Skrót myślowy - Blog Janiny Paradowskiej Skrót myślowy - Blog Janiny Paradowskiej Skrót myślowy - Blog Janiny Paradowskiej

26.07.2010
poniedziałek

Zbrodnia potoczna i doskonała

26 lipca 2010, poniedziałek,

Jarosław Kaczyński niestrudzenie głosi, że nie było katastrofy pod Smoleńskiem. Była za to zbrodnia. Nie w sensie kodeksowym, to od razu, dla procesowej jasności zastrzega, ale w sensie potocznym.

Ot, tak sobie mówimy, oczywiście publicznie, na specjalnie zwoływanych konferencjach prasowych, że ktoś popełnił zbrodnię, choć nie wskazujemy nikogo z nazwiska, może sugerujemy, że jest jakieś środowisko w to zamieszane, ale przecież u nas wszyscy, którzy nie należą do PiS, nie są wielbicielami prezesa i jego partii są w coś zamieszani. Jak to u Kaczyńskiego, wszystko pozostawiamy domysłom, ponadto jak ktoś się czuje winny zbrodni niech się przyzna w myśl zasady uderz w stół, a odezwą się nożyce. Nawet niezbyt wiemy, na czym ta zbrodnia miałaby polegać, ale o tym zapewne poinformuje nas w stosownym czasie Antoni Macierewicz, który przecież powołał zespół celem wyjaśnienia właśnie zbrodni. Ale właściwie niczego nie można być pewnym. Macierewicz mówił przecież również, że powołał zespół dla „uczczenia”. No, chyba nie zbrodni?

Zanim więc sprawa ostatecznie się wyjaśni można oczywiście prowadzić rozważania nad intencjami Wielkiego Prawnika IV RP, który wymyślił zbrodnię potoczną, być popełniając przy tym zbrodnie doskonałą. Skoro tak tym określeniem sobie dowolnie szafujemy, byle jakoś tam zapisało się w społecznej świadomości, to może sprowadzenie dyskusji publicznej do zbrodni w znaczeniu potocznym też jest zbrodnią w znaczeniu potocznym, za którą oczywiście nikogo nie można pociągnąć do żadnej odpowiedzialności, nawet odpowiedzialności w znaczeniu potocznym. Tym samym wszystko staje się względne, wszystko staje się jedną wielką nieodpowiedzialnością, która zresztą nie jest żadnym nowym zjawiskiem w naszym życiu publicznym. Można nawet powiedzieć, że zbrodnia potoczna jest twórczym rozwinięciem różnych wcześniej głoszonych haseł. Czyż na przykład taki układ, którego nie odkryto, nie jest zbrodnią w znaczeniu potocznym?

Po prostu w stosunku do haseł IV RP poszliśmy o krok dalej. Kiedyś miała być na przykład Wielka Komisja Prawdy i Sprawiedliwości teraz będzie liczny zespół Macierewicza, który na swoją wielkość będzie musiał dopiero zapracować, bowiem jak wiadomo ze słów prezesa zresztą, w PiS trzeba przejść przez ogień, aby zostać należycie docenionym. Na razie ową ogniową próbę dość marnie przeszli tak zwani pisowcy liberałowie, którzy znaleźli się na bocznym torze, bowiem prezes idzie do boju i mięczaków nie potrzebuje. Wprawdzie nie bardzo jeszcze wiadomo, jakie hufce na niego nacierają, bo wygląda na to, że na razie na placu boju harcuje i to indywidualnie jeden Janusz Palikot, ale prezes już jest gotowy bronić się przed niesłychaną agresją.

A co będzie, jeśli na przykład Platformą do tej wojny nie przystąpi i całe to wielkie zbrojenie się zlekceważy, zajmując się zupełnie czymś innym, a jest się czym w Polsce zajmować? Jeśli w obronie krzyża na Krakowskim Przedmieściu nie staną tysiące, zagradzające drogę nie tylko przeniesieniu krzyża, ale także wprowadzeniu się uzurpatora Komorowskiego do Pałacu? Jeśli prezes tak dobrze uzbrojony, również personalnie, bo gwardia najwyraźniej zwarła szeregi, zostanie bez przeciwnika i w gruncie rzeczy sam ze swoją „zbrodnią w potocznym tego słowa znaczeniu”?

Wielki rozgrywający polskiej polityki poprowadzi wojnę w tej nierzeczywistości, jaką z nadzwyczajną łatwością od lat sobie stwarza? Nic to, sondaże przecież mówią, że na tym nie traci. Prezes otwarcie to przyznaje, chociaż przecież nie jeden raz wyrażał jawną pogardę dla tych, którzy kierują się sondażami, a nie wartościami, ideami, czy po prostu moralnym wzmożeniem. W każdym razie na ciekawą wojnę się zanosi.

***

Bardzo dużo komentarzy poświeciliście Państwo posłowi Palikotowi, ale na razie niech działa. Ciekawe, jak mu pójdzie w zespole Macierewicza. Już mu się udało i spuścił sporo powietrza w tego wielkiego zadęcia. Paweł nie ma powodu do obaw, że grono zwolenników Palikota jest nieliczne. Wydaje się ono całkiem spore, nawet czytając Państwa ostatnie komentarze. Wpisów jest zresztą tyle, że nie jestem w stanie nawet do części się ustosunkować. Bardzo ciekawe są informacje podane na przykład przez Komucha lat 33 i pół na temat sytuacji panującej w tym specjalnym pułku latającym z VIP – ami. Ja też już jakiś czas temu słyszałam, że piloci bardzo nie lubili latać ze świtą z prezydenckiego pałacu, że byli źle traktowani, poniżani. Wszystko się więc jakoś tam potwierdza, ciekawe co potwierdzi śledztwo, bowiem ja ciągle wyznaję zasadę, że choć zapewne z grubsza wiemy, jak to było, to jednak trzeba poczekać, co powiedzą specjaliści.

Państwa poszukiwania przyczyn katastrofy też są interesujące, choć jak tak dalej pójdzie to pewnie kiedyś mnie zlinczują za szarganie świętości. W każdym razie konkurs proponowany przez PIRS – a nie jest pomysłem głupim, a wielopiętrowe i wielopłaszczyznowe wyjaśnienie podane przez dr Hardego można wprost przesłać Antoniemu Macierewiczowi jako sprawozdanie końcowe z prac jego zespołu. Być może zresztą kupią to jakieś redakcje, których inwencja najwyraźniej zaczyna się wyczerpywać.
Innych tematów trochę się pojawiło, ale tylko Jaaackowi (mam nadzieję, że dobrze policzyłam te wszystkie „a”) dziś odpowiem, że nie zmieniam swojego zdania w sprawie posła Sekuły i jego wstępnej wersji tak zwanego raportu komisji, mimo że poseł Arłukowicz wytyka mu błędy. Poseł Arłukowicz też się w wielu sprawach myli, a ponadto nie w tym rzecz. Sekuła przygotował dobry dokument, który rzeczowo referuje sprawy (można go znaleźć na stronie komisji) i to jest dopiero początek pracy.

Teraz każdy poseł może wnosić swoje poprawki, uwagi, także poseł Arłukowicz powinien, ma wręcz obowiązek je zgłosić. Gdyby rzecz się działa bez kamer nie byłoby awantur tylko praca i jakieś sprawozdanie, choć zapewne ze zdaniami odrębnymi, w miarę szybko by powstało. Na razie mamy teatr w wykonaniu posłanki Kempy wspieranej przez Arłukowicza. Oni wyraźnie nie chcą kończenia prac, bo Kempa na partyjne zadanie i chodzi jej o ciągle awantury, a być może Arłukowiczowi przedłużanie pracy też jest na rękę, bo nie jestem pewna czy chce startować na prezydenta Szczecina, do czego podobno się zobowiązał wobec Napieralskiego. Tak w każdym razie mówi się w tak zwanych kuluarach. Nie ma to jednak większego znaczenia, bowiem te wszystkie komisje śledcze powoli umierają siedząc za tymi stołami i teraz przez jakiś czas będzie jazda z zespołem Macierwicza, a potem może pojawi się jakieś nowe widowisko. Na razie żądni medialnej sławy powinni mknąć do Macierewicza, ale nie wiadomo, czy wpuści, bo on też chce mieć swój teatr jednego aktora.

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 244

Dodaj komentarz »
  1. jak mowi red.Baczynski -kim i czym my sie wlasciwie zajmujemy ? Dalismy sie juz sprowadzic do poziomu infantylnosci pewnych patologiczych osobnikow, ze w jakis tam racjonalny sposob probujemy pojac ich webalizacje zycia ?
    Bedziemy rozstrzasac kazde slowo, kazda fraze – w manierze co ow delikwent powiedzial, chcial powiedziec, jeszcze powie ? Byc moze bardziej zbornym zdaniem byloby dokladne przyjrzenie sie statutowi pis, jej dzialanosci na przestrzeni lat, kultowi jednostki, narzucania wiekszosci spoleczenstwa swoich praw i notorycznego lamania Konstytucji – poprostu zagrozenie totalitaryzmem jaki propaguje ta partia. Kult jednostki PiS to czysty totalitaryzm wewnetrzny, czy ta partia jest partia prywatna Kaczynskiego ? Nie – ja jako podatnik place na nia i WYMAGAM jej dzialania na zasadach demokracji partyjnej i transparentnosci dzialnia.
    Boicie sie nazywac sprawy po imieniu, czy juz zapomnileiscie po co byl 89 ?
    Na lamach prasy wszyscy obecnie komentuja, ale czy jest ktos kto z tego stanu rzeczy wyciaga jakies wnioski ? Dazy do przeciwdzialania patologii parytjnej ?
    Taaa. ..najwieksze glowy dziennikarstwa jakos zapomnialy o swojej misji, o patrzeniu wladzy na rece. Dzsiaj nie trzeba juz patrzec, kazdy widzi jaki ten kon jest – a wiec chociaz pomozcie jej funkcjonowac normalnie – oczywiscie jak macie jeszcze jakies wizje w tym zakresie. Ciekawe jaka jutro zagadke zada naszym wyksztalconym dziennikarzom jakis pol-analfabeta, ile poswieca jeszcze czasu na jeszcze jedno sudoku psychopatow.

  2. Zaczolem czytac ale pojawilo sie nazawisko Kaczynskiego.
    Dalej nie moge. Kaczynski jest gorszy niz Jaruzelski.
    A ten ostatni powinienien siedziedziec w perdlu.

  3. W sobotę oglądałem wywiad z wdową po ministrze Komorowskim, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Byłem ZSZOKOWANY klasą tej pani. Przy smutku i bólu po stracie męża, wykazała się spokojem, ufnością i pozytywnym nastawieniem do ludzi i świata , mimo tragedii która ją spotkała. Jakże zachowanie pani Komorowskiej różniło się od tego co prezentują w mediach sieroty (wdowy, matki) po pp Wassermanie, Gosiewskim i tym co zaprezentowała pani Merta. Wiem, że rodziny mają prawo do bólu i rozpaczy po śmierci najbliższych, ale w wywiadzie jakiego udzieliła Polityce pani Gosiewska więcej jest zapiekłej nienawiści do całego świata i do rządzących, niż smutku i bólu po stracie męża. Podobnie wypowiadała się córka pana Wassermana. Więcej w tym polityki niż smutku.

  4. Reklama
    Polityka_blog_komentarze_rec_mobile
    Polityka_blog_komentarze_rec_desktop
  5. Caly czas zstanawiam sie czy naprawde juz pani jest tak slepa i nie widzi co sie dzieje w PELO i ekipie nierzadu.Prosze mi wskazac osiagniecia trzeletniego sprawowania wladzy ???.ZER,nul i co podatnicy utrzyumuja darmozjadow a pani milczy i widzi opozycje i oczywiscie Kaczora a obecnie Macierewicza.Jak pani opisze zzchowania i wypowiedzi blazna z Bilgoraja i innych „zlotoustych” skierowanych na front walki i to chamskiej wyslanej przez polTuska premiera i szefa partii PELO.Mozna by rzec ze jezt pani uczestnikiem tego magla i wypowiedzi z pod budki jaka pamietam z czasow Gomulki.Pani wiek wskazuje ze otrzymala swietne wyksztalcenie z czsow wczesnego Gomulki i piekne pisala pani artykuly za czsow Gierka.Wypada zaczac pisac pamietniki razem z kol.Passentem oraz wieloma wlasnie dinozaurami przeszlosci.Przynosicie wstyd prasie i calemu dziennikarstwu.Elektronik pracujacy w latach 1964 do 1986 w PR i TV a jak widac zaczynalem za czsow SOKORSKIEGO.

  6. Tak naprawde, to od dluzszego czasu zastanawiam sie ile nienawisci do ludzi moze zmiescic sie w tak malym czlowieczku jak Kaczynski. Ten czlowiek zyje nienawiscia jak my powietrzem, mozna sie tylko obawiac ze kiedys od jej nadmiaru po prostu peknie.

  7. Pani redaktor
    Podziwiam ZERO rzeczowej reakcji po swoim poprzednim felietoniku mimo naprawdę wielu (niektórych bardzo złośliwych) komentarzy.
    Po prostu nic się nie stało!
    Podziwiam zwekslowanie (w odpowiedziach do komentatorów) dyskusji na pomniejszanie błędów aparatczyka Sekuły w celu zdyskredytowania działań Arłukowicza.
    Przypomnę, Arłukowicz wymaga jedynie działania zgodnego z prawem a nie przytaczania cytatów z Biblii.

  8. Pani Janino dziękuję za pomoc zstąpienia na ziemię po niedzieli.Pani poglądy na sprawy związane z paranoją Kaczyńskiego są tożsame z moimi.
    Dzięki platformie za Janusza Palikota,tragedią platformy jest że mają w swoich szeregach cicho pierdzącego Gowina,tępaka udającego mądrego jak onegdaj Rokita.
    Że też w tym województwie rodzą się takie miernoty.
    Jest szansa na wymianę kilku działaczy i posłów PO myślących jak pisiory na działaczy PiS którzy zrozumieli jakim paranoikiem jest Kaczyński.
    Sądzę że nie całe PiS objęte są obłędem jak ich wierchuszka.

  9. Tusk chyba stosuje najlepsza z mozliwych taktyk: ignoruje malego prezeska. Powinien tak postepowac dalej. Belkot Kaczynskiego nie zasluguje na zainteresowanie ze strony rzadu. Rowniez ignorowac nalezy Macierewicza. W ten sposob Kaczynski zamknie sie w swoim zakonie ze swoimi wyznawcami i skaze na marginalizacje juz ostateczna.

  10. Zmiana znaczenia słów to znany i wielokrotnie opisywany zabieg propagandowy w systemach totalitarnych.
    Przyjęcie tej nowej definicji ma też jednak dla PiS pewne skutki uboczne. PiS dla wielu ludzi prowadzi działalność moralnie obrzydliwą. Jaką jest jest więc organizacją? No właśnie.

  11. Pani Janino zgadzam się w całej rozciągłości z tezami zawartymi w dzisiejszym wpisie i chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt, który jest pomijany przez komentatorów, mianowicie pewną sprzeczność w działaniu Jarosława Kaczyńskiego. Prezes w swojej działalności pokazuje jak bardzo jest antyrosyjski, a głębi serca jest zafascynowany Rosją współczesną. Chodzi mi głównie o kwestię dekoracji w tym kraju, która odbiega od modelu zachodniego, Putin obejmując władzę po Jelcynie zjednoczył społeczeństwo wokół tęsknoty za imperialna Rosją i to mu się udało. W zamian jednak społeczeństwo ma nałożone pewnego rodzaju kaganiec i nie cieszą sie wszystkimi swobodami obywatelskimi. Nie ma niezależnej prokuratury i innych instytucji, wszystko jest i tak powioązane z Kremlem.
    Jarosław Kaczyński zresztą cały czas marzy o swojej IV RP, która w swoich zamysłach będzie kontrolować wszystkie dziedziny życia społeczeństwa, a prezes będzie wprowadzać swoje idee w życie.
    Ps. Zgadzam się z Jackiem Rakowieckim,że osoba mająca wyrzuty sumienia szuka na siłę winnego katastrofy.

  12. Tą zbrodnią o której mówi prezes jest zmuszenie pilota do lądowania w warunkach, kiedy lądowanie było niemożliwe.

  13. Prezes traci sympatię
    Z wypowiedzi gości Jacka Żakowskiego w porannym TOK FM wynika, że Jarosławowi Kaczyńskiemu przestają sprzyjać środowiska dziennikarskie dotychczas przychylne (Polska The Times) a nawet mu oddane (Rzeczpospolita). Przypominam, ze w obu tych grupach dziennikarskich, dostrzegaliśmy nawet cyngli PIS.
    Zważywszy rychłe zmiany w „Radiokomitecie”, pozostaje prezesowi poparcie organów propagandy T. Rydzyka – to jedna z konkluzji audycji.

    Czy teraz ma ktoś wątpliwości w co gra prezes-demolka, wielki strateg?
    „Zemst, zemsta, zemsta na wroga, z Bogiem i choćby mimo Boga”
    (Jeśli coś przekręciłem, to przepraszam purystów)

  14. A cekawe, czy urzednicy kancelarii s.p. Lecha Kaczynskiego czuja sie zbrodniarzami w sensie potocznym?
    I druga rzecz, bo tak sie zastanawiam – jestem filologiem ale germanista, a nie polonista, i byc moze nie wszystkie znaczenia znam – jakie jest potoczne znaczenie slowa zbrodnia? Bo mnie to sie kojarzy z ciezkim przestepstwem. Zbrodniarz to ktos popelniajacy zbrodnie – morderstwo np.
    Czy sa jakies inne zbrodnie „w sensie potocznym”?

  15. stasieku pisze:
    2010-07-26 o godz. 09:07

    „zemsta jest rozkoszą Bogów”

    Już pisałem- najpierw gloryfikacja, potem deifikacja……..
    Jarosław żyje we wszechświecie stworzonym przez swoją imaginację, w którym
    „JEST MIARĄ WSZECHRZECZY”!!!!
    I ma wyznawców……..niestety…….

  16. A dlaczego Tusk nie skieruje do Komisji Etyki wystąpień Kaczyńskiego i spółki? Dlaczego w PO nienawidzą Palikota ze trzyma w szachu caly PiS?

    Na te i poniższe sprawy nic nie dowiemy się od redaktorów i dziennikarzy POLITYKI.

    Komisja Europejska skierowała przeciw polskiemu rządowi sprawę
    karna do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu
    za niewdrożenie antydyskryminacyjnych dyrektyw unijnych z czerwca 2000 r
    Polsce grozi kara nawet 260 tys euro za każdy dzień zwłoki od 2004 r
    Tym bardziej ze Polska była już 5 krotnie upominana. Za J, Kaczyńskiego przygotowano dobra ustawę na ten temat.

    Minister Grad pozwala ks. S. Jeżowi na kradzież paryskiej
    stacji PAN przy ul. Lamande w Paryżu.

    Parafie garnizonowe w nie istniejących garnizonach opłacane przez MON, psychiatrę Klicha.

    Trzy poważne awarie polskich embraerow czyli kiedy nasze następne Geniusze Narodowe zalicza glebę

    Te i inne ciekawe rzeczy nie są dostępne dla czytelników POLITYKI, dlaczego?

  17. Nie deprecjonowałbym tak jednak tych komisji sejmowych. Dwie najmniej widoczne, nazwijmy je umownie ds Blidy i Olewnika, pracują cicho, poza głównym nurtem publicznego zainteresowania ale wydaje się że w miarę efektywnie. Tak jak w przypadku afery Rywina wielkich rzeczy nie wykryły lecz pokazała kulis władzy (ds. Blidy). Patologie działania prokuratury nad wyraz dobrze zostały tam ukazane. Dobrze, że skończyło się władztwo polityczne nad ta strukturą. Jednak bezwład instytucjonalny ciągle trwa. Prokuratura sama się nie oczyści czego dała przykład odrzucając istnienie nacisków w sprawie stawiania zarzutów Barbarze Blidzie. Widzieliśmy ścieżkę zdrowia jaką przechodzili prokuratorzy pierwotnie prowadzący tą sprawę. Postawienie zarzutów podpisał prokurator w zastępstwie. Takie rzeczy nie uchodzą uwadze.
    Kolejną sprawą może być to w jaki sposób rozwinie się dochodzenie do kulis sprawy, która potocznie nazywana jest „Cele”. Sprawa dotyczy jakoby zagrożonego życie Ziobry. Zakrojono niebywałą operację porównywalną chyba z tą dotyczącą próby wykrycia Lepperowego przecieku. Służba specjalna duszukała się proceduralnego nadużycia (np wielotygodniowe podsłuchiwanie dziennikarza zajmującego się badaniem sprawy Blidy) , a mi się wydaje że sprawa kwalifikuje się pod Trybunał Stanu dla Ziobry. Zbyt wiele rzeczy przykleiło się do Ziobry aby można było przejść obok tego spokojnym krokiem.
    Wydaje się że właśnie sukcesem tych komisji będzie zdemitologizowanie Ziobry. Demokracja zyska gdy taka postać zejdzie ze sceny politycznej.

  18. No tak, walka będzie piękna, choć może przypominać pojedynek zaprezentowany w dołączonym linku.
    Król Artur – Tusk
    Czarny Rycerz – Kaczyński
    http://www.youtube.com/watch?v=Ah6kKb3km6g&feature=related

  19. Kainowe prawdy.
    Zacznijmy od slowa od ktorego wlosy deba staja – ZBRODNIA.
    Glosi to ktos kto znac powinien jego znaczenie , znaczenie prawne , moralne i potoczne.Glosi je PONOC PRAWNIK.
    Pamietam czasy gdy zbrodnia byla kradziez pieciu klosow zboza z pola u sasiadow ze wschodu a prpopagowal to slowo arcyprokurator Wyszynski.
    Protektora tez mial godnego sobie i tak tepili zbrodniarzy , parenascie milionow tego zebralo sie. Byli wsrod nich tacy co te piec klosow tunelem wykopanym z Moskwy do Londynu wywozili a dzieci marly z glodu
    Wiec badzmy wdzieczni JEZYKOZNAWCY co temu slowu przywrocil wiarygodnoesc i wlasciwe znaczenie.
    W kosciele jerozolimskim wmurowano szescdziesiat cztery tablice z modlitwa Ojcze Nasz w roznych jezykach swiata. Zrobili to ludzie uratowani z sowieckiej nieludzkiej ziemi w podziece
    Byla tam tez tablica w jezyku polskim.
    BYLA , BO JAKO JEDYNA ODPADLA I ROZTRZASKALA SIE NA KAWALKI.
    Jakie to ma znaczenie? pewnie zadne , ale dymy z kainowego stosu ofiarnego tez snuly sie po ziemi jak Smolenska mgla – trujac ludzkie umysly az doprowadzily do smierci brata.
    Na pogrzeb J K tez wulkany niedopuscily swiatowej smietanki.
    Protest polskiego spoleczenstwa zaczal sie od tego by PRAWO oznaczalo PRAWO a SPRAWIEDLIWOSC – SPRAWIEDLIWOSC.
    zrobiono z tego NIKT NAS NIE PRZEKONA ZE BIALE JET BIALE
    A moze to jest juz tak ,ze zaklamalismy nasze slowa do tego stponia ze nawet ten nad nami nie chce ich sluchac w polskim jezyku. Nawet jesli sa prosba ,podziekowaniem , modlitwa.
    Uklony dla Prof. Miodka chyba on jeden potrafilby wytlumaczyc nieukom ze istnieje odpowiedzialnosc za slowo.

  20. Żeby była zbrodnia, musi być znany jej sprawca lub sprawcy. Czyżby JARKACZ znał sprawcę katastrofy smoleńskiej, że nazywa ją zbrodnią?

  21. Honor, prawy, katolik, patriota, Polak, itp, to jego wytarte frazesy. Naprawdę to jest -w sensie potocznym- krętacz i szubrawiec żądny władzy,politykIER, dla niego ludzie to tylko środek do celu /ciemny lud/.Machiaveli mceńskiego powiatu. Nie rozumiem, dlaczego tych paru normalnych ludzi jeszcze przy nim trwa. N.p.J.K.R. pomogła mu oszukiwać nas, Polaków/ P.P. nie liczę, on tam pasuje/ , w gorących momentach stale się wykrecała- nie czytałam, nie było mnie tam,… . ” JEŻLI ona ma honor’ /cytuję/, powinna opuścić tę grupę, JEŻli tego nie zrobi, nie jest tą, którą zdawała się być.
    Coraz większy niesmak; a może to wszystko traktować jako politykę, ludzi, życie tylko w sensie pickwickowskim?

  22. stasieku pisze:
    2010-07-26 o godz. 09:07

    Prezes traci sympatię
    Z wypowiedzi gości Jacka Żakowskiego w porannym TOK FM

    Bez Żakowskiego stasieku nie wiedzialby jak zalożyć buty a i dzień beż opluwania Jaroslawa Kaczyńskiego jest dla takich straconym ! Dno

  23. Podziwiam pracowitość pani Redaktor, już prawie nie nadążam podążać: Superstacja, TOK FM, Polityka i internet. Czekają porządki duże, wakacyjne (chyba na Godota), a mnie sezon ogórkowy podnosi ciśnienie(pomimo lekkości pióra).
    Mam propozycję na dwa tematy, duże:
    1. raport o działalności braci K., ze szczególnym uwzględnieniem dokonań Jarosława, od 1976 do 2007. Zyją jeszcze świadkowie z czasów KOR, są świadectwa działalności gospodarczej i politycznej 1989-1991, znaczenie TySola za Tadeusza Mazowieckiego i potem.
    2.Rozmowy z rodzinami ofiar katastrofy nie związanymi z pis. Dwie Panie, które zgodziły się na wypowiedż dla TVN24 podniosły mnie na duchu i sądzę, że mogłyby stanowić antidotum na truciznę i jad wylewające się zewsząd.
    P.S. Nie przeczytałam (i nie obiecuję) raportu pana posła Sekuły, ale jakoś tak wierzę mu na słowo, że był dociekliwy i uczciwy.Utwierdzają mnie w tym przekonaniu prostackie wyczyny posłanki Kempy i nieoczekiwane wsparcie posła Arłukowicza, po którego inteligencji można było spodziewać się czegoś więcej. Albo to wpływ przewodniczącego, albo jakby powiedział poseł Cymański „kto z kim przestaje…” Serdeczności

  24. Musiała być to niewyobrażalna katorga.
    Zaciskać zęby pod obcasem Kluzik-Rostowskiej.

  25. Najlepszy komentarz do tej hucpy wokol katastrofy smolenskiej:
    http://kataryna.blox.pl/2010/07/Luka-po-panstwie.html

  26. Kaczyński nie po raz pierwszy korzysta z „potocznego” pojęcia zbrodni. Z taką samą dezynwolturą podchodził do pojęcia „przestępstwa”, gdy mówił, iż Mieczysław Wachowski jest wielokrotnym przestępcą, a Lech Wałęsa „dopuszczał się przestępstw”. Myślę, że trafnie określa Pani Redaktor stawkę takiego mówienia: chodzi o to, żeby móc mówić wszystko bez ryzyka, że ktoś w swojej bezczelności odwoła się do faktów, jako ostatecznej instancji weryfikującej nasze przekonania. Podobnie było z hasłem IV RP: brak dowodów istnienia „układu” świadczył tylko o ścisłym jego zakonspirowaniu oraz o głębokości jego wpływu. Ten sposób mówienia (myślę, że mówienia od początku do końca w złej wierze) gromadzi wyznawców, czyli ludzi, których przekonania nie ulegają zmianie w konfrontacji z rzeczywistością.

    Co zaś się tyczy raportu Sekuły, to nasuwają mi się dwie wątpliwości natury, powiedzmy napuszenie, epistemologicznej. Pytam mianowicie, jakie ma Pani podstawy, żeby twierdzić, że to dobry raport? Gdy sam się nad tym zastanawiam to wręcz mam trudność z określeniem warunków, w których potrafiłbym ocenić, czy raport jest dobry, czy zły. Oczywiście, Pani z racji zawodu znacznie dokładniej niż ja i na bieżąco śledzi przesłuchania przed komisjami śledczymi, niemniej nawet w przypadku normalnych postępowań prokuratorskich rzadko kiedy dziennikarze uznają się za kompetentnych żeby z góry oceniać wartość merytoryczną aktów oskarżenia czy decyzji o umorzeniu. Druga wątpliwość dotyczy publikowania wstępnej wersji raportu. Nie wydaje się najlepszą praktyką otwarte dezawuowanie wartości przesłuchania kolejnych świadków komisji przez sam fakt publikacji końcowego sprawozdania przed ich przesłuchaniem, który wprost sugeruje, że nie wniosą one żadnych istotnych treści, mogących korygować powzięte przez przewodniczącego przekonania.

  27. Zbrodnia w znaczeniu prawnym to przestępstwo zagrożone karą co najmniej 3 lat pozbawienia wolności.

    Zbrodnia w znaczeniu potocznym to czyn godny szczególnego potępienia. Zwracam uwagę na słowo czyn, gdyż musi być to zachowanie człowieka.

    Choćbyśmy ponieśli największą nawet stratę, ale spowodowaną zachowaniem zwierzęcia lub działaniem sił natury, nie będzie to zbrodnią w żadnym znaczeniu.

    Ekwilibrystyka semantyczna stosowana przez Jarosława Kaczyńskiego to tylko mydlenie oczu ciemnemu ludowi. Już bliższe prawdy byłoby powiedzenie, że pod Smoleńskiem nastąpiła erupcja. Bo to była erupcja niekompetencji Kancelarii Prezydenta i Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

    Jeżeli zapragnę pojechać na wycieczkę z przyjaciółmi i w tym celu zamówię autokar, to organizatorem wycieczki będę ja, a nie dostawca autokaru. To ja będę odpowiedzialny za ustalenie terminu wyjazdu, trasy, przystanków, noclegów i aprowizacji nawet jeśli będę korzystał z podnajętych wykonawców, zamówionego cateringu, cudzych hoteli itp. W razie niepowodzenia to nie oni będą adresatami pretensji wycieczkowiczów, tylko ja.

    Zdumiewające są pretensje rodzin uczestników TEJ wycieczki do dostawcy samolotu zamiast do organizatora. Domyślam się, że gdy dostaną niesmaczne jedzenie w restauracji to reklamacje kierują do motorniczego tramwaju, który ich do tej restauracji przywiózł.

  28. Ja chyba rozszyfrowałem p. Kaczyńskiego i wiem co ma na myśli w kwestii zbrodni, więcej nawet, zgadzam się z nim całkowicie co do słuszności użytej nomenklatury – to w istocie była zbrodnia, bowiem zginęło nie z własnej winy 95 osób, zginęło, a właściwie zostało zabitych, żeby nie powiedzieć zamordowanych, choć granica jest tu niezmiernie cienka, gdyż morderstwo często popełniane jest w afekcie, z głupoty, pychy, z nadmiernej ambicji, organicznej nienawiści do drugiego człowieka, jakby nie całkiem chcący, i wcale nie trzeba zamordować własnymi rękoma żeby być mordercą, wystarczy wydać rozkaz, przy czym nie musi on nawet zostać wyrażony experssis verbis – przecież rozkazujący żołnierzom mordowanie Irakijczyków, czy Palestyńczyków nie rozkazują im wprost: „wymordujcie ich wszystkich, do siódmego pokolenia, strzelajcie dzieciom w plecy, palcie żywym ogniem”, raczej mówią „wykonajcie zadanie”, a jak chcą być bardziej przekonujący, to dodają patetycznie „okażcie odwagę, której wymaga od was ojczyzna i nakazuje patriotyzm”.

    Rozumiem nawet dlaczego J. Kaczyński pozostawia tyle niedomówień, nie wskazuje nikogo z imienia i nazwiska – to ze skromności. Jest mu po prostu niezręcznie głosić rodzinną autoreklamę. Jako człowiek skromny nie chce tego całego szumu w mediach, własnych zdjęć w gazetach, komentarzy w radiu i telewizji, tych ekspresowych migracji z Wawelu, tych demonstracji milionów wściekłych ludzi, którzy upewniwszy się formalnie, co do rzeczywistego formatu jego osoby oraz słuszności własnych przeczuć i opinii, chcą mu teraz wyrazić swoją wdzięczność za odwagę w nazywaniu rzeczy po imieniu, za tą jak słusznie powiada zbrodnię, w sposób, którego za nic nie chciałby pewnie doświadczyć.

  29. „Nie przeczytałam (i nie obiecuję) raportu pana posła Sekuły, ale jakoś tak wierzę mu na słowo, że był dociekliwy i uczciwy.Utwierdzają mnie w tym przekonaniu prostackie wyczyny posłanki Kempy i nieoczekiwane wsparcie posła Arłukowicza, po którego inteligencji można było spodziewać się czegoś więcej. ”

    Uśmiałem się serdecznie.

    Sekuła ? szef i sędzia.
    Piotr Gursztyn

    Prace komisji hazardowej zamieniają się w brutalną grę bez reguł. Brak zasad obowiązujących wszystkich uczestników i argument siły, czyli przegłosowywanie wszystkich niewygodnych kwestii ? to rzeczywistość prac komisji hazardowej.

    Zwłaszcza ostatnio, kiedy jej przewodniczący z ramienia partii rządzącej ? i co trzeba pamiętać, będącej bohaterką afery hazardowej ? prze do szybkiego zamknięcia prac komisji za wszelką cenę.

    Stąd wiadomo dokładnie, czego komisja nie zrobi. Tego wszystkiego, co postulowali przedstawiciele opozycji. Nie będzie powtórnego przesłuchania byłego szef gabinetu politycznego ministra sportu Marcina Rosoła, chociaż później przesłuchiwani świadkowie zeznali co innego niż on. Nie będzie konfrontacji ważnych urzędników tego resortu: Moniki Rolnik i Rafała Wosika, choć też złożyli sprzeczne zeznania. Nie będzie konfrontacji Donalda Tuska z byłym szefem CBA Mariuszem Kamińskim. Było od początku wiadomo, że koalicyjna większość przegłosuje ten wniosek mniejszości. Jednak ze strony większości nie padały przy tym argumenty merytoryczne. Słychać było np. twierdzenia, że konfrontacja z byłym podwładnym uwłacza godności szefa rządu.

    Przewodniczący komisji Mirosław Sekuła jest przeciw temu nawet, aby śledczy mogli się spotkać z prokuratorami prowadzącymi sprawy związane z aferą hazardową. Jedynym jego rozpoznawalnym celem jest jak najszybsze zakończenie prac. Na dodatek w sposób, który trudno uznać za bezstronny. ? Pan przewodniczący zachowuje się jak Howard Webb, jedne faule pan widzi, innych pan nie widzi, bramki pan uznaje, a tych, których nie trzeba, pan nie uznaje ? skrytykował sposób pisania raportu końcowego Bartosz Arłukowicz (Lewica). Stronniczość oraz ?wybielanie? polityków PO i oskarżenie głównie polityków PiS wytknęła mu Beata Kempa z tej partii.

    Przedstawiciele opozycji są jednak bezsilni. Ich wnioski nie są uwzględniane, nawet gdy wykazują ewidentne błędy w postępowaniu większości. Arłukowicz wytknął pominięcie w raporcie sprzecznych zeznań na temat spotkań na Florydzie Ryszarda Sobiesiaka i Mirosława Drzewieckiego. Sekuła odpowiedział, że nie umieścił tego, bo uznał to za niewiarygodne. Podobnie jest ze wskazanym przez Arłukowicza faktem, że Sekuła napisał raport na podstawie zeznań także tych świadków, którzy nie podpisali protokołów z przesłuchań. To dziewięć osób, w tym tak ważni świadkowie jak Drzewiecki, Jacek Cichocki, Zyta Gilowska, Jarosław Kaczyński.

    O napiętej atmosferze między koalicyjną większością a posłami opozycji świadczy też awantura o rzecz błahą, czyli kilkudniowy urlop Kempy. Posłanka usłyszała od Sekuły, że powinna się wziąć do roboty. Publicznie się popłakała i stwierdziła, że Sekuła zachowuje się jak cham.

    Płacz Kempy i oburzenie Arłukowicza nie na wiele się zdadzą. PO będzie broniła w komisji reputacji swoich najważniejszych polityków, szczególnie Tuska. A przewodniczący Sekuła ma na dodatek osobiste plany. Chce wystartować w wyborach na prezydenta Zabrza. Musi mieć więc zgodę władz swojej partii. No i spieszy mu się ? wybory już jesienią. (Piotr Gurszyn)

  30. O Palikocie bardzo duzo juz napisano ,chcialbym jednak i ja swoje trzy grosze dolozyc z nieco innego niz powszechnie stosowany punkt widzenia ,a mianowicie z perspektywy holenderskiej.
    Otoz w tym spokojnym,ulozonym ,bardzo liberalnym choc z kalwinskim etosem pracy i skromnosci dokonala sie w ostatnich latach zaskakujaca przemiana mentalna ( niektorzy nazywaja ja nawet swoista rewolucja) ,ktora zburzyla istniejacy od dawna system polityczny.
    Dokonalo tej zmiany dwoje ludzi -najpier Pim Fortuyn ( zabity nastepnie przez fanatyka) a w ostanim okresie Gert Widers -lider partii PVV ( Partii Wolnosci) -charyzmatyczny,niekonwencjonalny mlody polityk jawnie i bez ogrodek krytykujacy islamityzacje Holadnii i Europy ,otwarcie anyimigracyjny itp itp.Krotko mowiac -otwarcie ,glosno i publicznie wyrazajacy to co mowia w domach miliony obywateli ale ze wzgledu na zasade poprawnosci politycznej nigdy nie wyrazajacy swych pogladow publicznie .
    Jest to pierwszy ( a wlasciwie drugi bo wspomnialny Pim Fortyun juz nie zyje ) polityk ,ktory przekroczyl granice tejze wlasnie poprawnosci i zaczal mowic to co mysla ludzie ,wbrew oficjalnej linni politycznej i irytujacego spoleczenstwo holenderskie „zamiatania trudnych problemow spolecznych pod dywan”.
    Jeszcze niedawno Wilders byl wyklety ,pozywany do sadu za obraze islamu ,nie zostal wpuszczony do Wielkiej Brytanii przez brytyjskie Home Office.
    Dzisiaj po ostatnich wyborach jego partia jest trzecia sila polityczna bez ktorej praktycznie nie mozna stworzyc nowego rzadu.
    Inny jest oczywiscie obszar dzialania Wildersa i Palikota do ktorego wlasnie wracam ale jest jedna cecha wspolna i dajaca wiele do myslenia -obaj sa niekonwencjonalni ,inni niz „standardowy „polityk w szarym garniturze ,banalnym ( lub najczesciej okropnym i zle zawiazanym krawacie)
    obaj sa inteligentniejsi niz przecietny posel ,obaj maja to cos co przyciaga uwage,obaj sa atrakcyjni poprzez swoj koloryt( nawet fryzury maja podobne ,Wilders nosi dlugie ,zaczesane do tylu ,tlenine na jasny blond wlosy)
    Ale co najwazniejsze obaj mowia to co wielu ludzi po prostu mysli tylko badz nie odwaza sie lub nie potrafi wypowiedziec .Sluchajac oby panow wielu ludzi odkrywa ,ze …tak to wlasnie tak jest jak on mowi.
    Nie oceniam w tym miejscu przekroczen dobrego smaku ,ktore obu politykom sie zdarzaja .Sam mam klopot z akceptacja niektorych wypowiedzi i poczynan zarowno Wilders jak i Palikota.
    Skoro jednak Wilders osiagnal taki sukces w „ulozonej „Holandii to wcale nie wykluczalbym ze Palikot w zasnutej oparami absurdu ,zawisci ,histerii Polsce wyrosnie na znaczacego polityka ,moze lidera wlasnej partii tak jak jego holenderski kolega.
    Uwazam, ze w Polsce jest miejsce na partie Palikota,nie oceniajac czy to dobrze czy zle.
    mamy bowiem opozycje -PIS .To raczej sekta frustratow niz prawdziwa partia polityczna ,mamy lewice ale to nie jest lewica XXI wieku ,mamy partie chlopska ale wydaje sie ,ze juz nikogo poza wlasnym aparatem nie reprezentujaca .No i PO praktycznie dzisiaj bez alternatywy ,osiagajaca nawet ponad 50 % poparcie a wiec nie „wychylajaca „sie w zadna strone i po prostu trwajaca u wladzy .
    W tej sytuacji ktos ( a dzis jest to tylko Janusz Palikot ) kto wyraza przekazywane na przyslowiowych „imeninach u cioci ” pogladach duzej rzeszy Polakow moze nam sprawic niespodzianke taka jak Wilders w Holandii.
    Tym bardziej, ze PIS w swojej ostatniej ,powyborczej odslonie bardzu mu sprzyja dajac wielkie pole do dzialania chocby na poletku Zespolu Macierewicza.
    Palikot jako jak na razie jedyne antidotum na „zespol Macierewicza „w sensie psychologicznym -to naprawde chwyta .Widze to i slysze po wokol siebie .
    A poniewaz Polacy wskutek swojej historii,zaborow ,okupacji i dlugiego braku wlasnej panstwowosci zyja nadal troche obok rzeczywistosci ,operujac mitami ,symbolami a mniej pojeciami pragmatycznymi i panstowotworczymi -wszystko jest ,wydaje sie mozliwe ,
    Zobaczymy ,
    Leszek

  31. Chciałbym przypomnieć, iż sam Kaczyński lekko podchodzi do semantyki słowa, którą sam tworzy. Parę lat temu również byliśmy świadkami, a jakże, zbrodni jaką miał się dopuścić jeden z ówczesnych wielkich przeciwników Kaczyńskiego, niejaki Rokita, Jan Rokita. Zbrodnia tą miała być zbrodnią przeciw demokracji, a dokładnie, przeciw jego ugrupowaniu, które dzieki Lesiakowi (temu od szaf Lesiaka), było tak bezczelnie inwigilowane i niszczone. Pan Rokita jako Wszechmocny szef URM-u nie przeciwstawił się temu.
    Oczywiście słowo pozostaje słowem, lecz jego semantyka jest płynna. I zgodnie z tą regułą, dowiedzieliśmy się później, iż gdyby ten zbrodniarz okrutny sobie tego życzył to z życzliwością Kaczyński ów zbrodniarza ze szczerą chęcią widziałby w swoim ugrupowaniu. Pewnie okrasiłby go również całkiem znaczącym stanowiskiem. Stałby się orężem przeciw kolejnemu wielkiemu przeciwnikowi niejakiemu, niedocenianemu do tej pory, Tuskowi.
    Pan Kaczyński dewastuje znaczenie słów tak jak robił to jego brat, który równiż nazwał pewnego pana, oczywiście w potocznym znaczeniu tego słowa nazwał „przestępcą”, a potem uciekł w urzędy. Ten przestępca w rozumieniu potocznym nie doczekał sprawiedliwości, czym sam prezydent swoimi unikami (przed procesem cywilnym) walnie się przysłużył.
    Zatem semantyka słowa jest funkcją jej użyteczności politycznej. To chyba nic odkrywczego.

  32. Noooo, mysle, ze „zbrodnia w znaczeniu potocznym” przejdzie do skarnbicy wynalazkow lingwstycznych i retorycznych, ktorymi nie od dzis sypie Kaczynski oraz jego orly-sokoly z PiSu.
    Tymczasem Ciemny Lud Internetowy na wyscigi wymysla rozne ladne okreslenia, jakimi w znaczeniu potocznym mozna obdarzyc Prezesa: do mnie osobiscie najbardziej przemowilo siarczyste i iscie ciemnoludowe okreslenie: w znaczeniu potocznym zwyczajny ch.. .
    Sama bym tak nie powiedziala, ale doceniam sile obrazowosci i literackiego przekazu.
    😆 😆 😆

  33. Racje ma J.Kaczynski ,nazywajac to co sie zdarzylo w Smolensku zbrodnia i wcale nie w znaczeniu potocznym, jesli okaze sie w swietle dowodow, ze zaloga samolotu ulegla presji i ladowala wbrew procedurom .

  34. Widac oto jak na dloni, ze gdyby premierem byl teraz Jaroslaw Kaczynski, to pan Antoni moglby zostac (gdyby tylko zechcial) ministrem spraw zagranicznych albo nawet wicepremierem. Prezes Jaroslaw nie jest (niezaleznie czy go lubimy, czy nie) osobnikiem nieprzytomnym, by nie widziec pana Antosia jako pajaca. Ale jest jakas swoista zaleznosc miedzy tymi panami. Nie sadze aby pan Antoni bal sie pana Jarka, bo raczej moze byc odwrotnie. W kazdym razie gdy pan Jaroslaw przeczytal „raport” o likwidacji WSI, to chyba pomyslal po tej literaturze, ze trzeba trzymac autora blisko siebie i to wszelkimi sposobami.

  35. Nie zgadzam się z malowanym przez niektórych publicystów przejmującym obrazem niecnie wykorzystanej a następnie uciskanej J. Kluzik-Rostkowskiej czy P. Poncyliusza. Moim zdaniem jest to dokładnie rozpisane na role. Każdy zna swoje miejsce. Jak w orkiestrze. Na znak prezesa grają raz fujary, raz trąby, a w końcu odzywają się cymbały. Sądząc po głosach tych, którzy J. Kluzik-Rostkowską i P. Poncyliusza żałują, utwór pod tytułem „Kampania prezydencka” został przez nich dobrze zagrany.

  36. Lech Kaczyński nie miał żadnych szans na drugą kadencję a więc nikomu z PO nie zależało na jego śmierci.W chwili kiedy zginął otworzyła się droga do kandytowania Jarosławowi.A że przegrał -no cóż lud nie jest taki ciemny jak myślał.I teraz się wścieka-złość chwilami odbiera mu zdrowy rozsądek.

  37. Helena 13.27
    Zaimponowała mi nasz blogowa nauczycielka bon-tonu, ktora tak lubi wszystkich uczyć dobrych manier, zwłaszcza gdy dotycza jej osoby.
    Napisała mianowicie o Kaczyńskim ( cytując i krygujac sie jako hipokrytka)
    „zwyczajny ch..”..
    Rozbawiła mnie do łez !
    A Opinię podzielam !.

  38. „Zbrodnia w znaczeniu potocznym” jest to w istocie typowy skrót myślowy, znany z wcześniejszych dokonań luminarzy PiS-u. Zaiste na właściwym blogu jest on roztrząsany.

  39. Heleno- po prostu ryknelismy tu zbiorowo , gromkim smiechem po Twowim wpisie:

    Tymczasem Ciemny Lud Internetowy na wyscigi wymysla rozne ladne okreslenia, jakimi w znaczeniu potocznym mozna obdarzyc Prezesa: do mnie osobiscie najbardziej przemowilo siarczyste i iscie ciemnoludowe okreslenie: w znaczeniu potocznym zwyczajny ch.. .
    Sama bym tak nie powiedziala, ale doceniam sile obrazowosci i literackiego przekazu.

    Brawo, zazdroszcze, ze to nie moje…

    Brawo dla Pani Ewy Komorowskiej, Pani Skapskiej….
    Po wypowiedziach Pani Merty, Pani Wasserman,Pani Gosiewskiej : wniosek niestety jaka rodzina takie poglady….ludzie dobieraja sie takze wedlug wizji swiata,wedlug pogladow, potem je wspolnie pielegnuja…nawet po smierci bliskiego.Moze nie nawet, lecz wlasnie po…

  40. Poprawnośc polityczna
    Zainspirował mnie do tego komentarza świetny tekst Leszka(13:15).
    Czy ktoś, gdziekolwiek określił kryteria uznawania czegoś za „poprawne politycznie” – zadaję sobie pytanie. Kto u diabła uważa, że coś jest, albo nie jest, poprawne politycznie.
    Media, obyczaj, partia rządząca? Kto?

    Teraz kilka nieuczesanych myśli.

    Wszyscy walczą o pokój, a okazuje się, że eksport broni jest poprawnym politycznie eksportem. Zatem można przyjąć, że za poprawnością polityczną eksportu broni stoi przemysł zbrojeniowy w krajach, eksporterach. Czy przemysł zbrojeniowy ma większość w parlamentach, zapytam niepoprawnie. Czy pytanie o sens jakiejkolwiek wojny, jest niepoprawne?

    Mówimy o rosnącej entropii w świecie, stopniowym osłabianiu barier na granicach, mieszaniu się narodów a nawet ras, religii, obyczajów. Parlamenty, demokratyczne reprezentacje społeczeństw, uchwaliły ustawy gwarantujące prawa emigrantom. Po pewnym czasie, społeczeństwom przestaje się podobać obca, napływowa mniejszość i niektórzy politycy zaczynają wyrażać opinię dość dużego odłamu współobywateli przez niepoprawne, publiczne wystąpienia.
    Dlaczego to jest niepoprawne? Komu zależy na zamknięciu ust pytającym?

    W 1993 zawarto w Polsce, po cichu, Konkordat. Od tamtej pory, ktokolwiek bąknie czy nie warto renegocjować tej umowy, bo czasy inne i społeczeństwo inne, zostaje uznany za niepoprawnego politycznie, jakiegoś oszołoma.

    El Pais donosi o wielomiliardowych malwersacjach świeckich organizacji gospodarczych na styku z Watykanem. Złamał zasadę poprawności politycznej ten wstrętny, liberalny (właściwie konsekwentnie socjalistyczny, nakład zbliżony do GW) dziennik hiszpański?

    Czy pytanie: „co robił jeden biskup na Wawelu?” albo pytania Palikota, które nas wszystkich dręczą, bez względu na ich cel polityczny, będą do us…ej śmierci pytaniami niepoprawnymi?

    Panie premierze Tusk, co to znaczy niepoprawność polityczna w Polsce XXI wieku?

  41. witam Pani Janino wnioskuję z Pani różnych wypowiedzi że należy Pani do mafii warszawskiej (to sprawa Pani sumienia) Ostatnio rozmawiałem ze znajomym który pracuje w angli na temat katastrofy smoleńskiej powiedział że nikt w jego otoczeniu na ten temat nie rozmawia ktoś zlikwidował Prezydenta i tyle a francuska się zdziwiła kto pozwolił na to że wszyscy lecieli jednym samolotem? o tym że było to zaplanowane morderstwo świadczy to że władza nie zdymisjonowała chociażby kierowcy Prezydenta za to że zawiózł Prezydenta na lotnisko To że Polską rządzi mafia wiedzą wszyscy świadczą o tym niewyjaśnione afery np: foz alkoholowe węglowe itd.
    U nas w Polsce można zabić prezydenta czy ktoś musi się z tego tłumaczyć
    czy ci którzy to zorganizowali muszą się tłumaczyć przed społeczeństwem dlaczego to zrobili Po co Pani się w ogóle tym zajmuje są ważniejsze sprawy np. gdzie pani spędzi wczasy? pozdrawiam marian

  42. @Jean Paul (14:52)
    Właśnie pod klawiaturą Heleny ten epitet smakuje jak ostrygi w sezonie.
    Gdyby to Pan albo ja, znane gbury, wymyślił, nie miałoby to wyrafinowanego smaku.
    With love, Helena!

  43. @murator
    Użyję Pańskiego, ulubionego sformułowania.
    Jest Pan „mendą internetową”.
    Get lost! Roger.

  44. Jeszcze co do ZBRODNI. Jeśli jacyś ludzie znajdujący się na pokładzie zmusili opierającą się załogę do lądowania w tych warunkach (a wiele wskazuje, że tak było), to wobec siebie popełnili może samobójstwo ale wobec reszty pasażerów i załogi, czyn zbrodniczy, zbrodnię (napewno w sensie kaczyńsko-potocznym). Tak też trzeba ocenić ewentualne działania osób, znajdujących się poza samolotem, wywierających nacisk na lądowanie.
    Nie dziwi wcale, że te osoby spoza samolotu w zdrowym odruchu samozachowawczym wszczynają krzykliwą kampanię pt. „łapaj złodzieja”…

  45. Obserwatorka, Jean Paul – Odpowiedniej dac rzeczy SLOWO – mowil Norwid. 😆 😆 😆

  46. Trzeba nazwać rzecz po imieniu. Tu potrzebny jest psychiatra. Już nawet nie psycholog i nie psychoterapeuta, ale psychiatra. Ktoś od dewiacji umysłowych.

  47. Macierewicz, Palikot, Ziobro, Gowin. Ziobro, Macierewicz, Palikot, Macierewicz, Kurski, Gosiewski, Kempa, Ziobro, Kempa, Macierewicz, Gowin, Palikot, Kempa, Wasserman, Ziobro, Palikot, Kaczyński, Kluzik, Palikot, Ziobro, Macierewicz. itd.

  48. To co się stało, albo bardziej nawet to co się dzieje po 10.04 można by nazwać;

    ” ZBREDNIA SMOLEŃSKA ”

    Określenie to może być użyte w znaczeniu potocznym, jak i we wszystkich innych znaczeniach.

    pozdrawiam, tymczasem

  49. Coz tu pisac, moze tak musie sie uspokoic, i wziac głeboki oddech i kupic kolajt owocowy, coz dowiedziałam sie, ze bede nowy serial, Marta Trzebatowska, coz tu wypada pisac o polityce, sondaze to odzwiercenie naszej rzeczywistosci, lustro naszych wad i słabosci, to takze bagaz doswiadczen, co my myslimy, jak odbieramy swiat ten bliski i tej daleki, sondaze to jest wazna czescia demokracji, jak uwazamy jak myslimy
    a Aleksander Kwasniewski to facet, który nadaje sie do debat, to wymiana opinii
    a płacz bo załobe jest potrzebny do odczyczania duzy, takze seks małzenstwy jest potrzebny i wiele innych rzeczy do normalnego funkcjonowania w społeczenstwie, które jest roznie, ma wady i słabosci
    coz tu pisac to takze od polityków bede zalezec debata publiczna, czym bede zyło społeczenstwa, które bywa czasami trudnie, kogo dziennikarze beda zapraszac do telewizji, jakie zmiany uda sie uchwalic i podpisac takze przez prezydenta Komorowskiego
    pozdr serdecznie

  50. Faversham, Kent, Anglia – to znowu ja, tak przypadkiem, wracajc z mariny jachtowej w miescie Faversham.
    Jest mi blogo i spokojnie. Ptaszki spiewaja, w BBC popoludniwy serial komediowy. Popijam popoludniowa kawe i czytam te bzdety wielce „szanownej” dziennikarki i tlumu chwalcow, z wyjatkiem bodaj 2 czy 3 glosow rozsadku.

    Pisalem juz wczesniej, ze sie poddalem (zapraszam na moj portal cbrengland.wordpress.com ), wiec nie bede walczyl z wiatrakami, tzn z tymi madrymi sadami powyzej. Tylko po pierwszym podniesieniu cisnienia, nie z powodu kawy, nie, nie ale tych tekstow, naszla mnie taka refleksja.

    PiS, ten polski potwor wcielony atakuje. Nawet lata nie odpuszcza. Brzydki.
    Kazdy prawie komentarz w polskiej prasie o nim, kazdego „szanownego” publicysty nie ominie ten potwor jeden. Rycerz Palikot szarżuje, by leb tej hydrze ukrecic.

    Nie ma nic w polityce bez przyczyny. Jezeli ten potwor taki jest grozny -ostatnio nawet mu spadlo, ale to widac gorzej nawet – to widocznie taki powinien byc. Sily rzadzace w Polsce takiego potwora lubia. Gdyby nie ten potwor, znalazl by sie niechybnie jakis inny. To proste, jak budowa cepa, mowil pewien chlop na wsi polskiej. Ostatnio gdzies tam sie zapetal kolo nog taki maly potworek w postaci krzyza przed palacem, ale jakos znika dziwnie, niestety, powiedzial by jeden z drugim medrzec rzadowy, a moze prezydentowy jednak.

    W Polsce, jak wszystkim wiadomo, rzadzi ekipa postsolidarnosciowa, postokraglostolowa, ekipa wyznawcow guru Michnika Adama, ktory, jak tez powszechnie wiadomo raczyl sie kiedys wyrazic „… odp..cie sie od generala (wiadomo Jaruzelskiego)” i tak jest do dzisiaj.

    Tak wiec zastanawiajac sie, do czego zmierza obecna sila rzadzaca (bo to przeciez nie tylko rzad, ale prezydent, wszystkie wazne urzedy panstwowe, za chwile media -chyba wszystkie juz bez wyjatku, bo ostana sie tylko skrajnosci potworniaste – to przychodzi tylko jedna wlasciwa refleksja, ze nie zmierza nigdzie.

    Te sily, teraz juz w pelni wladzy, chca trwac tak dlugo, dopoki sie da.
    Trwac i nachapac sie ile sie da. A czasu jeszcze troche im zostalo.Wiec bedziemy mieli walki z potworami ciag dalszy i nastepny.

    Mlode pokolenie, ktore wiadomo rozkurzy te zgraje na cztery wiatry, jest niestety jeszcze wlasnie za mlode. No chyba, ze panstwo nie wytrzyma i samo da znac, ze potrzebuje jednak jakiejs kuracji, bo jednak w nieskonczonosc tak cyckac go sie nie da. Nawet u krowy zabraknie mleka przeciez.
    Ale moze wczesniej bedzie akcja pod Reichstagiem?
    Ha, ha, ha, co za matol z tego przegranego czlowieka, na dodatek komucha, sorry, starolewicowca.

    O graja w krykieta. Ide porzucac. Sie ma.

  51. Pani Janino i Szanowni Blogowicze,
    na wstępie chciałbym jednoznacznie określić, że uważam pana Kaczyńskiego za wykopalisko, fuhrerka celowo mącącego ludziom w głowach.
    I dlatego nie rozumiem skąd ma tylu wyznawców. Nie chodzi mi o lud uwiedziony charyzmą wodza lecz o posłów, działaczy tej partii, inteligentów, którzy idą za nim w ogień. Media pełne są opinii o tych czy innych wypowiedziach pana K. lecz nikt nie podjął się naszkicowania zbiorowego portretu jego pretorianów. Co tych ludzi motywuje? Dlaczego trwają przy nim, ślepo za nim idą?
    Bez odpowiedzi na te pytania obraz naszej sceny politycznej jest nie tylko niepełny ale wręcz wykoślawiony. Żeby nie powiedzieć, że fałszywy. Zaczynający sprawiać wrażenie, że nie tylko po tamtej stronie ktoś robi ludziom wodę z mózgu. Mamy tylku socjologów, znawców polityki, dociekliwych dziennikarzy i wszyscy oni produkują nam obraz makiawelicznego wodza i posłusznych, bezmózgich akolitów. Nie widzących, że wódz prowadzi swoje lemingi ku przepaści. Trochę mi się robi straszno bo z doświadczenia wiem, że najgłupszą rzeczą, jaką mozna zrobić, to uznać swego przeciwnika za idiotę.

  52. @Michal (ten z poczatku, bez nazwiska):

    Osiagniecia rzadu Tuska:

    1. Rozwiazanie sprawy Eureko PZU (co ciagnelo sie latami).
    2. Emerytuty pomostowe (10 lat kolejne rzady odrzucaly problem jak goracy kartofel).
    3. Sprawa Doliny Rospudy (czy ktos jeszcze pamieta stare awantury?)
    4. Uniezaleznienie prokuratury od rzadu.
    5. Nieprzeszkadzanie Polakom w pracy, co dalo wzrost gospodarczy jako jedynemu krajowi w Europie w 2009.

    Szcegolnie 1 i 2 mi imponuje.

    A dla mnie wazne jest tez:

    6. Przeprowadzenie Polski w dobrym stanie przez dwa powazne kryzysy: 10 kwietnia i powodz. Wbrew PiS-jazgotowi uczczono ofiary godnie, pogrzeby byly sprawnie przygotowane i uroczyste. Torwar wynalazkiem genialnym z punktu widzenie rodzin ofiar (bo nie politykow, ktorzy nie mogli przy trumnach robic cyrku i dobrze). Przejecie wladzy w opuszczonych organach sprawne. Od razu uprzedzam koronny zarzut PiS: nie dalo sie zabrac Rosjanom tego sledztwa. Za zadne skarby by go nie oddali, a są dyplomatami kutymi na 4 nogi i nie z nimi takie numery. A na podskakiwaczy godnosciowych maja szybkie do zastosowania lekarstwa: gaz i handel zagraniczny. Juz to cwiczylismy. W kontaktach z Rosja potrzeba umiejetnosci i gry zespolowej z Europa i USA. Kto tego nie potrafi, jest traktowany przez Rosjan jak wsza przez slonia. I w takiej niestety bylismy sytuacji w latach 2005-7.

    To juz mi wystarczym, zeby uznac ten rzad za dobry. Rzad poprzedni nie mial nawet takich wynikow. Wiem, byl wzrost gosp., ale to byl okres koniunktury i wiele krajow na okolo mialo wiekszy. Wiec zasluga raczej zadna. Do tego kryzys Panstwa, polityczne wykorzystanie prokuratury, sluzb, nagonka na lekarzy (zamiast uwypuklenia problemu korupcji wsrod lekarzy, Ziobro zrobil z lekarzy meczennikow, no i kryzys w transplantologii). Itd. Itd.

    Jesli zas chodzi o Palikota, to zupelnie nie rozumiem asymetrii traktowania wypowiedzi jego i wypowiedzi PiS (Kaczynski, Brudzinski i Macierewicz). Jak PiSiacy duby smalone bredza o zbroni, krwi na rekach Tuska i odpowiedzialnosci rzadu za katastrofe itd., to im wolno. A jak Palikot pyta o spoznienie na samolot, nocna impreze i alkohol, to mu nie wolno. Kali jak krasc krowy, to dobry uczynek, ale jak Kalemu ukrasc krowy, to zly uczynek. Ta asymetria jest oczywiscie zrozumiala ze strony PiS, ale dlaczego niemal wszyscy dziennikarze sie do niej stosuja? Nie rozumiem. Janina Paradowska zbiera za to ciegi, ze smie nie mieszac Palikota z blotem. Dlaczego tez PO (????), SLD i PSL tez reke do tej asymetrii przykladaja?

  53. Od momentu kiedy PISowi jak z nieba spadł samolot,kłębi się Polska, a mnie myśli.
    Wielkie czasy mamy.Na naszych oczach do smutnej historii ojczyzny, nie tyle przechodzą, co włamują się kolejne legendy;

    Mamy rosnąca z dnia na dzień Zbrednię Smoleńską. Nasza historia była często Krzyżem Pańskim dla wielu, teraz przyjdzie nam dźwigać jeszcze Krzyż Kaczyński.

    Ja spodziewam się rychłego objawienia Matki Boskiej Smoleńskiej, a ta dla Częstochowskiej będzie konkurencja podobną do tej, jaką stał się Lech Wawelski dla smoka.

    pozdrawiam, tymczasem

  54. I jeszcze o Smolensku.

    1. Dyskusja o stanie samolotow nie ma sensu. Po co ja prowadzic w tym kontekscie? Zadnym samolotem w tych warunkach nie nalezalo ladowac.

    2. Moim zdaniem katastrofa, jakkolwiek bezposrednio spowodowana bledem pilota, zostala zdeterminowa w czasie nieslawnego lotu do Tbilisi i zdarzeniach po nim, gdy skutecznie z glowy wybito pilotom pulku specjalnego samodzielne myslenie (LK i poslowie PiS i ich debilne interpelacje). Minister obrony narodowej probowal ratowac sytuacje odznaczajac pilota, ale w ich glowach zostalo tamto zdarzenie.

    W zasadzie po locie do Tbilisi nalezalo wymienic wszystkich pilotow tego pulku. Tak mlodzi ludzie po tamtym zdarzeniu nie powinni wiecej siadac za sterami samolotu z VIPami. Wobrazcie sobie jazgot, gdyby dowodztwo wojsk lotniczych podjelo taka decyzje…

  55. DECYZJA Nr 40/MON
    MINISTRA OBRONY NARODOWEJ

    z dnia 3 lutego 2010 r.
    w sprawie zwiększenia możliwości transportu lotniczego dla najważniejszych osób w państwie w okresie przejściowym

    Na podstawie § 1 pkt 8 lit. a i d oraz § 2 pkt 14 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 9 lipca 1996 r. w sprawie szczegółowego zakresu działania Ministra Obrony Narodowej (Dz. U. Nr 94, poz. 426), ustala się, co następuje:

    § 1. Celem zapewnienia właściwego wykonywania przez konstytucyjne organa państwowe przedsięwzięć, związanych z realizacją polityki zagranicznej podczas podróży służbowych jak i realizacji zadań przez osoby pełniące te funkcje, zachodzi pilna potrzeba zapewnienia na wysokim poziomie bezpieczeństwa przewozu najważniejszych
    osób w państwie oraz mając na względzie aktualną sytuację floty 36 splt, w oparciu o którą nie ma możliwości zapewnienia na wymaganym poziomie przewozów i bezpieczeństwa realizacji zadań przez konstytucyjne organa państwowe,
    polecam przeprowadzić postępowanie mające na celu zawarcie umowy, której przedmiotem będzie udostępnienie dwóch samolotów Embraer 175 od Polskich Linii Lotniczych LOT S.A. w latach 2010-2013, uwzględniające koszty eksploatacji samolotów i przygotowania personelu.

    § 2. Podsekretarz Stanu do spraw Uzbrojenia i Modernizacji:
    1) powoła komisję do przeprowadzenia postępowania w sprawie udostępnienia dwóch samolotów, zwaną dalej Komisją;
    2) wystąpi do Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych o uzyskanie opinii odnośnie trybu postępowania w sprawie pozyskania samolotów;
    3) zaprosi do udziału w posiedzeniach Komisji, jako obserwatorów, przedstawicieli Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Żandarmerii Wojskowej oraz w razie potrzeby powoła ekspertów komisji;
    4) zatwierdzi regulamin pracy Komisji oraz zapewni nadzór nad jej pracami.
    § 3. W skład Komisji wchodzą:
    1) Przewodniczący przedstawiciel Departamentu Zaopatrywania SZ ;
    2) Zastępcy Przewodniczącego przedstawiciel Biura Pełnomocnika MON Dyrektora
    Programu Wdrażania Na Wyposażenie SZ RP Samolotu Wielozadaniowego oraz jednostki wojskowej, o której mowa w § 7 ppkt 2);
    3) Sekretarz przedstawiciel jednostki wojskowej, o której mowa w § 7 ppkt 2);
    4) Członkowie Zespołu przedstawiciele:
    a) Dowódcy Sił Powietrznych,
    b) Dyrektora Departamentu Budżetowego,
    c) Dyrektora Departamentu Prawnego,
    d) Dyrektora Departamentu Zaopatrywania Sił Zbrojnych,
    e) Szefa Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych,
    f) Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
    § 4. Przewodniczący Komisji za pośrednictwem Podsekretarza Stanu do spraw Uzbrojenia i Modernizacji przedstawi do akceptacji Ministrowi Obrony Narodowej protokół z postępowania.
    § 5. Dyrektor Departamentu Budżetowego zabezpieczy środki finansowe na realizację przedsięwzięcia w budżecie resortu obrony narodowej, w wysokości:
    1) 50 mln zł w 2010 r.;
    2) 35 mln zł rocznie w latach 2011-2013.
    § 6. Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego spowoduje:
    1) wydzielenie personelu latającego i technicznego posiadającego odpowiednie kwalifikacje do uzyskania uprawnień, obsługi i użytkowania samolotów będących przedmiotem umowy, o ile będzie to uzasadnione;
    2) wyznaczenie jednostki wojskowej, która będzie odpowiedzialna w imieniu Ministra Obrony Narodowej za zawarcie umowy i realizację jej postanowień;
    3) wprowadzenie samolotów będących przedmiotem umowy do wojskowego rejestru statków powietrznych i ewidencji;
    4) zapewnienie środków na eksploatację samolotów będących przedmiotem umowy.
    § 7. Nadzór nad postępowaniem poprzez udział w pracach w komisji sprawować będzie Biuro do Spraw Procedur Antykorupcyjnych.
    …dalej przepisy końcowe i derogacyjne bla, bla, bla

    Niestety, wbrew posłowi Macierewiczowi i mec. Rogalskiemu, ja podzielam zdanie MON, że w decyzji wcale nie ma mowy o zagrożeniu lotów. Jest mowa, że stan floty 36 pułku nie pozwala zapewnić wymaganego poziomu i bezpieczeństwa realizacji zadań przez konstytucyjne organa państwowe.

    Bezpieczeństwo realizacji zadań przez takie organa to nie jest to samo co bezpieczeństwo przelotu, bo do zadań konstytucyjnych organów nie należy pilotowanie samolotów.
    Zapewnienie bezpieczeństwa realizacji ich zadań polega na posiadaniu odpowiedniej ilości sprawnych maszyn, tak aby konstytucyjny organ mógł dotrzeć na miejsce zgodnie z zapotrzebowaniem i tam wykonać swoje zadania.
    Rzecz polega zatem na ilości samolotów, jak tłumaczy MON, a nie na ich stanie technicznym jak chcieliby Rogalski i Macierewicz.

  56. Pani Janino. Co byśmy poczęli na tym „lez padole”, bez Pani i kilku dziennikarzy starej generacji. Od czasu smoleńskiej katastrofy calą rodziną wypowiedzieliśmy oglądalność telewizyjnym mediom od TVP poczynając a na TVN-24 kończąc. Tego nie da się oglądać. Między innymi dzięki Pani pozostal nam TOK-FM i Superstacja.
    Podziwiamy talent, pracowitość i kompetencje dziennikarskie. Proszę nie reagować na prymitywną krytykę sfrustrowanych ludzi, proszę trzymać dotychczasową linię myślenia.
    Pozdrawia Świekra z malżonkiem

  57. Szanowna Pani Janino!
    Już nieraz zwracałem uwagę blogowiczów na to, że w dyskusjach o polityce zaczyna dominować język będący w istocie bełkotem. Apelowałem o odrobinę dyscypliny terminologicznej, koniecznej nie tylko w tematach technicznych i przyrodniczych ale także w tematyce humanistycznej w tym politycznej także. Takim właśnie bełkotem posługują się politycy, szczególnie PiS i skrajnej prawicy.
    Ten bełkot nie zawsze jest wynikiem niestaranności wypowiedzi czy kamuflowania tego, że autor wypowiedzi nic ważnego nie ma do powiedzenia. Bardzo często jest stosowany celowo dla powodowania zamieszania umysłowego członkom bezkrytycznego audytorium czy bezkrytycznym czytelnikom. Tę metodę skutecznie stosują przecież od wieków kapłani wszystkich religii.
    Z uznaniem dla rozsądku, jasności i kultury komunikowania się, oraz z uszanowaniem dla ich bólu po ich osobistej tragedii, wysłuchałem wypowiedzi pań Ewy Komorowskiej i Izabeli Sariusz-Skąpskiej. Bezpośrednio niemal po katastrofie podobnie spokojnie i kulturalnie, wypowiadała się w wywiadzie telewizyjnym pani Szmajdzińska (chyba w TVN24), chociaż prawdopodobnie na granicy wytrzymałości psychicznej, co można było wywnioskować z wyrazu jej twarzy. Niestety nie mogę tego powiedzieć o wypowiedziach innych członków rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, upublicznionych w mediach.
    W tekście Regulaminu Sejmu opublikowanym, na sejmowym portalu internetowym nie znalazłem przepisu ustanawiającego „zespół poselski” jako organ Sejmu. Może więc Marszałek Sejmu z rekomendacji PO p. Grzegorz Schetyna przekaże nam wyborcom opinię prawną na temat tego dziwnego tworu, który poseł Antoni Maciarewicz nazywa „swoją komisją”. Przecież ten twór, jeżeli zostanie uznany, albo sam skutecznie uzna się za pełnoprawny organ Sejmu, może skutecznie blokować prace parlamentarne wobec bierności Marszałka. A my wyborcy – podatnicy za to zapłacimy.
    Podzielam pogląd Peacamana (2010-07-26, godz. 13:11) na sposób przewodniczenia Komisji ?hazardowej? przez posła Sekułę. Już na początku popełnił falstart stwierdzając, że nie przeprowadzi konfrontacji Tuska z Kamińskim, co było niedopuszczalne przed wysłuchaniem ich zeznań przez Komisję. Poseł Sekuła wykazał brak umiejętności kierowania pracą zespołu ludzkiego. W TVN24 pokazano migawki nagannego, niekiedy wręcz chamskiego zachowania posłanki Kempy na co Przewodniczący powinien wcześniej zareagować skierowaniem skargi do Komisji Etyki Poselskiej. Opracowanie projektu sprawozdania na podstawie niezalegalizowanych dokumentów, z brakiem uzasadnienia dla uznania zeznań za niewiarygodne. Uważam, że uzasadnione uwagi posła Arłukowicza, do podstawy prawnej projektu, potwierdzone następnie opiniami prawniczymi, były działaniem na rzecz praworządnej pracy Komisji – organu Sejmu a nie wsparciem dla p. Kempy. Wydaje mi się także, że publikowanie projektu raportu w Internecie to nie dowód jawności działania Komisji a tani chwyt propagandowy.
    Znacznie więcej spodziewałem się po byłym Prezesie NIK.
    Nie tylko haniebne wypowiedzi posłów PiS na temat zbrodni jako przyczyny katastrofy, rosyjskiej trumny (czyżby brazylijska już była odpowiednia w tej sytuacji?), oceny przyjęcia kondolencji przez premiera Tuska od premiera Putina, jako „ściskanie się”, ale także stwierdzenie J. K., że od czasu wszczęcia przez PiS awantury na temat katastrofy, wzrosły PiS-owi notowania, nadają się do postępowania przed Komisją Etyki Poselskiej. A klub poselski PO milczy. Jedynie poseł Palikot stara się aktywnie występować przeciw tym nieetycznym działaniom posłów PiS.
    Przesyłam ukłony.
    PS. Szanowny Rysie (2010-07-26, godz. 11:43)!
    Skorzystałem z linku podanego przez Pana. To jeden z najgłupszych komentarzy na temat smoleńskiej katastrofy. Powtarza bzdury nie tylko gowinowskie o przyczynieniu się strony rosyjskiej do katastrofy i rzekomych zaniechań rządu RP. Zgodnie z prawem lotniczym międzynarodowym lotnisko zamyka się, albo ogranicza jego zakres użytkowania, jeżeli nie spełnia warunków technicznych opisanych w jego zatwierdzonej i opublikowanej dokumentacji. Ponieważ takie okoliczności nie wystąpiły na lotnisku w Smoleńsku, kontroler ruchu lotniczego nie miał prawa zamknąć lotniska dla jakiegokolwiek samolotu. Polski generał na wieży kontroli ruchu lotniczego w Smoleńsku był tak potrzebny jak generał w kabinie TU154M, który uległ katastrofie, być może również dlatego, że był tam obecny. Kokpit i stanowiska kontrolerów ruchu lotniczego to miejsca wytężonej pracy, często na granicy wydolności psychomotorycznej ludzi tam pracujących. Na te stanowiska nie wpuszcza się innych ludzi, poza personelem fachowego nadzoru lotniczego. Kontroler ruchu lotniczego, aby mógł być dopuszczony do pracy na konkretnym stanowisku pracy musi przed tym przejść nadzorowaną praktykę na tym stanowisku. Nie mogłoby więc być mowy o kierowaniu podejściem polskiego rządowego TU154M na tym lotnisku. Pilot dowódca samolotu podejmuje decyzję o lądowaniu na podstawie racjonalnych przesłanek, wynikających z przepisów lotniczych i zatwierdzonych procedur a nie na podstawie wsparcia psychicznego swego dowódcy ze stanowiska kontroli ruchu lotniczego. Ten artykuł, do którego link Pan podał, to bełkot osoby, która nie zadała sobie trudu poczytania o lotnictwie lub rozmowy z ludźmi lotnictwa.
    Pozdrawiam

  58. Na forum sami przyjaciele Pani Domu, z wyjątkiem jednego, co trochę prawdy napisał o i przy okazji p.Passencie. Towarzycho dobrze się bawi, dowcipkuje i bezgranicznie, nomen omen, wprost”wielbiąc pana prezesa Kaczyńskiego, posła Macierewicza i PiS itd, itd. A jaka ta partia PO sprawna, normalna i nie aferalna zgoła rarytas, aż słuchać hadko! I to na tyle, bo i po co się trudzić na marne, satis est!

  59. Wczoraj u redaktora Szostkiewicza „popełniłem” wpis dotyczący niezgodnego z właściwą językowo treścią użycia słowa „zbrodnia” przez JK.

    Dziś okazuje się, że jego przyboczny Macierewicz ma kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem (vide decyzja nr 40 z 3 lutego 2010 http://www.infor.pl/dzienniki-urzedowe/ministra-obrony-narodowej,rok,2010,nr,3/poz,25,decyzja-nr-40-mon-ministra-obrony-narodowej-w-sprawie-zwiekszenia-mozliwosci.html )

    Czy ludzie, którzy mają takie problemy z językiem polskim godni są by stanowić prawo?

    Odpowiedź na mój prywatny użytek oczywiście znam, gdyż nie są oni z mojej „bajki”, ale może ktoś nieprzekonany przeczyta i zaduma się…

    Czym byłoby życie bez marzeń….

  60. Engelbert, 18.27. Rozwiązanie problemu Eureko /Opus Dei/ kosztowało o ile pamiętam 30 miliardów za frajer. Do sukcesów Tuska można zaliczyć istnienie IPN, CBA i bezkarne grasowanie kościoła w majątku narodowym. A ile kosztują wojny w Iraku i Afganistanie? Jak piszą dług państwa wynosi 3 biliony złotych lub 91 tysięcy na głowę i wzrasta. Także piszą o polskiej Nokii. Głowa aż boli od sukcesów.

  61. Miło nam się żartuje z nawiedzonego Macierewicza i słownej ekwilibrystyki Kaczyńskiego. Ale pomyślcie Państwo, co by było gdyby ten wypadek z samolotem zdarzył się w czasach kiedy premierem był Jarosław Kaczyński. Mróz idzie po kościach.
    Cała władza przeszła by w ręce PiS aż do „wyjaśnienia zbrodni smoleńskiej”. Panowie Ziobro, Macierewicz i ich koledzy ze służb specjalnych powołaliby nie jedną Komisję Prawdy i Sprawiedliwości, a sądy 24-godzinne zajęłyby się kimś innym niż pijanymi kierowcami. Obawiam się, że PO poparła by wszystkie ustawy nowego stanu wojennego, tak jak popierała inne inicjatywy PiS dążące do powołania IV RP. Poszło by to tak sprawnie jak rozpędzenie władz Komitetu ds. Radia i Telewizji, albo, sięgając do niedawnych wydarzeń, uchwalenie ustawy hazardowej pod straszakiem że kto nie poprze ustawy to ma w tym interes.
    Nie będę rozwijał tego scenariusza, myślę że każdy sam może dopisać brakujące rozdziały (chętnie poczytałbym ciekawsze wątki tu na blogu). Na pewno zadziwilibyśmy Europę. Ciekawe, czy ktoś by stawił jakiś opór poza wyrazami łagodnej dezaprobaty. Kto by poszedł na pierwszy ogień? I jak by się zachowały nasze wspaniałe media?

  62. Stworzyli komisję Macierewicza, bo do odkręcenia ogonem jest kot gigant. W pojedynkę, czy nawet w kilka osób nie sposób go odkręcić.
    Każdy myślący wie, że gdyby prezydenta nie było w samolocie do Smoleńska, to i katastrofy by nie było.
    Tylko armia ludzi może odkręcać takiego kota.

    NIC NIE WIDAĆ ale
    JAK NIE WYLĄDUJEMY, TO NAS ZABIJE.

    Macierewicz ma tak zagmatwać sprawę, żeby myśl o naciskach prezydenta nie przecisnęła się przez moher.
    A wystarczy kilka pytań i koniec odkręcania.

    Tu są nowe ciekawsze pytania,
    http://palikot.blog.onet.pl/

    A tu poprzednie.
    DEBEŚCIAKI
    Czy dzień przed katastrofą była zakrapiana impreza?
    Czy start samolotu został przełożony?
    Czy L.Kaczyński spóźnił się nawet na przełożoną godzinę startu?
    Czy się spowiadał gdy wszyscy czekali?
    Czy Prezydent rozmawiał z bratem przed lądowaniem?
    Czy w kokpicie były osoby postronne m.in. gen. Błasik?
    Czy zjawił się tam po informacji
    o mgle?
    Czy piloci JAK-a ostrzegali pilotów TU?
    Czy kontrolerzy ostrzegali?
    Czy piloci rosyjskiego IŁ-a, z lotniska w Smoleńsku, zrezygnowali z lądowania?
    Czy pilot powiedział, „jak nie wylądujemy, to nas zabije”?
    Czy piloci lekceważyli komendy kontrolerów i przyrządów pokładowych?
    Czy podczas lotu do Gruzji były naciski na pilotów?
    Czy Karski i Gosiewski oskarżali pilotów o tchórzostwo w swoich donosach?
    Czy po tych oskarżeniach, pilot zwolnił się na „własną prośbę”?

    Czy kancelaria prezydenta wydała 83 tys. na wódę?

    Czy PiSiaczki są rekordzistami świata w ilości wyroków za oszczerstwa?
    Czy Jacek Kurski ma kilkanaście prawomocnych wyroków za oszczerstwa?
    Czy Macierewicz kłamliwie oskarżał byłych ministrów spraw zagranicznych o kolaborację z Moskwą?

  63. @Niec-nota (2010.047.26 godz.12.08) – nieszczęście polega na tym, że na tym blogu (również u panów A.Sz. i D.P.) swoje poglądy wymieniają ludzie z poza „ciemnego ludu”. Jeśli tacy trafią sie w tym gronie, dla przykładu @Murator czy @Michał, to stosowane pojęcia – darmozjady o Rządzie pana Tuska dla przykładu, są pojęciami stosowanymi przez „ciemny lud”, bo na nic więcej ich poprostu nie stac. A właśnie o ten „ciemny lud” toczy walkę Kaczyński, bowiem bez niego jest on niczym i wie o tym doskonale!. Rzeczywiście, ile nienawiści może pomieścić w sobie taki kurdupel?
    @Helena (2010.07.26 godz.13.27) – podziwiałem i podziwiam Pania. Brawo!! Nawet pan Jean Paul mysli podobnie (chociaż, nie zawsze odpowiadają mi jego poglądy) Pozdrawiam – Czesław R.

  64. Wg słownika języka polskiego „zbrodnia” ma rzeczywiście dwa znaczenia. Pierwsze oznacza „ciężkie przestępstwo” (znaczenie prawne) a drugie to „czyn zasługujący na potępienie” (znaczenie „potoczne”). W obu znaczeniach chodzi o zachowanie, o czyn konkretnego człowieka lub konkretnych ludzi. Tymczasem Macierewicz mówił, że zbrodnią była sama katastrofa smoleńska – czyli tragiczne zdarzenie. To bardzo sprytny, świadomy zabieg socjotechniczny. Chodzi o wprowadzenie do świadomości społecznej nierozerwalnej skojarzeniowo pary pojęć: „zbrodnia katyńska” – „zbrodnia smoleńska”. Na zasadzie: mówisz „zbrodnia katyńska” – myślisz „zbrodnia smoleńska”, i na odwrót: mówisz „zbrodnia smoleńska” – myślisz „zbrodnia katyńska”. I nie mu żadnego znaczenia, że zbrodni katyńskiej dokonali konkretni funkcjonariusze NKWD wykonujący decyzję Politbiura WKP(b), a „wykonawców” (i ich mocodawców) „zbrodni smoleńskiej”, przynajmniej na razie, brak. Ale znajdą się, co do tego nie mam żadnych wątpliwości, nawet jeśli to będą tylko „zbrodniarze potoczni” a ich odpowiedzialność będzie tylko odpowiedzialnością potoczną. Ma rację Gospodyni bloga, że cała ta sytuacja związana ze „zbrodnią smoleńską” jest jedną wielką nieodpowiedzialnością. No cóż, gdy ma się do czynienia z tak zgraną parą polityków, jakimi są Macierewicz i Kaczyński, bo mówienie tu o parze zgranych polityków byłoby chyba przedwczesne, to można spodziewać się jeszcze niejednej „niespodzianki” w ich wykonaniu.

  65. Rozumiem to tak śmierć B. Blidy to bezspornie mord Nie s sensi kodeksowym ale ogólnym

  66. Pani Redaktor … Przekochana – YES! ZAWSZE CHCIALEM TO OZNAJMIC … PANI i SIWATU 🙂 KOCHAM PANIA, PANI JANINO 🙂

    🙂

    Prosze tylko tego YES(!) nie laczyc z 3xYES, BOM nie polityk, osoba znana, a jedynie jeden z niewielu, wsluchujacych sie w tzw. madre dusze. Wiele jest tych MADRYCH: Pani, Poslowie: Paliktot, Kalisz, Celiński, Poslanki (przepraszam, ze nie od kobiet zaczalem): Jaruga-Nowacka, Senyszyn, Natali-Świat … Ograniczylem sie do TZW. ZLOTA, SREBRA i BRAZU …

    47 -zaraz mi stuknie, 46 – ucieklem, bo zrozumialem, ze zaden tam plan 50, nie da mi mozliwosci.

    Ale nie o tym chcialem. Chcialem sie dowiedziec, ile polskiego podatnika bedzie kosztowac komisja pana Macierewicza? Ile kosztuja mnie fanaberie (lzy slabej kobiety i trzaskanie drzwiami) pani Kempy? Chcialbym sie dowiedziec, ilu tak naprawde jest takich PARLAMENTARZYSTOW, jak Janusz Palikot, ktorym nie zalezy na ksie poselskiej, ale wyjasnianiu, docieraniu i nade wszystko – DZIALANIU?

    Serdecznie pozdrawiam.

  67. Słyszałem coś takiego. Szykuje się bunt w PiS. Jaskółki ćwierkają, iż władzę ma przejąć frakcja Ziobry + Jan Maria Rokita.

    A teraz coś z bastionu Prawa i Sprawiedliwości. Nie było koalicji PIS-SO-LPR.
    http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255,8180787,PiS__Nie_bylo_koalicji_z_LPR_i_Samoobrona.html

    Orwell wiecznie żywy.

  68. Pisze z Irlandii wiec nie do konca jestem w oparach pseudokatolickich zaklec pod wiadomym krzyzem i nie wiadomym czemu zadowolonego z siebie pana Maciarewicza…ale nie o tym. Tak jak dumnym bylem z tego ze nasze panstwo i jego struktury okazaly sie sprawne po katastrofie smolenskiej , jak zwyciesko przechodzi nasze spoleczenstwo przez kryzys,powodz ect,ect – tak bardzo chcialbym byc dumny dalej. A dalej to ; sluzba zdrowia , finase publiczne i niepubliczna telewizja , emerytury , deficyt. Na horyzoncie zas majaczy wzrost gospodarczy – o ktory przede wszystkim trzeba zabiegac.Poniewaz w nowym tercecie jest dwoch historykow – prosze Pania aby im to przypominala. Wlodek

  69. Szanowna Pani Redaktor,

    Do wielu epitetów, którymi obdarzany jest p. Jarosław Kaczyński (Wielki Strateg, Przenikliwy Umysł, Geniusz Polityczny) można dodać kolejny: Wielki Językoznawca.
    Po tych kilku miesiącach od katastrofy, cała sprawa nabrała tak groteskowego wymiaru, że trudno przewidzieć czym się skończy. Przecież jest już oczywiste, że jakikolwiek będzie rezultat prac prokuratury zostanie ona przez PIS zakwestionowany. Wszystko zmierza w tym kierunku, prezesowi nie są potrzebni ludzi którzy na niewygodne pytania odpowiadają w sposób niejednoznaczny. Po co mu Kluzik-Rostkowska która często wykręcała się od odpowiedzi (nie słyszała wypowiedzi, nie czytała wywiadu, nie znała kontekstu). Prezes potrzebuje ludzi, którzy w w błyskotliwy sposób wyjaśnią każdą wypowiedzianą bzdurę.

    Może ktoś z szanownych komentatorów zechciałby zwrócić uwagę na dwie sprawy, zamiast koncentrować się na na sprawach drugorzędnych. Ja chciałbym np. wiedzieć którzy z naszych polityków, pełniących ważne stanowiska państwowe, nie upoważnili swoich współmałżonków do konta bankowego. Którzy z nich nie mają ubezpieczenia na życie, za to mają sporo kredytów. Którzy z nich są jedynymi żywicielami swoich rodzin a nie pomyśleli o zabezpieczeniu ich przyszłości na wypadek nieszczęścia. Powierzamy swój los w ręce ludzi, którzy nie potrafią zatroszczyć się o swoich najbliższych. Jak słyszę o kłopotach bankowych p. Putry lub Gosiewskiej to jestem przerażony. Mówimy o vice-marszałku i vice-premierze. czy mamy uwierzyć, że oni żyją w świecie w którym tragiczne wypadki się nie zdarzają, ludzie nie chorują, katastrofy nas omijają szerokim łukiem.

    Druga sprawa to kwestia sprawności naszych służb. Jakoś nie może się przebić do świadomości sprawa, którą poruszył Palikot a która została zauważona przez grupę prawników w GW. Chodzi o rozmowę pomiędzy braćmi Kaczyńskimi na kilkadziesiąt minut przed katastrofą. Jakoś trudno mi uwierzyć, że rozmowa prowadzona z prezydenckiego samolotu, przez telefon satelitarny, w trakcie lotu nad terytorium obcego kraju nie była monitorowana przez polskie służby. Jeśli tak było to na prawdę szkoda na nie pieniędzy. Gdzie był nasz kontrwywiad (cywilny i wojskowy), gdzie BOR. Ciekawe, że temat ten jest omijany również przez polityków PIS. Wygodniej jest odpierać ataki Palikota gdy chodzi o balangę przed wylotem i Gosiewskiego we Włoszczowej. Czy wszyscy czekają, aż któraś ze służb przyniesie do zaprzyjaźnionej gazety lub TV stenogram rozmowy pomiędzy Kaczyńskimi.

    Pozdrawiam

  70. Kaczynski nie jest debilem w sensie medycznym ale w sensie potocznym niewatlpiwie jest.

  71. Czy ktos z Panstwa spodziewal sie ze dozyje czasow w ktorych Pan Macierewicz podejmie sie zadania wyjasnienia przyczyn smierci swoich odwiecznych wrogow, czyli pani Izabelli Jarugi-Nowackiej, pani Joanny Deresz, a zwlaszcza pana Jerzego Szmajdzinskiego, ktory tak czy owak mial zwiazek ze „zbrodnicza organizacja”, jaka byly WSI?. Oczywiscie lista smiertelnych wrogow Pana Antoniego wsrod ofiar katastrofy jest o wiele dluzsza, dlatego chyba bedziemy musieli zmienic opinie o Panu Antonim.

  72. Przepraszam, że zacytuję obecnego na tym blogu Przecieka:

    „Macierewicz, Palikot, Ziobro, Gowin. Ziobro, Macierewicz, Palikot, Macierewicz, Kurski, Gosiewski, Kempa, Ziobro, Kempa, Macierewicz, Gowin, Palikot, Kempa, Wasserman, Ziobro, Palikot, Kaczyński, Kluzik, Palikot, Ziobro, Macierewicz. itd.”

    W świetle tej bardzo skondensowanej opinii o wpisach na tym blogu zaproponuję może zmianę kierunku dyskusji.

    Zmianę na opinie o możliwej (publiczna, bo radiowa opinia min. Boniego z dn. 26.07.2010 r.) podwyżce stawek podatkowych.
    Czy tylko dla najuboższych?
    Dyskusję o podwyżce składek na ubezpieczenia społeczne.
    Dyskusję o odejściu tego liberalnego (?) rządu od neoliberalnej polityki.
    O ewentualnym odejściu min. Rostowskiego mającego inne koncepcje ekonomiczne.
    O wypowiedziach guru (?) neoliberałów Leszka Balcerowicza na temat posunięć rządu neoliberałów w sprawie przejęcia przez bank państwowy banku prywatnego et. etc.

    To tylko sugestie.

  73. Prawie padłam z wrażenia,po czym dostałam skrzydeł. Mój nieśmiały komentarz prostej rencistki spotkał się z reakcją samego Red. Gursztyna. Ale ad rem: Od pierwszej chwili, kiedy wybuchła tzw. afera hazardowa wiedziałam, że wcale nie chodziło ani o p.Chlebowskiego, ani o p. Drzewieckiego. Chodziło o premiera i uwalenie rządu. Gdyby było inaczej Mariusz Kamiński poczekał by na wyjście ustawy z RM do sejmu, przyjrzał by się pracy w komisji i dopiero wówczas poszedł by z rewelacjami do Donalda Tuska i ewentualnie do prokuratury. Tymczasem on uprzedził fakty, ponieważ bał się, że żadnego skandalu tu nie będzie i nie da się Tuska zniszczyć. M.Kamiński to zaufany Kaczyńskich, a więc pisu, a zatem posłanka Kempa zamiast wyjaśniać stara się przy pomocy cepa nie dopuścić do ustalenia prawdy o próbie zamachu pisu na demokratyczny rząd. Taka jest moja ocena. Spokojnie więc sobie czekam, unikając stresu w postaci oglądania pani posłanki Kempy i ostatnio pana posła Arłukowicza, wierząc, że czarne sprawki ujrzą światło dzienne, a prokuratura stanie na straży praworządności. Mam prawie 62 lata i sama się dziwię skąd u mnie tyle nadziei. Pozdrawiam,

  74. Kiedyś, ktoś dla potrzeby ekskulpowania pewnego młodego gentlemana sięgnął po medyczne określenie: „stan pomroczności jasnej”, w sytuacji, w której ten młody człowiek był kolokwialnie mówiąc: nawalony jak stodoła po żniwach.
    Obecnie jeden z prominentnych polityków „rzucił” w nas terminem: „zbrodnia w znaczeniu potocznym”.
    W początkach XX wieku głośno było o futuryzmie i futurystach. Jedną z cech futuryzmu było łamanie zasad ortografii i gramatyki, wymyślanie nowych słów, pojęć iich zastosowań, itp.
    Czy autor określenia „zbrodnia w znaczeniu potocznym” ale też i innych równie nowatorskich określeń nie jest czasem takim spóźnionym „futurystą” politycznym proponującym nam wszystkim coś w rodzaju zbiorowego stanu „jasności pomrocznej”?

  75. Karwoj8, 07.59. Bez echa przeszedł bardzo tutaj niewygodny wywiad minister Fedak w sprawie emerytur Polaków i gigantycznego oszustwa jakim są prywatne fundusze emerytalne. Pierwsze emerytury wypłacone w tym roku wyniosły 28 złotych. Skończy się to wielkim nieszczęściem milionów ludzi, ale międzyczasie szefowie tychże funduszów i ich nasi pomagierzy zarobią swoje.
    http://www.przeglad-tygodnik.pl/index.php?site=wywiad&name=410

  76. Zaprawdę powiadam wam, w PiS wrze
    http://www.se.pl/media/pics/2010/07/26/K6_SMS_RZ_300x250.jpg

  77. 17.18 cbrengland.
    Zastanawiam sie już od dawna skąd na blogach Polityki nawiedził nas szpaner-półgłowek, czyli inaczej Anglik z Kołomyi, który wciska jakieś bełkoty bez początku i końca. Zajrzałem na jego blog i nie moge pojąć jakim cudem skończył primary school i umie naciskać klawisze w kompie.
    Zeby było bardziej ekskluzywnie, informuje nas że pisze z Kentu ( pewnie usłyszał o tym hrabstwie, dzieki papierosom powyższej marki).
    Ale i tak jest skromny, bo mógłby podawać jako swój adres Buckingham Palace.

  78. Szanowny pan mecenas Rogalski, świadomie (za co powinien być postawiony pod pręgieżem) manipuluje trescia dokumentu (który w całości przedrukował pan @Niec-nota – decyzję nr 40/MON ministra ON z dnia 3.02.2010 r.)
    Interesujacym jest jedynie fragment, cytuję : …oraz mając na względzie aktualna sytuację floty 36 splt, w oparciu o którą nie ma możliwości zabezpieczenia na wymaganym poziomie przewozów i bezpieczeństwa realizacji zadań…. koniec cytatu. Chodzi w tym zdaniu (panie mecenasie i pozostali komentatorzy dokumentu!) o opisanie stanu te4chnicznego samolotów (i nie tylko – również śmigłowców), które były (jest jeszcze jeden w remoncie, ale ma być przeznaczony na zagładę w czasie „odtwarzania lotu” pod Smoleńskiem – ciekawi mnie, kto nim poleci na ten sksperyment?) na wyposażeniu tego pułku.
    Ani jednej sylaby nie ma w tym tekście o wyszkoleniu czy stanie psychomotorycznym personelu latającego. Chociaz incydent jaki zaistniał podczas lotu do Gruzji i jego dalsze nastepstwa w wyniku działań samego Prezydenta, posłów Gosiewskiego i Karskiego, z całą pewnością pozostawiły głęboką rysę na psychice pilotów.
    Tylko analfabeta może cytowany tekst odczytać inaczej niz ujął to autor. Ze swojego doświadczenia wiem, a napisałem rozkazów operacyjnych dużo, że każde pismo kierowane do kogoś, pisze się zawsze, przyjmując założenie, że pisze się do ograniczonego umysłowo odbiorcy. Zasada ta obowiazuje od końca XIX w (czasy słynnego szefa sztabu KLASEWITZA). Dla wyjaśnienia sprawy dla znajomych – od zakończenia latania, sluzyłem w WP jako oficer operacyjny pułku).
    I jeszcze drobny szczegół. Decyzję tąMinister ON napisał na okoliczność uzyskania zastępczych środków transportu lotniczego u innych dysponentów dla potrzeb VIP-ów właśnie. Samolot, którym podróżował Prezydent ze swoim dworem, był po remoncie, absolutnie sprawny technicznie, dlatego przyczyny katastrofy nalezy szukać w kabinie pilotów, gdzie bezprawnie przebywał gen Błasik – pewnie z polecenia pana Prezydenta.
    Dobrze sie wreszcie stało, że prokuratura przesłucha J.Kaczyńskiego na okoliczność jego ostatniej rozmowy z bliźniakiem (stenogram rozmowy z całą pewnością posiada operator sieci komórkowej i nie jest konieczne posrednictwo w tej sprawie USA). Jak sie dowiedziałem to sdamo chce uczynić prokuratura rosyjska – brawo, nareszcie!!! Wyniki będzie zapewne bardzo ciekawy!
    Dziękuję @DM (2010.07.27 godz.03.43) – rozwiązana została sprawa, jak powiedzieć o kimś, jest DEBILEM i nie wpaść w konflikt z prawem. Brawo @DM! Kaczyński sam rozwiązał problem. Może się okazać, po ptrzesłuchaniach prokuratortskich w Polsce i w Rosji, że jest w sensie potocznym współmordercą brata i 95-ciu niewinnych ludzi!!! Ha, Ha, Ha…
    Pozdrawiam – Czesław R.

  79. Kropkozjad 20.45
    Przyznaję ze wstydem że ja też zajrzałem na ten link.
    Autorem tekstu jest niejaka Kataryna, blogerka z salonu 24, o której zrobiło sie głośno kiedy została zdemaskowana z imienia i nazwiska. Okazało sie że nie jest żadną Matą Hari, ani wybitnym politykiem czy dziennikarzem, lecz pospolitą biurwą, która z nieprawdopodobnym tupeciarstwem przez kilka lat wymądrzała sie na blogu pana Jankego.
    W tym momencie jej gwiazda przygasła i zaczeła zupełnie gonić w piętkę.
    Do tej pory nie wchodziłem na jej blog, bo nie mam czasu na głupoty, ale to co przeczytałem tym razem dosłownie mnie powaliło.
    Okazuje sie że Kataryna WIE WSZYSTKO.
    Na przykład wie, że na stanowiskach kontrolerów lotów na obcych lotniskach nalezy stawiać tylko naszych polskich generałow, którzy potrafia sprowadzac samoloty na ziemie telepatycznie, bez względu na mgłe czy noc.
    Na wszelki wypadek Kataryna nie pisze jednak jak to sie stało że 7 kwietnia zadnego generała nie było, a Tusk wyladował bezpiecznie, ani nie wyjaśnia jak to sie stało, że godzine przed samolotem Kaczyńskiego bezpiecznie wylądował polski Jak 40.
    Ale najciekawsze jest na końcu.
    Otóż Kataryna ogłasza stan wyjątkowy, obejmuje władze w Polsce i pisze scenariusz co poszczególne osoby na najwyższych stanowiskach powinny były robić w dniu 10 kwietnia od godziny 8.41
    Najwyraźniej ta idiotka szykuje sie do objęcia stanowiska cesarzowej, co oczywiscie łączy sie z jej nickiem.
    Pozdrowienia
    PS. Niestety nie jestem psychiatrą, wiec nie mam kompetencji żeby dalej komentowac jej tekst. Ale nawet jako psycholog-amator, sądze że Kataryna PILNIE potrzebuje pomocy klinicznej.

  80. @Pioniu pisze (2010-07-27, 01:00)
    prezesowi nie są potrzebni ludzi którzy na niewygodne pytania odpowiadają w sposób niejednoznaczny. Po co mu Kluzik-Rostkowska(…)

    Przypominają mi się filmy gangsterskie w których boss sprawdza kandydata na członka klanu dając mu krwawe zadanie. Każde wahanie tegoż oznacza, że to nie ten, że trzeba go spławić a jeśli już za dużo wie, uciszyć.

    Prezes analizuje wywiady i jeśli wyczuje w odpowiedziach człowieka PIS ślad oportunizmu politycznego lub nie daj Boże krytykę wodza – do piachu!

    Pani Joasiu, MYK do Platformy!

  81. Nie nadmuchujmy zera
    Zero jest tylko wtedy wazne gdy przed nim stoi jakas wartosc.
    Co moze stac przed Macierowiczem czy Ziobra wszyscy wiemy.
    Co zrobil Antek Demolka z wywiadem PONOC WIEMY ale czy naprawde? bo przeciez Lech tak gleboko schowal jego raport ze do dzis znalezc go nie mozna. Pewnie beda go szukac do dnia sadnego jak Czechoslowacy do dis szukaja faceta co wezwal wojska radzieckie do Pragi.
    Co zrobil Ziobro z polska transpatologia ? tez chyba wiemy. CHYBA bo zmarlych na swiadkow wzywac sie nie da. To potrafia tylko prawdziwipolakokatolikopatrioci i wzywaja TYCH ZE SMOLENSKA.
    Czytalem na blogu o fantastycznej socjotechnice PIS.
    To nie socjotechnika to zwykla socjiopatia.
    Te wszystkie darcia szat nad nad sprawa smolenska wymagaja lapidarnego i znanego okreslenia.
    KTO WIATR SIEJE BURZE ZBIERA.
    A jesli juz mowa o zwiazku Smolenska ,Katynia i Starobielska to przypomniala mi sie historia.
    Otoz w Starobielsku tzw pierwszym //przed Katyniem// byl zwyczaj tepiony przez bojcow z NKWD ze wieczorem po calym dniu udreki padal okrzyk CISZA .I wszyscy wiedzieli ze to czas na rozliczenie .
    Rozliczenie czynow swoich i cudzych we wlasnym sumieniu.
    Chcialbym zapytac czy jest w Polsce ktos majacy odwage nie powiedziec ,nie krzyknac ale WRZASNAC – C I S Z A ?
    A co do zer, to wroca do wlasciwej im wartosci ,jak cyfra przed nimi wyplowieje i przydadza sie jako oznaczenie miejsca by ludzie wiedzieli gdzie swe wydzieliny zaniesc

  82. Szanowny(a) niec-noto (2010-07-26, godz. 20:28)!
    Podzielam Twój pogląd dot. interpretacji wyrażenia „bezpieczeństwa realizacji zadań przez konstytucyjne organa państwowe”, zmieszczonego w DECYZJI Nr 40/MON z dnia 3 lutego 2010 r., ponieważ przez niemal całe moje zawodowe życie parszywego (wg nazewnictwa dobrego wojaka Szwejka) cywila współpracowałem z wojskiem, a wśród moich kolegów, podwładnych i przełożonych byli wojskowi rezerwiści. Poznałem ich dziwaczny dla cywila język. Otóż w wojsku niczego „nie zapewnia się” a wszystko, co niezbędne „zabezpiecza się”. Wprawdzie język wojskowy po transformacji ustrojowej zmienia się, może w wyniku zatrudniania przez uczelnie wojskowe emerytowanych pracowników uczelni cywilnych, ale nadal słyszy się o „poddodziałach” a nie o oddziałach Wojska Polskiego. Ten dziwoląg wyjaśnił mi kiedyś żartobliwie kolega rezerwista tym, że oddziały są w szpitalu. Zabrzmiało to tak jak „strony” w gitarze w starej wojskowej anegdocie o reakcji kaprala na uwagę szeregowca, który zdziwił się, że pan kapral północ, południe, wschód i zachód nazywa częściami świata a nie stronami.
    Jednak uważam, że akty prawne powinny być zredagowane tak, aby pole interpretacji przepisów było zredukowane do granic możliwości, jeżeli nie jest możliwe zredagowanie przepisu tak, aby jakakolwiek interpretacja nie była możliwa i potrzebna.
    Może jednak min. Klich przed podpisaniem tej ważnej decyzji niej nie przeczytał, ufając kwalifikacjom swych współpracowników, podobnie jak to uczynił min. Drzewiecki, a może już zaraził się językiem wojskowym i nie zwrócił uwagi na to „bezpieczeństwo” niewłaściwie zastosowane. Chyba jako lekarz zapewniał swym pacjentom właściwą opiekę medyczną a nie „zabezpieczał” ją.
    Pozdrawiam.

  83. Przepraszam za błąd, za tzw. literówkę w poprzednim moim wpisie. Jest: „Może jednak min. Klich przed podpisaniem tej ważnej decyzji niej nie” a powinno być:”Może jednak min. Klich przed podpisaniem tej ważnej decyzji jej nie”. Ten łomot dochodzący z tego tekstu to efekt mojego walenia się w piersi skuszonego grzesznika.

  84. Cytat z „Teraz ja!”, T. Sekielskiego, Wprost nr 31

    (…)chciałbym przypomnieć wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego z 1998r.
    ?Nie mam wątpliwości co do tego, ze po naszej stronie działają aktywnie rosyjskie służby. Radio Maryja jest dziś antyzachodnie, niechętnie nastawione do hierarchii kościelnej, prorosyjskie, wcale nie nieżyczliwe PRL, ma nadajniki na Uralu. W Rosji panuje wprawdzie bałagan, ale niektórych rzeczy pilnują tam jednak dość dobrze?

    Oto słowo prezesa…

  85. Szanowny Engelbert (2010-07-26, godz. 18:33)!
    Wymiana pilotów pułku „rządowego” już była przeprowadzona przez poprzedni rząd pisowski. Zrezygnowano z doświadczonych pilotów, ponieważ szkolili się w Rosji albo stworzono im warunki do odejścia. To efekt rusofobii, w którą przerodziła się ideologiczna antyradzieckość polityków postsolidarnościowych, oczywiście nie wszystkich ale głównie zgrupowanych w PiS. Wymiana pilotów organizacji lotniczej, wojskowej czy cywilnej, to zabieg dużo bardziej skomplikowany niż wymiana ekspedientów w sklepie i może spowodować poważne zagrożenia bezpieczeństwa lotów, jeżeli zostanie przeprowadzona pośpiesznie i nierozważnie.
    Pozdrawiam

  86. ,,zbrodnia to okrutana polityka zabila polityka,, Taka polityka PIS i braci
    Kaczynskich doprowadzila do tragedi smolenskiej.Szukanie winnych to igla w stogu siana,jedyna prawda to glupota politykow .

  87. A co z sejfami w Pałacu?
    ===============

    1. Zbliża się opublikowanie PEŁNEGO stenogramu zapisów rozmów połączonego z dokładniejszą (jak myślę) identyfikacją osób mówiących. Będą też inne dokumenty…
    2. Zbliża się otwarcie zaplombowanych natychmiast po wypadku szaf pancernych prezydenta i dworzan, którzy zginęli. To BEZPRECEDENSOWE wydarzenie w nowszej (i nie tylko polskiej) historii: dostęp do nie spreparowanego pełnego zasobu dokumentów sporej grupy (z prezydentem na czele!) ważnych w państwie osób, związanych z partią walczącą o władzę per fas et nefas.

    Czy nie zmusza to J.Kaczyńskiego, w sposób jak najbardziej racjonalny, do wszczęcia artyleryjskiej zapory ogniowej, tj. desperackiej kampanii propagandowej na wszystkich możliwych rejestrach, próby zakrzyczenia przeciwników i rozpętania następnej fali histerii?
    Jeśli wyjdą na jaw sprawy, których można się spodziewać, to nie ma on innej możliwości niż atak i przygotowanie sytuacji do ogłoszenia: to wszystko są spreparowane kłamstwa. Im gorętsza będzie atmosfera, tym więcej ludzi (poza „twardym rdzeniem”) będzie skłonnych mu uwierzyć, przynajmniej częściowo. Najbardziej agresywny i niebezpieczny jest zawsze szczur zapędzony do kąta.

  88. zyks pisze:
    2010-07-27 o godz. 13:05

    „Szafa Lesiaka” okazała się pusta, szafa Lecha, czy Szczygły? Kto wie, co tam było……
    A jeżeli pani Marta Kaczyńska znała kombinacje szyfrowe prywatnego sejfu Prezydenta? W jakimś celu w końcu przebywała w pałacu.
    Wartościowała materiały? wynosiła? niszczyła?
    To tak w ramach teorii spiskowych……….

    Wałęsa wszedł w prywatne posiadanie materiałów SB. Jakie materiały prywatnie posiadał pasjonat historii Lech Kaczyński? Zainteresowania można mieć szerokie…….

  89. o’key, pytam sie, kiedy media, dzienikarze zaczna zajmowac sie polityka, a nie ciagle co powiedzial Kaczynski czy Macierewicz lub jakas obolala wdowa a raczej to co rzad robi lub nie robi, przestali sie bac urazic pana Tuska, otwarcie powiedzic, ze nie ma zbytniej roznicy miedzy PO a PiS.

  90. Aga 26.07.2010 godz 16.56 pisze
    Mam wrażenie , że jesteś wirusem komputerowym, który przeniósł się z blogu EN Passant na blog Skrót myslowy. Te same brednie, nieskładne myślowo , wypisane niegramatycznie i nieortograficznie. Może już zaprzestań zaśmiecać swoimi „coz” przemyśleniami te miejsca?

  91. Ktoś wreszcie powinien ogłosic tego Pana, Prezesa zarzadu partii PiS, jako polityka patologicznie niezdolnego do udziału w normalnej debacie politycznej, z wszystkimi tego konsekwencjami. Trzeba opublikowac białą księgę wszystkich jego zbrodnie, w sensie potocznym, zbrodni patologicznie wrogich Polsce, Polakom i polskiej demokracji, jakich dopuścił się chocby w ostatnich 5 latach (pierwszy tom publikacji). Wśród ostatnich: cyniczne kłamstwa i oszustwa wyborcze (długa lista czynów i zachowań, publicznych deklaracji i wypowiedzi). Księgę opublikowac w wielu jezykach na forum ONZ i Unii Europejskiej, jako kliniczny przykład człowieka który jest godny powszechnego napietnowania i potępienia, jako politycznie i moralnie odpowiedzialny za całe zło jakie jest w polskim zyciu politycznym i polskiej demokracji. Chyba że przedłoży komisyjne zaświadczenie lekarskie i uda się na przymusowe leczenie…

  92. Szanowny panie @Kropkozjad. Pan gen.św.p Józef KUROPIESKA, gdy rozpoczął swoje kamendatowanie w Akademii Szt.Gen. w Rembertowie, ogłosił konkurs na wynalezienie odpowiedniego, polskiego pojęcia, które zastąpiłoby tłumaczone z rosyjskiego słowo „zabezpieczenie”.
    Proszę sobie wyobrazić, że jednego, powtarzam jednego, słowa nikt nie wymyślił. Zawsze powstawały jakieś dziwaczne składnie językowe i po pewnym czasie sam zaczął „zabezpieczać” (to lata 1965 – 67). Pańskie „zapewnianie” tez było znane w owym czasie.
    Moim zdaniem (szkoda, że jest tłumaczeniem pojęcia „obepieczanije” – może to panu przeszkadza ?) „zabezpieczenie” oddaje wiernie to wszystko co dotyczy danego zagadnienia, do najdrobniejszych szczegułów. Szkoda czasu na dyskusję (do pana prof. MIODKA z tym tematem) o słowie. W tej decyzji Ministra ON pojęcie „zabezpieczenie” oddaje wiernie to o co mu chodziło – kombinowanie zostawny temu Rogalskiemu – niech wpada we własne g…! Tak dla przyzwoitości, pan gen Kuropieska także po jakimś czasie zaczął „zabezpieczać” ponieważ uznał, że trudno zastąpić na siłe dobre pojęcie.
    P.s. Do Muratora i Michała dołączył nijaki @Gość (wyjątkowa, jakaś ordynarna gnida111) Pozdrawiam: Czesław R.

  93. Szanowny panie @Wiesiek (2010.07.27 godz.13.46) – bardzo, ale to bardzo trafne spostrzeżenie. Sądzę jednak, że córka św.p. Prezydenta nie zdecydowałaby się na zbrodnię stanu. Myślę, że i mąż nie jest aż tak głupi by pozwolił na coś podobnego. „Zamoczyłaby wszystkich” do pana Olszewskiego włącznie.
    Myślę, że pan gen. KOZIEJ zrobił już dawno to co powinien był uczynić w sytuacji w jakij został mianowanym Szefem RBN. Problem nie umknął równiez panu @Zysk (godz. 13.05). Pozdrawiam – Czesław R.

  94. Istieje niewidzialna granica między słowami nieetycznymi a agresywnymi i prowokacyjnymi wypowiedzianymi przez niewyparzoną gębę. Chciałbym zwrócić uwagę obrońcom p.Palikota i p.Kaczyńskiego że słowa: „krew na rękach” mają tyle samo wspólnego z etyką i prawdą co słowa „popełniono zbrodnię”.

  95. Jestem sobie w stanie wyobrazić, że w szafie Lecha Kaczyńskiego leżała słynna notatka dokumentująca, iż Samoobrona została założona przez SB.

    Ale równie porażająca będzie wiedza, że w tej szafie nic nie było.

  96. @Baśka: Zupełnie mi nie po drodze z PiSem ale sugestie (zaowalowane), że bracia Kaczyńscy nie mieli nic wspólnego z korowską opozycją są nieprawdziwe, krzywdzące i proponuję się nie posługiwać tymi insynuacjami.

    Ja współpracowałem z KOR prawie od samego początku i doskonale znam(znałem 🙁 ) i Jarka i Leszka. Leszek był obok Borusewicza jedną z ważniejszych postaci w Gdańsku, Jarka znajdziesz np. na liście autorów ZAPISu i w ogóle każdy „kornik” Ci powie, że byli, działali, byli częścią środowiska choć nie byli liderami jak Jacek Kuroń czy Antek Macierewicz (specjalnie kontrastuje nazwiska ojców-założycieli KOR).

    Jarek i Leszek byli też architektami rządu Mazowieckiego. To Jarek wymyślił TM jako premiera.

    Nie ma co fałszować historii ani odbierać ludziom zasług bo nam się ich polityka nie podoba.

  97. @Helena: Może fakt, że w Polsce spędziłaś zaledwie kilka lat powoduje że nie czujesz języka. Mnie Jarka polityka nie leży ale to że w potocznym języku używa się takich słów jak „to zbrodnia”, „zabiję cię”, „już nie żyjesz”, „rozszarpie ją na kawałki”, „to zdrada” jest oczywiste.

    Ponieważ kiedyś byłaś dziennikarką polecam Ci jeszcze raz przejrzenie definicji słowa „hiperbola” (inaczej przesadnia lub jeżeli wolisz łacinę superlatio).

  98. Premier Donald Tusk, SIĘ OPALA… Bronisław Komorowski PREZYDENT-ELEKT, SCHOWAŁ SIĘ W LESIE… POLSKA PROKURATURA WOJSKOWA … LISTY DO ROSJAN PISZE! PO KATASTROFIE SMOLEŃSKIEJ PREZYDENT MIEDWIEDIEW ZAPEWNIŁ, ŻE POLSCY PROKURATORZY BĘDĄ UCZESTNICZYĆ W ŚLEDZTWIE NA RÓWNYCH PRAWACH! RZĄD POLSKI OD DNIA KATASTROFY DEZINFORMUJE OPINIĘ PUBLICZNĄ JAK ROSYJSKI MAK ZRZUCAJĄC WINĘ NA TRAGICZNIE ZMARŁYCH PILOTÓW I PASAŻERÓW, MIMO TEGO, ŻE POLSKA PROKURATURA NIE ZAKOŃCZYŁA ŚLEDZTWA I NIE WYKLUCZA ŻADNEJ Z CZTERECH HIPOTEZ, W TYM ZAMACHU A WIĘC I ZBRODNI! W ROSJI NIE MA ŻADNEGO POLSKIEGO PROKURATORA! MIMO OBIETNIC PREZYDENTA MIEDWIEDIEWA I PUTINOWSKICH UŚCISKÓW PREMIER NIE SPOWODOWAŁ ZWROTU POLSCE SZCZĄTKÓW SAMOLOTU, CZARNYCH SKRZYNEK ANI ŻADNYCH INNYCH WAŻNYCH DOWODÓW! NIE WIADOMO CZY ROSYJSCY KONTROLERZY BYLI TRZEŻWI! CZY PRZEPROWADZONO SEKCJE WSZYSTKICH ZWŁOK, PRZY SEKCJACH NIE BYŁO POLSKICH PATOMORFOLOGÓW ANI PROKURATORÓW, NIE WIADOMO CZY W TRUMNACH SĄ WŁAŚCIWE ZWŁOKI! POLSCY PILOCI Z JAKA-40 TWIERDZĄ, ŻE ROSYJSKIE STENOGRAMY SĄ FAŁSZYWE! RZĄD ODMÓWIŁ SKORZYSTANIA Z POMOCY MIĘDZYNARODOWYCH ORGANIZACJI LOTNICZYCH I NIEZALEŻNYCH EKSPERTÓW. PREMIER NIE UDZIELA POLITYCZNEGO WSPARCIA POLSKIEJ PROKURATURZE! PREMIER WRAZ Z RZĄDEM ODPOWIADAŁ ZA BEZPIECZNY TRANSPORT PREZYDENTA I TOWARZYSZĄCYCH MU OFICIELI DO KATYNIA, DLATEGO PONOSI POLITYCZNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA KATASTROFĘ I ZA TO, ŻE NIE SKORZYSTAŁ Z PROPOZYCJI PREZYDENTA MIEDWIEDIEWA, BADANIE PRZYCZYN KATASTROFY ODDAŁ ROSYJSKIEJ KOMISJI MAK, KTÓRA JEST ZAINTERESOWANA UKRYCIEM AWARII SAMOLOTU PONIEWAŻ NADZOROWAŁA JEGO REMONTY W ROSJI, A ŚLEDZTWO ROSYJSKIEJ PROKURATURZE, PRZEZ CO POLSKĄ PROKURATURĘ USTAWIŁ W ROLI LEKCEWAŻONEGO PETENTA OŚMIESZAJĄC NASZE PAŃSTWO, NASZĄ GODNOŚĆ, NASZĄ SUWERENNOŚĆ!

  99. TO MOGŁA BYĆ ZBRODNIA! Nikt przecież, nie zaprzecza, że polski samolot rządowy Tu-154M Lux o numerze bocznym 101 uległ 10 kwietnia na rosyjskim lotnisku Smoleńsk Północny strasznej w skutkach katastrofie, w której zginęło 96 osób; załoga, funkcjonariusze BOR i polska delegacja udająca się na uroczystości katyńskie, którą stanowili przedstawiciele rodzin katyńskich, kościołów,d-cy rodzajów sił zbrojnych,przedstawiciele,rządu,administracji państwowej i parlamentu z prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej Lechem Kaczyńskim i Jego małżonką Marią Kaczyńską.NIE MOŻNA WYKLUCZYĆ, ŻE BYŁA TO ZBRODNIA !!!

    – Wg oświadczenia polskiej prokuratury wojskowej na obecnym etapie śledztwa weryfikowane są wszystkie cztery, założone hipotezy, w tym ew. zamach a więc i zbrodnia! Gdyby w wyniku przeprowadzonego śledztwa i procesu sądowego komukolwiek udowodniono świadome doprowadzenie do tej katastrofy niewątpliwie odpowiadałby za popełnienie zbrodni. Na obecnym etapie śledztwa prowadzonego przez polską prokuraturę nie można więc nikogo oskarżyć o taką zbrodnię ale nie można też wykluczyć, że została popełniona zbrodnia.

  100. NIE MOŻNA WYKLUCZYĆ, ŻE BYŁA TO ZBRODNIA !!!
    OK. Tylko nie zapomnij o tym przy kolejnej porcji informacji z przebiegu wypadku. .

  101. Heniu miły.
    „Nie ma co fałszować historii ani odbierać ludziom zasług bo nam się ich polityka nie podoba.”
    Nie w tym rzecz, że Ci ludzie nie walczyli. We swoim mniemaniu walczyli. Kłopot w tym, że nic nie wywalczyli. Dostali władzę w prezencie i okłamują nas od 20 lat w sposób bezwstydny.

  102. Arabella jest spamem.

  103. lid.44 – 15:21
    Co ty wypisujesz??? 😯 !!!
    Aga jest blogowym zjawiskiem i jako taka powinna podlegać szczególnej ochronie. Nikt nie jest w stanie podrobić stylu jej wpisów!
    Ja osobiście po pierwszych zdumieniach i niedowierzaniu przeszłam do zachwytu i w nim trwam ❗
    Bywało, że linkowałam jej wypowiedzi, aby nie zginęły nie zauważone.
    Aga nie może odejść 🙂

  104. Pani Redaktor,
    Poświęciłem kilka chwil na zgłębienie myśli zawartych w komentarzach pod Pani tekstem. Naprawdę jestem pod wrażeniem, niemal mnie uniosło… 😉
    Cóż… Gratuluję!
    Gratuluję, bo brzecież taki jest kram, jaki jego pan…

  105. Arabella 17.49
    Nie można oskarżyć Twojego lekarza, że wypuścił cię ze szpitala na własną prośbę, ale nie mozna też wykluczyć że jesteś chora.
    BARDZO CHORA.

  106. Tak @arabello, możliwe, że popełniono zbrodnię. W kręgu podejrzeń znajduje się Lech Kaczyński.

  107. Arabello,
    jeśli już musisz trolić, to rób to, proszę małymi literami. Wielkie litery oznaczają, że autor tekstu wrzeszczy. Na ulicy takich wrzeszczących ludzi omijasz, w Internecie ludzie omijają Ciebie. W realu to się nazywa kultura, w Internecie obowiązują zasady Netykiety.
    A tak na marginesie, to zadaniem prokuratorów jest zbadać wszystkie możliwości popełnienia przestępstwa ale bez przesady. Nikt rozsądny nie będzie badał czy to Ty przypadkiem nie zaczaiłaś się przed lotniskiem z dubeltówką. O to możesz być spokojna.

  108. pan prok.Seremet powiedzial dzis, ze nie ma dowodow na spisek. Nie powinien tak mowic dopoki prokuratura nie przeslucha obecnej tu ARABELLI. Nie mozna z gory zakladac, ze ARABELLA to idiotka (lub idiota).

  109. Bardzo lubię Pani artykuły.

  110. Drogi Heniu, oczywiście wiem, że Jarosław był w KOR, a Lech w Solidarności i absolutnie im tego nie odbieram, ba, wiem również również o Macierewiczu, Romaszewskim i in. nie licząc już wszystkich największych bohaterów mojej młodości, na których się nie zawiodłam. Jarosława dokładnie obserwuję od 1989 i wiem, że zawsze mącił. Chciał być ważny i wszystkie swoje gierki załatwiał pod stołem. Stał się wreszcie kimś przy Wałęsie i przecież nie muszę przypominać co wyczyniał, jak knuł i judził . Lata 1990-1992 z udziałem starszego brata to gorzej niż pucz Janajewa; permanentne trzęsienie ziemi. I wystarczyła chwila spokoju, kiedy znalezli się poza główną sceną, aby ludzie zapomnieli na co ich stać. Lecha z lamusa wyciągnął (sam się przyznał) Waldemar Kuczyński, człowiek o wielkiej intuicji, talencie analitycznym i pamięci no i co nam narobił; wskrzesił Frankensteina. Mnie też już sporo spraw uciekło z głowy, ale są świadectwa np. wydane właśnie notatki Waldemara Kuczyńskiego jak i te 1990?, wspomnienia Jacka Kuronia, wywiad Jacka Zakowskiego z Profesorem Geremkiem no i oczywiście Adam Michnik. Rys psychologiczny Jarosława widać jak na dłoni w wywiadzie Teresy Torańskiej. Ciekawi mnie jak to możliwe, że takie psychopatyczne osobowości są w stanie uwieść ludzi zdawałoby się myślących, kulturalnych, inteligentnych. Z takiego zauroczenia rodzą się totalitaryzmy. Po raz pierwszy od 1989 wygrałam wybory, a mieszkam w jedynym mieście, gdzie wygrał Kaczyński, wcześniej wysokie notowania miał Lepper, a jeszcze wcześniej Tymiński był nie tylko przed premierem Mazowieckim, ale również przed Wałęsą. Mam świadków, że nigdy nie wierzyłam w żaden popis, bo Kaczyńskiemu tylko beznadziejnie naiwny może zaufać

  111. Przyrzekałem sobie, że o katastrofie smoleńskiej pisał nie bedę. Korci mnie jednak, aby tym wszystkim (m.innymi p.arabelli), którzy rządowi zarzucają, że nie przejął śledztwa od Rosjan ( chodzi mi o śledztwo prokuratorskie), że nie spowodował przekazania szczątków samolotu i jego wyposażenia (tj. dowodów) itp.itd zadać pytania: a jakie realne możliwości były i są wyegzekwowania od Rosjan spełnienia tych i innych oczekiwań i żądań ?
    – Jakie rząd Tuska miał/ma realne możliwości „przejęcia” śledztwa od Rosjan, co jest/byłoby de facto równoznaczne z odebraniem Rosjanom ich suwerennego prawa prowadzenia postępowania w sprawie wypadku, który miał miejsce na ich terytorium ?
    – Jakie rząd Tuska miał/ma
    realne możliwości zabrania Rosjanom szczątków samolotu i innych dowodów znajdujących się w ich posiadaniu bez ich zgody ?
    – Jakie rząd Tuska ma/miał realne możliwości powołania międzynarodowej komisji śledczej ( także tej – lotniczej) , która na terenie Rosji i wobec jej obywateli mogłaby działać bez zgody władz rosyjskich bądź poza granicami tej zgody ?
    Tusk miał zagrozić z Rosji zerwaniem stosunków dyplomatycznych , politycznych i gospodarczych? Wypowiedzieć „ruskim” wojnę ? Dokonać zajęcia terenu i okolic lotniska w Smoleńsku, co zdaje się postulował gen. Polko ?
    Bądźmy jednak i mimo wszystko – realistami. Niezależnie od naszych odczuć.
    Pytania o realne możliwości strony polskiej można mnożyć tak jak mnożone są postulaty, żądania i oskarżenia pod adresem rządu o zaniechania.
    Nie wiem czy rząd robi wszystko co może i powinien w tej sprawie. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że może niewiele.
    PS. Celowo pytam o realne możliwości strony polskiej, bo te prawne wyznaczają: Europejska Konwencja o pomocy prawnej w sprawach karnych z 20 kwietnia 1959 r i umowa RP z Rosją o pomocy prawnej w sprawach karnych i cywilnych z 16 wrzesnia 1996 r. Zgodnie z tymi aktami prawa międzynarodowego polska jurysdykcja, a zatem i władza polskich prokuratorów kończy się na wschodniej granicy.

  112. Szanowna pani @Baśka (2010.07.27 godz.08.51) – a mówiło się, że białogłowe to inny rodzaj, żepochodzą z innej planety (Venus), itd. A gdziez tam. @Baska – tak sądzą właśnie wszyscy, którzy choc trochę wyobrażają sobie, na czym polego proces legislacyjny. W sprawie poczynań Mariusza Kamińskiego w stosunku do Rządu Premiera TUSKA, po stokroć racja , pani Barbaro !!!
    Afera hazardowa , możeby i była, ale na etapie prac w Sejmie. W czasie redagowania aktu prawnegoo w komisjach różnych specjalności, żaden myślący bisnessman nie da złamanego grosza za tekst , który może ulec zmianie wiele razy. Kempa i Arłukowicz chcą trochę jeszcze „pożyć” w mediach i stąd próba przedłużenia prac Komisji w nieskończoność.
    Pozdrawiam – Czesław R.

  113. Nie można używać pewnych słów kluczowych . Zacznę jeszcze raz !

    Sekciary PiS – Arabella i Kataryna . Co było przyczyną katastrofy , światek lotniczy wiedział OD POCZĄTKU !!!
    Dziś , Seremet potwierdził , że ZAMACH nie jest już brany poważnie pod uwagę !!!
    Od początku było wiadomo – naciski , łamanie przepisów ( łagodna wersja – pownno być plugawienie prawa ) oraz kiepska załoga . Cały 36 pułk to miał , po wyczynach LK . Lepsi odeszli !
    „Klasę ” pokazał niejaki Muś z Jaka 40 . Lotnicy zabili go smiechem .

    Co do sekciarskiej interpretacji to dam przykład niejakiego Błaszczaka .

    Reporter pyta – jak pan rozumie słowa „jak nie wylądujemy , to mnie zabiją ” .
    Odpowiedż KURIOZUM – „jak nie wylądujemy , to sie zabijemy ” . Wpadlibyście na to ??? A pisiarz Błaszczak dostał za to szefostwo klubu ! Tak sie plugawi prawo , logikę , Polskę wreszcie .

    @ Leszek z 13.15 . gratulacje za post. To się dokona , po pełnym odczycie .
    Musi . Już dziś prawie wiadomo . Palikot bedzie górą . Normalne rodziny ofiar ( jakaż róznica wobec np. p. Merty ) powinny i mogą pozbawić Piłsudskiego sublokatora !!! Mają nawet nowe prawo .

    PS. Czy ktokolwiek uwierzy , że JK nie rozmawiał z LK o locie , pogodzie czy wizycie ? Bzdura ! Piękna parodia tego w przedostatnim NIE . pzdr

  114. Szanowna pani @Arabello (2010.07.27 godz.17.38) – zmianie uległo hasło blogu, a pani znowu wszystko od początku.
    W największym skrócie : w składzie Komisji rosyjsko – polskiej jest w a s z człowiek – plk Edmund KLICH, na prawach akredytowanego przedstawiciela Polski – czy może pami kwestionować jego zdanie? Ta komisja, ponad wszelkie wątpliwości ustaliła (co podpisał również w a s z człowiek, ze:
    1. Na samolocie nie było po zaru.
    2. Nie było wybuchu żadnego ładunku bombowego.
    3. Do momentu zderzenia z ziemią, wszystkie pokładowe urządzenia pracowały bez zarzutu.
    4. Nie było działań osób trzecich na pokładzie samolotu.
    5 Poza trudnymi (bardzo) warunkami atmosferycznymi nie stwierdzono żadnych zjawisk nadprzyrodzonych (sztucznych magnesów, działania UFO-ludków itp. stworzeń).
    6. Nie stwierdzono, by jakieś siły neofaszystowskie z za Uralu czy Kaukazu dobijały ocalałych z katastrofy ludzi – 100% pasażerów i załoga zginęło na miejscu.
    7. Na podstaqwie zeznań świadków stwierdzono, że załoga podjęła próbę odejścia od zamiaru lądoweania – o wiele za późno !, ;ponieważ samolot tego typu z wypuszczonym podwoziem i wysuniętymi klapami podskrzydłowymi, do osiągnięcia prękości ewolucujnej wymaga znacznie większego czasu!!!
    Wniosek podstawowy: przyczyny (przyczyn) katastrofy należy szukać w kabinie pilotów, gdzie przebywał bezprawnie (? może z polecenia Prezydenta właśbie!) gen Błasik – osobisty pupil pana Prezydebta, który powinien był wyleciec ze stanowiska juz po katastrofie koło Mirosławca (no wniosek Ministra ON – B. Klicha) c.d.n….

  115. Próba – nowe prawo to WEZOP YWOROIBZ . Wspak . Rekomenduję rodzinom .

  116. Pani Redaktor:
    Jakos bez echa przeszla wczorajsza wiadomosc, ze Mariusz Kaminski gromadzil karabiny snajperskie i inne podobne zabawki. Moge sobie tylko wyobrazic, jaka rozrobe zrobilby PiS, gdyby po przejeciu wladzy od Tuska okazalo sie, ze „ulubiona sluzba” premiera, zreszta antykorupcyjna, gromadzila bron snajperska. Natomiast w druga strone jakos nie. Pojawily sie komentarze, ze chlopcy Kaminskiego chcieli sie pobawic w duzych Indian na koszt panstwa. Nie pojawily sie oczywiste pytania, ktore powinny pasc w takich okolicznosciach. A mianowicie, jakie jeszcze akcje byly premier planowal, poza uwodzeniem opozycyjnych (wtedy) poslanek, podrzucaniem falszywych dokumentow wicepremierowi, oraz wysylaniem funkcjonariuszy z kamera i kajdankami do mieszkan politykow lewicy. Po co „ulubiona sluzba” bylego premiera kupowala bron sluzaca do strzelania ludziom w tyl glowy z duzej odleglosci?
    .
    W tym kontekscie troche inaczej brzmia slowa niedoszlego prezydenta i glownodowodzacego armia, ze jego przeciwnicy polityczni powinni „znikac z zycia politycznego” bez dochodzen. Ja mysle, ze trzeba publicznie postawic pytanie o intencje owczesnego premiera w swietle niedawnych slow niedoszlego prezydenta. Niepostawienie takich pytan jest oznaka braku wyobrazni i zbytniego optymizmu. Krotko mowiac, glupoty.

  117. Arabello , nie pisz więcej tych BZDUR ! Ty tak z polecenia PiS , RM , czy sekciarskiej miłości ???

  118. @ lexmark . Cytowane przez Ciebie zwroty „krew na rękach ” vs. „zbrodnia ” są ZUPEŁNIE różne co do wymowy . O ile bowiem Palikot ma UZASADNIONE powody do takiego stwiedzenia – od początku było to wiadome , a JUŻ ujawnione zapisy to potwierdzają , to „zbrodnia ” w ustach pisiaków i JK ODWRACA CAŁKOWICIE kontekst i wskazuje FAŁSZYWEGO winnego !
    Proste , jasne – co ?
    Niestety , ostrzał PiS sugeruje , ze będą OSTRE JAJA ! Naprawdę . Polska tylko straci przez braci .

  119. ciąg dalszy dla pani @Arabella – W n i o s k i uboczne :
    1 Z czyjej winy uczestnicy wycieczki do Katynia doprowadzili do wielokrotnego odkładania startu samolotu w czasie swoimi spóźnieniami (dotyczy również Prezydenta).
    2. Z jakiego powodu gen Błasik osmielił się meldować Prezydentowi gotowość samilotu do startu?
    3. Czy był dowódcą załogi Tupolewa?
    4. Dlaczego to nie pierwszy pilot, a gen Błasik sprawował funkcję major – domusa. To pilot powinien wejść ostatni na pokład samolotu i zamknąć drzwi kabiny !!!
    5. Jak daleko (po incydencie gruzińskim) była posunięta degradacja roli załogi samolotów przewożących Prezydenta i jego dwór?
    6. Wszelkir sprawy związane z wycieczką do Katynia załatwiała Kancelaria Prezydenta i BBN. W tej sprawie podpisano specjalne porozumienie !!
    7. Najgorsze jest to, że szafuje się pojęciem zbrodnia jak grochówka na festynach. Jedno z najgorszych pojęć prawnych sprowadzono do zera!!
    Tergo rodzaju pytania i zastrzeżenia możnaby mnożyć pani @Arabello, ale w stosunku do pani to szkoda czasu iklawiatury – jak to pani powiedziano w poprzednim rozdaniu.
    Z całego serca, zyczę wam tego, by udowodniono wam rzeczywiście ogromny udział w spowodowaniu tej katastrofy i odpowiednio osądzono !!!
    I to by było na tyle.

  120. Incydent gruziński
    Wojciech Czuchnowski, Renata Grochal

    Ujawniamy szczegóły prokuratorskiego postępowania, które wszczęto w 2008 r., gdy pilot prezydenckiego tupolewa odmówił wykonania polecenia Lecha Kaczyńskiego, by lądować w Tbilisi.

    Arkadiusz Protasiuk, kapitan prezydenckiego Tu-154M podczas lotu do Smoleńska, był drugim pilotem załogi, z którą w sierpniu 2008 r. Lech Kaczyński leciał do Gruzji. Na pokładzie samolotu prezydent próbował wtedy nakłonić pilotów, by mimo niebezpieczeństwa lądowali w stolicy Gruzji Tbilisi.

    ?Proszę wykonać polecenie?

    ?Prezydent wszedł do kabiny załogi i zapytał: panowie, kto jest zwierzchnikiem sił zbrojnych? Odpowiedziałem: Pan, Panie Prezydencie. To proszę wykonać polecenie i lecieć do Tbilisi ? powiedział Prezydent i wyszedł, nie czekając na żadne wyjaśnienia?.

    To fragment relacji kapitana Grzegorza Pietruczuka, który 12 sierpnia 2008 r. dowodził załogą prezydenckiego samolotu lecącego do Azerbejdżanu. Relacja pochodzi z akt postępowania, które jesienią 2008 r. prowadziła prokuratura wojskowa, sprawdzając, czy Pietruczuk popełnił przestępstwo, gdyż nie wykonał rozkazu prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

    Świadkiem i uczestnikiem konfliktu dowódcy z prezydentem był kpt. Arkadiusz Protasiuk ? wówczas drugi pilot.

    Po niespełna 20 miesiącach, 10 kwietnia 2010 r., to on dowodził tupolewem, który z prezydentem i 95 osobami na pokładzie rozbił się na lotnisku w Smoleńsku. W obu lotach brał też udział nawigator mjr Robert Grzywna.

    Przypominamy ? z nieznanymi dotąd szczegółami ? incydent gruziński, bo jest on przywoływany jako argument, że w przeszłości dochodziło do presji na pilotów ze strony prezydenta i jego ludzi.

    Nie rozstrzygamy, czy to naciski na załogę spowodowały, że 10 kwietnia pilot próbował w trudnych warunkach atmosferycznych posadzić maszynę na płycie lotniska w Smoleńsku. Przypominamy, że prokurator generalny Andrzej Seremet mówił, iż na razie nie znaleziono na to żadnych dowodów.

    Spór z pilotem miał dalsze konsekwencje. Po powrocie delegacji, 25 sierpnia 2008 r., poseł PiS Karol Karski złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez kapitana samolotu, który ?odmówił wykonania rozkazu?.
    ?Żołnierz ten przyniósł wstyd Państwu Polskiemu oraz jego Siłom Zbrojnym. Wykazał się tchórzostwem, gdy tego samego dnia w Tbilisi lądował samolot prezydenta Francji. Przyniósł wstyd Państwu Polskiemu w oczach innych głów państw znajdujących się wówczas na pokładzie i doprowadził do drwiących z Polski artykułów w prasie zagranicznej? ? pisał Karski.

    Zarzucił Pietruczukowi, że ?utrudniał prezydentowi wykonywanie jego konstytucyjnych obowiązków?, ?naraził go na niebezpieczeństwo utraty życia? (bo droga lądowa przebiegała ?w pobliżu linii frontu?), a nawet ?wbrew woli przetrzymywał Prezydenta w samolocie wojskowym i pozbawiając wolności przetransportował do miejsca, gdzie Prezydent nie chciał się znaleźć?.
    Na koniec Karski pyta dramatycznie: ?Czy rząd zamierza tolerować tego typu elementy rozprężenia [tak w oryginale] oraz nieprzystojące żołnierzom zawodowym tchórzostwo w obecności Głowy Państwa??. I ostrzega: ?przyzwolenie może doprowadzić do sytuacji, iż w morze nie będą wypływać polskie okręty wojenne (bo kapitanowie uznają, że jest to niebezpieczne), polskie patrole na misjach pokojowych zaczną odmawiać wyjazdu w teren (bo w bazie jest bezpiecznie), a w sytuacji ewentualnej agresji na Polskę żołnierze będą odmawiać jej obrony?.

    Na pokładzie dowodzi kapitan

    Prokuratura po trzech miesiącach rozmów ze świadkami i analizach dokumentów odmówiła wszczęcia śledztwa. Przyznała, że wprawdzie to prezydent jest zwierzchnikiem wojska, ale ?Regulamin lotów sił zbrojnych? wyraźnie mówi, że na pokładzie samolotu ?decyzjom pilota muszą się podporządkować wszyscy, niezależnie od ich stopnia wojskowego i statusu?.

    ?Głównym decydentem na pokładzie samolotu jest dowódca, który ponosi odpowiedzialność za bezpieczeństwo statku? ? czytamy w orzeczeniu prokuratury. Stwierdza ona, że ?podjęta przez kpt. Pietruczuka decyzja była prawidłowa i zgodna z przepisami?, a ?wykonując w takich warunkach polecenie lotu do Gruzji?, pilot ?naruszyłby prawo, narażając ludzi i statek powietrzny?.

  121. Ponizej fachowy artykul w sposob przystepny wyjasniajacy geneze katastrofy:

    Elegia na smierc lotników

    Wara od drzwi kokpitu i decyzji kapitana wszystkim decydentom, glowom panstw, politykom, biznesmenom, sportowcom, jesli chca zyc! Niech raz na zawsze przestana ingerowac w decyzje dowódcy!

    Do kolegów lotników? Gdy opadna pierwsze emocje i zacznie sie szukanie winnych tego wypadku, wy, drodzy przyjaciele, niestety pójdziecie na pierwszy ogien. Nie mozecie juz sie bronic, pozwólcie, ze zrobie to ja, nieznajomy kolega, którego nigdy nie spotkaliscie, ale z którego drogami wasze podniebne drogi nieraz sie przeciely.

    Katastrofa w Smolensku wstrzasnela wspólczesnym swiatem. Przez pierwsze dni niewielu o was pamietalo, swiat koncentrowal sie glównie na waznych osobistosciach, które zginely razem z wami.

    Na poczatku spytam retorycznie, czy pamietacie czas, kiedy wybuchla wojna w Gruzji? Czesc z was byla wtedy w zalodze wiozacej czterech prezydentów, nasz prezydent dostal telefon, ze Nicolas Sarkozy leci bezposrednio do Tbilisi, a wy wyladujecie gdzies w sasiednim Azerbejdzanie. Zazadano od kapitana zmiany kursu, ale on pozostal nieugiety i polecial na zaplanowane lotnisko.

    Pamietacie awanture, jaka rozpetala sie po tym locie? Pamietacie gromy, jakie posypaly sie na kapitana tamtego rejsu? Pamietacie poslów szalejacych, ze prezydentowi nikt nie ma prawa odmówic? Pamietacie pewnego posla, który notabene zginal razem z wami pod Smolenskiem, slacego pisma, ze trzeba zmienic procedury i ze ?kapitan musi podporzadkowac sie glowie panstwa?? A pamietacie slowa prezydenta, ze
    oficer powinien byc mniej lekliwy?

    Dla mnie kapitan tamtego rejsu byl wzorem, jak powinno sie dbac o bezpieczenstwo lotu. Narazil sie pózniej na docinki o lekliwym lotniku, które dla oficera Wojska Polskiego musialy byc potworna zniewaga, ale dla mnie byl on bohaterem.

    Wiem koledzy, niepotrzebnie o to pytam, dobrze o tym wszystkim pamietaliscie, ale nie chcieliscie, aby delegacja spóznila sie na uroczystosci w Katyniu, nie chcieliscie byc nazwani lekliwymi oficerami, porwaliscie sie na zadanie, którego nie byliscie w stanie wykonac. Tego zadania na tym lotnisku w taka pogode nie byl w stanie wykonac nikt. Pozwólcie, ze powiem w tym miejscu brutalne slowa: wara od drzwi kokpitu i decyzji kapitana wszystkim decydentom, glowom panstw, politykom, biznesmenom, sportowcom, jesli chca zyc, niech raz na zawsze przestana ingerowac w decyzje dowódcy! Lotnik ma swoja wiedze, swoje doswiadczenie, wie, jak powinien dzialac, a jesli i to kogos nie przekonuje, to niech uwierzy w koncu, ze droga na Powazki, do Swiatyni Opatrznosci czy na Wawel jest bardzo prosta.

    Spytam tez was retorycznie, ile razy w swoim zyciu byliscie na sesji symulatorowej? Nie musicie odpowiadac, bo dobrze wiem, ze to, co jest standardem w nowoczesnym, cywilizowanym lotnictwie bylo dla was nieosiagalne. Piloci cywilnych linii co pól roku przez kilka godzin cwicza na symulatorach awarie silników, pozary, awarie awioniki, awarie systemów sterowania, cwicza podejscia na jednym silniku, cwicza podejscia nieprecyzyjne, które rzadko juz wystepuja na wspólczesnych lotniskach, a które czasami trzeba wykonac. Po takim treningu sa pewni swoich umiejetnosci i gotowi do walki z przeciwnosciami losu. Was nigdy nie wyslano na symulator,
    szkolono was na programach sprzed 30 lat,od poczatku na ?zywym samolocie?. Uczciwie powiem, ze nie wyobrazam sobie symulacji awarii silnika przy predkosci decyzji wykonywanej na rzeczywistym samolocie.

    Spytam tez retorycznie, czy uczyl was ktos o zarzadzaniu zaloga (CRM), o wspólpracy w zalodze wieloosobowej (MCC), o nowoczesnym podziale czynnosci w zalodze (Task Sharing) czy omawiano zagadnienia NOTECH (Non Technical Skills)? Zagadnienia te to zdobycze nowoczesnego latania liniowego, po kazdym zdarzeniu w lotnictwie cywilnym wyciagane sa wnioski, pisane sa nowe procedury, zmienia sie system szkolen, wprowadza sie nowe elementy do treningu.

    Wiem dobrze, ze wam nikt nawet o tym nie wspomnial, dzialaliscie na podstawie procedur napisanych kilkadziesiat lat temu, podczas gdy cale wspólczesne lotnictwo poszlo szybko do przodu.

    Wasz trening wlasny wrecz ograniczano, redukowano liczbe lotów szkolnych, skapiono pieniedzy na szkolenia teoretyczne. Lotnictwo nie toleruje drogi na skróty, zaniechania w szkoleniu musza wyjsc na jaw. Caly lotniczy swiat uczy sie na wlasnych bledach, a procedury i przepisy lotnicze pisane sa krwia lotników, niestety, poszla na marne krew waszych kolegów spod Miroslawca czy z Gdyni. Oby wasza nie poszla.

    Zrobiono wam ogromna krzywde, wmawiajac, ze jestescie juz doswiadczonymi lotnikami, najlepszymi z najlepszych. Z niewielkim nalotem wsadzono was na ciezki, trudny pilotazowo samolot i kazano sie uczyc, a uczyc sie nie bylo juz od kogo. W waszym pulku powstala luka pokoleniowa, doswiadczeni koledzy, przy boku których jeszcze przez dlugie lata powinniscie terminowac, odeszli w mlodym wieku do cywila i dawno juz lataja w liniach lotniczych lub wioda slodkie zycie emerytów. Zapewne nie mogli dluzej patrzec, jak podcinane sa skrzydla lotnictwu transportowemu, jak ogranicza sie srodki na szkolenia, jak w nieskonczonosc obiecuje sie zakup nowoczesnych maszyn, jak placi sie lotnikom glodowe pensje. Nie mogliscie uczyc sie od doswiadczonych kolegów,
    rzucono was na gleboka wode.
    Szczescia starczylo, dopóki byla ladna pogoda lub dobrze wyposazone lotnisko.

    Jeden z prominentnych polityków zapewnial wrecz, ze polski lotnik poleci i na drzwiach od stodoly. To jedna z najwiekszych bzdur, jakie slyszalem w zyciu. Jesli sluchal jej stary lotniczy wyga, usmiechnal sie tylko pod nosem, machnal reka i skomentowal ?idiota?, jesli sluchal tego nieopierzony mlokos, mógl uwierzyc w swoja wyjatkowosc. Bo czyz nie jest przyjemnie nalezec do elity, do wyjatkowych istot z ptasim instynktem, których nie dotycza prawa fizyki, która poradzi sobie w kazdych warunkach i na kazdej maszynie.

    Wszystkim czytajacym mówie z cala stanowczoscia, ze polscy piloci nie sa w niczym wyjatkowi, niczym nie róznimy sie od Anglików, Wlochów, Niemców, Czechów czy Amerykanów. Predyspozycje kazdy naród ma porównywalne, a o jakosci pilota decyduje tylko jego doswiadczenie, wiedza i to, ile ma pokory przed poteznym zywiolem, jakim jest powietrze.

    Zegnajcie przyjaciele, rozumiem was dobrze, nawet jesli popelniliscie kilka bledów ludzkich czy pilotazowych. Niech wasza smierc otworzy w koncu rozumy waszym cywilnym i wojskowym zwierzchnikom, bo jesli nie, to wkrótce beda nastepnymi?

    Slawomir Cichon, kpt. instruktor na airbusy A-320, 10 tys. godz. nalotu

    ?Magazine Pilot Club? nr 5/2010

  122. Facet ma rację !

  123. To słowo ma znaczenie sensu stricte, czyli przestępstwo zagrożone jako najniższą karą trzema latami więzienia i w tym sensie bym tego nie nazwał, bo nie mam żadnych dowodów, że tego rodzaju przestępstwo miało miejsce. W potocznym znaczeniu o zbrodni mówi się, kiedy doszło do wydarzenia jakiegoś niezwykle nagannego, odrażającego. W tym znaczeniu jest to słowo adekwatne ? ocenił prezes PiS.

    Zgodnie z definicja slowa ?zbrodnia? autorstwa Jaroslawa Kaczynskiego mozna smialo stwierdzic kto byl glownie odpowiedzialny za ?zbrodnie smolenska?.

    OTOZ MOIM ZDANIEM ?doszło do wydarzenia jakiegoś niezwykle nagannego, odrażającego? PONIEWAZ DYSPONUJACY SAMOLOTEM LECH KACZYNSKI NIE WYDAL PILOTOM POLECENIA BEZPIECZNEGO LADOWANIA NA MIEDZYNARODOWYM LOTNISKU ZAPASOWYM.

    DOPUSCIL DO LADOWANIA NA LOTNISKU POLOWYM W FATALNYCH WARUNKACH ATMOSFERYCZNYCH TAKI MANEWR WYKLUCZAJACYCH.

    TYM SAMYM PONOSI ODPOWIEDZIALNOSC MORALNA ZA SMIERC 95 OSOB ZDANYCH NA JEGO OCENE SYTUACJI.

    LECH KACZYNSKI NIE ZROBIL NIC ZEBY ZAPOBIEC ZLAMANIU PRZEZ PILOTOW PROCEDUR BEZPIECZNEGO LADOWANIA ORAZ BEZPIECZENSTWA PASAZEROW.

    TEN SAMOLOT NIE MIAL PRAWA NAWET PROBOWAC PODEJSCIA DO LADOWANIA!

    WEDLUG L KACZYNSKIEGO ZYCIE 95 ZAPROSZONYCH PRZEZ NIEGO OSOB BYLO MNIEJ WAZNE OD PUNKTUALNEGO PRZYBYCIA NA UROCZYSTOSCI!

  124. Wejde od czasu do czasu na strony Polityki i po przeczytaniu kilku zdanParadowskiej,Passenta doslownie rz…..mam ochote na ten smurszaly chlam komunistycznego dziennikarstwa.Przeciez NACZELNY mieczyslaw RAKOWSKI w grobie sie przewraca.Mialem teczke w kiosku RUCHU i dzieki temu moglem czytac wiele tygodnikow ale Polityka potrafila przemycac ciekawe artykuly i czlowiek z przyjemnoscia czytal.Nawet taki Passent pisal do rzeczy.Juz wypada aby te zmurszale dinozaury odeszly w niepamiec.

  125. @Czesław
    Jestem Polką; w sprawach dot. mnie i Polaków uznaję jurysdykcję polskich sądów.Pana płk Edmunda Klicha bardzo cenię i podziwiam – jest on najlepszym polskim ekspertem odnośnie wypadków lotniczych i jako jedyny w Polsce posiada najważniejsze międzynarodowe certyfikaty. Ale jego zdania w sprawie przyczyn katastrofy będzie mogła wysłuchać najpierw polska prokuratura a póżniej może my wszyscy dopiero jak ostatecznie, na stałe, żyw, szczęśliwie powróci do Polski przywożąc swój nieoceniony notatnik albowiem dopiero wtedy będzie mógł powiedzieć prawdę i tylko prawdę…. teraz nie może wszystkiego mówić bo jest do tego zobowiązany przez Rosjan i gdyby cokolwiek wcześniej powiedział Rosjanie więcej już by go do żadnych dowodów, badania ani czynności nie dopuścili, teraz mówi więc tylko to co może powiedziec i nie trzeba tych wypowiedzi brać serio…. Trzeba też pamiętać, że protokół będzie pisała Pani gen. Anodina, która ma powody aby ukrywać niektóre fakty, dowody, itp. w szczególności dot. ewentualnej awarii samolotu, niesprawności jego urządzeń etc. a to chocby dlatego, że nadzorowała remonty samolotu w Rosji. Co do protokołu to polscy eksperci w najlepszym wypadku będa mogli wnioskować poprawki ale te nie musza byc przez Panią generał uznane. Dotychczas, przy badaniu innych wypadków lotniczych samolotów produkowanych w Rosji, w tym Tu-154 z reguły, jak w kilku przypadkach udowodniono nie zawsze zgodnie z prawdą, orzekała ona winę pilotów ! Polska komisja, której szefem jest minister Miller może orzekać jedynie co do przyczyn katastrofy. Co do winy wyrokować może tylko polski niezawisły sąd. Dopóki nie zostanie zakończone polskie śledztwo nikt, ani polski rząd, ani premier, ani marszałek Sejmu nie mają prawa twierdzić, że nie było zbrodni, że nie było awarii samolotu czy jego wyposażenia i w ogóle nic albowiem byłyby to niedozwolone, przestępcze naciski na polska komisję badajaca przyczyny katastrofy i na polską prokuraturę.

    Polska prokuratura nie zakończyła śledztwa i nadal weryfikuje „wszystkie cztery hipotezy założone w śledztwie”, w tym m.inn. także awarię samolotu i ewentualny zamach a więc zbrodnię!

    Nikomu nie narzucam swoich opinii ale co do oczywistych przepisów prawa karnego i faktów procesowych nie ma co dyskutować.

    Mimo wielokrotnych oświadczeń polskiej prokuratury wojskowej,że nie wyklucza ona żadnej z czterech hipotez śledztwa, polski rząd na czele z premierem Donaldem Tuskiem, platformersi, SLD, niektórzy politycy z PSL, media i wszyscy polityczni przeciwnicy PiS usiłujący w jakikolwiek sposób zaistnieć w mediach już od dnia katastrofy rozgłaszają za przykładem Rosjan winę pilotów i innych ofiar katastrofy ! Donald Tusk, RZĄD I MEDIA, OD DNIA KATASTROFY, ZA PRZYKŁADEM ROSJAN STALE DEZINFORMUJĄ OPINIĘ PUBLICZNĄ ! UKRYWAJĄ FAKT, ŻE DAWNIEJ GDY DOWÓDCY 36 SPEC. PUŁKU MIELI LICENCJE NA LATANIE TU-154, GDY LECIAŁ PREZYDENT LUB PREMIER SAMOLOT PILOTOWAŁ D-CA PUŁKU LUB JEGO Z-CA ALBO KTÓRYŚ Z NICH SIEDZIAŁ NA DODATKOWYM FOTELU W KOKPICIE.

    Wobec braku, jednoznacznych, twardych dowodów, nie zakończenia polskiego śledztwa i braku rozstrzygnięcia polskiego sądu rozpowszechniane w mediach opowieści o wielkim stressie pilotów uważam za bzdurę; kłamstwo obliczone na zafałszowanie prawdy i oddalenie podejrzeń o karygodne zaniedbania, nieprawidłowości, ignorancję, bałagan, arogancję i lekceważenie obowiązków, ZGŁASZANE PRZEZ PŁK.E.KLICHA na co są dowody. Nawet rosyjskie stenogramy potwierdzają, że piloci nie wykazywali żadnego stressu, do końca niemal żartowali …. Rząd zrzuca odpowiedzialność za katastrofę smoleńską na tragicznie zmarłych w katastrofie pilotów i śp.prezydenta ! A przecież zaproszeni przez prezydenta oficjele mieli uświetnić uroczystość aby tym większy hołd i cześć oddać polskim bohaterom pomordowanym przez sowietów w Katyniu! Prezydent jest głową państwa i to premier mógł zrezygnować z udziału w uroczystościach jeżeli nie chciał być tam razem z prezydentem a nie na odwrót ! Polskie wojsko to nie wojsko austriackie, carskie, sowieckie czy rosyjskie gdzie posłuch wymusza sie pałką lub nachają! W polskim wojsku d-ca choćby w randze generała traktuje swoich oficerów bardzo przyjażnie i zawsze czuje się za nich odpowiedzialny. Jeżeli gen.Błasik był do końca w kokpicie samolotu to może zaprosili go tam piloci, bo nie mogąc osobiście pilotować w tak ważnej misji chciał być razem z nimi!
    I nie ma tu co słuchać pseudo „specjalistów” o procedurch i zasadach, zamkniętych drzwiach itd. w lotnictwie cywilnym bo to całkiem inna bajka! W 36 spec. pułku dobre czy złe utrwaliły się przecież; przestrzegane i stosowane były całkiem inne zasady i zwyczaje ! Teraz na siłę wysuwa się jakieś wydumane, dawno w 36 spec.pułku zarzucone procedury, zasady i zwyczaje! Dezinformując, zafałszowuje się fakty aby dopasować odpowiadającą rządowi legendę o winie pilotów, stressie i naciskach!

    Co do powtórek części treści wcześniej zamieszczonych, w kolejnych komentarzach to uprzejmie informuję iz czynię to w odpowiedzi na powtórnie podnoszone przez komentatorów te same kwestie lub stwierdzenia.

    Nadto, oczywiście nie twierdzę iż jestem nieomylna, dlatego za wszelkie pomyłki, niedoskonałości i niezręczności serdecznie przepraszam, stale się uczę, dlatego bardzo dziękuję za wszelkie uwagi i przyrzekam poprawę… tym bardziej, że z zawodu nie jestem dziennikarzem ani redaktorem.

    Nie piszę na niczyje zamówienie, ani pod niczyje dyktando… Piszę z przekonania, to co myślę, ustosunkowują sie głównie co do faktów, obowiązujących przepisów etc. w oparciu o posiadaną wiedzę, wykształcenie, doświadczenie zyciowe i zawodowe, rozliczne różne kontakty…. także zagraniczne [ posiadam licencję na posiadane i używanie amatorskiej radiostacji, przez co posiadam rozliczne kontakty na całym świecie, przez co niektóre opinie, stwierdzenia co do faktów etc. w wielu przypadkach mogę weryfikować niejako na gruncie…

    Ze względu na stan zdrowia, od kilku lat świat oglądam glównie przez okna mojego locum, które rzadko opuszczam… , w TV czy w necie, mam więc dużo, za dużo czasu ale przez to i różne możliwości korespondencji i kontaktów posiadam dosyć dużą wiedzę….

    Dla porządku; nie jestem panną, tak, że oświadczyn już nie przyjmuję, nie mam długich włosów i nie jestem niestety blondynką…. zwracając się do mnie nie trzeba używać inwektyw… wystarczy nazywać mnie po nicku ale w ogóle, w żaden sposób nie trzeba sie nim sugerować. Oprócz tego, że jestem licencjonowaną „krótkofalówką”, wcześniej miałam inne rozliczne hobby m.inn. strzelectwo sportowe z broni palnej, byłam i zawodnikiem i trenerem, trenowałam boks i walki wschodu, tak, że potrafię „dać w papę” .

  126. Q, Emigrancie:
    Panowie, spokojnie, proszę!
    Owszem, informacja, że odczytano słowa niezrozumiałe w opublikowanym zapisie czarnych skrzynek, które mają istotne znaczenie dla śledztwa, prowadzi mnie do daleko idących domysłów. Ale są to tylko domysły.
    Nie wykluczam, że prezydent Lech Kaczyński naciskał na gen. Błasika i pilotów, i że poznamy na to dowody. Ale nie mam też obecnie na takie naciski dowodów, przez co nie ośmielam się twierdzić publicznie, że tak właśnie było.
    Mam poczucie, że piloci, aby naruszyć zasady bezpieczeństwa, musieli odczuwać presję. Ale wystarczającą presją mogły być same okoliczności — perspektywa spóźnienia się w przypadku bardzo prestiżowej wizyty. (Tu, wyjątkowo zgodzę się z Antonim Macierewiczem, że okoliczności i atmosfera mogły być przyczyną katastrofy. Na przekór jednak Antoniemu Macierewiczowi, to drugą stronę za ową atmosferę bym obwiniał.)
    Prezydent nie ma obowiązku przypominać pilotom o bezpieczeństwie lotu (na którym się opiera nie tylko jego, ale i ich własne życie). O ile więc zgadzam się, że przygotowania do wylotu, które pozostawiały kwestię zapasowego lotniska do uzgodnienia, były niewłaściwe, o tyle nie byłbym skłonny obecnie obwiniać o katastrofę jednoosobowo Lecha Kaczyńskiego, bo ani nie był on osobą odpowiedzialną za tak szczegółowe przygotowania, ani też na prezydencie nie ciąży obowiązek wskazywania docelowego lotniska podczas lotu.

  127. Słucham prezesa Kaczyńskiego zeznającego przed komisją śledczą i nie mogę sie pozbyc uczucia rozbawienia słuchając o przyczynach utraty zaufania dla prok. Kornatowskiego. Ale obok tego nurtuje mnie i to od długiego czasu pytanie, jakie siły pomagają PiS w trwaniu na scenie politytcznej, skoro tak wiele razy prezes pomylił się w stosunku do osób, które zaprosił do współpracy – Marcinkiewicz, Kaczmarek, Kornatowski. Jest to dla mnie trudny do wytłumaczenia fenomen.

  128. @Q wczoraj, 22:31
    Istotnie proste i jasne, ja też tak to odczuwam. We wpisie chodziło mi głównie o skłonienie mniej dociekliwych czytelników do umiaru w wygłaszaniu niektórych opinii 😉 . Co sądzę o braciach Kaczyńskich wyraziłem jasno i dobitnie ( w sposób zresztą zamierzony ) na innym blogu.

  129. @Komuch. lat 33 i pół

    Czytałam to już dawno temu, tak jak i inne publikacje a nawet dokumenty świadczące o tym, że mimo różnych spięć na linii kancelarii … prezydenta
    i premiera … na długo przed wylotem polskich delegacji na uroczystości katyńskie początkowo zakładano wspólną delegację pod przewodnictwem prezydenta RP jako, że to prezydent z woli Narodu jest głową państwa
    i najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej Polskiej. Były w tej sprawie pewne wzajemne uzgodnienia i pisma.

    Jednakże czy za namową strony rosyjskiej, czy z własnej inicjatywy premier Donald Tusk zdecydował, że jego delegacja uda się do Katynia osobno
    i wcześniej tj. 07 kwietnia uzasadniając to niejako, tym iż otrzymał zaproszenie od premiera Putina! Nie uważam aby sam fakt, że premier Donald Tusk miał wcześniej spotkać się premierem Putinem w jakikolwiek sposób uniemożliwiał mu uczestniczenie w uroczystościach katyńskich 10 kwietnia tak jak to zgodnie z tradycją odbywało się co rok.

    Fakt, iż strona rządowa i platformersi natychmiast gdy okazało się, że będą dwie osobne delegacje i dwa terminy, zaczęli ośmieszać, lekceważyć
    i wyszydzać udział prezydenta w uroczystościach, mówiąc; po co prezydent tam się udaje, że zaproszenie otrzymał tylko premier etc., ujawnił rzeczywiste intencje strony rządowej zwłaszcza gdy na polecenie premiera Donalda Tuska Ministerstwo Spraw Zagranicznych pod przewodnictwem Radosława Sikorskiego załatwiając formalności dyplomatyczne nadało planowanej wizycie prezydenta w Rosji status wizyty nieoficjalnej oczywiście tylko po to aby obniżyć jej rangę, także wśród Polaków i kolejny raz dokuczyć prezydentowi!

    Takie działania potwierdzają, że to PO i strona rządowa cały czas prowadziły „wojnę polsko – polską” z braćmi Kaczyńskimi, w tym
    z urzędującym wówczas prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej i PiS, i m.inn. te działania miał zapewne na myśli Jarosław Kaczyński stwierdzajac, że to „wojna polsko-polska” w pewien sposób mogła przyczynić się do tragedii.

    Mogłabym przytoczyć jeszcze wiele przykładów ale zdążyłam się zorientować, że grono tut. komentatorów politycznie jest dosyć jednorodne
    i nie chcę nikogo narażać na zawał mięśnia sercowego czy udar, których sama doświadczyłam a nikomu nie życzę.

  130. Dla PAK
    Ciekaw jestem czy nazwanie Pana publicznie tchorzem buloby pochwala czy obelga? Pytanie tym wlasciwsze gdyby nosil p. mundur i byl oficerem.
    Dla arabelli
    czy jest mozliwe automatyczne przewijanie po p. nicku

  131. @ PAK . Oczywiście . Ale np. interpretacja ( cytowana ) Błaszczaka jest kuriozalna . Cała „atmosferka ” roztaczana przez PiS jest jednoznaczna . Jako znający się na technice lotniczej twierdzę co twierdzę . Same przecieki – zakładam , że prawdziwe , bo nie dementowane ” jak nie wyląduję to mnie zabiją ” lub słowa o „przechlapaniu kariery ” są wystarczającym dowodem .
    Podobnie jak dotychczasowe „osiągnięcia ” LK . WSZYSTKIE fakty wskazują na to , co stwierdziłem ( i inni myślący ) . Fakt , że osoba/y na którą wskazują WSZELKIE poszlaki insynuuje winę innym jest plugawa !

    Uprzejmie przypomnę , że w tzw. aferach Rywina i starachowickiej skazywano w III RP przy mniejszych dowodach . Podobnie jak u Leppera i Łyzwińskiego !

    Własnie „atmosferka ” była podnoszona przez starszych stopniem i stażem pilotów, BRAK CIĄGŁÓŚCI kultury lotniczej , czyli procedur i nawyków !
    Tzw. „atmosferka ” jest niesłychanie ważna . Rodzi patologie . Więc pytanie np. czy są bezpośrednie dowody na złe traktowanie „kota ” w kompanii karnej jest bezzasadne i trudne do udowodnienia – zmowa milczenia . Skoro jednak były poprzednio LICZNE podobne przestępstwa w owej kompanii karnej – to logika jest jednoznaczna !
    Sądzę , że pętla zacieśnia się wokół braci . To , co wygadywał JK idąc na konferencję prokuratury dziś , tj. 28. 07 świadczy o chęci CAŁKOWITEJ kontestacji prac prokuratorów .
    JK stwierdził , że tak po Rządzie , jak i Prezydencie Komorowskim , śladu w polityce polskiej być nie powinno ! Stężenie jadu i psychopatii osiągnęło ekstremum !

  132. Tematem blogu jest „Zbrodnia…..”, a więc czy to jest zbrodnia.
    Dla mnie, jako technokraty (z zacięciem humanistycznym) sprawa jest dość oczywista. Piloci samolotu zostali z powodu mgły zdezorientowani wskazaniami wysokościomierzy, ponieważ wlecieli nad parów. Nie uwierzyli wysokościomierzowi ciśnieniowemu, zaufali odległościowemu. Gdy dostrzegli swój błąd, było już za późno. Już w kilka dni po katastrofie zwrócił na to uwagę p.JK-M ( to nie jest reklama! tylko stwierdzenie faktu ). I to było bezpośrednią przyczyną katastrofy. Reszta, czyli ewentualne naciski na załogę mają znaczenie wtórne, ponieważ nikt kapitanowi samolotu drążka sterowego z ręki nie wyrywał ( a przynajmniej mam taką nadzieję ). Rozpętane piekło polityczne z powodu tej katastrofy jest dla mnie osobiście żenujące i wzbudza moją niechęć. I tyle.

  133. @ PAK , jeszcze coś – gdyby strona oceniana ( na podstawie dotychczasowych dowodów ) jako WINNA , siedziała cicho , ze skruchą i podkulonym ogonem , byłoby OK . Ta stona jest jednak agresywna . Próbuje WYWRÓCIĆ logikę i zdjąć winę z siebie .
    Jest to stara , tysiącletnia taktyka złodziejska . W szajce , jedni kradną , a inni odwracają uwagę wskazując postronnych i krzycząc : łapaj złodzieja !
    Nic nowego pod słońcem !
    Dobrze jednak , że nie pozwalamy robić sobie wody z mózgu .

  134. 15 sierpien sie zbliza, wyrazam zal, ze zaciagnelas go tam, masz krew na rekach, ale.. co ma wisiec nie utonie.. czy jakos tak 😉
    caluski wieszaczku nikotynowy

  135. @lexmark53. Nie jest żenujące , jest KRYMINALNE. Sprawcy szukają „jelenia ” ! Zgineło 96 osób ! Polska poniosła WIELOMILIONOWE straty – jest o czym gadać
    Wyrywanie drążka to żart . Sama jednak obecność Błasika – ocalonego przez PiS
    ZATWIERDZAŁA kryminalną sytuację ! Jako technokrata powinieneś też wiedzieć , że w pagórkowatym terenie używanie radiowysokościomierza jest niedopuszczalne . Mieli dokładne ciśnienie lotniska . TAWS działał . Mieli naciski .
    Zeszli …
    Po co gadać , PONIŻEJ 100 m. NIE MIELI PRAWA ZEJŚĆ !

  136. arabella pisze:
    2010-07-28 o godz. 13:37
    Dalej nie odpowiedziałaś na moje pytania…..
    Dlaczego wierzysz notorycznym, wielokrotnie skazanym za insynuacje kłamcom?
    Chyba że słowo „WIARA” jest kluczowe……..

    Mnie osobiście narażasz na masaż przepony spowodowany śmiechem.
    Siła argumentów powodujących zawał serca musiałaby być wagi ciężkiej
    a nie „lekkopółśmiesznej”…………

  137. Do @Lexmarka i innych też . Nie podnoszenie przez nas – opinie publiczną , takich spraw skutkuje jak w III RP – nikczemnieniem !

    Dn. 01 11 2009 ( 9 m-cy temu ) wleciał w strefę białoruską na 300 m. śmigłowiec Straży Granicznej -Kania . Rozbił się . Zginęły bodaj 3 osoby !
    Leciał bez swiateł , we mgle . Były plotki o przemycie wsród miejscowych .
    Pytanie – czy czytaleś , lub ktoś inny , o wyniku działań komisji ds. wypadków lotniczych ? Możesz dać jakiegoś linka ?

  138. Z partii zwanej PiS dawno już odeszli ludzie którzy mieli własne zdanie- Dorn, Jurek. Można się było z nimi nie zgadzać, ale nie sposób im było odmówić posiadania poglądów.
    Pozostali jedynie ci których mottem życiowym jest
    „dzień bez wazeliny dniem straconym”……

    Albo mentalność Jarząbka
    „łubu dubu, łubu dubu, niech nam żyje PREZES klubu”!!!!

  139. Komuch,11:35 – To żadne kwiatki i nie wychodzą teraz- podałeś link do artykułu z dnia 4.03.2010 , który opisał już tylko wynik dyplomatycznego rozwiązania kolejnej zaognionej sytuacji na linii prezydent- premier. Polegającej na tym, że prezydent TEŻ (koniecznie !) ZECHCIAŁ TAM BYĆ (JA TEŻ, JA TEŻ!!! )
    – tak, jak to wczesniej było z niesławną „wojną o samolot i krzesło” w Brukseli, gdzie śp. prezydentowi udało się wypchnąć z tegoż krzesła min. Sikorskiego na Przemian z min.Rostowskim).

  140. spóźniłam się z wysłaniem wpisu odnoszącego się do „odkrycia ” Komucha lat 33 i pół , a tu pojawiła się Arabella .
    Szanowna Arabello – z całego twojego wywodu interesuje mnie tylko to, czy ty rzeczywiście jesteś zdezinformawana czy celowo usiłujesz kogoś zdezinformować ?
    Bo twoje „informacje” wygladają mniej więcej jak doniesienia o kradzieży samochodu przez Kowalskiego. Zgadza się nazwisko i kradzież, tylko ten drobiazg już zupełnie nieistotny, że to nie samochód a rower i nie Kowalski a Kowalskiemu ukradziono.
    Nawet mi isię nie chce „prostować” każdego zdania po kolei …

  141. No, nareszcie stało się jasne skąd i dlaczego u Arabelli „wyrastają” takie teksty. Zawał mięśnia sercowego, to połowa problemu – gorzej z udarem mózgu. Mnie , ani zawał ani udar z powodu Pani tekstów nie zagraża. Mnie osobiście dziwi tylko głupota i upór w „obronie” przchlapanej teorii O:
    – wielce chwalebnej prezydenturze Pana L.Kaczyńskiego;
    – upatrywania w katastrofie smolńskiej działania jakichś sił, które chciały i które zgładziły ukochanego i opłakiwanego przez Kataryne i panią Prezydenta.
    Bo, tak naprawdę, jako Prezydent szkodził wizerunkowi Polski w Europie, poprzez zwyczajne nie pojmowanie sformułowań tekstowych Konstytucji RP. Wybaczy mi Pani, że nie będę rozwijał tego wątku, bowiem w Pani stanie zdrowotnym (jak sądzę z Pani wyznania, jest Pani tak po zawale mięswnia sercowego jak i po udarze) i tak Pani tego nie zrozumie. Przypomina mi się pewien film, o człowieku skazanym na przebywanie w domu, przy oknie właśnie. Przy okazji wypatrzył zbrodnię …i przy okazji sam ledwo uszedł z życiem…
    Ten tekst, to odpopowiedż na wywód Pani w stosunku do mnie i Komucha. Nie będę wiecej czytał pani wpisów. Czesław R.

  142. Świetnie to Pani ujęła. Tak moim zdaniem trzeba przedstawiać PiS. Nie są warci poważnej analizy. Ich postawy, programy, wypowiedzi podyktowane są tylko omamianiu ludzi niezorientowanych w obłudnej grze jaką prowadzi J. Kaczyński i jego otoczenie polityczne. Współczucie budzą „poważni, niezależni” dziennikarze i politolodzy, którzy silą się na wyjaśnianie myśli „wielkiego” przywódcy. Z pozdrowieniami

  143. @”Dziadek Ignacy” z dn. 27.07.2010. h: 7.35.
    Wybacz Drogi Blogowiczu – Panu Antoniemu trzeba „odpuścić”: on, biedak jest w antrakcie przejazdu z Tworek do Lubiąża – ma po prostu „przepustkę” z jednego miejsca pobytu, w trakcie której ma „doszlusować” do miejsca drugiego. To co robi na tym padole jest tak przez przypadek. A że to czysta paranoja – któż na to poradzi ?!
    Pozdrawiam serdecznie
    WODNIK53

  144. Szanowny panie @Lexmark 53 (2010.07.28 godz.14.35) – i to byłby ich największy błąd. W trudnych warunkach atmosferycznych (po t.zw. systemie) z radiowysokościomierza nie korzysta się (w tym przypadku pod karą śmierci). Oni byli zmuszeni korzstać z radiowysokościomierza (nie będę tego rozwijał – wielokrotnie o tym pisałem) co przy kompletnym braku wiadomości o podłużnym przekroju ścieżki lądowania (wąwozy, jary i inne zapadliny terenowe przed bliższą radiostacją prowadzącą – 1 km. od początku pasa ladowania) – był to lot do nieba!!
    Mjr pil. dr Fiszer, pisał o tym szeroko w ANGORZE (w formie wywiadu), jest to człowiek PiS-u, prawdopodobnie osobisty pupil gen.Błasika. Ja , jako były pilot (co prawda LM OPK), zgadzam się z nim cąłkowicie. Wykonałem wiele lotów na „obce” lotniska, w ramach t.zw. oblotu lotnisk współdziałania i wiem jedynie wysokościomierz barometryczny (pan mówi o ciśnieniowym) jest w takim locie przydatny i konieczny!
    Tajemnicę, dlaczego korzystali z danych wysokościomierza, jak pan to określa odległościowego – zabrali ze sobą do grobu – i niech tak zostanie.
    Cześć Ich pamięci !!! Pozdrawiam – Czesław R.

  145. Witam Szanowną Gospodynię i Szanownych Blogowiczów po długiej nieobecności.
    Żeby się nie rozwodzić, bo już wszystko zostało powiedziane i napisane w sprawie zbrodni w znaczeniu potocznym, rzucam pomysł: załóżmy fanklub posła Palikota. To jeden z nielicznych posłów, który może sobie pozwolić (bo nie musi wisieć u klamki szefa klubu, czy partii) na własne zdanie i ma odwagę je głosić w imię logiki, uczciwości, wbrew zakłamaniu , obłudzie. To taki Diogenes naszych czasów w naszym sejmie. On samotnie walczy z zakłamaniem mediów, zakłamaniem świata polityki. Robi to w sposób niekonwencjonalny, ale – sądzę- robi tak, żeby być bardziej komunikatywny. Pozdrawiam wszystkich sympatyków posła Janusza Palikota. Dopoki będą w sejmie Palikoty, nie grozi nam Średniowiecze

  146. Do zezowatego:

    Cytuję:
    „Nie nadmuchujmy zera.
    Zero jest tylko wtedy wazne gdy przed nim stoi jakas wartosc.”

    Genialne! Masz więcej takich kwiatków? Może by jakąś książeczkę z aforyzmami wydać???:-)

  147. Mam kila znajomych , zwolenników PiS.
    I co ciekawe. Z nimi nie mozna prowadzic polemiki , dyskusji. Oni maja „gotowce” na kazda okazje.
    I jeszcze jedna rzecz. Ci znajomi charakteryzuja się lekką schizofremią.
    Bo psychopata , moz przyciagac psychopate.

  148. arabello z
    2010-07-28 o godz. 09:50

    Masz rację, że piloci TU-154 byli najmniej winni. Żelazna pragmatyka badania przyczyn katastrof lotniczych zakłada, że błąd pilota wynikać może ze złego wyszkolenia, złych przepisów. Stwierdzenie, że pilot popełnił błąd może być wygodne dla prokuratorów ale dopiero zbadanie i wyrugowanie z praktyki lotniczej przyczyn tego, dlaczego ten pilot postąpił tak, a nie inaczej jest jakąś nauką na przyszłość. Wymądrzanie się niespecjalistów jest tak samo bezsensowne jak próby wmawiania Ci przeze mnie, antytalent kucharski, że lepiej by było, żeby tę kaszę gotować przez 3 godziny.
    Co wcale nie znaczy, że analizowanie co by było gdyby ma sens jakikolwiek. A już zupełnie jest bezsensowne zastanawianie się dlaczego Prezydent leciał wtedy, a nie kiedy indziej. To nie sprzysiężenie czarnej wydry spowodowałe, że Prezydent Kaczyński był stopniowo rugowany z polityki europejskiej. Tu zadziałały jego anachroniczne poglądy, jego próby narzucania własnego zdania czy nawet polityki faktów dokonanych (Gruzja). Nie chciał i nie umiał zachowywać się na salonach międzynarodowych zgodnie z obowiązującymi tam zasadami (chciało by sie napisać procedurami) to te salony go ignorowały. Tak, jak każda grupa społeczna ignoruje i wyklucza ze swojego grona kogoś, kto nie zna zasad dobrego wychowania. I tyle

  149. Q 15:09
    Rozumiem doskonale Twoje emocje, mnie też wewnętrznie „krew zalewa” że przez pychę i egoizm dwóch małych moralnie ludzików Polska, mój kraj, poniosła i poniesie w przyszłości ogromne straty. Próbuję po prostu panować nad nimi i spojrzeć na sytuację pragmatycznie. Ludzie opanowani są skuteczniejsi w działaniu. Sądzę, że powiedzenie prawdy w sposób opanowany i dobitny jest bardziej przekonywujące, nie jest się wtedy posądzonym o ocenę niewłaściwą, podyktowaną tylko emocjami. Trudno, tak uważam jako technokrata.
    PS: Nie znam się dokładnie na procedurach lotniczych ( jestem elektronikiem ) ale wypowiedź „Czesława” potwierdza moje przypuszczenie że korzystali z radiowysokościomierza, mimo iż było to niedopuszczalne, choćby ze względu na pagórkowaty teren. A „Czesław” wydaje się być bardziej kompetentny niż ja w tym temacie.

  150. Poruszamy sie po omacku czterema torami, a prawda moze byc prozaiczna. Do tej pory nikt nie zadal pytania, czy to wszystko nie gigantyczna mistyfikacja Rosjan. Katastrofy moglo nie byc, a naszych zwyczajnie porwano gdzies na Sybir. Amerykanie na przyklad tez kreca i kombinuja w sprawie Rosswel, i to trwa juz od lipca 1947 roku. Utajnienie sprawy UFO przez CIA daje wiele do myslenia. Mysle ze komisja pana Antoniego powinna pojsc tym tropem.

  151. Szanowni panowie @Q i @Lexmark – skąd u Was , przed lotniskiem – 1 km od początku pasa ladowania wzięły sie pagórki ? Na podejściu do ladowania na lotnisko Smoleńask sa jary, wąwozy i inne załębienia terenowe, których głębokość dochodzi nawet do 70 -ciu metrów. Teren pagórkowaty jest przed lotniskiem w Altenburgu (była NRD – byłem tam). Te „przeniżenia” właśnie prowadziły – wg. radiowysokościomierza Tupolewea do nieba. Czesław R.

  152. @Sławek
    „Stwierdzenie, że pilot popełnił błąd może być wygodne dla prokuratorów ale dopiero zbadanie i wyrugowanie z praktyki lotniczej przyczyn tego, dlaczego ten pilot postąpił tak, a nie inaczej jest jakąś nauką na przyszłość. Wymądrzanie….”
    Szanowny Panie, błąd pozostaje błędem, niezależnie od tego czy jest wygodny dla prokuratorów czy nie. Zbadanie i wyrugowanie z praktyki lotniczej przyczyn tej katastrofy nastąpi z całą pewnością. Można dojść do takich wniosków nawet będąc przemądrzałym niespecjalistą. I tyle.

  153. Pielnia1 – Melduję, że z własnej i nieprzymuszonej woli od zawsze jestem w klubie zwolenników posła Palikota!…. Spocznij.
    Jeśli jednak powstanie organizacja, to się oczywiście przyłączę i nawet legitymację przyjmę 🙂

  154. lexmark53 z godz. 14:35 ” …Reszta, czyli ewentualne naciski na załogę mają znaczenie wtórne…” Tu się z tobą nie zgadzam .
    Pewnie nie byłeś obecny tu na blogu, gdy dyskutowaliśmy dużo i gorąco o katastrofie, przytaczając różne dane – warto wrócić do tych wpisów.
    Były tam wyszukiwane i przytaczane artykuły opisujące osławioną wizytę gruzińską prezydenta, jak i szykany, których doświadczał kapitan tego samolotu, który- z dzisiejszej perspektywy patrząc- BOHATERSKO – odmówił spełnienia kaprysu Samego Zwierzchnika Sił Zbrojnych – prezydenta RP. Mimo, iż ten OSOBIŚCIE pofatygował się z tym żądaniem do kokpitu , a potem OSOBIŚCIE ZELŻYŁ- tak, zelżył – tegoż kpt.Petruczuka . I pogroził -‚jeszcze się policzymy” . W obecności ó2. pilota tego lotu – Arkadiusza Protasiuka i nawigatora – mjr Roberta Grzywny. Obaj niespełna 20 miesięcy później zginęli pod Smoleńskiem.
    Wcześniej, zaraz o gruzińskim incydencie byli ciągani po prokuratorach i dobrze wiedzieli o szykanach, których doznawał kpt. Petruczuk – nie tylko ze strony ludzi PiS-u (Karskiego i Gosiewskiego ), który ostatecznie z wojska odszedł .

    I ty uważasz , lexmarku , że ci piloci- lecąc z prezydentem i najwyższą w Polsce generalicją , na imprezę dla niesłychanie dla prezydenta prestiżową- nie podlegali maksymalnej presji ? Że taka presja mogła mieć znaczenie wtórne ?

    Tam NIE MUSIAŁO BYĆ nawet żadnych WERBALNIE WYRAŻONYCH nacisków !

    W dodatku lecieli na ostatnią chwilę -zresztą z winy tegoż prezydenta i jego ludzi, którzy wymogli na wojski przesunięcie wylotu najpierw o godzinę, a potem jeszcze o kolejne pół godziny spóźnienia pana prezydenta…

  155. kontynuując mysl – że tam, w kokpicie NIE MUSIAŁO BYĆ nawet żadnych WERBALNIE WYRAŻONYCH nacisków…
    Wystarczyłaby sama obecnośc dowódcy SiŁ Powietrznych – generała Błasika, który swą błyskawiczną karierę (3 awanse generalskie w ciągu 4 lat- rzecz niesłychana nawet w czasie wojny) zawdzięczał własnie prezydentowi (i Aleksandrowi Szczygło). Zawdzięczał im także ocalenie swojej posady mimo pamiętnej katastrofy CAS-y – pan prezydent nie dał min.Klichowi zdymisjonować swojego ulubieńca.
    Ciekawe, dlaczego gen. Błasik pojawił się w kokpicie po tym , jak min. Merta zmartwił się, że z lądowania mogą być nici…
    Oczywiście na to „dlaczego” nie będzie- bo nie mogło być – żadnego zapisu .
    Ale jestem pewna, że prezydent po Gruzji też wyciągnął wnioski.

    Żeby już więcej nie fatygować się OSOBIŚCIE do kokpitu.

    I oOSOBIŚCIE narażać się na odmowę szaraczka-pilota.
    Przecież od tego ma ludzi !

  156. pielnia1 (18:32)

    Popieram pomysł i popieram Palikota.
    Przydało by się w PO z 10-ciu takich samodzielnych i odważnych polityków.
    Nasunęła mi się ta myśl, gdy w „Superstacji” p. Paradowska zapytała nowego marszałka jakie jest jego zdanie w sprawie pomnika przed pałacem.
    Kluczył i nie odpowiedział na to proste pytanie.

  157. Refleks szachisty….
    Szczątki polskiego Tu-154, który uległ katastrofie 10 kwietnia „Leżą pod gołym niebem” od prawie 4 miesięcy. Polska prokuratura ROZWAŻA,……. „czy nie zwrócić się do strony rosyjskiej z wnioskiem o dodatkowe zabezpieczenie szczątków Tu-154M, które są złożone na płycie lotniska w Smoleńsku” – poinformowali prokuratorzy podczas środowej konferencji prasowej
    w Warszawie w odpowiedzi na pytania dziennikarzy.

    Nie wiem dlaczego nasi prokuratorzy używają określenia „dodatkowe” kiedy wiadomo, że póki co szczątki te w żaden sposób nie są zabezpieczone
    a wkrótce ich w ogóle nie będzie bo są stale po kawałku, co ciekawszym, rozkradane !

    „We wniosku o pomoc prawną rozważamy zawarcie takiego postulatu, aby zabezpieczyć szczątki samolotu, które spoczywają na płycie lotniska, poprzez przykrycie namiotem. (…) Nie wiem, czy na tym lotnisku znajduje się hangar albo czy była możliwość złożenia szczątków w hangarze. Leżą na płycie pod gołym niebem” – powiedział szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej
    w Warszawie płk Ireneusz Szeląg.

    Niestety jak się dzisiaj przekonali przedstawiciele rodzin ofiar oraz dziennikarze, polscy prokuratorzy wojskowi są bardzo grzeczni, mili, uczynni, niezwykle spokojni ale bidoki, niewiele albo prawie nic nie mają, tzn. w ogóle nie mają dostępu do żadnych znaczących w śledztwie dowodów… i niewiele, prawie nic, nie wiedzą ! Pozbawieni politycznego wsparcia ze strony polskiego rządu sami są bezradni w kontaktach ze stroną rosyjską, która dotychczas nie załatwiła do końca żadnego wniosku polskiej prokuratury i nie jest nawet wiadome czy i kiedy to uczyni !!!

    Przy najbardziej spokojnym, pozytywnym i optymistycznym nastawieniu do polskiej prokuratury i wiary w jej dobrą wolę, indolencja polskich prokuratorów wojskowych jest rozbrajajaca do tego stopnia, że i złość i litość zarazem bierze.

    W takim tempie to polskie śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej potrwa jeszcze co najmniej kilka lat.

  158. Gloryfikujacym Lecha Kaczynskiego pod rozwage.
    Jesli , mamy do czynienia z czlowiekiem godnym pomnikow ,takim co swym calym zyciem zasluzyl na honory , byl prawym polakiem , dbajacym o honor Rzeczpospolitej to moze ktos wyjasni czemu przez ponad pol wieku swego zycia nie nauczyl sie Hymnu swej Ojczyzny.
    Nie byl to tekst tajny ani nie karano za jego spiewanie.
    Wole nie spekulowac – komu tak naprawde slowa POLSKA , OJCZYZNA sluzyly do wycierania sobie geby.
    Uklony dla tych co Hymn spiewac umieja

  159. Czytając wpisy Arabelli i innych PiS-owczyków, mam nieodparte wrażenie, że ich zasadniczymi argumentami „za” są przypadłości chorobowe i losowe. Jak nie śmierć bliskich to udar albo zawał. Tymczasem wredne życie jest wyłącznie formą istnienia białka, które ulega śmiertelnej metamorfozie od narodzin po zejście. Więc co to za argumentacja, że jak im gorzej to mają większą rację moralną? Żadna. Liczy się wyłącznie racja jako kategoria obiektywna a nie racja moralna. Za to jakie sążniste i długotrwałe wpisy? Tylko do przewinięcia i ziewnięcia. Zwłaszcza że ujawniane przez nich łańcuchy przyczynowo-skutkowe przypominają przepowiednie Nostradamusa albo wywody numerologów. Żadnego związku z reality.

  160. Gospodyni tegoż blogu w Poranku TOK FM (ostatnim również) rwie włosy z głowy nad upadkiem mediów, które nie zajmują się niczym innym tylko tragedią pod Smoleńskiem, i sama przez prawie całą godzinę czyni to samo. Po co to święte oburzenie?! media uwielbiają paplać o niczym, o bzdurach. Bo to łatwe. Robotnicy HCP Cegielski zgłosili wniosek o upadłość swego zakładu bo nie otrzymują od wielu miesięcy poborów, poważne instytucje finansowe świata ostrzegły Polskę, że grozi nam wariant grecki jeśli rząd uwielbiany przez Panią Janinę P. się nie opamięta, kolega redakcyjny w/w p. Kurkiewicz z TOK FM podał szokujące przykłady naruszania praw człowieka w Polsce i nawałnice kar jakie nakłada Unia na moją Ojczyznę za powyższe. A Pani Janinę to nie interesuje, bo to przecież kompromitacja JEJ UKOCHANEJ Władzy.. Władza czyni rzeczy za które w lepszej części Europy i nie tylko jej odpowiedniki podają się do dymisji, a Nasza Gospodyni z uporem Rozkochanej w Rządzie (aktualnym) powtarza że afery Drzewieckiego (i chyba Tuska) nie było. KOCHANE I OBIEKTYWNE MEDIA ( SZCZEGÓLNIE LIBERALNE BO PRAWICOWE MAM GDZIEŚ) – RÓBTA TAK DALEJ !!!!

  161. Larum, larum grają!!!
    Dla przewodniczących komisji Ryszrda Kalisza i Ireneusza Sekuły!
    Wszyscy na szańce!
    Bronić Sekułę przed posłami Arłukowiczem i Kempą a Kalisza przed Napieralskim i Millerem.
    Jak oni śmieli krytykować te kryształy wiedzy prawniczej i moralności.
    Wszak nie przeczytali (jako jedyni) bezprawnie napisanego sprawozdania Sekuły (to o tych pierwszych) i nie śledzą bądź nie pomagają w pracach komisji (to o tych drugich).
    Jasne, że nie zasługuję na uwagę, ale już wiele miesięcy temu pisałem o lenistwie przewodniczącego i „komisji d/s śmierci Blidy” a także a aparatczykowskim i pozbawionym wszelkich hamulców prawno-moralnych przewodniczącym „komisji hazardowej”.
    Jedynymi, zasługującymi na wolny przekaz do mediów są „krzywdzeni” przez tych nieuków i pieniaczy obaj przewodniczący.
    Mając za sobą poparcie „salonu i warszawki” tzw. „plecy” obaj czują się zwolnieni z jakiejkolwiek odpowiedzialności a wręcz przeciwnie bezpodstawnie kontratakują a to przywołując cytaty z biblii a to wekslując opinie na osobiste porachunki.
    Kalisz zdradził (może mu się w TVN24 „wymsknęło”) wczoraj publicznie, że jest mistrzem w grze pod dywanem czy też stołem przypisując sobie odwołanie Leszka Millera z funkcji premiera a dalej powodując, że musiał on odejść z SLD.
    Nie każdy jest taki wszechmocny, ale jak się czuje poparcie Olejniczaka, Kwaśniewskiego, Cimoszewicza czy też wręcz wrogich SLD mediów oraz opozycji to nic dziwnego, że odnosi się opisane wyżej sukcesy.
    Tylko czy na prawdę jest to zaletą prominentnego polityka?
    I czy taka dziecięca reakcja nie budzi politowania?
    Swoją drogą domyślam się już kto to jest tym politykiem, który ukrywając swoje nazwisko rozpowszechnia nieprawdziwe informacje o swojej partii.
    Rozumiem też dowody wdzięczności płynące w jego kierunku ze strony mediów.

  162. Q:
    Rozumiem — postawa Jarosława Kaczyńskiego i Antoniego Macierewicza też mnie dotyka do żywego, jako rażąca obraza rozumu, jako — jak to ujął Tomasz Lis — zalegalizowanie paranoi jako fundamentu roszczeń do sprawowania władzy. Tyle, że staram się powstrzymać przed nadmiernie emocjonalną krytyką, gdyż uważam, że nie tego potrzebujemy.

  163. Słuchałem Prezesa przed komisją.
    W życiu nie słyszałem tak druzgocącej krytyki własnego rządzenia.
    Można to było porównać tylko do „samokrytyk” z okresu PRL.
    Nic mu się nie udawało.
    Koordynator nie mógł koordynować bo nie miał umocowania prawnego a Prezes zmagał się z układem który sam stworzył.
    Można powiedzieć że cały czas wiatr w oczy.
    A teraz postanowił odbić zwolenników Drzewieckiego.
    Obaj uważają, że Polska to dziki kraj.
    W sensie potocznym to Prezes zwariował.
    W sensie medycznym chyba też.
    Jak mu lekarz będzie tak często tabletki zmieniał z uspakajających na pobudzające to będzie premierem w szpitalu psychiatrycznym.
    Tam układów dużo.
    Tylko, że premierów też więc będzie musiał walczyć o władzę.
    Chyba, że zostanie Jarosławem Dmowskim-Piłsudskim.
    Dwa nazwiska były modne wśród przedwojennej inteligencji.
    Takiej krzyżówki poglądów nawet w psychiatryku nie wymyślili więc będzie jedyny.

  164. Helena pisze i pisze……………..

    2010-07-26 o godz. 13:27 przy czym wpada w kolokwialna ludycznosc.
    ET

  165. lexmark53 pisze: 2010-07-28 o godz. 21:12

    Przepraszam, rzeczywiście zakwestionowane przez Ciebie zdanie było zbyt złożone więc myśl wyrażę prościej.
    Prokuratorzy są od szukania i oskarżania winnych, Komisja ds badania przyczyn wypadków jest od szukania przyczyn i formułowania zaleceń żeby te przyczyny już więcej nie doprowadziły do wypadku.

    Rozumiem, że poruszyło Cię sformułowanie „”wygodny dla prokuratorów””. To skrót myślowy. Prokuratorzy to nie masochiści i starają się postępować także tak, żeby było im wygodnie.
    Jednej rzeczy w ich postępowaniu nie rozumiem. Większość materiałów i dowodów znajduje się w rękach Komisji i prokuratorzy, chcąc nie chcąc muszą czekać na oficjalny raport. Dlaczego więc, zamiast zwyczajnie to powiedzieć, robią ludzim wodę z mózgu opowiadając o tomach akt, przesłuchaniach itp? Przecież, jeżeli Komisja będzie badać sprawę jeszcze rok, to w ten sposób wyjdą na nierobów, amatorów bezproduktywnie wydających państrowe pieniądze. Więc może jednak masochiści? 😉

  166. Tak się szczęśliwie złozyło, że mamy na tym blogu kilka osób kompetentnych w sprawach prawniczych oraz w sprawach dotyczących pilotowania samolotów, ze szczególnym uwzględnieniem lądowań.

    Natomiast ni stad ni z owąd blog jest zalewany bełkotliwym spamem na temat katastrofy smoleńskiej – przez niejaką arabellę – specjalistkę od weterynarii, po udarze i zawale, co jak wiadomo nie pomaga w sprawności myślenia.

    Czy w momencie kiedy nie ma na blogu automatycznego antyspamu Moderator nie mógłby interweniować ?

  167. karwoju,

    drobna uwaga. Ireneusz Sekula nie zyje od 10 lat i nie jest przewodniczacym komisji. Miroslaw jest.

    arabella raczyla napisac:

    „Dopóki nie zostanie zakończone polskie śledztwo nikt, ani polski rząd, ani premier, ani marszałek Sejmu nie mają prawa twierdzić, że nie było zbrodni, że nie było awarii samolotu czy jego wyposażenia i w ogóle nic albowiem byłyby to niedozwolone, przestępcze naciski na polska komisję badajaca przyczyny katastrofy i na polską prokuraturę.”

    Oczywiscie obowiazuje to Tuska, Palikota itp? A Maciereiwcz, Kaczynski, Brudzinski i s-ka maja prawo twierdzic cos przeciwnego?

    Nie ma to jak zelazna logika.

    Podpowiem jednak – w polskim prawie obowiazuje zasada domniemana niewinnosci. Poki nie zostanie udowodnione ponad wszelka watpliwosc, ze zamach mial miejsce, absolutnie niedopuszczalne jest wskazywanie winnych (wasza zbrodnicza polityka) i mowa o zbrodni.

    Nawiasem mowiac Kaczynski nie ma monopolu ani nawet praw autorskich do dezawuowania slowa „zdrbodnia’. Za rzadow SLD doszlo do tragicznego w skutkach wypadku, kiedy to na Juwenaliach policja uzyla amunicji ostrej zamiast gumowej (tudziez slepakow). Tlumaczono, ze zamina amunicji byla przypadkowa.

    Posel Rokita nie omieszkal nazwac tego wydarzenia zdbrodnia, winaz obarczajac Ryszarda Kalisza. Rownie opozycyjny wtedy Dorn z mownicy sejmowej tlumaczyl znaczenie slowa „zbrodnia” i upomniaj posla Rokite, zeby nie dezawuowal slow, bo one maja swoje znaczenie. Sam Dorn mowil o „zbrodniczej glupocie”.
    Na nic pouczenia i argumenty ze strony zyczliwych wtedy „przyjaciol z PiS” – Rokita jak sie uparl, tak dalej opowiadal o zbrodni SLD.

  168. W takim tempie to polskie śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej potrwa jeszcze co najmniej kilka lat.
    Katastrofa Casy pod Mirosławcem miała miejsce 28.01.2008 r.
    Śledztwo prokuratorskie w tej sprawie trwa nadal. Mimo, że katastrofa miała miejsce w Polsce, wszystkie dowody rzeczowe i osobowe znajdują się w Polsce i nikt/nic (?) nie przeszkadza w prowadzeniu śledztwa.
    Katastrofa pod Smoleńskiem miała miejsce niespełna 4 m-ce temu.
    W Rosji, która też prowadzi własne śledztwo w tej sprawie i w jej dyspozycji znajdują się najważniejsze środki dowodowe. Nam je przekaże gdy sama je procesowo wykorzysta (umowa o pomocy prawnej się kłania).
    Nie oczekuję, że śledztwo w sprawie smoleńskiej katastrofy – biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności i także międzynarodowe uwarunkowania, będzie miało błyskawiczny przebieg bo nie wszystko od nas zależy. Perspektywa kilkunastu miesięcy czy nawet kilku lat (Naszą Casę wyjaśniamy prawie 3 lata) mnie nie zaskakuje.
    Jeśli Rosjanie w sprawie smoleńskiej „szwarcują się” – rząd i jego właściwi ministrowie powinni interweniować, nawet bardziej stanowczo i zdecydowanie z wykorzystaniem dojść do Miedwiediewa i Putina jeśli dotychczasowe ( o ile były) interwencje są przez rosyjską prokuraturę „olewane”.

  169. Jean Paul chce knebla i cenzury!. Pomysl fatalny. To dzieki otwartosci Pana Moderatora mozemy zapoznac sie z najnowszymi trendami filozoficznymi wsrod zwolennikow PiS i milosnikow UFO. Innym pozytywem jest to, ze taki na przyklad pan Falicz czy Strychowski Feliks moga sie swobodnie wyzalic zamiast organizowac zbrojne podziemie na Kurpiach albo w Lasach Janowskich, z zamiarem obalenia obecnej wladzy. Lepiej na zimne dmuchac.

  170. @Aqa (2010.07.28 godz.22.21 i22.39) – nie wiem czy moje wsparcie na cos sie Tobie przyda, w tłumaczeniu @Lexmarkowi 53 jego „potknięć myślowych” w sprawie „drugorzędności” sprawy nacisków psychicznych i może werbalnych na załogę Tupolewa.
    Pan @Lwxmark 53, prawdopodobnie nie poznał gruntownie losów tego pilota, który zignorował polecenia tego, pożal się Boże zwierzchnika SZ w czasie słynnego lotu do Gruzji „z odsieczą (z wieloma innymi przywódcami państw t.zw. pribałtyki). Szanowny panie @Lwxmark 53 – pani Aqa ma 100% rację w tej sprawie – powie to panu każdy, kto kiedykolwiek miał do czynienia a kurduplami – i jeszcze w takiej roli !!!
    Pozdrowienia dla obojga państwa – Czesław R.

  171. Popieram panią redaktor ichce jeszcze dodać że poseł Arłukowicz powinien w służbie zdrowia pracować żeby odpracować naukę na Akademii Medycznej ,na którą my wszyscy płacimy podatki .Niektórzy całe życie lubią żyć na konto podatników

  172. @Marianna (2010.07.29 godz. 14.27) – a może pomylił kierunki studiów. Poseł Piecha otwarcie powiedział, że do praktyki lekarskiej nie ma po co wracać, bowiem jego kilkuletnia praca parlamentarna stworzyła tak wielką lukę w jego wiedzy ginekologicznej, że nie jest w stanie, w jego wieku tego nadrobić.
    Arłukowicz, poprostu minął się z powołaniem (może ?) i od ratu rzucił si e w wir walki parlamentarnej – komisja d/s hazardu (którego nie było), jest doskonałym polem do popisu, gdy z boku ma „prawniczkę” p.Kepę.
    Kręć się koło fortuny, dopóki łożyska są smarowane na koszt podatników!!!

  173. Wczoraj JK wyraził się „w Polsce mamy do czynienia z fasadą demokracji, bo w każdym normalnym demokratycznym kraju po takiej katastrofie rząd byłby zmieciony z powierzchni ziemi „. Jest to wezwanie do puczu, którego celem jest obalenie konstytucyjnego rządu. Czy PIS przygotowuje zamach stanu, który w „normalnej, demokratycznej” Polsce doprowadzi do zmiecenia rządu z powierzchni ziemi ?

  174. @Gandalf.
    Masz racje, w normalnym demokratycznym panstwie z normalnymi politykami, takie slowa jak te wypowiedziane wczoraj przez Prezesa nalezaloby interpretowac jako zapowiedz puczu czy zamachu stanu. Podejrzewam jednak, ze nie w Polsce. Prezes nie panuje nad tym co mu sie wylewa z ust – autentycznie. On zwyczajnie bredzi od rzeczy. I tu zwracamy do „zbrodni” i do „ZOMO” i innych jego kwiatuszkow retorycznych. Rozumiesz – on nie wie co mowi.
    Owszem, moze to byc niebezpieczne dla demokratycznie wybranego rzadu i prezydenta. Jesli jest dosc w Polce ludzi na podobnym poziomie frustracji. Wtedy potencjalnie moze to byc grozne.
    Tymczasem natomiast nalezy sentencje Prezesa skrzetnie notowac i wykorzystywac w kabaretach. Dawno juz w Polsce nie obserwowano takiej erupcji (wisielczego) poczucia humoru, jak obecnie. Pokonac go huraganem smiechu. On (podobnie jak jego Meczensko Polegly Brat, zanim rozpylono mgle nad Smolenskiem) ) niczego tak sie nie boi jak kpin (pamietasz „beprecedensowe ataki na Glowe Panstwa” wypowiadane z pelna powaga?) .

  175. Parker 10.25
    No widzisz Parker.
    Jak sie przyłożysz, to potrafisz napisac i dowcipnie i inteligentnie.
    Szapo ba !
    ( A u mnie trudno zasłużyć na pochwałę :-).

  176. @aga 22:21 Użyte przezemnie sformułowanie o drugorzędności nacisków nie było rzeczywiście szczęśliwe i dość skrótowe. Chodziło mi dokładnie o to, że jeśli takie naciski były ( co w świetle dotychczasowych ustaleń jest bardzo prawdopodobne ) pilot stanął wobec dramatycznego wyboru: z jednej strony ryzyko katastrofy z uwagi na sytuację w jakiej ten samolot się znajdował, a z drugiej konsekwencje oporu wobec tych nacisków. Z jednej strony ryzyko śmierci, a z drugiej naciski i konsekwencje oporu. I podjął decyzję. A jaką decyzję Państwo by podjęli? Co ważniejsze: ryzyko śmierci, czy naciski? I to dokładnie miałem na myśli mówiąc o drugorzędności nacisków.
    @Czesław 20:17 W swoim pierwszym wpisie (28.07 14:35) napisałem „..wlecieli nad parów”. Napisanie później o pagórkowatym terenie wynikło już z niedbałości i ferworu dyskusji, nie ma to oczywiście sensu bo gdyby lecieli nad pagórkami a nie wlecieli nad parów sytuacja wyglądała by prawdopodobnie innaczej.
    @Sławek Istotnie, sformułowanie:
    ?Stwierdzenie, że pilot popełnił błąd może być wygodne dla prokuratorów ale dopiero zbadanie i wyrugowanie z praktyki lotniczej przyczyn tego, dlaczego ten pilot postąpił tak, a nie inaczej jest jakąś nauką na przyszłość. ” było złożone. Zawarło w sobie jednocześnie zbadanie przyczyny błędu (jeśli to błąd, to dlaczego), i sugestię wyciągnięcia wniosków. Wybacz, mózg nie zawsze pracuje na wysokich obrotach.
    A co do masochizmu prokuratorów, to cóż. Wygodnictwo nie jest ich wynalazkiem, wiem coś o tym 🙂 .
    Ukłony dla wszystkich.

  177. Zastanawiajace czemu nikt nie nazwie postępowanie Jarosława Kaczyńskieo watcholstwem. Onego czasu sam Prezes użył tego słowa nazywając tak postępowanie swojego wicepremiera Andrzeja Leppera. Lakżesz niewinne były wybryki pana Andrzeja w porównaniu z wyczynami szanownego Prezesa.
    A wszystko jest ubrane w retorykę patriotyczną podpartą przekonaniem o własnej absolutnej słuszności i prawie do kwestionowania prawa jeśli to prawo mu nie sprzyja.

  178. Słyszałem, że w związku z wyborami samorządowymi mają powstać Gminne Komitety do Sprawy Wyjaśnienia Katastrofy Smoleńskiej.
    W skrócie GKSWKS.

  179. Odnoszę wrażenie że Kaczyński robi niezłą kampanię dla PO, jednocześnie ryjąc pod PiS-em. Przecież po takiej metamorfozie (dwukrotnej), chyba tylko jego wyznawcy jeszcze mu wierzą. Szkoda tylko, że zwiększy się poparcie dla leniwej, bylejakiej, ciamciaramciowatej, obiecującej obiecywać partii PO, kosztem czegoś innego (bo już mnie męczy ta pseudowalka między dwiema zwalczającymi się partiami, Frontem Ludowym Judei i Judajskim Frontem Ludowym, jak w „Żywocie Briana”.) może nowego.

  180. parker dziś o godz. 10:25 – … oklaski !!!

    (ale i tak kocham dr Hardego, nawet jeśi z kropką po dr –
    za tę ? ZBREDNIĘ SMOLEŃSKĄ ? mu to z duuużą nawiązką wybaczam !)

  181. parker -ale tym razem z godz. 19:01 – j.w. … !!!…
    (twój wpis z tej godziny pojawił się trakcie oczekiwania mojego wpisu na wejście, z przyjemnością powtarzam burnyje apładzismienty)

    przy okazji- znowu ten cholerny Łotrpress zamienił mi cudzysłowy na pytajniki- podobnie jak to często robi naszej Gospodyni …

  182. Czy gdyby na pokładzie Tu-154 nie było Prezydenta piloci podjęliby decyzję o lądowaniu, próbie lądowania, czy – jak chcą jeszcze inni – podejściu do lądowania – w tych warunkach i na tym/takim lotnisku i takim samolotem ?

  183. lexmark 17:32 – wytłumaczenie przyjmuję – zresztą takich twoich intencji się domyślałam. Właściwie złapałam cię za słowo, ale tylko po to, by nie pozostawiać wątpliwości.
    Czesław 14:25 – dziękuję za wsparcie. Notabene w swoich wpisach (godz. 22.21 i 22.39) wyraziłam ponownie przypuszczenie, że być może twoje – tak często wyrażane – oczekiwanie na dowód w postaci ujawnionej (ewtl .., kiedyś…))rozmowy braci przez telefon satelitarny może okazać się płonne . Wskazuje na to też zachowanie Jarosława (potwierdzenie wczoraj). Ambicjonalna waga tej drugiej imprezy katyńskiej była tak duża, że Jarosław nie musiał dodatkowo mobilizować brata.
    Ale właśnie o tym pisałam – nie musiały paść SŁOWA. To był cały splot okoliczności, razem z zaszłościami. które stworzyły gęstą, duszną, jednoznaczną atmosferę -_MUSICIE, MUSICIE, MUSICIE !

    Q napisał 27.07 o godz. 22:02 :”.Co było przyczyną katastrofy , światek lotniczy wiedział OD POCZĄTKU !!!…”

    To prawda. Od razu się tego domyślali .Od kwietnia śledzę forum pilotów
    http://lotnictwo.net.pl/3-tematy_ogolne/15-wypadki_i_incydenty_lotnicze/24626-2010_04_10_tu_154_samolot_prezydenta_rp_rozbil_sie_pod_smolenskiem-85.html
    (którego uczestników pozdrawiam, ze szczególnym uwzględnieniem kierownika trzódki – moderatora Meschiasha- moje wyrazy szacunku !)
    Tu przytaczam tylko kilka z wieluset wpisów – te są zaraz po katastrofie :

    10.kwietnia 11:59 (molger)
    „…Szkoda ze nie uczymy sie niczego z porzednich katastrof np. Casy.
    Rusek zrobił 2 gołe i wrócił do Moskwy, nasi musieli lądować – do bólu.
    … Przykro, szkoda ludzi”

    11.kwietnia 18:09 (ojcie_c)
    „Analizując dostępne w mediach relacje niestety dostrzegam smutną analogię do niedawnej katastrofy CASA-295 pod Mirosławcem: niekorzystne warunki plus presja środowiskowa ze strony przewożonych osobistości. Większość i tak będzie zaraz wieszać psy na 20-letnim Tu-154, a w mojej opinii w tym wypadku zawinił nie sprzęt, lecz człowiek. I to niekoniecznie pilot, który mógł niestety ulec odgórnej presji.
    Przypomnijcie sobie Gruzję w zeszłym roku. ”

    11.kwietnia 18:52 (grodek75 ) :
    „Obawiam się, że w tej sytuacji załodze nie pozostawiono wyboru.
    Prawdopodobnie dostali polecenie lądowania za wszelką cenę i tyle.
    To zresztą nie byłaby przecież pierwsza tego typu sytuacja.
    Pamiętamy co działo się w Gruzji, a były też inne tego typu przypadki (przynajmniej jeden, o którym wiadomo i w wykonaniu osoby, która we wczorajszej katastrofie zginęła, choć nie był to akurat Prezydent)…”

    zwracam też uwagę na inne wypowiedzi : np Jacek B. (11. kwietnia 18:06)
    11-04-2010 19:45 (sergio)
    „”..Powiem tylko tyle, że jeśli wieziesz swojego zwierzchnika to fakt, że ty jesteś dowódcą i odpowiedzialnym to zwykła iluzja. Jeżeli wieziesz kogoś kto bezpośrednio po wylądowaniu może cię zwolnić to o czym do cholery w tych mediach mówią? Piloci mieli po 36 lat, kariera była przed nimi, po presją zaryzykowali…”

    11-04-2010 21:34 (vfrrider) :
    „Pilota PiS chciał wsadzić do więzienia za odmowę lądowania. Zawiadomienie do prokuratury złożył Karol Karski, który zna się na środkach transportu. Udowodnił to rozwalając po pijaku na Cyprze wózek golfowy. A Pan Prezydent ganił lękliwego pilota. Od tej pory każdy pilot wiedział, że albo wyląduje albo zostanie zgnojony. Bardzo możliwe, że to zdanie: „oficer powinien być mniej lękliwy”, było przyczyną wczorajszej tragedii.
    Może ktoś wie, czy wtedy to właśnie kapitan Protasiuk pilotował ? ..”

  184. w zwiazku z tematem (poszukiwanie zbrodniarza winnego katastrofie smoleńskiej) pozwole sobie zacytowac opinie pewnego eksperta:

    „…historia tej katastrofy zaczęła się 12 sierpnia 2008 roku. Tego dnia dowódca załogi polskiego samolotu rządowego Tu-154 odmówił lądowania w Tbilisi ze względów bezpieczeństwa i pomimo protestów Lecha Kaczyńskogo wylądował w Azerbejdżanie.
    Wtedy dowódca wykazał się stanowczością i przeżył, jak i jego pasażerowie.
    Tu dowódca na pewno okazał się zakładnikiem sytuacji. Można przypuszczać, że podchodząc do lądowania miał w pamięci tę historię z 12 sierpnia. I dlatego chciał wylądować za wszelką cenę.

    Faktycznie w tej sytuacji podejmował decyzję nie on, a główny pasażer tego samolotu – nawet jeśli nie powiedział pilotowi ani słowa.”

    koniec cytatu.

  185. arabella pisze: 2010-07-28 o godz. 23:50

    Arabello, wysłuchaj proszę rady starszego pana, który od urodzenia niemalże obracał się w sferach dziennikarskich i mediach wszelakich.
    Jeżeli po wysłuchaniu programu w telewizji, audycji radiowej, przeczytaniu artykułu w gazecie lub w Internecie podskoczy Ci ciśnienie i zechcesz dać wyraz swojemu oburzeniu, to zastanów się wcześniej przez minutę kto i dlaczego usiłował Ci w tym przekazie robić wodę z mózgu.
    Najlepiej trzymać się dwóch żelaznych zasad:
    1. Jeżeli otrzymana informacja nie daje się potwierdzić w niezależnym, wiarygodnym źródle, to jest to plotka/
    2. Jeżeli informacja oddziaływuje na Twoje emocje a nie jest do dzieło sztuki, to jest to plotka lub manipulacja.

    Ja wiem, że trzeba w końcu komuś wierzyć więc polecam Ci metodę na Twojego osobistego Redaktora, który będzie za Ciebie odwalał całą robotę.
    Same z tego pożytki. Kosztuje niewiele (ostatnio 5zł co tydzień plus opłaty za dostęp do internetu), a za to nie muszę ani czytać ani wysłuchiwać co jeden polityk powiedział o drugim polityku albo co trzeci planuje zrobić, żeby było mi lepiej (bo potem dręczą mnie senne koszmary). Robi to za mnie Redaktor (sam sobie taki zawód wybrał, więc niech nie narzeka). Czytam więc sobie, co mi Redaktor napisał i zapamiętuję co ciekawsze sformułowania, żeby potem błysnąć w towarzystwie. Jeżeli towarzystwo wytrzeszcza wtedy oczy, to wiem, że wpadłem w złe towarzystwo. Jeżeli towarzystwo odwraca się ode mnie ze wstrętem, to wiem, że wpadłem w bardzo złe towarzystwo. A tak bym nie wiedział i co gorsze tkwił w tej niewiedzy. Jeżeli mój Redaktor zaczyna bujać w obłokach lub próbuje mi wcisnąć jakąś ciemnotę, to zmieniam go na innego Redaktora.

  186. Yevaudzie
    Mówie panu,
    Trauma a może szok to spowodował.
    Trauma po wypowiedziach obrońców pana Sekuły.
    Szok po osobistym wysłuchania tego pana.
    Tylko tym mogę tłumaczyć przywołanie imienia Ireneusz – chociaż jeżeli przejrzeć sie osobowościom to nie są tak odległe

    P.S.
    Nie czytam zachwytów nad niezwykłą mądrością min. Sikorskiego nakazującego wieszanie anterfaktów miłościwie nam panującego obok krzyża i godła – kolejność zamierzona.
    Otrzeźwienie czy też wstyd?

  187. Przepraszam – oczywiście nazwisko z dużej litery.

  188. Andrzeju!
    Oni są jak kameleony. Ja to widzę w blogu Pana Waldemara Kuczyńskiego, gdzie zadyskutowaliśmy się na śmierć. Wraz ze zmianą poglądów Prezesa cała ta ekipa była natychmiast gotowa do nowych rozwiązań.

  189. senator Romaszewski mowi dzis, ze nie ma pewnosci „co jest w tych trumnach”. To godne uwagi spostrzezenie, ale szkoda ze spoznione o trzy miesiace. Ewentualna ekshumacja moze byc bardzo kosztowna, a poza tym strona rosyjska mogla wykorzystac te trzy miesiace do calkowitego zatarcia sladow katastrofy i ukrycia cial ofiar w sobie tylko znanych miejscach. Zla wiadomosc nadeszla takze dzis z USA. Amerykanie odmowili polskiej prokuraturze udzielenia informacji o mozliwosci wywolania sztucznej mgly nad lotniskiem – co moze byc dowodem antypolskiej zmowy Putina z Obama. Trzecia niedobra wiadomosc, to nowe zagadkowe podtopienia na terenach Malopolski i brak obecnosci premiera na walach przeciwpowodziowych. Trzeba jadnak dodac, ze prezes Kaczynski tez tam sie nie pojawil.

  190. Uprzejmie dziękuję ANCE_NELI i Andibozowi za wsparcie mojej inicjatywy założenia fanclubu posła Palikota. Mówiąc szczerze ,jestem trochę rozczarowany słabym odzewem na mój apel. Ale kanikuła robi swoje.
    Dzisiaj czytam wypowiedź jaśnie oświeconego senatora Romaszewskiego w sprawie KATASTROFY i tak sobie myślę, że jeśli pan Romaszewski ma choć trochę oleju w głowie,choć trochę przyzwoitości, to nawet, jeśli o czymś takim myśli, to powinien zamknąć jadaczkę i nie jątrzyć pospólstwa. Kto, jak kto, ale senator powinien rozumieć, że rzucanie oficjalnych oskarżeń pod aderesem rządu, premiera, o celowe zaniedbania jest nikczemnością, JEŚLI nie jest poparte dowodami. Senatorowi nie wolno gadać, jak pod budką z piwem!!!! Więc jeśli pan senator ma dowody na swoje oskarżenia, to powinien je konsekwentnie kierować na tory prawem przewidziane, albo – jeśli pan senator bełkocze, jak swojego czasu o demonstracyjnej konieczności odmowy uczestnictwa w olimpiadzie w Pekinie – to powinien poważnie być przebadany przez specjalistów. J.Kaczyński mówi, co mówi. Kaczyńskiego wszyscy znają. Ale od senatora należy wymagać odpowiedzialności za to, co mówi.
    Ktoś tu wyżej opisywał o przyczynach upadku I Rzeczypospolitej, o warcholstwie, puczach i td. Pan Romaszewski wpisuje się dokładnie w ten scenariusz.

  191. ktoś tu domagał się reakcji na pomysł wieszania portretów prezydenta RP w ambasadach – że to nie uchodzi itd .
    Drogi malkontencie- No cóż ..jak się ma takie zaszczytne prerogatywy …

    Nowy prezydent RP Bronisław Komorowski jest spokrewniony ze wszystkimi monarchami Unii Europejskiej. Jego krewnymi są głowy takich państw jak Belgia, Dania, Hiszpania, Holandia, Liechtenstein, Luksemburg, Monako, Norwegia, Szwecja i Wielka Brytania.
    Oni są potomkami Jagiełły, a Komorowski potomkiem dwóch jego braci: księcia nowogrodzkiego Korybuta Dymitra i księcia kijowskiego Włodzimierza.

    Więcej: http://minakowski.pl/komorowski-krewny-krolow/

    „Z Ziemi Smoleńskiej przez Grunwald do Pałacu Namiestnikowskiego.

    600 lat temu, 15 lipca 1410 w wielkiej Bitwie pod Grunwaldem wsławiły się w walce chorągwie ze Smoleńska, którymi znakomicie dowodził zięć cara moskiewskiego Dymitra Dońskiego, kniaź Lingwen Semen Olgierdowicz.(…)
    W 1440 smoleńszczanie wybrali swym władcą jego syna ? Jerzego Lingweniewicza, którego potomkiem na co najmniej pięć różnych sposobów jest przyszły lokator Pałacu Namiestnikowskiego w Warszawie, Bronisław Komorowski.
    Brodatego, księcia saskiego).
    Jest też potomkiem kasztelana trockiego Chodkiewicza (z tych chodkiewiczów)…

    Więcej: http://http://minakowski.pl/z-ziemi-smolenskiej-przez-grunwald-do-palacu-namiestnikowskiego/

    Ciekawe też jest śledztwo, które autor przeprowadził wyszukując potomków sławnych rycerzy z Grunwaldu- może i ktoś z państwa ?
    – znalazłam to przypadkiem w sieci i gratuluję Markowi Minakowskiemu jego pozytywnego zakręcenia, które wymaga tak wielkiej i żmudnej pracy

  192. przepraszam za drobne śmieci w mojej wypowiedzi – pytajnik zamiast myślnika, niewykasowany wtręt itd.
    Przy okazji dodam- Marek Minakowski pisze też, że z prezydentem Komorowskim spokrewnieni są m.in. protestanckie nobliwe głowy państw:
    -Beatrix, królowa Holandii,
    -Albert II książę Monako,
    -Harald V król Norwegii,
    -Małgorzata królowa Danii,
    -Elżbieta II królowa Wielkiej Brytanii
    i Karol XVI Gustaw król Szwecji
    (jako potomkowie Kazimierza Jagiellończyka)

    Natomiast wspólnym przodkiem katolików Bronisława Komorowskiego oraz katolickich władców
    -Jana Karola I (Juana Carlosa) króla Hiszpanii,
    -Henryka wielkiego księcia Luksemburga,
    -Alberta II króla Belgów
    i Hansa Adama księcia Liechtensteinu
    (jako potomków Ludwika XV i Karoliny Leszczyńskiej)
    był? protestant, kanclerz wielki litewski i wojewoda wileński Mikołaj Radziwiłł ?Czarny? (1515-1565)

    I ekumenicznie jest i po królewsku …no proszę…
    I bardzo aktualne. W sam raz na inaugurację (koronację) prezydentury !
    (6. sierpnia, przypominam)

    Czyli wygląda na to , że własciwy człowiek na właściwym miejscu.

  193. znowu te nieproszone pytajniki… czy mozna z tym coś zrobić ?

    Aha – i przestrzegam blogowiczów. Wpisując się , tuż przed kliknięciem dodającym komentarz trzeba na wszelki wypadek zapisać do pamięci (Crtl+C) cały wpis . Po pewnym czasie kod lubi się zdezaktualizować- i jesli tekst nie został zapamiętany przez komputer – niknie w czeluściach niebytu , wkurzając niepomiernie autora bezpowrotnie tracącego czas i inwencją.
    Oczywiście po odtworzeniu tekstu (Ctrl+V) nalezy pracowicie na nowo przepisac wszystkie myslniki i cudzysłowy ….łeee

  194. http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,8195616,Gdzie_zamieszka_Komorowski__Na_poczatku_na_pewno_nie.html

    Naprawdę, w jakim kraju my żyjemy?
    Piękna „kapliczka” na zdjęciu- reprezentacyjna taka…….debeściacka!!!

    Co do tekstu- Marta miała klucze od pałacu do niedawna i w związku z tym nie zdążą z remontem…..
    To co przez trzy miesiące robiły wszystkie kancelarie? Wierzyły w powrót z zaświatów? Naprawdę bezwolność i niekompetencja powala….

  195. Janina Paradowska, wywiady w Superstacji 20:40
    Zachęcam wszystkich do oglądania tej audycji, w ciągle niszowej niestety, stacji.
    To przykład kultury wywiadu a także dowód wielkiego prestiżu p. Janiny. Ostatnie trzy dni to prokurator Seremet, marszałek Schetyna, przewodniczący Tomczykiewicz.
    Dobre towarzystwo przychodzi porozmawiać, nie ma napastliwości, tej jakiejś pretensji do gościa, którą ciągle się męczę oglądając TVN. W TVN napada się na gościa zamiast coś od niego wyciągnąć, dać mu skończyć. A swoja drogą bezradność rozmówców zdumiewająca. Uśmiechają się głupio zmieszani, atakowani bezpodstawnie często idiotycznymi pytaniami.
    Są dwa chlubne wyjątki: p. Niesiołowski i rzadziej, bo ten się z pobłażaniem uśmiecha, p. Palikot.
    PS
    Moderatorze Szanowny, więcej czujności proszę.
    PS
    Ja w fanklubie Palikota jestem od dawna. Mogę go słuchać godzinami.
    Rankiem czytam wpis, komentarzy unikam, bo okropne.

  196. Prokuratura Wojskowa podala dzis, ze rosnie liczba osob pokrzywdzonych przez katastrofe w Smolensku – i wynosi juz ponad 160. Prokuratura nie podaje szczegolow, ale w ciemno mozna uwazac, ze to wylacznie osoby z PiS – albo z otoczenia PiS. I nie ma sie co dziwic, gdyz faktycznie osoby tej prowieniencji byly szczegolnie poniewierane i przesladowane w latach 1945-1992, 1993-2005, oraz od roku 2007 do chwili obecnej. Nawet na tym forum sa ofiary owych przesladowan, ale przez grzecznosc nie wymienie ich nazwisk. Sami niebawem sie zareklamuja, jak chocby jegomosc o ksywie E.T.

  197. Powód przetrzymania kluczy pałacowych przez Martę Kaczyńską jest taki prosty, że bardziej nie może.
    Nie było takiej opcji, że trzeba będzie się wyprowadzić, więc nie należało dopuścić, żeby jakiś prostak zbezcześcił święte miejsca, z których to najlepszy z polskich prezydentów udał się na szlak męczeństwa aby bohatersko poledz za ojczyznę.
    Nic dziwnego, że remont może się przeciągnąć… Skoro zabrano wszystkie pamiątki po byłym lokatorze, to pewnie jest co robić.
    A ten komuch Kwaśniewski wprowadził swego następce w towarzystwie małżonki we wszystkie zakamarki pałacu i jeszcze się kwiatami wymieniali.

  198. „Amerykanie odmowili polskiej prokuraturze udzielenia informacji o możliwości wywolania sztucznej mgly nad lotniskiem – co moęe byc dowodem antypolskiej zmowy Putina z Obama”. – wyłowiła z sieci p.Zosieńka.
    Dostrzegam jeszcze dwa możliwe powody odmowy:
    1. Amerykanie uznali, że ktoś z nich „drze łacha” żartując sobie niestosownie,
    2. wniosek polskich prokuratorów uznali za absurdalny bądź głupi, bądź i pierwsze i drugie.
    Wcześniej Amerykanie odmówili (podobno) przekazania nagrań rozmów z telefonu satelitarnego (jeśli je mają ). Czyżby istotnie – co zauważyła Zosieńka, w spiskowym łańcuszku Tusk – Putin było trzecie ogniwo – Barak Obama ?

  199. O święty turecki!!!
    Nie poledz, ale polec>/b>
    Siedzi w kącie i się wstydzi!!!

  200. I jeszcze w formie uzupełnienia:
    prokuratorzy wystapili do USA również z prośbą o ustalenie możliwości zdalnego zakłócania działania urządzeń pokładowych rządowo/prezydenckiego Tu-154.
    Nie będę zaskoczony jeśli i ten wniosek zostanie potraktyowany podoibnie jak dwa poprzednie.
    Z powodów wymienionych w notce z godz. 16,19

  201. LITERÓWKI, LITERÓWKI („y” i „i”). Paluchy mam za grube.
    Przepraszam najmocniej.

  202. Stasieku
    Taaak!
    Wywiady można poogladać czy posłuchać.
    Natomiast ja zachęcony opiniami pani Paradowskiej na temat kryształowej uczciwości i bezstronności posła a zarazem przewodniczącego „komisji hazardowej” pana Mirosława Sekuły postanowiłem przysłuchać się jej dzisiejszym obradom.
    Dodam, że stosowna na jego temat opinie (po bezprawnym i siłowym wyrzuceniu posłów – członków tej komisji) miałem juz wyrobioną, ale po zachętach ze strony publicystów postanowiłem sprawdzić jak to się człowiek zmienia.
    Rozumiem, że zmienia na lepsze.
    Sprawdziłem i jestem „porażony”.
    Nieco wcześniej pisałem o szoku i traumie, ale teraz dopadła mnie depresja.
    Otóż nasz wybraniec (wybraniec narodu?), aby nie dopuścić do ujawniania p-stwa nie cofa się przed niczym.
    Kłamie!!!
    Imputuje swoim członkom komisji, że nie pracują!
    Manipuluje!!!
    Łamie prawo(?)!!!
    Nie dopuszcza do głosu!
    Nie odpowiada na zadane pytania!
    Nie zna treści sprawozdania ponoć napisanego przez siebie!
    Dyskontuje całą komisję czyniąc ja fasadową, gdzie stosowany jest argument siły a nie siła argumentów.
    A wszystko to po to, aby posłusznie wykonać polecenia Partii.
    No bo można mu cofnąć rekomendację jako kandydata na prezydenta Zabrza a być może cofnąć inne frukta.
    Bierny, mierny ale wierny aparatczyk.
    W czystej postaci homosovieticus.
    Robi to publicznie nie bojąc się osądu wiernego PO elektoratu bo osłonę medialną juz ma.
    Nie zauważyłem u niego cienia wstydu mimo, że wszystkie przedstawione wyżej zarzuty były tak wyraziste i czytelne, że tylko Jaś z Ib mógł w nie nie uwierzyć.
    W porównaniu z Sekułą posłanka Anita Błochwiak to gejzer intelektu.
    I to by było na tyle.

  203. wilbik pisze:
    2010-07-30 o godz. 11:30
    Zakasowałeś Pan nieświadomie zapewne komentarz jednej ze sław dziennikarstwa sportowego”
    „Szurkowski- cudowne dziecko dwóch pedałów”
    Wpisem nt. Prezydenta Elekta………
    To w ramach humoru zeszytów szkolnych……

    Wszystkie dynastie europejski pochodzą od Sigrydy- Storrady……

  204. Prezydencka siedziba
    Czy w stolicy Polski trwaly jakies walki ze Prezydent R P nie moze sie wprowadzic do lokum MU przeznaczonego?
    Przekazywanie kluczy // zbyt pozne// przez osobe nie pelniacej zadnej funkcji panstwowej jest wg czlonkow kamaryli bylego prezydenta wyjasnieniem skandalu. Pytanie kto te klucze powierzal corce prezydenckiej pary.
    Jesli potrzebne sa cztery miesiace na to by Palac Prezydencki doprowadzic do stanu uzywalnosci to slusznym staje sie pytanie kto jest odpowiedzialny za jego zdemolowanie . Bywal tam ponoc Antek Demolka ale zeby az do tego stopnia?
    Na oczyszczenie stajnii Augiasza – Heraklesowi potrzebny byl jeden dzien .
    Ile dni potrzebnych bedzie by osoby winne trafily na smietnik // smietnik historii// a trzeba pamietac jeszcze ze istnieje odpowiedzialnosc karna za niedopelnienie obowiazkow sluzbowych.
    Ktos temu balaganowi przyjrzec sie powinien, niekoniecznie Herakles.
    Slyszymy jednak ze stara gwardia palacowa ma sie dobrze i ma nadzieje //niektorzy mowia ze pewnosc// obsadzenia na staro – nowych stolkach.
    Kiedys //za komuny// mowiono o karuzeli stanowisk ,historia lubi sie powtarzac , co prawda nie na Bielanach i bez niezapomnianej p. Marii Koterbskiej ale karuzela , karuzela . . . .
    Uklony dla tych ktorym jak i mnie zakrecilo sie w glowie od tych wiadomosci.

  205. Pokuszę się o wklejenie linka
    http://studente.pl/artykuly/2423/Cudowne-dzieci-dwoch-pedalow/

    Szpakowski przoduje w ilości zbitek i przejęzyczeń…….
    Ale przepona pracuje!!

  206. Szanowni Państwo.
    Czy nie czujecie się ani trochę oszukani. Przecież jeszcze do niedawna byliśmy „zieloną wyspą”. Odnoszę wrażenie, że fatalna sytuacja ekonomiczna państwa była przed obywatelami zatajana po to by wygrać wybory. Czy każdy cel uswięca środki. Ja wiem, że jesteśmy karmieni od rana do wieczora przez wiekszą częśc mediów miłością do aktualnie rządzących ale gdzieś chyba powinna być granica. Właśnie w zaprzyjażnionej stacji TV radosna para „redaktorów” z ulgą ogłosiła że całe szczęście dzięki wspaniałej polityce koalicji rządowej mimo nieznacznego podwyższenia podatków zywność nie zdrożeje. Jutro pewnie ogłoszą, że ta podwyzka podatku VAT, to tak naprawdę obniżka a żywność stanieje do granic opłacalności sprzedaży. Pani Paradowska zapewne poświęci kolejne poranki radia tok fm katastrofie smoleńskiej, a pan Żakowski będzie się z uporem maniaka dopytywał jak to naszemu wspaniałemu rządowi tak genialnie udaje się pokonywać kryzys. I ten temat dyżurny: zmienił się pezes Kaczyński czy sie nie zmienił. A wg mnie to na mistrza zmian poglądów wyrasta pan premier, który to raz twierdzi, że sprawy idą fantastycznie i w dobrym kierunku, by za chwilę mówić o podniesieniu podatków.
    Miłego naigrywania się z przeciwników politycznych.

  207. @wiesiek59 , 17:09 – przed napisaniem dobrze jest wpierw przeczytać uważnie – inaczej szkoda na tę czynność czasu.
    Trzeba odróżniać „dziecko” (które ma mamusię i tatusia) od potomka – można tu wymieniać dwóch, pięciu i stu- różnych facetów, czyli przodków,
    W moim wpisie była mowa własnie o potomku i o licznych przodkach .

    Ale cieszy mnie, że pan się cieszysz. Za linka dziękuję i pozdrawiam.
    Ja też się cieszę – że tak jak na własciwym miejscu znajdzie się właściwy człowiek tak na właściwych ścianach zawisną właściwe portrety .
    Zresztą już na jeden poważyła się „Polityka” kilka miesięcy temu (był to dowcipny kolaż z wykorzystaniem portretu prez.Mościckiego)

  208. Co pewien czas zdumiewa nas jakieś posunięcie czy wypowiedź polityków i zastanawiamy się nad głupotą naszych „elit”. Otóż nie trzeba być zaraz politykiem żeby zaskakiwać bliźnich zawiłością rozumowania.
    Przeszedłem z Telekomunikacji do Netii. Netia zachęca do tego żeby zrezygnować z papierowej faktury na rzecz elektronicznej i w ten sposób chronić lasy przed przeróbką na papier. Jednocześnie do każdej przesłanej faktury dołącza notatnik, marny, rozpadający się po krótkim użyciu, ale z kartkami z papieru kredowego. Na okładce notatnika zachęta żeby „nie wyrzucać kolejnego notatnika do kosza” tylko wybrać fakturę elektroniczną i wtedy „problem rozwiąże się sam” (!!!). Czy tylko ja postrzegam krzyczący idiotyzm tego pomysłu?
    A jeśli idzie o fakturę elektroniczną to można z niej i tak korzystać, tylko że czasem pojawia się w internecie z ponad tygodniowym opóźnieniem.
    NETIA NA PREZYDENTA!

  209. Wer
    Wielokrotnie na blogach politycznych omawiana była sytuacja ekonomiczna kraju i myślę, że zdecydowana większość tu piszących zdaje sobie sprawę z problemów finansowych – zadłużenia, deficytu budżetowego itp. Jeśli przebijesz się przez zamulające media sensacje posmoleńskie znajdziesz materiały na ten temat.
    Większośc piszących zdaje sobie również sprawę z potrzeby reform, oszczędności i racjonalizacji wydatków publicznych. Aby o tym wiedzieć nie potrzeba wysłuchiwania deklaracji politycznych Premiera.
    Wydaje mi się, że obawy blogowiczów budzi raczej powściągliwość rządu w zakresie wprowadzania niezbędnych budżetowych oszczędności – wymuszona sytuacją polityczną. Budzi to w każdym razie moje obawy i nastawia mnie sceptycznie do rządu.
    Ale z drugiej strony rozumiem Premiera. Niestety rząd w sytuacji gdy opozycję i kilka milionów skupionych wokół niej ludzi interesuje tylko zawartość „ruskich trumien” nie jest wstanie prowadzić z nią sensownego dialogu o reformach. Byłoby to walenie grochem o ścianę.
    Tak więc zamiast sugerować mataczenie rządowi raczej podziękuj mu za to, że nie obcina rent i emerytur zwolennikom „ruskiego spisku” wieszającym na nim psy nie wiadomo z jakiego powodu. Bo moim zdaniem skuteczne uzdrowienie finansów Polski wymagało by też takiego przykrego zabiegu.
    Podsumowując – nie rób proszę z Premiera „Misia z okienka” a z nas głupich dzieci.
    Pozdrawiam

  210. Pani Janino,proszę,niech Pani pisze częściej.Tak szybko wszystko się zmienia,serdecznie pozdrawiam

  211. @karwoj8 (16:32)
    Próbując się wczuć w Pańskie oburzenie, przyszła mi do głowy pewna analogia.
    Wszyscy wiemy, że koszty opieki zdrowotnej zmierzają do nieskończoności w miarę postępu technicznego i wzrostu świadomości społecznej. Zawsze ktoś powie, jak paluszek go zaboli, że należy mu się transport helikopterem na tomografię komputerową.

    Podobnie jest z komisjami sejmowymi. Sejm wyznacza termin a członkowie komisji przedłużają pracę, bo mają darmowy lans. Nieważne, jak obecnie, że niezależna prokuratura prowadzi wielowątkowe śledztwo, ważna jest komisja, logi Schetyny i jego borowców, itp. Można jeszcze przesłuchać kilka ważnych osób, pamiętamy te przesłuchania.
    Wracam do analogii, większość członków komisji chce komisji nieskończonej a przynajmniej do wyborów.

    Nie znam raportu p. Sekuły ale był prezesem NIK a Pan o nim „mierny ale wierny aparatczyk”.
    Wyobrażam sobie Pana na miejscu p. Sekuły.
    Zadałbym Panu pytanie w wątku „Sobiesiak załatwia córce robotę”.
    Panie karwoj8, ile posad załatwił swoim przyjaciołom z magistratu, NIKu, prezydent Lech Kaczyński?

  212. Anca Nela 16.18
    Mogły ruskie sołdaty zabierać z Bornego Sulimowa czy Legnicy na pamiatke klamki i gniazdka elektryczne, to Jaśnie Panienka mecenasowa D. też to owo do walizek załadowała.
    A swoja drogą gdzie byli nasi wspaniali paparazzi z Faktu i Superaka kiedy pamiatki pakowano do samochodu ( a może kontenera ?)
    No i gdzie był Pałacowy intendent i służba ?

  213. Stasieku (14:17)

    Zgadzam się. Wywiady p. Janiny są świetne, ale treść i poziom innych programów często sprawia wrażenie prymitywnej opozycji w stosunku do poczynań rządu.
    Przeprowadzony przez „Superstację” uliczny sondaż w sprawie podwyższenia podatku VAT, zamienił się w totalną krytykę rządu i premiera.
    Bardziej pożyteczne byłoby zaproszenie np. przez p. Janinę kogoś bezstronnego, bardziej kompetentnego w tej kwestji i rozważenie wszelkich „za i przeciw”.
    Jeśli chodzi o blog Janusza Palikota, to czytam jego wpisy, ale do komentarzy nawet nie zaglądam.
    Sądzę, że więcej tego pokroju polityków Platformie bardzo by się przydało.

    Można mieć zastrzeżenia do ostrożnej i mało wyrazistej polityki PO, ale z takim koalicjantem i tak wściekłą opozycją trudno sobie wyobrazić, aby mogło być inaczej.

  214. Wer!
    Ty masz jakikolwiek związek z ekonomią, czy tylko sobie tak plujesz dla fantazji? Bo z punktu widzenia europejskiego Polska pozostała zieloną wyspą i Tusk niczego nie ukrywa. Prawda jest banalna, tak jak wszystkie państwa europejskie powinniśmy przeprowadzić kurację odchudzającą i przeprowadzić reformę finansów publicznych. To jest bardzo trudne i wszystkie rządy obawiały się to wprowadzić. A po prostu trzeba”
    1. zlikwidować KRUS i doprowadzić do sytuacji, żeby wszyscy rolnicy byli opodatkowani i ubezpieczeni na zasadach ogólnych,
    2. likwidacja w ogóle funduszy celowych, na które idą pieniądze z budżetu, a rozpatrywać ich potrzeby za każdym razem przy uchwalaniu budżetu,
    3. podwyższyć wiek emerytalny i zlikwidować wcześniejsze przejścia na emeryturę z wyjątkiem zawodów naprawdę szkodliwych (ostatnio na spotkaniu rodzinnym na 20 osób ok. sześćdziesiątki pracowały dwie – ja i jedna kobitka na 1/2 etatu, reszta to emeryci i renciści),
    Konieczność dokonania reformy finansów publicznych, rozumianej jako ograniczenie i zmiana struktury wydatków dokonywanych za pośrednictwem szeroko rozumianego rządu wynika ze skutku, jaki dla gospodarki powoduje konieczność zabrania społeczeństwu znacznej części wartości wytworzonego przez nie produktu. Mówimy tu o sumie wszystkich powodowanych przez to obciążeń społeczeństwa, co w skrócie określane jest mianem klina podatkowego. Szkodliwość społeczna klina podatkowego zależy od poziomu dochodów w danym kraju. W kraju bogatym spowalnia wzrost poprzez zmniejszenie motywacji do pracy i zwiększenie dostępności transferów. Sprzyja jakości życia, a w części może nawet powoduje pewien pozytywny czynnik wzrostowy związany z redukcją wykluczenia społecznego, wartościami wspólnotowymi, etc.
    W kraju mniej zamożnym, chcącym zmniejszyć różnicę dochodową (powiedzmy PKB per capita) dzielącą je od krajów bogatych doświadcza silniejszych efektów związanych z obniżeniem motywacji do pracy i zwiększeniem dostępności transferów. Pozytywne skutki są mniejsze. Kraje bogate osiągnęły swój poziom dochodowy gdy klin podatkowy był u nich niski?. (CASE ? ?Reforma finansów publicznych w Polsce?, Nr 94 z 2008 r.)
    Dopóki społeczeństwo polskie tego nie zrozumie, to nic z tego nie będzie. A jeżeli PiS występuje tylko na zasadzie całkowitej negacji, to działa na szkodę tego państwa.

  215. wer!
    Czyżby pan(i) nie zauważył, że kłamstwo króluje i jeat akceptowane przez wszystkich.
    Co ja mówię, co ja mówię.
    Nie kłamstwo a mijanie się z prawdą.
    Jak ładnie to brzmi.
    Prawda?
    Kłamią wszyscy:
    – miłościwie nam rządzący ukrywający dla celów politycznych rzeczywisty stan finansów a i stan Państwa. Robia to dla utrzymania władzy a nie dla innych waższych a wydumanych celów. Nie wstydzą się i nie boja się, że tak jak na Węgrzech zostaną zmieceni,
    – kłamią pełniący ważne funkcje wybrani przez nas posłowie. Przypadek posła Sekuły opisałem nieco wyżej,
    – kłamią dziennikarze i publicyści aktualnie związani z którąś ze stron konfliktu. Kłamią a przy tym rozgłośnie krzyczą : łapaj złodzieja i z troską pochylaja sie nad upadkiem moralnym przeciwników politycznych,
    – kłamią na zasadzie jak Kali ukraść to dobrze a jak Kalemu to bardzo źle,
    – kłamią nadmuchując do niemożliwych rozmiarów balon manipulacji wokół katastrofy smoleńskiej czy też krzyża przed pałacem prezydenckim,
    – kłamią zajmując tłuszczę a to problemami Palikota a to Brudzińskiego.

    Kłamią i ani przez chwilę nie czują wstydu czy też zażenowania.
    Kłamią ponieważ pozwalamy im na to.

  216. Tu robię za „nowego” ale jestem dość stary i wiem, że u nas nikt nikogo nie przekona. Już w roku 1945 Ktoś mądry powiedział, że likwidacja analfabetyzmu była jednostronna – nauczono pisać a czytać nie.

    Wpisałem się, starając być „czytającym” tylko dlatego aby podziękować Mistrzyni, Pani Paradowskiej za to, że pisze a i za Radio Tok FM.
    Przy okazji do mniej_niż_zero: wartość za zerem też nominuje zero.

    Pozdrowienia.

  217. Rząd PO zrobił duży krok w kierunku współpracy z lewicą.
    Ale jakoś nie słyszę oklasków z lewej strony.
    Tylko Roman Kurkiewicz się cieszył rano w TOKFM.
    Miał pewien niedosyt, że tylko o jeden procent ale dawno go tak zadowolonego nie słyszałem.

    @Torlin
    Krusu nie można zlikwidować bo ogromna cześć gospodarstw rolnych to gospodarstwa socjalne.Tych ludzi nie stać na opłacenie ZUS.
    Zmiany struktury społecznej na wsi dokonują się wolno i wolno trzeba od Krusu odchodzić.Trzeba uzależnić wysokość składki na ubezpieczenie od dochodów w rolnictwie.Żeby to zrobić trzeba rolników objąć powszechnymi podatkami a nie zryczałtowanym podatkiem od ziemi.
    Tylko, że lobby bogatych chłopów na to nie pozwoli póki Pawlak w rządzie.
    Mimo, że większość biednych którzy dziś płacą podatek rolny by na tym zyskała bo przestałaby go płacić lub mogłaby płacić mniejszy niż dziś.

    Piszesz:”zlikwidować wcześniejsze przejścia na emeryturę z wyjątkiem zawodów naprawdę szkodliwych.”
    Ja byłbym za likwidacją zawodów szkodliwych.W dzisiejszym świecie zanika pojęcie zawodu.A dla niezdolnych do pracy są komisje lekarskie i renty.

    @karwoj8 daje kolejny przykład na bliskość poglądów skrajnej prawicy i lewicy.
    Tak jak skrajna prawica się prawdy domaga.

  218. wilbik pisze:
    2010-07-30 o godz. 19:55
    Wybacz, wydawało mi się to zabawne.
    Nie mam zamiaru dyskredytować Twojego pracowitego wpisu.
    Ale odrobina humoru nie zawadzi- moim zdaniem.
    Jeżeli nie masz poczucia humoru, jesteś człowiekiem poważnym, zasadniczym, to mimowiednie Cię uraziłem , so so sorry……..
    Osobiście wolę luz.
    Każdemu zdarzają się lapsusy…..

  219. Szanowna Kartko z podróży.
    Naprawdę uważasz, że około 60% społeczeństwa żyjąca na poziomie minimum socjalnego pragnie jedynie wyjaśnienia zawartości „ruskich trumien”? Jeśli tak to myślę, że dałaś sobie to wmówić pani Paradowskiej i jej podobnym komentatorom. Nie tylko Ty zresztą. Jakże łatwo takie „prawdy” docierają do rzeszy wysoko uposażonych emerytów mundurowych, armii urzędników zatrudnionych w agencjach, fundacjach, funduszach.
    Dlaczego uważasz, że uzdrowienie finansów publicznych mogło by się dokonać tylko poprzez obcięcie i tak głodowych emerytur? A nie na przykład zlikwidowaniu gabinetów politycznych, zaprzestaniu finansowania partii politycznych z budżetu czy odchudzeniu administracji publicznej. która to w ostatnich dwóch latach została rozbudowana do granic rozsądku.
    Szanowny Torlinie.
    Nie mam związku z ekonomią i tak sobie tylko pluję. W swojej głupocie uważam, że dobrobyt należy budować na inwestycjach państwa (lub stwarzaniu możliwości inwestowania kapitału prywatnego) w zaawansowane technologie, wysoko przetworzone produkty. Natomiast to co nam sie funduje to nieudolne próby konkurowania z Chińczykami w szyciu majtek i produkcji wieszaków na wtryskarkach. To wg mnie droga do nikąd. A Twoje (Pana) propozycje odchudzania emerytów, szpitali i całej sfery budżetowej to droga rzeczywiście możliwa w zachodnich społeczeństwach. Tam po zmniejszeniu emerytur człowiek pojedzie do tak przez was wyśmianego Egiptu zamiast na dwa tygodnie to na 10 dni. A tu… szkoda gadać.

  220. Jean Paul – 22:05
    Gdzie byli paparazzi to trudno wyczuć, ale straż pałacowa pewnie ich nie dopuściła do środka. Pewnie zostali na zewnątrz „pod tym znakiem”.
    Pod wejście do pałacu podstawiono sporą ciężarówkę, na któą załadowano święte relikwie. Sfotografować się nie dało, a zresztą… czy ktoś próbował?
    Służba zaś, jak to służba też brała co się dało, jak swoje…

  221. Prawda, jak często bywa, jest bardzo prozaiczna.Z Warszawy wystartował
    samolot którego część pasażerów liczyła na poprawę warunków nad lotniskiem docelowym.Mgła faktycznie się zmniejszała ale opadając uniemożliwiła praktycznie bezpieczne lądowanie.Jeżeli przyjąc,że życie
    jest wartością niezbywalną a miarą postrzegania tej wartości jest postrzeganie zasad bezpieczeństwa to wniosek nasuwa się prosty.Uczmy
    przestrzegania zasad bezpieczeństwa w całym okresie nauki, poczynając
    od przedszkola.Zmniejszenie ilości wypadków będzie najwspanialszym
    pomnikiem dla Wszystkich Ofiar.

  222. @Heniek (2010.07.27 godz.17.01) – moim zdaniem, czynisz bardzo niesmaczne uwagi pani Helenie co do Jej języka>Chłopcy w piaskownicy (ulubione pojęcie pana Napieralskiego) mogą sobie pokrzykiwać :jacie zabiję, już nie zyjesz czy rozszarpię cię na kawałki.
    Na poważnej scenie politycznej nie wolno tego rodzaju pojęć stosować bezkarnie. Rozumiem, że pod budką z piwem padaja jeszcze gorsze sformułowania, ale nie przystoi, nawet w sensie „potocznym” uzywać pojęcia zbrodnie – ot tak sobie. Uważam, że Kaczyński, sfrustrowany facet po przegranych wyborach prezydenckich jest w stanie „palnąć” jeszcze coś gorszego. Posła można postawić przed Komisją etyki (patrz poseł Palikot – absolutnie w tym kontekście nie słusznie – cyba za przyzwoleniem Marszałka Szetyny ?) ale co zrobić z Prezesem? Czy traktować go jako posła cvzy jako prezesa? Komisja etyki czy zwyczajny prokurator? Tak czy inaczej – wyszedł na pospolitego c h a m a – jak to słusznie ujęła właśnie Pani Helena (która wg. pana za krótko przebywa w Polsce, by „czuć” poprawnie język polski – moim zdaniem czuję go na dobrym poziomie.) Pozdrawiam, przy okazji Panią – Czesław R.

  223. Rząd Tuska podnosi podatki. Niedawno głosił że Polska jest zieloną wyspą, PO głosiła, że podwiżki podatków to nie program PO, że ich programem jest obniżanie podatków.
    To jak to w końcu jest? Bo mnie się wydaje (tak jak trenerowi Górskiemu), że politycy PO to zwykli oszuści, a największym z nich jest Tusk.
    Lewica obniżyła podatek CIT, liberałowie z PO podwyższają VAT… Coś tu nie gra.

  224. Wer
    Ja sobie nic nie daję wmawiać. Od 10 kwietnia życie polityczne kraju na skutek działan opozycji toczy się wyłącznie wokół katastrofy smoleńskiej i „ruskich trumien”. Nie chce mi się kolejny raz pisać tego samego, więc zajrzyj proszę do archiwum blogów politycznych gdzie znajdziesz moje komentarze sprzed 10 kwietnia o konieczności ograniczenia wydatków publicznych – wtedy jeszcze toczyły się dyskusje na ten temat.
    I nie syp mi pis-owskiej propagandy o rozdętych wydatkach budżetowych z ostatnich dwóch lat. Sama rezygnacja z biurokratycznej tzw „polityki historycznej” i zapędów mocarstwowych ekipy Kaczyńskiego oznacza miliardowe oszczędności. Ale to o czym Ty piszesz i ja zwracam uwagę to i tak będzie malo. Ktokolwiek by nie rządził musi w koncu sięgnąć do kieszeni pracowników panstwowych, emerytów, rencistów i klientów pomocy społecznej. Tak zwane „sztywne wydatki” budżetowe (70% budżetu) są za duże. Jeśli się nie ograniczy tego rakowatego panstwa pozostanie nam oddać za długi Śląsk – tak jak Grecy pozbywają się za długi swoich wysp.
    Więc radzę – zamiast wierzyć w idiotyzmy pis-owskie zacznij na życie patrzeć realnie i liczyć. Liczyć głównie na siebie.
    Pozdrawiam

  225. wiesiek59, 10:47 -OK , nie czuję urazy, moje poczucie humoru również .
    To zresztą dość powszechna przypadłość – owo nieuważne słuchanie (czytanie) cudzej wypowiedzi

    A już bardzo to dobitne w przypadku trolli , które zupełnie nie zadają sobie tego trudu (a szkoda, przy okazji mogłyby zapoznać się prawdziwymi faktami oraz z innym zdaniem, niż te, co już je mają wypalone w mózgu )
    Dotyczy również m.in. karwoja, 07:32 – który bardzo głośno krzyczy w kółko „klamie, kłamie” – ale nie podaje na to żadnych dowodów . Gdybyś posiadał karwoju zdolność uważnego czytania wpisów innych niż swoje – czytania takiego z chocby PRÓBĄ zrozumienia, co jest -po polsku przecież -napisane , tobyś nie występował jak zaślepiony agitczyk wysłany na linię frontu .

    A ponieważ wpisy karwoja nie przynoszą żadnych argumentów – przeto je przewijam . Natomiast szkoda, że przebywanie na tym blogu nie przynosi żadnych korzyści JEMU. Ale cóż zrobić, jak ktoś jest ślepy i głuchy z własnej woli.

  226. „bo Kempa na partyjne zadanie i chodzi jej o ciągle awantury, a być może Arłukowiczowi przedłużanie pracy też jest na rękę, bo nie jestem pewna czy chce startować na prezydenta Szczecina, do czego podobno się zobowiązał wobec Napieralskiego”
    Arłukowicz, następne BMW. Za komuny jednak było o tyle lepiej, że szukano jednak fachowców. Teraz lekarz z wykształcenia, które wyraźnie zawęża ogląd świata, poza oczywiście leczeniem, może być nawet szefem takiego molocha jak Szczecin, że nie wspomnę o siłach zbrojnych.
    A tak dla relaksu wszystkim blogowiczom polecam lekturę felietoniku z ostatniego PRZEGLĄDU Piotra Żuka pt. „Obywatele terroryści”. Warto to przeczytać. Warto przemyśleć i powspominać minione czasy obywatelskiej wolności. Może to wyjaśni dlaczego już ponad 80% społeczeństwa dobrze ocenia PRL. Poza tym podniesienie podatku VAT pono pozwoli wyskrobać około 7 mld PLN. Na utrzymanie KRK państwo wydaje więcej. Czy musi i czy powinno?
    To pytanie retoryczne – i tak nie przejdzie .

  227. wilbiku!
    Możesz mnie pan uważać za trolla – swoja drogą jakże pojemne jest to okreslenie.
    Jeżeli jednak pan sądzi, że mogę w jednym wpisie posłużyć się wszystkimi cytatami z posiedzenia komisji to się pan myli.
    Ale, ale… wystarczy – jeżeli sie nie oglądało i nie słuchało – wejść na stronę Sejmu i przeczytać stenogramy.
    Myślę, że pańskie poczucie humoru jest tednak cokolwiek dziwaczne.
    Nikt panu nie każe komentować moich wpisów i może je pan przewijać jak pan chce i kiedy chce.
    Okazuje sie jednak, że pan ich nie przewija a do tego imputuje, że mój komentarz ma MI przynosić jakoweś korzyści.
    Korzyści?
    Chyba takie obym sie odgłusił i odślepił patrząc na wpisy wilbika.

  228. Droga Kartko z podróży.
    Wybacz, że pozostanę jednak przy swoim zdaniu. Raczyłaś napisać, a przynajmniej ja tak to zrozumiałem, że wszyscy skupieni wokół PiS – u interesują się tylko zawartością „ruskich trumien”. Zapewniam Cię, że tak nie jest. Są też wśród nich tacy, którzy nie mieli szczęścia urodzić się w dużym mieście, mieć koneksje pozwalające uzyskać zatrudnienie w agencji skarbu państwa lub fundacji jakiegoś tam imienia. Większości z nich zamiast zawartością trumien sen z oczu spędza raczej zeszyt w miejscowym sklepiku. Tylko tego z Warszawy nie widać.
    Pozwól, że Cię zaskoczę i napiszę, że nigdy nie głosowałem na PiS. Zarzucając mi propagowanie jakiejś propagandy przeczytaj jeszcze raz swój wpis i zwróć proszę uwagę na to, iż sama taką propagandę uprawiasz. Budżet kancelarii prezydenta to coś około 200 mln więc skąd MILIARDOWE oszczędności?
    Zgadzam się z Tobą. Pewnie będzie trzeba do kieszeni emerytów zajżeć. Tylko może wcześniej zaniechać budowy TRZECIEGO wielkiego ze szkła budynku Agencji Nieruchomości Rolnych jak w moim dużym wojewódzkim mieście.
    Na koniec dziękuję za rady, ale na życie patrzę od zawsze realnie i licząc na siebie powodzi mi się w nim nieźle.

  229. Kartka 17.20
    A może zanim sięgniesz do kieszeni emerytów i rencistów siegnał byś do wydatków na KK ?
    Jest to kilkanaście miliardów rocznie na rzecz największego posiadacza ziemskiego w tym kraju !

  230. karwoju !
    W moim poście (10-07-31, godz. 17:55) o trollach było w jednym zdaniu, o panu w drugim. Łącznikiem było niesłuchanie (bądź nieuważne słuchanie) innych oraz wykrzykiwanie oskarżeń za pomocą komunałów i ogólników – bez podania argumentów (pański wpis z 2010-07-31, godz. 07:32). Natomiast nie uważam pana, karwoju, za trolla z kilku przyczyn:
    – jesteś tu stałym gościem i występujesz pod stałym nickiem (trolle chowają się najczęściej za kilkoma – żeby zrobić sztuczny tłum)
    – nie posługujesz się [pan] chamskimi obelgami (choć określenia , których używasz bywają obraźliwe i – moim zdaniem- krzywdzące tych, przeciwko którym je wykrzykujesz)
    – nie chodzi panu o to, by ugodzić (obrazić) Gospodynię lub jej gości

    Nie mam zwyczaju uważać kogoś za trolla tylko z powodu głoszenia przez niego innych poglądów. Natomiat jest duża róznica w tym, JAK się te poglądy głosi.

    Czy się je uzasadnia czy nie. Czy się słucha interlokutorów czy nie. Czy się rozważa inne zdanie czy nawet nie próbuje.

    Broń-boże nie „imputuję, że pański komentarz ma PANU przynosić jakoweś korzyści…” – tu kłania się temat mojego wpisu czyli uważne czytanie. Pisałem wyraźnie, że przy takim nastawieniu [cyt.] „przebywanie na tym blogu nie przynosi żadnych korzyści PANU ” a szkoda.

    Wypowiada się tu wielu mądrych ludzi, którzy wypowiadają swoje poglądy, podają różne fakty, interpretują je – przedstawiane są różne punkty widzenia – co sprawia , że dyskusja jest ciekawa a bywa pouczająca. Szkoda tylko, że pan zamyka na nią (nie na mnie !) oczy i uszy. Że pan trzyma się swojej krzykliwej skrajności jak pijany płotu. Słyszy pan tylko siebie. To po co brać udział w rozmowie ?

    Co do pańskiej wypowiedzi z 2010-07-31 o godz. 07:32 – z żadnym pańskim zdaniem się nie zgadzam. Właśnie dlatego, co napisałem na początku.

    Jest letnia niedziela i nie chce mi się teraz dowodzić , że nie można przywalać w rząd posługując się ogólnikowymi mądrościami lub ocenami, które uważam za niesłuszne (nie Sekuła manipuluje a Klempa, nie rząd rozdmuchuje sprawę krzyża czy Palikota czy Smoleńska … a kto, króliczku ?) itd… Może ktoś z szanownych blogowiczów będzie bardziej pracowity ? …

    A w ogóle to bardzo rażą mnie oceny na zasadzie – „wszyscy są tacy sami”, „wszyscy kłamią”, „wszyscy kradną” itd. Na takie wylewanie żólci i frustracji szkoda po prostu czasu.

    pozdrawiam, z nadal obecnym poczuciem humoru
    Wilbik

  231. Pani Janino, znowu niezawodna subtelna analiza. Klasa, szyk, intelekt, po prostu najlepsza polska dziennikarka w szczytowej formie 🙂

  232. nie chcę już więcej zajmować miejsca na temat karwoja, więc tylko krótko. Żeby nie było , karwoju, że piszę bez argumentów

    O Mirosławie Sekule :
    – aparatczykowski
    – pozbawiony wszelkich hamulców prawno-moralnych
    – czujący się zwolnionym z jakiejkolwiek odpowiedzialności
    – bezpodstawnie kontratakujący
    – kłamca
    No i to jego „bezprawnie napisane” sprawozdanie

    To sa właśnie karwoju (twoje!) „argumenty”

  233. Niestety jak na razie WSZYSTKIE dotychczasowe rzady ( wlaczenie z tym Millera ) byly na kleczkach przed KRK ….
    I nie widac na horyzoncie rzadu ktory by walnal piescia w stol i powiedzial DOSYC !!!!
    Chyba zeby Palikota wyrzucili z PO , a on zalozy wlasna partie ….

  234. Jeszcze wisi nad nami awantura o „krzyż prezydencki” a już mamy nową, – o reklamę piwa LECH.
    http://wyborcza.pl/1,75248,8200344,Prawdziwi_Polacy_nie_piją_zimnego__Lecha_.html#ixzz0vLru3X2b
    Nie zdziwię się, jeżeli Kompania Piwowarska SA ( producent piwa LECH ) otrzyma zakaz używania słowa LECH jako nazwy dla swojego produktu i jego reklamy w dowolnych kompozycjach słownych.
    R.Czarnecki ma wszelkie predyspozycje aby występować w cyrku. Nawet nie musiałby sie przebierać.
    W dalszej kolejnosci należy oczekiwać wprowadzenia: administracyjnego zakazu nadawania nowonarodzonym dzieciom imienia LECH (cholera wie co z nich wyrośnie).
    Widzę problem: co z osobami już noszącymi to imię. Czy wszyscy na nie zasługują ? Możeby zrobic jakąś „imienną” lustrację ?

  235. Jean Paul
    Wiesz, że jestem do tego pierwszy. Intensywnie popularyzuje ideę puszczenia kk w przysłkowiowych skarpetach. Niestety krótka forma komentarza nieraz nie pozwala zawrzeć w myśli owego postulatu
    Pozdrawiam

  236. Wer
    Nie pisalem o budżecie kancelarii prezydenta lecz szerzej – o macarstwowej polityce. Polega to na tym, że biedne państwo biednych ludzi sili się wypasione kontyngenty wojskowe, urządza monstualne ceremoniały i obchody, utrzymuje olbrzymią armię biurokratów itp itd. Odkąd piszę na blogach politycznych zwracam uwagę na monstrualne koszty tej „mocarstwowości”. Drogie, nieruchawe i niesprawne państwo nie jest wymysłem Tuska czy Kaczyńskiego – ono po prostu jest i bez względu na opcję polityczną rządzących nie widać chęci zmian. Pomstujesz na Agencję Nieruchomości Rolnych ale czy w ostatnich latach ktoś się jej przyjrzał pod kątem celowości jej istnienia. Ciebie razi wypasiony budynek a może ona już nie jest do niczego potrzebna? Niejednokrotnie pisalem o potrzebie dokonania przeglądu agencji, funduszy, resortów. Moim zdaniem większość z nich jest do niczego nie potrzebna, bo albo nie mają co robić albo nie chcą cokolwiek robić. Może wyjdź z tego polityczno – medialnego obrazu świata i popatrz na niego zimnym okiem, z dystansu.
    pozdrawiam

  237. Czy chodzi o tego samego R.Czarneckiego, co to spadł z drabiny podczas wieszania krzyż w sejmie, zwichnął noge w kostce i pobiera rentę inwalidzką z tego tytułu?
    Pani Heleno – odezwij się – brakuje mi Pani na blogu- Czesław R.

  238. Kartko!
    To, co piszesz, to jest reforma finansów publicznych. A to jest piekielnie ciężkie do przeprowadzenia.

  239. Podczas wieszania krzyża w sali sejmowej kontuzji doznał poseł Piotr Krutul, który podobno spadł z oparcia fotela marszałkowskiego – nie z drabiny. Inicjatorem wieszania był (podobno) poseł Tomasz Wójcik.
    Natomiast w linkowanym artykule bojkot piwa LECH ogłosił euro-poseł Ryszard Czarnecki (ostatnio PiS). Wtóruje mu zreszta inny euro-poseł z PiS: Marek Migalski.

  240. Przeczytawszy apel mego ulubieńca Ryszarda Czarneckiego o bojkot piwa LECH przypomniałam sobie ten śmieszny dowcip o turyście, który przemycał worek kawytłumacząc celnikowi, że to żarcie dla psa. Na uwagę, że pies tego nie zechce, odpowiedział przytomnie… nie zechce?
    To niech nie żre 🙂
    Taką samą radę mam dla Rysia Cz.

  241. jest zasadnicza roznica pomiedzy pojeciem „zbrodnia” a „nieumyslnym spowodowaniem smierci” – zaiste to drugie mialo miejsce w wykonaniu jednego z „braci mniejszych”

    jesli chodzi o lingwistyke pana jotka trzeba z godnoscia zanotowac fakt ze jest on tworca nowej kategorii zbrodni – „zbrodni domniemanej” podobnie jak wieszcz wykreowal –
    „zbrodnia to nieslychana
    pani zabila pana”

css.php