Nie rozumiem, dlaczego telewizja nazwała debatą to, co zaprezentowała we wtorkowy wieczór. W dodatku sugestia okazała się tak silna, że ulegli jej rozliczni komentatorzy oceniający „debatę”.
Tymczasem telewizja publiczna nie zaprezentowała żadnej debaty, pokazała kolejny zestaw wyborczych klipów. Na dobrą sprawę czas poświęcony na ten program powinien zostać zaliczony do czasu antenowego, przysługującego poszczególnym komitetom wyborczym. Własnego dziennikarza telewizja potraktowała najgorzej jak można, sprowadzając jego rolę do biernego, stojącego zegara. Jeżeli dziennikarz tylko do tego był potrzebny, to znaczy, że był w ogóle niepotrzebny.
Pytania można było przecież wyświetlać na ekranie i być może wówczas kandydaci (pisząc „kandydaci”, za każdym razem mam na myśli także kandydatkę), mając tekst przed oczami, mówiliby bardziej na temat, a nie za każdym razem o wszystkim, czyli w gruncie rzeczy o niczym. Zaś komunikat, że czas minął, mogło po prostu sygnalizować wyłączenie mikrofonu. To metoda bardzo skuteczna, o wiele skuteczniejsza niż skrępowany redaktor Ziemiec.
Taką formułę „debaty”, jak rozumiem, ustaliły sztaby. Często to podkreślano. Rozumiem, że sztaby chcą i muszą mieć wpływ na kształt debaty, ale dlaczego nie zastrzegła go dla siebie także telewizja i nie postawiła żadnych warunków, choćby podstawowego: czynnego udziału dziennikarza, a najlepiej dziennikarzy? Dlaczego aż tak skapitulowała?
To, że nie postawiła pustego krzesła czy mównicy dla prezydenta Komorowskiego, nie było żadnym bohaterstwem, mównica mogła sobie stać, w takim tłumie i tak nikt by jej nie zauważył. Ważniejsze było doprowadzenie do jakiejś wymiany myśli, zdań, polemik. Oczywiście nic takiego się nie zdarzyło (na przekór sztabom udało się to kandydatom właściwie raz, kiedy to Korwin-Mikke znokautował Kukiza i jego JOW-y).
Mieliśmy ciąg recytacji tekstów lepiej lub gorzej – najczęściej gorzej – wyuczonych, pełnych bzdur, których nikt nie miał szans i ochoty prostować. To zresztą też świadczy o jakości kandydatów. Bo jeśli znali ustalony przez sztaby tok spotkania i pytania – one zresztą nie były pytaniami, ale określeniem ogólnych ram tematycznych (polityka zagraniczna, kwestie gospodarczo-społeczne, wizja państwa) – to mogli sami napisać albo zlecić komuś napisanie ciekawego tekstu na dwie minuty. A potem wyćwiczyć jego wygłoszenie. Przecież w tej formule nikt od nikogo więcej nie oczekiwał. Jak się okazuje, kandydaci na urząd prezydenta RP nawet do tego okazali się niezdolni.
Obronił się jedynie profesjonalny polityk, choć akurat schodzący ze sceny – Janusz Palikot. Z kolei narodowiec Kowalski okazał się zdolniejszy od kandydata największej partii opozycyjnej Andrzeja Dudy. Jak się okazało w kategorii „wrażenia ogólne”, bo tylko o tym możemy mówić, Duda uległ nawet Grzegorzowi Braunowi, który sam siebie nie najlepiej wyreżyserował, ale chociaż czasu nie nadużywał i nie udawał, że ma jakiś program – poza programem pochodzącym z innego świata, od Boga samego. – Jak Pan Bóg dopuści, to i z kija wypuści – powiedział, gdy rzecz dotyczyła finansowania obietnic i być może była to najlepsza konkluzja dla tak zwanych „programów” kandydatów. W przypadku tego konkretnego programu telewizyjnego najwyraźniej „Bóg nie dopuścił”. Dopuściło, niestety, kierownictwo telewizji publicznej.
Czy ten program w ogóle mógł się udać? Otóż klęska była weń wpisana od początku. Nie da się posadzić czy postawić dziesięciu osób, dając niby wszystkim równe szanse, i sprawić, aby debatowali, nie krzycząc co chwila: „proszę mi nie przerywać”, co jest najpowszechniejszym sposobem polskiego debatowania.
Kulturę debatowania kształtuje się latami, są specjalne gremia, które się tym zajmują. Są wyspecjalizowani dziennikarze. Przy naszych nawykach, przy naszej kulturze politycznej, a raczej jej braku, można to robić w grupach dwu, trzyosobowych – z aktywnym udziałem dobrze przygotowanych dziennikarzy lub ekspertów. Telewizja tłumaczy, że do debaty zmusiła ją Krajowa Rada Radiofonii Telewizji, ponieważ były narzekania, że w kampaniach się nie debatuje. KRRiT postąpiła głupio, nakazując przynajmniej jedną debatę, a telewizja idiotycznie ten obowiązek wykonała, choć trzeba przyznać, że z pompą.
Co może być efektem? Jedna ciekawa i ważna deklaracja Andrzeja Dudy, że jeśli w ciągu roku nie przygotuje (o uchwaleniu nie było mowy) dwóch ustaw, dość prostych zresztą do napisania, to zrezygnuje z urzędu. A ponadto kandydaci twierdzili, że ich wzajemne zbliżenie jest ogromne, jest tą wartością, która wreszcie system obali, bo przecież, wyjąwszy Palikota, mówili w zasadzie jednym głosem. Zgodę, w kraju generalnie skłóconym i nieufnym, trzeba cenić.
Ten pokój trwał jednak tylko do rana, bo rano Kukiz zerwał z Korwinem, gdyż Korwin zabił mu ukochane JOW–y. A przecież wcześniej w restauracji „Lotos” obaj umówili się na współpracę. Najwyraźniej umawiali się, kiedy Kukiz był słaby, a Korwin mocny. Teraz role się odwróciły i Korwin musi walić w Kukiza.
Okazuje się, nie po raz pierwszy zresztą, że rozmowy polityków w restauracjach mają na ogół opłakane skutki. Brak sojuszu Kukiza i Korwina jest być może zjawiskiem przejściowym, ale program telewizyjny z udziałem kandydatów mógł zniechęcić wyborców do głosowania. Niekoniecznie to mamy na myśli, mówiąc o telewizji publicznej i jej misji. Jesteśmy w oparach absurdu – powiedział na zakończenie programu Palikot, który szczęśliwie wylosował ostatni numer swego „słowa ostatniego”. To była niezła pointa całego telewizyjnego przedsięwzięcia, choć bardzo w gruncie rzeczy łagodna.
6 maja o godz. 17:13
„Nie rozumiem, dlaczego telewizja nazwała debatą to, co zaprezentowała we wtorkowy wieczór. W dodatku sugestia okazała się tak silna, że ulegli jej rozliczni komentatorzy oceniający „debatę”.
Tymczasem telewizja publiczna nie zaprezentowała żadnej debaty, pokazała kolejny zestaw wyborczych klipów.”
To prawda, niestety żyjemy w orwellowskiej rzeczywistości, w której nazwy nie odpowiadają swoim pierwotnym desygnatom.
„Obronił się jedynie profesjonalny polityk, choć akurat schodzący ze sceny – Janusz Palikot. Z kolei narodowiec Kowalski okazał się zdolniejszy od kandydata największej partii opozycyjnej Andrzeja Dudy.”
Kowalski zaskoczył mnie już wcześniej kiedy spektakularnie obnażył nędzę „dziennikarza” Gugały.
„Co może być efektem? Jedna ciekawa i ważna deklaracja Andrzeja Dudy, że jeśli w ciągu roku nie przygotuje (o uchwaleniu nie było mowy) dwóch ustaw, dość prostych zresztą do napisania, to zrezygnuje z urzędu”
Nie tylko przygotuje, ale złoży w trybie inicjatywy ustawodawczej do Sejmu.
„Ten pokój trwał jednak tylko do rana, bo rano Kukiz zerwał z Korwinem, gdyż Korwin zabił mu ukochane JOW–y. ”
Idea JOWów i tak żyła zbyt długo, bo to nie jest żadne lekarstwo na problem zdominowania sceny politycznej przez najsilniejsze partie, wręcz przeciwnie. Korwin w tym przypadku ma rację.
6 maja o godz. 17:49
Hmm……
Telewizja PUBLICZNA została ZMUSZONA do zorganizowania debaty, pisze pani Redaktor.
I może to jest sedno problemu?
Zamiast puścić jakiś sitcom, zmarnowano cenny czas antenowy który miał być przeznaczony na reklamy, na coś tag mało istotnego jak spotkanie kandydatów w studio, twarzą w twarz.
AŻ 90 minut!!!
Debata w której na wypowiedź ma się może 8 minut, nie może być ani ciekawa, ani konstruktywna. To zaledwie zarys, przedstawienie się, kilka słów.
Jak ja bym to zrobił?
Każdy z każdym, w grupach po trzy, cztery osoby, o ile byliby politycy takim czymś zainteresowani. Cykl 16-20 spotkań w ciągu kilku miesięcy, dałby wyborcom okazję do poznania kandydatów znacznie lepszą niż kino objazdowe po prowincji…..
Ale, CZAS REKLAMOWY nie pozwolił, a i wpuszczenie kandydatów na wizję na tak długo, mogłoby być groźne dla jedynie słusznego kontynuatora wizji ciepłej wody w kranie.
6 maja o godz. 19:50
Brednie.
6 maja o godz. 22:46
Za sprawą Kukiza będzie II tura, do której on oczywiście nie wejdzie. Ale prawdopodobieństwo przegrania całych wyborów, przy takiej polaryzacji i dużym elektoracie negatywnym Komorowskiego, są wysokie.
6 maja o godz. 23:11
Żałosne widowisko, z jeszcze żałośniejszymi uczestnikami.
Żadnego z tych, pożal się Panie, polityków nie poleciłbym nawet na stanowisko sołtysa.
Wybór jest jeden, oby w pierwszej turze…
6 maja o godz. 23:15
Powtarzam to, co napisałam w ostatniej chwili przed zmianą wpisu Gospodyni, bo tu pasuje w sam raz.
Wczorajszy show w TVP był wszystkim, tylko nie debatą.
Najprędzej paradą osobliwości.
Ktoś trafnie podsumował: plastik, sztuczność, niezborność, kościół i strzelnica.
7 maja o godz. 1:59
Nie wiem czy na temat ale chcialbym dodac pare slow do P. Gospodyni, niekoniecznie odnoszacych sie do wczorajszej dyskusji:
… Kulturę debatowania kształtuje się latami, są specjalne gremia, które się tym zajmują. Są wyspecjalizowani dziennikarze. …
No wlasnie!!! Nieczesto ogladam polityczne debaty w polskiej telewizii ale z tych przez ktore udalo mi sie przetrwac pol seansu wynika kompletny brak nie tylko kultury dyskutowania ale takze zdrowego rozsadku rozmowcow. Ja juz nie mowie o tym, ze zaproszeni dyskutanci mowia chorem a kazdy co innego. Do choru dolacza sie sie takze „prowadzacy” audycje (a nie dyskusje) dziennikarz. Kazdy probuje kazdego przekrzyczec i … w rezultacie wylaczalem tv bo i tak niewiele z tego moglem zrozumiec. Do tego prowadzacy taka audycje staraja sie narzucic swoj sposob rozumowiania, swoja opinie nie pozwalajac na przekazanie tego co ich interlokutorzy naprawde maja do powiedzenia. I to na zasadzie „albo powiesz co ja chce albo nie pozwole ci dojsc do glosu”. Czy dziennikarze nie powinni byc w takich audycjach bezstronni z punktu widzenia sluchaczy?
Wiem, ze moj obraz jest nieco skrzywiony ale tak wygladala dla mnie wiekszosc dyskusji. Jarmark, magiel, chaos, show ale nie dyskusja na poziomie ludzi ktorzy maja nadzieje rzadzic krajem. Szkoda wiec, ze dziennikarze nie ksztalca sie i nie specjalizuja w tym rodzaju audycji zeby mogli pokierowac nia w sposob strawny dla sluchaczy.
Z gory przepraszam jesli kogos obrazilem.
7 maja o godz. 1:59
„Debata” kilku kandydatów nigdy nie może się udać, bo kto ma z kim debatować pierwszy z trzecim czy drugi z piątym ?
Istotą tych wyborów jest zmiana na tym stanowisku. Każdy nowy kandydat przyniesie trochę ożywienia w tym kombatanckim sosie.
Gdyby się okazało, że nowy reprezentant elit nie spełnia pokładanych w nim nadziei to należy go zmienić w czasie kadencji.
Najgorszym rozwiązaniem jest pozostawanie w apatii.
7 maja o godz. 7:12
„Wróćmy do Polski. We wczorajszej debacie pojawił się postulat znaczącej kwoty wolnej od podatku. Magdalena Ogórek proponuje podnieść ją do 20 tysięcy.
A może 50? Albo 100? Na tym polega szaleństwo kampanii. Każdy może zgłaszać pomysły bez oglądania się na logikę funkcjonowania państwa i polskich finansów. Kwota wolna od podatku jest pożądana, jest wartościowa z punktu widzenia pobudzania rynku i mechanizmu zachęty do pracowania, płacenia podatków. I musi być rozpatrywana. Ale kandydaci na prezydenta powinni oceniać propozycje rządowe – prezydent nie podpisuje nawet budżetu, nie ma prawa go wetować, może tylko doradzać rządowi w tym zakresie. Jeśli kandydaci tego nie wiedzą – to jest to element kompromitacji politycznej.” – cytat z tygodnika Polityka.
Czy prezydent podpisuje budżet, czy nie podpisuje ? Oto jest pytanie szekspirowskie,
po zakończonej kandencji prezydenckiej w wykonaniu kandydata na następną kadencję. Odpowiedzi należy szukać w Konstytucji RP.
7 maja o godz. 8:36
wiesiek59
6 maja o godz. 17:49
======================================
Popieram to stanowisko.
Swoje przedstawiłem na EN PASSANT g.7:53
To było wspaniałe widowisko medialne.
Dla elektoratu.
Mediantom mogło się nie podobać i to jest zrozumiałe.
Gra interesów tu ma swoje znaczenie.
Takie debaty, w tak wymyślonej formie, w postaci krótkich wypowiedzi
– są znakomitym pomysłem.
Woda jest dobra w kranie, ale nie w telewizji.
7 maja o godz. 10:09
Jerry Bremer i Zofia Żółtek radzą na Fecebooku:
Nie ufaj długopisom w Komisjach Wyborczych! Ani kartom do głosowania! Ani podłodze! Ani krzesłom! Ani pogodzie w dniu wyborów!
Instrukcja: aby nie można było zakreślić innego kandydata na Twojej karcie do głosowania, należy:
1. Przed wyjściem z domu ubrać się odpowiednio. Kluczowym elementem stroju są buty. Najlepiej taktyczne, wygodne i mocne. Demokracja to nie są ćwiczenia. Ponadto kurtka, czapka, ewentualnie kapelusz. Kamuflaż pozwoli ci wejść do lokalu wyborczego bez wzbudzania podejrzeń.
2. Bądź incognito. Zachowuj się naturalnie. Niech im się wydaje, że poszedłeś zagłosować na Komorowskiego. Mów „dzień dobry” i „dziękuję”. Nie daj nic po sobie poznać.
3. Po otrzymaniu karty do głosowania zadbaj o zachowanie pozorów, usiądź na krześle za parawanem, rozbij namiot, skrzesz ogień. Trzymaj swój ręcznik w pogotowiu, pod ręką.
4. Rylcem zaznacz kwadracik przy nazwisku swojego kandydata. następnie za pomocą noża odetnij pozostałe części karty, łącznie z nazwiskiem kandydata. Zostaw sam kwadracik. Bóg znajdzie swoich!
(w ten sposób można uniknąć tego że ,”ktoś”, dostawi następny krzyżyk – Jezusowi na Golgocie dostawili dwa krzyżyki, a może On chciał być sam?)
5. Zjedz jajko, zwiń namiot.
6. Odrzucając kamuflaż dumnie podejdź do urny i wrzuć do niej swój ważny i niefałszowalny głos. Śmiej się im w twarz.
Zaznaczam – nie twierdzę, że podczas polskich wyborów dochodzi do jakiejś odgórnie skoordynowanej akcji przejmowania władzy przez Reptilian. Na pewno mają jednak miejsce nieprawidłowości, których nie dostrzegacie bo macie łuski na oczach. Teoretycznie uczciwość wyborów powinny zapewnić Autoboty postawione przed lokalami wyborczymi, jednak, jak widzicie – nie ma ich tam. Dlatego to sami wyborcy powinni zrobić, co w swojej mocy, aby uczciwość głosowania zapewnić.
Dziesiątego maja pokażmy jaszczurom jak wygląda demokracja!
PS1 – Nie panikuj.
PS2 – upewnij się, że jajko jest na twardo.
Jeśli jesteś prawdziwym Polakiem zastosuj i rozpowszechnij tę instrukcję!
7 maja o godz. 10:16
No!
Nareszcie coś do rzeczy i na temat. 😎
7 maja o godz. 10:49
Pani Janino; zrozumienie dlaczego TVP nazwała to coś „debatą prezydencką” jest nietrudne. Miałaby nazwać to coś „pogwarką”; „międleniem ozorami”; „wciskaniem kitu”, czy „agitką”? A może „bajkami z mchu i paproci”?
Telewizja Polska ma się za instytucję bardzo poważną, używa więc poważnych nazw. Nie reprezentuje sobą już niczego oryginalnego i własnego, więc małpuje zachodnie tytuły.
Kiedyś, za czasów solidnych sukcesów polskich pięściarzy w olimpiadach, nazywano ich sukcesy „szlachetnym pojedynkiem na pięści”. Dzisiaj rypanie się po pyskach w ciemnej bramie, nierzadko z użyciem gazrurki, także się nazywa „szlachetnym…”
Telewizja ma pretensje do naszych portfeli, co jest rąbanką w ciemnej bramie, biorąc pod uwagę to, co oferuje. Do naszych portfeli, z miłym, a gangsterskim skutkiem dla siebie, sięgają prezesi, dyrektorzy całego tego bajzlu, zwanego „telewizją publiczną”.
ma telewizja publiczna takich kandydatów, jak ona sama – bezczelniaków, frustratów, zagubionych w gaciach kaprala marszałków, oraz ewidentnych kandydatów do lecznictwa zamkniętego, z uwzględnieniem krat w oknach. Może jedna-dwie osoby, najlepiej sklejone razem, dają cień szansy na to, że taki produkt nadawałby się na stanowisko, którego pożądają.
7 maja o godz. 12:03
Szanowna Pani,
i cóż tu komentować ?!
Pozdrawiam
PS. Popieram stanowisko @Tanaki odnośnie TVP, mieniącą się (sic!) publiczną!
W rzeczywistości jest to horda zarozumiałych, niedorośniętych do zadania, niekulturalnych, nieobiektywnych, -pardon!- szczekających leniuchów, pierdzących przez cały boży dzień w tej samej tonacji w mikrofony.
-Z bardzo, ale to bardzo!, nielicznymi wyjątkami!!!
7 maja o godz. 13:39
To co telewizja przedstawiła we wtorek rzeczywiście nie było debatą i chyba nie było debatą, nawet w zamiarze autorów i sztabów wyborczych kandydatów. To była prezentacja. Czy warto toczyć spór o nazwę? Kandydaci zaprezentowali swój program w czterech podstawowych problemach, i to w najwyższym stopniu zwięźle z uwagi na dwuminutowe ograniczenie czasu wypowiedzi. Myślę, że dla gadułów była to nerwówka i problem nierozwiązalny. To jedyne zdarzenie medialne w obecnej kampanii, gdzie widz – obywatel miał natychmiastową możliwość porównania tez programowych kandydatów w poszczególnych sprawach. Pomysł trafny, dobry, obejrzałem z ciekawością, chociaż z pewnym niedosytem. Jednak, gdyby wydłużyć czas wypowiedzi do 3 minut, to program miałby 120 minut, a do 4 minut to 160 minut. Myślę, ze czas 90 minut, był optymalny z punktu widzenia wytrzymałości kandydatów i cierpliwości widzów.
Debata charakteryzuje się tym, że jest sporem w sprawie jednej hipotezy … najczęściej sporem dwustronnym. Zwiększanie liczby hipotez lub zwiększanie liczby stron sporu, zamienia debatę w jazgot i chaos wypowiedzi i nie ma możliwości aby temu zapobiec i nie praktykuje się takiej formy ‚debaty’ w poważnych instytucjach, choćby w placówkach naukowych i na uczelniach. Istnieje coś takiego jak ‚burza mózgów’ czyli wymiana poglądów i narada w kierunku rozwiązania jakiegoś problemu z założeniem, że w trakcie dyskusji będą poddawane pod rozwagę bardzo śmiałe, często fantastyczne pomysły. Wydaje się, że taka forma byłaby odpowiednia … wydaje się i to wszystko … dlatego że kandydaci mają swój program z którego nie zrezygnują a w związku z tym nie ma najmniejszych szans na konsensus i wspólna konkluzję. Nie po to startują w wyborach aby przekonywać rywali lecz po to aby przekonać wyborców … i to należy zapamiętać …. prze-ko-nać wy-bor-ców … nie dziennikarzy, nie ekspertów, nie polityków … tylko wyborców. Stąd uważam, że forma prezentacji była właściwie dobrana, do tego celu.
Postulat aktywnego udziału dziennikarza albo dziennikarzy, też nie byłby debatą, a zmienił to spotkanie w wywiad … nie widzę przeszkód … panie i panowie dziennikarze do dzieła, macie jeszcze trochę czasu. Można ewentualnie jeszcze myśleć o takiej formie jak panel dyskusyjny tyle, że panel jest taką sobie pogawędka na temat różnych strony tego samego zagadnienia, gdzie stawia się hipotezy, uzasadnia je i obala. Z punktu widzenia kampanii wyborczej, forma mało przydatna … tu się toczy walkę o głosy, tu nie ma kompromisów i jeszcze raz, nie przekonuje się rywali tylko wyborców i dlatego ważniejsze jest spotkanie bezpośrednie w jakiejś pipidówce niż udział w panelu.
Na omawianej prezentacji nie pojawił się pan Prezydent uzasadniając, że byłby ‚celem do którego wszyscy by strzelali’. Przebieg oraz zasady wykluczyły taką możliwość, a wiec obawy pana Prezydenta były bezpodstawne, co uzasadnia podejrzenie, że pan Prezydent o tym doskonale wiedział, a to z kolei jest przesłanką do przypuszczeń, że były jakieś inne przyczyny tej rejterady. Nie od rzeczy będzie domniemanie, że przyczyn należy upatrywać w braku sprecyzowanych poglądów lub co bardziej prawdopodobne, w starannym ich ukrywaniu. Lektura wypowiedzi pana Prezydenta z ostatniego czasu, wyraźnie na to wskazuje a te rytualne i okrągłe zdania na to i owo, swoją … powiedzmy puszystością, zdecydowanie nie mieściłby się w dwuminutowym rygorze wypowiedzi.
Były też ‚gwiazdy’ wieczoru. Pan Grzegorz Braun, który ‚debatę’ pomylił z ‚drogą krzyżową’ w swój udział w niej traktował jak krzyż Pański … z niecierpliwością czekałem kiedy padnie na kolana i zacznie odmawiać różaniec. Drugą gwiazda wieczoru był niewątpliwie pan Janusz Palikot, który też ma krzyż Pański, tyle, że z krzyżem zwisającym w Sejmie, tu zaś powiedział, że on nie jest konserwą a wszyscy inni tak … przedni żart, biorąc pod uwagę, ze przez pięć lat szukałem z mozołem w dokumentach RP i TR, uzasadnienie na postępowość jego ugrupowania … bezowocnie. Niewątpliwie o palmę pierwszeństwa w ‚gwiazdowaniu’ walczyli pan Paweł Kukiz i pan Janusz Korwin – Mikke, również żartując, że są antysystemowi, tylko dlatego, że zgodnie mówią, że władzę w Polsce, dzierżą ‚złodzieje i oszuści’. Mniej więcej, ma to tyle wspólnego z postawą antysystemową, co powiedzenie, trzeba usunąć pijanego woźnicę z wozu drabiniastego i posadzić tam Roberta Kubicę a będziemy mieć samochód Formuły 1.
Pozdrowienia.
7 maja o godz. 13:49
mag, 6 maja o godz. 23:15
Do twojej mysli „Ktoś trafnie podsumował: plastik, sztuczność, niezborność, kościół i strzelnica” dodalbym jeszcze ….magiel, Kocborowo, Wonchock, cyrk
7 maja o godz. 14:07
„Debaty” nie oglądałem i jak słyszę, nic nie straciłem, a wręcz zyskałem. Do JKM miałbym pytanie: czy gdyby się ziściły jego marzenia polityczne o państwie, gospodarce, prawie, administracji itd. to, miałby ktoś taki jak on szanse na darmowe występy telewizyjne? Następnie zapytałbym: dlaczego nie spoliczkował Palikota tak, jak zrobił to Boniemu? Przecież ten drugi, w przeciwieństwie do Palikota nigdy nie nazwał go głupszym od krowy. Wczoraj, w porze po głównych „wiadomościach” w Polsacie (na innych stacjach są takie same „wiadomości”) każdy z kandydatów na prezydenta mógłby się dowiedzieć, co o nim myśli elektorat, ale musiałby poświęcić 20 minut na oglądanie „Kiepskich”. Pani Janino, Pani też powinna czasami obejrzeć ten serial, bo tam są najlepsze komentarze tego, co dzieje się w Polsce. Niech tylko sobie ktoś nie myśli, że cięgiem gapię się na telewizor, bo zużywam na tą czynność maksymalnie kilka godzin tygodniowo. Kiedyś telewizja miała ambicje edukacyjne i kulturalne, a dzisiaj strach włączyć odbiornik, żeby nie natknąć się na program „Jak oni robią kupę!”. Prawda, jeszcze nie zrealizowano takiego tytułu, ale wkrótce może się to ziścić. Ale co tam telewizja, lepiej wyjść z domu i skonfrontować medialne głupstwa z rzeczywistością. A rzeczywistość jest taka, że w oknie sklepiku naprzeciw mojego domu właściciel zawiesił plakat z JKM. To są młodzi ludzie (on i jego żona) po trzydziestce, harują na okrągło od rana do wieczora, więc na pewno nie mają czasu się dowiedzieć, że Korwin jest głupszy od krowy. Ja myślę, że jest z nim jeszcze gorzej, ale wytłumaczcie to tym młodym ludziom. Pani Janino, niech ich Pani przekona.
Pozdrawim
7 maja o godz. 14:40
Zapadła mi w pamięć debata pomiędzy panami Rostowskim a Balcerowiczem, jakiś rok temu.
DWAJ kulturalni, wykształceni, fachowcy w wąskiej dziedzinie, nie byli w stanie dopracować się wspólnej konkluzji.
Każdy bronił własnych dogmatów i koncepcji.
Jak wyglądałaby debata dziesięciorga ludzi, równie kulturalnych i wykształconych?
Bez względu na czas trwania, nie byliby w stanie opracować wspólnego wniosku końcowego.
Czyli, prezentacja tak.
Debata w tak szerokim gronie, wykluczona……
Ps.
Moim zdaniem, poza wywiadami, dziennikarz ma zadawać pytania i słuchać, a nie roztaczać własne wizje. A robi to większość tzw. „dziennikarzy”.
Czasem wywiadowany przez 3/4 czasu cierpliwie słucha potoku elokwencji, nie mając szans odpowiedzi na pytanie .
7 maja o godz. 14:55
Hunwejbini rownież na tym blogu…?
Rewolucja kulturalna za rogiem…
Hop do przodu…
7 maja o godz. 18:11
Wysłuchałem dzisiaj mowę– niby wyborczą JKM.
To było agitka. Wykorzystywanie kampanii wyborczej do
promowania własnej osoby. Przemówienie dotyczył niewolnictwa
w II RP, opowiastki pod nieuświadomioną publikę. Na koniec 3 krótkie
pytania.
A, że żyjemy w systemie politycznym przypominający niewolnictwo
– to jest fakt. Opis stanu istniejącego, czyli niewolnictwa był barwny.
Jak z tego wyjść – nie powiedział.
7 maja o godz. 21:02
Mam niewinne pytanie:
skoro debata była beznadziejna, jej uczestnicy bez sensu, a swoją ewentualną obecnością PAN PREZYDENT, jako podstawiony pod ścianą – jedynie mógł na uczestnictwie stracić –
dlaczego dzisiejszy sondaż ustabilizował pozycję Dudy, pozwolił Kukizowi pomnożyć elektorat, a Komorowski stracił kilka kolejnych punktów?!
Gratuluję trafnej, jak zwykle, diagnozy, Pani Redaktor!
7 maja o godz. 22:15
Debata 10 kandydatów na prezydenta jako punkt wyjścia do postawienia kilku pytań
1) Jakiego programu politycznego oczekujemy od prezydenta w świetle jego pozycji konstytucyjnej w państwie?
Jaką rolę pełni prezydent w Państwie?
Czy prezydent współrządzi, czy tylko reprezentuje i moderuje?
Czy prezydent z takimi małymi uprawnieniami, jak przewiduje konstytucja, powinien być wybierany w wyborach powszechnych?
Czy nie zachodzi sprzeczność pomiędzy pozycją prezydenta w państwie, a jego mandatem pochodzącym z wyborów powszechnych?
Co mieli na myśli, jakie koncepcje przyświecały twórcom konstytucji konstruującym taką pozycję prezydenta w państwie?
2) Jakiej debaty przedwyborczej prezydenckiej oczekujemy – w jakim zestawie i dotyczącej czego?
3) Biorąc pod uwagę dotychczasowe obserwacje różnorakich debat polityków i nie tylko polityków, w TV, czy można się spodziewać, że dyskutanci nie będą od jutra sobie przerywali, nie będzie słowotoku, ucieczki od tematu w propagandowe memy, itd.?
4) Czy w Polsce może zajść szybka ewolucja w kulturze polegająca na tym, że zaproszony do dyskusji w TV polityk będzie mówił na temat, krótko i zwięźle? Czy jest możliwe szybkie wyeliminowanie łatwizny, na którą idą politycy, którzy odpowiadając na trzy różne pytania, mówią stale o tym samym, mówią o tym o czym chcą, poprzez skojarzenia, ciąg skojarzeń skaczą po wygodnych tematach, plotą od rzeczy, najczęściej oskarżają?
Czy tę powszechną praktykę można wyeliminować jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, poprzez zaklinanie? Czy coś, co siedzi w ludziach, w mentalności, w kulturze jest możliwe ot tak do usunięcia z ich głów i jutro będzie na temat, w wątku i w sensie?
Dziesięciu kandydatów w studio TV dało dobry, wartościowy statystycznie (10 osób pochodzących z różnych ugrupowań, to z punktu widzenia statystyki dość dobra próba) przegląd sytuacji w tej materii. Te 10 osób pozwoliło nam powątpić w nas i pośmiać się z nas.
Pzdr, TJ
7 maja o godz. 22:18
Na świętowanie zwycięstwa nikt z Polski i nie tylko z Polski się nie wybiera, bo mamy szczególne do tego powody.
Jednak uważnie śledzimy przygotowania do defilady i cieszymy się ogromnie, kiedy się przydarzy wpadka z prototypową armatą.
Najbardziej Polaków cieszą drobne i większe wpadki, jeśli przydarzają się akurat Rosjanom.
To żałosne.
Skoro postanowiono na samej górze, że lekceważymy, to i nie komentujmy, jak jakieś przygłupy.
Bo jak znam życie, to oni tę armatę podregulują i będzie działała, jak należy a głupie komentarze pozostaną. Po co?
7 maja o godz. 22:54
@tejot
„1) Jakiego programu politycznego oczekujemy od prezydenta w świetle jego pozycji konstytucyjnej w państwie?
Jaką rolę pełni prezydent w Państwie?
Czy prezydent współrządzi, czy tylko reprezentuje i moderuje?
Czy prezydent z takimi małymi uprawnieniami, jak przewiduje konstytucja, powinien być wybierany w wyborach powszechnych?
Czy nie zachodzi sprzeczność pomiędzy pozycją prezydenta w państwie, a jego mandatem pochodzącym z wyborów powszechnych?
Co mieli na myśli, jakie koncepcje przyświecały twórcom konstytucji konstruującym taką pozycję prezydenta w państwie?”
To zależy. Zależy od siły koalicji w Sejmie. Przy słabej większości aktywny prezydent może skutecznie storpedować każdą ustawę wetem. Tak samo sprawny i aktywny politycznie prezydent może zgłosić istotne inicjatywy ustawodawcze. Także rola prezydenta zależy od jego własnej aktywności oraz okoliczności (układu w parlamencie). Może być ogromna, a może być znikoma.
7 maja o godz. 22:57
@NELA
Bo jak znam życie, to oni tę armatę podregulują i będzie działała jak należy, a głupie komentarze pozostaną. Po co?
Dla podratowania własnego „ja”. Także zbiorowego, stadnego, plemiennego. Schadenfreude to dobra plemienna mikstura na narodowe kompleksy. Działa zresztą w obie strony. Rosjanie także swój kompleks rodem z 1612 roku pieczołowicie pielęgnują.
7 maja o godz. 23:25
. Rosjanie także swój kompleks rodem z 1612 roku pieczołowicie pielęgnują.
@anumliku
Nie zaprzeczam, a nawet wprost przeciwnie.
Ale czy akurat na tym zależy prawdziwym, dumnym Polakom, aby w tej akurat konkurencji być od Rosjan lepszymi?
Mnie to rozśmiesza, ale śmiech to zdrowie, więc to może i dobrze
😉
7 maja o godz. 23:26
Zdrowie jest najważniejsze.
Dobranoc
7 maja o godz. 23:36
Można poprosić ?
Szanowni zostawmy te drgawki wyborcze swojemu losowi – ,gadanie i tak nic nie zmieni.
Proponowałbym natomiast temat poważny.
Zabraliśmy się za poprawianie historii.
Chcemy zakończyć II Wojne Światową w Gdańsku .
Kłopot jest w tym tylko ze nikt poważny nie chce brać w tym udziału w tym spektaklu -prócz pieczeniarzy
Rosjanie – nie
Francuzi -nie
Anglicy nie
Amerykanie – no tym to chyba najmniej się śpieszy.
Więc może tylko dobra rada – Jeśli nie potrafimy zakończyć wojny która skończyła się w ubiegłym stuleciu – to przynajmniej nie rozpoczynajmy nowej – do której tak ochoczo mamy się zbroić.
Podobno ktoś mądry powiedział ze nie jest widome jaka będzie trzecia światowa – ale jest pewnym że czwarta będzie na kamienie.
Wiec może dobrze byłoby zainwestować coś w kamieniołomy – kto wie może to byłby nasz wkład w cywilizację techniczną.
Warto to przemyśleć.
ukłony
7 maja o godz. 23:46
zezowaty
7 maja o godz. 23:36
Na Westerplatte w komplecie stawią się albo okupanci Polski- Słowacja, Niemcy, albo wystawiający formacje pomocnicze eliminujące Polaków- Łotwa, Litwa, Węgry, Ukraina.
Czyż nie chichot HISTORII?
7 maja o godz. 23:54
https://youtu.be/gVnb3XXw9Hg
Przed zgaszeniem światła…
8 maja o godz. 1:12
Wieśku – 23.46
– to nie chichot , to rechot
ukłony
8 maja o godz. 8:29
Spotkanko Westerplatte 7 i 8 maja w Gdańsku, to bul dla blogowych geostrategów, obraza i poruta. Jak oni mogli? Fałszuja historię. Sprowadzają do kraju różnych rozstrzeliwaczy Polaków i o zgrozo, Niemca. Fałszowania historii, chichot historii, zlot pieczeniarzy. Czegóż to nie wymyślą stypendyści, by uwalić propagandowo niewygodny fakt.
Pzdr, TJitd.
8 maja o godz. 8:52
tejot
8 maja o godz. 8:29
Widzisz w tym jakiś głębszy zamysł, strategię na dekady?
Ja widzę konsekwencje.
Sąsiadów nie zmienimy.
Więc może brać przykład z tych nam bliższych?
Emocje zamiast zamysłu nie są dobrym prognostykiem na przyszłość.
8 maja o godz. 9:39
zezowaty
7 maja o godz. 23:36
W kamieniołomy nie musimy na szczęście inwestować, by dowieść polskiej przewagi technicznej i moralnej. Dobry Bozia taką Polskę stworzył, że na każdym polu kamieni – kupa.
8 maja o godz. 9:45
NELA
7 maja o godz. 22:18
Głupie komentarze są niezwykle potrzebne, oraz pożyteczne:
1. uśmierzają frustracje, napinają muskuły z waty i rozkładają skrzydła orłów i sokołów, umiejących latać na drzwiach od stodoły, prosto w brzozę.
2. ujawniają stan rzeczy polskiego umysłu. Oficjalnie – wielki zwycięzca II Wojny Światowej, realnie – mały kurdupel, który o niczym w Wojnie nie przesądził, więc się miota w zawiści.
Polska Armia, która coś w Wojnę włożyła, choć i tak nie było tego wiele, jest tylko okupacyjnym „polskojęzycznym oddziałem zbrojnym” w aktualnej historiografii. Pozostaje tylko Tobruk, Monte Cassino i Breda. O których to miejscach nikt nie słyszał i już nie usłyszy.
8 maja o godz. 10:27
Tanaka – 9:45
Ty to potrafisz dodać otuchy…
Chociaż… ja jestem od dawna pozbawiona złudzeń, co do ludowej i zbiorowej mądrości i to na wszystkich szczeblach społecznej drabiny.
8 maja o godz. 11:13
TJ , to napisałeś o 8:29 to tylko tak by jak zwykle a Contrario czy tam jest jakąs myśl historyczna .
ps.
Nawet ja zobaczyłem to, co widzieli inni , poza Toba .
8 maja o godz. 12:36
Waldemar
8 maja o godz. 11:13
TJ , to napisałeś o 8:29 to tylko tak by jak zwykle a Contrario czy tam jest jakąs myśl historyczna .
Mój komentarz
Ani contrario, ani myśl historyczna. To ironia.
Swoją drogą, to oglądało mi się dobrze ostatni panel dyskusyjny, w którym uczestniczyli politycy. Wystąpienia spokojne, rzeczowe, mało o zbrojeniach i paradach, dużo o pokoju, współpracy, zasadach, regułach, wspólnocie celów, naukach wyciągniętych z konfliktów, itd.
Pzdr, TJ
8 maja o godz. 13:22
NELA
8 maja o godz. 10:27
No tak, czasem dodaję otuchy – obuchem.
Zbiorowa mądrość jest niedościgła. Głosi ona tak: panie, pojutrze pogoda bedzie, albo i nie bedzie.
Jak widzisz, zbiorowa mądrość ma zawsze rację.
Chylmy przed nią czoła.
8 maja o godz. 14:58
Myli się Pani we wszystkim.
Dzięki tej – jakkolwiek skromnej – debacie, Polacy zobaczyli, że przedstawiciele środowisk narodowych prezentują się lepiej od stałych bywalców „postępowych” mediów.
To będzie miało konsekwencje.
8 maja o godz. 16:53
Mylić się we wszystkim, to chyba rekord świata i Guinesa.
Dwa w jednym. No… chyba że znowu się mylę.
Ach! co za problem!
8 maja o godz. 19:03
Popatrzcie! ten banderowiec, przyjaciel Komorowskiego nosi w klapie odznakę UPA. Na naszej ziemi panoszy się zbrodniarz z Wołynia, Odessy i Donbasu. Czy to nie jest zdrada stanu Komorowskiego?
https://i2.wp.com/i.iplsc.com/petro-poroszenko-i-bronislaw-komorowski-podczas-ponelu-histo/00047DM789K645B6-C116-F4.jpg
8 maja o godz. 19:57
O godzinie 19:00 rozpoczałem odbior TV „Płanieta ” Rosja i Chiny podpisaly dzis w Moskwie Kilkadziesiat Umow na wieloletnich na niewyborazlane sumy ( juz nie wyrazanych w $) pod tytułem Rosja – Chiny „SERCEM Euroazji ”
prezydent Czech Zeman wylądowal na lotnisku w Moskwie
Ale o czymś innym , w ślad za @ Kruca fuks pokazano obrazy z Kijowa . W Nocy ubrano Najwyższy pomnik ( nie wiem kogo ) w Aureole z znakiem UPA tam określanym jako Kwiat Maki .
Poroschenko chwalił przed kamerami zołnierza ,ktory wspiął sie w nocy i umaił głowę pomnika > a potem w Wierchownej Radzie zgodnie wnosili okrzyki Sława Ukrainie <Sława UPA i tym podobne .Takie obrazy nie pokaże polska Telewizja na zakoncznie polskiej kampani Prezydenckiej , w tym Komorowskiego .
Cisza polityczna zbliza sie a ja zamiast TVN 24 gdzie finisz prezydneta rozpoczynam wieczor z Bundesligą -to dla zdrowotnosci a jutro od rana Arkoński Las .
Jestem osłabiony jako obywatel RP .
8 maja o godz. 22:58
Nareszcie!
https://www.youtube.com/watch?v=b_Sv6xBIUUk
Dobrej nocy!
9 maja o godz. 6:56
NELA
Dzięki Tobie i Andre Rieu rozpoczałem ten spokojny wreszcie dzień .
„Muzyka Łagodzi obyczaje ” to jak wiesz tytuł felietonów Jerzego Waldorffa .
Wczoraj budynek Filcharmoni Szczecińskiej został uznany za najlepsza budowle w Europie ,to nagroda im. Miese van der Rohe . Na fotografiach ( u dr Google ) sąsiadem tej wyróżnionej architektury (projekt z Barcelony ) jest szary przewojenny gmach , dzis policji .Na szczęście niedawno zakończono oczyszcznie jego murów i dziś jasno czerwone cegiełki całkiem znośnie komponują z biela ścian a’la piszczałki Organów – Naszej Nowej Filcharmoni .
Z POzdrowieniem
9 maja o godz. 7:30
Waldemarze, to miło, że jesteś melomanem.
Ale może nieco semantyki: słowo filharmonia wywodzi się z greki. I ma swój sens.
Termin „Filcharmonia” nasuwa na myśl charkot.
9 maja o godz. 7:35
Waldemar – 6:56
Oglądałam zdjęcia wczoraj późnym wieczorem. Bardzo mi się podoba. Zupełnie inny, niż wrocławskie Forum Muzyki, które jest już w końcowej fazie budowy.
W muzycznym nastroju idę zaraz do parku.
Zieleń wybujała, aż dech zapiera.
Zapachy – takie tylko wiosną.
No i kasztany w pełnej krasie.
9 maja o godz. 13:51
Waldemar
8 maja o godz. 19:57
O godzinie 19:00 rozpoczałem odbior TV “Płanieta ” Rosja i Chiny podpisaly dzis w Moskwie Kilkadziesiat Umow na wieloletnich na niewyborazlane sumy ( juz nie wyrazanych w $) pod tytułem Rosja – Chiny “SERCEM Euroazji ”
Mój komentarz
Waldemarze, epatujesz niewyobrażalnymi sumami. Jakie to były sumy?
Jak podają agencje, popisane umowy przewidują przede wszystkim kredytowanie przez chińskie banki przedsięwzięć na terenie Rosji (m.in. połączenia kolejowe, rolnictwo).
Sumy są bardzo wyobrażalne, np.:
„w ciągu trzech lat rosyjskie firmy będą mogły dostać z chińskich banków na różne projekty do 20 mld dolarów” (równowartość przeliczona z juanów). Jak na skalę Chin i Rosji, to szału nie ma.
Co ciekawe, to chińskie banki będą kredytować rosyjskie firmy, a nie odwrotnie.
Pzdr, TJ
Pzdr, TJ
9 maja o godz. 14:26
Tejot ;Jak poznam pełna wielkość Umów gospodarczych Rosja -Chiny to tobie napisze .Ponieważ latasz za mną po dwóch blogach to tu opisze na Twoje u Daniela Passenta a * moze wołali w Kijowie po rosyjsku , da zdrastwujet UPA !,to ci odpowiem – Ryczeli * Sława Ukrainie ,Sława Ukraińskiej Armi Powstańczej ,a o tym napisalem wczoraj o 19:57 .Napisałem używając skrótu UPA ., a Ty tego nie zauważyłeś .
Tejot ;Jestem zameczony Toba , Bez sensu sa Twoje komentarze .Napisz coś od A do Z – swoje zdanie , a tylko żerujesz na nie swoich tekstach ,cytując fragmenty innych blogowiczów .Gdzie ty się „urodziłeś ” że taki z Ciebie Upierdliwy Gość .
9 maja o godz. 15:06
Waldemar
9 maja o godz. 14:26
Tejot ;Jak poznam pełna wielkość Umów gospodarczych Rosja -Chiny to tobie napisze .
Mój komentarz
Waldemarze, nie fatyguj się.
Waldemarze okrzyki „sława UPA” mnie rażą tak samo jak Ciebie.
Pzdr, TJ
10 maja o godz. 10:37
Po obejrzeniu nadawanych przez różne stacje telewizyjne parady sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej z okazji 70 rocznicy zakończenia Wielkiej Wojny Ojczyźnianej i po wysłuchaniu fragmentów wystąpienia prezydenta W.W. Putina, po raz kolejny dowiedziałem się, że w mentalności rosyjskiej nie nastąpiła zmiana w rozumieniu przebiegu i zakończenia II Wojny Światowej. Rosjanie zawsze będą uważali, że to oni pokonali Hitlera, gdyż zdobyli Berlin i kancelarię III Rzeszy. Piszę o tym, gdyż wiem, że trwa do wieczora cisza wyborcza w dniu głosowania na urząd prezydenta i nie mogę wskazać mojego kandydata na ten urząd.
10 maja o godz. 12:22
Już po wszystkiem!
Lokal wyborczy zaliczony, spacer po parku z kijkami także.
Od dwóch dni spotykamy fantastycznego tatusia biegającego z wózkiem, w którym urzęduje jakieś maleństwo za siatką przeciw komarom i innym latającym drobiazgiem.
Wózek na solidnych kółkach, nie taki typowy, tylko dostosowany do biegania. Tatuś gna przed siebie w niezłym tempie, pchając wózek. Wygląda to kapitalnie! Kiedy nas mijał jak struś pędziwiatr, zawołałam do niego; PENDOLINO!!! – roześmiał się i tyle go widzieliśmy.
Obu dobry humor dopisał każdemu z nas dziś wieczorem i jutro też, po podliczeniu głosów.
O tak!!!
https://www.youtube.com/watch?v=Pxb0qDSOtoA
10 maja o godz. 16:58
lspi. 10 maja o godz. 10:37
======================
.
>>> po raz kolejny dowiedziałem się, że w mentalności rosyjskiej nie nastąpiła zmiana w rozumieniu przebiegu i zakończenia II Wojny Światowej. Rosjanie zawsze będą uważali, że to oni pokonali Hitlera, gdyż zdobyli Berlin i kancelarię III Rzeszy >>>
.
Rosjanie pokonali Hitlera, bo na ich froncie Niemcy przeznaczyli 85% wysilku, materiałowego i ludzkiego.
Czy Pan rozumie procenty? Czy Pan wie co oznacza to 85%?
To oznacza 6X WIĘCEJ.
To oznacza ze bez frontu wschodniego Patton nie tylko nie ruszyłby z plaży, ale nawet na niej nie wylądował.
To oznacza 85%.
Te 6x więcej niemieckiego wysiłku Rosjanie odepchnęli 2000km, gdy Eisenhower i Montgomery 1000km, chociaż poderwali się, gdy wojna była już wygrana.
To dlatego Rosjanie uważaja, ze to oni pokonali Hitlera.
( to powyższe to oczywiście do pewnego stopnia uproszczenie – żeby Panu było łatwiej – ale tylko do pewnego stopnia…).
……….
…………
Przez większość mojego życia, ja również nie wiedziałem, co oznacza 85%, bo ojciec włożył wiele wysiłku, zebym patriotycznie nienawidził Ruskich.
Ale od tego czasu dorosłem i się dowiedziałem.
Sadly, nie każdemu dane jest dorosnąć na tyle, żeby zrozumieć procenty…
10 maja o godz. 17:34
Nela
Specjalnie wróciłam z mojego „raju” nad Narwią, co by zagłosować. Ostentacyjnie użyłam „kazionnego” długopisu, rzucając żarcik przed Komisją, że nie wierzę w „atrament sympatyczny”.
Trochęśmy się pośmieli, ale bez udziału czujnika z PIS, który siedział z boczku, z ponura miną. Idę o zakład, że miał na głowie perukę (tym razem nie żartuję). Czyżby dla kamuflażu?
10 maja o godz. 17:51
mag
Do lokalu wkroczyłyśmy wraz z koleżanką z kijkami, po drodze do parku. Swoje kijki pozostawiłam obok wejścia, ale koleżanka podeszła do stołu komisji z kijkami pod pachą, więc ją ofuknęłam; „Ty terrorystko! broń należało pozostawić przy wejściu a ty tak do wysokiej komisji?” Komisja – trzy osoby się uśmiała, ale jakiś ponury grubas popatrywał z kąta i miał jakąś taką… nieufność we wzroku. Pewnikiem strażnik przestrzegania standardów.
10 maja o godz. 21:35
I choć wspaniały był start
Nim koniec uwieńczy dzieło
Może zamienić się w marny żart
Co się tak pięknie zaczęło”
Bo….
https://www.youtube.com/watch?v=jQpFPk2MbY8
10 maja o godz. 22:37
Nela
„Nie ma nic bez ryzyka
Tylko widz, tylko widz go unika.
A kto chce być wewnątrz zdarzeń
musi żyć wciąż z bagażem.
Musi mieć walizeczkę i koc,
i latarenkę na noc.”
Dobranocka od miszcza Przybory
10 maja o godz. 22:39
A może Polska „zasługuje ” by jeszcze raz PiS ją przeczołgał ?!
Gdybym był w zespole B.Komorowskiego to przez najbliższe 2 tygodnie milczał bym o Poroschence w wystroju czerwono -czarnym z Gdańska z 7/8 maja ,Arszeniku i tej Kijowskiej kompani Oligarchów z Fitraszem Kołomojskim i pododobnymi .Nie muszę miec racji ,ale zbadałbym preferencje wyborców w takim kontekscie tj. skutkow ślinienia sie do Kijowa .
Zadanie jednak nie wykonalne bo sądażownie polskie to LIPA , o czym przekonał dzisiejszy wieczór , nie tylko mnie .
10 maja o godz. 23:07
Wynik mnie nawet – o dziwo! – nie zdenerwował.
Komorowskiemu i jego ekipie należało się wiadro zimnej wody na głowę. Zgadzam się z Waldemarem; choć od dawna planowałam nie wesprzeć tym razem mniejszego zła, to te lansady przed ukraińskimi oligarchami zbrzydziły mi cały obóz władzy do reszty.
Jak sobie postanowiłam, nie poprę w drugiej turze ani jednego, ani drugiego kandydata, bo obaj są mi głęboko obcy pod każdym względem. Prezydent nie ma aż takiej władzy, aby mógł cokolwiek na własną rękę zainicjować, więc ważne będą wybory do sejmu, a tu otwiera się całkiem nowe rozdanie.
Będzie naprawdę ciekawie.
Z mojej strony koniec wybierania mniejszego zła.
Nie poprę ani większego, ani też mniejszego zła, bo mam tego zła powyżej granic wytrzymałości.
Niech wreszcie decydują ci, którzy mają przed sobą przyszłość.
Ja mam z górki. Ja nie muszę popierać kogokolwiek, choć na wybory pójdę, bo się nie uchylam. Ale przyszłość należy do młodszych ode mnie. Niech decydują.
10 maja o godz. 23:09
OOO i tu też zaczynają skreślać- 11.24
Szkoda , ale trudno.
Ja tylko chcialem w swym poście zapytać czy znowu na zebraniach czy wiecach mamy wołać do ”rządzicieli”
DO OKULISTY
DO LARYNGOLOGA
Aby szanowni rezydenci stołków sprawdzili swoje aparaty słuchowe i patrzałki – może wtedy zobaczą i usłyszą CO LUDZIOM POTRZEBNE I O CZYM LUDZIE MÓWIĄ.
Coś im sie widocznie nie podoba czytając procenty.
ukłony
10 maja o godz. 23:20
Podobnie jak NELA w II rundzie nie popieram Nikogo .
Paradoksalnie wygrana Dudy może wreszcie uruchomi organizatorow wspolnej Lewicy tj. WYMUSI !!!. Jak patrze ( wyłaczyłem TV ) na Grzegorza Napieralskigo to jest to dla mnie ostatni kandydat do tworzenia Nowego .
ps .
Zauważyłem ,że wycięto @Zezowatego , pozdrawiam
10 maja o godz. 23:25
Waldemar
10 maja o godz. 22:39
Polakom obrzydł już styropian , ale niestety durni pseudo katolicy wierzący w księdza zamiast w Boga wsparli Dudę bo kościół(czyli biskupi) im to wskazali. Ponieważ protest nie zakończył się sukcesem teraz musi już wygrać Komorowski. Ale ta lekkcja może coś nauczy PO.
10 maja o godz. 23:54
Na moje Dobranoc zerknałem na portal ONET a tam wyniki wyborów Poloni w USA . Niech nikogo nie zdziwi kiedy zwolennicy Dudy beda podkreślać, iż np .w Chciago zdobył 80% poparcia , ponieważ to zmyłkowa informacja – posługiwanie sie wskaźnikiem procentowym .
Za Portalem ONET podaje ,że w tym roku głosowało aż o 40% mniej osób niz w 2010 roku a w liczbach to;
19000 w całych Stanach z tego 10.000 w Chicago .
Jak sobie przypominam żeby oddac glos w US trzeba najpierw zarejestrować sie w Konsulacie a potem w dniu wyborow byc . W Konsulacie RP nad j.Michigan al. Lake Shore ,liczone sa głosy z Chicago ( stan Ilinois ,Detroit( stan Michigan ) i jeszcze z innego stanu _Wisconsin ?
Te 10 tysiecy głosów to wyjatkowo marna liczba (parafie polskie ?!) , chciażby w zestawieniu z obiegową opinią , że to Chicago to ca.1.000.000 Polakow .
11 maja o godz. 0:08
@maciek.g
„Polakom obrzydł już styropian , ale niestety durni pseudo katolicy wierzący w księdza zamiast w Boga wsparli Dudę bo kościół(czyli biskupi) im to wskazali. Ponieważ protest nie zakończył się sukcesem teraz musi już wygrać Komorowski. Ale ta lekkcja może coś nauczy PO.”
Myślę, że powinieneś przeanalizować fakt, że jestem ateistą i o wiele bardziej cenię Dudę niż Komorowskiego.
11 maja o godz. 5:12
Polska, jak widać, absolutnie zasługuje na to, by PIS ją jeszcze raz przeczołgał.
Tak na pożegnanie od JarosławaPolskęzbawa, obył żył wiecznie.
Niechi rządzą nami Kaczyści pospołu z epidiaskopami, w rodzaju abepa Michalika oraz z Ojcem Dyrektorem.
Przeca Duda zapowiedział, że jego głos jest głosem episkopatu i JPII (?!).
Rozumiem, że można zagłosować na Kukiza w ramach oprotestowania władzy, która się zużyła, ale zamieniać siekierkę na kijek?
11 maja o godz. 7:34
Nie rozumiem jaka przyczyna jest tego powodem, że wpis @zezowatego został wykasowany.
Czy te rączki do klikania nad każdym wpisem mają coś wspólnego ze znikaniem niektórych wpisów?
Może ktoś nam to wyjaśnić?
11 maja o godz. 8:40
fidelio
11 maja o godz. 0:08
W głosowaniu liczy się statystyka, i właśnie ona pokazuje jaki znaczny wpływ mają biskupi na wyniki. Ja rozmawiam z ludźmi i są w śród nich właśnie osoby które wierzą w księdza zamiast w Boga. Mimo wyższego wykształcenia powtarzają bzdury które im ci wcisnęli. Byli przeciw Komorowskiemu bo nie zawetował in Vitro (straszna zbrodnię) i o zgrozo nie poparł nauki religii w szkole. Kukiz też nie chce religii w szkole i to go skreśla u nich.
A swoja drogą dziwię się za co tak bardzo popierasz figuranta Dudę który jak widać kroku nie zrobi bez zgody prezesa. On kontynuuje linie PiS robimy wszystko i mówimy by uzyskać możliwie wysokie poparcie nie mamy żadnej zasady której się trzymamy , dziś możemy mówić tak , a jutro dokładnie na odwrót. No cóż to ugrupowanie tak ma, jest kompletnie bezideowe.
11 maja o godz. 8:51
mag
11 maja o godz. 5:12
Jeżeli dobrze oceniam politykę w Polsce to w drugiej turze musi wygrać Komorowski. Sam głosowałem na Kukiza , bowiem zimny prysznic przyda się styropianowi. Takich osób jak ja było sporo. Tak jak przepowiadałem ponieważ do drugiej tury weszli kandydaci PO i PiS wynik jej jest już przesądzony i wygrywa Komorowski. Gdyby jakimś cudem udało się wejść do drugiej tury Kukizowi to on byłby zwycięzcą wyborów (na to była minimalna szansa).
Te wybory maja małe znaczenie na rządy w Polsce. Spore jednak na politykę głównych partii. Ono wyraźnie pokazuje że czas styropianu się kończy i nowo powstałe partie mają możliwość szybkiego wzrostu w siłę.
11 maja o godz. 10:12
Moje letnie (gorące byłyby gdyby były pisane wczoraj ) spostrzeżenia po I-ej turze wyborów: dwa zaskoczenia i jedna „oczywista oczywistość”
( zakładając, że oficjalne wyniki potwierdzą te,prowizoryczne ).
Zaskoczenie pierwsze: Bronisław Komorowski przegrał, półtora procentową różnicą wprawdzie ale przegrał. Liczyłem bowiem, że wobec wyraźnej kampanii na rzecz B.Komorowskiego jaką prowadziły media tzw. głównego nurtu Prezydent wygra, niewielką różnicą procentową ale jednak wygra. Stało się inaczej co zdaje się podawać w wątpliwość dość powszechne przekonanie o wpływie mediów na kształtowanie się ludzkich postaw. W tym przypadku przynajmniej to się nie potwierdziło.
Zaskoczenie drugie: wynik P.Kukiza. Liczyłem się z jego wynikiem w granicach 10 – 15 %. Uzyskał ponad 20 %. Na dobrą sprawę nie wiem jak to skomentować. Ze ten wynik to kontestacja politycznej rzeczywistości tego jestem pewien . Mam wątpliwości czy dobrze ulokowana.
I „oczywista oczywistość”. Mawia się że w polityce błąd to gorzej niż zbrodnia. Za błąd z wystawieniem kandydatury p. Ogórek Leszek Miller powinien ponieść konsekwencje polityczne do usunięcia z kierowana SLD włącznie i może przede wszystkim. Jaja można sobie robić z wielu rzeczy ale nie z zaufania wyborców o przekonaniach lewicowych zaś polityczne decyzje L. Millera coraz bardziej i częściej noszą cechy aberacji.
I na zakończenie, – jeśli przy p. Ogórek jestem. Abstrahując od wszelkich zarzutów słusznych i nie odnoszących się do tej kandydatury – moim zdaniem specjaliści od jej wizerunku jaki prezentowała podczas kampanii, tzw. oglądu i wyglądu nie pomijając – powinni zostać wywaleni na zbitą twarz i nie otrzymać za swoją beznadziejną robotę ani złamanego grosza. Mają bowiem – w moim przekonaniu – spory udział w uzyskanym przez tą kandydatkę kompromitującym wyniku, lokujacym partię która jej kandydature wysuneła w środowisku planktonu politycznego.
11 maja o godz. 10:21
Nelu,
myślę, że mają.
11 maja o godz. 10:28
@Lexie,
w ostatnim akapicie masz całkowitą rację – ani grosza i na zieloną trawkę, bo to była dywersja. Poza tym zabrakło kandydatce lewicy tej lewicy zdecydowanego poparcia, po prostu rzucili ją na głęboką wodę i patrzyli jak pływa. Bezpiecznie i wygodnie.
Moja córka jak szła na spotkanie w sprawie pracy w męskim raczej zawodzie, to była ubrana w stylu „dress to kill”, i tak mi powiedziała: mama, jak ich od razu na kolana nie rzucę, to nigdy nie będą mnie traktować poważnie.
11 maja o godz. 10:30
I jeszcze uwaga uzupełniająca do tego co powyżej:
wczoraj, po ogłoszeniu wyników, Pan Prezydent „zaprosił” A. Dude do debaty politycznej.
Ciemno to widzę. Wg. mojej subiektywnej opinii bazującej na zawatości rzeczowej i aspektach formalnych wystąpień obu panów podczas kampanii, taka debata może przyniesć dla Prezydenta efekt tragiczny jeśli chodzi o wynik II-ej tury. W bezpośrednim starciu z p. Duda nie daję Prezydentowi większych szans.
11 maja o godz. 10:32
O, jaka świnia z niego wylazła i jak szybko:
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/leszek-miller-krytykuje-strategie-magdaleny-ogorek/jh3pme
11 maja o godz. 10:55
Dzień dobry.
Myślę, że wynik Dudy jest największym zagrożeniem dla Jarosława Kaczyńskiego.
11 maja o godz. 11:00
Lex
Co do wyniku debaty Duda – Komorowski nie mam złudzeń.
Komorowski zostanie rozjechany na płasko.
11 maja o godz. 11:08
a.gruszczyński ( z g.10:56)
Też tak myślę.
11 maja o godz. 11:11
Nela , Waldemar
No cóż trzeba się pogodzić zz tym że jest się niemile widzianym.
Mnie nie trzeba pokazywać gdzie są drzwi – wiem do czego służą
Z podziękowaniem
uklony
11 maja o godz. 11:19
Zezowaty!
Nie odchodź. Mam wrażenie, że to nie może być decyzja gospodyni blogu. Ona od dawna nie interesuje się ani samym blogiem, ani też komentarzami. Gdyby tak było, to jest parę wpisów, które z pewnością bardziej zasługują na ewentualne wykasowanie niż twój, który się wcale do skasowania z jakiegokolwiek powodu nie kwalifikował.
Spokojnie podejdź do problemu.
Może warto zadać konkretne pytanie gospodyni blogu?
Tylko jak do niej dotrzeć z tym pytaniem???
11 maja o godz. 11:21
Pewnie jest tak – 5 łapek w dół automatyczne usunięcie. A Zezowaty może być u niektórych niepopularny i mamy efekt.
11 maja o godz. 11:48
zezowaty
Serdeńko, którego wpisy ja osobiście wysoko sobie cenię!
Nie ma sensu się obrażać. Od pewnego czasu dziwne rzeczy dzieją się na tutejszych blogach. I już sama chwilami nie wiem, czy to jakaś V kolumna, czy „cuś”.
Paskudne, np. ksenofobiczne posty mają się świetnie i żaden moderator ich nie usuwa, a powiedzmy – neutralne, czy nawet nacechowane humanizmem, empatią wobec bliźnich, traktujące świat i ludzi z przymrużeniem oka, są spuszczane z wodą. Bez ostrzeżenia zresztą.
11 maja o godz. 11:51
mag
11 maja o godz. 11:08
Mam propozycję. ten twój wpis potraktuję łapką z palcem w dół.
Jeśli kilku kolejnych, zainteresowanych zrobi to samo, to ten wpis powinien zniknąć…
Gramy?
11 maja o godz. 12:57
Łapka w dół dla mag kliknięta. 🙂
11 maja o godz. 12:57
@NELA
Blogi witryny są zarządzane przez autorów oraz przez
cyfrowa@polityka.pl
Jacek Kowalczyk o swoim blogu napisał:
Wycinki biorę na siebie.
Ropuść wici na Lubelszczyźnie.
Nie pomoże, ale spotka cię pochwała za zaproponowanie dobrej zabawy …
11 maja o godz. 13:09
@maciek.g
„W głosowaniu liczy się statystyka, i właśnie ona pokazuje jaki znaczny wpływ mają biskupi na wyniki. ”
Nie znam się na biskupach, wiem że Duda rozdawał dziś o 7 rano ludziom kawę w metrze. Biskupów nie było. Bukmacherzy widzą w nim faworyta (kurs 1.50), a oni się raczej na tym znają.
11 maja o godz. 13:33
……………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………….
Te kropki to mój komentarz do wypowiedzi L.Millera na temat kampanii p. Ogórek z linka podanego przez Ewę – Joannę.
Panie Miller – chciałoby się powiedzieć: jeżeli wystawiło się kandydatkę to trzeba było udzielić jej wszechstronnej pomocy w poprowadzeniu jej kampanii wyborczej, bo skąd niedoświadczona i wyciągnięta z…. (nawet nie wiem jak głębokiego zaplecza ) kobieta miałaby wiedzieć jak to zrobić. A skoro kandydatka zaczęła „brykać” ( jeśli zaczęła brykać, bo coś mi „pachnie”, że ta jej „niezależność” i „brykanie ” to były przemyslane przez partyjnych „specjalistów” elementy jej wizerunku kampanijnego ) to należało przyznać się do błędu desygnacyjnego i od kandydatki zdecydowanie się odciąć deklarując, że dalszą kampanię prowadzić ona będzie na własne ryzyko i rachunek. Tak się nie stało i niech pan teraz – Piłatowym stylem – nie umywa rączek. Nie mam bowiem najmniejszych wątpliwości, że gdyby p. Ogórek odniosła sukses wyborczy, Pan byłby pierwszym, który przypisałby sobie jego autorstwo.
Trzeba mieć klasę i skoro powiedziało się A wysuwając kandydaturę p. Ogórek to trzeba i należy ponieść konsekwencje tej decyzji a nie zachowywać się niczym mały Lesio z piaskownicy, który nabroiwszy – krzyczy: to nie ja – to Magda.
11 maja o godz. 13:50
A jeszcze 6 maja mówił to:
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/leszek-miller-interesuje-mnie-co-magdalena-ogorek-ma-do-powiedzenia-wywiad/f90czw
11 maja o godz. 15:48
Miller zatracił czujność klasową.
11 maja o godz. 17:10
Miller paskudnie kończy, zwalając w dodatku winę na króliczka (czkę), którego sam wymyślił na złość koleżkom i koleżankom partyjnym.
Tak czy owak pani Magdalena się wylansowała i jest już rozpoznawalna w całej Polsce. Czy przyda się jej to w dalszej karierze, zobaczymy.
Celebrytką JUŻ jest.
11 maja o godz. 19:21
Leszkowi Millerowi z dedykacją… pucio… pucio…
https://www.youtube.com/watch?v=6BdiW9Fol4s
11 maja o godz. 19:23
Przeczytane w sieci.
25 maj, do Polski przyjeżdża Angie, patrzy przed Pałacem prezydenckim stoi Duda. Zdziwiona pyta : Andrzej , Du da ?
11 maja o godz. 22:45
czytam te analizy naszych tuzów z polityki i ręce mi opadają bo okazuje się, że ci którzy powinni się na polityce znać zupełnie się na nie nie znają. Benedyk wypisuje jakieś dziwaczne oderwane od realiów analizy. Szostkiewicz juz dawno widać że odleciał i żyje w swoim nierealnym świecie. Jeszcze Paradowska trzyma się i wykazuje, że politykę kapuje.
Passent pokazuje, że wciąż się myli w ocenach itd i tp.
Redaktorzy tak ochoczo wspierający pro ukraińską propagandę rządu i prezydenta są zaskoczeni, ze obywatelom się to nie podoba?
Że zaczynają miedz dość styropianu z ich strasznym zakłamaniem i przeinaczaniem historii. Zaczynają mieć dość robienia z wyborców „ciemnego ludu” jak to celnie stwierdził Kurski. Niestety nie wszyscy widzą że Kaczyńscy i ich PiS to najgorsza partia jaka doszła pojawiła sie w polskiej powojennej polityce i przez nią nie można skutecznie eliminować złych polityków, by nie doprowadzić do katastrofy jaką by było przechwycenie pełni władzy przez tę partię. Obecnie to już nie grozi , ale uniemożliwia to pokazanie rządzącej PO że obywatele nie akceptują ich polityki. Obecna czerwona kartka zrobiła trochę szumu i może media otrząsną się i zaczną spełniać rolę jaka powinny i nie pisać pod polityków i ich propagandę.
12 maja o godz. 9:52
Jechałem pond tysiąc kilometrów aby wziąć udział w wyborach … z obowiązku i oddać głos na panią Magdalenę Ogórek … z przyjemności. Z przykrością stwierdzam, że niestety nie uzyskała wyniku, na który zasługiwała. Pobędę jeszcze kilka dni w Warszawie i wynoszę się na dłużej do Zakopanego, gdzie trochę popracuję …bez przemęczania się oraz połażę …przemęczając się, choćby po to, aby wyjść na jakąś górkę, rozejrzeć się dookoła i powiedzieć; orzesz k… jak tu pięknie z poczuciem,że pocałowało się Pana Boga w tyłek.
W drugiej turze wyborów udziału brać nie będę, dlatego że kandydaci nie zasługują na mój głos, choćby z powodu obcości ideologicznej a ideologia to jest bycie, a bycie to życie, a oni żyją na innej planecie. Zresztą na innej planecie żyje 9 z pośród 11 kandydatów. Będziemy teraz świadkami obrzydliwych i nieprzyzwoitych umizgów obu kandydatów do wyborców, którzy albo nie głosowali albo oddali głos na konkurentów. Rozumiem, że szczególe zabiegi podejmie obóz pana Prezydenta, czyli Platforma zblatowana z biznesem i mediami wspierającymi. Pamiętając o ‚paprotkach’, ‚barbie’, ‚bikini’,’pacynce’, ‚lalce’, ‚marionetce’ i całej różnorodności mniej lub bardziej seksistowskich komentarzach, szczególnie ze strony Gazety Wyborczej i TVN-u gdzie durczokowski duch molestowania seksualnego, chyba ma się dobrze, powiem tak; spadajcie na najbliższy baobab i tam siedźcie bo tam jest wasze środowisko.
Pozdrowienia.
12 maja o godz. 10:04
Pani redaktor.
Nie wiem kto Komorowskiemu doradził to spotkanie z Aleksandrem Kwaśniewskim. Ok – panowie się spotkają, umoczą dziubki w koniaku, pokosztują wołowych policzków, zapalą cygaro i ładnie im się odbije. Tylko że Bronkowi dodatkowo czkawką. Zamiast poprosić szefową pielęgniarek i wezwać na konsultację ministra zdrowia to Pan Prezydent zaczyna udawać kogoś kim nie jest. Kolejny zły pomysł to duża ilość bronkobusów. Proszę sobie wyobrazić małe miasteczko do którego zajeżdża bronkobus i wysiada z niego … Julia Pitera. Spadek notowań o 20 procent. I te wazeliniarskie wywiady w TVP i Polsacie. Ludzie czują że coś jest nie tak.
12 maja o godz. 10:05
maciek.g
Już tradycyjnie przeważnie się z tobą zgadzam. Zwłaszcza gdy chodzi o opinię na temat komentatorów politycznych, czy to publicystów, czy politologów od siedmiu boleści.
Oczywiście, że lud ciemny i ten, powiedzmy, bardziej jasny, ma dość styropianu i to co styropian urodził na długie lata, czyli PO-PIS, podział Polski mniej więcej na pół, faktyczne rządy kleru, odwrócenie się ludzi od polityki i gardzenie politykami (mizerne frekwencje przy wyborach)
Ale jest niewesoło, gdy o prognozy chodzi, bo lewica uległa samolikwidacji, a Kukiz to hałaśliwy trybun, który zagospodarował rozczarowanie, a nawet wściekłość głównie młodych, ale żadną miarą – polityk.
12 maja o godz. 10:33
Haszszu
Nie udała się nam, bo nie tylko tobie, Magdalena Ogórek z jej żałośnie niskim wynikiem wyborczym, niższym niż marne poparcie dla SLD. Widać zawiodła nawet oczekiwania SLD-owskiego, dość stabilnego elektoratu.
Wyszło, co wyszło wcale nie z powodu seksistowskiego jej traktowania przez media, tylko jej kampanii wyborczej, tak a nie inaczej przez nią prowadzonej.
Przecież Duda też był mało rozpoznawalny, ale jednak w polityce tkwił od dawna. Nie jako asystent asystenta na stażu, ale aktywny i pracowity poseł, czy europoseł (nie pomnę, bo nie głosuje na PIS).
Miller wpuścił ją w maliny, ale taka duża, inteligentna ponoć dziewczynka powinna zdawać sobie sprawę, w co się pakuje i że to nie jest casting do serialu, w którym zagrała jakiegoś „ogona”.
Mam nadzieję, że doczekam się jeszcze kobiety prezydentki, ale będzie to kobieta naprawdę z klasą i politycznym/ przynajmniej samorządowym/ doświadczeniem.
Za kilka lat „dorośnie” (w tym sensie) trzydziestoparoletnia dziś, również ładna dziewczyna, Barbara Nowicka, która NAPRAWDĘ ma serce po lewej stronie, jak jej mama, Izabella Jaruga-Nowacka (zginęła w katastrofie smoleńskiej).
Miller proponował jej kandydowanie, zanim „wymyślił” Madzię Ogórek, ale odmówiła, bo – jak tłumaczyła – jest jeszcze za wcześnie dla niej, by ubiegać się o urząd „głowy państwa”.
Naprawdę nie widzisz różnicy klas między obu młodymi, ładnymi i dobrze wykształconymi paniami?
Już dziś deklaruję, że będę głosować na Nowacką, bo mam nadzieję, że „wystawi” ją jakaś odrodzona lewica.
12 maja o godz. 10:38
Haszszu
Sorry za literówkę. Miałam na myśli Barbarę Nowacką i Jarugę-Nowacką.
12 maja o godz. 10:43
Nad naszo wsio przeleciał meteoryt
I było, panie po wszystkim
śpiewały kiedyś „Kaczki z nowej paczki” i niech to będzie mój komentarz do wyników pierwszej tury prezydenckich wyborów.
Kukiz jest takim meteorytem, bo politykiem to on ani nie jest, ani nie zostanie. Powtórzy scenariusz Palikota i Leppera – przynajmniej jeśli mówimy o rozwoju kariery.
A dwaj kandydaci spróbują zebrać choć parę procent z okruchów po wspaniałym błysku i huku.
Ciekawe komu się lepiej w tym zbożnym dziele powiedzie.
Moja decyzja zapadła dawno i mnie już te wszystkie konwulsje nie interesują. Nie poprę żadnego z dwóch pretendentów, obydwóch skreślę solidarnie i solidnie.
Podziwiam @Haszszu…
Bo myślałam, że on tak, dla draki pisał o akceptacji i podziwie dla inteligencji i kwalifikacji celebrytki Ogórek.
A tu akurat poparcie było autentyczne.
Człowiek się całe życie uczy. Przepraszam Haszszu za moje kpiny z kandydatki. Wynik osiągnięty przez nią jest jednak znacznie lepszy od wyniku mojego kandydata, więc ja się bardziej myliłam.
12 maja o godz. 13:56
Pani Ogórek zajęła piąte miejsce.
Czy to nisko, czy wysoko?
Może odzwierciedla to pozycję lewicy na arenie politycznej?
Trzech pierwszych, zebrało ponad 89% głosów.
Dla reszty zostało niewiele.
12 maja o godz. 17:08
W styczniu bodaj na blogu Passenta napisałem , że mój głos oddam na Magdalenę Ogórek ,Ślązaczkę . Kiedy kilka dni później napisano ,co?! córka górnika ( w domyśle Robola ) nie miałem już wątpliwości ,tym bardziej że jej mama zmarła kiedy Ona miala 14 lat .
24 maja nie korzystam z prawa wyborczego, nie odbieram też żadnych relacji ,komunikatów ,opini ,nie bede też obierał debat telewizyjnych w zawiązku z czym do 24 maja zawieszam się na tym sympatycznym blogu .
13 maja o godz. 2:53
Hej! Wy! Na tratwie!!!
http://i.iplsc.com/prezydent-bronislaw-komorowski-podczas-wyborczego-spaceru-po/00047Q4QF5FRKK4U-C116-F4.jpg
13 maja o godz. 9:56
mag
12 maja o godz. 10:05
Zgadzam się Kukis nie nadaje sie na polityka , a więc tez nie nadaje się na Prezydenta. Mieliśmy juz prezydentów którzy nie mieli wykształcenia ,nie znali języków obcych, nie mieli ogłady , obycia s tzw salonach itd i jakoś bardzo Polsce nie zaszkodzili , a to ze względu na bardzo ograniczone możliwości jakie polski prezydent ma. Najgorszym prezydentem okazał się ten teoretycznie najlepiej wykształcony dr. Lech Kaczyński. Świetnie jego prezydenturę scharakteryzował Lex pisząc o tym że Duda wzoruje się na Lechu. (gdy rządził PiS prezydenta praktycznie nie było, gdy nastąpiła zmiana warty stał się nad aktywny i starał się jak mógł szkodzić rządzącym i psuć by wesprzeć PiS, a to dokładnie przeciwstawne do założenia, że prezydent ma wspierać rządzących i z nimi współpracować.
Polityka PO poszła w złym kierunku , a polityka w sprawie Ukrainy wręcz w katastrofalnym w czym Komorowski miał znaczny udział. Media dokładały swoje wpierając jak mogły tę idiotyczną politykę PO.
PiS ponieważ w sprawie Ukrainy jest jeszcze bardziej radykalny oczywiście tej polityki nie kontestował. Duda też gdyby został prezydentem nie zmienił by działań w tej sprawie , a je zaostrzył.
Należał się kopniak tym partiom i był o to wsparcie Kukiza
13 maja o godz. 11:47
Nela
To jest takie hu, hu! jak w lesie, gdzie echo niesie,
„płonie ognisko i szumią knieje”.
13 maja o godz. 12:50
Witam po długich usiłowaniach , aby móc pisać komentarz. Ja w sprawie sukcesu Pana Kukiza. Kilka dni przed końcem kampanii wyborczej, Kukiz powiedział, że przerywa wszelką dziłalność kampanijną i jedzie do ojca. Wg mnie, poruszyło to wielu wyborców i wpłyneło na dobrych kilka % wzrostu poparcia. Jestem dawna:Margit. Pozdrawiam .
13 maja o godz. 12:54
Jakość nie mogę znaleźć w ocenach przyczyn klęski Komorowskiego Ukrainy i wspierania fobii antyrosyjskiej i parcia do ogromnych wydatków na sprzęt wojskowy, a te ogromne kwoty przeznaczone na obronność w wyniki histerii wojennej jaką mocno wspierał prezydent, z pewnością ogromnej masie obywateli się nie podobały.
Tylko w jednym artykule coś o tych zakupach napisano w tym kontekście. Na temat wypowiedzi na temat Ukrainy i wyjazdów tam – cisza.
13 maja o godz. 13:19
wiesiek59
12 maja o godz. 13:56
Wynik Ogórek odzwierciedla fatalną politykę liderów tej partii którzy w zapędezi szukania poprawy „słupków” zgubili gdzieś ideały przyświecające zwykle lewicy. Partia zaczęła być jakoś bezideowa i sposób prezentacjo P. Ogórek to potwierdziło. Jak pokazuje się panią kierowaną na te dostojne stanowisko tak jak modelkę na wybiegu to trudno by poważni wyborcy to poparli.
13 maja o godz. 13:34
maciek.g – 12:54
Nie ma słowa i nie będzie. Polacy w swojej ogromnej większości są antyrosyjscy i odpowiada im taka właśnie polityka.
Niechajże mówią w koło psiaki;
Ach! Mopsik! Widać sił mu starczy
Kiedy na słonia warczy…
Ja jak zwykle z jakimś wierszykiem, ale tak się w dzieciństwie i młodości naczytałam i na różne okazje wyskakują mi z pamięci takie figliki, wcale nie niepoważne…
Od referatów są tu i nie tylko tu inni, lepsi ode mnie, co przyznaję, jednak odrobina kpiny przydaje się w każdej, nawet bardzo poważnej dyskusji.
Nie widzę dobrego zakończenia tej rozgrywki, jestem tym przygnębiona, ale w takich okolicznościach można się już tylko śmiać.
No bo spaskudzić tak koncertowo cały zapas społecznego zaufania, to chyba jednak nawet w naszym, pokręconym i mądrym inaczej – przed i po szkodzie – narodzie to rekord światowy i olimpijski.
Tak złych stosunków z Rosją nie mieliśmy jeszcze od czasu zakończenia wojny. Na własny rachunek grzęźniemy w fobiach antyrosyjskich, zamiast próbować rozmów, rokowań, wyjaśniania i rozwiązywania problemów. Przytulamy Ukrainę udając, że nie widzimy ich pomników, sztandarów, wideł i siekier, których oni wcale głęboko nie pochowali i nawet się z tym nie kryją.
Ja się nie dziwię, że nie mówi się i nie pisze o tych sprawach.
Wzajemne zależności polityczne, partyjne, zawodowe, biznesowe, i jakie tam jeszcze; sięgają samych najniższych warstw społeczeństwa. Gra się na najniższych instynktach, wierząc że naród nauczony pisania nadal nie nauczył się myślenia, które mu szkodzi.
Przy okazji zaszkodzi i nam.
Nie ma innej drogi, nie ma innej możliwości.
Sami sobie ten kubeł zimnej wody nad gorącym łbem trzymamy.
Sami też go przechylimy.
13 maja o godz. 14:17
Waldemar
12 maja o godz. 17:08
W styczniu bodaj na blogu Passenta napisałem , że mój głos oddam na Magdalenę Ogórek ,Ślązaczkę .
Waldemarze! To bardzo patriotyczne, ale czy kandydatka zrobiła jakikolwiek gest, odnoszący się do swojaków – Ślązaków?
Może przegapiłam, jednak wciąż odnoszę wrażenie, że jej niebanalna uroda przesłoniła kilku panom przytomność umysłu.
Mnie to nie przeszkadza, różne bywają kryteria wyboru, ale wypadałoby się tych kryteriów nie wypierać.
Pozdrawiam z nieustającą sympatią.
13 maja o godz. 16:06
NELA ;
Nie interesowałem sie jej kampanią poza sensownym wywiadem ( pierwszym ) w TVPI prowdził red.Ziemczuk ( ?). Te stroje o ktorych pisano i mówiono kompletnie nie pasowały do powagi urzędu na który wybierała sie .Nic nie poradzę ,w styczniu tak zdeklarowałem i w maju tak głosowałem ,to już taka natura w genach -obiecałeś to i tak zrób .
Pozdrawiam z nieustająca sympatią .
ps.
Napisałem wyżej ,że nie bede odbierał jakichkolwiek audycji ,programów informacyjno -politycznych do 24 maja i postaram sie też nie komentować tego co przeczytam na blogach JP i DP .
Oczwiscie , zrezygnuje z prawa do glosu 24 maja .
Rano o 8:00 do niemal 10 ;00 przekonałem sie co znaczy prawdziwa ulewa i jak potrafi zamulić leśne scieżki w tych moich górkach Lasu Arkońskiego ,ale było OK>
13 maja o godz. 16:56
Waldemarze!
Wrocławska pogoda zupełnie się nie chce dostosować do prognozowanej. Miało lać, grzmieć i wiać, w prasie ukazywały się stosowne ostrzeżenia, sugerowano zdjęcie kwiatków z balkonów i nie parkowanie pod drzewami… a jedynie troszkę pokropiło i pogoda wprost prześliczna.
Zieleń w moim parku fantastyczna! Rano zaobserwowałyśmy, jak kwiczoł wypędzał wiewiórkę z drzewa, na którym pewnie gniazduje. Widok był cudowny! Wiewiórka zbiegała spiralnie po pniu a kwiczoł za nią trochę na łapkach, trochę sobie skrzydełkami pomagając.
Takie czasy, że najlepiej zbliżać się z przyrodą.
Do danego słowa ja się również przywiązuję i jeśli coś przemyślałam i w związku z tym obiecałam, to słowa dotrzymuję.
Tak mam, jak i ty.
13 maja o godz. 17:45
Nelu, Waldemarze
Z nieustającej sympatii dla Was, wrocławian przypominam moją ulubioną w dzieciństwie piosenkę.
https://www.google.pl/?gws_rd=ssl#q=youtube+mkn%C4%85+po+szynach+niebieskie+tramwaje
13 maja o godz. 17:46
NELA
13 maja 16:56 ;
Wrocławska wiosna zawsze wyprzedzała inne regiony o tydzień , dwa , tak pamiętam te różnice z lat 60 -tych XX wieku .
Będe nieco namolny i ponieważ w Twoim poprzednim komentarzu pojawilo sie zasadnie słowo ŚLAZACZKA. prosze , jeśli znajdziesz czas i bedziesz miała ochotę zajrzyj na sasiedni blog Jana Dziadula ‚Śląsk z bliska ” Kiedyś tam u pana Jana nawet pisałem , ale przestałem . On urodzony bodaj w 1946 r w Kudowie ,całe zawodowe życie w Katowicach a nie czuje ochoty nawet zbliżyć się do tego jednak innego „gentycznie „regionu .
W Ostatnim wpisie pan Jan Dziadul daje kolejną lekcję braków w rozumieniu współczesnych ,tam żyjących .
Moim zadniem warto przeczytać posty @małego pluszowego misia z 22 .04 g13:30 i @ Antoniusa z 26 kwietnia g.13:30 (Naszego Antoniusa )
Ja tam od kilku lat nie wystepuje ,ale ponieważ kamrat @ IVO przypomnial o mnie wiec i ja coś tam skrobnałem 12 maja o 16:42 i w uzupełniniu 13 maja .
Piszemy tam w podtekstach o tym za czym tesknimy , czego oczekujemy .
Moj tekst pojawiił sie jako @Waldman ,to z okresu kiedy gimastykowałem się jakby tu zarejestrowac się po zmianach .
Z Pozdrowieniem
13 maja o godz. 19:36
NELA
13 maja o godz. 13:34
Jak rozmawiam z ludźmi to mnie się wydaje, że z tymi fobiami rosyjskimi nie jest tak na tym dole źle. Obawiam się, że fobie to mają panowie redaktorzy i politycy i myślą, że wszyscy obywatele myślą tak jak oni. Na blogach widać jednak, że to nieprawda. Zobacz jak została zniszczona „specjalistka” od wschodu Katarzyna Kwiatkowska-Moskalewicz. Blogowicze wykazali jej totalna ignorancje i stąd wisi wpis o Niemcowie od lutego.
13 maja o godz. 20:03
maciek.g
13 maja o godz. 19:36
Samodzielność myślenia pani Kwiatkowskiej jest dyskusyjna.
Tak samo zresztą jak samodzielne myślenie pani Zagner…..
Tematy ciekawe, ale ich przedstawienie wyjątkowo stronnicze.
Szerszych horyzontów, brak.
Czytam intensywnie wpisy internautów pod tekstami tyczącymi wojny ukraińskiej i tej z terroryzmem. I stosunku do polityki Rosji.
Na ogół, dość trzeźwo oceniające sytuację.
Rusofobia jest w mniejszości, proamerykańskość, też.
Kreowanie rzeczywistości jakoś zawodzi….
Symptomatyczna była reakcja polskich motocyklistów.
ZERO rusofobii.
Byc może, ten sport skupia ludzi niezależnych finansowo i dzięki temu wolnych w swych ocenach, niepodatnych na medialne manipulacje.
Tylko, czy da to coś do myślenia naszym oderwanym od życia rządzącym?
13 maja o godz. 22:52
Kaczyński za Dudą, ale kto za Komorowskim? 😀
http://wpolityce.pl/polityka/244397-komorowski-jak-marionetka-suflerka-doradza-prezydentowi-wszystkie-ludzkie-odruchy-wobec-obywateli-zobacz-wideo
13 maja o godz. 22:59
@Madzia
Przedni humor, ale skoro źródło info pochodzi z wpolityce.pl to wszystko jasne!
Bracia Karnowscy i temuż podobni czujni w szczujni, jak zwykle.
13 maja o godz. 23:27
mag
źródło info:
https://www.youtube.com/watch?v=NUE26o1Oh3Y
Pani w czerwonym kółeczku 😉
13 maja o godz. 23:39
Internety są bezduszne
https://www.youtube.com/watch?v=GVkJPyzWpPs
Źródło to co prawda Pereira ale jeszcze wyraźniej widać akcję pani Jowity Kacik.
13 maja o godz. 23:47
Madzia
Jakoś mnie to nie śmieszy, ani ta pani niepełnosprawna, ani Komor, który zalany jej słowotokiem jest w opałach. Ot, wyborczo-kampanijne numery. Chętnie wychwytywane przez hieny dziennikarskie z prawa i lewa.
Ups! Lewa już nie ma, bo „lewica” padnięta, a „prawica” od „prawicy”, choć różnie się nazywa, niewiele się różni.
14 maja o godz. 1:20
Pani mgr Jowita Kacik („Suflerka”) prowadziła swego czasu kursy na Politechnice Wrocławskiej „MANIPULACJA DECYZJĄ I WIZERUNKIEM PRZECIWNIKA”
Treść kursu: Kurs stanowi skrócone kompendium wiedzy na temat form i technik manipulacji współczesnego świata. Szczególne rozszerzenie znajdzie tematyka związana z manipulacją w mediach, polityce oraz dyskredytacji wizerunkowej przeciwnika.
http://akz.pwr.wroc.pl/pdf/KATALOG_2011-12_tylko_studia.pdf
14 maja o godz. 1:25
mag
Lewica też miała taką akcję (Leszek Miller 1 maja 2013)
https://www.youtube.com/watch?v=hz-j0IZeJ8E
Jak widać Komorowski czerpie garściami i osiąga mistrzostwo. Nie tylko nie umie przemówić bez kartki ale także rozmawiać ze „zwykłymi” ludźmi bez cudzej pomocy.
Masz rację. Nie ma z czego się śmiać. Tylko siąść i płakać.
14 maja o godz. 5:54
mag 28 kwietnia o godz. 14:19
=============
.
>>> Georges53
(…)
Ciekawe są przecież, nieraz fascynyjace i te sny “straszące” i porywająco piękne, zwariowane, kolorowe, fabularne jak filmy.>>>
.
… a dzisiaj śniło mi sie, że byłem Panem Młodym na lesbijskim ślubie…
Czyżby Dobry Bóg dawał mi coś do zrozumienia…?
Beczka śmiechu.
Pozdr. 🙂
.
P.S. … a w tym śnie prominentną rolę grały butelki PET ( takie jak od kokakoli ) w dużych ilościach…(??!!?!?)
Czy jest tu z nami jakiś PSYCHOANALIZYTYK?
14 maja o godz. 7:39
Pani Janino!
Jestem Paani goraca sluchaczka-czyli staram sie sluchac wszystkich Pani wypowiedzi-ale teraz wolala bym zeby Pani odciela sie od tego”Hurra na Prezydenta i Jego kampanie”!
Co ma Prezydent powiedziec i zrobic zeby spodobac sie dziennikarzom-Pani tez-ja przez piec lat zylam w miare spokojnej rozwijajacej sie Polsce -a na strazy tego spokoju stoi moj Prezydent i za to Go cenie i pragne aby wygral.
14 maja o godz. 7:46
Madzia
Mój tata ź Wilna mawiał „tylko siadszy i płacz”.
Chyba jednak znam miejsce i czas, gdy Komor jest sobą, mówi od siebie bez żadnych podpowiedzi i kartek.
Przy ognisku, do harcerzy, gdy szumi wokół knieja.
14 maja o godz. 7:50
Georges53
No, no, to masz bogate „życie towarzyskie i uczuciowe” (taka powieść Tyrmanda) nocą, bo w dzień to chyba nie śpisz.
Pozdro
14 maja o godz. 9:37
Czy @Madzia_, proszę Madzi, kiedyś znalazła się w takiej sytuacji jak Komorowski? Tłum napierający ze wszystkich stron i zachłystująca się swoimi słowami starsza pani, która tylko swoją krzywdę widzi (czego nie można jej mieć za złe). Dokoła kamery i mikrofony wyłapujące każde słowo – głównie po to, by najdrobniejszą „wpadkę” prezydenta przerobić na news. Jowita Kacik zrobiła to czego od niej w takim momencie oczekiwano. Podpowiedziała wyraźnie zagubionemu w „słowotoku” starszej pani prezydentowi co ma zrobić. Przecież mógł – jak swego czasu śp. Lech Kaczyński – powiedzieć „spieprzaj babo”. To by dopiero było, proszę Madzi. Wtedy, gdy nieodżałowany pogromca Putina w Gruzji, zasłynął swoim „spieprzaj dziadu”, brakowało za jego plecami kogoś pokroju Jowity Kacik. Która zresztą, proszę Madzi, na wrocławskich zajęciach dla studentów Politechniki, uczyła o form(ach) i technik(ach) manipulacji współczesnego świata, ale nie w polityce, a w firmie, bądź organizacji. Całość – co podaję za linkiem zapodanym przez Madzię – nosi dość przydługą nazwę: Kurs stanowi skrócone kompendium wiedzy na temat podstaw budowania pozytywnego wizerunku organizacji lub firmy z otoczeniem. Kurs będzie poruszał zagadnienia związane z teorią komunikacji wewnętrznej i zewnętrznej organizacji oraz poruszony zostanie aspekt budowania wizerunku przeciwnika poprzez czarny public relations oraz etycznych aspektów propagandy i manipulacji.
Jeśli Madzia, proszę Madzi, podpowiedzenie prezydentowi kraju jak ma wybrnąć z sytuacji, w którą go zapędziła krzykliwa w swej krzywdzie starsza pani na wózku inwalidzkim, chce widzieć w kategorii manipulacji, to ja mogę tę supozycję skwitować jednym słowem – manipulacja.
14 maja o godz. 11:25
Madzia_
13 maja o godz. 22:52
Żeby cię trochę sprowadzić na ziemię informuje że Duda mimo że taki elokwentny i prawnik tez ma swoją suflerkę. Nie podniecaj się tak, tym co wyłapały media , bowiem sufler dla polityka to rzecz normalna i wręcz typowa. Jak go czasem brak , lub polityk zadufany w siebie go nie słucha to wychodzi tak jak L. Kaczyńskiemu „spieprzaj dziadu”
14 maja o godz. 12:09
Madzia, to taki Filip, co sobie spokojnie w konopiach siedzi, jak długo sytuacja nie dojrzeje do tego, by wyskoczył i zaskoczył blogowiczów niesłychanie istotnymi i szokującymi informacjami.
Nie ma się czym przejmować…
To ani pierwszy, ani ostatni raz.
Spokojnie 😎
14 maja o godz. 12:27
rtgb
14 maja o godz. 7:39
Prezydent ma bardzo niewielki wpływ na to o czym Pani pisze. L. Kaczyński jako prezydent wspierał swego brata jak on mu nakazywał i jakoś wielkiego wpływu na życie Polaków to nie miało. Co prawda ta walka prezydenta z rządem doprowadziła do spektakularnej katastrofy lotniczej w której prezydent zginął. Ta katastrofa miała spory wpływ na polaków , ale to już nie za przyczyną prezydenta , a wykorzystania jej politycznie. Komorowski dopóki nie zaangażował się w sprawy propagandy pro Ukraińskiej i nakręcaniem histerii antyrosyjskiej i związanego z tym zakupem broni działa ani dobrze ani źle. Szkód zaczynał robić sporo dopiero tym politycznym wspieraniem PO o którym wyżej wspomniałem. Dlatego należał mu i PO kopniak
14 maja o godz. 13:22
Pani Janino, dzisiaj rano trochę słuchałem „Poranka” i bardzo Panią proszę, kolegów po piórze też, żeby przestać mówić, że głosujący na Kukiza nie mają pojęcia o JOW. Niby skąd mają mieć pojęcie, skoro nikt nie traktował Kukiza poważnie. Przecież on z tym pomysłem nie wystąpił dopiero w kampanii prezydenckiej, on głosił ten zbawczy dla polskiej polityki „eliksir” od dłuższego czasu. Można kogoś nie lubić, ale skoro się mieszka w jednym kraju, należy podjąć z takim człowiekiem dyskusję i wciągnąć w nią tylu ludzi ile się da. Ale po co, przecież my wiemy lepiej, a kto nie wie jest po prostu głupi.
Dlaczego nie można przeprowadzać referendum, skoro ktoś zebrał wystarczającą ilość podpisów? Przecież kolejne parlamenty powielają wypowiedź głupiej posłanki o przypadkowym społeczeństwie. Bez obawy, kościół po kilku próbach referendalnych odpuści, bo po pierwsze nie będzie głosować więcej niż 50% uprawnionych, a po drugie ktoś może wyskoczyć z tematem świeckości państwa itp., a wtedy mogłoby się okazać, że kościół i jego urzędnicy wpadli we własne sidła. Zamiast więc tracić czas na jałowe dyskusje komentatorów politycznych o tym, jak kto mówi, wygląda, z kim przyszedł itp., zacznijcie objaśniać wyborcom świat w którym żyją, bo okazuje się, że WY żyjecie w świecie równoległym, bez punktów przecięcia z Kukinistami (pamiętacie, Michników, Modzelewskich, …?)
Pozdrawiam
14 maja o godz. 14:44
List otwarty do Janusza Czapińskiego, Marcina Króla i Jacka Żakowskiego
„Wasz stosunek do nas oscyluje między pogardą a lękiem. Od niedzielnego wieczoru górę bierze ten drugi. I nie mam dla Was dobrych wiadomości, będzie tylko gorzej. Chcecie wiedzieć o co nam chodzi? To zapomnijcie na chwilę o swoich stanowiskach oraz tytułach naukowych i posłuchajcie uważnie.
(…)
Nic nie zrozumieliście. Zrobiliście wszystko, żeby nasi rodzice i dziadkowie poczuli się zbędni i obcy we własnym państwie. Patrzyliście na nich to z wyrozumiałością, to ze zniecierpliwieniem. Chcieliście demokracji bez ludu, polityki bez alternatyw, Sejmu bez partii, pardon, bieda – partii. Przeszkadzali Wam tak, jak my przeszkadzamy teraz. Ich też chętnie wysłalibyście na emigrację, gdyby tylko było to możliwe. Wy jesteście stabilizacją, my chaosem i frustracją.
(…)
Coś z nami poszło nie tak. Chcemy czegoś więcej niż to, co dla nas przygotowaliście, co miało nas uspokoić i uciszyć. W ogóle chcemy więcej. Nazwijcie to neurozą jeśli tak Wam wygodnie. Mamy dosyć oglądania się przez ramię na innych; dosyć pracy dla zachodnich kolonizatorów i lęku przed wschodnimi imperialistami. Nie wierzymy Wam, kiedy mówicie, że jesteśmy niepotrzebni i najlepiej, gdybyśmy stąd wyjechali. Zostaniemy tu dla Niej. Każdy dzień naszego życia ma sens i cel: zrobić to, czego Wy nie potrafiliście.
(…)
To my wymyślimy i zrobimy Polskę od nowa, a Wy znikniecie. Spokojnie, czeka Was tylko emerytura, obędzie się bez zbędnej dramaturgii.”
http://jagiellonski24.pl/2015/05/14/list-otwarty-do-janusza-czapinskiego-marcina-krola-i-jacka-zakowskiego/
14 maja o godz. 16:04
Po rewolucji ZAWSZE nastaje Restauracja, z kosmetycznymi zmianami ustroju i znaczną wymianą kadr.
Dawni rewolucjoniści wchodzą w buty obalonych tyranów.
Minęło pokolenie.
I pan Redaktor dziwi się że dorośli kolejni rewolucjoniści chcący zmian?
Nie zgadzający się na zajmowanie poślednich miejsc w hierarchii dziobania?
Władza nie jest dana raz na zawsze.
I musi reagować na vox populi.
Patent na nieomylność też nie jest wręczany wraz z mandatem poselskim.
Śpiewano na koncertach:
„już was w swoje szpony dopadł szmal
zdrada płynie z ust”…….
Kukiz jest jedynie soczewką skupiającą frustracje pokolenia któremu zgotowano los emigrantów z własnego kraju.
Poststyropianowcy mieli kiepski pomysł na ten świat, jak się okazuje po latach…..
14 maja o godz. 16:06
Waldek B
14 maja o godz. 13:22
Wczoraj Borowski z Dornem wystąpili razem, proponując system mieszany jako lepszy sposób wyboru przedstawicieli.
Czyli, zaczęła się dyskusja.
I o to chodziło.
Zamiast marazmu, koncepcje…..
14 maja o godz. 16:23
@wiesiek59, z godz. 16:04
Kukiz jest jedynie soczewką skupiającą frustracje pokolenia któremu zgotowano los emigrantów z własnego kraju.
Może on i soczewka, ale coś mętna ta soczewka. Jeśli skupia frustracje, to głownie tych, którzy zostali w kraju. Ci, o których piszesz, że zgotowano im los emigrantów, są jednak tymi, którym umożliwiono wyjazd z kraju do krajów bogatszych, dających lepsze warunki do życia. Polska długo jeszcze takich warunków jak Anglia, Austria czy Niemcy nie stworzy.
14 maja o godz. 16:26
@Wiesiek59
Z tym „rozprawię się” osobno. Piszesz – Poststyropianowcy mieli kiepski pomysł na ten świat, jak się okazuje po latach. Pewnie, mogli zaproponować pomysł made in Ukraina.
14 maja o godz. 16:49
anumlik
14 maja o godz. 16:23
Potrzebna jest więc diagnoza i plan poprawy sytuacji.
Inaczej, za 15-20 lat, będzie kiepściutko.
Niewiele krajów świata jest centrum przyciągania.
Mekką emigrantów.
Polska do nich na pewno nie należy.
Co zrobić, by należała?
Druga Irlandia, czy Japonia, nie wyszły.
Może Czechy, Węgry, Niemcy?
Tyle, że musi być PROJEKT i działanie, nie stagnacja i samozadowolenie.
Melodyjek opisujących w latach osiemdziesiątych rzeczywistość, było sporo.
„Dorosłe dzieci mają żal
za kiepski przepis na ten świat”……
https://www.youtube.com/watch?v=TroenoOkXHo
14 maja o godz. 18:09
Olechowski w TVN24biś : 4xTAK to były „ćwiczenia żołnierzy, którzy stali pod bronią” 1:23).
https://www.youtube.com/watch?v=XvNKAYZIUFQ
14 maja o godz. 18:31
wiesiek59 14 maja o godz. 16:06
Tak, o to chodzi. Co już w Polsce wydaje się nieskończenie długo, taka debata nie może trwać tylko kilka miesięcy, bo taki okres nie gwarantuje, że prawie każdy z obywateli coś na ten temat się dowiedział. Taki temat musi też wejść w te niekończące się seriale, chętnie oglądane przez milionowe widownie. Dzisiaj już się rodzina nie zbiera przed telewizorem w porze głównego wydania wiadomości, bo każdy ma swój sposób na poznanie się z wydarzeniami w Polsce i świecie. Mnie się wydaje, że dziennikarzy mało obchodzę takie tematy, oni gonią za sensacją dnia, a tą dzisiaj jest prezydenckie referendum nad zmianą konstytucji. Najpierwszy na blogach chwycił temat Pan Szostkiewicz, który zajął się oczywiści Kukizem i jak przystało na dżentelmena, stwierdził, że “Pawłowi Kukizowi sukces wyborczy uderza w mózg.” Jak przystało na bufona, nie dopuszcza na swoim blogu kontry, że to jemu uderzył w mózg sukces zawodowy.
Pozdrawiam
14 maja o godz. 19:27
20;40 w TVP Historia fragmenty występów dawnych kabaretów.
Diś „Karolkowa” i „Ballada skandynawska”… RUDY WIKING!!!
Tego z całą pewnością nie przegapię.
14 maja o godz. 19:48
wcinam się w dyskusję. Polska nie ma szansy by w krótkim czasie dorównać bogatym krajom zachodnim, a to wiąże się bezpośrednio z możliwością zarobków (znacznie wyższych we krajach zachodnich)
Ustrój PRL był niewydolny i przyrosty roczne pkb per capita były poniżej 2% rocznie podczas gdy te zachodnie miały ponad dwa razy wyzszy. Prze prawie 50 lat kraje te znacznie odskoczyły w bogactwie od Polski i teraz nadgonienie tego wymaga długiego czasu (nawet przy bardzo dobrym zarządzaniu gospodarka, a ta jak widać tak dobrze zarządzana nie jest). Skoro granice otwarte i nie ma nawet wiz nic dziwnego że przedsiębiorcze jednostki jadą tam gdzie znacznie lepiej się zarabia. Tu najlepsze rządy nic na to nie poradzą.
Nie wszyscy jednak wyjadą. Wielu dobrze ustawi się tu na miejscu. Zarobki to nie wszystko.
Otwarte granice jednak obok tego minusa jakim jest ta emigracja ma jednak wiele plusów. Dobre zarządzenie krajem może te plusy wykorzystywać i należy do niego dążyć. Niestety na razie układ polityczny temu nie sprzyja.
14 maja o godz. 20:16
maciek.g
14 maja o godz. 19:48
Moim zdaniem, musi być PLAN i jego realizowanie z żelazną konsekwencją.
Czego nie ma od 25 lat…….
Widzisz jakąś koncepcję w naszych działaniach?
Czy tylko ruchy Browna w cieczy?
14 maja o godz. 21:28
@anumlik
” Jeśli skupia frustracje, to głownie tych, którzy zostali w kraju.”
Dlatego pewnie dostał najwięcej głosów wśród Polaków za granicą.
14 maja o godz. 21:30
@Wiesiek59
Masz rację. Plany były i to nie mało. Przypomnij sobie choćby „cztery reformy” Buzka. Co by o nich nie powiedzieć, to były one jakąś propozycją. Konsekwencji w ich realizacji zabrakło już podczas następnych rządów. Mógłbym długo, ale szkoda klawiatury. Trza chyba jeszcze ze dwóch pokoleń, aby – razem z dziećmi obecnych „emigrantów” – to wszystko naprostować.
14 maja o godz. 22:22
anumlik
My, również ty i i ja, zdies tutejsze, nie emigranty (pamiętasz jeszcze Manuelę Gretkowską), nawet nie te „wewnętrzne” i wcale mnie nie dziwi, ze bujamy się od ściany do ściany.
A nawet jak nas chwalą, że ładna ta nasza Polska cała i całkiem sobie nieźle radzi w „rodzinnej Europie”, to się nabzdyczamy i zaprzeczamy, ależ nic podobnego!
„Zgliszcza i ruiny”, tak brzmiał tytuł publikacji bodaj w GP albo CGP , że je zostawia w Polsce Tusk, wyjeżdżając na ważną posadę w UE.
Trzeba Polskę na nowo budować, a najpierw obowiązkowo zburzyć, co się zbudowało, wieszczą wieszcze tacy, jak poeta JMR czy polityk prawie nieustannie w opozycji, JaroslawPolskęzbaw.
14 maja o godz. 22:25
anumlik
14 maja o godz. 21:30
Trafiasz w sedno – plany były i nawet zaczęto je realizować , ale jak to zwykle zabrakło konsekwencji, bo dla polityków bardziej liczyły się „słupki”. Z tego powodu wszystko popsuto . Na dokładkę w 2005r rozpoczęła się walka w łonie styropianu gdzie znany mistrz psucia J. Kaczyński dostrzegł swą szanse na władzę całkowitą i plan zaczął realizować z widocznym skutkiem. Wynikiem tego działania wszelkie plany gospodarcze zeszły na dalszy plan i o gospodarce przestało się w ogóle pisać i mówić. 10 lat straconych i to jeszcze nie koniec. Największy „psuj” jeszcze nie oddał broni.
14 maja o godz. 22:44
maciek.g (14 maja, g. 22:25)
I to właśnie nasze nieszczęście!
Największy „psuj” po 1989 jeszcze nie złożył broni i nie zamierza.
Być może uda mu się zainstalować swojego prezydenta i, co nie daj bóg, wrócimy do sytuacji sprzed 10 lat.
Ale może tak musi być. Trzeba jeszcze raz Polaków „przeczołgać” za pomocą PIS, by nabrali rozumu.
14 maja o godz. 23:12
mag
Optymistka z ciebie. Ja tam sobie myślę, że rozumu, to oni nie nabiorą. Tyle okazji już mieli i co? I nic.
Dobranoc.
14 maja o godz. 23:51
Nela
Nie otworzyła ci się wczoraj piosenka ode mnie na dobranoc „Mkną po szynach niebieskie tramwaje, przez wrocławskich ulic sto”?
Przyznam – trochę mi było przykro, że nie zauważyłaś.
15 maja o godz. 5:23
Nareszcie!
Poważna opinia w bardzo ważnej i poważnej sprawie.
http://wyborcza.pl/1,75968,17920123,Sad_nie_wie__co_to_faszyzm__Profesor_Wyrzykowski_komentuje.html
Nikt przyzwoity nie powinien pozostać obojętny na jawne głoszenie faszystowskich idei w Polsce.
@mag
Oczywiście, że zauważyłam!
15 maja o godz. 7:23
Miałam już o wyborach nie wspominać, ale…
http://studioopinii.pl/hazelhard-mea-culpa/
15 maja o godz. 11:16
Miałem też nie wspominać o wyborach ale….
Wczoraj a zapewne jeszcze dziś dosypia w KLasztorze Redemptorystów ( nie widziałem że i tu zbudowno) o.Tadeusz Rydzyk ( z okazji 60 lecia kapłaństwa ojca Witalisa ..
Przyjmując wstępne gratulacje z okazji sukcesu Dudy -ojciec Tadeusz mówi ,* a zbaczycie Nasz Finisz ,wszyscy emeryci gremialnie zamleduja sie 24 maja , viktoria bedzie wielka *
.Słuchajacy ,odprowadzał swojego rodzonego brata zwykłego zakonnika ,ktory dojechał w zastepstwie – z Dolnego Ślaska – on niepelnosprawny .
Stasiu , przed odjazdem zameldował sie u mnie i ogłosił ,a wiesz z kim się dziś witałem .On , ten wybitny grzesznik szlajał sie po wszystkich morzach i ocenach a nawet majac polski dyplom Kapitana żeg.wielkiej zdobył , amerykanski ( już jako obywatel USA ) ,rezydował ostatnie ponad 10 lat w Huston .
Wiecej szczegółów nie napisze , poprzez imię Witalisa chicałem tylko uwiarygodnić autentyczność Tadzia R.i jego pobytu w sasiedztwie Korpusu NATO -tej szpicy .
15 maja o godz. 12:04
Waldemarze
Mam nadzieję, że ci przy okazji nie wyssało portfela z kieszeni…
A nawiązując do kwestii śląskich – nie jestem mocna w tych kwestiach, jednak myślę, że skoro Śląsk miał autonomię w czasach II RP, to i obecnie nie byłoby trzęsienia ziemi, gdyby ją dostali.
Tym bardziej, że swoją odrębność Ślązacy zachowali mimo szykan i starań, aby jej nie dostrzegać, a wprost przeciwnie – zniszczyć.
Myślę, że takie zglajszachtowanie nie służy porozumieniu.
Sporo na ten temat pisał @Antonius, ale ostatnio się coraz mniej udziela na blogu. Ja myślę, że cały Śląsk zapłacił ogromną cenę za wydobycie węgla, na którym opierała się nasza gospodarka.
Pozostały zrujnowane tereny, zapadające się ulice i domy w miastach, ogromne bezrobocie, zanikł etos górnika – ojca rodziny.
Kilka lat temu byłam w Bytomiu na promocji książki mojej znajomej. Miasto przedstawia smutny, ponury obraz. Widać rozpad i upadek zarówno samego miasta, jako takiego, jak i jego mieszkańców.
15 maja o godz. 14:17
Anna Komorowska: „Emigracja to nie dramat, to jest jakaś szansa”.
Nasz premier już z niej skorzystał – może Pani Anna także?
A inni, tzw. „zwyczajni” Polacy, jak postrzegają tę „szansę”?
„Tam gdzie da się żyć” – dokument o polskiej emigracji https://www.youtube.com/watch?t=22&v=sMBprJkGyJI
Kto ostatni zgasi światło?
15 maja o godz. 16:06
Madzia_
15 maja o godz. 14:17
Pozostanie zaśpiewać z Kaczmarskim „Co się stało z naszą klasą”….
Dziećmi i wnukami na antypodach….
15 maja o godz. 17:31
Madzia, wiesiek59
Ile to już razy słyszałam w swoim życiu: „Kto ostatni gasi światło?” Chyba pierwszy raz w połowie lat 80., gdy ludzie masowo urywali się z wycieczek autokarowych głównie do Włoch, czy Austrii i siedzieli tam w obozach przejściowych, czekając na azyl.
Kaczmarski już sporo latek temu śpiewał „Co się stało z naszą klasą”.
Tyle że dziś każdy ma paszport w szufladzie, a w UE wystarczy dowód osobisty. Jeździsz w te i we wte, choćby na weekend do kraju, tanimi liniami (znam takich). Pracujesz legalnie i nie wyruszasz przecież za przysłowiowym chlebem, tylko chcesz żyć lepiej, wygodniej w bogatszym kraju, który oferuje ci choćby lepszy socjal.
Polska jest wciąż na dorobku, gonimy stary Zachód, ale nie dziwie się, ze młodym brakuje cierpliwości.
15 maja o godz. 19:52
mag
15 maja o godz. 17:31
Młodzi w większości myślą bardzie pragmatycznie. Patriotyzm u nich już nie taki jak u rodziców (nie mówiąc już o dziadkach). Dzięki otwartym granicom wyszli z zaściankowości i często są już obywatelami świata. Wielu zna dobrze jakiś (czasem parę) język obcy i wykorzystuje go.
Mając możliwość lepszych zarobków i szybkiego się dorobienia trudno wymagać by przedłożyli to nad obowiązek patriotyczny wobec ojczyzny tym bardziej że styropian zdążył im ten patriotyzm obrzydzić. Dzięki temu, że na dowód można jeździć po całej Europie nawet ci nie znający języków mogą sobie jeździć jak chcą co wykorzystuje biznes i na tacy podaje im zatrudnienie i zakwaterowanie za granicą. Koledzy przekazują sobie informacje i coraz więcej jest tych odważnych by ryzykować prace poza Polską.
Ich losy są różne , ale większość wychodzi na tym dobrze.
15 maja o godz. 20:04
mag. 14 maja o godz. 7:50
============
.
>>> Georges53
No, no, to masz bogate “życie towarzyskie i uczuciowe” >>>
.
…”bogate życie wewnętrzne” to za mojego szczeniactwa mowiono o takich co mieli tasiemca…
Pozdr. 🙂
15 maja o godz. 20:10
maciek.g (15 maja, g.19:52)
Otóż to! Moim zdaniem obydwoje wyczerpaliśmy temat.
16 maja o godz. 2:43
https://www.youtube.com/watch?v=H2CCQy2Lvf0
Pani Kacik dyryguje Panem Prezydentem.
16 maja o godz. 8:34
Madziu!
Wszystkie telewizyje pokazały te obrazki tysiąc i jeden raz a ty z uporem maniaka wstawiasz je do blogu, odwiedzanego przez ludzi jako tako oczytanych.
Pani inwalidka już przed kilku laty wykrzyczała swoje żale przed całkiem innym dostojnikiem i co??? Pomógł jej?
Tym razem Pisowscy sztabowcy postawili ją akurat przed prezydentem Komorowskim, aby go wprawić w zakłopotanie.
Swoją drogą… ten głos i energia pani na wózku to prawdziwy rekord świata.
Kaczyński zakupił panu Paprykarzowi rolkę folii na szklarnie…
Komorowski skrzeczącej inwalidce akumulatory do wózka…
Ciekawe, czy na drodze pana prezydenta postawią też świętą Madzię, co się modli w radiu Maryja.
Głos ma odpowiedni do sytuacji i też na wózku… Każdego potrafi zadziwić.
Dno serdeńko. Dno.
16 maja o godz. 8:56
Stan idealny.
Proletariat pozbawiony ojczyzny wędruje za chlebem, z miasta do miasta, z kraju do kraju, czasami topiony w morzach i oceanach. Patrycjat (biurokracja, pracownicy mediów) siedzi na dupie, liczy kasę i wpieprza ośmiorniczki.
16 maja o godz. 9:06
Dziś w GW wywiad z Januszem Głowackim…
Jedno zdanie, które mnie do paroksyzmu śmiechu doprowadziło:
Nasz naród pęka ze śmiechu: Boże, jacy ci Ruscy głupi, że idą za Putinem i wierzą w jego wszystkie brednie. Za to u nas naród inteligentny…: „Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie…”.
Co tu komentować? Też mówię już od dawna, że jak się robi beznadziejnie, to tylko szczery śmiech może być pomocny.
Zasiadłam w loży szyderców i się przyglądam…
16 maja o godz. 10:16
Pani Nelu
Widziała Pani tysiąc razy i nic nie zrozumiała.
1/ Nie mam TV – nie wiem co pokazują.
2/ Pani Bogusia to trudny przeciwnik (to fakt) https://www.youtube.com/watch?v=3xjYf3wuF4A
Pani, za to, gratuluję empatii dla niepełnosprawnych – w szczególności dla Madzi Buczek („Dno serdeńko. Dno”)
3/ Pani Bogusia kandydowała w 2002 r. do Sejmiku Zachodniopomorskiego z listy PO-PIS (rekomendowana przez PO)
4/ Gdyby nawet była podstawiona przez Wrogi Sztab Wyborczy – to są to sytuacje powszechne (w demokracjach) a politycy bywają na te sytuacje przygotowani (prócz polityków PO, którzy uważają chyba iż należy zlikwidować opozycję a przynajmniej zabronić jej przedstawicielom chodzenia po ulicach i zadawania pytań)
5/ W linkowanych filmikach nie tylko chodziło mi o to, że „Prezydent Naszej Wolności” nie umie rozmawiać z obywatelami zadającymi trudne pytania ale, że jest kompletnie niesamodzielny.
W ostatnim filmiku wyraźnie widać, że ma dosyć, chce sobie skrócić drogę do Pałacu przez BBN ale pani Kacik (nomen omen) zarządza (w 0:25 s) stanowczym „Taaak, zapraszam” (powtórzonym kilkakrotnie, tonem nieznoszącym sprzeciwu) uliczny spacer.
6/ Na koniec – jeśli polityk jest takim pierdołą (mimo wieloletniego doświadczenia -opozycja za PRL, poseł, minister MON, Marszałek Sejmu, Prezydent RP) to jak sobie radził do tej pory?
I czy, przypadkiem, podejrzenia, że nie był jednak samodzielny a był umiejętnie rozgrywany przez innych (jakich?) – są prawdziwe.
16 maja o godz. 10:50
Madzia_
16 maja o godz. 10:16
Pani Nelu
Widziała Pani tysiąc razy i nic nie zrozumiała.
…
Pani, za to, gratuluję empatii dla niepełnosprawnych – w szczególności dla Madzi Buczek (“Dno serdeńko. Dno”)
(*_^)
Jak zwykle jest akurat na odwrót…
Tysiąc razy nie widziałam, bo z kampanii się wyłączyłam dosyć skutecznie. Nie znaczy to jednak, że nie widzę i nie słyszę, jak eksploatuje się takie wyreżyserowane potknięcia.
Taki styl prowadzenia promowania swojego kandydata kosztem ośmieszania przeciwnika jest mi godzien pogardy. Wykorzystywanie w tym celu osób w jakiś szczególny sposób pokrzywdzonych przez naturę jest niegodny i zwyczajnie obrzydliwy.
I to do tych specjalistów od wizerunku własnego kandydata, którzy tak podłych metod się imają jest skierowane moje;
DNO SERDEŃKO! DNO!
No, ale Pani oczywiście tłumaczy to sobie po swojemu, wolno Pani. Jednak próba wmówienia mi swojej własnej interpretacji, to już naprawdę „Dno serdeńko. Dno.”
I to by było na tyle.
16 maja o godz. 11:11
Na okrasę, dla sympatycznej panny Madzi…
Dno serdeńko… dno
16 maja o godz. 11:19
”Dno serdeńko”
Rozumie, że stwierdziłaś to Nelu stukając kijkami w górę?
16 maja o godz. 11:37
Nelu
Co sądzisz o preferencjach twojego krajana Frasyniuka „na dzień dzisiejszy”, którego – o ile dobrze pamiętam – obie cenimy?
Powiada on, że zaciśnie zęby i zagłosuje jednak na Komora, choć ma absmak. Ja w każdym razie podzielam jego argumentację.
Co z tego, że po pięknoduchowsku oleję i przyłożę tym samym rękę do recydywy IV RP?
Bardzo sobie życzę, by PO-PIS została rozjechana cuzamen do kupy, bo najwyższy czas, ale dopóki gniew ludu nie przełoży się na realną nowa siłę polityczną, NIE CHCE zamieniać siekierki na GORSZY kijek (z calym dla kijków szacunkiem, których też czasem używam podczas spacerów).
16 maja o godz. 13:04
mag
16 maja o godz. 11:37
Na blogu u Passanta odpowiadam Kartce na zamieszczone przez niego info z przewidywań Politologa (i socjologa)., i podaję swoje na temat tego co będzie gdy obywatele wybiorą Dudę, a co gdy Komorowskiego i jak to rzutuje na zbliżające się wyboru parlamentarne.
16 maja o godz. 13:14
Pani Nelu
1/ Tysiąc razy Pani nie widziała, wyłączyła się, ale wie, że tysiąc razy pokazali. Ok. Wierzę na słowo.
2/ „wyreżyserowane potknięcia” – zatem zakłada Pani, że sztab Prezydenta wyreżyserował Mu potknięcia?! 😉
3/ „Pisowscy sztabowcy postawili” – jakiś dowód?
4/ „Wykorzystywanie w tym celu osób w jakiś szczególny sposób pokrzywdzonych przez naturę jest niegodny i zwyczajnie obrzydliwy.”
Pytanie kto wykorzystuje?
– Opozycja – wykazując, że Komorowski nie potrafi wchodzić w interakcje z ludźmi (różnymi, nie tylko niepełnosprawnymi).
– Czy też, Komorowski zapraszając Panią Bogusię do Pałacu na miłą pogawędkę (za namową Pani Suflerki)?
4/ „święta Madzia, co się modli w radiu Maryja. Głos ma odpowiedni do sytuacji i też na wózku”
Ja tu widzę kąśliwą uwagę w stosunku do osoby niepełnosprawnej, nie zaangażowanej politycznie. Chyba, że Podwórkowe Koła Różańcowe Dzieci założone przez 9-letnią Madzię (jak podaje Wiki) to jakaś podstępna, pisowska „podła metoda”.
Dlatego pozwoliłam sobie na komentarz o „dnie”.
5/ Za piosenkę dziękuję. Kurowska – świetna.
16 maja o godz. 13:24
https://www.youtube.com/watch?v=02-grT4Zikw
„Powiedzieć coś bym chciał, mam pustkę w głowie
Zgubiłem znowu się
I nie chce mi się nic, jestem już zmęczony
To nie był dobry dzień
Nie mogę zrobić nic, sterowany jestem wciąż
Nie musisz starać się, przecież jesteś też jak ja
Nie mogę zrobić nic, sterowany jestem wciąż”
Takie małe skojarzenie 😉
16 maja o godz. 13:36
Miłego weekendu.
http://www.docinek.com/upload/upload_gallery/2015/05/2015-05-14-886720049/17692659881020643566.jpg
16 maja o godz. 16:17
Madzia_
16 maja o godz. 13:14
Nie czuję się na siłach dyskutować na twoich warunkach.
A tak poważnie – nie chce mi się, na zadany temat powiedziałam, co miałam do powiedzenia.
Polecam nawiązanie kontaktu z @Geoorge ileśtam.
On też ma taki styl – będzie wam obojgu miło.
Miłego dnia.
16 maja o godz. 16:17
Madziu,
aaale przynudzasz weekendowo!
Myślałam, że już ci przeszło w temacie suflowania pana prezydenta.
A poprzedni link był fajny.
Wszystkiego dobrego
16 maja o godz. 16:18
Indoor prawdziwy
16 maja o godz. 11:19
Chyba jesteś jasnowidzem!
Jest właśnie dokładnie tak, jak zrozumiałeś.
16 maja o godz. 16:20
Oooo! Mój komentarz 16;18 oczekuje na moderację.
16 maja o godz. 16:31
maciek.g
Zajrzałam na twoją prośbę na en passent, ale uważam polemiki z towarzystwem, które od jakiegoś czasu bryluje tam niepodzielnie, za bezcelowe i w najwyższym stopniu wkurzające. Przynajmniej mnie.
Już dawno przestałam się tam udzielać.
16 maja o godz. 16:53
@Madzia_
Na facebooku pojawił się dziś mem, w którym trójka bohaterów naszego dzieciństwa stoi sobie na wieży razem ze starszym panem w charakterystycznej czapce i nie mniej charakterystycznym wąsem. Tola trzyma w ręku rzepę. Podpis pod obrazkiem jest taki oto:
Bolek, Lolek, Tola i Stalin dla zabawy rzucali z wieżyczki łagru w głodujących więźniów rzepą i patrzyli jak się o nią biją.
Dowcip dokładnie taki sam jak ten, który od kilku dni nam serwujesz wklejając jutubki z panem prezydentem i panią Bogusią.
16 maja o godz. 17:25
Waldemar!
Nie przegap tego tekstu!
http://eurosport.onet.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/niebieski/2b4g9l
16 maja o godz. 18:11
Waldemar
Zamieścilem poniższy wpis u Pana Dziadula.
Ale obłuda.
To już nie jesteśmy „piątą kolumną”, czy „zakamuflowana opcją”.
Dzisiaj Duda zlożył kwiaty pod tablicą upamiętniającą Tragedię Górnośląską w 1945 roku w Radzionkowie.
Mdli mnie.
Niechcący zrymowało mi się : Duda – obłuda.
16 maja o godz. 19:02
NELA !
Nadzwyczajne podziękownia z link do biografi Gerarda Cieślika . Wszystko co tam napisano jest prawdziwe ,obiektywne ,łącznie z tym epizodem końca wojny i uratowaniem go przez Teodora Wieczorka(też piłkarza ) od zsyłki do Lagru Sowieckiego .On miał wtedy 18 lat .
W październiku 1957 to był spektakl sportowo -polityczny na Stadionie Śląskim ( otwarcie 22.lipca 1956 ) .Byłem z Fatrem na tym meczu , to był Krzyk, Gwizd 100.000 kibicow za wszystkie krzywdy i mordy które Sowieci dokonali na Górnoślazakach od 1945 roku i….Polakach wcześniej .Jeszcze raz dziekuje ! Niezapomniany to był dzien .
Postanowiłem nie ogladać programów TV a jednak dzis o 13 :00 ( odskocznia od sportu ) strzeliłem pilotem do TVP INFO , a tam obrazy które wzywolily u mnie lawine przekleństw , całą Harmomię . Kandydat DUDA z opcji PiS która uznaje takich jak ja za ” Zakamuflowaną opcje niemiecka ” roztkliwia sie nad dramatem Gornoślazaków po obejżeniu muzeum w Radzionkowie k/Bytomia ” pt Tragedia Gornoslaska 1945 r)” .
Tylko nadzwyczajny kutas moze tak INSTRUMENTALNIE wykorzystywać los Autochtonow w kampani politycznej ., tym bardziej ,że jak informuje portal DZIENNIK ZACHODNI tego samego dnia na wyraźne pytania , nie poparł
l wieloletnich zabiegow o uznanie minimum praw dla Etnicznych Ślazków .
Ten moment obrazu tv .zdecydował , że jednak 24 maja dam głos wsparcia obecnemu prezdentowi .
Duda na ” grobach muzeum „wywija patriotycznym zawołaniami vs,. Ruskim ale jest Gluchoniemy do społecznosci na G.Slasku .
Kto go tam zaprowadzil ? l trzeba nie mieć wyczucia że tam jest OBCY ,widziałem za jego plecami b.ministra Polaczka (2005 -2007 ) co to wyremontowal tylko jako minister 6km z ponad 30 km Obwodnicy Autostradowej Szczecina . ktorą zbudowano do 1945 roku .
Może dzisiejsza NOC w Muzeach uspokoi nastroj a jutro scieżki Lasu.?!
Jak sie wycisze to przytomnie zauważe ,że Prezydenta Komorowskiego w lutym 2015 tez tam zawieźli na otwarcie , a on taki sam znawca tego Historycznie zasłużonego regionu dla Polski jak i kazdy kto przyjeżdża tam z polityczną potrzeba i tak od lat .
Egzegeze traktowania Górnego ŚLASKA i jego autochtonicznych mieszkanców w Polsce , od czasów II Rzeczpospolitej opisał w swojej książce Kazimierz Kutz pod wileoznaczacym tytułem „PIATA STRONA ŚWIATA „- wydwnictwo Znak Krakow 2010 rok
z Pozdrowieniem
16 maja o godz. 19:19
Prawdziwa debate odbedzie Komorowski u Wojewodzkiego.
Bedzie o ukrainskich sprzataczkach na czworakach.
16 maja o godz. 20:02
Waldemar – 19:02
Bardzo się cieszę, że trafiłam z linkowanym tekstem.
A samo to, że oglądałeś tamten sławny mecz, to już wisienka na samym środeczku tortu. Nie interesuję się piłką nożną ani trochę, ale o tym meczu było tak głośno, że i ja coś słyszałam i pamiętam.
No i cenne, historyczne zdjęcia!
Wstawiam ten link do zakładek dla Antoniusa – kiedy się pojawi.
17 maja o godz. 13:24
Piękne wspomnienie o nauczycielce z dawnych lat. Też miałam takich nauczycieli, wszechstronnych, godnych szacunku.
Wprawdzie te ich zalety niejednokrotnie doceniliśmy po latach, to jednak warto stwierdzić, że dzisiejsza kadra mogłaby tym dawniejszym, wykształconym w II RP czyścić buty do połysku.
Moja propozycja na niedzielną lekturę.
http://studioopinii.pl/jerzy-lukaszewski-kochana-wscieklizna/
17 maja o godz. 14:38
Nelu
Ja bym jednak była ostrożna, niczego nie ujmując wspaniałej nauczycielce pana Łukaszewskiego, ani twoim wspomnieniom.
Też mogłabym przywołać fajnych belfrów z moich czasów. Trochę zdążyłam się jeszcze otrzeć o tych przedwojennych, ale i miałam całkiem fajnych, wykształconych w PRL. Mój syn i jego późniejsza żona chodzili do wspaniałego wspaniałego liceum zwanego”esksperymentem” u schyłku lat 80. (dwóch wychowawców w każdej klasie, kobieta i mężczyzna, ogólnie wysoki poziom nauki, ale elementy indywidualnego toku nauczania, więc liczni olimpijczycy z różnych przedmiotow, religia – na szczęście – jeszcze poza szkoła). Moje wnuki mieszkają i pobierają nauki w Belgii (są plusy i minusy), psiapsiólek i znajomków w Polsce i ich doświadczenia są też różne, ale na pewno nie wyłącznie negatywne.
Staram sie powstrzymywać od idealizowania przeszłości (wiadomo że fajniej sie żyło, gdy było się pięknym i młodym), a już tym bardziej nie użyłabym zwrotu, że dawnej kadrze, wykształconej w II RP dzisiejsza mogłaby „czyścić buty do połysku”. Wspomnienia moich prawdziwie przedwojennych rodziców nie były wcale wyłącznie z lukru.
Podejrzewam, że każde pokolenie ma „swoich” dobrych nauczycieli i wychowawców..
17 maja o godz. 14:48
NELA !
Pieknie ,kolejny link do wspomnień ,
Ucikając tygodnia wyborczego ,przeprowadziliśmy krótką „inspekcję „przygotowań do kolejnej ( 2010,2013) żeglarskiej super imprezy ,tym razem w mniejszej skali Baltic Tall Shiips Reagatta na trasie Kłajpeda -Szczecin w dniach 12- 15 czerwca . Scena dla wiodowni na lewobrzeżu gotowa od I polowy XX wieku a druga strona Odry ( portowa ) ŁASZTOWNIA jest terenem prac nad stworzeniem komfortowych warunkow >wyspa Grodzka(pomiedzy ) to Marina ,(połaczona dzis ciekawym mostem z terenem Łasztowni) – niemal gotowa ( niemal 2 lata póżniej) . Zapowiadany ” Dar Młodzierży ” wodowany w1982 -nastepca „Daru Pomorza „,>Meksykanski „Cuauhtemoc” wodowany tez w 1982 , poraz trzeci wpłynie do Szczecina , Starsze Rosyjskie , może „Mir ” . inne pojedyncze z Europejskich panstw w sumie ca 50 jednostek .
.Za dwa lata zapowiada sie powtórzenie wielkiej obsady z roku 2010 .
W 2017 mam nadzieje ,że morski Szczecin rozwinie sie zgodnie z ambitnymi planami .
17 maja o godz. 15:09
mag
Po zdaniu matury ze szkolnictwem jako takim i kadrą nauczycielską nie miałam tzw. przyjemności. Miałam jednakże dwie bliskie znajome – nauczycielki. Z tego, co od nich słyszałam nie wynikła jakoś moja dobra opinia o nauczycielach kształconych już po wojnie. Dzieci, jak wiesz nie mam, nie chodziłam na wywiadówki ani też nie byłam wzywana do szkoły. To, co napisałam było po prostu laurką dla moich licealnych profesorów.
W tamtych latach nałożenie nauczycielowi kosza od śmieci na głowę było zupełnie niewyobrażalne.
Nie neguję, że są szkoły z fantastyczną kadrą, że uczniowie tych szkół po latach poczują przypływ szacunku i wdzięczności dla swoich belfrów, których się bali jak samego diabła.
Bo po latach zmienia się zarówno ogląd, jak też pogląd na wiele spraw; zmienia się także ocena spotkanych kiedyś na życiowej ścieżce ludzi.
Zapewniam cię, że moje szkolne lata nie były ani trochę lukrowane, czasy były ciężkie. Dziś sama się sobie dziwię, że po tak ciężkich doświadczeniach z lat dzieciństwa i młodości – szkolnych też – na stare lata mam tyle pogody ducha.
Życzę tym aktualnym, wspaniałym, aby uczniowie po latach wspominali ich tak ciepło, jak my swoich profesorów.
Już prawie 60 lat po maturze!
Jeśli zdrowie pozwoli, to się za rok spotkamy…
17 maja o godz. 16:05
Nela
Oczywiście, że czasy się zmieniają, obyczaje, standardy itp.
Nikt by raczej kiedyś nie wsadził kubła od śmieci nauczycielowi na głowę, ale dziś, z kolei, nauczyciel raczej nie waliłby po łapach ucznia linijką, ani boleśnie nie wykręcałby ucha, nie mówiąc o policzkowaniu (a i to się zdarzało).
Natomiast trudne jest uśrednianie tego, co było kiedyś i dziś. Tylko dlatego wspomniałam o ostrożności w wydawaniu arbitralnych sądów.
Byłam na 90-leciu mojej szkoły i uderzyło mnie to, że bardzo rożne roczniki maturzystów, od najstarszych żyjących, po całkiem świeżych wspominały dobrze, a nierzadko z rozrzewnieniem swoich „psorów” i „psorki”. Coś musi być na rzeczy.
Nie wiem, czy wybiorę się na kolejny zjazd szkolny, choćby klasowy, ale mam jedną przyjaciółkę na całe życie od I klasy podstawówki po maturę aż do dziś. Jestem ciocią dla jej dzieci , również przyszywana ciocia-babcią dla wnuków i vice-versa w stosunku do mojego syna i jego progenitury.
17 maja o godz. 19:04
mag
16 maja o godz. 16:31
masz rację , nie łatwo prowadzić dyskusję w tym towarzystwie, ale nie należny dopuszczać by do reszty schraznilli ten blog
17 maja o godz. 19:10
maciek.g
17 maja o godz. 19:04
To piękny zamiar, ale sam redaktor Passent nie jest zainteresowany poziomem wpisów na własnym blogu, co kiedyś wyraźnie dał do zrozumienia.
No to akurat ja sobie wyszłam i nie wrócę.
Po co?
17 maja o godz. 20:43
maciek.g
Przesadnie obrażalska nie jestem. Dlatego jednak na chwilę tam weszłam. Jak się pojawili moi kamraci : stasieku i Lewy, którzy też odpuścili sobie en passent na dłuższy czas.
Bywasz ty, nie zrezygnował wodoszczelny i wiatrodporny tejot, a nawet pojawil się dawny Ryba.
Może i nie warto odpuszczać? A najwyżej na niemiłe zaczepki po prostu nie reagować?
18 maja o godz. 10:09
No i po debacie.
Wbrew moim oczekiwaniom Duda przegrał z kretesem i bardzo dobrze.
A tak, na marginesie… Komu przeszkadza ciepła woda w kranie?
Mnie się akurat bardzo podoba.
Dobrze wiem, jak się żyje bez ciepłej wody w kranie i nie chciałabym ponownie tak żyć, choć się oczywiście da, ale po co?
18 maja o godz. 13:20
NELA
mnie najbardziej podobalo sie stwierdzenie Dudy – Obłudy, że on zna problemy górnictwa, bo jego rodzice pracują na AGH.
PiS to nie partia, to stan umysłu.
18 maja o godz. 13:22
Nela
Nie trzymaj się tak kurczowo tego jednego blogu, który – nie oszukujmy się – zdycha.
Nie wiem, czy to wina Gospodyni czy klimat pewnego marazmu, który tu zapanował.
Jesteś mądra, masz cięty język i po prostu trochę się tu marnujesz.
Chyba że masz tak cienką skórkę, że nie chcesz jej wystawiać na nie zawsze korzystne warunki atmosferyczne. Ale nie bardzo chce mi się wierzyć.
18 maja o godz. 14:56
…a u Passenta idzie młocka cepami ,czy o to chodzi miła @ mag.
18 maja o godz. 15:41
Waldemar
U Jacka Kowalczyka nie ma młócki cepami, rozmowy są wartkie i ciekawe.
Na en passencie przecież nie zaszkodzi czasem wsadzić kij w mrowisko, jako że okopała się tam spora frakcja propisowska, a raczej antysystemowa, ale właśnie kilku dawnych bywalców wróciło.
Oczywiście nikogo usilnie nie namawiam, to zresztą także kwestia temperamentu. Tutaj zrobiło się, przynajmniej dla mnie, zbyt nijako i usypiająco. Bez obrazy.
18 maja o godz. 16:27
@mag
Ani mi się śni zaglądać na blog Passenta. To, że mnie zbanował – trudno, bywa, choć nie wiem za co. Tego, że wykasowane zostały moje posty spod dziewięciu jego felietonów – zapominać nie zamierzam. Najśmieszniejsze jest to, że w realu się znamy, szanujemy, a z Agatą – jego córką – jestem od lat zaprzyjaźniony. I ani mi się śni uświadamiać panu redaktorowi kto zacz ten anumlik.
18 maja o godz. 16:48
@mag
Nie trzymam się tego blogu kurczowo, po prostu tu bywam.
Ograniczyłam swoją pisaninę do tego jednego blogu, bo mi się gdzie indziej nie chce po prostu pisywać. Po niemal dziesięciu latach aktywności blogowej z ilości przeszłam na jakość.
Kiedyś sobie zadałam pytanie; czy zanim zaczęłam pisywać na blogach nudziłam się? nie miałam co ze sobą zrobić? cierpiałam na nadmiar wolnego czasu?
Odpowiedź brzmiała 3 x NIE.
Jeśli i tu pojawią się męczliwe, wredne trolle, to ja sobie po prostu odejdę nie oglądając się za siebie.
Jeśli za sobą zamykam jakieś drzwi, to nie zaglądam przez dziurkę od klucza, ani przez szparkę. Zamknęłam i wracam.
Ostatnio prowadziłam interesującą dyskusję z koleżanką z dawnych lat na temat działalności instytucji ARTOS w naszej szkole. Co miesiąc zasiadaliśmy w sali gimnastycznej na ławkach i krzesełkach – wszystkie klasy licealne – aby posłuchać muzyki. Grali i śpiewali żywi artyści wrocławskiej opery. Prowadził te imprezy hrabia Wojciech Dzieduszycki. Były dla nas darmowe, ja tak właśnie pamiętam a wraz ze mną moja przyjaciółka, z którą chodzimy na koncerty i do teatru – w ostatni piątek „Trawiata”.
No a ta akurat koleżanka wmawia mi, że Dzieduszycki nie miał z tymi imprezami nic wspólnego, za występy płaciliśmy po złotówce, zaś konferansjerkę prowadził pianista Piotr Łoboz!!!
No i mam problem…
@anumliku – szkolny kolego!
Po czyjej stronie jest racja???
18 maja o godz. 16:50
Wróć!
Jest; Zamknęłam i wracam.
Ma być: Zamknęłam i NIE wracam.
18 maja o godz. 17:42
@NELA
Koncerty organizowane przez Towarzystwo Muzyczne ARTOS prowadził Wojciech Dzieduszycki, a Piotr Łoboz często grał na fortepianie. Najbardziej znany był Piotr Łoboz z coniedzielnych koncertów radiowych. Dzieduszycki często w ósemce gościł z ARTOS-em, a Piotr Łoboz czasem dawał koncerty w dziesiątce, którą to szkołę, po naszym VIII LO, zaliczyłem po dziewiątej klasie. Moją ówczesną klasową koleżanką (siedziała w ławce przede mną) była Krysia Łoboz, córka Piotra, którego miałem też zaszczyt znać osobiście. Krycha jest obecnie prof. dr hab n. med. Krystyną Łoboz-Grudzień. Jest kardiolożką, autorką wielu prac naukowych i szefową Oddziału Kardiologicznego szpitala im. T. Marciniaka. Podczas corocznych spotkań absolwentów naszej klasy spotykamy się, a naleweczki, które na tę okazję przygotowuje inny nasz „klasowy” kolega, smakują nam bardzo. Koncerty ARTOSU w VIII LO prowadził Wojciech Dzieduszycki – hrabia.
18 maja o godz. 18:12
@anumlik
I nie pobierano od uczniów tej złotówki!!!
Ulżyło mi. Jednak skleroza mnie jeszcze nie dopadła na dobre, choć czasami zapominam jakieś nazwiska.
Piotra Łoboza oczywiście dobrze pamiętam. Chyba dokuczało mu to samo, co mnie, czyli zapalenie spojówek, bo wciąż mrugał oczami, ale grał kapitalnie, był także doskonałym akompaniatorem i taperem.
18 maja o godz. 19:42
Nela, anumlik
Kochani, róbta co chceta. To tyle w temacie obecności lub absencji na tych, czy innych.
Lubię Was czytać, a Wy mnie – mam nieskromną nadzieję – również, ale nie chcę w ten sposób – uchowaj bóg- wymuszać komplementów.
Anumlik wspomniał o jakże malowniczej ( choć kontrowersyjnej) postaci, hr. Dzieduszyckim. Skojarzyła mi się w związku z tym fascynująca , świetnie napisana autobiografia Izabeli Cywińskiej „Dziewczyna z Kamienia” (ma kobita nie tylko talent reżyserski, ale i literacki!).
Otóż jej rodzina („wysadzona z siodła” po 1945) jest spokrewniona miedzy innymi z „tymi” Dzieduszyckimi, a wuja Wojciecha czule i z wdzięcznością wspomina (ogromnie pomógł jej najbiższym tułającym się po wojnie tu i tam), choć jest świadoma jego „błędów i wypaczeń”.
Jeśli nie znacie tej książki, gorąco polecam.
18 maja o godz. 20:11
@mag
Błędy i wypaczenia Mają się nijak do ogromu zasług, jakie hrabia Wojciech Dzieduszycki miał w różnych dziedzinach życia na Dolnym
Śląsku tuż po wojnie zarówno w gospodarce, jak też kulturze i jej rozpowszechnianiu. Był w tym dziele niezmordowany, pełen inwencji, wdzięku i humoru. Wszechstronnie wykształcony.
Pozostawił nam po sobie m.in. recepturę mąki „Wrocławskiej”, do dziś dnia produkowanej. Był prawdziwym artystą i społecznikiem.
Nie znalazł się jakoś nikt, kto by przyznał, że jego „raporty – donosy” zaszkodziły jemu osobiście, czy też komuś innemu, konkretnemu. „Tunio” tworzył barwne raporty, pewnie mu się wydawało, że gra ze służbami w zielone. A to mu się na starość okazało gwoździem do trumny.
Nie znam nikogo, kto by miał do Tunia jakiś uzasadniony żal.
Mnie było go po prostu ogromnie żal. Umierał jako człowiek pogrążony w rozpaczy. Wrocławianie żegnali go tłumnie, choć nie miał pogrzebu tak uroczystego, jaki by mu się z całą pewnością należał.
18 maja o godz. 22:12
Nela
Przecież dlatego w cudzysłowie piszę „błędy i wypaczenia”.
Właśnie Cywińska, pisząc o ukochanym wujku Tuniu, wszystko jak trzeba, w swojej autobiografii objaśnia.
Dobranoc
19 maja o godz. 10:20
Za ciepłe piwo i przeterminowane tematy na blogach powinni wsadzać do paki.
Pozdrawiam
19 maja o godz. 10:33
Tu świeżynka – będąc na bezpłatnym urlopie pomysłowy Dobromir dorobił w trzy lata 220 tysięcy w innej instytucji i nie jest to ta instytucja, do której poszedł pracować bez wytchnienia dla dobra Polski – swojej ukochanej Ojczyzny, o której zwrot wznosi modły do Pana.
Uczciwość i ofiarność przede wszystkim i nade wszystko…
Oczywiście.
http://wyborcza.pl/1,143644,17941563,Duda_na_urlopie_dorabial_w_Poznaniu.html
No to oczekuję na zimne piwo. Może być „Lech”.
19 maja o godz. 10:38
Mam jeszcze jedno, proste pytanie;
Czy kandydat na prezydenta dr Andrzej Duda – europoseł – wziął w europarlamencie bezpłatny urlop na czas kampanii wyborczej???
Dodam od siebie, że gdyby odpowiedź brzmiała TAK, to ja jestem gotowa oddać na niego głos w najbliższą niedzielę.
19 maja o godz. 10:50
Za Pieniądze
TERAŹNIEJSZE ŚWIATA ŻĄDZE
SĄ PIENIĄDZE SĄ PIENIĄDZE
ZA PIENIĄDZE WSZYSTKIE STANY
SĘDZIE WOJSKO KSIĘŻA PANY
TERAŹNIEJSZY ŚWIATA CZAS
ZA PIENIĄDZE LUBIĄ NAS
ZA PIENIĄDZE KSIĄDZ SIĘ MODLI
ZA PIENIĄDZE LUD SIĘ PODLI
ZA PIENIĄDZE PRAWNIK STAJE
NO I SĘDZIA WYROK DAJE
TERAŹNIEJSZY ŚWIATA PLAN
KTO PIENIĄDZE MA TO PAN
TERAZ DAMY UWAŻAJĄ
ZA PIENIĄDZE RĘCE DAJĄ
ZA PIENIĄDZE WSZYSTKO BĘDZIE
SŁAWA HONOR URZĄD WSZĘDZIE
TERAŹNIEJSZY ŚWIATA TRAF
KTO PIENIĄDZE MA TO GRAF
===================
Mniej więcej, tak to wygląda….
19 maja o godz. 10:51
@Nela nie czepiaj się takich drobnostek. Profesorstwo wszystkich uczelni wyższych jest dla mnie od dawna skompromitowane. Jest tak samo zachłanne i chciwe na kasę jak przeciętny obywatel, tylko ten drugi z racji swojego przeciętniactwa nie ma takich możliwości dorabiania. Za PRL-u, ktoś kto kończył Marksizm i Leninizm nie miał złudzeń, że jego dyplom jest coś wart na wolnym rynku. A dzisiejsi absolwenci tych wszystkich „wyższych uczelni” tego i owego mają ambicje i pretensje o to, że nikt nie ubiega się o ich umiejętności.
Nie jest to @Nelu świeżynka. Stawiam w zamian zimnego Lecha na Wawelu.
Pozdrawiam
19 maja o godz. 12:02
Waldek B
Czekam zatem na twoją świeżynkę.
Co do państwa profesorostwa różnych uczelni, mam swoją opinię, opartą na doświadczeniu. Sporo rozpraw naukawych, magisterskich i doktorskich wystukałam przed laty na maszynie Rheinmetall, więc znam wartość tych prac i mam adekwatny szacunek do tytułów, zdobywanych na ich podstawie.
Nie jest to stosunek bezkrytyczny. Nie imponuje mi tytuł, słucham co mówi i patrzę co robi jego nosiciel.
No i z dużym dystansem podchodzę do osobników, prawiącym morały tak mnie, jak i całemu narodowi.
Po piwo na Wawel nie pojadę, ale jestem gotowa wypić je wirtualnie w twoim miłym towarzystwie.
Widzę wos!
Pyrsk!
20 maja o godz. 8:55
@Nela jo tak trocha pisza do szpasu. Z tym Lechem na Wawelu też.
Pyrsk
20 maja o godz. 9:13
Frekwencję uaktualnij,
zmień jej procent i oblicze.
Jesteśmy nieobliczalni
i ogromnie na to liczę.
Warszawa, 15 maja 2015
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75968,17947989,Wojciech_Mlynarski__Licze_na_cud__WIERSZ_WYBORCZY_.html#ixzz3af0k5mE0
Też będę nieobliczalna. Lepiej nie liczyć na cud.
20 maja o godz. 12:16
Deklarując, uprzednio swoją ‚splendid isolation’ w sprawie udziału w drugiej turze wyborów na prezydenta, postanowiłem sobie zadnie ambitne aczkolwiek nierozważne, chociażby dlatego, że nie da się uciec od wszechobecnego kampanijnego zgiełku. Nie oznacza to jednak, że zmieniłem zdanie w postanowieniu niegłosowania … pozostaje ono niezmienne. Cechą charakterystyczna pierwszej tury było powszechna agitacja w mediach, a dokładnie w prawicowych mediach reżimowych, na rzecz kandydatury Bronisława Komorowskiego, który miał wygrać w pierwszym podejściu jako uosobienie siły spokoju, rozwagi i przewidywalności oraz jako prezydent wszystkich Polaków. Stąd wszyscy inni kandydaci byli bez specjalnych skrupułów atakowani a ich programy zwykle określano jako bełkot. Jeżeli ci co odpadli w pierwszej turze bełkotali to jak nazwać to co teraz wyprawia Bronisław Komorowski i Andrzej Duda? Przyznam, że mam niejaką trudność ze znalezieniem właściwego słowa na ten bezmiar intelektualnego obciachu, który obraża inteligencję dżdżownicy. Wyrażam w ten sposób swój szacunek dla dżdżownic, podziw dla ich cierpliwości i jednocześnie troskę i zadumę nad kondycją ‚homo sapiens’, skoro ci dwaj mają jeszcze swoich zwolenników.
Ostatni tydzień to było; ten powiedział, tamten odpowiedział, spot zmiażdżył, wypadł lepiej, wypadł gorzej, uśmiechał się, nie uśmiechał się, z suflerem, bez suflera, podpowiada, nie podpowiada, ma spin doktora, nie ma spin doktora … i oczywiście ocean obietnic, bez pokrycia, bez jakiegokolwiek umocowania w kompetencjach prezydenta, chociaż Bronisław Komorowski, co nie co stara się zachować umiar w tych obietnicach, to w zamian zasypał sejm projektami ustaw pod kampanię, z kapelusza, z czapy, pod publikę i od rzeczy. Miał pięć lat, to sobie przypomniał teraz. Nie ma sporu w sprawach ważnych i nie ma dyskusji przyszłości, jest o duperelach i to po uszy i dziurki w nosie. Aura i nastrój kampanii prezydenckiej sprawia wrażenie, jakby kandydaci chcieli zdefiniować swoje szaleństwo.
Pozdrowienia.
20 maja o godz. 12:53
Zobacz no @Nela, co tam, na temat środowiska profesorskiego pisze w najnowszym wydaniu Polityki redaktor Pytlakowski. Szczerze mówiąc, coś takiego przeczuwałem, bo niby dlaczego akurat to środowisko miałoby być wolne od zachłanności i pazerności. O wykorzystywaniu podległych profesorom młodych pracowników naukowych wszyscy wiedzieliśmy i nie jest to jakaś typowo polska specjalność. Nowością jest wykorzystywanie tych pracowników nie w charakterze mózgów pracujących dla pryncypała, a jako słupy do wyrwania publicznych pieniędzy przeznaczonych na naukę. Miernoty zaludniają nie tylko świat polityki. Cóż jednak zrobić, skoro najsłynniejszy polski profesor i prezydent w jednym, został po śmierci umieszczony w narodowym panteonie na Wawelu. Jeszcze trochę a zaczną w Polce rozdawać ordery i tytuły ludziom dokładnie wszystko sfalsyfikują.
20 maja o godz. 13:03
@Haszszu
No dobrze… ale nieobecni nie mają racji. Mają jednak prawo
– prawo kaduka – narzekać, co robisz bardzo widowiskowo.
Zaciskając zęby i mamrocząc słowa powszechnie uznawane za obraźliwe, jednak oddam ważny głos.
Przynajmniej będę się czuła uprawniona do narzekania i używania epitetów, kiedy już będzie po wszystkim i pozamiatane.
20 maja o godz. 15:44
@Nela
„Mam jeszcze jedno, proste pytanie;
Czy kandydat na prezydenta dr Andrzej Duda – europoseł – wziął w europarlamencie bezpłatny urlop na czas kampanii wyborczej???
Dodam od siebie, że gdyby odpowiedź brzmiała TAK, to ja jestem gotowa oddać na niego głos w najbliższą niedzielę.”
Sławek: Czy podczas kampanii wyborczej pobiera Pan z Brukseli wynagrodzenie europosła? Czy na ten czas dostał Pan jakiś urlop bezpłatny? A jeżeli Pan pobiera, czy nie jest to nadużycie i oszustwo?
Andrzej Duda: Nie pobieram diet. Nie ma mnie w Parlamencie Europejskim i ich nie otrzymuję. Każdy poseł ma te same warunki. Za obecność pobiera diety. Kiedy jestem nieobecny nie pobieram diet.
http://kontakt24.tvn24.pl/skok-i-wiek-emerytalny-i-dieta-europosla-andrzej-duda-odpowiedzial-na-wasze-pytania,167589.html
20 maja o godz. 16:37
Szanowna ‚NELA’ nie głosując gwarantuje sobie prawo dokopywania nowo wybranemu prezydentowi natychmiast po zaprzysiężeniu … ba!, nawet zaprzysiężenie może mi się nie podobać. Moja racja polega na tym, że nie głosując obniżam frekwencję i tym samym obniżam poziom legitymacji władzy i o to chodzi. Wysoka frekwencja zawsze jest tłumaczona na korzyść wybranego, choćby znaczna część głosów była nieważna, na przykład; skreślenie obu kandydatów. To jest demonstracja, to jest sprzeciw i biorąc pod uwagę nachalność agitacji na rzecz Bronisława Komorowskiego, taki niby bierny opór.
Pan Prezydent stał się bardzo płodny w wydawaniu projektów nowych ustaw. Dzisiaj zapowiedział, że w jego kancelarii opracowano projekt ustawy wprowadzający kryterium 40 lat stażu pracy, uprawniające do przejścia na emeryturę. Dotychczas Bronisław Komorowski dał się poznać tym, że do wszelkich inicjatyw podchodził … powiedzmy, z niezwykle flegmatycznym dostojeństwem. Więc pytanie co się takiego stało? Warto przypomnieć panu Prezydentowi, że w Sejmie leży sobie, już od dłuższego czasu, projekt nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach, która wprowadza wyznacznik 40 lat stażu pracy, uprawniający do przejścia na emeryturę dla mężczyzn i 35 lat stażu pracy dla kobiet … autorstwa SLD. Pan Prezydent, nie wie co się w państwie dzieje … a czy wie w ogóle co się dzieje w jego spodniach?
W mojej ocenie najważniejszym postulatem kampanii był postulat naprawy prawa, który uzyskał tylko 2,4% aprobaty. Można przyjąć, że naprawa prawa została odłożona ‚ad Kalendas Graecas’, czyli po polsku, na święty nigdy. Temat już zniknął z narracji kampanijnej. Rząd mając za uszami jesienne parlamentarne wybory, udaje, ze coś robi. Ministerstwo Finansów przygotowało nowelizacje ordynacji podatkowej. Rząd ją wczoraj przyjął. W zamyśle tego projektu była naprawa i dostosowanie oraz uzyskanie dodatkowych wpływów do budżetu. Tymczasem w Sejmie na uchwalenie czeka prezydencki projekt nowelizacji ordynacji … ba! pan Prezydent jeszcze zapowiedział referendum w sprawie ordynacji … licho wie o co w tej sprawie pan Prezydent chce spytać podatników. Biorąc to pod uwagę, można przyjąć, że naprawy będzie tyle co kota napłakał, z psucia co niemiara. W projekcie MF był interesujący przepis wprowadzające możliwość kwestionować legalne działania podatnika, gdy uzna, że mają one na celu zapłatę niższego podatku albo jego uniknięcie, a nie osiągnięcie określonego efektu gospodarczego, innymi słowy chodzi o obejścia prawa za pomocą tzw. optymalizacji podatkowej. Po konsultacjach z przedsiębiorcami, czytaj burżujami z listy Forbesa, bo przecież nie ze straganiarzem z bazaru czy hydraulikiem prowadzącym jednoosobowe przedsiębiorstwo, po wrzaskach tychże, rząd z projektu zrezygnował. Zdumiewając jest swoista perwersja takich konsultacji przy projektach legislacyjnych … to tak jakby opracowując projekt kodeksu karnego zaprosić do konsultacji ‚Masę”, ‚Kiełbasę’ albo inna ‚Szynkę’
Poprzednią wypowiedź odnoszącą się do treści kampanii, chciałem zakończyć cytując Erica Jong, która w ‚Strachu przed lataniem’, taką duperelność rzeczywistości, nazwała ‚whoroscope’ … i chyba ta nazwa jest odpowiednia. Zdania tego nie umieściłem z uwagi, że programowy automat cenzurujący nie przepuścił polskiego znaczenia słowa ‚whoroscope’ … pewnie się zarumienił jak wiktoriańska pensjonarka. W wersji oryginalnej, chyba się nie zarumieni.
Pozdrowienia.
20 maja o godz. 18:03
@Haszszu!
Jak by nie mierzyć, nie ma powodu do optymizmu.
Trzeba to jakoś obejść, na szczęście jeszcze tylko cztery dni.
Dobrego rozwiązania nie ma, jest kiepskie i fatalne.
Zobaczymy, co w narodzie przeważy, ale tym razem nie będzie, jak w znanym powiedzonku; lepiej pewnie nie będzie, ale za to się będzie można pośmiać…
Otóż nie. Śmiesznie też nie będzie.
Śmiesznie już było.
20 maja o godz. 18:15
@fidelio!
Doceniam twój wysiłek w udzielenie mi odpowiedzi na zadane pytanie. Dziękuję.
Jednak ten akurat fakt, jaki pokazuje twój link jest całkowicie przykryty przez inny…
http://wyborcza.pl/1,75478,17951910,Duda_mial_etat_w_prywatnej_uczelni__Rektor_nie_wiedzial.html
Jak na doktora prawa, członka partii „Prawo i Sprawiedliwość” oraz gorliwego wyznawce religii katolickiej, to trochę za wiele.
Jak na mój gust.
Czuję się zwolniona z danej obietnicy.
20 maja o godz. 18:33
Haszszu
Z całym szacunkiem, ale nie mogę wyjść ze zdumienia, że wykształcony facet cytujący Erica Jonga, nawiązujący do „listy Forbesa”, obyty w świecie, daje się nabrać, jak pryszczaty młodzieniec, na względne wdzięki Magdaleny Ogórek. Kandydatki, która dzięki tak, a nie inaczej prowadzonej przez siebie kampanii, przebiła się do świadomości elektoratu głównie jako Barbie, lansująca stroje swojej psiapsiółki, dość zresztą beznadziejne, a nie osoba, która „napisze prawo na nowo” (cokolwiek miałoby to znaczyć).
Na pewno trzeba m.in. porządkować prawo, wprowadzać niezbędne zmiany, ale nie przy pomocy ignorantki, nie mającej pojęcia ani o polityce, ani o zarządzaniu choćby na szczeblu gminy, za to zero praktyki.
Może i Polacy nie są zbyt mądrzy, ale tu wykazali się czujnością i rozsądkiem, dając jej niewiele powyżej 2% poparcia. Przecież olał ją nawet żelazny elektorat lewicy, bo zdystansowała się od SLD, które ją wystawiło do wyborów i zaczęła się kreować , z wiadomym skutkiem , na kandydatkę niezależną.
Marnie to wszystko świadczy o jej rzekomej inteligencji.
20 maja o godz. 19:00
@mag
Mam wrażenie, że nie doceniasz pani doktor Ogórek.
Kilkanaście dni temu pisałam tu, w blogu, że ona ma całkiem inny plan na życie, niż prezydentura kraju.
Nie omyliłam się. Pani stała się znaną twarzą w całym kraju i pewnie poza nim też troszkę. To jej daje znakomitą pozycję wyjściową do kampanii reklamowych, bycia „twarzą czegośtam”.
Pewnie zakotwiczy na stałe w świecie mody za niemałe pieniądze.
Wypromowała się skutecznie za partyjne fundusze zdziadziałego Millera a dokładnie jego partii, którą ostatecznie pogrążyła, nie mam co do tego żadnych złudzeń.
Pani Ogórek jest osobą bardzo inteligentną, obdarzoną sporą wyobraźnią, także sprytem, potrafiącą się korzystnie wypromować, udając równocześnie, że chodzi jej o coś zupełnie innego. Rekord świata!
Podziwiam ją szczerze.
20 maja o godz. 19:59
NELA
20 maja o godz. 18:15
Ty sprawdza zawsze to co pisze fidelio, bo to typowy pisia , czyli łgarz , który nigdy się do kłamstwa nie przyzna. Przycisnąłem go do muru z blokadą etatu , gdzie piał że Komorowski i PO kłamie w tym temacie jak najęci i po wskazaniu przepisów prawnych rura mu zmiękła , ale i tak napisał że blokowanie etatu można różnie interpretować.
Masz tu link do tego jak prawdziwy jest ten wpis do Ciebie.
http://www.wynagrodzenia.pl/payroll/artykul.php/typ.1/kategoria_glowna.510/wpis.2337
Czyli diet nie pobierał , ale wynagrodzenia w wysokści 7 956,87 EUR tak . Odliczając składki na podatek wspólnotowy oraz ubezpieczenie od wypadków, pozostaje 6 200,72 EUR. (pieniądz nie śmierdzi, a redaktor nieprzygotowany)
20 maja o godz. 20:11
maciek.g – 19:59
Jak cię złapią za rękę, to krzycz, że to nie twoja ręka!
Pisowska hipokryzja sięga siódmego nieba.
Dzięki za linkę.
20 maja o godz. 20:15
Zelnik z Poniedziałkiem u Moniki Olejnik mówią równocześnie a jeden głośniej od drugiego.
Koszmar. Aktorzy, wydawałoby się powinni sobie zdawać sprawę, czy ich tekst trafia do uszu słuchaczy jako tekst, czy też jako bezładny, nie dający się słuchać hałas. Jak na targu – zieleniaku.
20 maja o godz. 20:37
Haszszu
20 maja o godz. 16:37
Pokrętna logika początku twego wpisu , ale cóż w demokracji tak oczywiście można robić , tylko że wynik często nie jest taki jak wymarzył sobie głosujący.
masz to celny wiersz Młynarskiego
http://wyborcza.pl/1,75968,17947989,Wojciech_Mlynarski__Licze_na_cud__WIERSZ_WYBORCZY_.html
Można się wstrzymywać od wyboru jeżeli uważamy, że nie ma wielkiej różnicy czy zwycięży ten , cz ten drugi. Jeżeli to będzie prawdą to słaba frekwentacja pokaże że coś nie najlepiej z politykami skoro ludzi to nie interesuje.
W przypadku drastycznych różnic nie jest to już dobra metoda.
Wybory prezydenckie to zupełnie coś innego niż parlamentarne i przykładowo wygrywający prezydent z opcji parti A bardzo utrudnia jej wygranie wyborów parlamentarnych , bo ludzie boją się skupienia władzy w jednym ręku.
Prezydent za wiele nie może i widzieliśmy to choćby na prezydenturze Lecha który starał się jak mógł szkodzić PO i jak niewielki był tego skutek.
Prezydent jednak z tej samej opcji co premier , bardzo ułatwia rządzenie i przeforsowywanie uchwał (przecież nie będzie wetował ustaw swej partii)
Zgadzam się że postulat naprawy prawa, był najistotniejszym postulatem w poprzedniej kapani , ale prezydent może jedynie wspierać taką inicjatywę , bo sam nic pod obrady sejmu wnieść nie może. Niemniej na tym przykładzie widać jak małe rozeznanie jest rzeczy istotnych wśród wyborców.
Zresztą tamte wybory zdominowała polityka protestu przeciw styropianowi i poparto kandydata sprzeciwu jaki był Kukiz. (większość go wspierających wiedziała że ten człowiek nie nadaje się na prezydenta)
Sprzeciw odniósł skutek , co sam zauważasz.
Teraz jest już inny wybór , bo jeden z nich zostanie prezydentem na 5 lat, a rząd na 4. (zły wybór i męczymy się z nim 5lat)
L. Kaczyński był bardzo złym wyborem , to że dość krótko szkodził Polsce wynikło z katastrofy do której walnie się przyczyniła wybraniając Błasika z katastrofy Casy i błyskawicznie awansując.
Duda może być replika Lecha (może nie tak groteskowo zależną), czyli prezydentem PiS a nie prezydentem Polski. Coś wątpię by się postawił Jarkowi który go wyniósł politycznie. Zresztą jego słowa mówią o tym (moim wzorem jest prezydentura L. Kaczyńskiego)
Prawdą jest e wybranie Dudy mocno obniża możliwość wygrania PiS w wyborach parlamentarnych , jednocześnie mocno wspierając PO jako jedyną alternatywę.
Wybranie Komorowskiego znacznie zwiększa możliwość wygranej PiS w wyborach parlamentarnych , ale daje tez możliwość wyłonienia trzeciej siły, a ta będzie języczkiem u wagi. Wiadomo że ta trzecia siła z PiS w koalicję nie wejdzie i może to dpotowadzić do poważnej zmiany politycznej w Polsce.
20 maja o godz. 20:41
Nela
Przecież ja o Madzi Ogórek pisałam dokładnie to samo, gdy tylko wychynęła z niebytu, że ma niepowtarzalną okazję na mega lans.
OK wykorzystała ją, ale jej popularność jest nieco dwuznaczna, bo zarazem ośmieszająca.
Haszszu i jego smutę po Magdalenie potraktowałam serio, stąd serio odniosłam się do epizodu politycznego w jej życiu.
A Zelnika nawet nie wiem, czy mi żal. TEN człowiek dopuścil się jakiegoś psychicznego gwałtu na sobie samym, stając się kimś zupełnie innym. Kto za tym stal? Duch święty? Szatan? Brrr.
.
20 maja o godz. 21:15
Na TV Polonia Pszoniak i Fronczewski…
20 maja o godz. 23:02
@mag
Nie przypisuję sobie wyłączności do oceny pani Ogórek.
To się chyba nie tylko mnie nasunęło, jak widać na obrazku.
Dobranoc,
20 maja o godz. 23:42
@maciek & Nela
„Czyli diet nie pobierał , ale wynagrodzenia w wysokści 7 956,87 EUR tak . Odliczając składki na podatek wspólnotowy oraz ubezpieczenie od wypadków, pozostaje 6 200,72 EUR. (pieniądz nie śmierdzi, a redaktor nieprzygotowany)”
Żeby nie pobierać wynagrodzenia musiałby zrzec się mandatu, europarlamentarzysta nie może skorzystać z instytucji urlopu bezpłatnego, bo to nie jest umowa o pracę. A o to pytała @Nela. Poza tym ja nie napisałem ani słowa na ten temat, zacytowałem tylko to co było na ten temat na stronie TVN24, także pisanie o mnie per łgarz jest śmieszne.
Co do „blokowania etatu” to nie ma legalnej definicji tego zwrotu więc owszem jego znaczenie jest kwestią interpretacji i można traktować je różnie, także znowu nie wiem o jakim łgarstwie mówisz. A na nieznajomości przepisów to zostałeś przyłapany Ty w momencie kiedy stwierdziłeś, że wystarczy że Duda nie złożyłby wniosku o urlop bezpłatny.
To tyle marny manipulatorze.
21 maja o godz. 0:36
Czytałam, że Pani Ogórek zgodziła sie na zdjęcia w Playboju. Co do Wyborów: oddam głos na Bronisława Komorowskiego (bez absmaku). Dobranoc.
21 maja o godz. 7:00
@fidelio
Zasady moralne bywają dziwnie rozciągliwe, jak nie przymierzając gumka w majtkach. Tym bardziej ta gumka nabiera elastyczności, im wyżej osobnik wespnie się po drabinie kariery osobistej, przy pomocy innych osobników, ciągnących do tej kariery.
W jedności siła! Im wyżej, tym łatwiej. Można być żoną karierowicza, co wylazł dostatecznie wysoko i całymi latami pobierać wynagrodzenie nie świadcząc pracy, tylko przedstawiając kolejne zwolnienia lekarskie i rodząc dzieci swemu ustosunkowanemu mężowi. Są przykłady. Można też być europosłem i bywać w Brukseli jedynie okazjonalnie, bo się tymczasem pracuje dla dobra kraju, partii i społeczeństwa nie wychodząc ze studia telewizyjnego, radiowego, udzielając wywiadów, zdzierając gardło dla sprawy i oczywiście OJCZYZNY! A co? Może nie?
Możliwości są prawie nieograniczone, żeby zarabiać w pocie czoła na godne życie, lekceważąc sobie podstawowe zasady przyzwoitości, która jest obowiązująca tylko do pewnego poziomu politycznej kariery.
I to jest właśnie najbardziej obrzydliwe i nieetyczne przy okazji.
Ale taki typ już na tyle utracił kontakt z rzeczywistością, a zdobył kontakty w samym niebie, że z całą szczerością i wiarą w siebie potrafi prawić morały i uczyć zasad przyzwoitości, już nie mówiąc o obietnicach złotych gór.
Pod warunkiem, że ten głupawy ludek znowu wrzuci kartkę wyborczą z ich nazwiskiem do odpowiedniej szparki w urnie.
Miły @fidelio!
Nie rozśmieszaj ludzi, którzy potrafią czytać i przy okazji nie przestali myśleć. Bo to nie jest ani trochę śmieszne, nie mówiąc o powadze i wiarygodności.
21 maja o godz. 7:33
Następny ślimaczek już lezie na krzaczek… prawie anumlik…
http://www.rp.pl/artykul/15,1202708-W-2020-roku-bede-prezydentem.html
Grunt to dobre samopoczucie i niezachwiana wiara.
21 maja o godz. 8:22
Przed chwilą marszałek Sejmu Sikorski zakończył wizytę w radio TOKFM .
Na pytanie red.Janiny Paradowskiej jaki najważniejszy kierunek ( sprawe )
widzi w przyszłej kadencji Sejmu,bez wachania odparł: UKRAINA Ukraina ,Ukraina ( tak trzykrotnie ) .Na delikatna „zaczepkę ” Gospodyni ,iż Komorowskiemu zarzucjaą ,iz kika godzin po jego pobycie w Kijowie ( dla mnie ślinił się TAM!, a musiał znać program pracy tego dnia Wierchownej Rady )uchwalono Ustawe o Chwale UPA .
Sikorski na to śmiało odpowiedział , a przecież w Mongoli czczą Dzingis CHana i ma mnóstwo pomników .
Radek pozostanie Radkiem ,choć nazawisko ma świetne .Nie komentuje ,zauważyc trzeba , jest Sikorski wychowankiem Republikanów Juesej
21 maja o godz. 9:57
ERRATA * nie wprzyszłej kadencji Sejmu -tylko w przyszłej kadencji Prezydenta *
Przepraszam
21 maja o godz. 10:29
@Waldemar, czy tobie ktoś płaci za te wpisy? Mieszkasz sobie wygodnie w Szczecinie, a z wpisów wynika, że także jesteś częstym gościem w Republice Federalnej. Czy byłeś ostatnio na Ukrainie i rozmawiałeś ze zwykłymi ludźmi? Przecież to głównie o nich chodzi. To im rujnuje życie ruska polityka. Oni tam giną, a nie mieszkańcy Szczecina, którzy z jakichś powodów kochają Ruskich.Co mają robić według ciebie Ukraińcy?
Od jakiego momentu w historii będziemy zliczać trupy? Rozpoczniemy od powstania Chmielnickiego, czy dopiero zaczniemy robić porównania od zbrodni Wołyńskiej? Dlaczegóż to nie zadajesz Rosjanom pytań o ich zbrodnie, których pewnie nikt do tej pory nie przebił. Czyżby rosyjscy zbrodniarze obeszli się lepiej z Polakami? Jak liczyć, to liczmy, ale uczciwie. Czy jednak chodzi w tym wszystkim o niekończące się bilanse trupów?
Sikorski nie jest bohaterem moich marzeń, ale ja wiem, że świat i ludzie w nim funkcjonujący nie są idealni. On się jednak mieści w granicach mojej wyobraźni, czego nie da się powiedzieć o ludziach pełnych uwielbienie do Putina. Czy według ciebie politycy europejscy ignorujący zaloty Putina też są tacy głupi jak Sikorski? Człowieku, wsiadaj w pociąg (samolot omijaj) i pędź na Ukrainę, a potem coś nam napisz.
Pozdrawiam
21 maja o godz. 10:53
@NELA
Nie „prawie anumlik”, a „anumlik”. Napisałem daaawno temu balladkę o „tutce”, która zaczynała się tak:
Ślimaczkę ślimaczek
Prowadził pod krzaczek
Gdy pierwoj bajar
Jebnuł w ruskij jar
Balladka już żyje swoim życiem. Kilka razy już ją w internetowych dyskusjach przywoływano. Z podaniem autora, oczywiście 😉
21 maja o godz. 11:52
@anumlik
Taż ja nie przytoczyłam twojego, autorskiego tekstu, a jedynie skorzystałam z niewielkiego fragmentu. Ten zaś natychmiast, prostą drogą prowadził do tekstu źródłowego 🙂
Tymczasem ślimaczek się wczołguje na kolejną gałązeczkę.
I aż się prosi o kolejnego anumlika.
Idę do swojego miniogródka, zobaczę, czy i u mnie się jakiś ślimaczek nie przechował i będę bezlitosna
Wyrzucę na zbity ryj!
Tymczasem obsypuję granicę potłuczonymi skorupkami jajek…
Sąsiadka podrzuca mi swoje skorupki na wycieraczkę 😀
21 maja o godz. 11:58
Pytanie dla obu kandydatów
W następnej i chyba ostatniej duspucie dobrze byłoby zadać im pytanie.Czy nie należało by zmienić nazwy/miana dotychczasowego
TV -1 TV – 2 na bardziej realne np
REKLAMA – 1 , REKLAMA -2 a w przerwach pomiędzy spotami umieszczać przepisy gotowania i konsumpcji.
ukłony
21 maja o godz. 12:09
@NELA
W ubiegłym roku działało. Tyle, że jak deszcz pada, kuleczki zamieniają się w niebieskie bajorka 😀
Zanim kolejny anumlik popełnion zostanie podzielę się swoimi ze ślimakami bojami. Dopiero co „wysadziłem” kwiaty w donicach na tarasie. Już przypełzły, cholery, i zaczęły obsiadać i żreć. Wysypałem dokoła każdej donicy takie niebieskie małe kuleczki, które w każdym sklepie ogrodniczym jako „preparat przeciw ślimakom” można dostać. Zanim – parszywce – dopełzną do donic, preparat zabija. Na śmierć!
21 maja o godz. 12:09
@fidelio
Poranny przegląd prasy…
Prof. Zimmermann w rozmowie z „Wyborczą” mówi też, że namawiał Dudę, by odszedł z UJ i zwolnił etat, który zajmuje: – Mówiłem, że nawet jeśli nie zostanie prezydentem, to przecież nie wróci na uczelnię, na etat asystenta, za 2 tys. zł. Takie „blokowanie etatu” ocenić trzeba negatywnie. To sprzeczne z zasadami życia akademickiego.
Ale Zimmermann dodaje też: – W pewnym sensie go rozumiem. Dobrze jest się pochwalić statusem pracownika UJ
Cały tekst: http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001,17954708,Przelozony_Andrzeja_Dudy_na_UJ__Oceniam_negatywnie.html#ixzz3alZsAyp0
21 maja o godz. 12:22
@anumlik
W ubiegłym roku im podsypałam tych granulek i zebrałam prawie 2 kg tego paskudztwa. Niestety – rośliny padły podgryzione i zeżarte. Wyrzucałam jak gnój z obory. Tym razem już jestem czujna, jak jaki czujnik. Nie dam się zaskoczyć. Wstępnie podsypałam wcześniej, ale po deszczu warto zrobić inspekcje, bo w parku łażą całymi oddziałami bojowymi. Mam jeszcze zapas smakołyku.
21 maja o godz. 12:55
Złapcie Dudę za dudę.
21 maja o godz. 13:18
Szanowny ‚maciek.g’, miałbyś rację a ja wątpliwości, gdyby był wybór, lecz go nie ma. Zarówno Andrzej Duda jak i Bronisław Komorowski, są tworem popisizmu, ideologii panującej od ćwierćwiecza. Obaj reprezentują tą siłę polityczną, która ukształtowała Rzeczpospolitą III/IV, PiS wrzeszcząc, a PO po cichu realizując to co PiS wrzeszczy. Popisizm jest to polska wersja konserwatyzmu, chadeckości i kapitalizmu w odmianie wczesnoliberalnej czyli wersji ‚starotestamentowej’, ma barwę biało czerwoną i deseń w ciapki z orła w koronie. Jedni uważają, że ciapki są niezbędne, drudzy, że nie koniecznie … i to cała różnica między PiS-em i PO. Jeżeli mam wybierać między grabiami do liści a grabiami do siana, dwoma narzędziami służącymi do grabienia … nomen omen, a potrzebna jest łopata, której nie ma, a jest to niezbędne narzędzie do wykopania … nomen omen, to ‚sorry taki mamy klimat’, i nie idę do wyborów, co jest oczywistym sprzeciwem.
Pozdrowienia
21 maja o godz. 14:32
Nela
„będąc na bezpłatnym urlopie pomysłowy Dobromir dorobił w trzy lata 220 tysięcy w innej instytucji”
1/ Pani Prezydent HGW w samym 2014 r. zarobiła na UW ponad 90 tys., pełniąc jednocześnie f. prezydenta Warszawy (pobierając też za to wynagrodzenie – ponad 150 tys.) – jak rozumiem legalnie.
2/ Pan prof. Jerzy Buzek, od bodaj 20 lat, jest na bezpłatnym urlopie w Instytucie Inżynierii Chemicznej PAN – jak rozumiem legalnie.
3/ Pan Andrzej Duda jest na bezpłatnym urlopie na UJ, miał etat dydaktyczny w Poznaniu i był Europosłem – jak rozumiem też legalnie.
Na czym polega to powszechne „olaboga!” ? (Coś ukradł czy po prostu jest pracowity i dynamiczny)?
21 maja o godz. 14:44
Madzia
Dla ciebie może on być po prostu pracowity i dynamiczny.
Dla mnie jest pracowitym, ambitnym i pozbawionym zasad cwaniakiem, który przestrzegania zasad będzie oczekiwał a nawet wymagał od innych. Od siebie i swojego środowiska z całą pewnością nie.
Możemy się @Madziu pięknie różnić w tym i innych tematach.
Niech zakwita tysiąc kwiatów.
21 maja o godz. 14:55
Pani Nelu.
Możemy się różnić. Nie powiem „Niech rozkwita … ” bo zakończyło się to kampanią przeciw prawicowcom i masową reedukacją 😉
Mimo to chciałabym zrozumieć na czym polega, jak rozumiem jedynie „etyczne” czy „moralne”, przestępstwo Dudy, jego „cwaniactwo”.
21 maja o godz. 15:05
@NELA
Chciałaś, Koleżanko z Ogólniaka anumlika o ślimaczku na krzaczku. Psze bardzo. W dyskurs Twój z @Madzią wpisuje się jak ulał.
Na krzaczku ślimaczek ze wstydu spiekł raczka,
Gdy z dud wychynęła miast Dudy zła kaczka.
Hej duda hej, hej duda hej,
Nie pij Duda więcej,
Bo cię będzie mniej. *)
Choć dudziarz się sprężał, z dud ducha wytężał,
To przykryć nie zdołał kaczego oręża.
Hej duda hej, hej duda hej,
Nie pij Duda więcej,
Bo cię będzie mniej.
Ni kaczych orszaków związanych wstążeczką
W pakiecie z Tomusiem i z Maciory teczką.
Hej duda hej, hej duda hej,
Nie pij Duda więcej,
Bo cię będzie mniej.
Ślimaczka spod krzaczka nie goni ślimaczka,
Bo nie chce – biedaczka – na ostrzu zgnić haczka.
Hej duda hej, hej duda hej,
Nie pij Duda więcej,
Bo cię będzie mniej.
A hak od pisowo-magicznych lśni lśnień,
A z mroku Madame Guillotine straszy cień.
Hej duda hej, hej duda hej,
Nie pij Duda więcej,
Bo cię będzie mniej.
————————————————-
*) Swobodne tłumaczenie refrenu ludowej szwedzkiej piosenki:
Hej duda dej, hej duda dej
Jag ska aldrig supa mer
hej duda dej
21 maja o godz. 15:11
Ale jaja 2 – czyli „Rząd miał w dupie całe górnictwo przez 7 lat”
https://www.youtube.com/watch?v=A6xUOOKLffM&feature=youtu.be
21 maja o godz. 15:22
Całość nagrania rozmowy Elżbiety Bieńkowskiej i szefa CBA Pawła Wojtunika
https://www.youtube.com/watch?v=R5nsyb5dRbI
Poruszono ciekawe wątki zarówno o charakterze przestępczym jak i etycznym dotyczące naszych elit rządzących.
Warunek – trzeba przygotować się na niezwykłe prostactwo i drażniący tembr głosu pani Bieńkowskiej.
„Ale jaja, ale jaja” (to wiekopomne słowa naszej drogiej pani Komisarz, dla której praca za 6000 zł to idiotyzm albo złodziejstwo)
21 maja o godz. 15:27
A tu fragment o budce pod ambasadą:
https://www.youtube.com/watch?v=W7iaGazbNj8
“Ale jaja, ale jaja!”
21 maja o godz. 15:31
Na koniec, pani Nelu, jeśli Duda jest cwaniakiem to jak nazwać takich „rządzących” jak powyżej?
21 maja o godz. 15:38
jak nazwać takich “rządzących” jak powyżej?
…….
Wedle gustu.
21 maja o godz. 15:50
Dla Wrocławian ciekawostka
https://www.youtube.com/watch?v=odLsCCwgOow
Spotkanie Prezydenta Komorowskiego z mieszkańcami Wrocławia. Czytaj: z wybrańcami.
Jeden z nich ma pretensję do ludzi, którzy przyszli (nie zaproszeni), że „drą mordę” a zatem kompletnie nie rozumie na czym polega konstytucyjna wolność wypowiedzi.
21 maja o godz. 17:12
Bardzo mi się podoba konstytucyjna wolność wypowiedzi, która polega na darciu mordy.
Ze wspomaganiem trąby jerychońskiej.
Skoro nie ma się niczego rozsądnego do powiedzenia, to pozostaje darcie mordy.
Konstytucyjnie dozwolone, ale nie zachęcające do podjęcia rozmów.
Takich intelektualistów pełno na stadionach podczas meczów piłki kopanej. Tam też drą mordy, ale nie tylko. Mają różne wspomagacze – krzesełka stadionowe, race, kamienie, trąbki, pompki i wuwuzele.
Kto im zabroni?
21 maja o godz. 18:10
@anumlik
Dzisiejszy anumlik przypomina raczej szantę, ale mnie się podoba.
Tak mi się jakoś pokojarzyło… Skąd w serialu „Ranczo” wziął się ten cwaniaczek Duda? Wczoraj bodajże w powtórkowym odcinku wójt wyciąga z szuflady siekierę i grozi biednemu Dudzie odrąbaniem łba przy samym kołnierzyku – za donosicielstwo.
Następnie go awansuje i tłumaczy zdumionemu świadkowi wydarzenia; „nie ma nic gorszego, jak donosiciel, ale jeszcze gorszy jest donosiciel niewiarygodny!”
Skąd akurat Duda? I to taki właśnie?
Tatuś Grabca grał na dudach – „pięknie grywał pjany”.
Albo „Kaczyński jestem!” Przybory i Wasowskiego.
Chyba trzeba uwierzyć w proroctwa, nie ma wyjścia.
Tu wybory za trzy dni, pojedynek kandydatów za chwil parę, a mnie jakieś takie figliki po głowie skaczą i to na trzeźwo.
Całkiem się nie mogę zdobyć na powagę w taki dzień.
21 maja o godz. 18:14
Kaczyński jestem!
21 maja o godz. 19:01
NELA !
Godzina 18:14 ;
Co za wspaniały prezent Starsi Panowie dwaj a przy tej okazji Kraftówna ,Michnikowski i ….”Kaczyński jestem” ! z jakże aktualnym podtekstem . Prorocze ?!
21 maja o godz. 19:31
Nelu
Jak ktoś się wkurzy to często wrzeszczy i wygraża pięścią. Pompka-mikrofon przydaje się by wiekopomny przekaz o kurach i krowach został odpowiednio nagłośniony i przekazany ludziom światłym i rozsądnym.
https://www.youtube.com/watch?v=p2CMxoeBJbw
21 maja o godz. 19:44
jak nazwać takich “rządzących” jak powyżej?
….
Wedle gustu.
_ _ _
Np.:
Wojtunik o Burym: „sk*el” a Bieńkowska o Piechocińskim „debil”
21 maja o godz. 19:44
Waldek B.
21 maja
wyrywkowo cytuje* Co mają robić według ciebie Ukraincy ?*
Odpowiadam : Mają zacząć instalować indywidualne liczniki gazu ( bo ich nie mają),po to by rozpocząć krok po kroczku trudna dla nich droge z Azjatyckiej do Europejskiej cywilizacji ,Na skróty sie nie da .(pisałem o tym niemal 2 lata temu )
Nie mieszaj do tego wydumanego stosunku do Rosji ,bo to bez sensu . Nawet marni obserwatorzy konfliktu na Ukrainie wiedzą ,że Krym do dziś byłby w granicach Ukrainy razem z Donbasem , gdyby Amerykanie ze swoimi czynownikami przeczekali cały 2014 rok , wybory zmiotły by Janukowycza a tak Rosja otrzymała pretekst i prezent od US .
W maju Kerry w Soczi a Nuland w Moskwie ,…. a wcześniej Steinmeier w Wołgogradzie ( 8.05 ) i Angela Merkel w Moskwie ( 10 maja ).
Sikorski nasz Radek to mały pikuś ,obrotowi w sprawach Ukrainy i Kijowa to dzis Berlin ,Paryż Moskwa i …. Pekin a Juesej w tle drepcze maja za rok wybory i inne problemy na głowie.
Ps .
Wyjechałbym turystycznie na Ukraine z okazji Instalownia pierwszych 100 tysiecy indywidualnych liczników gazu , byłoby cudownie gdyby fundusze na ten obywatelskie cel pochodziły od tzw.Oligrachów ;np Janukowycza Poroschenki ,Pitarsza ,Arszenika Achmetowa i tego z Dniepropietrowska co to zapewnie bedzie chciał przylecieć do Warszawy 27 maja na mecz zSewillą .
Czy po takim warunkiem „grozi ” mi wyjazd -nie ,, nie grozi tam Azjatycki Burdel może nawet gorszy niż w Rosji ??
ps .
Placa mi w Euro za wierszówke od lat ,nie kpij chłopie ,tak nie zaczyna wpisu gość , który pojawił sie na blogach POLITYKI niedawano .
21 maja o godz. 20:30
Cwaniactwo Dudy wyjaśnił mi dzisiaj taksówkarz.
Otóż prezes zanęcił Dudę obietnicą pewnego biskupa, że każdy pisowski prezydent będzie grzebany na Wawelu i to wraz z małżonką – choćby nawet nie zeszli społem. Trzeba więc dla dobra kraju, by został kolejnym mężem bratanicy prezesa, a rzeczona rozwód bierze jak zwykle zaraz po wyborze prezydenta. I nadal będzie mógł się zajmować spuścizną prezydenta nieboszczyka.
21 maja o godz. 21:22
No i po dyskusji. Kandydaci powrócili do swoich domów. Na trasie prezydenckiej kolumny pojawiła się niezatapialna pani Bogusia na swoim wózku, wyposażonym w nowe akumulatory. Jeden policjant nie dał rady przekierować jej na prawy pas, dopiero drugi mundurowy, wspierany przez jakiegoś cywila w garniturze dosłownie przenieśli wózek z panią Bogusią na pobocze i umożliwili prezydenckiej kolumnie przejazd.
Żwawa inwalidka pojechała jednak za prezydencką kawalkadą.
Niezłe te akumulatory od prezydenta ❗
21 maja o godz. 21:41
Automaty 😉
http://niezalezna.pl/67284-wpisy-politykow-po-w-trakcie-debaty-jak-z-automatu-realizacja-instrukcji-w-praktyce
21 maja o godz. 22:38
Uff! Debata kandydatów się zakończyła. Mam dość! Każda wypowiedź obu kandydatów podnosiła mi ciśnienie i wpieniała. Całe szczęście, że kampania się kończy. Jeszcze jeden tydzień, a obaj panowie, każdy z osobna, uznałby, że jest Jezusem Chrystusem i ogłosił, iż będzie chodzić po wodzie co pokaże łażąc po Wiśle, z jednego brzegu na drugi. W sumie byłby to nawet niezły pomysł, gdyż raz na zawsze przestaliby plątać mi się przed oczyma.
Pozdrowienia
22 maja o godz. 0:23
@Nela
„Miły @fidelio!
Nie rozśmieszaj ludzi, którzy potrafią czytać i przy okazji nie przestali myśleć. Bo to nie jest ani trochę śmieszne, nie mówiąc o powadze i wiarygodności.”
Miła Nelu, to Ty nie rozśmieszaj ludzi i nie zadawaj pytania czy europoseł wziął urlop bezpłatny skoro nie przysługuje mu coś takiego jak urlop bezpłatny. Panimaju?
22 maja o godz. 3:45
Bezczelny cwaniak nie przestrzega zasad (nocna kampania)
http://300polityka.pl/live/2015/05/22/#post-127941
22 maja o godz. 7:35
Haszszu
21 maja o godz. 13:18
Nigdy tak praktycznie nie jest że kandydaci są identyczni , a na dokładkę identycznie rokują co się będzie działo po ich wyborze.
Cały czas tłumaczę że kampanie dla ludzi śledzących politykę nie mają znaczenia. PiS juz rządził i rządził ten jego prezes J.Kaczyński. Wiemy czego się możemy po nim spodziewać. Był tez prezydent z PiS L. Kaczyński meldujący swemu bratu wykonanie zadania i pokazujący potem że jest prezydentem jak najbardziej politycznie po stronie PiS , a interes Polski ma gdzieś. Duda już ogłasza że prezydentura L.K jest jego wzorem , a więc powtórka z prezydentowania L.K. Tak jak podałem wybór Dudy to utrwalenie PO przy władzy parlamentarnej na następne 4 lata. Wybór BK daje możliwość zmiany o której pisałem
22 maja o godz. 7:57
Dodam tu jeszcze, że Duda nigdy nie był typem przywódcy, nie wyróżniał się i nie wystawał ponad innych.
Wprawdzie w rankingu posłów miał miejsce na początku listy posłów pracowitych i merytorycznych, ale czy był znany i kojarzony z indywidualnym wizerunkiem? Rozpoznawalny?
To osobowość urzędnicza, podporządkowana – taki Dziwisz kieszonkowy. Garderobiany.
Jeśli nie wygra, szybko o nim zapomnimy, bo z poczuciem krzywdy odejdzie w niebyt, bo prezes go strąci z podium i tylko krawaty w szafie będą świadczyć o jego karierze.
Jeśli wygra… no to nam pokaże! Wolę nie prorokować.
22 maja o godz. 7:58
Znowu po wyczyszczeniu historii zrobiły się małe litery w nicku, ale to ja.
22 maja o godz. 11:01
Skoro jesteśmy na blogu pani red. Paradowskiej to mamy chyba obowiązek przytoczyć jej ocenę posła Dudy:
„Andrzej Duda (PiS) – jeden z najaktywniejszych posłów, jego wypowiedzi na sali obrad plenarnych dotyczą prawie wyłącznie ustaw i stanowionego prawa, nie są zaś oświadczeniami „na każdy temat”, bez ładu i składu. Wiceprzewodniczący Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, rzeczowy i kulturalny, co w tej komisji jest szczególnie ważne. Otwarty na argumenty opozycji, pokazuje, jak można dyskutować, nikogo przy tym nie obrażając. Zamiast uszczypliwości i ataków personalnych – merytoryczne argumenty.”
Źródło:
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1556381,1,ranking-poslow-polityki-rozstrzygniety.read
22 maja o godz. 11:04
Tego się boicie? To mówi o was więcej niż o Dudzie!
22 maja o godz. 11:16
@Waldemarze, odpowiem od końca. Na blogach POLITYKI byłem obecny parę lat, miałem dłuższą przerwę, zmieniłem nick na moje prawdziwe imię. W przyszłości dopiszę nazwisko w całości, ponieważ zbliżam się do poglądu, że ukrywanie się za jakimiś nickami nie jest w porządku.
Ty nie pisałeś w poście, który mi się tak nie podobał o licznikach na gaz. Ty wypomniałeś prezydentowi, że nie reaguje na „gloryfikowanie” Banderowców na Ukrainie. Nie widzisz, że w Moskwie lud maszeruje z portretami Stalina, a prezydent Putin zachwyca się jego przenikliwością polityczną. A teraz wyobraź sobie, że w Berlinie niosą portret Hitlera, a pani kanclerz wychwal jego geniusz.
Mnie guzik obchodzi wielka polityka i to kto kogo ograł i jeszcze ogra. Tam ludzi wypędza się z domów, zabija ich tylko dlatego, że znaleźli się na linii ognia. Czy kogoś obchodzi ta krzywda?
Jak trudno jest zbudować normalnie funkcjonujące państwo z licznikami gazowymi można się przekonać obserwując Bułgarię i Rumunię. Te kraje już w UE są, ale mentalnie przebywają w jakiejś części dalej w KDL (kraje demokracji ludowej). I co im poradzisz @Waldemarze? Liczniki już mają, ale do standardów europejskich daleka droga.
Ja osobiście Ukrainy w UE nie widzę w najbliższym ćwierćwieczu, co jednak nie znaczy, że skreślam ją i oddaję Moskwie.
Mam duży szacun do pani kanclerz i prezydenta Niemiec. Skóra mi cierpnie na myśl, że w Republice Federalnej wybory wygrywa tamtejsza lewica. Gdzie byłaby wtedy Polska?
22 maja o godz. 11:33
fidelio
Na blogu Passenta już radziłam świstakom, a wśród nich tobie, żebyś przestał zawijać papierki i poszedł wreszcie spać.
O jakiej porze dni i nocy by tam nie zajrzeć, ty wciąż na posterunku (Kartka z podróży ogranicza się przynajmniej do jednego blogu).
Chłopie, zdrowia szkoda. Chyba że to twój dżob (nie napisałam – job, żeby nie urazić) Ale o taki cynizm cię nie posądzam. Zdradzasz raczej objawy wolontariusza fanatyka.
Powtarzam – co ma być, to i tak się stanie.
Nieprzekonanych do twojej kandydatury nie przekonasz , a przekonanych nie musisz.
22 maja o godz. 11:56
@mag
„Na blogu Passenta już radziłam świstakom, a wśród nich tobie, żebyś przestał zawijać papierki i poszedł wreszcie spać.
O jakiej porze dni i nocy by tam nie zajrzeć, ty wciąż na posterunku (Kartka z podróży ogranicza się przynajmniej do jednego blogu).
Chłopie, zdrowia szkoda. Chyba że to twój dżob (nie napisałam – job, żeby nie urazić) Ale o taki cynizm cię nie posądzam. Zdradzasz raczej objawy wolontariusza fanatyka.
Powtarzam – co ma być, to i tak się stanie.
Nieprzekonanych do twojej kandydatury nie przekonasz , a przekonanych nie musisz.”
Ale chyba nie będziesz się spierać z red. Paradowską? Bo ja tylko zacytowałem jej słowa.
22 maja o godz. 12:27
Tylko po co te słowa Paradowskiej zacytowałeś?
Nikt nie twierdzi, że Duda nie był pracowitym i merytorycznym posłem. Inna sprawa, że przestał, odkąd zajął się kampanią.
A w rankingach był tylko jednym z prymusów (i to nie z najpierwszych miejsc pierwszych miejscach), ale tylko Duda chce być prezydentem i jego akurat namaścił Prezes, bo świetnie nadaje się na Garderobianego.
Trzymając sie matafory Neli, to tak jakby Dziwisz się uparł, że zostanie następcą JPII.
Naprawdę idź się już prześpij, bo tyrasz jak galernik (absolutny rekord wpisów na en passencie!)
22 maja o godz. 14:14
Zastanawiam się co mnie tak irytuje w kampanii i debatach kandydatów. Wczoraj jak słuchałem Komorowskiego to Duda wydawał się normalny, gdy słuchałem Dudę to Komorowski wydawał się normalny … gdyby obaj zamilkli byłoby idealnie. Stąd sugestia łażenia po Wiśle wydaje się interesująca. Mam ich jednak po uszy i w związku z tym o czym innym.
Ostatnio liczni znani; dziennikarze, artyści, politycy i tzw. autorytety od wszystkiego, deklarują osobiste poparcie dla pana Prezydenta a nawet nawołują do oddania głosu na jego rzecz, na przykład prof. Hartman kolejny raz z rzędu … weszło mu to w nawyk? … płacą mu za to? Każdy może, każdemu wolno, jednak gdy czynią to osoby, które dotychczas deklarowały lewicowość lub był z lewicą związane, to przyznaję mam poczucie niesmaku. Co innego jest oddać głos kierując się takimi czy innym względami i nie trąbić o tym wszem i wobec, czym innym jest wyrażenie poparcie a jeszcze czym innym nawoływania do głosowania na rzecz. Każde z tych zachowań określa stopień aktywności. Potrafię zrozumieć lewicowego wyborcę, który kierując się jakimiś względami osobistymi, wewnętrznymi rozterkami, obawami czy też nadziejami i oddaje głos na kandydata, który w jego subiektywnym widzeniu, jest mniej prawicowy niż drugi również prawicowy, lecz nie mam zrozumienia dla aktywnego poparcia i jawnych deklaracji w tej sprawie. Stąd stanowisko Aleksandra Kwaśniewskiego, Włodzimierza Cimoszewicza , Ryszarda Kalisza, którzy poparli Bronisława Komorowskiego, nie jestem w stanie akceptować i być tego samego zdania i wykazać zrozumienie dla takiej postawy … tyle dobrego, że nie nawoływali wprost. Jeżeli chodzi o prof. Hartmana to jego syrenie śpiewy i nawoływania do głosowania na rzecz pana Prezydenta, odbieram jako impertynencję.
W środowiskach lewicowych zjawiskiem częstym jest odwoływanie sie do etyki niezależnej czyli takiej, która nie odnosi sie do Opatrzności, nieśmiertności i zaświatowych uzasadanień, lecz do sumienia, własnego, obecnego i ukształtowanego społecznie w okręślonej cywilizacji, narodzie, środowisku. Najważniejszym elementem tej etyki jest postać opiekuna spolegliwego jako wzoru do naśladowania, innymi słowy, człowieka na którym można polegać, który wywiązuje się ze swoich zobowiązań, podjętych, jaki i tych, oczekiwanych przez społeczeństwo, środowisko, rodzinę i innych, wynikłych z więzi społecznych. Prof. Tadeusz Kotarbiński, twórca tej etyki, termin ‚spolegliwy’ zaczerpnął z gwary śląskiej łącznie z jego pierwotnym znaczeniem. Obecnie, oprócz tego znaczenia, często, w sposób bezmyślny, nadaje mu się również znaczenie człowieka uległego … szczególnie słychać to w języku polityków, którym uległość, jakoś tak pasuje i weszła w obyczaj.
Pozwoliłem sobie na powyższe wprowadzenie, aby stwierdzić, że jeżeli Kwaśniewski, Cimoszewicz, Kalisz i Hartman, deklarują swoja lewicowość, wywodzą się z lewicy są kojarzeni z lewicą to należy zobowiązania wynikłe z oczekiwań środowiska wykonać i dochować wierności własnym zasadom albo milczeć … nie skorzystali z tej możliwości … zasługują na naganę. Chyba, że wymienieni wyżej panowie, termin ‚spolegliwy’ rozumieją w języku gawiedzi czyli jako ‚uległość’ … pytanie więc, wobec kogo? Nawet jeżeli uzyskamy odpowiedź, to zrozumiemy motywy, aczkolwiek ocena postępku pozostanie niezmienna … tym bardziej niezmienna.
Co najmniej dwóch z wymienionych; Ryszard Kalisz i Włodzimierz Cimoszewicz powinni znać termin ‚infamia immediata’ z prawa rzymskiego, które oznacza uszczuplenie czci wynikłe z samego faktu popełnienia czynu nagannego … bez orzekania. Powinni mieć to na uwadze. Jeżeli chodzi o prof. Hartmana, to w tym przypadku, przez analogię można jeszcze dodać zarzut ‚lenocinium’ czyli stręczenia do nierządu … jakoś tak mi się kojarzą te jego syrenie śpiewy.
Wczoraj na stronie wyborcza.biz, ukazał się artykuł gdzie autorzy zastanawiali się nad zagadnieniem; na kogo zagłosują gracze Wieźmina – Dziki Gon, który dostępny jest od poniedziałku. Pierwsze wrażenia … mocna rzecz w polskim klimacie i prawie 200 godzin gry … w niedziele wyborczą, zarżnę jakiegoś smoka, spuszczę łomot jakiemuś bydlakowi, dokopię jakiejś strzydze … i zagłosuję na Geralta z Rivii.
Pozdrowienia
22 maja o godz. 14:19
„Nie ma zgody … na brak zgody” 😉
https://www.youtube.com/watch?v=AlwioMEOxpM
22 maja o godz. 15:45
Waldek B;
Przepraszam miałem juz nie reagować ,ale po czorta przypiąłeś sie do tych liczników ( o g.11:16) i jeszcze piszesz że tam gdzie je maja, to tyż bida .” Bez sensu.
Kiedyś red.Marek Ostrowski z Polityki zaserwował tą informacją a niedługo potem profesor Rotfeld ( Ten od spraw trudnych z Rosja ) oznajmił ,iż Ukrainia bylaby samowystarczalna w gaz ,gdyby nauczyli sie oszczedzać ,,w tym indywidualnie – wspomnial u Pchanke o tych licznikach .
.Oszczędzanie to jest to, czego te Ludy m.in nie znaja . Natomiast co do dramatu mieszkanców na lini ognia to powiem tak , Amerykański pomysł na „ARABSKA’ wiosne kosztowal wiele istnien ludzkich liczonych w milionach . I co ? jest tam „wiosna” ,jest tam demokracja , co to miała być.
.Nasi sojusznicy z powietrza wygrywaja szybko i sprawie ,ale na ziemi ?? od czasów Wietnamu poprzez Irak a teraz Afganistan porażki ( o Afganistanie to jeszcze usłyszysz ) , utworzyli w efekcie Groźne państwo Islamskie i emigracje via Morze Środziemne -to sa dramty , a Polska musi też brać udział w przyjmowaniu nieszcześnikow muzułmanów .Tacy oni zdolni ,ofiary i zgliszcza !!! ale poza terytorium USA .
Prosze nie odpisuj , ja kończe ten wątek na Amen .
22 maja o godz. 16:20
Madzia
A ty wyrażasz zgodę na taką zgodę?
Z czego się śmieje twoje „słoneczko”?
22 maja o godz. 16:29
@mag
„Tylko po co te słowa Paradowskiej zacytowałeś?
Nikt nie twierdzi, że Duda nie był pracowitym i merytorycznym posłem. Inna sprawa, że przestał, odkąd zajął się kampanią.”
Wiadomo że kampania to spektakl, ale potem przyjdzie czas codziennej pracy i wtedy będzie znów pracowitym i merytorycznym już nie posłem a prezydentem.
22 maja o godz. 16:35
@mag
„A w rankingach był tylko jednym z prymusów (i to nie z najpierwszych miejsc pierwszych miejscach), ale tylko Duda chce być prezydentem i jego akurat namaścił Prezes, bo świetnie nadaje się na Garderobianego.”
Przeczytaj kiedyś konstytucję to aż się zaczerwienisz ze wstydu, bo zrozumiesz (czy to możliwe?) jakie bzdury wypisujesz przenosząc klisze „premierów technicznych” na pozycję prezydenta, który nie jest żadnym garderobianym, bo jego wybierają ludzie, a nie żaden Prezes (tak jak w przypadku premiera, gdzie faktycznie decyduje partia). Poza tym Duda będzie przecież chciał zawalczyć o drugą turę, a chodzenie na pasku Kaczyńskiego spowoduje, że straci na to wszelkie szanse.
Także serio, pomyśl czasem, poczytaj, zamiast bezmyślnie operować kliszami.
22 maja o godz. 16:36
Napisałem drugą turę, powinno być drugą kadencję.
22 maja o godz. 17:08
fidelio
LK był prezydentem, a jednak Garderobianym. Przecież on bez Prezesa żadnej ważnej decyzji nigdy nie podjął (pamiętasz choćby jak było w Lizbonie?) Prezes radził sobie z bratem, poradził sobie kiedyś z trzecim bratem (Dornem), to z Dudą nie da rady? Podobny los, w razie co, czeka Dudę.
A jeśli to Duda da mu radę (w razie co), czego nie wykluczam, to powiem szapoba!
Ale co ty się tak przejmujesz? Przecież pewien jesteś, ze Duda zwycięży.
Take it easy.
22 maja o godz. 17:29
@mag
„LK był prezydentem, a jednak Garderobianym. Przecież on bez Prezesa żadnej ważnej decyzji nigdy nie podjął (pamiętasz choćby jak było w Lizbonie?) Prezes radził sobie z bratem, poradził sobie kiedyś z trzecim bratem (Dornem), to z Dudą nie da rady? Podobny los, w razie co, czeka Dudę.
A jeśli to Duda da mu radę (w razie co), czego nie wykluczam, to powiem szapoba!
Ale co ty się tak przejmujesz? Przecież pewien jesteś, ze Duda zwycięży.
Take it easy.”
Już to kiedyś przerabialiśmy, więc powtórzę – porównujesz relacje braci bliźniaków do relacji między obcymi ludźmi. Duda ma świadomość tego, że nadmierna uległość wobec Kaczyńskiego to brak reelekcji, myślisz, że będzie ryzykował?
Nie przejmuję się wyborami, raczej irytuje mnie mentalna nieprzemakalność niektórych umysłów.
22 maja o godz. 17:33
O nie @Waldemarze, nie ma tak lekko. Nie myśl tylko, że piszę, bo mój post musi tę wymianę pieczętować. Teraz widzę, że chcesz usprawiedliwiać niczym nieusprawiedliwioną agresję Rosji na Ukrainę napaścią USA na Irak. Może i jest w tym jakiś związek, ale nie bezpośredni. Nie ma tygodnia, żebym przy okazji jakiejś dyskusji politycznej zaniechał wypominania Ameryce (USA) zbrodni jakie popełniali i popełniają na Bliskim Wschodzie.
Ty widzisz w Rosji ciągle mocarstwo światowe i nie tracisz żadnej okazji, żeby się z nami na blogach podzielić zachwytem nad kolejnym „osiągnięciami” tego imperium zła. USA nie traktuje Rosji poważnie, a Chiny poklepują Putina po pagonach i zmuszają do podpisywania kontraktów pod ich dyktando.
Stop, bo przecież miało być o Ukrainie, a daję się wciągać w poboczne tematy, choć zatrzymam się jeszcze przy tych biednych uchodźcach z Syrii. Osobiście jest mi wstyd za państwo Polskie (mam takie obywatelstwo), za to, że nie chce i być może nie potrafi przyjąć 2 tysięcy uchodźców. Dodam, że chodzi o 300 rodzin chrześcijańskich z Syrii, którymi zajmie się pozarządowa organizacja pomocowa. Nie będę pytał Polaków ile milionów uchodźców i emigrantów z Polski przyjął świat zachodni. Nie będę pytał, bo pewnie bym usłyszał, że im się należało.
Pozdrawiam
22 maja o godz. 18:32
„Duda ma świadomość tego, że nadmierna uległość wobec Kaczyńskiego to brak reelekcji, (…) „ – napisał fidelio.
Dlaczego w nawiązaniu do zacytowanego nasuwa mi się przypuszczenie, graniczące z pewnością, że „nadmierna niezależność” p. Dudy jako Prezydenta wobec J. Kaczyńskiego ( i PiS ) to …. również oznacza brak realnych szans na reelekcję ? Zgłosić swoją kandydaturę oczywiście – mógłby, ale…
Wyobraźmy sobie jak wyglądałaby kampania kandydata Prezydenta Komorowskiego bez poparcia, także finansowego i organizacyjnego, całej partyjnej machiny PO. Czy nie podobnie jak tych kandydatów zwanych egzotycznymi ? Z perspektywą w najlepszym razie wyniku porównywalnego z tym jaki osiągnął P. Kukiz, tj. wynik znaczący ale nie dajacy prezydentury ani szans na nią ?
Nie sądzę aby p. Duda zostawszy Prezydentem „brykał” J. Kaczyńskiemu mając w perspektywie ponowne kandydowanie.
Zupełnie co innego gdyby już po raz drugi został Prezydentem i nie mając perspektywy ponownego kandydowania i wyboru, – wtedy mógłby zdobyć się na niezależnosć ale to mogłoby kosztować go zwekslowaniem na polityczną bocznicę „po”. A. Kwaśniewski bynajmniej źle na tym w kategoriach życiowych oceniając – nie wyszedł. Czy podobne oczekiwania wobec swej przyszłości ma/miałby A. Duda ?
22 maja o godz. 18:56
@Lex
„“Duda ma świadomość tego, że nadmierna uległość wobec Kaczyńskiego to brak reelekcji, (…) “ – napisał fidelio.
Dlaczego w nawiązaniu do zacytowanego nasuwa mi się przypuszczenie, graniczące z pewnością, że “nadmierna niezależność” p. Dudy jako Prezydenta wobec J. Kaczyńskiego ( i PiS ) to …. również oznacza brak realnych szans na reelekcję ?”
Przyszłość pokaże. Jeszcze nie mieliśmy takiej sytuacji żeby polityk PIS, który się nie nazywa Kaczyński został wybrany na urząd, który daje tak niezależną pozycję. Co z tym zrobi Duda? Nie sposób przewidzieć, bo to precedens.
Zwłaszcza, że za 5 lat to Kaczyński być może namaści Dudę na swojego następcę, w końcu on nie będzie już młodszy. W każdym razie ta sytuacja wymyka się dotychczasowym schematom przynajmniej jeśli chodzi o PIS.
22 maja o godz. 19:11
Waldku B; 22 maja o 17:33
NIE ma lekko , napisz zacytuj gdzie i kiedy pisałem * Ty widzisz w Rosji ……,aUSA nie traktuje Rosji poważnie …..a Chiny zmuszają do podpisywania kontraktów pod ich dyktando * UFF
Cudowna znajomosc realiów , zależności i znaczenia we współczesnym świecie – To kompromitacja . Nie odpowiadaj , bo za rok lub dwa popatrzysz na na ten swoj wpis ,być może zrozumiesz jakie pisałeś głupstwa .
Weekend spędzam na mojej ulubionej Rugi i tam się dowiem sie kto jest moim prezydentem .
ps .
Podpowiadam ,ja o Rosji wogóle nie pisze !
22 maja o godz. 21:45
fidelio (g.17:08)
Z wzajemnością.
I trzymaj się chłopie. Jutro daj sobie wolne, bo i tak obowiązuje cisza wyborcza. Przynajmniej się odeśpisz.
Głowa do góry!
22 maja o godz. 22:38
Czas na zmiany! 🙂
http://livestream.com/accounts/11723567/events/4069681
Dobranoc.
23 maja o godz. 10:23
Aleś się uwziął @Waldemarze. Nie będę się przekopywał przez twoje wypisy, żeby ci udowodnić, co się dzieje z człowiekiem, który uważa Russia Today za źródło obiektywnych informacji, bo o komentarzach nawet nie wspominam.
A co się takiego ma zdarzyć za dwa lata, możesz uchylić rąbka tajemnicy?
Ja tego nie wiem, ty też nie, więc daj spokój. My nawet nie wiemy jakie technologie zdominują świat i narzucą mu sposób wytwarzania. To te czynniki zdecydują, kto będzie mieszkał we właściwym miejscu (widzisz, nawet go nie nazywam), a kto stanie się nieistotny. Jedno jest pewne, wojny nie ustaną, ale można się domyślać, że będą się one toczyły na obszarach nieistotnych, toczonych pomiędzy nieistotnymi ludźmi i o nieistotne sprawy. To przykre, ale zdaje się, że ludzki świat zmierza właśnie w tym kierunku. Władzę będzie miał ten, kto będzie posiadał wiedzę i umiejętność jej wykorzystania.
Czy widzisz taki potencjał w Rosji Putina?
Wypoczywaj i przemyśl to.
Pozdrawiam
23 maja o godz. 18:41
Nasza gospodyni wprawdzie blog jako taki raczej zostawiła na pastwę losu, ale aktualny felieton w „Polityce” zamieściła.
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1620339,1,wybor-miedzy-komorowskim-a-duda-to-wybor-prawdziwy-i-powazny.read
23 maja o godz. 22:46
Nela
Ale pies z kulawą nogą onym felietonem Gospodyni się interesuje (zero komentarzy).
I bardzo dobrze.
Rozpalimy sobie ognisko, na ten przykład, na blogu, ale cuś czuję, że i z tego nic nie będzie.
To co, nie ma woli walki? Żadnych łapek na pokładzie?
Mnie już jest chyba „zarówno”. Ustałaś’, jak mówią Rosjanie.
24 maja o godz. 6:13
”Rozpalimy sobie ognisko, na ten przykład, na blogu, ale cuś czuję, że i z tego nic nie będzie”
Proponuję wykorzystując grobową ciszę przed, między i powyborcza jakiś przepis na ośmiorniczkę z sowy za 6000.
24 maja o godz. 7:19
mag
Jak ty by przeczytała, co piszą tam i ówdzie drobnym druczkiem, to by ty wiedziała, że komentarze na czas ciszy są wyłączone.
I bardzo dobrze.
Komentatorzy też się wyłączyli. Ładują akumulatory.
24 maja o godz. 9:51
Nela
Kurde, okularów ja nie założyła.
Komentarze na innych blogach bynajmniej nie wstrzymane.
A to dla ciebie, co by ci się kartkę dobrze wrzuciło
https://www.google.pl/?gws_rd=ssl#q=youtube+radosc+o+poranku
24 maja o godz. 11:59
cichosza
24 maja o godz. 22:32
No to się obudzimy w innej rzeczywistości.
Nie ma się z czego cieszyć, ale i martwić też trochę za wcześnie.
Dobranoc
24 maja o godz. 22:50
No to mamy prawie pewną 3 kadencję PO
24 maja o godz. 23:05
Platforma, wespół w zespół, z zaprzyjaźnionymi mediami, powtórzyła swój sukces wyborczy z 2005 roku i wybrała sobie prezydenta z PiS-u … ta sama metoda taki sam wynik. Wypada Platformie pogratulować talentu i skuteczności … i licznym wspierającym.
Pozdrowienia.
25 maja o godz. 12:31
Pan Kukiz ma fajne poglądy. Stwierdził, że i tak dobrze, że Bronisław Komorowski uznał wygraną Andrzeja Dudy , a nie wprowadził w Kraju coś podobnego jak Stan Wojenny. On to jest extra dobry demokrata i „godziciel” narodowy. Pozdrawiam, dawna Margit.
25 maja o godz. 12:56
Szarlo
A Kukizu się wydawało, że już „jest w ogródku, już wita się z gąską”.
Tymczasem durny on jak kupa naroda w tym narodzie, który chciał se zmienić, byle zmienić, ale na co – nie pomyślał.
P.S. Fajnie, że dałaś wreszcie głos po długim milczeniu
25 maja o godz. 13:20
Witam ciebie mag, Nelu i kilku innych „moich”. Czytam; szkoda, że blog więdnie. Kupuję papierową Politykę głównie dla przemyśleń Pani Paradowskiej, Passenta i kilku innych. Za moim oknem pokazało się słoneczko (takie jaśniejsze miejsce za chmurami). Postaram się wtrącać moje trzy grosze od czasu do czasu i nie być tylko takim „pasożytem konsumpcyjnym”. Dobrego zdrowia i humoru życzę.
A ta Szarlo, to dlatego, że za nic nie mogłam się dostać, po zmianach, do blogu. W akcie rozpaczy napisałam Mail do redakcji i dostałam odpowiedź i wsparcie.
25 maja o godz. 14:08
@Szarlo
Też się cieszę.
Wynik przyjęłam spokojnie. Komorowskiemu się należało, Duda ma teraz przed sobą pięć lat na wywiązanie się z podjętych zobowiązań i obietnic. Myślę sobie, że powtórzy się te 300 tys. mieszkań… No i bardzo dobrze.
A póki co – czeka nas wybudowanie paru pomników, sprowadzenie wraku, udowodnienie teorii wybuchów i – co najważniejsze – obsadzenie paru tysięcy etatów swoimi ludźmi.
Wolontariusze już przytupują w kolejce. Będzie się działo.
A swoją drogą, muszę przyznać, że nie doceniłam Beaty Szydło.
Wydawało mi się zawsze, kiedy ona coś mówiła, że za chwilę zaśnie na stojąco, a tu proszę!
Kampania na medal.
Oddalam się – wrócę wieczorem.
25 maja o godz. 15:07
Nela
Też bym nie pomyślała, że szara mysza, etnografka Szydło ma taki power. Szapoba!
25 maja o godz. 16:32
Szarlo
25 maja o godz. 12:31
Pan Kukiz błyskawicznie pokazuje, że nie nadaje się na polityka , a w związku z tym na lidera partii. Błyskawicznie będzie tracił poparcie które narosło mu z okazji protestu przeciw styropianowi. (nie bardzo było na kogo głosować a on zaczął być przychylnie pokazywany przez media i skoro zaczął zyskiwać w sondażach to go wsparto (sam go wsparłem i moja rodzina z tego powodu). Gdy pojawi się nowa poważna alternatywa partii Petru to większość na niego głosujących ją wesprze i dojdą jeszcze wyborcy Korwina. Czekam na oficjalne wejście tej partii na rynek polityczny
25 maja o godz. 17:01
Odchodzi nie mój pana Prezydent, mojego państwa, który sobie porządził i przychodzi nie mój pan Prezydent, mojego państwa, który sobie porządzi. Nic się nie zmieniło, chociaż od Tatr po Bałtyk rozlega się dziadowskie ‚Ciemno wszędzie, głucho wszędzie
Co to będzie, co to będzie?’ … szczególnie w mediach mainstream’owych, które okazały się ‚puszczalskie’ i zamiast doglądać władzy nękały opozycję.
C o to będzie? … nic nie będzie, natomiast można się spodziewać po gromkich zapewnieniach, że powstanie trzecia partia prawicowa, bogoojczyźniana w biało czerwone ciapki, czyli kukizowcy. Będziemy mieli więc; reżimowy Front Bogoojczyźniany Wyzwolenia Polski, czyli platformowców, następnie antyreżimowy Bogoojczyźniany Front Wyzwolenia Polski, czyli pisowców, oraz anty antyreżimowy Wyzwolenia Polski Front Bogoojczyźniany, czyli kukizowców. Jedni będą mówić jest dobrze, nic się nie stało, drudzy, jest źle a trzeci, jest bardzo źle. Generalnie, ogólnie i szczególnie to będą mieli rację, gdyż rzeczywiście jest do … pozwolę sobie nie kończyć pozostawiając treść domyślności Czytelników.
Teraz o szmaciarstwie. Przeglądając i przewijając napływające wiadomości trafiłem na dwie informacje, chociaż podobnych na pewno jest więcej. Niejaki Jerzy Mazgaj (informacja tvn24bis.pl), podobno z listy stu najbogatszych, na wieść o przegranej Bronisława Komorowskiego, stwierdził wynik fatalny mam trzy miesiące na przygotowanie sobie rezydencji w Monako. Ma dość niejasne podejrzenie, że istnieje jakiś czynnik, który ma wpływ na selekcje negatywną, powodującą, że wśród bogatych prawdopodobieństwo pojawienia się łachudry jest znacznie większe niż w pozostałej części populacji. Zresztą prawa autorskie do tej hipotezy ma Jezus, który przecież coś powiedział o prawdopodobieństwie przejścia przez Ucho Igielne wielbłąda i prawdopodobieństw dostania się bogacza do nieba.
Drugi przypadek to Mariusz Kamiński, który na wieść o wynikach wyborów miał powiedzieć; ‚Przez siedem lat był strach i pogarda. Teraz chciałbym zobaczyć strach szczególnie na twarzy Stefana Niesiołowskiego’ (informacja wiadomosci.gazeta.pl). Obecnie podaje, że nic takiego nie powiedział (informacja Onet). Jakoś mu nie wierzę. Niezależnie od tego co powiedział, co nie powiedział i co wymyśliła gazeta.pl, to i tak, za całokształt; to taki ‚malienkij czeławiek’, to taki Baszmaczkin i skończy jak on, pod postacią upiora kradnącego ludziom płaszcze.
Na koniec zacytuję klasyka, czyli Leszka Millera; ‚Nawet jeżeli państwo polskie istnieje teoretycznie, to naród istnieje naprawdę’ … co powiedział wczoraj w TVN komentując wybory. Leszek Miller im gorszy tym lepszy a jego komentarz bardzo mi się podobał … warto aby politycy brali to pod uwagę, chociaż nie jestem pewny, czy sam Miller bierze to pod uwagę.
Pozdrowienia.
25 maja o godz. 19:26
Nie mogłam już czytać o tych różnicach wyników głosowania nawet 6 czy 7%. Dopiero przed chwilą widziałam oficjalne wyniki. owszem jest przegrana prezydenta Komorowskiego, ale nie jest ona jednak żenadą. Nie czytałam też ostatnich wpisów – teraz to zrobię. Moje serce źle znosi mocne wrażenia. Lepszej pogody życzę, niż ta u mnie na Śląsku. Pozdrawiam i dziękuję za tyle uwagi. Margit
25 maja o godz. 20:43
Państwo Dudowie materialnie kiepsko wyjdą na wygraniu przez Andrzeja prezydentury.
Jako europoseł dostawał na rękę ponad na miesiąc 24 000zł do tego diety (16x na miesiąc po 1250zł) , plus uposażenie wypłacane Dudzie z polskiego sejmu to 4575 zł , do tego diety poselskie 1000zł i jeszcze dorobił 62,5 tys złotych z etatu dydaktycznego na jednej z uczelni wyższych (czyli na miesiąc 5 208zł). Już nie dodaję, że można zarobić dodatkowo na zwrotach z podróże i pieniędzy przeznaczonych na prowadzenie biura , czyli na miesiąc była to suma 35 440zł (żona do tego dorabiała w szkole jako nauczycielka pewnie ze 2000zł)
A teraz Dudzie będzie się należeć 14000 zł na rękę uposażenia prezydenta i nie wolno będzie dorobić ani złotówki. Pierwsza dama zwolni się z pracy w szkole (taki obyczaj że pierwsza dama nie pracuje i nie dostanie za swe reprezentowanie złamanego grosza i będzie to dla nie czas niezarobkowy, ubrania tez musi sama sobie do reprezentacji zapewnić). Duda oczywiście ubrania i jedzenie ma zapewnione za darmo plus auto prezydenckie z kierowcą i strażą.
Czyli poziom zarobków spadnie my 2.3 raza.
Gdy nie uda się następna elekcja to ma zapewniona emeryturę 3800 zł,ale żona ma w plecy te 4 lata , bo nie zarabiała i do emerytury jej nie będą się liczyć. Jak widać biznesu na wygranej nie zrobił .
25 maja o godz. 20:54
Haszszu
25 maja o godz. 17:01
A czegóż to Niesiołowski ma się bać? On jest tylko dość charakterystycznym posłem PO z ostrym językiem , ale o żadnych ciemnych interesach jego nikt nigdy nie słyszał.
Ma się bać, że skończy mu się kariera posła? bzdura PO z sejmu nie wyleci nawet jak przegra wybory i znów go na posła wybiorą. Poza tym ma już swe lata (ponad 70) i ma emeryturę już dawno, a z uposażeń poselskich pewnie niezła sumkę odłożył.
25 maja o godz. 22:23
Witaj @Szarlo!
Pod przydomkiem @margit kojarzysz mi się jako blogowa komentatorka o dużo dłuższym stażu blogowym niż mój.
Cieszę się przezwyciężyłaś przeszkody w komentowaniu na blogach Cyfrowej Polityki. Przeczytawszy o twoich kłopotach z pojawianiem się na blogach umieściłem (chyba tu) obszerny komentarz dodający ci otuchy i zawierający rady.
Sprawiasz wrażenie sprawnej językowo i zrównoważonej psychicznie osoby, więc ośmielam się skomentować przemyślenia o twej samodzielności o jakiej pośrednio napisałaś w zdaniu:
W akcie rozpaczy napisałam Mail do redakcji i dostałam odpowiedź i wsparcie.
Zespół Cyfrowej Polityki pełni podobną rolę do konserwatora windy.
Urząd Dozoru Technicznego zobowiązuję firmy instalujące i konserwujące windy do regularnego przeglądu. Podobnie jest z kominiarzami i gazownikami. Nawet gdy wszystko gra, to oni pracują i dogladają. I większość z nas nie zdaje sobie sprawy, że nie powinna samodzielnie zajmować się nieustanną dostępnością i sprawnością różnych kanałów przepływu materii lub myśli.
Blogi Cyfrowej Polityki rozwijają się i niekiedy (bardzo rzadko) blogi są niedostępne, bo wprowadzenie nowości wymaga zawieszenia dostępności. Licho nie śpi i z winy programistów lub administratora niekiedy może ci zdarzyć się niemożność umieszczenia komentarza.
Jest to większy problem dla Cyfrowej Polityki niż dla ciebie. Dla ciebie byłaby chwila zdenerwowania, a dla pracowników Cyfrowej Polityki wstyd i drobna porażka zawodowa.
Żyjemy w epoce specjalizacji i wszelkie postawy naiwnej samodzielności bywają śmieszne. Nie naprawiasz zapewne swego komputera sama i podobnie jest z działaniem programowym obiektów sieci. Jeśli nie jesteś informatykiem, to ambitne i samodzielne naprawianie drogi do miejsc w sieci będzie śmieszne i przez grzeczność przemilczane.
Cyfrowa Polityka zaniedbała na froncie wywiesić szyld: Jesteśmy do usług w dzień i w nocy!. Jak wiesz nikt nie jest doskonały i zapewne nie naprawiasz sama pogody, więc nie naprawiaj niczego co powstało dzięki miliardom linii kodu programów komputerowych. Służenie ci pomocą przez Cyfrową Politykę należy ci jak psu buda i zapewne nie jadasz karmy dla psów.
Walka o intenautę weszła w okres drapieżny. I moim zdaniem należy ci się podziękowanie od redakcji Polityki, że nie poświęcasz całej swej aktywności na czytanie tekstów na portalu Salon24 i pisaniu tam tekstów. Moim zdaniem mimo wiodącej pozycji Polityki w gronie mediów opiniotworczych, takie uprzejmości i grzeczności będą już jutro adresowane do osób potrafiących rzeczy nadać właściwe słowo.
Ja się nie umizguję. Ja staram się być uczciwy intelektualnie.
Powodzenia @Margit!
I niech czekają na twe komentarze także twoi oponenci.
25 maja o godz. 23:56
Zarząd PO podsumował kampanię Komorowskiego. Kamiński i Protasiewicz poprowadzą Platformę do Sejmu?
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,17983414,Zarzad_PO_podsumowal_kampanie_Komorowskiego__Kaminski.html#ixzz3bBp1Q1R3
Już widzę ten błyskotliwy sukces.
Oni są kompletnie oderwani od realiów codziennego życia.
Nawet po przesławnym laniu nie wyciągają wniosków.
Ta dziurawa krypa tonie a załoga gra w cymbergaja.
26 maja o godz. 11:24
Śmieszne, nieśmieszne – odreagować można
http://rozrywka.dziennik.pl/hity-internetu/galeria/484962,6,galeria-najlepszych-memow-dnia.htmlmieszne, nieśmieszne – odreagować
można.
26 maja o godz. 11:34
‚maciek.g’
25 maja o godz. 20:54
Cyt.
‚A czegóż to Niesiołowski ma się bać? ‚
Szanowny ‚maciek.g’, to nie mnie o to pytaj, tylko pytaj Mariusza Kamińskiego, może ten ‘malienkij czeławiek’ odpowie ci, jak to jest, pieścić w sobie przez siedem lat uczucie zemsty aby ujrzeć strach w oczach Niesiołowskiego.
Pozdrowienia.
26 maja o godz. 12:08
@Haszszu; @maciek.g
Nadchodzący dużymi skokami okres wzajemnych rozliczeń, zemsty za jakieś sprawy niegodne pamięci sprzed kilku/kilkunastu lat, dorwanie się do władzy dającej duże możliwości w tym zakresie, że o nieograniczonych możliwościach finansowych nie wspomnę, to powód do mojej rosnącej niechęci do wypowiadania się po stronie którejkolwiek opcji. Mam ich powyżej czubka głowy. Uszami mi się wylewa niechęć do całego tego, pożal się Boże establishmentu.
Chamstwo, prostactwo, pazerność, mściwość a nade wszystko głęboka pogarda do społeczeństwa, rozpanoszyło się w tej pseudo/klasie politycznej ponad wszelką, mieszczącą się w dopuszczalnych granicach normę.
W PiSie to zrozumieli, więc zadbali o sympatię i uznanie ciemnego ludu. W PO byli przekonani, że wygrają z palcem w nosie – skutki oczywiste.
Nie mam żadnych oczekiwań tak od jednych, jak i od drugich.
Chciałabym, aby wreszcie znikli z publicznych urzędów zasłużeni działacze opozycji sprzed pół wieku. Swoje role już odegrali, swoje nagrody odebrali w nadmiarze. Nie popisali się a zdegenerowali dostatecznie, aby ich po prostu zastąpili młodsi, wykształceni, nowocześni, myślący perspektywicznie.
Czy tacy się znajdą?
Trudne pytanie… chwilowo do władzy dochodzą młodzi, noszący teczkę i parzący kawę starym.
Za Dudą stoi cały pluton wolontariuszy, oczekujących na etaty.
Próba charakteru przed nim.
Ocena przed nami.
Nie jestem optymistką.
26 maja o godz. 12:52
” Pomyślałam, że pan Bóg wyznaczył nową misję Andrzejowi, (…) żeby ta polityka polska była święta – mówiła matka Andrzeja Dudy, Janina Milewska-Duda. – Rodzic modli się, by Pan Bóg dał siłę i mądrość, bo to są rzeczy najważniejsze – dodał ojciec prezydenta elekta”. Jesli ten cytat jest prawdziwy, to zaczyna się całkiem niedobrze: od kiedy jakakolwiek polityka jest święta? To, że politycy oficjalnie przyznają się/ mówią do/o swoich konfesyjnych przynależności, to bardzo dobre i uczciwe; to, że ktoś ogłasza, że polityka ma być/jest święta – to czyste bluźnierstwo.
„mag”, w sprawie tego zaufania do nowego prezydenta – to moja ocena twoich szerokich horyzontów. Ja jestem zmęczona (wiekowa też już mocno) i śledzę wydarzenia bardzo wyrywkowo. Właśnie opieram się często na uwagach „moich” komentatorów, które póżniej ew. uzupełniam. Znowu życzę lepszej pogody – jest bardzo paskudna. Pozdrawiam, Margit.
26 maja o godz. 13:04
Och Szarlo!
Kiedy zobaczyłam szanowną mamusię i usłyszałam te dziękczynne modły, to momentalnie skorzystałam z pilota, bo nie wytrzymałam.
Dla zupełnej jasności… prezes na wynik wyborów czekał na Jasnej Górze i modlił się o cud. Matka Boska Patronka Polski wysłuchała go i stał się cud pewnego razu, za co prezes osobiście dziękował.
To po co tyle pieniędzy wydano na całą kampanię?
Skoro wystarczyło się skutecznie pomodlić?
Wychodzę. Nie mam siły na to wszystko.
Teraz się kolejni odcinają od przegranego prezydenta.
To nie PO przegrała, tylko sztab wyborczy prezydenta…
Mnie to osłabia.
26 maja o godz. 14:07
NELA
26 maja o godz. 12:08
Może i Kamiński marzy o odwecie ,ale to jego marzenia. Wszystko wskazuje ne to, że w nowych wyborach faworyta nie będzie i PiS będzie na mocno osamotnionej pozycji co uniemożliwi mu rządzenie większościowe , a z tym i rozliczenia. (jakośnie widać radości i tryumfalizmu u Jarka)
Nawet gdy wygra wybory, to na prawdę trudno znaleźć dla niego koalicjanta. PO na pewno nie, nowa inicjatywa Olechowskiego i spółki też nie, SLD nie , PSL też raczej nie, Kukiz raczej tak , i te odłamki po PiS tak. No ale jak zmontować większość? (Kukis może mieć max 10% ,ale spodziewam się wiele mniej, bo znów wielu wróci do Korwina) Dorn napisał że to może być bólem głowy dla Dudu gdy do takiej sytuacji dojdzie.
26 maja o godz. 17:10
maciek.g – 14:07
„Niech PiS weźmie rząd i pokaże, jak daje młodym pracę, pieniądze rolnikom, obniża wiek emerytalny… „
Cały tekst: http://wyborcza.pl/0,0.html#ixzz3bFz0rGEX
pisze prof. Markowski i jego rozumowanie trafia mi do przekonania.
Myślę, że jakieś dwa – trzy miesiące po objęciu urzędu, a najpóźniej wkrótce po utworzeniu nowego rządu; może będzie to samodzielny rząd PiSowski z premierem Kaczyńskim pan prezydent stwierdzi, że spełnienie przedwyborczych obietnic nie jest możliwe w pierwszej kadencji, gdyż zastali kraj totalnie wyniszczony, gospodarkę w rozsypce, budżet niedopięty, kasę pustą. Trzeba rozpoczynać odbudowę kraju od początku, co wymaga wyrzeczeń i zaciskania pasa oczywiście przez przypadkowe społeczeństwo.
A więc na początek kilka zaległych a absolutnie niezbędnych pomników, sprowadzenie wraku, czarnych skrzynek, rozliczenie afer, wymiana złych sędziów i prokuratorów na dobrych oraz wiele równie ważnych posunięć, bez których nie podobna rozpocząć wywiązywania się z podjętych w ferworze walki o władzę zobowiązań.
Ten scenariusz już był realizowany i będzie powtórnie wdrożony.
Albo ja zmienię nick.
26 maja o godz. 17:52
Humor z netu
pytanie : Dlaczego Kaczyński nie jest zadowolony ze zwycięstwa Dudy?
Odpowiedź : „Po prostu Kaczyński, w swojej głupocie, wyobrażał sobie, że mimo wszystko wybiorą jego, zapominająć, że nawet nie startował”
26 maja o godz. 20:07
maciek.g
A Kaczyński jest niezadowolony ze zwycięstwa Dudy?
https://twitter.com/PolskaiSwiatTVN/status/603232471325483008/photo/1
26 maja o godz. 21:18
”Humor z netu”
Jednak to nie ja straciłem poczucia humoru. Żarty się skończyły. Kawał infantylny jak nie wiem co.
26 maja o godz. 21:24
Madzia_
26 maja o godz. 20:07
poczytaj co odpowiedział dziennikarzom
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Prezes-PiS-o-zwyciestwie-Andrzeja-Dudy-nie-pod-kazdym-wzgledem-jestem-zadowolony,wid,17572100,wiadomosc.html?ticaid=114ef5
26 maja o godz. 21:32
maciek.g
Poczytaj i pooglądaj sobie co odpowiedział dziennikarce TVN24 Arlecie Zalewskiej
26 maja o godz. 21:32
link:
https://twitter.com/arletazalewska/status/603222818197807105
26 maja o godz. 21:33
tu bezpośrednio do materiału filmowego:
http://www.tvn24.pl/wideo/z-anteny/namawiacie-mnie-do-grzechu,1426996.html?playlist_id=18201
26 maja o godz. 21:38
Dla Neli
oburzonej Dudą, który zarobił w 3 lata 220 tys.:
„W cztery miesiące po odejściu z rządu Michał Boni, zanim został europosłem, PO zarobił ponad 160 tys. zł na ekspertyzach i opiniach.”
http://www4.rp.pl/artykul/1203962-Deszcz-zlecen-dla-bylego-ministra.html
26 maja o godz. 21:43
Madzia
Ty już przestań mi podrzucać takie spleśniałe suchary.
Jak będziemy się zajmować Bonim, to ja się samodzielnie jestem w stanie wypowiedzieć.
Masz jeszcze kolejne przykłady?
Może coś o willi Kwaśniewskiej?
Daruj sobie.
Dobranoc.
26 maja o godz. 21:56
Nelu
Dlaczego spleśniałe?
Info świeżutka – z dzisiaj 🙂
I kto to jest to MY? („Jak będziemy się zajmować Bonim”)
maćku.g
Na stronie zalinkowanej przez Ciebie jest też materiał z tvp info i tam też to słychać. W dobie internetu warto samemu sprawdzać a nie tylko czytać interpretacje dziennikarzy.
26 maja o godz. 22:45
Kto to jest MY?
To ty i ja i on, ona, oni, blogowicze i trolle okresowe.
My – NARÓD – to brzmi dumnie.
Madziu, nie próbuj mnie przerabiać.
Ja odrobiłam życiowe lekcje, wiem swoje.
26 maja o godz. 22:59
Madzia_
26 maja o godz. 21:56
Poczytaj co mówi Dorn. On doskonale zna J.Kaczyńskiego i politykę.
On razem z Jarkiem tworzyli zgodny zespół dopóki PiS nie zaczęło przegrywać i poróżnili się co do prowadzenia partii. Jarek pozbył się Dorna , bo jego koncepcja mu się nie podobała.
On wyraźnie twierdzi, że plan Jarkowi nie wyszedł i wygrana Dudy psuje mu perspektywę wyborów do sejmu. Teraz oczywiście pozuje , ale zadowolony nie jest.
Ja się z Dornem w pełni zgadzam bo już wcześniej twierdziłem że wygrana Dudy to prawie pewność, że wybory PiS przegra.
26 maja o godz. 23:14
Jeżeli nowej inicjatywie politycznej do wyborów nie uda się zdobyć poparcia w granicach 20% ,to będzie pewne, że wybory znów wygra PO, przed PiS i prawdopodobnie partią Petru. PSL zdobędzie tyle głosów co zwykle , SLD mniej niż PSL.
26 maja o godz. 23:28
Jak napisałem w powyższym wpisie w takim wypadku rząd uda się postawić PO i Petru – rząd słaby mocno zależny od działania opozycji i prezydenta.
W przypadku jednak wygranej PiS już tak dobrzenie będzie bo ani PO ,ani Petru nie wejdą z PIS w koalicję, a pozostałe to za mało na większość (PSL też nie będzie chciało , lewica też )
Zostaje PIS możliwość rządzenia mniejszościowego lub poddania się woli prezydenta i tu będzie kłopot dla Dudy jak wybrnąć z tej Kwadratury koła”
Jarek doskonale wie że będzie bardzo trudno zdobyć dla PIS dużą przewage nad rywalami i dlatego nie triumfuje , bo nie ma powodu.
26 maja o godz. 23:58
maciek.g – 23:28
Co do PSL, nie byłabym taka pewna, że dostaną to, co zawsze.
PiS zdobyło sporą przewagę na wsi w wyborach prezydenckich. Do sejmowych nie tak daleko, by się zdążyli rozczarować nie widząc realizacji obietnic Dudy.
Może być zupełnie nieprzewidywalnie. Sytuacja jest dynamiczna.
Patrząc na prezesa idącego korytarzem sejmowym nie mogłam się zdecydować… czy on znów zakłada okulary i usiądzie na tle pianina, czy też z jego zdrowiem nie jest dobrze i rzeczywiście siły fizyczne go opuszczają, co w jego wieku nie jest niczym dziwnym, wiem z osobistego doświadczenia, ale ja w przeciwieństwie do… zawsze byłam aktywna fizycznie na miarę swoich możliwości. A on szedł i wyglądał jak zmęczony staruszek. Jeśli to nie kamuflaż, co jest możliwe, to jesienią może być różnie.
27 maja o godz. 0:19
O rety! Wpadłam tuż przed snem na taki artykuł wspomnieniowy
http://poznan.gazeta.pl/poznan/56,36001,16499904,Ewy_Chodakowskiej_nie_bylo_na_swiecie__gdy_cwiczyla.html
Pamiętam tamte poranki! Trzeba było wstawać do szkoły, później do pracy, a tu radiowe komendy porządkowały postawę – żeby się rączki z nóżkami nie poplątały. Na dywanie lub kocu!
Dobranoc!!!
27 maja o godz. 10:03
NELA
26 maja o godz. 23:58
PSL juz raz odmówił PiS i bardzo bobrze na tym wyszedł (tymczasem LPR i SO nie odmówiły i w ogóle wyleciały z polityki)
27 maja o godz. 10:10
maciek.g – 10:03
Nie to miałam na myśli. Dopuszczam taki wariant, że PiS wyprze PSL ze wsi na tyle, że jako koalicjant PSL nie będzie wchodził do gry, bo nie wejdzie do sejmu.
To nie jest niemożliwe. Tak sobie gdybam.
27 maja o godz. 12:04
NELA
27 maja o godz. 10:10
Mam trochę kontaktów z ludźmi wsi i fakt że ze względu na kościół bardzo wielu popiera tam PiS ,ale im jednak bliżej do PSL , bo on jest gwarancją Krus i innych korzyści
27 maja o godz. 12:58
Co to będzie Duda wszędzie … chyba zagościł nawet w mojej lodówce. Jeszcze nie jest prezydentem a ja już mam go dość. Ci, którzy kilka dni temu, przekonywali, namawiali i grozili wszelkimi plagami, jeżeli nie zostanie wybrany Bronisław Komorowski, teraz obwiniają go za całe zło i dokopują niemiłosiernie. Dojdzie do tego, ze zgodnie ze swoim etosem lewicowym, który nakazuje chronić ludzi przed ich własną ignorancją i bronić kopanych, będę bronił Komorowskiego.
Nie wiedziałem, że pani premiera Ewa Kopacz oprócz prezentowania matkującego zatroskania, bywa filuterna i potrafi krotochwilić, to też zdumiałem się gdy zalotnie stwierdziła, że otwiera się na lewicę i zaprasza na łono Platformy, wybranych przez siebie polityków lewicowych … chyba w jej mniemaniu lewicowych. Ewa Kopacz zademonstrowała tym samym, że nie są ważne poglądy, a zapatrywania i opcje polityczne zmienia się na pstrykniecie palcem. Może takie jest wśród polskiej ‚bezklasy’ politycznej. Powiem tak; miło, że nawet Ewa Kopacz garnie się do lewicy, jednak hola, hola! … to nie ‚speed dating’ bez zobowiązań. Proponuje na początek uroczy romans z ‚Kapitałem’ Karola Marksa i nie zaszkodzi poflirtować z ‚Manifestem komunistycznym’ … ze zrozumieniem.
Pozdrowienia.
27 maja o godz. 13:42
Zamiast komentarza powyborczego;
http://deser.pl/deser/56,111858,17977130,Najlepsze_memy_po_wyborach__Andrzej_Duda_bedzie_prezydentem,,7.html
27 maja o godz. 16:53
Mówcie co chcecie, ale mnie bardzo brakuje Janusza Palikota.
Miał przeciw sobie wszystkich, od lewa do prawa i właśnie to każe mi mieć do niego jakiś sentyment.
Nie ukrywam, że w pierwszej turze na niego głosowałam i bardzo bym chciała, aby nie przepadł całkowicie. Był chyba jedynym naprawdę niezależnym politykiem.
Musiał przegrać.
A byłby dobrym prezydentem – mądrym, wykształconym, niezależnym, ceniącym sztukę, kulturę, literaturę, czego w żadnym wypadku nie można powiedzieć o pozostałych kandydatach i o zwycięzcy konkursu na prezydenta.
Kanarek pośród wróbli. Trzeba go było zadziobać.
27 maja o godz. 17:06
Mnie takie myślenie odpowiada. Wolę od wiecowania, baloników, kotylionów, serwowania kawy, obiadowania przy rodzinnych stołach wybranych przyszłych wyborców.
Tak już mam, że wolę słuchać i czytać, CO kandydat mówi i obiecuje – nie przejmując się tym nadmiernie – niż klaskać, skakać i wznosić adekwatne okrzyki na wiecach.
Za dobrze pamiętam skandowanie:
Stalin! Bierut! Rokossowski!!! Niech żyją. Oczywiście.
http://palikot.blog.onet.pl/2015/05/27/nowoczesna-czy-tradycyjna/
27 maja o godz. 17:29
NELA
27 maja o godz. 16:53
Palikot to niepoważny polityk.On sie bawił polityka i się dowartościowywał wciąż zmieniając kierunek kal przysłowiowa chorągiewka. Czy dziwne że wyborcy go pogonili?
27 maja o godz. 17:37
>> Duda uległ nawet…
Proszę lepiej popatrzeć na wyniki Wyborów…
>> Obronił się jedynie profesjonalny polityk, choć akurat schodzący ze sceny – Janusz Palikot.
Precyzując – zniknął ze sceny i w ten sposób społeczeństwo oceniło go jako „polityka”.
27 maja o godz. 17:48
NELA 27 maja o godz. 16:53
>> [Janusz Palikot] byłby dobrym prezydentem – mądrym, wykształconym, niezależnym, ceniącym sztukę, kulturę, literaturę, czego w żadnym wypadku nie można powiedzieć o pozostałych kandydatach i o zwycięzcy konkursu na prezydenta.
Już wyobrażam sobie jak Janusz Palikot [jako Prezydent RP] siedzi z wibratorem przy jednym stole z Prezydentem USA. I cały świat to ogląda… kilka miliardów ludzi…
>> o zwycięzcy konkursu na prezydenta
To nie był Nelu żaden „konkurs” – lecz WYBORY PREZYDENCKIE.
27 maja o godz. 18:07
maciek.g – 17:29
Toteż ja się nie dziwię, tylko żałuję, że tak się stało, jak się stało.
Mnie się nie wydaje, że on nie jest niepoważny.
Tylko był groźny dla wszystkich pozostałych…
27 maja o godz. 20:00
To nie był Nelu żaden “konkurs” – lecz WYBORY PREZYDENCKIE.
A to ci heca! Że też ja na to nie wpadłam!
A tak poważnie. Zarówno wibrator, jak też pistolet i gumowy fallus służyły jako ilustracja do całkiem ważnych i poważnych problemów, nie dających się w żaden sposób rozwiązać, bo nikt nie chciał się zajmować jakimiś gwałtami w komisariacie; wygodniej jest się zgorszyć, wzburzyć i wołać, „Ach! Och! co za wstyd i skandal!!!” I skromnie spuszczać oczęta, aby nie widzieć problemu, tylko tego gumowego… co to wiesz…
Mazowieckiemu też do dziś grubą kreskę wypominają w całkowitym oderwaniu od kontekstu.
Bo tak jest wygodnie i poprawnie jeśli komuś myślenie szkodzi.
27 maja o godz. 22:47
NELA
27 maja o godz. 18:07
Palikot był zagrożeniem gdy szybko zyskiwał poparcie. Zobacz że sam na własne swe życzenie to poparcie zaczął tracić (wcale nie z powodu działania mediów , czy szykan przeciwników i ich działań.
Już samo jego wyjście z PO i diametralna zmiana w stosunku do tego ugrupowania (które jeszcze niedawno gorliwie popierał) było niesmaczne i na dodatek pokazywało że te działania na rzecz wynajdowania absurdów trapiących ludzi było trampoliną polityczną (a więc cała ta działalność była nie autentyczna , tym bardziej że natychmiast ją zakończył gdy założył własną partię)
Jak ktoś robi takie świństwa to od razu ostudza stosunek do niego.
Im dalej tym gorszy malował sobie wizerunek (raz super lewica, raz prawica , to znów centrum i żadnej linii którą by trzymał)
Ludziel iczyl,i że to będzie poważna alternatywa dla PO i PiS i zobacz jak szybko ich zniechęcił.
27 maja o godz. 23:33
maciek.g – 22:47
Znasz mnie od dość dawna, więc się chyba nie dziwisz, że tak sobie gdybam. Oczywiście wiem, że Palikot nie jest typem przywódcy, który potrafi przyciągnąć do siebie grono ludzi, ale też ich przy sobie utrzymać, zorganizować sensownie pracę, przeprowadzić reformy gospodarcze, poprawić prawo.
Jednak mam dla niego wiele podziwu choćby za to, jak przeprowadził odbudowę kupionej przez siebie zabytkowej kamienicy; z kompletnej ruiny do stanu używalności, własnym kosztem, w ścisłej współpracy z konserwatorem zabytków. Z dbałością o zachowanie szczegółów, przy użyciu odpowiednich materiałów.
Został za to oceniony wysoko przez ministerstwo kultury.
Sponsorował z własnych środków różne kulturalne wydarzenia.
Jest chyba jednym z bardzo nielicznych polityków, mających jakieś potrzeby kulturalne, nie żałującym własnych pieniędzy na wspieranie kultury, sztuki. Mnie to bardzo ujmuje.
Mam wrażenie, że zrobiono sporo, aby go utrącić, uniemożliwić mu skuteczne działanie – choćby w tej komisji sejmowej.
Trudno mi uwierzyć, że nie miał tam żadnych, godnych uwagi wniosków, a wszystko poszło do niszczarki.
Tam, gdzie ręka rękę myje a nóżka nóżkę wspiera nie ma miejsca dla takich odmieńców.
A mnie jest po prostu żal, że nie ma, choć przyznaję, że sobie nagrabił i w końcu te grabie przydepnął.
Myślę, że wystarczy tych didaskaliów.
Przedstawienie odwołane.
Dobranoc
27 maja o godz. 23:47
I tak nie ma na blogu dyskusji, bop gospodyni o nim zapomniała i wiatr hula po gumnie, więc wrzucę ten dom Palikota, aby było wiadomo, co mi się tak spodobało.
tak to wygląda
28 maja o godz. 4:26
Nela
Co do Palikota, to też odczuwam nostalgię za nim i tym co mógł działać, a nie zdziałał.
Ma wszak mnóstwo atutów, które wymieniłaś i jedną poważna wadę typu dwa w jednym – brak konsekwencji w działaniu i brak cierpliwości. Przypisywałam jego chaotyczne posunięcia, łapanie iluś tam srok za ogon jednocześnie syndromowi ADHD, który – jak widać – i u dorosłych się zdarza.
A co do Gospodyni, to zastanów się, czy czasem jej nie ukarać za „arogancję i pychę”, jak lud głosujący PO i Komora (ma nas najwyraźniej gdzieś) i nie pozostawić samej na gumnie.
Zachęcałam cię już, byś zaczęła odwiedzać blog Kowalczyka. Jest tam fajnie i ze względu na gości, i gospodarza, który – chyba już jako jedyny na blogach – trzyma rękę na pulsie, choć nie cenzuruje (jak Szostkiewicz), a czasem nawet się włącza w dyskusję.
28 maja o godz. 6:41
mag
U Kowalczyka już byłam i się nie przyjęłam. Może trafiłam w kiepskim momencie… Zostanę tu i jeśli ten blog padnie, to i moja pisanina się zakończy.
28 maja o godz. 7:27
Jeszcze nie rozpoczął prezydentury, a już chce Lechowi pomnik na krakowskim stawiać pomniki.Marnie to widzę.
28 maja o godz. 8:37
maciek.g – 7:27
Ja już wcześnie o tym napisałam… Mój wpis 26 maja o godz. 17:10.
To jest nieunikniony skutek takiego, a nie innego wyboru, zresztą dobrego nie było, będziemy tę żabę jedli robiąc dobrą minę.
Wczoraj już na ten temat wypowiadał w TV się nie kto inny, jak sam Ziobro, dowodząc że jest to sprawa nie cierpiąca zwłoki.
„Chcieliście Polski? No to ją macie!”
Prezydent Poroszenko umówił się z prezydentem Komorowskim na wspólne oglądanie meczu w strefie VIPów. Tam sobie można powymieniać poglądy przy wyśmienitym jedzeniu a i popić jest co.
Komorowski prezydentem być przestał, więc już niczego nie może Poroszence przyobiecać, Duda prezydentem jeszcze na dobre nie jest, więc wizytę odwołano, bo pojeść, popić i obejrzeć mecz na ekranie jakiegoś wypasionego telewizora, siedząc na wygodnej kanapie można nie ruszając się z Ukrainy.
A nasz elekt też nie zabiegał, aby do spotkania doszło.
Bo są w kraju sprawy ważne i ważniejsze.
Na dzień dzisiejszy np. ważna jest kwestia – gdzie elekt zasiędzie do czasu objęcia stanowiska?
Rzeczywistość skrzeczy jak ta sroka na żerdzi.
28 maja o godz. 11:49
No i mamy pewność, jakie priorytety ma prezydent – elekt;
Prezydent elekt zapewnia, że będzie się starał rozmawiać z konserwatorem zabytków, który sprzeciwia się budowie pomnika na Krakowskim Przedmieściu. Ocenia też, że zaproponowana przez władze Warszawy lokalizacja przy zbiegu ul. Trębackiej i Focha nie ma nic wspólnego z katastrofą smoleńską, bo to przecież nie tam ludzie zbierali się, by oddać hołd ofiarom.
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,18002734,Duda__Pomnik_smolenski_powinien_stanac_na_Krakowskim.html#ixzz3bQQ7G3jD
No to co, że cytat z GW? Może nie prawda?
28 maja o godz. 15:38
Nela g.11:49
Było do przewidzenia. Zaczęło się od „rachunku krzywd” i ich wyrównywania.
Jeśli na jesieni, oprócz pałacu, przed którym MUSI stanąć wiadomy pomnik (bo „tam zbierali się ludzie”), również Wiejska zostanie „odzyskana”, to mamy już wyznaczone kierunki Wielkiej Zmiany.
Ciekawe, co na to Kukizowcy oraz inni zbuntowani? Ogarną się jakoś, pomyślą chwilę?
28 maja o godz. 16:22
Dzień dobry Nelu i mag. W sprawie Pani Paradowskiej. Nasza Gospodyni ma w Polityce co tydzien swoje przemyślenia. Kupuję Politykę papierową właśnie szczególnie dla jej, Passenta artykułów i dla zorientowania się w innych zdarzeniach. Przecież możemy na blogu podyskutować o jej „papierowych” przemyśleniach. A pro`pos papierowej P. ; te internetowe często 5% towe darmowe kawałki artykułów mnie denerwują, a poza tym , papier biorę też np. do łózka. Pogoda u mnie zaczyna się poprawiać, choć w mieszkaniu „wielkopłytowym” ziąb okrutny. Pozdrawiam, M.
28 maja o godz. 22:18
Czy ten facet na koniu nie mógłby się po prostu przenieść gdzie indziej? Już sobie postał i starczy.
Teraz …… MY!
http://www.newsweek.pl/g/i.aspx/720/0/newsweek/635684149884590221.jpg
28 maja o godz. 22:33
Nela
A ja się jednak upieram, bo jestem równie jak ty uparta.
Daj się odspawać od tego blogu, który na własne życzenie niszczy jego Gospodyni.
Po prostu cię tu szkoda. Niewykorzystania twojego tzw. potencjału intelektualnego, bla, bla. Wiadomo wszak o co chodzi.
U Kowalczyka jest OK. Zrób nowe podejście, pliiiz.
Tam zamieściłam kretyńskie piosenki na dobranoc (pur la hec!) które i tobie dedykuję.
28 maja o godz. 22:35
Szarlo
Dzięki za miłe słowa, ale tu raczej nie szukaj pola do dyskusji. Red. Paradowska olewa swoich gości już od dawna.
28 maja o godz. 22:42
PO jednak dąży ku zagładzie. Psucia Państwa Polskiego c.d.
„Sejm osłabił Trybunał Konstytucyjny. Posłowie łatwiej zostaną sędziami TK”
http://wyborcza.pl/1,75478,18001365,Sejm_oslabil_Trybunal_Konstytucyjny__Poslowie_latwiej.html
28 maja o godz. 22:44
Jeśli ktoś tęsknił za Jarosławem 😉
https://www.youtube.com/watch?v=v9SnOgrHix8
28 maja o godz. 22:47
Szarlo
Zaprenumerowałam internetową wersję Polityki i czytam sobie do woli aktualności i archiwalia, jeśli mam taką potrzebę.
Wydatek niewielki, wygoda ogromna.
Współczuję temperatury w mieszkaniu z wielkiej płyty.
Mój budynek ocieplony z zewnątrz, ogrzewanie samo się późnym wieczorem włącza do tej pory i jest cieplutko, okno uchylone, na dodatek skutkiem łagodnej zimy rozliczenie wypadło na tyle korzystnie, że mam opłacony czynsz i jeszcze na drugi miesiąc coś zostało.
Żyć nie umierać!
Dobranoc.
28 maja o godz. 22:49
mag
28 maja o godz. 22:33
Jestem nie tyle uparta, co konsekwentna.
Wpadnij od czasu do czasu.
28 maja o godz. 22:58
Nelu
Są projekty, które nie przewidują przenosin księcia
http://img.politykawarszawska.pl/i/images/pomnik-swiatla.jpg
28 maja o godz. 23:03
Poza tym bywały czasy gdy pomnik stał przed Pałacem Saskim, którego odbudowę Pałacu także storpedowała HGW.
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/0/0a/The_Saxon_Palace%2C_Warsaw_1.jpg/1280px-The_Saxon_Palace%2C_Warsaw_1.jpg
28 maja o godz. 23:07
Nela
Taka konsekwencja to jest „upartość” posunięta do absurdu, sorry.
Co ci po tym? Świat się od tego ani nie polepszy (im mniej rozsądku, rozwagi, tym gorzej dla świata), ani ty chyba nie poczujesz się dużo lepiej, zamykając się tu, jak w pustej twierdzy (bo gdyby choć jeszcze była „oblężona”).
Trudno, świetnie, ale jeszcze to przemyśl.
28 maja o godz. 23:09
Przemyślałam.
28 maja o godz. 23:11
A jeśli chodzi o układ przestrzenny Krakowskiego Przedmieścia i okolic to Konserwator Stołeczny swego czasu zgodził się na morze blachy przy Podwalu
http://fotopolska.eu/foto/707/707468.jpg
28 maja o godz. 23:14
Nie mówiąc już o samym skwerze Hoovera przy Krakowskim, który także jest całkiem świeżą inwestycją.
http://www.bryla.pl/bryla/51,85301,6038843.html?i=1
28 maja o godz. 23:39
@Madzia
A propos pomników na Trakcie Królewskim.
Czy zadałaś sobie chociaż raz pytanie – PO CO ten akurat pomnik właśnie tam?
W pierwszym odruchu istotnie ludzie polecieli pod Pałac prezydencki, bo byli w szoku. No i co z tego? Na Powązki mieli lecieć, czy na Wawel? Jeszcze wtedy nikomu nie śnił się tam pochówek pary prezydenckiej
No, mogli też na plac Zamkowy się udać, ale to raczej skansen-muzeum, a nie siedziba władz.
Tak naprawdę lepiej byłoby milczeć nad trumnami tych, którzy zginęli pod Smoleńskiem niż upamiętniać niewyobrażalną wszak głupotę, brawurę i niekompetencje tych wszystkich, którzy przyczynili się pośrednio i bezpośrednio do tej zupełnie absurdalnej katastrofy.
Wystarczyło przecież nawet nie próbować podchodzić do lądowania w mgle gęstej jak mleko na lądowisku-kartoflisku, nieprzygotowanym na przyjęcie wielkiego samolotu w takich warunkach atmosferycznych. Wystarczyło odlecieć do Mińska czy Witebska.
W sumie to powód do wstydu i głębokiej traumy, a nie stawiania pomników (jest już jeden na Powązkach, nie licząc tablic pamiątkowych, pomników – np. w Radomiu pary prezydenckiej, i licznych popiersi Lecha Kaczyńskiego oraz nazw ulic i rond).
Grozi nam, co najwyżej wysyp pomników i nazw ulic, jak w przyopadku Papieża JP2, jeśli PIS na jesieni wygra. A, jeszcze pozostaja szkoły, które mogą być imienia LK. A może juz są?
29 maja o godz. 3:50
mag
Tak zadałam, wielokrotnie.
Bo TAM, instynktownie, ludzie przyszli przeżywać RAZEM tę największą tragedię w powojennej Polsce.
https://jaronwoj.files.wordpress.com/2010/04/znicze-i-kwaiatu-przed-kancelaria-prezydenta-rp.jpg
Tego dnia i przez sporo następnych, znicze paliły się w Warszawie w wielu miejscach. Poza Krakowskim Przedmieściem, także pod Sejmem, pod siedzibą Rzecznika praw obywatelskich, pod Sztabem Generalnym, pod IPN’em i , zapewne, w wielu innych (nie wszędzie byłam, niestety).
Ale pod Pałacem Prezydenta, najwyższego przedstawiciela Rzeczypospolitej Polskiej, było ich najwięcej.
29 maja o godz. 5:47
NELA
28 maja o godz. 22:18
Nelu, nie: teraz…My, za klasykiem „teraz k…My”
Mieszkam przy ulicy 22 Lipca, czuje że grozi m wymiana dokumentów , jeśli oszolomy dojdą do wladzy.
Nawet byly proboszcz, w szale zmian nazw ulic, nie zdołał przemianować nazwy naszej ulicy i to na nie byłe kogo, a na pierwszego proboszcza i budowniczego kościoła.
Nasz argument byl jeden : kościół znajduje sie na drugim końcu parafii.
29 maja o godz. 6:22
Słuchajcie, tak Duda i PiS martwia sie losem ubogich, a pieniądze wydaja na fanaberie (delikatne określenie).
http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001,18001631.html#MTstream
Czy nie lepiej, żeby osoby takie jak @Madzia, kwoty przeznaczone na pomniki, na objeżdżanie wymienionych w komentarzu miejsc, przeznaczyly na chore dzieci ?
29 maja o godz. 7:20
andrzej52 – 6:22
„My Polacy, my lubim pomniki.”
Od samego początku szlak SOLIDARNOŚCI jest znaczony tablicami pamiątkowymi, monumentami i pomnikami. To jakiś gorączkowy szał; pozostawić po sobie trwały ślad! Jutro może być za późno!
Cały kraj jest popstrzony pomnikami – potworkami, tablicami ku czci, jeden paskudniejszy od drugiego. I coraz większe rozmiary te szkaradzieństwa osiągają. To już cała, solidna gałąź przemysłu a nawet dwie; jedna robi w plastiku, druga w metalu.
Jeśli władze Poznania pozwolą na ustawienie figury obok pomnika wieszcza i krzyży, to nie będzie ludzkiej siły, aby ją usunąć, bo tłumy będą tam odprawiały patriotyczne i religijne manifestacje, przynosząc błaganie o zwrot wolnej ojczyzny.
… Druga wersja, to ustawienie statui nad jeziorem Malta…
Będą tłumnie oczekiwać, aż zacznie chodzić po wodzie.
A tak, na marginesie… o biedne i chore dzieci niech zadbają ich rodzice, bo Bóg wie kogo i za jakie grzechy, czy też zasługi doświadcza. Poza tym… trzeba mieć jakiś cel dobroczynny, aby wyprawić bal, czy też koncert charytatywny.
Idę pochodzić po parku. Z kijkami.
29 maja o godz. 7:23
Mam nadzieję, że po latach te dzieła sztuki spotkają się w jakiejś Kozłówce. Ale tego nie mam szansy doczekać, choć żal.
29 maja o godz. 7:36
andrzej52
29 maja o godz. 6:22
Wszystko wskazuje na to, że ci co poparli Dude myśląc, że to może być nowa jakość , sromotnie się zawiodą. Wielu szczególnie starszych nie kupiło tej „nowej jakości” i tylko machali ręka na ten głupi wybór młodych. Tak jak pisałem ten wybór pomoże znacznie PO w utrzymaniu władzy. Chyba, że nowa inicjatywa Petru okaże się tą na którą młodzi przeniosą swe nadzieje na zmianę i sondaże zaczną pokazywać, że ma szanse zdobyć znaczącą liczbę głosów (porównywalną do PiS lub PO). Wtedy Polacy mogą znów zaskoczyć i spowodować wygraną tej nowej inicjatywy.
29 maja o godz. 9:14
Madzia
Czy my już zawsze będziemy działać impulsywnie pod dyktat „symboli”?
I dlatego, że „tera, k…, MY? Postawimy pomniki, zmienimy nazwy ulic, pogonimy ONYCH?
Eeech, szkoda gadać.
29 maja o godz. 9:20
Madzia
Ciekawe, kiedy w jakimś skansenie pomników na wzór Kozłówki, o której Nela wspomniała (wyjaśniam dla niewiedzących – muzeum socrealizmu) znajda sią te koszmarne Jany Pawły II i np. radomski pomnik Pary Prezydenckiej (LK z małżonką) przeforsowany wbrew woli większości mieszkańców przez radnych PIS (swoją drogą po co na nich głosowali?)
29 maja o godz. 11:43
Będą tłumnie odwiedzać jezioro Malta k/Poznania by zobaczyć ….jak zacznie chodzić po wodzie ..
Fantastyczne ,urokliwe określenie głebi kołtuństwa religijnego , ubawiłem się – choć pomyślałem ,oj nie drwij sobie ,bo jak jednak zacznie chodzić po wodzie ..
Biskup Gadecki zaprasza na otwarcie wystawy nie wiedząc czy procedury organizatorzy spełnili ? , Gądecki jest przekonany ,że jak Biskup zaprasza to władze samorzadu ,nic nie znaczą .
Kilka dni temu w radio zapowiadano uruchomienie akcji ponownej Chrystianizacji, a grupy agitatorów miały nawet w tramwajach nauczać .,rozdawać lietrature ( fakt , kilka punktów miasta jest opanowane przez św.Jehowy.)
Spotkałem taka grupe 5-6 pań w centrum Szczecina ( pl Rodła -siedziba PŻM ) i zatrzymany postanowiłem poddać sie indoktrynacji .Nie będę opisywał tej kilku minutowej rozmowy, ale zakończyłem mniej wiecej takim zadniem
Od dawna , a od czasów Jana Pawła II w szczególności pogubiliście kierunki zasadnicze . Kierunek z Jezusa, zmieniliście na czele z Biskupami i proboszczami na kierunek —- KASA ,pieniądze .majątki ziemskie ……
29 maja o godz. 11:58
Rozmowa z księdzem Jackiem Stryczkiem – tym od „szlachetnej paczki” jest warta przeczytania z należytą uwagą.
Powinna być rozpowszechniana we wszystkich mediach, rozplakatowana i co jakiś czas ponownie głoszona z każdej trybuny.
Ludziom się prawda należy. Jako chleb. Albo szlachetna paczka!
http://wyborcza.pl/duzyformat/1,145318,17992845,Pieniadze_sa_dobre.html
Nic tak nie uszlachetnia, jak praca nad sobą. Od podstaw.
29 maja o godz. 14:45
Nela, mag
Jest faktem, że polskie społeczeństwo jest b. słabo wyedukowane plastycznie (ma być w miarę tanio, schludnie i zrozumiale 😉 ). Pomniki są „szpetne, banalne, nielubiane” (jak w linku).
http://wyborcza.pl/1,76842,5970981,Szpetne__banalne__nielubiane.html
W samej Warszawie prócz rzeźb opisanych w artykule, postawiono dwa plastikowe kicze rodem z nadmorskich wesołych miasteczek (palma i tęcza). Te są ponoć lubiane aczkolwiek chyba nie przez wszystkich (vide ja 😉 )
Ta druga instalacja stoi zresztą już kolejny rok bez zezwolenia konserwatora – miała być rozebrana najpierw do 09.2012 potem do końca 2013 (brawa dla „praworządnej” HGW).
Ja sama optuję za prostotą, symbolizmem i emocją (pokrótce). Dlatego „Pomnik Świateł” bardzo mi się podoba (co nie oznacza, że jestem zamknięta na rozważania nad innymi projektami). Ale właśnie chyba ta symbolika i emocje najbardziej przeszkadzają naszej kochanej władzy warszawskiej (która kryje się za plecami konserwatora).
W Polsce, niestety, niemal całkowicie brak dialogu społecznego, ruchy obywatelskie, miejskie dopiero raczkują. Władza udaje, że z nimi rozmawia a tak naprawdę traktuje instrumentalnie i ma w d*.
Przykładem może być np. wycięcie starych drzew w Parku Krasińskich. Wszelkie ruchy społeczne zarówno z lewa jak i z prawa zareagowały oburzeniem.
Należałam do nielicznej (chyba) grupy osób, która wycinkę przyjęła ze zrozumieniem gdyż znałam historię tego parku, zapoznałam się z projektem itd.
Władza potraktowała jednak obywateli „z buta”, arogancko – nie rozmawiała, nie przekonywała. Zarządziła i koniec.
Dokładnie tak jak teraz w przypadku pomnika „smoleńskiego”.
29 maja o godz. 15:06
http://polska.newsweek.pl/partia-kukiza-przegonila-platforme-sondaz-dla-tygodnika-newsweek,artykuly,364010,1.html
Oby tak dalej – „pycha chodzi przed upadkiem”.
maciek.g
Moim zdaniem Petru nie ma szans (mimo pompowania przez mainstream). Arogant, nie rozumiejący społeczeństwa, nie ma na razie nic czym przyciągnąłby ludzi. Chyba, że PO kompletnie zacznie tonąć i nowoczesna.pl zadziała jak ponton ratunkowy.
29 maja o godz. 15:37
Akurat w kwestii tęczy, jak też palmy zgadzam się z Madzią i wielokrotnie dawałam temu wyraz nie szczędząc epitetów tęczy, bo o palmie dyskusji nie było.
Co do pomnika smoleńskiego przed pałacem jestem od samego początku przeciwna, niezależnie od tego, czy ma to być coś takiego, jak na zdjęciu z Dudą, czy też te światła, co spod ziemi będą świeciły pod spódnice przechodzących pań… Już słyszę te narady… komu tu się dać podglądnąć???
Nie trafiają mi do przekonania tłumne wzruszenia, w dodatku reżyserowane. Nie lubię terroru. Chcę miasta przyjaznego dla spacerowiczów, otwartego, sympatycznego.
Bez rozentuzjazmowanego tłumu domagającego się ojczyzny wolnej i to od kogo?
Czy to Pan tę ojczyznę im odebrał?
To jest po prostu niezdrowe, ale niech mi Madzia pozwoli mieć takie, swoje własne zdanie.
A i tak będzie tak, jak władza przez naród wybrana zadecyduje i ten mój głos nie idzie w niebiosy, choć żal.
29 maja o godz. 15:51
Nie biorąc udziału w drugiej turze głosowania zagwarantowałem sobie prawo do natychmiastowej krytyki pana Prezydenta jak również pana Prezydenta – elekta, co zaznaczyłem uprzednio, pisząc ‚gwarantuję sobie prawo dokopywania nowo wybranemu prezydentowi natychmiast po zaprzysiężeniu’. Napisałem, nie przewidując nawet, że bedę miał powody.
Dzisiaj Andrzej Duda odebrał w pałacu w warszawskim Wilanowie uchwałę o wyborze na prezydenta … wygłaszjąc przy okazji krótki okazjonalny spicz, w którym stwierdziła, między innymi;
– ‚moim zadaniem jako prezydenta RP będzie służenie całemu narodowi w miarę możliwości’
– ‚proszę, żeby w tym okresie, kiedy wola wyborców już została uzewnętrzniona, nie dokonywano poważnych zmian, przede wszystkim zmian ustrojowych, ani takich, które mogą budzić jakieś niepotrzebne w społeczeństwie emocje, niestety także kreować konflikty’
Stwierdzenie ‚służyć całemu narodowi w miarę możliwości’ jest niefortunne a nawet bezsensowne. Prezydent – elekt widocznie nie ma pojęcia po co został wybrany. Został wybrany aby służyć całemu narodowi bezwarunkowo a nie po uważaniu w miare możliwości, które kto będzie określał? … Jarosłwa Kaczyński? … chyba, że te możliwości będą określane zastrzeżeniem; o ile nie naruszą politycznych interesów PiS-u. Prezydent-elekt apeluje do rządzących o nie dokonywanie ‚poważnych zmian, przede wszystkim zmian ustrojowych’ wykazał zdumiewającą nadętość, a sugerując, w tak uroczystych okolicznościach, że to może ‚kreować konflikty’, ujawnił prostactwo.
Przeprowadzę dla Andrzeja Dudy krótki kurs matematyki. Wygrał uzyskując 51,55 proc. głosów ważnych, przewagą nad Bronisławem Komorowskim, tylko ok. pół milionem głosów. Na jego rzecz oddało głosów tylko 28% Polaków uprawnionych do głosowania (uprawnionych było 30 688 570). Sugeruje panu Prezydentowi – elektowi, więcej pokory, wiecej umiaru i mnie niegrzeczności … delikatnie ujmując.
Dawno już nie dokopałem nikomu z PiS-u … od razu lepiej się poczułem, przydałoby się jeszcze komuś z Platformy … dla równowagi i jeszcze lepszego samopoczucia. Na razie to była rozgrzewka … zapowiadają się piękne lata.
Pozdrowienia
29 maja o godz. 16:23
Nela
Też chciałabym miasta przyjaznego dla mieszkańców ale miasto kształtuje się także poprzez przeróżne konsensy czy nawet kompromisy. Pomniki niekoniecznie muszą być brzydkie i budzić kontrowersje. Moim zdaniem najważniejszy jest dialog.
A spódnice pań to świetny argument :). Sądzę, że odpowiednie opracowanie opraw czy posadzki mogłoby problem przypadkowego narażenia się na podglądactwo wyeliminować.
29 maja o godz. 16:53
Jeżeli pomnik ma być niebrzydki i nie budzić kontrowersji, to powinien stanąć w miejscu do tego przeznaczonym, stanowić uzupełnienie przemyślanej i zaplanowanej przestrzeni architektonicznej. Nie może być na siłę wtłaczany w gotową, zamkniętą zharmonizowaną całość. W przeciwnym wypadku będzie tak, jak aktualnie widzimy. Kilkaset osób – no może nawet parę tysięcy, to nie zmienia obrazu całości – wymusza na władzach miasta, architektach, politykach podjęcie decyzji wbrew woli większości mieszkańców Warszawy, nie mówiąc już o pozostałych rodakach, którym wygląd stolicy nie jest obojętny.
Stosując najzwyklejszy prymitywny, histeryczny, wrzaskliwy terror.
No i licząc na to, że tradycyjnie mądry głupiemu ustąpi.
I dlatego ten świat tak właśnie wygląda.
29 maja o godz. 16:59
A może by tak pani prezydent Gronkiewicz Waltz ogłosiła w tej sprawie referendum?
I byłby spokój. Niezależnie od tego, czy referendum obejmowałoby same miasto stołeczne Warszawę, czy też cały kraj. Ostatecznie, jak pamiętam Cały naród budował swoją stolicę!
A ja osobiście, jako uczennica liceum układałam na stosik cegły z wrocławskich gruzów.
Całe na jedną kupkę, uszkodzoną na drugą. No to też bym w tym referendum nie odmówiła udziału.
29 maja o godz. 18:24
Miałem zmartwienie, ze nie dołożyłem komuś z Platformy. Mam i jak znalazł! W TVP Info Tomasz Siemoniak powiedział;
‚Dzisiaj główny podział zaczyna biec według tego, kto jest za Europą, a kto przeciw niej. Kto jest za, powinien być z PO’.
Pytanie do misistra Siemioniaka, gdzie stała Platforma jak trzeba było podpisać Kartę Praw Podstawowych? … stała tam gdzie stał PiS. Wtedy byliscie za Europą czy przeciw? Trzeba mieć tupet aby tak stawiać sprawę.
Zdecydowanie lepiej sie czuję jak dołożyłem obu okładającym sie stronom.
Pozdrowienia
29 maja o godz. 19:52
Haszszu
29 maja o godz. 18:24
Na razie nie ma co się za bardzo cieszyć że można dokopać PO i PiS , bo jak widać ludzie nie myślą i na razie ponoszą ich emocje i niczym nie uzasadnione marzenia. Projekt Kukiz jest katastrofą i szybko entuzjazm do niego przejdzie (wystarczy, że zacznie pokazywać do zamierza zrobić ). Na razie poza PO i PiS nie ma na rynku stabilnej partii.
SLD się rozsypało, PSL zawsze było doczepką, a teraz zdołowało razem z PO. Korwin rozczarował swych wielbicieli, Palikot też.
Jeżeli projekt Petru się nie powiedzie będzie nieciekawie i znów ludzie będą głosować nie za , a przeciw. Najbardziej prawdopodobny jest klincz i wtedy zobaczymy jakość Dudy. Jest nawet szansa, że ze dwa lata w ogóle rządu praktycznie nie będzie, czyli jeszcze gorzej niż z kiepsko rządzącą PO.
29 maja o godz. 22:10
maciek.g
Mlodzi nie poprą Petru z tej prostej przyczyny, że nie bedzie obiecywał gruszek na wierzbie, a mozolną, ciężką pracę.
Oni potrzebuja przywódcy, który jak Kukiz da im po 2 tys podwyżki i zagwarantuje prace do pięćdziesiątki.
mnie rozśmieszylo pokazywanie przez media młodzieńca, który zadal Komorowskiemu pytanie, jak siostra zarabiając 2 tys ma kupić mieszkanie.
a dlaczego ma zaraz kupować, czy jej rówieśnicy na zachodzie , zarabiający po 1,5 tys. EUR (odpowiednik 2 tys PLN) też kupuja mieszkania , czy wynajmują, płacąc połowę wynagrodzenia za czynsz.
Tak sie jakoś porobiło, że mlodzi dzisiaj chcą wszystko mieć od razu, bez wlasnego wysilku.
29 maja o godz. 22:42
andrzej52
Myślę, że to jest tak. Dzieci i wnuki po rodzicach i dziadkach rodem prosto z PRL odziedziczyły również „geny” zachowań społecznych i obywatelskich.
Należy się. Przedtem od „komuny”, teraz od wolnej Polski, w której z wtorku na środę miał być raj.
O „odzyskanym śmietniku” pisał któryś z poetów (Tuwim?) albo prozaików (Kaden-Bandrowski?) w dwudziestoleciu międzywojennym. Nam stuknęło już ćwierć wieku i wciąż nie potrafimy sobie z tym śmietnikiem poradzić.
29 maja o godz. 23:33
mag
29 maja o godz. 22:42
i andrzej52
Nie różnimy się w ocenie. Wielu młodych nastawionych chce by Państwo im dało , załatwiło itd. Myślę że to w znacznej mierze zasługa rodziców tęskniących za PRL’em, ale ze sklerozy zapomnieli tych złych stron tego ustroju , a pamiętają, że tam państwo dawało. Czyli chcieli by ustrój wolnorynkowy, bogate sklepy, wolność podróżowania i zmieniania miejsca zamieszkania i jednocześnie dyktaturę która dzieli biedę po równo i sprowadza do pionu szybko wszystkich którzy jej nie akceptują. Taka dyktatura oczywiście jest zaprzeczeniem tych bogatych sklepów i wolności podróżowania i co najgorsze zapewnia bardzo niski poziom życia.
Zawsze jest coś za coś. Nieudacznikom dobrze żyło się w PRL , ale tym przedsiębiorczym już odwrotnie.
Niestety widać głównie emocje i protest , ale jakoś ich nie interesuje co ci protestujący zamierzają zrobić by się poprawiało. Ludzie popierający Kukiza pewnie nawet nie przeczytali z Wikipedii jego życiorysu pod kątem polityki.Bo tam by się dowiedzieli trochę o poglądach tego Pana
ot cytuje „W 2010 i 2011 był członkiem komitetu poparcia dla Marszu Niepodległości, organizowanego corocznie 11 listopada w Narodowe Święto Niepodległości przez Młodzież Wszechpolską i Obóz Narodowo-Radykalny.”
Dudę wybrali na prezydenta praktycznie nic o nim nie wiedząc i łudzą się, że będzie to prezydentura przełomu. (na dodatek jakoś im umyka że prezydent nie za wiele może i przy braku wsparcia partii g. załatwi)
Duda już pokazuje to co można było się po tym kandydacie spodziewać. Przełomu na 100% nie będzie (ale śmiesznie będzie).
Co do inicjatywy Petru to też nie mam zbyt wielkich nadziei , bo media zrobiły co mogły by zmieszać z błotem Balcerowicza , (choć mimo to ma wielu zwolenników , nawet wśród pisowców)
Niemniej liczę, że gdy Kukiz zacznie się kompromitować swym programem, a Duda swą prezydenturą , ta poważna inicjatywa może dostać nad spodziewanie dużo głosów (znów na zasadzie protestu przeciw PiS i PO).
30 maja o godz. 7:04
Polecam:
http://wiadomosci.onet.pl/polowanie-na-czekoladowe-orly/dc3pl2
Krótka i felietonowa, ale trafna analiza ostatnich (i pewnie przyszłych, i jeszcze następnych) wyborów.
30 maja o godz. 7:48
Czytam i myślę sobie; naiwność, czarowanie rzeczywistości, czy myślenie życzeniowe?
Jednak prezydent Duda musi dopiero obywateli czynem przekonać, że naprawdę rozstaje się z fatalnymi dla demokracji metodami i obyczajami swojej partii. Musi przekonać, że oddanie przezeń legitymacji partyjnej nie jest czczym gestem.
Duda musi dopiero przekonać, że wspólnota, o której tyle mówi, nie polega na wykluczaniu z niej ludzi o innych przekonaniach. A szacunek do wszystkich, o czym również tyle mówi, obejmuje także tych, których nie raczy szanować prezes PiS, autor politycznej kariery Andrzeja Dudy.
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75968,18019801,Jedna_strona_dezawuuje_panstwo__Druga_okazuje_arogancje_.html#ixzz3bb8BzbAN
Panie redaktorze i autorze w jednej osobie!
Duda niczego z tych pięknych rzeczy nie musi. Naprawdę.
Sam pan się przekona i o tym napisze kolejny tekst.
30 maja o godz. 9:44
anumlik
30 maja o godz. 7:0
Zupełnie nie zgadzam się z autorką że
„Otępiały, cichutki obywatel o szarej twarzy – to wymarzony produkt miłośników terroru i totalitaryzmu”
Jest dokładnie odwrotnie co zresztą pokazuje niezbyt odległa historia Totalitaryzmy w Niemczech i Rosji powstały zupełnie na innym podłoży , dokładnie odwrotnym. To właśnie emocje , skrajne niezadowolenie z życia i jego poziomu, niezadowolenie z rządzących itd. Emocje nie są złe , ale gdy znacznie zaczną górować nad racjonalnym myśleniem i chciejstwo postawią przed rozsądkiem zaczynają być groźne. Gdy w Polsce nastąpi otrzeźwienie i tę głośną i niemądrą grupę protestu dla protestu zmniejszy i wyeliminuje z podstawowego wpływu na politykę, to będzie coś korzystnego i odwrotnie skrajnie w druga stronę coś bardzo złego.
Kaczyński nakręcał emocje w 2005 i właśnie na ich bazie chciał osiągnąć władzę absolutną (o czym wspominał w swych wypowiedziach marząc o Piłsudskim i ogłaszając że PO nigdy władzy nie zdobędzie).
W krajach dobrobytu panuje często duża obojętność polityczna i ludzi trudno porwać jakimiś hasłami i zrobić rewolucję (za dużo mają do stracenia)
Należy myśleć jak się coś pisze
30 maja o godz. 11:17
@maciek.g
Czytaj uważnie. Autorka pisze dokładnie tak jak Ty: To ich kościelny guru posegregował patriotów i Polaków na tych prawdziwych i trefnych – w zależności od wyznawanych przekonań i narodowości. To na antenie radia mieniącego się „katolickim głosem w twoim domu” i jego papierowego organu zamieszczano antysemickie treści. To oni cynicznie i konsekwentnie wprowadzili zabobon jako równoprawne narzędzie osądu w sprawie katastrofy smoleńskiej. To oni zajmowali się lustrowaniem wszystkiego co żywe i martwe, włącznie z poezją Brzechwy. Ba! – dobrali się nawet do orła na Święcie Niepodległości, czy przypadkiem nie czekoladowy.
Co zaś do wymarzonego produkt miłośników terroru i totalitaryzmu. Najpierw pojawiają się trybuni ludowi i inni „zawodowi” krzykacze, potem udaje im się skonsolidować w jednolitą partię, a ta – dopiero potem – zaczyna panować nad „otępiałym i cichutkim obywatelem o szarej twarzy”. Tak było i u Hitlera i u Stalina, jeśli już na nich się powołujesz. Taka jest kolej zdarzeń, z mojego – oczywiście – punktu wiedzenia.
30 maja o godz. 20:08
‚maciek.g’
29 maja o godz. 19:52
Cyt.
‚ bo jak widać ludzie nie myślą i na razie ponoszą ich emocje i niczym nie uzasadnione marzenia.’
Szanowny ‚maciek.g’, istotą marzeń jest brak racjonalności i uzasadnienia, poza chęcią marzącego. Jest to równoważenie przykrości, gdy rzeczywistość nie chce współpracować, aczkolwiek wiadomo z człowieczego doświadczenia, że bywa, iż marzenia też się spełniają i ‚Stary człowiek i morze’ też może. Więcej wiary w nadwiślański ‚genius loci et populi’.
Pozdrowienia
30 maja o godz. 20:14
anumlik
30 maja o godz. 11:17
Prześledź choćby drogę Hitlera do władzy. Przecież tak powstała prawdziwa katastrofa gospodarcza i było kolosalne bezrobocie. Ludzie chodzili z tablicami „wezmą każdą pracę”. Właśnie na bazie tego kryzysu i katastrofy Partia Hitlera dochodzi do władzy. Hitler to świetny aktor porywa swymi przemówieniami i daje nadzieję na zmiany. Po dojściu do władzy rzucenie pieniędzy na zbrojenia poprawiają diametralnie sytuację na rynku i bezrobocie znika (ale ceną jest konieczność wywołania wojny , bo inaczej nastąpi katastrofa jeszcze większa niż była) Ludzie tego nie widzą i dzięki poprawie bytu zaczynają w większości popierać Hitlera i jego plany.
Lud wcale nie był,otępiały , lecz sfrustrowany do ostateczności. Sprytny polityk to wykorzystał.
31 maja o godz. 19:57
„Z kolei narodowiec Kowalski okazał się zdolniejszy od kandydata największej partii opozycyjnej Andrzeja Dudy. Jak się okazało w kategorii „wrażenia ogólne”, bo tylko o tym możemy mówić, Duda uległ nawet Grzegorzowi Braunowi (…)”
Jakby ktoś zapytał, o co mi chodzi, to uprzejmie informuję, że to cytat z bazowego tekstu na tym blogu, napisanego trzy i pół tygodnia temu.
Jest to, jak widać precyzyjna prognoza wyniku wyborów prezydenckich, sporządzona przez wybitną znawczynię polskiej sceny politycznej:
Panią Redaktor Janinę Paradowską.
Ale to wszak społeczeństwo okazało się niewdzięczną bandą ignorantów…
31 maja o godz. 21:51
NELA, Mag, Maciek.g
Przeczytalem dzisiaj program Petru, wydaje mi sie rozsądny.
Możliwe, że jesienia zdecyduje sie oddać na niego glos.
31 maja o godz. 22:10
fidelio
A co się stało z Kartką z podróży?
Jestem zaskoczona. Przecież to facet jak opoka, prymus na En Passencie
31 maja o godz. 22:13
@mag
„A co się stało z Kartką z podróży?”
Przecież widziałaś.
31 maja o godz. 22:15
andrzej52
Podoba mi się Petru i program Nowoczesna PL, ale czy lud nastawiony roszczeniowo i zagniewany na wszystkich, którzy nie obiecują gruszek na wierzbie, go „kupi”?
31 maja o godz. 22:17
fidelio
Widzę tylko że znikł, ale dlaczego tak nieoczekiwanie i całkowicie, jakby zapadł się pod ziemie?
31 maja o godz. 22:29
@mag
„Widzę tylko że znikł, ale dlaczego tak nieoczekiwanie i całkowicie, jakby zapadł się pod ziemie?”
Nie udawaj, dobrze wiesz dlaczego znikł.
31 maja o godz. 22:35
fidelio
No, naprawdę nie wiem. Coś przeoczyłam? Sugerowal Lewy, że był jakiś dziwny wpis na temat Kartki z P.
Oświeć mnie.
31 maja o godz. 22:59
andrzej52
31 maja o godz. 21:51
Czytałem, mnie tez się podoba , tylko, że będzie pytanie czy w sytuacji jaka powstała będzie to możliwe.
U Zielonki zrobiłem taki wpis w którym pokazuję jak ci niemądrzy „wkurzeni” skomplikowali sytuację polityczna i utrudnili wsparcie rozsądnej inicjatywy politycznej.
http://zielonka.blog.polityka.pl/2015/05/30/jak-niemoc-przekuc-w-moc/#comment-699
31 maja o godz. 23:14
@mag
„No, naprawdę nie wiem. Coś przeoczyłam? Sugerowal Lewy, że był jakiś dziwny wpis na temat Kartki z P.
Oświeć mnie.”
Ktoś zaczął wywlekać jakieś historie z jego prywatnego życia, nie wiem na ile prawdziwe na ile zmyślone, no i @Kartka miał dość.
31 maja o godz. 23:14
andrzej52 – 21:51
Weźmy na przeczekanie. Niech trochę poleży, niech się uleży, zobaczymy co z tego wyrośnie i zdecydujemy, czy warto na nich oddać głos. Chyba wszyscy potrzebujemy głosu rozsądku w naszym domu. Ale kogo ten nowy twór przyciągnie?
Mamy pół roku z wąsem.
1 czerwca o godz. 21:06
NELA, Mag, Maciek.
„Ale kogo ten nowy twór przyciągnie?”
Na przykład 2 mln prowadzących działalnośc gospodarczą, plus czlonkowie ich rodzin, czyli ok. 4 mln wyborców.
klase średnią, :lekarzy, wolne zawody itp.
Poczekamy, zobaczymy.
W ubieglym tygodniu mialem telefon z Urzedu Skarbowego.
Pani z ksiegowości pytala sie, czy ma zwrot przelać na konto, czy zostawić na zaliczke na PIT.
Zdziwiło mnie szybkie tempo zwrotu nadpłaty, 5 tygodni (urzędowo maja 3 miesiące).
1 czerwca o godz. 21:46
andrzej52
Wprawdzie na moją, emerycką rzeczywistość jakakolwiek zmiana nie będzie pewnie miała wpływu, ale chętnie poprę jakąś nową inicjatywę, jeśli będzie sensowna i jeśli ci co za nią stoją potrafią mnie o tej sensowności przekonać. Nie daję wiary obietnicom bez pokrycia, zbyt wiele tych obietnic słyszałam i jestem mocno sceptyczna, zawsze staram się czytać ze zrozumieniem to, co mówią i piszą dla gawiedzi różni tacy, co chcą się urządzić moim i społeczeństwa kosztem.
Nie będę entuzjastką na zapas.
Niech się wypowiedzą i przedstawią program. Oczekiwanie cudownych przemian od zaraz, to nie moja specjalność.
1 czerwca o godz. 22:01
NELA
1 czerwca o godz. 21:46
Masz racje, trzeba zaczekać, popatrzeć, co z tego wyjdzie.
A naiwni, co uwierzyli w Dudę – Obłude juz pluja sobe w brodę.
jego biuro porad prawnych zostalo zamkniete.
Emerytko, miesiąc temu na parkingu w DE zatrzymal sie kolo mnie na nocleg camper z emerycka parą.
Na tylnej ścianie mieli napis, w wolnym tlumaczeniu :
„Za starzy, żeby pracować.
Za mlodzi , żeby umierać.
Do podróżowania w sam raz.
Oma und Opa.”
tylko pozazdrościć młodości ducha.
1 czerwca o godz. 22:03
Jeśli lubicie starego, dobrego rocka, polecam :
http://www.radio21.de/
2 czerwca o godz. 4:32
Wybór Dudy – Obłudy na prezydenta III RP możliwy był głosami 8,5 mln wyborców, z których część to członkowie i sympatycy PiS – u oraz ci, którym znudziło się iść z rozpadającą się Platformą Obywatelską, a także tzw. „oburzeni”, którzy uwierzyli w obietnice płynące z ust kandydata Prawa i Sprawiedliwości. Na prezydenta Bronisława Komorowskiego zagłosowało o ok. 500 tysięcy mniej niż na Dudę i nie udała się jego reelekcja. Ciekaw jestem co ustępujący prezydent III RP zamierza robić po zakończeniu swojej prezydentury? Jest przecież za młody aby rozpocząć życie emeryta i za stary na zdobycie znaczącej pozycji politycznej. Myślę, że po zmianie naszej konstytucji przez „kaczystowską” większość parlamentarną (o ile dojdzie do pełnej władzy) możliwy jest wariant zmiany zasady wyborczej w senacie i przyjęcie modelu włoskiego, w którym byli prezydenci zostają wybrani na dożywotnich senatorów. Poczekajmy jeszcze 5 miesięcy na przeprowadzenie wyborów parlamentarnych i zobaczmy wyniki referendum, które odbędzie się 6 września br. Do tego czasu w polskiej polityce będzie gorąco, gdyż trwa „gorąca” wojna między dwiema partiami prawicowymi, które przed laty wyłoniły się z korzeni postsolidarnościowych. Na szczęście są jeszcze partie o socjalistycznych i ludowych zrębach, a ponadto tworzą się właśnie nowe stronnictwa polityczne: Razem, Nowocześni PL. One też zaczynają bitwę o wejście do parlamentu III RP. I to właśnie one zablokują narodowo-katolicką partię w planach sanacji IV RP.
2 czerwca o godz. 5:35
Nemer. 1 czerwca o godz. 15:59
=============
.
>>>fidelio 31 maja o godz. 22:03 Wygląda na to, że ja też doczekałem się bana na En Passent.
Pociesz się, że ja też 😉 Pozdrawiam, Nemer>>>
.
Panie Nemer, ja tylko z ciekawości… Jakie tu są obyczaje?
Jak dany denat sie formalnie dowiaduje że jest zbanowany?
Pozdr.
2 czerwca o godz. 7:14
Na szczęście są jeszcze partie o socjalistycznych i ludowych zrębach, a ponadto tworzą się właśnie nowe stronnictwa polityczne: Razem, Nowocześni PL. One też zaczynają bitwę o wejście do parlamentu III RP. I to właśnie one zablokują narodowo-katolicką partię w planach sanacji IV RP.
Odważne i romantyczne stwierdzenie…
Zablokują, albo i nie. Sukces zależy od tego, jaki plankton przyczepi się do okrętu flagowego.
Czyli; „Nie wołaj HOP nawet, jeśli już przeskoczyłeś.
Popatrz wpierw, w co wskoczyłeś.”
Dzień dobry!
2 czerwca o godz. 19:31
Panie Andrzeju 52.
Gdyby cieknący z Pana jad nie zalał Panu całkowicie uszu to usłyszałby Pan, że biuro porad prawnych zostało zamknięte bo termin dzierżawy lokalu w którym się ono znajdowało wygasł. Biuro takie ma byc na stałe w pałacu prezydenckim. Jednak nasz sympatyczny Bredzisław zgody nie dał i tymczasowo takie biuro zostanie otwarte w przyszłym tygodniu pod innym adresem. ot i tyle – a tak się Pan chciał popisać. Więcej luzu.
2 czerwca o godz. 20:23
Coś mnie podkusiło i zerknęłam na poletko red. P.
Dorobił się całkiem nowego zestawu dyskutantów i blog wzlata nad poziomy. Gdzie mi tam do nich.
Trzeba wiedzieć kiedy wstać i wyjść…
2 czerwca o godz. 21:27
mann
2 czerwca o godz. 19:31
A gdyby Pan myślał toby od razu wiedział, że była to inicjatywa od hoc na potrzeby wyborów. Gdyby sprawa była przemyślana , nikt nie otwierałby biura w lokalu o którym wiadomo, że nie będzie możliwy do wykorzystania. Wyszło głupio , bo ledwo co otworzono i już zamknięto (tak prawie dokładnie po dokonaniu wyboru prezydenta).
Na dodatek takie biura bezpłatnych usług prawniczych są.
http://warszawa.so.gov.pl/pomoc-prawna.html
2 czerwca o godz. 21:53
maciek.g
Wysłuchałam i zobaczyłam kilku klientów tego biura jeszcze przed jego zamknięciem… Przyjechali niejednokrotnie z daleka,wierząc że rozwiążą ostatecznie problem, który w sądach ciągnie się od wielu lat, a tu długa kolejka oczekujących, po długim oczekiwaniu zdawkowa, kilkuminutowa rozmowa bez wertowania setek stron różnych pism, odwołań, apelacji, kolejnych wyroków i kolejnych, przedstawianych dowodów w sprawie, które przywieziono z wiarą w cud, który musi się wydarzyć, by sprawiedliwość – koniecznie po naszej stronie! – wreszcie zatriumfowała. Klienci byli totalnie rozczarowani, żeby nie użyć celniejszego stwierdzenia.
Mam wrażenie, że jeśli otworzą ponownie takie biuro, to trzeba się będzie rejestrować, jak w kolejce po amerykański paszport, z podobną prognozą na sukces.
Jak już mówiłam, czekam kiedy wszystkomogący czarodzieje zaczną się potykać o własne nogi w kiepsko zasznurowanych pantoflach. Bo tego, że tak będzie jestem pewna, jak tu siedzę!
2 czerwca o godz. 22:03
maciek.g
2 czerwca o godz. 21:27
mnie zastanawiają jeszcze dwie sprawy.
1.Janusz Wojciechowski, europoseł, czy on zamiast prowadzić biuro porad prawnych nie powinien pracować w Europarlamencie ?
2. Przyszly prezydent Duda zapowiedzial, że przyjrzy se każdej sprawie rozpatrywanej przez to biuro. To kiedy on znajdzie czas na wykonywanie swoich obowiązków ?
mann
2 czerwca o godz. 19:31
Czyli wszystko bylo zrobione na łapu – capu, czyli po polsku. Byle na dziś. Kto rozsądny otwiera dzialalność w pomieszczeniu, które będzie musial za chwilę opuścić ?
Co z tym dziesiątkami osób zrobionym „w konia”.
Czy tak postępuje poważny kandydat na prezydenta, czy obłudnik ?. Co z jego wiarygodnością ?
Jeśli wiedzial, że to pomieszczenie będzie musial za kilka dni opuścić, należało zaczekać z otwieraniem biura na czas po zaprzysiężeniu.
Czy miejscem na takie biuro ma być Palac Prezydencki ?.
2 czerwca o godz. 23:23
DUDA -POMOC ;
Dziękuje tu piszącym ,naprawde tu dowiedziałem sie o istocie tej „promocji ” prezydenta elekta . To ta ZMIANA ? ” jak zrobić wkonia obywatela ktory w to uwierzył .”
Od lat europoseł Wojciechowski nie cieszy się moją sympatia ,od dawna unikałem i unikam — wysłuchiwania jego opini -irytujacy facet ,ale to w tym obozie politycznym norma .
ps.
Podzielam opinie @NELI , pojawilo sie tam u Daniela Passenta tyle nowych „twarzy ” ,że lepiej zamilczeć a nawet ich nie czytać.
.Natomiast interesujaco ,choć w mniejszej skali zabliża sie termin 12 czerwca ato dzień rozpoczęcia finału żaglowej imprezy u stóp nabrzeży Wałów Chrobrego i Łasztowni z otwarciem ( częsciowym )nowej Mariny .
Taka impreza naprawde łagodzi obyczaje i przynosi rodości mieszkańcom oraz turystom naszym i zza ODRY ,
Przypłynie po raz trzeci bryg Cuauhtemoc – Mexican Navy zbudowany w 1982 roku ( podobnie jak Nasz „DAR Młodzierzy ” Oni sa glowna atrakcja dla widzów i młodzierzy zwłaszcza żenskiej – muzyka .
Bryg ma 90 m długości , powierzchnia żagli 2200 m.kw. a załoga liczy 260 osób .
3 czerwca o godz. 7:07
Nemer1 – 0:10
Mnie się wydaje, że to znikanie jest dziełem jakiejś niewidzialnej ręki – była kiedyś w czasach słusznie minionych taka akcja…
Niewidzialna ręka przynosiła chyłkiem wodę ze studni, albo sprzątała podwórko jakiejś staruszce na wsi, a w mieście czyniła inne dobre uczynki w zupełnej konspiracji.
Swoją działalność pieczętowała znakiem takiej właśnie ręki, pozostawianym w widocznym miejscu.Wpisy w blogach „Polityki” wpisy też ostatnio okraszane są obrazkiem takiej ręki – raz na zielono, raz na czerwono – i wygląda na to, że kciuk takiej ręki to nic innego, jak palec boży.
3 czerwca o godz. 7:09
I KLIKALNOŚĆ ROŚNIE i ktoś ma z tego jakiś, niewielki grosz.
3 czerwca o godz. 8:16
andrzej52; Nemer
Kiedy przed laty rozpoczynałam swoje wpisywactwo na blogach takich tuzów, jak Waldemar Kuczyński, Daniel Passent, Janina Paradowska, Adam Szostkiewicz; czułam się jak gość na salonach, student na zajęciach z dziedziny mi niezbyt znanej, ale interesującej. I tak początkowo było rzeczywiście, ale się skończyło i to dawno i bezpowrotnie.
Gospodarze albo porzucili swoje poletka, czasami do tego niejako zmuszeni, albo znudzili się ich uprawą, albo ogrodzili palisadą.
Nie jest już sympatycznie, nie jest przyjemnie.
Gospodarze nas po prostu zlekceważyli koncertowo, co widać i czuć, bo usłyszeć się nie da.
Nie uwierzę ani na 1%, że nie wiedzą o tych banowaniach.
Skoro coś takiego wprowadzono, to należałoby o nowych zasadach stałych bywalców poinformować.
A traktuje się nas, jak uciążliwych gości w barze nad ranem, kiedy przychodzi sprzątaczka ze szmatą i wygarnia, co popadnie, zostawiając co nieco po kątach, kiedy się jej nie chce tam dotrzeć.
Właściciel lokalu oczywiście nic o takich sprawach nie wie, bo on jest od wyższych spraw i trzeba przecież zarabiać.
A my sobie możemy co najwyżej wyjść.
I tak nikt nie zauważy.
3 czerwca o godz. 8:42
O jaki piękny komentarz!!!
http://wyborcza.pl/politykaekstra/1,145765,18041385,Mlodzi__naiwni__bez_obciachu.html
3 czerwca o godz. 8:52
Droga Nelu.
Im wiecej chamstwa na forum, tym większa klikalność.
u mnie na G.Śląsku, kiedys było nie do pomyslenia iść do kościoła inaczej jak w ancugu (ubraniu), dzisiaj widzisz osobników w podkoszulkach.
to świadczy o upadku kultury osobistej, o braku szacunku dla innych.
3 czerwca o godz. 9:49
Nelu,
co do komentarza zalinkowanego przez Ciebie, zgoda, tylko zadaję sobie pytanie czy jednym złodziejem z PiSowskim parasolem da się np. zakryć tę hucpę z elektrownią atomową gdzie POwska nomenklatura bierze po przeszło 100 tysięcy na miesiąc na łba i przez 8 lat nawet miejsca na nią nie znaleźli albo niszczenie finansowe polskiego górnictwa przez PSLowskie hieny, które usadowione wokół kopalń doprowadzają je do upadłości.
Pozdrawiam, Nemer
3 czerwca o godz. 10:40
Nemer
Goła prawda jest mało atrakcyjna, ale za to prawdziwa.
Zarówno przedstawiciele PiS, jak PO i PSL po prostu pogardzają tą tłuszczą, która się przydaje tylko do wrzucania głosów do urny; wtedy wciska im się przeróżne Niderlandy i kolumny Zygmunta do ogródka, na klomb, licząc na głupotę i ciemnotę a także brak pamięci i umiejętności wyciągania wniosków z przeszłości wcale nie odległej. Organizuje się różnych kiboli do podskakiwania, a kto nie skacze ten ….. jak też do wznoszenia entuzjastycznych okrzyków, a kibola nic tak nie rajcuje jak podskakiwanie i darcie mordy, jak to wdzięcznie określiła nasza Madzia kochana. Wynikowi nie ma się co dziwić.
Kibola trzeba umieć zanęcić i zachęcić.
A w ostatecznym rozrachunku wart Pac pałaca.
Kukiz też już stracił rozpęd. Znudziło mu się i nie bardzo opłaca.
3 czerwca o godz. 10:41
A kosa nostra to sam cymes z farfelkami!
3 czerwca o godz. 11:38
Andrzej 52
3 czerwca o 8 :52 ;
Twoje obserwacje co do stroju ( swobodnego ) dotycza również np; spektalu w Teatrze . Po prostu kończy sie stary dobry obyczaj .
Ancug ,przypomniałes mi stary dowcip ( autorka z Giszowca ) . Małżeństwo Ślazaków ,krótko po emigracji do Richtig Fajnych Niemiec (RFN ) w sklepie ogląda Ubranka . Ona , wiysz kupiłabych ci nowy Ancug ,ale niy wiym jak to sie po niemiecku nazywo.
POzdrawiam
3 czerwca o godz. 12:21
@Andrzej52, Waldemar,
uważam, że macie rację, ale ja bym jeszcze poszerzył, np. na sport. Jak mnie uczono grać w tenisa, to wszystkie grajki i grajkinie były na biało i w białych pepegach a teraz jakieś rewie mody. W snookera też na niektórych turniejach zaczęło grać się w koszulkach polo, np. German Open a sędziny i sędziowie paradują w czerwonych. Ohydztwo. Do niczego.
Pozdrawiam, Nemer
3 czerwca o godz. 13:03
Czytam w sprawie „polityka”, Pana Kukiza; Może podawane wypowiedzi jego są przekręcane, fałszowane? W przypadku, jeśli to co czytam na ten temat odpowiada prawdzie, to albo jest to człowiek bardzo nieodpowiedzialny, albo jednak zdrowy inaczej; tak czy tak- człowiek niebezpieczny.
Pogoda iście „pełniolatowa”. Może Waldemar lub ktoś inny znający język niemiecki pomoże przetłumaczyć „ładnie” słowo: Hochsommer. Pozdrawiam.
3 czerwca o godz. 13:39
Szarlo
3 czerwca o godz. 13:03
Hochsommer, czyli doslownie ” wysokie lato” można by przetłumaczyć na „pelnia lata”.
ale tu niezastąpionym autorytetem jest jedynie Antonius.
3 czerwca o godz. 13:48
„Hochsommer” tłumaczy się jako „gorące lato”, czego akurat doświadczam w Wiedniu, gdzie od kilku dni jestem u syna – nauczyciela języka niemieckiego zresztą. Owo „gorące lato”,to na jego odpowiedzialność.
3 czerwca o godz. 15:03
anumlk
Łomatko! To Polak (twój syn) we Widniu niemieckiego uczy?
Koniec świata!
A swoją drogą, brakuje Antoniusa, oj, brakuje.
Tuszę (też niezłe słówko) jednak, że się wreszcie odezwie.
3 czerwca o godz. 15:12
Uczy, uczy. Łomatko @mag. On po germanistyce jest na UW oraz po socjologii na Uniwersytecie Wiedeńskim. Zdał egzamin na egzaminatora i uczy emigrantów, którzy do Austrii przyjeżdżają. Z całego świata, ale głównie z państw islamskich.
Tuszę, że jeszcze parę osób się odezwie, nie tylko Antonius.
3 czerwca o godz. 16:03
Drodzy przyjaciele blogowi, ja nie po germanistyce, ale jezyk niemiecki doskonale znam. Brakuje mi, jak napisałam, ładnego określenia polskiego. Są na pewno w każdym języku wyrazy ,które w innym j. nie brzmią tak dobrze. W języku polskim też spotkałam wyrażenia, nie dające się „ładnie” przetłumaczyć na niemiecki. Słowniki tu też często (bardzo, nawet) nie pomogą. To z powodu tych upałów padło mi na mózg (ale uwagi dot. Pana K. napisałam przed „udarem”). Jestem taka trochę mało radykalna: żadnych ekstremów (wyleczyłam się z nich ).
3 czerwca o godz. 17:20
Szarlo 3 czerwca o godz. 13:03 Czytam w sprawie “polityka”, Pana Kukiza; …. to albo jest to człowiek bardzo nieodpowiedzialny, albo jednak zdrowy inaczej; tak czy tak- człowiek niebezpieczny.
@Szarlo,
a co byś powiedziała o człowieku, który jednego dnia mówi mniej więcej, ze zwolennicy JOW to osoby nieodpowiedzialne a po wyborczej nocy uważa, że jeżeli wyborcy sobie życzą to nie ma nic przeciwko, też po wyborczej nocy obiecuje nowe prawo emerytalne, bo coś tam w tej sprawie obiecał przeciwnik?
To nie jest człowiek niebezpieczny? – jeśli za cenę tego, by z dziećmi i psami okupować Belweder przez następne 5 lat jest gotów zaprzeczyć samemu sobie, zmienić poglądy przez jedną noc?
Pozdrawiam, Nemer
3 czerwca o godz. 17:31
Pełnia lata lub Lato w pełni – jesteśmy coraz blizej, brakuje Antoniusa … z wielu powodów .
3 czerwca o godz. 20:31
Jak lato to we Włoszech z takimi przystojniakami, a i kobiety piękne. Aż miło popatrzeć.
> https://www.youtube.com/watch?v=T2H5D58kAd0
3 czerwca o godz. 20:48
Też czekam, kiedy Antonius się pojawi. Mam nadzieję, że niebawem.
3 czerwca o godz. 21:01
Jeszcze krótkie uzupełnienie do “Hochsommer”. To oznacza jednocześnie i „gorące lato”, i „wysokie lato”, czyli „pełnia lata”, i „późne lato”, w sensie „najgorętsze”; przełom lipca i sierpnia. „Gorące lato” wydaje się najbardziej prawidłowym oddaniem tego idiomu.”Huntstage” byłby jednak najlepszym dla określenia „pełni lata”. Kanikuła (czyli dni psa) to z łaciny pochodzące określenie „pełni lata”. Znaczy się „dni psa” (przełom lipca i sierpnia) – i w łacinie i w niemieckim oznaczają to samo, a nazywają się „kanikuła” (w polskim też używana) i „Huntstage” – w niemieckim.
O, kurne, ale się wymądrzyłem. Ale to wpływ syneczka po kilku „szprycerach”.
3 czerwca o godz. 21:05
Człowiek jest istotą społeczną tworzącą kulturę, która jest przesłanką ideologii, czyli dążenia każdego do realizacji interesów grupowych. Jeżeli ktoś utrzymuje, że nie ma ideologi to albo łże, albo nie wie, albo jest jamochłonem, którego życie oparte jest na pochłanianiu i wydalaniu. Od początku istnienia społeczności to ideologia określa czy problemy społeczne rozwiązuje się w sposób konserwatywny czy też postępowy. W historii te dwie postawy ideologiczne miały różne nazwy; na przykład w starożytnym Rzymie byli optymaci (konserwatyści) i popularzy (postępowcy), obecnie od Rewolucji Francuskiej, mamy konserwatywną prawicę i postępową lewicę. Nazwa powstała dlatego, że w ówczesnym parlamencie ugrupowania postępowe zasiadały po lewej stronie a konserwatywne po prawej stronie … w centrum zasiadali niezdecydowani, to też określani byli jako ‚bagno’ … myślę, że dla tzw. ugrupowań centrowych jest doskonale trafna nazwa. Jeżeli ktoś utrzymuje, że obecnie nie ma lewicy i nie ma prawicy, a jest to pogląd irytująco częsty, to albo łże, albo nie wie, albo jest kameleonem ludzkopodobnym, Oczumiełowem, który zmienia swoje poglądy jak rękawiczki w zależności od potęgi strachu, odczuwanego w zderzeniu z rzeczywistością.
Ten podział w społeczeństwach ludzkich jest od zawsze, można powiedzieć, odwieczny, czyli od czasu jak lewicowe małpoludy zeszły z drzewa, mówiąc, że chrzanią takie obyczaje i zostawiły tam prawicowe małpoludy, które uważały, ze siedzenie na drzewie jest dobre, jak ojce, dziady i pradziady siedziały … i chyba tak im zostało po dziś dzień. Rozwój rodzi nowe problemu, które można rozwiązać na sposób konserwatywny, czyli po staremu albo postępowy, czyli po nowemu. W związku z tym, że nowe nie można rozwiązać skutecznie po staremu, stąd wniosek, że prawica zawsze się myli, a lewica, bywa że czasami się nie myli. Gdyby było inaczej nie byłoby rozwoju. To też, powiedzenie, że ‚generała, który wygrał wojnę należy natychmiast rozstrzelać, bo następną przegra’, ma swój głęboki sens wynikły z doświadczenia procesu uczłowieczenia.
Partie polityczne swoje ideologiczne ukierunkowanie, zazwyczaj określają już w nazwie. Mamy więc; Partię Konserwatywną i Partie Pracy w Wielkiej Brytanii, w Niemczech jest Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna, Unia Chrześcijańsko-Społeczna i Socjaldemokratyczna Partia Niemiec, w Szwecji, Szwedzka Socjaldemokratyczna Partia Robotnicza i Umiarkowana Partia Koalicyjna. Mógłbym jeszcze długo wymieniać, chodzi jednak o to aby podkreślić, że partie ważne już w swoich nazwach określają swoją ideologiczny charakter … lecz nie w Polsce. W Polsce mamy Platformę Obywatelską, czyli coś takiego jako syrop o smaku malinowym, jest Prawo i Sprawiedliwość, czyli coś takiego jak pasztet z kaczką … nie pasztet z kaczki tylko pasztet z kaczką, jest Twój Ruch, czyli coś takiego jak miks maślany albo krem serowy zamiast sera topionego. Chodzi o to, że wymienione partia unikają określenia ideologicznego, co jest mykiem markietingowym podobnym do krętactw producentów różnych produktów spożywczych. Uzasadnia to podejrzenie, że program w tych partiach jest traktowany … powiedzmy dość swobodnie i może w dowolnym momencie ulec dowolnej zmianie, po uważaniu.
Ostatnio powstały albo usiłują powstać, dwa nowe byty polityczne; NowoczesnaPL, podobno zorientowana konserwatywnie i neoliberalnie pod wodzą Ryszarda Petru, czyli taki produkt seropodobny oraz Partia Razem, podobno zorientowana lewicowo, pod wadzą, komuszy Bóg wie, czyli taki produkt czekoladopodobny. Biorąc pod uwagę, że Ryszard Petru odwołuje się do ekonomicznego liberalizmu, czyli produktu po botoksie i chyba, pond tysięcznym facelifting’u to sposobniejszą nazwą partii byłaby AnachronicznaPL. Czekam z niecierpliwością, kiedy powstanie partia pod wodzą Pawła Kukiza, i jaki produkt podobny będzie przypominać.
Pozwoliłem sobie na swobodne peregrynacje historyczno polityczne, zachęcony długotrwałym milczeniem naszej szanownej Gospodyni.
Pozdrowienia
3 czerwca o godz. 21:11
„Węgorz z drobiu w opakowaniu zastępczym.”
3 czerwca o godz. 21:30
@NELA
Bardzo mi przypadł do gustu węgorz z drobiu w opakowaniu zastępczym, Koleżanko z Ogólniaka. Ale nie wyczerpuje ono określenia „ideologia”, które z uporem lepszym gorszej sprawy usiłował przemycić do dyskursu @Haszszu. Każda ideologia zarzyna każdy dyskurs i prędzej czy później szuka usprawiedliwienia dla siebie w usprawiedliwianiu swojego istnienia kosztem idei; znaczy religii, doktryny (politycznej czy ekonomicznej) tworzonej na potrzeby aktualnej akurat, a nie skostniałej sytuacji (kraju, grupy, nacji) – po to by zamknąć ją w ideologię sekty.
3 czerwca o godz. 21:41
anumlik
3 czerwca o godz. 21:01
Szanowny anumliku.
Cos z tym niemieckim nie tak, nie „Huntstage”, a „Hundstage”
Hund – pies.
hunt – polowanie
Może chodzilo o „dni polowań”
3 czerwca o godz. 22:01
anumliku
Skoro ci się spodobało, to proszę bardzo na dobranoc
chianti, chianti
Dobranoc
3 czerwca o godz. 22:02
anumlik
Wspomniałeś o kanikule, a mi zadźwięczał w głowie śliczny drobiazg liryczny Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej z tomiku „Pocałunki”:
Dni znużone jak muły wloką się po wybojach
W żaluzje pukają kanikuły…
Upał przyszedł z ogrodu i zamieszkał w pokojach
Ach, jak pragnę twego serca z lodu
3 czerwca o godz. 22:05
Anumliku, właśnie: Hundstage, kanikuła -to najlepsze określenie tego, co ja dzisiaj przeżyłam (nie na jakichś Bermudach wcale, ale w Gliwicach).
A ty Nemerze, to hołdujesz zasadzie: „a oni biją murzynów”. Napisałam, co sądzę o wypowiedziach Pana Kukiza- polityka i o nikim innym. Dobranoc.
4 czerwca o godz. 0:07
Zanim wrócę do czytania…
Mam wrażenie, że banicję na blogach powodują dwa czynniki:
Jeden to zaprogramowanie systemu – wybiera odpowiednie słowa lub zbitki słów oraz liczy owe „łapki”.
Drugi to czynnik ludzki, czyli aktualnie będący na dyżurze informatyk plus prowadzący bloga, bo tylko ci mają dostęp do źródła.
Mogę na 90% pewności powiedzieć, że istnieje również coś takiego jak donosy i też pełni swoją funkcję wymiatającą blogi. Niektórzy bowiem prowadzą archiwum i skrzętnie notują wypowiedzi adwersarzy. 🙂
Wracam do czytania.
4 czerwca o godz. 0:21
@Nela,
jednak mój włoski aż tak bardzo nie zardzewiał jak myślałam 🙂
4 czerwca o godz. 3:19
@Ewa-Joanna z Brissi
=================
.
Hellouuu,
Rozumiem że zbanowali @Przyprawę, należało się palantowi jak psu zupa.
Ale czemu nie mnie…?
A przecież tak się staram!
Pozdr.
4 czerwca o godz. 7:17
@andrzej52, 3 czerwca o godz. 21:41
Też masz rację. Dzień psa, czyli łacińska „kanikuła”, to także dzień (dni) polowania z psami. W Cesarstwie Rzymskim oznaczał przełom lipca i sierpnia, gdzie lato było najgorętsze, a oznaczał także rozpoczęcie sezonu polowań z psami.
4 czerwca o godz. 7:36
PS
Przełom lipca i sierpnia oznaczał też wejście słońca w gwiazdozbiór psa i wtedy też cesarz ogłaszał rozpoczęcie sezonu igrzysk. Sorry, że przynudzam, ale w Wiedniu kanikuła przyspieszyła o jakieś dwa tygodnie. Już jest upał.
4 czerwca o godz. 9:17
anumlik
4 czerwca o godz. 7:36
Będę „wrazidlaty”
gdybym ja siedział w Wiedniu i miał wolny czas, od razu pojechał bym w pd-zach kierunku w górki, lub na wschód mamy piękny zamek w Hainburg a.D.,(piękne widoki), lub rzymskie ruiny w Petronell, lub ruiny zamku Devin k. Bratyslawy.
Devin leży na górce w widlach Dunaju i Morawy.
Warto i niedaleko, godzina jazdy.
4 czerwca o godz. 11:28
@ Georges53
widocznie za mało się starasz.
A przyprawa się odrodziła jako lura, normalne.
*
@anumlik
Jaki upał?
Bo u mnie zima straszna nastała, rano było 8 stopni, brr! W dzień normalnie, 24.
4 czerwca o godz. 12:21
Ewa-Joanna. 4 czerwca o godz. 11:28
=============
.
>>>Bo u mnie zima straszna nastała, rano było 8 stopni, brr! W dzień normalnie, 24>>>
.
Ha!
U mnie 8°C cały dzień. ( rano 4 ). To jest dopiero brrr!
Pozdr.
4 czerwca o godz. 14:01
@georges53
W karawan i na górę! 🙂 Cairns will do.
4 czerwca o godz. 14:31
Haszszu
3 czerwca o godz. 21:05
Mój komentarz
Poperegrynowałeś sobie po historii, podychotomizowałeś człowieczeństwo, poklasyfikowałeś pod dwa sztrychulce partyjność, ideologię, postawy i poglądy i wyglądy. Z tego wyłonić można równie dobrze uproszczenie, jak i pogmatwanie, jasność i ciemność, błyskotliwość i siermiężność, postęp i bagno. Niemniej czyta się to przyjemnie.
Pzdr, TJ
4 czerwca o godz. 15:25
‚Węgorz z drobiu w opakowaniu zastępczym’ … szanowna ‚NELA’ podoba mi się Twój tok myślenia. Natomiast jeżeli chodzi o sugestię kolegi ‚anumlik’, że ideologia ‚zarzyna każdy dyskurs’, pozwolę sobie ten sam problem naświetlić z innej strony. Idee to abstrakty, byty niematerialne i doskonałe, w świecie idei obowiązuje logika dwuwartościowa; tak – nie, zero – jeden, wiara – niewiara, ale również świat prawd objawionych i idei nadwartościowych. Ideologia reprezentuje zbiór idei co jest światopoglądem … można określić, że ideologia jest prakseologicznym wyrazem idei w świecie realnym gdzie rzeczywistość jest chaosem deterministycznym i gdzie obowiązuje logika trójwartościowa, czyli; tak, nie i być może. Zdarzenia zaś, są wartościowane stopniem prawdopodobieństwa. Stąd ideologia z natury rzeczy jest ‚czasoprzestrzenna’ a więc elastyczna, dostosowująca się do sytuacji, na bieżąco określająca stałe odniesienia … to powoduje, niejako wymuszenie dyskursu, wymuszenie kompromisu. Idea … byt doskonały jest bezkompromisowa, to idea zamyka dyskurs. Przykład; idea Boga … albo wierzysz, albo nie wierzysz … nie ma dyskursu, nie ma porozumienia, nie ma kompromisu … można się jedynie tolerować i to może być przedmiotem dyskursu, pod warunkiem, że idea tolerancji wchodzi w skład ideologii, światopoglądu. Jeżeli nie … to nawet nie ma porozumienia w sprawie tolerancji … pozostaje tylko wzajemne wyniszczenie, co w przeszłości miało i obecnie ma miejsce i co możemy obserwować … nawet w Polsce. Nie mówiąc już o tym, że ludzie z tzw. ideą nadwartościową, czyli taką, która wypiera inne idee i kategorycznie określa zachowanie, nie raz tak dali do wiwatu i tak udręczyli ludzi, że pamięta się ich, jak wzorce wyjątkowych bydlaków i łotrów.
Pozdrowienia.
4 czerwca o godz. 20:19
Haszszu – 15;25
Mnie twój tok myślenia też odpowiada. Różni nas to, że ty swoje przemyślenia wyrażasz naukowo a ja intuicyjnie, bo nie mam twojego warsztatu, ale za to życiowe doświadczenie.
W twoim ostatnim wpisie bardzo mi odpowiada część końcowa.
Zgadzam się z takim właśnie poglądem z tym, że dodam od siebie, że bardzo nie lubię słów „kompromis” i „tolerancja”. Zalatuje od nich jakąś taką pychą, poczuciem wyższości, politowaniem… Nie chcę, aby mnie ktoś tolerował.
Nie musi mi się kłaniać, skoro mnie nie szanuje.
Wolę już porozumienie i zrozumienie czyjejś odrębności.
4 czerwca o godz. 20:49
@Haszszu, z godz. 15:25
Odpowiem słowami Hannah Arendt:
Żadna krytyka nie potrafi zniszczyć ideologii równie skutecznie jak jej urzeczywistnienie. W swym pełnym rozkwicie ideologia wzbija się na takie wyżyny absurdu, że jej wiarygodność spada do zera. Właśnie wtedy, gdy ujawnia się w najczystszej postaci, nieskażona żadnym historycznym faktem czy idealną prawdą, z której kiedyś się wyłoniła, ziemia zaczyna pękać pod jej stopami, a to dlatego, że ideologia próbuje interpretować siebie jedynie na podstawie własnego autorytetu (Hannah Arendt, „Pisma żydowskie”, tłum. Ewa Rzanna, Warszawa, 2012. s.251).
4 czerwca o godz. 22:37
Haszszu
4 czerwca o godz. 15:25
Mój komentarz
Ładnie podane. Kupiłem.
Pzdr, TJ
5 czerwca o godz. 0:09
Nemer
3 czerwca o godz. 17:20
Jesteś po prostu śmieszny. W kapani wyborczej politycy często kłamią i zmieniają zdanie gdy ocenią, że to może być korzystne dla poparcia.
Ocenę należy robić nie na kapani wyborczej ale na deklaracjach i wypowiedziach z dłuższego okresu i na faktach z działania, a te dla Kukiza są bardzo negatywne przykład
„przeprowadzka na studia do Wrocławia obudziła w nim fascynacje ruchem punkowym”
” Kukiz przyznał się publicznie do uzależnienia od alkoholu”
Popierał PO , jak się rozczarował zmienił poglądy i stał się zwolennikiem prawicy.
„W 2010 i 2011 był członkiem komitetu poparcia dla Marszu Niepodległości, organizowanego corocznie 11 listopada w Narodowe Święto Niepodległości przez Młodzież Wszechpolską i Obóz Narodowo-Radykalny.”
„uważa, że zaangażowanie Polski w konflikt na Ukrainie jest wystarczające”
Na dodatek oprócz sztandarowego hasła JOW i sprzeciwu wobec dotychczasowej polityce nie ma nic do zaproponowania.
Takich ludzi chętnie się wykorzystuje politycznie , i dlatego zgadzam się z szarlo.
5 czerwca o godz. 13:21
Szanowny ‚anumlik’, dziękuję, że rozszerzyłeś dyskusję, przywołując słowa Hannah Arendt o klęsce ideologii rozumianych konkretnie, tym bardziej gdy obecnie, jesteśmy naocznymi świadkami, jak ideologia popisizmu upada obnażając swoją miałkość intelektualną i anachroniczność celów. Poglądy Hannah Arendt podzielam, aczkolwiek w dalszym ciągu nie wiem na co odpowiadałeś, przytaczając te poglądy. Do Twojej tezy, że ideologia ‚zarzyna każdy dyskurs’, ma się nijak. Zresztą trudno się z Twoją tezą nie zgodzić. Uznałem jednak, że jest to zbyt ogólne stwierdzenie i przez to mylące. Stąd uzupełniłem o wyjaśnienie; kiedy zarzyna dyskurs, a wiec sytuacji kiedy częścią ideologi jest idea nadwartościowa, która w skrajnym przejawie, nieumiarkowanie a nawet patologicznie wpływa na zachowanie człowieka i jego wybory. Idea nadwartościowa nie jest tylko kategorią filozoficzną lecz również pojęciem w psychiatrii klinicznej i kryminologi. Oczywiście nie zawsze idea nadwartosciowa przybiera formy patologiczne … gdy mieści się w granicach zachowań społecznie akceptowalnych, jest pasją, bywa, ujmując kolokwialnie, nieszkodliwą szajbą, niemniej jest zasadniczą przyczyną utrudniająca a nawet uniemożliwiającą porozumienie. Stąd, miedzy innymi, moja nieufność do tzw. osobowości charyzmatycznych, a gdy jeszcze zaczynają ględzić o Bogu, ojczyźnie i patriotyzmie oraz odmieniają słowo Polska we wszystkich przypadkach w funkcji interpunkcyjnej … to wiem, że takie typy, należy omijać szerokim łukiem.
Szanowny ‚tejot’, dziękuje za ‚zakup’ … to miłe. Dla wyjaśnienia … moje obecne wpisy o ideologii jako takiej, są prostym skutkiem irytacji, którą wywołują ostatnie dyskusje polityków w przekaziorach. Gdy temat jest z jakichś względów niewygodny, powszechna jest reakcja, w stylu; ‚to jest podejście ideologiczne a nie pragmatyczne’ … tak jakby pragmatyzm nie był ideologią, pomijając to, że pragmatyzm jest też subiektywny, albo ‚proszę nie upolityczniać porozmawiajmy racjonalnie’ … tak jakby racjonalizm nie był ideą. Mówią to politycy, posłowie, członkowie rządu, czyli osoby działające w instytucjach ściśle politycznych gdzie ich psim obowiązkiem jest realizowanie programowych i założonych interesów grup społecznych a wiec interesów, które zostały określone przez światopogląd tych grup. Nie wydaje się to normalne.
Pozdrowienia.
5 czerwca o godz. 14:46
MaćkuG,
to ja jestem śmieszny?
Dajesz linka gdzie wypisano nagryzmolonych dawno temu przez jakichś Grzywaczewskich et consortes jako „program Kukiza”, bo nawet tego nie wiesz, że to są jaja z postsolidarnościowego POPisowego „obozu zdrady i zaprzaństwa”, który to obóz na plecach solidaruchów doszedł do władzy i niszczy Kraj.
Kukiz sobie drwi a Ty to robienie sobie przez niego jaj z nieudaczników, wydrwigroszy przy korycie, używasz jako dysputy programowej na blogu?
A młoteczek gumowy to masz?
Co do Kukiza. Nie znam go, nie wiem kto to jest tak naprawdę, do dzisiaj nie udało mi się wysłuchać ani jednej jego piosenki. Dla mnie jest politycznym błaznem i jeśli jest on i jego ruch realnym przeciwnikiem politycznym prezydenta sprawującego wlsdzę i partii trzymających stery państwa to pokazyje jaką ci rządzicile i prezydendent nędzę polityczną reprezentują. Kukiz to nikt, nawet ćwierć Leppera „antysystemowego”, mniej niż Tymiński a stał się realną alternatywą dla „klasy politycznej”przy korycie. O czym to swiadczy? – o głupocie elektoratu czy klasie aktualnie sprawujących władzę?
Błazen Kukiz dewastuje prezydenta i koalicję POPSL. O kim to źle swiadczy?
Weź się chłopie zastanów.
Pozdrawiam, Nemer
5 czerwca o godz. 14:48
Zniknęło mo „21 postulatów Solidarności” w pierwszym zdaniu, sorry.
5 czerwca o godz. 15:57
Nemrze!
Obaj lubimy Snookera i obaj mamy często taki sam pogląd na to, co się w tzw. „polityce” (z akcentem na „ty”) dzieje. Z Kukizem trafiłeś „maksa” jak Ronny!
Kiedy będą kulki? Byłem długo w szpitalu i zgubiłem orientację.
Pozdrawiam!
5 czerwca o godz. 16:15
@Antoniusie,
super, że Cię tu znowu mamy!
Na kulki do jesieni nie licz, niestety. Jak będą, dam znać.
Serdecznię Cię pozdrawiam i zyczę Ci, by „servis” okazał się skuteczny, Nemer
5 czerwca o godz. 18:14
@Haszszu
Na płaszczyźnie – rzekłbym – indywidualnej, w tetatecie znaczy, myśli (idee) nadwartościowe, zarzynają każdy dyskurs a’priori. Co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Osoby wyznające skrajne idee nadwartościowe nie muszą uzasadniać swoich urojeń przez interpretowanie siebie jedynie na podstawie własnego autorytetu -mówiąc językiem Arendt. Gdy jednak w grę wchodzi ideologia, której wyznawcami są różnej maści „sekty smoleńskie”, definicja Arendt pasuje jak ulał. Spróbuj podjąć jakikolwiek dyskurs z jakimkolwiek orędownikiem spiskowej teorii dziejów – obojętnie czy będzie to Macierewicz, czy miłośnik „Księgi Mędrców Syjonu”. W tym też kontekście użyłem stwierdzenia że ideologia zarzyna każdy dyskurs.
5 czerwca o godz. 18:35
Witaj znowu Antoniusie.
Wielu tu na Ciebie czekało.
Zawsze wiedzieliśmy żeś dzielny wojownik zdolny
do stanięcia w szranki.
Powodzenia
5 czerwca o godz. 20:43
Skoro pojawienie się Antoniusa spowodowało kolejne pojawienie się – tym razem @zezowatego, to moja radość jest wielka.
Bo podwójna 😀
5 czerwca o godz. 22:46
Nemer
5 czerwca o godz. 14:46
Jeżeli masz takie zdanie o Kukizie , to po co taka twa odpowiedź do szarlo?
Jak czytam, cytuję ” nie będę tworzyć żadnych partii. Czym innym jest struktura, czym innym jest struktura bez struktur. Będę tego koordynatorem ”
to co można o takim człowieku powiedzieć? Ano to co powiedziałem „czubek”
I ty na poważnie tłumaczysz te jego idiotyczne wpisy? Z kogo on durnia robi , przecież nie z PO , ale z siebie.
5 czerwca o godz. 23:05
Maćku G,
z mojej odpowiedzi do Szarlo można wysnuć tylko jeden wniosek, że „jednym nabić a drugim wystrzelić”, mówiąc językiem myśliwskim. Ani ona ani Ty nie mieliście żadnych podstaw, by myśleć inaczej. Powiem Ci wiecej, ten błazen Kukiz wymusił na drugim, niby powazniejszym gościu, że się zbłaźnił propozycją bezsensownego referendum nad JOWami tylko dlatego, że dnalazł w tym szansę, by w Belwederze jego psy mogły następne 5 lat defekować na dywany.
To cyrk jest przecież, jak błazen, z pierwszej osoby w państwie robi sobie chłopca na posyłki.
To kto jest bardziej niebezpieczny? – Czy ten błazen? – Czy jego „wafel”?
Pozdrawiam, Nemer
6 czerwca o godz. 10:00
Nemer
5 czerwca o godz. 23:05
Jesteś emocjonalnie nastawiony przeciw PO i to zakłóca ci logiczne myślenie. Komorowski powiedział to co mu kazali powiedzieć jego PR owcy ze sztabu wyborczego. To oni wymyślili, że taka wypowiedź może przeważyć szalę na korzyść Komorowskiego.
Za Kukiza tez prowadził kampanie sztab i postawił na spontaniczny protest przeciw wiodącym partom w Polsce i tu Kukiz ze swą autentyczna złością świetnie się z zadania wywiązał. JOW to był taki dodatek który miał podkreślać odejście od demokracji bezpośredniej. Jednak po wyborach Kukiz zaczął mówić i pisać od siebie , bowiem na takie głupoty żaden sztab PR owski by się nie zgodził. Komorowski jak widzisz milczy i nic od siebie nie mówi.
Komorowski przegrał z powodu akcji przeciw PO (popartej głównie przez sfrustrowanych i niezadowolonych którzy oprócz tego niezadowolenia nie potrafią sprecyzować co od rządzących by chcieli , oprócz tego by im daali
6 czerwca o godz. 10:25
Podrzucam linka do artykułu MatkiKurka. Nie zawsze zgadzam się z nim, ale tu ma absolutną rację. Oto ludzie, którzy wspierają (także finansowo) Kukiza:
http://kontrowersje.net/zacznijcie_si_mia_z_antysystemowego_kukiza_bo_za_chwil_b_dziecie_p_aka
6 czerwca o godz. 11:38
Kto stoi za Kukizem:
http://kontrowersje.net/zacznijcie_si_mia_z_antysystemowego_kukiza_bo_za_chwil_b_dziecie_p_aka
6 czerwca o godz. 11:39
Ups… @anumlik mnie wyprzedził.
6 czerwca o godz. 13:05
Trzeba przyznać, że Matka Kurka jest pracowity i ma dojścia do źródeł wiedzy o ludziach, którzy albo coś znaczą, albo też chcą znaczyć. Z tą wiedzą robi, co mu aktualnie pasuje, a pasuje mu co i rusz co innego. Człowiek – archiwum i orkiestra w jednym.
Ale poglądy i przyjaciół ma takich, jak mu wskazuje niezawodny NOS.
Bo węch to on ma bezbłędny i swój własny kompas, wskazujący mu aktualnie obowiązujący azymut.
Kiedyś go ceniłam, potem czytać przestałam, bo nie dawałam rady a dziś… znowu jakby chwytał prawidłowy wiatr. Co będzie jutro? A licho to wie!
Za tydzień idę na superwidowisko „Holender Tułacz”.
Akurat coś na czasie…
6 czerwca o godz. 13:12
O święty turecki!!! Latający Holender!!!
6 czerwca o godz. 13:32
@NELA
No ładnie. W jedno połączyłaś. Latającego Holendra z Żydem, Wiecznym Tułaczem, których ubrałaś w szatkę świętego tureckiego, choć ona raczej goły jest – bez szatek. Coś takiego to tylko absolwenci wrocławskiej ósemki mogą robić.
6 czerwca o godz. 14:44
@anumlik!
Też tak uważam. Takie skojarzenia, to tylko w ósemce.
Jesteśmy nie do podrobienia!
6 czerwca o godz. 18:14
W nawiązaniu do wpisy Matki Kurka
http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/3858363,kto-stoi-za-pawlem-kukizem,id,t.html?cookie=1
6 czerwca o godz. 19:47
Szanowny ‚maciek.g’, przeczytałem to co pod linkiem ‚Matki Kurki’, Gazety Wrocławskiej jak i to co w dzisiejszej GW … no to znamy już i kukiełkę i lalkarza.
Pozdrowienia.
6 czerwca o godz. 20:53
Oto lalkarz i kukiełka…
https://www.youtube.com/embed/gDt1O1X6Gv0
7 czerwca o godz. 0:43
@NELA
Lalkarz steruje kukiełką, ale nie w „krainie iluzji”, a wpisując się w narysowany przedtem schemat. Wyraźnie to widać w drugiej minucie i dwudziestej dziewiątej sekundzie, gdy Marco Tempest „nie trafia” ręką w przygotowaną przedtem, narysowaną na folii przeźrocza, linię imitującą jego rękę. To samo mamy od trzeciej minuty czterdziestej drugiej sekundy, do trzeciej minuty czterdziestej dziewiątej sekundy. Lalkarze, także ci animujący za pomocą nowoczesnych technik, muszą przestrzegać scenariusza, który przygotował jakiś scenarzysta. Jaki? Polski czy rosyjski? – można by zadać pytanie w przypadku Kukiza.
Późną dobranoc Ci zsyłam z bardzo upalnego o tej porze dnia Wiednia.
7 czerwca o godz. 6:07
” Polski czy rosyjski? – można by zadać pytanie w przypadku Kukiza”
Na pewno rosyjski. Żeby trudniej było na to wpaść scenarzysta rosyjski wynajął mu w Nowym Yorku najlepsze studio nagrań z kompletem muzyków i napisał mu po ukraińsku ”Hymn Majdanu”, wyprodukował teledysk i wreszcie wysłał Kukiza na Majdan w Kijowie by zaśpiewał.
https://www.youtube.com/watch?v=LrKLciF49Yk
Iście diabelski sowiecki plan.
7 czerwca o godz. 7:57
@anumliku – analityku – sokole oko!
Przeczytałam twój wpis z podziwem i siedzę zachwycona, jak ta rozdziawiacha 😮 🙄
Ale to co pokazał @Indoor prawdziwy, to już grozą wieje.
Wprawdzie od początku nie miałam cienia zaufania do Kukiza, nie w moim guście są też jego śpiewy/wrzaski, ale to co zobaczyłam wystarczy mi , aby już ani jednego dobrego słowa o tym pajacu nie pomyśleć i nie wyartykułować w żaden sposób.
7 czerwca o godz. 10:06
@Indoor prawdziwy
Co to dla rosyjskiego scenarzysty wynająć w Nowym Jorku najlepsze studio nagrań. Ale scenarzystą mógłby być US-raelczyk, czy rewanżysta z enerfiu. Obstawiałby jednak naszych rodzimych scenarzystów, szukających nowych możliwości parlamentarnego krycia ich przekrętów.
7 czerwca o godz. 10:18
Mój komentarz czeka na moderację od 7;57
Radość o poranku 😀
7 czerwca o godz. 10:20
Jak czekał, tak i czeka…..
7 czerwca o godz. 10:36
Mój czeka od pół godziny. Po raz pierwszy zresztą. Jakieś nowe porządki?
7 czerwca o godz. 11:25
Haszszu
6 czerwca o godz. 19:47
My znamy , ale jak czytam wpisy to niektórzy jeszcze nie.
Zielonka machnął niezły wpis, w którym stwierdził że Polacy mają takie dziennikarstwo na jakie zasłużyli. Trudno się z tym nie zgodzić.
7 czerwca o godz. 15:07
Wisi sobie wisiołek już siedem godzin. Oj dana!
7 czerwca o godz. 15:44
Mój pięć godzin, oj dana!
7 czerwca o godz. 17:22
Nemerze (5.czerwca, godz. 23:05). Jeszcze raz w sprawie Pana Kukiza. Nie chodziło o JOW-y. To „szło” o jakiś jego wywiad(y), że (on)musi, być : Premier, -vice, król, czy coś w tym stylu itp. I stąd moja uwaga (inaczej zdrowy, niebezpieczny etc). Nie było mnie kilka dni, stąd opóźnienie.
Ja też witam Antoniusa i życzę dobrej sprawności fizycznej. To Szarlo jest dlatego , że Margit nie potrafiła wrócić na blog po zmianach rejestracyjnych.
7 czerwca o godz. 17:40
Szarlo,
najważniejsze, że się rozumiemy. Jeśli nie, to chociaż trochę, może? 😉
Pozdrawiam, Nemer
7 czerwca o godz. 19:57
Mój komentarz z godz. 7;57 wciąż jeszcze wisi…
12 godzin jak obszył!
Czym on się naraził???
Wisi cierpliwie…
7 czerwca o godz. 21:43
No to Kukiz może zostać premierem:
„Jak pisze RZ na jedynce: – Ankieterzy zapytali Polaków o preferencyjne polityczne, dodając do partyjnej palety dwa nowe ugrupowania: Pawła Kukiza oraz Ryszarda Petru. Ruch Pawła Kukiza zajął pierwsze miejsce (24,2%), choć faktem jest, że jego przewaga nad PiS (24%) jest symboliczna i mieści się w granicach błędu statystycznego.”
7 czerwca o godz. 21:46
@anumliku
Co ma wisieć nie utonie!
U Doroty Szwarcman wrażenia ze spektaklu wrocławskiego „Holendra” i rozważania, czy on tułacz, czy też lotniarz…
Wrażenia wery pozytywne a także kilka zdjęć.
Już nóżkami przytupuję, bo ja idę dopiero za tydzień.
7 czerwca o godz. 22:04
@NELU
Ani mnie grzeje wiszenie ani utonięcie. Odpisałem @Indoorowi na jego post z godz. 6:07, rozszerzając możliwość pisania scenariusza dla Kukiza przez innych, nie tylko rosyjskich, scenarzystów, … wisi od od 10:16. Niech se wisi na zdrowie. „Holendra” – latającego na lotni – trochę, fakt, zazdroszczę, choć w Wiedniu mam od tygodnia dostęp do innych rozrywek.
Pozdrawiam dobranockowo.
7 czerwca o godz. 22:13
@anumliku
Dobranoc.
7 czerwca o godz. 22:20
@fidelio
Czekają nas niezłe polityczne mariaże na jesieni. Jeśli Guział i inni samorządowcy podkleją się do Kukiza i zostaną przez niego wstawieni na „biorące” miejsca na listach, czeka nas koalicja Kukizowców z PiS-owcami. Guział podczas referendum w sprawie odwołania Gronkiewiecz-Waltz dostał poparcie od Kaczyńskiego. Nie wykluczone zatem, że prezes PiS-u przełknie i „premiera Kukiza” i wicemarszałka Guziała. Ministrem kultury mógłby zostać – na przykład – Jan Polkowski, który uważa Wokulskiego z „Lalki” za agenta Moskwy, a samą „Lalkę” za powieść antypolską. Się będzie działo…
7 czerwca o godz. 22:51
@anumlik
Niestety, ale nieodpowiedzialność formacji politycznych zrodzonych w tzw wolnej Polsce i tych o starszym rodowodzie popycha społeczeństwo do szukania desperackich rozwiązań i z tego będzie nieszczęście.
8 czerwca o godz. 0:25
anumlik g.22:20
Twój scenariusz zrobił na mnie duże wrażenie.
Gdyby taki miał być rozwój wydarzeń, to zastanawiam się, czy tylko wchodzić pod łóżko, czy już „pakować bagaże”, jak mówiły nasze pra.
Obu opcji nie popieram, bo po pierwsze ufam, że Polacy choć niewątpliwie są stuknięci, to co najmniej od „Warszawa 1944” potrafią zawrócić. W porę.
A po drugie, to wcale nie jestem pewna, czy tak się stanie.
I tu przychylam się do pesymistycznej wersji @fidelio.
8 czerwca o godz. 0:40
@fidelio
Co się stało, że zanikłeś u Passenta?
Ty, pierwszy na linii frontu swojego umiłowanego ugrupowania? Tak się wszak cieszyłeś ze zwycięstwa Dudy!
Nie wiem co w związku z tym przeżywasz, ale ja się czuję się nieźle jako
osoba wolna od emocji i złudzeń.
Moim prezydentem mógłby, ewentualnie, zostać Jurek Owsiak, ale wiem że to niemożliwe, a gdyby nawet to też bez sensu.
A w ogóle to po cholerę nam prezydent. Równie dobrze możemy mieć króla, jak postuluje świr ewidentny, pan Braun, który był – niestety- jednym z kandydatów na prezydenta.
W związku z tym mam tylko jeden obywatelski postulat – obowiązkowe badania psychiatryczne dla osób ubiegających się o funkcje państwowe.
8 czerwca o godz. 9:17
@mag
obowiązkowe badania psychiatryczne dla osób ubiegających się o funkcje państwowe
Pytanie za dwa centy. Kto będzie kwalifikował lekarzy do przeprowadzania tych badań? Znaczy – jak w starym pytaniu Juwenalisa – Quis custodiet ipsos custodes?
8 czerwca o godz. 10:11
Na blogu Szostkiewicza już wszystko wróciło do normy i znów wycina mnie za sam nick. No cóż zrobić , po prostu nie będę tam pisał.
Na razie jeszcze tu i na paru innych blogach mnie nie wycinają
8 czerwca o godz. 11:10
@mag
„Co się stało, że zanikłeś u Passenta?”
Ja nie znikłem, to mnie zniknięto.
8 czerwca o godz. 12:15
@fidelio
Coś czuję, że podzielę Twój los na EP.
Jeden post mi wcięło jakiś czas temu, a gdy o tym napomknęłam w następnym, to „czekam na moderację”. Za co, na miły bóg?
Albo redaktora pogięło, w co raczej wątpię, albo moderatorzy robią mu koło pióra.
W sumie masakra i wstyd, co się dzieje z blogami Polityki. Pani Janina olewa przecież totalnie od dawna swoich Gości, a jedynym odpowiedzialnym Gospodarzem jest Jacek Kowalczyk.
Je
8 czerwca o godz. 14:43
Z cyklu – jak mieszkają rewolucjoniści – rezydencja rewolucjonisty Kukiza:
http://www.villanette.pl/images/kalcyt2_5_big.jpg
8 czerwca o godz. 15:14
Zbliżają się wybory więc trzeba jeszcze trochę nakraść publicznej kasy w sposób całkowicie legalny:
„A w KPRP cuda się dzieją. W maju podwójne nagrody tylko dla wybranych. Osoby ze sztabu przyjmowane na etat KPRP, by potem dostać odprawę…”
8 czerwca o godz. 18:52
NELA
7 czerwca o godz. 7:57
Wprawdzie jeszcze nie znikło, ale jest nadzieja. Czeka na moderację.
8 czerwca o godz. 19:19
Znamienne w tym kontekście były słowa Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta. W kwietniu 2014 roku mówił on o sytuacji, w której znajdą się śledczy po reformie. – Wprowadzenie modelu kontradyktoryjnego zmusi prokuratora pełniącego funkcję oskarżyciela na rozprawie do takiej znajomości akt postępowania przygotowawczego, by mógł skutecznie przeprowadzić dowody dla poparcia tezy oskarżenia oraz wykazywać słabość dowodów przeprowadzanych przez obronę – powiedział Seremet. Zwolennicy reformy zwracają uwagę na fakt, że tak właśnie powinno być. Dlaczego więc taki opór wśród prokuratorów?
Prokuratorzy prowadzą postępowania przygotowawcze i nadzorują policyjne śledztwa. Wielu śledczych z prokuratur rejonowych jest tak zajętych tą pracą, że nie mają po prostu czasu na przebywanie w sądach, podczas przewlekłych postępowań, w których sędziowie po raz drugi sprawdzają wszystkie dowody. Prokuratorzy z rejonów mają też inny problem: statystyki.
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/wielka-reforma-procedury-karnej-1-lipca/qgjhkj
=============
Chyba „będzie się działo”…….
Powoli system anglosaski zaczyna się przebijać do naszych struktur państwowych, jako najskuteczniejsza z dotychczasowych struktur państwowych.
Jeszcze kilkaset lat, a będzie dobrze.
8 czerwca o godz. 23:11
Interesuje was afera podsłuchowa Sowa i Przyjaciele? Pan Stonoga upublicznił akta sprawy:
https://www.facebook.com/pierydolefiskusa.stonoga?fref=ts
9 czerwca o godz. 3:47
@mag 12:15
===============
‚( z blogu red. P. )
.
Mag. 8 czerwca o godz. 14:37
===================
.
>>> Zastanawia mnie tylko logika banów.
Czy szanowny Redaktor Gospodarz jest aby świadom, co czynią na jego osobistym blogu moderatorzy? >>>
.
Szanowny Redaktor Gospodarz na podobne bezpodstawne utyskiwania, odpowiadał ze stosowną godnością…
( “…siłom i godnościom osobistom. Wężykiem!” )
…już kilkakrotnie: (cytuję z pamięci )
“Mam całkowite zaufanie do moderatorów, którzy wykonują tutaj świetną pracę”.
Za mojej przytomniści, co najmniej czterokrotnie ( słownie: czterokrotnie ).
.
Więc… Nie bruździć! Wszystko jest w zaordynowanym porząsiu.
(” Rąsia, buzia, klapa, goździk. Rąsia, buzia, klapa, goździk…”)
9 czerwca o godz. 11:08
Swinia Petru:
https://pbs.twimg.com/media/CHDA81rUgAAq6D6.jpg
9 czerwca o godz. 11:11
Kulczyk, Ukraina, Tusk i Unia energetyczna:
https://pbs.twimg.com/media/CHC_Pi_UkAAcWbP.png
9 czerwca o godz. 11:15
Latkowski miał skończyć jak Lepper:
https://pbs.twimg.com/media/CHC-5ZtVIAAEtzo.jpg
9 czerwca o godz. 12:29
Moderator się pokazał i odblokował mój wpis; 7 czerwca o godz. 7:57 a zrobił jeszcze więcej! @anumlika też przepuścił.
Żeby to jeszcze powiedział jaka przyczyna jest tego powodem?* , że te wpisy w ogóle zostały zablokowane.
Bo jakoś za nic w świecie nie mogę odgadnąć.
* Autor – nieoceniony Stefan Reczek 🙂
9 czerwca o godz. 19:01
Pan Prezydent elekt martwi się o 6-letnie dzieci. Niejaki ekspert w dziedzinie nauczania z uniwersytetu w Cambridge ponoć twierdzi, że dojrzałość szkolną mają dopiero dzieci 7-letnie. Zaglądnęłam do wikipedii (jak śmiałam korzystać z takiej miernoty?), a tam obowiązek szkolny jest dla dzieci 6- letnich, a w Irlandii północnej dla 5-letnich. Może ten niejaki Pan Whitebread jest z jakiegoś innego (nie brytyjskiego) Cambridge? Zupełnie osobną sprawą jest odpowiednie umeblowanie szkół i sposób zorganizowania nauki, ale myślę, że u nas nie brakuje dobrze przygotowanych nauczycieli do nauczania początkowego. Pozdrawiam.
9 czerwca o godz. 19:14
Rozmowa z ludźmi od Kukiza:
https://www.youtube.com/watch?v=KvLedQ4b7QQ
9 czerwca o godz. 21:42
Dyskusja ciekawa, jednak ludzie od Kukiza nie tacy oszołomi.
10 czerwca o godz. 7:38
Oszołomi są od podskakiwania na wiecach i koncertach.
Za ich plecami stoją w oczekiwaniu na swoją szansę trzeźwi politycy i biznesmeni.
Jak zwykle zresztą.
10 czerwca o godz. 9:26
Bo jak to ładnie ujął Franz Kafka: Ein idiot ist ein idiot. Zwei idioten sind zwei idioten. Zehntausend idioten sind eine politische Partei. Chłopaki od Kukiza stają się najbardziej niebezpiecznymi idiotami. Cynicznymi. Nie przeszkadzają im – jak widać – poglądy rockowego gwiazdora na emigrantów, homoseksualistów i dziennikarzy.
10 czerwca o godz. 10:52
trzeźwi politycy i biznesmeni
Szanowna niszowa komentatorko!
Ośmiorniczek nie popija się, ani Borzomi, ani szprycerem.
10 czerwca o godz. 13:37
Na ośmiorniczki jeszcze nie pora,ale kiedy już ta pora nadejdzie…
to ——>
V aćpanowie
S obie
O czywiście
P opiją
!!!!!!!!!!!!!
10 czerwca o godz. 13:39
P.S.
Tęgo!
10 czerwca o godz. 22:25
„Pracownicy sądownictwa piszą petycję do przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Skarżą się na obciążenie pracą i mobbing”
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/876579,pracownicy-sadownictwa-pisza-petycje-do-przewodniczacego-parlamentu-europejskiego-skarza-sie-na-obciazenie-praca-i-mobbing.html
Polska ponura rzeczywistość powoli się przebija na europejskie salony.
11 czerwca o godz. 11:40
Halo, halo -gdzie są tutejsi blogowicze.
Jestem generalnie przeciwna teoriom spiskowym. Jednakże „Aferę Podsłuchową” uważam, od początku, jako planowane narzędzie walki o władzę. Tak samo incydenty wrogich ataków na Komorowskiego w czasie kampanii prezydenckiej (pokazywane przez media); nie widziałam/czytałam o takowych w stosunku do Dudy.
Co do podsłuchiwania i publikowania rozmów (jednak prywatnych) jak też publikowania materiałów ze śledztwa ( i to nie tylko w jakieś jednej gazecie ale w internecie) uważam jako przestepstwo. Co do rozmów w restauracjach, to tak jakby na ulicy rozebrano chłowieka do naga. Co do Akt śledztwa, to jest to przestępstwo ; nie usprawiedliwi ich upublicznienia mówienie, że treść tych Akt jest istotna, a nie ich publikacja.
11 czerwca o godz. 12:47
Szarlo 11 czerwca o godz. 11:40: –… nie usprawiedliwi ich upublicznienia mówienie, że treść tych Akt jest istotna, a nie ich publikacja.
Szarlo,
no popatrz, a Michnika usprawiedliwiło. Nielegalnie nagrał a Rywin poszedł siedzieć bo uznano, że ważna jest nagrana rozmowa a że w sposób przestępczy, to nie miało znaczenia. To jak to jest, miarkę się przykłada w zależności „kto kogo”? To ja mam w …. gdzieś takie państwo, które traktuje obywateli w zależności jak tego oczekują od niego „nietykalni”, np. tacy jak Michnik.
Pozdrawiam, Nemer
11 czerwca o godz. 13:46
maciek.g
29 maja o godz. 7:36
dziś 11 czerwca i w sprawie pomnika, w bardzo archaicznej formie nadal nie ma decyzji, ale jest pomysł przeprowadzenia referendum, gdzie go postawić. Większość komentujących jest zdania, że w referendum trzeba postawić pytanie, po co w ogóle stawiać taki czy inny pomnik.Tym,czasem decyzji nie ma, ale jest upór władz miasta, żeby nie stawiać pomnika na Malcie(teren rekreacyjny),a raczej na Łęgach Dębińskich, gdzie onegdaj JP2 odprawił mszę.
osobiście uważam, że pomników w Poznaniu dość, że te ostatnio postawione urągają podstawom estetyki, właśnie tak stawiane na zasadzie byle szybko, bo może za chwilę się nie da. Wszędzie w kraju wysyp potworków JP2, LK i innych pomników „ku czci”
NELU! bardzo lubiłam czytać Twoje komentarze wszędzie, gdzie tylko je znalazłam.W ogóle komentarze kobiet, bo mało kobiet w polityce, ale swoja opinię potrafimy dosadnie i w szczegółach wyargumentować.
Proszę, jeszcze raz przemyśl propozycje MAG, bo jej prośbę skwitowałaś w dwie minuty.
11 czerwca o godz. 15:14
Szarlo!
Tu tutejsza blogowiczka!
Jestem cała wzruszona patriotycznie po przeczytaniu tego oto artykułu z krakowskiej wersji gazety…
krakowska miesiączka była nad wyraz podniosła a mowa księdza po prostu nad wszelkie poziomy.
To tylko drobny przykład tego, co nas w niedalekiej przyszłości czeka.
Żyjemy w ciekawym kraju…
11 czerwca o godz. 16:04
@Nemer, z godz. 12:47
Od 1 lipca 2015, wchodzi w życie znowelizowany kodeks karny i kodeks postępowania karnego. Nowela wprowadza wyraźny zakaz korzystania z owoców drzewa zatrutego, czyli z nielegalnie prowadzonych podsłuchów. Podsłuch procesowy (tylko taki brany jest pod uwagę) uregulowany jest w rozdziale 26 kodeksu postępowania karnego. Takie przypadki, jak te z restauracji „U Sowy” czy – przywołany przez Ciebie – podsłuch Rywina przez Michnika z 27 lipca 2002 r, w świetle noweli KPK, w ogóle nie podlegają penalizacji. Wtedy – trzynaście lat temu – podlegały.
Tak na marginesie. Zastanawiające jest, że akurat na dwadzieścia dni przed wejściem w życie noweli KK i KPK, ujawniono akta sprawy, której nagrani bohaterowie mogą powiedzieć – możecie nam nadmuchać, my „śmietany nie wypili”.
11 czerwca o godz. 17:50
Anumliku,
dziękuję za info. Nie wiedziałem o tej nowelizacji.
Pozdrawiam, Nemer
11 czerwca o godz. 18:02
Szarlo
11 czerwca o godz. 11:40
Myślę, że większość blogowiczów jest zdania, że te podsłuchy to stricto polityczna robota i to skierowana przeciw PO (skoro nawet koalicjanta PSL nie podsłuchiwano). Podsłuchy w Polsce się sprawdziły jako broń polityczna i zbyt późno zrobiono nowele o której pisze anumlik.
Jednak nie mogę zrozumieć, jak lider PO Pani Kopacz mogła zareagować w tak idiotyczny sposób na aferę, która ciągnie się już od roku i z upublicznionych fragmentów nijak nie da się wyłowić nic kryminalnego. Przecież to chyba najgorsze co mogła zrobić , bowiem dla podejrzewających PO o afery będzie to dowód.
Mówiąc prawdę odwołując 8 ministrów (których sama powołała ) powinno spowodować jej dymisję ze stanowiska premiera. (bo to wskazuje, że nie nadaje się na to stanowisko)
To co zrobiła to wspaniały prezent dla opozycji. Chyba jest ślepa jak nie widzi tego o czym pisze szarlo. Paniczne działania jakie zaczęła robić po katastrofie wyborczej Komorowskiego powinno zaowocować wywaleniem jej z kierownictwa PO, jeżeli PO chce jeszcze walczyć skutecznie w wyborach.
11 czerwca o godz. 18:11
Alumnik ;
Dziekuje za info o nowelizacji .w ślad za Nemerem
Dziekuje NELI za link, mój komentarz i pozdrowienia „wcieło „
11 czerwca o godz. 18:15
maciek.g – 18:02
To po prostu trywialny przykład przerostu ambicji nad kompetencjami.
Pani premier skutecznie chyba pogrzebie ten twór, co się nazywa „Platforma Obywatelska”.
Kółka odpadają jedno po drugim i platforma się niebezpiecznie przechyla. Czy i kto się utrzyma?
Sama bym chciała wiedzieć już dziś, ale trzeba poczekać.
Widowisko trwa. Oklasków i owacji na stojąco jakoś nie przewiduję
11 czerwca o godz. 18:20
Waldemar – 18:11
Miło mi, że linkowany tekst cię zainteresował.
Jednak zrobienie z @anumlika Alumnika to jedna ze śliczniejszych literówek 🙂
Już widzę naszego @anumlika z gustowną tonsurką pięknie wygoloną.
😉
11 czerwca o godz. 19:47
.
Anumlika przepraszam ,a NELI dziekuję.
Własnie tramwajem wybieram sie na Bulwary n/Odrą ,żaglowce już wpływają a niektore jak „Dar Młodzierzy” czy Meksykański bryg „Cuauhtemoc” cumują .
11 czerwca o godz. 19:57
Literówka Waldemara
(wizja Koleżanki z Ogólniaka)
Pogładził gustowną tonsurkę,
Oksydą wygładził dwururkę,
Breneki wprowadził w komory,
Jest gotów polować na zmory.
Dwururka pokropkiem święcona,
W mocarnych alumna ramionach,
Rozwala już w puch złe dżendery:
Tęczowe pedalskie bajery,
Potworki z bruzdą Longchamba,
Breneką sprowadza do szamba,
Dla wszystkim z in vitro zarodków
Nie szczędzi śrutowych pokropków.
11 czerwca o godz. 20:31
Dzięki rządom PO nawet Francis Fukuyama zwrócił uwagę na Polskę:
Francis Fukuyama @FukuyamaFrancis 37 min.37 minut temu
Secret recordings, posh restaurants, Cuban cigars and intrigue finally catch up to Polish government http://wpo.st/IPKL0
11 czerwca o godz. 21:27
Fidelio,
„Waitergate” – pierwszy raz słyszałem to określenie. Dobre 😉 – dzięki za linka.
Pozdrawiam, Nemer
11 czerwca o godz. 21:33
@Nemer
„“Waitergate” – pierwszy raz słyszałem to określenie. Dobre 😉 – dzięki za linka.”
No coś Ty, Waitergate kursowało już rok temu przy taśmach Wprost.
11 czerwca o godz. 23:09
Wróbelki ćwierkają, że na mieście krąży taśma Kulczyk – Tusk. To będzie hicior.
11 czerwca o godz. 23:41
Fidelio,
przeniosłem Twojego linka o lodach i laskach tam gdzie wiesz, gdzie Cię wypinkowano 😉
11 czerwca o godz. 23:50
@Nemer
Przenoś, przenoś, masz moje pełnomocnitwo 😉
12 czerwca o godz. 18:51
Czy polski poseł zarabia za mało? Wręcz przeciwnie:
https://pbs.twimg.com/media/CHUHnoSWcAA-k6h.jpg
12 czerwca o godz. 19:48
@fidelio
A te cyferki to co oznaczają? Euro na godzinę, czy udział procentowy w dochodzie narodowym brutto? Albo netto? Rocznie? Miesięcznie? Dziennie?
12 czerwca o godz. 21:27
Te moje wypociny piszę po krótkim wpisie „anumlika”.
Kliknęłam w link „fidelia” – co to za tajemnicze cyferki.
Gwoli podtrzymania dyskusji chciałam coś „mądrego” napisać, i pasuję. Starałam się , dla zarzucanej PO arogancji, znaleźć (dla tego słowa) jakieś pozytywne znaczenie. Czytałam o „arogancji” w kilku językach- w miarę mojej nikłej znajomości tych języków. Wyczytałam, że jedne narody zarzucają innym narodom np. arogancję- co wynika też z różnego wychowania obywateli, już od dziecka (np. Anglicy/ Amerykanie). Mimo wszystko, nie widzę tylko arogancji u rządzącej PO; mylę się naprawdę?
Dzisiejszy żar z nieba o mało mnie nie zabił. Pozdrawiam (Margit)
12 czerwca o godz. 23:23
Frasyniuk bardzo trafnie ocenia polską politykę.
Najbliższą przyszłość polityczną widzę podobnie jak on
http://www.polskatimes.pl/artykul/3897377,wladyslaw-frasyniuk-kukiz-wyznaje-filozofie-z-podworka-moze-byc-drugim-lepperem,id,t.html
13 czerwca o godz. 12:31
Cenię Frasyniuka za to, czego dokonał w przeszłości i za trafne komentarze do otaczającej nas coraz bardziej rzeczywistości.
Jest jednym z tych nielicznych, którzy wzięli własny los we własne ręce, nie oglądają się za stanowiskiem opłacanym z budżetu, stać go zatem na szczere i trafne wypowiedzi.
Czy ktoś zwrócił uwagę na to, jakich kwalifikacji wymaga on od polityków, którzy chcą rządzić, reprezentować kraj poza granicami nie przynosząc reszcie rodaków wstydu?
Sam uważa, że jemu takich warunków brak…
Szkoda, że wśród rządzących i decydujących o naszych losach brakuje ludzi z takimi kwalifikacjami i oceną własnej przydatności do przyjmowanego bez wahania stanowiska.
No a we Wrocławiu na wypasionym stadionie impreza masowa z udziałem artystów, którzy nie potrafią przestać i publiczności składającej się w przeważającej części z podlotków, podlatujących pod sześćdziesiątkę.
Na pustych trybunach ładnie się prezentowały zielone krzesełka w barwach wrocławskiego „Śląska”.
http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/3898821,dozwolone-od-lat-18-koncert-na-stadionie-miejskim-we-wroclawiu-mnostwo-zdjec,id,t.html
Kiedy stadion budowano, bardzo krytycznie odnosiłam się do tej bombastycznej inwestycji i stawiałam pod znakiem zapytania jej opłacalność w przyszłości.
Ależ mi się wtedy dostało od @Torlina ❗
No i co ❓
13 czerwca o godz. 23:19
Sytuacja nie zachęca do komentowania. Trzeba czekać, aż się wyszumi i – jak to śpiewała Mira Zimińska „Szumowina spadnie a rosół rosołem”. No to czekam i sobie czas uprzyjemniam, a że nie jestem samolubem i sknerą, to się przyjemnością podzielę.
https://www.youtube.com/watch?v=YEGnOjNXMSU
14 czerwca o godz. 10:52
Kapitalna lektura – czysta poezja…
http://wyborcza.pl/magazyn/1,145323,18111785,Ostatnia_szansa_dla_panstwa_polskiego.html#TRwknd
W jakim my kraju żyjemy…
14 czerwca o godz. 12:04
@NELA
W jakim my kraju żyjemy
W nieistniejącym. Jak u Jarry’ego:
KILKU SĘDZIÓW: Sprzeciwiamy się wszelkim zmianom.
UBU: Grówno! Po pierwsze, sędziowie nie będą płatni.
SĘDZIOWIE: A z czego będziemy żyli? Jesteśmy biedni.
UBU: Będziecie mieli grzywny, na które będziecie skazywali, i dobra skazanych na śmierć.
(Alfred Jarry, „Ubu Król czyli Polacy”. tłum. Tadeusz Boy-Żeleński , Akt trzeci, scena druga).
I tak się to kręci. Po trzech latach procesowania się w podobnej do Podsiadły sprawie, firma windykacyjna zwróciła mi zagrabione pieniądze za nieistniejący dług. Byłem uparty.
14 czerwca o godz. 14:45
Szarlo,
przed paroma laty Polityka wydała niezbędnik dotyczący problemu żydowskiego autorstwa, głównie, redaktorów z rodzimego tygodnika (to taka instrukcja dla ćwierć inteligentów, takich jak ja, w tzw. „kwestii żydowskiej”.
Stoi w nim (niebędniku) napisane, że w szkołach rabinackich naukę bachory zaczynały/ją już od trzeciego roku życia. Ćwicząc głównie na talmudzie.
Przyznaję, że po skonfrontowaniu z głównymi osiągnięciami naszej kultury mój szacun dla narodu wyznania mojżeszowego znacznie wzrósł.
Przy ocenie mojej opinii należy uwzględnić mój wieloletni dystans do histerii antysemickiej, która wielokrotnie za mojego żywota przelewała się przez nasz ukochany kraj.
Uważałem, po prostu, że tak nisko nie jestem w stanie się schylać.
Nela,
do pewnego stopnia, w wyniku Twojego piśmiennictwa blogowego postanowiłem sobie dokłaniej obejrzeć Wroclaw, który oglądałem przelotnie, ale ekspresowo.
Tym razem w drodze do Drezna i Pragi miałem kilkanasćie godzin czasu na uchwycenie atmosfery tego miasta.
Zawsze podziwiałem dworzec, który zachwycił mnie w 1961 roku, gdy starałem się sportowo podbić to drugie co do wielkości miasto w III Rzeszy.
Jednak moja ciekawość zogniskowała się głównie na Forum Muzycznym na wyspie
(mam nadzieję, że nie przekręciłem nazwy).
Robi wrażenie (dzięki fajnemu usytuowaniu i rozwiązananiom architektonicznym) większe niż kompleks teatru muzycznego i szkoły filmowej w Gdyni zlokalizowany przy Kamiennej Górze.
Oby rozwiązania akustyczne sal koncertowych dorównywały rozwiązaniom achitektonicznym.
Pozdrawiam
14 czerwca o godz. 15:40
Rosa91b
Obiecują, że akustyka będzie rewelacyjna – sprawdzimy, posłuchamy. Parę lat temu w dotychczasowej Filharmonii dawano do wypełnienia ankietę z koncertem życzeń wobec nowej sali koncertowej; wtedy m. innymi zażyczyłam sobie wygodnych foteli, bo te dotychczasowe są koszmarne. Kiedy już usiądę, to się przekonam, czy forma odpowiada zapotrzebowaniu.
Tu masz kilkanaście fotek;
http://wroclaw.naszemiasto.pl/artykul/narodowe-forum-muzyki-zobacz-je-od-srodka-zdjecia-film,3412971,artgal,t,id,tm.html
14 czerwca o godz. 15:53
@anumlik
„A te cyferki to co oznaczają? Euro na godzinę, czy udział procentowy w dochodzie narodowym brutto? Albo netto? Rocznie? Miesięcznie? Dziennie”
Cholerka, widzę że w obrazku nie zmieścił się komentarz co cyferek. To są pensje poselskie wyrażone jako wielokrotność średniej krajowego wynagrodzenia danego kraju.
14 czerwca o godz. 16:40
Życzcie mi dobrej pogody w godzinach nocnych!
Idę na super widowisko plenerowe a na ten moment na tapczanik, pospać troszkę…
http://www.wroclaw.pl/latajacy-holender-recenzja-spektaklu-opery-wroclawskiej
14 czerwca o godz. 20:40
Zobaczcie ile wpisów jest pod tym artykułem! Straszenie Balcerowiczem to chyba nie najlepszy pomysł?
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Prof-Leszek-Balcerowicz-w-PO-potrzebna-jest-zmiana-na-szczytach,wid,17610780,wiadomosc.html
15 czerwca o godz. 10:06
Nie wiem czy mi tu wolno
– ale zaryzykuję z paroma pytaniami.
1- Kto i kiedy zadecydował o wprowadzeniu obcych wojsk do Polski.
2 – Kto i kiedy pozwolił im na tworzenie eksterytorialnych baz i magazynów
3- Kto i kiedy wyraził zgodę na to by członkowie obcych sił zbrojnych byli zwolnieni od odpowiedzialności tak cywilnej jak i karnej przed Polskimi Sądami.
PYTANIE GŁÓWNE
Czy uważacie że Rząd i Prezydent mający // Rząd już kwestionowany publicznie//
mandat z JEDNOKWARTALNYM TERMINEM ważności ma prawo wprowadzania tak ważnych dla Państwa uchwał i zawierania cichaczem takich umów..
Odbywa sie to poza zasięgiem opinii publicznej – ale jak twierdzi JJEDNOKWARTALNY minister Siemoniak rozmowy są na ukończeniu.
Pytanie pochodne
Czy my mamy Rząd własny czy zbieraninę marionetek za których sznureczki ktoś obcy pociąga.
Druga osoba w Państwie // Marszałek Sejmu// rezygnuje z funkcji dla dobra swojej partii.
Kabaret
A ilu jeszcze Siemoniaków czeka na odstrzał ?
ukłony – o ile nie skreślą
15 czerwca o godz. 11:45
Czy uważacie że Rząd i Prezydent mający // Rząd już kwestionowany publicznie//
mandat z JEDNOKWARTALNYM TERMINEM ważności ma prawo wprowadzania tak ważnych dla Państwa uchwał i zawierania cichaczem takich umów..
Ależ oczywiście, że ma!
Wystarczy przypomnieć jak, zachowując obowiązujące prawa, wprowadzono konkordat.
Tylko spokój nas może uratować.
Nie takie cuda w najbliższych miesiącach a także i kolejnych latach czekają nas w tym pięknym i ukochanym kraju.
Więcej luzu!
Możemy się już tylko śmiać, czekając na rozwój wydarzeń, bo lawina ruszyła i nie ma takiej siły, co jest ją w stanie zatrzymać.
15 czerwca o godz. 11:57
I jeszcze na zakończenie…
Naród w wolnych wyborach wybrał swoich przedstawicieli kilka lat temu i naród w wolnych wyborach wybrał sobie prezydenta – elekta a za kwartał – w wolnych wyborach – wybierze swoich przedstawicieli do sejmu i senatu, aby nam rządzili, jak należy.
MY NARÓD!
Wolność i demokracja to piękne słowa, ale warto by dodać jeszcze jedno, zupełnie pomijane; odpowiedzialność za własne decyzje a to ostatnie po to, aby móc wymagać od tych, których jako naród wybraliśmy.
W ostateczności będzie się można zwracać do siły wyższej znanymi słowami znanej pieśni;
„Ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie!”
A może zamiast o zwrot tej ojczyzny, co to nam ją Pan kolejny raz, podobno zabrał i znowu zabiera, poprosić o otrzeźwienie dla narodu i zdrowy rozum a także wiarę we własne możliwości.
Bo wygląda na to, że Pan pomaga tym, którzy coś sensownego dla siebie i kraju robią, choćby wrzucając do urny kartkę wyborczą z zakreśloną kratką przy konkretnym nazwisku.
15 czerwca o godz. 13:48
Ogólnie rzecz ujmując to mamy w Polszcze wrzaskliwość skrywającą ględowatość, marudność i bezczyn powyborczy, czyli; dla jednych osłupienie katatoniczne, dla innych pobudzenie katatoniczne … w zależności od skłonności pro albo anty. Nawet nasza szanowna Gospodyni, zamarła w niepisatości. Stąd … pisać się nie chce.
Kiedyś zawsze miałem pod ręką Tuska, któremu mogłem dokopać za to co zrobił, co nie zrobił a nawet co pomyślał i nie pomyślał. Teraz mamy panią premierę Ewę Kopacz, która ma szczery zamiar, widowiskowo z fajerwerkami dokonać obrządku pogrzebowego, swojego i Platformy. Nareszcie … to miłe, zachęcające widowisko, wypada tylko zadbać o jakieś alkohole, zakąskę i wygodny fotel, ale … kobiecie? … nad polityczną przepaścią? …. o nazwisku Kopacz? … dokopywać? Byłoby to kurtuazyjna żenada i semantyczny bezsens.
Pozostaje, Bronisław Komorowski nie mój prezydent, mojego kraju, który dotychczas zbierał u mnie za siebie i premierę Kopacz oraz Andrzej Duda, nie mój prezydent elekt, mojego kraju. Pierwszy, leży na deskach, a ja nie jestem wyznania popisowskiego i nie dokopuję leżącym ani po nich nie skaczę. Drugi, jak dotychczas to jeździ po Polsce, tu i tam, w różne święte miejsca i się modli … od czasu do czasu coś powie lecz nie odbiega to zancząco od standardów czyli od pisowskiej banalności, tak, że szkoda sobie zawracać … powiedzmy głowę, banialukami … to też oszczędzę siły na lepsze czasy, kiedy to będę dokopywał Andrzejowi Dudzie, po uważaniu i z stosownym zapałem …doświadczenie uczy, że będzie to nieuchronne.
Popisizm to jest taki głowonóg. W uproszczeniu głowonóg składa się z paszczy i macek w różnych ilościach. Jedna platformiana macka popisizmu przetrącona, właśnie obumiera, druga pisowska, niestety ma się dobrze. Wypada więc dokopać PiS-owi … mój ty komuszy Boże, czy istnieją w języku polskim wystarczająco obelżywe i dopuszczalne publicznie, określenia, które bym nie użył w przeszłości? … brak mi już pomysłów. To jednak nie koniec, na nieszczęście głowonogowi popisizmu wyrasta trzecia macka kukizowa … wiadomo tyle, że kocha Boga, Ojczyznę i Honorarium, czyli jak inne macki, tyle że ładnie JOW-ami błyszczy … co do jadowitości, to zwyczajna polityczna codzienność. Paweł Kukiz, jak na razie dużo mówi … i tyle. Pisałem poprzedno, że politycy starają się unikać określania ideologicznego i politycznego, innymi słowy chcą sprzedać ‚kota w worku’. Stąd, nie będę zaskoczony jak nowo powstały byt polityczny pod wodzą Pawła Kukiza będzie miał nazwę, w stylu ‚Piwo i Golonka – Ruch Wszystkich’. Bardzo jestem ciekaw ile jeszcze macek wyrośnie temu prawicowemu głowonogowi.
Pozdrowienia
15 czerwca o godz. 14:48
Cuda! Cuda ogłaszają!
Pan Bóg wskazał na naszego syna. Zrozumieliśmy to jako powołanie do pełnienia pewnej służby. Nasz syn miał obowiązek przyjąć to wskazanie opatrzności – ocenił prof. Jan Duda.
A to dopiero początek…
15 czerwca o godz. 15:28
Człowiek honoru – Kiszczak skazany prawomocnym wyrokiem na dwa lata więzienia w zawieszeniu. Oznacza, to że w Polsce za wprowadzenie stanu wojennego z naruszeniem ówcześnie obowiązującej Konstytucji nie idzie się do więzienia.
15 czerwca o godz. 16:13
Kto będzie winien
Jeśli w sprawę OPACZNOŚĆ się wdała to oznacza poważne konsekwencje.
Az wierzyć się nie chce – jakie.
ukłony
15 czerwca o godz. 16:21
***”W związku z tym nie będzie miejsca na listach wyborczych dla tych, którzy ponad Polskę, dobro Wspólnoty, przekładają swój partykularny interes – chęć objęcia urzędu dla pieniędzy czy ‚władzę dla władzy'” – podkreśla Kukiz.***
Biedny Kukiz!
Jego listy wyborcze będą puste. Nie znajdzie w Polsce tych 16 sprawiedliwych. Pan Bóg miał problem z naliczeniem 10 sprawiedliwych w dwóch dużych miastach i nie dał rady.
15 czerwca o godz. 16:26
Nelu! Zawsze mówiłem, ze jest dużo idiotów wśród profesorów. Pięknym przykładem jest tatuś elekta, który jest Panem Bogiem w dobrych stosunkach i wie, że to sam Najwyższy wskazał jego syna, a nie durny naród polski, który uwierzył we wszystkie kłamstwa i obiecanki.
15 czerwca o godz. 16:53
@Antonius
A ja cierpliwie czekam, kiedy Pan straci cierpliwość, spuści wreszcie świętą nogę i wymierzy kopa w samą tłustą sempiternę tego, komu się sprawiedliwie należy za nadużywanie imienia bożego nadaremno, w zastępstwie zabrania się do uczciwej pracy za stanowczo zbyt hojną płacę.
Jednak chwilowo pewnie jest zajęty czymś zupełnie innym, niż to bałwanienie do kwadratu, którego jesteśmy świadkami.
A tak w ogóle… cieszę się, że się pojawiłeś