Skrót myślowy - Blog Janiny Paradowskiej Skrót myślowy - Blog Janiny Paradowskiej Skrót myślowy - Blog Janiny Paradowskiej

14.03.2014
piątek

Bać się wojny czy nie bać?

14 marca 2014, piątek,

„Kalemba ofiarą Putina” – czytam w dzienniku wydawałoby się poważnym, bo przecież noszącym dumny tytuł „Rzeczpospolita”, i już sobie myślę, że ten rosyjski prezydent, czarny charakter ostatnich dni, jest jednak wszechstronny nadzwyczajnie. Nie dość, że ma na głowie Krym, a także całą Ukrainę i jeszcze potencjalny konflikt globalny, że dzwonią do niego najważniejsi przywódcy światowi, aby się nieco miarkował – ma jednak czas, by utrącić nam ministra rolnictwa. W dodatku nie tak specjalnie ważnego, skoro początkowo nie chciał go za bardzo nawet premier Tusk.

W sprawie Kalemby mam jednak zdanie odmienne, otóż niestety nie jest on ofiarą Putina, co oczywiście wiele by wyjaśniało, ale własnej niekompetencji i zapewne także partyjnych gier ludowców.  Że ten afrykański pomór świń do nas przyjdzie i to na dodatek z Białorusi, czyli raczej od Łukaszenki, a nie do Putina, wiadomo było od dawna i trzeba się było zabezpieczyć. Kalemba najwyraźniej rzecz zlekceważył, skoro już głośno o tym,  jak to na spotkaniu w Ministerstwie Gospodarki wicepremier Piechociński krzyczał, i to przy niższych rangą urzędnikach, i na Kalembę, i na głównego weterynarza kraju, że ma ich dość i już im dziękuje. Z Kalembą przeszedł nawet na „pan” i krzyczał ponoć: ja panu już dziękuję. Nie śmiem podejrzewać, że Piechociński działał tu na zlecenie Putina, bo wtedy już nawet te Awacsy, które krążą nad Lublinem, i te F -16 budzące śpiących w Kraśniku, na nic by się zdały, skoro rosyjskie macki sięgają tak daleko i właściwie mamy już okupację przynajmniej resortu gospodarki.

Czas mamy zresztą taki bardziej bojowy. Po ekranach telewizorów przetaczają się czołgi i ciężarówki wypełnione wojskami niewiadomego pochodzenia i tylko czekam, kiedy prezenterzy w studiach pojawią się w przyjemnym i twarzowym stylu moro. Gdyby policzyć wszystkie wozy bojowe pokazane ostatnio na ekranach, to właściwie mamy już bitwę pod Kurskiem, gdy idzie o ilość zgromadzonego sprzętu. Dopiero dokładne wpatrywanie się w ekrany pokazuje, że na ogół są to te same kolumny i te same ciężarówki, podobnie jak te same bójki tych złych z tymi dobrymi, tyle że pokazywane przez tydzień po kilka, a nawet kilkanaście razy dziennie. Na razie jednak w studiach produkują się generałowie. Jak zwykle najefektowniej wypadł niezawodny w takich sytuacjach generał Skrzypczak, przyjaciel wielu dziennikarzy, znany lowelas (nie bardzo wiadomo, dlaczego ranking na największych lowelasów, urządzony przez któryś z tabloidów, wygrał Waldemar Pawlak, a nie ten słynny generał), który zapowiedział, w licznych mediach zresztą, od „Super Expressu” poczynając, że Rosja podbije nas w trzy dni i NATO nie zdąży nawet przyjść nam z pomocą. Wprawdzie do tego, że na ogół z pomocą dla nas bywały w historii spóźnienia, i to niekoniecznie trzydniowe, jesteśmy przyzwyczajeni, ale teraz przecież miało być inaczej. Nawet 300 amerykańskich żołnierzy jako zaliczka już przyleciało. A Skrzypczak, wszak były wiceminister obrony narodowej, ulubieniec nie tylko kobiet, ale także żołnierzy (najbardziej uwielbiany przez nich generał w armii) oraz przejściowo polityków, uważa, że jednak polegniemy. Generał zresztą plótł rożne inne androny, jak choćby takie, że wszyscy byli zaskoczeni tym, iż Rosjanie wejdą na Krym. Czyżby nie wiedział, że są tam od stuleci? Marnie to świadczyć może o naszym szkolnictwie wojskowym.

Szczęśliwie do grona wielbicieli generała najwyraźniej nie należy prezydent Bronisław Komorowski, który bez ogródek stwierdził, że trzeba być idiotą, aby mówić takie głupstwa. Czyli powiedział, że król jest nagi. Przyznam, że mam osobistą satysfakcję. Od dawna twierdziłam, że gen. Skrzypczak może być uwielbianym przez żołnierzy, ale nie rozumie podstawowej w demokracji zasady cywilnej kontroli nad armią i głowy do polityki wyjątkowo nie ma. Skutkiem czego nie nadaje się na żadne polityczne, ministerialne funkcje. Nie wiem, dlaczego rozważny minister Siemoniak go forował, bo przecież chyba nie liczono, że Skrzypczak przysporzy wojskowych głosów Platformie. Takie kalkulacje zawsze obciążone są błędem, by nie powiedzieć naiwnością, i kończą się raczej niezbyt miło. Ze Skrzypczakiem też MON rozstawał się w sytuacji mało komfortowej, i to głównie dla ministra, bo generał oczywiście ma się dobrze, a nawet bardzo dobrze. Przeszedł do kategorii medialnych celebrytów, komentatorów – niby-specjalistów, którzy mają mówić rzeczy bulwersujące. Takie, żeby mocne cytaty były.

Niby to śmieszne, ale jednak poważne. Nie jest prawdą, że ludzie nie boją się tych F-16 nad Lublinem i Kraśnikiem ani tego, co będzie po Krymie. Że nie patrzą na przetaczające się kolumny ciężarówek, że nie boją się sankcji, które uderzą ich po kieszeni. Na razie jednak trwa wielkie zbrojne hasanie po ekranie. I wydawało się, że choć na moment minister Kalemba ze swoją dymisją ostudzi bitewny zapał, u tu proszę, to też sprawka Putina. I jak tu się nie bać? Wszak wojna u bram, a jak rosyjskiego czołgu jeszcze w granicach brakuje, to dwa zarażone afrykańską chorobą dziki wystarczą. Mogą być nawet białoruskie. Wiadomo, Łukaszenka to sojusznik Putina.

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 670

Dodaj komentarz »
  1. Ooooooo, Pani Redaktor wychynęła z zaspy! Chwalić najwyższego, bo tu już wszyscy byli bardzo niespokojni.
    Czy razem z Panem Premierem?

  2. Po tym zalewie głupstw na temat Ukrainy w mediach, w tym i na blogu jednego z redaktorów Polityki, czekałem jak kania ddżu na wpis Pani Janiny. I nie zawiodłem się. Dziękuję za tą niezmienną dozę rozsądku, świetnie przyprawioną ironią, na jaką zaslugują ”te pajace wojskowe” w TV.

  3. Rosjanom „marsz na stolicę zająłby 3-4 dni” ? powiada rozbrajająco polski generał.
    Jakiś defetysta odpowiada: Pod warunkiem, że Białoruś będzie się bronić 3 dni. Albo pójdą piechotą i dookoła 🙄
    Jak zajadą w Białymstoku do cerkwi i na bazar, to w Warszawie będą po dobranocce.

  4. Reklama
    Polityka_blog_komentarze_rec_mobile
    Polityka_blog_komentarze_rec_desktop
  5. A my nasze podlaskie kolubryny nabijem świniami i odpalim, tylko jeszcze nie wiadomo, w jakim kierunku 🙄

  6. PUKI co uciekam od odbioru jakichkolwiek polskich mediów , w poniedziałek nastąpi, mam nadzieję przesilenie ,narazie nawet minutowe wejścia sprawdzające odrzucają – czysta propaganda , mam osobisty spokój do poniedziałku .
    ps.
    Dobre slowo o PKP wyjechalem o 7:00 do Stolicy IR nowe wagony w II klasie ( I nie było ) czysto ,ciepełko ,proponowano drobne posiłki , konduktorzy przyzwoicie ubrani , na monitorach wyświetlano aktualną zamieniającą się szybkość jazdy , nazwę następnej stacji, ile pozostało do niej km ,godzina przyjazdu -Jezus Maria !!! tak było w pociagu IR II Klasa , który punktualnie przyjechał do celu .
    W Stolicy byłem kilka godzin , po kilku latach niobecności Dworzec Centralny czysty ,porzadny -Europejski . Wracałem IC.
    .Jestem pod warażeniem dobrych zmian. Adresuję te fajne opinie na ręce @mag ,jeśli je przeczyta .
    W drodze powrotnej zajety byłem czytaniem i przeglądaniem dwóch kapitalnych Albumów o Chinach , to efekt kilkudziesieciu podroży mojego Przyjaciela ,który obdarowal mnie tymi skarbami ( Kolejnymi już )
    ps.2
    Podtrzymuje swoje pierwotne opinie z listopada 2013 o osobistej niechęci w sprawie Stowarzyszenia Ukrainy z UE . Najbliższy rok ,dwa pokażą jaki to trudny kraj, ta UKRAINA do wspólnej konsumpcji .

  7. A czy Panią nie uwiera fakt, że w na Ukrainie, z pomocą amerykanów wygrali krwawi faszyści spod znaku Bandery i UPA. Mają na sumieniu 200 tysięcy rodaków brutalnie zabitych na Wołyniu. A Pani Nic! Kalemba i Skrzypczak. O Kalembie to zwykłe zawracanie głowy.

  8. Dziękuje Pani Redaktor, jednak kobiety wykazują więcej zdrowego rozsądku od zdziecinniałych panów . Chłopcy w krótkich spodenkach jednak lubią bawić się w wojnę.
    Media wszelakiej maści po prostu oszalały retoryką wojenną , Putin ma nas napaść nie wiadomo dlaczego ale z pewnością. Nawet dotychczas zdawało mi się rozsądni ludzie zapominają dodawać przed nazwiskiem Putin słowo prezydent udając że nie wiedzą że ten człowiek ma poparcie 80% wielkiego narodu.
    Polska megalomania wymieszana z rusofobią i wybuchem płomiennej miłości do Ukraińców dla mnie stała się miksturą wymiotną. Dziękuję Pani za odrobinę lekarstwa.
    Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia zwłaszcza psychicznego bo w tym otoczeniu zwariować bardzo łatwo.

  9. Cieszę się ,że nie tylko ja zauważyłem, że generał plecie androny.
    Nie pisałem wcześniej,bałem się, bo ostatnio modne jest kwalifikowanie ludzi do określonych frakcji. Skąd ja to znam: Kto za tym się kryje, komu na tym zależy.

  10. TJ silący się na ironię
    Redaktor Paradowska jak to dziewczyna, objęła wdziękiem mądrego Putina, zadała bobu namolnym mediom, by wreszcie zerwały z ruską komedią, by skończył się w Polsce czas wieszczenia, by zapanował twórczy zapał i gdy czytelnik już coś załapał, rzuciła zza pleców – do widzenia.
    Pzdr, TJ

  11. P.S.
    Zapomniałem, słowo jeszcze o generałach.
    Po katastrofie smoleńskiej gen. Polko coś bredził w TV o polskim desancie i otoczeniu miejsca katastrofy, szczęka mi opadła. Od tego czasu choć się wypowiada na inne tematy wojenne, poziom fachowości zachowuje niezmienny. Do młodego generała dołączył starszy generał Skrzypczak i wszystko człowiekowi opadło.
    Śmiać się czy płakać?

  12. Ja wojny nie obawiam się w ogóle. Jestem Polakiem, praktykującym katolikiem, chwilowo na emigracij.
    Gdyby Rosja wydała wojnę Polsce, to jest kilka powodów, dla których nie należy mieć większych obaw
    1. ewentualne wymordowanie „elit” w Mediach i Bankach dobrze by Polsce zrobiło
    2. nie przerodzi się to w żaden większy konflikt światowy, NATO będzie nam co najwyżej wyrażało wyrazy współczucia a niemieccy i brytyjscy przedsiębiorcy będą zacierać ręce na przypływ pół-darmowej siły roboczej

    oby tylko Polacy nie dali się ogłupić histeryczną antyrosyjską nagonką polskojęzycznych Mediów „prawicowych” typu wPotylicę.pl, NIE-zależna, czy „GaPol” – dla polskojęzycznych mocodawców tych Mediów, ewentualna śmierć kilku milionów Rosja, Ukraińców i Polaków była by tylko kolejną okazją do dobrego gesheftu na schwindlu.

  13. No tak, ponieważ Romuald Szeremietiew już dwa i pół roku temu twierdził mniej więcej to samo co „Cipciak”, to pewnie też jest baranem kwadratnym więc to dobrze, że „Bul” go wcześniej „załatwił”.

    Inny, Bull, Mieczysław tym razem, przepowiedział Skrzypczakowi, ze jeśli nie będzie sprzyjał „Rafaelowi”, to go wykończy. I to się stało, bo tu na blogu dobija „lowelasa” fachowiec od wojen, wojska i w ogóle, nasza nieoceniona Gospodyni.

    Ach, co ja z tego „bulu” piszę!

  14. Kruca fuks
    14 marca o godz. 20:21

    Jak to dobrze, że dobrzy Rosjanie nie napadli wspólnie z Hitlerem na Polskę w 1939 i nie wybili brutalnie z pół miliona rodaków. No, ale ci brutalni brutale krwawi faszyści z Ukrainy to dopiero urządzili rzeź rodakom. Wieczna chwała dobrym Rosjanom.

  15. W przekonaniu Belki także Niemcy, którzy ostro krytykują Rosję, nie zrobią niczego, co zakłóciłoby dostawę do ich kraju rosyjskiego gazu. – To jest przykład niepodważalny, że liczą się interesy, a nie akty strzeliste o prawach człowieka i do samostanowienia narodu, nawet nie umowy międzynarodowe, jak się okazuje. Trzeba związać się interesami ? ekonomicznymi, ale być może także politycznymi – podsumował Belka.
    http://tvn24bis.pl/informacje,187/dlaczego-niemcy-ociagaja-sie-z-sankcjami-nie-beda-ginac-za-krym-jak-w-1943-roku,407839.html
    ==================

    Cóż więcej można dodać?

    Najdzielniej biją króle, najgęściej giną chłopy.
    Mam bardzo poważne wątpliwości, czy jest to NA PEWNO nasza gra
    Chyba nie ten poziom.
    Zabawa w geopolitykę jest dość kosztowna dla maluczkich.
    Jedynie przygłupy leśne tego nie wiedzą……

  16. P.S. – oczywiście, po ewentualnej inwazji Rosji na III ŻP, żadne mordowanie „elit” w Mediach, Bankach i Służbach Specjalnych by nie nastąpiło – te „elity” to zwykłe gnidy, sprzedadzą się za poczucie, że nie są cwelami, a kimś lepszym – klawiszami. Tak więc spokojnie zajadam popkorn czytając wojenną histerię polskojęzycznych Mediów.

  17. Co powiedziałaby Janina Paradowska, gdyby tak nieszczęśliwie się złożyło (oby nie), że wróg przekroczyłby granicę Polski? ?Ja nie rozumiem, po co ta panika, te nastroje antyrosyjskie. No przecież nic wielkiego się nie stało, najwyżej stracimy kilka kilometrów na wschodzie, tam i tak panowało zacofanie infrastrukturalne i mentalne?. Prof. Roman Kuźniar pokiwałby smutno głową i oznajmił, że jemu się zdaje, iż Podlasie, Lubelszczyzna, a może nawet Mazury są już niestety stracone. Natomiast Maria Peszek szybko by spier?ła, jak obiecywała – pisze w felietonie dla Wirtualnej Polski Łukasz Warzecha.

  18. Tym razem diwa polskiego dziennikarstwa nie śpiewa już nawet w chórze z uwielbianym przez siebie premierem oraz prezydentem. Z punktu widzenia poglądów Paradowskiej na obecną sytuację, wypowiedzi Donalda Tuska z ostatnich tygodni, a nawet środowe wystąpienie Bronisława Komorowskiego z okazji 15-lecia przystąpienia Polski do NATO, to ewidentne ?prężenie muskułów i wzniecanie społecznego zaniepokojenia?. Aż boję się myśleć, co w takim razie publicystka „Polityki” myśli o Johnie Kerrym czy nawet Baracku Obamie. Jest takie ładne angielskie określenie warmonger i pewnie jego powinna użyć.

    Czekam w napięciu, aż red. Paradowska skrytykuje wszystkich wyżej wspomnianych, bo na razie raczyła jedynie roztoczyć złowrogą i ponurą wizję Polski, rządzonej dziś przez Jarosława Kaczyńskiego. Zgodnie z nią, bylibyśmy już w trakcie marszu na Moskwę. Co zresztą nie byłoby akurat takim złym wariantem. Gorzej, gdyby to Moskwa była w trakcie marszu na Warszawę. Ale co do PiS ? wiadomo. Wstrętny Kaczor od dawna sieje nienawiść między Polską a Rosją i wygaduje jakieś niestworzone rzeczy o miłującym pokój największym demokracie świata Władimirze Władimirowiczu Putinie.

    Przy okazji prosiłbym, aby red. Paradowska nie zapomniała potępić polskiego kontrwywiadu, który dopadł właśnie dwóch rosyjskich szpiegów i nawet się tym pochwalił. To już rusofobia w czystej postaci.

    Muszę przyznać, że Janina Paradowska w jakiś sposób mi jednak imponuje. Odważnie zabiera głos, podczas gdy zastanawiająco milczą takie tuzy polsko-rosyjskiego pojednania jak Daniel Olbrychski czy Andrzej Wajda, specjalista od zapalania zniczy na grobach krasnoarmiejców. Może przykład pani Janiny ich ośmieli, bo na razie wygląda na to, że zostali sterroryzowani przez złowrogą hydrę rusofobii, wyzierającą już nie tylko z pisowskiej jaskini, ale także z Kancelarii Premiera oraz Pałacu Prezydenckiego.

    Jakimś pocieszeniem dla Janiny Paradowskiej może być fakt, że w niedawnym sondażu tylko 40 procent badanych stwierdziło, iż w razie ataku na Polskę chwyciłoby za broń. Reszta rozsądnie poszłaby w ślady Tadeusza Boya-Żeleńskiego albo ? co jeszcze lepsze ? w ślady Marii ?Ja Spier?lam? Peszek. Z drugiej jednak strony może pani Paradowska czuć autentyczny niepokój, bo przecież wciąż mamy w kraju 40 procent oszołomów, którzy zamiast w cywilizowany i rozsądny sposób deklarować, że chcieliby się dogadać, spokojnie spłacać kredyty ? może już jakiemuś rosyjskiemu bankowi ? i generalnie mieć spokój, deklarują zamiar walki. Jakie to nieeuropejskie, wsteczne i faszystowsko-patriotyczne! Widać, że Sławomir Sierakowski, Magdalena Środa, Monika Płatek et consortes jeszcze nie wykonali należycie swojej pracy i nie wytłumaczyli wszystkim, iż patriotyzm to płacenie podatków (jeśli trzeba, jakiemuś innemu państwu, byle woda w kranie była), a nie jakieś tam wojowanie.

  19. Tydzień temu pisałem w Wirtualnej Polsce o teatralnym i dętym występie gwiazdki telewizji Russia Today Abby Martin, która niby wsparła Ukrainę, zarazem w każdej innej sprawie chętnie podtrzymując propagandową linię Kremla. Przypomniałem wtedy określenie towarzysza Lenina: polieznyje idioty. Wódz światowej rewolucji używał go, aby opisać zachodnich intelektualistów, którzy z głupoty i nieświadomości, siedząc wygodnie w paryskich i londyńskich kawiarniach, piali z zachwytu nad osiągnięciami ojczyzny światowego proletariatu.

    Słuchając wynurzeń Janiny Paradowskiej zadaję sobie pytanie: czy mam do czynienia z pożyteczną idiotką czy też to już całkiem inny przypadek? [ŁW]

  20. Cokolwiek można powiedzieć o Skrzypczaku to można się z nim zgodzić znając stan naszej armii że gdyby Rosjanie na poważnie chcieliby się zaangażować w Polsce to nie zajęłoby im to wiele czasu. Z drugiej strony gdyby Paradówska, rzeczywiście była dziennikarką to powinna zadać pytanie. Skoro było od samego poczatku jasne, że chodziło głównie o Ukrainę o część wschodnią i Krym po co była ta cała histeria wojenna? Czyżby chodziło o to, żeby PO i Tuskususu zdobyło dodatkowe punkty w sondażach?

  21. Zapowiedzianą wizytę Bidena skomentowano krótko:
    Wazelina przygotowana, bidet do wykorzystania……
    Ciekawe, co nam wcisną?

    Jakiś amerykanski dron nad Krymem został przechwycony przez Rosjan- w całości.
    Czyżby Izrael przekazał im kody źródłowe?
    Zresztą, co tam robią drony?
    Kolejna strona konfliktu się ujawnia?
    Szpiegowanie obcych państw niekoniecznie jest moralne, choć niektórzy popadli juz w uzależnienie…….
    W trosce o własne INTERESY żadna metoda nie jest niedopuszczalna.
    Najwyżej napisze się potem na nowo historię…..

  22. Odetchnąłem z ulgą. Wreszcie znalazła się niezależna redaktor co wyśmiała cyrk jaki zafundowali nam nasi politycy i ich wspierający redaktorzy.

  23. Pani Paradowska, moje gratulacje!

    Już niebawem głosując na PO, będzie Pani miała cudowną okazję, by wesprzeć wielbiciela Pinocheta, którego to wielbiciela przygarnął Tusk, oby wiecznie rządził Polską Ojczystą.

    Ps. A, niech Pani i swojemu niegdyś ukochanemu Allende poświęci choćby łezkę.

  24. To jest, niestety, ale tylko drugi artykuł napisany bez histerii i nadziei, ze może jednak ten zły Putin nas zaatakuje.
    Dawno nie dostaliśmy w dupę i nie ma się nad czym użalać i rozwodzić, a nawet przekonywać, ze chociaż przegraliśmy, to moralnie wygraliśmy.
    Polak potrzebuje tego jak kania dżdżu.
    PS. Poprzednio rozsądnie o tym dętym zagrożeniu napisał Azrael.
    (oczywiście ku ogólnemu potępieniu; takich narąbanych patriotycznie cymbałów, jak IM-Passe – skolko ugodno.

  25. Dla równowagi, w tych zachwytach dla Gospodyni:
    Lukasz-Warzecha-dla-WPPL-nie-mozemy-czuc-sie-bezpiecznie,wid,16471687,wiadomosc.html

  26. @IM-Passe, 14 marca o godz. 22:10 i wczesniej; czytając te histeryczne wpisy znajduję, że lubisz Pan osobiste wycieczki i dobrze, bo ja też znajduję przyjemnosc w dołożeniu blogowiczowi z grubej rury. Na razie cienkim srutem: oto w Polityce jest blog CZŁOWIEKA Z BETONU, miejsce stworzone z myslą tylko o osobnikach pańskiego pokroju i stojących po własciwej stronie mocy. Moje dyspozycje dla Pana (prosze zauważyć, że to nie są subtelne sugestie):
    1. przeprosić Panią J.Paradowską za obrazliwe słowa
    2. łaskawie oddalić się w stronę wskazanego blogu
    ( wersję zamienną frazy: „zechciej się łaskawie oddalić” przerabialismy z innymi, kilka miesięcy temu)

  27. IM-Passe.
    Ale się rozpisałeś. Marsz na Moskwę? Jakie to piękne, romantyczne i patriotyczne. Mgłę widzę, widzę mgłę.

  28. ‚Nie śmiem podejrzewać, że Piechociński działał tu na zlecenie Putina, bo wtedy już nawet te Awacsy, które krążą nad Lublinem, i te F -16 budzące śpiących w Kraśniku, na nic by się zdały, skoro rosyjskie macki sięgają tak daleko i właściwie mamy już okupację przynajmniej resortu gospodarki.’

    🙂 Tak, jest tu Pani Red. elitą dziennikarstwa. Moze i nawet uda sie Pani osmieszyc kijowska krucjate naszych polityczno-medialnych elit, wliczajac niektoryc redaktorow Polityki.

    Moim skromnym zdaniem, z co bardziej krewkich polskich politykow i dziennikarzy powinno sie sformowac nieznakowany batalian gwardyjski, dobrze uzbroic i przerzucic ich na Krym do dzialan dywersyjnych. Niech spokojnie walcza za Krym i Ukraine. Dowodca moze byc gen. Skrzypczak. I strata niewielka, i Rosja bedzie miala swoja prowokacje (za ktora w ramach wdziecznosci moze obniza nam ceny gazu i nie wprowadza sankcji gospodarczych), i Ukraina dostanie elitarne posilki, a i beda mogli poniesc konsekwencje swouch ‚mundrosci’, w tym przejsc do historii:) A i bedzie sie z tego dalo zrobic niezla opere myslana dla ludu, w odcinkach. A jaki potem bedzie spokuj…. Same plusy.

  29. Zacznijmy z grubej rury
    Kerry a Ławrow.
    Otóż Kerry dopiero od 1.02 sprawuje jakąś funkcję państwową
    a Ławrow to stary lis. Nie wróżę zbytnich sukcesów w tym niby starciu na argumenty.
    Dyplomacji to jednak trzeba się uczyć a argumenty nie zawsze dają się podkolorować.
    Co do krajowych tak wojskowych jak i cywilnych znawców Kremla,
    Putina //zapominających ze jest prezydentem kraju// posiadającym
    PARĘDZIESIĄT TYSIĘCY – bombek atomowych i wodorowych i popierany jest przez 3/4 swych rodków – podskakiwanie uważam za głupotę.
    Odrobina szacunku panowie – nawet gdyby to było tylko uznanie siły.
    Bo dla mnie osobiście to nie miałbym nic przeciwko temu gdyby jacyś POLSCY hodowcy wieprzowiny obili mordę p. Kurskiemu za psucie stosunków handlowych i znieważanie głupotami bądż co bądż Prezydenta sąsiedniego mocarstwa – niwelujący dotychczasowy ich wysiłek.
    ŚWINIA – delikatna istota i trzeba wiele wysiłku by ją wyhodować – a byle głupek ścigający sie z konwojami więziennymi co do U E jeżdzi tylko po wypłaty za NIE BRANIE udziału w obradach i głosowaniach nadaje się do wywożenia gnoju spod tej w/w.
    Co sprawdzą którego to on tylko przyjechał PO DIETĘ.
    Rzeczywiście ON uważa że się zna na tym — świńskie GUANO jest ciemne ale od CIEMNEJ MASY to jednak czymś się różni.
    A tak przy okazji
    Nagle zaowocowały nowe nicki – chyba wiosna że tak kiełkują czy co ??
    Pani Paradowskiej należało by w ramach ginących gatunków chociaż hełm choćby strażacki zafundować.
    Tylu dotychczas nieznanych chce Jej ciosać kołki na głowie.
    By sytuację nieco ochłodzić może by tak nowy temat – jeśli Pani Gospodyni pozwoli – tak nie na dziś ale trochę później.
    Zastanawiam się czemu // pod wrażeniem oglądania TV angielskiej// w Polskiej TV nie pokaże się np cykl programów pt – NAZISM.
    Anglicy co wieczór wyświetlają godzinne lub dłuższe odcinki – nie bacząc na to że Niemcy , już nie nazistowskie mogą im mieć to za złe .
    Ludzie , pamiętacie ile to było dyskusji nad tym że NA FILMIE FABULARNYM nakręconym pół wieku po wojnie , przez Niemców AKowiec zamknął drzwi do wagonu wiozącego więżniów żydowskich .
    To była straszna obraza narodu polskiego
    Od paru tygodni mam ”przyjemność” oglądać cykl nakręconych wiele lat temu // w produkcji brali udział również Polacy// w BBC ramowy zestaw filmów archiwalnych dotyczących NAZIZMU .
    Czemu to w naszej TV podobno krzewiącej historię nie wyświetla się czegoś co zostało już wykonane i to nie w postaci chłopców udających powstańców ale w realiach .
    To są kroniki Niemieckie , zachodnie a i Polskie czy Radzieckie.
    Tam można zobaczyć jak się zaczynały marsze z pochodniami i jak się kończyły.
    Szubiennica w Oświęcimiu pokazana jest także.
    Jeżeli mamy uczyć historii to na faktach rzeczywistych a nie bieganiu w tekturowych hełmach i w krótkich spodenkach.
    Moralni zwycięzcy Powstania Warszawskiego zapłacili za swój triumf większą ilością zabitych niż w przegranej wojnie 39 r
    Realia to realia – jak byś nie wykręcał to DDD zawsze z tyłu.
    uklony

  30. @ Stefan 57
    „Nawet dotychczas zdawało mi się rozsądni ludzie zapominają dodawać przed nazwiskiem Putin słowo prezydent udając że nie wiedzą że ten człowiek ma poparcie 80% wielkiego narodu.”
    Hitler i Stalin mieli 100% poparcia. Tych ktorzy nie chcieli zaliczac sie do tych 100% jeden zawozil do Oswiecimia, a drugi na Kolyme. Na razie tylko jeden general przypomnial polskim lemingom ze Putin jest w stanie polske podbic w 3 dni, ale przeciez pani Paradowska powiedziala ze wojny nie bedzie wiec po co ta armia? Zapomniala biedaczka ze pare miesiecy wczesniej ten wspanialy przywodca glosno wszystkim oznajmil ze nacelowal na wszystkie miasta polskie rakiety z Kaliningradu. Nie wiem czy dotad nie dotarlo do lemingow ze to nie sa atrapy tylko to sa straszaki ktore dzialaja na Ameryke. Polska widac po raz kolejny uwaza ze „nie odda ani guzika”. Pocieszajace jest to ze oprocz Polski sa bogatsi do zaanektowania. Porownujac Putina do Iwana Groznego, albo Piotra Wielkiego niektorzy sadza, ze obecny car posiada o wiele wieksze mozliwosci niz mieli ci dwaj poprzedni. Czy skorzysta z tych mozliwosci tego nie wiemy. Co wiemy to jest to, ze jest on czlowiekiem o najwiekszej dzisiaj wladzy na swiecie. Jezeli nic sie nie zmieni, nie bedzie sily ktora go powstrzyma. Jego celem na pewno niej jest Polska, po niej przejdzie sie prawdopodobnie spacerkiem by osiagnac znacznie wiecej. Jemu sie marzy imperium od Atlantyku do Pacyfiku. Kto jeszcze tego nie wie, niech uwaznie obserwuje powrot do jego imperium Ukrainy. Najpierw referendum na Krymie, potem zdelegalizowanie rzadu w Kijowie i tak Ukraina sama wpadnie w jego rece. To wszystko przewidzial swietej amieci prezydent, chociaz wszyscy sie z niego smieli.

  31. Ja rowniez z niecierpliwoscia zerkalem na Pani blog. Mam nadzieje, ze Polska nie wypowiei wojne Rosji w obronie niepodzielnej Ukrainy (za mojej pamieci dzielilismy ja z Rosja Sowiecka) ani „ukrainskiego” Krymu i cierpliwe, bez nalegan, poczeka az Ukraincy sami zdecyduja za co „im” warto umierac. Apropos Kalemby, Ukraina tez nie chce polskich swin. Jedyna nadzieja w UE, ktora interwenjuje w tej sprawie

  32. malo kto wie, ale jedna z pierwsszych ofiar w tej III wojnie swiatowej byl nasz i salonow brukselskich ulubieniec , prostatasiewicz. otoz, gdy w salonie niemieckiego ministra spraw wewnetrznych zawyly syreny alarmowe, poniewiaz niemiecki kontrwywiad
    sygnalizowal mozliwosc silowego rozwiazania na majdanie(przed mniej wiecej miesiacem) to zdecydowano sie odstawic do kata ustawy szengen i zrobic, znowu,
    z odry i nysy granice, na razie tylko celna…
    i w ten sposob elitarne formacje celnikow niemieckich koczuja pod slubicami;
    natowmiast do kontroli unijnych vip – ow oddelegowano rezerwe, no i trzeci sort 😉

  33. zezowaty
    15 marca o godz. 1:16

    Głos rozsądku i przytomności umysłu.
    A nie mówiłam, że zez, kiedy jest zbieżny, zaostrza ostrość widzenia?
    Chciałabym zobaczyć plan działania tych dziadków i młodzianków, co tak nawołują do aktywnego patriotyzmu i woli oddania życia (nie swojego! broń Boże!) dla Ojczyzny ratowania.
    No i co też oni planują, kiedy już wszyscy prawdziwi patrioci polegną na polu chwały. Kim wtedy będą rządzić?
    Bo co do tego, że to nie oni za Ojczyznę zginą, nie można mieć żadnych wątpliwości.
    Już widzę tych bochaterów – przez ch! – na tle ich przyszłych koalicjantów, przygotowanych na każdą, możliwą koalicję.
    Monty Pyton się kłania, zataczając się ze śmiechu, jak taczanka – rostowianka.

  34. Dni lub godziny dzielą nas od wkroczenia armii rosyjskiej do wschodniej Ukrainy i wyzwolenia swoich obywateli spod terroru oprawców banderowskich. w Charkowie, Ługańsku, Doniecku i w Zaporożu. Może jednak poczekają na wyników referendum na Krymie. Wszystko wskazuje na co najmniej 90 procentowe poparcie ucieczki od krwawych majdanowców.

  35. Kruca fuks
    15 marca o godz. 9:54

    Rosjanie wspólnie z Hitlerem napadli na Polskę, wyrznęli z pół miliona Polaków; ponadto więcej niż Hitler wybili ludzi innych narodów, choćby tylko kilka milionów Ukraińców… Czym więc różni się terror oprawców banderowskich od terroru oprawców rosyjskich? Tym, że oprawcy rosyjscy wybili miliony ludzi.

  36. Nasz kraj wbrew własnym wyobrażeniom nie skupia w moskiewskich kręgach władzy, ani opozycji jakiejś nadzwyczajnej uwagi. W kontekście ukraińskim politykę Warszawy ocenia się jednoznacznie krytycznie, jako marionetkę w strategii amerykańskiej. To daje podstawy przekonaniu, że zmiana ustroju z niedemokratycznego na demokratyczny nie podważy istoty rosyjskiej polityki zagranicznej, która opiera się na wzorach mocarstwowych i imperialnych.

    Demokraci rosyjscy, w co nikt nie chce wierzyć, wcale nie muszą być mniej wielkoruscy i mniej imperialistyczni niż ekipa Putina. Śmiem twierdzić, że Putin ma dziś znacznie większą szansę na spokojną przebudowę Rosji niż oni.
    http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/prof-stanislaw-bielen-rusofobia-jest-zjawiskiem-powszechnym-w-polsce/bwyzh
    =================

    Święte słowa……..

    Obalić Putina!!!
    I co potem?
    Krótkookresowy triumf Zachodu.
    Libia jest po „demokratyzacji” w stanie doskonałym.
    Rosja ma trochę więcej narodowości.
    I magazynów broni…..

  37. Mam pytanie do Pani Redaktor.Jężeli Janukowycz uciekł za granicę i stracił wlładzę ,to nasi ukochani przywódcy po ucieczce przez Zaleszczyki też stracili i te póżniejsze przekazywania insygii to miało sens.

  38. Ja również przyłączam się do @ kozetka ,@ nihil novi i innych osób, które z wielką sympatia powitały nowy felieton Pani Gospodyni.
    Oczywiście jak zawsze są wpisy mało kulturalne/ delikatnie mówiąc/, pisane przez Tych, którzy jak gdyby nie do końca rozumieli, że można miec inne poglądy, zapatrywania itd. W temacie Ukrainy napisano już naprawdę bardzo dużo, podobnie i Krymu.
    I co z tego ??
    To wszystko jest z minuty na minutę nieaktualne ; można się licytowac znajomością historii tych rejonów, danymi statystycznymi, socjologicznymi, prognozami politycznymi, ale to i tak „bierze w łeb”.
    U naszej Gospodyni jest o tyle fajnie, że można pisac chyba wszystko, że nie prowadzi cenzury jak Pan Szostkiewicz, który do tego odpowiada na wpisy/ do końca nie wiadomo na które/ w sposób wyjątkowo niegrzeczny. Ja , nic nie znaczący żuczek, już praktycznie Jego nie czytam, tak jak i wielu moich znajomych również.

  39. IM-Passe
    14 marca o godz. 22:10

    Panie proponuję udać się do Czeczenii i Ukrainę kupić Kałasza RPG i tam sprawdzać się tylko, że gdy coś się panu złego stanie proszę nie wzywać polskiej ambasady.

  40. Pożyteczne idiotki, pożyteczni idioci…..
    Tak sobie mysle, że z nimi nie jest jeszcze tak źle. Mają przynajmniej ten walor, że czasami bywają uzyteczni….. Także w dobrej sprawie.
    W przeciwieństwie do idiotów/idiotek nieużytecznych. Ci i te do niczego się nie nadają. Po prostu – dramat znimi , tragedia i przerąbane.
    Kiedys o takich się mawiało asinus asinorum in saecula, saeculorum.

  41. atalia
    15 marca o godz. 10:43
    Majaki zaprutego polaczka.

  42. ‚Na razie jednak trwa wielkie zbrojne hasanie po ekranie.’ … pozwoliłem sobie zacytować naszą szanowna Gospodynię, dlatego, że rzeczywiście w mediach mamy festiwal ‚wojenny’, i to jest fakt, tyle, że realnie mamy do czynienia z kryzysem w stosunkach międzynarodowych tak poważnym, że zaciąży on nam na długie lata, i to też jest niewątpliwy fakt, również faktem oczywistym jest, że kryzys ten został wywołany, jak to nader trafnie określił Włodzimierz Cimoszewicz, przez agresję Rosji, która ‚pokazała gębę bandziora’. O ile w przypadku ‚ zbrojnego hasania po ekranie’, nikt zdrowy na umyśle nie będzie brał tego poważnie, to w przypadku kryzysu międzynarodowego wywołanego agresją Rosji i skutków tej agresji , każdy myślący do rzeczy, będzie brał to poważnie, a nawet bardzo poważnie. Mam nadzieję, że lekki ton, jaki nadała tekstowi autorka, nie świadczy o tym , że lekceważy problem.

    Rokicie żale europosła Jacka Protasiewicza, szacher macher europosła Tadeusza Zwiefki, oportunizmu i ideologiczne wykrętasy Michała Kamińskiego a tym samym frakcji platformianej POPiS-u, zdumiewający fenomen Bartosza Arłukowicza, który wydaje się, tak na oko, sakiem łożyskowym i kręgowcem, a jest bezkręgowcem, różne przepychanki w rządzie, a więc, kto kogo posunął i jak … wydają się sprawami mało ważnymi, drugorzędnymi, to marginalia czyli duperele, w okolicznościach skutków jak niesie konflikt wywołany przez Rosję, która zanegowała podstawowe normy prawa międzynarodowego łącznie z Kartą Narodów Zjednoczonych … to jest otwarcie ‚puszki Pandory’. Z tym Świat, Unia Europejska, Polska, będzie miała poważny problem polityczny, gospodarczy i militarny przez długie lata … i to jest ważne. Można powiedzieć, że skończyła się, 25 letnia epoka ‚końca historii’, a historia przyspieszyła.

    Dotychczas niewymowną radość sprawiało mi ‚dokopywanie’ Donaldowi Tuskowi i kompanom … teraz z ubolewaniem i niewymownym smutkiem, muszę wyrazić zadowolenie z sposobu i metody, którą obrał Donald Tusk i Radosław Sikorski, w odpowiedzi na działania Rosji, które niewątpliwie zagrażają interesom Polski. Tak należy działać, interes Polski ma być definiowany i realizowany po przez interes Unii Europejskiej a nie jakby Unia była jakimś odrębnym bytem, z którego można wyszarpać lub wyszachrować tam to, czy owamto to. Nareszcie się nauczyli … długo to trwało, gdyż jak sobie przypominam to kiedyś, w czasie naszej akcesji do Unii, Platforma prezentowała, mniej więcej, stanowisko pisopodobne. Trochę to jest nieprawdopodobne i zdumiewające, że ja czerwony bezbożnik, chwalę Tuska i Platformę … będę musiał przemyśleć swoją postawę i poddać ją surowej samokrytyce … chyba wyjadę w góry i przeczytam jeszcze raz Marksa. Oczywiście ten mój ‚zachwyt’ nie jest aż taki abym głosował na Platformę, w najbliższych wyborach i w każdych następnych … aż tak nie zamierzam obniżyć standardów estetyki i elegancji.

    Pozdrowienia.

  43. @IM-Passe
    Życzę szybkiego spełnienia marzeń o umieraniu za ojczynę. Nawet nie wie Pan ile w ten sposób zrobi dobrego dla pozostałych.

    @byk
    Gdyby szanowny przestał wreszcie żyć ze szmuglu kradzionych samochodów, sprzętu bodowlanego i maszyn rolniczych, nie byłoby problemu z granicą. Szczególnie, kiedy głównym zajęciem polskiej policji jest wydawanie oświadczeń o własnej niewinności i Niemcach, którzy się oczywiście uwzięli. W wielu wypadkach niemiecka polcja narzeka na słabą współpracę z polską, choć niz zapominają wspominać o pozytywnych przypadkach. Niemieccy mieszkańcy wschodu bardzo narzekają na własne władze, że ukrywają wyczyny Polaków aby nie zaogniać stosunków z PL. A poza tym to nie celnicy są na granicy tylko policja, co wypadałoby umieć odróźniać.

  44. Kruca fuks
    15 marca o godz. 12:15

    Gratuluję, dokonałeś czegoś niemożliwego: wys… się swą buzią.

  45. Pozostaje oczywiście otwarte pytanie, komu przysługiwałoby prawo egzekwowania powyższego zestawu zasad, zważywszy na słabość dotychczasowych instytucji uniwersalnych i regionalnych. Doświadczenia ONZ w zakresie wysłania wojsk do północnego Iraku przeciw Saddamowi Husajnowi, przy całkowitej bierności wobec Turcji, która zniszczyła zdobytą wtedy autonomię kurdyjską, niepodnoszenie w ogóle kwestii czeczeńskiej, a także niepowodzenie operacji pokojowych w b. Jugosławii nie napawają optymizmem. Do tego dochodzą rozmaite porażki tzw. interwencji humanitarnych w Afganistanie, Somalii, Czadzie czy Sudanie.
    http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/prof-stanislaw-bielen-dla-onetu-losy-krymu-zostaly-przesadzone/bgzdk
    ====================

    Tenże Bieleń w części pierwszej……
    Prawa narodów do samostanowienia zależą od……geopolityki i siły sponsorów….
    Oraz oczywiście zasobów naturalnych.
    Gołodupcy moga się wyżynać, ci zasobni liczyć na wsparcie .

  46. Szanowna Pani, nikt nie zna przyszłości, a szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że duma się nad nią w Rosji i nie ma większego znaczenia, kto duma (teraz akurat Putin). W przeszłości wojny wywoływały plotki i pomówienia, więc nie polecałbym lekceważyć dwóch zdechłych na afrykańską zarazę dzików. Prasa donosi, że w Imperium Zła (niestety, w dalszym ciągu) wykrywa się około 300 przypadków tej zarazy rocznie, a niezwyciężony naród żyje dalej i ani mu we łbie eksterminować całe pogłowie swojej trzody. Wracając na polskie poletko, należy stwierdzić, że minister rolnictwa nie ma możliwości „zaglądania” za wschodnią granicę i nie byłoby od rzeczy zwrócić uwagę, że w kraju powinny działać służby, które zawczasu poinformują o zagrożeniach nie tylko ministra rolnictwa. No, ale lepiej prawić ciemnemu ludowi bajki, potem wymienić ministra rolnictwa, a jeszcze przedtem wyżebrać w UE pieniądze na odszkodowania dla hodowców.
    Jeśli zaś chodzi o niechęć Pani do generała, to muszę się zgodzić, że ci panowie z wężykami na pagonach, jak tylko zostają zwolnieni z roboty, natychmiast stają się celebrytami (patrz generał Polko) i lansują się nie gorzej od nastolatek na facebooku.
    Póki co, radzę suszyć chleb, kupić po worku cukru, kaszy i mąki, a przed blokiem rozpocząć drążyć okopy i razem z mieszkańcami wieczorami zamiast oglądać bzdurne seriale, organizować się w plutony i musztra: równy krok, baczność, spocznij, powstań (nie ćwiczyć padnij – dumny NARÓD nigdy nie pada) itd.
    To na razie, muszę lecieć po zakupy.

  47. Skoro czyta Pani NIE , to zapewne pamięta Pani zestawienie „wyczynów” gen. Skrzypczaka i gen. Petrauesa. Oraz reakcji właściwych władz. Ponieważ mamy operetkową armię to i generalicję mamy na jej obraz i podobieństwo. Za to za pieniądze z budżetu można nieźle się wyżywić, a i krewni i znajomi także się załapią.
    Pani redakcyjny kolega Ćwieluch wpatrzony jest w gen.Skrzypczaka jak w Boga-Ojca i nie odróżnia słów Papkina-Skrzypczaka od jego odpowiedzialności za wyposażenie i wyszkolenie wojsk wysyłanych do Afganistanu i Iraku.
    Jakie to szczęście, że Michał Kamiński wzmocnił szeregi kandydatów PO na europosłów. W kolejce czekają Riccardo Czarnecki i Jacek SamaPrawda-Kurski.

  48. ‚wiesiek59’
    15 marca o godz. 13:48
    Cyt.
    ‚Oraz oczywiście zasobów naturalnych.
    Gołodupcy moga się wyżynać, ci zasobni liczyć na wsparcie .’

    Szanowny ‚wiesiek59’, paradoksalnie to własnie ‚gołdupcy’ mają największe szanse na samostanowienie … z bardzo prostej przyczyny … nikt nie jest zainteresowany ich ciemiężeniem. Natomiast interesującym zagadnieniem jest wpływ jaki ma wielkość i różnorodność bogactw naturalnych na stan gospodarki i politykę państwa. W przedmiocie zainteresowania, czyli Rosji, fakt olbrzymich zasobów naturalnych prawdopodobnie ma wpływ na relatywne, ekonomiczne zacofanie. W naukach ekonomicznych to zjawisko nazywa się ‚paradoksem bogactwa’ albo bardziej mistycznie, ‚klątwą surowcową’. Rzecz w tym, że kraje o olbrzymich zasobach naturalnych z reguły mają niski poziom rozwoju gospodarczego. Jest to, kolokwialnie rzecz ujmując, fakt namacalny, a wspinając się na wyżyny naukowości empiryczny. Wzorcowym przykładem jest Rosja, która od czasów przemian, 25 lat temu, aby temu zjawisku zapobiec lub je zneutralizować, nie zrobiła nic, zero. Nadal obowiązującej doktryna polityczna, że siła państwa to jest, władza i armia … i tak od czasu Iwana Groźnego … niezależnie czy jest carat, czy ZSRR, czy w końcu oligarchiczny, skrajnie prawicowy kapitalizm … najobrzydliwszy z możliwych. Anachronizm, który doskonale i lapidarnie zdefiniowała Angela Merkel mówią; że Putin żyje w innym świecie … wierzę w intuicję dam, tym bardziej jak są ‚cesarzowymi Europy’.

    Pozdrowienia.

  49. Krym należy do Ukrainy i nie jest usprawiedliwieniem, że Chruszczow oddał go w latach 50-tych po pijanemu, ale czy takiego plebiscyciku nie można by urządzić we Lwowie? Nie, żeby zaraz przyłączać do Polski, ale Wolne Miasto Lwów też nieźle brzmi 🙂

  50. Haszszu
    15 marca o godz. 15:32

    Ciekawe rozważania- jak zwykle- w ostatniej Polityce prowadzi Żakowski.
    Wolność, czy równość?
    I czy da się to pogodzić?

    Kraje bogate w surowce na ogół są mieszanką wybuchową religii i narodowości.
    Specjaliści od wybuchów kierunkowych z radością powodują secesje, podziały, zmiany na stanowiskach.
    Bez silnej władzy centralnej- a na ich poziomie rozwoju gwarantuje to jedynie dyktatura bądź monarchia absolutna, sa bardzo łatwym łupem sił zewnętrznych.

    Ameryka Południowa juz dojrzała do demokratycznych przekształceń.
    Afryka, Azja, jeszcze ma to przed sobą.
    A w międzyczasie, paru satrapów i parę koncernów się obłowi……

    Mechanizm tego paradoksu jest dość znany.
    Po co produkować, skoro można kupić?
    Wdrażanie norm technologicznych, wymuszanie kultury technicznej, nauczenie prawie analfabetów obsługi maszyn, to wszystko kosztowny proces.
    Niewiele krajów przeszło tę drogę mając bogactwa naturalne.
    Rosja do nich należy……

    A w międzyczasie, handel zagraniczny poza naszą żywnością, idzie w najlepsze…..
    Wojna na gesty, wojna na słowa…..

    Na marginesie.
    W ramach cięcia kosztów, ŻADEN z krajów produkujących broń nie przerzucił swych zakładów produkcyjnych, czy centrów badawczych do krajów z tańszą siłą roboczą.
    Przypadek?
    Ekonomia ekonomią, ale wysokopłatne miejsca pracy i baza produkcyjno- remontowa w kraju, to priorytety.
    Jedynie my rozpieprzyliśmy swój system zaopatrzenia materiałowego i bazę produkcyjną.

  51. Witold
    15 marca o godz. 16:23

    PO CO nam Lwów?
    Poza sentymentami?
    Wolne Miasto musi mieć zaplecze.
    Inaczej się nie będzie w stanie samodzielnie utrzymać.
    Singapur, czy Hongkong to centra finansowe i handlowe, logistyczne.
    Z czego miałby zyć Lwów?
    Wycieczek?

    Krym samodzielnie nie ma racji bytu również.
    Nie zarobi na siebie, ani nie wyżywi sie sam.
    Chyba że plotki o gazie na szelfie są prawdą……
    Na tym polega pomysł Szkotów na przykład……
    Wolność bez bazy ekonomicznej to ułuda.

  52. @vera:
    a policja to swoja droga, szanowna pani,no i rozne sa one w niemczech,
    krajowe i federalna, ale ja powyzej TYLKO o celnikach…

  53. http://biznes.onet.pl/jak-swiat-znienawidzil-doline-krzemowa,18491,5608935,1,prasa-detal

    Świetny tekst i niemniej dobra dyskusja pod nim.
    Koncerny zmieniają świat.
    I niekoniecznie na lepsze……..

    Biada gołodupcom gdy ZYSK jest bogiem.
    Ci biedni też chcą żyć i sa niezbędni bogaczom do istnienia.
    Ktoś musi kupować……

  54. http://www.youtube.com/watch?v=jUNvsJMiKZ8

    roman wihelmi (polski aktor) madrze i pieknie mowi o nas

  55. Witold,

    Cos ci sie poprzestawialo. Ten Lwow, niby polski wciaz , to mit. Podejrzewam, ze tylko twoj mit.

    Daj seczego.

  56. „i tylko czekam, kiedy prezenterzy w studiach pojawią się w przyjemnym i twarzowym stylu moro”

    Jak nie reagować?

    Przytępiona inteligencja blogowych staruszków już nie chwyta albo ubecja, esbecja, żydokomuna wszelkiej maści i reszta „resortów siłowych” kpi w żywe oczy i cieszy się emeryturkami. Dociąga do grobu i zapewnia pudło rezonasowe byłym aparatczykom a bieżącym koniunkturalistom bez kręgosłupa.

    Wierna pezetpeerówka (tak, rymuje się tak jak powinno) bezczelnie kpi z czytelnika, choćby nawet przypadkowo zaglądającego do tego chlewu.

    Ja pamiętam mój strach w stanie wojennym. Ja miałem małe dziecko i zaczynałem dopiero dorosłe życie. Kolega z parteru siedział ze mną na uczelnianych strajkach a jego o 2 lata starzy brat dostał powołanie do wojska. Ich matka trzęsła się, że brat będzie strzelał do brata.

    Patrole gówniarzy w mundurach wokół SOWu tak się bały, że nie wiedziały gdzie sie chować. I to w bezpośredniej bliskości sztabu i kasyna. Jak na ulicy legitymowałem się książeczką wojskową ze studium to oddech ulgi patrolu „żołnierzy” był słyszalny w Wałbrzychu.

    Mój trzeci syn niedawno opróżniając piwnicę w moim dawnym mieszkaniu znalazł zawinięte w papier pakowy i gazety pudełka z krótkimi gwoździami, parę kilogramów zestalonej siarki zebranej na pobliskim nasypie kolejowym, węgiel drzewny i kawałki rur.

    Pytał się mnie, tato, co to jest i czy mam to wyrzucić.

    Pezetpeerówka chce wiedzieć, jak bardzo się teraz zawstydziłem myśli, które chodziły mi WTEDY po głowie?

    Czy to dlatego, że jesteś kobietą, która nie idzie do wojska, czy dlatego że jesteś głupim człowiekiem czy dlatego, że jesteś dalej funkcjonariuszem? Prowokujesz, jak urbanówka?

    Pani Niakas z parteru tylko cały czas rozpaczała i powtarzała: „Polacy, tylko nie wojna domowa, wy nie wiecie, co to wojna domowa, Polacy, opamiętajcie się! Pezetpeerówce starczy inteligencji aby domyślić się, jakiej narodowości była pani Niakas i dlaczego dostała mieszkanie „z zasobów” SOWu?

    „i tylko czekam, kiedy prezenterzy w studiach pojawią się w przyjemnym i twarzowym stylu moro”
    Jak pusty łeb trzeba mieć, aby czymś takim żartować?

  57. ”PO CO nam Lwów?”
    Wiesiek!
    Głupie pytanie Nie pamiętasz wierszyka?
    A jak ta pierwsza bomba spadnie na przykład na Wrocław?
    ”jedna bomba atomowa i wrócimy znów do Lwowa”

  58. Indoorze (6:43)

    Oprocz przytoczonej przez ciebie oczywistej zalety bomby atomowej – tej umozliwiajacej nam powrot do Lwowa – moga wystapic rowniez i pewne ujemne jej plusy. Na przyklad:

    Na terenach poatomowych nie można przez pewien czas uprawiać pomidorów;
    I ziemniaków też;
    Ogórków również;
    Ale za to rosną króliki;
    Gdzieś znikają ludzie, ale nikt nie wie gdzie;
    Grzybki atomowe nie są jadalne. Szkoda…;
    ONZ pisze list, w którym wyraża sprzeciw oraz złość;
    Na chwilę robi się ciemno;
    Ale później już wszystko świeci. Jak tu:

    http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Plik:AtomicVictory.jpg

  59. @Orteq
    Wrzuć luz. Nie masz dość już tej histerii w w polskich mediach? Paradowska to akurat nieliczny wyjątek .

  60. Witoldzie,

    Luz wrzucony. Wiec nie boj zaby.

    Histeria w polskich mediach to fuk. Histeria swiatowa w sprawie „niedemokratycznosci’ referendum krymskiego, czy jakiegokolwiek innego, to juz nie jest fuk. Ona, ta swiatowa histeria, bowiem oznacza orwellowskie biale jest czarne. A takiemu newspeakowi jesli sie nie przeciwstawimy to go na pewno otrzymamy. W prezencie od „demokratycznych” wladz. Nowo „wybranych” na Majdanie. Czy gdziekolwiek indziej.

    Piec mld USD wydanych na spowodowanie puczu w jakims kraju to nie zadne chichi smichi. Chile 1973 na mysl przychodzi

  61. Jaki kraj jest dziś największym zagrożeniem dla pokoju na świecie? (średnia światowa)

    24 proc. ? Stany Zjednoczone
    8 proc. ? Pakistan
    6 proc. ? Chiny
    5 proc. ? Afganistan
    5 proc. ? Iran
    5 proc. ? Izrael
    5 proc. ? Korea Północna

    Źródło: WIN/Gallup International na grupie 66 806 osób z 65 krajów pomiędzy wrześniem a grudniem 2013 r. W Polsce badanie przeprowadziła firma Mareco Polska na reprezentatywnej próbie 685 osób
    http://swiat.newsweek.pl/galup-international-pokoj-na-swiecie-konflikt-na-krymie-rosja-stany-zjednoczone-newsweek-pl,artykuly,282170,1.html
    =================

    Całe szczęście, że Polski w tym zestawieniu nie ma…..
    Ciekawostka taka….

  62. ~abc : 1/ Nie da się wyprowadzić miliardów z budżetu, ani rosyjskiego ani żadnego innego, z polskiego też . Ta korupcja to lewe wypłaty z zachodu. Przywożone w kartonach ? Kropka.
    2/ „Także Ben Judah ? którego nowa książka o współczesnej Rosji nosi tytuł ?Fragile Empire? (?Kruche imperium?) ? sądzi, że kryzys ukraiński może oznaczać początek końca Putina.” To raczej koniec hegemonii USA. Około 1600 roku Hiszpania utraciła pozycję hegemona na rzecz Wielkiej Brytanii. Na początku XX wieku, przed pierwszą wojną światową Wielka Brytania utraciła pozycję hegemona na rzecz USA (23/24 grudnia 1913 – sto lat temu – powstał FED). Czy na naszych oczach pozycję hegemona przejmuje Rosja ?
    3/ „? Jego największym zmartwieniem jest dziś cena za baryłkę ropy naftowej. Od niej zależą pensje większości Rosjan. Jeśli zejdzie poniżej 110 dolarów, a towarzyszyć będzie temu gwałtowny spadek wartości rubla, ” Cena za baryłkę ropy nie spadnie bo spadłby popyt na dolara który jest walutą rozliczeniową w handlu ropą (Ci którzy chcieli ten stan rzeczy zmienić zapłacili życiem ?), a to jest interes osi Wall Street – London City. W latach 1970 -tych cena ropy dla zwiększenia popytu na dolara wzrosła 4 krotnie (winą oczywiście obarczono Arabów, ale mechanizm opracowali bankierzy i go podrzucili ?). Ropa surowa wówczas była na poziomie 4 dolarów za baryłkę, dzisiaj ponad 100, tak spadła wartość dolara (jest pieniądzem prawnym, bez pokrycia w kruszcach, dlatego można go drukować w ramach tzw polityki poluzowania aktualnie 65 miliardów na miesiąc ?). zwiń
    =================

    Mniej więcej, o to chyba chodzi.
    Retoryka i pustosłowie, może trochę gestów.
    Centra finansowe i pozycja dolara jako waluty rozliczeniowej, będą decydować.
    O Polsce, czy Ukrainie też.

  63. Co będzie?
    Krym uzyska status „na papierze” jakiegoś w miarę samodzielnego terytorium i każdy, Rosja, Zachód i Stany będą mogły wyjść honorowo z tego konfliktu

  64. p.s. @vera:
    o rowerach to pani zapomniala, a akurat te kradne pani nagminnie 😉

  65. Cieszę się, że Pani Redaktor wreszcie się odezwała. Zgadzam się z Pani tekstem bez zastrzeżeń. Akurat postać Skrzypczaka, czy to jako generała, lowelasa, czy celebryty mnie nie rajcuje, ani nie obchodzi, natomiast dostrzegam w Pani wypowiedzi wątki, których się nie spodziewałem, a podjęcie których przez Panią Redaktor mnie cieszy. Przypomnę tylko Pani, odwrotnie do przedmówców, którzy z tego Pani czynili zarzut, że podobnie o podgrzewaniu nastrojów wojennych w mediach, poprzez ciągłe powtarzanie tych samych filmów, pisał już przed wielu laty w NIE Urban. Narzekał prześmiewca, że wszyscy Polacy już z góry będą wiedzieć jak się posunie pokazywana gąsienica czołgu. Ja uważana, iż Pani uwaga jest słuszna, a histeria mediów jest tylko dla nich żenadą. Wg moich obserwacji i „przeczuć” zgadzam się z Wieśkiem 59 (ukłony), że właśnie powoli rozpoczyna się koniec hegemonii politycznej i militarnej USA w Świecie. Dobrze, że tak się dzieje. Wbrew pozorom świat będzie bardziej bezpieczny. 24% respondentów wśród obywateli świata wskazujących USA na główne zagrożenie dla pokoju, pewnie się nie myli. „Ujadamy” na Putina, zapominając o starym polskim przysłowiu, że: dłużej klasztora niż przeora. Putin jest epizodem w historii Rosji, która, wbrew opinii, bodajże haszczu (także ukłony), będąc państwem surowcowym (cała tablica Mendelejewa), nie zaniedbuje rozwoju naukowego i przemysłu. Że ma aktualnie niekorzystny gospodarczo system jest dla niej problemem, ale chwilowym. Pokona to jak wiele innych państw, które po takim szoku ekspandowały gospodarczo. Ona obecnie ekspanduje politycznie wracając do pozycji globalnego gracza. Błędem naszej klasy politycznej jest lekceważenie jej potęgi. Zbyt wcześnie składamy ją do grobu. Takie postępowanie źle nam wróży. Może się w moich sądach mylę. Staram się jednak być realistą. Jak na razie sprawdza się moja opinia o puczu na Majdanie i rozwój wypadków na Krymie. Przypominam, że wówczas, gdy o tym pisałem tutaj na tym blogu, wszyscy byli przekonani o tym, że Majdan jest demokratyczny i obce potęgi niczego tam nie aranżowały. Dzisiaj wiemy już o pieniądzach z USA i nie tylko, które były inwestowane w stosowne „siły” organizujące zadymy. Państwa tworzące „rdzeń” UE, potrafią uczyć się z historii. Nam zawsze grały hormony i testosteron. Jak w piosence o tym hormonie. Zawsze zabrakło nam spokojnego namysłu i chłodnej kalkulacji strat i zysków. Przypomnę tylko o wypowiedziach Churchilla na temat Polaków czasie II wojny światowej (tych niepochlebnych, o których wolimy milczeć), jak i wypowiedzi prezydenta Francji (jakże słusznych), już świeżych, kiedy ochoczo zabieraliśmy się na wojenki USA.

  66. Referendum na Krymie
    Podobno nikt poza Rosją go nie uznaje.
    Tymczasowy szef Ukrainy zapowiada polowanie na wszystkich tych którzy to referendum organizowali i obiecuje im piekło na ziemi.Formalnie rzecz biorąc to jeszcze nie wiadomo jakie będą wyniki Referendum.
    Pożyjemy – zobaczymy
    Tylko nie wiem czemu przyczepiła się do mnie taka definicja –
    DEKLARACJA NIEPODLEGŁOŚCI.
    Pamięć ,o ile mnie nie myli , wskazuje że ten dokument miał coś wspólnego z powstaniem nowego państwa – czyżby nie STANÓW ZJEDNOCZONYCH AMERYKI ?
    Znawca historii Ameryki Północnej ze mnie żaden , ale plącze mi się po glowie jakaś historia o konfliktach herbacianych w Bostonie , wypowiedzenie poddaństwa Królowej Brytyjskiej i takie tam kolejne zaszłości.
    Oczywiście , sporo wody upłynęło w Potomaku zanim stworzono konstytucję a i sporo krwi też przelano pomiędzy Pólnocą a Połódniem – ale nie oglądając sie na uznanie U S A jednak powstały – ba nawet są do dziś – więc jaka jest różnica pomiędzy Deklaracją Niepodleglości a wynikiem Referendum w którym WOLNI OBYWATELE POSTANAWIAJĄ BYĆ NARODEM WOLNYM I NIEZAWISŁYM.
    Czy ONI skręcą w prawo czy w lewo to będzie ich wolny wybór.
    Wiadomo przed nimi jeszcze daleka droga ale nie przeszkadzajmy im na nią wkroczyć – by budowali swe państwo takie jakie chcieli by je przekazać swym dzieciom.
    Historia i urbanistyka wskazują że czasem usunięcie jednego kamyka z budowli powoduje że konstrukcja się rozpada.
    Ukraina nie wygląda obecnie na trwała konstrukcję , wiele sił pracowało nad tym by podważyć jej fundamenty – nie wiemy czy znajdzie w sobie tyle siły by ocalić to co niedawno było PAŃSTWEM .
    Żle było by jednak wsadzać tam swoje paluchy bo to nie jest dłubanie w nosie i jakiś kamyczek może na na te palce spaść.
    uklony

  67. @ zezowaty
    „Referendum na Krymie
    Podobno nikt poza Rosją go nie uznaje.”
    A moze by tak Bundeswehra przerzucila swoich zolnierzy bez dystynkcji do Prus Wschodnich i zarzadzila referendum? Ciekawe jaka bylaby reakcja rodakow? Ukraincy nie sa idiotami za jakich chcecie ich uwaac. Wedlug mojej oceny wkrotce pogonia kacapow tam gdzie ich miejsce, czyli do Moskwy.

  68. Marcin
    17 marca o godz. 0:45

    No to ruszaj na Ukrainę bierze kałacha rpg i przekonaj się czy to będzie tak łatwo przegonić kacapów. Raczej nie sądzę teraz twoi przyjaciele banderowcy mogą sobie tylko pluć w zęby a nie wiadomo co dalej może wschodnia Ukraina a może także okaże się, że będą musieli uciekać na zachód. Tylko kto ich tam przyjmie może ewentualnie główni coś będą mieli ale pozostałym powie się murzyn zrobił swoje murzyn może odejść.

    A tylko Marcin może będzie zadowolony w końcu swoje zielone i skrwawione hrywny otrzymał.

  69. Marcin
    17 marca o godz. 0:45

    Zapominasz, że po pierwsze większa część należy do Rosji a na to się nikt nie odważy jedynie z całym pokojem mogą to zrobić z polską częścią gdyż zgodnie z linią programową Polityki Polaku klęcz i przepraszaj nawet jeżeli nie jesteś winien Tusk odda tą część w zamian za poklepanie przez Merkel

  70. zezowaty
    16 marca o godz. 22:36

    Bardzo dobre skojarzenie…….

    Politycy lubią zastane układy.
    A zezwolenie na referendalne określenie przynależności, jest dla nich nie do przyjęcia.
    Ogranicza ich WŁADZĘ.

    Wszystkie kraje postkolonialne wyrosły z buntu…..
    I dawni buntownicy błyskawicznie odmawiaja innym prawa do tego, co ich wyniosło na szczyty.

  71. Marcin
    17 marca o godz. 0:45

    Dziecię drogie…….
    Na Mazurach nie ma juz prawie Mazurów.
    Na Pomorzu, Pomorzan.
    Na Śląsku, Ślązacy sa w mniejszości.

    Ale mógłbyś się zdziwić wynikami referendów.
    Decydowałyby kryteria EKONOMICZNE……
    A dobrze zarządzani, i z PRAWEM niemieckim, sporo Polacy głosujący za staniem sie kolejnym landem by zyskali.

  72. @ Saurom
    To ze po raz kolejny terytorium Polski bedzie poligonem na ktorym zmierza sie armie z zachodu i ze wschodu nie jest dla mnie zadnym zaskoczeniem. Dzieki takiej postawie jaka repreztuje po raz kolejny Polska to sie pomalu wszystku uklada jak zazwyczaj. Gdyby mozliwie myslacy Polacy zrozumieli ze znacznie lepiej byloby dla Polski zeby ta cala batalia sie rozegrala na Ukrainie albo Bialorusi, Polska by po raz pierwszy nie zostal po kolejnej wojnie doszczetnie wypalona. Lepiej wiec powstrzymac agresora ze wschodu zanim zlblizy sie do Polski niz czekac az bitwa bedzie na terenie Polski.

  73. @ Wiesiek59
    Na Krymie tez nie ma Rosjan, sa tylko jacys najemnicy bez emblematow ktorzy pod karabinami kaza wrzucac kartki. A juz towarzysz Stalin powiedzial ze liczy sie tylko ten kto podlicza kartki a nie ten kto je wrzuca. Ponial Wania?

  74. Marcin
    17 marca o godz. 9:18

    Dokładnie TAKA SAMA sytuacja była przy tworzeniu nowego- starego rządu ukraińskiego….
    ale to podobno „nasze s…syny”……

    Prawo międzynarodowe to PRECEDENSY.
    Niektóre sięgają setki lat wstecz.

  75. @ Wiesiek
    Jezeli Ruscy nie cofna sie z Krymu i Ukraine beda chcieli uderzyc, to maja jak w banku atak od Finlandii po Turcje wzdluz calej swojej granicy zachodniej tak ze ten kraj juz nie podniesie swej reki na sasiadow. A jak im bedzie malo to Chiny i Japonia poprawia, jedni za Mandzurie, a drudzy za Wyspy Kurylskie.

  76. @Marcin
    a pozostali w domu, to wszyscy zdrowi?

  77. To nie głupota – to dziecinada
    Dajcie sobie Szanowni spokój z marcinem , jego nawet nie należy nazywać Marcinem póki nie dorośnie – a do tego jeszcze wiele brakuje – zresztą ,może to nie nastąpić nigdy.
    Muszę przeszukać rodzinny lamus , tam gdzieś powinno być pudełko z ołowianymi żołnierzykami.
    Gdybyś marcinie przesłał swój adres to wyślę , fakt że niektórym brakuje ręki czy nogi bo dzieciaki bawiły się w wojnę o niczym nie przesądza , będą tak wyglądali jak CI co wracali spod Moskwy w 44 – więc nie sądzę by Twe wezwania Bundeswery znalazły jakiś odzew.
    Są na szczęście ludzie znający historię i potrafiący wyciągać z niej wnioski a to ze za Odrą rządzi KOBIETA i to przez duże
    ” K ”to i lepiej bo ona wie że chłopcom takim jak TY najlepiej dać ołowiane żołnierzyki i ubrać w krótkie majtki a od czasu do czasu wytrzeć nos.
    ukłony z pobłażaniem

  78. ‚Lech’
    16 marca o godz. 22:08
    Cyt.
    ‚Że ma aktualnie niekorzystny gospodarczo system jest dla niej problemem, ale chwilowym. Pokona to jak wiele innych państw, które po takim szoku ekspandowały gospodarczo’

    Szanowny ‚Lech’, ten ‚problem’ Rosji trwa już z górą ponad 600 lat i nic nie wskazuje, że się przewidywalnym terminie się zmieni, dopóki ta ekipa będzie rządzić i dopóki Rosja nie zmieni swojej koncepcji państwa … państwa opartego na autorytarnej sile władzy, armii i ciemiężeniu narodów oraz dopóki Rosja jako ostatnie państwo na świecie nie rozliczy swoją kolonialną przeszłość. Dwa razy w swojej historii mieli taką szansę, w 1918 po Rewolucji Październikowej, i wyszło jak zwykle, oraz 25 lat temu, i też wyszło jak zwykle.

    Rosja jest mocarstwem atomowym i to wszystko … nie jest żadnym cywilizacyjnym odniesieniem i wzorcem dla Świata. W tym sensie nie jest partnerem ani dla Stanów Zjednoczonych a tym bardziej dla Unii Europejskiej. Rosja, taka jak jest, ma Światu niewiele do zaoferowania. Rosja, Chiny i cała postradziecka Azja, przyjęły najobrzydliwszy model kapitalizmu jaki tylko mógł być, oligarchiczny gdzie złodziejstwo kapitału odbywa się w sposób klasyczny, czyli, mniej więcej tak jakby napaść na bank, i w sposób tradycyjny dla kapitalizmu, czyli po przez wyzysk … bezwstydny i bez jakichkolwiek moralnych zahamowań.

    Rosja putinowska, za swoją politykę zapłaci. Oczywiście nikt nie będzie toczył wojny z mocarstwem atomowym kierowanym prze ludzi leczących swoje imperialne kompleksy. Zapłaci, odpływającymi dolarami, izolacją technologiczną, izolacją kulturalną i naukową. Każda umowa, każde porozumienia z Rosją, będą teraz obwarowane dodatkowymi klauzulami gwarancyjnymi, tylko dlatego, że Rosja utraciła swoją wiarygodność, która jest warunkiem koniecznym i niezbędnym w prawnym obrocie międzynarodowym. Rosja, zapłaci w końcu tym, co w prawie określa się ‚lucrum cessans’, czyli utratą korzyści jakie mógłby mieć, gdyby sama sobie nie wyrządziła szkody w postacie nie wywiązania się ze zobowiązań przez siebie podjętych. Można jeszcze długo, ale to są już detale, starałem się to jakoś uogólnić. Gdzieś, ktoś, na temat tych okoliczności powiedział, że Rosjanie to szachiści, a Putin to już w ogóle mistrz, i przewiduje, do przodu na kilka ruchów … jeżeli Putin to przewidujący szachista … to niebywale kiepski.

    Putin jest dla mnie rozczarowaniem … sądziłem, że ktoś z takim doświadczeniem politycznym i zawodowym, to człowiek trzeźwo oceniający i twardo stąpający po ziemi. Jestem też w pewnym stopniu zdegustowaniem tym, że surowo oceniam postępowanie Rosjan, których lubię, a oddaję słuszność Amerykanom, których nie lubię … no!, może to zbyt ostre, ale mam pewną niechęć … ta niechęć do Amerykanów to za mentorstwo, prostacką kulturę masową, tandetne jedzenie, łzawą czułostkowość, bogoojczyźniany patriotyzm i błazeńskie samouwielbienie nie mówiąc już o uzurpacji do roli światowego żandarma. Ale to wszystko nie zmienia faktów, że Stany Zjednoczone to przodujące gospodarka, że to znakomite i wyrafinowane technologie, że to wybitna i w zasadzie bezkonkurencyjna nauka, że to rzucająca na kolana literatura, sztuka i film … to są fakty, a ja z faktami, tak jak z koniem nie zamierzam się kopać.

    Pozdrowienia

  79. Przodująca gospodarka, wyrafinowane technologie, a jak trzeba przywieźć astronautów ze stacji kosmicznej, to leci ruski autobus 😉

  80. Szanowny Gajowy M.,
    Extra, doskonałe spostrzeżenie, jestem pełen uznania i z góry „oszcze – gam”, że „splagiatuję” gdzieś może, bo nie wytrzymam. Co to z człowiekiem nie robi świeże, leśne powietrze. Może jakieś przymusowe wywózki p-osłów do puszczy?
    Ej, tak sobie tylko wołam na puszczy.
    Pozdrawiam, Nemer

  81. Haszszu
    17 marca o godz. 12:00

    Prawie cały świat- a przynajmniej 80% populacji- żyje w strukturach klanowo- feudalnych.
    W zamian za lojalność, feudałowie zapewniaja środki do życia wasalom.
    Począwszy od Japonii, skończywszy na Rosji.
    Kto do rodziny nie należy, nie może oczekiwac wsparcia.

    Wymiany elit w Chinach, Rosji, czy innych krajach na drodze rewolucji, niczego nie zmieniły w stosunkach społecznych.
    Dawny chan, zastąpiony został sekretarzem, a obecnie tytułem prezydenta…..
    Dawny mandaryn z Zakazanego Miasta, niczym sie nie różni od obecnego sekretarza- miliardera.
    Etykietki się zmieniły, zawartość pudełka nieznacznie……

    Zachód jedynie te zależnosci bardziej ukrywa.
    Pasażerowie „Mayflower” dalej są na topie pieniędzy i wpływów.
    Choc i paru przemytników, nafciarzy, przemysłowców, się znalazło.
    Tyle że DYSKRETNIE>

  82. ‚GajowyM.’
    17 marca o godz. 15:24
    Cyt.
    ‚Przodująca gospodarka, wyrafinowane technologie, a jak trzeba przywieźć astronautów ze stacji kosmicznej, to leci ruski autobus’

    Szanowny ‚GajowyM’, … pisałeś to z pełną świadomością, że korzystasz z ‚hardware’ i ‚software’, których idea i wdrożenie zostało dokonane w Stanach Zjednoczonych? Posiadasz niewątpliwie, również wiedze o tym, że pisząc to na tym sprzęcie i korzystając z tego oprogramowania, miałeś adres IP, numer i nazwę, nadawaną przez ICANN? … organizację, która jest zarejestrowana w Kalifornii i działa na podstawie czasowego przekazania przez rząd Stanów Zjednoczonych prawa nadzoru nad stroną techniczną funkcjonowania Internetu, tylko dlatego, że uznał sieć internetową za dobro ogólnoświatowe. W tych okolicznościach; jaka jest wymowa Twojego komentarza?

    Dzisiaj, wicepremier Rosji Dimitrij Rogozin, nadzorujący rosyjski przemysł zbrojeniowy, na Twitterze umieściła ironiczny wpis (cytuję za GW); ‚Towarzyszu Obama, a co z tymi, którzy nie mają za granicą kont ani majątku? Czyżbyście o tym nie pomyśleli?’. Gdyby Dymitrij Rogozin, choć przez moment się zastanowił, to powinien sobie uświadomić, że napisał to na amerykańskim, darmowym serwisie społecznościowym, firmy amerykańskiej, giełdowej, której serwery znajdują się w Stanach Zjednoczonych. To powinno go skłonić do refleksji, że Stany Zjednoczone mają możliwość stosowania sankcji i mają wszystkie instrumenty finansowe do tego niezbędne w w ręku … nie muszą uciekać się do czołgów i armat … a więc ironia, nie na miejscu i dość przaśna.

    Pozdrowienia

  83. Uch, kakoj sierioznyj Haszszu 🙄
    A papier i proch wynaleźli Chińczycy, i co?

  84. @ Haszczu
    „Oczywiście nikt nie będzie toczył wojny z mocarstwem atomowym kierowanym prze ludzi leczących swoje imperialne kompleksy.”
    Haszczu, tu sie akurat mylisz. Swiat bedzie prowadzil wojne z mocarstwem atomowym, ale moze to zrobic tylko i wylacznie w ten sposob, ze je po prostu osaczy ze wszystkich stron zanim zdola siegnac po swoj arsenal. Innego wyjscia nie ma. Gdy ono pierwsze uderzy bedzie za pozno. Pozdrawiam.

  85. Pani red. Janina Paradowska .
    Mam prośbę , przesłać nagraną rozmowę z Grażyna Piotrowską -Oliwa panom ; Olechowskiemu b.ministrowi ,Borowskiemu b.marszałkowi ect. .Urbańskiemu b. ministrowi u Lecha Kaczynskiego – po to by Ci uczniowie odroblili lekcje na temat Handlu Gazem i Ropą w świecie i by przestali opowiadać tak koszmarne głupoty co do nierealnych projektów zniszczenia gospodarczego Rosji i ogłupiac widzów .
    . Cała trójka występowala w TVN24 a prowadząca red. Kolenda -Zalewska potakiwała głową akceptujac ich oceny ,pomysły
    Relatywnie najgorzej wypadł na tle pani Piotrowskiej Marek Borowski , nie dlatego że gadał bez sensu <tylko dlatego ,że utracil ochote do nauki .Urbański to czynownik Lecha Kaczyńskiego -mam male wymagania ,a Olechowski Lowelas Salonowy ,ktory przestał się uczyć .
    Kompromiotacja tych panow natele wiedzy pani Grazyny

  86. Trochę o komentatorach.
    Namnożyło się MĄDRYCH A WSZYSTKO -WIEDZĄCYCH co nie miara.Przewidujących klęskę więcej niż cyganek na odpuście – a tu klops , referendum się odbyło , a wyniki poszły w świat.
    I co teraz ?
    Ponoć parę osób ma zakaz oglądania meczy piłkarskich czy tenisowych w realu, trudno , będą musieli się biedacy zadowolić tele- mele- a to nie to samo.
    Mnie osobiście to dotknęło by do żywego – no bo jak oglądać żużel bez zapaszku spalonej nafty – paskudztwo.
    Tak więc u ”sąsiadów” trwa zaciekła dysputa czy w przełożeniu z Polskiego na nasze OBŁAST to REGION czy odwrotnie.
    Sprawa ważna bo przecież nie powinno się nazywać rzeczy -przedmiotem , powinno się to robić odwrotnie chociażby tylko dla precyzji wyrażania się.
    A teraz o prawdzie – tylko dwa zdania.
    Zastanowił mnie wpis cytujący znakomitość prasową a mówiący tak o swych komentarzach z konfliktu :
    NAM NIE PŁACONO ZA UCZCIWOŚĆ – NIE PO TO TAM BYLIŚMY.
    i MYŚMY SWOJE ZROBILI.
    Dobrze że siedziałem czytając – bo portki na pewno by mi spadły
    z wrażenia.
    Kto zechce może na blogu tą wypowiedż znależć .
    ukłony

  87. To co ta Rosja wyprawia jest najwieksza szopka jaka swiat kiedykolwiek przezywal. Najpierw wprowadzaja na Krym swoje wojsko. Putin twierdzi ze to nie jest jego wojsko, ale jacys przebierancy ktorzy sobie kupili mundury w sklepach z odzieza zielona – prawdopodobnie mysliwska? Nie mowi skad maja helmy, karabiny i samochody. Potem z jego inicjatywy powstaje na Krymie nowy parlament ktory wybiera nowego przywodce. Ten natychmiast zarzadza referendum. W referendum jest wyraznie pytanie czy chca pozostac przy Ukrainie – nie wiem czy o to trzeba pytac, bo ich nikt z Ukrainy nie wygania, albo alternatywa, czy chca aby Krym byl czescia Rosji? I po tym wszystkim gdy juz wiemy ze pod karabinami „nieznanej” armii podliczajacej skrzetnie glosy wychodzi ze Krym nalezy juz do Rosji, przywodca Putin oglasza ze powstal nowy kraj ktorego uznal suwerennosc!!!!
    Tak sobie mysle ze oni wszyscy sa tam w tej Rosji nietrzezwi, bo te numery to sa idealne ale do kabaretu.

  88. Marcin (4:31)

    „To co ta Rosja wyprawia jest najwieksza szopka jaka swiat kiedykolwiek przezywal…Tak sobie mysle ze oni wszyscy sa tam w tej Rosji nietrzezwi, bo te numery to sa idealne ale do kabaretu.”

    Zgadzam sie jesli o nietrzezwosc, histotorycznie uwarunkowana, chodzi. Nietrzezwosc ichniejsza narosdowa to raczej pewniak. Co do innych spraw, to ja nie wiem.

    Ukraina zostala zahajdzakowana przez „nieznanych sprawcow”. Zwyciezcow z Majdanu. Ktorzy dzisiaj udaja pro-europjczykow. Jesli wam to odpowiada to mnie tez odpowiada. Bo dla mnie Ukraina to jest fuk. Jak yuk. Ten yuk around the corner na Yukonie. „Dlaczego Yukon sie nazywa Yukon? Bo tam jest Yuk*) on every corner!

    *) Yuk (slang). Ukrainiec. Najwiecej, procentowo, ich kiedys podobno bylo na Yukonie. Kanadyjskim Sybirze.

  89. Ten Marcin robi wrażenie, jakby czytał jedynie ”Politykę”. Obraz świata spójny, tyle, że nie ma nic wspólnego z rzeczywistym

  90. @ Orteq
    NIe stosuj wobec mnie starych stalinowskich chwytow bo was dawno przejrzalem. Jestescie razem z indorem zapiewajlami Putina.

  91. Okazuje się że są jeszcze rozsądni politycy
    W nawiązaniu do wpisu Gospodyni link

    http://www.tvn24.pl/sawicki-nie-mam-zadnych-zahamowan-aby-jechac-do-rosji,408858,s.html

  92. Waldemar
    17 marca o godz. 20:39

    ”… przesłać nagraną rozmowę z Grażyna Piotrowską -Oliwa panom ; Olechowskiemu b.ministrowi, …”

    A ja mam do ciebie prosbe o przytoczenie w paru slowach (nie slyszalem tej rozmowy) stanowiska Olechowskiego, ktory byl dla mnie dotychczas niekwestionowanym autorytetem w sprawach polityki zagranicznej i handlu. Byc moze, musialbym skorygowac swoj poglad na jego temat. Z gory dziekuje.

  93. kozetka pisze; „Olechowskiego, który był dla mnie dotychczas niekwestionowanym autorytetem w sprawach polityki zagranicznej i handlu.” Niekwestionowany autorytet. Ha, ha, ha, ha, ha, ha, ha, ha.To już wole Wałęsę. Też autorytet.

  94. ‚kozetka’
    18 marca o godz. 9:34

    http://www.tvn24.pl/bardzo-urosli-nasi-przywodcy,408749,s.html

    Można się z Andrzejem Olechowskim nie zgadzać, ale trudno podejrzewać go o brak rozsądku. Mówił do rzeczy i na temat.

    Pozdrowienia.

  95. Nieznajomość rzeczy to największa polska marka. Ignorancja ponad wszystko. Co pani redaktor przytomnie pokazuje.

  96. Haszszu
    18 marca o godz. 10:38

    Dziekuje za link. Rzeczywiscie, nie zgadzam sie z jego komplementujaca ocena Tuska i Sikorskiego, jakoby ci panowie wyrosli z krotkich majteczek.

    Kleska ich polityki zagranicznej wobec Wschodu jest potwierdzona zajeciem przez Rosjan Krymu. Tak sie koncza zabawy w piaskownicy, kiedy nasi dzielni przywodcy, przy wtorze swoich generalow, sypia piaskiem w oczy Rosjan, a pozniej oczekuja od Zachodu ukarania Rosji.

    W tym przypadku podejrzewam A. Olechowskiego o zupelny brak realizmu i duzy dysonans z trzezwymi ocenami Zachodu (a takze Chin, Indii) calego tego wywolanego balaganu.

  97. Kochani blogowicze, nie dokuczajcie Pani gospodyni, wszak Olechowski był (może już nie jest) dla niej zawsze dobrym kandydatem na pałac prezydencki. Głupi to on nie jest, nigdy nie stawiał na kartę kontynuowania kariery politycznej, bo wolał wykorzystać wiedzę wyniesioną z ministerialnych kancelarii i zarobić trochę grosza. Nie mam do takich typów odrobiny szacunku, ich pazerność jest porażająca. Co by nie powiedzieć o Kwaśniewskim, to on wyszedł z Pałacu z gołą dupą, ale miał pełen portfel możliwości do wykorzystania i robi kasę teraz. I powiem wam, że ktoś z konkretną wiedzą nie występuje w tvn24 i nie robi z siebie błazna. Osobiści nie trawię już tych „głów” od paru lat, ale dopiero od niedawna na ich widok i dźwięk głupkowatego głosu przełączam się na inną stację. A tak w ogóle, lepiej czytać książki.
    Pozdrawiam

  98. A czego tu się bać?!

  99. Prawda w wolnej prasie.
    Tekst „”WYBANOWANY”
    Emigracja
    Tak jakoś jest ze człek przebywa w swym otoczeniu
    tak długo jak zdoła wytrzymać – inaczej emigruje.
    Przyczyny a i sposoby emigracji są dwie :
    -ALBO SIE SAM WYNIESIESZ
    -ALBO ZOSTANIESZ WYRZUCONY.
    Ponieważ ja nie lubię być wyrzucany a za takie uważam
    skreślanie tekstów różniących się z poglądami Gospodarza
    więc pożegnam się z szanownym towarzystwem.
    Po prostu nie muszę dmuchać w wyznaczoną mi trąbę
    ukłony
    ——————————————————————
    Tekst ten// myślę ze nie naruszał etykiety blogowej// został skreślony u pana Szostkiewicza a ponieważ nie jest to pierwszy taki przypadek należy emigrować w rejony gdzie wolno mieć własne tak spojrzenie jak również zdanie na otaczający nas świat.

    uklony
    Od jakiegoś czasu nie ma mnie również u p. Passenta z uwagi na panujący // ostatnio coś się zmieniło// tam klimat.
    Nie jestem pewien czy jest to jeszcze blog polski gdyż tylko
    teksty obcojęzyczne przechodzą gładko.
    Ale to nie mój kłopot , ja sobie miejsce gdzieś znajdę – nie muszę się kopać z koniem.
    Takich miejsc jest sporo , nawet w Polityce
    a jeśli nawet tu też -” NIE” to świat też się nie zawali
    Panią Gospodynię przepraszam że nie na temat.
    ukłony

  100. zezowaty
    19 marca o godz. 1:32
    Już dość dawno wyemigrowałam od red. Szostkiewicza, też mi nie zamieścił paru tekstów zupełnie nie wiadomo czemu, bo bez zbędnych wg. niego komentarzy, tak sobie ot po prostu.
    No to sobie wyszłam. Co do atmosfery u red. Passenta – całkowicie podzielam twoje zdanie. Jest źle a będzie gorzej, wszystko na to wskazuje.
    Dokładna powtórka z historii blogu Waldemara Kuczyńskiego. Te same osoby, te same metody. Jeśli red. Passent odpuści tak, jak Kuczyński, to powtórka z rozrywki pewna.

  101. zezowaty
    19 marca o godz. 1:32

    ”Demokrata”i ”liberal” Szostkiewicz stosuje na blogu Polityki gomulkowskie kryteria dozwolonej swobody wyrazania wolnej mysli: mozesz krytykowac wszystko, pod warunkiem ze nie kwestionujesz tzw. centralizmu demokratycznego, czyli bezwzglednie obowiazujacej mocy opinii kreslonych reka Szostkiewicza. Niczego on sie w tym BBC nie nauczyl.

  102. zezowaty i Nela
    19 marca o godz. 1:32
    Na Szostkiewiczu poznaje się coraz więcej blogowiczów i coraz wieksza ich liczba informuje o odejściu z jego bloga właśnie dla tego, że nie dopuszcza do swobody wypowiedzi (prowadzi własną cenzurę która nazywa moderacją), oszukuje blogowiczów, że usuwa tylko wpisy niezgodne z zasadami jakie o blogu podał, mądrzy się rugając gości i na dodatek informuje „to jest mój blog i mogę na nim robić co mnie się podoba”.
    Oczywiście może robić co mu się podoba , ale oszukiwanie blogowiczów musi przynieść skutki jakie widzimy. Już napisałem że jak chce założyć kółko wzajemnej adoracji to niech o tym napisze , a nie udaje że to blog dyskusyjny.
    Odnośnie Passenta to właśnie z powodu padnięcia blogu Kuczyńskiego i działań Szostkiewicza pojawiło się tam więcej mało pożądanych blogowiczów , a niestety ci przyciągają podobnych sobie. Blog Kuczyńskiego padł głównie z powodu całkowitego zaniedbania go przez gospodarza ,który widać uznał, że spełnił swe zadanie i zaraza Kaczyńskich została oddalona. Był to blog wyraźnie celowy (celem było przestrzeganie przed możliwymi skutkami dopuszczenia PiS do pełnej władzy w Polsce), obecnie PiS już pełnej władzy nie uzyska i po sondażach to widać wyraźnie. Jasną rzeczą jest że mógłby trwać jako płaszczyzna swobodnej dyskusji , ale jak wiemy pewnym osobom zależało by takiej dyskusji tam nie było , a mieli dużo czasu i wcinali się w każdy temat co spowodowało że ludzie się powynosili.
    U Passenta tak źle nie będzie bowiem on jest bardzo aktywny i wciąż podrzuca nowe tematy. Wyraźnie czyta to co piszą blogowicze i będzie reagował gdy będzie taka konieczność. To że nie reaguje nadmiernie jest raczej korzystne.
    Jak widać po innych blogach trudno poradzić sobie czasem z durnymi i upartymi blogowiczami mającymi wiele czasu na pisanie i zaśmiecającego blogi swymi często bezsensownymi wpisami.
    Przykładem niech będzie blog Kasprowicza traktujący o gospodarce który praktycznie uziemili dwaj zupełnie na gospodarce i ekonomi nie znający się blogowicze (Ekonom i Marcin)

  103. Możemy powoli uczyć się rosyjskiego:-). A tak poważnie to wojny w Polsce nie będzie. Wydaje mi się że kraje są teraz na tyle cywilizowane że takich rzeczy się w ten sposób nie załatwia. I na pewno robiąc referendum nie wyszło by że chcemy się przyłączyć do Rosji

  104. Odczepta się od Jaśnie Oświeconego red. Szostkiewicza bo On ma szerokie rzesze zwolenników, akolitów, wielbicieli, u których za mistrza robi, w tym np. takie asy blogowe jak Torlin (ekspert od Bałkanów i neiliberalizmu), Legionere (ekspert światowy), Kot Mordechaj (czyli Helena Szmuness, emerytka z BBC, znaczy „Helena Wolf” no comments), Andrzej Falicz (chodzący do góry nogami!), Parker (wszystkowied uniwersalny) i im podobni więc w obliczu takich autorytetów zamilknijcie!

  105. Nemer

    Mi wymienieni przez ciebie blogerzy nie przeszkadzaja, wrecz przeciwnie – uwazam ze dobry blog dyskusyjny powinien miec szerokie spektrum opinii.

    Zasadnicza kwestia jest, aby w nich byl jakis ”beef”: albo glebsza intelektualnie refleksja, albo dobra ironia lub dowcip, albo interesujaca informacja/link, ktorej czesc blogerow mogla nie znac. Nie do zaakceptowania sa jedynie ci, ktorzy nie majac do zaoferowania nic merytorycznego niewybrednym jezykiem daja upust swoim frustracjom zyciowym.

  106. @Kozetko,
    a czy ja dałem powód do tego by twierdzić, że mnie przeszkadzają? Wręcz przeciwnie, im takich więcej na blogu red. Szostkiewicza tym bardziej mi się przejaśnia obraz towarzystwa wzajemnej adoracji gdzie wpuszcza sie tylko wypowiedzi tych adwersarzy, których względnie łatwo da się wybatożyć.
    Pozdrawiam, Nemer

  107. Nemer,
    Zle cie zatem zrozumialem, to stale ryzyko w kontaktach blogowych, zwlaszcza jak sa rzadkie. Red. Szostkiewicz rzeczywiscie lubi lechtac swoja proznosc pochlebstwami akolitow lub krotko splawiac latwych adwersarzy. Tych trudnych merytorycznie cenzuruje lub wyprasza za blog.

    Swoja droga mam watpliwosci czy to w 100 procentach ”jego” blog, skoro posluguje sie portalem swojego pracodawcy. Czy pracodawca, czyli tygodnik Polityka, nie powinien mu przypomniec jedna z lekcewazonych przez red. Szostkiewicza zasad etyki dziennikarskiej, jaka jest misja spoleczna tego zawodu, wspierajaca procesy demokratyzacji i upodmiotawiania spoleczenstwa ?

  108. @Nemer!

    Zawiodłem się na Tobie i to podwójnie. Nie ostrzegłeś mnie o istnieniu World Open i tyko przypadkowo zobaczyłem końcówkę, gdzie mój faworyt zawiódł!

    Po drugie – atakujesz blogowiczów, których pan Szostkiewicz skutecznie zniechęcił do udziału na swoim blogu. Byłem chyba pierwszym, który bardzo dawno temu się banował sam, bo pan gospodarz blogu w dość nieprzyjemny sposób się zachował wobec mnie. Szkoda, że wtedy jeszcze nie znałem tego „Twardocha”, bo posłużyłbym się frazą typu „sayonara” (Dziadul) w polskiej wersji (coś na „p”). Jakiś czas jeszcze czytałem, ale nie pisałem, potem wyrzuciłem link.

    PS

    Moje pretensje nie są bardzo poważne, raczej „wężykiem”.

  109. Oglądałem uważnie Pani rozmowę z P.T.Longinem Pastusiakiem i profesor prowadzi z Panią 2:0.Z P.T.A.Olechowskim również,ale tu jest 1:1 ze wskazaniem na A.Olechowskiego.W.Putin jest wytrawnym graczem,i tak jak szachista,ma wiele przemyślanych ruchów.Można W.Putina nie lubić,ale pleść głupot na Jego temat nie wolno.

  110. Szanowny Antoniusie,

    Twoje pretensje do mnie są absolutnie słusznie, kajam się, przepraszam, obiecuję poprawę – jak zwykle zresztą.
    Twoje potyczki z wojownikiem o wolność słowa spod znaku „solidarycy”, który dzisiaj to już wręcz budzi moje obrzydzenie (znak czy persona, możesz rozumieć jak chcesz), pamiętam, tak samo jak i Twoje początki na blogach i to, jak niejaki „kosmit” próbował Cię jako nowego spacyfikować toteż z małpią złośliwością przyglądałem się, jak się to skończy, i się nie zawiodłem.

    Bawi mnie ta sytuacja z t tym jego ewoluowaniem w stronę urzędnika z Mysiej, co mu napisałem, lecz jak to ma w zwyczaju, na wpis, którego nie opublikował, arogancko odpowiedział mniej więcej tak – „Mysia? – a to Bóg z Panem”. Mojej odpowiedzi już też nie zamieścił gdy mu odpowiedziałem, żeby sobie darował tę informacje, bo ja to wiem.

    Mam wrażenie, że przez ostatnie kilka miesięcy, to na blogi „Polityki” zaglądałeś z rzadka, może do Dziadula ale z kolei ja tam nie zaglądam prawie w ogóle. Pozwolę sobie więc w kwestii blogu „Gra w klasy” powiedzieć tylko tyle, że teraz to już bardziej mi się kojarzy ze skakaniem dziewczynek po wyrysowanej kredą takiej siatce jakiegoś graniastosłupa niż z czymkolwiek innym czemu tutaj dałem wyraz, jeśli nie czytałeś to polecam bo posłużyłem się tam cytatami z dwóch ostatnich podblogowych jego reakcji.

    A co Ty z tym wężykiem? – przecież ja jestem z pokolenia, które nie znało emoticonów 😉 a Ciebie uważam za wyjątkowego „zgrywusa” i doskonale wiem kiedy piszesz poważnie, mniej poważnie, z uśmieszkiem Nr 1 czy Nr 2.

    Pozdrawiam Cię, Nemer

    PS. A faworyt mojej lepszej połowy wygrał! – i już.

  111. Szanowna/y Kozetko,
    Odpowiem cytując jedno ze zdań stamtąd: – Mój blog, moja polityka. Założy pan swój, będzie miał swoją. 😉
    Pozdrawiam, Nemer

  112. Nemer

    Nie chce juz wiecej przynudzac Szostkiewiczem, ale przytoczony cytat doskonale oddaje mentalnosc polskiego Gawla, a moze Pawla: ”wolnoć Tomku w swoim domku”. Byc moze ocierajac sie o BBC red. Szostkiewicz uslyszal gdzies takze ‚My home is my castle’ i bardzo polubil ta sentencje.

    Sek w tym, ze to kazdy blog Polityki to – jakby to powiedziec – ”dom publiczny”, a nie prywatny. Oznacza to z jednej strony pelna prywatnosc wyrazanych przez autora bloga pogladow, ale z drugiej – trzymanie sie wysokich kanonow warsztatowych dziennikarstwa, jakie powinien od kazdego autora wymagac Redaktor Naczelny.

    Cenzurowanie i nieuzasadnione merytorycznie przepedzanie z blogu niewygodnych czytelnikow jest moim zdaniem niegodne etyki dziennikarza pracujacego dla tygodnika Polityka. ‚Porzadek’ jaki robi red. Szostkiewicz na ”swoim” blogu jest raczej prywata i bezholowiem, podrywajacym zaufanie czytelnikow Polityki do jej standartow dziennikarskich.
    Uklony
    Ten kozetka

  113. @ kozetka
    „Sek w tym, ze to kazdy blog Polityki to ? jakby to powiedziec ? ?dom publiczny?, a nie prywatny”
    Kozetka, widze ze probujesz swoich sil na poslim forum, tyle ze nawet jak zauwazylem dobrze to ci idzie. Mam jednak pewna opinie z ktora prawdopodobnie dotad sie nie spotkales? Otoz twoi mocodawcy nie nauczyli cie do konca jezyka polskiego. To cos w tym stylu jak bym ja ci powiedzial: kakuju krasnuju rozu ty masz”. Widzisz kochany, w jezyku polskim DOM PUBLICZNY TO JEST PO PROSTU BURDEL, albo inaczej mowiac dom w ktorym prostytutki uprawiaja swoj proceder. Tak ze obawiam sie ze po tym wpisie bedziesz musial chyba sie schowac za innym nickiem, bo ten macie niestety spalony.

  114. Marcin
    Znawco polszczyzny i poprawności językowej,
    a wiesz , co to jest kontekst?
    Otóż jest to cóś takiego, co powoduje, że dane słowo znaczy to lub owo.
    Zapewniam cię zatem, że dom publiczny to niekoniecznie burdel.
    A tak przy okazji, czyżbyś uważał, że bez mocodawców niczego na tym i innych blogach nie można napisać, czyli – mówiąc ludzkim językiem – od siebie?
    Zaiste wykazujesz się myśleniem godnym pisarczyka na usługach sobie wiadomych mocodawców, skoro automatycznie przychodzą ci do głowy takie skojarzenia.

  115. Wojna będzie, ale zimna, chłodna i bardzo mroźna…

  116. Co to dziecko tu robi ?
    Przyszło się uczyć brzydkich wyrazów ?
    Otóż chłoptasiu jeśli chcesz się włączać między dorosłych rozmowy to wiedz domorosły polonisto ze słowo o BURDEL nie jest polskim.
    Jeśli chcesz zaimponować swa ”dorosłością” i wiadomościami po co i gdzie się chadzało to najpierw sprawdż co oznacza słowo ZAMTUZ
    a i parę innych określeń w polszczyżnie funkcjonowalo.
    A teraz szpadelek , wiaderko i do piaskownicy – może koledzy w polszczyżnie Ciebie podkształcą.

  117. Ci władcy ufali magii, podporządkowywali się zabobonom, współżyli z wszechobecnym światem nadprzyrodzonym, ale – jak zawsze w polityce ? kierowali się głównie interesami. Wytrawni już w tej grze, budowali między sobą ? związki rodzinne. Tyleż dla wzajemnej ?rodzinnej?, a raczej ?rodowej? pomocy, co dla wzajemnego bezpieczeństwa. Czeski Bolesław I, zwany Srogim lub Okrutnym, zabójca brata, czerpiący zyski z praskiego handlu niewolnikami, dał potężnemu władcy ?Gniezdna? swoją córkę za żonę. Dał ?starszą? jak na ówczesne obyczaje kobietę, liczyła pewnie ze 20 lat, może 22; niechętny pannie kronikarz czeski po półtora wieku źle pisał o jej prowadzeniu się? Świątobliwa legenda poprawi tę opinię: Dobrawa miała odmawiać mężowi zbliżenia, zanim się on nie ochrzci. Ich syn urodził się jednak przed tym chrztem, przed rokiem 966. Dostanie czeskie imię po czeskim dziadku, Bolesław. Tak, Bolesław to imię czeskie, nie polskie.

    Siostra Mieszka poszła za owego węgierskiego Gejzę. Córka ? za władcę Swewów (przodków Szwedów), Eryka Zawsze Zwycięskiego. Po śmierci Eryka w wyprawie na Niemcy ? weźmie ta dziewczyna za męża jeszcze groźniejszego rozbójnika, władcę Danii, Swena Widłobrodego. Były to kobiety pełne energii, mądre, a i bezwzględne aż do sadyzmu. Odegrają na dworach Węgier i Północy role szczególne. ?Bela Knegini?, zapisana w kronikach jako Adelajda z rodu Mieszka, ?jeżdżąca konno jak mężczyzna? blond piękność, budowała państwo rodu Arpadów. Jej bratanica, ?Sygryda?, ?Zwycięska?, ?Storrada?, Dumna, tak utrwalona w sagach, umacniała państwo Swewów i potem Danów. Sagi zapamiętały, jak sproszonych na ucztę, pijanych już konkurentów do jej ręki zamknęła i spaliła? Podnoszono wątpliwości co do jej pochodzenia, ale wiemy o nim ponad wszelką wątpliwość ze źródeł niemieckich i? angielskich.
    http://studioopinii.pl/stefan-bratkowski-nieco-inna-historia-polski-7/5/
    ===============

    Bieńkowska by się nadawała jako kontynuatorka?

    Wspaniały szkic Bratkowskiego, polecam zainteresowanym historią.

  118. Polski wywiad przez lata nie panował nad funduszami na tajne operacje – piszą Wojciech Czuchnowski i Marcin Kącki w najnowszym wydaniu „Dużego Formatu”. Agenci przez ponad 20 lat „pożyczali” państwowe pieniądze. Od początku lat 90. ubiegłego wieku z kasy wywiadu zniknęło w przeliczeniu na polskie złote prawie 11 milionów.
    http://wiadomosci.onet.pl/kraj/df-afera-w-polskiej-agencji-wywiadu-zaginelo-nawet-11-mln-zl/bk0rr
    ===============

    Panowie oficerowie ze starego i nowego zaciągu, nieźle pożyli……
    Jakiś etos, honor, zasady?

  119. Marcin
    Jak podrośniesz, poproś tatusia żeby cię zabrał do Skoruszowego Burdelu. Albo chociaż do Kołowego Burdelu, jeśli nie na Zadnie Jatki.

  120. Putinowcy: mag, stary outsider, z. Na Krymie teraz sa domy opuszczone po Ukraincach, macie szanse wrocic do swoich.

  121. Mam swoje zdanie na temat Redaktora Szostkiewicza. Jego blog uważam za najbardziej porządny, ciekawy, właśnie dlatego, że część rozmówców została wysłana do domu. Blogi otwarte, bez moderowania, jak Redaktorów: Paradowskiej i Passenta, są zawładnięte nienawistnikami, których jedyną radością jest obrażanie innych, względnie dają linki kompletnie niepasujące do tematyki wpisu. osoby naprawdę interesujące albo zamilkły, albo dają tak rzadko głos, że aż szkoda.
    Czy demokracja polega na tym, że każdy może sobie wpisać to, co chce? Moim zdaniem – nie. Mógłby, gdyby była możliwość komisyjnego stwierdzenia, czy dany wpis jest zgodny z prawdą. A tak to te blogi zaludniają ludzie rzucający oskarżenia bez żadnych podstaw, albo oparte na fałszywych hipotezach, i nie ponoszą za to żadnej odpowiedzialności. Sam prowadzę blog, i muszę stwierdzić, że cenzura jest to rzecz niezbędna, i nie ma nic wspólnego z wolnością.
    A czy to jest część „Polityki”? Moim zdaniem – nie. Nie – dlatego, że prowadzenie blogu w czasopiśmie jest dla mnie odpowiednikiem felietonu, czyli „redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść felietonu”. Za wpis odpowiada jedynie redaktor prowadzący, a nie redaktor naczelny.

  122. Marcin
    Czy Ty chłopie jesteś przytomny?!
    Jakim cudem (na jakiej podstawie) wykombinowałeś sobie, że stary outsider czy ja jesteśmy putinowcami?
    Rzeczywiście, jesteś jak pijane dziecko we mgle, które kompletnie się pogubiło w zawiłościach groźnego otaczającego je świata, więc rozdaje na oślep ciosy jakimś wrogom, nie wiedząc, kto wróg, a kto przyjaciel.

  123. Zostawmy w spokoju Ukrainę
    Niech jej mieszkańcy pooddychają sobie powietrzem wolności nie zakłócanym wyziewami znad Krymu czy innych sąsiednich krajów.
    To w końcu rozsądni ludzie , rozejrzą się , zastanowią , poznają KTO I CO ROBIŁ i wyciągną wnioski.
    Może posprzątają śmieci ? a może zapytają PO CO NAM TO BYŁO?
    My Polacy zajmijmy sie swoimi sprawami .
    Porozmawiajmy o rzeczach poważnych – O PIENIĄDZACH.
    Wywiad – to najbardziej tajne środowisko gdzie się wie tyle tylko ile potrzeba do wykonywania powierzonych zadań a jego finanse
    to w każdym kraju czarna dziura .
    Nigdy nie udało się sprawdzić ILE I NA CO NAPRAWDĘ wydano.
    Tak było w USA , G B, Francji .
    A u nas ?
    U nas wiadomo //na razie// ile pieniędzy ukradziono podkładając pocięte gazety do skarbca.
    Takie numery to ja widywałem w przedwojennych filmach – ale żeby w NASZYM WYWIADZIE ????
    Tym prześwietlonym przez Macierewicza , którego akta nocą wywożono by je potem opublikować po Polsku , Rosyjsku a może nawet po Himalajsku.
    Po to by każdy wiedział jakie to patałachy służyły w tym wywiadzie , niech wszyscy wiedza komu ufać nie należy.
    Hej hej – muszę odkupić swe winy wobec pani Gospodyni Blogu.
    Pytała – czy bać się wojny ?
    Myślę ze odpowiedz mamy jak na tacy – BAĆ SIĘ NIE MUSIMY –
    KASA JEST PUSTA – SWOI OKRADLI.
    Teraz tylko trzeba to ogłosić wszem i wokół i będziemy bezpieczni.
    Do Hymnu dołączymy jedną zwrotkę ” DAŁ NAM PRZYKŁAD MACIEREWICZ JAK . . . . .”//
    Wtedy nikt nie będzie tracił czasu na okradanie już okradzionego.
    Przychodzić po pocięte gazety ?? no chyba że jeszcze gdzieś w kącie pęta się reszta z tych 15 milionów przekazanych przez C I A.
    Kto wie może nawet to pudło kartonowe się znajdzie .
    ukłony

  124. Torlin
    Z przykrością muszę Ci przyznać rację. Przynajmniej częściowo.
    Wprawdzie red. Szostkiewicz jest wielce irytujący jako arbitralny, a chwilami wręcz niesympatyczny Gospodarz. Trudno jednak nie doceniać, że trzyma blog twardą ręką. Dzięki temu nie spotyka się tam tylu zapiekłych świrów, którzy nic nie wnoszą do jakiejkolwiek dyskusji poza zamętem i poczuciem absurdu, co zniechęca tzw. normalsów do zabierania głosu.

  125. Szanowni blogowicze, blogowiska pani Janiny PARADOWSKIEJ – rozpoczynam tak moje pisanie gdy wracam z wagarów lub po tygodniowej przerwie. Nie będę pisał o tym skąd wyniknęło to tygodniowe lenistwo. Po prostu nie było o czym pisać. Sytuacja zmieniała się tak dynamicznie, że mój 80-letni umysł nie nadążał. Jest ostatnio lepiej, można coś powiedzieć, nie tylko z fusów.
    Wygląda na to, że już pogodzono się z aneksją KRYMU i Sewastopola i nikt nie potrafi na dzień dzisiejszy określić dalsze postępowanie Federacji Rosyjskiej w sprawie półwyspu (czy aby tylko w sprawie półwyspu??). Tempo , jakie nałożono na tworzenie najprzeróżniejszych zapisów, świadczyć może o tym, że prezydentowi Putinowi jakby się spieszyło do zamknięcia sprawy przed następnymi ruchami UE i USA w sprawie odpowiednich sankcji gospodarczych. I tu pojawia się problem co to będą za sankcje. Czy będą w stanie pokazać Putinowi, że dalej ani kroku oraz tego, że nastąpił czas do wykonania kroku wstecz!!!???
    Gotrbaczowowi oczy na rzeczywistość otworzył nie fakt, że został „zazbrojony” przez Reagana, czego właściwie jeszcze nie dostrzegał za czasów późnego Breżniewa oraz krótkich epizodów Andropowa i Czernienki a fakt eksplozji nuklearnej i to nie „wojennej” ale w Czernobylu – 26 kwietnia 1986 roku.
    W swych pamiętnikach napisał, że ujawnił (Czernobyl) choroby nękające ustrój, ukrywanie i tuszowanie wypadków mniejszego kalibru i innych złych wieści, nieodpowiedzialność, niedbalstwo, niechlujną pracę oraz powszechne pijaństwo !!! W Reykiaviku – był to już zupełnie inny człowiek (październik 1986 roku).
    Czy obraz Federacji Rosyjskiej dnia dzisiejszego różni się w czymś od wizerunku ZSRR z początków ery Gorbaczowa (po krótkich epizodach – jak napisałem wyżej, Andropowa i Czernienki) ??? Moim zdaniem niczym, z ogólnym alkoholizmem włącznie – poza małym wyjątkiem. Prezydent Putin, chytrze powiązał dwustronnymi umowami z Rosją, takie znaczące państwa – członków UE jak Francja, Niemcy, czy Wielką Bratanię, płacąc Im za wykonane kontrakty gazem i ropą naftową.
    O ile, za czasów ZSRR gaz i ropa naftowa były wykorzystywane w ramach RWPG o tyle obecnie stały się środkiem płatniczym w kontaktach z krajami UE w tym również z Polską. I w tym jest problem, czy stać będzie wymienione wyżej kraje – potęgi UE, na połączenie „wysiłku” by pokazać Federacji Rosyjskiej, że jest jedynie eksporterem surowców energetycznych i niczym więcej. Putin – prezydent FR, powinien, w świetle właściwych sankcji UE i USA zrozumieć, że jest w tym samym miejscu co ZSRR w początkowej fazie rządów Gorbaczowa – pierwszego Sekretarza KC i prezydenta tego kraju !!!
    Czy premier TUSK może w bardziej zdecydowany sposób „wpłynąć” na rodzaj sankcji gospodarczych UE i USA ?? Na USA, w pewnym sensie tak, jako premier państwa – członka Sojuszu NATO, bezpośredniego sąsiada agresora.
    Z UE sprawa wygląda nieco inaczej. Polska jest poza elitą decyzyjną Unii, jest poza strefą EURO i na tym poziomie federalizacji Unii może jedynie wnioskować i przekonywać „decydentów” o konieczności bardziej zdecydowanych kroków w stosunku do poczynań prezydenta Putina!!!
    I to by było na tyle, serdecznie pozdrawiam – Czesław.

  126. @mag, Torlin
    Red. Szostkiewicz merytoryczne argumenty nie tylko przyjmuje do wiadomości, ale (prawda, że rzadko) akceptuje, przyznaje rację i nie banuje za ich głoszenie. Ale co to za przyjemność uczestniczyć w dyskusji, gdy moderator ustala role, pozwala na głoszenie peanów i obdziela dyskutantów łaskawym kiwnięciem senatorskiego oblicza, gdy któryś jakimś bon motem (nie pomyśli senatora) w blog strzeli? Wolę miły memu temperamentowi jazgot zapiekłych świrów wnoszących do dyskusji zamęt i poczucie absurdu. Chaos, magusiu i Torlinie, jest tym, co napędza świat, stagnacja, prędzej czy później prowadzi do nic. Sama sobie jest i nic nie napędza. Nuda. [Anumlik odchodzi ziewając spod przymrużonych nudą powiek]

  127. Panie @TORLIN!
    Niech Pan zejdzie z tej swojej wirtualnej TORLI na Polską ziemię.
    Na razie benzyna jest poniżej 6 zł/litr/
    Jest to dwa ponad razy taniej niż w USA (pomijając inne relacje).
    Dlatego proponuję przyjąć Polski punt widzenia, nie amerykański.
    Na razie nie mamy wojny z Rosją.
    Benzyna może kosztować 12 – 15 zł/litr.
    Nikt nam jej nie dostarczy, żeby ŻYŁO SIĘ LEPIEJ, co Pan powinien pamiętać sprzed 6-ciu lat.
    Zejście na ZIEMIĘ, tylko to proponuję.
    Nic więcej.
    Amen.

  128. Szanowni Blogowicze,

    W związku z powtarzanymi przez Adama Szostkiewicza w swoich ostatnich artykułach oskarżeniami niektórych z nas in gremio o reprezentowanie agentury rosysyjskiej lub interesów rosyjskich informuję, że jestem w trakcie przygotowywania formalnej skargi do Helsinskiej Fundacji Praw Człowieka.

    Jako dziennikarz red. Szostkiewicz moim zdaniem przekroczył prawo ustalając publicznie kryteria, według których należy identyfikować na blogu rosyjskich ??agentów wpływu??, a następnie wielokrotnie ten epitet przywoływał wobec konkretnych osób nie podzielających jego opinii. Postawę red. Szostkiewicza należy uznać jako przejaw dyskryminacji obywateli z uwagi na ich poglądy, a także jako działanie zagrażające wolności słowa.

    Oskarżanie czytelników o reprezentowanie obcych interesów, bez wcześniejszego wskazania dowodów albo skierowania dowodów do wymiaru sprawiedliwości jest nie tylko stygmatyzowaniem, uśmiercaniem swobody wypowiedzi, ale zagrożeniem dóbr osobistych pokrzywdzonych. Chociaż czytelnicy występują na blogu pod pseudonimami, to jednak pewien krąg osób może znać ich tożsamość.

    W związku z brutalną nagonką red. Szostkiewicza w najlepszych tradycjach komunistycznych, osoby te mogły ponieść uszczerbek na swojej wiarygodności osobistej i być może również zawodowej.

    Nieodpowiedzialność red. Szostkiewicza nie tylko uderzyła w czytelników, ale i w inne osoby publiczne. Oskarżanie byłego ambasadora RP na Ukrainie o ??niechęć, jeśli nie pogardę?? tamtejszego narodu, wobec którego reprezentował on Polskę, zasługuje nie tylko na publiczne potępienie, ale i na kroki prawne przeciwko pomówieniom tego dziennikarza, jeżeli w ten sposób byłemu ambasadorowi utrudni ewentualne misje dyplomatyczne w przyszłości.

    Jeżeli nie uda mi się dostać pomocy prawnej sugeruję wszystkim tym, którzy poczuli się skrzywdzeni tymi insynuacjami o powołanie nieformalnego Stowarzyszenia Osób oszkalowanych przez red. Szostkiewicza, a szerzej – o podjęcie wspólnej inicjatywy w celu obrony wolności słowa.

  129. @ kozetka, 20 marca o godz. 23:22
    Chaos, owszem, lubię. Jaczejki nie znoszę. Nu prosto nienawiżu.

  130. Spokojny, spokojnie się Ciebie pytam, Ty tak a propos czego z tym tekstem? Bo nie panimaju.

  131. Panie TORLIN z zimnej i krystalicznie czystej TORLI.
    Na pytanie w obcym dla mnie języku (panimaju?) odpowiem Panu za rok.
    O ile będzie jeszcze działał INTERNET i będzie istniała TORLA.
    Znam Pana od lat, jeszcze jako stałego wyznawcy PRAWD OBJAWIONYCH w „Trybunie Ludu” – a obecnie „Gazecie Wyborczej”.
    Liczyłem na samodzielność Pańskich opinii, a te są NADAL powielaniem MAINSTREAMU. Przecież ustrój się zmienił!
    Nie musi Pan potwierdzać JEDYNIE SŁUSZNYCH OPINII „GW”.
    Mamy (NIBY) wolny kraj.
    Tak przynajmniej powiedział premier NadTusk/
    Polska=Wolność.
    Tak powiedział.
    Wiem, że ta WOLNOŚĆ oznacza jak na razie WOLNOŚĆ w przepływie (nieopodatkowanego) KAPITAŁU.
    Jestem (jak na razie) za taką WOLNOŚCIĄ.
    Czy Pan Panie @Torlin też jest za taką wolnością?
    Ja mam z tej WOLNOŚCI (jak na RAZIE) określone korzyści, a Pan?
    Poza wirtualną satysfakcją z życia w KRYSTALICZNIE CZYSTEJ TORLI, co Pan Torlinie ma z życia na blogach POLITYKI?

  132. Spokojny!
    Jaki ja miałem związek z „Trybuną Ludu”? Może mnie oświecisz, bo ja w życiu przeczytałem chyba ze dwa numery tej gazety.
    ————
    Chociaż mogę opowiedzieć anegdotę z lat komunistycznych na temat tej gazety. U nas w pracy była oczywiście obowiązkowo prenumerowana, a ja grałem w Totolotka, więc mając ją pod ręką sprawdziłem swoje numery i wyszło na to, że mam trójkę. Idę ja sobie do Hali „Koszyki” naprzeciwko i proszę o wypłatę. A na to facet mówi, że mam dwójkę, a na mój protest usłyszałem: „Nie wie pan, że Trybuna Ludu kłamie?”.

  133. Panie Torlin (6:54).
    Powtarzane przez Pana od lat opinie medialnego mainstreamu, czyli u nas „Gazety Wyborczej” udowadniają, że Pan w nie naprawdę wierzy, jak przed laty (polemizowaliśmy) Pański zachwyt nad „demokratycznymi” wyborami w Afganistanie.
    Dlatego nie można wykluczyć, że przed laty istnieli ludzie, którzy wierzyli w brednie „Trybuny Ludu”.
    Dzisiaj się od tego odżegnują, nawet pokazują rany zadane im przez komunę – ale moje rozumowanie jest uprawnione.
    Skoro są i byli wierzący w propagandę, to trzeba z tym żyć.
    Nic nie mam przeciw takim wierzeniom, tylko żeby za to jeszcze płacić?

  134. @Torlin,20 marca o godz. 21:29
    „Mam swoje zdanie na temat Redaktora Szostkiewicza. Jego blog uważam za najbardziej porządny, ciekawy, właśnie dlatego, że część rozmówców została wysłana do domu…”
    My name is żabka. Żabka konająca. I też mam swoje zdanie o blogu P.Szostakiewicza, otóż uważam że jest to najnudniejszy, najbardziej przewidywalny jesli chodzi o opinie czytelników blog w Polityce. Wszyscy mówią, a własciwie powtarzają za gospodarzem jednym głosem. Pańskie ciągoty do cenzury, do specjalnych komisji sprawdzających i na koniec do Nauczyciela Mistrza, sugerują niepewnosć własnych sądów i strach, żeby się nie wychylić i nie narazić. Dla mnie to jest żałosna postawa i jak znajduję nieodosobniona. Ale w jednym się zgadzamy: trzeba ponosić odpowiedzialnosć za to co piszemy.
    A własciwie to o czym my tu dyskutujemy na blogu?, bo może ja nie na temat „daję głos”…, bardzo mi się to sformułowanie spodobało i pozwoli Pan że włączę je do swojego blogowego repertuaru.

  135. anumlik
    20 marca o godz. 23:08
    Jeszcze nie doświadczyłeś tego jak postępuje Szostkiewicz gdy udowodni mu się, że ma poglądy niedorzeczne i nadpisał bzdury ,- wtedy dyskusja się kończy i jesteś na blogu niepożądaną osoba i po prostu twe wpisy się nie ukazują. Ja już to przetrenowałem i gdy zabrakło mu argumentów po prostu kasował wszystkie moje wpisy (niezależnie co i na jaki temat bym pisał)
    Wielu blogowiczów już ma wyrobione zdanie o nim. Poczekamy aż zderzxysz się ze ścianą.

  136. Skoro jest tutaj taka wolność wypowiedzi, to mam prawo mieć swoje zdanie. I każdy ma prawo napisać dowolną bzdurę, że ja np. będąc wielbicielem „Gazety Wyborczej” i Michnika musiałem być zafascynowany „Trybuną Ludu”.
    A Żabko – Ty jesteś inna? Piszesz: „sugerują niepewnosć własnych sądów i strach, żeby się nie wychylić i nie narazić”. Piszę w tych blogach chyba od 2006 roku, zawsze zarzucano mi coś wręcz przeciwnego. No i co? Każdą rzecz można napisać, albo się zamiecie, albo przekrzywi, albo wyniośle się zlekceważy. Damy sobie radę, prawda?

  137. mag
    20 marca o godz. 21:47
    No i co z tego, że wyciął świrów skoro przy okazji wyciął wszystkich mających inne spojrzenie niż on?
    Ten blog przestał mieć sens jako blog dyskusyjny , bo dyskusja stała się jednostronna – zobacz jak ten blog pomału zamiera.

  138. spokojny
    21 marca o godz. 9:18
    Teraz wszyscy się fryzują, malują, doprawiają wąsy, brody, robią głupie miny i uśmieszki, a taki Torlin doprawił sobie nawet garba.

  139. maciek.g
    No i dobrze tak red. Szostkiewiczu.
    Jeszcze trochę i zostanie sam ze swoim blogiem.
    I z przekonaniem o własnej przenikliwości w ocenie świata dookolnego oraz wyższości intelektualnej.
    Kurcze, jednak straszny z niego bufon i śledziennik. A tak się skromnie i miło potrafi uśmiechać w telewizorze.

  140. Ach Koleżko @anumlik!

    Życzysz se,
    to masz!

    A że resztka rozsądku śpi mi po zimie jak mucha, bisuje czerwone!.

    Lew Dawidowicz Trocki z chersońskiego: ????? ????????? ????????? wiecznie martwy!!!

    Zgierz: 51° 51? 18.36? N, 19° 24? 21.91? E
    Widzew: 51° 46? 0.91? N, 19° 31? 56.92? E
    Kolumnada Berninniego: 41° 53? 0? N, 12° 29? 0? E
    Baczyseraj: 44° 45? 0? N, 33° 52? 0? E
    ??????: 46° 38? 0? N, 32° 35? 0? E

    Skwer Dobrego Maharadży Jam sahib Digvijaysinhji (??? ????? ?????????????? – na lewo od trzech żołędzi czerwone zeszłoroczne liście wrokiem omiata @staruszek

    „https://foursquare.com/v/skwer-dobrego-maharad%C5%BCy/4e5bdb0518a8c204752b01d9/photos”

  141. Wojny Trojanskiej nie bedzie….G…..
    Saldo mortale

  142. mag
    21 marca o godz. 10:45 staje sie placzaca zabka…..
    Saldo mortale

  143. kozetka
    20 marca o godz. 23:22 uciekla Freudowi piszac o AS.
    Saldo mortale

  144. żabka konająca
    21 marca o godz. 9:22
    @Torlin,20 marca o godz. 21:29
    że część rozmówców została wysłana do domu?
    ……………………………………………………………………………………….
    No może nie do domu ,ale na emigrację…blogową.
    Apropos wydarzeń na Ukrainie – jakie ciekawe podziały tudzież koalicje na blogach się potworzyły.

  145. Oto co Mag ma do powiedzenia???i co wnosi do´”dyskusji”…..

    ..Wychodzi na to, że we mnie siedzi dużo z chłopa (ani chybi dżender!), bo bardzo sobie cenię ?czar czterech kółek? jako zamiłowany kierowca amator (podobno niezły, jak twierdzą znajomi faceci), a także uroki ogródka/działki, łącznie z piwkiem lub winkiem podczas deliberowania ? co tam, panie w polityce?.
    Powyzej Mag obrazila wszystkie kobiety??.bledne kolo kierownicy Mag???????????
    Saldo mortale

  146. żabka konająca
    21 marca o godz. 9:22
    jesli chodzi o opinie czytelników blog w Polityce. Wszyscy mówią, a własciwie powtarzają za gospodarzem jednym głosem.
    ………………………………………………………………………………………….
    No,no, tak znowu nie jest. Ostały się tam jakieś inne światopoglądowe resztki.

  147. spokojny
    20 marca o godz. 23:11
    Panie @TORLIN!
    Niech Pan zejdzie z tej swojej wirtualnej TORLI na Polską ziemię.
    Na razie benzyna jest poniżej 6 zł/litr/
    Jest to dwa ponad razy taniej niż w USA (pomijając inne relacje).
    ………………………………………………………………………………………………
    Z tymi cenami to coś nie tak.
    Konkretnie, dane 13.03.2014
    Cena (przeciętna) 1 galonu benzyny (1 galon = 3,785 l) = 3,5 dol.USA
    Kurs Euro/Dolar 1E= (ca.1,39)
    1l benzyny = ok. 0,67 E (ca.0,7)
    1E = (ca.) 4 zł
    4x 0,7 = 2,8 zł za litr benzyny w USA.

  148. Wielce szanowni Torlin i Kruca Fuks.
    Nie mam nic przeciwko czyimkolwiek wierzeniom w cokolwiek. Nie stwierdziłem, że Pan Torlin czytywał Trybunę Ludu przed laty, bo nie znam faktów.
    Uważam jednak, że są też ludzie, którzy wierzą propagandzie z mediów, co powinno cieszyć dziennikarzy, że ich TRUD nie jest daremny.
    Nic mi do tego, płacą – czytają, oglądaj, wierzą.
    Ich sprawa.
    Tylko wyrażam opinię, że w poprzednim ustroju władza mocno dotowała swoje media lub niektóre z nich były wręcz za darmo.
    Teraz nie jest już tak tanio, więc osoby przyjmujące do wierzenia podawane w mediach fakty zasługują nawet na mój podziw.
    Nie tylko wchłaniają podawaną im papkę, to jeszcze za to płacą.
    W poprzednim ustroju władza dofinansowywała w większym stopniu swoją propagandę.
    Teraz mamy wolny rynek i wolny wybór – w co chcemy wierzyć.
    Ja jestem sceptyczny wobec tego co nam usiłuje wciskać MEDIALNY MAINSTREAM.
    Jednocześnie nie zamierzam porównywać Gazety Wyborczej do Trybuny Ludu, choćby dlatego bo za takie porównanie Pan Jarosław K. miał proces.
    Porównuję jedynie SKALĘ oddziaływania obu ww. gazet. Co do prezentowanych w nich treści – nie wypowiadam się, bo po prostu nie muszę.
    Tym bardziej że nie czytuję za GW, bo to jeszcze nie jest obowiązkowe.
    Pozdrawiam obu Panów.

  149. @ staruszek, 21 marca o godz. 10:55
    Dopadła mnie Twoja namiastka chaosu na blogu Passenta. Nie będę się powtarzał. Powiem jeno, że jak by my z Lejbem na ten skwer Dobrego Maharadży wleźli, to dopiero byłby chaos. I nie miałbyś czego wzrokiem omieść;-)

  150. Mnie sie zdarzylo podpasc Szostkiewiczowi, kiedy optowalem za instalowaniem kamer w zlobkach i przedszkolach. Wowczas zostalem zbesztany przez Nadredaktora, ktory zarzucil mi zamilowanie do inwigilowania komp?tentnego personelu tych instytucji dla milusinskich. Oberwalem wtedy rowniez od Jacobskiego, pupilka Szostkiewicza, ktoremu Szostkiewicz wielokrotnie gratulowal trafnych uwag. Ci dwaj zwolennicy nieograniczonej intymnosci potraktowali mnie z gory jako troglodyte.Wtedy wybuchla afera w zlobku wroclawskim, gdzie *przeciazone*panie wiazaly dzieci, zeby im nie przeszkadzaly pic kawusi, dzialy sie tam rozne paskudne rzeczy. Wyborcza pisala o tych zdarzeniach dokladnie. Zlosliwie podeslalem link z tym artykulem, link przeszedl bo Nadredaktor go przeoczyl, ale potem go odczytal i wiecej juz nie wpuscil mnie do swojego salony.

  151. Coś jest na rzeczy w niegrzecznym wariactwie.

    Dziewczyny i chłopaki upajają się opowieściami o tym, że bladoniebieskie liście powidokowe impresjonistów za pancernymi szybami wiszą w siedzibach Toyoty i Toshiby lub w siedzibach firm konkurencyjnych.

    Wielu zdolnych po latach zostało docenionych za to, że wymyślali rzeczy których nie BYŁO wolno. Po skwerze Dobrego Maharadży chodzą ludzie i na przemian gadają do siebie oraz brzuch im odpowiada. I wymigują się jakimś bełkotem o zestawie nieumiarkownie mówiącym.

    I tyle głosu zabrałem, ile mikrofon przegapił.

  152. Czesław’
    20 marca o godz. 22:29
    Cyt.
    ‚Czy obraz Federacji Rosyjskiej dnia dzisiejszego różni się w czymś od wizerunku ZSRR z początków ery Gorbaczowa (po krótkich epizodach ? jak napisałem wyżej, Andropowa i Czernienki) ??? Moim zdaniem niczym, z ogólnym alkoholizmem włącznie ? poza małym wyjątkiem’

    Szanowny ‚Czesławie’, mam wrażenie, sądzę, a nawet jestem przekonany, że się mylisz. Rosja obecna to nie jest ZSRR. Putin i jego ekipa nie dziedziczy zachowań po ZSRR, dziedziczy zachowania po całej cywilizacji, europejskiej, azjatyckiej, i jaką tylko możesz sobie wymyślić. To co zademonstrowała obecnie Rosja, to co powiedział Putin i przedstawiciele jego kamaryli, to w ostatnich 5 tys. lat, czyli w okresie historii pisanej, zdarzyło się setki razy … nic nowego. Opinie zamieszczane w mediach, wypowiedzi rożnych znawców, autorytetów, ekspertów, nie wiadomo od czego, jeżeliby brać poważnie, to trzeba byłoby uznać, że nie znają historii, obijali się na lekcjach albo są tępakami. Jeżeli, na przykład, często porównuje się zabór Krymu do anschluss,u Austrii, to takich anschluss’ów było w przeszłości setki, jeżeli mówi się o Układzie Monachijskim i zajęciu Sudetów, to w przeszłości takich przykładów było dziesiątki. Jeżeli w prasie znajdujemy treści, że orędzie Putina było paranoiczne, to takich przemówień w przeszłości były tysiące. Wystarczy sięgnąć, przykładowo, do ‚Commentarii de bello Gallico’, gdzie Cezar sam opisuje swoje mowy, są one równie megalomańskie i paranoiczne, czy mam przypomnieć wystąpienia Busha przed wyprawą do Iraku … czysta paranoja … i jestem przekonany, że większość z przywódców na świecie ma takie na sumieniu, łącznie z Tuskiem a szczególnie Kaczyńskim … jednym i drugim.

    Sedno problemu tkwi w tym, że taka polityka jest teraz, w XXI wieku, w Świecie ‚globalnej wioski’, gdzie o ‚miauknięciu’ w Australii jest wiadomo w kilka minut później na Grenlandii, jest anachroniczna , jest obciachem, jest zwykłym pospolitym bandytyzmem, niemożliwym do zaakceptowania, choćby dlatego, że trzeba byłoby zanegować fundamenty cywilizacji, która właśnie przez te 5 tysięcy lat, z trudem do wypracowania tych wartości dochodziła. Dlatego nie będzie zgody na zabór Krymu i nie będzie zgody na taką politykę. Będą sankcje, będzie izolacja Rosji. Nie widzę, w przewidywalnej przyszłości takiego uznania … chyba, że dojdzie do niewymuszonego porozumienia między Rosją a Ukrainą. Rosję obecną z poprzednimi ‚wcieleniami’, łączy doktryna państwa, inaczej filozofia państwa, o czym pisałem w poprzednio. Porównanie do Związku Radzieckiego do niczego nie prowadzi i niczego nie wyjaśnia, choćby dlatego, że ZSRR był przewidywalny, dlatego, że jego własne zasady ideologiczne bardziej go kontrolowały, niż kontrola Zachodu, po przez nacisk polityczny, militarny i ekonomicznie.

    Jedną z kluczowych cech prawa międzynarodowego, które odróżnia go od prawa wewnętrznego jest między innymi, brak ustawodawcy. Nie istnieje, żaden organ ponadpaństwowy, powołany do tworzenia prawa. Prawo międzynarodowe tworzą same państwa w drodze umów lub stosując określoną praktykę, która zmienia się z czasem w zwyczaj. Nie ma też egzekutora prawa, czyli takiego egzekutora jakim jest państwo stosujące prawo wewnętrzne. Obowiązuje zasada retorsji, czyli kolokwialnie rzecz ujmując; ‚Jaka Kuba Bogu, tak Bóg Kubie’, albo ‚odpłacić pięknym za nadobne’ … a więc różnego rodzaju ‚przykrości’, potępienia, ubolewania, sankcje, aż do wojny włącznie. Pytanie, jakie te sankcje mają być? … sądzę, że takie aby jednocześnie nie były sankcjami wobec siebie i takie aby dawały możliwość wycofania się przeciwnika ‚z twarzą’, honorowo. A więc, w przypadku Rosji, nie można dokopywać Putinowi i jednocześnie dokopywać sobie, nie można stosować sankcji, które mogą być równie dolegliwe dla przeciwnika jak i dla stosującego. Podobało mi się, to co powiedział w jakimś wywiadzie Grzegorz Kołodko; ‚na Rosję nie można wrzeszczeć’. Nie można wrzeszczeć lecz trzeba twardo i stanowczo przedstawiać swoje racje z jednoznaczną zapowiedzią sankcji, tak jak to mówi Angela Merkel oraz Barack Obama, jednocześnie nie zamykając drogi do negocjacji i porozumienia ale jednocześnie zapowiedź, nieuchronność sankcji jest oczywista. Dlatego irytującym jest to oczekiwanie na zastosowanie najsurowszych i najdotkliwszych restrykcji wobec Rosji; ktoś słusznie zauważył, że nie wyciąga się broni której nie można albo nie zamierza się użyć. Takie oczekiwania są bezmyślne a wojenna tromtadracja może sprzyjać tylko Rosji.

    Pozdrowienia.

  153. Lewy
    21 marca o godz. 13:00 zapomnial o kamerze, ktora rejestruje poczynania wlasne Lewego, rowniez w blogosferze…..Dzsiaj na k…kamery, kara smierci, kogo…..
    Saldo mortale

  154. Zdaniem L e w e g o zycie byloby prawe, gdyby oslaniano nas kamerami. Zostaje pytanie, co z pakamera? Nie supervision, nie doksztalcanie nauczycielek i nauczycieli, nie intervison, nie kotakt przelozonych z pracowniczkami i pracownikami przedszoli i innych li…Li tylko kamery Lewego uczynia nas prawymi. Lewy zapomina o ochronie danych osobowych i ochronie pracowniczek oraz pracownikow etc..
    Saldo mortale
    PS
    Mam nadzieje, ze po lekturze Szkicow piorkiem, Bobkowskiegio Lewemu przejdzie.

  155. Szanowny @Haszczu (15.15 dnia 21.03.) – nie odniosłem wrażenia po przeczytaniu Twojego wpisu, że chcesz rzeczowej dyskusji o stanie FR doby prezydenta Pitina, w porównaniu Jej z sytuacją, w jakiej Gorbaczow zastał ZSRR po Breżniewie (z małymi epizodami Andropowa i Czernienki).
    Zacytowałeś kilka zdań z mojego wpisu, ale zakończyłeś cytowanie (moim zdaniem) nie w tym miejscu. Chodziłoby właśnie o ten mały urywek: poza małym wyjątkiem . Przemilczałeś ten „mały wyjątek” a jest on przecież akurat najważniejszy.
    Otóż moim zdaniem, szanowny @Haszczu – ZSRR, czasów wczesnego Gorbaczowa „pichciło” się we własnym sosie w ramach RWPG, podczas, gdy FR ery prezydenta Putina, jest krajem powiązanym dwustronnymi umowami z najważniejszymi państwami, również dla Polski premiera Tuska, Unii Europejskiej. Pominąłeś milczeniem ten drobny fakt, chyba celowo, ponieważ (prawdopodobnie ??) masz te same obawy co i ja: czy „decydentów” z UE stać będzie na nałożenie takich sankcji GOSPODARCZYCH na FR prezydenta Putina , które, ze względu na tą „dwustronność” powiązań właśnie, mogą być uciążliwe również dla nich, by zmusić Putina do uczynienia tego kroku wstecz!!! ??
    I w tym właśnie sęk – jak powiedział Rapaport (Dziewoński) do Goldberga (Michnikowski), załatwiając pewną pokręconą transakcję o prawo do udziału w pewnym wekslu Rozencwajgowej – jak się przeniesie na łono Abrahama!!
    Jeżeli taka byłaby Twoja wola, to jestem ciekaw Twego zdania (bardziej konkretnego!!) na temat tych sankcji właśnie a nie wykładu historycznego na temat anszlusów, tylko, czy w przypadku tego anszlusu właśnie, chodzi o wyprostowanie błędu pijackiego Chruszczowa, czy o prawdziwy anszlus ??? Gdyby to uczynił Breżniew, byłoby to bardziej oczywiste – był Ukraińcem, ale Chruszczow (poza małym epizodem z obrony Oddesy z czasów IIWŚ ?), był rosyjskim wieśniakiem, w dodatku niewolniczo posłusznym swoim poprzednikom 😆 ❗
    I to by było na tyle – pozdrawiam, Czesław.

  156. @Czesław, 21 marca o godz. 23:20
    Siergiej Chruszczow, syn Nikity, tak o decyzji ojca powiedział dla „Komsomolskiej Prawdy”:

    Nikita Siergiejewicz nie podarował Krymu Ukrainie – stwierdził syn przywódcy ZSRR. Według niego sprawa wyglądała zupełnie inaczej niż przedstawiają to historycy. Chruszczow wyjaśnił, że podczas realizacji w ZSRR pięcioletniego planu 1950-1955 przewidziano budowę hydroelektrowni na Ukrainie. Plany zakładały, że wody ze zbiornika posłużą do irygacji pól rolnych południowej Ukrainy i północnego Krymu. W tym celu, według pięciolatki, miał powstać kanał (Kanał Północnokrymski, obecnie ma długość ponad 400 kilometrów – przyp. red.).miał powstać kanał (Kanał Północnokrymski, obecnie ma długość ponad 400 kilometrów – przyp. red.).

    – To rodziło problemy biurokratyczne, bo Krym był pod jurysdykcją Rosji. By tego uniknąć, powstał pomysł, aby podarować Krym Ukrainie. Gdy Nikita wraz z doradcami zajął się tą kwestią, stwierdzono, że pomysł jest uzasadniony. A że właśnie zbliżała się znacząca data – w lutym 1954 roku trwały przygotowania do obchodów 300-lecia zjednoczenia Ukrainy z Rosją – zgodzili się – wyjaśnił Chruszczow.

    – To była normalna biurokratyczna decyzja, tylko teraz nikt o tym nie pamięta. Żyliśmy wtedy wszyscy w granicach ZSRR. Na półwyspie życie toczyło się dalej – dodał.

    Według syna przywódcy Związku Radzieckiego, Krym podarował Ukrainie nie Chruszczow, a Jelcyn podczas podpisania porozumienia w Puszczy Białowieskiej w grudniu 1991 roku, na mocy którego ZSRR zniknął z mapy świata.

    – Leonid Krawczuk (pierwszy prezydent Ukrainy – przyp. red.) zapytał: jak będzie z Krymem? Jelcyn wtedy miał problem, jak rozprawić się z Michaiłem Gorbaczowem. Machnął ręką. Krawczuk był szczęśliwy, że uzyskał Krym. Nigdy o nim nie marzył. A tu taki królewski dar od Jelcyna – powiedział Siergiej Chruszczow.

  157. anumlik – 4:11
    Przyszedł misiu i w ogóle
    Powywracał wszystkie ule!

    Dzięki za ten tekst. To zmienia postać rzeczy aż do gruntu!

  158. @ Haszczu
    „Dlatego nie będzie zgody na zabór Krymu i nie będzie zgody na taką politykę. Będą sankcje, będzie izolacja Rosji.” Pelna zgoda, nawet nie sankcje beda tutaj najwazniejsze. Wystarczy ze zachod po cichutku bedzie Rosjanom ograniczal ilosc przyznawanych wiz, podczas gdy Ukraina wkrotce bedzie w pelni czlonkiem unii z podrozami po niej bez wymaganych wiz. To sprawi ze obywatele Krymu poczuja sie izolowani w stosunku do swoich ukrainskich obywateli, bo nawet mysle ze tym co jeszcze pozostana na Krymie Ukraina zapewni te same przywileje co reszcie swoich obywteli. Wtedy dopiero nastapi prawdziwe dzialanie sankcji skierowanych nie w rzad, ale w prostych obywateli. Utrudniony handel z unia nie w sprawach wielkich korporacji, ale tych pojedynczych importerow ktorzy jada za granice i przywoza sobie na przyklad samochody to bedzie cos co zaboli najmocniej cofajac w rozwoju, bo jak sie obywatele nie maja mozliwosci poruszac w obecnym zintegrowanym na rozne sposoby swiecie, wtedy poczuja sie ludzmi drugiej kategorii z wlasnej winy, bo dokonali zwlych wyborow. To jest oczywiscie scenariusz optymistyczny, w pesymistycznym Rosja pojdzie za ciosem i zechce wyciagac reke po cala Ukraine, wtedy oczywiscie skonczy sie to wojna.

  159. Szanowny @anumliku (4.11 dnia 22.03.) – zachwyciłeś swoim wpisem panią @NELĘ (5.50 dnia 22.03.), ale dla mnie to trochę za mało. Cóż innego mógł wymyśleć syn pijaka i tchórza na usprawiedliwienie „wyczynu” ojca ??
    Przy tej pokazji (aneksji Krymu, jako „odwetu” za Kosowo!!) powstał inny problem (o czym pewnie syn Chruszczowa także wie ??), mianowicie problem udzielanych przez „Wielka Piątkę”, t.zw. gwarancji dla krajów, które zrerzygnowały z posiadania broni jądrowej (Ukraina, właśnie!) oraz tych, które zaniechałyby dalszych prac nad jej posiadaniem (n.p. IRAN) !!!
    W tej chwili w sprawie Krymu – remis, ale co dalej, to zależy od „uciążliwości” sankcji ekonomicznych, choćby bolały obustronnie ??!!! Czesław.

  160. Wywiad z prezydentem Bronisławem Komorowskim, podany linkiem ‚wiesika59’, przeczytałem … do rzeczy i trudno się z nim nie zgodzić. Kryzys wywołanym agresją Rosji, doprowadziła do sytuacji dziwacznej, trochę fantastycznej, czyli takiej, gdzie będąc bardzo krytyczny wobec Platformy, zaczynam chwalić jej przedstawicieli … przyznaje, że jest to dla mnie bardzo irytujące. Pocieszające jest to, że dotyczy to tylko spraw zagranicznych oraz to, że nawet tu jak będę chciał, to znajdę powód do krytyki. I dlatego aby poprawić nastrój to tak dla przyzwoitości, zadam pytanie; kiedy Donald Tusk podpisze Kartę Praw Podstawowych … pewnie jak dostanie ‚imprimatur’ od Prymasa, kiedy Polska przyjmie euro? … pewnie jak to się spodoba burżujom i kapitalistom … och! przepraszam, polskim pracodawcom a jeszcze lepiej chlebodawcom, którzy przecież o niczym innym nie marzą, tylko jakby tu przychylić nieba pracownikom. Skoro już zaspokoiłem swoją potrzebę dokopania Tuskowi i Platformie to mogę przejść do rzeczy, czyli do politycznych draństw.

    Nie było moją intencją jakiekolwiek celowe pomijanie spraw poruszonych w tym co napisał ‚Czesław’ (21 marca o godz. 23:20). Wybrałem tylko to co uznałem za błąd. Ale jeżeli już, to mogę również wyrazić pogląd, o tym co ‚Czesław’ określa;

    ‚czasów wczesnego Gorbaczowa ?pichciło? się we własnym sosie w ramach RWPG, podczas, gdy FR ery prezydenta Putina, jest krajem powiązanym dwustronnymi umowami z najważniejszymi państwami’.

    Szanowny ‚Czesławie’, jeżeli o to ‚pichcenie’, to nic się nie zmieniło … zmieniono ustrój na kapitalistyczny, przyjmując jego najgorszą formę, nawiązano stosunki gospodarcze, naukowe i kulturalne z Zachodem, tak trochę z ‚uprzejmości’ Zachodu, który w ramach ‚obłaskawiania’ i na wyrost, zaprosił Rosję do G8. Jednocześnie Rosja nie zrobiła nic, zmarnowała 25 lat, aby stać się państwem nowoczesnym, w sensie ekonomiczny społecznym i politycznym. Filozofia państwa, o czym już pisałem, jaka była za Wielkiego Księstwa Moskiewskiego taka pozostała do chwili obecnej … jest to państwo oparte na autorytarnej władzy, armii i podboju. Obecny obszar Rosji to przytłaczającej większości ziemie podbite, zamieszkałe przez narody, które stłamszono kolonialną dominacją. To jest fundamentalne ograniczenie, które hamuje rozwój Rosji. Jeżeli w Rosji, nie znajdą się siły, które będą chciały to zmienić, to Rosja będzie nadal się ‚pichcić’. Cała energia państwa zużyje się w utrzymaniu dominacji oraz tłumieniu i pacyfikowaniu buntów narodowych i niewątpliwie niezadowolenia społecznego, które będzie narastać a w zasadzie już jest potencjalnym zagrożeniem dla oligarchii, która sprawuje władzę. Dlatego Majdan nie tylko zrujnował plany uzależnienia Ukrainy, ale z uwagi na to, że w istocie, w swoich podstawach, był buntem przeciw niesprawiedliwości społecznej, stał się przykładem i inspiracją dla Rosjan, i tego przede wszystkim obawia się Putin i wspierająca go klasa panująca … tak, przy okazji, jakby tu powiedzieć, to ten wymiar klasowy Majdanu, jakoś starannie jest przemilczany.
    Jest jeszcze szereg innych wątków wartych przedyskutowania, które byłeś uprzejmy podnieść, szanowny ‚Czesławie’, ale również ‚Marcin’ w sprawie skuteczności sankcji, jednak ze względów czasowych, w tej chwili ograniczę się do powyższego.

    Pozdrowienia

  161. Mecz Czesław – Haszszu
    Z jednej strony racjonalia a z drugiej zarzuty jakież to Rosja
    okazje rozwoju zmarnowała.
    Nie wiem jak się mecz zakończy ale Haszszu chodzi o to by Jego
    było na wierzchu.
    Mogli by Panowie i to OBAJ wziąć jednak pod uwagę że Krym posiadał status AUTONOMII – w ramach Ukrainy jako państwa.
    Autonomia określa prawa i możliwości części //autonomicznej// jakiejś organizacji i zależność od całości w skład której jest włączona.
    W dobrych układach między państwowych określany bywa czas
    w którym układ zawarty obowiązuje a także kiedy i jak wypowiedzieć go można – oraz CO KOMU WOLNO
    Przykładem KNOTA PRAWNICZEGO można nazwać nasz Konkordat gdzie ani początku ani końca jego trwania próżno szukać WIĘC PRAWA MA JEDNA STRONA – ZAŚ DRUGIEJ W RAMACH RÓWNOŚCI POZOSTAWIONO OBOWIĄZKI.
    Ale to przecież inna historia – bo gdzie Rzym a gdzie Krym.
    uklony

  162. @zezowaty – pytasz; masz:

    Kolumnada Berninniego: 41° 53? 0? N, 12° 29? 0? E – Rzym, Europa
    Baczyseraj:       44° 45? 0? N, 33° 52? 0? E – Krym, Azja

    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

    Jeszcze nie udało mi się jakiegokolwiek kraju uchronić przed smutą.
    Jestem o krok bliżej od depresji mrugającej do mnie z pozycji trzy rumby na zachód od samby.

  163. Staruszek!
    Czemu nie zwracasz się do nas normalnie, per ”Ziemianie!!”

  164. Czesław
    22 marca o godz. 10:27
    Czesławie! Czy naprawdę uważasz, że syn pijaka i tchórza musi też być pijakiem i tchórzem?
    Te dawne prymitywy mieli na tyle rozsądku, że swoje dzieci edukowali.
    Te dzieci mogą mieć zupełnie inne poglądy i inną kulturę.
    Mnie wypowiedź syna Chruszczowa trafia do wyobraźni, bo ja nijak sobie nie mogę wyobrazić, że jego ojciec brał pod uwagę możliwość rozpadu ZSRR.
    A już wolną i niezależną Ukrainę? Z pewnością nie.
    Wprawdzie nie znam się na tych wszystkich politycznych knowaniach, traktatach zawieranych w wyniku wojen, jednak mam poważne wątpliwości, jeśli chodzi o najbliższą przyszłość Ukrainy, która powstała – przyznasz chyba – troszkę „na wariackich papierach”, do rządu zabrali się ludzie o niezbyt jasnych poglądach na sprawy gospodarcze; ludzi, którzy z całą pewnością w pierwszej kolejności zajmą się sprawami personalnymi, jest przecież masa tych, których oni chcą natychmiast powsadzać za kraty, zesłać do łagrów na długie lata. Tam się obok Julii cudownie uzdrowionej znajdzie wielu takich, co będą tropić wrogów, złodziei i bandytów, kryjąc własne, niewyraźne kariery. Ja sobie spokojnie czekam na rozwój wydarzeń i nie jestem dobrej myśli.
    Choćby dla tego, że wśród samych Ukraińców są głębokie podziały i rachunki krzywd wzajemnie wyrządzanych…
    Także dla tego, że Ukraina pragnie stać się mocarstwem atomowym.
    Ratunku!

  165. Mam chwilę czasu, a więc kontynuuję. Zwróciłem uwagę na dość często powtarzaną w mediach pogląd, przez różnych, że dla Rosji, Krym ma znaczenie emocjonalne bo był rosyjski, tylko Chruszczow, nie wiadomo dlaczego, ‚podarował’ Krym Ukrainie. Wydaje mi się, że ten pogląd podziela również ‚Czesław’, pisząc;

    ‚tylko, czy w przypadku tego anszlusu właśnie, chodzi o wyprostowanie błędu pijackiego Chruszczowa’.

    Nie wiadomo skąd to się wzięło. Nie ma żadnego uzasadnienia w historii. Jest to jeden z mitów upowszechnianych przez propagandę rosyjską. Krym związany był z Cesarstwem Bizantyjskim, z Rusią Kijowską, a następnie po najazdach tatarskich; Złota Orda i Chanat Krymski, którego żywot zakończył się podbojem rosyjskim (moskiewskim), mniej więcej wtedy kiedy to Rosja, wespół w zespół, z Prusami i Austrią, podzieliła się Polską. W związku z tym uznając twierdzenie, że ‚Krym jest rosyjski od zawsze’, trzeba byłoby, kierując się tą samom logiką , uznać, że Polska też jest rosyjska od zawsze. Prawa Rosji do Krymu są prawami kaduka rozumianymi jako frazeologizm, a więc jest to prawo silniejszego, nielegalne bez uzasadnienia.

    Szanowny ‚zezowaty’, w prawie międzynarodowym procedury pokojowego rozstania się podmiotów autonomicznych, państw federacyjnych itp, są dość jasno określone. Według mojej wiedzy tzw. ‚oddzielenie’ się Krymu było bezprawne i jest to opinia praktycznie całego Świata, z wyjątkiem Rosji i zależnych od niej ‚satrapii’. Jest takie praktyczne przysłowie; jak ktoś mówi ci, że jesteś pijany to możesz to zlekceważyć, ale jeżeli mówi to drugi, i trzeci, i czwarty … to idź spać. Ja do tej przestrogi się stosuję i jeżeli miałbym coś doradzać Putinowi, to właśnie to … jako Rosjanin, w tej akurat wspólnej dziedzinie zainteresowań, powinien Polaka zrozumieć. Jeżeli chcesz przykład właściwego rozstania, to jest to przykład rozpadu Czechosłowacji.
    Szanowny ‚zezowaty’, zawsze sądziłem, że udział w dyskusji na blogu służy wymianie poglądów i bardzo sobie to cenię. Przyjmuję poglądy innych, nawet jak są dziwaczne, przedstawiam swoje i naprawdę nie w tym celu aby ‚moje było na wierzchu’ … bardziej mi zależy aby uporządkować własne poglądy a to zależy od tego aby czytać co piszą inni.
    Na tą chwilę tyle.

    Pozdrowienia.

  166. @Czesław, 22 marca o godz. 10:27
    Zainspirowany NELĄ (nie po raz pierwszy dziś), pragnę Ci zwrócić uwagę, O Szanowny, że Siergiej Chruszczow, mimo ojca pijaczyny, sam jest znanym naukowcem, specjalistą od rakiet balistycznych i projektantem systemów lądowania pojazdów kosmicznych oraz członkiem wielu rosyjskich i światowych towarzystw naukowych. To jego dorobek w Związku Radzieckim, bowiem od 1991 roku mieszka w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej, a od 1999 roku ma amerykańskie obywatelstwo. W USA jest uznanym politologiem, autorem kilkudziesięciu książek i setek artykułów z dziedziny historii i nauk społeczno-politycznych. Obecnie jest wykładowcą na wydziale stosunków międzynarodowych Uniwersytetu Browna. Dla ciekawostki dodam, że Siergiej nie jest jedynym naukowcem, profesorem w rodzinie – jak go określiłeś – pijaka i tchórza. Nina Khrushcheva, czyli Nina Chruszczow, adoptowana wnuczka Nikity, a jednocześnie (ot, zagwozdka przyrodnicza) biologiczna prawnuczka byłego Gen-Seka, jest również profesorem politologiem i literaturoznawczynią. Doktorat z rusycystyki otrzymała na Uniwersytecie Moskiewskim, a z literatury porównawczej na Uniwersytecie Princeton.

    Nie sądzę, podobnie jak NELA, że Siergiej Chruszczow kłamie. Posłużę się małym polskim przykładem, co znaczą ploty i pomówienia, które zapisać można do tzw. Urban Legends.

    Na terenie podwarszawskiej gminy Brwinów znajduje się miejscowość Moszna, przedwojenny majątek rodziny Wandy Chotomskiej, znanej autorki literatury dziecięcej, za szczególnym uwzględnieniem scenariuszy do telewizyjnych Dobranocek „Jacek i Agatka”. W tejże Mosznie, w latach siedemdziesiątych postanowiono zlokalizować elektrociepłownię, która miała zaopatrywać w ciepło nowopowstające osiedla mieszkaniowe dla robotników rozbudowujących się Zakładów Mechanicznych „Ursus”. Legenda głosi, że lokalizacja owego monstrum (link w załączeniu) powstała w wyniku przypadkowego postawienia palca na mapie naczelnika Brwinowa, po spojeniu go gorzałą przez prezydenta Warszawy, będącego jednocześnie wojewodą warszawskim. O, tu, będziesz miał kochany prezydenciku, swoją elektro-tro-tro-ciepłownię – miał rzec naczelnik, w drebiezgi pijany, i postawił palec na polach wsi Moszna. Dodać trzeba, że były to (bo już nie są) najżyźniejsze (obok ożarowskich i błońskich) gleby Mazowsza. Podobno są świadkowe tego wydarzenia. Sprawdzałem. Nie ma. Rozmawiałem i ówczesnym prezydentem Warszawy i z ówczesnym naczelnikiem Brwinowa. Nie potwierdzili. Plany elektrociepłowni, podobnie jak plany rozbudowy „Ursusa”, który miał produkować ciągniki dla całej RWPG, ze szczególnym uwzględnieniem Związku Radzieckiego, powstały dużo wcześniej niż obaj panowie zaczęli pełnić swe stanowiska. Powstały w Moskwie. Jak niemal wszystko, co miało dla ZSRR strategiczne znaczenie. Ale legenda pozostała. O tym, jak to po pijanemu naczelnik wojewodzie-prezydentowi Mosznę na elektrociepłownię podarował. Taka sama jest legenda o tym, że Chruszczow po pijanemu Krym podarował Ukrainie.
    http://commons.wikimedia.org/wiki/File:POL_Moszna_EC_Pruszk%C3%B3w_II.jpg

  167. Droga @NELO (14.58 dnia 22.03.) – ja, broń Boże, nie nazwałem syna Chruszczowa pijakiem i tchórzem. On (Siergiej ), jako syn broni ojca poprzez próbę zwalenia całej winy, na jeszcze jednego pijaka – Jelcyna. Siergiej Chruszczow, którego statusu naukowwego nie znam a co gorsze, jest mnie najzupełniej obojętne, kim jest lub był – do życia na blogu powołany został przez @anumlika. Ten Siergiej próbuje wybielić ojca na łamach Komsomolskiej Prawdy, wplątując Nikitę Chruszczowa w jeszcze jedną inwestycję, która miałaby zmienić obraz Rosji. Nikita Chruszczow nie myślał o rozpadzie ZSRR, to oczywiste i tu masz racje, ale czy to mało było inwestycji, które zmieniały kierunek biegu rzek, albo jeszcze gorszych??? Nic w tym dziwnego, że usiłuje bronić ojca. Teraz kolej na to by głos zabrał spadkobierca wszelkiego zła, jakimi obarczono Jelcyna w putinowskiej Rosji!
    P.S.: Ukraina nie pragnie stać się mocarstwem atomowym – skąd to Tobie przyszło do głowy?? Ukraina oskarża „Wielką Piątkę” z RB ONZ-tu o to, że pozbyła się broni jądrowej za nic – jak się okazało, niewarte gwarancje , tejże, zachowania integralności i nienaruszalności granic Ukrainy po rozpadzie ZSRR.
    Serdecznie pozdrawiam – Czesław.

  168. Czesławie!
    O tym pomyśle na atomową potęgę słyszałam wczoraj w radiu.
    I nie było to radio Erewań.

  169. @Indoor Prawdziwy

    … Bo umieszczacie tu kosmiczne bzdury!

    Na Ukrainie i na wielu ziemiach byłego Związku Radzieckiego nie przeprowadzono likwidacji pańszczyzny. Jak napisal ktoś z gości blogów e_Polityki na ukrainie powstały olbrzymie latyfundia między innymi dlatego, że o własności decydowało i decyduje prawo pięści i brak skrupułów. Byli kołchoźnicy nie różnią się od beimiennych bohaterów polskiego filmu Zmruż oczy sprzed 10-u lat.

    Na niezmeriolowanym polu popegerowskim polu utknął policyjny samochód i rano został tylko z niego szkielet. Na podobieństwo turystycznych wycieczek pasibrzuchów zwiedzających fawele na opisywaną wieś popegerowska zjechali posiadacze alfa romeo i innych obrzędowych instrumentów kultu Złotego Cielca.

    Tak wygladają i tak pachną polityczne blogi e_Polityki.

    Nikt nie ma odwagi postawić tezy, że kowboj Wowa najechał ze swym bydłem pastwisko zanim złodzieje i zagubione sieroty po komunistycznej utopii nie wywiozą czarnoziemu do Kataru lub na włości saudyjskie.

    Nikt tu rzetelnej analizy biznesowej nie przeprowadził, ani nie odesłał jakiejś takiej istniejącej: czy Federacja Rosyjska za friko Ukrainie gazu nie dawala, a 9/10 tego frika wzięła piękna Julia, jej poprzednicy i nastepcy. Chrzanienie o samstanowieniu kraju opanowanego przez szczury roznosszące dżumę przelewa się przez blogi. Bo jest za darmo!

    Mendel Tatarów dostanie w Polsce azyl od Bardzo Ważnego Urzędu i od tylko Średnio Ważnego Urzędu dostaną energię elektyryczną, gaz metanowy oraz wodę filtrowaną mierzoną licznikami oraz oddadzą Brzydko Pachnącej Wladzy śmieci liczone na kubły. I nie będzie to darmo i RÓWNO opłacane jak na pięknej Ukrainie.

    Kowboj mający lepszego winczestera najechal na kowboja z procą o sparciałej gumie po to aby Donbas nie porósł bieda szybami oraz nie wygasły tamtejsze piece hutnicz i żeby Wuj Sam swoim wojakom w Bachczyseraju nie umiescł nowoczesnych spłuczek klozetowych dla swoich Żołnierzy i Oficerów walki o teren na punkty sprzedaży popkornu i koka-koli.

    Memłanie nie zastąpi pytania: czy nie rozkradną i nie wywiozą na złom automatów z koka-kolą.

    I być może koka-kola nie jest to to, bo to jest smaczniesze to nazywa się kwas chlebowy.

    Dopóki w USA nie wyprodukuja bardzo taniego zastępnika opium mozliwego do produkcji domowymi sposobami, dopoty potomkowie nie Al Capone nie wycofają się z Afganistanu. A POPiS i reszta kapitalizmu i poradzieckiej oligarchii jeszcze przez lata nie wyleczy się z głodu forsy. Forsa to narkotyk bardziej szkodliwy niż wódka i wino mszalne.

    A Ziemianie o Demokracji głupoty i Wolności wywożenia śmieci do najblizszego lasu …

    Setki linii o bulbie z pływajacymi skwarkami niedbałości i kobitami wołającymi męskim głosem na zaśmieconej puszczy …

    https://www.youtube.com/watch?v=Xx-wifRSBBk

    Ja teżz jestem za równością dla innych i bezplatnością dla mnie.

    Oklaski!
    Oklaski do jasnej cholery!

  170. Tajemniczą Wielką Piątką są następujące cztery państwa
    1. USA
    2. GB
    3. Rosja
    Dodam – deklaracja nie jest gwarancja, tylko tak jak nazywa – deklaracja. Do niczego nie obowiązuje podpisującą Wielką Piątkę poza tym, że deklarują że deklarują. Na dodatek taka deklaracja sięga tylko do momentu, gdy któryś deklarujących nie czuje się zagrożony.
    Na dodatek deklaracja nie jest gwarancją dla Ukrainy, że jakaś jej część nie może się usamodzielnić.

  171. ”jak ktoś mówi ci, że jesteś pijany to możesz to zlekceważyć, ale jeżeli mówi to drugi, i trzeci, i czwarty ? to idź spać. ”
    Haszczu!
    W zeszłym roku latem wydziałem miliony much. Gówno jedli. Psie gówno.
    A przecież milion much nie może się mylić! Smacznego.

  172. Krym a Rzym
    Staruszku po ortodromie to całkiem blisko w naturze to lądem już dalej ale przecież to Grecy mogą ubiegać się o palmę pierwszeństwa na Krymie – przecież w starożytności to był naród żeglarzy , kupców i złodziei.
    Kto wie może i oni staną w kolejce do Krymu
    uklony

  173. Słuchajcie! W TVN24 gość Agaty Passent – pisarz Mariusz Wilk!
    Już się zaczęło!

  174. Szanowny @Haszczu (16.24 dnia 22.03.) – A Ty znowu swoje. Słowo harcerza, że historię znam nie gorzej od Ciebie, no może trochę gorzej, ale z całą pewnością nie dotyczy to Krymu i jego historii.
    Co to KRAJ NADWIŚLAŃSKI i PRYBAŁTYKA, to taże wiem – piszę to, co byś nie usiłował w następnej lekcji tłumaczyć mnie etymologię tych pojęć i nie próbował objaśniać frazy użytej przez ś.w. pamięci gen. Dubynina nu od siebia?
    On się przecież kierował tą samom logiką, która obowiązuje od bardzo dawna w Rosji (obojętne jaka ona by nie była, ta Rosja oczywiście!) – nieważne komu zabraliśmy i na jakiej zasadzie, ważne, że teraz to jest nasze, bo gdzie but rosyjskiego żołnierza…. itd
    P.S.: nie słuchaj byle jakiego radia. Jaceniuk powiedział: po ostatnich działaniach Rosji, trudno będzie kogokolwiek na świecie przekonać, że nie powinien mieć broni nuklearnej . Właśnie Ukraina pozbyła się tej broni za nic, jak się okazało niewarte gwarancje nienaruszalności Jej granic po rozpadzie ZSRR udzielone przez „Wielką Piatkę” RB ONZ-tu. Zapewne żałuje tego kroku po niewczasie (a może gdzieś „przemycili” kilka głowic i o tym było zapewne w tym radiu!!) – sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej i o tym chyba myślał Jaceniuk !!??
    Szanowny @Indoorze prawdziwy, zapomniałeś o Chinach i Francji. Myślę, że gwarancje to nie to samo co deklaracje – może na Węgrzech jest jak myślisz, ale w Polsce etymologia wyraźnie te pojęcia różnicuje (polecam SWO PWN – 1980 rok, str. 263 i 139.
    Serdecznie pozdrawiam wszystkich – Czesław.

  175. Oczywiście to PS (o radiu i broni nuklearnej) skierowane jest dla @NELI (16.43 dnia 22.03.) – przepraszam Ciebie NELU za nieuwagę, Czesław.

  176. ~obiektywny : Za pomocą Kamińskiego (PiS), Kluzik (PiS), Sikorskiego (PiS), Mężydła (PiS) i jeszcze paru Platforma będzie udowadniać jaka to ona europejska i nowoczesna w porównaniu z moherami z PiSu. Cyrk na kółkach.
    ============

    Coś w tym spostrzeżeniu jest……
    POPiSowy numer…..

    Haszczu…
    Nikt nie stwierdził że geopolityka przestaje istnieć w jakims tam roku.
    Ani że od kiedyś prawo kaduka nie działa.
    Na dodatek, kraje rozwijają się społecznie w różnym tempie.
    To na co jest przyzwolenie w jednym, jest niedopuszczalne w innym.

    Jakie są cele mocarstw?
    KONTROLA.
    Kraje zachodnie ubezwłasnowolniają ekonomicznie- kredyty, pomoc rozwojowa,
    kraj wschodni fizycznie- wprowadzenie własnych sił zbrojnych.
    Rozziew czasowy jest niewielki, zaledwie jakieś 60 lat- Korea, Wietnam….

  177. Czesławie!
    Nie upieram się. Może usłyszałam niezbyt wyraźnie. Mówiono coś o trudnościach z przetransportowaniem pewnej ilości głowic, na co Ukraina nie wyraża zgody. Lepiej poczekać na rozwinięcie tego tematu.
    Na wszelki wypadek przepraszam za zamieszanie.

  178. Teza o bezprawności krymskiego referendum opiera się – jak przypuszczam – na jego sprzeczności z Art.72 i 73 Konstytucji ukraińskiej, które stanowią, że o zmianach terytorialnych państwa ukraińskiego może rozstrzygać jedynie ogólnoukraińskie referendum, którego przeprowadzenie zarządza Rada Najwyższa lub Prezydent na wniosek conajmniej 3 mln. uprawnionych obywateli; plus do tego dalsze warunki i zastrzeżenia formalne wymienione w przywołanych przepisach.
    Jeśli zważy się, że uprawnionych na Krymie jest ok 2,7 mln. mieszkańców a uprawnionych mieszkańców Ukrainy jako całości +/- 25-30mln. – to w takiej sytuacji każde referendum krymskie jest i byłoby bezprawne a i jego wynik (gyby jakimś cudem przy takich wymogach okazało się „prawnym”) – łatwo przewidywalny. Z samego założenia.
    To gwoli prawnego naświetlenia problemu.

  179. Szanowny ‚Indor Prawdziwy’, nie deklaracja tylko memorandum albo inaczej protokół, z którego dopiera wynika deklaracja, czyli zobowiązanie podpisane przez prezydentów USA i Rosji oraz premiera Wielkiej Brytanii, w którym Rosja, USA i Wielka Brytania zobowiązują się do poszanowania ‚niepodległości, suwerenności i obecnych granic Ukrainy’, Sygnatariusze deklarują też, że powstrzymają się od ‚groźby lub użycia siły przeciw integralności terytorialnej lub politycznej niepodległości Ukrainy oraz że żadna z ich broni nie zostanie kiedykolwiek użyta przeciw Ukrainie’. Z wyjątkiem; ‚chyba że w samoobronie lub w zgodzie z Kartą Narodów Zjednoczonych’.
    Memorandum jest umową międzynarodową a więc oświadczeniem woli co najmniej dwóch podmiotów prawa międzynarodowego, w związku z tym jest formalnym źródłem prawa międzynarodowego. Putin o tym doskonale wie i dlatego wymyślił argument idiotyczny i obrażający inteligencję mówiąc, że memorandum to przestało obowiązywać, bo po rewolucji ma Majdanie, Ukraina jest nowym państwem, a z tym rzekomo nowym państwem Rosja żadnych umów nie ma. Włodzimierz Cimoszewicz komentując tą wypowiedź Putina powiedział;

    ‚To dowód jego ignorancji prawnej albo przekonania, że słuchacze są mało rozgarnięci. Zmiana rządu, nawet niekonstytucyjna, nie wpływa na podmiotowość i tożsamość państwa. Znany jest jeden wyjątek w historii od tej reguły. Rosja po rewolucji bolszewickiej. Widocznie Putin nie wykroczył w swoich lekturach poza krótki wykład historii Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (bolszewików). Wszystkie umowy z Ukrainą obowiązują, poza tymi, które Rosja złamała, a Ukraina uzna je za nieważne. Odsyłam ekspertów Kremla do konwencji wiedeńskiej o prawie traktatów.’

    Ja do tego nie mam nic więcej do dodania … precyzyjne określenie stanu umysłowego Putina.

    Szanowny ‚Indor Prawdziwy’, tak przy okazji tych Twoich much … czy te muchy proponowały Ci, abyś jadł to gówno … bo to zmienia postać rzeczy.

    Pozdrowienia.

  180. Lex
    22 marca o godz. 18:35

    Głosujących Szkotów jest może 7 milionów, głosujących Brytyjczyków może 50……
    Kraj demokratyczny nie UNIEMOŻLIWIA prawnie pewnych rozwiązań, więc szkockie głosowanie będzie wiążące.
    Czyżby ukraińska Konstytucja z założenia była niedemokratyczna?
    A tak się chłopcy starali…..

  181. „Memorandum jest umową międzynarodową a więc oświadczeniem woli co najmniej dwóch podmiotów prawa międzynarodowego,…”
    Haszszu,
    memorandum
    1. nie jest umową międzynarodową,- z wszystklimi tego faktu konsekwencjami,
    2. jest oświadczeniem woli…. raczej deklaracją, przedstawieniem stanowiska w sprawie, wobec problemu – i w takim kontekście – „oświadczeniem woli”, – niewątpliwie, ale tylko w takim,
    3. co najmniej dwóch podmiotów prawa międzynarodowego… – raczej rzadko więcej niż jednego, choć bywa, że składających bywa więcej jak np, w przypadku memorandum budapeszteńskiego z 1994 r.
    Poza tym jest to rodzaj pisma dyplomatycznego (noty), często nie podpisanego i ostemplowanego, w więc raczej o nieformalnym charakterze, często stanowi załącznik do umów międzynarodowych, traktatów wielostronnych itp.
    Ps. Memorandum budapeszteńskie było dokumentem jak najbardziej formalnym, podpisanym i ostemplowanym.
    Moje uwagi dot. memorandum – jako takiego.

  182. I jeszce w kontekście memorandum….
    „Putin o tym doskonale wie i dlatego wymyślił argument idiotyczny i obrażający inteligencję mówiąc, że memorandum to przestało obowiązywać, bo po rewolucji ma Majdanie, Ukraina jest nowym państwem (…) ”
    Chybo nie o to lub nie tylko o to chodziło Putinowi.
    W punkcie 2-m memorandum budapeszteńskiego zapisane jest, że sygnatariusze …
    „….potwierdzają swoje zobowiązanie do powstrzymania się od stosowania groźby lub użycia siły przeciw integralności terytorialnej bądź politycznej niezależności Ukrainy….”
    I dlatego Putin „gaworzył” na znanej konferencji prasowej o niezidentyfikowanych osobnikach, którzy zakupiwszy w sklepach survivalowych mundurki i stosowne „oprzyrządowanie” – paradowali po Krymie nie bardzo wiadomo po co i dlaczego…
    Przecież on „siły i gróźb” nie używał….. 🙂

  183. Szanowny ‚Lex’, aby dyskutować o konkretach;

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Memorandum_budapeszte%C5%84skie

    i cytuję;

    ‚2. Federacja Rosyjska, Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej oraz Stany Zjednoczone Ameryki potwierdzają swoje zobowiązanie do powstrzymania się od stosowania groźby lub użycia siły przeciw integralności terytorialnej bądź politycznej niezależności Ukrainy, i że żadna broń w ich posiadaniu nigdy nie zostanie użyta przeciw Ukrainie, chyba, że w samoobronie lub w przypadkach zgodnych z Kartą Narodów Zjednoczonych;’

    Z tekstu wynika wyraźnie, że jest to deklaracja woli będąca zobowiązaniem; ‚…. potwierdzają swoje zobowiązania ….’. Jeżeli deklaracja woli będąca zobowiązaniem, zawarta przez cztery podmioty prawa międzynarodowego, to według mojej oceny jest to oczywista umowa międszynarodowa a ta jest źródłem prawa międzynarodowego. Chciałbym jednocześnie nadmienić, że źródłem prawa międzynarodowego może być też akt jednostronny, będący deklaracją woli rodzącą skutki prawne na przykład; uznanie. Oczywiście bezdyskusyjne jest, że memorandum jest umową niższego rzędu niż na przykład traktat, który z zasady, lecz nie zawsze, wymagający ratyfikacji. Co do pozostałych Twoich uwag, pełna zgoda.

    Pozdrowienia

  184. Haszszu
    o tym ze każdy chce by jego było na wierzchu od dawien wiadomo i ja tego za złe nie mam – natomiast odnośnie załączników to już tak.
    Pan Prezydent Putin doradców to chyba ma w kraju własnym i to chyba niezłych – jeśli przyjmiemy że jednak coś dla tego kraju zrobił bo popiera go 3/4 ludności a i dochód na osobę według zachodnich obliczeń jest nie gorszy od naszego.
    Są nawet tacy co mówią że wyprowadził Rosję ze SMUTY.
    Chyba piszemy o tym samym Putinie krwawym KGB-owcu , tyranie i mordercy milionów //epitety z blogów Polityki//
    Wiadomo, jeżeli Rosja to i Putin i MINUS NA MINUSIE
    Jeśli USA i Bush szef CIA to PLUS PLUSA POGANIA.
    Natomiast Polska prasa , TV , i w ogóle komentatorzy to wydawać by się mogło że to stowarzyszenie minstreli co zjechali się na zaślubiny księżniczki Bonga – Bonga i rywalizują o laur najlepszego wierszoklety – już im przymiotników zabrakło by wdzięki opisywać a księżniczka mimo warkocza jakaś trefna się być wydaje i dokoła smrodek coraz większy do którego jak ktoś tu pisał miliony się zlatują.
    Ja nie piszę o jadłospisie much – bom nie był na ucztę zaproszony – ale wracając do przysłów to KTO MILIONAMI WOJUJE – OD MILIONÓW GINIE choćby od tych pięciu i to miliardów.
    Co do PRAWA to myślę ze tak Lex jak tez Indoor czy Wiesiek
    wspólnym wysiłkiem wyjaśnili w czym rzecz.
    Jednak przyznaję że wymiana poglądów rozszerza horyzonty
    – mówią ze w dobrym towarzystwie alkohol nie szkodzi// pod warunkiem ze nie trafi się jakiś nawiedzony//
    uklony

  185. i cytuję;
    ?2. Federacja Rosyjska, Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej oraz Stany Zjednoczone Ameryki potwierdzają swoje zobowiązanie do powstrzymania się od stosowania groźby lub użycia siły przeciw integralności terytorialnej bądź politycznej niezależności Ukrainy, i że żadna broń w ich posiadaniu nigdy nie zostanie użyta przeciw Ukrainie, chyba, że w samoobronie lub w przypadkach zgodnych z Kartą Narodów Zjednoczonych;?
    =======================

    No właśnie……..

    Czy PUCZ był sponsorowany?
    Bo jeżeli tak to wypowiedział memorandum SPONSOR.
    Czy strzelcy zostali zamówieni i opłaceni?
    Zamawiający memorandum złamał……..

    Traktując rzecz poszlakowo, szukając analogii, modus operandi jednoznacznie wskazuje na sprawcę…..
    Moim zdaniem, co najmniej 85% prawdopodobieństwa znanych schematów.
    I niestety, Rosja to nie jest.
    Oni działają albo bezpośrednio- Jandarbajew.
    Albo wspierają sobie sprzyjających raczej jawnie- Wietnam, Nikaragua, Afganistan.
    Kupowanie poparcia i skrytobójstwo to USA, albo MI6.
    Francuzi z DGSE mają inny kierunek działań…..

  186. Poza dyskusją jest fakt, że wszyscy sygnatariusze Memorandum budapeszteńskiego, Rosji nie wyłączając – mieli/mają obowiązek honorowania integralności terytorialnej Ukrainy. Tyle, że Memorandum ten obowiązek potwierdza” a nie ustanawia. Obowiązek ten ustanowiony został w innych dokumnentach prawa międzynarodowego, na które zresżtą sygnatariusze Memorandum powołują się: w Karcie Narodów Zjednoczonych ( tak w cytowanym przez nas zapisie) jak i Akcie Końcowym KBWE, – stąd użycie słowa: „potwierdzają” ( w domyśle: swoje wcześniejsze zobowiązania ).
    Nie umniejsza to w niczym rangi i znaczenia owego: „potwierdzają”. Skoro zobowiązanie do zachowanie terytorialnej integralności Ukrainy w Memorandum zostało uznane i „potwierdzone” powinno być przestrzegane.

  187. Rosyjskie Ministerstwo Obrony zapewniło w sobotę, że 54 z 67 jednostek ukraińskiej Marynarki Wojennej stacjonujących na Krymie przeszło pod dowództwo rosyjskich sił morskich, wśród nich osiem okrętów wojennych i jeden okręt podwodny.

    „W dniu 21 marca tego roku spośród 18000 członków Sił Zbrojnych Ukrainy stacjonujących na terenie Republiki Krymskiej mniej niż 2000 wyraziło życzenie, aby ich przemieszczono na terytorium Ukrainy” – głosi komunikat Ministerstwa.
    http://wiadomosci.onet.pl/swiat/wedlug-moskwy-54-z-67-jednostek-marynarki-ukrainskiej-zmienilo-bandere/z8ffy
    ====================

    Czym to jest spowodowane?
    Zdumiewająca postawa……

  188. Jest godzina 20.54 słucham i ogladam TVP Info i krew mnie zalewa, bo nie znam odpowiedzi na pytanie: ilu z tych niepełnosprawnych dzieciaków to skutek jakichś wypadków losowych, wypadków samochodowych albo innych spowodowanych przez siły natury??? Takie przypadki wymagają mojej pomocy jako podatnika oraz państwa o ile polisa ubezpieczeniowa nie gwarantuje w miarę znośnego zycia takiej ofiary.
    Jest także drugie pytanie: ilu z tych nieszczęśliwych dzieciaków to skutek ludzkiej bezmyslności i wręcz okrucieństwa, by urodzić, dla przykładu dziecko obciążone genetyczną „pomyłką” i nieuleczalnie chore.
    Zachodzi tu pytanie o honor (o brak honoru oskarżany jest premier TUKS) komu tego zabrakło – mam poważne wątpliwości w tej sprawie. Proszę nie traktować mnie jako osobnika bez sumienia – ja się tylko pytam o honor !!! – Czesław.

  189. Szanowny ‚Lex’, własnie osiągnęliśmy modelowy konsensusu, co jest miłe … w odróżnieniu od kompromisu, który z zasady dla obu stron jest nie miły.

    Pozdrowienia

  190. @ Wiesiek59
    „Czy strzelcy zostali zamówieni i opłaceni?”
    Tak, nawet wiadomo przez kogo. To nie Ukraina ukradla Krym Rosji, lecz Rosja Ukrainie. Kto wiec wobec tego byl autorem calej tej szopki? Ameryka? W domniemywaniu komsomolcow oczywiscie ze Ameryka jest zawsze winna. Najbardziej winna jest ze zabrala Serbii Kosowo z ktorego zrobila kolejny stan USA prawdopodobnie po to by zaraz potem zrobic to samo z Serbia?
    Ciekaw jestem kiedy zaczniesz patrzec na Rosje jako na zlodzieja? Jakos nie moge dostrzec tych zlodziejstw popelnianych przez Ameryke? Moze nie znam geografii? Kanade podbili, Meksyk, albo moze Brazylie, czy Kube? Haszczu dobitnie wytlumaczyl ze Rosja to jest dziki imperialny kraj ktory idzie droga samozaglady. Tylko pytanie czy zrobi ten samobojczy krok i rozpeta III wojne z reszta swiata, czy tez padnie pod wlasnym zdegenerowanym do granic mozliwosci systemem?

  191. Znowu się tu pęta
    Poczytaj sobie chlopino o Hawajach – o tym jak dodawano ich gwiazdę do flagi pasiastej.
    Prosiłem by nie wpuszczać tutaj żółtodziobów.

  192. ”Kto wiec wobec tego byl autorem calej tej szopki? Ameryka?”
    Dobre. ‚
    ‚A Maria Skłodowska? Może też była kobietą?”
    Drogi Marcinie. Akurat to, że Ameryka była autorem tej szopki to dokładnie wiadomo. Niestety polską pomocą, czego niewątpliwie Ukraińcy (nie mówię o tym rządzie złodziejsko-faszystowskim ) jeszcze nie raz wypomną.

  193. @ zezowaty
    Chcialbys na Hawaje co? Nie dla pieska kielbaska. Widzisz, to nie to samo co Krym. Ach nie, ty tego nie wiesz. Przeciez wiadomo ze za te klamstwa o Ameryce ktore pilnie sledzi wiadoma ambasada na Hawaje nigdy nie pojedziesz chociaz prezydent zalatwia bezwizowe podroze dla Polakow. No coz, pozostaje ci Krym, tylko ze tam wkrotce bojcy zgnoja wszytko tak jak to robili w Polsce.

  194. @ Indor Prawdziwy
    „Akurat to, że Ameryka była autorem tej szopki to dokładnie wiadomo.”
    Skad wiadomo, radio Erewan podalo? Wy Wegrzy zawsze zle wybory robicie. W czasie wojny Hitler, a teraz Putin. Zaplacicie za to biedacy, a ta zaplata od Rosjan z 1956 roku widac ze niczego was nie nauczyla.

  195. Marcin!
    Opowiadała o tym sama V. Nuland. Szopka kosztowała 5 mld. dolarów.
    Co do Węgrów czy też Węgier to mi nic nie wiadomo. Ja płacę polskie podatki (i ZUS i abonament RTV) i wiem że ja zapłacę.
    Co do zapłaty od Rosjan w 1956 to mnie własnie najbardziej zaskoczyło, że czytając w pewnym momencie węgierskie dyskusje na temat Ukrainy jedyne nawiązanie do 1956 było takie, że Amerykanie podpuszczali i następnie olali.
    Doświadczenie historyczne mojej rodziny każe przypuszczać, że lepiej być jeńcem u Amerykanów niż u Rosjan. Jak to jest stanąć u boku zwycięzcy jeszcze moi przodkowie nie doświadczyli.

  196. @ Indor Prawdziwy
    O jakiej niewoli ty piszesz? Czy w Polsce, albo na Wegrzech stoi armia okupazyjna USA? O ile mnie pamiec nie myli to wlasnie Polska i Wegry prosily na kolanach do NATO, skleroza czy moze krotka pamiec i brak realizmu? Jak myslisz z jakiego powodu ta przynaleznosc na kolanach byla wypraszana?
    Jak nie wiesz to odpowiem: dzieki Bogu byli tacy ktorzy przewidywali jaka bedzie predzej czy pozniej kolejna proba bezczelnego sasiada ze wschodu, dlatego za wczasu te kraje ubezpieczyli.

  197. Marcin!
    Ja nikogo na kolanach o nic nie prosiłem (nawet o rękę mojej żony prosiłem stojąc) Nie przypominam też by Polska czy Węgrzy prosili kogokolwiek na temat przystąpienia do NATO. O ile sam fakt przystąpienia i przynależenia do NATO nie wzbudza i nie wzbudzało we mnie nigdy żadnej wątpliwości (poza tym, że niejasna jest nasza rola – na mięso armatnie jesteśmy za słabo odżywiani – może jako przedmurze lub teatr działań?) to moment przystąpienia (w przededniu bombardowania Jugosławii) każe przypuszczać że bardziej na tym zależało sojusznikom niż nam.

  198. Czesław
    22 marca o godz. 21:07
    Tam powinien byc jakis reprezentant krk i rzucic homilia, ze zycie jest najwieksza swietoscia, ze przerywanie ciazy z plodem genetycznie uszkodzonym jest cywilizacja smierci i ze obecni rodzice dzieci niepelnosprawnych sa obdarzeni laska boza, powinni sie radowac ze szczescia, ktore w cierpieniu doznaja. Tylko ten dran Tusk stoi na przeszkodzie do calkowitego czerpania radosci z posiadania kalekich dzieci. Zauwazyl to posel Mularczyk, ktory, jak ponownie zostanie wybrany do europejskiego parlamentu (miesieczna pensja 70 tysiecy zlotych plus rozne dodatki), oczywiscie pod warunkiem, ze rodzice niepelnosprawnych dzieci i inni wrazliwi na krzywde ludzie zaglosuja na niego, to on tak zrobi, ze tym nieszczesnikom bedzie lepiej. Nie znaczy to, ze on odda im te 70 tysiecy, ale on bedzie w Brukseli lkal, szlochal, okazywal swoj bol i pomoze to cierpiacym ludziom podobnie jak pomaga im modlitwa ksiedza

  199. Wymiany mądrości pomiędzy Marcinem (6:15)) i Indoorem Prawdziwym (6:32), poprzedzone POprzedzone ich mądrymi rozważaniami, pozwalają mi na kontynuacje wiary w rozsadek ludzki. I pytanie za 5 PLN (Hungary juz to licza w EURO): a co dalej?

    Wedle mnie, co dalej to dalsze ULEGANIE temu co ma WIEKSZE prawo do zwyciestwa bedzie . A prezydent Rosji Putin wie od początku, ze Sewastopol NIGDY nie BYl, dzisiaj być nie może, i NIGDY nie będzie ukraiński. Bo ukraińskie jakiekolwiek wojsko, jako panstwowe, NIGDY onom nic nie bylo. Wiec na jakie zwyciestwo my liczyc mozemy?

    Jesli dzis cos by sie sie stalo stac ukrainskie, to byloby to czystym UZURPATORSTWEM wedlug prawa miedzynarodowego ukrainstwem. A kto na to zezwoli w obecnym świecie,?

    Putin wygrywa jak tylko chce. A mnie z tego powodu dręczy bul. Chyba se poleje bulbula. Indoor kiedys wyliczyl, ze pol litra na trzech przekłada się na pol litra bulbuli

    Sylwia
    20 marca o godz. 19:39

    Bo do tanga trzeba dwojga

    W każdym partnerstwie wina rozkłada się na dwoje. I w polityce Zachodu z Rosją tak jest, mówią o tym politycy niemieccy po obu stronach (link KzP 18:45). I ja też miałam swoje wątpliwości:
    http://passent.blog.polityka.pl/2014/03/15/rusofobia-jest-toksyczna/#comment-459903

    Otóż kilka punktów się ciśnie:
    (1) Czy Kerry wysłuchał Ławrowa? W Londynie gadali kilka godzin i przedtem jeszcze, itd.

    (2) Ukraińska ?Swoboda? jest jak austryjacka FPÖ, czy niemiecka NDP, a nawet gorsza. ?Nie należało dopuszczać jej do władzy? ? mówi Verheugen. A więc jednak Unia i Niemcy były zaangażowane na Ukrainie, o czym dobrze wiadomo, rozliczne wydatki poniesiono na pięć miliardów. Jakoś to się turlało, Ukraina współpracowała z NATO, nie uzyskawszy pełnego członkostwa i NATO-owskich gwarancji integralności granic. Ale była Ukraina w orbicie Zachodu. Zaś Rosja pomrukiwała, w 2007 roku na konferancji bezpieczeństwa w Monachium ustami samego WWPutina, że Rosja nie akceptuje zbliżenia Ukrainy z Zachodem. I co? I nic nie zostało w głowach polityków zachodnich. Już wtedy należało z Rosją się umówić, wyjaśnić jakie zbliżenie jest możliwe i którego stopnia, może nawet jakiś traktacik spisać, zręby finlandyzacji nakreślić, członkostwo NATO ? nie, UE ? jak najbardziej, czy coś w tym rodzaju. Wiadomo już wtedy było, w którą stronę WWP zmierza.

    A tak Putin nagadał za dużo na plenum kremlowskim we wtorek, sekretarze jego kłapią bez potrzeby aż im się japa nie zamyka i zaogniają, rozdrapują i sikają prosto do rany. Krym jest nie wiadomo gdzie, cholerka jasna.

    Mleko się rozlało, szklanka się nie zbiła.

  200. Dalej Orteq to już z górki.
    Wczoraj Episkopat Polski zmodyfikował czwarte przykazanie i pozwolił w piątki się bawić chociaż bezmięsnie. W zamian Sejm zabronił w niedzielę handlować. Pokazaliśmy Światu jak się zawiera kompromisy.

  201. Orteq! ”Co dalej?”
    Odkryłem ciekawy sposób rozstrzygnięcia sporów terytorialnych.
    Zauważ:
    19:16 Ukraina stawia swe siły zbrojne w stan pełnej gotowości bojowej i zaprasza swych sojuszników do wspólnych ćwiczeń wojskowych ? oświadczył sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Andrij Parubij.
    19:21 Sekretarz Rady Andrij Parubij oświadczył, że ukraińskie jednostki wojskowe z Krymu powinny być tymczasowo rozmieszczone na kontynentalnej części Ukrainy.

    Co się stało pomiędzy 19:16 a 19:21 ?

    Według mnie WIKIPEDIA w wersji angielskiej zmodyfikowała mapę o 19:19:14. Co więc pozostało? Czy można walczyć z sumą mądrości wszystkich Internautów?

  202. Orteq
    23 marca o godz. 7:35

    Rodzina państw zwących się demokratycznymi, jest dość…..niejednolita.
    Rzut beretem za sadzawkę, jest na przykład Algieria.
    Brzydcy islamiści wygrali tam swego czasu wybory- demokratyczne zresztą.
    I przy cichym wsparciu demokratów- finansowym i logistycznym- wsparto zamach stanu wojskowych.
    Demokracja, demokracją, ale na demokratyczną teokrację zgody nie ma…….

  203. wiesiek59
    22 marca o godz. 20:35
    Pieniędzmi przede wszystkim, jako żołnierze federacji zarobią znacznie więcej niż zarabiali do tej pory. Na dokładek to nie tak dawno służyli w tych rosyjskich wojskach. A pewnie z nowymi władzami się nie idetyfikują.

  204. ‚Czesław’
    22 marca o godz. 21:07
    Cyt.
    ‚Jest także drugie pytanie: ilu z tych nieszczęśliwych dzieciaków to skutek ludzkiej bezmyślności i wręcz okrucieństwa, by urodzić, dla przykładu dziecko obciążone genetyczną ?pomyłką? i nieuleczalnie chore.
    Zachodzi tu pytanie o honor (o brak honoru oskarżany jest premier TUKS) komu tego zabrakło ? mam poważne wątpliwości w tej sprawie.’

    Szanowny ‚Czesławie’, gdzie Ty byłeś 7 stycznia 1993 roku, kiedy uchwalano ustawę o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (Dz. U. z 1993 r. Nr 17, poz. 78), która wręcz zmusza do rodzenia, która utrudnia badania prenatalne, która w praktyce je uniemożliwia. Ja wiem gdzie byłem … na demonstracji przed Sejmem … wtedy jeszcze mi się chciało. Mogę Ci powiedzieć gdzie wówczas był Donald Tusk … na sali sejmowej. Był prezesem Kongresu Liberalno Demokratycznego, wchodzącego w skład koalicji rządowej Hanny Suchockiej, tej która 29 maja 1993 roku otrzymała wotum nieufności i nie bacząc na to, bez zażenowania i jakichkolwiek skrupułów 28 lipca podpisała Konkordat. Co powiedziała Suchocka w sprawie tej ustawy? … że to jest uczciwy kompromis, a Donald Tusk klepie to do chwili obecnej. Jeszcze na jesieni ubiegłego roku słyszałem jak ględził, ze należy bronić kompromisu aborcyjnego. A więc, jeżeli masz ochotę pytać kogoś o honor, to adresuje to pytanie do Donalda Tuska.
    Przypominam to tylko dlatego, że ci co mają władze, pieniądze i autorytet powinni znać wagę granic i pewności, powinni ważyć swoje decyzje i przewidywać ich skutki, i brać za nie odpowiedzialność.

    Pozdrowienia.

  205. Haszszu – 13:09
    Tu moje pytanie dodatkowe, które powtarzam na zasadzie zepsutej płyty;
    Czy te dzieci mają ojców?
    Gdzie oni są? I jak mogą pozwolić na zadawanie im takiego cierpienia, jakiego na tym sejmowym korytarzu, wystawione na widok kamer, otoczone tłumem nieznajomych twarzy doznają od kilku dni?
    Trzeba nie mieć litości dla własnego dziecka, aby je w tak okrutny sposób traktować.

  206. ”Niestety polską pomocą, czego niewątpliwie Ukraińcy (nie mówię o tym rządzie złodziejsko-faszystowskim ) jeszcze nie raz wypomną.”

    Żeby ilustrować rolę Polski i polskich mediów proponuję nie tylko przeczytać ale również zrozumieć to co ukraiński żołnierz ma do powiedzenia dziennikarzowi Wirtualnej Polski.

    ”Polacy są tacy sami jak Rosjanie. Mają swoje interesy polityczne, swoje ambicje do ukraińskiej ziemi – mówi. Teraz, gdy na półwyspie zostały tylko trzy ukraińskie bazy, wyjeżdża z żoną i dziećmi w głąb Ukrainy. Według niego niedobitki ukraińskiej armii na Krymie skończą tak samo: wypchnięte ze swoich baz przez Rosjan”

    Nie tylko staliśmy się przyczyną ich upokorzenia ale na dodatek uczestniczymy czynnie w publicznym upokorzeniu Armii Ukraińskiej. Tego się nie zapomina.
    Pozdrawiam.

  207. ‚NELA’
    23 marca o godz. 13:40
    Cyt.
    ‚Gdzie oni są?’

    Szanowna ‚NELA’, to pytanie jest niewłaściwie postawione. Jeżeli to pytanie kierujesz do mnie to tym bardziej. Odpowiadam, nie wiem … to są decyzje indywidualne, subiektywne, konkretnych ludzi mających swoje konkretne problemy … może jedne ojciec, przytłoczony ciężarem odpowiedzialności, odszedł, uciekł, stchórzył … może inny, znów haruje jak wół, 24 godzin na dobę a by zdobyć pieniądze na leczenie i utrzymanie. Nie mam pojęcia … to jest pytanie indywidualne i myślę, że ile osób tyle odpowiedzi.

    Mnie interesuje zagadnienie w znaczeniu społecznym, w znaczeniu politycznym, w znaczeniu odpowiedzialności za podejmowane decyzje, gdyż tylko tu można szukać odpowiedzi na zasadnicze pytanie; jak sprawę rozwiązać? Nie mam żadnych wątpliwości, że reforma służby zdrowia, rządu Buzka i prowadzona do chwili obecnej jest błędem, i nie mogło być inaczej, dlatego, że u samej podstawy legło, nie racjonalne rozumienia, tylko mity … mit, że zdrowie człowieka można wycenić, ocenić i przehandlować … przy okazji, mit łajdacki, sprzeczny z zasadami moralnymi religijnymi i z etyką niezależną. Chichotem historii jest to, że reformę tą wprowadzali i wprowadzają, ugrupowania polityczne odwołujące się do ‚solidarności’ … jakiej ‚solidarności’? Czy oni w ogóle rozumieją co to jest solidarność? Czy rozumieli co wpisali na swoje sztandary? … zaczynam wątpić. Potrafią tylko mamrotać o wartościach religijnych, ale jak przychodzi do konkretów, to decyduje klasowy egoizm. To kolejny, jeden z wielu, przykładów, że słowo ‚solidarność’ to była ściema, zmyła, oszustwo. ”Poznacie ich po ich owocach’ … i poznaliśmy … uczciwiej było wpisać na ten sztandar antonim; ‚Solitudarność’, czyli samotność i opuszczenie.

    Psim obowiązkiem nowoczesnego państwa jest skuteczne, równe dla wszystkich i dostępne dla wszystkich, bez jakichkolwiek zastrzeżeń i barier finansowych czy biurokratycznych, zapewnienie opieki zdrowotnej. Ten obowiązek jest obowiązkiem moralnym i konstytucyjnym, ten obowiązek jest jeszcze bardziej kategoryczny, gdy problem narasta z przyczyn błędnych decyzji politycznych … a taką błędną decyzją była wspomniana ustawa.

    Pozdrowienia.

  208. Haszszu
    17marca o godz. 12:00

    „Jestem też w pewnym stopniu zdegustowany tym, że surowo oceniam postępowanie Rosjan, których lubię, a oddaję słuszność Amerykanom, których nie lubię ? no!, może to zbyt ostre, ale mam pewną niechęć….”

    Miły „Haszczu” zdanie wyrwane z głębokiego kontekstu Twojej rozsądnej wypowiedzi, z którą się nie do końca zgadzam. Zacznę jednak od tego zdania i jego interpretacji „po mojemu”, a potem pociągnę dalej, bo tym wstępem zburzę Twój spokój, chociaż oceniając Twoje liczne wpisy, mądre i przemyślane, nie zachwieję Twojej pewności siebie.
    Otóż lubisz Rosjan jak Robinson lubił swojego poczciwego Piętaszka, natomiast czujesz respekt do Amerykanów, jak prosty Piętaszek zapewne obdarzał uwielbieniem swojego pana – Robinsona. On był przecież taki wspaniały, taki mądry i nożem umiał się posługiwać, i tyle mądrości posiadł, że to wprost nie mieściło się to w jego głowie. Niestety takie wnioski można wysnuć z całego Twojego wywodu.
    O jakie standardy „demokratyczne” w przypadku USA Ci chodzi? Przecież oni mają tylko jeden standard. Brutalną siłę i własną korzyść. Czemu nie wspomogą Bangladeszu. Tam to dopiero łamane są prawa człowieka!!! No tak, ale nie ma żadnych bogactw, i miejsce niestrategiczne, więc im się to zupełnie nie opłaca.
    Powołam się tutaj na cytat francuskiego profesora Christian’a Saint-Etienne’a z jego książki „Potęga albo śmierć. Europa wobec imperium amerykańskiego” W niej znajdziesz zdanie ” Świat w ocenie Stanów Zjednoczonych jest niebezpieczny i trzeba się odnosić do niego z wykorzystaniem wszelkich instrumentów potęgi (politycznej, gospodarczej, wojskowej). W tym samym czasie Europa uważa, iż świat jest różnorodny i złożony, przez co należy się doń odnosić z cierpliwością dla wszystkich kultur i wszystkich krajów. Stany Zjednoczone zdają się dawać pierwszeństwo działaniom jednostronnym na zasadzie silnego ze słabym, podczas gdy Europa jest zwolenniczką działań wielostronnych w poczuciu tolerancji i humanizmu”.
    Po tym cytacie jesteśmy w aktualnej sytuacji z Ukrainą.
    Rosja (aktualnie Putin) przeciwstawiła się zawoalowanej, ale brutalnej ingerencji NATO (czytaj USA) wykorzystujące i opłacające Majdan w celu właśnie umieszczenia swoich baz już nie tylko w Turcji, ale i na Krymie. Stąd jej pośpiech. Ciekawe, Ciebie Putin zawiódł, ale nie zawiódł 75% swoich rodaków, których przecież, jak to deklarowałeś, lubisz. Czyżby byli „bezumni” (?), że go tak popierają. Nie, oni doskonale wiedzą i czują do czego zmierza USA i czym to grozi. Najdziwniejsze, że to nie wynika z wcześniejszej komunistycznej indoktrynacji, lecz z obywatelskiego poczucia racji stanu (tak jest coś takiego w etyce społecznej, nam Polakom niestety pojęcie nieznane). A Rosja była potęgą lądową, największym lądowym państwem kolonialnym. Z większości kolonii już się wycofała. A, że tu i ówdzie próbuje ingerować, to wzbudza nasz sprzeciw. Ciekawe, że tego sprzeciwu nie wzbudza brutalna ingerencja USA wszędzie i we wszystko. Nawet Kiejkuty nas nie wstydzą. Ani tych, z niby z lewa, a już przede wszystkich tych z prawa.
    Bo Rosja za kolonializm nie przeprosiła! Przepraszam, a kto za niego przeprosił!? USA za eksterminację Indian także nie przeprosiły (przynajmniej ja nieuk o tym nie słyszałem). Jeszcze w westernach epatowano mnie określeniem: dobry Indianin, to martwy Indianin.
    Że w Rosji nic się nie zmieniło od 600 lat!? Rosja to inna kultura! Inna jak inną jest kultura wschodu i tego bliższego, i tego dalszego. Ukształtowały ją warunki osadnicze plemion pierwotnych na olbrzymich przestrzeniach. Inne warunki panowały w „małej Europie”. To jest trwałe w mentalności społecznej, jak zdobycz biologiczna w ewolucji i zmienia się powoli. Jednak Rosja się zmienia i to szybko, głownie za sprawą Putina. On ją wyprowadził z wielkiej smuty i przywrócił nadzieję na powrót do gracza światowego. A że my małe móżdżki, wasale USA, tego nie dostrzegamy, to nasza strata.
    Ukraina to chory człowiek Europy. Czechy, Węgry i Rumunia nawet to dostrzegły, i trzymały się od niej z daleka. UE zajęła postawę wyczekującą, zakładając coś w formie kwarantanny. Przekonasz się, to Rosja pomoże Ukrainie inaczej niż w pierwszych latach istnienie ZSRR. Rosja wcześniej, czy później dogada się z UE, bo bliżej jej do Europy niż Chin. A USA… nie chcę być wyrocznią.
    Poza tym wszystko co piszesz inspiruje mnie i na ogół się z Twoja opinią zgadzam, szczególnie w sprawie służby zdrowia.
    Pozdrowienia
    Lech

  209. No i pan premier Tusk ujawnił na przedwyborczej konwencji PO po co ta nachalna propaganda strasząca wojną i Putinem, po co polskie zaangażowanie w rozniecanie konfliktu na wschodzie, nawet kosztem promowania wyjątkowo wrogiej Polsce opcji postbanderowskiej…. 😉
    Jednym zdaniem, o tym że przestaje już być ważne to, że 6-latki trafią 1 września do nieprzygotowanych szkół, bo może tam wogóle nie trafią w związku z sytuacją międzynarodową. Czyli pan premier liczy na ucieczkę od odpowiedzialności za 8 lat rządzenia w „patriotyczno”-wojenne wzmożenia … 😉 No bo wtedy nie będzie ważne jak rządził skoro trzeba się wokół rządu jednoczyć w obliczu zagrożenia!!! Tyle, że nikt w świeci poza nim i sterowanymi polskimi mediami jakoś tego strasznego zagrożenia wojennego nie widzi!!! Ot przepychanki etniczne i gospodarcze pomiędzy sąsiadami, w których zginęło na razie mniej ludzi niż zabijają na świecie w godzinę(!) amerykańskie drony … 😉

  210. Wielce szanowny @Haszczu (13.09 dnia 23.03.) – tym razem to już bardzo przeciągnąłeś za strunę (czytaj dałeś d..y).
    W świetle tej „kompromisowej” ustawy, którą uchwalono po odrzuceniu poprawki do poprzednio obowiązującej, zgłoszonej przez prezydenta Kwaśniewskiego przez TK – przerwania ciąży może dokonać wyłącznie lekarz w przypadku gdy :
    – ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej,
    – badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu, albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu,
    – zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.
    Ustawa nie przewiduje żadnych kar dla kobiet poddających się aborcji.
    Zapytowujesz się mnie, cóż to takiego ja robiłem w dniu 7 stycznia 1993 roku ?? Odpowiadam, budowałem, jako emeryt – rencista WP dom jednorodzinny i sprawy aborcyjne wisiały u mnie bardzo nisko.
    Wspominasz o Konkordacie – także uważam ten dokument za wyjątkowo wassalizujący państwo polskie w stosunku do papieża JP II (niech Mu ziemia lekką będzie!!), a Suchockiej chyba w Polsce już nie zobaczymy??!!
    Tak, uważam ustalony tą Ustawą kompromis aborcyjny do przyjęcia i niech raczej nikt na niego ręki nie podnosi, natomiast mnie także krew zalewa jak widzę panoszenie się kleru w Polsce – w dodatku zasłaniającego się tym Konkordatem, jak nie przymierzając parawanem, albo kulisami.
    Serdecznie pozdrawiam, o odpowiedź w tej sprawie nie proszę – Czesław.

  211. Lech
    Sorry, drogi Lechu, ale się wetnę nieproszona między Haszczu a Ciebie.
    Zwykle potrafiliśmy się dogadać, mimo różnicy zdań, więc spróbuję i tym razem, a nie zgadzam się z Tobą gruntownie w sprawie konfliktu wokół Ukrainy.
    Zostawmy na boku rywalizację Rosji i USA o strefy wpływów oraz rozważania, kto ma więcej za uszami.
    Rosja tworzy fakty dokonane – po aneksji Krymu zajmuje kolejne bazy ukraińskie (tatarzy krymscy uciekają do Polski w obawie przed represjami), a Ty użalasz się nad Putinem, że NATO go prześladuje. Przecież to ten Wielkorus, współczesny car pogwałcił międzynarodowe ustalenia budapesztańskie w sprawie pólwyspu. Przestraszył się, że Ukraina wysmykuje mu się spod kurateli, więc putinowska propaganda z CAŁEGO Euromajdanu zrobiła faszystów.
    Jasne, że Rosjanie to łyknęli (ale dlaczego Ty?), bo batiuszka Putin dał znak, że Rosja „wstaje z kolan” i po traumie rozpadu ZSRR będzie walczyć o swoją pozycję mocarstwową. A poczucia siły i potęgi brakuje Rosjanom najbardziej.
    Czy nie budzi Twojego niepokoju – choćby tylko moralnego – to, że Duma Rosyjska w oficjalnie wystosowanym piśmie do naszego MSZ oficjalnie proponuje Polsce udział w rozbiorze Ukrainy (podobna zachętę skierowano do Rumunii i Węgier).
    Myślę, że Europa środkowo-wschodnia i azjatycka część Rosji, poczyłyby się bezpiecznie dopiero w tedy, gdyby niezmiennie imperialna Rosja poszła w ślady imperialnej kiedyś Wielkiej Brytanii.
    W obu imperiach „nigdy nie nie zachodziło słońce”, ale WB już dawno uznała, że pewna epoka się skończyła i kolonializm jest passe. Już samo odpuszczenie sobie Indii było niesłychanie trudnym, ale jakże rozważnym krokiem.
    Rosja do tego nie dorosła. Krym jest „Ich” aż (!) od 150 lat, a całe Zakaukazie i jego liczne narody? Wszystkie zostały podbite i Rosja wciąż kwestionuje ich prawo do suwerennego bytu, wyszukuje pretekstów, by prowadzić lokalne wojny, a wiadomo że gwałt się gwałtem odciska więc eskaluje jak w Czeczenii, Oseti itd.
    Dopóki to wszystko działo się od nas daleko, strachy były odległe, ale teraz podeszły pod naszą granicę.

  212. Szanowny ‚Lech’, zarzut, który stawiasz jest z rodzaju garba wielbłądziego, a jak wiesz nie musi się udowadniać, że nie jest się wielbłądem, gdyż oczywistość tego braku wynika z mojej biografii, a z tej nie zamierzam się zwierzać … raz, że nikogo to nie interesuje, dwa, nie jestem osobą publiczną i jest mi z tym bardzo dobrze. Nie mniej, chciałbym się jakoś ustosunkować do tego zarzutu, że mój stosunek do Rosjan jest protekcjonalny. Dwa dni temu, na stronie Newsweeka ukazał się wywiad, ze znakomitym polskim reżyserem teatralnym Krystianem Lupą, w którym opowiada o swoich fascynacjach, zainteresowaniach, smakach i rozczarowaniach Rosją. Polecam ten wywiad, dlatego, że w jakiś tam sposób przedstawia on, mniej więcej, moje doświadczenia z Rosją.

    http://swiat.newsweek.pl/krysian-lupa-rezyser-teatralny-rosja-ukraina-newsweek-pl,artykuly,281758,1.html

    Jest tam wiele ciekawych spostrzeżeń i dlatego pozwolę sobie jedną zacytować;

    ‚Wielokrotnie słuchałem argumentów Putina i wsłuchiwałem się w jego racje, co nie znaczy, że je przyjmowałem za swoje. Ale teraz dzieje się z nim coś ostatecznie negatywnego. Od dłuższego czasu, od kiedy skostniał i stał się niereformowalny, co nastąpiło jeszcze przed konfliktem ukraińskim, przestałem się wsłuchiwać w to, co mówi. Poza tym teraz już notorycznie kłamie. Wchodzi w tę mityczną postać potwora, zombi. Z tej roli już nie wyjdzie. Nie będzie tak jak w wypadku Gruzji czy innych konfliktów, które uchodziły mu na sucho. Ten płaszczyk demokratyczny był tylko trochę ochlapany przez przejeżdżające auto, można to było zmyć. Z awantury, która się teraz zrobiła, nie ma już dla Putina ucieczki. Właśnie umieścił siebie w historii jako postać jednoznacznie negatywną.’

    Nie mam w stosunku do ludzi uprzedzeń biograficznych, staram się oceniać ludzi po czynach, i mnie przeszłość KGB – owska, Putina nie przeszkadzała, wprost przeciwnie, sądziłem, że jest to właściwy człowiek na właściwym miejscu, tym bardziej, że za pierwszej kadencji podejmował decyzje, które można było rozumieć jako próbę zmieniania Rosji gogolowskiej na Rosję nowoczesną. Byłem nawet zadowolony jak przymknął Chodorkowskiego, uznając to za walkę z oligarchami, a okazało się, że chodzi o zastąpienie wrogiego, przez swojego sukinkota. Stało się inaczej, i to jest moje rozczarowanie.

    Biorąc pod uwagę obszerność Twojej wypowiedzi na temat ‚standardów demokratycznych’ Stanów Zjednoczonych, niewątpliwie ciekawych, jestem przekonany, że gdybyśmy na ten temat wymieniali poglądy to okazałby się one bardzo zbliżone … tyle, że ja na ten temat nic nie pisałem. Pozwolę sobie sam siebie zacytować;

    ‚Ale to wszystko nie zmienia faktów, że Stany Zjednoczone to przodujące gospodarka, że to znakomite i wyrafinowane technologie, że to wybitna i w zasadzie bezkonkurencyjna nauka, że to rzucająca na kolana literatura, sztuka i film … to są fakty, a ja z faktami, tak jak z koniem nie zamierzam się kopać.’

    Stwierdziłem tu fakt oczywisty, dotyczących osiągnięć Stanów Zjednoczonych, które powodują, że Rosja nie jest żadnym odniesieniem cywilizacyjnym, które powodują, że ludzie postawieni przed dylematem; Rosja – USA, wybierają USA, które powodują, że ludzie ‚szturmują’ granice Stanów Zjednoczonych, a do Rosji trzeba ich kijem zaganiać, chyba, że są Chińczykami gnani ‚głodem’ rosyjskiej ziemi na Syberii.

    Nie napisałem również, że ‚w Rosji nic się nie zmieniło od 600 lat’ … napisałem, że nie zmieniła się koncepcja państwa opartego, na autorytarnej władzy, armii i podboju … myślę, że to jest zasadnicza różnica. Dyskusja na temat kryzysu wywołanego agresja Rosji, po przez przykłady łajdactw amerykańskich czy też jakichkolwiek innych, jest beztreściowa, nie jest usprawiedliwieniem dla łajdactw rosyjskich. Nie wiem również, skąd informacja, że Stany Zjednoczone, zaaranżowały Majdan, aby wybudować bazę na Krymie … W sytuacji gdy Barack Obama ogłosił, że Stany Zjednoczone zamierzają ograniczyć swoją obecność w Europie i zabrał swoje najlepsze i najnowocześniejsze ‚zabawki’ z Atlantyku i przeniósł na Pacyfik, gdy zmienia się cała geopolityka Stanów … mało prawdopodobne, to chyba wytwór głowy Putina. I już na końcu; Ukraina jest takim samym chorym człowiekiem Europy jak Rosja, tym bardziej teraz, i jeszcze kilka innych państw, a tak po prawdzie to z każdym państwem zawsze jest coś nie tak.

    ‚mag’
    24 marca o godz. 11:33
    Cyt.
    ‚to, że Duma Rosyjska w oficjalnie wystosowanym piśmie do naszego MSZ oficjalnie proponuje Polsce udział w rozbiorze Ukrainy (podobna zachętę skierowano do Rumunii i Węgier).’

    Szanowna ‚mag’, mnie jako Polaka ta propozycja obraża i jednocześnie określa jakie kanalie mają wpływ na los Rosji.

    Pozdrowienia.

  213. Szanowna mag,
    nie uważasz, że byłby już czas zauważyć, że „Haszszu” nie jest „Haszczu”. Notoryczne deformowanie nicków nie świadczy zbyt dobrze o zdolnościach percepcyjnych. Niby to detal, ale sugeruje siermiężność innych skojarzeń i szablonowość myślenia, co widać w ostatnim komentarzu.
    Czesław robi to samo, ale u niego to nie dziwi 😉

    Lechu,
    jestem tego samego zdania.

    Tymczasem „Tatarzy z Krymu” korzystają z okazji i wieją do Unii, choć na początek muszą się zadowolić zimną Polską.
    Wstrząśnięta Joanna Klimowicz z GW pisze, że „przejechali kilka tysięcy kilometrów.” Pewnie niezłym zygzakiem. Z Eupatorii do Medyki jest niecałych 1200 km, przez Krzywy Róg – 1275.
    Bliżej niż z Warszawy do Brukseli (1300 km).

  214. GajowyM.
    24 marca o godz. 13:15

    Dokładnie tak samo „nasi” wykorzystali sytuację po 1981 roku……
    Emigracja ekonomiczna pod przykrywką prześladowań politycznych.

  215. Lech
    23 marca o godz. 18:09

    Dzieki, mysle podobnie.

  216. Szanowny ‚Czesławie’, przepisy przedmiotowej ustawy, które dopuszczają możliwość dokonania aborcji są przepisami martwymi, nie funkcjonują. Po pierwsze, są obwarowane szeregiem zastrzeżeń, pod drugie, zasadniczym hamulcem ich stosowania jest klauzula sumienia, którą posługują się lekarze, dla świętego spokoju, z obawy aby ich nie nachodziły jakieś Sobeckie, Kempy czy panna Krystyna Pawłowiczówna, po trzecie, placówki służby zdrowia robią wszystko aby nie prowadzić tego typu działalności, tylko dlatego, że może to grozić konsekwencjami ze strony samorządów opanowanych przez różnego rodzaju kruchty. Oczywiście można iść do sądu i po długiej mordędze, zakończyć drogę zwycięstwem w Europejskim Trybunale Praw Człowieka … wzorem Alicji Tysiąc, której sprawa chyba jest Ci nie znana, skoro piszesz to co piszesz.

    Cyt.;
    ‚Tak, uważam ustalony tą Ustawą kompromis aborcyjny do przyjęcia i niech raczej nikt na niego ręki nie podnosi’

    Ty, to na poważnie? …. kompromis, można wiedzieć miedzy kim a kim? … mnie ten kompromis wygląda tak, jakby wówczas, bracia Kaczyńscy uzgadniali miedzy sobą kto jest przystojniejszy i uzgodnili, ze obaj … są najprzystojniejsi, najwspanialsi i najbardziej czarujący.

    Pozdrowienia.

  217. Próbę odpowiedzi podjął Andrzej Sadowski: ? Pieniądz wirtualny objawia się pęczniejącymi bańkami spekulacyjnymi. Rosną one tak długo, aż ktoś nie powie: sprawdzam. W 2008 r. mechanizm ten eksplodował w Grecji i system zaczął się pruć. Teraz może to zrobić na przykład rząd chiński, który ma ambicje, by Chiny stały się supermocarstwem, a juan nową światową walutą. Podobno podjęto już prace nad standardem złotego juana. Rzecz wygląda tak, że Chińczycy wysyłają do USA realne towary, a otrzymują dolary z dodruku. Mają świadomość, że rezerwy gromadzone w amerykańskiej walucie są problematyczne. Pytanie jednak, kiedy padnie owo: sprawdzam, na jakim poziomie będą wówczas Chiny. Jak na razie, Chińczycy kupują technologie i infrastrukturę w Europie. Europa stała się miejscem wyprzedaży technologii dla Chińczyków i Arabów
    http://studioopinii.pl/iwona-d-bartczak-gdzie-sie-podzialy-pieniadze/
    ====================

    Ciekawe, kiedy ten system pęknie?
    Interesująca dyskusja……

  218. Haszszu
    Czesław spokojnie sobie budował dom i uznał ustawę za kompromis, ponieważ nie będąc młodą kobietą ma to wszystko w du…żym poważaniu. Jak większość obywateli zresztą. Większość obywateli nie jest młodymi kobietami i ma to w nosie.
    Po ostatnich harcach posłów PO wokół tego „kompromisu”, który po 20 latach okazał się jeszcze za mało kompromisowy powiedziałam córkom, że chyba muszą głosować na Palikociarzy.

    Gajowy M.
    Mag musi przekręcać nicki, bo już tak ma. Mam koleżankę, która przekręca każde nazwisko i nazwę miejscową. Ponieważ jest lekarką, były pewne obawy, ale nie – trudne łacińskie nazwy chorób i leków pamięta dobrze. Ale nazwiska – no cóż, nie i koniec 🙂

  219. Szanowny @Haszczu (15.59 dnia 24.03.) – sprawę pani Alicji TYSIĄC znam doskonale, nie wiem tylko, czy już nie nastała pora do wyjawiania co jeszcze jest mi znane, byś nie „wyciągał” tego do dyskusji. Nie prosiłem, zresztą o jej kontynuowanie.
    Smuci mnie natomiast to, że moje państwo nie skorzystało z okazji i nadal pozwala na to, by byle aptekarz decydował o tym: czy komuś sprzeda tę przysłowiową prezerwatywę, czy też nie . Ale cóż sami sobie chowamy na swoim ciele różne kanalie, poprzez jakieś dotacje na budowę muzeum (???) jednego czy drugiego hierarchy kościoła. Takie kroki tylko jeszcze rozzuchwalają, zamiast obłaskawiać – i tu powstrzymam się od przymiotników (ze znanych pewnie i Tobie powodów).
    Dawno nie pisałem do pana @Indoora prawdziwego – bo i powodów nie było, ale tenże napisał (8.33 dnia 23.03.) coś nieprawdziwego o sztuce zawierania „kompromisów” w naszym Sejmie. Informuję szanownego pana, panie Indoorze, że Sejm odrzucił w pierwszym czytaniu (to informacja z godziny 15.23 dnia 21.03.2014 r.) dwa projekty ustaw, dotyczących zakazu handlu w niedzielę – obywatelski i poselski.!!
    Tak Robert TELUS jak i Krzysztof SIECKIEWICZ ponieśli porażkę 😆 Premier TUSK powiedział, że argumenty nacechowane są hipokryzją. Setki tysięcy ludzi pracuje w niedzielę (różne służby porządkowe, policyjne i inne), ideologiczny zakaz pracy w niedzielę nie wchodzi w rachubę !!
    Szanowny panie @GajowyM (13.15 dnia 24.03.) – chyba jednak cierpisz na moim tle ❗ ❓ Nie znam jednak lekarstwa na to schorzenie, bo i przyczyna tkwi gdzieś bardzo daleko w przeszłości. Nie mam zamiaru dociekać jak daleko, bo ten problem mi zwisa, podobnie jak i aborcyjny (w stosunku do @Haszczu!!) oraz męki tych kobiet, które urodziły pod „sumieniowym przymusem”, a teraz chcą obarczać odpowiedzialnością za to wzorowego podatnika. Prośba szanowny @GajowyM – nie obmawiaj za plecami bliźniego swego, bo to chyba grzech (jak to czynisz pisząc do @mag o mnie – feee!!).
    Serdecznie pozdrawiam wszystkich – Czesław.

  220. Marit, 🙂
    Mam znajomego księdza, który nie dosyć, że nie pamięta nazwisk swoich wiernych lub je przekręca nie do poznania, to jeszcze potrafi zapytać wdowę, której męża pochował był przed 3 tygodniami, jak się też miewa szanowny małżonek?
    Wdowa opanowawszy konfuzję odrzekła, że on jako bliższy Szefa powinien chyba wiedzieć lepiej 🙄

  221. Szanowny Czesławie,
    ja po prostu zanim kliknąłem „enter” zauważyłem, że mag nie jest osamotniona w przekręcaniu cudzych nicków i żeby było sprawiedliwie wspomniałem także o Tobie (23 marca o godz. 23:10 Wielce szanowny @Haszczu )
    Piszesz HaszCZu, czy tylko tak Cię obmawiam?

  222. Sympatyczna wiadomość.
    Na adres pocztowy Watykanu dostarczono prezerwatywy z……kokainą…..
    Czegóż ci prałaci nie potrzebują jako akcesoriów do sprawowania posługi….
    Musiał ten zamawiający byc niskiej rangi, bo nie skorzystał z poczty DYPLOMATYCZNEJ…..
    A potem moralizują….

  223. Marit
    24 marca o godz. 16:49
    Na złość mojej mamie odmrożę sobie uszu. Tak tez można – tylko po co? czego się spodziewasz po Palikocie bawiącym się w politykę?

  224. Szanowny @GajowyM (17.59 dnia 24.03.) – ja nie na zasadzie, że u was murzynów biją, ale proponuje byś „odkręcił” do godz.23.10 dnia 23.03 i poczytał mój wpis w kontekście tego @HaszCZu. Ja odkręciłem i tego nie zauważyłem – staram sie pisać nicki poprawnie!!! Pozdrawiam – Czesław.

  225. GajowyM.
    A czy w ogóle warto zawracać głowę zwracaniem uwagi na to, że ktoś przekręcił czyjś nick. No a stało się coś z tego powodu?
    Swoją drogą, jak ktoś wymyśla sobie dziwaczną ksywkę (bywa, że pretensjonalną), to i powinien się liczyć z pomyłkami. Czesława, Gajowego, mag czy Marit raczej trudno przekręcić.

  226. Czesławie,
    gdybym był złośliwy, poradziłbym sprawienie nowych okularów.
    Ale może najpierw „odkręć” jeszcze raz i przeczytaj, co napisałeś, tu wklejam kopię „w kontekście tego @HaszCZu”
    Ośmielam się zwrócić uwagę, że prawidłowo byłoby „HaszSZu”.
    Powiększyłem „CZ” i „SZ” dla ułatwienia 😉

  227. @GajowyM.
    Myslalem, ze jestes mlodym lesnikiem, a tymczasem jestes upierdliwym, czepliwym starym lesnym pierdola, ktory jak ten Dyndalski z Zemsty Fredry nie moze sie pogodzic z tym, ze ktos miesza *sz*z *cz*

  228. Nie kończę naszej przepychanki, z powodu tego, że mnie bardzo zabolał Twój zwrot: Czesław robi to samo, ale u niego to nie dziwi .
    Sprawdziłem moje wpisy: ten w szczególnosci z godz. 23.10 dnia 23.03. a ponadto: 17.48 dnia 24.03, 21.07 dnia 22.03, 18.18 dnia 22.03, 15.15 dnia 21.03 – dalej mnie się już nie chciało i nigdzie nie wynalazłem nicku HaszCZu.
    Czegoś tu nie rozumiem, pozdrawiam – Czesław.

  229. Zaprawdę, współczuję Ci, Czesławie 🙁

  230. maciek
    Wiele się nie spodziewam. Ale potrzeba odchylenia wahadła w drugą stronę. Sam nie zdobędzie zbyt wiele głosów, sami palikociarze rządzić nie będą. Jednak PO, na którą do tej pory głosowałam (żeby sobie nie odmrozić uszu), ma jakieś szkielety w szafach poukrywane. Głosuję na liberalną europejską partię, a tu bach. Zmieniamy aborcyjny „kompromis”. Dajemy 6 mln na świątynię. I takie tam. Skąd mam wiedzieć, co wymyślą następnym razem? W jakim kraju żyć będą moje córki?

  231. Czytam tak od tyłu te komentarze o tych nickname zmienianych i powszechnym oburzeniu tym wiązanym.
    Już się bałem że ktoś kozetce dokuczał.
    Na szszęście nie.

  232. Szanowny @GajowyM (19.45 dnia 24.03.) – w takich przypadkach zawsze przywołuję powiedzenie ś.p. Dudka w nieco zmienionej przeze mnie formie 😆 . Bo co mnie innego pozostaje ??? Czesław.

  233. Czesławie,
    już się chyba wszyscy zorientowali, dlaczego pisałem, że to u Ciebie nie dziwi. Rozkazy pewnie dostawałeś mówione wielkimi literami 😎

  234. I co ważniejsze ? SZ – CZ -y ???
    A może by tak o realiach Panowie i Panie ?
    Jakoś umknął – chyba ze strachu temat poruszony przez Czesława –
    DZIECI – TE PRZEZ LOS , CZY CO TAM JESZCZE SKRZYWDZONE BIEDACTWA.
    Tak sięgając wstecz , to widzi się ich obrońców – póki się nie narodzą.
    Broni ich KK – nawet gdy są tylko plemnikami, bronią Kempy i Pawłowskie szczególnie tych NIENARODZONYCH , lekarze jeśli nie maja możliwości czerpać kasy za skrobanki , aptekarze mający wyrzuty sumienia i moralne opory sprzedaży środków , katecheci
    wzywający do Kalendarza Małżeńskiego i kto tam jeszcze został.
    Kłopot zaczyna się z chwilą gdy TAKIE COŚ zostanie na świat wydane.
    NIE MA PIENIĘDZY.
    Na badania prenatalne , na opiekę w postaci środków życie im ułatwiającymi, na leczenie i lekarstwa oraz na to by ich rodzice – MIELI ZA CO PRZEŻYĆ DO JUTRA.
    Państwo jest za biedne.
    Może kiedyś – dziś na pewno nie ma pieniędzy.
    Pieniądze są na :
    KK i budowę katakumbów w których nawet ich budowniczowie leżeć nie chcą.
    Przekazanie we władanie KK latyfundiów w postaci tysięcy kilometrów kwadratowych wraz z ludżmi tam zamieszkałymi.
    Utrzymywanie tysięcy katechetów – uczących 10 przykazań przez okres od żłobka do pełnoletniości całych pokoleń Polaków.
    Utrzymywanie w pełnym pogotowiu bojowym batalionów kapelanów w Wojsku , Policji ,Straży Granicznej , Straży Pożarnej , szpitalach, Sejmie , Senacie, i wszędzie gdzie tylko się da – oczywiście z póżniejszymi emeryturami.
    Kapelani wojskowi są nawet tam gdzie Wojska polskiego dawno już nie ma ale są kościoły garnizonowe z pełną obsada.
    Więc jeśli zechcieli byście szanowni powrócić do rzeczy ważniejszych od SZ – CZ- y to zastanówcie się czy :
    ważniejsza jest koronacja jakiegoś obrazu złotymi koronami w Poznaniu z udziałem nowo mianowanego Szefa Episkopatu Polski
    od groszy ratujących być może zdrowie a kto wie może i życie jakiegoś ”CHERLAKA” co miał nieszczęście być nieszczęśnikiem-
    albo ubogacenia KK jeszcze jakimiś paronastymi milionami no może jeszcze z repeta jakichś 300 tys. na drobne wydatki.
    A dzieci ???
    W Sparcie była skała tarpejska skąd strącano takie istoty – może to było bardziej miłosierne od losu który gotuj a im legiony obrońców
    ukłony

  235. zezowaty,
    z drobnego napomknienia wyrasta absurdalna scysja z niejarzącym emerytem, a realia skrzeczą jak zwykle.
    Dyskusja na interesujący Cię temat toczy się już od wczoraj u Passenta, a jak odebrać pieniądze pasibrzuchom w koloratkach i innym darmozjadom, o, to jest nieprosta sprawa. Naród, który całymi dekadami buduje szpitale, których potem nie ma za co utrzymać, potrafi szybko i skutecznie zrzucać się na papieskie monumenty, kościoły i największe na świecie Chrystusy. Religii nauczany jest niemal od kolebki, ale w społeczeństwie dominuje postawa obojętności wobec osób pokrzywdzonych, znieczulica i brak norm etycznych.
    Szanuje się i boi bogatych i silnych, lekceważy i gardzi słabszymi, toleruje pasożytów i cwaniaków, kombinuje jak wykiwać fiskusa i wydoić jak najwięcej subwencji i dopłat.
    Skoro takie są priorytety, to jak oczekiwać, że lud obudzi się z marazmu, wybierze sensownych polityków i stanie się gospodarzem we własnym państwie? To jest utopia. Prędzej kolejne tysiące zdrowych i silnych dadzą nogę na Zachód, do sensownie zorganizowanych społeczeństw, a reszta? Reszty nie trzeba…

  236. @Lewy 24 marca o godz. 19:01

    oj tam, oj tam, przecież chodzi tylko o to żeby pani mag(dzia) dała sobie
    spokój z wypracowaniami politycznymi (łomatko!) na zadany temat a
    robiła to co umi, czyli stałe panimagdziowe recenzje z życia towarzyskiego i rodzinnego (czyją jest znajomą a czyją była żoną , gdzie wogóle była itd itp itd)

  237. ‚zezowaty’
    25 marca o godz. 0:38
    Cyt.
    ‚W Sparcie była skała tarpejska skąd strącano takie istoty’

    Skała Tarpejska jest w Rzymie i ma się dobrze, tyle, że jest obecnie zabudowana. Była miejscem kaźni dla przestępców popełniających czyny cechujące się świadomym i celowym zawiedzeniem zaufania, przede wszystkim zdrada, ale i krzywoprzysięstwo jak i cudzołóstwo. Spartanie porzucali ułomne dzieci w górach, których na Peloponezie bez liku, a może i zrzucali i ze skał … dla wygody?

    Pozwoliłem sobie na to sprostowanie, zainspirowany precedensem, tak jak agresja Rosji precedensem kosowskim, oraz sporem językowym wynikłym z tego precedensu, a dotyczącym mojego nick’u. Biorąc pod uwagę, że odbyło się to na blogu znakomitej Janiny Paradowskiej, spierali się znakomici uczestnicy blogu i przy okazji tak ważnych i poważnych tematów, jak zagrożenie bezpieczeństwa Świata kryzysem ukraińskim oraz losem losem dzieci niepełnosprawnych … to jestem tym skrępowany, onieśmielony i niewątpliwie zaszczycony. Kto by pomyślał, dawno temu w już zamierzchłych czasach, młodości chmurnej i durnej, w nocnej Polaków rozmowie, strumieniach trunków wszelakich, z przypadku i znajomości języka hetyckiego pewnej uroczej damy, zrodzi się nick,będący przedmiotem takiego splendoru.

    Pozdrowienia.

  238. zezowaty
    Otóż to! Pisałam u Passenta a propos braku pieniędzy dla rodziców dzieci niepełnosprawnych, że przecież nieprzebraną wprost kasę pochłania utrzymanie kk oraz instytucji z nim powiązanych.
    Kto jak kto, ale Kościół właśnie, bezwzględnie chroniący prawo do życia „dzieci nienarodzonych”, w tym tych z ciężkimi wadami genetycznymi i nieuleczalnie chorych od poczęcia, powinien w znacznej mierze wziąć na siebie pomoc materialną i wszelką inną. Gdyby tak uczynił, mogłabym zrozumieć, po co kościołowi te „odzyskane” latyfundia, ziemia, budynki, z których „zagospodarowania” czerpią zyski. Gdzie i w co je lokują? Po co im hodowle danieli i różne inne luksusowe wybryki, które najzwyczajniej nie przystoją osobom jakoby duchownym.
    Nawet już nie chcę się pastwić nad obłudą, chciwością i pychą czarnej mafii, bo każdy zna multum przykładów choćby z własnego otoczenia i swoich doświadczeń.
    Dopóki jednak nasi politycy – od lewa do prawa – nie powstaną z kolan i nie pogonią ze świątyni faryzeuszy nie zmieni się nic.
    Ciemny lud, którego ci u nas wciąż dostatek, chce mieć spokój na ziemi i pokój wieczny, więc nie będzie raczej z plebanem zadzierał. Przywykł, że tak ma być i już.

  239. agni
    Jest tu parę osób, które zajmują się wyłącznie recenzowaniem (oczywiście zjadliwym) cudzych wpisów.
    A może by tak coś od siebie mądrego (ma się rozumieć) napisać?
    Umi, czy nie umi?

  240. Zbitka „Sparta i skała tarpejska” funkcjonuje w polskiej świadomości i będzie funkcjonować, dopóki tak się będzie uczyć dzieciaki w szkołach (na religii?) 🙄
    To tak jak z „tysiącami kilometrów” dzielącymi Krym od polskiej granicy.

    Plutarch z Cheronei pisał:
    „Spartiata nie decydował sam o losach swego potomstwa. Zanosił dziecko do miejsca zwanego lesche, gdzie zasiadali najstarsi członkowie jego fyli, którzy przeprowadzali oględziny dziecka. Jeśli było ono dobrze zbudowane i silne, kazali ojcu je wychowywać, przydzielając zarazem jedną z dziewięciu tysięcy działek ziemi. Jeśli jednak było chuderlawe i niekształtne, odsyłali je do tak zwanych Apothetai, jamy ziemi w pobliżu Tajgetu, wierząc, że zarówno dla dziecka, jak i dla polis lepiej będzie, jeśli umrze, skoro od samego początku nie miało zdrowia i siły”

  241. mag!
    Ty pomyśl chwilkę i wydumaj – kto to się się tak przepięknie przepostaciował, skoro od pierwszego wpisu wie, coś ty wypisywała tu i tam przez dłuższy czas? Ty patrzaj! Ktoś się taki trafił, co to od dawna czyta twoje wpisy, podziwia je bez wątpienia, pewnie archiwizuje… aż tu nagle dostaje takiego parcia, że wpada na blog tylko po to, aby ci o tym swoim zafascynowaniu napisać. I nic więcej poza tym… Na razie 😀

  242. Szanowny ‚GajowyM’, a w ogóle to w szkołach uczą o Sparcie i Skale Tarpejskiej i związanych z nimi kulturalnych archetypach cywilizacji europejskiej? … mam wrażenie, ze co najmniej od 1993 roku uczą o gadających wężach, że można urodzić będąc dziewicą, i że można chodzić po wodzie.

    Pozdrowienia.

  243. Haszszu
    25 marca o godz. 10:46 zapomnial dodac – o jedynej prawdzie, prawdzie z blogosfery oraz tej wlasnej, badz na wlasny uzytek….
    Saldo mortale

  244. agni
    25 marca o godz. 2:05 pisze, ze M a g „cierpiiiiiii” na nadmiar informacji. Zastanawiam sie, komu………., kto lubi les duperelles……
    Saldo mortale

  245. mag
    25 marca o godz. 9:36 nie napisala niestety nic madrega u Passenta, bo zapomniala o zasadzie subsydiarnosci.
    Saldo mortale

  246. Hasz , czy Haszcz(e) …..w sumie wszystko jedno, czyli nic…..
    Saldo mortale

  247. Jako przerywnik w tych czasami nonsensownych wpisach (ET), dla tych ktorzy lubia Niemena i kulture wschodnich Slowian polecam wykonanie ”Dziwny jest ten swiat” przez Ormianke Asmik Szirojan:

    https://www.youtube.com/watch?v=ypwNDejFLks#t=12

  248. Nela
    W nawiązaniu do postu niejakiej/kiego agni.
    Jak wiesz, już od dawna z nieprzemijającym zapałem prześladuje mnie swoim zainteresowaniem ET vel Saldo Mortadela.
    To, że pilnie śledzi moje wpisy oraz je archiwizuje nie podlega kwestii, bo nicków nie zmienia i jest mega przewidywalny.
    Pomyśl, jaki to splendor, gdy ktoś poświęca ci tyyyle uwagi, by napisać kilka słów od rzeczy, ale obowiązkowo na twój temat.
    Musi, ten ET bardzo jest mną zafascynowany. Nie uważasz?

  249. mag
    25 marca o godz. 14:30 pisze, ze nic nie wie o Towarzystwie Wzajemnej Adoracji, o nonszalancji woebc drugich, o pseudokokieterii ( niegdys fajna laska, kobieta-fecet) o postpolitycznych wpisach, o krytyce polemiki drugich, o polemice wlasnej wobec drugich. Nie pisze natomiast, ze pragnie zostac Krolowa (nie Polski) blogosfery; w tym przynamniej jest konsekwentna, ze upomina sie o odpowiedzi, ze jest od blogosfery uzalezniona?
    Prosze jednak Mag o wyrozumialosc; ktos tu musi posprzatac….pisalem o tym wiekowym niekonczacym sie zadaniu…np. Mag karci mnie ´, ze nie mam nic do powiedzenia, fakt. Sama jednak pisze jak nizej:

    1. ET
    4 marca o godz. 14:00
    Oto co Mag ma do powiedzenia???
    ..Wychodzi na to, że we mnie siedzi dużo z chłopa (ani chybi dżender!), bo bardzo sobie cenię ?czar czterech kółek? jako zamiłowany kierowca amator (podobno niezły, jak twierdzą znajomi faceci), a także uroki ogródka/działki, łącznie z piwkiem lub winkiem podczas deliberowania ? co tam, panie w polityce?.
    Powyzej Mag obrazila wszystkie kobiety??.bledne kolo kierownicy Mag???????????
    Saldo mortale
    Jak wyzej, Mag ma wiele do powiedzenia w/ na politycznym blogu. Proponuje wiec Mag przejscie do blogu/bloku kontaktow towarzyskich.
    Saldo mortale

  250. dla Mag kolejny raz…….
    Od czasow Magellana wiemy, ze zyjemy na globie (nie utozsamialbym jednak dziury z kula, chociaz obie moga byc okragle). Dlatego tez korzystajac z kolejnych zdobyczy, kolejnych odkrywcow z wieksza lub mniejsza ochota podskakujemy sobie w blogosferze, wypisujac wieksze lub mniejsze nonsensy. W ten sposob redukujemy nasza przestrzen percepcyjna do lokalnego kwadratu targowiska. Nadaje to poniekad naszym wpisom cechy folklorystycznego szarocienia. Chetnie twierdzimy, ze chodzi tu (nam) o targowisko mysli. Bylby to zacny cel, godny wpisow wspolblogujacych.

    Niestety mamy tu czesto, bardzo czesto z targowiskiem bezmyslnosci. Redukujemy swoje postrzeganie bowiem do kilku osob, czy incydentwow z przestrzenii politycznej, ograniczajac siebie i nasza rzeczywistosc do tych kilku, ciagle wymienianych postaci, czy rzeczy od rzeczy (uklon do Kadetta). Rzadko natomiast pojawiaja sie wpisy o programach, celach politycznych lub spolecznych.

    Prawie nigdy nie pojawiaja sie wpisy o mozliwosciach oraz srodkach niezbednych do ewentulanego osiagniecia owych celow. Blogujacy sadza w regularnych odstepach, ze samo uzurpowanie sobie prawa do wylacznosci bycia lewicowcem lub polityczno-ekonomicznym fachowcem po prawej stronie zupelnie wystarczy do adekwatnego opisu tejze rzeczywistosci. Nie widza natomiast postepujacego odstepu miedzy swoim postrzeganiem swiata, a samym nowoczesnym swiatem.

    Niestety musze stwierdzic, ze przeciwnie do oczekiwan piszacych, zatrzymujemy sie w miejscu i ?dreptamy? z wielka ochota w swiecie politycznych plotek. Nie byloby w tym nic niedorzecznego, gdyby niektorzy cierpliwie i pracowicie piszacy nie traktowali tego swojego pisania zbyt powazanie oraz nie utozsamiali go z powolaniem dziennikarskim lub powolaniem sie na sily wyzsze jak to czynilo sladowe juz Lizakowe Towarzystwo Wzajemnej Adoracji.
    Saldo mortale

  251. Wracanie do naszych baranow ? rebours.

    Czy podpisujac ?ugode fiskalna? wyrazilismy zgode na budowanie Europy Federalnej. Bez watpienia chodzi tu o kwestie zasadnicza umozliwiajaca stworzenie nowego politycznego porzadku, w ktorym wszyscy Europejczycy chcieliby zyc. Postepujaca globalizacja stanowi jednak znaczny dylemat w owym procesie; jest ona bowiem dla wielu przeszkoda w budowaniu nowych struktur. Przeszkoda realna i wirtualna, czyt. polityczna. Panstwa narodowe traca w wielu dziedzinach wylacznosc na kreowanie polityki gospodarczej i podatkowej, gdy jednoczesnie supranarodowe instytucje zyskuja ciagle na znaczeniu. Powoduje to poniekad pozorne rozmywanie sie odpowiedzialnosci za ww obszary polityczne oraz leki widoczne u politykow podazajacych pozornie za ?glosem ludu?. Glos ludu (populizm) jest slyszalny przed stadionami, jest rowniez slyszalny w blogosferze, poza tym nigdzie.

    Oczywiscie oportunistom jest o wiele latwiej wykorzystywac owe leki w ?dzialalnosci? politycznej, niz wykonywac zmudna prace wyjasniajaca kolejne opcje polityczne lub ich brak. Duzej wagi nabiera natomiast polityka zagraniczna oraz zaangazowanie i znaczenie danego kraju w przestrzenii miedzynarodowej. Fokusowanie calej politycznej energii wylacznie na te polityke powoduje, ze demokratyczna organizacja panstwa oraz podmiotowe traktowanie obywatelek i obywateli jako ludowego suwerena ulegaja erozji. Dlatego tez wazne jest sprawdzenie zapisow UE w aspekcie ich wplywu na te demokratyczna zasade i ich zgodnosci z konstytucja. Jesli nie ma bowiem narodu europejskiego, to wazna jest kwestia, jak wladza panstwowa moze byc organizowana na plaszczyznie europejskiej przy zaangazowaniu poszczegolnych narodow. W dalszym ciagu stanowimy bowiem unie europejskich panstw i nacji.

    Jednoczesnie widoczne jest, ze ?zjednoczenie? politycznej suwerennosci w unii rozszerza mozliwosci dzialania panstw czlonkowskich jako calosci. Pisze celowo zjednoczenie, bo czesto jest ono utozsamiane z utrata suwerennosci panstwowej. Tyczy to dzisiaj przede wszystkim sfery polityki miedzynarodowej.Dzisiaj jednak dotyka obszaru fiskalnego i gospodarczego. Pozostaje otwarte pytanie dotyczace elementow demokracji partycypacyjnej, przy zwiekszeniu roli Parlamentu Europejskiego oraz zapewnienia nowego, wiodacego demokratycznego porzadku supranarodowego.

    Owa sprzecznosc jest li tylko pozorna. Mysle, ze te konstrukcje uda sie politykom europejskim rozbudowac, zachowujac istniejace instrumenty chroniace poszczegolne panstwa czlonkowskie w sferze gospodarczej i podatkowej. Europa ma szanse i dwie drogi, tak mi sie przynajmniej wydaje, zmniejszajace odstep do rosnacych nowych azjatyckich poteg. Jednoczac sie politycznie osiagnie wieksze wplywy w polityce zagranicznej przy zachowaniu suwerennosci gospodarczej poszczegolnych panstw lub jednoczac sie gospodarczo zachowa suwerennosc polityczna posczegolnych panstw czlonkowskich. Obrazem idealnym byloby jednoczesne osiagniecie jednego i drugiego, co w dniu dzisiejszym jest politycznie niemozliwe (pojutrze owszem, bo stanie sie koniecznoscia). Z drugiej strony jest to li tylko pozornie sprzeczne, bo zakladajac, ze polityka rozumiana jako proces tworzenia nowych struktur i szukania sposobu rozwiazania struktur przestarzalych jest zdolna i gotowa do podjecia takich prob, wykorzysta ona oba wymienione dukty, aby zapewnic ww suwerennosc na obu obszarach. Wtedy jednakze bedziemy mowili o suwerennosci europejskiej i Panstwach Zjednoczonej Europy dzialajacych w systemie federalnym. Mam nadzieje, ze takie proby nie beda postrzegane w blogosferze jako kolejna farsa, ktora jak wiemy odegrana zostala w sadzie (chodzilo o barany). Jestem jednoczesnie przekonany, ze nikomu z powaznych politykow nie zalezy na tym, aby nas traktowac jak owieczki, bo to sie po prostu w codziennej polityce nie sprawdza.
    Saldo mortale

  252. Mag, Nela
    Mieć wroga – to nobilituje 🙂
    https://www.youtube.com/watch?v=az8TaWE4i7o
    Pozdrawiam

  253. ET
    25 marca o godz. 15:31

    Twoja namolna pretensjonalnosc wobec tej czy innej osoby na blogach Polityki wskazuje ze wladaja chyba toba jakies zaburzenia osobowosciowe. Racz szanowny panie odnosic sie do opinii, a nie do osob ktore je wyrazaja.

    ”POSTpolityczne wpisy” to twoj wklad w ubogacenie mowy ojczystej. Czy chodzilo ci o przeciwienstwo ”antepolitycznych wpisow” 😉

  254. ET
    25 marca o godz. 15:43

    Gdy odrywasz sie od mysli ”komu by tu jeszcze przykleic jakas late”, a skupiasz sie na przedmiocie blogu, odslaniasz mysli calkiem rozsadne. Podzielam twoje proeuropejskie refleksje.

  255. mag
    25 marca o godz. 14:30
    Mnie Et czyli Saldo mortadela tez czasami neka, ale gdzie mi tam do Ciebie. To co on czuje do Ciebie to prawdziwa namientnosc. Na ogol robi krotkie wrzutki, ale tym razem stanal pod Twym balkonem i wykonal dlugie i nudne jak flaki z olejem arie milosne. Zajrzalem na poczatek jednej z nich i swoj spiew zaczal od konstatacji, ze od czasow Magellana Ziemia jest okragla, o czym – jak zaznaczyl – mag nie wie.
    Wez Ty nastepnym razem chlusnij na tego Romeo wiaderko wody.

  256. Jakos mi sie napisala *namientnosc*, ale moze w przypadku Eta mortadeli to jest rzeczywiscie namientnosca nie namietnosc ?

  257. Lewy
    A niech tam sobie ET śpiewa pod balkonem.
    Bywalcy blogów zorientowali się już dawno, że on ma takie fiksum-dyrdum na moim tle, więc w ogóle nie komentują, a ja bardzo rzadko i co by dodać mu najwyżej otuchy, że jego trud nie jest daremny, bo czasem jakiś jego wpis zauważę. Niech się chłop ucieszy.

  258. A Don Pasquale nastroił gitarę
    O różach i burzach zawodzi wspaniale!

  259. Jak to możliwe, że organizując tak długa i daleką wyprawę, wydał pan tak mało pieniędzy?

    Opłaty konsularne kosztowały mnie 150 zł. Najdroższa rzecz, za jaką zapłaciłem, to był prom z Tallina do Helsinek – 25 euro. Jak to możliwe? Generalnie wszędzie mnie zapraszano i zasypywano jedzeniem. Cały czas miałem ze sobą nadbagaż jedzenia. Rosjanie dawali mi kiełbasę, tuszonkę, chleb, mięso i bimber. Mówiłem, że nie piję. Oni na to: „bierz, bimber to w Rosji największy prezent, jaki można dostać”. Wiozłem go więc ze sobą i dawałem w następnej wiosce. Tym sposobem zjednywałem sobie ludzi. Oni często śmiali się, mówiąc: „skoro wódki nie pijesz, to jaki z ciebie Polak?”. Tłumaczyłem, że biorę tabletki. Że urwało mi nerw wzrokowy i muszę zażywać to do końca życia. Czasem godziłem się tylko na piwo. Nigdy nie brano ode mnie pieniędzy. Nie było to dla mnie jednak najważniejsze – podróżując po świecie, w Indiach, czy w Ameryce Południowej, staram się pracować i zarabiać pieniądze na dalszą trasę. Tym razem po prostu nie było takiej potrzeby. Byłem w szoku, kiedy widziałem, jak bardzo gościnni są Rosjanie. Ich gościnność mogę porównać jedynie do gościnności Irańczyków, którzy postępują w taki sam sposób. Kiedy widzą białego turystę, zachowują się tak, jakby przyszedł do ich domu sam Allah.
    http://sport.wp.pl/kat,1715,title,Polak-dotarl-do-Soczi-na-rowerze-Przejechal-ponad-12-000-km,wid,16496417,wiadomosc.html?ticaid=1126ec&_ticrsn=5
    =================

    Pokrzepiające…….
    Z dedykacją dla naszych rowerzystów…….

  260. Na blogu A. Sz. został dzielnie broniący szańca i niezapominający „kasować postubeckich postów” Autor z niezłomną adiutantką, która „z forum „Polityki” tez pogonilaby kilka osób”, ale nie ma pełnomocnictwa 🙁
    Coraz weselej w tym baraku 😀

  261. Dla @ET, z sympatią.

    Eee, Tyy, co o różach i burzach zawodzisz wspaniale*),
    Bacz byś majtasów nie zgubił, robiąc salto mortale.

    —————–
    *) Copyright by Nela

  262. Refren;
    Guererro! Caballerro! O sombrerro i bolerro!
    Esplabada! De Grenada! Serenada!
    Hwjże hej!!!
    ojej…

    Całość brawurowo z towarzyszeniem gitary albo też mandoliny – już nie pamiętam – śpiewał lwowski bard Marian Rentgen.

    ojej…

  263. Esplanada! oczywiście.

  264. Antoniusie, Antoniusie,
    meczu jest, Championship w Preston!
    Pozdrawiam, Nemer

  265. Kolego z ogólniaka!
    Za to cóś – cium, cium w samo czółko!

  266. @ Wiesiek59
    Ty ciagle tu odwracasz kota ogonem. Polacy nic nie maja do Rosjan. Caly czas jest zagrywka z idiota Putinem ktorego niestety wychowani w zamordyzmie od wiekow nie beda sami w stanie wykopac. Tacy jak ty pomagaja w utrwalaniu wladzy Putina.

  267. (23 marca o godz. 13:40)

    „Tu moje pytanie dodatkowe, które powtarzam na zasadzie zepsutej płyty; Czy te dzieci mają ojców? Gdzie oni są?”

    A co ten średnik tam robi? To jest to moje pytanie powtarzane na zasadzie podobnie zepsutej płyty. Dlaczego średnik, na miły Bóg?

    Pytanie o ojców jest nie pri czom. O dżenderze Szanowna najwyraźniej zapomniała. To się zdarza najlepszym z nas. W tych czasach dżenderem zdeterminowanych

  268. Niektórzy uwazajo, ze dżender to jakieś takie bliżej nieokreślone zrównanie ze sobom płci. Meskiej, żeńskiej i nijakiej. Tak jakby nie było innych płci pośród rodzaju ludzkiego. Wiec ja niniejszym, oraz wszem, zapodajem, ze sprawa jest bardziej złożona niż kształt glizdy jom wyznaczył. Rozchodzi sie bowiem o DPOWIEDZIALNOŚĆ za nasze postępki. Nieważne z jakiego dżenderu wywodzące się.

    Żeby nie bylo zadnych niedopowiedzeń w tOmacie, wyjaśniam co następuje:

    dżender żeński, ulegając lubieznym zachciankom chwilowym, zdaje sobie spraw z ODPOWIEDZIALNOŚCI za czyn swój. Ta odpowiedzialnością jest możliwość CIĄŻY. Ciąży dotyczącej jej tylko dzenderu.

    Dżender męski, ulegajac sie podobnym lubieżnym zachciankom chwilowym, zdaje sobie sprawę z ODPOWIEDZIALNOŚCI za czyn swój. Ta odpowiedzialnością jest, oczywiście, możliwość CIĄŻY.
    Jednakże, ciąży dotyczącej dzenderu nie jego tylko jego partnerki. Bo taka jest natura rzeczy, jeśli o ciążę się rozchodzi. I teraz pytanie za 500 PLN (300 EURO na Słowacji):

    kto płaci za skrobankę?

  269. Duża litera powinna być mała i tyle.

  270. O, cholender! Westchnął dżender.
    Orteq znów młóci swą traumę po chuci.

  271. Podczas gdy Leopold promował swą organizację na świecie (pomagali mu w tym dobrze opłacani lobbyści z USA i Niemiec), Stanley nakłaniał plemiennych przywódców w dorzeczu Konga do przekazania swoich ziem Stowarzyszeniu. „Wielu wodzów nie wiedziało, co podpisuje. Nieliczni z nich mieli wcześniej do czynienia ze słowem pisanym, a proszono ich o postawienie znaku X pod tekstami w obcym, a do tego prawniczym języku.
    http://historia.wp.pl/title,Prywatna-kolonia-Leopolda-II-Zbrodnie-krola-Belgow-w-Kongo,wid,16493809,wiadomosc.html?ticaid=1126fa
    ================

    Dokształt dla Michasia……
    Zbawienny wpływ cywilizowania dzikich- 10 milionów trupów, co najmniej.

  272. anumlik
    Nie chce byc upierdliwy, ale Holender pisze sie przez samo *h*, tak jak nie ma Chiszpanow, Chuculow, chyba ze pomyliles go z Chinczykiem.
    Natomiast wciaz nie wiem czy brzydkie slowo, ktore czesto widuje na murach w Polsce i czesto adresowane do policjantow ,pisze sie od *ch* czy *h*. Wszystkie slowniki jakos wstydliwie pomijaja to popularne slowo. Nie ma go miedzy *hu-ha* i *hukiem*, nie ma go rowniez miedzy *Chudy* i *chuligan* Dlaczego fachowcy typu prof.Miodka czy Bralczyka nie ustala poprawna pisownie tegi slowa, tak zeby mlodziez pisujaca na murach nie robila bledow ortograficznych.

  273. @Lewy, 26 marca o godz. 10:53
    Może i nie chcesz być upierdliwy, ale jesteś. Na dodatek strzeliłeś w płot swym uczonym wywodem. Mój cholender (z małej litery) pochodzi od słowa cholera (w znaczeniu o cholera albo cholera jasna).
    Pozdrówka

  274. Plaski swiat w blogosferze…

    Wracajac jednak do naszych baranow i problemu kuli, to mozliwosci i ograniczenia wynikajace z globalizacji przestrzenii kieruja nas bezposrednio do zajmowania sie swiatem wewnetrznym, zewnetrzny jest dla nas bowiem niezrozumialy, zbyt skomplikowany. Konsumujemy wiec codzienna prase, pracowicie przypominamy sobie prace sredniowiecznych klerkow i solennie przyprawiamy nasze wpisy atrybutami, ktore nam sie udalo w danej chwili wylowic na wspomnianym targowisku ?mysli? (przypomina mi sie SJL), nadajac im posmak przewaznie anty.

    Nie udalo mi sie w ciagu kilku lat zauwazyc postawy pro. Idac duktem anty podazamy, ograniczeni w czasie i przestrzenii ku niedokladnie okreslonemu celowi, czesto uderzajac glowa w sciane Mainstream. Przestajemy po prostu odrozniac atrybuty tego, co jest wokol nas od tego, co jest w nas. Zatracamy kompetencje widzenia tego, co jest nasze. Nie znoszac obcych, powolujemy sie jednak na obce autorytety.

    Gubimy sie w opisywaniu architektury nowego swiata nie tylko podczas ostatnich dwadziestu lat. Z owym problemem konfrontowani jestesmy od podrozy Magellana. Zniecierpliwieni probujemy otrzasnac sie ?z myslenia figuratywnego? przy czym jednoczesnie wykluczamy myslenie globalne. Poruszamy sie permanentnie na osi MY vs ONI . Masowa wyobraznia w globalnym swiecie daje nam zludzenie rownosci, co prawie zawsze imputuje koniecznosc mozliwie sprawiedliwego podzialu dobr w kolorowym kulistym swiecie wirtualnym.

    Problem zaczyna sie wtedy, gdy zewnetrzny swiat ograniczony jest li tylko fo gamy kolorow, podczas gdy wewnatrz brakuje srodkow na przejscie do dialektyki podmiotu. MY natomiast pozostajemy nietykalni, to swiat wokol nas powinienen sie zmieniac. Jednoczesnie nie zdajemy sobie sprawy z faktu, ze nie tylko natura plata nam figle (nalezaloby jednak potrafic zauwazyc roznice miedzy pogoda, a klimatem), lecz rowniez otaczajace nas obiekty nabieraja cech podmiotowych.

    W ten sosob pozbawieni wiary w tzw. sile wyzsza stajemy sie coraz bardziej samotni i agresywni wobec wszystkiego, co nam sie wydaje inne, obce. Nie zdajemy sobie sprawy z zagrozenia, ktore niesie ciagle dazenie do wlasnego upodmiotowiania sie, ktore z kolei spycha drugich do roli li tylko przedmiotu. Jednoczesnie teskinmy ciagle za niezbednym regulowaniem naszej rzeczywistosci. Jedynie kierujac sie wlasnymi (przez nas samych stworzonymi) dogmatami jestesmy w stanie zaakceptowac czasy nowe. Niestety nieumiejetnosc akceptacji siebie niesie za soba nieumiejetnosc akceptacji drugich, co nas wszystkich spycha do miejsca w trzecim szeregu w tym kulistym nowym swiecie

    Stajemy sie o prostu irracjonalni w postrzeganiu siebie i otaczajacej nas rzeczywistosci. Zadowalamy sie poniekad atrapami, cyzelujemy nowe bozki lub polerujemy te juz istniejace. Tego rodzaju narracja opisujaca nasz swiat prowadzi nas bezposrednio do ukladu zakmnietego, stajemy sie autystami. Obecnosc w blogosferze rzuca na nas jedynie cien, co przeslania nam kryzys wewnetrzny. Zamrozonym marksistom nieodrozniajacych tego, co marksowskie od tego, co marksistowskie nie wystarczy humanistyczny moralizm, humanitaryzm, rozum. Zniewoleni teologicznie, czcza slowo pisane oraz powoluja sie ze zmiennym upodobaniem na wyczytane i z trudem zrozumiane argumenty felietonistow.

    W ten sposob poruszamy sie miedzy megalomanami i megalopatami. Posiadanie umiejetnosci samodzielnego myslenia jest niezrozumialym dla wiekszosci dobrem. Dobrem trudnym do zaakceptowania. Miesza nam sie bowiem kulisty swiat judeochrzescijanski z lacinskochrzescijanskim oraz dyskowym, pozornie plaskim swiatem starogreckim. Swiat trzeci i czwarty ida w zapomnienie.

    Saldo mortale

  275. Napisane przed stwierdzeniem Mag, ze chyba jest troche facetem…..

    Przy okazji o poziomach, (nad) ktore?..nie ?wylatujemy? po dzien dzisiejszy?.przy okazji pseudodyskusji o zwiazkach?.partnerskich?

    O poziomie naszej edukacji, w tym edukacji seksualnej (stanowiacej wazna czesc edukacji ogolnej) w PRLu swiadczyl symbol polskiej i wschodniosasiedzkiej seksualnosci oraz edukacji w tym obszarze, w latach powojennym, jej poczatkiem poczatkiem i koncem zarazem byl
    b r a t e r s k i p o c a l u n e k moskiewskich pryncypalow udajacych sie na wizytacje po Europie Wschodniej. W czasach zaprzeszlych dominowala estetyka zdefiniowana przez towarzyszy radzieckich z owym pocalunkiem jako znaczacym predykatem tamtych czasow. W socjalrealizmie malo bylo miejsca na seks (plec). Kobiety w chustkach, mezczyzni w kombinezonach. Nie wspominam o okresie zimowo-kufajkowym, bo ani klimat wschodnio-europejski, ani owczesna moda, brak mieszkan nie sprzyjaly praktycznej edukacji seksualnej.

    Kobiety w swoim przebraniu upodabnialy sie do mezczyzn, ci z kolei tracili (pocili) swoje partnerskie atrybuty przy piecach hutniczych. Do tego dochodzily fobie z powodu calkowitego braku skutecznej antykoncepcji. Krotko mowiac, nie bylo po wojnie miejsca w Europie Wschodniej na plciowosc. Calkowity brak edukacji w tak waznym obszarze dla przyszlosci ludzkosci i jej zdrowia psychicznego cechowal czasy zaprzeszle. Seks (plciowosc) skrzetnie ukrywano.

    Dominowala socjalistyczna, l e w i c o w a (a)moralnosc, wlasciwie pozbawiajaca nas mozliwosci uczenia sie oraz poznawania wlasnego ciala oraz plci oraz ciala i plci drugich. Amoralnosc bylaby wlasciwym okresleniem opisujacym czasy zaprzeszle. Po dominujacej pruderii nastapila gierkowa odwilz umozliwiajaca nam (wybralem sie specjalnie do Krakowa) obejrzenie kilku aktow plci odmiennej (ciekawe okreslenie).

    Wyrazny byl jednak brak aktow meskich, bo to przekraczalo granice postrzegania sztuki. Waznym ?momentem? w naszej aseksualnej edukacji bylo specjalne wydanie Literatury na swiecie (kupilem na Lubelskiej przeplacajac wielokrotnie). Wczesniej zdjecia w itd oraz Panoramie , chetnie kupowane ?w teczkach? przez przedstawicieli stacjonujacej w Polsce przyjaznej nam radzieckiej armii wyzwolenczej. Potem byly juz li tylko momenty w programach kabaretowych.

    Zastanawiam sie, dlaczego akt kobiecy uwazalo sie wtedy (pewnie po dzien dzisiejszy) za bardziej wysublimowany oraz godny pokazania. Cialo bylo tabuizowane, homoseksulalizm, trawestyci byli nie tylko wysmiewani, byli ofiarami szykan i przesladowan. Pozostaje pytanie czy byl to przyczynek do ksenofobii czy reakcja ksenofobiczna wynikajaca z braku znajomosci rzeczy, braku edukacji i kultury seksualnej. Wladza w latach powojennych zaborczo traktowala kwestie naszej seksualnosci. Kiedys pisalem o ?Sekwencji sw. Eulalii? i zaznaczonym tam (IX wiek) dualizmie ciala i duszy. Niestety nie moge napisac o powojennych prynycypalach (bez zasad) politycznych, ze nie ograniczali nam naszego zycia plciowego, redukujac je do indywidualizmu (o dualizmie nie bylo przez cale lata mowy).

    Ow indywidualizm prowadzil podobno do slepoty. Kolonijni pedofile nie byli jednak odprowadzani do prokuratury, bo ?cisza? wokol plci (seksu) byla najwazniejsza. ?Zagospodarowano? wprawdzie, jak pisza wielbicielki Lizaka (Lizakowe siostry),, tzw. Ziemie Zachodnie, zatrzymujac nasza edukacje seksualna na Wschodzie. Na szczescie sztuka niejako antycypuje nasze zycie i dodaje mu niezbednego uroku, rowniez w tej plaszczyznie.
    Saldo mortale

  276. O cholender 😉
    – Jak sprawić, aby mózg belfra z Lyonu osiągnął wielkość ziarna fasoli?
    – Po prostu… nadmuchać 😎

  277. @Lewy
    Holender, jak sama nazwa wskazuje, pisze się przez „d”
    a jak leci samolotem, to przez „f”y bo wtedy jest „Flying Dutchman” – comprendre?

  278. anumlik
    26 marca o godz. 11:04
    Anumliku, przeciez ja wiem. Tak sie troche powyglupialem. Nigdy nikomu nie zwracalem uwagi, ze popelnil jakis blad ortograficzny, tym bardziej Tobie, ktorego podziwiam ze latwosc improwizowania. Potem staralem sie rozwinac moj wyglup.
    Nawet bystry Gajowy dal mi po uszach, suponujac, ze mam mozg jak ziarnko fasoli.
    Co to nie mozna zabawic sie czasami w upierdliwego pedagoga, inni moga a ja nie ?
    A propos, cos z humoru z zeszytow szkolnych;moja uczennica napisala, ze Edward Gierek byl goralem w Belgii. Jest to smieszne, ale musze byc wyjatkowo wyrozumialy, bo moi uczniowie plynnie mowia po francusku a po polsku to tak troche po goralsku.

  279. Nemer
    26 marca o godz. 12:10
    Nie wiem jak odniesc sie do Twojego wpisu, czy jest to zyczliwa informacja, czy tez osiagnales poziom bystrego Gajowego.Zakladamjednak, ze jestes mi zyczliwy.

  280. @Lewy,
    oczywiście, że jestem Ci życzliwy, jak prawie wszystkim zresztą i dlatego serdecznie Cię pozdrawiam, Nemer

  281. GajowyM.
    z g.11:55
    O holender! Czy to jest próbka Twojego l’esprit?

  282. Nemer
    26 marca o godz. 12:32
    No to ciesze sie, bo ja tez jestem Ci zyczliwy i tez pozdrawiam Cie serdecznie

  283. No. Uprzejmości złożone, pozdrowionka wymienione. Tera czas na wzajemne danie sobie po pyskach. Jakoś to życie blogowe podtrzymywać mus!

    Nie samymi pozdrowionkami człowiek żyje

  284. A ja się cieszę, że wszyscy się cieszą! Muszę przyznać, że pierwsza uwaga Lewego troszkę mi zabełtała błękit w głowie, na szczęście sprawa się wyjaśniła i … i byli szczęśliwi… i pojechali nad morze!

  285. Z czystej życzliwości.
    Za wpisem z 25 godz 0.38
    Dziękując za udzielone mi nauki w sprawie Skały Tarpejskiej – pozwalam sobie zauważyć :
    Plutarch na którego tu się w ślad za Wikipedią powołują moi
    nauczyciele żył o ile mi się znależć w Wikipedii udało około ćwierć tysiąclecia przed całkowitym zniknięciem Sparty jako państwa .
    Oczywiście ludzie mieli wtedy lepsza pamięć niż obecnie więc można GO i cytować a i wierzyć we wszystko co ocalało z jego dzieł.
    Mimo to nie pamiętam jednak by gdziekolwiek napisał ŻE SKAŁA TARPEJSKA W SPARCIE NIE ISTNIAŁA.
    Ważnym natomiast jest podana nam informacja że np HASZSZU pochodzi z Hetyckiego – – języka nie znam więc i nie komentuję.
    Co do przeniesień sformułowań to też nie słyszałem by ktoś przynosił kwiaty na grób HAMLETA mimo ze hamletyzuje co drugi a może i częściej bohater literacki – no bo gdzie ten grób a od Szekspira dzieli nas trochę mniej czasu niż Plutarcha od Sparty
    By daleko nie sięgać odnośnie miejsc i ich nazw to :
    – w Toruniu jest Bulwar Filadelfijski
    – w Warszawie jest Żolibórz oraz Wilanów
    – nawet za Bugiem w Kijowie jest Most Pattona
    Nie tak dawno Nowy Jork nazywano Nowym ale Amsterdamem
    Ja nikogo pouczać nie zamierzam , gdzieżbym śmiał, przyjmuję nauki i łykam je jak indyk kluski tylko nasuwa mi się jedno //tylko jedno// pytanie – co z tych nauk i dywagacji będą miały te biedne niebożęta pokrzywdzone przez … no bałbym się przypisać winę
    komukolwiek jeśli nie chciałbym blużnić.
    Czyżby tym ich obrońcom co zabraniają wykonywać badania prenatalne – zapobiegające rodzeniu się ludzi -roślin ?
    Przekonano mnie że OWA skała nie istniała bo istnieć nie mogła
    więc pokażcie preceptorzy co zrobić by nieszczęsnym było o milimetr choćby lepiej.
    Ja się chętnie od Was nauczę.
    uklony

    co dla nich

  286. Zezowaty,
    oczekujesz udowodnienia, że czegoś nie było? 😀
    Plutarch z Cheronei (Plutarchos ho Chaironeus) żył w latach ok. 50 n.e. — ok. 125 n.e.)
    Starożytna Sparta (początki) jest datowana na XII-XI w.p.n.e.
    Plutarch zasadza swój tekst na rok 650 p.n.e.
    Historyk, więc chyba miał prawo 😉

  287. zezowaty
    26 marca o godz. 18:00
    Pewnie, ze nie zadna skala Tarpejska, bo w Sparcie zrzucano niedoskonale niemowlaki ze skaly w Gorach Tajgetu.

    Nelu
    Przepraszam, ze ci zamieszalem w blekicie. Trzeba jednak uwazac, jak sie dowcipkuje.
    Kiedys na Studium Wojskowym major Bednarski wrzasnal :Zbiorka apropos fisharmonii.
    Tak nam sie to wtedy spodobalo, ze zaczelismy uzywac tego zwrotu;apropos fisharmonii, uzywac. Okazalo sie jednak, ze w innym niezorientowanym srodowisku zaczalem uchodzic za buraka.
    Zawsze w takiem przypadku nalezy uzywac *wezyka*, ktory Antonius podkradl panu majstrowi, zeby nie bylo nieporozumien.

  288. Lewy!
    Też mam wspomnienia, związane z fisharmonią…
    W czasach zamierzchłych, w mrokach realnego socjalizmu można było zakupić sobie abonament do filharmonii i chodzić na wybrane koncerty za symboliczną opłatą – nie dotyczyło to koncertów szczególnych, z udziałem wybitnego solisty, albo gościnnych występów zagranicznych orkiestr.
    Jedna z koleżanek chodziła z mężem co tydzień na takie koncerty i kiedy wpadała do mojego biura, gdzie pracowałyśmy we dwie z pewną Teresą, ja ją wypytywałam; pani Zosiu! Co tam dawali w fisharmonii? Zosia mi odpowiadała; w fisharmonii wczoraj dawali Mozarta… biedny pianista nie mógł się oprzeć o klawiaturę!
    No i kiedyś nagle z samego rana Teresa wpadła na mnie z impetem; pani sobie z Zosią kpiny robicie a mnie mąż wyśmiał i wstydu się najadłam!
    Okazało się, że zaproponowała mężowi pójście do fisharmonii, bo Ania z Zosią ciągle coś na ten temat opowiadają, a my nie chodzimy.

    Przyznaję, że za swoje żarciki niejednokrotnie dostawałam po głowie.
    I za co – ja się pytam!!!?

  289. Pierwszą powinnością Spartanina jest być żołnierzem. Towarzyszą mu niezwykle surowe normy moralne i dość okrutne jak na nasz gust obyczaje. Do tych ostatnich należy choćby selekcja noworodków przeprowadzana przez komisję państwową, która słabsze kazała po prostu zrzucać ze sławnej Skały Tarpejskiej
    Tyle „ściąga”.

    A skąd się wzięły ponure opowieści o „państwowym” porzucaniu dzieci opisane przez Plutarcha?
    Pod panowaniem rzymskim Sparta trwała jako formalnie niezależne polis, a lacedemońskie męstwo i surowe obyczaje wciąż podziwiane były w całym starożytnym świecie. Nad Eurotas tłumnie przybywali zamożni turyści z Italii. Aby zabawić i zachwycić tych obieżyświatów, Spartanie wymyślali przerażające obyczaje, których ich przodkowie nie znali. Jednym z nich było okrutne chłostanie chłopców przed ołtarzem Artemidy Orthia. Plutarch zapewnia, że widział wielu efebów umierających podczas tej budzącej grozę próby wytrzymałości. Obserwujący krwawy pokaz goście zasiadali w specjalnie w tym celu zbudowanym kamiennym teatrze. Makabryczne ceremonie odbywały się ku uciesze gawiedzi aż do zniszczenia Sparty przez Wizygotów w 395 r. n.e., czyli także w czasach chrześcijańskich.

  290. @Nemer
    Dziękuję za powiadomienie. W moim kalendarzu kibica w „To i owo” lekceważą snookera, wiec tylko przypadkowo natrafiam na program. Zamierzam śledzić karierę Roony’ego.

  291. PS
    Sorry za oszybkę w nazwisku idola

  292. @Nela!

    Ty Skarbeńko nie cofaj nas do dekadenckiego sentymentalizmu!

    Giordano zesłany został jako Anioł w Krakowie w ramach pokuty za kumanie się z sprowadzającym kołyszącymi biodrami Elvisem anielice w czyścu na brudne pragnienia i zakochał się tenże Giordano tamże w swej psychoterapeutce. Niektóre baby lubią leczyc rzadko myjących skrzydła aniołów. Częste mycie zmniejsza wzięcie.

    A później żyli dlugo i mieli dużo kasy.

    Jacek Majchrowski beknie za brak nadzoru nad krakowskim trwoniącym kasę eNeFZetem gdy Donald Tusk się rypnie!

    Jak napisała podróżniczka Agnieszka Osiecka:

    Są małe stacje wielkich kolei,
    nieznane jak obce imiona,
    małe stacje obcych kolei ?
    jakiś napis i lampa zielona.
    Na takiej stacji, …

            calkiem niedawno:

    http://www.youtube.com/watch?v=tKXMTRyk59M

  293. Ogladajac dzis pani Rozmowe Dnia w Superstacji uslyszalem co pani znalazla ostatnio w internecie o demonstracji w sejmie w sprawie niepelnosprawnych dzieci, a mnie porazilo co przed chwila znalazlem;

    Dziś na specjalnie zwołanej konferencji prasowej szef episkopatu wygłosił następujące oświadczenie.

    „Biorąc pod uwagę ciężką sytuację życiową rodzin wychowujących chore dzieci, w poczuciu solidarności z tymi, którzy w sposób szczególny doświadczeni przez pana naszego, godzą się na dany im los, choć to bardzo trudne w dzisiejszej rzeczywistości, niosą swój krzyż opiekując się życiem danym przez naszego pana, choćby to życie było pozornie bezcelowe i przez wrogów tego życia skazywane na śmierć przez aborcję lub antykoncepcję, po szybkiej i zgodnej naradzie, jako umiłowany w panu kościół chrystusowy, decydujemy się przekazać 20% pieniędzy jakie kościół otrzymuje z budżetu państwa na pomoc rodzinom wychowującym chore dzieci. Uważamy, że taki akt solidarności i zwykłego współczucia przystoi kościołowi XXI wieku. Wierzymy, że pan nasz oczekuje od nas takiego działania i z radością wyczekujemy poprawy sytuacji rodzin doświadczonych przez życie. Łączmy się z nimi w modlitwie.”

    Wazne tez jest BUDŻETOWE WSPARCIE DLA INSTYTUCJI KOŚCIELNYCH

    Pensje duchownych uczących religii w szkołach ? około 350 mln zł
    Dotacje dla Kościelnych Uczelni Wyższych ? 221 mln zł
    Fundusz Kościelny ? 89 mln zł
    Dotacje do remontów zabytków kościelnych ? 26,6 mln zł
    Ordynariat Polowy Wojska Polskiego ? 19,2 mln zł
    Caritas Polska ? 5,5 mln zł
    Kapelani szpitalni ? 3 mln zł
    Kapelani więzienni ? 2,4 mln zł
    Kapelani Straży Granicznej ? 842 tys. zł
    Kapelani Straży Pożarnej ? 745 tys. zł
    Kapelani w Policji ? 441 tys. zł
    Kapelani Biura Ochrony Rządu ? 150 tys. zł
    RAZEM: około 720 mln zł A DOKLADNIE TO 717 578 000 ZLOTYCH
    PRAWIE MILIARD

    a ja naiwnie do tej pory myslalem, ze dzialania Caritas funduje kosciol,

    otoz CARITAS FUNDUJA PODATNICY !

    dodam tez taki drobiazg;
    http://www.wykop.pl/wpis/7532742/pani-iwona-hartwich-ta-tleniona-blondyna-z-sejmu-d/

  294. Historyk – ma prawo
    – wszak to on tworzy historię.
    Nie jest ważna SKAŁA tylko to co z niej wynika – ja nie mam zamiaru niczego dowodzić co było lub tylko wymyślono.
    Ja się tylko zastanawiałem czy” Skała” nie była czymś miłosiernym dla tych poniżej standartów -wszak jesteśmy cywilizowani – tylko nam pieniędzy brak na zaspokojenia naszego poczucia szlachetności
    Temat jest niestrawny więc do lamusa.
    Wróćmy do rzeczywistości.
    Dziwi mnie jednak to że co pojawi się nowy nick z damską końcówką to zawsze dowiadujemy się że za nim kryje się chłop.
    Widocznie taka jest metoda jakieś szkółki – ten rocznik tak ma.
    Co do Saszki Białego czy jak się zwał – oczywistym chyba stało się że trzeba będzie przeciąć ogniwo łączące sznureczkiem zleceniodawców od strzelców z Majdanu.
    On – jak mówił MA BROŃ – ktoś mu ją dał
    i jak groził NIECH KTOŚ MU JĄ SPRÓBUJE ODEBRAĆ -to go powiesi jak psa na bramie ministerstwa //nowego// więc powiedział chyba zbyt dużo .
    Ci co mówią zbyt dużo – długo nie pożyją.
    I by zakończyć , jaki procent krymskich wojskowych wraca na Ukrainę ?
    ukłony

  295. Kiedy obejrzałam filmik, nakręcony podczas wizyty Saszki u prokuratora, to się zaczęłam całkiem serio obawiać sąsiadów.
    A ci żałobnicy na osełedec wyczesani wcale nie są ze starego obrazu, ani też z nowego wodewilu. Oni są realni i stanowią realne zagrożenie dla wszystkich nie myślących tak samiutko, jak oni sami.
    Ukraina ma przed sobą trudne i okrutne rozliczenia.
    Oby nas rykoszet jaki nie trafił, bo my oczywiście pchamy albo palec, albo i całą nogę w sąsiedzkie drzwi.
    Sikorski na tych drzwiach pofrunie wysoko, ale co z nami – szarakami?

  296. pani Redaktor !
    Dawno nie słyszałem Vicepremier E. Bieńkowską ,dobrze posłuchać pani która wie co chce robić ,gromadzi kompetentne Osoby do zadań , zidentyfikowała słabe ogniwa w trudnej do zarządzania dużej Organizacji . Jak zawsze życzę jej powodzenia .
    10 marca korzystałem z PKP IR do Warszawy po 3 latach przerwy .Zmiany na dobre widać , nowe wagony po raz pierwszy widziałem Dworzec Centralny w tak fajnym stanie .Kurcze !!!Czysto !
    Podobnie jak pani redaktor jestem niechetny tak olbrzymim wydatkom na Zbrojenia .Ledwo co odleciał Vice prezydnent USA i…okazało się , że te słowa o Sojuszu o Obronie (art5.) 0!!! to taka urzędowa mowa ,Gazeta pisze ,że mamy kupić śmigłowce ,że Miliardy PLN – inaczej nie można -Tylko Amerykańskie to Dyktat ,kto odmówi tym naciskom .NO ,KTO?.
    Obecność Pawła Fonfary w pani audycji jest irytujaca ,to pan który ma dziwne przekonanie , że mówi mądrze -zadniem moim mało mądrze i to od lat ,od LAT !!! Szkoda ,że pani go akurat promuje poprzez zapraszanie do TOKFM.

  297. Staram się omijać Staruszka dalekim łukiem, ale chcę zadać krótkie, żołnierskie pytanie, co ma Jacek Majchrowski do Donalda Tuska i na odwrót? Nie znamy ustawy samorządowej – co?

  298. Waldemar
    27 marca o godz. 8:46

    Jak to dobrze, ze Obama nie zaszczycil Tuska i Sikorskiego przyjazdem do Warszawy, chociaz z pierwszych przeciekow bylo widac, ze bardzo sie o to starali. Polski podatnik zaoszczedzil w ten sposob okolo 40 milionow zlotych. Tyle bowiem (10 mln euro) kosztowac bedzie Bruksele obsluga 900-osobowej swity Obamy.

    Moze z zaoszczedzonych w ten sposob pieniedzy splynie cos na dzieci niepelnosprawnych, juz poza stymulowanym przez opozycje protestem matek?

  299. @Waldemar

    I jeszcze jedna kwestia. Nie wydaje mi sie, ze pani Janina Paradowska zaprasza kogokolwiek do studia w celach promocyjnych. Jest ona moim zdaniem dziennikarzem o bardzo wysokim poczuciu odpowiedzialnosci za slowo, a przy tym dobrze rozumie spoleczna misje dziennikarstwa – przedstawiac rozne poglady na to, co dzieje sie w polskiej polityce.

    To nie jest kwestia promowania, to wazny interes spoleczny. Inaczej grozi rzadowi, politykom od lewa do prawa, dziennikarzom, nam wszystkim popadanie w mitomanie, czego przykladem jest nasza powszechna cieczka ukrainska, nieznana w takiej skali w zadnym innym kraju tej czesci Europy. Tak naprawde, nie namy jeszcze rachunku, jaki przyjdzie Polsce zaplacic za to awanturnictwo.

  300. NELA
    27 marca o godz. 7:55

    Sikorski nie poleci na tych drzwiach za wysoko. To tylko polskie media staraja sie wyluskac kazde idace z Zachodu och i ach na termat Radka. W rzeczywistosci, jak sie czyta prase zachodnia, tych zachwytow nad Sikorskim nie widac. Sikorski jest zbyt rewolucyjny nie tylko dla UE, ale i chyba dla USA. Nie sadze, zeby dopuscili go do waznych funkcji politycznych w UE, a tym bardziej w NATO.

    Europa i USA beda wstrzemiezliwe w sankacjach przeciw Rosji, nie dlatego ze mniej nienawidza Putina niz Radek, ale sa bardziej rozsadni, aby rykoszet tych sankcji nie byl zbyt bolesny dla Zachodu. A Radka, jak afganskiego talibana, mniej obchodzi zdrowie i zycie (zwlaszcza nasze), ale wieczna slawa u Allacha.

  301. Nela
    Nie bój się, Saszko nie żyje. Pewnie był bardzo niewygodny dla wszystkich stron konfliktu ze swoim zachowaniem.

  302. @Torlinowi krzywizna się nie może zwiększyć i dlatego nie wie, że wyższa statystycznie frakcja kalekich dzieci w Polsce niż w innych krajach oraz niższy poziom wód gruntowych to wina Tuska.

    Donald Tusk beknie kiedyś za okupację Ukrainy oraz za krwawe walki między czarnoskórymi animalistami i islamistami w Afryce. Donald nie zapobiegł chaosowi w Libii i zcichapęk zaniedbał wydania wiekopomnego dzieła Prologomena do @staruszka.

    Dziadek @Torlina miał sad odwiedzany przez okilicznych łobuziaków, których pytał zdaniem zlożonym: Nie chodzi mi o te jabłka ‚;”?! ale pocoście tó przyszli?

    Ciężkie jest życie koryfeusza wśród ciemniaków teleportujących blokadę klawisza PgDn. Wielowiekowe starania o równowagę między ślimakami ze skorupą lewoskretną, ślimakami z płaszczem prawoskrętnym oraz ślimakami nagimi zostały przez Donalda Tuska upupione przez zlikwidowanie kary śmerci na jaką zasługują dokuczający Torlinowi.

  303. http://wyborcza.biz/finanse/1,105684,15693879,Kredyt_w_spadku__Bank_zrobi_wszystko__zebys_go_przyjal.html#BoxBizTxt
    ===================

    Pouczające.
    U nas również banki sa zabezpieczone przed roszczeniami obywateli.
    Niestety, obywatele przed roszczeniami banków, nie…..

  304. Kozetka do mnie:
    Napisałem tak o „promowaniu ” Fonfary , ponieważ od lat kilku pani Janina Paradowska w trakcie takich rozmów musiała ( dziś też) reagować -Karcąco np :Och <panie Pawle . Nasza Gospodyni ma słabość do marnych dziennikarzy ,bo inaczej nie moge sobie wytłumaczyć dlaczego przez lata zaprasza np; takiego wesołka jak Wróbel ( też bodaj we wtorki w TOKFM ) do niedzielnej PUSZKI ,którą dawno przestałem oglądać . Muszę się przyznać ,że program red.Janiny Paradowskiej jest ostatnim jaki odbieram na stacjach polskiego radia .a telewizyjne programy tzw. polityczne TVP Kilkanaście minut pewnych prognoz ( na pasku wzmocnienie , że tak CIA spekuluje ) . Skomentuje tak – to jest Kretyńska stacja i …bedzie ,.
    O Co WAM Polskie media chodzi ??!! _ normalni ludzie takie wiadomości Tabloidowe przyjmuja jako kpina ..
    ps.
    Jeśli CIA takie ma informacje to możemy spać spokojnie >Ostatnio bacznie obserwowali rosyjskie wojska na granicy z Ukrainą i z lądu oczekiwalii ewentualnej inwazji na Krym i ….nie doczekali się .

  305. Przepraszam!
    Dobrze ,ze zauważyłem chochlika .Po zdaniu o programie Janiny Paradowskiej jako ostatnim * reszta jest tekstem poszarpanym nie nadajacym sie do czytania i poprawki .
    Pisalem o red. z TVN24 (Wierzuk ?) który na portalu tej stacji zapowiadał inwazje Ruskich na Ukraine w kwietniu a nie później jak do połowy maja ,
    Na tzw. pasku CIA też jakoby takie pronozy snuła .
    Wkurzyłem sie na głupactwo tego dziennikarza a chochlik zemścił sie .
    Jeszcze raz przepraszam za tekst z godziny 15:43 jako ” zmanipulownay przez los „

  306. Szanowni blogowicze, blogowiska pani Janiny PARADOWSKIEJ – znowu przebywałem na wagarach, ale nie spowodowanych lenistwem tylko usilnym staraniem @GajowegoM, by mnie zniechęcić do pisania w ogóle. Prawie mu się to udało, ale przy życiu trzyma mnie @zezowaty, który (0.38 dnia 25.03.) napisał: może by tak o realiach Panowie i Panie?
    Jakoś umknął – chyba ze strachu temat poruszony przez Czesława – DZIECI – TE PRZEZ LOS, CZY CO TAM JESZCZE SKRZYWDZONE BIEDACTWA ! Tak sięgając wstecz, to widzi się ich obrońców – póki się nie narodzą.
    Odnoszę wrażenie, że masz rację, tak ze strachu. Taki, jak pisze pan @Lewy (19.01 dnia 24.03.) upierdliwy, czepliwy stary leśny pierdoła potrafi zniechęcić do pisania w ogóle, swoimi „mądrościami” i pospolitym przecherstwem, sprowadzając problem do dyskusji o tym czy „niewydarzone” dzieciaki w Sparcie zrzucano ze skały, czy jakoś inaczej je „załatwiano” – jakby to było najważniejsze a nie problem rosnącej liczby tych nieszczęsnych dzieci, z powodu ochrony życia poczętego, bez względu na to jakie ono będzie po urodzeniu. Dobrze, że nie poruszył tematu Archimedesa, który był także kalekim (o czym to @GajowyM chyba nie wie!!) dzieckiem, które matka uchroniła i proszę co z Niego wyrosło!! Gdyby Go „zlikwidowano”, to do dziś nie wiedzielibyśmy, że ciało zanurzone w cieczy….itd.
    Temat nie ja wymyśliłem, wymyślili go sami rodzice tych skrzywdzonych przez nich samych dzieciaków. Mnie tylko krew zalała gdy zobaczyłem tam tego obłudnika Mularczyka czy jeszcze gorszego Dudę. Mam nadzieje, że te obrazki, którymi karmią nas wszystkie stacje telewizyjne w Polsce, pogrzebią te kanalie, żerujące na ludzkim nieszczęściu, które wyhodowały takie Kempy czy Pawłowskie przy współudziale lekarzy, którym sumienie nie pozwala dokonać aborcji za darmo!!
    Kiedyś, dawno temu, gdy planowaliśmy z żoną przyszłość naszej rodziny, modne było, poniekąd trochę żargonowe powiedzonko: sto piczek i moskwiczek – w pewnym sensie jest obowiązujące do dziś, zmieniła się jedynie nazwa marki samochodu!!
    Rząd powinien zdać sobie sprawę z tego, że tak, jak finansowanie z budżetu państwa metody IN VITRO, jest swego rodzaju inwestycją w przyszłość starzejącego się społeczeństwa (z powodu braku chętnych do prokreacji w sposób „normalny”), tak też i finansowanie OBOWIAZKOWYCH !!! badań prenatalnych, „podejrzanych” genetycznie ciąż – będzie podobną inwestycją w zdrowie Narodu. Z dyskusji szanownego państwa nie wynika, że ten problem jest „odkryty” w początkach XX-tego wieku, problem istnieje od tysięcy lat !!
    Drogi @zezowaty, zanim zostałem niejarzącym emerytem , jak mnie określił ten człowiek z lasu, ponieważ nie zrozumiał tego co mu napisałem na pożegnanie (22.42 dnia 24.03.), latałem na poddźwiękowych Migach, a kiedy los tak zechciał i postawił mnie pod ścianą w Kamieniu Śląskim, nie wzywałem o ratunek jakichkolwiek świętych, albo ich przełożonych – tylko (jak dokładnie pamiętam do dziś), na moment przed zetknięciem brzucha MiG-a z ziemią, powiedziałem głośno i wyraźnie: no, Czesiu, piździec z Tobą!!
    Współcześni ludzie, to nie wynik stopniowej ewolucji Darwina, są klonami, przybyłej na Ziemię, około 200 000 lat temu wyższej cywilizacji, która dokonała interwencji genetycznej na hominidach, tworząc na wzór i podobieństwo swoje współczesnego człowieka. Tak jak, dla ludków z Borneo Bogiem jest mister Frumm (teoria Cargo!!), tak i dla nas są bogami ci, co nas „stworzyli” poprzez klonowanie dokonane na małpie!!
    Trochę to uprościłem – dla ciekawych świata polecam serdecznie: BOGOWIE NOWEGO TYSIACLECIA – Alana F. ALFORDA. Może jestem starym heretykiem (jak mnie nazwał kapelan szpitalny, gdzie byłem nie dawno), ale wpis pana @piotrba (22.46 dnia 26.03.), pozwala sądzić, że pod rządami nowego Szefa Episkopatu może i oni pomogą nam zmniejszyć liczbę nieszczęśników (na własne życzenie) wołających o wsparcie. Obecnie żądają wsparcia na poziomie płacy minimalnej, a skąd wiadomo, czy w 2016-tym roku nie zażądają wsparcia na poziomie płacy średniej krajowej??? Póki co udział Ikonowicza, z całą pewnością gwarantuje, że ilość różnych pokrzywdzonych przez los będzie rosła, a i na żądaniu ustąpienia Rzecznika Praw Dziecka z urzędu Mularczyk pewnie nie zakończy.
    I to by było na tyle – serdecznie pozdrawiam blogowiczów, Czesław.

  307. Czesławie, jak możesz? 🙁
    Ja Cię nie zniechęcałem do pisania. Wręcz przeciwnie, zachęcałem do przeczytania i przeliterowania a potem napisania co naprawdę pisałeś. Ale Ty wolałeś wagary…

  308. Czesław – GajowyM. 0:4 !

  309. Jaką federację pan reprezentujesz, szanowny panie @Jerzy W. skoro zabierasz się za sędziowanie pojedynków na blogu ❓ – Czesław.

  310. Budujace. Naprawde budujace. Dlaczego mnie tu nie ma? No dlaczego?

    Chyba znowu sie zdematerializuje. Albo jakos tak

  311. Czesław
    Jarzy W to taki dodatek do gwizdka , sprzedają w komplecie.
    Miłego weekendu.
    Ukłony dla rodziny

  312. @Czesław Rosyjska. Może być ?

  313. Czesław
    28 marca o godz. 0:41
    Czeslawie, mysle, ze Jerzy W. chcial cos powiedziec, chcial pokazac na blogu, ze on tez umie pisac , ale nic mu do glowy nie przychodzilo – takie cos sie zdarza kazdemu czlowiekowi – a poniewaz jego chec powiedzenie czegokolwiek byla nieodparta, wiec walnal ten wynik *0 4*. Nie ma co przykladac wiekszej wagi do tego, tak samo jak jego zartobliwej riposty, ze reprezentuje federacje rosyjska.
    Bo ta riposta chcial zatrzec glupie wrazenie jakie wywarl pierwsza odzywka.
    To tak jak z ta dama, ktora na eleganckim przyjeciu puscila glosnego bąka. Pragnąc zamaskowac te *gafę* zaczęła wiercić sie na krześle usilując wywołac krzeslem podobny dźwiękowy efekt. Na to dystyngowany lokaj nachylil sie nad tą nieboraczką i powiedział jej na ucho: Madame prosze sie nie wstydzić tego cudownego dźwięku, który wyrywa sie również księżniczkom, a poza tym szkoda mebla.

  314. Pisze „dodatek do gwizdka”. Szanowny @Lewy. Mój skromny wpis określony przez Pana „puszczeniem bąka przez damę w towarzystwie” był próbą podsumowania utarczki pomiędzy Czesławem a GajowymM o c e l o w y m przekręcaniu przez Czesława nicku @Haszszu /notorycznie pisał „HaszCzu”/. A tak w ogóle to lubię wpisy Czesława, Lewego, Zezowatego. GajowegoM i wielu innych także. Aby sprawić @Lewemu przyjemność dodam, że ze wszystkimi się zgadzam.

  315. Czesławie!

    Popieram Twoje sugestie dla rządu w sprawach rodzinnych i pre-rodzinnych. Problem opieki nad niepełnosprawnymi – zarówno dzieci jak i staruszków – jest mi bliski z prozaicznego powodu. Nie pojadę jednak do miasteczka namiotowego pod jakąś tam kancelarią, bo nie przeżyłbym kilku nocy, a opiekunki nie wyślę, bo jest mi potrzebna na miejscu. Na moje kalectwo sobie uczciwie zasłużyłem sposobem życia – niestosowanie metody „żet-pe” i mottem życiowym, że musi się coś dziać w życiu i wykończyły mnie dwa wyjazdy na wczasy – pierwszy do Tyrolu, drugi do Ligurii. Gdybym siedział na d…. w domu, jak chciała moja żona, to teraz mógłbym się szwendać po świecie niczym „Kartka z podróży”. Moi znajomi tak robią.

    Odnośnie staruszków niepełnosprawnych mogę powiedzieć tyle, że państwo ma ich głęboko… gdzieś tam, nie ma ani grosza na opiekę poza tzw. szumnie „dodatkiem pielęgnacyjnym” w zawrotnej wysokości 200 PLN, który pobiera najzdrowszy, stary koń ludzki, jeśli przekroczył Rubikon wiekowy (75 lat). Młodszy niepełnosprawny mógł mieć taki dodatek, ale został mu zabrany, gdyż z chwilą uzyskania tego wieku jest natychmiast zdrowy jak piękna Julia po wypuszczeniu z pierdla. Gdzie tu jest logika? Do jego dotychczasowych powodów potrzeby opieki doszły przecież te same dolegliwości starcze, które nękają pozostałych 75+-ludzików. Widzę to na własnej osobie. Mimo stałych wysiłkach rehabilitacyjnych (głównie prywatnie, bo z NFZ raz na dwa, trzy lata) jest ze mną coraz gorzej. Kilka lat temu potrafiłem z rolatorem przejść kilkaset metrów (czasu nie podaję), a obecnie mam kłopoty z dojściem do łazienki lub do garażu.

    Od czasów PRL zawsze stawiano jako wzór Zachód, np. przy podwyżkach cen, wielokrotnie wzorowano się na rozwiązaniach systemowych (poza płacami). Chyba w przypadku opieki państwa nad osobami niepełnosprawnymi takiego trendu nie zauważyłem.
    W moim przypadku należałby mi się np. w RFN drugi stopień dodatku – 400 Euro do kieszeni – bez rozliczania – lub dwa razy tyle, gdy opiekę przejmuje instytucja, np. Caritas (rachunki). Jeśli instytucja jest tańsza, osobnik otrzymuje różnicę do kieszeni.
    Gdyby to dołożyć do mojej głodowej emerytury (w skali RFN, nie w „dzikim kraju”, nie narzekam), nie miałbym moralnego prawa psioczyć na Tuska, ale te 0 zł w porównaniu ze zdrowym rówieśnikiem to już kpiny.

    Próbowałem się przymierzyć do bliskiego ośrodka dla staruszków i z niepokojem zauważyłem, że nie wystarcza moja emerytura na opłatę pobytu, nawet w pokoju wieloosobowym, a jak tu dzielić „łoże” z jakimś obcym staruszkiem?
    Mój brat był w sanatorium kolejowym koło Ciechocinka w pokoju dwuosobowym z głuchym staruszkiem, który na full słuchał na okrągło Radio Maryja. Mimo tego, iż jest pobożny, nie wytrzymał kuracji i skrócił pobyt. Czy taki miałby być mój los po ponad pół wieku wytężonej pracy dla państwa? Coś tu k..wa jednak nie gra!

    Zapomnijmy o staruszkach niepełnosprawnych. Każdy z nich pewnie zapracował sobie częściowo na prawo do opieki, poza tym koniec ewentualnych świadczeń jest bliski.

    Zupełnie inaczej wygląda sprawa z kalekimi dziećmi, lub z nieuleczalnie chorymi, gdzie walka toczy się o przedłużenie formalnego istnienia, bo trudno to czasem nazywać życiem. Koszty ogromne, a pieniędzy brakuje dla leczenia ludzi w okresie produkcyjnym. Jak powinno lub może reagować społeczeństwo? Pewnie nie tak radykalnie jak w Sparcie!
    W tak krańcowo nielogiczny sposób walczyć o każda iskierkę Życia jak to kościół każe przy „napoczętych” i piskach embrionów? A może spojrzeć odmiennie na przypadki zgodnego z nakazami kk tworzenia kalekich dzieci, bo są miłe Panu Bogu, a przynajmniej hierarchom kk? Jeśli obowiązkowe badania prenatalne wskazują na odpowiednie negatywne przyszłe cechy płodu, osoba decydująca się na urodzenie potworka powinna to zrobić na własny koszt lub zostać finansowana przez kościół (choćby z generalskiej emerytury „kapłana” i sprzedaży mleka z parkowych danieli).
    Pomóc należy się tylko ludziom, którzy nie mieli szansy wyboru i to nie za wszelką cenę. W bogatszych krajach daje się szanse eutanazji dzieci nieuleczalnie chorych, aby skrócić ich cierpienia. Niebagatelny jest też aspekt ekonomiczny. Mam tu odczucia „ambiwalentne”, jak i przy eutanazji staruszków, czy karze śmierci za wyjątkowo brzydkie przestępstwa. Boję się przekrętów!!! Szczególnie niebezpieczne jest to dla ludzi zamożnych (Die lachenden Erben warten…) lub stanowiących kłopot dla rodziny. Tam przegięcia i urzędowe „samobójcowanie” może stanowić poważny problem.

    Tak na koniec – kto finansuje pobyt tych biednych dzieci i ich opiekunów w budynku sejmu? Męka dzieci jest już posługą ze strony opiekunów, tych mi mniej żal, bo dali się namówić łajdakowi, który bezdomnemu sąsiadowi dokucza ile się da i udaje zranione serce, gdy widzi dziecko z Zespołem Downa na ulicy.

    PS

    Aby mój komentarz miał pozory odnoszenia się się do wpisu gospodyni, to stwierdzam, ze boję się wojny!

  316. @Waldemarze!

    Czemu tak nie lubisz tego ptaszka Wróbla? Ja go łubie, głupi nie jest ,tylko trochę eunuchowaty, więc może jego piski Cie męczą? Widze gorszych – i gorsze – w TV.
    Pozdrowienia dla Szczecina!

  317. Antoniusie !
    Trafiłeś w „10”tke !!!.
    Od zawsze zwracam uwagę na barwe Głosu ( dot. panów szczegolnie) .
    Mam z tego powodu liczną listę wykluczonych ,o czym oni nie wiedzą , a dotyczy ludzi którzy maja dostęp do publicznych mikrofonów .
    Na tej liście sa mniej znani i bardziej , a nawet zapewne lubiani przez innych .
    Napisze tylko , że jako stały odbiorca meczów Bundesligi w zasadzie oglądam bez foni , to istotny defekt takiego widowiska ,ale lepiej tak ,niż słyszeć b. piłkarzy np . Tomcia Kłosa .
    Pozdrowienia z niemal dziś wiosennego Szczecina , a to oznacza ,że tuż tuż Magnolie zakwitną ,te przedwojenne i nieliczne powojenne , a w ostatnich latach posadzono tysiace cebulek Krokusow -dywany na Jasnych Bloniach .Mamy te cudowne Błonia i aleje platanow dzięki fundatorom rodzinie Quistrop – mineło 100 lat

  318. Szanowny @Antoniusie (13.13 dnia 28.03.) – sprawił mnie pan ogromną przyjemność swoim komentarzem. Pańskie zdanie od zawsze znaczyło dla mnie i znaczyć będzie do końca mojego istnienia na tym jedynym blogu tak wiele, ze nie jestem w stanie wyrazić tego słowami – po prostu dziękuje serdecznie za poparcie mego zdania, w tej, jakże przykrej sprawie, którą sobie wyhodowano na własne życzenie.
    Zupełnie czymś innym są zdarzenia losowe, które z powodu marnej pomocy z ubezpieczenia wymagają pomocy państwa, ale i o tym chyba się doczytałeś w moich komentarzach.
    Dziękuję również panom @zezowatemu, @Lewemu (który znajduje czas w swoim „belfrowskim” zajęciu na udzielanie się na tym blogu), których zdanie, jest dla mnie równie cenne.
    Szanowny panie @Jerzy W. (12.44 dnia 28.03.) – z pańskiego wpisu wynika tylko jedno, nie przeczytał pan żadnego z moich wpisów u w a ż n i e, wnioskuję tak na podstawie pańskiego zdania: o celowym przekręcaniu Nicka @Haszczu /notorycznie pisał HaszCZu/ – może pan mi wskaże godzinę i datę, kiedy tak napisałem (dla pomocy podaję daty moich komentarzy, w których ten leśny pierdoła czegoś takiego się doszukiwał: 19.31 dnia24.03.).
    Serdecznie pozdrawiam wszystkich i pana, panie @Jerzy W. także – Czesław.

  319. Szanowny Panie @Czesławie! Proszę uprzejmie, oto Pańskie wpisy:
    -21.03 godz. 23.20
    -22.03 godz. 18.18
    -23.03 godz. 23.10
    -24.03 godz. 17.48
    A 24.03 o godz. 17.59 pisząc do GajowegoM stwierdza Pan cyt. „ja odkręciłem i tego nie zauważyłem”.
    Dodam jeszcze, że piszę rzadko i krótko. A po „kulturalnej” lekcji otrzymanej od @Lewego postanowiłem, że będę tylko czytał. Pozdrawiam.

  320. Nie mam w zwyczaju, tym bardziej przyjemności, prawić dusery Donaldowi Tuskowi, jego rządowi, jego Platformie, jego ministrowi Radosławowi Sikorskiemu i całej jego kamndzie, za cokolwiek. Jednak, trzeba szanować przeciwnika jak działa mądrze, co doprawdy, Donaldowi Tuskowi zdarza nie często, mniej więcej jak ślepej kurze ziarno, lecz się zdarza. Dlatego też nie zgadzam sie z oceną, szanownego ‚kozetka’, który napisał (27 marca o godz. 12:14); ‚ Tak naprawde, nie namy jeszcze rachunku, jaki przyjdzie Polsce zaplacić za to awanturnictwo.’ Awanturnictwo Polski? … mógłbyś, szanowny ‚kozetka’, wyjaśnić w czym się ono przejawia? Nie dostrzegam tego awanturnictwa, wprost przeciwnie uważam, ze nasza polityka zagraniczna, w obecnej sytuacji jest dobrze prowadzona i umiejętnie … nareszcie … definiujemy nasze interesy po przez interesy Unii Europejskiej.
    Awanturnictwo, i to bezczelne to ja widzę w działaniach Rosji putinowskiej … awanturnictwo groźne, destabilizujące Świat.

    Pozdrowienia

  321. Jerzy W.
    28 marca o godz. 15:49

    Jerzy ja Cie bardzo przepraszam, troche pojechalem po bandzie. Lubie bardzo Czeslawa no i tak jakos agresywnie Ciebie potraktowalem.
    Jestes jednak czlowiekiem wielkodusznym, pozbawionym zlosci o czym swiadczy Twoja reakcja. Dlatego nie chcialbym, zebys z mojego powodu przestal pisac.
    Nie prosze Cie o wyrozumialosc, bo z natury jestes wyrozumialy, ale zebys potraktowal cala sprawe jako niebyla i wrocilczynnie na blog
    Pozdrawiam

  322. Wielce szanowny panie @Jerzy W. (15.49 dnia 28.03.) – albo nie wie pan o co chodzi, albo podobnie jak @GajowyM. próbuje pan wmawiać mnie „przekręcanie” nicku pana @Haszczu.
    Nigdzie i nigdy nie napisałem @HaszCZu – jako przykład podałem, te moje komentarze (skierowane właśnie do pana @Haszczu), w których pan @GajowyM. dopatrywał się z uporem godnym pospolitej m…y „przekręcania” nicku pana @Haszczy. Boję się, że będę źle zrozumiany, ale sądzę, że nick wolno odmieniać przez przypadki??
    P.S.: To, że po „kulturalnej” lekcji, otrzymanej od @Lewego, będzie pan tylko czytał, zupełnie mnie nie obchodzi. Mimo to serdecznie pozdrawiam – Czesław.

  323. Z podniecenia nie zamknąłem „pogrubienia” – Boże czego ja narobiłem???

  324. Chyba niczego nie narobiłem !!!!!

  325. co ja narobię, a czego nie narobię tego nie bedę roztrzygał.

    Po raz kolejny spotykam się z kajaniem się komentatora za bogrubienie większej partii treści swego komentarza, niż to bylo w zamiarze w chwili gdy wstawiał on otwierający znacznik pogrubienia.

    Radziłem już na jednym z blogów, jak uniknąć pogrubiania zbyt rozległego: pomaga wstępne wstawienie obu znaczników: otwierającego i zamykającego przed napisaniem tekstu mającego być pogrubionym. I następnie cofnięcie kursora między oba znaczniki.

    Jest mało prawdopodobne, że jakiś program lub żywy człowiek wstawia brakujący znacznik zamykający na końcu komentarza pogrubionego przez nieuważnego komentatora.

    Co prawda, termodynamika dopuszcza samoistny podskok cegły,
    a mechanika kwantowa dopuszcza jednoczesne przejście elektronu przez dwa różne otwory i komentatorzy blogowi jeszcze bardziej zdumiewające cuda opisują w swych komentarzach.

    Na końcu pogrubionego komentarza @Czesława JEST znacznik zamykający pogrubienie ! ! ! ! ! ! ! ! !

    Gdyby go nie było, to widzielibyśmy pogrubione wyrazy Pola oznaczone oraz widzielibyśmy kilka wyrazów pogrubionych więcej zanim zaczelibyśmy pisać swój komentarz widząc pogrubiony komentarz @Czeslawa jako ostatni w serii.

    Cokolwiek lub ktokolwiek lub jakkolwiek blokuje powielanie pogrubienia – to jest to mało znaczące. Gdyby znacznika zamykającego nie było, to pogrubione byłoby również kajanie się widoczne w następnym wyswietlanym komentarzu!.

    A we mnie to niepogrubione kajanie się budzi śmiech.

    A mnie się zdarza, że gdy rzucę O cholera! po potknięciu się, to z Wiadomościach lub z Faktów dowiaduję się o kolejnej krwawej strzelaninie z ofiarami śmiertelnymi w USA. I przed kim ja mam się w takim przypadku pokajać?

    Obecnośc znacznika pomaga mi stwierdzić kliknięcie prawym klawiszem i wybranie Pokaż żródlo. Chochliki są w Ukladzie Slonecznym i w całej naszej Galaktyce zwanej Drogą Mleczną!

    Białe na białym tylko nieliczni widzą.

  326. Czy Pani Redaktor Paradowska jest za OLIMPIADĄ KRAKÓW 2022?

  327. Haszszu
    28 marca o godz. 15:50

    ”Nie mam w zwyczaju, tym bardziej przyjemności, prawić dusery Donaldowi Tuskowi, jego rządowi, …”

    Ja rowniez nieczesto widze przypadki, kiedy premier Tusk dziala zbornie i czytelnie, a mimo to nie znajduje dzis zadnego innego polityka, ktory moglby go lepiej na tym stanowisku zastapic. Polska za Tuska uznawana jest przez wielu rodakow za kraj w stagnacji, podczas gdy ja podzielam obiektywne oceny zachodnie, ze polska gospodarka w dobie kryzysu globalnego jest jedna z lepiej zarzadzanych.

    Polityka zagraniczna, nakreslona za czasow rzadow PiS’u i dzis realizowana przez Sikorskiego jest moim zdaniem szkodliwa dla polskiej gospodarki. I to ”gospodarka glupcze” powinna wyznaczac strategiczne interesy kraju, a nie spetryfikowane w wielu polskich gloawch obsesje historyczne. O interesach strategicznych w warunkach pokoju nie stanowia generalowie, ale narod oraz ludzie interesu. Tak dzieje sie na zachodzie, ale nie w Polsce.

    Tusk straszacy polskie dzieci i ich rodzicow nowym 1 wrzesnia wszedl na szczyty paranoji, ktorej nikt na zachodzie nie jest w stanie zrozumiec. Dlatego tez po spotkaniu z kanclerz Merkel zajarzyl, ze polska ostra retoryka antyrosyjska nie pomaga Europie.

    Byc moze juz zrozumial, ze poki co Polska nie jest ani mozgiem, ani tuba Europy i ze musimy synchronizowac nasze dzialania z innymi krajami, a nie wybiegac jak pudelek przed orkiestre i obszczywac juz nie tylko Putina, ale wszystko co rosyjskie oraz wszystko co wydaje sie ”prorosyjskie”, np. inne, niz oficjalne poglady wyrazane przez czesc czytelnikow Polityki.

    Nuta zawodu w polskich mediach, ze polskie ujadanie nie wywolalo nowej zimnej wojny, a nasz talib Sikorski nie zostal ponownie przez swiat doceniony, jest potwierdzeniem, ze nielatwo nam bedzie rozstac sie z naszym ulubionym mitem Polski – zbawcy narodow.

  328. Haszszu
    28 marca o godz. 15:50

    ”Nie mam w zwyczaju, tym bardziej przyjemności, prawić dusery Donaldowi Tuskowi, jego rządowi, …”

    Ja rowniez nieczesto widze przypadki, kiedy premier Tusk dziala zbornie i czytelnie, a mimo to nie znajduje dzis zadnego innego polityka, ktory moglby go lepiej na tym stanowisku zastapic. Polska za Tuska uznawana jest przez wielu rodakow za kraj w stagnacji, podczas gdy ja podzielam obiektywne oceny zachodnie, ze polska gospodarka w dobie kryzysu globalnego jest jedna z lepiej zarzadzanych.

    Polityka zagraniczna, nakreslona za czasow rzadow PiS’u i dzis realizowana przez Sikorskiego jest moim zdaniem szkodliwa dla polskiej gospodarki. I to ”gospodarka glupcze” powinna wyznaczac strategiczne interesy kraju, a nie spetryfikowane w wielu polskich gloawch obsesje historyczne. O interesach strategicznych w warunkach pokoju nie stanowia generalowie, ale narod oraz ludzie interesu. Tak dzieje sie na zachodzie, ale nie w Polsce.

    Tusk straszacy polskie dzieci i ich rodzicow nowym 1 wrzesnia wszedl na szczyty paranoji, ktorej nikt na zachodzie nie jest w stanie zrozumiec. Dlatego tez po spotkaniu z kanclerz Merkel zajarzyl, ze polska ostra retoryka antyrosyjska nie pomaga Europie.

    Byc moze juz zrozumial, ze poki co Polska nie jest ani mozgiem, ani tuba Europy i ze musimy synchronizowac nasze dzialania z innymi krajami, a nie wybiegac jak pudelek przed orkiestre i obszczywac juz nie tylko Putina, ale wszystko co rosyjskie oraz wszystko co wydaje sie ”prorosyjskie”, np. inne, niz oficjalne poglady wyrazane przez czesc czytelnikow Polityki.

    Nuta zawodu w polskich mediach, ze polskie ujadanie nie wywolalo nowej zimnej wojny, a nasz talib Sikorski nie zostal ponownie przez swiat doceniony, jest potwierdzeniem, ze nielatwo nam bedzie rozstac sie z naszym ulubionym mitem Polski – zbawcy narodow.

    Pozdrawiam

  329. @staruszku roztomiły, przeca już dawno mówiłem, że za pogrubienia, pocienkowienia, pokur… (o kur…) sywienia odpowiadają tajemnicze gnomy, nazwane przez Ciebie po raz pierwszy chochlikami układu słonecznego.

    Biel niech się bielą odciska,
    a z chochlikami uczmy wadzić się
    za młodu.

  330. No i znów ten cholerny chochlik z Drogi Mlecznej zrobił mi z pogrubienia smętne i kiwające się w prawo pokursywienie. O, kur…sywa.

  331. Ta moja nowa klawiatura robi mi takie psikusy, że potrafi wciąć cały tekst, akurat pisany – czort ją wie, jak ona to robi?
    Zniechęciłam się i idę spać.
    Dobranoc.

  332. A gdybyś mi @staruszku próbował zaproponować zablokowanie działania tej płytki do mazania paluchem, to ja to robię a tekst pierun trzaska, nie mam pojęcia czemu. No to sobie zawołam; kurczasz pałasz elementarz brewiarz!!!

  333. Mógłby mi ktoś wytłumaczyć??
    „” nie często widzę przypadki gdy premier działa zbornie a nie widzę kto mógłby to robić lepiej od niego ”//prawie cytat//
    Co tu niby do tłumaczenia ?
    Przecież wszystko jasne.
    Facio trzyma się żłobu , pilnuje spraw kolesiowskich , dba tylko o to by nie wypaść z gry a czasem – TYLKO CZASEM PRZEZ POMYŁKĘ ZROBI COS DOBREGO – a i to bardziej dla siebie a nie Polski.
    Krew mu kapie z nogawek co każdy z PIS widzi a Putina ma za swego pana i wspólnika ze Smoleńska.
    Pamiętając o tym że Polskę uczynił kondominium Angeli i Władymira.
    Wyrzućmy go do tego co potrafi , może by mu w końcu ten kiosk z gazetami wydzierżawić albo dać pędzel i niech kominy maluje będzie stamtąd widział ogrom nieszczęść które na Polskę sprowadził.
    Niech wreszcie dojdą /wrócą do władzy ci co im ją tak podstępnie wykradziono.
    Wreszcie zapanuje spokój w narodzie , każdemu zostanie obiecane to o co prosił w MODLITWIE Okudżawa i niech TO im będzie w smak.
    Ten smak to my już mamy przedsmak po zapowiedziach „”zdrowie wasze w gardło nasze” – absmak dopiero poczujemy jak nam się obiecuje.
    Do Europy wyślimy swych najlepszych – żony i wdowy po ”padłych w boju” im więcej ich tym lepiej , poborców diet z kasy unijnej co to nawet wysiedzieć godziny w fotelach unijnych nie mogą bo dieta po którą wyłącznie tu przybyli jeszcze nie znalazła się w portfelu – więc guzik obecności i do .. .. no tyle jest ciekawszych miejsc niż sala obrad a guzik do glosowania ??/ a niech kurzem obrasta bo jak jeden z wieszczów narodowych głosił – TAKI LOS DAŁ NAM BÓG . . . –
    że nie wiemy co dobre dla kraju nad Wisłą – ale wiemy doskonale co dobre dla naszej osobistej kieszeni.
    I niech nam za to płacą.
    Miało być o Tusku //ksywka PREMIER // a niech tyra jak się tam wepchnął -w nagrodę oblepimy go błotem , przypomnimy mu dziadka – wermachtowca a jakby głębiej trzeba – to IPN sprawdzi czy czasem jego protoplaści nie ukamienowali naszego Wojciecha
    – pierwszego świętego na tych Kaszubskich wydmach.
    Jest paru takich co aż drepczą by wreszcie PRACOWAĆ ?? e nie ale rządzić i ukarać winnych
    Chyba niepotrzebnie biję tą pianę – wszystko jasne – tłumaczyć nie trzeba .
    uklony

  334. zezowaty
    29 marca o godz. 9:21

    „Chyba niepotrzebnie biję tą pianę ? wszystko jasne ? tłumaczyć nie trzeba .”… tyle wysilku, a tak mizerny skutek…, czy nie lepiej ?zdrowie wasze w gardło nasze?… bez obiecywania…?

  335. @NELU!

    Jeśli dobrze zrozumiałem, to masz laptopa, w którym króluje prostokącik do „mazania palcem”. Też tego nie znoszę i dokupiłem myszkę na USB i olewam to mazanie. Bardzo dawno temu demonstrowano mi superosiagnięcie techniki komputerowej IBM – takie kółeczko, które pozwalało przesuwać kursor w dowolnym kierunku. Po 40 latach (circa about) coraz częściej widzi się takie kółka w laptopach – tego też nie lubię. Ostatnio proponowano mi myszkę z kołkiem na „cztery ręce”, tzn. kierunki, też odmówiłem. Są też piękne klawiatury do stacjonarnych komputerów z tym polem do mazania. Z żalem zrezygnowałem i kupiłem taką na „sznurek”. Myszkę wolę jednak bezprzewodową, bo kabel jej nie ciągnie w nieznanym kierunku, gdy się ją puszcza luzem. Kup sobie myszkę bezprzewodową, W jej „brzuchu” (dupie?) jest taki mały pierd.lnik. który pozwala na komunikację z komputerem, taki mikroodbiornik. Ten się wsadza do dziurki USB.
    Znikanie całych tekstów bez uprzedzania klienta miałem wielokrotnie, ale sobie to tłumaczyłem niesprawnością palców. Przy pisaniu dużego „P” trzeba równocześnie naciskać m. in. klawisz SHIFT (np. lewy). Wtedy przeważnie naciskam też klaweisz sąsiedni – CTRL i skrót klawiszowy SHIFT CTRL i p powoduje, że ja piszę i piszę aż mi sił zabraknie, a nie ma na ekranie żadnej literki, wszystko było nadaremne!!!
    W Wordzie można kazać zapisać wszystko co się pisze np. co minutę. Wtedy w przypadku awarii stracisz tylko ostatnią minutę pracy, resztę można odzyskać.

    @Czesławie!
    Zarzucają Ci różni ludzie przekręcanie jednego z trudniejszych nicków – „Haszszu”. Nie zawsze chodzi tym purystom językowym o duże „C” tylko o każde „c”, bo faktycznie piszesz konsekwentnie Haszczu.

  336. Wczoraj z pierwszej ręki uzyskałem informację że firma szyjąca odzież na zamówienie na rynki wschodnie popadła w kłopoty bowiem zamówienia z Ukrainy spadły do zera , a i z Rosji tez się nieco zmniejszyły. Widać z tego wyraźnie że najbardziej na „rewolucji” dostaje w plecy Ukraina, a w następnej kolejności firmy ukierunkowane na rynki wschodnie.Widzę też mniej Ukraińców przyjeżdżających tu do pracy , pewnie są jakieś utrudnienia. Sikorskiemu nie udało się przy pomocy Ukrainy załapać się na stołek i wygryzł go Jens Stoltenberg, były premier Norwegii, i on będzie będzie nowym szefem NATO. Jak widać na awanturze Ukraińskiej nawet polscy politycy nie wygrywają.
    Oj mocno dostaniemy w plecy za politykę wobec Ukrainy.

  337. Odnośnie przekręcania niców to można to oceniać nagannie tylko w przypadku ewidentnie celowego ich zmieniania by dopiec blogowiczowi.
    Czepianie się tego jest podobne do czepiania się do błędów ortograficznych czy stylistycznych (a zupełnie olewanie jakości przekazu)
    Ja by się nie pomylić często te nici po prostu kopiuje i wklejam.

  338. Antonius
    29 marca o godz. 11:06
    bo faktycznie piszesz konsekwentnie Haszczu.
    ……………………………………………………………………………
    Fakt.

  339. Antonius
    29 marca o godz. 11:06
    Mam taką myszkę bezprzewodową – bardzo wygodna i czuła aż za bardzo, bo ja mam pewnie ciężką rękę. Całymi latami pisałam na mechanicznej maszynie przez kalkę, musiałam mocno walić w klawisze a to jest nawyk trudny do opanowania. Te cuda z tekstem faktycznie zdarzają mi się, kiedy wpisuję albo dużą literę, albo też z użyciem Alt Gr, kiedy trzeba nacisnąć jednocześnie dwa klawisze.
    Płytki do mazania paluchem używam czytając jakieś teksty, bo łatwo się płynnie przewija strony. W innych okolicznościach płytka jest wyłączana.
    Ten tekst, który mi wcięło kierowałam właśnie do ciebie, zainspirowana wpisem na temat obrony życia poczętego i braku ochrony tego, co się narodziło. Nie mam siły odtwarzać. Zgadzam się z tobą i mam też swoje własne przemyślenia i pragnienia z tym powiązane.

  340. A dyskusje o przekręcaniu nicków proponuję zakończyć i dać sobie nawzajem odpocząć. Skórka nie warta wyprawki a tyle hałasu.
    Jeśli komuś tak wyszło, bo się pomylił albo się coś pokiełbasiło i on się z tego wytłumaczył, napisał, że nie miał złych intencji… to o co cały ten hałas?
    To przecież zupełnie niepoważne.
    Co innego, kiedy ktoś, siląc się na dowcip specjalnie i namolnie czyjś nick przekręca, bo mu się wydaje, że to jest dowcipne. A to już jest zwyczajne chamstwo, ale tego się nie da chamowi przetłumaczyć ani też zabronić.

    Jako lekturę uzupełniającą polecam dwa teksty Tuwima, który takie przypadki opisał już dawno, dawno temu…
    1. Kalamburzyści, czyli męki tworzenia dowcipów
    2. Wskazówki dla dowcipnisiów

    Na początek starczy. Tuwim podobnie jak Dmowski opisał i przewidział wszelkie prawdopodobne i prawdziwe sytuacje i okoliczności.
    Tyle tylko, że różni ludzie ich czytają i kochają.
    Obu jednocześnie się za Chiny nie da i już.

  341. maciek.g
    29 marca o godz. 11:23

    „Sikorskiemu nie udało się przy pomocy Ukrainy załapać się na stołek …”

    – tam potrzebuja powaznych ludzi a nie pajacow.

  342. Szanowny @Antoniusie!
    Dziękuję za Twoj wpis z godz.11:06 a szczególnie jego końcówkę. Blogi Polityki zacząłem czytać mniej więcej w tym czasie kiedy Ty zacząłeś tu pisać. Chyba głównie dla Twoich wpisów tu zaglądam. Mam Twoją książkę „Wspomnienia śląskiego …”, często do niej wracam m.in. aby poprawić sobie nastrój. Jeszcze raz dziękuję i życzę zdrowia.

  343. Żaden ze mnie purysta językowy

  344. Antoniusie, Antoniusie
    Ty się nie gap na te kulki w telewizorze, tylko się skup na tym, co dama do Cię pisze:
    „Mam taką myszkę bezprzewodową – bardzo wygodna i czuła aż za bardzo, bo ja mam pewnie ciężką rękę.” i dalej „Zgadzam się z tobą i mam też swoje własne przemyślenia i pragnienia z tym powiązane.”
    Ale pogrom faworytów, co? Masakra.
    Pozdrawiam, Nemer

  345. Szanowny ‚kozetka’, nie mogę sobie w żaden sposób wytłumaczyć, skąd u Ciebie to przekonanie, że polityka zagraniczna Tuska jest kontynuacją polityki nakreślonej przez PiS. Owszem Platforma była umiarkowanie eurosceptyczna ale obecnie znacznie tą opcję stłumiono, mimo tego, że nie podpisano Karty Praw Podstawowych, co Donald Tusk solennie obiecywał, oraz nie kwapią sie do przyjęcia euro, co osobiście uważam za błąd strategiczny. Fundamentalna różnica z PiS-em jest taka, że PiS działał wbrew Unii, a Tusk z Sikorskim ‚wplatają’ interes Polski w interes Unii i tak należy to robić, to jest racjonalne i stąd moje uznanie. Największym sukcesem Polski w obecnej sytuacji, będzie zintegrowanie unijnej polityki energetycznej, wszystko na to wskazuje, że zagrożenie stworzone przez Rosję nareszcie pobudziło do działania polityków unijnych … interes i korzyści z tej integracji w końcu stały sie dla wszystklich widoczne i nie mała w tym zasługa polskiej dyplomacji. Nie od rzeczy, będzie stwierdzić, że wspólna polityka energetyczna Unii to jeden z koszmarów Putina, który robił dużo aby do tego nie dopuścić.

    Oczywiście słowa Billa Clintona, ‚gospodarka głupcze’, są bardzo ważne, lecz nawet on przekonała się, że inne wartości są równie ważne, i jak za jego prezydentury, pod naciskiem Stanów Zjednoczonych wycofano wojska ONZ z Rwandy, to doszło do ludobójstwa. Najsilnie głosy o stratach wynikłych z naszego rzekomego ‚awanturnictwa’ słychać ze strony różnorakiej maści przedsiębiorców, biznesu i lobbystów z nim zwiazanych, którzy stracą na interesach w Rosji. Dotychczas to towarzystwo, zgodnym chórem i w duchu globalizacji, przekonywało nas, że biznes nie zna granic i nie ma narodowości, co miało usprawiedliwiać lokowanie produkcji w Bangladeszu i i innych niewolniczych rajach, oraz lokowaniu pieniędzy na Cyprze, Wyspach Normandzkich i innych edenach szemranych od podatków i czynienia pieniędzy czystymi. A więc, w tym samym globalizacyjnym duchu, mogę im odpowiedzieć, mój patriotyzm też nie zna granic i jest po stronie ludzkości a ich interesy w Rosji obchodzą mnie mniej więcej tyle, co Eskimosa, zeszłoroczny śnieg na Saharze. Ich wybór, ich strata … za mało im było wyzyskiwać Polaków to postanowili wyzyskiwać Rosjan, bo stopa wyzysku jest korzystniejsza.

    Pozdrowienia

  346. @ Nemer
    29 marca o godz. 14:32

    ***Ty się nie gap na te kulki w telewizorze, tylko się skup na tym, co dama do Cię pisze:***

    Posłuchałem i przeczytałem, co dama pisała!

    ***Ale pogrom faworytów, co? Masakra.***

    Fakt!!!
    W tej chwili przestałem oglądać mecz Fu – Greene, nie doczekałem do końca.
    Pozdrawiam!

  347. Poprawka:

    Pisałem „kółko”, a miało być „kulka”.

    Gdy facet z IBM zachęcał do kupna terminalu z taką kulką, to pokazywał dwa programy demonstracyjne:
    1) Gdy byli obecni szefowie, to był film z lotem pszczoły, a 2) gdy tylko plebs to rozbierał kobietę do rosołu.

  348. Antoniusie,
    rozumiem, chodziło Ci o taki dzyndzel pośrodku , znaczy się, dyngs taki.
    Też miałem kiedyś takiego laptoka.
    Pozdrawiam, Nemer

  349. Z tej książki wynika, że Polacy w kajzerowskich mundurach po prostu dzielili los swoich kolegów z okopów: nocowali wśród gnijących trupów we Flandrii, chowali się przed szrapnelami nad Sommą czy pod Verdun. Przyłapałem się na pokusie ? chyba dość naturalnej u polskiego czytelnika ? aby w ich wojennych losach szukać czegoś wyjątkowego.

    Nie o tym jest ta książka.

    Próbowałem przede wszystkim, tak jak wspomniałem na wstępie, pisać o tym, o czym czytelnik może albo nie wiedzieć, albo myśleć w stereotypowy sposób. Może być np. nieco zaskakujące, zwłaszcza w kontekście powszechnej wiedzy o II wojnie światowej, że front wschodni bywał dla żołnierzy z Zachodu, którzy tu trafiali, szansą na niespodziewany odpoczynek. Bywało, że i przez parę tygodni czy miesięcy nie notowali takich strat jak w ciągu kilku dni na Zachodzie!
    http://wiadomosci.onet.pl/prasa/bialo-czerwoni-w-mundurach-feldgrau/erhx2
    ===============

    Tu też o wyzysku……mięsa armatniego…..
    Albo robienia interesów na patriotyzmie i romantycznych uniesieniach.

    Jak na razie, ludzie w Europie nie dają się ogłupić propagandzie wzywającej do boju…..

  350. Szanowny panie @Antoniusie (11.06 dnia 29.03.) – w drugiej części swojego wpisu skierowanego do pani @NELI, stwierdzasz, za co bardzo dziękuję, że: piszę jednak „Haszczu”, a nie jak to próbował wszystkim wmówić pan @GajowyM. (z nieznanego mi powodu), że gdzieś napisałem „HaszCZu”. 😆 ❗
    Miałem właśnie poprosić koleżankę @NELĘ o przysługę, polegającą na „odkręceniu wstecz”, wskazanych, moich wpisów (wymienia je również pan @Jerzy W.), uważnego przeczytania oraz poszukania w nich tych nieszczęsnych „HaszCZu”.
    Nie chciałem zawracać głowy panu @staruszkowi pytaniem: czy po kliknięciu polecenia „opublikuj komentarz”, mogą pojawić się dwa rodzaje komentarza: jeden, który zobaczą wszyscy na blogu i drugi dla pana @Gajowego M. oraz ewentualnie dla pana @Jerzego W. ❓
    Taką możliwość sugerował uparcie, właśnie ten leśny pierdoła, jak Go określił pan @Lewy (19.01 dnia 24.03.).
    Pan @Jerzy W. to także, chyba typek podobny do @Gajowego M. – zamiast wprost przeprosić za to, że wplątał się w insynuacje leśnika mimo woli, udaje wariata i pisze jakby od d..y strony, poprzez pana @Antoniusa (14.19 dnia 29.03.). Widać nie zna słowa „przepraszam” !!!
    P.S.: Masz rację @NELU (12.06 dnia 29.03.) – kończę dociekanie: kto i po co wywołał tę całą awanturę. Dla mnie istotne jest zdanie pana @Antoniusa, ono kończy sprawę !!! Twój komentarz uważam (wybacz!!) za, nie do końca przemyślany i jakby za bardzo „pojednawczy” czyimś kosztem (chyba moim ??).
    Szanowny panie @Haszczu (15.13 dnia 29.03.) – Twoje słowa zawarte w komentarzu, skierowanym do pana @kozetki, to jak miód na moje skołatane serce kłótnią o rzekomym przekręcaniu Twojego Nicku przeze mnie, co mi wprost zarzucał nachalnie pan GajowyM. W całości i bez żadnych zastrzeżeń, popieram to co napisał pan w swoim komentarzu, jeśli to ma dla pana jakieś znaczenie !!!
    Serdecznie pozdrawiam wszystkich – Czesław.

  351. Czesławie!
    Wpisałam w okienku „znajdź” słówko „Haszczu” i wielokrotnie taka wersja nicka @Haszczu w twoich wpisach występuje. Sam Haszszu nie robi z tego problemu, przyczepił się ktoś inny, ktoś tam jeszcze wtrącił swoje trzy grosze – jak to zwykle, kiedy przypadkiem wpadnie jakiś oboczny temat, nie związany z tym, co porusza główny wpis.
    Są to sprawy błahe i nie warte wyciągania broni palnej ani też białej, a także wyzywania przeciwnika na pojedynek.
    Są ciekawsze sprawy na tym, najpiękniejszych ze światów… bo innych nie znamy.
    Nikogo nie chciałam umniejszać, nikogo nie wzywałam, aby „swoim kosztem” zezwolił na zakończenie tej nad wyraz istotnej dyskusji.
    Sami dorośli, a potrafią się do krwi pobić o wiaderko i łopatkę.
    Chłopcy…

  352. @Czesław

    Bez wielu odrobin teorii się nie da.

    Gdy piszesz komentarz, to czynisz to na chwilowej kopii zestawu złożonego ze ZWYKLE najświeższego wpisu gospodyni bloga oraz z podwiązanych pod tym wpisem komentarzy. Informatycy chwilową kopię nazywają także migawką.

    Możesz dodać komentarz pod starymi wpisami.
    Przećwiczyłem to skutecznie pod najstarszym wpisem na blogu En passant. Po siedmiu latach migawka się odświeżyła z powodu mego żartobliwego komentarza: stara migawka skonała, narodzin nowej nikt poza maniakami nie zauważyl.

    Gdy powoli piszesz komentarz, to inny komentartor – oznaczę go @komentator++ (zauważ DWA PLUSY!) może wejść na blog i w swojej – z natury poźniejszej wersji – zawartości serii znaleźć więcej komentarzy niż ty widzisz NAD swym pisanym jeszcze komentarzem.

    Bo jeszcze inny @komentator+ (zauważ POJEDYŃCZY PLUS) zdążył już serię komentarzy wzbogacić już o swój wcześniej opublkowany komentarz, niż ty skończyłeś tworzyć swój!!!

    Należy przyjąć, że pobieranie kopii zawartości serii wpis+komentarze jest pobieraniem z jednego strumienia płynącego w łożu osi czasu. Zatem domniemywana zasada identyczności obrazu zawartości bloga u aktualnych gości bloga jest błędna. Blog udostępnia się kolejnym dostępującym łaski niezbanowania jak i tym zbanowanym.

    Blog nie wie kto go właśnie czyta, ale bramkarz bloga odrzuca prośby o umieszczenia komentrza gościa zbanowanego.

    Skoro kolejnym, to tak jak z rzeką: ty i ja nigdy nie kąpaliśmy się w tej samej rzece nawet mając złudzenie tego samego czasu (z zachowaniem marginesu przenośni).

    Krótko: NIE można zakladać, że dwum/dwojgu aktualnym gościom bloga (bez względu na intencję: czy tylko czytają, czy też wklepują komentarz, blog prezentuje się POZORNIE jednakowo.

    Jeśli blog jest rzadko odwiedzany przez aktywnych, to kolejni zaglądacze POZORNIE tworzą kopię w tym samym czasie. Mój Pan Tadeusz twój Pan Tadeusz to zarazem różne książki i raczej ta sama opowieść.

    Po skorzystaniu z przycisku OPUBLIKUJ KOMENTARZ (nawet gdy Treść komentarza jest pusta), a pola wymagane są wypełnione prawidlowo zlecenie dopisania do serii wpis+komentarze jest wstawiane do kolejki, bo dopisywanie do serii jest wrzucaniem do strumienia.

    Twe pytanie dotyczy wyobrażonej współbieżności czytania – jak się domyślam – wcześniej opublkowanych komentarzy przez dwóch lub więcej gości. Jest to w szerokim sensie możliwe, ale w blogosferze graniczyłoby to z SZALBIERSTWEM.

    Wyobraź sobie @Czesławie, że po zamknięciu posiedzenia sądu sekretariat sądu repezentantom stron procesowych dostarcza różne co do zawartości wyciągi z akt procesu!!!

    Świadom jestem wysilku jaki może towarzyszyć czytaniu niniejszego komentarza przez osoby postronne. Ale wiem, że adresat zwany @Czesław chciałby zasiąść za realnymi sterami Miga 29 DOPIERO po serii ćwiczeń na symulatorze. Takich symulatorów może być w dywizjonie wiele, ale każdy z pilotów odbywających właśnie lot jednoosobowym samolotem siedzi dokładnie w jednej z latającej maszyni. Więc czytając to @Czesławie możesz zechcieć zapytać:
    A w którym Migu 29? Bo jeden był w remoncie i nie wiem czy miał na kadłubie namalowane imię mojej żony!.

    A szybkość Miga 29 względem łoża wiatru oraz względem mieszkańca Łasku to są różne szybkości.

    Satelity stacjonarne latają szybciej niż dowolny Mig 29.

    @Staruszek ma dostęp TERAZ do wszystkich serii wpis+komentarze z okresu calego życia bloga aż do ustalonej minionej chwili w której postanowił zrobić sobie kopię wszystkich wcześniejszych serii. Mam taki plik zawartości tekstów pewnego bloga. Nie wiem czy tamten blog jeszcze żyje i czy dziś inni mogą czytać świeże wpisy i świeższe komentarze.

    Więc czynię resume:
    Ostatnimi słowami żony Toma poprzedzonymi miłosnymi westchneniami były słowa prośby: Głębiej John! Ława przysięgłych uniewinnila Toma od zarzutu zabójstwa.

    http://www.youtube.com/watch?v=8_5iziEC8xA

    Jeśli komputer się myli, to najprawdopodobniej osoba to twierdząca kłamie zwiedziona przekonaniem zrodzonym w warstwie obrony swego terytorium, że winni są inni.

    Jeśli ktoś nie czyta komentarzy @staruszka, a inny komentarze @staruszka czyta, to warto zapytać obu o nazwy czytanych blogów – bo jest nas wielu.

    Poza wybitnymi hakerami nie da się – w zasadzie – pisać komentarzy przez dwóch różnych gości bloga przedstawiających się tym samym adresem poczty elektronicznej. Dba o to globalna umowa i komputery mające kopię list wszystkich światowych unikalnych adresów e-mailowych.

    Ale dla zabawy @staruszek stał się kiedyś ścieżkami staruszka bez skarcenia biciem po łapach za zabawy nickiem.

    Kilkadziesiąt miesięcy czekałem na echo mej prośby o zastanowienie się czym jest blog. Dla wielu jest wychodkiem. Nie znam na to lekarstwa!

  353. Staruszku!
    Od kiedy skończyłeś serię linków do muzyki fado, która mi jakoś nie leży,
    dajesz takie kapitalne perełki, że zaglądam, słucham z ogromną radością i jeszcze troszkę dalej w tych linkach sobie buszuję.
    Zaryzykuję i poproszę; tak trzymaj!

  354. Czesławie drogi,
    Aż trudno mi uwierzyć, że dałeś się wciągnąć w absurdalne rozmówki-przysrywki na temat przekłamywania nicków, z cała powagą kontynuowane od kilku godzin. Po co? Dalibóg – nie wiem.
    Może już bardziej pożyteczna okaże się lekcja, jakiej ci udziela staruszek na temat prawidłowego poruszania się w przestrzeni blogowej.
    Potężnie znudzona towarzyskim bleblaniem (co kto komu powiedział albo nie powiedział, może chciał urazić, a może miał dobre intencje , ale…) mam dla Ciebie propozycję nie do odrzucenia.
    Weź no, wyprowadź z hangara tego swojego miga, złap za stery, a ja gdzieś tam z boczku przysiądę i fiuuu! Byle daleko stąd!

  355. @staruszek stał się kiedyś ścieżkami staruszka bez skarcenia biciem po łapach za zabawy nickiem – powiada @staruszek, jak gdyby nigdy nic, a w tle rozwija się ogród o rozwidlających się ścieżkach.

    Borgesowska idea Biblioteki Babel przeczuła jako metafora – internet – olbrzymi, niemożliwy do ogarnięcie, nieustannie rozrastający się hipertekst. Stała się metaforą hipertekstowej opowieści. Nawet nie przypuszczałem, że efektem pracy Ts’ui Pena, może być wypowiedziane po latach zdanie @staruszka: Blog dla wielu jest wychodkiem. Chapeau bas, @staruszku.

  356. @NELA

    Za mojej młodości opanowano zakładanie spodni przez głowę.

    Natomiast ciebie nie sposób nakłonić, abyś spróbowała zrozumieć, że są stetki różnych modeli kompów i setki tysięcy programów dla niewprawionego użytkownika.

    Nie wiem czy mazanie to nie jest – czasem lub notorycznie – używanie ekranu dotykowego na komputerze z systemem operacyjnym Windows 8.1 z niezainstalowanym Update oraz Windows Aero Glass (interfejs graficzny i standardowa kompozycja pulpitu) mającym przezroczyste okienka, na których widać ślady potu na palcach zestresowanego niedoświadczonego użytkownika.

    Taki dotykowy obraża się ponoć za odchylenie od pionu.

    W ciemno to ja rad komputerowych nie udzielam.

    @Antonius natomiast może, bo on ma intuicję i raka.

    To osłabia destrukcję powodowaną przez wbudowany w komórki siatkówki lęk. Jak się widzi slowo interfejs lub określenie peryferium komputera to zwykle trzeba pastylkę nitrogliceryny wziąć pod język, bo ciśnienie skacze przez Pałac Kultury i Nauki imienia Największego Prezydenta III RP (to przybudówka apartamentowca).

    @Antoniusowi nawet darwinista Janusz Korwin-Mikke nie straszny.

    Ponoć na apatramentowcu Złota44 – po kupieniu za friko – można umieścić aparaturę wczesnego ostrzegania przed nadlatującymi putinowskimi podróbkami dronów oraz replikę hiszpańskiej repliki macedońskiej wersji greckiej skały tarpejskiej nabytej od kontabandzistów z La Scali.

    Fałszujesz – kochane złotko! – pijąc tango argentyńskie, to rzucą cię ze Złotej na salę plenarnych posiedzeń Sejmu. Tam się praktykuje lecznie z aury skromności po podaniu e-maila i zgody na lokawane cooci na Twoim kompie oraz przyznaniu prawa do przekazania Twego adresu majlowego sprzedawcy długopisów po 199? od sztuki.

    Mamie jest trochę lepiej i z przyjemnością wysłuchuje udzielanie przyciskiem pozwolenia niezgułom na przeżycia następnego tygodnia w nadzieji na kolejne bliskie spotkanie z Kubą Wojewódzkim.

    Sprawiam sobie wrażenie, że jutro będę mógł skoczyć poczwórnego luza na kostce Bauma obok przydomowych kwitnących w pozycji monda fiołków. Oceny za komponenty nie znam.

    A HP ne sprzedaje kompów z Windows 8.x i instaluje na swych kompach Windows 7, bo ta firma nie dorosła do leczenia alcchajmera przy pomocy splątania kwantowego.

    Reszta rodziny objawów nie zdradza, to nie pytam.

    Na wycieraczce ktoś mi namazał coś takiego:

    http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1681676.html

    Trwają próby wegetarian nad umożliwieniem reinkarnacji pióra świetlnego po osadzeniu go w dłoni użytkownika monitora LCD.

    Oni tak naprawdę chcą strzelać z pistoletów świetlnych do hodowców trzody chlewnej karmiących chrząkający majątek pokrzywami GMO.

    Źródło (do wyłuskania z cuzych słów):

    „http://pl.wikipedia.org/wiki/Pi%C3%B3ro_%C5%9Bwietlne”

    Wegetarianom Putin nie straszny a embargo przechodzi przez ich przewody niestrawione i bez bólu.

    PS ‚
    Nie obiecywałem powstrzymania się przed dokuczaniem @Torlinowi, to wyrzutów po mordzie i na ekranie nie mam.

    PS ”
    Verdana ponoć złozyła w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej skargę na Ariel, oskarzając go o wrogie przejęcie blogów e-Polityki.
    Ponoć w sprawę jest uwiklany @Wiesiek i @Lewy sektor.

  357. Droga @mag (21.12 dnia 29.03.) – prawdopodobnie nie wyobrazasz sobie nawet, z jaką ogromną przyjemnością zrobilbym to, o czym piszesz z tym MiG-iem.
    Wczorajszej nocy, obudziłem się całkowicie „wyspany” i zaczęły sie marzenia o tym, co bym uczynił z zwygraną w LOTTO z kumulacją !!! Najbardziej prześladowała mnie myśl o kupnie domku w sąsiedztwie kogoś, co to uwielbia „cztery kółka” i dyskusje na werandzie, przy piwku(a może i przy kieliszku dobrej brendy) o tym, co tam w polityce słychać szanowny panie ??!
    Nieszczęście polega na tym, że mój PeSeL rozpoczyna cyfra: 340509…. i skończyłoby się jedynie na tym: a ja sobie gdzieś tam z boczku przysiądę i fiuuu. Byle daleko stąd .
    Uczyniłbym to z jeszcze jednego powodu z przyjemnością – jestem poznaniakiem z przypadku…. .
    Serdecznie pozdrawiam – Czesław.

  358. Staruszku!
    Za moich młodych lat preferowano zdejmowanie spodni przez głowę, a to różnica, bardziej boli.
    Co do tego , „że są stetki różnych modeli kompów i setki tysięcy programów dla niewprawionego użytkownika” – masz 100% racji; rzeczywiście nie rozumiem tego prostego faktu, ale ci wierzę na słowo.
    Co do mazania po ekranie… nie mam ekranu dotykowego – Windows*7.
    Na klawiaturze jest taka płytka lekko wklęsła, po niej się jeździ paluchem i to działa jak kopnięta mysz – wolę taką normalną, bezprzewodową i używam tej płytki tylko podczas czytania tekstów, bo wygodna. Podczas pisania tylko mi przeszkadza.
    Nie czuję potrzeby zapoznawania się z fachowym językiem informatyków, bo wystarczy mi, że komputer spełnia moje aktualne wymagania. On jest dla mnie, nie odwrotnie i mogę go przezywać, jak zechcę.
    W rozmowach z młodym nazywam go po prostu DZIAD. Młody z dziadem pogada i ten się musi dostosować do moich wymagań a ja nie czuję najmniejszej potrzeby poznawania tajników informatyki.
    I tak pośród swoich rówieśników jestem jedną z nielicznych, co się na komputer zdecydowały i to sobie chwalą.
    Twoje staruszkowe porady traktowałam, jak łagodne wypominanie mi własnej nieudolności, ale skorzystać z nich nie byłam w stanie, bo nie były na mój poziom wiadomości. Jednak je sobie ceniłam.
    Nie zmienię się dla tego dziada, co ma być mi ułatwieniem życia, nie zaś utrapieniem. Wolne chwile – nieliczne, wolę wykorzystać na słuchanie jakiejś dobrej muzyki… a przy okazji można zrobić sobie sweterek na drutach, bo nie potrafię siedzieć w domu bezczynnie. Taka karma.
    Pozdrawiam cię staruszku i dobrej nocy.

  359. Haszszu
    29 marca o godz. 15:13

    Jezeli chodzi o obecna polska polityke zagraniczna to masz Kolego o tyle racje, ze nie jest ona w calosci bezposrednia kontynuacja polityki PiSu. I tu Tuska ma racje: z totalnym awanturnictwem Kaczynskiego bylibysmy na manowcach Europy.

    Jednakze PO przejela od PiSu jeden z kanonow ich polityki – antyrosyjskosc. We wspolczesnym swiecie jakikolwiek kraj, ktory w zalozeniach jest anty wobec drugiego, jest zjawiskiem niezmiernie rzadkim. Wyjatkiem sa USA, ktore moga sobie na to pozwolic, oraz np. Korea Polnocna, ktora slusznie ma syndrom osaczonego zwierza, a zatem moze byc niebezpieczna nawet dla silniejszego.

    Zaden inny demokratyczny kraj poza Polska nie wypowiada sie oficjalnie z zasady przeciwko jakiemukolwiek innemu. Nawet wowczas gdy istnieja sporne problemy terytorialne: Japonia wobec USA, Chiny wobec Japonii i Rosji, Argentyna i Hiszpania wobec UK, Grecja wobec Turcji … Problemy graniczne miedzy tymi krajami staja sie przedmiotem otwartego konfliktu bardzo rzadko, tylko jako dodatkowy argument w szerszym kontekscie wzajemnej konkurencji politycznej.

    Polska jest jedynym z nielicznych, ktory obral sobie za przeciwnika inny kraj nie w oparciu spor terytorialny, ale przez nasze pretensje do narodu rosyjskiego, ze nie jest dostatecznie demokratyczny i co gorsza popiera wlasnego przywodce, ktory posluguje sie metodami niedemokratycznymi, a wiec imperialnymi.

    Polska czyni to nie z tego powodu, ze jest najbardziej demokratycznym krajem na swiecie, ktory ma prawo innych pouczac (np. nasze problemy z antysemityzmem nie tylko w narodzie, ale w wymiarze sprawiedliwosci – np. kwestie interpretacji faszystkowskich znakow; antydemokratyczna dominacja kosciola w instytucjach panstwowych), albo ze brzydzimy sie imperialnych metod dominacji (np. nasza ”piekna” karta wsparcia agresji Ameryki na Irak).

    Nie, Polska to czyni ”bezinteresownie” – w imie zbawienia swiata lub przynajmniej uczynienia go bardziej szczesliwym wedlug naszych kryteriow. Ta pryncypialnosc godna hegemona swiatowego nie pojawia sie na ustach przywodcow krajow silniejszych od Polski i z pewnoscia bardziej demokratycznych, jak Anglia, Francja, czy Niemcy tak czesto, jak na ustach Sikorskiego czy Tuska.

    Dlaczego my jestesmy bardziej bojowi, bardziej jazgotliwi w dyplomacji niz Zachod wobec braku demokracji w Chinach czy Arabii Saudyjskiej? Odpowiedz jest jedna: gospodarka glupcze. To nie jest kanon odkryty przez Clintona, to jest podstawa sily, realnego autorytetu kazdego narodu. Poza Polska.

    Nasza nieokielznana megalomania i mitomania karmiona byla w ostatnich latach przez licytowanie sie rzadu z PiSem, kto jest bardziej antyrosyjski. Dzisiaj wielu Polakom wydaje sie, ze przez te pasmo antyrosyjkich krokow (tarcza antyrakietowa, ”morderstwo smolenskie”, Gruzja, Ukraina) stalismy sie silniejsi i przez swiat bardziej docenieni. GOWNO PRAWDA, cytujac nieocenionego ks. Tischnera.

    Przez tarcze rakietowa, ktorej nikt na zachod od Polski nie chcial, zdestabilizowalismy wzgledna rownowage militarna w Europie i zachecilismy Rosjan do kontrposuniec. Przez nasze awantury w Gruzji, znowu dystansowane przez Europe zachodnia, stracilismy resztke wiarygodnosci jako kraj o stabilnej, pragmatycznej polityce zagranicznej. Zmusilo to Rosjan i Niemcow do obejscia z rurociagiem gazowym polskiego terytorium. Jaka strata dla Polski? Proste: utrata wplywow za tranzyt rosyjskiego gazu na Zachod i podrozenie ceny jednostkowej gazu z uwagi. I znowu mamy pretensje do Rosji o wyzsze ceny gazu, niz maja Niemcy. A tylko dlatego, ze pozbawilismy sie dostawy z rurociagu ktory tloczy produkt w wielkich ilosciach, czyli pozbawilismy sie sami tzw. efektu ekonomii skali. I kto zdaniem polskich dyplomatow – obszczymurkow zawinil ? No jasne, ze Rosja.

    Na tym ciagu fatalnych bledow polskiego rzadu Polska zmuszona byla wymyslec tzw. polityke niezaleznosci energetycznej. Jest to patent polski, wcale niekupiony przez Europe, jak w to wierza niektorzy czytelnicy naszych mediow. Europa zachodnia jest doskonale zorganizowana, jezeli chodzi o bezpieczenstwo energetyczne. Polska z wlasnej winy stala sie tutaj outsiderem, ktory probuje Europie wmowic zmniejszenie zaleznosci od dostaw z Rosji.

    Jest bardzo watpliwym z dwoch powodow, aby Polska przekonala Europe do innych, alternatywnych zrodel dostaw surowcow energetycznych. Po pierwsze, nasz kraj jest glownym hamulcowym w rozwoju energii odnawialnej w Europie i jest pod tym wzgledem najbardziej chyba zacofana.

    Po drugie, Europa nie ma w okresie srednioterminowym (5-10 lat) mozliwosci pozyskania zrodel gazu/ropy spoza obecnego ukladu dostawcow. Kiedys moze to byc gaz lupkowy z USA i Anglii, ale wymuszenie na dzis nowego ukladu dostaw oznaczaloby znaczne podwyzszenie cen surowca. W wygrzebujacej sie z recesji Europy takie rozwiazanie nie jest praktyczne. Mogloby ono poza tym zmienic strategie eksportu w Rosji, ktora zmuszona bylaby przeniesc glowny kierunek dostaw do Chin. Te bylyby szczesliwe, ale nie Europa.

    Krotko mowiac, dalismy dupy w polityce zagranicznej, ktora nie wsparla naszej gospodarki, nie uczynila Polski bardziej bezpiecznej i bardziej zamoznej. Co gorsza, nie widac szans abysmy z tej maligny antyrosyjskiej chcieli wyjsc. Europa to poblazliwie zniesie. USA zarobia na nowych dostawach uzbrojenia do Polski. Oby zdazyli przed 1 wrzesnia.

    Pozdrawiam

  360. kozetka
    30 marca o godz. 9:59
    Panie kozetko! Moje uznanie i szacunek. Osobiście wciąż nie mam jakiegokolwiek zaufania do polityki, prowadzonej przez tak ostatnio podziwianego ministra SZ.
    Pański tekst spowodował, że zaczynam wierzyć, że nie jestem osamotniona w moich osądach.

  361. Czuje się niezasłużenie dowartościowany na tym blogu, bo zauważył moją obecność taki wybitny blogowicz jak „staruszek”. Przestałem w zasadzie komentować jego komentarze, bo gdzie mi tam do poziomu umysłowego takiego giganta ogólnej myśli i znawcy duchowego wnętrza komputerów, ich organizacji i oprogramowania.
    Korzystam przecież z komputerów dopiero od lat 60-tych ubiegłego wieku, skąd więc mogę znać takie trudne określenia jak „międzytwarz” czy „dodatki do komputera” i po co mi to?
    Wiem z praktyki, że jeśli coś nie jest w centrum wydarzeń, to jest na „perypetiach”, jak niektórzy mówią. Tego uczyli się mozolnie znacznie młodsi ode mnie fachowcy – jak wspomniany staruszek! Chwała im za to i niech zapłodnią swymi doświadczeniami młode pokolenie (zobaczymy, jakie potworki się urodzą).
    Ja korzystam z komputerów, połączeń sieciowych i smartTV w moim telewizorze metodą „szympansicy Betsy”. Podobnie z GPS’em w mojej Nokii. Już udało mi się ustalić lokalizację mojego tarasu, bo do przychodni i supermarketów pilotuje mnie żona i nie pozwala mi kupić Tomtoma do auta. Jeśli ktoś nie zna metody „Betsy” to chętnie ją opiszę oddzielnie.
    Moje podejście do tego cudu myśli ludzkiej jest podobne jak NELI. Dobrze rozumem jej kłopoty, większość problemów też już miałem, część trudności pokonałem (sam lub z pomocą) i dlatego odważyłem się dawać jej rady na poziomie zrozumiałym dla nas, choć niegodnym umysłu fachowca.
    Zacytuję krotki fragment jednego z genialnych – bezsprzecznie – komentarzy staruszka i pozwolę sobie skomentować niektóre wypowiedzi:

    ***W ciemno to ja rad komputerowych nie udzielam.
    @Antonius natomiast może, bo on ma intuicję i raka.
    To osłabia destrukcję powodowaną przez wbudowany w komórki siatkówki lęk. Jak się widzi slowo interfejs lub określenie peryferium komputera to zwykle trzeba pastylkę nitrogliceryny wziąć pod język, bo ciśnienie skacze przez Pałac Kultury i Nauki imienia Największego Prezydenta III RP (to przybudówka apartamentowca).
    @Antoniusowi nawet darwinista Janusz Korwin-Mikke nie straszny. ***

    Pozwala mi łaskawie udzielać rad w ciemno, choć sam się słusznie brzydzi tak niefachowym działaniem. Jestem wdzięczny za łaskawe zezwolenie. Cieszę się, że nie odmawia mi intuicji, która była niezbędna w mojej pracy zawodowej, więc musiałem ja skądś wygrzebać. Zmartwił mnie diagnozą, że mam raka, bo lekarze tego jeszcze nie stwierdzili u mnie. Po Wielkanocy poddam się badaniu. Wprawdzie urodziłem się pod znakiem Raka, ale to chyba nie decyduje o zapadaniu na taką chorobę?
    Ma rację z tym, ze mój wszechobecny lęk – od kołyski do wózka inwalidzkiego – (m. in. przed wojną, aby zostać w temacie wpisu gospodyni), mógł spowodować uszkodzenie siatkówki – to mi faktycznie dokucza. Niestety nie zauważam „osłabienia destrukcji” tylko systematyczne pogłębienie.
    Skoki ciśnienia powodowały u mnie udary, ale nie z powodu komputerowego peryferium, poza tym nie używam nitrogliceryny, bo nie jestem terrorystą.

    Pozwalam sobie nie zrozumieć uwagi o JKM. Nie wiedziałem zresztą, że jest „darwinistą”, wiem tylko że nie jest d***kratą, choć znakomitym brydżystą. Faktycznie boję się głównie d***kratów, ale się nie boję brydżystów, bo od ponad pół wieku nie gram w brydża i nikt mnie nie namówi. Tak à propos – dlaczego przestałem grać? Grywaliśmy parami małżeńskimi z przyjaciółmi. Pewnego razu żona spieprzyła haniebnie grę i ja jej zarzucałem, że nie myśli. To okazało się nieprawdą, bo jej zagranie było podobno wynikiem intensywnego myślenia. Moja błędna diagnoza spowodowała, że moja luba rzuciła karty i więcej nie chciała grać.

  362. Szanowny panie @kozetka (9.59 dnia 30.03.) – chyba Ciebie trochę poniosło. Jakież to pretensje i problemy t e r y t o r i a l n e ma Japonia wobec USA ?? Chyba tylko o użycie bomb atomowych i przerwanie jej ekspansji terytorialnej na Pacyfiku – daleko od Wysp Japońskich.
    Drugie to problem antyrosyjskości. To nie jest problem PiS-u. To problem h i s t o r y c z n y Narodu Polskiego, szanowny panie @kozetka !!! Moja Babcia mówiła – pamiętam to doskonale, kiedy to drzewa pękały w sadzie z powodu mrozu (ponad -40 st.C), który był skutkiem, ich przyjścia do nas 17 września 1939 roku: wnusiu kochany – a cóż to dobrego może przyjść do nas ze wschodu, tylko mróz albo jakaś inna zaraza .
    Nie rozwijałem problemu przyjęcia EURO przez Polskę, gdy nadarzała się do tego okazja przy wstępowaniu do UE. Pan @Haszczu (15.13 dnia 29.03.) określił to: błędem strategicznym i słusznie, bo to jest błąd strategiczny.
    Dryfowanie, pomiędzy elitą państw powiązanych tą walutą a resztą Europy – bez EURO, zmusza nas do odgrywania, czasami roli Stańczyka. Rola ta, to oczywiście rola niewdzięczna, ale jakąż inną może pan zaproponować premierowi Tuskowi i jego ministrowi spraw zagranicznych, w świetle, jak pisze pan: naszych pretensji do narodu rosyjskiego, że nie jest dostatecznie demokratyczny i co gorsze popiera własnego przywódcę, który posługuje się metodami niedemokratycznymi a więc imperialistycznymi ???
    Proszę mi wskazać okres w historii naszych stosunków sąsiedzkich, kiedy to od 400-tu z hakiem lat, Naród ten był nam przychylny ??? Najprościej scharakteryzował to gen. Dubynin (mam nadzieję, że wie pan, co to była za persona!!), gdy Rosjanie byli zmuszeni opuścić nasz kraj – on tego nie mógł zrozumieć, że musi wyjść od siebia !!! , znaczy się z Kraju Nadwiślańskiego, jakim dla niego była Polska.
    Widzę, ze Dmowski przemawia przez Pana, on także chciał odbudowywać niepodległość Polski przy boku bratniego narodu rosyjskiego i jego carów !!!
    Reszta pańskiego komentarza, to problemy do dyskusji, jeżeli ktoś będzie miał na to ochotę.
    I to by było na tyle, serdecznie pozdrawiam – Czesław.

  363. Przepraszam, to tak dla wyprzedzenia „wybrzydzaczy”; miało być ponizej -40-tu st.C. Jeszcze raz przepraszam – dobrze czasami przeczytać po kliknięciu : OPUBLIKUJ KOMENTARZ, Czesław,

  364. Szanowny ‚kozetka’, odnoszę wrażenie, że Twoje poglądy, które byleś uprzejmy przedstawić, a szczególnie;

    – że, Polska jako jedyny albo jeden z nielicznych, wypowiada się ‚przeciwko jakiemukolwiek innemu’,
    – że, Polska, ‚jest jednym z nielicznych, który obrał sobie za przeciwnika inny kraj’,
    – że, Polska ‚zdestabilizowała względną równowagę militarną w Europie’ i dlatego ‚zachęciliśmy Rosjan do kontrposunięć’,
    – że, Polska straciła wiarygodność ‚jako kraj o stabilnej, pragmatycznej polityce zagranicznej’, i to ‚zmusiło Rosję ‚do obejścia z rurociągiem gazowym polskiego terytorium’,
    – i że, nasza polityka zagraniczna ‚nie uczyniła (Polski) bardziej bezpiecznej i bardziej zamożnej’,

    są, przedmiotem Twojej głębokiej i niezachwianej wiary, tym bardziej, że poglądy te, nie w pełni, albo niezbyt wystarczająco odzwierciedlają, to o czym informują media polskie ale również zagraniczne. Należy się domyślić, że posiadasz również głęboką i niezachwianą wiarę, że media generalnie, szczególnie i ogólnie, informują sobie a muzom. Szanuję wiarę a wiarę głęboka bezapelacyjnie, brak mi jednak kompetencji na rozstrzyganie zawiłości wiary.

    Nie mniej postaram się o faktach. Retoryka wojenna Donalda Tuska, a po mojemu ględzenie od rzeczy, nie jest obliczona na odbiór słuchaczy za granicą ale jest elementem kampanii wyborczej i walki z PiS-em … głupia bo głupia, gdyż PiS-u w patriotyczno – bogoojczyźnianych bzdetach nikt nie przebije, jednak specjalnie nie zaskakująca, biorąc pod uwagę, że rodowód ideologiczny obu ugrupowań jest tożsamy. Oceniam ją źle, choćby dlatego, że nie można, lęków, strachów i obaw potęgować i wykorzystywać do kampanii wyborczej, w której powinno się mówić rzeczowo a więc o problemach Unii Europejskiej … a jest ich całkiem sporo, łącznie z tymi, którymi stworzył najazd Rosji na Ukrainę. Tą narrację, można oceniać jako ‚genetycznie antyrosyjską’ … lecz to jest błędna ocena.

    Pozdrowienia

  365. Haszszu
    30 marca o godz. 12:30
    Mój komentarz
    Przeczytałem i jestem tego samego zdania.
    To są propagandowe schematy powielane tysiącami w necie. Osnową ich jest „antyrosyjskość”, cokolwiek by to znaczyło, a zasadą przeciwstawność i konflikt, w których polska polityka jest wpierw obrobiona propagandowo, a następnie stawiana po stronie słabej i śmiesznej, z góry przegranej.
    Pzdr, TJ

  366. @Antonius

    Mnie uczyło informatyki mlodsze od ciebie pokolenie.
    Jedną z zasad pierwszych jaką musiałem wykuć jest nadzwyczaj powściągliwe uczenie się na błędach. Jednym z powodów była mała odporność sprzętu i orogramowania bardzo drogiego wówczas tworzywa komputerowego. Ty to dobrze wiesz, ale setki milionów użytkowników komputerów osobistych grzeszy samowolką, mitomanią, pretensjonalnością oraz egotyzmem.

    Z Rakiem to my obaj zapoznani zodiakowo.
    Rak jako niedające się łatwo kontrolować tworzenie się destrukcyjnych nowotworów w ostatnich latach nie jest wyrokiem.
    I jak to zwykle bywa po pierwszych sukcesach w walce rak stał się przedmiotem aktywności szyderców. Szyderca zwraca uwagę, że dwa kluczowe dni (właśnie minęly) dla sytuacji na Ukrainie jego nie podniecają bo on ma zaawansowanego raka.

    Najpopularnieszy jest rak wyznany w sądzie przez mordercę skazanego na rozstrzelanie: Mnie to nie rusza! Ja mam raka.

    Nie wiemy jaki komputer ma Nela. Nie wiemy pod jakim systemem operacyjnym ten komputer pracuje. Nie wiemy co wstępnie jej przekazal kuzyn funkcjonujący jako Młody i opisywany jako biznesmen z informatycznym start-up’em. Tacy mlodzi jajoglowi są gotowi eksperymentować na stanowisku komputerowym nominalnie przynależnym do naiwniaka. Udzielanie w tej sytuacji rad w sprawie mazania kobiecie która na swego guru musi czekać tygodniami to jest nieodpowiedzialność.

    Domyśliłem się że Młody postawił ciotkę Nelę przed koniecznością nabrania nawyku używania panelu dotychczasowego. I niech ciotka stoi, bo ja muszę lecieć na piwo z moimi kolegami ze studiów.

    W moich oczach @NELA jest dzieckiem słyszącym o cudownych ipadach i błękitnych zębach kupowanych z trzeciej ręki i będących podróbkami produkowanymi w Bangladeszu.

    Tymczasem swiat komputerów stał się wrogi. Naganiacze z call center wskazują swemu kompowi 10 numerów telefonicznych i dziesięciu starych abonentów cierpiących na samotność sądzi, że wreszcie ktoś do nich dzwoni. A połączenie następuje z tą staruszką, która pierwsza podniesie słuchawkę. Dehumanizacja nowoczesnych srodków przekazu zderza się z młodzieńczą niefrasobliwością.

    Kilka dni temu widziałem chłopca kopiącego pilkę ku krawężnikowi z zamiarem złapania jej przed wpadnięciem na ulicę. Zza zaparkowanego auta osobowego wyjechało auto prowdzone przez siwego pana i jadące ponad 60 km/h w kierunku przystanku z widoczną z dala wiatą. Piłka została złapana, kierowca nie zwolnił i nie dostał zawału. Wszyscy przeżyli zderzenie dziecięcej głupoty z głupotą zgreda.

    Kpiące uwagi o moim geniuszu nie zmienią mojego postępowania. Nie wiem, z czym ma @Nela kłopoty i czy to jest podróbka i czy to jest oprogramowanie zhakowane. Ja nie mam raka i jeszcze chcę pożyć sporo lat oraz nie leczyć aspiryną złamanej goleni. Bo siebie szanuję i nie eksperymentuję ze znalezionym niewypałem.

    A może ja mam Mac’a z Linuxem i oprogramowaniem Odry po liftingu i używam Diskeepera po zciągnięciu cracka? Producent Diskeepera podstępnie wpisuje do rejestru Windows bardzo trudne do usunięcia wpisy. A na Krymie walczą służby specjalne dwóch mocarstw.

    Świat nie jest taka dobroduszny i tak naiwny jak @Antonius.

    A ja mam powtórzenie już kilkakrotnie umieszczanej gadki i proszę o okazanie skromności i @Antoniusa i @Nelę i zrozumienie tej gadki:

    Po ile?
    Po 7.
    Co po 7?
    A co po ile?

    Polski dumniak chce być wyleczony, ale nie chce być męczony przez lekarza pytaniami o intymność. I nie wiemy, czy polipy są w nosie czy niżej. A każdy ordynator kliniki wojewodą jest samodzielnym i powściągliwym na tyle, że to Profesor jest ważniejszy od chorego, któremu do opisu świata wystarczał tyle lat Falski i Tuwim.
    A tu choroba wściekłych klawiatur!!!.

    Życzę obojgu zdrowia i powodzenia. Urazy się mnie nie imają bo ja jestem niegrzeczniak gruboskórny.

    Gdyby Janusz Korwin-Mikke był ordynatorem pediatrii, to dziś sejm nie byłby okupowany. To ma małe znaczenia. Po przejęciu wladzy przez PiS leczeni bedą w pierwszej kolejności wyznawcy Lecha.

    O ludzka naiwności!

  367. Aleksander hrabia Fredro – „Dożywocie” (fragment)

    ŁATKA
    Jasiu, Jańciu, dla miłości
    Boga Ojca jedynego,
    Nie nudź też tak bez litości,
    Bo nim przyjdzie co do czego,
    Tak udręczysz, tak utrudzisz,
    Tak wymęczysz, tak wynudzisz,
    Że aż krew się w żółć przemienia.

    TWARDOSZ (biorąc pióro z flegmą)
    Już to ja tak z urodzenia.

  368. Staruszku!
    Wprawiłeś mnie w podziw, graniczący z osłupieniem.
    Wprawdzie nadal cię nie rozumiem, ale wciąż podziwiam.
    Powracam do prawie już skończonej robótki ręcznej.

  369. Czesław
    30 marca o godz. 12:19

    Japonia formalnie jest wlascicielem wyspy Okinawa, ale jej praktycznym zarzadca sa USA. Rzad Japonii oficjalnie nie rosci sobie o to pretensji do Amerykanow, ale Japonczycy od czasu do czasu w protestach domagaja sie zwrotu Okinawy. USA ma zreszta spory terytorialne z najblizszym sasiadem – Kanada.

    Antyrosyjskosc, a zapewne i antyukrainskosc, potwierdzasz wspomnieniami swojej babci i przytaczaniem historii. Wielkie litery przy Narodzie Polskim, Stanczyki i wykrzykniki to jest wlasnie ta polska maligna, o ktorej pisal Norwid.

    Przypominam, ze nie tylko dzis byla zmiana czasu, ale od paru lat jest juz XXI wiek. W sposob jaki interpretujesz historie Europa nigdy by nie wyszla ze sredniowiecza.

    Panie Czeslawie, tkwi pan w oparach mitow i bajdurzen ludowych. Nie ma co sie wywyzszac, ze ”wzgledem demokracji” jestesmy moze pol wieku przed Rosjanami. Nie jestem ani antyrosyjski, ani prorosyjski. Nie jestem ani antychinski ani prochinski. Nie jestem ani antyzydowski, ani prozydowski. Tak jak pan jestem propolski. Naturalna rzecza jest, ze kazdy z nas moze inaczej rozumiec swiat i nasz polski interes w nim. Nalezy wiec rozmawiac o naszych polskich sprawach, a w zadnym wypadku zamykac komus usta, przyklejajac komus late i publicznie wystawiajac na ostracyzm, jak to czyniono z ludzmi za komuny

    Z naszym odziedziczonym po babciach i dziadkach enturazem Stanczykow, Rejtanow i szopka krakowska jestesmy ciekawostka etnologiczna w Europie (co nie znaczy, ze nie cenie naszej kultury i tradycji). W ten sposob nie nauczymy naszych dzieci, jak ma Polska w przyszlosci radzic sobie z wyzwaniami wspolczesnosci. Uklony.

  370. Haszszu
    30 marca o godz. 12:30

    Odpowiedziales, co jest przedmiotem mojej ”niezachwianej” wiary, ale nie zrobiles nic, aby nia zachwiac. Wbrew pozorom, jestem gotow przyjmowac racjonalne argumenty i korygowac swoj poglad na okreslony aspekt sprawy. Malo tego, potwierdziles ze media i Tusk stosuja retoryke wojenna w kwestii rosyjskiej li tylko dla celow wewnetrznych, czytaj w celu manipulowania wyborca.

    Masz racje, ze tak jest, ale nie masz racji ze swiat zewnetrzny tego nie widzi, ze sie tym nie interesuje. Wszystkie bzdury Tuska o kastracji zloczyncow, o oczekajacej nas wojnie z Rosja sa skrzetnie notowane w Europie. Tylko polskie media trabia ze a to Tusk, a to Sikorski, a to Kwasniewski sa gdzies powaznie brani pod uwage na odpowiedzialne stanowiska w Europie, a moze i nawet na swiecie. O tych Polakach, ktorzy cokolwiek znacza na swiecie, w kulturze, w nauce, ani Tusk ani media nie pisza, nie czerpia z nich inspiracji, przykladu. Wola kreowac wlasne wschodzace gwiazdy. Mity i klechdy ludowe, w ktore lubimy wierzyc – dla ”pokrzepienia serc”. Krzepmy sie dalej, az calkiem zakrzepniemy.
    Pozdrawiam

  371. Czesławie!
    Skopiowałam mały fragment twojego, ostatniego wpisu;
    Pan @Haszczu (15.13 dnia 29.03.) określił to: błędem strategicznym i słusznie, bo to jest błąd strategiczny.
    Po prostu palec sam tobie trafia w to nieszczęsne „c” zamiast w „s”!
    To po prostu zwykły chochlik, ci ci z uporem robi w brew.
    Proponuję zakończenie wojny, pakt o wieczystej nieagresji i pokój a także spokój. To lepsze od ciągłych parad z floretem, czy też szablą.
    Uśmiechnij się, jako i ja się uśmiecham 🙂

  372. kozetka
    30 marca o godz. 9:59
    Na tym ciagu fatalnych bledow polskiego rzadu Polska zmuszona byla wymyslec tzw. polityke niezaleznosci energetycznej. Jest to patent polski, wcale niekupiony przez Europe, jak w to wierza niektorzy czytelnicy naszych mediow. Europa zachodnia jest doskonale zorganizowana, jezeli chodzi o bezpieczenstwo energetyczne. Polska z wlasnej winy stala sie tutaj outsiderem, ktory probuje Europie wmowic zmniejszenie zaleznosci od dostaw z Rosji.

    Mój komentarz
    Powyższy cytat, to przykład naciągania faktów w celu przydania wiarygodności argumentom.

    W Polsce realizuje się pomysł dywersyfikacji dostaw gazu i ropy naftowej, a nie politykę abstrakcyjnej niezależności energetycznej i odcinania się od Rosji.

    Polska, jak również Litwa Łotwa, Estonia, Słowacja jest zależna w imporcie gazu w 100 % od dostaw z Rosji. Polska posiada własne zasoby gazu, z których korzysta, niemniej jednak stara się zróżnicować kierunki dostaw importowych ze względu na kilka czynników, a nie na rusofobię, która w tym kontekście brzmi śmiesznie.

    Te czynniki, to przede wszystkim pozycja negocjacyjna (wysokie ceny za surowiec i ciasne warunki dostawy) oraz jakieś ryzyko komplikacji niezawinionych, jak np. perturbacje gazowe sprzed kilku lat w Ukrainie, czy niespodziewane wstrzymanie dostaw ropy do rafinerii Możejki wskutek nagłego remontu rurociągu w Rosji.
    Nie można mieć pewności stuprocentowej, bo skoro coś się zdarzyło dwa razy, to należy po pierwsze usuwać przyczyny, a jeśli to niemożliwe, to zapobiegać. W każdym razie należy patrzeć na fakty, a nie na życzenia.

    Po drugie Europa nie potrzebuje dywersyfikacji, bo ją już ma. Niemcy importują z Rosji nie 100 % gazu, a około trzydzieści parę. Namiastką dywersyfikacji dla Polski są interkonektory pomiędzy siecią polską, a niemiecką (jeden z nich już działa) oraz tzw. „rewers wirtualny”.

    Polska nie wmawia nikomu niezależności dostaw. W Niemczech rozważa się budowę terminala gazowego w Wilhelmshaven dla importu gazu skroplonego. W Litwie taki terminal jest w budowie.
    Pzdr, TJ

  373. TJ
    30 marca o godz. 14:49

    Piszesz rzeczy oczywiste o koniecznosci dywersyfikacji zrodel dostaw surowcow energetycznych. Nie wiedzac co to sa za teorie prawdopodobienstwa i teorie ryzyka juz nasze babcie ”po chlopsku” wiedzialy, ze nie nalezy wszystkich jajek wkladac do jednego koszyka.

    Niemcy i caly zachod robia to jednakze madrze, bez walenia w pysk Rosji, a wrecz przeciwnie – w rzeczowych i konkretnych z nimi rozmowach. Stad oni maja problem zalatwiony w cywilizowany, a zatem skuteczny sposob, a my jestesmy w stadium paniczno-lekowymym, co to bedzie jak nam Rosjanie przykreca kurek – bez jakiejkolwiek koherentnej i konskekwentnie realizowanej polityki energetycznej.

    Ze nie jest ona spojna z europejska i jeszcze mniej logiczna to wiadomo – jestesmy przeciwni zbyt szybkiemu rozwojowi energii odnawialnej. Swiadomie ograniczamy wiec dywersyfikacje zrodel. Czy to jest logiczne? Nie, ale ta energia nam sie nie podoba, bo jest za czysta, wiec za droga.

    A czy jakis rzadowy ksiegowy policzyl, jaki bedzie calkowity koszt wydobycia m3 gazu lupkowego, lacznie z adekwatnym zabezpieczeniem przeciwko skazeniu srodowiska naturalnego, a wiec zdrowia i zycia jezeli nie nas to przyszlych pokolen? To Europa zachodnia bierze pod uwage, my na oslep lapiemy sie za technologie nie do konca opanowana, a zatem o kosztach finalnych jeszcze nie znanych. My lubimy sytuacje i akcje proste, raz dwa, jak szabelka. Do liczenia i myslenia to juz nie mamy glowy. Zapraszam do troche glebszej refleksji. Uklony

  374. kozetka
    30 marca o godz. 15:13
    TJ
    30 marca o godz. 14:49
    Niemcy i caly zachod robia to jednakze madrze, bez walenia w pysk Rosji, a wrecz przeciwnie ? w rzeczowych i konkretnych z nimi rozmowach. Stad oni maja problem zalatwiony w cywilizowany, a zatem skuteczny sposob, a my jestesmy w stadium paniczno-lekowymym, co to bedzie jak nam Rosjanie przykreca kurek ? bez jakiejkolwiek koherentnej i konskekwentnie realizowanej polityki energetycznej.
    Ze nie jest ona spojna z europejska i jeszcze mniej logiczna to wiadomo ? jestesmy przeciwni zbyt szybkiemu rozwojowi energii odnawialnej. Swiadomie ograniczamy wiec dywersyfikacje zrodel.

    Mój komentarz
    Sprawa nie jest tak prosta – Polska nie ma polityki energetycznej, Zachód ma. Zachodowi wychodzi, Polsce nie wychodzi i wpada w stan paniczno-lękowy.
    Otóż sztandarowym krajem, jeśli chodzi o dywersyfikowanie źródeł energii są Niemcy. W tej chwili mają nadmiar energii elektrycznej w sieci. Tak im dobrze idzie.

    1) Niemcy od dawna prowadzą politykę długofalową w dziedzinie energetyki odnawialnej. W Polsce nie prowadzi się polityki długofalowej nie tylko w dziedzinie energetyki, ale w wielu innych obszarach. To jest kwestia mentalności polityków oraz zasobów wewnętrznych, łącznie z kapitałem społecznym i ludzkim.

    2) Niemiecka polityka w dziedzinie OZE (odnawialnych źródeł energii) opiera się na olbrzymich subsydiach pośrednich. Polityka ta umożliwia pośrednie subsydiowanie przedsiębiorstw bez naruszania przepisów unijnych o pomocy państwa. Dopłaty te oprócz funkcji pozytywnych mają także negatywny wpływ na opłacalność produkcji energii na całym rynku unijnym, a także umożliwiają ukryte finansowanie przemysłu. Dopłaty te pełnią także inną pozytywną funkcję – finansują innowacyjność.

    3) W Polsce energetyka stoi na węglu brunatnym i kamiennym. Przestawienie tego na nowe źródła jest po pierwsze bardzo długotrwałe, a po drugie i najważniejsze jest bardzo kosztowne, na granicy wytrzymałości gospodarki. Pójście w energię odnawialną, to wysokie nakład oraz długi czas, nawet gdyby był dobry plan działania.

    4) Kolejne rządy nie były dość energiczne w tej sprawie, która wymagała i wymaga olbrzymiego zachodu i zaangażowania. Dla rządów w Polsce bliższe jest pilnowanie słupków i tego pilnowania bardziej się trzymają niż pracy nad OZE.
    Pzdr, TJ

  375. Droga @NELU (14.18 dnia 30.03.) – nie wiem co mam uczynić. Po przeczytaniu Twojego zdania: Po prosu palec sam tobie trafia w to nieszczęsne „c” zamiast w „s” , ze wstydem muszę przyznać, że to nie chochlik, co mi z uporem robi w brew, to zaślepienie tymi złośliwościami, których mi @GajowyM. nie szczędził (miał okazję odegrać się za wpisy o Smoleńsku), ugruntowało u mnie pojęcie nicku pana @Haszszu jako Haszczu!!
    To nie było złośliwe przekręcenie pana nicku, szanowny panie @Haszszu, to skojarzenie z pojęciem haszcze/chaszcze (http://www.photoblok.pl/kasiuniaaa/246/320329/with-apar), jako zarośla wymagające maczerty, by je pokonać. Usilnie pana przepraszam, za to przeinaczenie pańskiego nicku i kolezeństwo za mój upór w kontynuowaniu błędu. Także Tobie, droga @NELU, stokrotne dzięki za „naprowadzenie” mnie na drogę poprawnego rozumowania. „Odkręciłem”, pierwszy z brzegu komentarz pana @Haszszu i stwierdziłem, że nie o „haszcze/chaszcze chodzi – literki „c” i „s” są zbyt daleko od siebie by palec tak bezkarnie mógł się omsnąć !!!
    Jeszcze raz pana przepraszam, panie @Haszszu aTobie @NELU serdeczne dzięki. Czesław.

  376. Ala jaja, pod hasłem „haszcze/chaszcze”, na wujku Google ukazało sie zdjęcie zarośli a u góry http, w którym ja nie dopisałem cyferki „7” – powinno być: /3203297 i skierowałem państwa nie tam gdzie piwinni być ludzi z „wartościami” ale ludzie „bez wartości” – jak to określiła pani JANKOWSKA w rozmowie z panią GOZDYRĄ na Supestacji w Szpilkach.
    Przepraszam za zamieszanie, ja się chyba pochlastam – Czesław.

  377. TJ
    30 marca o godz. 16:28

    Zgadzam sie z Toba we wszystkich punktach.

    Ale fakt, ze

    ”W Polsce energetyka stoi na węglu brunatnym i kamiennym. Przestawienie tego na nowe źródła jest po pierwsze bardzo długotrwałe, a po drugie i najważniejsze jest bardzo kosztowne, na granicy wytrzymałości gospodarki. Pójście w energię odnawialną, to wysokie nakład oraz długi czas, nawet gdyby był dobry plan działania.”

    tym bardziej nie usprawiedliwia zadnej ekipy rzadowej od lewicy po prawice, ze ten problem zaniedbala. Nasza logika jest taka: duzy problem i wymaga zachodu – lepiej zostawic nastepnemu rzadowi.

    W normalnie rzadzonym kraju na Zachodzie logika jest wtedy inna: skoro problem duzy i dlugofalowy, nalezy jak naszybciej sie za niego zabrac, aby juz uruchomic procesy prowadzace ta droga.

    Niestety, nie mamy nie tylko madrej polityki zagranicznej oraz zadnej polityki energetycznej. A nasz parlament, ktory z zalozenia winien rozliczac rzad, pracuje nad genderem – wrogiem nawet grozniejszym, niz ewentualny brak paliwa w CPN.

    W tej drugiej kwestii jest nasza organizacyjna Wunderwaffe, czyli improwizacja: terminal gazowy w Swinoujsciu nie jest czescia globalnej strategii energetycznej, ale odpowiedzia ad hoc Polski na Nord Stream; jest wyspa z terminalem i pustym zapleczem – jezeli mial on stanowic polnocne zakonczenie ”korytarza polnoc-poludnie” ze Swinoujscia do Krk w Chorwacji. Nord Stream juz dziala, a gdzie polskie rozmowy z innymi zainteresowanymi krajami w realizacji tego ”korytarza”? Pytanie chyba retoryczne.

    Chodzi wiec o to, absysmy krytycznie (a nie krytykancko, jalowo, jak na to tylko stac PiS) sluchali tego, co nam Tusk czy Sikorski za posrednictwem mediow bulwarowych chca powiedziec. Bo za pare lat nie bedzie tych panow przy korycie, ale Polska zostanie ze swoimi problemami. Oby nie wiekszymi, niz kiedy ci panowie zaczynali swoje kariery. Pozdrawiam

  378. Czesław – 19:14
    1 kwietnia już za progiem, możemy uznać, że przyspieszyłeś, przekraczając barierę dźwięku, co u pilota dziwić nie powinno.
    Grunt się nie przejmować i jak Kubuś Puchatek udawać małą, ciemną chmurkę na tle nieba, co powinno zmylić pszczoły.

  379. Kozetka
    Polska nie jest apriorycznie antyrosyjska. I długi czas starała się normalizować stosunki z naszym wielkim sąsiadem, ale się nie dało. W pewnym momencie trzeba powiedzieć „Dość”. To jest ten moment, kiedy Rosja wchodzi zbrojnie na terytorium sąsiada, niezależnego państwa, i zajmuje jego część. I kiedy koncentruje na granicach wojska i uzbrojenie, co grozi wybuchem wojny. Nie wiem, czemu uważasz, że powinniśmy udawać, że nic się nie stało. Równie dobrze mógłbyś zauważyć, że niepotrzebnie Polska wdawała się w antyniemieckie awantury w 38 i 39… Wiem, wiem, argumentum ad Hitlerum, ale obecne działania Rosji są niemal dokładną kalką działań niemieckich.

    W sprawie braku demokracji w Chinach i Arabii Saudyjskiej – no cóż, my nie jesteśmy światowym mocarstwem, żeby to wszystko rozgrywać, i wbrew pozorom nasza dyplomacja zdaje sobie z tego sprawę. Natomiast w kwestii Rosji też nie jesteśmy światowym mocarstwem, ale sprawy te są nam bliskie i dla nas istotne, stąd nasze zaangażowanie.
    Trochę śmiesznie czytać twoje słowa o tym, jak to Polska zdestabilizowała równowagę militarną w Europie…

  380. Marit
    30 marca o godz. 20:21
    W ciągu 25 lat upajanie się wolnością, nie znalazłem w tym czasie ani jednego, powtarzam ani jednego artykułu w mediach lub wypowiedzeniach mężów stanu, nie tylko przyjaznego ale w miarą obiektywnego dla Rosji. Wszytko było spazmem nienawiści, kłamstwa obelg lub szyderstwa. Pokaż choćby jeden. Pełniliśmy rolę brudnego sługusa i intryganta wbrew elementarnym interesom państwa. Zobaczymy jak przyjdzie nam żyć gdy zakończy się odma z Unii a Niemcy przeniosą swoje montownie do Ukrainy. Zdechniemy.

  381. A jaki artykuł byłby obiektywny według ciebie? Może taki bezkrytyczny, gdzie chwali się wszystko co moskiewskie jak za sowieckich czasów? Przecież większość artykułów o innych krajach też pokazuje dobre i złe strony.
    Nigdy nie byłam w Rosji i już pewnie nie będę. Jechałam raz przez Obwód Kaliningradzki. Do Kaliningradu pisali co kilometr, ile jeszcze do miasta. W mieście – jak ręką odjął, żadnych drogowskazów. Zabłąkaliśmy się fatalnie. Miasto okropne, dziurawe drogi, wstrętne szare blokowiska, ruina Domu Sowietów górująca nad tym wszystkim… Pomogła nam młoda milicjantka, która przyznała się do polskich korzeni. Następnie zapłaciliśmy łapówę w takim specjalnym miejscu – pułapce, gdzie znak stopu ukryty był w krzakach, a szlaban znajdował się 4 metry dalej… Z ulgą opuściliśmy tę cudną enklawę i wjechaliśmy na Litwę, kraj niesamowicie wprost cywilizowany. No, wystarczy. Przepraszam za tę jednostronną relację będącą niewątpliwie spazmem nienawiści, kłamstwa, obelg i szyderstwa. Ale tak było, co będę ukrywać.
    PS. Polecam książkę „Ruski ekstrem”. Sami Rosjanie przyznają, że u nich tak jest, a przeżycie wymaga poruszania się po tych niuansach.

  382. Marit
    30 marca o godz. 20:21

    ”Trochę śmiesznie czytać twoje słowa o tym, jak to Polska zdestabilizowała równowagę militarną w Europie?”

    No smieszno i straszno: Marit nie apriorycznie, ale z autopsji zna Rosje i niestety potwierdza slusznosc naszej wrogosci wobec Rosji. Uwaga, na pasku niusow w TV pojawila sie wiadomosc: Marit powiedziala (mogl to rownie powiedziec sam Tusk): ”dosc!”. Swiat zaparl dech i wsluchuje sie jaki bedzie twoj nastepny uczyniony ruch lub wydany dzwiek, nieustraszony don chichocie 😉 .

    Jaka/i jestes obiektywna/y pokazal ci juz kruca fix. Sorry, ale twoj wpis jest tak mialki, ze nie moge sie w nim dopatrzyc wiekszeo ziarna sensu, aby moc inaczej odpowiedziec.

  383. Kruca fuks
    30 marca o godz. 20:46

    Kruca fuksie, przepraszam za przekrecenie twojego ”nicka”. Marit cie spytala, jaka ksiazke bys zaakceptowal jako obiektywna o Rosjanach i polecila ”Ruski ekstrem”. Uwazaj, jak nie zaakceptujesz moze ci nastepnym razem polecic cos mocniejszego o Polakach, Rosjanach i w ogole o Slowianach: ”Mein Kampf”.

  384. Pozdrowienia

    Szanowna ‚Marit’, pisząc; ‚Nie wiem, czemu uważasz, że powinniśmy udawać, że nic się nie stało.’, postawiłaś zasadnicze pytanie, powiedziałbym sokratejskie, zmuszające do wyciągnięcia wniosków. Mamy do czynienia ze sprawą precedensową, która będzie ciążyła na stosunkach międzynarodowych przez długie lata. To co czyni Rosja Putina, to jest sprzeniewierzenie się własnym zobowiązaniom, to jest poniżanie narodu ukraińskiego, to jest zagrabienie Krymu, to jest stu tysięczna armia na granicy z Ukrainą, to jest grożenie wojną … i to jest awanturnictwo.

    Rosja złamała Kartę Narodów Zjednoczonych, art. 2 pkt 1 do 5, co najmniej i bez wyjątku, czyli praktycznie cały art.2., wykazując przy tym absolutne lekceważenie dla tych przepisów a nawet nie stroniąc od drwin. Takiego ‚wyczynu’, od powstania ONZ, czyli od 1945 roku nie uczynił dotychczas, żaden członek Rady Bezpieczeństwa, nie uczyniły tego ani Stany Zjednoczone ani Związek Radziecki, uczyniła to Rosja putinowska. To jest awanturnictwo … to jest precedens, który stanowi groźbę dla Ukrainy, dla Polski dla Europy i całego Świata i awanturnictwem będzie też to, jak się przejdzie nad tym do porządku dziennego.

    Ja również nie jestem w stanie wytłumaczyć tego rozmywania sprawy, i to argumentami wedle wzorca, ‚a w Ameryce biją murzynów’. To tak, jakby złodziej przed sądem usprawiedliwiał się tym, że kradł bo sąsiad też kradł.

    Pozdrowienia

  385. Energia
    Według mnie i moich wiadomości o energii to mamy niezmierzone pokłady energetyczne co można sprawdzić ot chociażby na blogu.
    Ileż to energii zmarnowaliśmy na wzajemne kłótnie i walki o imponderabilia nie warte papieru na którym spisywane były.
    – Energię się czerpie stamtąd – gdzie są jej żródła
    – Ropę wydobywa się tam gdzie ona zalega
    – Z gazu możemy korzystać po dotarciu do żródeł i przetransferowaniu tam gdzie jest nam potrzebny.
    Są jeszcze zasoby energii w spływie wody , przepływach morskich no i w ruchach powietrza.
    Latając czasami nad Europą widuję kilometry linii wiatrakowych w Niemczech . Belgia , Francja , Holandia obstawia brzegi morskie tysiącami wiatraków pracowicie mielących powietrze swymi skrzydłami.
    U nas stworzono takie rozwiązanie prawne że nawet tam gdzie można wykorzystać rzeki i cieki do budowy małych elektrowni wodnych nikt nie może skorzystać z tej możliwości.
    Kiedyś co drugi młyn korzystał a teraz niech spróbuje – ja próbowałem i mi przeszło a raczej wybito mi to z głowy.
    A teraz do rzeczy.
    Istnieją w Polsce ogromne złoża węgla tak kamiennego jak i brunatnego nie mówiąc o torfie.
    Mamy duże przestrzenie które są zalesione i rąbane bez litości na deski i palety. Resztki sa czasami zużywane do produkcji peletu –
    ” makaronu ” dla pieców grzewczych domowych a naprawdę gnije i zanieczyszcza bezproduktywnie poszycie.
    Z tego co wiem to w Polsce stosowano metodę podziemnego wytapiania siarki , wiadomym też jest że były próby zagospodarowania podziemnych zasobów węglowych ale – nikt nie ma chęci ani potrzeby wchodzić w ten interes gdyż tylko nam może zależeć na korzystanie z tych żródeł których MY MAMY DOSTATEK.
    Nam narzuca się limity zanieczyszczenia powietrza – no bo WY DYMICIE a my nie podpisujemy ustaw klimatycznych.
    Niemcy pod koniec wojny przyciśnięci koniecznością opracowali nawet silniki samolotowe napędzane węglem – więc jednak można.
    W Polsce są złoża torfu o głębokości ponad 20 m , złoża węgla brunatnego podchodzące do powierzchni ziemi .
    Oczywiście , trzeba opracować technologię ich wykorzystania.
    Nie słyszałem by w Polsce ktokolwiek zajmował się tym tematem .
    Czyżbyśmy byli głupsi od innych by znależć sposób ekonomicznego spalania węgla , który naturze nie szkodzi ?Pył z dymów można odfiltrować w cyklonach siarkę strącić i wykorzystać
    Przyklad może głupi ale-
    – jeżdziłem często po Dolnym Śląsku i myślałem
    Jacy to głupi byli Niemcy , każdy wiadukt nad A4 inny – przecież wystarczyłby jeden wzór a potem tylko go kopiować.
    Dopiero póżniej dowiedziałem się że każdy wiadukt był opracowywany jako efekt zakończenia studiów inżynierskich i był swego rodzaju pracą dyplomową.
    No i kto był głupi ?
    Dziś słyszymy że nasi profesorowie robią na potęgę jak nie plagiaty to szufladki pokerowe i tym się chwalą ze potrafią blefować.
    My jako kraj to mamy zasoby energii i możemy ja wykorzystać pod warunkiem że postawimy przed opinia publiczna a może i sądem społecznym tych dzięki którym gaz płynie morzem spłycając nasze dojścia do portów a my musimy więcej płacić za niego.
    Podobno na zachodzie ludzie dostają granty na rozwiązanie jakiegoś problemu.
    My na budowę bunkra przeciwpancerngo wydajemy z pieniędzy budżetowych dziesiątki milionów złotych a czy nie można tych pieniędzy zużyć na cel bardziej społecznie użyteczny ?
    Możemy również w lad za panem Wojciechem Młynarskim zaśpiewać – PRZYJDZIE WALEC I WYRÓWNA , ja wolałbym żeby to był walec polskiej myśli technicznej
    ukłony

  386. @ Czeslaw

    „wnusiu kochany ? a cóż to dobrego może przyjść do nas ze wschodu, tylko mróz albo jakaś inna zaraza .”

    Moja babcia zas mawiala: na Rosje nie dam zlego slowa powiedziec. Oczywiscie miala na mysli Rosje carska, gdyz urodzila sie i wychowala w zaborze rosyjskim. Tamta Rosja to byly lata jej mlodosci, wspomnienia bialych nocy w Petersburgu, podroze po kraju „bez konca”, rosyjska poezja i literatura. Dziadek zas studiowal na, jak najbardziej, rosyjskim uniwersytecie a wiedza, ktora zdobyl stosowal z korzyscia dla mlodego panstwa polskiego.
    Oglad swiata nie jest jednolity a proba wciskania go w „jednolite ramy” spelza na niczym.

    Pozdrawiam

  387. Droga kozetko!
    O godzinie 22.27 raczyłaś/eś mnie zjechać i wyśmiać. Dyskutuj normalnie albo sobie odpuść.

  388. Marit
    31 marca o godz. 8:05
    Napisalas rzeczowo, madrze, bez histerii. Nie spodziewalem sie po kozetce takiego poziomu dyskusji, ta *cienka* ironia z *Mein Kampf*, ktora Cie we wlasnym mniemaniu przygwozdzil.
    Dziwny ten kozetka.

  389. @Marit
    Jeszcze jedno; kozetka nie jest kobieta. Pisz *Drogi kozetko*

  390. Marit. Mogłabyś poczytać „Taniec Nataszy” http://lubimyczytac.pl/ksiazka/33021/taniec-nataszy-z-dziejow-kultury-rosyjskiej, posłuchać Anny Netrebko i chociaż trochę pomyśleć. Jest jeszcze Achmatowa.

  391. @Sylwia
    Wczoraj kilka razy usiłowałem „wkleić” swoją polemikę z ostatnim akapitem Twego wpisu z godz. 20:26, z blogu red. Passenta. Cytuję: „Kultura rosyjska jest nieco zwichrowana, niezbyt nowoczesna. Przecież nie samym klasycznym repertuarem żyją kultury Europy, ani patriotycznym czy ludowym, wybaczcie ale Okudżawa, Wysocki czy Pugaczowa to starocie.
    Ale może się mylę”.

    Pierwszy raz całą polemikę „połknęło”, przy każdej następnej pojawiał się napis, że „ta treść już się pojawiła”. I nic. Złośliwe gnomy internetowe.

    Spróbuję jeszcze raz, zmieniając szyk wypowiedzi i kolejność akapitów, gdyż temat wydaje się dla mnie zbyt ważny, aby go „odpuścić”. Po ponownej próbie, nie udało się. Spróbuję na blogu red. Paradowskiej, którą przepraszam.

    Pytasz retorycznie „ale może się mylę”. Mylisz się. Co do samej współczesnej piosenki rosyjskiej, to tylko na jej temat można by napisać osobny esej. Powiem jedno. To nie są to – jak piszesz – tylko patriotyczne i ludowe zapiewajki. To pełna gama stylów, wykonań i możliwości. Od ballad w stylu Wysockiego i Okudżawy (a jeszcze wcześniej – Wertyńskiego czy Wiery Chałodnej), przez doskonały wokal jazzowo-bluesowy, po najróżniejsze odmiany rocka, panck-rocka, czy tzw. „Folk Worldu”.

    Pisanie, że kultura rosyjska jest nieco zwichrowana i niezbyt nowoczesna, to – Sylwio – czysta herezja.

    W rosyjskiej literaturze współczesnej odnaleźć możemy nazwiska pisarzy, których nie powstydziłyby się akademie literatury Francji, Niemiec czy krajów obu Ameryk. Najbardziej znany w Polsce, przekładany na kilkadziesiąt języków Wiktor Władimirowicz Jerofiejew, jest autorem kilkunastu książek, z których już debiutancka – „Rosyjska piękność” – od razu stała się bestselerem, a „Dobry Stalin”, to jedna z najważniejszych ironicznych powieści obrachunkowych współczesnej Rosji. Inny, z wybitnych współczesnych pisarzy rosyjskich, to Władimir Georgijewicz Sorokin, który jest uznawany za jednego z trzech czołowych rosyjskich postmodernistów (obok Wiktora Pielewina i wymienionego już Wiktora Jerofiejewa). Książki Sorokina zostały przetłumaczone m.in. na angielski, niemiecki, francuski, holenderski, fiński, szwedzki, włoski, polski, japoński i koreański. Trzeci, którego już wymieniłem, to Wiktor Olegowicz Pielewin. Książki Pielewina są tłumaczone na wiele języków świata, m.in. na japoński i chiński. Sztuki teatralne oparte na jego opowiadaniach są z powodzeniem grywane w Moskwie, Londynie i Paryżu. „French Magazine” zamieścił Pielewina w spisie 1000 najbardziej znaczących współczesnych twórców światowej kultury. Pozwolę sobie zacytować w tym miejscu fragment ze „Świętej księgi wilkołaka” Pielewina (tłum. Ewa Rojewska-Olejarczuk, wyd. pol. 2006). Oddaje on jak mało co rosyjską mentalność: „Większość Rosjan jest homofobami, ponieważ w rosyjskiej umysłowości pozostają bardzo silne metastazy kryminalnego kodeksu honorowego. Każdy poważny człowiek, czymkolwiek by się zajmował, podświadomie przymierza się do pryczy i stara się, żeby w jego wykazie przebiegu służby nie było większych naruszeń więziennych tabu, za które musiałby zapłacić tyłkiem. Dlatego życie rosyjskiego macho przypomina permanentny seans spirytystyczny: ciało nurza się w luksusach, a dusza odsiaduje wyrok w łagrze”.

    Jako pośrednika (jakby) pomiędzy literaturą a teatrem, wymieniłbym Jewgienija Griszkowca, jednego z najciekawszych współczesnych autorów rosyjskich. Kultowy rosyjski dramatopisarz, historyk i aktor, nazywany „rosyjskim Proustem”. Pochodzący z Syberii twórca jednoosobowego teatru „Loża” jest znany głownie jako twórca monodramów. Sławę i uznanie przyniosły mu sztuki: „Jak zjadłem psa” i „JednoCześNie” oraz dramaty „Zapiski podróżnika rosyjskiego”, „Zima” i „Miasto”. Jego twórczość przesiąknięta jest „rosyjskością”, zarówno tą dawną, jak i dzisiejszą. Griszkowiec to zdobywca licznych nagród (festiwal Złota Maska w Moskwie czy nagroda Anty Bookera). W Polsce wystawiono już kilka dramatów Griszkowca: „Zimę”, „Jak zjadłem psa”, „Jednocześnie” i „Planetę”.

    Przejdźmy do teatru. Rosyjskie teatry awangardowe to światowa czołówka. Dwa z nich porównać można do „Teatru Laboratorium” nieżyjącego już Grotowskiego czy do teatru Petera Brooka, a z polskich działających , do teatru „Gardzienice” czy wrocławskiego teatru „Pieśń Kozła”. Rosyjski THEATER DEREVO jest jednym z najsłynniejszych europejskich teatrów awangardowych. Został założony w 1988 roku w St. Petersburgu przez Antona Adasinskiyego, który wcześniej pracował w słynnym teatrze klaunów „Licedej”. Niedługo potem stał się jednym ze współtwórców „Awii” – grupy awangardowych muzyków i aktorów – zrazu leningradzkich, później petersburskich. Inny z teatrów, to teatr „Akhe”, założony w 1989 r. w Sankt Petersburgu przez członków Teatru Yes-No (Maksima Isajewa, Pawła Semczenkę i Wadima Wasiliewa) Teatr Akhe to mieszanka wybuchowa – połączenie happeningu, sztuk plastycznych, instalacji, wideoartu i fotografii. Będąc przy awangardowym teatrze, nie godzi się nie wspomnieć o Iwanie Wyrypajewie, dramaturgu, reżyserze i scenarzyście. Urodził się w 1974 roku w Irkucku. Ukończył wydział aktorstwa Akademii Teatralnej w Irkucku, studiował też reżyserię w Wyższej Szkole Teatralnej im. Szczukina w Moskwie. Twórca studyjnego teatru „Przestrzeń Gry” w Irkucku (1998). Premiera sztuki „Sny”, napisanej i wyreżyserowanej przez Wyrypajewa, przyniosła twórcy międzynarodowy rozgłos, ale spotkała się nieprzychylnymi reakcjami władz, co doprowadziło do zamknięcia sceny. Wyrypajew jest także współzałożycielem „Teatru Praktika”, gdzie wyreżyserował swoją ostatnią sztukę „Iluzje”.

    Rosyjskie grupy teatralne co roku biorą udział w najważniejszych polskich festiwalach festiwalach, a sztuki teatralne rosyjskich autorów są w repertuarze wielu polskich teatrów.

    Na koniec zacytuję Dostojewskiego: „Prawdziwa sztuka jest zawsze współczesna” – powiedział twórca „Idioty”, a dyskutowanie z tym zdaniem jest bez sensu. Rosja to nie tylko klasyczna literatura i muzyka, czy awangarda początków ubiegłego stulecia. To niezwykle żyzny grunt, na którym niesamowicie rozwija się nowoczesna i eksperymentalna sztuka we wszystkich możliwych odsłonach.

    Pozdrawiam

  392. anumlik
    31 marca o godz. 9:23
    Co z tego, jak nad tym wszystkim ciąży krwawa ręka tępego kagiebisty, dyktatora na Kremlu. Niech patrzą na naszą demokrację i pluralizm, gdzie króluje Doda i Natalia Siwiec, oświecone kanonizacyjną iskrą miłosierdzia.

  393. Kruca fuks!
    To proste. Tworzy się najlepsze dzieła, kiedy się cierpi, z różnych powodów.
    Życie pod butem i knutem przysparza umysłowi twórczemu, pragnącemu wolności niewyobrażalnych cierpień. To pragnienie rozwinięcia skrzydeł i uniesienia się ponad całą brzydotę i podłość zastanego świata sprzyja rozwojowi talentu u kogoś, kto ten talent ma.
    Większość liczących się dzieł ludzkiego talentu stworzyli ludzie głęboko nieszczęśliwi, z samej konieczności tworzenia.
    Nie wszystkim udawało się ze swej sztuki choćby jako tako egzystować.
    Już Słowacki uskarżał się matce; „Ty wiesz, jak muszę cierpieć, abym śpiewał”.
    O Dodzie mi nie wspominaj. Nie kojarzę ani jednej jej piosenki.

  394. Haszszu
    30 marca o godz. 23:08

    ”Rosja złamała Kartę Narodów Zjednoczonych … Takiego ?wyczynu?, od powstania ONZ, czyli od 1945 roku nie uczynił dotychczas, żaden członek Rady Bezpieczeństwa, nie uczyniły tego ani Stany Zjednoczone ani Związek Radziecki, uczyniła to Rosja putinowska.”

    Nie popieram lamania miedzynarodowego prawa przez Rosje, ale miej proporcje mocium panie i zwaz ze USA pogwalcilo rezolucje Rady Bezpieczenstwa ONZ z 2002 roku i nielegalnie rozpoczelo wojne w Iraku. Sekretarz ONZ potwierdzil w 2004 roku, ze z punktu widzenia Karty ONZ wojna ta byla nielegalna.

    Wojna w Iraku kosztowala zycie okolo 4 mln ludzi, kompletna katastrofe gospodarcza kraju i zniszczenie w nim swiatowego dziedzictwa kulturowego. Na Krymie, o ile wiem, nie zginela zadna osoba, a tamtejsza spolecznosc rosyjska i ukrainska opowiedziala sie za przynaleznoscia do Rosji. To sa fakty, ktore pomijasz czyniac twoja wypowiedz kompletnie nieobiektywna i niewiarygodna. Racz w to nie mieszac Sokratesa, ale odrob lekcje z minimum przyzwoitosci.

  395. Lewy
    31 marca o godz. 8:17

    ”Nie spodziewalem sie po kozetce takiego poziomu dyskusji, ta *cienka* ironia z *Mein Kampf*, ktora Cie we wlasnym mniemaniu przygwozdzil.”

    Panie Lewy, nikogo nie przygwazdzam a tylko przypominam, ze nikt kto sie wyrwal z biedy i zacofania nie ma prawa traktowac z gory tych, ktorzy jeszcze w nim tkwia, jak to czyni Polka Marit wobec ”niecywilizowanych” Rosjan.

    Przypominam jej, ze ”dziurawe drogi, wstrętne szare blokowiska” to warunki w jakich zyja miliony ludzi w Chinach, Indiach i w Afryce, a takze nadal jeszcze czesc Polakow we wlasnym kraju. Czyz przez to nalezy uznawac ich za glupszych i gorszych od nas? Od takich blakajacych sie mysli Hitler doszedl do Mein Kempf, wsadzajac Marit do jednego worka z Rosjanami.

    Wierze, ze stac pana na troche wiecej, niz na proste bon moty.

  396. @ Haszszu

    „czyli od 1945 roku nie uczynił dotychczas, żaden członek Rady Bezpieczeństwa, nie uczyniły tego ani Stany Zjednoczone ani Związek Radziecki, uczyniła to Rosja putinowska. ”

    Na poczatku lat 60-tych Chiny rozpoczely dzialania wojenne przeciw Indiom zajmujac terytorium Indii. Linia rozejmu po dzis dzien nie jest oficjalna granica miedzy oboma panstwami.

    Wbrew pozorom zajmowanie obcego terytorium nie jest ewenementem. Te same Indie, rowniez na poczatku lat 60-tych, dokonaly inwazji terytoriow portugalskich na subkontynencie. Indonezja dokonala inwazji Timoru Wschodniego, Argentyna zajela Falklandy itd, itp.

    Pozdrawiam

  397. kozetka
    31 marca o godz. 11:21

    Powiedziałbym nawet więcej.
    Ponad połowa ludności świata marzy o poziomie dobrobytu Rosji i jej ludności……..

    Porównujemy cały czas, poziom życia w różnych krajach do najzamożniejszych krajów globu. Tymczasem na większości planety bieda pogania nędzę- według europejskich standardów….

  398. Niewielki dolnośląski Wałbrzych trafił na łamy amerykańskiego dziennika „The New York Times” za sprawą wszechobecnych tu biedaszybów. Nielegalne wydobycie węgla i samozwańczy górnicy walczący o przetrwanie są bohaterami reportażu, który ukazał się w wydaniu elektronicznym i papierowym gazety.

    Amerykanie przypominają, że nielegalne wydobycie węgla jest najlepiej znane w krajach takich jak Indie czy Republika Południowej Afryki. Jednocześnie podkreślają, że jest powszechnym zjawiskiem także w Polsce, na Dolnym Śląsku niedaleko granicy z Czechami. Zagłębiem biedaszybów jest bowiem Wałbrzych.
    http://www.tvn24.pl/walbrzyskie-biedaszyby-okiem-the-new-york-times,413396,s.html
    ====================

    Jest dobrze……
    Równamy do Indii, czy RPA- w biedaszybach jak na razie…..

  399. wiesiek59
    31 marca o godz. 12:05

    Otoz to! anumlik 31 marca o godz. 9:23, Kruca fuks 31 marca o godz. 9:53 i NELA 31 marca o godz. 10:46 wykazali naszym swiatowcom-megalomanom, ze biedny narod moze rodzic wieksze owoce kultrurowe, niz ten mieniacy sie za bardziej cywilizowany.

    Skonczmy zatem z tym wymadrzaniem sie nad wyzszoscia polskiej wielkanocy nad rosyjskim swietem bozego narodzenia, co jakoby mialoby dawac nam prawo do oceny co jest dla Rosjan dobre, a co nie.

  400. kozetka
    31 marca o godz. 11:21
    A ja Ci przypominam, ze kiedy udalo nam sie wyrwac z usciskow dobrodusznego misia, ktory chcial nam dobrze, to nasze drogi pozbyly sie dziur, chodniki wyprostowaly, Polska wypiekniala. Tego samego zapragneli Ukraincy; zamarzylo im sie wyrwanie z objec misia , pozbycie sie tolerowanych i popieranych przez Moskwe zlodziejskich oligarchow, zamarzylo im sie dostanie sie do Europy, tak jak mysmy marzyli w latach 70-90 tych. Niestety dobry mis uznal takie marzenia za niedopuszczalne.

  401. kozetka
    31 marca o godz. 12:32
    Jeszcze jedno. Ja podziwiam kulture rosyjska, wyzej stawiam pisarzy rosyjskich ponad naszych. Ale z drugiej strony ci Rosjanie, ktorzy generuja takie wspaniale arcydziela kultury, nieustannie wpadaja w lapy jakichs psychopatow (od Iwana Groznegp, przez Lenina, Stalina, do tego dzisiejszego psychopatki , pogromcy tygrysow Putina).I nie mozna powiedziec, ze ci Rosjanie maja pecha, ze ich jakis psychopata bierze pod buta. Oni to popieraj, oni do dzis kochaja morderce wszechczasow Stalina, a obecnie z uwielbieniem akceptuja agresywne poczynania tego smiesznego Napoleonka, ktory jednak tak do konca nie jest smieszny, o czym sie przekonal niepokorny Chodorkowski

  402. wiesiek59
    31 marca o godz. 12:05
    Polowa ludnosci swiata stoi w kolejkach po wizy do rosyjskiego raju. Jaka ty jeszcze brednie wymyslisz, jaki wygibas tanczac przy tej rurze ??!!

  403. Szanowny ‚kozetka’;
    – po pierwsze, rezolucja była, tyle że również była przedmiotem sporu interpretacyjnego, Rosja putinowska, nawet o to się nie postarała, stawiając Świat przed faktem dokonanym,
    – po drugie, interwencje zbrojne, wielkich mocarstw, stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ, były, ale zawsze, albo miały jakiś mandat ONZ, często sporny, albo wynikały ze zobowiązań sojuszniczych, albo ‚próśb zaprzyjaźnionych rządów’, itp, itd … innymi słowy starano sie przynajmniej zachować pozory i minimum przyzwoitości,
    – po trzecie, i najważniejsze, nigdy tego typu akcje nie miały na celu przyłączenie obcego terytorium do państwa interweniującego, takiego celu nie miały ani interwencje Stanów Zjednoczonych, ani interwencje ZSRR … jeżeli ja coś przeoczyłem, a Ty wiesz, to chętnie skorzystam z ewentualnych źródeł … na przykład Irak, Wietnam czy Kosowo jako 51 stan, albo Węgry, Czechosłowacja i ewentualnie Polska (groźba interwencji była) jako kolej republiki radzieckie.

    Pozdrowienia.

  404. Szanowny ‚vandermerwe’, kiedy ChRL zagrabił część Kaszmiru i obszar graniczny na wschodzie, to Chiny w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, reprezentował Tajwan. Nienaruszalność granic jest podstawowa zasadą zawartą Karcie Narodów Zjednoczonych i Akcie Końcowym Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Oba te dokumenty podpisał Związek Radziecki, Rosja putinowska jest jego prawna kontynuatorką, ba!, … Putin ciągle ‚płacze’, że największym nieszczęściem XX wieku był rozpad Związku Radzieckiego, a więc niech przynajmniej z szacunku dla tej przeszłości, przestrzega zasad, które to państwo tworzyło i do których, co by nie powiedzieć, się stosowało … przynajmniej od czasu powstania ONZ.

    Pozdrowienia.

  405. Lewy
    To kłamstwo! Kozetka była kobietą!
    (tak naprawdę to wiem, ale to było specjalne; kajam się i posypuję głowę popiołem ze spalonych na Majdanie opon).

    Co do rosyjskiej kultury: w liceum przeczytałam całą klasykę, której oddaję hołd i do której z jakichś względów nie chcę wracać. Jedynie „Mistrz i Małgorzata” do dziś jest dla mnie książką istotną. Ktoś mi doradza Achmatową i jakieś wokalistki. Dziękuję, teraz będę słuchać „Okeanu Elzy”, co i Wam polecam 🙂

    https://www.youtube.com/watch?v=2Nkcn8m9M0M

  406. ~Adam : Średnia płaca w Rosji (2 tys. zł),Armia prawie 40 tys. urzędników z instytucji centralnych zarabia średnio po 5 tys. zł, czyli dwa i pół razy więcej, niż wynosi średnia płaca w Rosji (2 tys. zł).
    Ukraińska codzienność: niskie płace, wysokie ceny żywności ( dodane 2013-12-05 )Średnia pensja na Ukrainie wyniosła w sierpniu bieżącego roku 3304 hrywien, co w przeliczeniu na naszą walutę daje ok. 1242 zł. Na najwyższe wynagrodzenie mogli liczyć zatrudnieni w transporcie lotniczym (11 020 hrywien ? 4144 zł), który znacznie przewyższa inne sektory, jeśli chodzi o wysokość zarobków. W sektorze finansowo-ubezpieczeniowym płace wyniosły średnio 6295 hrywien (2367,5 zł), a w informacji i telekomunikacji 4653 hrywien (1749 zł).
    Wynagrodzeniom na Ukrainie towarzyszy także spore, sięgające nawet 2,5 tys. hrywien zróżnicowanie pod względem terytorialnym. W Kijowie zarabia się 5035 hrywien (1,894 zł), podczas gdy w obwodzie tarnopolskim jest to zaledwie 2040 hrywien (767 zł). Sporą różnicę widać także między samą stolicą Ukrainy, gdzie płace wzrosły w ciągu roku o ponad 10 proc., a całym okręgiem kijowskim. Tam z kolei spadły one o 1 proc. do poziomu 3335 hrywien (ok. 1250 zł).

    Oprócz Kijowa najlepiej opłacanymi regionami są obwody doniecki i ługański. Jednak aż w 19 okręgach zarobki nie przekraczają 3000 hrywien, a w 22 plasują się poniżej krajowej średniej. Oprócz obwodu tarnopolskiego najniższe są w chersońskim, czerniowieckim i czernihowskim

    Przeciętne płace w najsłabiej opłaconych sektorach nie przekraczają tysiąca złotych. Urzędnik pocztowy lub pracownik służb kurierskich zarabia zaledwie 1956 hrywien (736 zł), pracujący w sektorze rolniczym 2343 hrywien (881 zł), a w hotelowo-gastronomicznym 2329 hrywien (875 zł). Ogółem tylko pięć sektorów znalazło się powyżej krajowej średniej. zwiń
    ===============

    Takie dane z sieci wzięte, mogą sie dla porównania przydać.

  407. Szanowny panie @vandermerwe (6.34 dnia 31.03.) – No cóż, widać z tego, że nasze Babcie należały do zupełnie innych narodów.
    Jedna moja Babcia pozostała na zawsze na Sybirze, której mąż Florian (mój dziadek po mieczu), powrócił do, już wolnej Polski, w 1918-tym roku i pozostał wdowcem do końca (zmarł w 1938 r.), zaś druga Babcia (po kądzieli) pędziła życie kury domowej, najpierw obywatelki kraju okupowanego a potem cieszyła się życiem w wolnej Ojczyźnie, dzięki Marszałkowi !!
    Była jeszcze inna kategoria naszych babć. Jedne, które żyły sobie spokojnie w KRAJU NADWIŚLAŃSKIM, o niebo „wyprzedzającym” rosyjski plebs i korzystały z tego pełnymi garściami (jak Twoja Babcia, właśnie) oraz inne babcie, które jako urodzinowe prezenty, otrzymywały od rosyjskich zaborców NOCNIKI ze szczerego złota (to na podstawie opowiadań pana Bogusława KACZYŃSKIEGO) !!
    W domach tych babć, nie mówiło się o jakiejś Polsce, im było dobrze w KRAJU NADWIŚLAŃSKIM, stąd także, tak ogromne różnice w ocenie Rosji (tej carskiej, jak piszesz). Nie jest to Twoją winą, oczywiście, tyle tylko, że nie jest to powód do dumy na tle poczynań współczesnej Rosji putinowskiej, która jest kontynuatorką, tamtej carskiej a także sowieckiej, w każdym aspekcie polityki wobec sąsiadów.
    Pozdrawiam – Czesław.

  408. …powrócił do, już wolnej Polski, w 1918-tym roku – z dwoma chłopaczkami pod pachami, itd. Tego nie dopisałem wyżej – przepraszam, Czesław.

  409. Lewy
    31 marca o godz. 12:33

    Upraszczasz zagadnienie i tworzysz kolejny mit: Ukraina chciala wybrac za partnerke kulturalna UE, a nie przasna Rosje. Sprawa jest bardziej skomplikowana; odsylam Cie chocby do rzetelnej i wiarygodnej oceny bylego ambasadora RP na Ukrainie, a takze do fachowych komentarzy o gospodarce ukrainskiej.

    Gospodarka ta jest strukturalnie powiazana z Rosja w tak silny sposob, ze ani Ukraine, ani UE nie stac, aby ja przetransponowac na wzglednie samodzielna w horyzoncie 10-20 lat.

    Drugi wazny problem to brak rozwinietych instytucji demokratycznych na Ukrainie, co w konsekwencji daje grunt do powszechnej korupcji. Skorumpowane sa srodowiska polityczne tak prorosyjskie, jak i proeuropejskie (Tymoszenko).

    Trzeci problem, to stosunkowo szerokie wplywy w spoleczenstwie ruchow nacjonalistycznych i faszystowskich, co w kontekscie 8-milionowej rosyjskiej mniejszosci na Ukrainie tworzy uklad bardzo ryzykowny dla kazdego inwestora zagranicznego.

    Te trzy problemy nie sa z winy dzisiejszego ”misia”, ale sa spadkiem po wczorajszym misiu (zsrr), a w czesci nawet spadkiem po II RP, w trakcie ktorej rozwijalo sie poczucie narodowe wsrod Ukraincow.

    Polskie oceny sa przewaznie upraszczajace, schematyczne, wrecz czarno-biale i czesto niewiele maja wspolnego z rzeczywistym obrazem.

    Co gorsza, na tym falszywych przeslankach Tusk nie tylko straszy Polakow dla utrzymania swoich slupkow popularnosci, ale buduje na nich polityke zagraniczna. A to juz moze byc szkodliwe dla Polski, jezeli ocena sytuacji na Ukrainie przez UE bedzie rozna od polskiej. A nie ulega watpliwosci, ze tak jest – patrz na pragmatyczne kroki Niemiec wobec interesow z Rosja, co przy naszej aberracji antysrosyjskiej wywoluje zdziwienie. U Ciebie zapewnie rowniez: jak Merkel moze robic interesy z ”psychopata” Putinem??

    Oto jest dylemat, ktory tak duzo Polakow – zaczadzonych mitomanow nadal nie moze pojac.

  410. Marit
    31 marca o godz. 13:15
    Obejrzalem i posluchalem.To naprawde bardzo dobre i chocby dlatego Rosjanie powinni przyjechac do Polski. W kazdym razie nasz Krzysztof Krawczyk moglby sie czegos od nich nauczyc.

  411. kozetka
    31 marca o godz. 13:35
    Zgadzam sie z Twoimi zastrzezeniami.Rzeczywiscie zerwanie pepowiny z Rosja i z korupcja, to trudny proces. Takie cos marzylo sie Ukraincom, no i nie udalo im sie tak jak nam. Trudno, musza jeszcze poczekac, ale mi ich zal. A ze Mis zrobil wszystko, zeby nie doszlo do jakiejs udanej proby to inna sprawa. Nam sie trafil cud, bo najpierw idealista Gorbaczow swoja glasnostia oslabil ZSSR i siebie, potem jajcarz pijaczyna Jelcyn rozrzutnie pozwolil roznym krajom zaleznym zrealizowac haslo Jurka Owsiaka:Robta co chceta. I Mysmy te szczeline historyczna wykorzystali. Ale doswiadczony kgbista, zywiacy nostalgie za ZSRR nie dopusci do takiego bardaku. Kto wie, czy on nie zamierza do stopniowego odbudowania dawnej potegi i dawnej strefy wplywow. Moze wiec straszenie Tuska jest troche uzasadnione ?

  412. @kozetka w ramach skupiania uwagi na sobie prowokuje nas do wzmacniania przekonania, że schizma wschodnia potwierdza wspolnotę powitaniem Bóg się rodzi! a rzymscy utwierdzają wspólnotę pozdrowieniem Christos woskresie!.

    A prima aprilis to kuzynka Vulcana i Maii:

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Bartholom%C3%A4us_Spranger_011.jpg

    Pozdrawiam ciepło przed chlodną powitalną dobą kwietnia!
    Szkoła otwocka zawarła rozejm ze szkołą falenicką! Alleluja!

  413. Haszszu
    31 marca o godz. 12:49

    Cztery miliony istnien ludzkich w Iraku – dziekuje za te ”pozory przyzwoitosci” ze strony dzej dablju busza. Przestan juz, bo trudno to dalej czytac, a nie mowiac juz przez grzecznosc reagowac.

    Czy fakt, ze USA nie przylaczyl Wietnamu i Iraku jako kolejnych stanow do Ameryki, w odroznieniu od Krymu ktory powrocil do Rosji ma bardziej rozgrzeszyc Ameryke z tych wielkich zbrodni wojennych, a Rosje bardziej potepic za pokojowa aneksje?

    Czy my Polacy bilismy sie kiedys w piersi za wspolprace z Hitlerem i aneksji Zaolzia? Czy my Polacy nie domagamy sie uszanowania jezyka polskiego na Litwie?

    To dlaczego rzniemy glupa, jak Rosja z podobnych powodow zajela Krym??

  414. staruszek
    31 marca o godz. 13:52

    ”@kozetka w ramach skupiania uwagi na sobie prowokuje nas do wzmacniania przekonania, że schizma wschodnia potwierdza wspolnotę powitaniem Bóg się rodzi! a rzymscy utwierdzają wspólnotę pozdrowieniem Christos woskresie!.”

    Staruszku, zapomnialem sie w tym nawracaniu Wisly kijem. Zapomnialem takze, ze tylko Christos moze ze slepcow uczynic widzacych. Juz znikam, zycze utrzymywania dalej tej niezmaconej lekkosci ducha. Milego dnia 🙂

  415. kozetka 31 marca o godz. 13:35 pisze: „-patrz na pragmatyczne kroki Niemiec wobec interesow z Rosja, co przy naszej aberracji antysrosyjskiej wywoluje zdziwienie. U Ciebie zapewnie rowniez: jak Merkel moze robic interesy z ?psychopata? Putinem?”

    Szanowny Kozetko,
    Jeśli sprzedaż magazynów gazu przez półpaństwowe konsorcjum niemieckie, o pojemności takiej jak wszystkie polskie magazyny, zostają sprzedane rosyjskiemu konsorcjum, którym włada trzech przyjaciół Putina (przy okazji sprzedała im 4 koncesje na poszukiwanie i wydobycie gazu łupkowego na Podkarpaciu, wcześniej udzielone Niemcom), silne zabiegi i naciski na Komisję Europejską, by wbrew prawu unijnemu KE zezwoliła Gaspromowi na to który gaz i komu będzie przesyłany rurą „OPAL” wzdłuż Odry, Ty nazywasz „pragmatycznymi krokami”, to ja Cię przepraszam, ale pozwolę sobie zaprotestować. Nawet pomijając fakt, że są to wyjątkowo wredne, podłe kroki w stosunku do Polski, członka Unii, to zachowuje się ona jakby była putinowską agentką nie tylko wpływu ale wręcz „sekrietnym sotrudnikiem” KGB-bowskim i tyle.
    Pozdrawiam, Nemer

  416. @ Czeslaw,

    „rosyjski plebs ..”

    Dziwna sprawa, gdyz akurat babcia, ktora wspominam, nigdy o Rosjanach nie mowila w kategoriach plebsu.
    Powiem wiecej, w takich kategoriach nie wrazali sie czlonkowie tej czesci rodziny, ktorzy w stalinowskiej Rosji rowniez przewedrowali kraj „bez konca”, juz nie z wlasnej woli, by ostatni z nich dotarl do ojczyzny dopiero w 1958 roku.

    „W domach tych babć, nie mówiło się o jakiejś Polsce, im było dobrze w KRAJU NADWIŚLAŃSKIM, stąd także, tak ogromne różnice w ocenie Rosji (tej carskiej, jak piszesz) Nie jest to Twoją winą, oczywiście, tyle tylko, że nie jest to powód do dumy na tle poczynań współczesnej Rosji ”

    Pozwala Pan sobie na „wycieczki ” osobiste i dokonuje Pan ocen nie znajac konkretnych osob ani ich zycia. Skad Pan wie, ze akurat osoby, o ktorych pisze nie mowily i nie myslaly o Polsce? Skad Pan wie jakie byly losy czlonkow mej rodziny, ze pozwala Pan sobie na takie oceny?

    Pozdrawiam

  417. @Lewy, 31 marca o godz. 13:41
    Owszem dobre. Poza jednym drobiazgiem masz rację. „Okean Elzy” to ukraiński zespół pop-rockowy. Byłem na jego koncercie w „Stodole”. Ale i w Rosji są podobne. Polecam choćby to:
    tps://www.youtube.com/watch?v=rq97mmcYhXo

  418. @ Haszszu,

    „..reprezentował Tajwan..”

    Niezaleznie od tego czlonek Rady Bezpieczenstwa pozwolil sobie na „ekstrawagancje”, ktora jest obiektem naszej dyskusji. Patrzac na to inaczej, mozna stwierdzic, iz agresywne dzialania CHRL ( nie tylko przeciw Indiom) nie stanely na przeszkodzie bycia stalym czlonkiem RB. Mozna rowniez zauwazyc, ze prawo weta daje stalym czlonkom RB dosyc duza swobode w podejmowaniu lub oslanianiu dzialan, ktore najogolniej lamia prawo nmiedzynarodowe.

    Pozdrawiam

  419. Szanowny ‚kozetka’, czy mógłbyś zdobyć się na uprzejmość i stosować argumenty do rzeczy, a nie prezentować tu różnego rodzaju sofizmaty, czyli wykręcać kota ogonem. Czy my dyskutujemy o Zaolziu? … czy Polska chce anektować Zaolzie? … czy Polska chce przyłączyć Litwę Wileńską? … o czym Ty w ogóle mówisz? Skąd ty czerpiesz informacje? …. cztery miliony zabitych w Iraku to jest prawie 13% liczby ludności, i co żadnych refleksji nad prawdopodobieństwem tej liczby? Polecam źródło;

    https://www.iraqbodycount.org/analysis/numbers/2011/

    I szukaj tam te cztery miliony.

    Pozdrowienia.

  420. Szanowny ‚vandermerwe’, Chińska Republika Ludowa uznawana wówczas, o ile wiem, tylko przez Związek Radziecki ( z wszystkich członków Rady), nie była członkiem Rady Bezpieczeństwa. Tajwan reprezentował tzw. Chiny, faktycznie państwo nieistniejące, tylko dlatego, że Stany Zjednoczone i pozostali członkowie Rady, z wyjątkiem ZSRR, uznawali Tajwan za Chiny. W związku z tym ChRL, miała w głębokim poważaniu, zobowiązania wynikłe z przynależności do tego szacownego gremium. Trudno wiec stawiać zarzuty ChRL, że nie wywiązywała się z obowiązków, których nie miała.

    Pozdrowienia.

  421. @ Haszszu,

    Przeczytalem oba Pana wpisy ze zrozumieniem. Zgadza sie, ChRL nie byly wtedy czlonkiem RB, co nie zmienia faktu, ze stalym czlonkiem RB Chiny zostaly mimo lamania prawa miedzynarodowego. Jako czlonek RB, terytorium Indii nie zagarnely ale jako czlonek RB Chiny owe terytorium dalej zajmuja i uwazaja za swoje. Prosze zwrocic uwage na dzialania Chin na Morzu Poludnowo-Chinskim, ktore spedzaja sen z oczu sasiadow.

    Pozdrawiam

  422. @anumlik (9:23)
    Dzięki, odpisałam nieco dłużej u DP.
    I za fado …

  423. Jeszcze wracając do kultury rosyjskiej: nie jestem gotowa jej podziwiać, gdy czytam o wiernopoddańczych „adresach” rosyjskich twórców do cara Putina popierających zajęcie Krymu. Chciałoby się napisać, że twórcy to prostytutki, no cóż, zależą od cara, ich życie, dochody itp. Mało kto ma taką pozycję, że może się postawić.

    Z drugiej strony za występy na Majdanie w Rosji odwołano trasy koncertowe kilku zespołów, m.in. Okeanu Elzy i białoruskiej grupy Lapis Trubeckoj. To brzydko tak mieszać kulturę z polityką, prawda? Dlatego stwierdzam, że obejdę się bez wielikoj russskoj kultury.

    Dla Was jeszcze „Wojownicy światła”:
    http://www.youtube.com/watch?v=D8HqRH5cHPo
    (nieoficjalne wideo)

  424. Marit
    31 marca o godz. 13:13
    Netrebko, Jakaś wokalistka? Trzeba być prymitywem jak ta jakaś Marit.

  425. Fado po drodze do Rosji zatrzymało się wielkim polskim mieście:

    http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=kPkO5vOJ7a4

  426. Putinowi diabeł dzieci kołysał. Gdy się dobierał do władzy baryłka kosztowała w świecie 20 dolarów. W zeszłym roku doszła do 113. W ostatnich latach nie schodzi poniżej stu. Tak więc stan klęski gospodarczej pod koniec rządów Jelcyna i prosperity Putina nie są miarą zdolności obu prezydentów, lecz funkcją koniunktury, na którą obaj nie mieli wpływu.

    Tę furę pieniędzy Putin przeznaczył na konsumpcję i zbrojenia oraz na stworzenie imponującej rezerwy walutowej. W różnych formach przekracza ona 600 miliardów dolarów. Może to zapewnić przeczekanie dekoniunktury pod warunkiem, że spadek nie będzie zbyt wielki i że nie potrwa zbyt długo. I że nie będzie się prowadziło w tym czasie działań wojennych, bo to bardzo kosztowne zajęcie.

    Przy Putinie regularnie wypłacane są emerytury, renty i uposażenia w rozrośniętej sferze budżetowej. Poziom życia, nadal niewysoki i nader zróżnicowany, w sumie się podniósł, ludność nadal się zmniejsza, lecz wolniej, trwanie życia przestało się skracać, nawet się nieco wydłużyło. Jedni dostają więcej, inni mniej, lecz prawie wszyscy są na różny sposób beneficjentami państwa. To, niezależnie od ciągot imperialnych też w dużym stopniu tłumaczy poparcie dla prezydenta ? (Ernest Skalski: Duuuużo czytania)
    http://studioopinii.pl/ernest-skalski-pat/4/
    =====================

    Bardzo sensowna analiza…..
    Łopatologia stosowana, może przyniesie skutek?

  427. Kruca fuks
    Chyba ty!

    Dalej będziemy pisać na tym poziomie? Ostrzegam, pracuję w szkole, więc znam się na tego typu ciętych ripostach 😉

    Do tej pory napisałeś do mnie, że mam zacząć wreszcie myśleć i że jestem prymitywem. Mam nadzieję, że to nie jest wpływ wielkiej rosyjskiej kultury, choć zwykłe polactwo też nie wydaje mi się zbyt przyjemne.
    Sprawdziłam sobie tę Nietrebko, skoro nalegasz (nazwisko ukraińskie notabene) i też się bez niej obejdę. Każdy ma swoją sferę, gdzie czuje się dobrze – moja jest gdzie indziej, ale to nie powód, żeby innych nazywać prymitywami.

  428. @ Marit, 31 marca o godz. 17:06
    Za wiele grzybów w tym ukraińskim barszczu Lapis Trubeckoj w „oficjalną wersję” swojej dumki włożył. Od Chrysta z Legionem Anielic, po atomowy grzyb. Stanowczo lepsza ta wersja poprzednia. Taki sobie samotny pop na ławeczce parkowej siedzący i patrzący dobrotliwie na walących się po łbach majdanowców, więcej mówi niż perfekcyjna grafika komputerowa, z orłem w tle, a Chrystem z tyłu. Ale oba klipy pouczające. Działo się dopiero wczoraj, a już obrasta w legendę.
    Dzięki Marit.
    Pozdrówka

  429. @ staruszek, 31 marca o godz. 17:28
    „Fado po drodze do Rosji zatrzymało się wielkim polskim mieście”
    Obraża Sopot to „fado”. Pelagia i Elmira Kalimulina oprócz głosów i urody mają jeszcze co nieco do powiedzenia w „folku”, „rocku” i po portugalsku. Marzena Nieczuja-Urbańska, prócz wspomnień po przejściach – nic. No… może trąbę, która zagłuszała jej niedociągnięcia wokalne.

  430. Szanowny panie @vandermerwe (14.36 dnia.31.03.) – nie zgadzam się z panem, że było moją intencją ocenianie stopnia patriotyzmu pańskiej Babci ani też reszty rodziny. Jeżeli jednak zabiera się pan do cytowania fragmentów komentarza adwersarza, to nie można urywać go (cytatu znaczy się) w najważniejszym miejscu, bo tak wygodniej dla pana.
    Pozwolę sobie zatem dokończyć ten fragment: – która jest kontynuatorką, tamtej carskiej a także sowieckiej, w każdym aspekcie polityki wobec sąsiadów. Jestem także zmuszony powiedzieć panu o gen. Dubyninie – bohaterze z AFGANISTANU, byłym dowódcy PGWR (SD w Legnicy), który jeszcze w roku 1993-cim był przekonany, że Legnica znajduje się w KRAJU NADWIŚLAŃSKIM a on m u s i wyjść od siebia !! Co prawda po tej wypowiedzi w polskiej TV, żył tylko około dwóch tygodni, ale to w dobitny sposób charakteryzuje, właśnie ten każdy aspekt polityki wobec sąsiadów.
    Co do tego „plebsu” – przeciętny Rosjanin, do dnia dzisiejszego nie pozbył się tego „carskiego syndromu”. Nadal wymaga batiuszki cara i jego bata. Przeciętny Rosjanin, to nadal niedbały i niechlujny pracownik, podatny na korupcję alkoholik – to słowa Gorbaczowa, zapisane w Jego pamiętniku z 1986-tego roku. Na takim tle, każdy człowiek urodzony i wychowany w KRAJU NADWIŚLAŃSKIM o niebo przewyższał mieszkańców Rosji z poza Moskwy i Piotrogrodu, w czasach młodości pańskiej Babci także.
    Miałem okazję oglądać postępowanie – wydawałoby się elity oficerskiej, pilotów jednostek rosyjskich stacjonujących na terenie tego KRAJU. Mieli sanatorium, z prawej strony „Basenowej” w Lądku Zdroju. Chodziliśmy do ich klubu, bo mieli tam przepiękne medicin siestry (ja przebywałem w „naszym” sanatorium, po moim wypadku lotniczym, przez całe osiem tygodni, w lutym i w marcu 1969-tym roku) i widziałem jak ta „elita” przynosiła sobie jakieś suszone płastugi, owinięte w gazety i zajadała to pod piwo!! Wódki nie pili !!
    P.S. Kończę, by nie powiedzieć za dużo, ale słyszałem, że to właśnie Putin najbardziej przeżywa upadek Rosji sowieckiej, która, prawie w pełni wykonała testament Piotra I-go (prawie, bo połamała sobie zęby dopiero na Afganistanie !!).
    Pozdrawiam – Czesław.

  431. @staruszku, coś na co trafiłem niedawno, a czego szukałem, bo była pieśniczka, którą mi babuszka, gdy dziecięciem byłem, często pieła:
    https://www.youtube.com/watch?v=3BNF1KFP4JY
    Cudo przerewolucyjne.

  432. Anumlik
    Wspomniałeś Pelagię, więc zamieszczam jedną z najpiękniejszych pieśni świata w wykonaniu „syberyjskiej Piaf”. Tym razem z Rosji, żeby nie było.
    http://www.youtube.com/watch?v=atvqhOjzZxw

  433. Gdy car prorocze ma widzenia, zawsze je spłyci cham i łyk. Dlatego muszą być więzienia, turma i łagier, kat i stryk. Dla ludu eto wsio rawno, czy car, czy chan jest jego katem. Bo lud to swołocz i gawno. Batem go, batem, batem, batem.

    Janusz Szpotański, „Caryca i zwierciadło”

  434. @ Czeslaw,

    O ile o sobie mozemy mowic co nam do glowy przyjdzie o tyle o innych nacjach nalezy wyrazac sie z ostroznoscia, a z cala pewnoscia dobierac slowa.

    „Miałem okazję oglądać postępowanie ? wydawałoby się elity oficerskiej..”

    Moi synowie mieli okazje nie raz i dwa ogladac Polske i jej mieszkancow i twierdza, ze Polska to Afryka Europy – robia to porownanie sami mieszkajac w Afryce i znajac jej problemy. Podoba sie to Panu?

    Pozdrawiam

  435. Kruca fuks i Marit wybrzydzają na Panią Netrebko. Niby K-f nawet nie wie, czy to wokalistka, a Marit po jej wysłuchaniu olewa ją. Nie wiem czy to świadczy o wysokiej kulturze, a może tylko o „dębowym uchu” , a u mężczyzny ślepota, bo to piękna kobieta i wspaniała śpiewaczka. Może ostatnio trochę przytyła, ale daleko jej do Monserrat Caballe, lub Callas przed tą straszną dietą, która tak skróciła jej życie..

  436. Antonius
    31 marca o godz. 20:55
    Na dodatek Tobie to się zupełnie popieprzyło. Radzę przeczytaj jeszcze raz. Jeżeli ktoś teraz nie wie kto to jest Netrebko, to szkoda głową o mur tłuc.

  437. Antonius!
    Do licha, źle mnie zrozumiałeś, a już na pewno źle zrozumiałeś kruca fuksa!
    On ją uwielbia i każe mi słuchać, bo od tego jakoby zacznę myśleć.
    A ja uważam, że śpiewa pięknie, ale nie do końca odpowiada mi ten repertuar.
    Nie muszę uwielbiać każdego (każdej), kto pięknie śpiewa. Nie starczyłoby na to życia. Dlatego pozostaję przy tym, co mi się podoba, co parę tygodni dołączając nowy utwór/wykonawcę/płytę.
    A pani Netrebko z męskiego punktu widzenia bez wątpienia ma wiele atutów oprócz głosu 🙂

  438. @ Antonius, 31 marca o godz. 20:55
    Nie będę wybrzydzał na panią Netrebko. Ma głos, a i resztki urody zachowała. Ale posłuchaj sobie. Najpierw w jej wykonaniu – znanej i uznanej piewicy -” Pie Jesu”, później (wybacz, że w następnym poście, bo dwóch piosneczek w jednym poście moderacja nie puści) to samo :Pie Jesu”, w wykonaniu młodziutkiej Jackie Evancho.
    Oto Netrebko:
    https://www.youtube.com/watch?v=YAC9vJr–Us

  439. Wiesiek (18:16)

    Dla nikogo nie jest tajemnica, ze przygłup Jelcyn zaczął przegrywać do Amerykanow jeszcze za starego Busha. A kiedy w 1992 nastał Clinton, śmiechem wykończył tego pijaczynę. Rok był 2008

    http://video.interia.pl/obejrzyj,film,95117,sortuj,sm,st,95820,pozycja,5,%C5%9Amiech_Clintona

    Ze kagiebista aż tyle lat na to pozwalal

  440. Wojnę odwołano co najmniej do czasu Dnia Ryby, aby powiedzieć: Żartowaliśmy!, więc podniosłość przenieśmy w rejony patetycznej kultury. Siedzących przy kompie proszę o powstanie! To taki ryt lano-poniedziałkowy! To się celebruje na stojąco …

    „http://kultura.wiara.pl/doc/452936.Mesjasz-Haendla-Krol-sluchal-na-stojaco”

    A Mirusia PRZYTYŁA!

    https://www.youtube.com/watch?v=76RrdwElnTU

  441. @anumlik
    31 marca o godz. 21:21

    Dzięki YouTube mam okazję porównać wykonania tych samych utworów przez różnych artystów i dobieram głosy do typu utworu, np. arię Królowej Nocy w wykonaniu Bogny Sokorskiej, jak i Odgłosy wiosny, Netrebko „wycie” do księżyca po czesku – znakomite. Na koniec zawsze dopuszczam do głosu Panią Callas i wiem, co w trawie piszczy.
    Jeśli chodzi o panów, to mam swojego idola – Josefa Schmidta, według mnie najlepszy tenor 20-tego wieku. Wzrost miał wprawdzie nawet marniejszy niż Kaczyński, ale strettę Manrica z Trubadura śpiewał tak potężnie, jakby miał posturę Pavarottiego, naprawdę z „pełnej” piersi.

  442. Wiosna przyleciała koleżanki i koledzy i ten całuje, który nóżką lepiej pcha!

    https://www.youtube.com/watch?v=aMWFA3bDO3c

  443. A tam gdzieś primavera perfumada …

    https://www.youtube.com/watch?v=-bKC80oBK2Q

  444. Bac sie wojny czy nie bac? – zapytuje Gospodyni. Dzisiaj dano odpowiedz:

    „To nas dotyczy: wedlugg dziennika Komiersant, Rosja rezygnuje z budowy w obwodzie krolewieckim Baltyckiej Elektrowni Atomowej.”

    Te ustepstwa Rosji. Wszystkie na naszo korzysc. Polityka wschodnia Kaczynski-Sikorski musi co daje rezultaty!

  445. No i czego to premier to Premier Donald Tusk nie dokonal

    Najsampierw zlozyl kwiaty w Rudce przed pomnikiem 58 osob pomordowanych przez UPA w 1944 roku. Mowil ze warto angazowac sie w sprawy Ukrainy, takze po to, by byla panstwem demokratycznym i wolnym od nacjonalizmow. O Majdanie On chyba tak sobie pozwolil

  446. Bac sie wojny czy nie bac – zapytuje pani Gospodyni. Bardzo na czasie to pytanie. Bo tymczasem na Ukrainie tak sie zapowiada:

    „Lustracja na Ukrainie dopiero się zaczyna. Członek rzadzacej obecnie junty i szef ?komisji lustracyjnej? Jegor Sobolew już wyraził swoje niezadowolenie ze ?zbyt pobłażliwych? sugestii Partii Wolności. I obiecał przeprowadzenie lustracji bardziej surowo, na podstawie projektu ustawy przedłożonego przez nazistowskiego Bogdana Benyuka pn. ?O przynależności do narodowości ukraińskiej i ochrony narodu tworzącego państwo?. Pkt 6 tej projektowanej ustawy brzmi następująco: ?urzednicy agencji rządowych, którzy są narodowości rosyjskiej, a nie są w stanie udowodnić ze nie sa narodowosci rosyjskiej odpowiednimi dokumentami, zostana odwołani ze stanowisk z dniem 31 grudzień 2014”.

    Czy w takiej sytuacji zapytanie: Bac sie wojny czy nie bac, nie jest pytaniem czysto retorycznym?

  447. Marit, Popatrz do czego prowadzi Twoja jaskiniowa mentalność.
    http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,15719823,Rezolucja_sejmiku_przeciw_wystepowi_Choru_Pustovalova.html
    Ja Ci nie kazałem słuchać Netrebko. To rzecz gustu. Ale ona śpiewa na największych scenach świata i nie jest to jakaś Netrebko. To jest gwiazda pierwszej wielkości. A Tobie i Twojemu prezydentowi świeci kanonizacyjna iskra miłosierdzia.

  448. Jesli ktos nie widzi nazistowskich zamiarow obecnie rzadzacej junty ukrainskiej, nie widzi nic. Wczesne lata 30-te ubieglego wieku sie klaniaja. Tym razem na wschod od Bugu

  449. Pani ???? ??????? ???????? zapropnowano, aby Kalinką za grubom forse rozgżała publisie przed wejsciem na scene bajer ful.

    Wyrzuciła agenta propozycjacza za drzwi!
    KGB jej kazało spławiać wywołujących zamieszki w mandżurii!
    Straszna z niej baba!

    Jak tata z curusiom nie zatańczy, to miłość do dańca i kaczuszek o krótkich nóżkach duszom owłada!

    https://www.youtube.com/watch?v=tpwSujDk-lU

  450. @staruszek
    Polska wersja „Viens danser avec papa” spisana piórek L.J. Kerna (cytuję z pamięci):

    Raz, dwa, trzy, raz, dwa, trzy.
    Orkiestra walczyka wesoło zgrywa,
    Dla panów dwie wódki, dla paniów dwa piwa.
    Czy pani zatańczy, dziękuję, nie tańczę
    Panie straszy, poproszę o dwie pomarańcze.
    Une, deux, trois, une, deux, trois,
    Hop, tra-la-la.

    To po francusku to ode mnie, za André Claveau:)

  451. No dobra! Ujawnię: Anna Jurjewna Netrebko.

    A baby są zazdrosne! Taka brazylijska pedikurzystka potrafi divie zedrzeć paznokieć z palucha i póżniej trudno z bólu zaśpiewać nawet pierwszą zwrotkę!

    https://www.youtube.com/watch?v=NxzP1XPCGJE

  452. A jakie te baby są podstępne!
    Zaprosisz taką do świątni muzyki,
    a ona ci kadisz albo inne muzeiństwo zawyje!

    https://www.youtube.com/watch?v=9RPgSB1n5_g&list=RDSRCVsJX1bFY

  453. No bo fado, to taka kocia muzyka!

    https://www.youtube.com/watch?v=hDnJDA2p1dM

  454. A forsycja twierdzi, że w obliczu wojennego zagrożenia nie czas załować róż!
    Siła w obliczu mordy (i gwałtu) sztuki mięsa!

    https://www.youtube.com/watch?v=Sl6O8-7esnc

  455. https://www.youtube.com/watch?v=JlSodSvo1Lg&feature=player_detailpage. Na początek link bym nie zapomniał.
    Szanowni panowie @@ Antonius, anumlik i Kruca fuks oraz, w tle pani @Marit – Tak! Zgadzam się z @Kruca fuksem (8.51 dnia 1.04.) – pani Anna NETREBKO nie jest jakąś tam Netrebką.
    Ciarki mi przechodzą po plecach, bo czuję, ze komuś z tego grona przyjdzie się mnie narazić. Piszę jednak, ponieważ mam dosyć utarczek na tle politycznym lub katastrof lotniczych.
    Chęć napisania czegoś poza polityką (również z powodu pana @vandermerwe), stawia mnie w opozycji, tak w stosunku do @anumlika, jak i (Boże ratuj!) w stosunku do @Antoniusa.
    – @anumlik (21.21 dnia 31.03.) – porównywanie tych dwu wykonań, tego samego „Pie Jesu”, to świętokradztwo. Może, gdy młodziutka Jackie Ewancho stanie się kobietą, wówczas może nadejdzie czas na polecanie jej do słuchania, bo do patrzenia jeszcze się nie nadaje.
    – wiem, ze jesteś zdeklarowanym wielbicielem Marii CALLAS – to rzeczywiście zjawisko operowe, ale i Anna NETREBKO to wspaniała śpiewaczka. Porównaj proszę wykonanie przez Annę Netrebko Normy Costa Divy, Belliniego oraz tego samego utworu przez Marię Callas. Nie mam dębowego słuchu, ale są to dwie, tak różne interpretacje, że powstrzymam się od oceniania samego wykonania, ponieważ zupełnie nie znam włoskiego i melodyki tego języka, ale wybacz drogi @Antoniusie dla ucha (mojego) lepiej zabrzmiało wykonanie pani Anny Netrebko!! To tyle, wybaczcie, jeśli komuś się naraziłem – Czesław.

  456. Już się chyba naraziłem. Oczywiscie, że Evancho!!!!!!!! @enumliku – Czesław.

  457. Zupełnie sie pogrzebałem, szanowny @anumliku, daruj, to z podniecenia. Czesław.

  458. Staruszek włączył się do dyskusji na temat „Austriaczki” Anny Juriewnej Netrebko, podając ciekawostki z jej postawy moralnej. Kruca fuks zaserwował mi hasło (link):

    ***No One Sings Pie Jesu Better than Jackie Evancho! ***

    Znałem tylko Jackie Kennedy (nie osobiście), ale tylko koń nie zmienia zdania. Wysłuchałem więc nabożnie „Pie Jesu” w wykonaniu tej dziewczynki i następnie w wykonaniu Netrebko. Wniosek mój jest taki:
    To dziewczę ma piękny głos, ale to nie jest ta głębia ekspresji dojrzałej kobiety (śpiewającej z pełnej piersi). Podobnie jest z Heintje, który zachwycał cały świat swoim pięknym chłopięcym głosem, a po mutacji jest przeciętny, albo poniżej – wiem, bo mam CD z „obydwoma” Heintje’ami (przed i po mutacji). Takie głosy, a szczególnie wykonawcy są świetną pożywką dla pedofili i innych arcybiskupów poznańskich.
    Poza tym – Pie Jesu jest piękne, ale to nie szczyt możliwości dla dobrej sopranistki. Już lepsze „pokrewne” „O mio bambino caro” czy kwartet z Rigoletta, który jest podobno najpiękniejszym wytworem muzycznym wszech czasów (to zdanie pewnego krytyka, którego cenię). Mam nagranie archiwalne na winylowej płycie, którego aktualni śpiewacy nie przebiją nigdy, ale Netrebko z kolegami i -żankami próbują.
    Moje pierwsze zetknięcie z Netrebko i Enyą było wiele lat temu. BBC emituje satelitarnie program radiowy z muzyką poważną, któremu towarzyszył przez kilka lat ogólnie dostępny program telewizyjny z wideoklipami – classicFMTV. Niestety teraz jest kodowany. Tam widziałem i słyszałem „wycie” rusałki do księżyca. Kąpała się na tle ogromnego księżyca i śpiewała po czesku. Myślałem, że to pewnie Słowianka, ale nie wiedziałem, że jest Rosjanką, a Enyę też poznałem dopiero wtedy z „may it be”… Pisząc ten tekst słucham muzyki ze zbioru z Netrebko i zauważyłem clip, o którym wspomniałem.

    http://www.youtube.com/watch?v=FcTzvHDzDjs&list=RDMwuNqcKUxto

    To chyba to, o czym pisałem, ale nie jestem pewny. Tylko to pływanie pamiętam. Słuchałem tego utworu tyle razy, że mogę się mylić.

  459. Czesławie!

    Już starożytni Rosjanie mawiali:

    „De gustibus (i ja dodaję zawsze „et biustibus”) non est disputandum”.

  460. Suplement !

    Pamiętam z bardzo dawna wypowiedź pewnego krytyka na temat śpiewu Marii Callas, szczególnie w jej konkurowaniu z Renatą Tebaldi. Mam płyty obydwu i zgadzam się z opinią krytyka, że śpiew Callas rodzi się z krzyku kobiety, a Tebaldi nazwano „gołąbeczką”, łagodną itp.
    „Primadonna assoluta” to określenie, pasujące do Callas jak „Nachttopf na d…ę” (śląskie). Nie znam śpiewaczki bardziej doskonałej, ale to nie znaczy, że inne nie potrafią zagrać na mej duszy!!!
    Np. Anna German do dziś wzrusza mnie prawie do łez swoim losem człowieka i w mojej ocenie nikt w Polsce jej nie dorówna. Lista zachwycających mnie śpiewaczek jest długa, ale jej nie podam.

  461. ~kopia z 28.III.2014 : pozwoliłem sobie skopiować i wkleić

    ?~sen_rezerwisty do ~Rezerwista:
    Siedzimy w okopie, chłop przy chłopie, jemy chleb.
    Po mojej lewej ? kpr. Kurski. Właśnie robi sobie sweet-focię ze swoim karabinem.
    Po mojej prawej ? por. Tusk. Uważnie obserwuje przedpole.
    Po jego prawej ? por. Kaczyński i chor. Palikot. Piją wodę z jednej manierki. Wodę, a może wódę. To najlepsi kumple w plutonie. Wspólna walka zbliża…
    Na prawo od nich – mjr Maciarewicz. Byczy chłop. Zostawił ciepły stołek w Wywiadzie, żeby być w linii.
    Na prawo od niego – kpt. Miller. Stary PRL-owski aktywista, znany ze swoich prosowieckich ciągot. Ale jednak Ojczyzna to Ojczyzna…
    Maciarewicz i Miller ramię w ramię – co za symbol !
    Za Millerem – ppor. Pawlak. Chłop z dziada-pradziada. Żywią i Bronią. Oj będzie jatka…
    Nie masz końca tego szeregu…
    Dumny jestem, że dostałem przydział do takiej Kompanii !

    Nagle padają komendy :

    – Koniec jedzenia !
    – Przygotować się do ataku !
    – Bagnet na broń !
    – Do ataku, naprzód !!!

    Wyskakuję z okopu, biegnę po ziemi niczyjej w stronę nieprzyjacielskiej transzei.
    Serce wali mi jak młot. Dla Ciebie Polsko…

    Nagle orientuję się, że coś jest nie tak. Jestem sam !!!
    Co sie q… dzieje? Gdzie reszta? Nie ma…
    Co mam robić? Trzeba wracać, przecież sam tej wojny nie wygram. No i mam przecież żonę i dzieci…

    Wróciłem do naszego okopu. Pusto. Chodzę, szukam, zaglądam do ziemianek, stanowisk ogniowych – żywego ducha. W końcu spotykam jakiegoś „szwejka”.

    – Ty, a gdzie reszta ?
    – Wyjechali na Zachód, żeby swoją tam obecnością gwarantować formalno-prawną ciągłość istnienia naszemu Państwu.

    Obudziłem się targany konwulsjami śmiechu.
    W grającym w sąsiednim pokoju telewizorze, premier Tusk właśnie rozpoczynał Orędzie..? zwiń
    ===============

    Też sobie pozwoliłem……..
    Niektórzy mają nawet zielone karty, czy paszporty innych krajów w szufladzie…..

  462. http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103086,15359751,Prof__Markowski__Mam_zle_wiesci_dla_Ukrainy__Liberalna.html
    =================

    Lubię słuchać Markowskiego, jeden z lepszych gości Paradowskiej.
    Warte poświęcenia kilku minut.

    Tylko nie Wróbel…….

  463. Pomówiłem Annę Netrebko o uleganie wskazówkom artystycznym rodem z KGB jako przyklejone do postaci pierwszego planu szyderstwo z koktajlu sztuki i polityki.

    Nic ani o poglądach Anny Netrebko na życie zbiorowe, ani o jej reakcjach na ostatnie głośne w swiecie wydarzenia nie wiem.

    Wiem, że piszę trudne do zrozumienia teksty, ale nie obrażam inteligencji czytelnika uprzedzającą wzmianką o zmianie tematu i o nadciagającym przejściu z rzeczywistości zwykłej do rzeczywistości przedstawionej.

    Natomiast zdaję sobie sprawę, że każdy przekaz zubaża oryginał wyemitowanego głosu. Umieściłem niedawno klip z Anną Netrebko śpiewająca obok austryjackiego pałacu będąc przekonany, że Anna ksztalciła głos w salach o zwartej budowie i niewielkiej objetości.

    Kilkakrotnie wspominałem w swych komentarzach, że wiekszość dzieł Jana Sebastiana brzmi prawdziwie tylko u Świetego Tomasza. Przekonania tego nie rodzi mój nieistniejący słuch absolutny a jest ono owocem nauk jakie pobierałem.

    Ciekaw jestem w jakim kościele najlepiej brzmiałaby Wielka Msza h-moll. Bo wiedza o sztuce wokalnej ogromnej większości słuchaczy ma format mp3.

    I ten format dotyczy nie tylko odbioru sztuki.

    Człowiek jest zwierzęciem stadnym i mobilnym.
    Tylko nie wie, że najprawdopodobnej Innuici nie chrzanią tluszczu, a tłuszcza hiszpańska odrzuca małosolne.

    Jesteśmy więźniami małych porcji czasu i małych brył przestrzeni. Poniższy śpiew – do przyustnej dloni – nie nadaje się do cerkwi i jego domem jest romański kościół …
    … a nie cerkiew ani też kicz Światyni Opatrzności …

    … mury zmurszały i oryginał chorału gregoriańskiego ucichł …

    … granit wydobyty oddycha kilka lat i później najlepszy jest do chłopięcych wspinaczek, a nie na rzeźby …

    http://www.youtube.com/watch?v=5ON9r8ZVR9w&feature=BFa&list=QL&lf=BFp

  464. W nawiązaniu do wywiadu linkowanego przez ‚wiesiek59’.
    Nowoczesna demokracja, jest skutkiem stosowania zasady równości i wolności, jak dwóch nierozłącznych wartości. Liberalizm, neoliberalizm (ekonomiczny oczywiście) z natury rzeczy tworzy oligarchię, a ta do demokracji pasuje jak pięść do nosa. Wygląda na to, że prof. Radosława Markowski, odkrył Amerykę. Nowoczesna demokracja rozwija się tam, gdzie liberalizm jest trzymany na krótkiej smyczy, a więc tam gdzie kapitalistyczne barany są mocno strzyżone … ba!, wiadomo, że przycinanie znakomicie wpływa na porost i jakość wełny, co widać w systemach skandynawskich.

    Pozdrowienia.

  465. Jesteśmy winni
    złożyć podziękowania Pani Gospodyni za to
    że pozwoliła na swym blogu urządzić taką ”balangę”
    muzyczną. O ileż to lepsze od zamieszczanych tekstów.
    Fakt już to uprzednio mówiono że muzyka łagodzi obyczaje
    och gdybyż to jeszcze przeniosło się na dysputy.
    ukłony

  466. „Notoryczne deformowanie nicków nie świadczy zbyt dobrze o zdolnościach percepcyjnych. Niby to detal, ale sugeruje siermiężność innych skojarzeń i szablonowość myślenia…” – napisałem dawno temu.

    Szanowny Czesławie,
    nie zarzucałem Ci świadomego, złośliwego przekręcania cudzych nicków, tylko wyraziłem moje spostrzeżenie na ten temat.
    Czyżbym się pomylił?
    Tygodnia czasu i pomocy życzliwych bywalców tego blogu trzeba było, aby wreszcie „to zaślepienie tymi złośliwościami, których mi @GajowyM. nie szczędził” ustąpiło i do Twojej świadomości dotarło, co powyżej.
    W tym zaślepieniu zdążyłeś naubliżać mnie i Jerzemu W, który ośmielił się podać wynik naszej „potyczki”, pobudziłeś też móżdżek po lyońsku do kolejnego wysiłku…
    Potrzebne Ci to było?
    Gdybyś od razu przeczytał nie tylko swój nick w moim komentarzu, ale i moją prośbę o p r z e l i t e r o w a n i e tego, co sam pisałeś, jak i tego, co Ci próbowałem wyjaśnić, oszczędziłbyś sobie sporo nerwów, a mnie utwierdzenia się w przekonaniu, że masz w sobie wiele z rycerza, a mianowicie zakuty łeb 🙁

    Zapewniam Cię, że nie szukam okazji, by Ciebie atakować, a odnoszę wrażenie, że skanujesz moje teksty na okoliczność nicka „Czesław” czyniąc to oczyma zasnutymi czerwoną mgłą zalewającej Cię krwi.
    A priori… 🙁
    Szkoda.

  467. Wielce Szanowny @GajowyM. (16.47 dnia 1.04.) – no toś sobie ulżył wreszcie. Czy poprawiło się Tobie samopoczucie?? – Czesław.

  468. Ciekaw jestem w jakim kościele najlepiej brzmiałaby Wielka Msza h-moll? – pyta @staruszek. Odpowiadam za siebie. W Katedrze św. Wita, Wacława i Wojciecha na praskich Hradczanach. Słuchałem. Niezapomniane przeżycie. Drugim takim miejscem, gdzie Bach brzmi i dostojnie i wzniośle i tajemniczo jest wrocławska Katedra Polskokatolicka, kościół Św. Marii Magdaleny. Też – w ramach Wratislavia Cantans – słuchałem tam Wielkiej Mszy h-moll.

  469. Muzyka łagodzi obyczaje…
    Dlatego pragnę przeprosić szanownych Państwa za moją niedorzeczną od początku do końca dyskusję na „tematy muzyczne” (szumnie mówiąc) z niejakim kruca fuksem.
    Proszę o dalsze linki.

  470. Awantura ukraińska wydobyła miazmaty historii zmagań o ziemię.

    Cytowałem kiedyś stwierdzenie, że Wetlina miała w 1939 roku około 700 gospodarstw, a tuzin lat póżniej dróżki wokół nich rozpoznawało się po tym, że trawa sięgała na nich tylko do bioder.

    Dziś zblazowanym pólwiecznym pokojem rodakom przedstawiam funduję podróży do mało zanego kraju i dawnej jego muzyki. Panujące tam dzisiaj bardzo zaśmiecone bezhołowie sprawia, że Ukraina dzisiejsza to oaza ładu i piękna …

    https://www.youtube.com/watch?v=BqK_YcPIDcs

  471. Ilekroć wracam do tego hołdu zbiorowego składanego pod kierownictwem Jean-Francois Bernardini najstarszej z muz, tylekroć nie mogę powstrzymać się od lez!

    https://www.youtube.com/watch?v=p9EyqNZ8pP8

  472. Czesław
    1 kwietnia o godz. 12:10
    … lub katastrof lotniczych
    ……………………………………………………………………………………….
    MH370 to paranoja.

  473. wiesiek59
    1 kwietnia o godz. 14:27
    ……………………………………………………………………………
    Mogłoby być gorzej. Pp. Kępa i Wróbel jako sanitariuszki w polowym lazarecie.

  474. Lechu!
    ” Przecież oni mają tylko jeden standard. Brutalną siłę i własną korzyść.” To o Amerykanach. Jak ja uwielbiam takie obiektywne teksty. Przeciętny człowiek powinien na tym zdaniu przestać czytać wypowiedź Twoją. Większej bzdury nie czytałem.

  475. Wtrącając się do dyskusji vandermerwe z Czesławem – nie widzę konfliktu. Polscy zesłańcy wspaniale wspominają czasy i kontakty z ludnością. Miałem okazję rozmawiać z ludźmi wywiezionymi do Kazachstanu, do Bijska śladami ojca Generała, i do Irkucka, i wszyscy oni wspominali wspaniałe postępowanie lokalnej ludności, czy to rosyjskiej, czy to tubylczej, w stosunku do zesłańców.

  476. Pani red. Janina Paradowska !!
    .Przed chwilą wysłuchałem pani Laudacji w radio TOKFM na rzecz vice -premier Elżbiety Bieńkowskiej do nagrody . Wyniki nie są mi znane , Laudacje trwają mowi prof Ewa .ŁĘTOWSKA na rzecz prof. M.Płatek .

  477. Indoor Prawidziwy 1 kwietnia o godz. 18:22
    Podoba mi się zdjęcie pt.„NATO zawiesza współpracę z Rosją …?Bardziej w lewo, jeszcze odrobinę. OK. Teraz dobrze będzie?

    A za cóż to zawiesza? – za cóż?
    – Może za szyję?

  478. Ogłoszono wyniki ! dobrze , że nie dostała moja ulubiona Elżbieta Bieńkowska – Będzie miała czas na dalsza spokojną prace bez wrzasku prawicowych mediow i ich „polityków ” jak np . sepleniący Ryszard Czarnecki z PiS – to Wstydliwa postać publiczna ,pamietam go od dosyć dawna ,by tak o nim napisać .
    Nagroda dla Płk Olkowskiego z Koszalina -gratuluje temu panu

  479. @Indorze Prawdziwy,
    no tak tak, bardzo mi się podobało jak je pokazałeś i dlatego pomyślałem sobie o tym całym zawieszaniu.
    Pozdrawiam, Nemer

  480. Czesławie (16:58)
    pytasz o moje samopoczucie?
    Dziękuję, nie narzekam.
    Na Twoim miejscu pewnie czułbym się trochę łyso i też bym marzył o ucieczce MIGiem, możliwie daleko. 😉

  481. GajowyM. – 0:12
    A twoja racja jest najtwojsza i musowo musi być na wierzchu.
    To prawda, że prawda zawsze na wierzch wypływa… ale czy ona zawsze jest warta eksponowania?
    Dobranoc.

  482. Szanowna Nelu,
    kto tu i co eksponuje („no toś sobie ulżył wreszcie”), to wolałbym nie podkreślać, bo o cudzej kulturze (i odwadze) osobistej nie mam zwyczaju rozprawiać publicznie.
    Jeśli się wtrąciłaś do mojego dialogu z Czesławem powodowana typowo polskim wyobrażeniem, że teraz GajowyM. to dopiero tryumfuje i odczuwa satysfakcję i koniecznie trzeba go zgasić, to zapewniam, że się mylisz. Ale czy to pierwszy raz? 🙄

  483. GajowyM.- 9:53
    Mylić się jest rzeczą ludzką.
    A kłócić się o pietruszkę w gruncie rzeczy jest niepoważne.
    Odszczekiwanie się dzieciaka na placu zabaw… tylko, że blogu nie warto sprowadzać do poziomu piaskownicy.
    Tak więc sobie myślę – może się mylę – że blog pani Janiny nie zasługuje na takie potyczki o tyczki.
    Troszkę dystansu do własnej osoby przydałoby się obu panom.
    No… chyba, że się mylę, czego nie wykluczam.
    Miłego dnia!

  484. News dnia, nie mający jednak konsekwencji militarnych:

    W Berlinie powstaje cmentarz, wyłącznie dla lesbijek!!!

    „Żyjemy z lesbijkami i chcemy być z nimi pochowane”, oświadczyła organizatorka dziennikarzowi Bild-Zeitung.

    Związek lesbijek i gejów tak chwali planowane otwarcie:
    „Jest to piękne i pełne szacunku miejsce pamięci i przestrzeń kulturowa dla lesbijek.”

    Wsparcie tej idei pochodzi od polityków (Zielonych), których rzeczniczka poszła po bandzie:
    „Uważam, ze to jest niezwykle zachwycająca i romantyczna idea”.

    Nieśmiałe słowa krytyki wydała z siebie CDU:
    „Nie tak sobie wyobrażamy integrację i akceptację. Ktoś, kto uważa siebie za część społeczeństwa, nie powinien się też izolować po śmierci”!

    Mój komentarz:
    Raczej nie jestem zachwycony, co najwyżej rozbawiony takim idiotyzmem. Wiem, że na Zachodzie są piękne cmentarze dla psów. Innych „braci mniejszych”, ulubieńców człowieka, nie ma tak dużo, więc pewnie nie ma oddzielnych cmentarzy dla małp, papug, chomików itp. Zakopuje się zwłoki z pietyzmem, ale raczej w swoim ogródku, a świnie i bydło konsumuje.
    Chyba trzeba w tym kierunku pójść dalej. W niektórych krytych parkingach są wydzielone specjalne miejsca dla kobiet, te trzeba teraz podzielić na wszystkie możliwe orientacje seksualne, aby każdy kierowca płci zdecydowanie męskiej wiedział „hu iż hu(j)”.

    PS

    Pomijam szacunek do zmarłych lesbijek, ale nie zrozumiałem, na czym polega ta „przestrzeń kulturowa” dla zmarłych, ale chyba chodzi o pozostałe przy życiu lesbijki, opłakujące nad grobem swoją stratę – to ma sens.

  485. Antonius
    No, istotnie, ciekawostka przyrodnicza z tymi lesbijkami po śmierci. Zupełnie nie rozumiem, jak komuś może przyjść do głowy, że grzebanie lesbijek w ich własnym gronie (w wydzielonej części cmentarza) to idea romantyczna.
    Chociaż… kto wie?
    Właśnie w tej sekundzie wpadłam na to, że można by upowszechnić pochówki wedle lokalizacji zwolenników „filozofii” gender i anty genederowców. Przecież chyba lepiej, godniej spoczywać w stosownym towarzystwie.

  486. mag
    W pewnym momencie ludzie owładnięci jakąś ideą chcą ją pokazać całemu światu. Demonstrują to na ulicach (pisząc „to” niekoniecznie mam na myśli homoseksualizm, ale w ogóle jakąś ideę). Tatuują sobie jakieś wzory, podkreślają swoje stanowisko ubraniem itp. Widać sięga to nawet poza grób. Tak widzę ideę tego osobliwego, muszę przyznać, cmentarza. Co do mnie, to zapowiedziałam bliskim, że nie chcę spoczywać pod krzyżem. Niby po śmierci jest wszystko jedno, ale nie do tego stopnia. Czyli też jakoś chcę zaznaczyć swoje stanowisko.

  487. Droga @NELU (11.22 dnia 2.04.) – serdecznie dziękuję Tobie za stanowisko w „mojej sprawie”. Proszę Ciebie, odpuść sobie dyskusję z @GajowymM. ponieważ jest ona nie do zakończenia. Gotów jest wywlec Tobie (jak mnie właśnie) jakiś samolocik latający w kanionie i zapytać ironicznie: czy nie chodzi o taki? w kontekście rozgorzałej dyskusji o przyczynach katastrofy smoleńskiej.
    Zresztą, nie ja jeden byłem zauroczony chaszczami/haszczami. Bez trudu „wynalazłem”, aż sześć komentarzy blogowiczów tego bloga, którzy piszą/pisali podobnie jak ja: „Haszczu”. Ostatni zasługuje na uwagę, chyba do pani @mag, także odczuwa (GajowyM.) jakieś pretensje, bo po jej słowach (11.33 dnia 24.03.): sorry drogi Lechu, ale się wetnę nieproszona między Haszczu a Ciebie bo zdecydowanie oskarża ją o notoryczne deformowanie Nicków, podobnie jak ja, ale: u Czesława to go nie dziwi . I tu mnie krew zalała, bo sobie przypomniałem ten samolocik w kanionie na tle skalistej ściany i rzeczywiście „przestałem widzieć” Nick @Haszszu, tym bardziej, że zostałem skierowany na pisownię tego Nicku jako @HaszCZu. Dopiero, dzięki Tobie (14.18 dnia 30.03.) „odzyskałem” wzrok i zacząłem widzieć pana @Haszszu. Jeszcze raz serdecznie dziękuję – Czesław.

  488. Czesław
    Pamiętam z podwórkowych zabaw, że kiedy na niebie pokazywał się samolot, pewnie z lotniska w pobliskim Sadkowie pod Radomiem, dzieciarnia się darła „Panie pilocie, dziura w samolocie”.
    Ten głupawy okrzyk chyba nic nie znaczył, poza tym, ze „się rymowało”. I za każdym razem można to było powtórzyć, gdy tylko pokazał się samolot.
    Trochę mi to przypomina arcynudną wymianę zdań wokół pisowni szsz lub szcz, bo coś się komuś skojarzyło słuchowo np. z chaszczami, a nie chaszszami i brnie nieświadomie w mylnym błędzie a ktoś inny w kółko go poprawia albo mylny błąd wypomina.
    A mnie się Czesław kojarzy automatycznie z pilotem i dziurą w samolocie, której MIG zapewne nie miał.

  489. Marit
    „Moi” wiedzą, że mają mnie spopielić, a co zrobią z urną – ich problem.
    Wolałabym, żeby jej zawartość rozsypali nad Narwią, na skraju lasu, nieopodal naszej działki.
    Ale nie wiem, co na to przepisy, a nie chcę im robić kłopotu.

  490. Ha ha 😆 ale z Czesława pamiętliwy gość 😆
    Samolocik w kanionie pamięta, a ja już dawno zapomniałem i zdumiałem się, czemu ten Czesław z takim zapałem skanuje moje komentarze na okoliczność choćby napomknienia o nim 😉
    Ale że wielkie litery nie pomogły, a wręcz zaszkodziły w zrozumieniu problemu, a to już doprawdy dziwi 🙁

  491. … i smuci 🙁

  492. Tu leży Jan Innocenty Pankracy.
    Za życia utrzymywał, że zawsze miał rację.
    I miał ją oczywiście.
    Miał ją bez wątpienia!
    Lecz dziś leży tak martwy, jakby jej nigdy nie miał…
    (*_^)
    Wierszyk zapamiętałam, ale autora niestety nie.
    Anumlik by wiedział…

  493. Szanowny @GajowyM. (17.50 dnia 2.04.) – dopraszasz się jednak kontynuowania wymiany zdań. Ponieważ żal patrzeć na Borussię D. wróciłem na blog i piszę.
    Napisałeś: czemu ten Czesław z takim zapałem skanuje moje komentarze . Wynika z tego, że cierpisz na przerost ambicji, ja nie skanuje blogowego śmiecia, w szczególności tego, które jest nic nie warte.
    Ludzie z mojej profesji muszą być obdarzeni doskonałą pamięcią wzrokową a także intelektualną. Podczas czynnego wykonywania zawodu pilota LM, każdy z nas, i ja również był zmuszony narysować z pamięci t.zw. „rejon lotów” – w promieniu 300-tu km. od rejonu bazowania, raz w miesiącu, pod groźbą zawieszenia w lotach i odstawienia tym samym od normy Lot”O”.
    Mam nadzieje, że trwa to do dnia dzisiejszego (muszę sprawdzić!). Co Czesław raz zobaczył, to jest w stanie opisać w ogólnym zarysie do tej pory.
    P.S.: – tak, jestem „pamiętliwy”, w szczególności gdy chodzi o osobiste przysrywki.
    Serdeczne pozdrowienia dla pań @NELI i @mag – Czesław.

  494. No dobrze, pilocie Czesławie. Nie skanujesz śmieci, ale swego nicka jakoś wyłowiłeś i natychmiast zacząłeś się pienić i miotać jak wesz na grzebieniu 😉
    Zaprawdę, nie dopraszam się kontynuacji, Ty po prostu nie umiesz się przyznać, że „doskonała pamięć wzrokowa” spłatała Ci takiego psikusa i będziesz ględził, aż ostatni na tym blogu usną 🙄

  495. Marit
    2 kwietnia o godz. 16:01
    O ile pamiętam z twego wpisu na blogu doświadczyłaś tzw „wyjścia z ciała” I to właśnie doświadczenie powinno ci uzmysłowić, że ciało fizyczne to nie ty. Widziałaś przecież swe ciało na stole operacyjnym i zadecydowałaś do niego wrócić. Ciało jest konieczne tu do życia na ziemi. Te groby , pomniki służą żyjącym.