Niby jeszcze długi weekend i powinno panować błogie, choć nie pozbawione patriotycznych uniesień leniuchowanie, a tu co włączę Internet albo jakiś inny środek tak zwanego masowego przekazu, mam wrażenie, że roboty huk.
Szczególnie zajęci są producenci wszelkiego rodzaju bzdur, co już tak się szerzy, że przybiera wprost postać epidemii. Oto prezes PiS zakrzyknął, aby bojkotować EURO 2012 na Ukrainie, a nawet uruchomić procedurę odebrania Ukrainie jej kawałka rozgrywek w piłce nożnej. Że Kaczyński chce coś bojkotować, nie dziwi. Bojkotuje władze własnego kraju, instytucje własnego państwa, więc dlaczegóż by nagle miał być bardziej litościwy dla takiej Ukrainy? Tyle, że okazuje się, iż prezes PiS krok w krok, najwierniej jak można za Niemcami podąża, bo to oni przecież uruchomili tę hecę z bojkotem mistrzostw. Podobno wszystko w obronie Julii Tymoszenko. Trudno w to uwierzyć, bo Tymoszenko siedzi już dawno, jej proces się odbył nie wczoraj, zdjęcia świadczące o złym traktowaniu docierały od dawna i jakoś prezes PiS niczego Ukrainie nie chciał zabierać i też nie słychać było, by PiS szczególne wysiłki podejmował, aby coś zmienić.
Inicjatywą wykazywał się rząd, ze specjalnymi misjami jeździł Aleksander Kwaśniewski, ale na razie nic z tego nie wyszło. Dopiero kiedy Niemcy powiedzieli: nie jedziemy, prezes Kaczyński się ocknął. No to, kto tu na kolanach? Kto tu nie ma własnego zdania?
Jeszcze śmieszniej, że w tym przypadku mężem stanu okazał się Zbigniew Ziobro, który skomplikowane polityczne uwarunkowania rozumie i bojkotowi jest absolutnie przeciwny. A przecież jeszcze niedawno wydawało się, że Ziobro o polityce zagranicznej nie ma pojęcia, bo w tej sferze prawdziwym strategiem jest Kaczyński. Na dodatek prezes PiS tak się napracował, by Ziobrę pognębić, nawet specjalnie z Radiem Maryja pomaszerował i rękę do niby zgody wyciągał, a piłkarskie kwestie, bliższe narodowi niż los telewizji Trwam (niestety, bo los telewizji Trwam powinien być najważniejszy), oddał walkowerem. Ziobro i Kaczyński czymś się wreszcie różnią! Czyżby to kolejny majowy cud? Tak na marginesie, trzeciego maja na Krakowskim Przedmieściu spotkałam przewodniczącego KRRiT Jana Dworaka, przystanęliśmy na dwa słowa, a tu kobieta jakaś do Dworaka miłymi zwraca się słowy – ty się jeszcze nie boisz po ulicach chodzić? Jak rozumiem zostałam już świadkiem w sprawie, wprawdzie nie wiem, czy to już była groźba karalna, czy jeszcze nie, ale świadczyć w razie czego mogę. Potem poleciała wiązanka o „największych łajdakach”. Zrobiło się miło i prawdziwie patriotycznie. Na dodatek rozwinęła się zagrożona wolność słowa.
Tak więc Kaczyński bojkotuje, a jeden z jego najwierniejszych żołnierzy Ryszard Czarnecki ma problem, bo on kilka godzin wcześniej nie chciał bojkotować i nawet to napisał (nieostrożny, czyżby nie wiedział, że nic tak nie plami jak atrament?). Czy w partii na tle bojkotu nastąpi kolejny podział? Byłby to wreszcie jakiś podział rzeczywisty, wokół sprawy rzeczywiście obywateli obchodzącej. Problem może tylko w tym, że nie ma już chyba partii, której szeregi mógłby zasilić Ryszard Czarnecki, musi więc jakoś tę przykrą wpadkę odsłużyć. W tym zresztą akurat ma wprawę.
Mamy też ciąg bardzo dziwnych zdarzeń jeśli idzie o wyjaśnianie zabójstwa gen. Papały. Otóż dzielny prokurator Mierzewski, który znalazł się w sporym kłopocie, gdy łódzka prokuratura oznajmiła, że nie było spisku gangstersko – politycznego z udziałem czynnika zagranicznego, ale zwykły mord na tle rabunkowym, postanowił jakoś honor ratować i dwie koncepcje pożenić. Otóż spiskowcy, z których część była akurat już sądzona (dzięki niestrudzonemu łowieniu świadków koronnych przez tegoż prokuratora) chcieli zabić, planowali zabójstwo, nawet je zlecili, ale ostatecznie przez przypadek zabiła inna grupa. Wilk syty i owca cała. Świat przestępczy powinien w tym miejscu zaprotestować, bo co znaczy? robota zlecona, a ktoś inny, na dodatek przypadkiem, taką koronkową robotę psuje? Gdzie tu jakiś honor? Gdzie profesjonalizm? Budzi się jednak we mnie jeszcze straszniejsze podejrzenie, że być może jakaś inna prokuratura w kraju też prowadzi oddzielne śledztwo w sprawie zabójstwa b. szefa Policji i za chwilę pojawią się nowi sprawcy. Pojawią się oczywiście przy pomocy telewizora, bowiem konferencje prasowe są najbardziej doskonałą formą wewnętrznych kontaktów między różnymi prokuratorami. Jeżeli kolejni sprawcy się pojawią o ożenek może być zdecydowanie trudniej. Na razie przekraczamy kolejne granice absurdu i choć być może jest sukces i sprawcy odkryci, to dla śledczych i prokuratury ciężki wstyd. No chyba, że to wszystko się jakoś jednak pożeni, ale wątpię czy taki związek znajdzie uznanie ministra sprawiedliwości.
Szanowni Państwo
Mam świadomość że z obowiązków korespondencyjnych wywiązuję się wyjątkowo marnie i gubię więź z Blogowiczami. Co tydzień obiecuję sobie, że to się już więcej nie powtórzy, ale niestety, powtarza się. Mogę tylko zapewnić, że ten stan nie będzie trwał wiecznie, że o korespondencji pamiętam. Teraz jednak zaskoczyło mnie nieoczekiwane lato i po prostu rozleniwiłam się. Byłam w Krakowie, który jest piękny i pod Warszawą, gdzie też było pięknie i na majówce w ogrodach u Pana Prezydenta, gdzie też było bardzo sympatycznie i ciekawie, bo bardzo dużo znajomych. Po prostu salon proszę Państwa, a ja ten salon jakoś lubię.
Smutno mi tylko, że nie ma już prof. Wiesława Chrzanowskiego, z którym robiłam wiele wywiadów i zawsze urzekał mnie takim promiennym optymizmem. Godziny w jego niewielkim, z nieco staroświeckim wdziękiem urządzonym mieszkaniu na Powiślu należą do moich bardzo miłych politycznych wspomnień. A człowiek, który tak go skrzywdził, czyli Antoni Macierewicz bryluje dziś jako osoba zaufania publicznego. Doprawdy, że też w Polsce politycznie skompromitować się nie można. Niedawno ktoś ze znajomych przysłał mi ciekawy sms „zestaw sukcesów Zbigniewa Ziobry”: sprawa Blidy? klapa, sprawa Papały? klapa, sprawa kont lewicy w Szwajcarii? klapa, sprawa Leppera, Kaczmarka, Krauzego? klapa. Prawdziwy szeryf? No cóż, już z nie szeryf, już lider partii.
Jeśli zaś idzie o Państwa komentarze, to przyznam zaskoczyło mnie, że tak wielu spośród piszących tak bardzo przywiązało się do spiskowej wersji śmierci gen. Papały, do tych wszystkich płatnych zabójców, zleceń na zabicie, do ekstradycji Mazura itp. Powtórzę więc, śledzę tę sprawę od początku i zawsze miałam takie przekonanie, że jest ona kryminalna, a nie gangstersko – polityczna. Jestem przekonana, że te polityczne wątki podrzucali różni śledczy, aby udawać, że coś mają, że sprawa trudna, aby bajerować swoich przełożonych. Jak się coś wepchnie w polityczny kanał, to wiadomo, że rzecz będzie trwała latami, a nawet jak żadnych efektów nie będzie to zawsze można powiedzieć, że ktoś chce sprawie łeb ukręcić, komuś coś jest niewygodne itp. Niestety bywa, że takie sprawy mają bardzo proste, choć czasem trudne do wykrycia rozwiązania.
3 maja o godz. 23:36
Pani Rachela czyta i się uczy:
http://kontrowersje.net/tresc/kaczynski_zachowal_sie_jak_polityk_najwyzszej_klasy
No chyba, że już przeczytała, ale jeśli nawet niech czyta drugi raz i uczy się do skutku.
4 maja o godz. 0:01
Chciałoby się powiedzieć Pani Janino: koko, koko, majowe święta upływają spoko. Amatorki (skądinąd sympatyczne panie) rozgromiły zawodowców i tylko życzyć Francikowi Smudzie ( wedle niektórych zawistników też amator), ażeby choć wyszedł z grupy i wstydu nie narobił. A Jarek, no cóż, przeniósł sobie stolycę do Częstochowy i radził 3 maja z gabinetem osobliwych ministrów w spiczastych torebkach na głowach, jak zawrócić kijem Wisłę. Trzeba tu od razu dodać, że wybór dość fatalny, ponieważ tamtejsze władze cywilne (samorządowe) weszły z popieraną przez Jarka korporacją w ostry konflikt, więc następnym pomysłem tego wybitnego polityka, może być propozycja utworzenia autonomicznego państwa Jasna Góra. Taka wizja wydaje się niedorzeczna, ale w końcu żyjemy częściowo, od prawie dwudziestu lat w Matrixsie stworzonym przez Macierewicza. Było nie było, to Antek zainicjował te dwie dekady tropienia spisków, zdrad i bezpodstawnych oskarżeń (nie oszczędził nawet zacnego Chrzanowskiego), które miały tłumaczyć wszystko, co nie prowadziło do zdobycia władzy, przez jego środowisko polityczne. Kolejna 51 czy 52 wersja zabójstwa generała Papały, będzie tylko logicznym (jeśli oczywiści można to tak nazwać) następstwem Matrixa. Na szczęście parę milionów ludzi w tym cudacznym kraju zajmuje się tym, co potrafi najlepiej i jakoś się to wszystko jeszcze kręci.
Nie wytykałbym Niemcom ich postawy, ponieważ pani kanclerz potraktowała serio obietnicę ambasadora Ukrainy, który potwierdził wypuszczenie pięknej Juli na leczenie do ich kraju. Niech będzie to przestrogą dla innych, dla których umowa zawarta na przysłowiową gębę jest niewiele warta. Osobiście mam gdzieś panią Tymoszenko, bo jak była na szczycie, też nie miała głowy do swoich rodaków, nie brzydziła się zbytnio poparciem Kremla i trochę tam knuła z Putinem. Polska nie ma żadnego interesu (w odróżnieniu od powodów) w bojkotach kogokolwiek i czegokolwiek na Ukrainie, to nasz sąsiad i musimy mieć z nim poprawne stosunki polityczne, gospodarcze i jakie tam jeszcze komu do głowy przyjdą.
Komentowanie stanowiska w tej sprawie panów Kaczyńskiego, Ziobry i Czarneckiego uważam za wchodzenie do ich Matrixa. Tam, w tym ich świcie mogą sobie bredzić do woli, szkody z tego żadnej, ale skóra cierpnie na myśl, że oni mogliby wejść do realnego świata. I co wtedy? Jedną wojnę Antek już wypowiedział Ruskim, a dalej….
4 maja o godz. 0:44
Sleper, co masz do pan z ko ko ko? Gdyby wygrala Rodowicz byloby bardziej postepowo i mniej wiesniacko? Tak na dobra sprawe poza wysilkami chirurgow plastycznych niewiele te panie dzieli….Wiec wybor byl jak byl i ludziska wybrali, spoko…
4 maja o godz. 3:12
Koko Koko – to Coco Chanel czyli w piosence tych sympatycznych pań sama wytworność. Ale pan Kaczyński to już o swojskość i przaśność . On popiera tych
których lansował brat , a których podrzuciła neokonserwa pana Busha.
To jest lojalny „wojownik” , co prawda bez prawa jazdy, bez kobiety , bez dzieci , ale z ambicjami. O tym powinno być w Konstytucji – która powinna zabronić mieszać w polityce osobnikom nieprzystosowanym do życia.
Jakby miał ludzkie zmartwienia -to byłby inny , ludzki , normalny
4 maja o godz. 5:02
E tam. Ja bym sie nie doszukiwal jakichs glebszych intencji(np zdradzieckiego pojscia reka w reke z Niemcami) prezesa Jaroslawa. On sie po prostu chce odroznic, pokazac, ze ma jakies zdanie, ze to on decyduje, a nie jakis Tusk. Gdyby Tusk wczesniej zaproponowal, ze Euro na Ukrainie nalezy zbojkotowac, to wteddy prezes powiedzialby, ze Tusk prowadzi polityke sprzeczna z interesem narodowym. Prezes musi byc negacja Tuska. Ale zabawne, ze szeryf Ziobro stosuje te sama taktyke, ale wobec Kaczora. W logice podwojne zaprzeczenie jest mocnym potwierdzeniem:
~~A = A .
Ziobro nie zdaje sobie sprawy, ze w ten sposob staje sie koalicjantem Tuska. Ale to nie jest wazne, maly Zbysio w piaskownicy ignoruje zajetego swoim wiaderkiem Donalda, bo ciazy na nim ten, ktory przez lata nim pomiatal: dawal lub odbieral lopatki i wiaderka, kazal uczyc sie jezykow. Ziobro stara sie uwolnic od tego tyrana z piaskownicy, wiec proces emancypacji zaczal od zaprzeczania. A Tusk, footbal, Ukraina, to nieistotne didaskalia procesu uniezalezniania sie Zbysia od Jarka.
Zobaczycie, ze jeszcze mu Jarek przywali lopatka, albo sypnie w te sliczne oczka piaskiem
4 maja o godz. 6:12
Polecam zapoznać się z najnowszym tekstem wyborczej na temat zabójstwa Papały (choć nie wiem, czy wolno tutaj promować, bo w końcu konkurencja). Zaczynają mówić z sensem, bo w tej nowej teorii to jest więcej dziur niż w serze szwajcarskim. Nowy świadek koronny wydaje się być jeszcze mniej wiarygodny niż Patyk, choć nie sądziłem, że jest to możliwe. Świat cały czas zaskakuje.
Odnoszę wrażenie, że aktualni podejrzani i świadkowie w jednym wykorzystują ją jedynie by dostać niższy wymiar kary za swe inne przestępstwa. Organa ścigania tak bardzo chciały wykazać jakiekolwiek wyniki, że rzucały się na każdy trop, szczególnie, jeśli miał charakter gangsterski. Natomiast rzeczywisty sprawca i jego domniemani mocodawcy, jak i ich motywy pozostaną na zawsze nieznani.
4 maja o godz. 7:43
Kolejniuszu
być może masz rację bo gdy za sprawę bierze się słynna dziennikarka śledcza… Kublik to możemy być świadkami jeszcze wielu zaskakujących wniosków przy czym te wywodzące się ze „smoleńszczyżny” to mały pikuś.
Przecież docenić należy jej wysiłki a i rewelacje, też uzyskane „górnym wiatrem”, w śledsztwach p-ko SLD.
Swoją drogą to nowe by nie powiedzieć nowatorskie samoodkrycie się przez red. Kublik, która znana była do tej pory jako typowy „GWowski” cyngiel.
Ale wiadomo, że nic nie dzieje się bez przyczyny.
P.S.
Ale żeś łatwowierny, że no, no, no!
4 maja o godz. 9:56
W ciągu jednego dnia rząd Włoch kierowany przez Mario Montiego otrzymał od obywateli 40 tysięcy sygnałów o przypadkach szastania publicznymi pieniędzmi. Gabinet zaapelował o takie informacje w ramach walki z plagą marnotrawstwa środków z budżetu.
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/wlochy-40-tys-sygnalow-od-obywateli-o-szastaniu-pu,1,5121503,wiadomosc.html
————————
Wyobrażacie sobie taką akcję u nas?
Przecież przyniosłaby miliardy……
4 maja o godz. 10:03
Na obchodach rocznicy 3 Maja prezydent Komorowski z małżonką u boku. A Tusk sam. Jak zwykle. Czy pani Tuskowa ma tak w pogardzie naród polski i wszelkie rocznice, że nie raczy się pokazywać publicznie? Nie powiem, żeby mi było z tego powodu przykro. Było mi za nią wstyd.
4 maja o godz. 10:03
Zdaniem Gessen „z punktu widzenia Putina Polska właściwie nie istnieje”. – Dla niego to mały, irytujący kraj, który w kółko coś krzyczy o Katyniu, zamiast zwyczajnie zapomnieć o tym mało znaczącym epizodzie sprzed 70 lat. Właśnie dlatego Putin nie próbowałby nawet przygotować jakiegokolwiek zamachu przeciwko prezydentowi Polski. Zwyczajnie nic by mu to nie dawało – wyjaśnia.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Wladimir-Putin-jest-tak-cyniczny-ze-zabilby-Lecha-Kaczynskiego-Ale-nie-mial-motywu,wid,14458747,wiadomosc.html
——————–
Dokładnie tak……
Tylko megalomani przypisują jakieś większe znaczenie głosowi Polski.
Może warto się z tym pogodzić, że pierwsze skrzypce grają inni?
A my jedynie pionkami w ich grze?
W grach o Tymoszenko, możemy być również jedynie statystami.
Mesjasze Narodów, to nie ta epoka……..
4 maja o godz. 10:50
Wydaje mi się, że w sprawie bojkotu zadziałał pewien mechanizm, niekoniecznie świadczący o wyczuciu politycznym Ziobry. Otóż skoro prezydent Komorowski nawoływał, żeby nie bojkotować EURO 2012, to Kaczyński MUSIAŁ wezwać do bojkotu. Z Kolei skoro Kaczyński wezwał do bojkotu, to Ziobro MUSIAŁ zająć odmienne stanowisko. Po prostu, żeby się odróżnić. I przy okazji wyszedł na zręcznego dyplomatę
4 maja o godz. 11:07
głos ludu
4 maja o godz. 10:03
Czy pani Tusk ma OBOWIĄZEK spełniania funkcji przy boku męża?
Brała to w pakiecie ze ślubem?
Może ma ciekawsze zajęcia niż oficjałki?
Jej za to nie płacą……
Rozczarowała mnie sztampowość myślenia….
Żona zawsze przy mężu? A dlaczego nie odwrotnie?
Pana Thatchera nie widywano z żoną……
4 maja o godz. 11:18
Wszystkiego Najlepszego Pani Janino!
Bardzo przypadła mi do gustu Pani rozmowa z Grzegorzem Chlastą w TOKu.
I dzieki wielkie za to, że rozmówcom zadaje Pani pytania, które ja chętnie bym zadał, gdyby była taka możliwość.
A komentarze cenimy dwupokoleniowo. Widać tym młodszym też coś z tego co w nich jest potrzebne.
Podrowienia z CA/BC
4 maja o godz. 11:38
Wszystkiego Najlepszego !!!!
Serdeczne dzieki za wiele lat
wspanialej pracy dla czytelnikow.
Jest Pani wzorem uczciwego dziennikarstwa.
„Ale nie tylko za to Pania cenimy”.
Jest Pani wspanialym Czlowiekiem !!!!!
4 maja o godz. 12:04
A ja lubię Panią Janinę! Życzę wszystkiego najlepszego.
4 maja o godz. 12:33
Jarosław Kaczyński swoją propozycją bojkotu mistrzostw nie tyle wpisuje się w jakiś międzynarodowy dyskurs nt przestrzegania (lub nie) praw człowieka w Ukrainie, ile próbuje zdyskontować smutne położenie Julii Tymoszenko aby zwrócić uwagę opinii publicznej na swoją narrację, wedle której to on i jego popleczniny są dyskryminowaną i prześladowaną za poglądy opozycją w Polsce. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Julia Tymoszenko trochę „kradnie mu show”
4 maja o godz. 13:25
W zeszłym roku utrzymanie ZUS kosztowało prawie 3,8 mld zł. To 3,7 proc. ubiegłorocznych wpływów ze składek. Rok wcześniej było to 300 mln zł mniej.
Więcej… http://wyborcza.pl/1,75248,11659146,Slona_prowizja_ZUS_od_skladek_przekazywanych_do_OFE.html#ixzz1tto3BbXq
———————————–
Skoro Monti prosił Włochów o absurdy,
to powyższy też jest niezły, i kosztowny…….choć nas dotyczy.
Za co i dlaczego tak drogo?
4 maja o godz. 13:44
wiesiek59
4 maja o godz. 13:25
Przeciez wykwalifikowani urzednicy ZUSu nie beda pracowac po ciemku, a , jak sam piszesz ,prad kosztuje. Herbate tez trzeba poslodzic
4 maja o godz. 14:09
W sprawacj ukraińskich zagniewany wodzuś strzelił sobie w co najmniej dwie stopy. Nie tylko całkiem bez kamuflażu poparł opcję niemiecką, lecz zaprzeczył jeszcze głównym obecnie pisowskim zasadom porządkowania państwowych spraw. Zgodnie z nimi przecież po dojściu do władzy tak trzeba przecież zmienić prawo, by dało się wymierzyć sprawiedliwość byłym premierom oskarżanym o finansowe przekręty, zwłaszcza te popełnione we współpracy z Rosją. Ukraina właśnie wprowadza w czyn te idee wielkiego Jarosława, a on przeciw temu prostestuje. O co mu chodzi? Czyżby o prawa autorskie?
4 maja o godz. 14:17
bonne anniversaire! Szanowna Pani Janino. To ten sam Kraków. Moc bzów pachnących.
4 maja o godz. 14:35
W Sądzie Rejonowym w Poznaniu zabraknie pieniędzy na bieżącą działalność do końca roku. Tak wynika z pisma, które prezes sądu rozesłał do swoich pracowników – dowiedział się reporter TOK FM
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,11660812,Poznan__w_sadzie_moze_zabraknac_pieniedzy__Co_wtedy_.html
——————-
LEWY
4 maja o godz. 13:44
Nasze Państwo pożera własny ogon?
4 maja o godz. 14:46
Kilka słów w sprawie nie związanej z wpisem o bojkocie. Dawno tu nie zaglądałam, a kiedy wreszcie zaczęłam sobie przeglądać wcześniejsze wpisy i komentarze, nie mogłam wyjść ze zdziwienia – blog pani Paradowskiej i komentarze do niego były kiedyś oazą kulturalnej dyskusji, a stały się (za sprawą niektórych uczestników) potokiem obelg i niewyszukanych inwektyw. Pomijam już fakt poziomu językowego i ortografii niektórych wypowiedzi. Proponuję ich autorom przenieść się na inne fora, gdzie wylewanie pomyj na ludzi jest normą. Teraz do rzeczy – lawina niechęci do Tuska budzi mój stanowczy sprzeciw. Zdaje się, że większość z nas już nie pamięta, jak to było przed 5 laty. Nie ma tutaj miejsca na szczegółowe analizy tego, co zrobiono (emerytury pomostowe, orliki, skasowany powszechny pobór do wojska, uproszczenia w przepisach, ograniczenie dotacji dla partii, budowa stadionów i dróg itd.), za największą wartość uważam to, że przestaliśmy żyć pod ciągłą presją, że za chwilę znowu wyjdzie na jaw coś strasznego, jakaś afera, jakiś agent-śpioch, jakiś wróg publiczny. Przestaliśmy się bać, poczuliśmy się pewni siebie, zaczęliśmy być trochę dumni z tego co zrobiliśmy, już nie wstydzimy się tak bardzo za granicą, że jesteśmy Polakami. Wiem, że to może brzmi trochę jak agitka, ale jak się nad tym zastanowić, to przyznacie chyba – coś w tym jest.
4 maja o godz. 16:06
niemcy uruchomili, tak, ale dlaczego?
bo pani(znaduje sie pani w licznym towarzystwie) zaspala;
brutalne dlawienie opozycji przez janukowycza nie zaczelo sie przeciez wczoraj;
jak kto komu na bialorusi gacie zedrze to cala polska prasa huczy;
a jak na ukrainie systematycznie eliminuje sie przeciwnikow politycznych –
to nikt nawet o tym nie pisnie.
4 maja o godz. 16:18
Pani Janino !
Wszystkiego najlepszego ! A przede wszystkim rzucenia palenia ! Pani zasługuje na więcej i lepiej !!!
4 maja o godz. 16:39
Nie mogę wyjść ze zdumienia, że ciągle rozpatruje się sprawę uwolnienia pani Tymoszenko pod kątem tego czy to zbliży Ukrainę bardziej do Rosji czy do Unii. Wynika z tego, że gdyby uwięzienie pani premier sprzyjało oddaleniu Ukrainy od Rosji, to mogłaby sobie dalej siedzieć. A gdyby to pani premier uwięziła Janukowicza, który Rosji sprzyja, to politycy Unii chętnie by odwiedzili Ukrainę.
4 maja o godz. 17:00
A jak się ma wypowiedź Tuska o bojkocie Euro do propagowanego i zastodswanego przez Niego bojkotu Olimpiady w Chinach?
Szczyty hipokryzji i obłudy!
4 maja o godz. 17:05
PIRS z 16.39
Trafiłeś w sedno , krótko i wyczerpująco .
Pozdrawiam
4 maja o godz. 17:17
Wiesiek 59, chyba mylisz pojęcia. Może Tuskowa nie ma obowiązku posłusznie dreptać za mężem, ale jest w końcu żoną premiera i byłoby elegancko, gdyby z tego tytułu wyciągnęła jakieś wnioski. Byłoby elegancko, gdyby w sytuacji najważniejszych świąt państwowych zdobyła się na skromny wysiłek i postała chwilę przy mężu, skoro pani Komorowska mogła to zrobić. Choćby z szacunku dla niej. Nie wszystko da się przeliczyć na pieniądze. No cóż, zabrakło klasy. Chciałoby się powiedzieć – wieśniactwo, ale jeszcze byś potraktował to jako aluzję do siebie… PS Już nawet red. Szostkiewicz zwrócił uwagę na nieobecność premierowej w życiu pblicznym.
4 maja o godz. 17:20
Pani Janino,
na pewno Pani czuje to lepiej, ale moim zdaniem Prezes Kaczyński po prostu musi raz w tygodniu się wypowiedzieć bo inaczej partia mu się rozleci a wierni zapomną. A tak i partia i wierni widzą, że prezes czuwa, że trzyma rękę na pulsie, że dalej jest prężny, zwarty i gotowy.
Jedna sprawa nie jest dla mnie do końca zrozumiała. Jasne, że podnoszone przez Prezesa tematy jak i sama argumentacja muszą być dostatecznie proste, żeby wierni zrozumieli, ale czuję w tym wszystkim całkowity brak jakiegokolwiek zaplecza intelektualnego, Prezes jawi się jako samotna wyspa, ostatni, już odcięty od świata bastion. Nie, żebym się tym martwił, ale często tego typu postacie kończą bardzo spektakularnie ciągnąc za sobą w otchłań wiele niewinnych ofiar.
Bardzo byłbym ciekaw Pani opinii.
4 maja o godz. 17:43
Na temat Poloni w US ; i … piłki nożnej
Polacy wyptaszyli Meksykanów z Centrum Chicago i to Oni w sobote 5 maja organizują doroczną Parade dla uczczenia 3 Maja .
Dzień 5 maja zwyczajowo należy tam do Meksykanów którzy obchodzą w US niezwykle dla nich ważne swieto Cinco de Mayo ( Sinko de Majo ) po prostu 5 maja . Tego dnia w 1862 roku pod Puebla pokonali Francuzów .
Jak to sie Polonusom udalo tego nie wiem ,mają na 50 radnych tylko jednego Pana Zalewskiego. Meksykanie w niedziele !
Za niedługo 12 czerwca w Warszawie mecz piłki nożnej Polska- Rosja .
Los tak chciał ,że bedzie to 400 lat od wypędzenia z Kremla Polaków w 1612 . Po dniu Pabiedy 9 maja to teraz w Rosji drugie co do znaczenia świeto państwowe .
Znakomity Jerzy Pilch pisze i mowi , że Fussball to teraz zastępuje wojny Narodów . Tego dnia bedzie ostro na boisku w Warszawie a dokokoła OJ oj !/// Oby zakończyłą sie ta „wojna „tak jak w październiku 1957 na Stadionie Ślaskim – 2;1 dla Nas z dwoma bramkami Gerarda Cieślika.
ps.
może to koko koko pomoże ?!
4 maja o godz. 17:52
@TYMOSZENKO
Umyka tez, że ona została praworządnie skazana i odsiaduje wyrok na który zasłużyła (a przynajmniej nikt jakoś wyroku nie podważa, a argument „inni też łamią prawo” nie jest żadnym argumentem), więc łotsap?!
Należy raczej się martwić, że u nas, w Polsce, w pierdlu nie siedzą różne Kaczyńskie czy Ziobry (zdradzający ojczyznę i sprzedawczyki), w myśl tuskowego „ale nie można poprzedników”…
4 maja o godz. 17:58
głos ludu
4 maja o godz. 17:17
Uważam, że jest to JEJ PRYWATNA SPRAWA…….
Jeżeli cenisz swą rolę- przy mężu, to jest to Twoja sprawa….
W świetnym filmie „Gejsza” na wachlarzu był napis- „zawsze za tobą mój mężu”. Widzę że ten ideał jest Ci bliski.
4 maja o godz. 18:12
– Jeżeli zachodni politycy chcą kogoś bojkotować, to życzyłbym sobie, żeby do grupy bojkotowanych dołączyli Chiny – tak Lech Wałęsa komentuje zamieszanie wokół Euro 2012 na Ukrainie.
Zdaniem Wałęsy miejscem sądzenia polityków powinny być trybunały, a nie powszechne sądy.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114884,11662859,Walesa__Bojkot__A_bojkotuja_tez_Chiny_.html
——————
Ciekawe zdanie……..i prawdziwe. Hipokrytów wśród polityków dostatek. Wałęsa nazwał rzecz jej imieniem…..
Kto ma sądzić polityków, oto jest pytanie…..
My od Ukrainy różnimy się tym, że mamy podobno synekurę- Trybunał Stanu. Do dintojry natomiast służą nam te same mechanizmy- dyspozycyjne Prokuratura i Sądy…..
Za co się ściga Jaruzelskiego, Kiszczaka? decyzje polityczne….
Czy Pawlaka będzie się za podobne co i Tymoszenko negocjacje gazowe również ścigać? Czas pokaże….
4 maja o godz. 18:21
@ Pani Paradowska i:
„Oto prezes PiS zakrzyknął, aby bojkotować EURO 2012 na Ukrainie, a nawet uruchomić procedurę odebrania Ukrainie jej kawałka rozgrywek w piłce nożnej.ę
A Ukraińcy (z córką na czele) na to: nie, nie, dziękujemy ale nie…
Nie tylko pajac Czarnecki skołowany najnowszą głupotą prezesika Kartofla, pół Rzepy rozpacza… Janke, Gursztyn, Talaga, nikogo popierającego (ale tylko pobieżnie spojrzałem).
I jest bardzo ciekawe, kiedy prezesik Kurdupel – zgodnie z logiką zaostrzania stanowiska, bo Ziobro – zacznie bojkotować polskie Euro2012. Już mu różne kretynki z GuPola podpowiadają 🙂
—
„Otóż spiskowcy, z których część była akurat już sądzona (dzięki niestrudzonemu łowieniu świadków koronnych przez tegoż prokuratora) chcieli zabić, planowali zabójstwo, nawet je zlecili, ale ostatecznie przez przypadek zabiła inna grupa”
Trzeba mieć chamówę we krwi i niezwykłą bezczelnośc aby nam, I ZA NASZ PIENIĄDZE (on od początku tylko na tym śledztwie się pasie!), aż taki kit wciskać.
Ale kłopoty to tam są – i nie chodzi o prawackie pierdoły z „nie mogli ukraść Daewoo”, „złodzieje nie chodzą z bronią” (to są bzdety), ale na przykład te pytania:
http://wyborcza.pl/1,75248,11658288,Co_nie_pasuje_do_wersji_z__Patykiem_.html
—
PS
„Mam świadomość że z obowiązków korespondencyjnych wywiązuję się wyjątkowo marnie i gubię więź z Blogowiczami. Co tydzień obiecuję sobie, że to się już więcej nie powtórzy, ale niestety, powtarza się.”
Wybaczam! Mimo, że na moje, cztery już, pytania (niestety kontrowersyjne, tylko takie zadaję) Pani nie odpowiedziała.
4 maja o godz. 18:46
@wiesiek59
4 maja o godz. 18:12
Wałęsa akurat w tym „wywiadzie” pitoli przeraźliwie (1. niekonsekwencja bo Chiny a nie ukraina, 2. łączenie polityki ze sportem): „Jeżeli to ma być szczere, jeżeli ma być prawdziwe, to trzeba bojkotować także Chiny.”
Bojkot w Chinach oczywiście był, taki na nasze możliwości i wspólny:
„Prezes PiS Jarosław Kaczyński uważa, że premier Donald Tusk postąpił słusznie decydując się na bojkot ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Chinach. Ja popieram to, co ostatnio robi Donald Tusk – zaznaczył.”
W tym przypadku o coś zupełnie innego chodzi: jesteśmy sąsiadem i musimy utrzymywać nak najbardziej poprawne stosunki z Ukrainą (a już na pewno nie wychodzić na pierwszy szereg bojkotu) – a na zrozumienie tego Kurdupel jest za głupi/cyniczny (albo choroba już mu się za daleko posunęła).
PS
„Zdaniem Wałęsy miejscem sądzenia polityków powinny być trybunały, a nie powszechne sądy.”
To już wyjątkowy kretynizm (ale może wyciągnięte z kontekstu?) oraz ignorancja – w Polsce można sądzić w sądach powszechnych niezależnie od trybunału stanu (zachowując zasady oczywiście). Nota bene przesądził o tym casus przestępcy-pomawiacza Lecha K. ps. „Kartofel”, miejsce zamieszkania: Wawel Niezasłużony), w sprawie bezpośrednio związanej z Wałęsą.
4 maja o godz. 18:51
@Waldemar
4 maja o godz. 17:43
„Na temat Poloni w US ; i ? piłki nożnej
Polacy wyptaszyli Meksykanów z Centrum Chicago i to Oni w sobote 5 maja organizują doroczną Parade dla uczczenia 3 Maja .
Dzień 5 maja zwyczajowo należy tam do Meksykanów którzy obchodzą w US niezwykle dla nich ważne swieto Cinco de Mayo ( Sinko de Majo ) po prostu 5 maja”
To jest głupsze niż nasze (krajowe) spędy coroczne/comiesięczne pajaców posmoleńskich na KrakPrzedmieściu… No, ale wiadomo, P O L O N U S Y w juesej, największy wstyd i obciach Polski na świecie! 🙂
4 maja o godz. 19:01
@głos ludu
4 maja o godz. 10:03
„Na obchodach rocznicy 3 Maja prezydent Komorowski z małżonką u boku. A Tusk sam.”
A Kurdupla w ogóle nie było, choć było to jego chamskim obowiązkiem, płacę na ciula w końcu, nie po to żeby mi bojkoty szyl robił.
—
„Jak zwykle.”
Ja ją popieram! Ma takie prawo a ponadto:
—
„Czy pani Tuskowa ma tak w pogardzie naród polski i wszelkie rocznice, że nie raczy się pokazywać publicznie?”
Ponieważ taki ciul (intelektualny) jak ty jesteś (niestety) przedstawicielem mojego narodu/społeczeństwa, to się wstydzę.
—
„Nie powiem, żeby mi było z tego powodu przykro.”
Jesteś nie tylko przygłupi ale nawet nie łapiesz, że większość żon polskich premierów była anonimowa (odwrotne – były wyjątki).
—
„Było mi za nią wstyd.”
Jest mi za ciebie wstyd, za twoją głupotę i igronację (wyżej opisane). Za kota Kartofla, którego też nie było, też się wstydzisz?
4 maja o godz. 19:27
Pani Komorowska oficjalnie „bywa” a pani Tuskowa nie…..
Pani Komorowska jest Pierwszą Damą a pani Tuskowa jest …. panią Tuskową i najwidoczniej potrzeby oficjalnego „bywania” nie odczuwa.
Co w tym bulwesującego ?
4 maja o godz. 19:37
Wspomniała Pani Wiesława Chrzanowskiego i Ryszarda Czarneckiego. W radiowej Trójce właśnie Czarnecki był chyba pierwszym komentującym śmierć Chrzanowskiego. Słodził mu, ale słowem nie wspomniał o haniebnej potwarzy Macierewicza. Chrzanowski nie był bohaterem mojej bajki, ale na pewno nie zasłużył na to, by ktoś taki, jak Czarnecki wypowiadał się na Jego temat w publicznym radiu.
Za chwilę czeka nas szczytowanie w związku z dwudziestą rocznicą wykopania przez Sejm rządu „kompromitacji polskiej prawicy ” Jana Olszewskiego. Ciekaw jestem: czy „niepokorne media” wspomną o niewinnie oskarżonych i o szantażowaniu KPN-u ujawnieniem przeszłości Leszka Moczulskiego ? Sądzę, że będzie to dla nich temat tabu.
4 maja o godz. 19:58
Niestety, Pani Janino, obawiam się, że Ziobro nadal polityki zagranicznej nie rozumie. Skrytykował pomysł Prezesa bo wie, że może sporo ugrać. Otóż, proszę sobie wyobrazić, jak przykre dla PiS-owskiego elektoratu musiało być oświadczenie Kaczyńskiego: Ludzie piłkę kochają, niezależnie od politycznych sympatii, a tu ubóstwiany przez sporą część kibiców człowiek chce rozwalić mistrzostwa, na które oni czekali całe lata! Co gorsza, jak sama Pani zauważyła, przyłącza się tym samym do pomysłów polityków niemieckich. I to jakich! Jarosław, wróg futbolu, do tego ramię w ramię z Eriką Steinbach – toż to musiało zaboleć!
Ziobro, w odróżnieniu od obojętnego wobec piłki Jarosława, doskonale te niuanse rozumie. Prezes sprawił mu miłą niespodziankę, z której on skwapliwie skorzystał, licząc na przyciągnięcie zdezorientowanego elektoratu do własnej formacji. I tyle, nic więcej! Gra idzie o rząd dusz na prawicy, polityka zagraniczna nie ma tu nic do rzeczy.
Pozdrawiam.
4 maja o godz. 21:40
”Ale kłopoty to tam są ? i nie chodzi o prawackie pierdoły z ‚nie mogli ukraść Daewoo’, ‚złodzieje nie chodzą z bronią’ (to są bzdety), ale na przykład te pytania: … (pytania) ”
Invinoveritas!
Nie do końca jest wszystko jasne (za mało danych na temat ostatniej wersji prokuratury w łodzi) ale nawet bez tych danych można spokojnie twierdzić, że ta nowa wersja odpowiada na pytania, na które pierwsze nie było w stanie odpowiedzieć przez 14 lat. Nie wiadomo kto zabił, wiadomo, że nie Edward Mazur zlecił. Po 14 latach wiadomo tylko, że ”Żwirek ” kręcił z ”Muchomorkiem” o czym poświadczył sam ”Pinochio” co stawia w niezwykle niekorzystnym świetle ”Czerwonego Kapturka”. Nie wiadomo tylko co to ma wszystko wspólnego z zabójstwem Marka Papały co specjalnie nie przeszkadza naszym dziennikarzom na miarę pani Kublik.
Jeśli zakładać, że Patyk miał coś wspólnego z zabójstwem Marka Papały, to całe jego postępowanie jest niezwykle konsekwentne i logiczne, na co najlepszym dowodem jest to iż aresztowany został dopiero 14 lat po morderstwie, mimo iż sam zgłosił na policji po trzech latach, że był na miejscu. To też jest zupełnie logiczne (mogę uzasadnić dlaczego).
Najbardziej wzruszające jest pytanie Kublikowej w sprawie Wietnamczyka.
Przed momentem zrobiłem eksperyment kryminalistyczny i wypaliłem pół papierosa w oknie. Mieszkam na 4. pietrze, pod oknem mam parking.
Jestem w szoku. 🙂 Gówno widać a nie przebieg wydarzenia.
Wszystkie wątpliwości Kublikowej są na poziomie ”czy brzoza może złamać skrzydło”. Intencja pytającego jest też bardzo podobne a mechanizm manipulacji też identyczne.
Z tym, że póki co niedaleko brzozy znaleziono kawałek skrzydła (a pod samą brzozą fragment siłownika klapy) a prokuratura łódzka nie wyłożyła na stół co mają poza jakimś zeznaniem.
4 maja o godz. 21:50
Ach! Czy to tak trudno zauważyć, co mają?
DYMEK Z PAPIEROSA mają Ot co 😉
4 maja o godz. 22:34
el 4 maja o godz. 0:44
Z mojego wpisu wynika, że nic, więc dziwię się pytaniu. A skoro już temat poruszono, to oklaski dla tych mini ośrodków kultury przy Kołach Gospodyń Wiejskich.
Maryli się nie czepiaj, sama kiedyś obroniła „Kolorowe jarmarki”, które wedle wysokiego jury maiły być obciachowe, a dzięki niej miliony ludzi potrafi do dzisiaj zanucić tą melodię:
http://www.youtube.com/watch?v=Towf1hPoZa8
Pozdro
4 maja o godz. 23:14
A nawiązując do tytułu (Piramidy Głupstw) i wracając do komentarza @Invinoveritas’a jeszcze jedno.
Otóż jeśli zakładać że istnieje Piramida Głupstw to Agnieszka K. z zawodu pracownik mediów osiągnęła szczyt. Czytelnicy Gazety Wyborczej powiedzmy szczerze do zbyt dobrze poinformowanych nie należą, ale nawet jeśli ograniczają się do czytania Wyborczej, to istnieje na stronie http://wyborcza.pl/0,107323.html?utm_source=HP&utm_medium=AutopromoHP&utm_content=cukierek1&utm_campaign=wyborcza wywiad tej samej Agnieszki K. , gdzie na większość swoich wątpliwości dostała kompetentną odpowiedź (które notabene mało ją obchodziły).
Tutaj widać wyraźnie, że oczekiwania, że jednak da radę jakoś Leszka Millera wmieszać do sprawy morderstwa jest tak silna w środowisku GW że w niczym się to środowisko nie różni się od PiS.
4 maja o godz. 23:49
Do @ Starego znajomego (23.36 dnia 3.05) – myślę, że chodzi
o naszą Gospodynię, panią Janinę Paradowską
Jeżeli zgadłem, o jakiego adresata chodzi, to pozwolę sobie na skomentowanie dalszej części twojego wpisu, gdzie zapodajesz, ze nasza Gospodyni, jako Rachela czyta i się uczy – potem następuję link, jak przypuszczam do twoich wypocin i dalej piszesz: no chyba, że już przeczytała, ale jeśli nawet niech czyta drugi raz i uczy się do skutku, jako próby dowalenia pani Janinie Paradowskiej w bardzo prostacki, jeśli nie chamski sposób.
Oczywiście skorzystałem z linka, uważnie przeczytałem, z komentarzami zamieszczonymi pod artykułem (przypuszczam, że także w połowie twoje uzupełnienia do niego, ponieważ w tekście zasadniczym „wyglądałyby” na przypadkowe dopiski) i tak sobie myślę, skąd ten kurdupel, Jarosław Rajmundowicz KALKSTEIN, wynalazł podręcznego skrybę, do napisania takich bzdur. Daruję tobie omawianie zdanie po zdaniu, napiszę tylko tyle, że – ale przedtem mała wzmianka, otóż ten Rajmundowicz KALKSTEIN (chyba nie muszę tłumaczyć, o kogo chodzi), to za tą Rachelę, :
– bardzo przeceniasz „wyczyn” tego kurdupla (wolę to niż tego KALKSTEINA) w sprawie bojkotowania rozgrywek w ramach EURO 2012, na stadionach Ukrainy a tymbardziej próbę czynienia z tego bojkotu, nowego rodzaju polityki wschodniej i zachodniej a także w stosunku do UE. Nieobecności takiego małego człowieczka na trybunach nikt nawet nie zauważy,
– na otwarcie Olimpiady Pekin – 2008 miało nie przybyć, w ramach bojkotu, oczywiście, kilku królów, prezydentów i trochę różnych ministrów, i co ❓ Olimpiada się odbyła, rozmachu, której trudno będzie dorównać nawet Brytyjczykom w tym roku (zobaczymy, może akurat będzie inaczej!!). Zawodnicy chińscy zdobyli 100 medali ❗ w tym, 51 złotych i 21 srebrnych, reszta to brązowe i nikt nie śmiał kwestionować z dopingiem czy bez !!
– Tybet jest tam gdzie był do tej pory, Tybetańczycy dostają w dupę po staremu, bo co komu do tego, w jaki to sposób władza centralna załatwia małe lokalne spory i wydarzenia, nawet sam Dalajlama XIV-ty uważał te „bojkoty” za szkodliwe dla obywateli Tybetu i niefortunne w samym zamiarze, bo co ma wspólnego sport z polityką ❓ ❗
Warte odnotowania jest, moim zdaniem, szanowny panie @Stary znajomy, zdanie Premiera: nich nikt nie waży się wywracać finału Euro 2012, za dużo wysiłku zostało w to włożone (wyszło mnie, prawie dokładnie, to, co powiedział premier RP Tusk). Mam wrażenie, że jest to skierowane pod adresem takich różnych Dudów i pospolitych zadymiarzy – przecież mamy wynajętych kilka tysięcy niemieckich policjantów, dla których taki Duda czy rozwydrzony kibol to, to samo !!!
P.S. – 1 : Bojkot meczu, dla przykładu w Charkowie, przez jakiegoś Holendra, to nie to samo, co przez naszego Premiera. Zauważyło to nawet takie zero jak Ziobro (jak go określił mój do niedawna idol – Leszek Miller). Ukraina jest naszym sąsiadem i obojętne (nie tak do końca), czy jako członek wspólnoty europejskiej, czy jako wasal FR powinien być z nami w dobrych stosunkach tak gospodarczych jak i politycznych. Osoba byłej premier nie może być barometrem układów politycznych w Europie, bowiem nikt nie kwestionuje samego wyroku (jest słuszny :!:), chodzi jedynie o prawa człowieka, przede wszystkim, gdy jest w odosobnieniu (areszt, wiezienie czy kolonia karna – nazewnictwo nieistotne), musi mieć zapewnione warunki lokalowe i bytowe na poziomie państwa, które aspiruje do elity Europy, bo akces został podpisany, a nic tak nie plami, ale także tak mocno nie zobowiązuje jak atrament – co Pani Gospodyni (której z całego serca życzę przepędzenia na zbity pysk stylistki i garderobianej – niech mi Pani wierzy, pani Janino, mam trochę gustu, a życzenie to płynie naprawdę ze szczerego serca) zgrabnie ujęła w stosunku do Rysia Czarneckiego, który nie w porę się wychylił przed kurdupla i teraz ma przechlapane.
P.S. – 2 : Pan @Stary znajomy pisze: ***i uczy się do skutku. Pozwolę sobie pana zapytać, czego nasza Gospodyni ma się uczyć do skutku ❓ Z największą uwaga słuchałem rozmowy, bo to była rozmowa a nie żaden wywiad, dwóch znakomitych kobiet, pani profesor Ewy ŁĘTOWSKIEJ oraz pani Janiny PARADOWSKIEJ w SUPERSTACJI
Profesjonalizm dziennikarski spotkał się z kopalnią wiedzy prawniczej na temat t.zw narzędzi pracy prawnika. Okazuje się, że i w pracy sędziego można znaleźć odnośniki do Clausewitza.
Serdecznie pozdrawiam Szanowną Gospodynię – Czesław R.
4 maja o godz. 23:51
@Indoor prawdziwy
4 maja o godz. 21:40
„Nie do końca jest wszystko jasne (za mało danych na temat ostatniej wersji prokuratury w łodzi) ale nawet bez tych danych można spokojnie twierdzić, że ta nowa wersja odpowiada na pytania, na które pierwsze nie było w stanie odpowiedzieć przez 14 lat.”
Jasne, że ostatnia wersja bardziej się kupy trzyma, niż ta poprzednia.
„Przed momentem zrobiłem eksperyment kryminalistyczny i wypaliłem pół papierosa w oknie. Mieszkam na 4. pietrze, pod oknem mam parking.
Jestem w szoku. Gówno widać a nie przebieg wydarzenia.”
I nie zauważyłbyś, że ktoś podchodzi do auta, strzela i odchodzi (bez szczegółów, bez twarzy, oczywiście)? Może powinieneś udać się do okulisty?
„To też jest zupełnie logiczne (mogę uzasadnić dlaczego)”
A może spróbuj na te dwa niżej przekopiowane pytania odpowiedzieć/uzasadnić:
@Indoor prawdziwy
4 maja o godz. 23:14
„wywiad tej samej Agnieszki K. , gdzie na większość swoich wątpliwości dostała kompetentną odpowiedź (które notabene mało ją obchodziły).”
Ja tu (na tym blogu) chyba pierwszy linkowałem ten wywiad, ale on nie odpowiada na:
„Dlaczego Robert P. nie obciążył ”Patyka” wcześniej? I tym samym nie zawalczył o opuszczenie więzienia?”
i związane z tym, wcześniejsze:
„Dlaczego ”Patyk” spokojnie założył, że choć strzelił do Papały i że świadkiem był cały gang (co najmniej pięć osób), to nie puszczą pary z ust? I to nawet gdy ich wsypie?”
4 maja o godz. 23:58
@Śleper
4 maja o godz. 22:34
„Maryli się nie czepiaj, sama kiedyś obroniła ?Kolorowe jarmarki?, które wedle wysokiego jury maiły być obciachowe, a dzięki niej miliony ludzi potrafi do dzisiaj zanucić tą melodię”
Naprawdę nie widzisz różnicy (muzycznej i tekstowej) pomiędzy „Kolorowych jarmarków…” a „Koko Euro spoko” (choć ja tam słyszę drugie „koko” a nie spoko)?! Może ty Głuchol a nie Śleper? Tego syfu nie da się obronić…
5 maja o godz. 6:18
Inoveritas!
Dyskusja na temat kto kiedy dlaczego (nie) o tyle jest bez sensu, że nie znamy (ani Latkowski lub Agnieszka K. nie znają) tych szczegółów które są decydujące. Zauważ, że wersję Patyka zgoła inaczej opisują Latkowski i Agnieszka K.
Według Latkowskiego Patyk twierdzi iż szedł po piwo bo mieszkał z kumplem nieopodal i przypadkiem zauważył Opla Omegę i kilku gangsterów.
Według Agnieszki K. Patyk polował na Opla Omegę, a przecież nikt nie będzie napadał na kierowcę samochodu, w odległości 400 metrów od swojego mieszkania.
Więc Latkowski i Agnieszka K. dyskutują nad wiarygodnością wersji, której któryś z nich (albo żaden z nich) nie zna.
Piramidalna Głupota Agnieszki K. wynika z czegoś innego: ona twierdzi, że wersja z Edwardem Mazurem trzyma się kupy, zupełnie jakby nie czytała uzasadnienie wyroku sądu amerykańskiego. A tam sędzia po prostu obśmiał argumenty prokuratury, co gorsza doszedł do wniosku , że nawet gdyby przyjąć, że zeznania Zirajewskiego zawierają prawdę, to nie wynika z nich, że Edward Mazur komukolwiek cokolwiek zlecił.
Widać też czego się obawiają prokuratorzy – w mediach, poza nielicznymi wyjątkami, które dotyczą kilku – może trzech – dziennikarzy ale już nie tytuły – nie istnieje zapotrzebowania na prawdę – istnieje jedynie zapotrzebowanie na głowę Millera (via Mazur).
Co do Twojego pytania (dlaczego dopiero 13 lat po …) – zauważ, że nie znamy dokładnie tych najważniejszych szczegółów.
Pamiętaj, że według prokuratury (łódzkiej) na parkingu pod blokiem było trzech ludzi (z Patykiem włącznie) z których jeden ( niekoniecznie Patyk ) zabił. O ile rzeczywiście któryś z nich jest mordercą, to interesie wszystkich trzech było żeby ich obecność nie wyszła na jaw.
Tak długo póki Patyka opowieść odwraca od nich uwagę, w interesie wszystkich trzech leży by milczeć o rzeczywistym przebiegu wydarzeń.
Gdy Patyka opowieść zaczyna być kwestionowany, w interesie tego, który ma najmniej na sumieniu, leży by sypać resztę.
Nie wykluczam, że gdyby gość się obawiał, że o ile wystartuje z wersja, która miesza szyki prokuratury, mógłby nie chcąć popełnić samobójstwo …
5 maja o godz. 7:08
„Czyżby to kolejny majowy cud?”
Pani Janino proszę nie wierzyć w rozsądek Ziobry. To działa tak:
Kaczyński jest przeciw wszystkiemu, Ziobro musi być przeciw Kaczyńskiemu – i tylko dlatego Ziobro wygląda jak ktoś normalny 🙂 To gra na prawicy żadne mężowanie stanu.
Co do bojkotu i piramid głupstw – największą piramidę głupoty tworzy Sakiewicz. Przykładem niech będzie artykuł w GPC: „Bojkot Ukrainy porażką dyplomacji Tuska”
W swoim artykule dziennikarz GPC połączył kilka rzeczy wydawałoby się niemożliwych do połączenia. Jednak cel uświęca środki i mu się to nawet udało. Tak więc mamy w artykule cytaty z wypowiedzi Ryszarda Czarneckiego i z wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego tak podane, że czytelnik może dojść do wniosku, iż obaj panowie powiedzieli prawie to samo tylko w ciut innej formie. Już nawet dość twarda część prawicowego Salon24 wyśmiewa Czarneckiego próbującego wybrnąć ze swojego wpisu na blogu tuż po opublikowaniu oświadczenia Jarosława Kaczyńskiego. Jedynie poseł Kuźmiuk w wiernopoddańczym wpisie z połykiem nakazuje nam dziękować Prezesowi za głos w sprawie bojkotu naszej własnej imprezy.
http://nocri.blox.pl/2012/05/kokokoko.html
5 maja o godz. 7:33
A jeśli już chodzi o obiekt ukraińskich „prześladowań” to może kochani przeczytajcie to:
http://www.polskatimes.pl/artykul/567473,dotarl-na-szczyt-jest-wiec-samotny,id,t.html
Czy nie jest to czasem obrona „swojej i równiejszej”?
5 maja o godz. 8:34
Pani Redaktor! Spóźnione, ale za to najlepsze życzenia urodzinowe – wiele, wiele dobrego prywatnie i dziennikarsko. Ad multos Annos!
5 maja o godz. 9:24
Wiele uciechy sprawił mi werdykt publiczności, w wyniku którego mamy „Koko koko euro spoko” 😆
Tak to wygląda, kiedy jakieś przemądrzałe gremium postanowi się odwołać do mądrości ludowej. A ona jaka jest każdy widzi, słyszy i może podziwiać. I dlatego mamy to co mamy.
Tini tini tini na skrzypkach cieniuteńko zapiska
Aż się wezmą pod boki zadziwione ludziska…
I będą się dziwili i będą się pytali
A skąd żeście takiego muzykanta dostali ❓
Ja sobie myślę, że piosenka odpowiada gustom kibiców piłkarskich, którzy dysponują własnym repertuarem i z dumą go prezentują na wszystkich meczach. Koko koko nie odbiega… i o to chodzi. Nie ma co się nadymać i unosić.
Mój apel do każdego z oburzonych – w kupie i osobno – brzmi:
Spuść powietrze! Sami swoi!
A co? Mamy w nieskończoność podziwiać lamenty nad losem czarnych niewolników na polach bawełny, albo przyśpiewki kowbojskie?
Też mamy być z czego dumni ❗ 😆
Ten śmiech szalony, to dla tych, co by chcieli mój wpis potraktować z nadmierną powagą. Za rok nikt o Koko nie wspomni i będzie spoko.
5 maja o godz. 9:34
innoveritas – ciężkie argumenty padły pod moim adresem, nie wiem, czy zasłużone. Przy okazji – jestem kobietą, więć może tego c…la zastąp jakim innym określeniem, bardziej pasującym do mojej płci. A teraz ad rem. Tuskowa nie uczestniczy w oficjalnych uroczystościach – jej prawo, to fakt. Ale mój niedosyt, i też mam do tego prawo. Czy od razu muszę byc przez to c…lem, ignorantem, głupcem? Uważam, że tu akurat aż się prosiło, aby jednak zauczestniczyła, choćby z tej okazji, ze była prezydentowa. No cóż, my nadal tkwimy mentalnie w epoce Związku Radziecckiego, tam też się żony ukrywało (i nadal ukrywa). Z tym wieśniactwem przesadziłam, jest mi trochę głupio z tego powodu. Nie będę się już rozwlekać nad tematem. Kim jest kot Kartofel nie wiem i nie bardzo jestem ciekawa. Aha – czy każda odmienność zdania musi prowadzić do wyzwisk? Cokolwiek czujesz wobec JK, on już odniósł zwycięstwo nad tobą. Jeśli się nie domyślasz, co mam na myśli, to wyjaśniam – każdy myślący inaczej (niż prezes) to człowiek, którego trzeba zdeptać wyzwiskami. I tu nawet 3 Maja nie pomoże. Bez pozdrowień.
5 maja o godz. 12:14
Kartka papieru z imieniem, nazwiskiem, datą urodzin i śmierci leży przyłożona kamieniami na popękanej płycie. To grób noblistki? Wstyd! Pogrzeb transmitowany był na całą Polskę, a teraz o niej zapomnieli – mówią ludzie. Nie zapomnieli. Wisława Szymborska już niedługo będzie mieć nowy nagrobek.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,11664612,_To_grob_noblistki__Wstyd___Rusinek_uspokaja_oburzonych.html
—————————-
Papierologia stosowana……..
Znacznie mniej czasu zajęło uhonorowanie ludzi o znacznie mniejszych zasługach……
Widocznie C.K. Kraków tak ma.
Ps.
Na Śląsku wychowało się 11 Noblistów.
Ciekawe czy o ich grobach ktoś pamięta?
5 maja o godz. 13:08
Rozumiem że stary
ale czemu głupi.
Ale jeśli chce epatować swą nabytą w przeżytych latach mądrością to wiedzieć powinien że listy pisało się na Berdyczów lat przeszło pół wieku temu a nawet więcej.
Więc jeśli zaleca się komukolwiek nauke // na razie nie ważne u kogo // t o dobrze byłoby zamieścić właściwy adres.
A tu – niby znajomy ale dudy w miech.
Co do przywoływanego mędrca i cudotwórcy politycznego – czyli J K
to moze znajomy byłby tak dobry i przytoczył choćby jeden fakt trafnej diagnozy politycznej , gospodarczej czy choćby towarzyskiej – oczywiscie pomijając SPIEPRZAJ DZIADU.
Dawniej starość kojarzono z mądrością nabytą latami.
Znajomych również dobierano spośród osób tego wartych
Obecnie jednak wygląda na to że byle łachudra pozwala sobie pod jakimś nickiem przyznawać się do grona STARYCH ZNAJOMYCH.
O tempora , o mores.
ukłony
5 maja o godz. 13:12
invinoveritas 4 maja o godz. 23:58
Zacznę od tego, że mój nick nie ma nic wspólnego z jakimkolwiek upośledzeniem fizycznym i innym też, a gdybyś był ciekaw jego znaczenia, wystarczy wpisać „śleper” do wyszukiwarki.
Jeśli zaś chodzi o wspomniany syf, to owszem, masz się czym martwić, następstwa tej wstydliwej choroby rzucają się na mózg i widać już pierwsze objawy w treści wypisywanych przez ciebie bzdur.
A tymczasem ćwicz następną zwrotkę „koko koko”:
Piti piti piti na „Patyku” innoveritas zapiska
Aż się zdziwią na blogu ludziska?
I będą się dziwili i będą się pytali
A skąd żeście takiego osła dostali
(autorka wybaczy, nie mogłem się oprzeć 🙂 )
5 maja o godz. 13:42
Jak nasi prawicowcy skomentują ostatnie wypowiedzi Benedykta XVI o nadmiernym rozwarstwieniu?
Komunista?
Biedni biskupi, choć nie sądzę by swe bryki i pałace zamienili na jałmużnę dla ubogich……
5 maja o godz. 14:04
Śleper 13;12
„Autorka” nie jest autorką. Słowa i muzyka – bardzo energetyczna, skoczna – są ludowe, jak mi się wydaje, a więc są własnością każdego, kto zechce zaśpiewać, albo dołożyć strofkę 🙂 Ja tę piosenkę pamiętam z dzieciństwa, kiedy jeszcze nic nie wiedziało się o muzyce country. Amerykanie potrafią się tym prymitywem cieszyć, robić festiwale z przebierańcami i jest fajnie. Ludziom się podoba, bawią się.
A u nas, wstydzą się ludziska ludowych przyśpiewek, bo wielu sobie bez żadnej racji wyobraża swoich przodków jako rodową szlachtę i to z tej karmazynowej, nie szaraków.Mało kto jest w stanie przyznać sam przed sobą, że ze wsi wyszedł, ale wieś w nim siedzi, choćby się nie wiem jak starał, aby tego nie było widać. Słoma z buta wyjdzie przy byle okazji, jeśli w tym bucie siedzi. I przy okazji dyskusji nad koko koko całe wiechcie się powysuwały i zadziwieni ludziska mają za duże buty, co widać.
A co śpiewają Polacy, kiedy już dojdą do śpiewania przy okazji uroczystości lub okoliczności ogniskowych, kominkowych, grillowych?
Szła dzieweczka do laseczka i Głęboka studzienka to podstawa repertuaru, zanim towarzystwo dojrzeje do „Czerwony pas” i „Góralu! czy ci nie żal”. Bywa tak nawet wówczas, kiedy biesiadują autentyczni wielbiciele i znawcy muzyki symfonicznej i operowej. Wiem z doświadczenia 😀
Więcej luzu. Luźne szelki to jest to, co rodacy powinni sobie zafundować, jako stały element stroju. Im byłoby lepiej i z nimi łatwiej dałoby się wytrzymać.
😆
5 maja o godz. 15:18
do wiesiek59, 5 maja o godz. 12:14
Jeżeli pomnik ma być ładny, to nie zrobi się tego w ciągu miesiąca. Wiem coś na ten temat z własnego doświadczenia. A przecież na zabytkowym cmentarzu należy uzyskać różne pozwolenia (stary pomnik będzie rozebrany), trzeba mieć projekt, potem go wykonać. Pan Rusinek mówi, że nowy pomnik będzie pod koniec maja. Po co robić z tego aferę?
5 maja o godz. 16:30
W informacji o braku pomocy rządu( tym nasz rząd różni sie od rządów pietnastki) dla Polaków walczących o unijne stanowiska, cytowana jest wypowiedź Tuska, że nie zajmuje się pośrednictwem pracy. A wydawało się,że ministra Jurgiela nikt już nie przebije. Tak to z lenistwa i braku umiejętności można zrobić cnotę…
5 maja o godz. 17:09
A ja się martwię! Co to będzie za Euro bez polityków! Skąd Ci biedni piłkarze będą wiedzieć kto ma wygrać !? 🙂 Piramida nam się buduje jak nie wiem co! Cheops to był Pikuś!
5 maja o godz. 17:26
Ciekawą alternatywą dla bojkotu Euro 2012 przez polityków byłoby zakaz wstępu politykom na Euro 2012 wydane przez UEFA. Niech se organizują alternatywne igrzyska. Wreszcie Orban i Tusk mogliby pokazać, że wbrew powszechnemu mniemaniu na czymś się znają.
Każdy wchodzący na stadion musiałby się wykazać brakiem polityka w najbliższej rodzinie.
5 maja o godz. 17:57
ANCA_NELA
5 maja o godz. 14:04
Popieram. Jam nie z soli, ale z roli. Chlopi sa moimi przodkami. A jesli zaplatal sie jakis szlachcic, to znaczy , ze w w srod moich przodkow byl jakis s..syn w rodzaju Rycha Czarneckiego i wolalbym tego raczej ukryc.
5 maja o godz. 17:59
wiesiek59
5 maja o godz. 13:42
Wiesku, nie zadawaj podstepnych pytan. Benek16 i tak ma dosc klopotow
5 maja o godz. 18:25
Zainspirowany rozmową w trakcie grilla sprawdziłem…..
Macierewicz ma żonę i córkę.
Ktoś o nich słyszał? Widział?
Nie wszystkie żony osób publicznych lubią światła rampy, czy jupiterów…..
Inna sprawa.
Na ogół tylko samotnicy polityczni nie mają życia osobistego.
WSZYSTKO poświęcają idei, czy polityce….
Czyli, Macierewicz jest w miarę normalny.
Samotników należy się wystrzegać….
5 maja o godz. 18:27
Indoor prawdziwy
5 maja o godz. 17:26
Jestem za!!!
UEFA ma własną piramidę, polityków tam nie trzeba. Jeszcze pewne zyski spieprzą…..
5 maja o godz. 18:33
el-ka
5 maja o godz. 15:18
Zasługi ofiar głupoty smoleńskiej są nieskończenie mniejsze niż Szymborskiej. Tu się nasze Państwo nie popisało….
Sława poety bywa trwalsza niż polityka.
Polityków są pełne rynsztoki i kaprys może ich do władzy wynieść.
Poetą, pisarzem, trzeba się urodzić, a ich pojawienie się to rzadkość w danym pokoleniu…..
5 maja o godz. 18:56
Plotkują, że z teściową Stasią jeździ na zakupy do Paryża, kąpie się w kryształowej wannie i jest córką Breżniewa. Nigdy tego nie komentowała. Teraz prof. Ariadna Gierek-Łapińska zgodziła się nam opowiedzieć o swoim życiu
http://wyborcza.pl/56,75398,11664084,Ariadna_Gierek_Lapinska__Czerwona_ksiezniczka.html
—————
Skoro plotki o zonach nasza blogowiczka zaczęła…
Ta bajka różni się od bajki o pani Tusk…….
Każda kobieta ma WŁASNE życie, nie musi być cieniem męża.
5 maja o godz. 19:09
Rozumiem, że Pani Redaktor opublikowała tekst „starego znajomego” (choć powinien wylądować w koszu) tylko dlatego, żeby pokazać „kulturę dyskusji” zwolenników „genialnego stratega” i pupila biskupów w jednym.
Dalibóg lepiej być Żydem, Mongołem czy Indianinem niż takim Polakiem jak „stary znajomy”
5 maja o godz. 19:41
invinoveritas
4 maja o godz. 23:58
Ty w prawdzie wina kapany, czy nie moglbys troche powsciagnac swoja krewka nature. Niestety twoje poglady pokrywaja sie z moimi, ale twoj styl napadania na adwersarzy pokrywa sie ze stylem pisowskiej holoty. Zrob cos z tym , w winie kapany. Czy nic nie da sie na to poradzic ?
5 maja o godz. 19:55
@wiesiek59
http://www.polityka.pl/kraj/opinie/1505490,1,prokuratura-oskarzyla-slynna-okulistke.read
5 maja o godz. 21:35
Coś pasującego do „Piramidy głupstw”
Kościół chce zahamować falę rozwodów.
Wiadomo jak! Wydłużyć okres narzeczeństwa i oczekiwania na ślub i ostro zwiększyć szkolenie. Wątpię, czy to da oczekiwany efekt, raczej zniechęci wiele par do takiej mordęgi.
Mnie natychmiast przypomniało się narzekanie na ogólny upadek obyczajów w porównaniu z dawnymi wiekami.
1) Kiedyś było podobno tak: Spotkała się para, chodziła jakiś czas, potem się zaręczyli, chodzili dalej, potem wzięli ślub, od księdza otrzymali pozwolenie na pierwszy pocałunek – a potem dopiero „ciup”!
2) Po jakimś czasie się to zmieniło: Poznali się, trochę pochodzili, zaręczyli się, „ciup” i potem ślub.
3) A jak było jeszcze później? Spotkali się i „ciup”, zaręczyli się i „ciup, ciup, a potem czasem ślub.
4) A jak jest obecnie? Widzą się pierwszy raz i „ciup”. Trochę chodzą i „ciup, ciup, ciup”, a o ślubie wcale nie myślą.
Jak KK chce to zmienić wydłużeniem okresu „ciupciania” przed ślubem???
Kompletną ironią jest gadka księdza po udzieleniu sakramentu małżeństwa: „A teraz może pan panią pocałować”, a dzieci już się cieszą na tort weselny. Myślałem, że takie głupoty mówią tylko w Ameryce a tu wczoraj ksiądz w polskim serialu dał ślub umierającej narzeczonej, która od lat żyła z narzeczonym, dziecko też się miało dobrze i tez pieprzył o tym pozwoleniu na pierwszy pocałunek. W tym przypadku był to raczej ostatni pocałunek. Brałem ślub cywilny i kościelny, ale nikt mi takiej gadki nie wstawiał – i dobrze, bo chyba nie wytrzymałbym bez wybuchu wesołości w tak smutnej chwili – utraty wolności.
PS
Oddałem poprawnie trend, ale chyba nie wykorzystałem najlepszej formy, już nie pamiętam pełnej wersji.
5 maja o godz. 22:53
A już myślałem, że nikt nie zauważy (poza mną, wyznaje chełpliwie) tego chama z grona „starych znajomych” naszej Gospodyni. Dziękuję panom: @zezowatemu (13.08 dnia 5.05) oraz panu @Stefanowi (19.09 dnia 5.05), w szczególności jednak panu Zezowatemu , za słowa: obecnie wygląda na to, że byle łachudra, pozwala sobie, pod jakimś nickiem przyznawać się do grona STARYCH ZNAJOMYCH (naszej Szanownej Gospodyni – serdecznie współczuję Pani) – Czesław R. – serdecznie pozdrawiam panów !! CR.
5 maja o godz. 22:55
Jerzy Jurecki
czy ktoś zna jego osiągnięcia zawodowe poza sprawdzaniem czystości majtek w torebce profesor okulistyki?
Podobno to reporter i to śledczy.
Życzę mu by w ciągu tego samego dnia zarejestrował się na obecną Ceglaną , majac tylko dowód osobisty i świadectwo ubezpieczenia , po przyjeżdzie np z Bialegostoku , został przyjęty , zbadany, przeszedł badania np na jaskre czy zaćmę , został zalekowany, i wrócił do domu tego samego dnia .
A TAK BYŁO ZA GIERKOWEJ ktorej głupku sprawdzałeś torebkę z niewymownymi.
Gratulacje przygłupie
To przez takich jak ty Polska jest spaskudzonym krajem
5 maja o godz. 23:38
Fuck! Blog robi się cośkolwiek mętny, zaczynamy prawić nie o tym, co nam gospodyni podsunęła. Fakty jednak galopują szybciej od Pani Janiny (papierosy mają w tym swój udział) i zaczynamy rządzić się jak u siebie. Może to i dobrze, gospodyni łowi na kluchę, a tu szczupaki pływają i ani myślą się zatkać taką breją. Szampan i kawior u gajowego są z całą pewnością pierwszej jakości, ale jest z tym zestawem pewne podobieństwo do kreski białego proszku, który daje kopa, choć wciągający nie może wiedzieć, gdzie go poniesie.
Ostanie tematy brzozy smoleńskiej i jakiegoś patyka (patyk to patyk) wskazują na zatrucie macierewiczem pospolitym, które oddala autorkę od rzeczywistości nawet, gdy podróżuje niebezpiecznymi liniami kolejowymi. OK, ja się nie czepiam, wszak można tutaj nie komentować, ale jakoś mi żal, że gospodyni przechodzi na stronę, a jako żyleta powinna golić każdy zarost.
ANCA_NELA 5 maja o godz. 14:04
Kto się wstydzi, ten dureń. Ja natomiast poczyniłem obserwacje, które przeczą temu, a mianowicie na odpustach w Radzionkowie, za przechadzającymi się pannami (mężatkami też) odzianymi w przecudne stroje śląskie, słyszałem takie komentarze: ale laska!!!!
Mam kilka znajomości z tych ośrodków kultury regionalnej, w której ludzie czują się podmiotem i nie w głowie im dmuchanie NARODOWEGO balonu (helowego tym bardziej).
Dużo się ostatnio wylewa żalów na edukację, a ja ze swojej strony dodam, że w tym procesie całkowicie jest pominięta muzyka, dzieci są także głuche ( ogólne tępe). Nie chcę się wymądrzać, ale dobrze by było, gdyby ktoś sobie przypomniał o współzawodnictwie starożytnych olimpijczyków ( tu piłka nożna jest na miejscu).
W kategorii muzyka zwyciężyło: koko koko
Pozdro
6 maja o godz. 8:47
@Śleper
„Dużo się ostatnio wylewa żalów na edukację, a ja ze swojej strony dodam, że w tym procesie całkowicie jest pominięta muzyka, dzieci są także głuche ( ogólne tępe).
W kategorii muzyka zwyciężyło: koko koko…”
@Śleper, trafiłeś w dziesiątkę.
Muzyka w szkole traktowana jest po macoszemu, w liceum wcale jej nie ma.
Moja córka jest muzycznie uzdolniona. Aktualnie studiuje na Uniwersytecie Muzycznym. Tak się złożyło, że to dziedziczne zdolności. Nie piszę tego po to, żeby się pochwalić, ale raczej wskazać fikcję, jaką jest muzyczna edukacja w szkole.
Podstawa programowa jest baaardzo ambitna . Niestety, w szkole mojej córki od początku muzyki nawet nie usiłowano uczyć (sądzę, że to standard).
W nauczaniu początkowym pani z kasety ‚nauczyła’ paru piosenek, resztę czasu wykorzystując na ważniejsze sprawy, niż kształcenie wrażliwości muzycznej dzieci, a w starszych klasach i gimnazjum to już istne pobojowisko.
Przez rok uczył muzyki miejscowy organista. Były więc pieśni kościelne i coś w rodzaju scholi. To, co powinien robić w ramach swych obowiązków organisty, odwalał w szkole za pieniądze.
Później zaczęła przyjeżdżać pani muzyczka z samego Białegostoku. Z tej okazji szkoła zakupiła nawet jakieś instrumenty. Nie wiem, za co tej pani muzyczce od siedmiu boleści płacą. Uczy piosenek na akademie i kolęd.
Żeby córka mogła w przyszłości kształcić się muzycznie, woziłam ją przez lata na prywatne lekcje. Nauczyciel przygotował też ją do egzaminu na uczelnię muzyczną.
A co robiła w tym czasie szkoła? Otóż szkoła wykorzystywała jej umiejętności na rzeczonych akademiach i wysyłała na konkursy. A później chwaliła się sukcesami mego dziecka, jak swoimi.
Do dziś jestem oburzona tą chorą sytuacją.
Nie ma się więc czemu dziwić, że długo jeszcze będziemy śpiewać koko spoko.
Nie ma usprawiedliwienia i tłumaczenia prostactwa żartem, poczuciem humoru, itp.
Wrażliwość muzyczna i plastyczna większości społeczeństwa sięgnęła dna.
P.S. Zamieszczam link do jakże ambitnej podstawy programowej nauczania muzyki w gimnazjum. W konfrontacji z rzeczywistością można przeżyć prawdziwy szok:
http://mrat.pl/pdf/nowe_podstawa/podstawa_muzyka.pdf
6 maja o godz. 8:52
Artykuł, jak na zamówienie 😀
http://wyborcza.pl/1,75248,11663836,Tancz_mazurka__To_nie_obciach_.html
Może poprzez koko spoko dostrzeżemy, że nasza polska muzyka nie jest ani trochę gorsza od tej, którą serwują nam bezmyślnie media.
Festiwalowi mazurka życzę powodzenia i rozwinięcia skrzydeł.
Może i u nas na zapiecku siedzi jakaż Cesaria Evora?
6 maja o godz. 9:10
@ANCA_NELA
Zgodzę się, że autentyczny folklor muzyczny powinien być pielęgnowany. Znakomicie i profesjonalnie robią to białoruskie, ukraińskie i litewskie mniejszości narodowe.
Niestety, koko spoko to jakiś pseudofolklor.
Nie chcę nikomu narzucać swojej opinii, ale jest mi wstyd patrzeć na te podrygujące kobieciny oszołomione tak spektakularnym sukcesem.
Cesaria Evora i Goran Bregovic – jestem za…
A tu – prawdziwa uczta muzyczna – niezapomniana Cesaria i ‚nasza’ Dorota Miśkiewicz:
http://www.youtube.com/watch?v=S70URTg6CDo&feature=fvwrel
6 maja o godz. 9:37
Ewa 1958
Kilka lat temu byłam na koncercie Cesarii we Wrocławiu, na Wyspie Słodowej.
Oczekiwaliśmy w strugach ulewnego deszczu i błocie po kostki, ale tuż przed koncertem się rozpogodziło i impreza była z tych niezapomnianych. Ona sama pełna wdzięku, bezpretensjonalna, uśmiechnięta. Zespół zachowywał się, jak grupa przyjaciół, którzy przyszli sobie pomuzykować. Wrażenia niezapomniane.
A koko spoko to jest coś, na co sobie kibice piłkarscy zasługują. To ich poziom, choć bez wulgaryzmów – nie uwłaczając.
6 maja o godz. 9:46
ANCA_NELA
Tancz mazurka ? A prosze oprzejmie !
Jak sie tanczylo Mazura ! Lza sie w oku kreci, kiedy spojrzysz na dzisiejsze produkcje. Zalosne pingwiny poprzebierane za alfonsow wywijaja foxtrota, albo tango. Do polskiego mazura ! Melodia im ucha nie rznie, rytm w gaciach gubia. A krok ? Zupelnie im sie nie z tym kojarzy. A polski mazur byl wszedzie, od oberzy do jasniepanskiego dworu. U Chopina to byla „Mazurka”, mazurka rowniez krolowala na dworach carskich. Rosyjska arystokracja stylizowala sie na polskiego mazura i polskiego ulana. Tak tanczy Uniwersytet Marii Cirie Sklodowskiej w Lublinie:
http://www.youtube.com/watch?v=_mt7J9PmBbU&feature=endscreen&NR=1
A tak Mazowsze:
http://www.youtube.com/watch?v=PRo0xXWlPps
I ja postanowilem sobie poplasac w Nowy Rok. Lekarz juz zamowiony. Rodzinna tradycja siega czasow powojennych. Glowna solistka i baletnica w rodzinie to byla moja Mama. Ojcu slon na ucho nastapil. Mamuska wywijala z Jankiem Teterem. Jasio byl nauczycielem spiewu w szkole a dorabial jako organista u Proboszcza. Wysoki, przystojny, z wasem, spiewal i tanczyl jak ta lala. Mnie, w drugiej klasie wypieprzyl z eliminacji do szkolnego choru, bo sie w Tatusia wrodzilem. Za to mu podkladalem pineski kiedy siadal do fortepianu. Albo do organow na chorze, w kosciele.
Na wielki bal Noworoczny przyjechala ciotka Jadwiga, solistka operetki w Bytomiu. Przywiozla ze soba malzonka i dwoje potomstwa. Do Mazura szykowali sie przez tydzien. Mama z Jankiem w pierwszej parze, ciotka Jadwiga z moim tata. w drugiej. Alisci ucho tatusia wyeliminowalo i kto go zastapil ? Kaziuka Krzywicki ! Co to go sedzia Bialoskorski z Nieswierza przywiozl. A z nim – Antoni Sienkiewicz, drugi akowski parobek u Bialoskorskich. Co jak co, ale dwie rzeczy to oni umieli – jak Szwabow strzelac i jak Mazura tanczyc. Dolaczylo jeszcze dwoch synow Bialoskorskich, tez przedwojenne wilenskie gimnazjum pokonczyli i Mazur byl im niestraszny. Reszte mieli „z lapanki” i w dziesiec par szykowali to show.
Com ja sie nadreczyl i nameczyl, zeby krok mazura zlapac. To nie takie proste. Chcialem ! Zeby choc umiec. Niestety. Dopiero balowanie w czasach sudenckich dalo mi rezultat. Beatka Lichtarska, co szkolila tych tancownikow na Nowogrodzkiej, miala do mnie slabosc i nauczyla. Ja tez ja nauczylem – pic gorzale i po klubach sie szlajac.
Pamietam, jak Mamuska pedzila cala zgraje do roboty. Sam dyzurowalem i ogryzalem pazury za kulisami a tanecznicy cwiczyli. Bo mazur byl z figurami, Tu panienke pod reka, tu przykleknac, tam jeden obrot, drugi, promenada, plecy prosto, broda do gory, a nozki chodza, chodza, chodza….
Teraz, poszedlem do 94 Aero Squadron, zeby sobie baletnice stosowna wynalezc. Tronkowe owszem byli i jive umialy, ale mazur ?! Pokazalem im na YouTube i okazalo sie,ze amerykanskie dziewczyny, rocznik raczej przechodzony, doskonale zlapaly w czym rzecz ! Bede balowal jak cholera ! Mazura ! A co !
A tamten mazur, powojenny, wypadl bardzo okazale. Po prawdzie Jasio Teter dostal w dziob od Tatusia, bo mu zaspiewal: Pan profesor mial chrypke, pil bimber pod rybke tra la tra la tra la…. Pozniej, z napuszczenia mojej Mamuski, pan mecenas Orbidon dostal bykiem od Kaziuka, bo uparl sie Mamuske do tanca zapraszac….Lomot sie nieznaczny zrobil, ale kiedy orkiestra zaczela mazura – cisza zapadla. Pary sie ustawily, ruszyly, i plynal mazur wznoszac sie i opadajac jak oceaniczna fala….A z podlogi lecialy drzazgi, bo przedwojenne chlopaki w oficerkach chodzily, a przecie:
Podkoweczki dajcie ognia
Bo dziewczyna tego godna
A czy godna, czy nie godna
Podkoweczki dajcie ognia !
Dobrze, kochani, czas na golenie i ablucje bo Restaurant czeka, a moje mazurzystki juz przez okno wypatruja, Lece !
6 maja o godz. 9:56
Wiesiek59. Nie wszystkie żony osób publicznych lubią światła rampy, czy jupiterów?.. – ale jest pewna różnica między „lubię” a „wypada”. To drugie oznacza wyższy stopień kultury. Może nazwijmy to etykietą. Ja nie za każdym członkiem rodziny przepadam, ale jak do mnie przyjdzie z wizytą, to go poczęstuję kawą, bo tak wypada. Poza tym dawniej mawiano – szlachectwo zobowiązuje. A kim jest Macierewicz? Przy okazji tego tematu, bo mnie się ten problem wydaje ciekawy i ważny – Polska wciąz jest krajem, w którym kobiety traktuje się przedmiotowo, leje w domu, a wysokie władze w osobach ministrów (no, jednego), uchylają się od zatwierdzania przepisów mających ukrócić znęcanie się nad kobietami. W tej sytuacji oficjalne wsparcie partnerskiej pozycji kobiety przez żony dygnitarzy i ich samych byłoby bardzo wskazane. Tu nie wiem, czy to Tuskowa, prosta pielęgniarka, boi się stanąć raz, dwa razy w roku publicznie u boku męża, czy też premier jej tego zakazuje.To tyle w tej kwestii, która nie zainteresowała żadnej z pań, a szkoda. Koko ważniejsze 🙁
6 maja o godz. 10:35
@głos ludu
„Tu nie wiem, czy to Tuskowa, prosta pielęgniarka, boi się stanąć raz, dwa razy w roku publicznie u boku męża, czy też premier jej tego zakazuje.”
Tuskowa nie jest prostą pielęgniarką, tylko historykiem – archiwistą. Studiowała razem z mężem:
„Podczas studiów na historii poznał Małgorzatę Sochacką, obecną żonę. – Razem studiowaliśmy, choć ja byłam na specjalizacji archiwistycznej, a Donek na nauczycielskiej…”:
http://www.wprost.pl/ar/?O=82427
6 maja o godz. 10:45
Ewa, śleper, Anca Nela
Nie za bardzo znam się na muzyce, muszę przyznać ze wstydem, wiem tylko, że grają (i że mi się podoba albo nie). Jednak od około roku przeszukuję Internet w poszukiwaniu białoruskich współczesnych piosenek, bo ta muzyka zrobiła na mnie takie wrażenie, że… już nic innego mnie nie interesuje.
Znalazłam około 100 piosenek – to są tylko te, które lubię. W różnych stylach, od rocka do etno. Zastanawia mnie jedno: naród jest o wiele mniejszy od naszego, a jeśli wziąć pod uwagę tylko białoruskojęzycznych, to będzie ich z 10 razy mniej. Z tego wniosek, że u nas powinno być z 10 razy więcej świetnych zespołów grających znakomitą muzykę w rozmaitych stylach. Tych zespołów nie ma (albo nic o nich nie wiem). W radiu nic ciekawego nie słychać.
Pana Prusinowskiego posłuchałam, brakuje mi w tej muzyce śpiewu i jeszcze jakiejś energii (choć może na żywo jest inaczej). A w ogóle to się z nim zgadzam.
Chyba macie rację, edukacja muzyczna u nas leży. Mieszkam w średniej wielkości mieście (100 tys.), szkoła muzyczna jedna, ciężko się do niej dostać – uczcie się sami, jak macie ochotę! Można przecież prywatnie, nie?…
Z tego, co się orientuję, na Białorusi szkoły muzyczne są nawet na wioskach. Poziom ich pewnie jest słaby, ale pozwala to jakoś rozwijać talenty. Może stąd ten wysyp białoruskiej muzyki?
Załłaczam link do jednej z moich ulubionych (etno-jazz)
http://www.youtube.com/watch?v=JNrFvsxYMt4
6 maja o godz. 11:36
Ewa 1958
Dzięki za tekst o Donaldzie Tusku. Dobrze sobie czasami przypomnieć, że nie jest on jedynie specjalistą od prac na wysokich kominach, co z uporem godnym lepszej sprawy wypominają mu różni niedocenieni i wiecznie niezadowoleni na różnych blogach i pod różnymi tekstami w gazetach. „Donald zna się jedynie na czyszczeniu kominów fabrycznych” – czytamy raz po raz tu i ówdzie. Jakby premier Polski drugiej już kadencji nie miał żadnych, innych osiągnięć.
To samo dotyczy pani Małgorzaty Tusk. Może ona nie ma ochoty robić za paprotkę przy mężu? Może ma swoje zainteresowania i pasje? Może po prostu robi coś takiego, aby na zmęczonego i niejednokrotnie sponiewieranego męża czekał ciepły, przyjazny dom a w nim uśmiechnięta i atrakcyjna – do tego niegłupia żona?
Panu premierowi należy się moim skromnym zdaniem taki azyl i życzę mu, aby tak trwało nadal. A Panią Małgorzatę przy różnych oficjalnych okolicznościach możemy z przyjemnością oglądać. Nie musi być wszędzie. I tak wiadomo, że jest.
6 maja o godz. 12:28
@ANCA_NELA
A proszę bardzo. I tak też sądzę. Nie każdy ma parcie na szkło. A pani Tusk bywa tam, gdzie powinna być.
@głos ludu pomylił chyba panią premierową z panią posłanką Szczypińską, która, jak wieść gminna niesie, przymierzała się do bycia panią premierową.
@Marit
Ja nie znam się na muzyce, kieruję się raczej intuicją.
Uważam, że czerpanie z zasobów kultury ludowej w każdej ze sztuk, łącznie z architekturą jest bardzo dobrym sposobem łączenia nowoczesności z tradycją.
Można jednak łatwo przekroczyć subtelną granicę dobrego smaku i zamiast nowego wymiaru sztuki wytworzyć pseudoludowego koszmarka. Np. dom w stylu góralskim na Białostocczyźnie. Nie chce się nawet języka strzępić.
P.S. Piękny utwór. Pozdrawiam.
W Bielsku Podlaskim, wschodnim miasteczku liczącym niewiele ponad 20 tys. mieszkańców kultura białoruska kwitnie, aż miło. I jest szkoła muzyczna:
http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100113/REGION06/626801248
6 maja o godz. 12:44
Pani lubi salon – salon lubi Panią. Salon Pani bankiecik, przyjątko lub raucik. Pani salonowi odpowiedni tekścik. Takie sobie koło wzajemnej adoracji. I potem trzeba pisać na okrągło o Smoleńsku. Bo na przykład o rozdmuchanej do granic absurdu kancelari Pana Prezydenta (czy na bankiecie pojawiła się śpiąca siła spokoju?
) czy też o bałaganie o służbie zdrowia ( toż przecież minister przepisał Pani wspaniały syrop na kaszel) pisać nie wypada.
6 maja o godz. 14:18
@Ewa 1958, mam tak jak @Marit, nie potrafię grać na żadnym instrumencie, ani też zaśpiewać cokolwiek , nie strasząc wróbli na poddaszu. W szkole podstawowej wychowawczyni powierzyła mi w dziecięcym zespole muzycznym bębenek, ale wkrótce skapitulowała, na akademiach mogłem deklamować tylko wierszyki. Po długich latach spotkałem nauczyciela muzyki z średniej szkoły muzycznej, który wlał w mnie trochę otuchy stwierdzeniem, że on nawet małpkę nauczyłby na czymś grać. Szkoda tylko, że spotkałem go tak późno, teraz już mi się nie chce tego sprawdzać. Nawiasem mówiąc, jest to najstarszy nauczyciel ( już 80 latek) jakiego udało mi się poznać w służbie, że tak powiem.
Z tego co mi wiadomo, większość dzieci w Niemczech uczęszcza do szkół muzycznych, czyli jakby podobnie do Białorusi. Festiwale i inne wydarzenia muzyczne są tam komentowane w prasie tak, jakby chodziło o mistrzostwa świata w piłce nożnej i nie ma się co dziwić, skoro prawie każdy ma jakieś pojęcie o temacie.
Kończąc, stawiam postulat, ażeby każde dziecko opuszczające gimnazjum umiało grać na jakimś instrumencie, nie bało się zatańczyć walca lub tanga, pływało, umiało prowadzić samochód, ………i tyle.
Pozdro
6 maja o godz. 15:15
Wzruszają wiernopoddańcze peany na cześć redaktor Paradowskiej. Trochę to smutne, bowiem w rozmowie z Panią Profesor Ewą Łętowską,
którą to rozmowę prowadziła w Super Stacji, wykazała swoją małość. Zwracając się do Pani Profesor zwykle mówiła „proszę pani”. Zwrot „pani profesor” pojawiał się niezmiernie rzadko. Zwykle, kiedy rozmówcą pani Paradowskiej jest człowiek, który lat temu pełnił urząd państwowy bądź taki urząd pełni aktualnie słyszy się ciągle „panie ministrze” „panie prezesie” a te „ministry, prezesy” do pięt Pani Profesor Łętowskiej nie dorastają.
6 maja o godz. 16:23
Ja dziś spacerując rano (między 5-ą a 7-ą jak codziennie) słyszałem cudowny śpiew Szpaka. Wyjątkowo ładnie śpiewał, a co pewną frazę wplótł melodię sygnału jadącego radiowozu (z efektem Dopplera włącznie). Nie tylko ja miałem takie skojarzenie, bo Zbieracz Śmieci, który akurat mnie prosił o papieros, również zauważył i skomentował.
Nie widziałem, by ktoś z Towarzystwa urzędującego na ławce ( pili pierwsze piwo, niektórzy ostatnie danego, każdy innego dnia) panicznie rzuciło się do ucieczki. Ale myślę, że gdyby jakiś naoczny świadek zeznał, że było to wtedy, gdy jakiś radiowóz przejeżdał, to by później w prokuraturze mogli do us..ej śmierci szukać tego radiowozu.
6 maja o godz. 16:49
Tak się zastanawiam. W Polsce edukacja leży. Nauczanie muzyki według mnie zawsze leżała, reszta niedawno, albo się dopiero kładzie. W zeszłym roku miałem spotkanie mojej dawnej klasy z podstawówki. Ja byłem inicjatorem spotkania, a sam nie pojechałem (coś wypadło w ostatniej chwili) ale znam relacje i ciekawe – jedyny nauczyciel który przyszedł na spotkanie była nasza nauczycielka śpiewu. Pamiętała wszystkich po imieniu. Dodam – klasę widziała ostatni raz w 1966 🙂 to jest 45 lat wcześniej. Mnie zresztą też sobie przypomniała, miałem bardzo ładny głos, tylko ostatnio te papierosy i brak ćwiczeń.
Ale z mimo wszystko taką próbę mikrofonu sobie robiłem http://www.youtube.com/watch?v=6v63yIqHzqA Moi koledzy punkowcy i metalowcy się śmieją ze mnie, że to takie hungarodisco, ale mi się podoba. 🙂 To jest taka stara piosenka z lat 60-ych. Ja śpiewam i gram na wszystkich instrumentach.
Jeszcze w klasie maturalnej – pamiętam – myśmy mieli 1 godzinę śpiewu tygodniowo (do trzeciej klasy 2) to była klasa o profilu matematycznym, dosyć mocna, 6 członków Akademii Nauk wyszło z niej (chyba rekord światowy. Z jednej klasy maturalnej) ale te lekcje śpiewu pamiętam do dziś. Ciągle siedzieli z tyłu jacyś Japończycy z tłumaczem i się gapili. Kiedyś jeden zapytał jak to jest, że połowa dzieci śpiewa na pełny głos (ja ze swoim kumplem wprost wydzieraliśmy się) a reszta tylko udaje. Nauczyciel odpowiedział, że nie wie, ale nie jest wykluczone, że Ci co śpiewają głośno to są Kalwiniści i Żydzi a ci co udają to są Katolicy. Nie jest wykluczone, że miał rację. Ja jestem Kalwinistą, mój kumpel też, reszta nie wiem.
6 maja o godz. 17:16
Ale też dziś rano się zastanawiałem na tym spacerze, że gdybym był złodziejem samochodowym działającym w ten sposób jak Gang Patyka, to by ostatnią rzeczą jaką bym robił, to napad w bezpośrednim sąsiedztwie mojego miejsca zamieszkania w sposób znany (wywlekając kierowcę i odjeźdając). A w obu wersjach (Latkowski-Kublik) Patyk mieszka przy ul. Jadźwingów a gen. Papała przy ul. W. Rzymowskiego więc w zasięgu spaceru z psami. Dowolny spacerowicz może zobaczyć i rozpoznać (nie mówiąc o psie), a przecież wszystkich z psami się wystrzela. Na obcym terenie co innego. No ale znamy relację dziennikarzy a nie prokuratorów.
6 maja o godz. 18:06
@Indoor prawdziwy
To naprawdę Ty? Brak słów. Podziwiam.
A swoją drogą to muzyka naprawdę wiele może. I łagodzi obyczaje. Dlatego od dziecka powinno uczyć się muzycznej wrażliwości. Nie każdy musi śpiewać i grać, ale powinien potrafić oddzielić ziarno od plew.
Gdyby nie było zapotrzebowania na chłam, nie byłoby chłamu.
Przed laty aby dostać się na pedagogikę, trzeba było najpierw zdać egzamin praktyczny z muzyki i plastyki, a dopiero potem dopuszczano (albo i nie) do egzaminu teoretycznego.
Niestety, ja nie miałam szczęścia w podstawówce. Ale byłam z częściowo muzycznej rodziny (dziadek, ojciec). Dopiero w liceum (muzyka przez 4 lata, klasa humanistyczna) trafiłam na wspaniałego nauczyciela, który nawet słoniowi uszy by otworzył na muzykę.
Nie wszyscy śpiewali, prawie nikt nie grał, ale słuchać nauczyli się wszyscy.
Stary profesor kazał nam zamykać oczy i uruchamiać wyobraźnię, a później opowiadać muzykę za pomocą obrazów. Albo pytał – a może wolisz namalować, co usłyszałeś?
**********************
„Kiedyś jeden zapytał jak to jest, że połowa dzieci śpiewa na pełny głos (ja ze swoim kumplem wprost wydzieraliśmy się) a reszta tylko udaje. Nauczyciel odpowiedział, że nie wie, ale nie jest wykluczone, że Ci co śpiewają głośno to są Kalwiniści i Żydzi a ci co udają to są Katolicy. Nie jest wykluczone, że miał rację. Ja jestem Kalwinistą, mój kumpel też, reszta nie wiem.”
Po prostu znakomite.
6 maja o godz. 18:26
Rzadanie bojkotu ukrainskiej cz. EM2012 i przeniesienia finalu do Warszawy sformulowane przez Kaczynskiego zostala zauwazona przez przez niemcow . Stalo sie nawet pozyteczne , bo rzad niemiecki zwieksza naciski na ukraine i jako jeden z argumentow ktorymi sie podpiera jest apel polskiej parti opozycyjnej.
A wiec PiS moze juz zanotowac sukces na arenie miedzynarodowej.
Kaczynki powinien pojsc za ciosem i zarzadac wydania co najmniej europejskiego listu gonczego za wspolnikiem J.Tymoszenko , ktory wspolnie z nia ze strony Rosyjskiej uzgodnil warunki umowy gazowej za ktora Tymoszenko juz siedzi. A jest to , a jakze WLADIMIR PUTIN. Co prawda od poniedzialku chroni go immunitet prezydencki , ale gdy PiS dojdzie do wladzy to Kaczynki swoim pierwszym dekretem ten immunitet zniesie.Bedzie to rowniez znakomita okazja na odegranie sie za podpisanie w czasie premierostwa Kaczynskiego aneksu do umowy gazowej dzieki ktorej polacy placa tak drogo za gaz.
Tak na marginesie niekorzystne warunki umow Putin narzucil wowczas rowniez niemcom i to jest dodatkowy argument za tym aby Kaczynski zaciesnial wspolprace z A.Merkel.
6 maja o godz. 18:38
Ja też się powygłupiam.
Tak podnosi się poziom kultury:
Avett Brothers Secret Set Newport Folk Festival 2010- My Heart like a kick Drum
http://www.youtube.com/watch?v=mmvwUcMlK4A&feature=related
The Avett Brothers – I’ll Fly Away – Live at the Double Door Inn
http://www.youtube.com/watch?v=er5FZ5GwARI&feature=related
Nie wszyscy bracia spadają …
6 maja o godz. 18:47
W góry! W góry miły bracie! Tam przygoda czeka na Cię!
My Lady and the Mountain – The Avett Brothers
http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=I_RAi2Cfxyk&feature=endscreen
Dla rozkwitających tez cosik sie znajdzie. Uwaga na pogorszenie pogody!
Wiosenne Czarowanie – Wołosatki – Bo ja szukałam Ciebie
http://www.youtube.com/watch?v=vtEdQz4FgRo
6 maja o godz. 20:00
Poddaję się. Zabieranie żony na ważne uroczystości to robienie z niej paprotki. No bo cóż może być piękniejszego i zaszczytniejszego dla kobiety niż siedzenie w domu, gotowanie mężowi obiadków i dbanie, żeby mu było dobrze. Wiecznie uśmiechnięta i atrakcyjna… jak z amerykańskiej reklamy lat 50. Kurczę, szanowni blogowicze i blogowiczki, ja pisałam tylko o jednej, dwóch najważniejszych uroczystościach w roku, o 3 Maja, a nie o dreptaniu za mężem na każdą oficjałkę!!! I mimo wszystko odczuwam to jako lekceważenie narodu, choćbyście mnie tu wszyscy do spółki zagryźli.
6 maja o godz. 20:11
Głosie ludu!!!
Zapewniam cię, że przynajmniej ja nie miałam i nie mam zamiaru cię zagryzać, ani też nie mam ci za złe, że odczuwasz boleśnie nieobecność żony premiera na uroczystościach 3 Maja. Za innych blogowiczów nie ręczę 🙂
Czy możesz się pogodzić z tym, że ktoś myśli i odczuwa trochę inaczej?
A gdyby ją zęby bolały, to byś nie miała za złe?
6 maja o godz. 20:45
Ciężko dyskutowac z fanatyczną czytelniczką prasy plotkarskiej….
Kogo obchodzi kto z kim, gdzie i kiedy?
Jedynie ludzi zapełniających swoje puste życie.
No ale jeżeli ktoś lubi być częścią tłumu, to jego prywatna sprawa.
6 maja o godz. 21:00
Pani Redaktor zdrowia i szczęścia życzę!
6 maja o godz. 21:01
Międzyludzkie związki teorio-liczbowe – http://www.stachurska.eu/?p=7914
6 maja o godz. 22:14
Głosie Ludu!
A żona premiera pełni jakąś funkcję? Możesz mi dać przepis wymuszający na niej pobyt na uroczystościach? Czy tylko tak Ci się wydaje?
Ps. moje ucieczki z blogów „Polityki” to jedna wielka ściema i niekonsekwencja.
6 maja o godz. 22:31
– Rozmawiałem z Hollande’em przed chwila, przez telefon. Chciałbym mu życzyć wszystkiego najlepszego wobec trudności, bo na pewno będzie trudno. Ale z całego serca chciałbym, żeby Francja przeszła przez trudności, bo jest coś znacznie ważniejszego od nas, to jest nasz kraj – Francja. Dzisiaj wieczorem musimy myśleć o wielkości Francji – mówił Sarkozy.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,11670529,Sarkozy__To_ja_ponosze_cala_odpowiedzialnosc_za_przegrana.html
———————————–
My budowaliśmy społeczeństwo bezklasowe…..
I udało się. Nasi politycy są bez klasy.
Do społeczeństwa z klasą jeszcze nam brakuje.
Elegancja – Francja……
Jak my będziemy szanować przeciwników, to i oni nas będą szanować……
6 maja o godz. 23:06
”Ps. moje ucieczki z blogów ?Polityki? to jedna wielka ściema i niekonsekwencja.”
Już wiem skąd mam od pewnego czasu ustawiczne poczucie braku czegoś 🙂
Różnica pomiędzy żoną Prezydenta a żoną premiera jest taka, że Prezydent reprezentuje państwo a jego żona zwyczajowo pełni jakieś funkcje reprezentacyjne, chociażby dlatego, że głowy pozostałych państw również postępują w podobny sposób.
Premier jest wynajętym urzędnikiem i żona tak samo nie powinna towarzyszyć mu podczas pełnienia różnych funkcji (np. podczas posiedzenia Rady Ministrów) jak prokuratorom lub sędziom. Dziwnie by wyglądało gdyby w sądzie siedzieli z żonami, mężami lub przyjaciółkami ew. przyjacielami. Nie?
7 maja o godz. 0:13
Moi kochani w Chrystusie Panu! Co tam koko czy spoko. Ludzie!!! jak długo będzie, jeszcze, mnie mordował Szef Senatu, Borusewicz ?? Dzisiaj, jakimś cudem przyłapano go na spytki w temacie: co myśli o bojkocie części „ukraińskiej” Finału Euro 2012, przez księcia Willama, tym bardziej, że jest On (książe Willam, oczywiście) prezesem angielskiego związku piłki nożnej – takiego, ichnego PZPN-u?? Nie jestem w stanie określić poziomu intelektualnego tego człowieka. Wszyscy ludzie Pawlaka (za wyjątkiem jednego – domorosłego poety) „porobili” sobie wyższe studia, potrafią nawet sklecić proste zdania po polsku a ten nic, tyle lat straconych, choćby coś czytał to i erudycja, sama do niego by zawitała, starałem się coś zrozumieć z tego, jego dukania, ale nic z tego nie wyszło!!! Nie dowiedziałem się o tym, co Marszałek Senatu RP myśli o absencji księcia Willama na meczu, gdy występuje na boisku drużyna Anglii własnie?? Jednym słowem, pełna kompromitacja w TVP Info. Nie wiem jak u niego z pisaniem, myślę, ze podobnie, jak z dukaniem do mikrofonu!! Piszę o tym szczególnym przypadku analfabety na szczytach władzy, nie bez powodu. @AKwz53 nie jest od Borusewicza lepszy, człowieku – piszesz do ludzi, chcesz by Pani Ewa1958, ANCA_NELA albo Głos ludu popękały ze śmiechu?? Miej trochę litości nad Nimi. Zakończę to pastwienie się nad Marszałkiem, końcówką pewnej prezentacji osobistości, że ten ukończył to, tamten to a gdy byłaby mowa o Borusewiczu, powiedziałby ten prezenter, że ten pan ukończył lat (np) 65.
P.S. Oficjalnym Gospodarzem uroczystości na Placu Zamkowym w Warszawie, z okazji święta Konstytucji 3-go Maja był prezydent RP B.Komorowski i stad obecność pani Komorowskiej, u boku męża, była więcej niż wskazana. Pozostali (również, pani prezydent Warszawy – to goście honorowi na trybunie, dotyczy to także pana Premiera RP). Szanowna pani @Głos ludu, nie chce Pani zagryzać, ale obecność na trybunie honorowej, pani premierowej, moim zdaniem nie była konieczna.!!
Serdecznie pozdrawiam – Czesław R.
7 maja o godz. 1:43
Zasnąć mi się nie udało, więc jeszcze troszkę poczytuje i dopiero teraz odsłuchałam śpiew Indoora. Coś kapitalnego ❗ Brawo!
Przypomniałam sobie przy okazji o prezentacji podopiecznych Indoora, z których jeden reprezentuje swego pana, jako jego GŁOS. Czy można prosić o bis? Pewnie ekipa zmieniona, ale chętnie bym zobaczyła.
Co do mojej muzykalności, to jestem wyłącznie miłośniczką muzyki i bywam na koncertach w miarę możliwości finansowych i czasu.
Jako dziecko byłam wraz ze starszym bratem posyłana do pani nauczycielki muzyki. W domu było pianino. Brat był zdolny i grał zapamiętale w każdej wolnej chwili, kiedy tylko wracał ze szkoły. Nawet do zmywania naczyń się garnął, aby rozgrzać ręce.
A o mnie to pani powiedziała mamie, żeby dziecka nie dręczyła…
Głosu też zupełnie nie mam, kurcz mnie za gardło chwyta i nie daję rady. Jednak w domu słuchałam płyt, rodzice byli muzykalni a brat mnie prawie zmuszał do odsłuchiwania koncertów szopenowskich – kto tu pamięta Raula Koczalskiego? – JA!
Dopingowaliśmy też pianistów na konkursach szopenowskich, siedzieliśmy murem przy lampowym odbiorniku radiowym i entuzjazmowaliśmy się przez cały czas, aż do finału. Niewątpliwie mój brat przyczynił się do mojego zainteresowania muzyką symfoniczną. Nie mogę powiedzieć, że się znam, ale jestem wiernym słuchaczem i potrafię ocenić grę artysty. Mam swoich ulubionych i takich, których nie bardzo lubię, choć są bardzo wysoko oceniani w świecie.
Może już bym sobie poszła spać? Kto za mnie rano wstanie?
7 maja o godz. 7:35
Wczoraj siedziałam do drugiej, a już o piątej pobudka. I tak prawie codziennie.
I ja słuchałam koncertów szopenowskich i znałam nazwiska najlepszych wykonawców. To byli wtedy tacy trochę celebryci z najwyższej półki z genialnym ‚skandalistą’ Ivo Pogorelićem na czele.
Pierwszy raz w filharmonii i operze byłam w liceum. Pamiętam monumentalną „Koronację Poppei” z Barbarą Nieman. Byliśmy zmęczeni zwiedzaniem Warszawy i niektórzy mniej muzycznie wrażliwi ucięli sobie słodką drzemkę. Obudziły ich potężne głosy solistów i chóru.
Na stare lata doczekałam się ulgowych wejściówek do Opery i Filharmonii Podlaskiej (we wrześniu otwarcie nowego wspaniałego gmachu i „Straszny dwór” na inaugurację). Narzeczony córki jest muzykiem w filharmonii i dla rodziny (przyszłej również) jest za darmo albo taniej.
Gmach Opery i Filharmonii Podlaskiej robi niesamowite wrażenie. Przy budowie zastosowano najnowocześniejsze technologie.
„Budynek otaczają wielkie kolumny. Na każdej zamontowana jest specjalna stalowa siatka, po której pną się rośliny: bluszcz, dziki winobluszcz, powojnik, rdest. Zielone pnącza pokrywają też ściany budynku.”
To duma i wspaniała wizytówka Białegostoku:
http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110710/MAGAZYN/230115005
7 maja o godz. 8:05
@staruszek
Sympatycznie się powygłupiałeś, @staruszku.
Niezły patent na podniesienie poziomu kultury. I na spopularyzowanie tzw. sztuki wysokiej.
Pozdrawiam.
7 maja o godz. 9:34
ANCA NELA!
Skład chóru moich podopiecznych uległ minimalnej modyfikacji, młoda suka Klara emigrowała do Szwecji, a to ona nadawała ton … Pozostały same stare pryki i jeden młody, ale amuzykalny. Klara. Ona to miała fantazje. Jak kiedyś rosyjscy rybacy znalazły podobnego psa dryfującego na krze lodowej na jakimś jeziorze gdzieś na Uralu, natychmiast dzwoniłem do Szwecji czy im przypadkiem Klara nie uciekła. Wcale nie byłbym zdziwiony … Ale Klara siedziała w Szwecji i nie uciekła. W zasadzie psy chórem wystąpiły tylko raz, na zakończenie 497. wersji piosenki o France. http://www.youtube.com/watch?v=_dKDniB7LFc
Ostatnio nie mam w ogóle czasu by nagrywać, a chór nie nalega specjalnie. Może teraz, gdy wreszcie pomiędzy Wrocławiem a Łodzią samoloty latają będę miał trochę więcej czasu. Pociąg ostatnio jechał 6 godzi. Samolot jak się oderwie od ziemi w Łodzi, to po 19 minutach ląduje we Wrocławiu. Z powrotem trochę dłużej, bo ta hiszpańska załoga zgodnie z przepisami leci aż do Głowna i tam zawraca żeby prawidłowo podejść w Łodzi do lądowania.
7 maja o godz. 9:36
Aby zakończyć już dyskusję na temat udziału żony premiera RP na uroczystościach, za którą to wypowiedź spotkało mnie wiele niewybrednych inwektyw, z ciulami włącznie:
1. Nie mówiłam o obowiązku, ale że byloby miło i elegancko. Na 3 Maja przychodzą całe rodziny, tylko nie premiera. Było mi przykro patrzeć, jak stoi samotnie z boku, coraz bardziej wyizolowany ze społeczeństwa i spięty.
2. Nie jestem fanatyczną czytelniczka prasy plotkarskiej – skąd taki pomysł?
3. Jestem pogodzona z tym, że państwo myślą inaczej.
4. Przypomnę, że na temat nieobecności premierowej w życiu publicznym wypowiedział się na swoim blogu red. Szostkiewicz, więc może nie jestem odosobniona w swoich refleksjach.
5. Gratuluję pani Tusk takiego fan klubu.
7 maja o godz. 11:18
Głosie!
„stoi samotnie z boku, coraz bardziej wyizolowany ze społeczeństwa”. Et tu, Brute, contra me?
7 maja o godz. 11:29
A widzieliście już NAJNOWSZY KRETYNIZM głównego ŚWIRA POSMOLEŃSKIEGO? Nie dość, że z wyciekiem paliwa na Okęciu, 26 metrów nad brzozą, dwuwybuchowo, to jeszcze „wcześniej, przynajmniej o kilkanaście minut niż dotąd podawano” – brandzlują się wpotylice:
http://wpolityce.pl/wydarzenia/27956-to-wazne-antoni-macierewicz-rosja-byla-przygotowana-na-katastrofe-1004-podejmowala-zaplanowane-i-przemyslane-dzialania-operacyjne-i-propagandowe-nasz-wywiad
🙂
7 maja o godz. 12:57
invinoveritas
7 maja o godz. 11:29
Każdy kraj ma swoje afery i spiski……
Ale Rosjanie mają lepszą….
Amerykański statek podwodny „Memphis” zatopił „Kursk” rakietą uranową. USA bały się, że Rosja sprzeda Chinom rakiety podwodne Szkwał, które były testowane na „Kursku” – pisze Wiktor Bater w najnowszym „Wprost”. „To nieprawdopodobna teoria” – komentują eksperci
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,11672428,To_Amerykanie_zatopili__Kursk___Sensacyjna_wersja.html
7 maja o godz. 14:28
Martwicie się, że na Ukrainie, na trybunie vip-ów będzie pusto? Jakiś książę Wiliam będzie miał w nosie własną, narodową drużynę? Niech go osądzą obywatele, przepraszam, poddani. Mnie raczej martwi głupota moich własnych obywateli i buńczuczne wypowiedzi takiego np Pana Dudy, który ma zamiar w czasie meczów na naszych stadionach, wypuścić swoje owieczki żeby poharcowały. A co tam, w razie czego to nie on będzie winien, tylko jak zwykle D.Tusk, bo jak się Premier zaweźmie to może ewentualnie pozabierać te czternastki, osiemnastki i inne przywileje podopiecznych Pana Dudy.
Taka sytuacja kojarzy mi się z zagrożeniem pożarowym po za skalą, gdzie wystarczy oddech aby wywołać pożogę. A tą iskierką, oddechem może być np. niezbyt trzeźwy kibic z kraju ościennego.
A osobom, które nadmiernie interesują się rodziną Pana Tuska może przypomnę ile bezsensownej żółci wylano na Panią Kasię ile idiotycznych komentarzy jest na temat Pani Anny Komorowskiej. Pani Komorowska przy mężu być musi a Pani Tusk niekoniecznie. Nie każdy może i musi przyjmować kubły pomyj wylewanych przez różnego rodzaju indywidua. I tyle w tym temacie.
7 maja o godz. 14:31
Droga Pani Redaktor,
zastanawia mnie, czy w skomplikowanej (chciażby ze względu na ilość analizowanych wątków; tu się chyba zgodzimy) sprawie zabójstwa gen. Papały postawę prok. Mierzewskiego rzeczywiście można tak łatwo podsumować, tudzież wydrwić (bo tak Pani komentarz interpretuję). Z punktu widzenia polskiego kodeksu karnego interpretacja obu wersji (tj. zabójstwo na tle rabunkowym oraz zlecenie zabójstwa z innych motywów) jest możliwa – przestępstwo można nie tylko popełnić, ale występuje też jego usiłowanie (art. 13 KK) i przygotowanie do przestępstwa (art. 16 KK).
Tu pojawia się więcej niuansów, na które być może warto zwrócić uwagę przed ustosunkowaniem się do stanowiska prok. Mierzewskiego. Moim zdaniem ułatwiłoby to zadanie – bardziej dociekliwych, jak sądzę – pytań: przygotowanie np. jest karalne tylko w kilku, wymienionych w KK przypadkach. Zabójstwo do nich nie należy (choć przyznaję, że moja weryfikacja była szybka, a zatem pobieżna), zatem nie sposób kontynuować postępowania z takim zarzutem.
Z kolei usiłowanie wymaga podjęcia działań bezpośrednio zmierzających do popełnienia przestępstwa. To również skomplikowana materia (cóż znaczy „bezpośrednio”) i bez głębszej analizy nie umiem odpowiedzieć, czy zlecenie zabójstwa mieści się już w pojęciu „usiłowania”, czy jeszcze nie. O to warto pytać w kontekście stanowiska prok. Mierzewskiego, bo aby dalej prowadzić postępowanie przeciwko domniemanym zleceniodawcom zabójstwa gen. Papały pan Prokurator musiał (powinien) już je sobie zadać i wypracować odpowiedź (tj. pod jakim zarzutem, popełnienia jakiego czynu zabronionego kontynuować postępowanie karne – bo przecież już nie „dokonania zabójstwa”). Jeśli zaś tego nie zrobił – droga do krytyki stoi otworem.
Z drugiej strony, mój komentarz można odbierać jako nieco idealistyczny. Stąd Pani spostrzeżenie o użyteczności mediów publicznych, jako środka komunikacji między prokuraturami, może okazać się bardzo bliski rzeczywistości. Niestety:)
Serdecznie pozdrawiam!
7 maja o godz. 14:56
Czesław
7 maja o godz. 0:13
Mam podobne odczucia co do tej „osobistości” i to od dawna. Nie rozumiem jednak ( a może rozumiem?) dlaczego grono szacownych senatorów pozwoliło sobie na wybór tego pana. przecież ich „pierwszy” świadczy o nich.
7 maja o godz. 15:09
Za co płacimy panu J K
Pisujący do tego blogu domagają się RODZINNYCH obecności na uroczystościach państwowych.
No cóż każdy miewa własne upodobania.
Można wtedy powybrzydzać że kolor szmizjerki nie pasował do krawata męza albo byty miały niewłaściwy odcień.
Chciałbym jednak BARDZO PUBLICZNIE ZAPYTAĆ
– za co płacimy panu J K
Bo jeśli za wywoływanie burd na Krakowskim
za zostawianie niedopalonych pochodni
za wynajdywanie mgły helowej , brzozy , zdradzonych o świcie
za rozstawianie zniczów żałobnych po minionej karierze osobistej
to potrąćmy mu to z jego apanaży
potrąćmy mu również za nie uczestniczenie w uroczystościach państwowych.
NIE CHCE WIĘC – NIE MUSI brać udziału w życiu państwa.
Trzeba mu powiedzieć JESTEŚ TAK POLSCE POTRZEBNY JAK CZYRAK NA ddddd.
ukłony
7 maja o godz. 15:58
Specjalnie dla naszego Głosu Ludu…..
„Rottweiler” z ubogiej rodziny
Nic dziwnego, że zapracowała na wojowniczy pseudonim „Rottweiler”. Zwłaszcza, że pamięta się jej fakt, że uderzyła kolegę z redakcji za jego seksistowskie uwagi. A teraz odważnie ogłosiła, że nie zamierza żyć na koszt Francuzów. Chce zachować etat w „Paris Matchu”. Będzie więc pierwszą w historii pierwszą damą Francji, która będzie pobierać wynagrodzenie i nadal chodzić do pracy.
http://www.tvn24.pl/-1,1743758,0,1,konkubina–nie-zona-rewolucja-wizerunku-pierwszej-damy,wiadomosc.html
————–
Jak widać, są różne postawy wobec stanowisk zajmowanych przez mężczyzn „ich życia”…..
Nasi katolicy pewnie będą zgorszeni, skoro poza rodziną nie ma moralności ani zbawienia…
Konkubiny na salonach jeszcze nie było!!!
7 maja o godz. 16:34
Chleba zamiast igrzysk – http://www.stachurska.eu/?p=7929 , polecam.
7 maja o godz. 17:24
Pani Redaktor!
Tak Pani pomstowała wczoraj w „Puszce” na nową maturę, ciekaw więc jestem, co Pani sądzi o tematach z dzisiejszego rozszerzonego polskiego:
1. Analizy i interpretacja porównawcza obrazu ludzkości i postawy podmiotu lirycznego we fraszce Jana Kochanowskiego „O żywocie ludzkim” i w wierszu Agnieszki Osieckiej „Kolęda z pretensjami”.
2. Codzienność w czasach zagłady, kreacja bohatera oraz znaczeniue motywu lustra na podstawie opowiadania Idy Fink „Przed lustrem” ze zbioru „Wiosna 1941”
Moim zdaniem – nie jest wcale tak łatwo, tak sztampowo i „masowo”, jak to mówią krytycy, najczęściej nieobeznani z obecną maturą – jak wywnioskowałem z tego co Pani mówiła wczoraj, można Panią do tej grupy zaliczyć.
Co do „geniuszu” formy starej matury, polecam pewien wpis z forum:
„Szanowna maturzystko, maturę zdawałem w latach w 1981 r. Opowiem Ci jak było, bo widzę, że wielu internautów z mojego pokolenia ma już sklerozę. Jeśli idzie o j. polski, to uczciwie (może z małą pomocą ściągi w celu sprawdzenia pewnych faktów) pisali uczniowie profili humanistycznych LO. … Reszta wiary (LO, Technika i LZ) w znakomitej większości przypadków miała po kilkadziesiąt gotowców upchanych po kieszeniach i cały problem polegał na dopasowaniu gotowca do tematu, lub skompilowaniu jednego wypracowania z kilku gotowców. Ściąganie takie odchodziło, że tynk leciał z sufitu.
Jeśli idzie o matematykę, to uczciwie (no powiedzmy w 70% przypadków) pisali uczniowie z klas Mat-Fiz, reszta realizowała następujący schemat: a) jedna dwie osoby na klasę rozwiązywały zadania, a reszta odpisywała; b) tam gdzie była obawa, że w klasie nikt zadań nie ruszy wynajmowało się zawodowca – najczęściej studenta, który w szatni lub za szkołą wszystko rozwiązywał.
Zaraz odezwą się głosy, że tylko w mojej szkole tak było. Otóż nie. Z moich rozmów ze znajomymi ze studiów wynika, że tak było niemal wszędzie”
Polecam ku rozwadze powyższy wpis i pozdrawiam! 🙂
7 maja o godz. 17:54
Mash
7 maja o godz. 17:24
Odnośnie ściąg.
Prawda, ale te ściągi najczęściej przygotowywali sobie sami maturzyści, a w takim przypadku trzeba było posiadać jakąś wiedzę. Najczęściej ściągi służyły nie jako „gotowce”, ale jako pomoce. Dziś prace maturalne można sobie kupić przez internet, a maturzyści często nie mają pojęcia czego dotyczą „ich” prace. A zresztą, nie tylko prace maturalne, bo i licencjackie.
7 maja o godz. 18:43
Specjalnie dla Ewy 1958 http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/56,95327,10773038,Nawet_nocami_buduja_Narodowe_Forum_Muzyki__ZDJECIA_.html
Mam nadzieję, że się otworzy…
7 maja o godz. 20:41
@ALL A ZWŁ. ŚWIRY POSMOLEŃSKIE (czyli PIRAMIDY GŁUPSTW)
No, i stało się, Macierewicz i ND (Nasza Dupa, czy jakoś tak) wyszli znowu na kretynów 🙂
Miał być telefon Największego Kartofla użyty 4 minuty po katastrofie (czyli ?wcześniej, przynajmniej o kilkanaście minut niż dotąd podawano jako godzinę katastrofy?, ?co oznacza, że ruskie byli przygotowani, czyli zamach? ? to sam kretyn Macierewicz) – pisałem i linkowałem o tym: 7 maja o godz. 11:29.
Dziś okazuje się, że (jak zwykle: z wyciekiem paliwa na Okęciu, 26 metrów nad brzozą, dwuwybuchowo, helem i dobijaniem dwwoniących BOR-owców): nie wiadomo czy prezia, i nie 4 minuty a 4 godziny po katastrofie 🙂
http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/389558,rosjanie-manipulowali-przy-telefonie-bedzie-sledztwo.html
7 maja o godz. 20:49
@Tunhaar
7 maja o godz. 14:31
„bez głębszej analizy nie umiem odpowiedzieć, czy zlecenie zabójstwa mieści się już w pojęciu ?usiłowania?”
Odpuść sobie prawo, nie masz o tym pojęcia. Tak jak to przedstawiłeś (zlecenie to może usiłowanie), jest bez sensu – nie o formę popełnienia może chodzić a o zupełnie inne przestępstwo (inny przepis), inaczej (upraszczając bo to dla ciebie najwyraźniej zbyt „skomplikowana materia”): zlecenie morderstwa i usiłowanie to dwie różne sprawy.
7 maja o godz. 20:58
@ANCA_NELA
Otworzyło się. Imponujące.
To wspaniale, że tworzy się takie obiekty. Może wpłynie to trochę na muzyczne gusta. Ot, choćby ze zwykłego snobizmu.
7 maja o godz. 21:06
@zezowaty
7 maja o godz. 15:09
„Za co płacimy panu J K”
Chyba za to, za co klaunomw cyrkach, za zdrowy śmiech, ha, ha, ha 🙂
7 maja o godz. 21:39
Dzięki Wiesiek58 za ten artykuł o przyjaciółce Hollanda. Nam w Polsce brakuje takich kobiet, ale jak wynikło z tej naszej dyskusji – ideałem wciąż jest pani, która dobrze gotuje, stwarza mężowi domowe ciepełko, dba o jego dobre samopoczucie i na tym wyczerpują się jej ambicje. Dlatego ten katolicki grajdoł jest taki nudny. I to jest mój ostatni wpis, bo żegnam się z blogowaniem. Rozumiem wymianę poglądów, ale nie rozumiem inwektyw, zwłaszcza tych wulgarnych, które padły pod moim adresem. No i to by było na tyle. W ostatnim słowie załączam wyrazy sympatii i szacunku dla pani Redaktor ? Pani trzeźwe i mądre opinie pozwalają często studzić emocje i patrzeć na wiele spraw z należytym dystansem.
7 maja o godz. 22:18
” Nam w Polsce brakuje takich ”
Etam! Po prostu trzymają się pewnych standardów i za byle kogo nie wychodzą za mąż.
7 maja o godz. 22:42
@Waldemar, @Kartka, @wiesiek59, zapraszam jutro na 20.20 do TVP Kultura.
Pozdro
7 maja o godz. 23:07
Kaczyński stał się nagle wielkim obrońcą praw człowieka ale gdyby doszedł do władzy to pierwszą rzeczą którą by dokonał to wsadzenie do więzienia Tuska a najchętniej wymierzyłby mu karę śmierci o czym była mowa w „{Polityce
‚
8 maja o godz. 7:55
Czytam o proteście 57 redaktorów naczelnych mediów w sprawie próby „ograniczania wolności słowa”.
Zacząłem już prawie popierać tenże protest gdy tymczasem słuchając przed chwilą gwiazdy „GW” pani Dominiki Wielowieyskiej znów zmieniłem zdanie.
Dlaczego?
Ano dlatego, że wspomniana redaktorka utartym w „GW” zwyczajem po prostu kłamie.
A chodzi o wywiad z Aleksandrem Kwaśniewskim, w którym potwierdza, że wiedział, i je poperał, o porozumieniu służb specjalnych USA i RP po terrorystycznych zamachach.
Powiedział tyle i tylko tyle bo w następnym zdaniu stwierdził, że nic mu nie jest wiadomo o istnieniu na terenie naszego kraju jakowyś więzień wydobywczych dla terrorystów.
Oczywiście pani Dominika zadając pytania kategorycznie stwierdziła, że Prezydent przyznał sie do istnienia za jego wiedzą takich więzień.
Może tak kłamać bo wie, że nic jej, jej gazecie, jej radiu nic nie grozi i może w dowolny sposób, kłamać, manipulować faktami byle jej – tak, tak – interes polityczny odniósł sukces.
Podobne manipulacje popełnia ta Pani w sążnistych artykułach ba temat Karty Nauczyciela.
8 maja o godz. 8:12
@invinoveritas
7 maja o godz. 20:49
Skoro zlecenie zabójstwa to inne przestępstwo, niż samo zabójstwo, chętnie poznam przepis kryminalizujący taki czyn niezależnie od zabójstwa. W orzecznictwie i doktrynie rozważane są bowiem dwie koncepcje – podżegania do zabójstwa albo usiłowania zabójstwa w ramach sprawstwa kierowniczego. Ale obie koncepcje dotyczą formy popełnienia przestępstwa – właśnie zabójstwa.
Kiedy poznam odpowiedź, chętnie wypowiem się co do znajomości prawa @invinoveritas:) Na razie dostrzegam tylko niefrasobliwość w ferowaniu negatywnych ocen o innnych…
8 maja o godz. 8:46
Pani redaktor lubi salon, ten z kolei lubi ją. Tu spotkanie u prezydenta, tam z premierem, tu miła pogawędka z prezesem Dworakiem ( też z PO ). Tylko jak tu obiektywnie i krytycznie pisać o pracy rządzącej PO, tegoż premiera czy prezydenta. Nie wypada.
Na szczęście są tematy zastępcze – Smoleńsk, Kaczyński ( wypowiada same bzdury, więc jest co komentować ), od czasu do czasu Miller i SLD. Zdecydowanie odpadł Napieralski, nic nie znaczy, więc nie ma co atakować. Jakież przyjemne i nieskomplikowane jest takie dziennikarstwo, a i nagrodę można dostać, a i dziennikarzem roku. Salon na pewno nie zapomni.
8 maja o godz. 9:22
@Tunhaar
8 maja o godz. 8:12
Sorki, wczoraj (całkowicie) opacznie zrozumiałem twój komentarz z 7 maja o godz. 14:31 [zrozumiałem, że: skoro nie zabili Papały ci, którym zlecił Mazur, to nie można ukarać tego ostatniego (za samo podżeganie) – i dlatego pisałem, że to dwie różne sprawy/przestępstwa]. Teraz, po ponownej lekturze, sam nie wiem, czemu aż tak mi się porypało.
8 maja o godz. 9:45
@epigon
Zgadzam się z Tobą. I kto tu broni praw człowieka?!
Kaczyński? A co z Blidą i paroma innymi widowiskami?
Toż to PiS pod przywództwem swego socjopatycznego prezesa postuluje przywrócenie kary śmierci.
8 maja o godz. 12:41
@invinoveritas
8 maja o godz. 9:22
Przyjmuję:) Pozdrawiam!
8 maja o godz. 13:49
Niedawno w Oslo zapytałem króla, co robi, że ma tak wysokie notowania? – Staram się być sobą, robić rzeczy, które uważam za właściwe. Nie dlatego, że ktoś postrzega je jako właściwe, ale że ja je tak postrzegam – odpowiedział.
Więcej… http://wyborcza.pl/1,75248,11676406,Krol_Norwegii_przyjezdza_do_Polski.html#ixzz1uHHPOVli
———————
Piękna opowieść……
Na tle Haralda nasi nuworysze z opozycji i rządu wyglądają tragicznie.
Nie zapomnieli jeszcze o początkach-
„skóra, fura i komóra, oraz szparka sekretarka”…….
Hollande też zaczyna z klasą- od ograniczenia o 25% płac swojej i ministrów. Co na to nasi? Kolejne premie dla swoich, limuzyny, gabinety polityczne przydupasów, monstrualne koszty obu kancelarii.
Społeczeństwo zaciska pasa, rząd wyżywi się sam.
No i rodzinom byt zapewni…….
8 maja o godz. 14:04
Czarne scenariusze, przed którymi przestrzegali analitycy rynku energii, potwierdza regulator: bezpieczeństwo dostaw prądu już za kilka lat może być zagrożone – donosi „Rzeczpospolita”.
http://tech.wp.pl/kat,1009779,title,Przerwy-w-dostawach-pradu-w-najblizszych-latach,wid,14467000,wiadomosc.html?ticaid=1e696
—————-
Budował Gomułka, budował Gierek……
Kapitaliści jak na razie nie chcą.
Niewidzialna ręka rynku jedynie sprywatyzowała.
20 stopień zasilania?
8 maja o godz. 19:25
Sporów o wartości artystyczne najnowszego hitu „Koko Euro…” ciąg dalszy…
Michał Malinowski, który śpiewkę wypromował, przekonuje, że jest to sztuka awangardowa, a awangarda zawsze wywołuje falę krytyki:
„Głosy krytyczne? Prawdziwa sztuka, coś awangardowego zawsze wywołuje oburzenie. Kiedyś pierwsza wystawa impresjonistów spotkała się z wielką falą krytyki, a teraz wszyscy ich kupują.”
http://wyborcza.pl/1,87648,11681370,Hymn_na_Euro_2012__Panie_z_Jarzebiny_sa_zmeczone.html
8 maja o godz. 23:05
Szanowny @Śleperze – co prawda zaprosiłeś tylko @Waldemara, @Kartkę i @Wieśka 59, ale ja jako taki mieszaniec opolsko – kresowy włączyłem kanał KULTURA, tylko, że nie o 20.20 a o godz. 21.20.
Przypomniałem sobie wiele z mojego dzieciństwa opolskiego (miałem 12 lat jak „wylądowałem” w czerwcu 1945 roku na Opolszczyźnie – Turawa, Osiny po drodze samo Opole) oraz lat młodzieńczych, kiedy to w październiku 1953 r. wstąpiłem do Szkoły Lotniczej w Radomiu, którą, jako ppor pil.instruktor ukończyłem, także w październiku, ale w 1956 roku. Odniosłem wrażenie, że gwara, którą ja pamiętałem z moich lat dziecinnych i młodzieńczych, została w dzisiejszym spektaklu okropnie „wykoślawiona”. Może w 2012-tym roku rzeczywiście tak mówią obecni opolanie – dla mnie było to sztuczne, jakby podrabianie tego co ja pamiętam. Ostatnio, bywam tam coraz to rzadziej (wiek !), ale proszę mi wierzyć mam tam kilku dobrych przyjaciół, z którymi wymieniamy się „kartkami” z różnych okazji świątecznych, do dnia dzisiejszego.
P.S. Dziękuję za „zaproszenie” – chociaż ja nie byłem wymieniony, ale samo to , że zaprasza sam @Śleper, kazało mnie przypuszczać, że może to być coś ciekawego. Pozdrawiam serdecznie – Czesław R.
8 maja o godz. 23:48
Czesław 8 maja o godz. 23:05
Szkoda, że nie obejrzałeś całego spektaklu „Cholonka” podług książki Janosha, ale możesz to nadrobić lekturą książki. Spektakl czy film nawet najlepiej zrobione, rzadko kiedy okazują się lepsze od książki, na podstawie której napisano scenariusz, a tym razem prawie się to udało. Ponieważ widz spoza Śląska musi zrozumieć, o co tam chodzi, krytykowanie użytego w przedstawieniu teatralnym języka, jest nieistotne. Książka Janosha jest przełożona na język polski, natomiast sztuka wystawiana od 8 lat w teatrze Korez, nie może obejść się bez dialogów po śląsku, bez nich byłoby to niezwykłe dziwactwo.
W najbliższy czwartek na tym samym kanale o godz 20.20 możesz obejrzeć ciekawą dyskusję, przybliży ci ona zapewne istotną treść „Cholonka”.
8 maja o godz. 23:53
Ostatni kamyk – dla uświetnienia piramidy głupstw. Na sam czubeczek. Jak wisienka na torciku… Skomentowałam u Passenta i Szostkiewicza, więc tu już jedynie link…
http://studioopinii.pl/artykul/8463-jerzy-klechta-8-maja
9 maja o godz. 6:42
ANCA_NELA – nawiązujac ostatni kamyczek .
Wczoraj w regionalnej kronice OTVP Szczecin prowadząca podała informacje ni z gruszki ni z pietruszki „wprawdzie Polscy żołnierze zatknęli flagę biało-czerwona na Kolumnie Zwyciestwa w Berlinie ( nie mówiła ,że 2 maja ) ,ale Sowieci kazali ją zdjąć po… 15 minutach .
Nieprawda ,dołączyli tylko na Siegessaule Czerwono-Armiejcy ze swoja , a Nasi poszli też ze swoja Biało -Czerwoną ( też ” sklecona” z materiału niemieckich spadochronów lądujących z pomoca w tym rejonie Berlina ) na brame Brandenburska i tam zawiesili ,tym razem obok Czerwonej ,która już tam była .
Pisze o tym świadek tamtych dni Edmund Osmańczyk ( samodzielna praca to Encyklopedia Spraw Miedzynarodowych i ONZ wydana w1974 ) Senator w IIIRP ,a do 1945 formalnie obywatel III Rzeszy )
Dzienikarka OTVP łże jak Bura suka Dorna , niestety uczy tych co niewiedza , nowej „Prawdy” .
9 maja o godz. 6:53
Waldemarze!
Z wieszaniem flag w Berlinie bywało i tak…
http://studioopinii.pl/artykul/8415-jan-rozdzynski-spowiedz-fotografa
9 maja o godz. 9:17
„Naród, w którego żyłach płynie krew, a nie gnojówka”, musi się, według Strońskiego, „wburzyć, gdy mu się bezczelnie i szyderczo pokazuje”, że najważniejszymi instytucjami państwa rządzą „wrogo wobec polskości występujące narodowości obce”.
http://fakty.interia.pl/tylko_u_nas/news/krwawy-efekt-wojny-polsko-polskiej,1793687,3439
————————-
Skąd my znamy ten ton i poglądy…..
Ciekawy kawałek historii w tym tekście, nieznanej……
9 maja o godz. 9:33
Nienawiści nie do ?obcych?, ?przyjezdnych?, ?imigrantów?, co też nie byłoby chwalebne, a do własnych rodaków, czego się nie uświadczy nawet wśród ksenofobów Europy Zachodniej.
http://studioopinii.pl/artykul/8482-stefan-bratkowski-czy-moze-byc-inaczej
——————–
Bratkowski……o szczwaczach……
9 maja o godz. 9:47
Trwa zabawa w głupiego.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,11685149,Euro_2012__UEFA_kaze_zrywac_murawe__to_zrywaja__Koszt_.html?lokale=krakow
9 maja o godz. 10:37
Dziś Rosjanie obchodzą kolejną rocznicę Dnia Zwycięstwa, a my czekamy na kolejną rocznicę polskiej głupoty narodowej, tragicznie zakończonej by znów wspominać bohaterskie czyny autorów warszawskiej zbrodni. A potem 10 kwietnia i znów to samo…
Mimo wszystko korzystając z gościnności Gospodyni, chciałbym złożyć najlepsze życzenia weteranom wojennym, którzy szli ze wschodu z A. Cz. jako Wojsko Polskie wyzwalając spod okupacji mój kraj.
Składam również hołd poległym żołnierzom polskim i radzieckim, bo walcząc, przyczyniali się do tego, że od dnia, kiedy wypowiedziałem swoje pierwsze słowo, do dziś mówię w ojczystym języku.
9 maja o godz. 12:38
Czy Platforma Obywatelska zamierza czcić zdrajców? – takie pytanie stawia PiS. To konsekwencja odkrycia dokonanego przez stołecznych działaczy tej partii: wśród szarf i kwiatów złożonych pod pomnikiem gen. Berlinga w dniu jego urodzin odnaleźli wiązankę posłaną przez prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114884,11684925,Warszawa_czci_zdrajcow__Niezwykle_odkrycie_radnych.html
———————-
Ciekaw jestem, czy te prymitywy od monopolu na patriotyzm, uczyły się kiedykolwiek historii?
Takie prostackie myślenie jest przerażające…..
Berling uratował życie co najmniej 100 000 Polaków, gnijących w łagrach i na zsyłce. Ale ten aspekt ich nie obchodzi.
Patriotyczni styropianowcy- Romaszewski, Borusewicz, dla pozostających w Kazachstanie nie zrobili NIC.
A zostali tam ci, którzy nie zdążyli ani do Andersa, ani do Berlinga….
9 maja o godz. 12:42
@Andrzej
Podkradłam link od @markot z blogu JH:
http://www.youtube.com/watch?v=zptOZHHtGtw
9 maja o godz. 12:55
http://www.youtube.com/watch?v=D4FP4zARpUc
9 maja o godz. 13:14
Andrzej, Wiesiek 59
Myslę podobnie na temat 9 maja 1945, a także o Berlingu.
Już po ustaleniach w Jalcie nasi chłopcy bez sensu gineli pod Monte Cassino, majac najczęściej świadomość, że raczej nie powrócą do swoich Stanisławowów, Drohobyczów itd. Przecież to byli głownie Kresowiacy, których Anders wyprowadził z „nieludzkiej ziemi”.
A w czym niby mieliby byc gorsi ci, co nie zdążyli do Andersa i znaleźli się w I Armii? Przeciez to oni de facto doszli najkrótsza drogą do Berlina. Tym samym ocalili życie wielu „następnym do gazu”, czy do pieca.
Walczylismy na wszelkich mozliwych frontach i to najdłużej, bo od 1939, ale na defiladzie w zwycięskim Londynie tylko naszych chlopakow zabrakło.
Nie znam dokladnych danych, ilu Polaków wróciło jednak z Kazachstanu po 1989, ale przyczyniły się do tego tylko pierwsze rządy III RP. Tzw. prawicy bogoojczyźnianej ich losy są chyba obojętne.
9 maja o godz. 13:34
Ewa 1958, 12.42. Dokąd będzie rządził ten syf solidarnościowy, dotąd krew Polaków przelana w wolność kraju będzie mieć różną cenę.
Nasi przyjaciele z Gdańska, Wrocławia i Szczecina czują się dzięki nim własnym domu.
http://www.youtube.com/watch?v=2178k3kp9ro&feature=related
9 maja o godz. 13:47
@Przeciek
Trudno się z Tobą nie zgodzić. Dzięki za Okudżawę. Nie ma, niestety, godnego następcy. A żal.
9 maja o godz. 14:14
http://www.youtube.com/watch?v=Y2RqAPNlXYg
Rozstroiliście mnie…..
„Nie wierzcie piechocie”…..
Zawsze jakiś Wódz wyprawia tłumy na rzeź i historia nazywa go potem wielkim politykiem, wodzem, mężem stanu.
A tłum wierzy…..
9 maja o godz. 14:26
Europejski Kongres Gospodarczy po raz czwarty – http://www.stachurska.eu/?p=7962
9 maja o godz. 14:37
Polecam Państwu wydaną w 2007 roku książkę Susan Butler pt „Szanowny panie Stalin”, czyli korespondencję między Franklinem Roosveltem a Josifem Stalinem. Susan Butler rzecz opracowała.
9 maja o godz. 15:15
Szanowni sprzeczkowicze, krew jest bezcenna, należy ją oszczędzać nawet na wojnie. A co do tych różnych afrontów i braku wdzięczności za krew, muszę się z wami nie zgodzić, ponieważ wojnę wygrywają ci, którzy dysponują większym potencjałem ekonomicznym ( pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze).
II wojenkę wygrali jednak tylko Amerykanie, Rosjanie i ….Anglicy (?). Ci ostatni zużyli na ten cel swoje, nie znające zachodu słońca imperium. Nie kłócicie się i nie miejcie za złe o jakieś tam flagi i defilady, to już przeszłość.
9 maja o godz. 15:34
Śleper 15,15
Tak prosto wygląda to dziś i tylko w teorii.
A wtedy był przełom 30-tych i 40-tych lat, a decyzje należało podejmować w danej chwili.
I jeszcze jedna uwaga. Zastanawiałem się, dlaczego nasze władze nie obchodzą nawet skromnie Dnia Zwycięstwa, zwłaszcza, ze II wojna przetoczyła się po polskiej ziemi i siała chyba największe zniszczenia, nie licząc agresorów.
Jedyna logiczna odpowiedż, jaka przychodzi mi na myśl, to taka, że zapewne ojcowie naszych polityków być może walczyli po niewłaściwej stronie, czyli nosili na głowach charakterystyczne hełmy. Jednym z argumentów jest fakt przerzucenia winy rozpętania tego piekła na rosyjską stronę, wybielając przy tym stronę niemiecką.
Gdyby ktoś chciał mi odpisać, że po 1945r mieliśmy nową okupację, która trwała do 1989r, to niech się nie męczy. Taką kaszanę można wciskać jej koneserom, czyli tym, co łykają wszystkie „prawdy” z IPN.
9 maja o godz. 16:41
Śleper, 15.15. U Ciebie wyraźnie dostrzec można postępujący konformizm. Jeżeli już tę krew niepotrzebnie przelano i zmarnowano, to dlaczego ma ona różną wartość?
9 maja o godz. 17:10
Co do krwi, to wiadomo:
„bo nasza krew jest, ich jest nafta”…..
I jak na razie nic się nie zmieniło.
Tylko, nikt nie rżnie karabinem w bruk ulicy.
Bo to nie poborowi
ale najemnicy…….
9 maja o godz. 20:01
UWAGA, UWAGA!
Chcesz skretynieć (do szczętu)? Idź do PIS-u (dobrze abyś wcześniej był w PRON-ie, komunistyczna przeszłość jest u Kartofli mile widziana), będziesz pobredzać:
?Nie będę kibicował polskiej drużynie, bo nie wszyscy Polacy ? będę kibicował Niemcom, bo tam dwaj Polacy grają a jeden nawet się przyznaje?
i
?wstyd mi, że kiedykolwiek grałem w reprezentacji Polski i w koszulce z białym orłem?
PS
Najśmieszniejsze u tego palanta:
?- Apelujemy do Jana Tomaszewskiego, że jeżeli tak bardzo mu wstyd, że jest olimpijczykiem, srebrnym medalistą (na igrzyskach w Montrealu w 1976 roku ? red.), aby może zrzekł się świadczeń, które pobiera z tego tytułu, że jest medalistą olimpijskim ? powiedziała Marczułajtis.
– Głupie żądanie ? tak Tomaszewski skomentował?
Łojczyzna ? łojczyzna, patriotyzm ? patriotyzmem, wstyd ? wstydem, ale kasa misiu, kasa?
Ilustracja zapoconego na kasie:
http://img.interia.pl/wiadomosci/nimg/a/3/Tomaszewski_bedzie_kadrze_5757326.jpg
9 maja o godz. 20:23
invinoveritas
9 maja o godz. 20:01
To też już było…….
„Ojczyzna, Ojczyzno, Ojczysty,Ojczyźnie
Reklama i patos
Patriotyzm i biznes
krawaty i kwiaty
niech nastrój nie pryska
chleba i igrzysk
igrzyska, igrzyska”…..
http://www.youtube.com/watch?v=jeGL2K4JN0g
Ps.
Jak się postarzeli w tym klipie……
Treść jest ponadczasowa……
9 maja o godz. 20:34
W ramach reminiscencji……
http://www.youtube.com/watch?v=saYk6nUl6cU&feature=related
Starych nie ma……
9 maja o godz. 21:15
@wiesiek59
Dzięki za Kaczuchy.
9 maja o godz. 21:15
Szanowna Pani Janino.Moze bedzie czesciej Pani goscic na ,,salonach”.Tym wiecej miejsca byloby dla dziennikarzy ktorzy naprawde potrafia ciekawie pisac.Wystarczy tylko jeden tekst w roku Pani Janino.To i tak nadmierne tortury dla czytelnikow.
9 maja o godz. 21:19
Tomaszewski – zakamuflowana opcja niemiecka.
9 maja o godz. 23:35
Andrzej 9 maja o godz. 15:34
Co do charakterystycznych hełmów jak piszesz, to i tą historię należy opisać bez kłamstw i pokazywania palcem owych żołnierzy. Nie doszukiwałbym się w innych hełmach ojców czy dziadków niektórych polityków spisku, mającego na celu taki przekręt dziejów. Ostatnie dziesięciolecia nasycano narracją uzupełniającą fakty od wybuchu II wojny i tak się zagalopowano, że rzeczywiście ktoś „świeżo” urodzony, mógłby brać Sowietów za agresorów podpalających świat w 39 roku. Miliony polskich obywateli ( Żydzi też nimi byli) zostało startych na proch (dosłownie), a młody człowiek jest przekonany, że Polska największą ofiarę złożyła w Katyniu. Reasumując, po takiej dawce ogłupiania, sam odnoszę wrażenie, że wojnę rozpętali Ruscy 19 września, następnie wymordowali kwiat oficerski wojska polskiego, potem nie działo się zbyt wiele aż do hekatomby powstania warszawskiego, które zostało przegrane z powodu….. podstępnych knowań Stalina.
Koniec wojny? Nie, nie koniec, przez 71 lat nie zdołano jej zakończyć z powodów różnic w ocenie podstawowych faktów, a także nie dogadano się w kwestii znaczenia słów klęska/zwycięstwo.
Nie włączam się w tego rodzaju dyskusje choćby z tego powodu, że moi też nosili charakterystyczne hełmy, a jeśli tam który został spopielony przy pracy czyniącej go wolnym, to jeszcze nie znaczy, że mogę to uznać z alibi do bycia rozjemcą. Polacy muszą sami uporać się z tą plątaniną narracji dziejów.
Przeciek 9 maja o godz. 16:41
Tak, zgadzam się, nie powinno tak być, żołnierz ma raczej wybór ograniczony, a krew leje się z każdego tak samo.
Pozdro
10 maja o godz. 6:51
A ja zapytuje sie: a czemu to Jan Tomaszewski wpuscil bramke Gerdowi Mullerowi i przez to nie zostalismy mistrzami swiata w 1972 roku ? Niech no Antek Maciora wezmie tego agenta bezpieki na widelec. Musi cos sie za tym kryje, przeciez on bez przerwy dostawal paszport
10 maja o godz. 7:16
Prezes dal glos: *pobliska ulice Towarowa moznaby bez zadnych strat nazwac ulica Lecha Kaczynskiego*. Hm,*bez zadnych strat*,chyba ma racje. Chociaz ja wiem, jednak wykonanie nowych, ze szczerego zlota tabliczek…Ale co tam. Trzeba, to trzeba!
10 maja o godz. 7:18
@Śleper
Przed kilku laty w szkole mojej córki obchodzono wyłącznie rocznicę ‚agresji Związku Radzieckiego na Polskę”. O pierwszym września ani się nie zająknięto.
Pan historyk przynosił na lekcję „Nasz Dziennik”.
Na jednym ze spotkań z rodzicami jakiś tata zapytał wychowawczynię, dlaczego się w tej szkole fałszuje historię. Zakłopotana pani od biologii zaczęła mętnie tłumaczyć, że pierwszego września jest początek roku, nie ma jak przygotować akademii i takie tam pierdoły.
Tata gimnazjalisty stwierdził, że początek roku zawsze był 1 września (czasami drugiego lub trzeciego), ale za jego czasów kilkoro uczniów było wcześniej przygotowywanych, albo przynajmniej dyrekcja wspomniała o rocznicy agresji Niemiec na Polskę i minutą ciszy uczczono pamięć poległych.
Nie wiem, jak jest teraz. Wiem natomiast, jakie rocznice czci się do bólu – wszystkie możliwe papieskie (urodziny Karola Wojtyły, rocznica pontyfikatu, rocznica śmierci, rocznica beatyfikacji; święto żołnierzy wyklętych plus standardowe – rocznica Konstytucji 3 maja i rocznica niepodległości).
W te rocznice cała szkoła karnie maszeruje do kościoła.
A na wycieczki dzieci jeżdżą do Zuzeli w diecezji łomżyńskiej – miejsca urodzenia prymasa Wyszyńskiego.
Przed laty, kiedy obchodzono jeszcze Dzień Zwycięstwa, jako uczniowie mieliśmy okazję posłuchać wspomnień kombatantów, żołnierzy, którzy przebyli szlak bojowy od Lenino do Berlina (m.in. pana Antoniego Jabłońskiego z Suraża, tego samego, który zawiesił flagę w Berlinie).
Dziś wszystkie rocznice szkoła obchodzi w kruchcie. Szlak mnie trafia, jak widzę te dzieciaki, często zmarznięte, maszerujące na rozkaz proboszcza i dyrekcji (kolejność nieprzypadkowa) na kolejne nabożeństwo ku czci.
10 maja o godz. 7:34
‚szlag’ – miało być w ostatnim zdaniu;
zasugerowałam się szlakiem bojowym i tak wyszło.
10 maja o godz. 7:58
Gawedzimy sobie o Spoko koko, euro, prezesie tysiaclecia,a w szpitalu psychiatrycznym dla dzieci w Radomiu dzieci gwalca dzieci, salowe nie wpuszczaja do ubikacji, panuje ogolny terror. Produkuje sie tam kolejna generacje nienawidzacych swiata pisowcow. Strasznee !!
10 maja o godz. 8:00
Ewo! dot. 7.18
To jest bardzo ważny temat, który poruszyłaś. I sam to odczułem. Jestem z roku 1951, więc dosyć sporo pamiętam. Całe życie zaczytywałem się w książkach poświęconych II Wojnie Światowej i o Polakach na Zachodzie, o Maczku, Sosabowskim, Andersie, czytałem wszystkie pamiętniki polskich lotników, miałem dosyć Frontu Wschodniego. Akurat u mnie w szkole nauczyciele przemycali prawdę o Katyniu, o właśnie 17 września i innych faktach historycznych, a z racji pracy magisterskiej miałem dostęp do książek, na których czytanie należałoby mieć zezwolenie.
I raptem po 1989 roku zmieniłem front, miałem po dziurki w nosie nowej propagandy, jakby kalki tamtej, tylko o przeciwnym wektorze. Zacząłem podtrzymywać tradycje I i II Armii Wojska Polskiego i armii Andersa w trakcie wyjścia, bardzo było mi żal, kiedy kierownictwo mojej Unii Demokratycznej odmówiło udziału Polski w obchodach jubileuszu 50 rocznicy zdobycia Berlina, bo to Polskę nie interesuje.
Dlaczego wahadło stale się przekrzywia na różne strony? Nie może normalnie stać w miejscu?
10 maja o godz. 8:48
@Lewy
„Podczas kontroli wyszły na jaw szokujące uchybienia. Kąpiel tylko trzy dni w tygodniu ? możliwa była tylko w poniedziałki, środy i piątki. Łazienka była zamknięta w ciągu dnia, otwierana tylko na noc. Nie było szatni, dzieci rozbierały się w obecności całej grupy.Toalety były zamykane ? otwierano je tylko w godzinach wyznaczonych przez salowego. Jeśli pacjenci się spóźniali, drzwi były już zamknięte. Pacjenci byli zmuszani do załatwiania się do koszy na śmieci.Pacjenci sprzątali szpital ? było niemal tak, jak w koszarach…”
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019393,title,Krwawe-bojki-i-gwalt-w-szpitalu-w-Radomiu,wid,14458678,wiadomosc.html
Trudno uwierzyć, że taki horror ma miejsce w – wydawałoby się – cywilizowanym kraju. Że w jednym miejscu skupia się zespół psychopatów, ludzi pozbawionych empatii, okrutnych.
Są tam przecież lekarze ze specjalizacją, zapewne jacyś psychologowie, a nie tylko pielęgniarze jak z filmu grozy. Bywają chyba jakieś kontrole.
Gdzie byli rodzice tych dzieci? Czy dzieci były aż tak zastraszone, że się nie skarżyły? Kto za to odpowie personalnie?
10 maja o godz. 9:12
Dawno temu czytalem w *Literaturze na Swiecie* opowiadanie pisarza kirgizkiego(niestety zapomnialem nazwiska). Otoz dominujacy ,na niebotycznych , azjatyckich stepach lud, potrzebowal bezwzglednie oddanych pastuchow do pilnowania pasacego sie na wolnosci bydla. Takich pastuchow prokurowali w ten sposob, ze porywali z sasiednich plemion mlodych mezczyzn, wiazali ich, naciagali na ich wczesniej wygolone glowy jeszcze ociekajace krwia *ponczochy* zdjete z nog konskich. Nastepnie zostawiano ich na kilka dni na sloncu. Konska skora stopniowo schla i kurczyla sie, a ci nieszczesnicy przewaznie w meczarniach wariowali i umierali. Nieliczni przezywali i kiedy zjawial sie *wybawca* i zdejmowal peta i uwalnial go z konskiej ponczochy, a ten byl juz mu wierny jak pies do konca zycia. Kiedy matka jednego z tych markuntow(przypomniala mi sie nazwa) zblizyla sie do niego, ten ja zabil.
Oczywiscie autorowi chodzilo o sowiecka indokrynacje. Ale czy w tych *szpitalach* i *domach dziecka* nie produkujemy podobnych markuntow , do ktorych odwola sie kolejny prezes tysiaclecia ?
10 maja o godz. 9:21
LEWY, 9,12. Może to był Ajtmatow. Niestety już zmarł. Mam kilka jego książek.
10 maja o godz. 9:29
Śleper, 23,35. W tym nawale totalnego kłamstwa, fałszu, przeinaczeń lub przemilczeń organizowanych przez państwo i jego agendy, jedno pozostaje niewzruszone i trwałe. Są to nasze granice powojenne, najlepsze i najtrwalsze w całej historii tego państwa. Co tu dużo mówić, są to granice ustalone osobiście przez Stalina z dużym udziałem polskiej lewicy i w pełni zaaprobowane przez zachodnie mocarstwa.
10 maja o godz. 10:20
@Lewy
Tzw. rodziny zastępcze budzą moją nieufność.
Rzecz miała miejsce w mojej miejscowości. Pijani rodzice wieźli na ciągniku dwoje małych dzieci. Siedmiolatka spadła wprost pod koło. Przeżyła. Miała zmiażdżoną miednicę. Rodzicom ograniczono prawa, matka trafiła na przymusową terapię.
Dziecko po długim leczeniu powoli zaczęło dochodzić do siebie. Trafiło do rodziny zastępczej, którą ustanowiono ciotkę z mężem matki dziewczynki. Zresztą z tej samej miejscowości. Rodzina ta była postrzegana przed laty jako niewydolna wychowawczo. Nie było tam alkoholizmu, ale chorobliwe zmuszanie do praktyk religijnych, brud w domu, niechlujnie ubrane, zawszawione dzieci. Były to jedyne dzieci w parafii, które w grudniu chodziły na szóstą rano na roraty! Najmłodsze z trójki miało 6 lat. Ksiądz z litości zakazał rodzicom wyganiania dzieci o świcie do kościoła.
Syn tych ludzi został księdzem i nagle stał się cud! Wszyscy zaczęli rodzinę szanować. I to im właśnie oddano to chore dziecko pod opiekę.
Dziewczynka chodziła zaniedbana, cioteczna babka ciągała ją do kościoła i na kółko różańcowe. Dziecko było nieakceptowane przez rówieśników. Wreszcie nowa pedagog szkolna zajęła się sprawą.
Okazało się, że dziecko nie mogło oglądać telewizji, nie mogło samo wziąć jedzenia, było zmuszane do długich modlitw. Po rozprawie dziewczynka wraz z młodszym bratem trafiła do domu dziecka. W tej chwili jest już dorosła. Pracuje w Białymstoku w sklepie i chyba gdzieś się uczy. Wygląda jak przeciętna dziewczyna w jej wieku. Odwiedza matkę, która nie pije już od paru lat.
Niedawno oglądałam program o rodzinach zastępczych. Ujawnia się coraz więcej patologii. Zdarza się, że rodziny biorą dzieci dla pieniędzy. Są też tacy, którzy uważają, że skoro są tacy wspaniali i zapewniają dziecku wikt i opierunek, dziecko powinno być im dozgonnie wdzięczne, dziękować, że są tacy wspaniali i posłusznie jak pies wykonywać polecenia. Niekiedy dochodzi do molestowania. A jak się nie da upchnąć w szablon, to po latach można przecież oddać z powrotem jak wybrakowany towar.
„Roksana w wieku trzech lat została odebrana rodzicom biologicznym. Rok później trafiła do rodziny zastępczej Elżbiety i Romana S. Po kilku miesiącach wyszło na jaw, że dzieci przeżywały tam koszmar.”
http://uwaga.tvn.pl/57944,wideo,346374,polskie_rodziny_zastepcze,polskie_rodziny_zastepcze,reportaz.html
10 maja o godz. 10:24
„Sąd Rejonowy w Augustowie warunkowo umorzył sprawę zakonnicy, która biła upośledzoną podopieczną. Historię ujawniła UWAGA! po otrzymaniu nagrania od jednego z widzów. Zarejestrował on jak w Domu Pomocy Społecznej w Studzienicznej zakonnica szarpie za włosy i bije po głowie niepełnosprawne dziecko…”
http://uwaga.tvn.pl/58298,wideo,348860,sprawa_zakonnicy_umorzona,sprawa_zakonnicy_umorzona,reportaz.html
10 maja o godz. 10:40
http://uwaga.tvn.pl/26331,wideo,122746,czy_zakonnice_juz_wczesniej_bily,zakonnica_bije_dziecko,reportaz.html
10 maja o godz. 10:42
Byłoby niezłą piramidą
postawienie pomnika jednemu z bliżniaków .
Jedyny powód jest taki ze o to upomina się drugi bliżniak.
Wzorzec już mamy , upomniał się o miejsce pochówku na Wawelu no i Piłsudskiego musieli przesunąć
Całe szczęście że było ich tylko dwu bo nie daj boże pięcioraczki . . .
Towarowa byłaby zbyt krótka na taki rząd fizjonomii.
Dla mnie osobiście to powinien mieć pomnik jak każdy na cmentarzu.
Przed pomnikiem powinno być miejsce na klęcznik gdzie J K mógłby- gdy mu pamięć wróci żałować za swe winy wobec brata.
Czasy gdy ustawiano krasnali koło drogi czy jak to mówiono OD ULICY już chyba minęły , nie ta moda.
A co do zasług
to najlepiej charakteryzuje je wypowiedż jego brata – w końcu autorytet w tych sprawach – a on pisze :
LESZEK CHCIAŁ ZAJMOWAĆ SIĘ PRAWEM PRACY koniec cytatu.
Więc chciał i nie zdążył – uszanujmy dobre chęci.
ukłony
10 maja o godz. 10:52
Coś pasującego do hasła wpisu
Wczoraj świat elektryzował news :
Suchoj Superjet 100 zniknął z radarów w czasie pokazowego lotu w okolicach Dżakarty.
Przedtem poprosił o zgodę na obniżenie wysokości z 3000 na 2000 m, a góry tam podobno nie przekraczają tej wysokości. Żadnych szczegółów nie było, urwał się kontakt, tylko podobno działały dwie komórki pasażerów.
Hipoteza pierwsza: Superjet porwany?
Do dziś rano cisza, a teraz hiobowa wieść:
Wrak Superjeta na zboczu wulkanu. Szukają ludzi –
– oraz sprzeczne informacje na temat liczby pasażerów. NIE 46, A 50 OSÓB NA POKŁADZIE. POSZUKIWANIA W DESZCZU
Czy taka sytuacja coś szanownym blogowiczom przypomina? Bo mnie tak! Jako gorący zwolennik teorii spiskowych chciałbym pomóc indonezyjskiemu MAK’owi, wspartemu zresztą przez wysłanników Anodiny i podam jedną z możliwych teorii na temat przyczyny katastrofy:
Gdy w sztabie PiS’u oglądano piękne widowisko z Moskwy o potędze rosyjskiego wojska i bolały uszy od nienawistnego wrzasku – Ureeee!!! – Patrioci nie zdzierżyli i postanowili dać odpór agresorowi i zadać mu poważne straty – przynajmniej gospodarcze. Pewien specjalista od wojny i służb specjalnych ucharakteryzował grupę harcerzyków na Azjatów i wysłał ich do Indonezji, aby tam zadać dotkliwy cios wrogowi w tej wojnie, wypowiedzianej w Smoleńsku i oni zestrzelili rakietą próżniowo-helową najnowszy samolot radziecki razem z potencjalnymi kupcami. Polacy już tak mają, że walczą z wrogami na całym świecie – od Narwiku po Dżakartę.
Przedtem zafałszowali mapy – obniżając o 112 m wysokość pewnego widowiskowego wulkanu, mgła była naturalna – deszcz tropikalny plus lawa – obezwładnili telepatią załogę i elektromagnetycznym impulsem przestawili wysokościomierze baryczne na poziom morza, a radiowy zablokowali, zakłócając fale radiowe hymnem „Koko, Koko spoko”, a załoga uwierzyła! Efekt znamy! Wulkan miał powyżej 2000 m i drzewa – niestety nie były to brzózki a twarde drzewo tropikalne (uwaga dla Nowaczyka i Biniendy do symulacji) – ścięły skrzydła samolotu i ludzi z nóg i cisza!!!
Na razie tyle! Jeśli eksperci amerykańscy potwierdzą moją teorię, to ją rozbuduję.
10 maja o godz. 11:23
Przeciek
10 maja o godz. 9:21
Tak, to Ajtmatow
10 maja o godz. 11:52
Biskup Wojciech Polak, sekretarz generalny Episkopatu Polski, powiedział wczoraj, że „proponowany przez rząd odpis podatkowy 0,3 proc. na rzecz Kościoła jest za niski, strona kościelna proponuje, by wynosił on 1 proc.”. Pytany, co zrobi Episkopat, jeśli strona rządowa będzie obstawała przy swojej propozycji, bp Polak odpowiedział, że jest ona nie do przyjęcia, gdyż wysokość odpisu „nie jest proporcjonalna do strat poniesionych przez Kościół”. Dodał, że ma nadzieję, iż strona rządowa to zrozumie i będzie porozumienie w tej kwestii.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114884,11693289,_1_proc__dla_Kosciola__Nie_do_przyjecia____Gowin_mowi.html
——————-
We Włoszech Monti i Gwardia Finansowa robią właśnie porządek z instytucjami kościelnymi……
Nasze purpurowe lemingi idą pod prąd dziejów……
10 maja o godz. 11:56
A tu ciekawostka z komentarza pod poprzednim linkiem.
Nie tylko Rydzyk ma wypasioną brykę….
Ładne zdjęcia, pasterze Kościoła Ubogich…..
Audi, volkswageny, volvo, terenowe lexusy, chevrolety, czyli 357. zjazd Episkopatu Polski – relacjonuje ”Super Express”.
http://deser.pl/deser/1,111856,11361831,_SE___Zjazd_Episkopatu_i_biskupich_limuzyn__100_400.html?utm_medium=SM&utm_campaign=FB_send&utm_source=facebook.com
10 maja o godz. 12:05
„Willa szczęścia”
Spektakl opowiada o losach rotmistrza Narcyza Łopianowskiego i grupy polskich oficerów przebywających w sowieckiej niewoli, którym w końcu 1940 r. Rosjanie zaproponowali współpracę w celu utworzenia polskiego wojska, mającego walczyć z Niemcami u boku Armii Czerwonej.
Rotmistrz Łopianowski, osadzony w obozie Kozielsk II, był naocznym świadkiem i uczestnikiem mało znanego epizodu II wojny światowej negocjacji między najwyższymi władzami NKWD a wyciągniętymi z obozów jenieckich polskimi oficerami.
W październiku 1940 r. przewieziony do Moskwy, przesłuchiwany na Łubiance przez samego Berię, wraz z kilkunastoma innymi oficerami był przetrzymywany w luksusowej willi w podmoskiewskiej Małachówce.
Rozmowy o utworzeniu wojska polskiego prowadził z oficerami podpułkownik Zygmunt Berling…
http://www.youtube.com/watch?v=u33hzASQk-Y
10 maja o godz. 12:37
Ewa 1958
10 maja o godz. 12:05
Była taka książka i film „Drewniany różaniec”…..
Trawersując powiedzenie „wojny toczą istoty ludzkie”
Istoty ludzkie pracują w sierocińcach, szpitalach, przedsiębiorstwach, polityce……
Ile w tych ludziach człowieczeństwa, sądzimy po owocach……
10 maja o godz. 12:42
Piramidy głupoty – ciąg dalszy
Nie czekając na potwierdzenie słuszności zrębów mej teorii spiskowej przez ekspertów z NASA spieszę donieść, że ta wspaniała akcja miała niestety przykre następstwa, o czym informuję zleceniodawców. Tam-tamy importowane z Madagaskaru, gdzie kiedyś wysyłano Żydów i niedawno chciano Ślązaków donoszą RAŚ’owi, że potworny deszcz tropikalny (monsunowy?) zmył hennę z tych skośnych kresek nad oczami bohaterów i tubylcy poznali, że to obcy. Zgodnie z tradycja z wysp indonezyjskich skonsumowali najpierw mózgi zabitych. Było tego mało z powodu braku treningu tego organu (2 tygodnie?) i dołożyli do kotła inne części ciał naszych chłopców. Zostały tylko niestrawne elementy, które nieumyślnie ludzie Anodiny zdrapali ze zbocza wulkanu, gdzie były rozrzucone fragmenty zwłok pasażerów i załogi. Jak się tu teraz upomnieć o szczątki naszych bohaterów, gdy:
1) Ruscy nawet szczątków z Katynia nie chcą oddać,
2) cała akcja była „undercover”, więc nie wiem, czy warto żądać zwrotu.
Pani Kopacz już nie pojedzie nadzorować sekcji, a poza tym dane DNA służebników Macierewicza są przecież tajne!!!
„Smutno mi Boże…” !
10 maja o godz. 12:54
@wiesiek59
Dzięki za przypomnienie. Kiedyś oglądałam. I znalazłam na YT:
http://www.youtube.com/watch?v=fGpWmL-mn7Q
(link do pierwszego fragmentu)
10 maja o godz. 13:00
Przegladam strony internetowe i patrze, a tu sensacyjna informacja:
Dwaj Polacy trzymani przez 7 miesiecy w chinskim areszcie!
Zastanawiam sie, kiedy Chinczycy wyrownaja polskie rekordy w przetrzymywaniu Polakow w aresztach. Wydaje mi sie, ze jeszcze ladnych paru lat brakuje…
10 maja o godz. 13:22
Sposób na 64-letnią sekretarkę: dyscyplinarka
http://wyborcza.pl/1,75478,11691552,Sposob_na_64_letnia_sekretarke__dyscyplinarka.html
——————-
Polska to dziki kraj, jak mawiał Drzewiecki…..
I trudno się z tym nie zgodzić, widząc takie przypadki.
Pewnie zwolniło się miejsce dla własnego przydupasa.
Ale, gdzie tu etyka?
Przykład idzie z góry……
10 maja o godz. 13:25
‚Ewa 1958’
10 maja o godz. 8:48
Cyt.
‚Trudno uwierzyć, że taki horror ma miejsce w ? wydawałoby się ? cywilizowanym kraju.’
Szanowna ‚Ewa 1958’, to uwierz. Dwa tygodnie temu miałem przyjemność pogawędzić z przebywającą w Polsce Finką, która służbowo towarzyszyła, głuchoniemej obywatelce Finlandii, która zaś prywatnie wizytowała moją rodzinę. Praca tej pani polegała na tłumaczeniu z języka migowego, opiece i przewodnictwu. Czyli była swoistym opiekunem osoby niepełonosprawnej podczas jej pobytu za granicą. Koszty takiej opieki pokrywa budżet państwa.
Byłem w szoku i mimo tego, że jestem w stanie sobie dużo wyobrazić, to czegoś takiego w Polsce … nie. O rządzie, politykach nawet nie chce mi sie mówić i pisać, ale wyobrażam sobie co by pisał i mówił tzw, ‚ciemny lud’ … że, za nasze ‚podatki głuchoniemi tyłki wożą za granicę itp. itd.’. To co sie dowiedziałem w rozmowie na temat opieki nad osobami niepełnosprawnymi, niedołężnymi i w wieku podeszłym, utwierdziło mnie w przekonaniu, że Finowie to na pewno żyją w XXI wieku … my na pewno w XIX, no może w drugiej połowie XIX wieku.
10 maja o godz. 13:54
ZUS rocznie na swoje utrzymanie wydaje niewyobrażalną sumę około 4 mld złotych. Prawie połowa z tych pieniędzy przeznaczana jest dla ponad 46-tysięcznej armii urzędników. Około 1,2 mld zł rocznie przeznaczanych jest na tzw. usługi obce, a koszty zużywanej energii i materiałów eksploatacyjnych to ok. 140 mln zł.
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/zus-zaklad-utylizacji-szmalu_255819.html
————–
Podoba mi się tytuł, bardzo trafny……
10 maja o godz. 14:23
@Haszszu
Nasz stosunek do osób niepełnosprawnych, niedołężnych, do zwierząt świadczy o poziomie i kulturze społeczeństwa.
Z jednej strony Gowin ogłasza batalię w obronie embrionów, z drugiej zaś dzieją się takie horrory, jak w radomskim szpitalu i zapewne w wielu innych miejscach.
Opieka społeczna nie wypełnia swojej roli, rzadko interweniuje w naprawdę trudnych przypadkach. Znam wiele przykładów z własnego podwórka. Niestety, daleko nam do krajów starej demokracji. Musi zmienić się mentalność. A to jest proces długi i bolesny.
10 maja o godz. 14:54
Slogan wyborczy Platformy; „Pa Misiu, Lulaj!”
Odebrano jej godność, odebrano intymność. Co na to wszystko Gowin?
10 maja o godz. 19:06
Na temat nauczania historii w powojennej Polsce napisałam w sąsiednim blogu, ale gospodarz dał nowy wpis i mój tekst pozostał na szarym końcu, niezauważony, więc podaję link. Może kogoś zainteresuje?
http://szostkiewicz.blog.polityka.pl/2012/05/07/hollande-tusk-bojkotuje-komorowski-przyjmuje/#comment-169312
‚
Dzięki linkowi Ewy trafiłam na piosenki w wykonaniu ulubionego kiedyś Marka Bernesa. Posłuchałam sobie i się wzruszyłam.
Dziękuję.
10 maja o godz. 20:01
@ANCA_NELA
Czytałam Twój wpis u red. Szostkiewicza. Sądzę, że jest nas więcej podobnie myślących.
Nigdy nie wiedziałam, kto tak cudownie śpiewał „Tiomnuju nocz”, ale głos zapamiętałam.
Znam tę pieśń na pamięć, tak zresztą, jak i wiele innych podobnych, pięknych, melodyjnych, wzruszających.
10 maja o godz. 20:12
Czesław Niemen po rosyjsku:
http://www.youtube.com/watch?v=4JwJdDFsee4&feature=related
10 maja o godz. 23:05
Red Janina Paradowska w dzisiejszym poranku TOKFM i jej goście opowiadali o Janie Tomaszewskim którego media nazywają legendarnym tj .tym co zatrzymał Anglię (brzmi dumnie ) .
Nie zajmowałbym się tym ciężkim przypadkiem , dziś posłem PiS , gdyby nie to ,że oczekując na godzinę 20.20 i program na kanale TVP KULTURA ( zapowiadana dyskusja o Ślasku ,Ślaskości po przeniesieniu spektaklu Cholonka wg. książki Janoscha ) – pilot wybrał nie oglądaną z zasady TVN24 a tu red. Monika Olejnik i ….Jan Tomaszewski . Rozebrała go pani Monisia do majtek i skarpetek ,a on dalej był przekonany ,że jest smokingu .
Nie jest dla mnie Jan Tomaszewski żadnym legendarnym b.BRAMKARZEM z następujacego powodu ;
W tym roku ogladałem ponownie po latach w tvp sport -mecz Polska _Anglia z 1973 r . Szczególnie utkwiła mi II połowa meczu , kiedy to jakoby rodzila sie legendarność bramkarza Jana .
Bramkarz Clown, wielokrotnie wyskawiał bez sensu z bramki na przedpole i mijał się z piłka , ratowali mu Dupe tylko świetni ,przytomni obrońcy i zawodnicy z pola ( w tym Grzegorz Lato )…chronili przed stratą gola ,co byłoby równoznaczne z wyeliminowaniem Polskiej drużyny .Zapracowała cała drużyna !!!!
Na czele tej zmasowanej i skuteczenej obrony grał znakomicie i bezbłednie członek „Zakamuflowanej Opcji Niemieckiej ” jakim niewatpliwie był i jest Jerzy Gorgoń .
Dziś ten Łódzki dziwak wprowadził w studio pojęcie prawdziwego Polaka – piłkarza , który ,jeśli by mu np. ( wdług Jana ) w 80 minucie zbrakło siły to prawdziwy Polak piłkarz widzac emocje na trybunach wyskrobał by z siebie nowe sily i wiadomo … wygral by nawet przegrany mecz .
Trener Smuda Niemiec , Niemcy i Francuzi w składzie kadry trenera Franca, nie są w stanie wydobyć takiej siły .. bo nie Nasi.
Janowi Tomaszewskiemu przypomnieć wypada ,że po wielkim sukcesie drużny Kazmierza Górskiego ,powtórzyła jego sukces -III miejsce na Mistrzostwach Świata drużyna Piechniczka ,niestety ON też z „Zakamufolwanej Opcji Niemieckiej ” .
Ta zakamuflowna opcja w październiku 1957 strzeliła Jaszynowi 2 zwycieskie gole na Stadionie Ślaskim .To Gerard Cięślik, wtedy lat 30 ,a jako 18 letni Ślązak był w 1944/45 wcielony do Verhmachtu .W obozie jenieckim w Landsbergu (dziś Gorzów WLKP )zakończył swój epizod wojenny .
10 maja o godz. 23:22
Szykuje się kolejny proces o ochronę dobrego imienia swojej osoby. Osobą jest red. Ziemkiewicz, któremu jakiś nędzny pismak chce odebrać cześć.
A on uczciwy niemal tak bardzo, jak pan Kluska – gwiazda biznesu.
http://wyborcza.pl/1,75248,11698888,Wojna_blogerow__Ziemkiewicz_chce_pozwac_Machale_za.html
No to cześć ❗
10 maja o godz. 23:32
Waldemar
Co bys kochany nie pisal, dla mnie zawsze najlepsza byla Gadocha ! Co on z tymi skrzydlowymi i obroncami wyrabial, w pale sie nie miesci. Wiekszosc goli strzelali z podan pana Roberta albo wypracowanych przez niego sytuacji. Jak dopadl te gruche pod swoja bramka to ciagnal ja sam pod pole karne i oddawal napastnikowi. Przodem, tylem, bokiem, przeplatanka – czasem dwoch mie moglo sobie poradzic i wolali trzeciego do pomocy. A dosrodkowania mial precyzyjne – prosto na lysine pana prezesa, albo na but Deyny. Nigdy nie narzekal, nie symulowal, nie pchal sie do kamery, nie robil z siebie gwiazdy. Pamietam dowcip, ze mialo sie urodzic dziecko i zadecydowali, ze bedzie mial na imie Robert. A jak dziewczynka – to Gadocha. Teraz jeden taki i wygralby to zasmarkane EURO dla Polski w krotkich abcugach. W reke bym Go pocalowal, jak bym wiedzial, gdzie teraz jest..
10 maja o godz. 23:42
W sprawie zakonnicy, która pobiła podopieczną, sąd orzekł że zachowanie siostry co prawda było naganne, ale nie zrobiła tego specjalnie i ją uniewinnił. Wyobrażacie sobie co by się działo gdyby tę dziewczynkę uderzyła świecka opiekunka?
Niedawno w Instytucie Słowackim w Warszawie pokazano film ? relacje świadków zbrodni i rabunków Kurasia „Ognia”. Tego samego, któremu sześć lat temu postawiono pomnik w Zakopanem, a odsłaniał go prezydent Lech Kaczyński. Kuraś mordował i rabował Polaków, Słowaków i Żydów i jego zbrodnie są znane i udokumentowane. Ale dla naszych władz ma jedną zaletę: przez pewien czas mordował również funkcjonariuszy władzy ludowej. Resztę można mu po chrześcijańsku wybaczyć.
TVP nie zgodziła się wyemitować słowackiego filmu.
11 maja o godz. 6:19
Kleofas
Tak tak Robert Gadocha , On za rok w 1974 r osiagał swoje szczyty,tamtego londyńskiego dnia graliśmy częściej na swojej połowie .
Za tydzień szczyt NATO w Chicago . Donosza mi ,że obrady odbędą sie w Centrum konferencyjnym nad jeziorem ,pobliskie muzea i akwarium beda zamkniete .Mer Emanuel i jego miejskie służby będą mieli gorące dni ,już rodza sie protesty, jak zawsze w świecie przy takiej okazji .
Pozdrawiam
11 maja o godz. 6:53
@PIRS
Siostrunia była dobra i oddana wychowankom. To dziewczynka była ta zła i agresywna. Siostra jej nie tłukła, tylko z miłością dyscyplinowała, zgodnie z przykazaniem katolickiej miłości bliźniego – ‚rózeczką Pan Jezus dziateczki bić każe’…
W jednej ze szkół w mojej parafii ksiądz bił dzieci. Ale wybierał te z tzw. patologicznych rodzin; był pewien, ze jak dziecko się poskarży, to w domu mu jeszcze dołożą. Ale raz źle trafił i rodzic przyszedł na skargę do dyrekcji. W sumie o sprawie było lokalnie głośno, ale rozeszła się po kościach, bo wikarego przeniesiono.
Czczenie rocznic związanych wyłącznie z agresją sowiecką, konsekwentne wymazywanie z pamięci żołnierzy Armii Berlinga, a w zamian stawianie pomników bandytom – to nowa historia pisana przez IPN i PiS.
11 maja o godz. 7:00
Minister transportu Sławomir Nowak.powiedział w czwartek dziennikarzom:
– Nie mogę dzisiaj zagwarantować, że najmniej zaawansowany odcinek „C” autostrady A2 Stryków-Konotopa będzie przejezdny na Euro 2012…
http://moto.wp.pl/kat,55194,title,Nie-mozna-zagwarantowac-ze-cala-A2-bedzie-przejezdna-na-Euro,wid,14475199,wiadomosc.html?ticaid=1e6d6&_ticrsn=5
11 maja o godz. 7:32
„Najpóźniej za dwa tygodnie będzie gotowy akt oskarżenia w sprawie zlecenia przez Julię Tymoszenko i Pawła Łazarenkę zabójstwa posła Jewhena Szczerbania w 1996 r. Mamy na to twarde dowody – powiedział serwisowi EurActiv Renat Kuźmin, wiceprokurator generalny Ukrainy
(…) Sprawy malwersacji oraz śmierci Szczerbania mogą wyeliminować byłą premier Ukrainy z życia publicznego – niezależnie od międzynarodowych reakcji na jej uwięzienie.
http://wyborcza.pl/1,75477,11699761,Tymoszenko_zostanie_oskarzona_o_zlecenie_morderstwa.html
11 maja o godz. 7:50
Waldemar
Pewno w McCormick Center, tam gdzie jest co roku Auto Show, w lutym. Protesty beda i sie skoncza. Pewno ich zgromadza na bloniach, kolo Jeziora, tam gdzie byl wiec z Papiezem. Pierdamonstwa i czczej gadaniny, jak w Polsce nie bedzie. Mer jeczy, ale sobie poradzi.
Wiele lat juz nie widzialem Chicago, od 1979 bodajze. Piekne miasto, szczegolnie Lake Shore Drive noca. Ale – za duzo Polakow. Tam jestes ? Rgds
11 maja o godz. 10:04
Julia – Julia
I co teraz maja w jej sprawie do powiedzenia Michnik, Komorowski – nie piszę Prezydent polski bo mi wstyd- i cała ponoć 10 000 gromada podpisanych pod apelem UWOLNIC JULIE.
Jej wspólnika juz zasądzono na lat prawie 10 , inni są w kolejce do sądu. Można co prawda oskarżać Ukrainców o to ze maja złe prawo ale u nich // przynajmniej nie słyszałem//. by zmieniano odzież bezposrednim świadkom zabójstwa i kierowano do kąpieli by zmywać ślady prochu na rękach.
Więc może posprzątajmy swój ogródek a nie szukajmy plam na oknach sąsiadów.
Przykładów naszego odstępstwa od standardów praworządności powtarzać nie będę.
ukłony
11 maja o godz. 11:07
Waldemar
Szanowny panie Waldemarze, nie mieszałbym wydarzeń z lat 70-tych z wydarzeniami dnia dzisiejszego.
Na Wembley Tomaszewski był jednym z bohaterów zwycięskiego remisu, dającego awans do finałów Mundialu w RFN, podczas którego obok Seppa Mayera należał do najlepszych piłkarzy na swojej pozycji.
To, że dziś Jan Tomaszewski ostrożnie gospodaruje rzeczowymi wypowiedziami, nie oznacza, że jego dorobek kariery piłkarza można wyrzucić gdzieś w kąt.
Obserwuję sejmowe głosowania dotyczące emerytur i całą otoczkę, i muszę stwierdzić, ze tak aroganckiego rządu i premiera jeszcze nie mieliśmy. Co prawda, wypowiedzi wielu posłów nie były pytaniami, ale na niektóre należało odpowiedzieć.
Jeśli szefa PO kiedyś nazwałem „oszustem”, to dziś dodam jeszcze jeden przydomek „pan nie, bo nie”.
Jedynym efektem tej „ustawy” będzie zamiana składki ZUS na kolejny podatek, który pozwoli panującej klasie bawić się, w sytuacji, kiedy majątek narodowy został przejedzony, przepity i rozkradziony.
11 maja o godz. 11:14
Leszek Miller do Donalda Tuska -http://www.stachurska.eu/?p=8091
11 maja o godz. 12:03
Pani Rachela, tym razem gratuluję prawdziwa perła apoteozy ludowej władzy: http://kontrowersje.net/tresc/rzecznik_michnik_i_funkcjonariuszka_paradowska_wysylaja_turkom_koce_do_berlina
11 maja o godz. 13:58
@Ewa 1958
Niestety, to nie tylko IPN i PiS, to niemal całe solidarnościowe elity. Dla nich kamieniem węgielnym III RP jest Katyń. Wszystkie wojenne zbrodnie niemieckie nie są warte wzmianki, bo to nie zbrodnie „komunistyczne”.
Czasem w mediach rozważa się jak należy postąpić w danej sprawie, gdzie ktoś z prawicy zachował się karygodnie. Moja rada: pomyślcie że tego czynu dopuścił się ktoś z lewicy – od razu będziecie wiedzieli jak należy postąpić.
11 maja o godz. 14:01
O katastrofie Superjeta kilka słów na poważnie:
Analogia z katastrofą Smoleńską jest uderzająca, jak również nieoficjalne hipotezy o przyczynach katastrofy – błędy załogi. Jest tylko jedna rzecz zdumiewająca. Wszyscy piszą, że pilot olał procedury schodząc za nisko, ale nikt nie pisze, czy na jego prośbę kontrola naziemna pozwoliła na taką wysokość, skoro ten wulkan tam już stoi od milionów lat i indonezyjscy lotnicy też o tym wiedzieli. w smoleńsku nie zezwolili na -10 m, a tylko na +100.
11 maja o godz. 14:31
http://www.konserwatyzm.pl/artykul/539/cia—od-krwawych-przewrotow-do-bezkrwawych-rewolucji-cz-1
Ciekawostka o wyczynach CIA na przestrzeni dziejów…..
Warte poczytania, o wielu zdarzeniach nie miałem pojęcia….
I jak tu wierzyć w demokrację?
11 maja o godz. 14:36
Andrzej z godziny 11.33 ;
Przyjmuje Twoja argumentacje ochronną dot.Jana Tomaszewskiego .
W każdym meczu piłki nożnej sa momenty ważne ,decydujace , może bedziesz miał okazję w całości obejrzeć ten mecz na chlodno po latach .To co na Googlach to sa wybrane fragmenty ,na których nie zobaczysz sytuacji smierdzących golem dla Anglików z winy Jana .No tak ,ale ile obronił! Ten majatek jednak rozmienił i chyba go już niema .Sprawił sam ,że dziś jego nazwisko i sylwetka kojarzy się z przekrwiona twarzą i bełkotem.
O Emeryturach nie wypowiadam się , ponieważ ta sprawa dotyczyłaby przyszłości moich dzieci ale .. One w komplecie zaistalowały się w kraju gdzie wiek emerytalny 67 lat dla kobiet i meżczyzn jest normą .
11 maja o godz. 15:16
Antonius, oczywiście tak! Kontrola lotu zezwoliła im zejść za nisko (poniżej wysokości gór). Ale pogoda była dobra i trudno, żeby nie zauważyli góry, która jest dosyć duża, widoczna okiem nieuzbrojonym.
Oczywiście wygląda to wszystko na spisek mający na celu zniszczenie rosyjskiego przemysłu lotniczego, zepsucie Dnia zwycięstwa oraz inauguracji Putina. Zrobiła to rosyjska opozycja albo Kaczyński z zemsty za brata. Tropy prowadzą do Warszawy!
11 maja o godz. 16:32
‚Teresa Stachurska’
11 maja o godz. 11:14
Szanowna Pani Tereso, jak zwykle z zaciekawieniem i zainteresowaniem przeczytałem polecane przez Panią artykuły, a nawet zaglądnełem na stronę SLD aby przeczytać wszystkie komentarze dotyczące wspomnianego listu Leszka Millera do Premiera. Jestem pełen uznania za Pani skrupulatność w doborze materiałów.
Mój komentarz. Ten rząd musi sczeznąć i warto na trwale zapamiętać słowa ministra finansów (cytuję za Leszkiem Millerem);
‚przejście na emeryturę musi być na tyle późne, żeby przeciętna długość życia na emeryturze nie była zbyt duża’
Zapamiętać, w stosownych chwilach przypominać i podejmować takie wybory aby ‚długość życia’ politycznego tego rządu była jak najkrótsza.
11 maja o godz. 16:52
Dla spragnionych widoku pani Tusk…..
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/stylowa-zona-premiera-malgorzata-tusk-w-szpilkach-na-zakupach-na-bazarze-zdjecia_255979.html
Ps.
Niezła laska….
11 maja o godz. 17:03
A Macierewicz znowu nie poleciał. Ciekawe…
11 maja o godz. 20:19
Wieśku!
Ty nie masz co robić, tylko dawać takie linki? Czytałeś pod tekstem komentarze?
11 maja o godz. 20:26
Torlin
11 maja o godz. 20:19
Wypowiada się nasze SPOŁECZEŃSTWO!!!
Taki jest jego przeciętny poziom……
Nie wiedziałeś?
Wieża z kości słoniowej?
Dziś miałeś próbkę w Sejmie- popisy Wybrańców Narodu……
A przed nami- Kryteria Uliczne…..
11 maja o godz. 22:11
Waldemar
Widziałem ten mecz jako młokos w 1973r i póżniejsze wspomnieniowe powtórki. Szczęście sprzyja lepszym, to jest stare nie tylko piłkarskie powiedzenie. Wielu znakomitszych bramkarzy, choćby wspomniany przeze mnie Sepp Mayer również bronił podczas Mundialu szczęśliwie, co nie znaczy, że głównie szczęście, a nie umiejętności decydowały o jego kunszcie. Uważam, ze dzisiejsze dziwne zachowania polskiego byłego bramkarza, w żadnym stopniu nie zmniejsza jego osiągnięć sportowych jako zawodnika.
11 maja o godz. 22:45
TO BYŁ ZAJEBISTY DZIEŃ!
Nawalone bydło pod sejmem.
Kartoflany hitlerowiec jest już poniżej nawet netowych flejmów (prawo Godwina).
A jak mu fajnie rżąca morda zrzedła, gdy mu Palikot poleciał „wysłałeś brata na śmierć do Smoleńska” – polecam filmik! 🙂
SLD-owiec przyrzekający Kartoflowi, że nie spocznie póki nie wykończy… lewicowca.
PISowo-SLDowski sojusz kretynów.
11 maja o godz. 22:47
A najważniejsze, rząd robi swoje (reformy).
11 maja o godz. 22:55
@Haszszu
11 maja o godz. 16:32
O! JAKA PIKNA ZAKŁAMANA ŁAJZA Z CIEBIE 🙂
„Mój komentarz. Ten rząd musi sczeznąć i warto na trwale zapamiętać słowa ministra finansów (cytuję za Leszkiem Millerem);
?przejście na emeryturę musi być na tyle późne, żeby przeciętna długość życia na emeryturze nie była zbyt duża?”
Podczas gdy w rzeczywistości Rostowski powiedział rzecz oczywistą, banał: „Żeby emerytura była godziwa, to – jednak niestety mówmy o przykrych rzeczach, ale jest to konieczne – przejście na emeryturę musi być na tyle późne, żeby (…) oczekiwana przeciętna długość życia nie była bardzo długa”
11 maja o godz. 23:07
@Waldemar
10 maja o godz. 23:05
„opowiadali o Janie Tomaszewskim którego media nazywają legendarnym tj .tym co zatrzymał Anglię (brzmi dumnie )”
Teraz to się wymawia: „człowiek, który powstrzymał rozum”.
Nawiasem mówiąc, Głupi Jasio osiągnął naprawdę wiele! W kretyństwie prześcignął samego Kaczora (ten obiecał mu „sąd partyjny”, hehe).
11 maja o godz. 23:21
Haszszu, dziękuję.
W Norwegii energetyka – wodna – http://www.stachurska.eu/?p=7968 .
12 maja o godz. 0:29
@Teresa Stachurska
11 maja o godz. 11:14
„Leszek Miller do Donalda Tuska”
Dzięki! Zawsze jest fajnie pośmiać się z Leszka Pierdzioszka 🙂
Np.:
List:
„SLD uważa, że wydłużenie okresu oczekiwania na emeryturę, jest złym rozwiązaniem. Nie ulega dla nas wątpliwości, że sztywne reguły wydłużania wieku emerytalnego są podyktowane wyłącznie planami szybkiego równoważenia budżetu”
Plan Hausnera, zaakceptowany i przyjęty przez SLD oraz rząd Millera w 2004 roku:
„oGÓLNY CEL: stopniowe wyrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn na poziomie 65 lat począwszy od 2014 r. do 2023 r… [PODNIESIENIE KOBIETOM O SZTYWNE 5 LAT!]
SPODZIEWANE EFEKTY: zmniejszenie wydatków na emerytury po 2014 r. [czyli równoważenie budżetu!]”
To tylko jeden przykład, polecam zabawę w „wykazyjemy zakłamanie Millera od Leppera” 🙂
PS
Dobra rada dla Stachurskiej: nigdy nie powołuj się na Millera bo zawsze wyjdziesz na idiotkę. Ten pajac powiedział już wszystko i wszystkim, potem wycofał, przekręcił, i jeszcze raz od początku… To jest ZERO od co najmniej czasów Samoobrony.
12 maja o godz. 8:00
invinoveritas!
Ja już nie piszę na temat tekstów Pani Teresy, bo mi ręce opadają, takie zbiorowisko bajdurzeń jest nie do wytrzymania. Ostatnio było, jak to Norwegia opiera energetykę na wodzie, a Polska?
12 maja o godz. 8:54
”. Ostatnio było, jak to Norwegia opiera energetykę na wodzie, a Polska?”
Widzisz Torlinie to jest tak: Teresa Stachurska pisze co pisze, ale liczy na to, że czytelnicy myślą. W Twoim przypadku niewątpliwie byłaby rozczarowana.
Polska różni się od Norwegii w jednym, ale to odbija się następnie na wszystkim, w tym na energetyce. Norwegia jest pozbawiona takiego balastu jakim w Polsce jest ta niedouczona zgraja wiecznych studentów skłonnych za jedną kolację sprzedać własną ojczyznę a wycierających następnie gębę serwetkami wyhaftowanymi patriotycznymi hasłami.
12 maja o godz. 9:10
invinoveritasie
nie bądź chamską mieszanką Palikota z Kaczyńskim na tym blogu.
Nie bądź teź wilczym manipulatorem Tuska.
Nie kop nas wszystkich.
12 maja o godz. 9:54
Invinoveritasie!
Najczęściej zgadzam się z twoimi opiniami, ale czy nie możesz od czasu do czasu ugryźć sie w język?
karwoj8 ma, niestety, rację.
12 maja o godz. 10:03
Wiemy, że broń znalazła się pod szlafrokiem ofiary, choć szlafrok był przestrzelony. Wiemy, że broń ta została wytarta, nie ma na niej możliwych do identyfikacji odcisków palców. Wiemy też, że funkcjonariuszka ABW po wydarzeniu umyła ręce, więc nie można było zbadać, czy ma na nich ślady prochu. Kurtka zaś, którą dała do analizy, nie była tą, którą wówczas miała na sobie.
http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/pierwsza-ofiara-iv-rp
—————–
Stary temat, pytania dalej bez odpowiedzi…..
12 maja o godz. 10:39
”A najważniejsze, rząd robi swoje (reformy).”
W wolnych chwilach na Rząd reformy wyrabia? Chyba na drutach.
12 maja o godz. 10:50
wiesiek59
Może to też Cię zainteresuje?
http://studioopinii.pl/artykul/8584-dr-pawel-j-dabrowski-miedzy-szwecja-a-grecja-czas-na-uczciwosc
12 maja o godz. 12:07
Stary outsider
12 maja o godz. 10:50
Zanim fortuny pokryły się szacowną patyną wieków i stały się „starymi pieniędzmi”. pochodziły z rabunków i wyzysku. To nic nowego….
Elżbieta I miała 25% udział w łupach „Złotej łani” co przyniosło jej kilka milionów ówczesnych funtów, Menelaos nie wybrał się po Helenę, tylko skarbiec Troi, wyprawy krzyżowe to nie idea, tylko rabunek, Grimaldi i Bernadotte wykorzystali okienko w historii, Kennedy zarobił na szmuglu alkoholu……
Dlaczego fortuny naszych miliarderów miałyby mieć inne pochodzenie?
Za kilka wieków też będą godne szacunku…..
12 maja o godz. 13:04
@Indoor prawdziwy
12 maja o godz. 8:54
Przesadzasz z tą rolą patriotycznych haftów w zaniku energetyki. Różnicę w tej dziedzinie między Norwegią a Polską widzę w czymś innym.
Primo: Jest ich znacznie mniej, a więc mniej elektronów zużywają.
Secundo: Nie muszą pompować wodę do góry, aby spadając uruchomiła turbiny, im Pan Bóg dał inne możliwości. U nas jedynie woda sodowa sama idzie do góry, ale z wykorzystaniem jest podobny kłopot jak z gazem łupkowym. Nie ma dobrej technologii.
12 maja o godz. 14:07
Już tylko taki nawiedzony oszołom jak invinoveritas wierzy w lewicowość Palikota. Gość jest po prostu zbrojnym ramieniem platformy. Pan Tusk go spuszcza ze smyczy w najbardziej dogodnych dla siebie momentach. I pożadany efekt – we wszystkich wczorajszych serwisach zamiast o „reformie” – relacje z pyskówki.
Skoro rząd uratował naród przed głodowymi emeryturami zapewniając 600 pln na emeryturze częściowej i około 800 na pełnej to ile wynosiłaby średnia emerytura bez „reformy”.
Po drugiej stronie barierek też kilka sztuk bydła stało.
12 maja o godz. 15:24
‚wiesiek59’
12 maja o godz. 12:07
Cyt.
‚Zanim fortuny pokryły się szacowną patyną wieków i stały się ?starymi pieniędzmi?. pochodziły z rabunków i wyzysku. To nic nowego?.’
Owszem, nic nowego, ale też ludzkość znalazła na to dośc banalne rozwiązanie. Co jakiś czas, ci od ‚starych pieniędzy’ wedrują albo na szafot, albo na latarnie, albo do głagu, albo gdzie tam fantazja człowieka poniesie. Tak, że z tą patyną wieków to przesada.
Przy okazji o dorabianiu się fortun;
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,11707239,Kosciol_sprzedal_deweloperowi_kawalek_wylotowki__Jak_.html
Decyzja o przekazaniu, co najmniej dwie umowy sprzedaży, notariusz jeden, drugi, sędzia i księga wieczysta … mimo tego, że wszystkie decyzje od początku są nieważne z mocy prawa. Pytanie gdzie jest prokurator, który natychmiast z urzędu powinien wszcząć postępowanie wyjaśniające czy zaistniały, co najmniej przestępstw oszustwa (art.286 kk) i poświadczenia nieprawdy (art. 271 kk). Myślę, że jeszcze jakieś artykuły kk by się znalazły.
Ale nic to, w kraju wiosna a media roztrząsają kto kogo obraził Kaczyński Palikota czy Palikot Kaczyńskiego.
12 maja o godz. 16:28
Haszczu!
Gdyby prokuratura zawracała sobie głowę takimi duperelami jak sprzedaż przez KK czegoś co nigdy KK nie powinien dostać, to prokuratura nie miałaby w ogóle czasu zajmować się ochroną gangsterów i złodziei.
12 maja o godz. 16:36
@mag
invinoveritas tez mnie czasem drazni, moze rzeczywiscie powinien czasami ugryzc sie w jezyk, ale jak sie slucha tego amoralnego Kaczora, tego niby zelazznego Millera od Leppera, Wenderlicha, ktory w Faktach po Faktach, wydal swoje sliczne usteczka i niczym zerznieta przez kompanie rosyjskich saperow katolicka dziewica potepil Palikota , no bo panie redaktorze, przeciez on stracil brata blizniaka,, a gdyby pan redaktor stracil blizniaka, totez mialby prawo..itp podobne brednie. Noz sie w kieszeni otwwiera. Na jakiej zasadzie ten szkodnik jest pod ochrona, jemu wszystko wolno, wyzywac rzad od hitlerowcow, a Palikotowi nie wolno powiedziec prawdy. Jak to jest, ze watazka Duda organizuje bojowki, chelpi sie, ze on moze wypuscic lub nie wypuscic poslow z Sejmu, ale Kaczora jego bojowkarze wypuscili, bo jego Dudy tam nie bylo, a gdyby tam byl , to powiedzialby do szkodnika: panie premierze prosze narazie nie wychodzic i premier Kaczynski napewno by zrozumial i nie wychodzil …
Mag, w tym kontekscie, wypowiedzi invinoveritasa, to wyzsza kultura, niech bedzie, ze bywa czesto chamski(fajny oksymoron mi sie udal – chamska wyzsza kultura), ale wobec podlosci stajemy bezradni, nasz niechamski jezyk jest nieadekwatny wobec tego wszystkiego, co wyprawiaja te amoralne indywidua.
Niech invinoveritas bedzie takim jakim jest
12 maja o godz. 17:16
Szanowny wer,
chyba już wystarczy tych nonsensów, żeby za zachowanie posła Palikota odpowiedzialnością obciążać Tuska i PO. Widzi pan dokładnie to, co chce pan widzieć, nie zwracając uwagi na fakty.
12 maja o godz. 18:29
Nie ma ostatnio tygodnia, by jakiś europejski rząd nie pobłądził, a schemat jest zawsze ten sam – centrum pada ofiarą skrajności albo tego, co było skrajnością, ale wśliznęło się do głównego nurtu. Grecką centrolewicę i centroprawicę rozgromili ekstremiści z obu stron politycznego spektrum. Również w Holandii władzę politycznemu centrum odebrały machinacje prawicowych parweniuszy.
http://wyborcza.pl/magazyn/1,126715,11709883,Uwaga__zlikwiduja_nam_Unie_.html
=====
Niezłe pióro ma żona Sikorskiego……
I trafna jest diagnoza- skrajności rozwalą nam Europę…
12 maja o godz. 18:49
No i kolejny po JK taktyk się objawił: „Każdy bagnet jest dobry.”
Nawet trzymany przez ululanego winem z kiepskiego pochmurnego roku.
Zdumiewający jest upór lubiących pluć dla okazania swej wysokiej kultury.
Hodujmy więc język rynsztoka, a po zwycięstwie wypalimy naszej gwardii oraz legionom języki witriolem, o ile Brutus II nie będzie szybszy.
Tacy, którym Pan powierzył prawdę powinni zostać dopuszczeni do rządzenia, a gdy nie zpobiegną takiej burzy, jaka ostatniej nocy przestraszyła Poznań, powinni być odesłani na śmietnik historii.
Jestem przekonany, że najlepszym mieczem karcącym dysponują zwolennicy obiecujących. Króciutki, szybki epizod historii z egzekucją kary nałożonej na JK-M: na czubku swędzenie i za krótkie ręce aby podrapać.
Ludwik Lawiński: ” Bo wszystko może być dęte,/ a słowo musi być święte/ ? obiecało się… chorowało się,/ umierało się ? jest mus!”
Starsi pamietają wykonanie Wiesława Michnikowskiego.
Wyznawcy Prawdy muszą doznać rozczarowania, bo wszelkie argumenty to są wymysły Szatana, który zawładnął Polakami w wyniku zmowy duetu Merkel-Putin inspirowanego przez Top World Gangster Barack Obama.
http://www.youtube.com/watch?v=V31-06ZAw54
12 maja o godz. 20:16
W TVN24 rozmowa między entuzjastką Unii i współpracy, panią Różą Thun, i sceptykiem w tej sprawie, panem Arturem Zawiszą, tytułowanym posłem. Pani Thun jest oburzona faktem spotkania „sekretarza PZPR” Millera z członkami Solidarności: „to niedopuszczalne, z takimi ludźmi się nie spotyka”. Pan Zawisza karci panią poseł, wymawiając jej popieranie Danuty Hubner, która też ma PZPRowską przeszłość. Zwolenniczka współpracy, pani Róża, słabo się tłumaczy, że jednak pani Hubner jako komisarz Unii dużo dla Polski zrobiła.
Jarosław Kaczyński, nagradzając reżysera Majewskiego nagrodą im. Lecha Kaczyńskiego, wypowiedział słowa, które mnie zastanowiły – że warto być Polakiem. Zastanawiałem się, dlaczego warto? (może Państwo mi podpowiedzą?). Teraz myślę że warto, żeby sobie oglądać takie rozmowy jak powyższa.
12 maja o godz. 20:29
” Niezłe pióro ma żona Sikorskiego?? ”
Typowa nowomowa spóźniona o jakieś 5 lat.
Najbardziej mi się podoba okreslenie ”globalny porządek”. Jeśli ten burdel, gdzie tylko pięć największych instytucji finansowych może bezkarnie wyemitować fałszywe pieniądze w wartości 10 letniej PKB całego świata pani Sikorska nazywa ”porządkiem” to Sikorskiemu nie zazdroszczę.
12 maja o godz. 20:42
LEWY,
tak na marginesie twego wpisu o blogowiczu invinoveritas przypomniało mnie się zdarzenie z początków studiów z tzw praktyk robotniczych. Mojego kolegę młody robotnik oszukiwał dopisując sobie przez niego wykonane detale. Ten kulturalnie próbował zmienić ten niekorzystny dla niego proceder, ale nic mu z tego nie wychodziło bo robotnik olewał to co mówił a jego przełożony nie miał zamiaru interweniować. Ten bezradny spytał się mnie co ma robić bo to mocno bije go po kieszeni. Ja w młodości przeszedłem twardą szkołę bowiem po usunięciu nas ze szkoły z powodu zrobienia z niej czysto żeńskiej trafiłem do nowo otwartej do której trafił najgorszy element którego z innych szkół chciano się pozbyć. Zęby jakoś tam przetrwać trzeba było dosłownie walczyć. Powiedziałem mu ja to załatwię. Rano poszedłem do tego robotnika i jego językiem (a może i gorszym) powiedziałem co mu zrobię jak dalej będzie oszukiwał mego kolegę. Skutek był natychmiastowy, zaczął się tłumaczyć, że myślał że bogaty z domu i pieniądze mu są mało potrzebne i tym podobne głupoty. Problem znikł jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, a robotnik z daleka pierwszy mnie się kłaniał. Jak widać do chamów trafia chamstwo i siła. Grzeczność dobre maniery poczytują za słabość
12 maja o godz. 22:38
maciek.g
12 maja o godz. 20:42
Dokładnie tak…………
Do ludzi trzeba przemawiać językiem przez nich zrozumiałym.
Z chamami niestety również.
12 maja o godz. 23:01
Z servisu foto na portalu tygodnika Spiegel ;
Ceremonia wręczania Pucharu Niemiec dla Borussi Dortmund ;
Na pierwszym planie kapitan Kehl wznosi puchar ,obejmuje go w pas Bundespresident Joachim Gauck a stojacy obok Błaszczykowski prawą reką obejmuje za szyje Prezydenta Niemiec .Wszyscy roześmiani i szcześliwi .
Dortmund- Monachium 5:2 ,trzy bramki Lewandowskiego ,dwie asysty Błaszczykowskiego i jedna asysta Piszczka .
Gratuacje ,Nie ogladałem ,ale musiał być to fantastyczny mecz , takich Nam potrzeba Ambasadorów ,co swoj Fach wykonuja znakomicie .
Kuba bedzie mial ekstra pamiatke Foto ,gratuluje .
13 maja o godz. 0:49
Opuszczę usprawiedliwianie się z powodów tak późnego włączenie się do dyskusji o ustawach emerytalnych, (bo z góry wiadomo, że co drugi piątek jestem odsunięty od komputera przez mojego kochanego Wiktorka) i nic nie poradzę na stwierdzenie, że dziadku teraz ja!!
Można powiedzieć, że najgorsze mamy za sobą. Dwie ustawy (w tym jedna, właściwie nowelizowana), które były powodem (i będą jakiś czas jeszcze) ostatnich zawirowań, a czekały na swój termin, przynajmniej od 3 – 4 lat u c h w a l o n o ❗
Przywołując do pomocy pana Googla, w sprawie pana Kanclerza von Bismarcka i Jego pomysłów rozwiązania problemów osób starszych, którymi nie miał, kto się zająć po utracie zdolności do dalszej pracy – można powiedzieć z dużą dozą pewności, że przyjęto rozwiązanie problemu emerytur najbardziej optymalne.
Czy możnaby przyjąć inne rozwiązania? Wnioski, jakie nasuwały się po wsłuchaniu się w niby propozycje strony przeciwnej sprowadzały się jedynie do prób wskazania źródeł zdobycie paru groszy na uzupełnienie braków w finansach publicznych, pod rygorem pozostawienia wieku emerytalnego bez zmian. Ta żadne rozwiązanie a jedynie odwleczenie problemu w czasie.
Ogrom krytyki, jaki spadł na PO oraz Premiera Tuska w szczególności, wskazuje na to, że opozycja sądziła, że uda się zmusić Premiera do „odwleczenia” sprawy na późniejszy termin, czyli na rok przedwyborczy i tym samym stworzyć sobie warunki do przejęcia władzy w wyborach (za trzy lata), bowiem wiadomym jest, że popularność Rządu PO -PSL, po wprowadzeniu tak niepopularnej ustawy i nowelizacji ustawy o służbach mundurowych, spaść musi, (co obserwujemy, mam nadzieje, że przejściowo w chwili obecnej, ale nie tak dramatycznie jak sądzili opozycjoniści z PiS-u, SP i SLD) i pozwoli na „odsunięcie” Tuska od władzy ❗
Ten ogrom krytyki, z zaangażowaniem do tego Dudy, ze swoim związkiem włącznie, świadczy właśnie o słuszności rozwiązania przyjętego prze koalicję PO – PSL i Ruchu Palikota, a dyskusję przed głosowaniem proponowanych poprawek mniejszości i samych ustaw, sprowadzono do poziomu rynsztoka i „smoleńszczyzny”.
Atakowany bezpardonowo przez posłów opozycji pan Premier zachował milczenie godne samuraja a do odpowiedzi w międzyczasie „wysyłał” odpowiednich ludzi (ministrów: finansów i pracy i polityki socjalnej). Bezpośrednio przed końcowym głosowaniem ustawy emerytalnej, zabrał głos, nie próbując nawet odpowiedzi takiemu kretynowi, jakim jest niewątpliwie Brudziński. Uderzył, natomiast bardzo celnie w kurdupla – cytując jego brata bliźniaka w kwestii odchodzenia na emeryturę Polaków, w tak młodym wieku. Miał pełne prawo do użycia takich słów prezydenta wszechczasów, bez względu na to, w jakich okolicznościach zastały wypowiedziane przez św. Lecha Wawelskiego i w jakim kontekście. Swoją odpowiedzią, z Hitlerem w tle, sprowokował posła Palikota (bez względu na to czy były jakieś nieprzyjazne głosy dochodzące z ław poselskich Ruchu Palikota, czy też nie, na temat „telefonów do brata bliźniaka”) do wypowiedzi brutalnej, ale zgodnej z prawdą niestety, bo to właśnie Jarosław wysłał Lecha, pomimo bardzo niesprzyjających warunków atmosferycznych na pewną śmierć samobójczą do Smoleńska. ❗
W swojej wypowiedzi, poseł Palikotdarował mu wypominanie odpowiedzialności za śmierć pozostałych niewinnych osób z pokładu Tupolewa.!!!
Może jestem „przygłuchawym” i nie wszystkie słowa prezeska słyszałem, ale naprawdę proszę mi Wierzyc nie wiem tak do końca, o co chodziło kurduplowi z tym Hitlerem, w odniesieniu do posła Palikota, czym sprowokował całe zajście z ta „wysyłką” brata na śmierć do Smoleńska.
Mieliśmy okazję na wielokrotnego oglądanie twarzy kurdupla, podczas głoszenia przemowy Palikowa. Ja widziałem twarz człowieka z pod pręgierza, który ma za chwilę usłyszeć słowa z ostatniej rozmowy z bliźniakiem i twarz człowieka z ulgą, któremu cos „darowano”. Gestykulowali raczej sąsiedzi kurdupla, z jego lewej strony. Twarz prezeska była raczej obleczona w uśmiech zadowolenia, że się na tym zakończyło mówienie Palikowa.
„Święte” oburzenie Wenderlicha nie wynika ze współczucia dla jednego brata, który utracił drugiego brata, to jawna próba sponiewierania posła Palikowa, który wyraźnie zaczyna próby zastąpienia lewicy Leszka Millera swoim Ruchem. Tymbardziej jest to śmieszny rodzaj współczucia, bo przecież pan Wenderlich doskonale wie o tym, że Palikom mówi prawdę o wysłaniu brata bliźniaka na pewną śmierć do Smoleńska.
P.S. 1. Co dalej z Duda?? Myślę, że nie jest głupim człowiekiem i zdał sobie sprawę z tego, że dalsze przeciąganie „za strunę” może mieć groźne w skutkach spotkanie z chłopakami ministra Cichockiego. Poza tym pewnie doszło do Niego powiedzenie Premiera: niech nikt się nie waży wywracać Euro 2012 ❗
P.S. 2. Przy okazji dyskusji o oszczędnościach dla potrzeb funduszu emerytalnego, tak sobie pomyślałem; czy nasz kochany Prezydent RP Bronisław Komorowski nie przesadził z obsadą Kancelarii Prezydenta. Przy byle okazji widzę tam wszystkich styropianowców i doradców związku „S”, którzy się kiedyś podczepili do doradzania w sprawie zwalczania tego znienawidzonego PRL-u. Do kompletu brakuje mnie tylko pana Gwiazdy !!!!
P.S. 3. Premier Tusk zachował się wzorowo. Nie „uruchomił” chłopaków Cichockiego. Myślę, ze sprawę Dudy „odłożył” na po Euro 2012.
I to, by było na tyle – Czesław R.
13 maja o godz. 1:02
Przepraszam bardzo szanownych państwa za „literówkę”, w szczególności z nazwiskiem Palikota. Poprawiałem, ale coś niedobrego dzieje się z moim komputerem. Podczas kopiowania „wprowadza” swoje widzi mi się, bez mojej woli ❗ Czesław R.
13 maja o godz. 1:45
Panią Marszałek Sejmu RP zastawiłem sobie na deser, trochę także w związku ze zdaniem pana @ PIRS (20.16 dnia 12.05).
Otóż, podczas tej słynnej debaty sejmowej, nad wnioskami mniejszości do ustawy emerytalnej oraz nowelizowanej ustawy o emeryturach służb mundurowych, wielokrotnie głos zabierała posłanka SLD, pani Krystyna (chyba, o ile dobrze pamiętam) ŁYBACKA. Pani Marszałek Sejmu RP KOPACZ (imienia, dla odmiany nie pamiętam), konsekwentnie i do końca debaty mówiła: do głosu zapisała się pani posłanka Krystyna Rybacka – SLD, proszę pani m i n i s t e r.
Byłem zmuszony, dla przypomnienia sobie, od czego to była panią minister, pani Krystyna Rybacka z SLD, uruchomić całą rodzinę, w tym również z poza Poznania i okazało się, że i Ona ponosi część odpowiedzialności za bałagan w oświacie ❗
Potem dziwimy się takim Morozowskim czy Kolendom-Zaleskim, ze płodzą nam na potęgę, już nie tylko premierów, marszałków, posłów i senatorów, ale i prezesów różnych instytucji.
Jeśli się nie mylę, to tylko byłym prezydentom przysługuje ochroniarz – kierowca z BOR-u i tylko Im przysługuje prawo do tytułu typu, „panie prezydencie”. Czesław R.
13 maja o godz. 7:05
Robi wrażenie:
http://www.youtube.com/watch?v=u1SWrf_Kx-0&feature=related
13 maja o godz. 8:21
” Pani Marszałek Sejmu RP KOPACZ … mówiła: … pani posłanka Krystyna Rybacka ? SLD, ”
Bo widzisz w języku polskim dzwieki l , ł i r często używa się zamiennie.
Mam znajomą damę, co posiada latlerka. Czasami mówi o nim per ‚ latrelek’. Dla równowagi znam drugą, która z kolei posiada rabladora. Chyba jak rablador, to z lodowodem. 🙂
Może być też tak, że pani Ewie Kopacz nazwiska kojarzą się z czymś co zna. Co to rybak to każdy wie. A czy kto słyszał o jakimś łybaku? Niby co taki łybak robi? Chyba łyby rapie.
13 maja o godz. 9:05
Ja mam swoją koncepcję w sprawie nazwiska Łybacka.
Otóż pradziadek pani K. Łybackiej nazywał się jeszcze Rybacki. Ale za to nie wymawiał „r”. Kiedyś zgubił dokumenty i poszedł je odtworzyć. Powiedział: „Zgubiłem paszpołt”. Urzędnik (carski jeszcze zapewne) zapytał: „Jak się pan nazywa?”. Facet odpowiedział: „Łukasz Łybacki”.
No i tamten tak mu napisał.
Sama to wymyśliłam, ale myślę, że jakoś tak to musiało być 🙂
13 maja o godz. 9:10
Indoor
rablador z lodowodem
łybak łyby rapie –
uśmiałam się jak norka 😀
13 maja o godz. 9:21
Lewy
czymże się ty różnisz od invinoveritasa, Palikota czy też Kaczyńskiego?
Nie widzisz, że niczym?
Pirsie a czymże to Róża Thun różni się od Kaczyńskiego?
Czy tym, że swoje brednie wygłasza z wysokości europejskiego mandatu?
Czesławie myślę, że w ramach poparcia dla uchwalenia „emerytalnej ustawy mundurowej” sam (zamiast pouczania innych) zrezygnujesz ze swojej – o ile się nie mylę – bardzo wysokiej.
Dał pan przykład żenującego hołdowaniu hiper hipokryzji.
Pamięć również już nie ta a i kłamliwe (pewno z uwagi na opisane dolegliwości pamięciowe) mówienie, że poseł Łyhbacka przyczyniła się do bałaganu w oświacie to szczyty niewiedzy.
Pan pewno nie wie, że zmiany w tym systemie wprowadzili UW i AWS pod światłym przywództwem obecnych polityków PO i PiSu.
Tej minister należy się medal za to, że nie uległa naciskom „GW” i innych mediów i nie zlikwidowała wielkiej liczby techników i szkół zawodowych.
Z nawiązką odrobiły to następne rządy i teraz brakuje w gospodarce tzw. fachowców.
Swoją drogą dobrze, że Czesław ma w tylko w co drugi piątek dostęp do ciągle szwankującego komputera.
13 maja o godz. 9:47
Mnie bardziej bawi, gdy prezes mówi kobiecie: „…tyko sucha ze Supska…„ – i, o dziwo, to wcale nie jest wyzwisko.
Trochę mu współczuję. Zaniedbanemu dziecku żoliborskiej inteligencji, którego mamusia nie zaprowadziła do logopedy.
13 maja o godz. 10:10
http://www.altair.com.pl/start-7910
Taka ciekawostka……
Armia rosyjska się unowocześnia dzięki krajom NATO.
Skoro Włosi i Francuzi sprzedają tam broń, to antyrosyjskość jest passe…..
Ale jak to wytłumaczyć rusofobom?
13 maja o godz. 10:58
– Lech Kaczyński narobił takiego obciachu, że ten obciach ciągnie się za nim do dzisiaj. Teraz zwala się wszystko na Jarosława, bo nie pamiętamy już jaki był Lech. Lech był ciapowaty, wiecznie podpity i wykłócający się o samolot.
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/malenczuk-lech-kaczynski-na-wielu-wystapieniach-pa,1,5129261,wiadomosc.html
————–
Ciekawe………
13 maja o godz. 11:23
@Czesław g.1:45
Mniejsza o tytułomanię. Ale zdumiewająca jest ta pogarda solidaruchów dla ludzi wywodzących się z innego obozu, przy jedoczesnym nawoływaniu do równości i tolerancji. A już tłumaczenie pani Thun jest infantylne. Biedny Miller, gdyby zrobił coś dla Polski to może pani Thun by spojrzała na niego łaskawszym okiem.
13 maja o godz. 11:30
@wiesiek59
„Ale jak to wytłumaczyć rusofobom?”
Na rusofobów – Kaczmarski :
http://www.youtube.com/watch?v=ZaVQdWxqPuI
13 maja o godz. 12:58
‚… ‚. Mojego kolegę młody robotnik oszukiwał dopisując sobie przez niego wykonane detale. Ten kulturalnie próbował zmienić ten niekorzystny dla niego proceder, ale nic mu z tego nie wychodziło bo robotnik olewał to co mówił a jego przełożony nie miał zamiaru interweniować. …”
maciek.g.
Z bijącym sercem (ono często bije, tym razem biło z oburzenia) przeczytałem Twoją przypowieść o Złym Robotniku. Nie napisałeś, ale jestem pewien, że należał do PZPR. Tacy byli najgorsi. Leniwi, ale jak już któryś się ruszył to był to Ruch Robotniczy. Ja codziennie rano dziękuję Bogu, że obecnie fabryk nie mamy, więc i Robotników Złych nie ma. Nikt wreszcie nie przeszkadza Inteligencji Pracującej i Arystokracji Tymczasowo Pozbawionej Majątku w świadczeniu nawzajem sobie Usług, jak prawdziwemu społeczeństwu postindustrialnego przystało.
13 maja o godz. 13:03
Piszę na gorąco po obejrzeniu audycji „Loża prasowa”, gdzie między innymi oglądałem i słuchałem mającego błyski świętości w oczach neoliberała Adama Szostkiewicza z „Polityki” i czołowego lewicowego demokratę Seweryna Blumsztajma z „GW”.
Obaj wspięli się po garbach protestujących robotników na swój obecny poziom popularnościowo-finansowy.
Obaj, bez cienia żenady zaatakowali protestujących robotnikow z „Solidarności” przy czym Szostkiewicz nazwał Dudę „PRLowskim komadosem”. Nazywał tak aby go zdyskredytować, chociaż obiekt tej „miłosiernej miłości” był powołany w latach osiemdziesiątych do wojska i służył w misji pokojowej w Syrii.
Działanie niegodne i na poziomie późnego Palkikota.
Drugi natomiat, wbrew faktom uwiecznionym na taśmie filmowej, z uporem twierdził, że dziennikarka Stankiewicz (osoba o poglądach z moich antypodów) zaatakowała tego niezwykle ugodowego polityka, który winien stanowić wzór dla maluczkich.
Obaj się sresztą popierali w swoich wnioskach i jeżeli popełniane przez nich „wypociny” również zawierają podobną dozę prawdy co w tej audycji to „chrońcie nas narody”.
Nie zabrakło również z ich strony kłamstw takich, że opozycja (przede wszystkim SLD) nie przedkładała żadnych konstruktywnych pomysłów. że jest antypaństwowa.
Ciekawe dlaczego nie nazywali tak PO jak głosowała p-ko ustawom Hausnera.
Nie zapomnieli przy tym dodać, że jak Duda mógł zaprosić do strajkujących przed Sejmem „członka Biura Politycznego” mając na myśli Leszka Millera.
Brakowało jedynie by wyrzucić mu temu członkowi akces wstąpienia do UE.
Często zżymam się na wypowiedzi piszących na blogu,
ale sądzę, że jesteśmy zwyczajnymi ludźmi i nasze wypowiedzi nie wpłyną na kształtowanie opinii publicznej.
Natomiast dziennikarze kolportujący do wielkich mas ludzkich kłamstwa i manipulacje to dla mnie jest to obraza dla zawodu a indywidualnie ich dyskwalifikacja jako osób mających w obowiązku mieć zaufanie publiczne.
Jednym słowem jak Kali ukraść krowę, pobić, obrazić. kłamać i manipulować to dobrze a jeżeli to zrobić Kalemu to obraza Boska.
Wydawało mi się, że zarówno media jak publicyści zastosują np. w stosunku do Palikota za okropne wystąpienia w Sejmie i w mediach jakiś ostarcyzm polityczny a tu się okazuje, że wyrasta na bohatera bo poparł jako „lewicowiec” ustawę dołującą najsłabszą część społeczeństwa.
Jestem zdruzgotany.
13 maja o godz. 13:57
karwoj8
13 maja o godz. 13:03
Te wypasione byki, ktorych obciskaja koszulki z napisem *solidarnosc* maja niewiele wspolnego z ta solidarnoscia z roku 81: byli to wtedy prawdziwi, szczupli robotnicy.
A ci demagodzy, calkiem niezle zarabiajacy(co widac po ich tuszy) co ich wogole laczy z ta solidarnoscia Walesy ? Jacy to robotnicy ? Zastanow sie.
13 maja o godz. 14:00
Czyli już ustalono…..
Lewicy wolno mniej, PiSowcom wolno więcej, „Solidarność” to święte krowy, PSL jest neutralny i nikt go nie rusza.
Kto ustalił, kiedy, z kim?
Tajemnica prokuratorsko- dziennikarska?
13 maja o godz. 14:02
‚PIRS’
12 maja o godz. 20:16
Cyt.
‚Pani Thun jest oburzona faktem spotkania ?sekretarza PZPR? Millera z członkami Solidarności: ?to niedopuszczalne, z takimi ludźmi się nie spotyka?.’
Szanowny ‚PIRS’, warunkiem koniecznym i niezbędnym, działania każdej partii lewicowej jest wspólpraca ze związkami zawodowymi, dlatego to co robi Leszek Miller jest normalne i słuszne i można powiedzieć, że nareszcie, powoli stosunki między SLD i Solidarnością, zaczynają zmierzac w dobrą stronę. Oczywiście będzie to długa droga … aczkolwiek nadzieję wspiera fakt, że w końcu na czele Solidarności stanął Piotr Duda człowiek, który rozumie co to jest związek zawodowy, a to go pozytywnie odróżnia od poprzedników, którzy byli raczej ‚związkowcami inaczej’. Pisałem już na ten temat, że spotkanie i zalążki współpracy między SLD i Solidarnością, niektórych zaniepokoiły a widać na przykładzie Róży Thun, że też im ‚nie w smak’ takie kontakty … jeżeli środowisku politycznemu Róży Thun jest to ‚nie w smak’, to mnie jak najbardziej ‚w smak’ … nawet bardzo ‚w smak’. Róża Thun, poza tym powinna mieć świadomość, że swoje bycie w Parlamencie Europejskim w znacznej mierze zawdzięcza właśnie Leszkowi Millerowi, jego uporowi i konsekwencji działania we wprowadzeniu Polski do Unii Europejskiej.
Co można sądzić o osobie, która na własnej stronie, pisze o swoim stosunku do PRL-u, cyt.;
‚Komunizm wspominam przede wszystkim jako beznadziejną, brzydką szarość z oazami, którymi był Kościół, moja liczna rodzina i niezapomniani przyjaciele rodziców.’
Pomijam intelektualny bzdet określający ustrój PRL-u jako komunizm, ograniczę się jedynie do stwierdzenia, że różni mnie z Różą Thun nie tylko smak ale wyczucie barw i odcieni kolorów.
Cyt.
‚Jarosław Kaczyński, nagradzając reżysera Majewskiego nagrodą im. Lecha Kaczyńskiego, wypowiedział słowa, które mnie zastanowiły ? że warto być Polakiem. Zastanawiałem się, dlaczego warto? (może Państwo mi podpowiedzą?)’
Szanowny ‚PIRS’, myślę, że rozważanie czy ‚warto być Polakiem’ jest tak samo sensowne jak pytanie czy warto być Niemcem, Francuzem, Chińczykiem czy też Arabem, Żydem albo też wywodzić się z ludu Bemba w Zambii. Narodowości nie wybieramy, a więc stosowanie jakiejkolwiek aksjologii jest bezsensowne. Niewątpliwie warto być ‚Człowiekiem’, ale też nie tylko jako jednostki biologicznej i na pewno bez warościowania obyczjowego, religijnego i politycznego czy w ogóle jakiegokolwiek systemu wartości, ale tak z ducha i istoty uczłowieczenia.
Jarosław Kaczyński, natomiast po raz kolej udowodnił, że nie wie co mówi, a nam po raz kolejny proponuje się dyskusję na temat tego co Kaczyński, nie wiedząc o czym, powiedział.
13 maja o godz. 14:19
Ewa 1958
13 maja o godz. 11:30
Na chmurny dzień, Demarczyk?
Hercowicz…….
http://www.youtube.com/watch?v=4pVv2qCFCd0&feature=related
13 maja o godz. 14:39
I jeszcze taki mały szkopuł z Prawem Prasowym…….
Ładnie opisany przez Zofię.
http://kuczyn.com/2012/05/12/jaroslaw-kononowicz-o-euro-2012/comment-page-2/#comment-122049
Art. 5.
1. Każdy obywatel, zgodnie z zasadą wolności słowa i prawem do krytyki, może udzielać informacji prasie.
Może, a nie ? musi.
Obowiązek udzielania informacji ? mają określone organy państwowe, samorządowe i podobne.
Prawo Prasowe stanowi:
Art. 6.
1. Prasa jest zobowiązana do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk.
2. Organy państwowe, przedsiębiorstwa państwowe i inne państwowe jednostki organizacyjne oraz organizacje spółdzielcze są obowiązane do udzielenia odpowiedzi na przekazaną im krytykę prasową bez zbędnej zwłoki, nie później jednak niż w ciągu miesiąca.
3. Przepis ust. 2 stosuje się odpowiednio do związków zawodowych, organizacji samorządowych i innych organizacji społecznych w zakresie prowadzonej przez nie działalności publicznej.
Poseł ? nie jest żadnym organem, lecz członkiem organu zwanego Sejm RP. I nie musi udzielać odpowiedzi na zadawane pytania dziennikarzy. Nie ma takiego obowiązku.
13 maja o godz. 14:51
I jeszcze taki mały szkopuł z Prawem Prasowym…….
Ładnie opisany przez Zofię.
http://kuczyn.com/2012/05/12/jaroslaw-kononowicz-o-euro-2012/comment-page-2/#comment-122049
Art. 5.
1. Każdy obywatel, zgodnie z zasadą wolności słowa i prawem do krytyki, może udzielać informacji prasie.
Może, a nie ? musi.
Obowiązek udzielania informacji ? mają określone organy państwowe, samorządowe i podobne.
Prawo Prasowe stanowi:
Art. 6.
1. Prasa jest zobowiązana do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk.
2. Organy państwowe, przedsiębiorstwa państwowe i inne państwowe jednostki organizacyjne oraz organizacje spółdzielcze są obowiązane do udzielenia odpowiedzi na przekazaną im krytykę prasową bez zbędnej zwłoki, nie później jednak niż w ciągu miesiąca.
3. Przepis ust. 2 stosuje się odpowiednio do związków zawodowych, organizacji samorządowych i innych organizacji społecznych w zakresie prowadzonej przez nie działalności publicznej.
Poseł ? nie jest żadnym organem, lecz członkiem organu zwanego Sejm RP. I nie musi udzielać odpowiedzi na zadawane pytania dziennikarzy. Nie ma takiego obowiązku.
13 maja o godz. 14:53
Monisia……
http://www.radiozet.pl/Programy/7-Dzien-Tygodnia
Hofman znowu chce być „personalnym” Platformy?
13 maja o godz. 16:19
Szanowny @ Haszszu 13 maja o godz. 14:02
Myślałem że moje sarkastyczne stwierdzenia są oczywiste. Przecież nie chodzi mi o to czy Miller może spotykać się z członkami Solidarności, a o to że panią Thun to oburza. To cecha całej gromady spadkobierców Solidarności, którzy uważają że lewicy mniej wolno. Jednocześnie gadają o tolerancji, równych prawach itp.
Śmieszne jest to, że jednocześnie pani Thun broni swojej obecnej koleżanki z PO, Danuty Hubner, że ?zrobiła dużo dobrego dla Polski? i to powinno jakoś usprawiedliwiać jej PZPR-owską przeszłość. Tak jakby Miller nic dobrego nie zrobił. Wiadomo, prawicowiec z definicji chce dobrze i jest patriotą, więc można mu wiele wybaczyć, a lewicowiec, nawet jak czyni dobro, to nie jest pełnoprawnym człowiekiem.
Oczywiste też jest, że ocenianie kogoś według jego narodowości jest durne. Dlatego zwróciłem uwagę na wypowiedź Kaczyńskiego.
To wszystko było napisane w zamyśle dowcipnie i sarkastycznie; może powinienem zaznaczać jakoś gwiazdką w tekście? Pozdrawiam
13 maja o godz. 16:38
@wiesiek59
Jak E.D. zaśpiewała, to i dzień zrobił się pogodny, chociaż chłodny.
13 maja o godz. 17:52
http://www.youtube.com/watch?v=kdOVzH8x2ak&feature=related
Pani Stankiewicz jest dziennikarzem?
Proszę posłuchać………
13 maja o godz. 19:05
PIRS 16.19
Umiejetność czytania ze zrozumieniem aluzji i sarkazmów oraz tzw szydery, wymaga podobno inteligencji erudycyjnej, funcjonalnej i emocjonalnej. Ale nie wszyscy czytelnicy i autorzy wychowali sie w PRL-zdali tam mature i skończyli studia.
Na tym blogu trzeba pisac otwartym tekstem.
13 maja o godz. 19:27
karwoj8
13 maja o godz. 9:21
Ze sa ludzie podli, to w koncu zdarza sie, wiec zdarzyl nam sie Kaczynski. Ale zadziwia mnie, ze sa ludzie tacy jak ty, ktorzy tej podlosci nie spostrzegaja. W towarzystwie invinoveritasa czy Palikota moge sie znalezc, ale tego padalca Kaczynskiego wolalbym nie miec w poblizu.
13 maja o godz. 19:28
Wiesku 59 ;
Posłuchałem pani Stankiewicz, napewno nie jest dziennikarzem .
Pierwszy raz ją słysze , jeśli tacy ludzie stanowić mają zdrowe patriotyczne siły Polski , to na co czeka Platforma i jej aparat ?
,Raportem ministra Millera nie odlepili się od politycznego POPisu a jednak nie zostali docenieni przez zdrowe siły.
Red .Szostkiewicz widząc co sie dzieje (na swoim blogu ) Komandosa Dudę łączy z Jaruzelskim , a @Korwoj 8 opowiada ,że w dzisiejszej Loży Prasowej (TVN24 ) red.AS dalej łączył Dude z żołnierzem czasów Generała . To co, jesli już dziennikarzowi Polityki puszczaja postronki to ja mam wracać do odbioru Polskich mediow ? Nie ma sensu .
O godzinie 18.00 pilot na chwilę z kanału sportowego przeprowadził mnie do odbioru TVN24 a tam wystartowali;” Rzad wywiesił białą flage ( odcinek A-2 zagrożony lub go nie bedzie ) Wariaci czystej wody!!
Kurcze , co wam ‚dziennikarze ” Warszawscy i Regionalni dolega ?
Tak , uciekam na pograniczu do normlanych stacji gdzie przekazują informacje ,komentuja ,ale bez wściekłości .
Zniepokojony tym ,że red. Paradowska 10 maja w radio TOK FM informowała ,nawet Niemcy nie zdążyli zbudować lotniska w Berlinie ,nie bardzo chciałem wierzyc i zapytalem na blogu W.Kuczynskiego znana dziennikarke ze Szczecina (tam pod nickiem Zofia a specjalizuje się od lat w tematce gospodarczej ) czy to prawda ?,
Okazuje sie ,że termin otwarcia Flughagfen Berlin -Schonefeld został przesuniety poza zapowiadany do dawna termin 3 czerwca ,ale nie dlatego ,że to wielkie nowe Lotnisko ( na dawnym OST Berlin ) nie zostało zbudowne , .
Niemcy od kwietnia testuja to lotnisko i o doszli do wniosku ,że bezpieczeństwo i inne funkcje wymagaja dalszych sprawdzeń , ale nie dokończenia budowy .
Piszę o tym ponieważ tacy chłopcy z TVN24 ogłosiliby tam Merkel wywiesiła biala flage . Tesknie na codzien do takich niemieckich porzadków w Polsce , takiej ‚systematisze ” i porzadności .
13 maja o godz. 20:15
invinoveritas
13 maja o godz. 19:52
Palikot endekiem nie jest, ale ma już cenę za swoją głowę…..
100 000 to cena dość wysoka, porównywana z Papałą…..
13 maja o godz. 21:32
Indoorze! Uwielbiam takie teksty.
„Widzisz Torlinie to jest tak: Teresa Stachurska pisze co pisze, ale liczy na to, że czytelnicy myślą. W Twoim przypadku niewątpliwie byłaby rozczarowana.” No więc dobrze, zaczynam myśleć. A więc krzyczę – kobieto, poczytaj sobie, Twoje teksty są tak nieprawdziwe, że aż strach.
O wodzie, Polsce i Norwegii:
http://energiaodnawialna.net/index.php?option=com_content&view=article&id=46&Itemid=27
13 maja o godz. 21:36
Waldemarze!
Piszesz, że inni piszą: „Niemcy nie zdążyli zbudować lotniska w Berlinie”, a dalej „Niemcy od kwietnia testuja to lotnisko i o doszli do wniosku ,że bezpieczeństwo i inne funkcje wymagaja dalszych sprawdzeń , ale nie dokończenia budowy”.
Drogi Waldemarze!
Widzę, że kochasz się w stylistyce Zofii. Po prostu Niemcy nie zdążyli wybudować lotniska w terminie. I taka jest prawda. A ta znana dziennikarka napisze i potwierdzi wszystko co udowadniałoby parszywość i nieumiejętność Tuska.
13 maja o godz. 21:54
PIRS
12 maja o godz. 20:16
Podobna hipokryzja jak u Szostkiewicza dziś w Loży prasowej.
Terażniejsze protesty Solidarności są be, a protesty z 80-tych lat są cacy. Wtedy wolno było palić kukły, rzucać kamieniami wybijać szyby, a dziś nie wolno wiązać się łańcuchami, żeby nie wypuścić darmozjadów z sejmu, którzy chcieli wcześniej opuścić miejsce pracy, opłacani z publicznych pieniędzy.
I jeszcze jedno.
Wydaje mi się, że być może pod blogiem Gospodyni jednym z wpisujących jest Palikot. Ten sam język, ta sama bufonada, to samo zarozumialstwo.
13 maja o godz. 22:19
@Jean Paul
Co do braku PRL-owskiej matu… Cóż, tow. Stalin mówił: Niestety, budujemy socjalizm nie z takimi ludźmi z jakimi chcielibyśmy, ale z takimi jacy są.
@Andrzej
To ciekawe, ale czy miałby sam na to czas?
Głosowałem na Palikota. Nie dlatego że uważałem go za kogoś ekstra, ale poruszał tematy, które u nas zamiatano pod dywan. Uznałem że będąc w Sejmie będzie nagłaśniał te tematy, bo pozasejmowców media nie dostrzegają. A jak się zaczyna dyskutować na tzw. drażliwe tematy to się wkrótce okazuje że można i że nie są takie drażliwe.
13 maja o godz. 22:40
Znowuż blog dał się wciągnąć w dyskusję o tym, kto jaki mniejszy lub większy skandalik wywołał w dniu głosowania nad ustawą wydłużającą wiek emerytalny. Media i politycy opluwają Dudę, a on nie wiadomo jak i kiedy, dokonał przemienienia w związku zawodowy SOLIDARNOŚĆ.
Zgadzam się tu z @Andrzjem, że nieliczna pikieta obwiązująca się łańcuchami przy barierkach pod sejmem i co soczystsze okrzyki, nie stanowiły kompletnie żadnego zagrożenia dla porządku publicznego. A co mieli zrobić, skoro nikt z rządu nie chciał z nim poważnie rozmawiać, a oni jako jedyna opozycja, byli w stanie przedłożyć do dyskusji swoje propozycje reformy. Nie wymieniam tutaj jako opozycji partii Millera i Palikota, ponieważ oni tak naprawdę nią nie są, a ci od brzozy nie mają głowy do spraw wykraczających poza swój obłęd.
Stało się źle, skoro rząd w swoim zadufaniu przemógł PSL ( dalej odpuszcza się 400 tys. właścicieli ziemskich i hodowcom płacenia podatku dochodowego i normalnych ubezpieczeń społecznych), postanowił także zrezygnować z opodatkowania ogrywających fiskusa korporacji lekarzy i prawników, uznał 55 letniego mundurowego z wrak ludzki, a reszcie hołoty zwanej przypadkowym społeczeństwem, mocą ustawy nakazał pracować aż do śmierci.
Boni lubi tworzyć i czytać różnej maści raporty, więc dobrze by było, gdyby zapoznał siebie i pryncypała z kolejnym, z którego wynika, że tylko kilkanaście procent najmłodszego pokolenia wiąże z państwem (jako takim) nadzieję na rozwiązanie swoich problemów. Skoro tak, to za kilka dziesięcioleci coś takiego jak polskie państwo nie będzie miało racji bytu, bo niby komu byłoby potrzebne? No, może się trochę zagalopowałem, będzie potrzebne tzw. władzy, choć nie wiadomo czym ona będzie w przyszłości władać.
Pani Doda (nie mylić z Dudą) zdziwiła się w wywiadzie udzielonym Żakowskiemu, że w jej ojczyźnie aborcja jest zakazana, co wydaje się być niewiarygodne, ale jeśli tak jest, to znaczy, że sejmowi mędrcy mogą sobie swoimi paragrafami i moralnością podetrzeć swój (autocenzura) tyłek, bo młodzi żyją poza ich światem (Polską).
Pozdro
13 maja o godz. 22:57
Sądząc po wpisach niektórych blogowiczów, piątkowych wydarzeniach przed sejmowych i wypowiedziach niektórych polityków Sojuszu, na naszych oczach, pod przewodnictwem Dudy rodzi się nowa koalicja PISO-LEW albo LEWO-PIS jak kto woli. Już przed wyborami, zakładałem się z karwojem, że taka koalicja powstanie ale wtedy to był Sojusz Napieralskiego. Po Milerze jednak nigdy bym się tego nie spodziewał! No ale co on chłopina biedny może zrobić jak ma bliźniaczo podobny malkontencko-roszczeniowy elektor do pisowskiego?
13 maja o godz. 23:17
Widzę Andrzeju, że nie rozumiesz, co powiedział Redaktor. Jak nie rozumiesz, to może tak łopatologicznie, może wniknie. A powiedział, że wtedy była władza niewybierana przez społeczeństwo, a narzucona z góry. I przeciwko takiej władzy wolno w ten sposób protestować. Teraz mamy władzę wybraną przez nas (kwestionujesz demokratyczne wybory parlamentarne, prezydenckie czy samorządowe?) i nie wolno z nią w ten sposób walczyć. To większość, na szczęście większa od tej drugiej części, decyduje o Polsce, ustawach, prowadzeniu Polski. I całe szczęście.
13 maja o godz. 23:40
Torlinie ;
Red. Paradowska ( Ty nazywsz inni ) słyszałem na wlasne uszy 10 maja ) ,że nie zbudowano tego FHS, a ja tam byłem ,tam już nie ma stanu budowy .
Dopytywałem Zofie , o termin oddania do użytku, do ekspoloatacji .
Przy okazji @Mawar był uprzejmy poinformować mnie ,ze FH Brandenburg nie jest skończony , ale to inne lotnisko im. Willy Brandta .
Serdecznie pozdrawiam
i życze dobrych emocji w czerwcu w Stolicy ,czy bedzie szcześliwa dla Polskiego Futbollu ?, OBY!!
14 maja o godz. 0:58
Zdziwienie
Moje zdziwienie polega na tym że :
– jacyś ludzie // nie wiem przez kogo upowaznieni// zabronili i uniemożliwili innym ludziom w tym przypadku posłom Rzeczpospolitej przejść w miejscu publicznym.
– zdziwienie jest tym większe że jednych przepuszczali a drugich nie.
– widać zastosowano jakieś kryterium , widocznie ktoś tą akcją kierował.
-o ile mi wiadomo nie był to nikt działający w granicach prawa albo prawnie umocowany na stanowisku dającemu prawo do segregacji obywateli R P.
Jeśli się nie mylę to policja lub inne służby mają chociażby fotografie tych SEGREGATORÓW i powinny zapytać ich jakim prawem robili TO CO ROBILI.
bO JESLI TEGO PRAWA NIE MIELI TO za ograniczenie osobistej wolności powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej.
Za działania sprzeczne z prawem – trzeba odpowiadać.
uklony
14 maja o godz. 8:15
halenie i inni.
Fajnie, że mnie komentujecie, ale żałko mi, że na złość mamie i Kaczyńskiemu chcecie sobie – i nie daj Boże innym – odmrozić uszy.
Panie i panowie niech nienawiść Was nie zaślepia.
Trzeba wiedzieć, gdzie jest zło, chamstwo, prowokacja, kłamstwo i manipulacja i zjawiska te krytykować nie zważając na prezentujące go osoby czy też całe partie.
Dziwnym też, że nie krytykujecie przpadków kiedy PO i RP głosuje w różnych sprawach ramię w ramie z PiSem.
Rozumiem, że cały cza SLD jest mniej wolno, ale traktuję tegłosy jako kolejny przykład panującej u nas pseudodemokracji!
14 maja o godz. 8:20
” To większość, na szczęście większa od tej drugiej części, decyduje o Polsce, ustawach, prowadzeniu Polski. I całe szczęście.”
Ale Torlinie długi zaciągnięte przez ”większość” będzie musiała oddać ta ”mniejszość”.
14 maja o godz. 8:57
karwoj8
14 maja o godz. 8:15
Alez mi sie wcale nie podoba, ze PO glosuje czasem z PISem, PO wcale nie jest czyste. Nie podoba mi sie, ze styropianowca wydaje sie, ze im wolno wiecej, a lewicy mniej.
Ci wszyscy politycy nie sa zbyt ciekawi, ale nikt nie jest tak podly, jak Kaczynski i jego akolici:Hoffman,Blaszczak,Kuchcinski i obecni *dysydenci* Ziobro i Kurski.
Czy to tak trudno zauwazyc ? Czy te wykrety, ze inni tez maja za uszami, cokolwiek wyjasnia ? Ze Kaczynski jest najwiekszym szkodnikiem, nieszczesciem Polski ?
14 maja o godz. 9:17
Jako powód władze Śródmieścia podały, że oferta nie spełnia ich „niepisanych oczekiwań” dotyczących podkreślenia żydowskich tradycji pl. Grzybowskiego. „Niepisanych”, bo niesformułowanych w regulaminie postępowania konkursowego. Żadna demokratyczna władza nie może wymagać od obywateli dostosowywania się do jej „niepisanych oczekiwań”.
Więcej… http://wyborcza.pl/1,75248,11713736,Bauman__Holland__Wajda__Kwasniewski__Mazowiecki__Pilch.html#ixzz1upGZUegp
———————————-
Bardzo interesujące…..
Spełnianie „niepisanych oczekiwań” to lokajstwo? Lizusostwo?
Czy też sposób na uwalenie projektu?
Europa skręca w lewo, Warszawa natchniona „duchem świętym” wprost przeciwnie……
14 maja o godz. 9:43
@zezowaty
14 maja o godz. 0:58
Wprawdzie patrzysz „krzywo” – lewym okiem do prawej kieszeni, ale widziałeś dokładnie to co trzeba. Zapomniałeś tylko, co powiedział jeden z „przepuszczonych”, że posłowie i pracownicy nie powinni byli rozdrażnić tych łagodnych właścicieli łańcuchów, to się nie godzi i można słusznie oberwać kijem od szczotki lub flagi, lub po prostu w mordę za takie chamstwo wobec uczciwych i spokojnych obywateli, walczących dla dobra narodu.
Teraz widzę pewne rzeczy zupełnie inaczej, np. dantejskie sceny przy łapankach w Warszawie – to była wina nierozumnych Polaków, bo swoim idiotycznym zachowaniem (nie lubili ciężarówek) rozdrażnili niesłychanie spokojnych Nazistów – to się nie godziło.
Ubarwić ten tok rozumowania młodego Kamińskiego można starą bajką o wilku i owcy, która rozdrażniła wilka, mącąc mu wodę przy piciu z tego samego strumyka. Nieodpowiedzialna owca była wprawdzie dalej od źródła niż wilk, ale została słusznie ukarana za chamskie mącenie wody.
Ta sławna matka karmiąca nie mogła wyjść karmić dziecka, bo nie zaprezentowała dowodu w postaci zaświadczenia – tylko nie wiem od kogo i nie prosiła kolejno każdego związkowca o prawo opuszczenia jej zakładu pracy. 5 minut na tłumaczenie jednemu bydlęciu, a chyba były tysiące, nie dałoby efektu, bo trwałoby kilka dni i mleczko byłoby już kwaśne, a dziecko w trumnie.
14 maja o godz. 10:06
Antonius
14 maja o godz. 9:43
Dolaczam taka historyjke.
Byly sobie dwie fermy. W jednej hodowano lisy, a wdrugiej kroliki. Otoz pewnego dnia lisy wydostaly sie ze swych klatek i dorwaly do krolikow. Kroliki zostaly zezarte.
Wlasciciel fermy krolikow udal sie z pretensjami do tego od lisow, ze jego kroliki zostaly niewinnie zamordowane.
Na to farmer od lisow odplalil:
Tak, niewinne ? A dlaczego kroliki prowokowaly lisy i zlosliwie poruszaly uszami ?
14 maja o godz. 10:08
Ci blokujący z ?Solidarności? to zawodowi działacze związkowi, a nie żadni robotnicy.
Żeby zaistnieć, muszą od czasu do czasu narobić szumu, pokazać naiwnym prostaczkom, że ‚działają’ by później na jakiś czas mieć spokój i spokojnie korzystać ze ‚skromnych’ przywilejów związkowych.
Podobnie było ze strajkami pielęgniarek. Najgłośniej krzyczały te, którym bieda w oczy nie zaglądała. Te najmniej zarabiające siedziały cicho, w obawie o swoją pracę.
Tak działa też ZNP.
Związki do perfekcji opanowały umiejętność zadbania o interesy? działaczy.
Dziennikarska hiena Stankiewicz już zdążyła zmontować ?reportaż?.
Dramatycznie pyta obwieszonego łańcuchami (on twierdzi, że jest przykuty) wąsatego strajkowicza:
? W jakim kraju chciałby pan żyć?
A blokują same wypasione byczki i kilku oszołomów.
Cały ?reportaż?:
14 maja o godz. 10:13
Częściowo przekopiowałam z sąsiedniego blogu, stąd ta dziwna interpunkcja.
***
Link do całego ‚reportażu’ poszkodowanej Stankiewicz:
http://wpolityce.pl/wideo/28442-reportaz-ewy-stankiewicz-z-blokady-zwiazkowcow-solidarnosci-przed-sejmem
14 maja o godz. 10:35
LEWY
14 maja o godz. 10:06
Swoją historyjkę zapewne przeczytałeś w tygodniku Polityka. Zgaduję, że tak na prawdę było nieco inaczej:
Owszem, były dwie fermy (ferma A i ferma B). Ferma A hodowała lisy ferma B króliki. Pewnego dnia właściciel fermy A (tej od lisów) zauważył, że klatki są puste, ale za to króliki z fermy B paradują w kołnierzach z lisów. Wyjaśnieniem sprawy zajmuje się Prokuratura Apelacyjna w Warszawie. Na razie znaleźli świadka koronnego, który twierdzi, że widział w pobliżu Leszka Millera w towarzystwie polonijnego biznesmena Edwarda Mazura.
14 maja o godz. 10:45
Waldemarze!
Może są to kłótnie o słowa, ale ja nie zgadzam się z Twoją stylistyką. Zdążyć to otworzyć, to jest jak skok wzwyż, albo poprzeczka się potrzęsie i zostanie, albo spadnie. Albo – albo.
Dam Ci przykład. Zakładamy się, że nie zdążysz ze Szczecina do Warszawy na koncert naszego ulubionego zespołu, ja twierdzę, że nie zdążysz przyjechać, Ty – że zdążysz. Załóżmy, że koncert jest gratisowy, bez biletów. Przyjeżdżasz, jeszcze wpuszczają, ale jest tyle osób, że zamykają Ci bramę przed nosem. Moim zdaniem przegrałeś zakład, nie zdążyłeś, bo na koncercie nie byłeś. Ty twierdzisz, że zdążyłeś. Różna optyka.
14 maja o godz. 11:59
Zdziwienia ciąg dalszy.
Epatuje się opinie publiczną GNIEWEM LUDU.
mnie kiedyś nocą napisano smołą na domu TU MIESZKA WRÓG LUDU.
Więc rozumiem co muszą czuć ludzie okrzykiwani ZŁODZIEJE , ZDRAJCY ITP.
Prawie cała Europa zachodnia pracuje do 67 roku życia.
A u nas szczuje się bojówkarzami ludzi za wypełnianie obowiązków które przyjęli na siebie, bywa że potwierdzając to imieniem Boskim.
My przed telewizorami znamy już prawie na pamięć ludzi Pospieszalskiego z wymiennych ekip jego i Stankiewicz.
Należałoby teraz zapytać tych statystów
– kto im kupił takie jednakowe stroje PROTESTANTÓW ZAWODOWYCH
– ile wynosi dieta za dojazd i udział w proteście
– kto jest ICH wodzirejem , podaje tempo zapiewajłom i uzgadnia hasła na transparentach .
A tak w ogóle
to może ktoś zechciałby skorzystać z narzuconych przez P I S wzorców i porozmawiał z sąsiadami tych WYRAZICIELI GNIEWU LUDZI i zapytał co sądzą o brzuchatych , opitych piwem osiłkach .
Dowiemy się wtedy jacyż to ludzie uzurpują sobie prawo do opluwania urzędników pełniących swe obowiązki.
Dowiemy sie wtedy również jaka jest stawka dzienna ZA PROTEST I JAKIE GADŻETY PROTESTANT MIEĆ MUSI.
//syrena , pałka , opona , zapałki , kask z logo, koszula organizacyjna na razie biała ale może się zmienić na brunatną, szubiennica , gigantofon //
Bo może okazać się wtedy że protestują funkcjonariusze związkowi zarabiający potrójne pensje w stosunku do szeregowych związkowców oraz zadymiarze w czasie wolnym od organizacji ustawek.Starucha widziano na Jasnej Górze – ciekawe czy pojechał tam kogoś opluć ,uderzyć kobietę albo zawodnika czy może udzielano mu błogosławieństwa.
Coś słyszeliśmy o ich porozumieniu z PIS.
ukłony
14 maja o godz. 12:12
Ja dostaję białej gorączki, gdy cham wyraża się o chamstwie innego człowieka. Bardzo ładnie wypunktował to „narciarz”, mówiąc o metodzie – krzyknij świnia, ale głośniej niż twój oponent. To mi się przypomniało, gdy natknąłem się na wywiad udręczonej przez Niesołowskiego dziennikarki z Bożej łaski Nie znałem jej, wiedziałem tylko o jej cudownie „bezstronnych” filmikach o obrońcach krzyża i wczoraj jakiś wywiad w Internecie.
Znamienny jest tytuł wywiadu :
„W jego oczach widziałam szaleństwo”
Wtedy przypomniałem sobie jej rozmowę w TV, nie pamiętam z kim, ale link podał chyba Wiesiek, gdzie właśnie dokładnie tak samo widziałem tylko szaleństwo w jej oczach, a to co mówiła było podstawą dla prokuratora, aby ją zamknąć nie w domu wariatów, gdzie powinna się leczyć, ale za solidniejszymi kratami i na długo. Prawdopodobnie nie potrafi inaczej, jest po prostu tak zaprogramowana i nękała Niesiołowskiego zgodnie z dyrektywą partyjną. Nie to mnie wzburzyło, ale kilkakrotne nazwanie tej pani „dokumentalistką”, a nie kłamczuchą i fałszerką, którą się okazała przy podaniu jedynej prawdziwej prawdy o spacerkach i dziwnych modlitwach na Krakowskim Przedmieściu. Jeszcze brzmi mi w uszach pieśń, „bo słowo musi być święte…” śpiewana przez artystów z mojego pokolenia. Nazwanie oszołoma, fałszerza „dokumentalistą” nobilituje go niepotrzebnie, jak ciągle pieprzenie o „obronie ” telewizji Trwam, której nikt nie atakuje, co najwyżej niewielu ogląda. Dziennikarze nie szanują słowa i to jest woda na młyn „odwetowców”. Przykłady można mnożyć .
Ciekawy jest też inny fenomen – w przypadku kontrowersyjnych wypowiedzi każdy słyszy zupełnie co innego, np. modne ostatnio rzekome chamstwo „zadzwoń do…” i właśnie do kogo? Prezes usłyszał „brata”, bo ma nieczyste sumienie, to zrozumiałe, szczególnie po tym co powiedział Palikot i myśli wielu Polaków, tzn. o jego współodpowiedzialności za śmierć brata. Dowód może być w treści rozmowy telefonicznej, ale niestety my jej nie znamy, a on jest kłamczuszkiem, niegorszym niż pseudo-dokumentalistka. Miecugow twierdził, że analizowali w TVN nagranie i tam było zupełnie co innego, niż o bracie, tylko coś o „premierze”, nie pamiętam dokładnie. Media wolą ciekawszą wersję, nikomu nie zależy na prawdzie.
Ewa Stankiewicz mówi m. in.:
***Wiedziałam, że to porywczy człowiek. Nie wiedziałam jednak, że jest zdolny do takiej agresji. W jego oczach widziałam szaleństwo. Zachował się jak kryminalista albo osoba chora psychicznie***
Biedna pani Ewa! Niby obeznana z rzeczywistością (dokumentalistka!), a nie wie co uczyniłby nękany kryminalista? Wepchnąłby jej kamerę do jednego z dostępnych otworów w jej ciele, a psychicznie chory dołożyłby jeszcze coś od siebie. Z tego co widać, kamera filmowała coś bliżej nie sprecyzowanego, bo została odwrócona. Kłamie a kłamie o tym rzucaniu się posła na nią (może w celach lubieżnych?), bo to ona przekroczyła minimum odległości, co było widać na jednym krótkim obrazie z innej jakiejś kamery, gdy jak hiena lub szakal ostrożnie podążała za ofiarą.
***Stankiewicz w rozmowie z „Super Expressem” zapewnia, że nie chciała sprowokować Niesiołowskiego.
– To on chciał sprowokować mnie – twierdzi dokumentalistka.***
Ciekawe w jaki sposób chciał ją prowokować, przecież opędzał się od niej i słusznie, jak od muchy, gdy się zorientował, z kim ma „przyjemność”. Znów mamy tu dwoistość moralną pisowca:
Poseł PO ma obowiązek rozmawiać ze szmacianą reporterką, antypaństwową, a „perukarz” nie musi korzystać z mikrofonu TVN, choć go naprawdę grzecznie poproszono.
To jest dokument i powinien być upubliczniony, komentarz zostawiłbym widzom obu zdarzeń.
*** To przecież on do mnie podbiegł i zaatakował. Na filmie widać, że się trzymałam jakieś dwa, trzy metry od niego. To on rzucił się na mnie ***
Ja faktycznie widziałem jak ona za nim podążała, ale nie widziałem, aby staruszek biegł za nią, to jest chamskie kłamstwo, godne „dokumentalistki”. Jednak rozumiem tę panią, ona jest po prostu chora i ma urojenia na punkcie własnej wartości. Podkreśliła to zresztą, szafując dumnie swym pięknym nazwiskiem.
Pamiętam podobny przypadek. Moja koleżanka w pracy miała obsesje seksualne, oskarżała prawie każdego kolegę, że ją chciał molestować seksualnie, a nawet gwałcić. Gdy opowiadała, że dziekan biegł za nią po korytarzu uczelni z wyciągniętym, sinym p.nisem, to ów pan nie przejął się oskarżeniem o chęć gwałtu, bo jej takie zachowania były powszechnie znane, ale obraził się za ten „siny” kolor – oświadczył nam, że to nieprawda!
***”Potrzebuje lekarskiej pomocy”
Jej zdaniem, to, co zrobił Niesiołowski „było chamstwem i pogwałceniem godności ludzkiej”.***
Najgłośniej krzyczy złodziej: „Łapaj złodzieja”, to stary trik, znany pseudodziennikarzom, a tej pomocy psychiatrycznej potrzebuje ta pani, nawet nie z powodu tej nachalnej prowokacji, ale za to co usłyszałem od niej wczoraj, gdy skorzystałem z linku, o którym wspomniałem, było i szaleństwo w oczach i słowach. Na szczęście w Internecie nie ma mowy o czynach, bo zacząłem się już bać, że i mnie się dostanie.
14 maja o godz. 12:50
@LEWY
14 maja o godz. 10:06
Twój przykład ma mankamenty, ale odpowiedź o królikach w lisich futerkach też mnie nie przekonywuje, choć futro biednej pielęgniarki (szefowej) było ciekawe – korespondowało ze strajkiem głodowym.
Ja myślę, że prowokacja ze strony królików była ewidentna, ale to nie wąsiki królików zdenerwowały lisów, a ich ogromne możliwości seksualne. Nie wiem, czy się przyglądałeś kiedyś królikom, częstości i czasem trwania „czegoś tam”. Lisy zazdrościły królikom – ja to rozumiem.
Oglądałem kilka dni temu ciekawy film o ślubach lesbijek na wsi hiszpańskiej. Po odejściu „małżonki(?)” starsza lesbijka nie rozpaczała zbytnio, rozpłakała się dopiero, gdy samca królika włożyła do klatki samiczki i wtedy żal wyszedł we łzach.
14 maja o godz. 12:57
@zezowaty
14 maja o godz. 0:58
Marzycielu!
Naprawdę myślisz, że żyjemy w państwie prawa, czy jak zwykle ironizujesz?
14 maja o godz. 13:20
A tak naprawdę, to było zupełnie inaczej. Lisy i króliki zmówiły się, wyszły z klatek ich nie zamykając. Ludzie – przedsiębiorcy weszli do środka, to ich oprawcy: lisy i króliki zamknęli na kłódkę. Co było dalej – historia milczy, ale wiem na pewno, że grupa poszła na piwo i założyła spółkę.
14 maja o godz. 13:23
Torlin
14 maja o godz. 13:20
I wszystko skończyło się jak w „Folwarku”
Koń pracował ciężej, a zwierzęta były równe i równiejsze……
14 maja o godz. 13:48
Barbara K. – bizneswoman, określana mianem „śląskiej Alexis” – niewinna – orzekł Sąd Rejonowy Katowice-Zachód. O wyroku informuje Polsat News i TVP Info. Razem z kilkoma innymi osobami była ona oskarżona m.in. o działanie na szkodę jednej ze spółek w związku z fikcyjnym pośrednictwem w załatwieniu dotacji. Prokurator żądał dla Barbary K. 3 lat więzienia
http://fakty.interia.pl/polska/news/barbara-k-slaska-alexis-niewinna,1795781,3
——————–
I co zrobi teraz Ziobro?
Z koronkowej roboty wychodzi gruby ścieg insynuacji…..
A za przetrzymywanie w trakcie śledztwa przyznane zostanie wysokie odszkodowanie.
I to z naszej, nie jego kieszeni…….
Bumerangiem powróci również sprawa Blidy. KTOŚ MUSI być winny bezsensownej śmierci.
14 maja o godz. 14:26
A gdzie można znaleźć dokładną informacje na temat przedłużenia wieku emerytalnego i szczegółów owej reformy? Bo co wpisze coś w Google to mi Kempa albo jakiś inny nawiedzony wypada, a informacji ani na lekarstwo. Strony rządowe to czyste wodolejstwo, chyba spróbuje Sejmowych.
14 maja o godz. 14:52
Chciałbym zwrócić uwagę blogowiczów na drobny fakt, który niedawno nieco wzburzył uczucia patryjotów antykomunistycznych, ale szybko znikł z mediów. Dziś powrócił w skromnej notatce. Stocznia Gdańska odzyskała oryginalną bramę z napisem „im. Lenina”. Cel jest szlachetny – nadać wiarygodności historycznej filmowi o „przeskakiewiczu” tej słynnej bramy, jeśli pani Walentynowicz kłamie o motorówce SB, która przywiozła kogoś do stoczni (swojego agenta).
Mnie nic do tego, ale od wielu lat nurtuje mnie problem niezapłaconego podatku za milion dolarów, zarobionych przez Mędrca Europy za…. właśnie… za co? Nie brał udziału w teleturnieju walki o milion (choć przy jego erudycji i inteligencji miałby i tam szanse, szczególnie przy pytaniach o procenty), nie wygrał na loterii, więc pewnie uczciwie zapracował w znoju i pocie, zapomniał tylko zapłacić podatek – tych głupich pół miliona dolarów – a koledzy z Urzędów Skarbowych w Trójmieście nie mieli czasu zwrócić uwagę na taki drobiazg, ścigali pewnie niepełnosprawnych za odpisywanie od dochodu kosztów korzystania z własnego samochodu na dojazd do zabiegów. Nie chodzi o to, że nie ma samochodu, bo ma. Korzystał z zabiegów, albo prywatnych i bez rachunku, albo z rachunkiem, ale nie mógł pokazać pisemnego zlecenia od lekarza, że te zabiegi były niezbędne. Ja tu niby suponuję takie żmudne zajęcie urzędników (sądząc po sobie i moich bojach z naszym US), bo nie wierzę, że urzędnicy państwowi, uczciwi „per definitionem”, świadomie zubożyli Skarb Państwa o pół miliona dolarów z kolesiostwa – cóż za potworny i niegodziwy pomysł, fe!!! Co by nie było zarobił pan W. ten milionik i pewnie wykorzystał rozsądnie, bo takim przecież jest człowiekiem, ale nie wiem za co dostał te pieniądze???
Fama głosiła, że za prawo wyłączności filmowania jego biografii. Prawa te nabyło np. jakieś amerykańskie przedsiębiorstwo. Teraz słyszę, że nasz geniusz filmowy, postkomunistyczny (i bez „post”) zabiera się do tego filmu. Jak to się ma do tej sprzedanej za pierworództwo „soczewicy” biblijnej? Czy Wajda odkupił prawa i za ile milionów straty państwa polskiego, czy kręci film bezprawnie i czeka na wielomilionowe odszkodowanie, które Polska będzie musiała zapłacić producentom z Hollywood?
Dużo pytań i nie znam odpowiedzi na żadne z nich. „Wszyscy ludzie wiedzą wszystko”, mawia moja stara siostra. Może dowiem się na blogu, jak ta sprawa wygląda?
14 maja o godz. 14:55
@Wejka
Może ta informacja będzie dość wyczerpująca i przystępna:
http://praca.wp.pl/title,1-stycznia-2013-r-wiek-emerytalny-wzrosnie-o-jeden-miesiac,wid,14479057,wiadomosc.html
14 maja o godz. 15:32
Torlin
Takie banialuki może Pan pociskać podatnym na sieczkę propagandową „szostkiewiczów”, ale nie mnie.
Wtedy były władze niewybieralne, a dziś są? Ilu posłow w sejmie wybrali sami szefowie partii albo prezydia partii układając listy?
Ja doskonale rozumiem, co mówił kiedyś Szostkiewicz, a co mówi dziś.
Jeśli mu się fakty nie zgadzały z jego wizją, to tym gorzej dla faktów.
„To większość, na szczęście większa od tej drugiej części, decyduje o Polsce, ustawach, prowadzeniu Polski. I całe szczęście”.
Większość (52%) pozostała w domach podczas wyborów Szanowny Panie.
Pirs
Głosował Pan na Palikota, tylko dlatego, że ładnie mówił to czego Pan oczekiwał? Już zapomniał Pan kto to był Palikot jeszcze przed kilku laty? Ustawa emerytalna pokazała, że Palikot nałożył okulary podczas kampanii prezydenckiej, a w piątek (a może trochę wcześniej) zdjął je. Dziś widać wyrażnie, ze RP jest „spółką” córką PO do trudnych zadań. Ludzie się z dnia na dzień nie zmieniają, tak jak to uczynił Palikot. Wyjątki nieliczne, to osoby, których ciężka sytuacja życiowa zmusiła do innego spojrzenia na świat.
I jeszcze odnośnie blokowania sejmu.
Przypominam, że posłowie doskonale wiedzieli o tym, ze związkowcy nie będą wypuszczać posłów z sejmu. Uważam, że posłowie, którzy chcieli mimo to opuścić swoje miejsce pracy najzwyczajniej prowokowali. Byli to posłowie PO i RP. Dlaczego nie wyszedł żaden poseł z PSL zwłaszcza SLD mimo, ze ci ostatni mogli liczyć mimo wszystko na przychylność blokujących? Bo wiedzieli, że ewentualna ich próba wyjścia mogłaby spowodować to, do czego doprowadził np. poseł Suski z PO. Jedno, za co muszę skrytykować przewodniczącego Dudę to fakt, że pozwolił na wypuszczenie polityków PiS i Ziobrystów. Albo blokada dotyczy wszystkich, albo nikogo. Dlatego w moich oczach Solidarność nadal jest armią pisowskiej sekty. Duda może im „podziękować”, za ośmieszenie tej potrzebnej akcji.
14 maja o godz. 15:46
Andrzej
14 maja o godz. 15:32
Niebywale. Dlaczego poslowie chcieli wrocic do domu i tym samym prowokowali tych grzecznych, no moze troche wypasionych, chlopcow Dudy ?
Ty , czlowieku, zupelnie nie rozumiesz demokracji. Moze ordynacja jest do nieczego, moze rzeczywiscie tylko polowa Polakow poszla glosowac(druga polowa tez mogla), moze ci wybrancy z klucza zalezni od szefow partii, niezbyt reprezentuja narod. Ale kim jest jakis Duda, kogo on reprezentuje i jakim prawem mogl wypuszczac lub nie wypuszczac ludzi z miejsca ich pracy.
14 maja o godz. 15:52
Panie Torlin, Pan linkowany przez siebie tekst rzeczywiście czytał? Czy zawiera inne dane niż u mnie?
Klasówki i won za Don – http://www.stachurska.eu/?p=8120 .
14 maja o godz. 15:59
‚PIRS’
13 maja o godz. 16:19
Cyt.
‚Myślałem że moje sarkastyczne stwierdzenia są oczywiste.’
Było i jest i dobrze myślałeś. Inaczej twojego tekstu nie odebrałem. Był dla mnie tylko przyczynkiem do pewnych uzupełnień w sprawach, które poruszyłeś, a które ostatnio bardzo mnie interesują. Możliwe, że dlatego uzanłeś, że zamierzam z Tobą polemizować, pouczać czy wyjaśniać … nic takiego, wprost odwrotnie uważam, że nasze poglądy są zbieżne i w zasadzie bezsporne … co mnie cieszy.
Kontynując temat ‚ograniczania lewicy’, albo inczej reglamentowania lewicowości, czyli przywłaszczania sobie prawa do określania co jest, a co nie jest lewicowe, przez środowiska z lewicą nie związane, albo lewicy przeciwne i niechętne, to niewątpliwie celem tych zabiegów jest to co Gombrowicz nazwał ‚upupieniem’, czyli narzucenie lewicy roli pobocznej, drugorzędnej i przyprawiania jej ‚gęby’ folkloru politycznego. Wyraża to się, między innymi, próbą ograniczenia zainteresowań lewicy tylko do obszaru sprawa obyczajowych, ewentualnie wyznaniowych, a sprawy polityki społecznej i gospodarczej, to lewica może się, co najwyżej ‚pochylić’ i pobiadolić. Tyle, że w Polsce od ‚pochylania’ nad wykluczonymi, biedą i nędzą to można się, co najwyżej, nabawić bólu kregosłupa. Zwęźle; chodzi o narzucenie lewicy roli nieautentycznej. Materialnym spełnieniem tych oczekiwań jest Janusz Palikot ze swoim ugrupowaniem, który chyba nieświadomie tą rolę przyjął, i nie bardzo wie jak się z tego uwolnić. Na razie zachowuje się jak pijany w lewicowej piwniczce z winami; tu coś chlapnie, tam coś wydulda, zbije butelczynę, a w kącie puści ‚pawia’ o zgrabnym deseniu. Stąd moje zawiedzone oczekiwania, i obszar rozczarowania … piękny, honorowy start (wystąpienie z PO i zrzeczenie się mandat, niewątpliwa anomalia w życiu politycznym), a dalej to już hucpa, bełkot i śmieciarstwo, czyli zbieranie różnych łachów z innych partii, oraz wyraźne opowiedzenie się po stronie ‚kapitału’ a nie ‚pracy’.
‚halen’
13 maja o godz. 22:57
Cyt.
‚wypowiedziach niektórych polityków Sojuszu, na naszych oczach, pod przewodnictwem Dudy rodzi się nowa koalicja PISO-LEW albo LEWO-PIS jak kto woli.’
Szanowny ‚halen’, podaj choćby jeden poważny powód, dlaczego partia lewicowa ma głosować, za ustawą antypracowniczą, procedowaną pod fałszywymi i cynicznymi uzasadnieniami, sprzeczną z zasadami sprawiedliwości społecznej, pisanej w interesie pracodawców, i nie rozwiązująca istoty problemu a więc godziwej wysokości emerytur, tym bardziej, że SLD miało swój projekt ustawy emerytalnej, który godził konieczność dłuższej pracy z potrzebą uzyskania wyższej emerytury.
Dlaczego PiS głosowął tak jak SLD ? … nie ma czerwonego pojęcia, dlaczego partia mająca na sztandarach hasła nacjonalizmu, koltuństwa, ksenofobi i obskurantyzmu głosowała przeciw ustawie poroponowanej przez siostrzano/braterską partię, która mniej więcej, ma te same hasła na swoich sztandarach. Jestem znudzony egzezą wypowiedzi Jarosłąwa Kaczyńskiego i jego akolitów, i szczerze mówiąc, to letnio mnie obchodzą psychologiczne meandry myślenia pisowca.
14 maja o godz. 16:27
Panie zezowaty.
Publicysci z Trybuny Ludu normalnie są dumni. Stara dobra szkoła propagandy. Toś sie chłopie popisał. Trzeba było jeszcze dodać, że rękę podniesioną na władzę ta władza odrąbie. A drwali na tym blogu kilku jest.
14 maja o godz. 16:55
Czy to możliwe? Okazuje się, że tak. Utrzymanie króla Haralda V wraz z rodziną i całą świtą jest tańsze niż utrzymanie prezydenta Polski razem z kancelarią. Jak wyliczył prof. Herman Mattijs z Wolnego Uniwersytetu w Brukseli, norwescy podatnicy wydają na utrzymanie monarchii ok. 110 milionów złotych – dla porównania w tym roku budżet kancelarii Bronisława Komorowskiego wynosi 180 milionów
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/komorowski-drozszy-niz-krol_256408.html
———–
Dające do myślenia……
14 maja o godz. 17:19
”A tak naprawdę, to było zupełnie inaczej. Lisy i króliki zmówiły się, wyszły z klatek ich nie zamykając. Ludzie ? przedsiębiorcy weszli do środka, to ich oprawcy: lisy i króliki zamknęli na kłódkę. Co było dalej ? historia milczy, ale wiem na pewno, że grupa poszła na piwo i założyła spółkę.”
Torlin!
Czerpiąc informacje z krajowych mediów wiemy tylko, że mogło być tak, mogło być zupełnie odwrotnie. Mogło nie być w ogóle.
Jedno jest pewne” bank wyszedł na swoje 15-20%.
14 maja o godz. 17:28
@Teresa Stachurska
Serdecznie dziękuję za „Klasówki i won za Don”.
14 maja o godz. 17:29
Chciałem za pośrednictwem Internetu podziękować panu Brudzińskiemu (temu od ruskich trumien) za poszerzenie mojego horyzontu myślowego, dużo mnie nauczył w krótkim wywiadzie. Kilkakrotnie nazwał Niesiołowskiego „damskim bokserem” za naruszenie nietykalności cielesnej pewnej istoty, o której nie wiedziałem, że jest damą – kamery video pani „dokumentalistki”. Wiem, że kamery telewizyjne są często prostytutkami i służą temu, który dobrze płaci, ale nigdy nie nazwałbym tych kamer „damami”, mam zbyt duży szacunek do istot żywych, wśród których bywają, choć rzadko, damy. Raczej spotyka się damy jak ze starego dowcipu.
Córki wybrały się na wczasy i matka je pouczała: „Bawcie się jak damy”! Po kilku dniach otrzymała telegram: „Jak damy – to się bawimy”!
„Dokumentalistka” należy raczej do grupy kobiet, które służą wielkim ideom i pewnie dają (z siebie wszystko) za darmo – w służbie Narodu, nawet jeśli ich to dawanie nie bawi.
14 maja o godz. 17:42
Haszszu
nic dodać, nic ująć.
Te same myśli powtarzam jak mantrę, ale zwolennicy neoliberalizmu w wydaniu PO i RP wiedzą swoje i zwykle cechuje ich głuchota na argumenty poparte faktami.
14 maja o godz. 18:02
Wer 16.27
Ja nie chce nikomu nic odrąbywać.
Ja bym zostawił ich w spokoju a oni sami się zagryzą.
Popatrz kto tam został – same popłuczyny .
A co do rąk to masz rację !!!
Chciałbym by sprawdzono czy są CZYSTE.
z uklonem i mydłem
14 maja o godz. 19:07
Antonius, 14.52. To ponura prawda. Nic z resztą nowego. Kiedyś czytałem zapis sławnej rozmowy Wałęsy z bratem. Później udowadniano nieudolnie, że to niby podróbka SB. Inni bardziej wiarygodni mówili, że to autentyczna prawda. W co jestem gotów uwierzyć. Później jeszcze to kłamstwo nazwali III RP. Rzygać się chce.
14 maja o godz. 19:28
– Zaatakował mnie bezpośrednio, fizycznie. Nie pamiętam dokładnie jak, ale wydaje mi się, że mnie szarpał i chwycił za nadgarstki. Po prostu wpadł w furię – mówi w rozmowie z „Super Expressem” Ewa Stankiewicz, odnosząc się do incydentu z posłem Stefanem Niesiołowskim.
No to jak to było z tym naruszeniem cielesnosci pani red. Stankiewicz ?
Naruszona została czy tylko jej sie tak wydawało ?
Różnica istotna gdyż subiektywne wyobrazenia o rzeczywistości a rzeczywistość obiektywna to nie to samo.
14 maja o godz. 20:13
Lex
14 maja o godz. 19:28
Kolejny przykład „pomroczności jasnej”?
Za moment okaże się, że chciał ją zgwałcić.
Przecież posiadał odpowiednie narzędzie……
14 maja o godz. 20:41
Lewy
Czy pracownicy jakiejś fabryki mogą sobie wychodzić z pracy kiedy chcą? Czy na portierniach nie ma strażników zakładowych? Posłowie nie raz pokazywali gdzie mają sejmowe obrady. Ostatnio przed weekendem majowym nawet media pokazywały jak posłowie traktują swoje obowiązki.
Pracownik karany jest natychmiast, poseł dopiero ewentualnie w kolejnych wyborach, o ile wyborcy będą pamiętać jego wyczyny.
Co do przewodniczącego Dudy, nareszcie ten związek na szefa związku, a nie polityka. I mam nadzieję, że całkowicie odetnie się od każdej partii politycznej. A swoją drogą, już niektórzy zapomnieli jak AWS (dzisiejsza PO) chronił się pod parasolem Solidarności? Już zapomnieli jak nawet PO będąc w opozycji (2001-2005), nie oburzała się na protesty Solidarności i jej stosowanych metod? Już niektórzy zapomnieli jak zareagowali politycy PO, kiedy generał Jaruzelski oberwał kamieniem w głowę? Moralność Kalego?
14 maja o godz. 20:46
Śladem wielu innych byłych mężów stanu, prezydentów, premierów a także wybitnych biznesmenów , ekonomistów i intelektualistów ze świata były dwukrotny prezydent Polski przyznał się do osobistego błędu oraz wsparł coraz szerszą koalicję, która chce odrzucenia dotychczasowej bezwzględnej wojny z narkotykami prowadzonej od pół wieku za pośrednictwem ONZ oraz przez większość najpotężniejszych krajów świata, jak USA, Chiny czy Rosja.
Więcej… http://wyborcza.pl/1,75248,11721898,Kwasniewski__Popelnilem_blad_w_sprawie_narkotykow.html#ixzz1us4EJygR
——————–
Trwać w błędzie to gorzej niż się do niego przyznać….
Nareszcie coś do głów polityków dociera.
Niestety, tylko byłych……
14 maja o godz. 21:08
”przywłaszczania sobie prawa do określania co jest, a co nie jest lewicowe, ”
Według mnie w ogóle kategorie ”lewica-prawica” nie są adekwatne do naszej klasy politycznej (głównie POPiSPSL) Mogliby utworzyć takie kluby numerowane wedle paragrafu z którego dany poseł powinien siedzieć.
Czytam, że kawałek obwodnicy Warszawy, którego kosztorys wstępny opiewał na 3 mld EUR , już kosztuje 8 mld., a końca nie widać. Jako przyczyna artykuł podaje – wzrost ceny gruntu. Ciekawe to. Za moich czasów to się mówiło, że ukradli.
14 maja o godz. 21:23
Ewa 1958, dzięki.
14 maja o godz. 21:23
Wiesiek 59 13.48
Wyrok w sprawie Aleksis to nie policzek dla Ziobry i Kaczynskiego .
To cios Tysona w splot słoneczny.
Cuś mi sie wydaje że czereda prokuratorów z Katowic przypomina raczej gniazdo szerszeni opanowanych amokiem, niz urząd stojący na strazy praworzadności RP.
Podobno Ziobro osobiscie przeglądał WSZYSTKIE teczki personalne zanim ich mianował i efekty widzim gołym okiem, także np w Prokuraturze łodzkiej i krakowskiej ( prok. Wełna !!!). Dopóki nie zrobi sie porządku z prokuratura w Polsce, nikt nie może byc pewny dnia ani godziny, wiec chyba trzeba zaczac od Katowic, bo ilość informacji o ich sukcesach przekracza wszystkie parametry.
14 maja o godz. 21:28
Uświadomiłem sobie mocniej niż kiedykolwiek, jak bardzo kruche jest dzieło ludzkie, zwane Unią Europejską. Ile mądrości i dalekowzrocznej wizji trzeba było, by je powołać do życia, i jak łatwo głupota ludzka i krótkowzroczność może je zrujnować. Nie ma teraz czasu ani miejsca na postawy czysto roszczeniowe.
Więcej… http://wyborcza.pl/1,75478,11714322,Lewandowski__Dwa_obozy_graja_o_budzet_UE.html?as=3&startsz=x#ixzz1usEPfO2v
—————-
Warte przeczytania……
A swoją drogą….”nie czas żałować róż, gdy płoną lasy”???
14 maja o godz. 21:36
Andrzej naprawdę masz nadzieję, że Duda nie wejdzie w politykę? Przecież on już wszedł. Na dodatek na w nosie prawo i liczy, że Tusk będzie bał się użyć policji. Może się przeliczyć , i wtedy okaże się jakie ma poparcie u Polaków.
14 maja o godz. 21:37
” Nie ma teraz czasu ani miejsca na postawy czysto roszczeniowe.
Więcej? http://wyborcza.pl/1,75478,11714322,Lewandowski__Dwa_obozy_graja_o_budzet_UE.html?as=3&startsz=x#ixzz1usEPfO2v”
Aha. Gdzie Lewandowski tam zaczynają się problemy z kasą. Polskiemu wymiarowi sprawiedliwości uciekł (za sprawą przecxzekania na imunitetach do przedawnienia, no i prokuratury papiery gdzieś gubili na potęgę). . Sąd Ostateczny i tak go dosięgnie. Chyba, że prokuratorem tam też będzie jakiś Wełna.
14 maja o godz. 21:50
@Andrzej
Ależ nie głosowałem na Palikota z powodu jego ładnego mówienia! Chodziło o tematy które śmiało poruszał, a które wszyscy, także tzw. lewica, omijali szerokim łukiem. Być może, dążąc do wejścia do Sejmu, Palikot użył pewnych spraw koniunkturalnie, ale to nie ma znaczenia. Ważne że jest ktoś, kto te tematy poruszy i wywoła dyskusję. Kiedy już zaczyna się dyskusja to okazuje się że można o pewnych sprawach mówić rzeczowo, dojść do rozsądnych wniosków, zmienić postawę ludzi, sprowokować myślenie. Inne partie zawsze miały coś ważniejszego w danej chwili i zamiatały pod dywan rozpanoszenie Kościoła, prawa kobiet, sprawy oświaty, organizację partii politycznych itp.
Co dalej Palikot zrobi, tego nie wiadomo. Dużo będzie zależało od ludzi którzy z nim weszli do Sejmu i od ludzi którzy do RP dołączą.
Gdybym miał głosować na kogoś kogo cenię i kogo poglądy podzielam to byłbym w kropce.
A podział na lewicę i prawicę jest u nas umowny. SLD okazało się partią zupełnie wypraną z ideałów, z rozumu i z odwagi, koniunkturalną i zajętą rozgrywkami aparatczyków. A jednak w poprzednich wyborach zagłosowałem na nich. Nie dlatego żebym nagle zaczął mieć o nich dobre zdanie, ale dlatego że to była jedyna partia, która by się sprzeciwiła zmianom w konstytucji szykowanym przez PiS i popieranym przez dużą część PO. Zmiany te miały zrobić z demokracji wydmuszkę.
Co do działań działaczy Solidarności przed Sejmem to myślę o nich z obrzydzeniem. Nie powinno być tak w państwie prawa, że działacze związku zawodowego decydują o tym czy kogoś wypuścić z budynku czy nie. A już te ich plakaty i okrzyki to wyraz głupoty i złej woli.
@Haszu
Zgadzam się, że lewicy narzuca się obszary działania. Jednak ta lewica jest słabiutka i sama nie przejawia inicjatywy, co najwyżej komentuje – często populistycznie – ruchy rządu i innych partii. Napisałem kiedyś do posłów w pewnej sprawie, ważnej społecznie, gdzie moim zdaniem lewica powinna zareagować, zrobić przynajmniej szum. Prawie nikt z nich mi nie odpowiedział, a jedna z niewielu odpowiedzi brzmiała: lewica nie rządzi, więc nic nie może zrobić. To kogo oni reprezentują? Jak chcą zachować jakiś elektorat? Wiadomo że jak są przy władzy to nie ruszają bardziej drażliwych tematów, „bo teraz są ważniejsze sprawy”.
U nas trwa cały czas konkurs piękności zamiast konkursu programów. Partie nie bronią swoich programów czy wizji (zresztą nie mają ich), ale mówią: my jesteśmy sympatyczniejsi od naszych przeciwników, więc będziemy lepiej rządzić.
Był kiedyś w Przeglądzie taki rysunek:
Grupa działaczy siedzi nad wynikami sondaży i jeden z nich mówi: Podskoczyło nam poparcie; trzeba będzie usiąść i napisać jakiś program.
14 maja o godz. 22:50
Ja marzę o tym, aby „Solidarność” zablokowała ruch w czasie mistrzostw. Stracą całą sympatię ludzi, w Warszawie to nie przejdzie.
15 maja o godz. 0:28
Starcie
Nie lubię patrzyć jak ludzie wzajemnie się bija , ale wyobrażam sobie co stanie się kiedy na drodze kibiców zdążających na mecz nawet w eliminacjach EURO – wyjdzie na spotkanie reprezentacja działaczy solidarnościowych z J K i tymi od Rydzyka .
Wszak zapowiadają konfrontacje i maja wiele pomysłów.
Ciekawe kto będzie im płacił renty i emerytury.
Może na ten czas dać policji urlopy – licho wie, może to rozwiązało by na jakiś czas różnice poglądów społecznych
15 maja o godz. 2:35
@Ewa 1958
Dziekuje 🙂
15 maja o godz. 3:19
Szanowny panie @Jean Paul (21.23 dnia 14.05)
Pisze Pan, że wyrok w sprawie Aleksis, to nie policzek dla Ziobry i Kaczyńskiego. To cios Tysona w splot słoneczny.
Wiele bym dał za to, by miał Pan rację i pańskie przypuszczenia okazałyby się słuszne. Wiele wskazuje jednak na to, że tak Kaczyński (pominę chwilowo ksywę kurdupel), jak i Ziobro, nie odczują tego ciosu, chociaż trafienie w splot słoneczny, z reguły kończy się ciężkim nokautem.
Czy ten wyrok pociągnie za sobą również rewizję poglądów na sprawę samobójcowania się pani, św.p. Barbary Blidy. Sadzę, że bez zmiany prokuratora generalnego RP i co z tym związane, dokonanie przeglądu kadrowego prokuratury, głównie katowickiej nie jest prawdopodobne. Rozdzielenie ministerstwa sprawiedliwości i prokuratury generalnej miało sens, jednak niezależność prokuratury od organów władzy wykonawczej posunięto zbyt daleko. Uzależnienie, jedynie „budżetowe” prokuratury zapewnia jej daleko posuniętą samodzielność, ale też może skutkować małą skutecznością działania, ze względu na „braki” finansowe właśnie. Czyli, i tak źle i tak nie dobrze. ❗
Nie jestem w stanie określić powodów, ale jestem przekonany, że Kaczyński (oraz po drodze i Ziobro, kiedyś język spustowy prezesa) korzysta z jakiejś niepisanej umowy o bezkarności, bez względu na poziom (oskarżycielskich, z reguły) określeń pod adresem osób sprawujących władzę w RP, zgodnie z wolą wyborców.
W normalnym, demokratycznym państwie, byłoby nie do pomyślenia, by opozycjonista mógł bezkarnie, legalnych, urzędujących, powtarzam z woli wyborców, urzędników najwyższych organów Państwa, nazywać mordercami, zdrajcami Stanu i Narodu. Utrata brata bliźniaka, do niczego nie upoważnia i nie usprawiedliwia chamstwa, które on, absolutnie bezkarnie demonstruje. Poseł Janusz Palikot miał rację w piątkowym wystąpieniu, to Kaczyński wysłał bliźniaka w nieznane, co zakończyło się śmiercią, szkoda tylko, że wraz z nim zginęło tylu niewinnych ludzi.
Utrata brata bliźniaka do niczego nie upoważnia drugiego bliźniaka. Albo uczestniczy w normalnym życiu i konstytucyjnych organach państwa (np. RBN), albo won za burtę i do zakonu, gdzie będzie mógł czynić „skuteczną” pokutę, za udział w spowodowaniu katastrofy smoleńskiej, właśnie ❗
Przemknęło mnie gdzieś koło uszu, jedno ze zdań samej pani Marszałek Sejmu RP w TVP – Info, że opozycji w polskim Sejmie prawo do takiego zachowania przysługuje (ku,,a, albo ja się przesłyszałem, albo niech szlag trafi takie państwo), bo mamy demokrację ❗ Morozowski i spółka wydali werdykt, w y g r a ł Duda i jego wypasiony aktyw za 3.000 zł od udziału w demonstracji. Moim zdaniem przegrała Polska i Jej organy porządkowe.
Mam nadzieję, że Premier, który odpowiada za bezpieczeństwo wewnętrzne, świadomie (mając, w dodatku w kalendarzu wyjazd na kilkudniowy pobyt w Kanadzie – w bardzo ważnych sprawach gospodarczych) odłożył „rozprawę” z tym aktywem związkowym Dudy, który pozwolił sobie nawet na blokowanie posłów do Sejmu RP, najwyższego organu ustawodawczego Państwa (ku..a, do czego doszło !!!). Sugerowałbym „sprowadzenie”, jaknajwiększej ilości policjantów niemieckich, którzy nie muszą „odróżniać” zwyczajnych kiboli od „demonstrująch” niby związkowców Dudy !!! Dla przypomnienia – wykazali się niezwykłą sprawnością 11 listopada ubr. podczas spotkania z demonstrantami ulicznej hołoty. ❗
Serdecznie pozdrawiam, Czesław R.
15 maja o godz. 5:24
Andrzej
14 maja o godz. 20:41
Sprytnie. Nie powiem. Skoro poslowie obijaja sie i wychodza kiedy chca, no to Duda i jego ferajna, mieli prawo poblokowac sobie i takiego jednego niesfornego posla potraktowac kijaszkiem, a odpowiedzialnego premiera Jaroslawa wypuscili bez szemrania(No niech by ktory sprobowal zatrzymac tego wodza!)
Zawsze mozna znalezc wine gdzie indziej, tak jak uniewinniono wine lisow, ktore byly oskarzone o nieusprawiedliwiona agresje wobec krolikow, uzasadniajac te agresje tym, ze kroliki sprowokowaly lisy poruszajac zlosliwie uszami.
A Tuwim tak przed wojna sparodiowal prawicowe insynuacje:
A w Zywieckiem Zydzi
Zezarli biskupa
I jeszcze sie parszywce
Nasmiewali z trupa
Tak, tak, drogi Andrzeju. Te obiboki prowokowaly lagodnych szczuplych salidarnosciowcow, a Niesiolowski chcial zezrec dame Sakowicz, a potem by sie jeszce z niej nasmiewal
15 maja o godz. 8:11
Dzisiaj bohaterem – oczywiście pozytywnym – rozmowy w TOK FM z Dominiką Wielowieyską był poseł Ruchu Palikota Wojciech Penkalski.
Dla przypomnienia za „Wprostem” fakty z jego życia:
„Tygodnik dotarł do jego więziennej kartoteki. Wynika z niej, że Penkalski spędził w zakładzie karnym aż dwa lata i trzy miesiące. Był skazywany aż trzy razy. I to za bardzo poważne przestępstwa. Bo przecież mógł kogoś zabić.
Po raz pierwszy został skazany za to, że „wspólnie i w porozumienie pobił człowieka kijem bejsbolowym i uderzał go nogami po całym ciele”. Po raz drugi za „grożenie świadkowi w celu zmiany zeznań”. I ostatni raz za „pobicie i grożenie bronią w celu wymuszenia rozporządzenia mieniem w wysokości 3 tys. zł”. Z więzienia wyszedł w marcu 2003 roku.”
Aktualnie jako frontmen RP często stoi na czele wrzeszczących z ław poselskich słowa mające poniżyć – w oczach innych – członków SLD bo przecież nie przyjaciół z PO.
Swymi wypowiedziami we wspomnienej rozmowie, w szczególności tymi, że posłowie Miller, Iwiński a może całe SLD winni dawno siedzieć w więzieniu wzbudził w rozmówczyni szczerą sympatię.
No cóż mamy terez nowych, pozytywnych dla saloonu bohaterami.
Jakże inna była postawa dziennikarki w rozmowie z przewodniczącym „Solidarności” Dudą.
Podziwiałem tego człowieka za niebywały spokój w świetle prokuratorskich pytań, które nie miały nic wspólnego z uchwaloną ustawą emerytalną.
15 maja o godz. 9:14
” … wspólnie i w porozumienie pobił człowieka kijem bejsbolowym i uderzał go nogami po całym ciele…”
Jak to było za czasów gdy rządził SLD, to nie był to żaden przestępca, najwyżej bojownik z reżymem ew. powstaniec. Dlatego mówią na procesie „Powstańce! Sąd idzie”.
15 maja o godz. 9:18
Przeczytalam sobie o tych emeryturach ( Ewo 1958 jeszcze raz dzieki za link) i zupelnie nie widze problemu. Wprowadza sie to stopniowo, wiec nie naraza sie na dodatkowa prace ludzi, ktorzy juz sie psychicznie nastawili na emeryture w tym roku. W przypadku kobiet dluzsza praca da im wiecej pieniedzy na emeryture, co tez jest wazne, bo teraz wiele kobiet zyje na glodowych stawkach z powodu przerw w pracy na wychowanie dzieci.
To nie jest glupie pociagniecie, tylko zle „sprzedane”. Zauwazylam bowiem juz dawno, ze rzetelnej informacji na stronach rzadu i poszczegolnych ministerstw ze swieca szukac trzeba, co daje okazje dla roznych oszolomskich awanturnikow do robienia ludziom wody z mozgu. Jestem jakos dziwnie pewna, ze wiekszosc nie bardzo wie, jak ma to wygladac i jakie sa plusy i minusy tej zmiany.
Dla mnie nadal problemem pozostaje bezrobocie, brak zasilkow i cala szara strefa. Moze nalezalo zaczac od regulacji rynku pracy, a potem ruszyc emerytury?
15 maja o godz. 9:40
Pirs
Tematy, które poruszał Palikot, to odgrzewane kotlety, które przed laty poruszli posłowie SLD (1993-97)mając zdecydowanie więcej posłow niż ma ich Palikot. Niestety, trzeba było mieć większość parlamentarną, żeby tematy wcielić w życie. Zapewne pamięta Pan izolację SLD w tematach aborcji, religii w szkołach, krzyża w sejmie czy w ostatnich latach karta praw podstawowych, etc…? Oni już się nauczyli, że fakt posiadania mniejszości w sytuacji kiedy jest się spadkobiercami PZPR to walenie głową w mur. Palikot powtarza to samo, a efekt będzie marniejszy, bo w dodatku chce jeszcze legalizacji marihuany. Nie wierzę, ze Pan, panie Pirsie tego nie pamięta i tego nie rozumie. Pozdrawiam.
15 maja o godz. 9:46
„uderzał go nogami”!!!! Ja bym uderzył tego, co wymyślił ten potworek językowy. To jest językowy zwis męski ozdobny inaczej.
15 maja o godz. 10:14
Wejka
Reforma emerytalna w wykonaniu PO-PSL-RP wygląda tak samo jakby wlewano wodę do dziurawego garnka, który nigdy nie będzie zapełniony.
Najpierw należy, stworzyć miejsca pracy ( a to związane jest z wieloma czynnikami), zdecydowanie poprawić opiekę medyczną i profilaktykę, zlikwidować korupcję, zlikwidować marnotrawstwo pieniędzy publicznych i mienia publicznego (wiadomo o co chodzi), zmniejszyć liczbę urzędników ( w dobie komputerów, aż tak ogromna armia urzędników, ponad 500 000, gdzieś przeczytałem, to wstyd!), i wiele innych drobniejszych elementów, które przyczynią się do naprawy tego państwa. Jestem przekonany, ze jest to najlepsza prorodzinna polityka, bo jeśli młodzi ludzie mają perspektywy życiowe, to wychowanie dzieci, nie jest problemem.
I na końcu wyszło by, że nie należało by wydłużać wieku emerytalnego.
Problem jest jeden. To jest zbyt trudne dla aktualnie rządzących, bo cóż historyk, politolog czy inny „wykształcony” polityk może wiedzieć o normalnym codziennym życiu przeciętnego człowieka?
Najprościej jest podnieść podatki, jak to za mało, trzeba sztucznie podnieść średnią wynagrodzeń zatrudniając świetnie opłacanych urzędników państwowych, czy tworząc nowe urzędy (IPN, ABC, etc…) z również świetnie opłacanymi funkcjonariuszami, aby wzrosła składka na ZUS. Po co likwidować bezrobocie, jeśli obywatel szukający pracy będzie zmuszony pracować za 1200 zł, albo umowę śmieciową, bo innej nie ma?
Czekam na budowanie „czworaków” bo dworki już są.
15 maja o godz. 10:30
„36 tysięcy złotych w nagrodach dostała dyrektor Krystyna Barcik, szefowa Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy, gdzie pacjentów przywiązuje się do łóżek!
Urząd Marszałkowski orzekł właśnie, że haniebne praktyki z jej oddziału wymagają jedynie rozmowy dyscyplinującej. ”
http://www.fakt.pl/Wiazali-pacjentke-do-lozka-Dyrektorka-szpitala-dostawala-nagrody,artykuly,157129,1.html
15 maja o godz. 10:40
„Wychodzą na jaw kolejne wstrząsające fakty dotyczące oddziału dziecięco-młodzieżowego szpitala psychiatrycznego w Radomiu. Wstrząśnięci ludzie opowiadają że personel dawał nadpobudliwym małym pacjentom zastrzyki ze środków, po których dzieci dostawały skurczów i drgawek. Podawano im bardzo dużo tabletek uspokajających, były poniżane i ciągle na nie krzyczano…”
http://www.fakt.pl/Dzieciom-pacjentom-szpitala-psychiatrycznego-w-Radomiu-dawano-paralizujace-zastrzyki,artykuly,157144,1.html
15 maja o godz. 10:49
Andrzej. 10.14
Oczywiście masz racje. Najpierw trzeba zrobic porzadek z gospodarka stworzyc nowe miejsca pracy, zlikwidowac umowy smieciowe, zwiekszyć wpływy ZUS, itp a potem robic reforme emerytalna 67.
Ale tu pokutuje idiotyzm neoliberała z komunistycznym rodowodem niejakiego Hausnera, który za głowny punkt swojego „planu” uznał okradzenie emerytów z waloryzacji i na tym zakonczył swój wysiłek umysłowy.Sytuacja jest analogiczna jak w energetyce.
Zamiast zrobic porzadek z walacymi się sieciami wysokiego i sredniego napiecia co dałoby w efekcie oszczednosci rzedu budowy kilku elektrowni skali Bełchatowa, zamiast obnizyć zużycie prądu w gospodarstwach domowych i zakładach pracy ( technologie oszczdnościowe sa znane na całym swiecie ) nadymamy sie na elektrownie atomowe, co jest wrecz smieszne i niezwykle kosztowne..
15 maja o godz. 11:09
Szanowni blogowicze!
Czy ktoś z Was pochylił się w 86 rocznicę puczu majowego nad jego blisko 400 ofiarami? Może ktoś mi wskaże miejsce, gdzie pomodlono się za ich dusze? Czy któraś z osób oficjalnych – Prezydent, Premier (obecny lub były), Marszałkini i Marszałek – złożyli symboliczny wieniec? Choć jednym zdaniem wspomnieli o tym „chlubnym” wydarzeniu? CISZA!
Wstydzę się za wszelkie władze mojego państwa!
Uczcijmy minutą ciszy ofiary puczu Piłsudskiego…
15 maja o godz. 11:42
No i znalazło się dwóch wizjonerów ze swoimi wspaniałymi pomysłami. A dobrymi radami to jest piekło wybrukowane. Jak mogą dorośli ludzie, wydawałoby się rozsądni, pisać takie rzeczy: „Najpierw należy, stworzyć miejsca pracy (…), zdecydowanie poprawić opiekę medyczną i profilaktykę, zlikwidować korupcję, zlikwidować marnotrawstwo pieniędzy publicznych i mienia publicznego (…), zmniejszyć liczbę urzędników”. Czyli – nigdy. Jak Tusk będzie czekał na zlikwidowanie korupcji, to może będzie rok 3.000. Korupcji nie wypleniono w żadnym z krajów, a afery holenderskie, japońskie czy tajwańskie pokazują, że dotyczy to wszystkich krajów i wszystkich stanowisk.
Poza moim rozumem jest naraz zmniejszanie etatów w administracji z jednoczesnym zwiększaniem etatów (pomijając fakt – kto miałby zwiększyć ilość miejsc pracy? Urzędnicy rozporządzeniem? Roboty publiczne). A jak to się ma do zlikwidowania marnotrawstwa pieniędzy publicznych? To chyba Jean Paul tylko potrafiłby.
15 maja o godz. 12:13
Torlin
Trudno dyskutować z kimś, kto uwielbia wlewać wodę do dziurawego garnka.
15 maja o godz. 12:15
@Andrzej 15.05. g.9:40
Kiedy przychodziło co do czego to SLD wycofywał się, żeby nie drażnić Kościoła i konserwatywnych wyborców. Kończyło się na gadaniu, a i to tylko usprawiedliwianiu że warto by może czasem myć także nogi skoro myje się ręce. Pewne tematy w ogóle nie były poruszane jakby to był pył atomowy, że użyję ulubionego porównanie mistrza Kałużyńskiego.
Żeby wprowadzić zmiany to trzeba najpierw wzbudzić debatę. Palikot postawił właśnie na głośne mówienie o tematach pozostających tabu. Mówienie normalnym językiem, rzeczowo, z rzeczowymi argumentami, nie tłumacząc się że chce tylko pewnej korekty i żeby się nikt nie obrażał. To zupełnie inne gadanie niż niegdysiejsze gadanie SLD. Dobrze pamiętam co i jak SLD mówiło.
To nie chodzi o liczbę posłów ale o wyznawanie pewnych ideałów i obronę ich. SLD nigdy nie stawiało pryncypialnie tych tematów, o których Pan mówi. Co najwyżej uwodziło elektorat przed wyborami obietnicą że jak zdobędziemy władzę to na pewno tym się zajmiemy. Te głosy milkły jeszcze przed wyborami, kiedy okazywało się że taktyczniej będzie poruszyć inne tematy. Pamiętam nie raz wystąpienia posłów SLD w mediach, gdy ich dopytywano z tych drażliwych tematów. To było żenujące patrzeć w jak obły sposób wykręcali się od jasnej odpowiedzi nawet w stosunkowo niewinnych sprawach. Jak ktoś nikogo nie broni ani nikomu nie chce się narażać, to ma takie poparcie jak SLD.
Nie gloryfikuję Palikota. Mówię tylko o pozytywach tego co zrobił.
Nie można wymagać od niego żeby przeprowadził ustawy, bo nie ma dostatecznej liczby głosów, ale jeśli nagłośni rzeczowo pewne sprawy to ludzie zaczną się zastanawiać i zmieni się nastawienie wyborców, a wtedy politycy pójdą za nimi. Na razie marnie to wygląda, bo RP zastrzegał iż poprze ustawę o wieku emerytalnym jeśli będą jakieś przepisy osłonowe. Przepisów nie ma a ustawę poparli.
Ale ogólnie marnie jest z naszymi partiami, Panie Andrzeju.
15 maja o godz. 12:18
Władze Indonezji odmówiły oddania Rosji czarnych skrzynek rozbitego Suchoja Superjeta-100. Dżakarta zapowiedziała, że sama przeprowadzi wiarygodne śledztwo, a Rosjanie mogą w nim jedynie pomóc. – Zgodnie z umowami międzynarodowymi dochodzenie prowadzi państwo, na terenie którego doszło do katastrofy – powiedział przedstawiciel władz Indonezji.
15 maja o godz. 12:32
Torlin
15 maja o godz. 11:42
W całej Europie nikt z polityków nie ma pomysłu na bezrobocie.
Konsumpcja na kredyt? Też się nie sprawdza….
Produkujemy więcej, przy mniejszej ilości ludzi zatrudnionych w działach produkujących towary materialne. To stała tendencja.
Jak chcesz ten trend odwrócić?
Jednocześnie siła nabywcza ludności w sumie spada. Rosną jedynie środki tezauryzowane przez 1% najbogatszych. A oni też mają barierę nie do przeskoczenia- jeden obiad dziennie, jeden samochód na raz….
Ilu potrzebują lokai, kucharek, ogrodników?
Powracamy do świata opisywanego przez Balzaca i Zolę- niewyobrażalne bogactwo, nędza również, i upodlenie ludzi.
Odbieranie im godności dzięki pensjom nie wystarczającym na życie.
15 maja o godz. 12:37
” jeden obiad dziennie, jeden samochód na raz?. ”
naiwny. Po pierwsze MIEĆ można dużo samochodów, po drugie nie w tym rzecz. Chodzi o władzę. A tej dosyć nigdy nie można mieć jak pokazuje historia.
15 maja o godz. 12:52
Stankiewicz i Niesiołowski
Bądżmy sprawiedliwi jak mówi taki ulizany goguś // Hofnan czy jakoś tak//
To przecież Niesiołowski łaził natrętnie przez ponad godzinę za biedna panią redaktor Stankiewicz i grubiańsko żądał NAGRAJ WYWIAD ZE MNĄ, PÓKI JESZCZE PROSZĘ , BO JAK NIE NAGRASZ TO KAMERĘ ROZBIJE.
A jak nie nagrasz to powiem WONT.
Każdy może to zobaczyć na nagraniach jak biedna uciekała po całym dziedzińcu sejmowym by w końcu oddać się pod opiekę straży marszałkowskiej.
Cała kamera była splugawiona przez tego agresora mentalnego.
Dlatego tez należy Niesiołowskiego wysłać na Madagaskar , skazać Go na dożywotnie płacenie emerytury p. Stankiewicz , jako ekwiwalent za szkody moralne poniesione w starciu wirtualnym //wiadomo przez kogo sprowokowanym// Niesiołowski wpłaci Stankiewicz kwote równą jego wszystkim dietom poselskim oraz dla zadośćuczynienia za niespełnienie jego PROŚBO-ŻĄDAŃ MUSI CODZIENNIE PRZYNOSIĆ JEJ BANANA Z LIZAKIEM o godzinie w której powiedział WON.
Dla jego szefa wymyślimy jeszcze właściwe retorsje za winy podwładnego no i Palikota.
ukłony – dla pogrążonych w smutku i wieczystej żałobie.
15 maja o godz. 12:54
– Nie chodzi nam o powrót do polityki zadłużania się (…) lecz o uzupełnienie działań konsolidujących finanse o impulsy dla wzrostu. A one muszą zostać sfinansowane – dodał.
Pięciostronicowy plan SPD proponuje m.in. podjęcie natychmiastowych działań na szczeblu unijnym, służących walce z wysokim bezrobociem wśród młodzieży w krajach najbardziej dotkniętych kryzysem, a także zmianę polityki wydatkowej UE: zamiast przeznaczania 40 proc. budżetów na subwencje rolne, należy więcej inwestować w badania, rozwój, edukację i rozwój konkurencyjnych gałęzi przemysłu. Zdaniem socjaldemokratów banki muszą ponosić większą odpowiedzialność za nieudane spekulacje. SPD opowiada się również za powołaniem europejskiej agencji ratingowej.
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/niemcy-zadanie-unijnego-programu-wzrostu-gospodarc,1,5131331,wiadomosc.html
———————
Coś się właśnie wykluwa w tym temacie- bezrobocie i szanse……
W połączeniu z deklaracjami Hollande, może się nawet urodzić.
15 maja o godz. 13:08
Rosyjski samolot pasażerski Superjet 100, który rozbił się 9 maja w Indonezji i w którym zginęło 45 osób, nie był tym samym, który rozpoczął azjatyckie tournee. W lotach uczestniczyły dwie maszyny.
http://www.altair.com.pl/start-7920
—————–
To dla jasności.
15 maja o godz. 13:18
Indoor prawdziwy
15 maja o godz. 12:37
Co do władzy masz absolutną rację. To najsilniejszy ze znanych afrodyzjaków.
Czytając swego czasu Suworowa „Lodołamacz” chyba, zapamiętałem zdanie że żeby sprawować władzę niepodzielnie, trzeba najpierw
„skurwić naród” Stalin dokonał tego dzięki głodowi, czystkom, represjom.
Inną formą zastosowaną u nas są umowy śmieciowe, najniższa krajowa, nie pozwalająca zaspokajać jakichkolwiek wyższych potrzeb, sieczka medialna……
Pierwsze efekty mamy- galerianki, praca za seks, sponsoring…..
Kapitalizm ma taką twarz, o czym beneficjenci ze szczytów dawnej Solidarności nie pomyśleli…..
W końcu to nie ich żony, matki i córki się kurwią….
15 maja o godz. 13:47
”Inną formą zastosowaną u nas są umowy śmieciowe … ”
albo dla mniej ambitnych – zakup Jeża Pigmejskiego.
15 maja o godz. 14:05
Zaskoczył mnie mile wpis na portalu TVN24:
Czarnych skrzynek Suchoja Rosjanom nie oddadzą
„ZGODNIE Z PRAWEM ŚLEDZTWO PROWADZI INDONEZJA”
Widzę już jaki szum będzie w Rosji (Żyrynowski i spółka – odpowiednik PiS), może nawet będzie desant i wojna pod hasłem:
„Nie będą nam kanibale zabierali śledztwo. Oddać skrzynki i wrak, zwłoki możecie sobie zeskrobać ze zbocza wulkanu i zostawić na pamiątkę – patriotów mamy dość!”
***Władze Indonezji odmówiły oddania Rosji czarnych skrzynek rozbitego Suchoja Superjeta-100. Dżakarta zapowiedziała, że sama przeprowadzi wiarygodne śledztwo, a Rosjanie mogą w nim jedynie pomóc. – Zgodnie z umowami międzynarodowymi dochodzenie prowadzi państwo, na terenie którego doszło do katastrofy – powiedział przedstawiciel władz Indonezji.
Według gazety „Jakarta Globe”, Indonezja odmówiła przekazania rejestratorów w poniedziałek, motywując swoją decyzję chęcią przeprowadzenia własnego śledztwa. Rosjanie prawdopodobnie wystąpili z prośbą do Indonezji w niedzielę w nocy, niedługo po ogłoszeniu, iż udało się zlokalizować czarne skrzynki.
Gdy już zostaną odnalezione, badania mają zostać przeprowadzone w Indonezji. – Całe dochodzenie będzie prowadzone przez instytucje indonezyjskie. Rosja będzie tylko udzielać wsparcia – powiedział wiceprezydent Boediono. – W naszym własnym najlepiej pojętym interesie jest uczynienie tego śledztwa przejrzystym i wiarygodnym – stwierdził z kolei rzecznik wiceprezydenta, Yopie Hidayat.
Całe dochodzenie będzie prowadzone przez instytucje indonezyjskie. Rosja będzie tylko udzielać wsparcia. ***
Natychmiast pojawiły się komentarze: Podyskutuj (98)
Cytuję jeden:
15.05.2012 | ~leander Co na to Antek?
Może da Rosji kilka bezcennych rad jak ma wstać z kolan? A może wspomoże ją „ekspertami” wydającymi opinie zza biurka bez przeprowadzenia jakichkolwiek badań w terenie?
Czytałem kilka komentarzy – jest cały przekrój opinii, jak w sprawie Smoleńska. Warto się z nimi zapoznać.
15 maja o godz. 14:42
Andrzej,
masz oczywiście racje. Rządzący różnej maści mieli 20 lat na to, żeby uporządkować sprawy regulacji prawnych w państwie, takich jak chociażby zwrot majątków, wykup mieszkań, prywatyzacja przedsiębiorstw. A zrobił się bałagan.
Wiara w niewidzialna i mądra rękę rynku, to taka sama mrzonka jak wiara w krasnoludki.
Torlin,
a dlaczego nigdy? Nie rozumiem. To po co płacimy tym wszystkim politykom i urzędnikom, jeżeli nie potrafią oni znaleźć sposobu na uregulowanie spraw państwa? A na ograniczenie korupcji jest stary i wypróbowany sposób – jawność. Ale trzeba chcieć to zrobić.
Zlikwidowanie szarej strefy ( poprzez mądrą politykę podatkową) te miejsca pracy stworzy niejako automatycznie, bo dotychczas pracujący na czarno zaczną pracować oficjalnie.
Pirs,
ja tez mam nadzieje, ze RP potrząchnie trochę tym truchłem po popisowskim. Jest tam paru dobrych ludzi, myślę, ze w następnych wyborach jednak zmieni się scena polityczna. SLD się rozpadnie, Palikot zabierze im elektorat.
15 maja o godz. 16:01
” (pomijając fakt ? kto miałby zwiększyć ilość miejsc pracy? Urzędnicy rozporządzeniem? Roboty publiczne?). ”
Bo nie wiesz Torlinie jak to się robi.
Podam przykład. Niedawno w Polsce był rozpisany przetarg na założenia (technologia + zastosowany standard) do pewnego ogólnopolskiego systemu informatycznego, który miał wspomagać niby jedno zastosowanie, ale potencjalnie można było wykorzystać w wielu aplikacjach przez wielu producentów w Polsce. Oczywiście dwie ośrodki akademickie (po cichu reprezentujące interesy dwóch globalnych producentów) się pokłóciło, przetarg kilka razy opatentowano. W końcu któryś wygrał, prawdopodobnie w wyniku decyzji politycznych. Oczywiście zastosowane rozwiązanie wymusza korzystanie z urządzeń jednego producenta.
W Szanghaju w podobnej sytuacji, startując od zera, zrobiono tak: władze narzuciły technologię, na dodatek zamówiły oprogramowanie ilustrujące jak należy z tej technologii korzystać i udostępniły publicznie (żeby mniejsi producenci nie musieli przeprowadzić te same – kosztowne – prace programistyczne). Dziś Chińczycy w tej dziedzinie o ładnych kilka lat wyprzedzają kogokolwiek na świecie, ceny mają dziesięć razy mniejsze niż ktokolwiek inny (masowość robi swoje, jakość – zadowalająca) , nowa literatura fachowa na ten temat w Internecie jest od kilku lat tylko po chińsku i trochę po wietnamsku.
15 maja o godz. 16:02
Oczywiście przetarg nie ”opatentowano” tylko oprotestowano. Coś auto-korektor działa mało inteligentnie.
15 maja o godz. 16:21
@Wejka 15.05 g.14:42
Palikot jest dalej niedookreślony, co więcej RP zaczyna się bawić w populistyczne i PR-owe zagrywki. Czyli robi to co robiło SLD za Napieralskiego. Szkoda że do RP nie dołączyło wcześniej parę wartościowych osób, bo mogłyby tę partię ukształtować.
16 maja o godz. 13:14
Pirs
Słabo Pan pamięta. Lata 90-te i wcześniej rząd SLD-PSL i awantury min o sprawy na linii-kościół-państwo. Naprawdę nie pamieta Pan tamtych lat? Nie pamięta Pan posłów nazywanych „św Trójcą” Niesiołowski Łopuszański Jurek? Nie pamięta Pan „płatnych zdrajców pachołków Rosji”? Dzis Palikot organizuje heppeningi nic nie znaczące, wtedy była wojna o to czy Polska będzie państwem neutralnym dla wszystkich czy katolickim. Nie pamięta Pan słow posła Goryszewskiego?