Skrót myślowy - Blog Janiny Paradowskiej Skrót myślowy - Blog Janiny Paradowskiej Skrót myślowy - Blog Janiny Paradowskiej

15.06.2015
poniedziałek

Premier jednak zaskoczyła

15 czerwca 2015, poniedziałek,

Nie tak modna dziś młodość, nie partyjni funkcjonariusze, ale doświadczenie i powaga zadecydowały o nominacjach premier Ewy Kopacz na stanowiska ministerialne. To jest jedyny wyraźny klucz.

Dobrze poinformowani komentatorzy, politycy opozycji opowiadający, że przecież nikt poważny nie wejdzie do takiego rządu na kilka miesięcy przed wyborami, powinni poczuć duży dyskomfort. Weszli ludzie poważni, z dorobkiem. Kręcąca się coraz szybciej giełda nazwisk stanęła w miejscu. Raczej w osłupieniu. Premier Kopacz przedstawiła swoje autorskie propozycje i być może po raz pierwszy bez przecieków, co w tej partii dotychczas praktycznie się nie zdarzało. Zawsze ktoś słał SMS zaprzyjaźnionym dziennikarzom. Zaczyna się nowy styl pracy – mniej intryg i plotkowania?

Jeśli idzie o nowych ministrów, profesorowi Marianowi Zembali nikt nie odmówi kwalifikacji i autorytetu w środowisku medycznym. Andrzej Czerwiński – nowy minister skarbu – został po latach słusznie przywrócony do pierwszego partyjnego szeregu. Atutem jego jest także to, że nie zużył się w partyjnych i międzypartyjnych przepychankach.

Marek Biernacki na służbach specjalnych powinien znać się jak mało kto, był ministrem spraw wewnętrznych, sprawiedliwości, przewodniczył komisji śledczej badającej porwanie i zabójstwo Krzysztofa Olewnika. Nie jest politykiem medialnie łatwym, jest wyjątkowo powściągliwy w ocenach, ale bywa uparty i twardy. Na tym stanowisku może to być zaletą.

Największą zagadką jest nowy minister sportu, olimpijczyk Adam Korol. Obejmuje niełatwą schedę po Andrzeju Biernacie, który zdemolował wiele bardzo dobrych programów przygotowanych przez minister Annę Muchę. Jeśli Korol coś jeszcze ochroni, będzie miał zasługi.

W sumie zmiany mogą wyjść rządowi na dobre, choć nie należy oczekiwać przełomu, gwałtownego wzrostu notowań. Nie ma jednak oczekiwanej przez opozycję kompromitacji, nie ma dobrych celów do ataku. Ewa Kopacz zeszła z linii potencjalnych ciosów. Dawni ministrowie odeszli nie dlatego, że byli słabi (tylko minister zdrowia był obiektem nieustannej krytyki), odeszli dlatego, że zostali podsłuchani. Nowi nie mają wymyślać nowych programów, mają spokojnie przeprowadzić resorty do wyborów, a więc przez kilka miesięcy kierować nimi, nie powodując zderzeń z opinią publiczną, reagując na negatywne sygnały.

Zadania zostały przez premier Kopacz wyznaczone. Dla Kopacz optymistyczne w tym rozdaniu jest to, że jednak do rządu weszli ludzie zupełnie nowi i fachowi, choć Platformę prawie wszyscy skazują już na polityczny niebyt. Ewa Kopacz nie musiała sięgać ani po sejmowe, nazbyt oczywiste nazwiska, ani po wiceministrów, co chętnie podpowiadano, ani też do bardzo głębokiego zaplecza, choć i w tym zapleczu są politycy ciekawi, by przypomnieć choćby niedawną nominację dla Borysa Budki na stanowisko ministra sprawiedliwości.

To na pewno nie jest gorszy rząd niż ten przed zmianami, bo przecież trudno tu mówić o wielkiej rekonstrukcji. Może się okazać nawet lepszy.

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 648

Dodaj komentarz »
  1. Nominacje bez żadnego znaczenia, bo nim cokolwiek zrobią to będą się pakować.

  2. Śp. PO niby zaskoczyła. Pan prof od zdrowia jest fachowcem od medycyny ale nie koniecznie, aby poradzić sobie molochem bez kasy. Kajakarz na ministra sportu… Dotrwa do końca kadencji. Gdyby ci ludzie objęli stanowiska rok wcześniej- byłby pożytek. A tak, może spadną przepychanki wewnątrz nieboszczki- Platformy. Nie sądzę aby mieszacze g. na szczytach władzy odpuścili. Pokusy dorwania się do koryta odbierają klasę, rozsądek wykopując obywateli i ich sprawy na daleki aut. Ot, taka obywatelska piłka w kartoflach. Sędzia odgwizduje koniec meczu! Słuchałem w radiu przedstawiciela szacownych zwłok, chwilę po nominacji. Cóż za duma, pycha i pewność siebie! Tymczasem to są jej /Platformy/ostatnie podrygi, jak określił mąż, zapraszając na stypę żałobników po pogrzebie żony.

  3. Z jednej strony, „Dawni ministrowie odeszli nie dlatego, że byli słabi (tylko minister zdrowia był obiektem nieustannej krytyki), odeszli dlatego, że zostali podsłuchani”, z drugiej Biernat, „który zdemolował wiele bardzo dobrych programów przygotowanych przez minister Annę Muchę”. To jak demolował dobre programy, chyba nie był taki dobry? Pomijając już fakt, że się Muchy pomyliły.

  4. Reklama
    Polityka_blog_komentarze_rec_mobile
    Polityka_blog_komentarze_rec_desktop
  5. Jak zwykle, prawie nikt nie rozumie do końca racji Gospodyni, podobnie, jak stajemy bezradni wobec racji ludzi chcących ZMIANY! Choćby na gorsze, ale Zmiany, bo ludzie mają dość!
    Czego mają dość? Wszystkiego!
    Jaka na to rada? Rozpieprzyć wszystko, co jest!
    Co potem? To się zobaczy! Jest tak źle, że gorzej być nie może!
    A otóż i może, co udowodni nam następna odsłona…
    Ale nie martwmy się! Historia już nie takie hece nam wyprawiała.

  6. Bywało gorzej, panie mzak. Mieliśmy już producenta cukierków na ważnym stanowisku w telewizji; adwokata z Ligi Polskich Rodzin jako ministra od morza; prawnika, który nie wie, co to domniemanie niewinności jako ministra sprawiedliwości, a najważniejsze – wicepremiera bez matury (!) – im koryto też nie śmierdziało. Kajakarza także przeżyjemy – ten przynajmniej powąchał sport.

  7. Jak zwykle zgadzam się w 100% z panią redaktor Paradowską. A Ewa Kopacz coraz bardziej mi się podoba. Na początku nie byłam zbyt przekonana do niej jako premiera, ale teraz zmieniłam zdanie. Co prawda w Gazecie Wyborczej przedstawiają ją jako osobę chwiejną i niezdecydowaną, ale z mojej perspektywy tego nie widać. Podobał mi się w dzisiejszej „kropce nad i” pan Marcinkiewicz. Po różnych głośnych przejściach romansowych, teraz jakby wydoroślał i mówi bardzo sensownie. Z pewnością pomaga mu w tym wiedza o Pisie od środka. Zagadką pozostaje dla mnie Michał Kamiński, na ile zmienił poglądy, czy rzeczywiście się zmienił, czy to chwilowy przystanek przed powrotem do PIS. ( ale chyba już spalił za sobą mosty).

  8. Brawo Pani Premier! A Jacek niech już przestanie kwękać jak baba.
    Trzeba walczyć, a nie marudzić. Tym bardziej, że rację mamy my,
    a nie Kukiz, Kaczyński, Macierewicz i Ziobro. Oraz Gowin.

  9. Znowu polemicznie z wpisem maciusia.g na En Passant. Maciuś.g wkleił na tamtejszym blogu internetowy wpis jakiegoś nieuka o takiej treści:

    „Jeszce nie rządzi , a już zapowiada
    http://polska.newsweek.pl/wizyty-zagraniczne-andrzeja-dudy-berlin-potem-paryz,artykuly,365050,1.html
    wklejam wg mnie najtrafniejszy wpis pod artykułem
    ~malinova : Elekcie Dudo, w RP RZĄDZI RZĄD I to on prowadzi politykę zagraniczną, a niemiecki kanclerz to odpowiednik premiera i to z premierem będzie spotykała się Merkel. Żadnej budyniowej polityki zagranicznej i czterech warunków więc nie będzie, panie Szczerski.”

    Jeden z drugim nieuk nie widzieli chyba niestety Konstytucji RP na oczy, bo gdyby widzieli to by wiedzieli, że Konstytucja mówi wprost, że Prezydent i MSZ WSPÓŁPRACUJĄ w sprawach polityki zagranicznej, co oznacza że nie ma tu monopolu jednego ośrodka władzy.

    Jak ktoś może to proszę skopiować maciusiowi.g ten tekst na blog Passenta, bo cenzor mnie tam blokuje.

  10. Bardzo podoba mi się nowe otwarcie premier Kopacz.
    Lekarze do zdrowia.
    Wioślarze do sportu a policmajstry do policji!
    Więc wszystko wraca na swoje miejsce i będzie dobrze!
    Platforma znów urośnie w siłę i da Pani Janinie okazję do uwieczniania piórem jej wielkich sukcesów w rządzeniu krajem aż do późnej starości!
    Studenci do nauki, a rolnicy do roli – chciałoby się jeszcze zakrzyknąć!

  11. Zanim się zacznie drwić z czyjegoś przygotowania do pełnienia funkcji – warto co nieco na ten konkretny temat wiedzieć.
    Źródła takiej wiedzy nie trzeba daleko szukać…
    Tu fragment tekstu, poświęconego akurat prof. Zębali;
    Prof. Bochenek: – Wyjechaliśmy wspólnie do Oksfordu uczyć się wszczepiania zastawek. Patrzę, a Marian taszczy ze sobą jakąś wielką walizę. Pytam, co w niej trzyma. A on na to, że dzienniki ustaw, bo uczy się do konkursu na dyrektora. Pytam: „Marian, po co ci to?”.

    A Zembala jak Religa lubi podejmować coraz to nowe wyzwania: – W szpitalu było jak w pułapce. Były problemy i nikogo w dyrekcji, kto chciał je z nami rozwiązać. Postanowiłem zostać dyrektorem, żeby skrócić drogę podejmowania decyzji.

    W 1993 roku Zembala wygrywa w konkursie z prof. Stanisławem Pasykiem, ówczesnym dyrektorem Wojewódzkiego Ośrodka Kardiologii

    Cały tekst: http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35063,17457456,Marian_Zembala__kardiochirurg_ktory_wzial_sie_za_naprawianie.html#ixzz3dAdgJkI1

  12. Ewo-Joanno,

    Zębala, to wybitna postać, która jak to bardzo często bywa z takimi, swój autorytet często umieszczają w miejscu politycznie mało trafnym. Pamiętam jego występ na takim konwentyklu wyborczym gdzie wychwalał pod niebiosa tego fajansiarza, który przez kilka miesięcy z 70 przeszło procent „poparcia i zaufania” przegrał z jakimś 12% Dudą, którego ludzie mylili z szefem „Solidarności”.

    Organizacyjnie może być sprawny, bo np. jego uczeń i współpracownik, Mirosław Garlicki, który klinikę kardiochirurgii MSW przejął od Zbigniewa Religi, w tym samym okresie jak zarządzał tam Religa, klinika wykonała dziesięć razy więcej (tak 10 razy) operacji na otwartym sercu.

    Sadzę, że Zębala mając 65 lat stracił kondycję i nie może już tyle godzin przestać przy stole operacyjnym, stąd szuka innego sposobu na życie a jest przyzwyczajony do tego, by starać się całe życie być pożytecznym, Myśli, że mu się uda, czego mu życzę z całego serca ale optymistą nie jestem.

    Marek Biernacki, to zwykły, gamoń z przerostami ambicji, którym –gdy był ministrem sprawiedliwości – zarządzał oblat benedyktyński, prof. Michał Królikowski, jego wiceminister.
    Pozostawił po sobie „reformę oblatowską”, oprotestowaną przez prokuraturę i sędziów a wchodzącą w życie od 1 lipca, która sprowadza się do tego, że sędziowie na wzór anglosaski będą biernie przyglądać się przebiegowi sprawy czuwając jedynie nad jej prawidłowym przebiegiem. Sąd będzie dla majętnych, im lepszy (czytaj droższy adwokat) tym korzystniejszy dla przestępcy wynik , w wymiarze zdecydowanie silniejszym niż dotychczas. Patafiany bez kasy mogą pożegnać się ze „sprawiedliwością”. Czyli prawo i sądy dla gangsterów.

    Na temat reszty się nie wypowiadam, bo za mało wiem.
    Wnioski wyciągnij sobie sama.

    Pozdrawiam, Nemer

  13. Studenci do nauki, a rolnicy do roli – chciałoby się jeszcze zakrzyknąć!
    Maksymilianie do maksym – dokrzyczę.

  14. @anumliku do anumlików ❗
    Dobranoc!

  15. Uzębiliście człowieka…

  16. Pisarze do piór, księża na Księżyc, a pasta do zębów!

  17. Ewo-Joanno, to ja pomyliłem pisownię, przeprosiłem ale mój wpis „wcięło” z tymi przeprosinami.

  18. fidelio
    15 czerwca o godz. 23:34
    A może zamiast oblizać sam zapoznasz się z konstytucja i płynących stamtąd uprawnieniami prezydenta.
    Bowiem z tego dokumentu wynika że gdy idzie o politykę zagraniczną, prezydent RP ma istotne kompetencje własne, wśród których na pierwszym miejscu wymienić trzeba ratyfikowanie lub odmowę ratyfikowania umów międzynarodowych. Jednocześnie konstytucja nakłada na niego obowiązek współdziałania z premierem i właściwym ministrem. To tym bardziej nieodzowne, że to do Rady Ministrów, a nie do prezydenta, należy wedle konstytucji „sprawowanie ogólnego kierownictwa w dziedzinie stosunków z innymi państwami i organizacjami międzynarodowymi”, w tym „zawieranie umów międzynarodowych wymagających ratyfikacji”.
    A więc odszczekaj to co napisałeś , obowiązek współpracy to całkiem co innego niż „sprawowanie ogólnego kierownictwa w dziedzinie stosunków z innymi państwami i organizacjami międzynarodowymi”

  19. Wielokrotnie zachęcałem komentatorów En passant oraz Skrótu myślowego, do zastanowienia się czym jest blog.

    Kanadyjczyk (obecnie nie pisze pod dawnym swoim przydomkiem i wirtualnie umarł) który wyemigrował z warszawskiej Ochoty określił blog metaforycznie jako dworzec kolejowy. Jest w tym dalekie echo polskiej wersji Niedziela na [lotnisku] Orly. Mieszkałem blisko dworca Warszawa Główna i bywałem lirycznym bohaterem Niedzieli na Głównym.

    Blog jest miejscem [głównie] do pisania.

    Do dziś większość blogów parzy ziólka dziadkowi dalekopisowi, chociaż bywałem na blogu na którym do tekstu można było wstawiać obrazy, a nawet filmy dźwiękowe.

    Ta forma komunikacji jakim jest blog, wysforowała się przed język jakiego uczyliśmy się w dzieciństwie. I nawet bardzo sprawni językowo chcą zablokować tę ucieczkę do przodu.

    Zasady netetykiety są już traktowane jako staroć i rzadko, kto pisze zgodnie z nimi. Można pisać nie na temat, a na niniejszym blogu pisze się też na Berdyczów.

    Netetykieta zaleca niepisanie DUŻYMY LITERAMI, przenośnie wzywając: NIE KRZYCZ.

    Gdy @anumlik obiecuje dokrzyczę, to inni goście bloga mogą nie dosłyszeć.

    Młodsze pokolenie radzi sobie lepiej, bo wyrasta w warunkach, w których widzi, że babcia mieszkająca na Skype’a robi buzię w ciup.

    Nie jest prawdą, że o zwycięstwie Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich rozstrzygnęły pułki hejterów wkopujące Bronisława Komorowskiego w glebę komunikatorów.

    Klasyczne życie sterowane smakiem, dotykiem i węchem jednak jest górą. A raptusom śmierdzi skrót myślowy 6 tysięcy wyjetych z kontekstu. A pachnie rekompensata 400 tysięcy za staranne odseparowanie od stania w kolejkach z regularnym wyżywieniem.

    Zwyciężył ten sam proces upowszechnienia o demokratyzacji mediów, zgodnie z którego logiką najważniejszym – i często jedynym na końcu języka – stwierdzeniem przemowy osoby włączającej się do audycji Szkło kontaktowe jest ogłoszenie kropli szczęścia, jakim jest dodzwonienie się.

    Z dwóch powodów przestaję pisać cokolwiek na wyżej wymienionych blogach:
    – nie wierzę w cuda i nie bedę wyręczał historii nowożytnej w ich wyjaśnienie jako majaków sennych,
    – zbrzydło mi wycieranie z ekranu emulsji zawierającej oczywiście oczywista rację oraz plwociny jako jej nośnik.

    Czołem bez niebawem.

  20. Nominacje…
    Dobry lekarz – a dobry administrator to zupelnie dwie rozne sprawy.

    Jak to z PO chodzilo o zdyskontowanie popularnosci – tym razem filmu o Relidze.
    Prosciej byloby zaproponowac stanowisko ministra zdrowia aktorowi, ktory gral Relige.
    Tomasz Kot na ministra z PO -przynajmniej nie byloby watpliwosci o co chodzi.

    Kolejny sportowiec na ministra… znowu podobny schemat.
    Jak dobrze wioslowal to i z adminstracja da sobie rade.
    To juz chyba lepszy byl kierownik basenu Biernat.

    Minister Skarbu… jak wiemy z nagran -„dobrze zalatwia”.
    itd.

    MSW – jak zawsze prawe skrzydlo PO zeby „byla rownowaga”…

    W sumie bez sensu bo jak odjac wakacje to sobie „porzadza” z miesiac.
    Do wyborow.
    Akurat wystarczy meble w gabinecie poprzesuwac i znalezc droge do stolowki.
    Na pewno natomiast wystarczy czasu by po przyjmowac z kilkadziesiat osob…w administracji przeciez placa najlepiej.
    Na to zawsze jest czas.

    W sumie jak to z PO „najnowszee otwarcie z niezliczonych nowych otwarc”.
    Ciaglosc, konsekwencja i stabilnosc rzadow… w stylu platformy.

  21. Raz minister na zawsze minister.
    Nawet 4 miesiace kazdy by sie pewnie dal skusic…
    Nie zdarzy popelnic zadnego bledu – wiec moglbyc dobry.

    A tu nawet wnuki beda z duma wspominac:
    „dziadek byly minister IIIRP..”

    Ciekawe jakie przysluguja odprawy i przywileje.

  22. Po informacje o przysługujących przywilejach i odprawach ministra można po prostu zajrzeć tam, gdzie one są ogólnie dostępne.
    I nie ma potrzeby zadawać takich pytań, jak wyżej.
    To nie jest skomplikowane.

  23. Andrzej Falicz
    16 czerwca o godz. 10:30
    Po co bez sensu krytykujesz , nie zapoznawszy się bliżej z osiągnięciami kandydatów w dziedzinie zarządzania?
    Nowy minister zdrowia ma opinie dobrego organizatora i zobaczymy dopiero jak sobie będzie radził na tym bardzo niewdzięcznym, stołku.
    Wybitny sportowiec na pewno wiele wie o sporcie i jego problemach ( na pewno lepiej zna problemy sportu niz opisany przez ciebie kierownik basenu Biernat). Sportowiec oprócz uprawiania sportu tez działa w innych sferach życia i jak będzie sobie radził to dopiero się okaże. Wielu wybitnych sportowców przeszło po zakończeniu kariery do działania w sporcie na szczyty władzy w tej dziedzinie (Boniek, Kołecki itd)
    Zachowujesz się jak typowy malkontent ustawiony anty i nic ci nie będzie pasować i wszystko musi być niedobre (oczywiście to co zrobi PO).
    Do wyborów zostało parę miesięcy i nie ma praktycznie szansy na jakieś istotne zmiany. Wybór typowo polityczny i raczej na te parę miesięcy. Ci ministrowie w większości będą kontynuować politykę poprzedników (zmiany będą jedynie tam gdzie opinia publiczna je wymusi , czyli zmian można oczekiwać w dziedzinie zdrowia i sportu)
    W sumie po fatalnym ruchu Kopacz jakoś ratuje sytuację i jak to ocenią wyborcy dowiemy się za parę dni

  24. Pani Janino ,
    nie wiem dlaczego wiekszosc blogujacych na blogach „Polityki”
    koniecznie i z uporem lepszej sprawy , kleci juz dzis wielka trumne
    dla PO .
    W prawie karnym obowiazuje zasada , ze obywatel jest niewinny
    do momentu udowodnienia mu winy .

    „Obywatelka” PO czeka na rozprawe w jesiennych wyborach .
    Do tego momentu a priori jest niewinna i basta !

    Premiera Kopacz okazala sie jednak
    charyzma polityczna i specjalistka
    od klockow „Lego” !
    Z calej sterty rozsypanych klockow ,
    nad ktora jojczono niemozebnie ,
    utworzyla calkiem przyzwoita ekipe fachowcow .

    Jestem mocno przekonany , ze z
    tymi fachowcami , Rzad PO poderwie sie do lotu jak Feniks z
    popiolow .

    Czego z calego serca Pani Kopacz
    zycze !

    Pozdrowionka.

  25. @Powolnikowi
    na do widzenia dedykuję, jako wierna wielbicielka jego talentu, inteligencji i wiedzy.
    Z lekką nutką uszczypliwości, którą tak u niego cenię.
    Nie chcę wierzyć, że się żegnasz, więc nie uwierzę i poczekam.

  26. Minister jest obowiązany do inicjowania i opracowywania polityki Rady Ministrów w stosunku do działu, którym kieruje, a także przedkładania w tym zakresie inicjatyw, projektów założeń projektów ustaw i projektów aktów normatywnych na posiedzenia Rady Ministrów – na zasadach i w trybie określonych w regulaminie pracy Rady Ministrów. W zakresie działu, którym kieruje, minister wykonuje politykę Rady Ministrów i koordynuje jej wykonywanie przez organy, urzędy i jednostki organizacyjne, które jemu podlegają lub są przez niego nadzorowane.

    Zycze Panu wioslarzowi wszystkiego najlepszego tak jak Panu kardiologowi tez.
    Pytanie retoryczne:
    Co by musiala zrobic premier Kopacz zeby nie zaskoczyc Pani Paradowskiej?

    Nic sie nie zmienilo w mojej ocenie.
    Zmiana ministrow pare miesiecy przed wyborami jest pomyslem tego samego gatunku jak referendum Komkorowskiego po prtzegraniu pierwszej rundy.

  27. @maciek.g
    „Jednocześnie konstytucja nakłada na niego obowiązek współdziałania z premierem i właściwym ministrem.”

    Dobrze, że zacząłeś czytać Konstytucję po mojej reprymendzie. Teraz już wiesz, że kompetencje w sprawach zagranicznych są rozbite między dwa ośrodki władzy – prezydenta i premiera.

  28. @NELA , 11:56

    To ze Cie nadal kocham , to wiesz
    raczej na pewno .
    Ciesze sie ze jestes i dalej trzymasz
    sie swietnie (poziom – cha po ba!) .

    Co do @powolnika ( dawniej @staruszka ) to przeciez oboje wiemy ilez to On razy juz odchodzil.
    Staruszek , kochany nasz orginal
    cybernetyczno – humanistyczny .
    Podejzewam ze byl on w poprzednim zyciu wspanialym bumerangiem. , no i tak Mu juz zostalo .
    Jesli nawet teraz rzeczywiscie odejdzie , to na pewno szybko wroci

    Jak bumerang .

    NELU , sciskajac Cie serdecznie ,
    przesylam rownie serdeczne …

    Pozdrowionka.

  29. Jako szefa rzadu, decyzje o nominacjach ministerialnych Ewy Kopacz sa pewnie dobre. Jako szefowej partii rzadzacej, pewnie niezbyt dobre sa te decyzje. PO traci popularnosc wsrod prawicowego elektoratu i raczej nie ma chyba szans na odzyskanie go w 3 miesiace. Z drugiej strony, decyzje o nominacjach nie stanowia otwarcia na centrolewicowy elektorat. Kogo moze jeszcze przyciagnac minister Biernacki? Jego wczorajsi wyborcy pewnie zaglosuja na PiS albo nowa partie Petru, za to ci, ktorzy glosowaliby chetnie na Kidawe-Blonska, Kopacz czy Muche, moga nie zaglosowac w ogole, bo odstraszy ich Biernacki, Niesiolowski czy Ras. Jak powiedzial prof. Czapinski, PO nie moze nadal starac sie obslugiwac zarowno prawa jak i lewa strone elektoratu, musi sie niestety zdecydowac, a dzisiaj moze zdobyc glosy tylko na lewicy. Dlatego zamiast powaznych fachowcow, Kopacz powinna nominowac rozpoznawalnych, ale malo skompromitowanych politykow centrolewicowych z poza PO. Np kogos w rodzaju Borowskiego, Celinskiego, Piniora albo Srody. Albo moze Nowacka, z mysla o centrolewicowej koalicji. Bo centrolewica na pewno sie nie zjednoczy, a w nowej sytuacji wielu wyborcow Palikota, SLD, czy nieglosujacych sympatykow sympatycznych kanapowek typu demokraci.pl, WiR, SDPl, bedzie wolalo zaglosowac na przesunieta w lewo PO w koalicji z centrolewicowym planktonem niz zmarnowac glos albo zaglosowac na hunwejbinow z Razem czy innych postmaoistowskich formacji.
    Natomiast ludzie, ktorych powolala Kopacz byliby swietni w rzadzie technicznym. Podobnie jak red. Paradowska, bardzo cenilem rzad Belki, ale Kopacz ma chyba wieksze ambicje polityczne niz bycie bardzo sprawnym syndykiem.

  30. jerzy.n19

    „Historia już nie takie hece nam wyprawiała.”

    To nie historia, to my żeśmy wyprawiali i wyprawiamy.

    „Czego mają dość?”

    Mają dość słuchania o średnich zarobkach ponad 4 tysiące gdy sami zarabiają po 1200 albo nic.

    Lusia24,

    ” Zagadką pozostaje dla mnie Michał Kamiński, na ile zmienił poglądy, czy rzeczywiście się zmienił,”

    Tacy ludzie jak Kamiński poglądów nie zmieniają, są tam gdzie większa szansa na dostęp do koryta. Wróci i na kolanach przeprosi Prezesa.

  31. Prawdopodobnie nic juz nie uchroni PO przed przegraniem wyborow do parlamentu na jesieni. Moze to i dobrze, niech pobedzie w opozycji. Do wladzy i do koryt dopuscic zas nowych, wyglodnialych i spragnionych dzielenia sie profitami oraz roz……nia panstwa. Dotychczasowi byli juz dorobieni, nowi musza zas rozpoczac od bogacenia sie, czyli nastapi dalsze wzmozone rozkradanie panstwa. Do tego dojdzie rozpieprzenianie kraju, zeby nowy prezydent mial co,,odbudowac ze zgliszcz”. Najgorzej wyjda na tym wszelkiej masci wkurzeni i zbuntowani, bo to oni beda musieli poniesc koszty tej ,,rewolucji”.

  32. A ja, sztubak, życzę PO pokonania progu wyborczego, popracowania jako konstruktywna opozycja i przypomnieniu sobie co to znaczy solidarność.
    Kukizowcom życzę 33% poparcia i do spółki z niezawodnym koalicjantem PSL utworzenia rządu i pamiętaniu po co im to było.
    PISowi życzę nowego prezesa i dotlenienia się, hel niezbyt dobrze wpłynął na umysły co niektórych z nich.

  33. Stonoga wyjaśnia aferę podsłuchową:
    https://www.youtube.com/watch?v=7cIzrx6dn_4

  34. W mnogości wieści miłych, bardzo miłych i bardzo, bardzo miłych, widok ciżby nowych w starym rządzie, którzy pod czujnym okiem matkującej im pani premiery Ewy Kopacz, z stosowna troską, zajmą się szminkowaniem i pudrowaniem Platformy, produktu przeterminowanego, przechodzonego i złachmanionego … wywołuje uśmiech … kolejną radość oraz utwierdza przekonanie wyrażone w poprzednim wpisie, przy poprzednim temacie, o konieczności zaopatrzenia się w dobre alkohole, zakąskę i wygodny fotel … widowiskowo obrządku pogrzebowego, pani Premiery i Platformy może być nieznośnie długie, a fajerwerki nużące.

    Pozdrowienia

  35. fidelio
    16 czerwca o godz. 15:12
    ” Comments are disabled for this video.”

    Ten rząd to byc może najlepszy rząd PO.
    Czołowi politycy PO są już bowiem zajęci szykowaniem spadochronów i zwolnili miejsce dla tych gorszych.Najważniejsze,zaś, jest zajęcie przez nich pozycji pozwalajacej na bezkompromisową krytykę po upadku i przejecie cugli.
    Opozycja też ma swoje uroki.Jezeli się nią dobrze pokieruje.

  36. Cynamon (11.08),

    cieszę się że znalazłem wreszcie twój cięty wpis.
    Mimo radości ze spotkania na blogu, od razu informuję, że mam inne zdanie na temat obecnego trendu wyborczego.

    Otóz moim zdaniem odmianę (uratowanie) sytuacji ugrupowania bliskiego twojemu sercu jest możliwa jednie przez odnaleźienie i ujawnienie sprawcy całego tego pomyślunku z piekła rodem który zszokował opinię publiczną.

    Pewnien znany generał, którego nie darzysz sympatią, twierdził że rozpoczynając proces myślowy w sytuacjach, gdy wyrządzono nam krzywdę musimy zacząć od postawienia pytania: cui bono?

    Jednak podziwiany, a nawet uwielbiany, pewien mieszkaniec Dolnego Sopotu (obszczekiwany przez zgryźliwego mieszkańca Górnego Sopotu) wystawił do koronkowej roboty abnegata o znanym nazwisku, a sam wyjechał bronic cywilizacji zachodniej przed barbarzyńcami nie zabezpieczając należycie własnego obejścia.

    Drogi Cynamonie, niestety czas, jako kategoria obiektywna, nie zwolni, ani nie zatrzyma się żeby rozjaśnić cały mechanizm tej skoplikowanej sprawy.

    Żałuję, że ten drugi, zgryźliwy mieszkaniec Górnego Sopotu, w jakiejś mierze miał rację twierdząc, że towar, czyli idol tłumów jest cokolwiek przereklamowany.

    Pozdrawiam

  37. Wygląda na to, że począwszy od tej informacji będę pisywał pod nickiem Ryba (dotychczas – Rosa).

  38. fidelio
    16 czerwca o godz. 12:56
    Krętacz to jesteś pierwszej wody jak to się mówi.
    napisałeś
    „Jeden z drugim nieuk nie widzieli chyba niestety Konstytucji RP na oczy, bo gdyby widzieli to by wiedzieli, że Konstytucja mówi wprost, że Prezydent i MSZ WSPÓŁPRACUJĄ w sprawach polityki zagranicznej, co oznacza że nie ma tu monopolu jednego ośrodka władzy.”
    Tymczasem, wyjaśniłem ci, że to do Rady Ministrów, a nie do prezydenta, należy wedle konstytucji „sprawowanie ogólnego kierownictwa w dziedzinie stosunków z innymi państwami i organizacjami międzynarodowymi.
    Obowiązek współpracy z rządem ma prezydent ,współpracy ,a więc wspomagania , a nie prowadzenia własnej polityki – zrozumiałeś!
    nie pisz bzdur typy „kompetencje w sprawach zagranicznych są rozbite między dwa ośrodki władzy – prezydenta i premiera” – bo to jest nieprawda.

  39. @Rosa91b , 17:30

    Podobnie jak Ty rowniez niezmiernie sie ciesze z ponownego spotkania
    starego druha blogowego !
    Sporo wody uplynelo z nurtem
    Wisly . Nieprawdaz ?

    Ale do rzeczy .
    Wspominasz o moim „cietym” komentarzu i o obiektywizmie uplywajacego czasu .
    Niestety ani z jednym , ani z drugim zgodzic sie nie moge , drogi przyjacielu .
    Komentarz jak komentarz , czyli
    moje subiektywne na tzw. przyszlosc
    ale nic cietego .

  40. Materiał edukacyjny – kim był Wałęsa i czym była Solidarność:
    https://www.youtube.com/watch?v=S_ayIiwZW3Y

  41. @maciek.g
    „nie pisz bzdur typy “kompetencje w sprawach zagranicznych są rozbite między dwa ośrodki władzy – prezydenta i premiera” – bo to jest nieprawda.”

    Pewna korekta jest konieczna, bo przez pomyłkę zamiast minister spraw zagranicznych napisałem premier. Reszta się zgadza. Jeszcze jedna kwestia wymaga doprecyzowania Konstytucja mówi o WSPÓłDZiAŁANIU a nie współpracy.

  42. dokonczenie dla @Rosa91b

    Natomiast cos takiego jak to ladnie
    okresliles : „obiektywizm uplywajacego czasu” – nie istnieje .
    Owszem , czas nieublaganie plynie ,
    ale tylko dla nas ludzi .Dle szeroko pojetego Kosmosu , czas nie istnieje.
    Kosmos po prostu TRWA .

    Ale wrocmy na Ziemie .
    Inaczej plynie czas dla wieznia w
    glebokich kazamatach .
    I naczej dla kucharki w wielkiej garkuchni .
    A jeszcze inaczej dla wielkiego biznesmena .

    Tak ze jak widzisz , czas jest oczywiscie jednostka miary , ale obiektywny niestety nie jest .

    Wielki geniusz , laureat nagrody Nobla , w ogole zakwestionowal istnienie takiego pojecia jak CZAS .
    Nazywa sie Hawkwind i mieszka w
    Wlk. Brytanii , w kraju w ktorym wymyslono powiedzenie :
    ” Tim is Money”

    I co mu zrobisz ?

    Sciskam Cie serdecznie i sle …

    Pozdrowionka.

  43. @fidelio contra @maciek.g
    @maciek.g contra @fidelio

    Wasze sypanie sobie piaskiem po
    oczach , w piaskownicy zwanej
    KONSTYTUCJA , przypomina mi film
    „Neverending Story” .
    Napazacie sie tym piaskiem po oczach , oczy pieka. piasek miedzy zebami zgrzyta a efektow koncowych ni cholery nie widac !

    Ja przeczytalem Konstytucje jeden raz w zyciu i ni cholery nic z niej nie pamietam .

    Nie pamietam , a zyje !
    Takie cudo na kiju .

    Dajcie se spokoj , chlopaki .
    Dobrze radze .

    Pozdrowionka.

  44. Zmiany w rządzie przypomniały mi, jak przy okazji dymisji min. Muchy próbowałem sprawdzić, czy w RFN jest ministerstwo sportu albo turystyki? Na stronach rządowych w internecie nic takiego nie znalazłem. Cierpliwie przeglądałem zakresy działania ministerstw i urzędów centralnych. W końcu gdzieś trafiłem na informację, że finansowaniem sportu zajmuje się jakiś departament ministerstwa spraw wewnętrznych.
    W zasadzie wszystko jasne. Oni mają sport, a my Ministerstwo.

  45. fidelio
    16 czerwca o godz. 20:07
    Jak byś nie kręcił to i tak d… z tyłu
    Współdziałanie czy współpraca to przecież to samo. zobacz sobie synonimy. Przytaczam artykuł konstytucji bo ty będziesz upierał się do końca, że masz rację choć oczywiście jej nie masz.

    · Art. 133.
    1. Prezydent Rzeczypospolitej jako reprezentant państwa w stosunkach zewnętrznych:
    1. ratyfikuje i wypowiada umowy międzynarodowe, o czym zawiadamia Sejm i Senat,
    2. mianuje i odwołuje pełnomocnych przedstawicieli Rzeczypospolitej Polskiej w innych państwach i przy organizacjach międzynarodowych,
    3. przyjmuje listy uwierzytelniające i odwołujące akredytowanych przy nim przedstawicieli dyplomatycznych innych państw i organizacji międzynarodowych.
    2. Prezydent Rzeczypospolitej przed ratyfikowaniem umowy międzynarodowej może zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem w sprawie jej zgodności z Konstytucją.
    3. Prezydent Rzeczypospolitej w zakresie polityki zagranicznej współdziała z Prezesem Rady Ministrów i właściwym ministrem.

  46. W sprawie sporu kolegi ‚maciek.g’ i kolegi ‚fidelio’, to art. 133 Konstytucji trzeba interpretować razem z art. 146 ust. 1, który zawiera normę, że Rada Ministrów prowadzi politykę wewnętrzną i zagraniczną Rzeczypospolitej Polskiej oraz orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 27 marca i 20 maja 2009 r. dotyczącego sporu kompetencyjnego w sprawie określenia centralnego konstytucyjnego organu państwa, który uprawniony jest do reprezentowania Rzeczypospolitej Polskiej w posiedzeniach Rady Europejskiej. Z powyższych przepisów wynika jednoznacznie, że w sprawach polityki zagranicznej prezydent jest rzeczywiście tylko ‚strażnikiem żyrandola’. W wypadku prowadzenia przez prezydenta innej i sprzecznej polityki niż to określiła Rada Ministrów otwarta zostaje droga do Trybunału Stanu.

    http://trybunal.gov.pl/rozprawy/komunikaty-prasowe/komunikaty-po/art/2930-spor-kompetencyjny-dotyczacy-okreslenia-centralnego-konstytucyjnego-organu-panstwa-ktory-upraw/

    Pozdrowienia.

  47. @maciek.g
    „3. Prezydent Rzeczypospolitej w zakresie polityki zagranicznej współdziała z Prezesem Rady Ministrów i właściwym ministrem.”

    Z powyższego wynika, że masz dwa ośrodki prowadzące politykę zagraniczną prezydencki i rządowy i jakbyś nie kręcił to tego nie zmienisz.

  48. @Haszczu
    „Z powyższych przepisów wynika jednoznacznie, że w sprawach polityki zagranicznej prezydent jest rzeczywiście tylko ‘strażnikiem żyrandola’.”

    To chyba czytałeś jakiś inny wyrok, bo w tym wyroku Trybunał stwierdził:

    „5. Współdziałanie Prezydenta Rzeczypospolitej z Prezesem Rady Ministrów i właściwym ministrem umożliwia odniesienie się Prezydenta Rzeczypospolitej – w sprawach związanych z realizacją jego zadań określonych w art. 126 ust. 2 Konstytucji – do stanowiska Rzeczypospolitej Polskiej ustalanego przez Radę Ministrów. Umożliwia też sprecyzowanie zakresu i form zamierzonego udziału Prezydenta Rzeczypospolitej w konkretnym posiedzeniu Rady Europejskiej.”

    To jest ostateczne potwierdzenie przez TK prawa prezydenta do przedstawienia stanowiska odmiennego czy krytycznego do stanowiska zaprezentowanego przez Radę Ministrów w sprawie polityki zagranicznej.

  49. A kluczowy jest ten fragment wyroku TK, który stwierdza, że zadania prezydenta określone w Konstytucji wkraczają również w sferę polityki zagranicznej:
    „Zadania Prezydenta, określone w art. 126 ust. 2, jak też kompetencje wskazane w art. 133 ust. 1 konstytucji wykazują szereg odniesień do sfer polityki: zagranicznej, wewnętrznej oraz „unijnej”, prowadzenie których pozostaje w gestii Rady Ministrów.”

    Także to nie jest takie proste. Generalnie to jest kolejny przykład, który pokazuje, że konstytucja jest napisana słabo i kreuje właśnie takie spory kompetencyjne w zakresie władzy wykonawczej. Polski system jest jakimś dziwadłem nigdzie niespotykanym (Prezydent ma najsilniejszy mandat bo z bezpośrednich wyborów, ale wcale nie najsilniejsze kompetencje – taki potworek ustrojowy)

  50. @Stary outsider
    16 czerwca o godz. 22:28

    W Hesji to ministerstwo nazywa się „Ministerstwo spraw wewnętrznych i sportu” (Hessisches Ministerium des Innern und für Sport”, w federacji — Bundesministerium des Inneren, a do jego kręgu zadań należy sport, tak jak i bezpieczeństwo, migracja, IT i sieć, służba państwowa i naturalnie służby specjalne.

  51. Moim zdaniem to brygady szturmowe prezesa zniszczyly kampanie Bronislawa Komorowskiego. Te „brygady szturmowe to chytry uklad (ulubione slowo prezesa) 387 klubow „Gazety Polskiej Codziennie” z samym prezesem poprzez spolke Geranium.

    Spolka Geranium scisle zwiazana z pisem osoba samego prezesa przejela wiekszosc udzialow w dzienniku „Gazeta Polska Codziennie”. Wspolnikiem spolki Geranium jest inna spolka prezesa „Srebrna”. Wlascicielem Srebrnej jest Instytut im. Lecha Kaczynskiego, ktory zeby bylo ciekawiej jako instytut nie podlega kontroli finanasowej.Spółka córka Srebrnej, Słowo Niezależne, jest właścicielką miesięcznika „Nowe Państwo” i portalu Niezalezna.pl.

    Prezesem „Geranium” jest Jacek Cieślikowski, radny Warszawy i asystent prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. W sklad spolki wchodza;

    Ambroż Hanna, sedziwa przyjaciolka rodziny prezesa
    Goss Janina, do PiS trafiła dzięki przyjaźni z Jadwigą Kaczyńską (była szefowa rady nadzorczej TVP z nadania PiS), która jest także członkiem zarządu spółki Srebrna
    Kujda Kazimierz Stanisław, prezes spolki Srebrna
    Romanowska Mirosława, jest radną Prawa i Sprawiedliwości.
    Rudziński Jacek, kierowca prezesa I wieloletni asystent
    Skrzypek Barbara, to sekretarka Jarosława Kaczyńskiego jeszcze z początków lat 90.
    Tomaszewski Grzegorz kuzyn prezesa, jest członkiem rady nadzorczej spółki Srebrna Sp. z o.o., której prezesem jest z kolei Kazimierz Stanisław Kujda (za rządów PiS był szefem Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej).
    Wojnarska Halina jest żoną posła PiS, Adama Lipińskiego (tego, którego nagrała Beger, jak werbował ludzi z Samoobrony), vice-prezesa pisu

    Znakomitym dodatkiem do inwestycji prezesa pt .”Gazeta Polska Codziennie” jest wlasnie tych 387 klubow tejze gazety, ktore po otrzymaniue stosownych informacji na swoich stronach internetowych komunikuja sie z miejscowym pisem w sprawie podstawienia stosownej ilosci autokarow i ruszaja na wiece np prezydenta Komorowskiego, na cmentarze, marsze itp. muczac, buczac, przeklinajac, wymachujac obrazliwymi transparentami.

    Prezes na ostanim z nimi spotkaniu dziekowal im wylewnie i nazwal brygadami szturmowymi pisu.

    Kluby te , skladajace sie w glownej mierze z kiboli,zostaly utworzone przez „Gazete Polska Codziennie” w celu oslony moherow z pod krzyza przed Palacem Prezydenckim, a potem namiotu gdzie dochodzilo do gorszacych scen bicia i wyzywania przechodniow.

    Prezydent Komorowski w ramach akcji zasypywania rowu dzielacego Polakow lagodnie tych kibolskich bandziorow i mafiosow narkotykowych traktowal. Najwyzsza pora, aby sluzby zapewnily porzadek publiczny na wiecach i innych politycznych spotkaniach.

  52. @fidelio , 0:29

    Fidelio , takich „dziwolagow – potworkow” jak piszesz , jest w polskim ustawodawstwie cala masa.
    Polskie prawo podatkowe jast najbardziej skomplikowane i restrykcyjne w EU .
    A jednoczesnie wielkie sieci handlowe , jak te swiete krowy , swoje podatki odprowadzaja do krajow ojczystych grajac polskiej skarbowce na nosie !
    W prawie karnym to juz same cuda – niewidy . Polska jest jedynym krajem w EU , gdzie za jazde po pijaku na rowerze , idzie sie do wiezienie !
    Takich „cudeniek” moglbym mnozyc na kopy .

    Kiedys , w latach 80 – tych. „Paris
    Match”. poswiecil caly numer Polsce
    a tytul przewodni brzmial : „Dziwny
    to kraj” .
    Czy cos sie zmienilo od tego czasu ?
    Zmienil sie ustroj .

    Kraj dziwnym jednak pozostal .

    Pozdrowionka.

  53. Błysnęło… zagrzmiało… zgasło…………..
    Czyli porady prawne Duda pomoc
    Od jutra będzie tu monopolowy 😉
    http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,18135283,Znikajaca_Duda_pomoc__Sprawdzilismy__gdzie_prezydent.html

  54. @NELA, z godz. 7:56
    Do kompletu, o Duda biurach pomocy prawnej. Polecam także komentarze.
    http://wiadomosci.onet.pl/krzywda-ludzka-czyli-mieso-wyborcze/vvyg5k

  55. fidelio
    17 czerwca o godz. 0:29
    Już pisałem , ty pasujesz do PiS jak ulał. Dla wszystkich zapis w konstytucji art. 146 ust. 1, jest jasny i nie daje żadnych wątpliwości kto prowadzi politykę zagraniczną. Art. 133 nic tu nie zmienia.
    Ty natomiast z uporem twierdzisz, że jest inaczej i powołujesz się na bardzo polityczną i kontrowersyjną decyzję TK, która mówi niejasno o jakiś zadaniach Prezydenta mających odniesienie do sfer polityki zagranicznej i unijnej.
    cytuję
    “Zadania Prezydenta, określone w art. 126 ust. 2, jak też kompetencje wskazane w art. 133 ust. 1 konstytucji wykazują szereg odniesień do sfer polityki: zagranicznej, wewnętrznej oraz “unijnej”, prowadzenie których pozostaje w gestii Rady Ministrów.”

  56. @NELA. , 7:56

    Dzieee dobry NELU ,
    ja bym to uja inaczej , mianowicie :

    Veni … , Vici…. , Wedzidlo !

    Dudy smalone juz rozpoczely swoj
    chocholi taniec .
    A mielismy zloty rog …

    Pozdrowionka.
    PS. Jak sie miewa Twoj ogrodek
    przydomowy ?

  57. anumlik – 9:03
    Dla mnie zastanawiające są te komentarze pod artykułem…
    Jest taki gatunek ludzia, odporny na wszelkie argumenty, zagłuszający każdą wypowiedź nie pasującą do schematu wdrukowanego w jedną z mózgowych komórek, w które został wyposażony. Głuchota, ślepota, chamstwo i agresja to wszystko, co są w stanie zaprezentować. Tzw „silny, głupi” wciąż króluje tam, gdzie mądry głupiemu ustąpił. I mamy to, co mamy.
    „*_*”
    @cynamonie
    Miło mi znów poczuć ten apetyczny zapach…
    A wieść o tym, że kochasz mnie nadal rozjaśniła mój dzień dzisiejszy i może jeszcze na trochę starczy.
    Ogródek wygląda nieźle. Szkody wyrządzone przez te śliskie paskudy zarosły już zielenią, kwitną tawuły i wiesiołki zielenią się wrzosy, konwalie i floksy przekwitły, zawiązują się kolorowe jagody na ognikach i innych takich, co i raz zmienia się kolorystyka i układ barw. Ślimakom powiedziałam NIE! Granice wysypuję konsekwentnie skorupkami od jajek, dostarczanych przez sąsiadki i co kilka dni zaglądam pod różne kamienie, których mam sporo. Chwilowo wroga nie zauważam.
    Jego szczęście!

  58. Kazdemu, ktory sobie zyczy by polska polityke zagraniczna ksztaltowal cwany i prowincjonalny aparatczyk Geszeft – Schetyna a nie wybitny politolog i jeden z najlepszych w kraju europeistow Szczerski – zycze na odchodnym – szczescia.
    Na nowej drodze zycia.

    Przy okazji radze zdefiniowac znaczenie slow;
    ksztaltowac i prezentowac stanowisko…

    Trzeba sie zaczac przyzwyczajac, ze w Palacu Prezydenckim nie bedzie zasiadal przysypiajacy misiek safandula ale mlody znajacy jezyki obce i swiat doktor prawa, ktory zadba o ochrone polskiej konstytucji.

  59. @NELA , 11:01

    Kiedy mialem ogrod przydomowy
    (z domem) tez te oslizle czarne diably paletaly sie po perfekcyjnie
    przystrzyzonej. trawie
    Kazdego ranka zbieralem ich cale wiadro (1 600 m.kw.) i do biotony .
    A nazajutrz apiat to samo .
    Nasza sasiadka , starsza pani ,
    widzac moje meczarnie , pokazala mi pewien trick: swiezo dorwanego
    czarnego , oslizlego diabla posypala szczypta zwyklej soli kuchennej .
    Nie minela minuta a diabel na moich oczach …explodowal !
    ” Jesli. pan obsypie granice ogrodu
    sola , zaden slimak jej nie przekroczy ” stwierdzila pani Reineke .
    Jak powiedziala , tak uczynilem .
    No i od tamtej pory mialem tzw.
    swiety spokoj (jak u M.Rodowicz) !

    Sprobuj , naprawde skuteczne .
    Przeciez sol tania jak barszcz !

    Pozdrowionka.
    PS. po namysle zmieniam zdanie :
    jednak barszcz jest drozszy od soli .

  60. Cynamonie!
    Sól jest bardzo szkodliwa dla roślin! Skorupki drobno tłuczone są dla tych potworów mocno odstręczające, bo się i przyklejają tam, gdzie one nie lubią. A jeśli już któryś zdoła przekroczyć granicę, to będzie poczęstowany smakowitymi granulkami w kolorze blu, zje ze smakiem i to będzie jego ostatni posiłek.
    Na razie nie ma potrzeby powtórnego zastawienia stołu…

  61. Szanowny ‚fidelio’, nikt nie podważa zasady współpracy. Dyspozycja art. 146 ust. 1 Konstytucji, jest zdaniem kategorycznym, a więc nie pozostawia żadnych wątpliwości co do tego, że jedynym decyzjnym podmiotem władzy w sparawach polityki zagranicznej jest Rada Ministrów, aczkolwiek art. 133 zobowiązuje Radę Ministrów i Prezydenta do współpracy w tym zakresie. Zobowiązanie do współpracy ma przedmiotowo inny zakres dla Rady Ministrów a inny dla Prezydenta. W związku z tym, że Prezydent nie jest podmiotem decyzyjnym jego wpływ na kszatałt polityki zagranicznej może być wyrażony tylko w sposób opiniodawczy. Rada Ministrów może tą opinię wziąć pod uwagę albo nie. Obowiązek współpracy nakłada na Prezydenta obowiązek realizowania polityki zagranicznej określonej przez Radę Ministrów co wynika z art. 126 ust.1 i art. 133 określających Prezydenta; ‚najwyższym przedstawicielem’ oraz jako ‚reprezentant państwa w stosunkach zewnętrznych’. Streszczając; Prezydent jako najwyższy przedstawiciel państwa reprezentuje w stosunkach zewnętrznych politykę ustaloną i zdefiniowaną przez Radę Ministrów. Konstytucja, wbrew niektórym opiniom jest jasna i wystarczająco ścisła.

    Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, którym poprzednio wspomniałem uściśla, kiedy reprezentacja zewnętrzna Prezydenta jest wskazana a kiedy jest …. powiedzmy, groteskowa. Swoją drogą, ten spór kompetencyjny wynikł właśnie z reprezentacyjnej farsy w jednym akcie o dwóch krzesłach, kiedy to Lech Kaczyński wybrał się z Donaldem Tuskiem na posiedzenie Rady Unii Europejskiej, która reprezentuje rządy państw członkowskich. A więc, kiedy Rada będzie decydować o tym, czy hodować renifery w Hiszpanii a uprawiać banany w Laponii, to z uwagi na to, że sprawa dotyczy gospodarki do której prezydent nie ma żadnych kompetencji, to jego obecność, nie dość że nie wskazana to będzie humorystyczna. Natomiast jeżeli Rada będzie dyskutować o tym, czy niebieskookie blondynki i niebieskoocy blondyni w Europie mogą wyprowadzać pieski na spacer, tylko do godziny 17, to wówczas obecność prezydenta może być wskazana, choćby dlatego, ze sprawa dotyczy wolności i swobód obywatelskich, a prezydent stoi na straży Konstytucji, która jest gwarantem tych swobód i zawsze może wnieść cenne uwagi do tej dyskusji … że owszem mogą wyprowadzać, lecz tylko do godziny 16.

    Kohabitacja prezydenta pisowskiego z rządem innej opcji politycznej może być zawsze problemem, choćby dla tego, że w PiS-e obowiązują norma konstytucyjna wyższa od norm Konstytucji razem wziętych, która została wyrażona słowami Jarosława Kaczyńskiego; ‚żadne krzyki i płacze nas nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne’.

    Pozdrowienia

  62. Haszszu
    17 czerwca o godz. 12:48

    Ale niech sobie Schetyna ustala polityke zagraniczna III RP… Szczęść Boże!
    Moze mu nawet pomagac Jacek Heilhitler Protasiewicz i inne PO-wskie tuzy.

    Palac Prezydencki bedzie jedynie przedstawial swoje stanowisko w pewnych kwestiach.
    A np. Szczerski bedzie dawal wywiady na temat co wedlug niego oznacza partnerstwo z Niemcami.

    Malo tego – gwarantuje Ci, ze Niemcy beda czytac i sluchac.
    I to by bylo na tyle w sprawie dzielenie konstytucyjnego wlosa na czworo.

  63. @maciek.g
    „Już pisałem , ty pasujesz do PiS jak ulał. Dla wszystkich zapis w konstytucji art. 146 ust. 1, jest jasny i nie daje żadnych wątpliwości kto prowadzi politykę zagraniczną. Art. 133 nic tu nie zmienia.
    Ty natomiast z uporem twierdzisz, że jest inaczej i powołujesz się na bardzo polityczną i kontrowersyjną decyzję TK, która mówi niejasno o jakiś zadaniach Prezydenta mających odniesienie do sfer polityki zagranicznej i unijnej.”

    Kim jesteś żeby kwestionować wyroki Trybunału Konstytucyjnego? Nie rozśmieszaj mnie.

  64. @Haszczu
    Wybacz ale Twoje wywody mnie średnio interesują, interesuje mnie treść wyroku TK, więc po prostu zacytowałem kluczowe fragmenty, jak rozumiem polemizujesz z tymi tezami wyroku, który sam przywołałeś – karkołomne.

  65. Polecam film dokumentalny o Michale Falzmannie z 1995 r. (kulisy FOZZ):
    https://www.youtube.com/watch?v=wFQkrM5BapM

  66. @Andrzej Falicz , 12:07

    ” zycze na odchodnym – szczescia.
    Na nowej drodze zycia . ”

    A niech mnie dunder swisnie !
    A gdziez to ty Faliczu odchodzisz ?!
    Ja to myslalem ze to beda dwie niedziele w kupie jak ty odejdziesz z blogow „Polityki” , a tu patrzcie Pansto – sroda i tylko jedna !
    Wyobrazalem sobie ze w srodku lata bedzie rozowy snieg sypal i po drodze spiewal „Marsylianke” , a tu
    zwykla sroda , slonko swieci , ptaszek leci. matka z corka daja nurka , a ojciec plywa na wznak
    (czyli na plecach) …
    Ojs mnie Faliczu skonfudowal niemozebnie i oporopowrotnikowo!
    I gdzie ty sie teraz niebozatko podziejesz ?
    Przeciez ZMS – u juz nie ma ,
    Sluzbe Polsce tez juz dawno zlikwidowali , a i. Samopomoc Chlopska ( i Babska ) tyz poszla w zyto .
    Aj , waj , aj , waj !
    Ty moze jakiego rabina zapytaj .
    Moze ci jaka robote talmudyczna da ? Na przyklad krecenie pejsow .
    Ales mnie chopie zaskoczyl. ze az cicia Gienia patrzy tak jakos poczwornie na mnie ( a zawsze patrzyla podwojnie ) !

    No nic chopie .
    Jak mawil Witkacy:
    „Hop , hop szklanke piwa ! …”

    Na nowej drodze zycia i …

    Pozdrowionka.

  67. ‚Andrzej Falicz’
    17 czerwca o godz. 13:09

    Doceniam znajomość rzeczy i możliwości Krzysztofa Szczerskiego,co daje nadzieję, że przyszły prezydent pełniąc konstytucyjną funkcje reprezentanta państwa w stosunkach zewnętrznych, uniknie sytuacji zawstydzających.
    Wydaje się, że nasze poglądy co do możliwości Grzegorza Schetyny sa podobne.

    Pozdrowienia

  68. Pani Janino ,
    w moim pytajnym komentarzu do
    Pani ( 16 czerwca , 11:06 ) zapomnialem w ferworze tych trumien dla PO , o pytaniu najwazniejszym .
    Brzmi ono :

    czy przyszly Prezydent a teraz jeszcze elekt Doda , otrzyma nowy zyrandol do pilnowania w Palacu Prezydenckim , czy tez w ramach Oszczednosciowego Program Obranego Nowego Arystokraty
    (w skr. OPONA) bedzie nasz nowy prezydent pilnowal tego starego zyrandola po Prezydencie Komorowskim ?
    Pytam , bo przeciez taki zyrandol kosztuje mase pieniedzy i gdyby trzeba bylo kupic nowy , to w potwornym stopniu obciazy to budzet RP .
    A po co ?

    Pozdrowionka.

  69. „Na ćwiczeniach Baltops 2015 zatonęła amfibia”

    Zalecałbym „platformersom” udać się na szkolenie by przećwiczyć jak z takich opresji wychodzi się cało.

  70. Szanowna Pani Nelu@:
    raczyła dziś Pani rankiem wrzucić linka z gazety pl. o tym, jak to biuro Dudapomoc zwinęło żagle w W-wie na ul. Pięknej, a w lokalu funkcjonuje sklep monopolowy.
    A tutejsi humaniści wzięli się za boki ze śmiechu… Porykiwań było co niemiara.
    Proszę, aby Szanowna Pani raczyła TERAZ zerknąć do Pani krynicy mądrości, to jest do GW i raczyła odczytać odszczekanie tego rzekomego faktu.
    Biuro jest, funkcjonuje nieustannie, od kilku dni na ul. Nowogrodzkiej, o czym WSZYSCY zainteresowani wiedzą i o czym komunikowano wczoraj w „Rzeczypospolitej” (wedle niej na poradę oczekiwało ok. 70 osób).
    …………………………….
    Na koniec cytat z szanownej Pani, dzisiejszy, acz nieco późniejszy:
    „Jest taki gatunek ludzia, odporny na wszelkie argumenty, zagłuszający każdą wypowiedź nie pasującą do schematu wdrukowanego w jedną z mózgowych komórek, w które został wyposażony. Głuchota, ślepota, chamstwo i agresja to wszystko, co są w stanie zaprezentować. Tzw “silny, głupi” wciąż króluje tam, gdzie mądry głupiemu ustąpił. I mamy to, co mamy.
    Ma Pani rację.

  71. quentin t. – 18:35
    Był Pan tak łaskaw, że zauważył mój skromny wpis z linkiem do informacji o zaniknięciu biura Dudapomocy.
    To dla mnie zaszczyt niewątpliwy.
    Raczyłam, za Pańską radą zajrzeć powtórnie pod mój poranny link i znalazłam oświadczenie Janusza Wojciechowskiego, że punkt działa, choć oprócz wrażliwości na ludzką krzywdę nie ma nic – ani lokalu, ani dachu nad głową, ale to mu nie przeszkadza działać…
    Przeczytałam też oświadczenie prezydenta – elekta, że punkt działa i ma nawet konkretny adres.
    To bardzo dobrze – ucieszyłam się.
    W ramach ekspiacji dedykuję taki oto tekst – niestety bez melodii… Prawa autorskie, czy cóś w podobie.
    *****************************************
    Niektórzy powiadają
    Że w życiu tak już jest
    Pieseczki się zmieniają
    Zostaje zwykły pies
    Zły pies, który warczy na panią
    I wścieka się na cały świat
    Przychodzi do domu nad ranem
    I tylko by spał lub jadł
    Przypuśćmy, przypuśćmy, że może tak być
    Lecz u nas, lecz u nas nie zmieni się nic

    Koteczku, miau miau, koteczku
    Pieseczku, hau hau, pieseczku
    Dla ciebie, dla ciebie
    Dla ciebie żyć i więcej nie chcę nic
    Kto kocha jak ja pieseczka
    Kto kocha jak ja koteczka
    Ach, co to za szczęście, że los mi cię dał
    Pieseczku, koteczku, miau miau, hau hau

  72. Wyborcza znowu nakłamała? Dzień jak co dzień.

  73. Szanowna Pani Nelu@ (koteczek?!):
    „Wysoki Sądzie, to nieprawda, że podsądnego uderzyłem pięścią w oko!”
    „Ja go tylko skopałem…”
    Pozdrawiam i życzę wielu ożywczych wrażeń w trakcie jutrzejszej lektury „Wyborczej”. Na pewno będzie znowu o Dudzie i jego niespełnionych w przyszłości obietnicach oraz o Biedroniu i jego kolejnych osiągnięciach.
    P.S. jeden z komentujących dzisiejszy wybryk GW internautów (tamże, nie na portalu braci Karnowskich) nazwał dziennikarza, który przygotował ten tekst „szumowiną”.
    Trawestując znany tekst satyryczny z lat 50-tych, ze „Szpilek”:
    „Czytaj rzecz Ozjasza syna,
    aż ci spuchnie łepetyna”

    (w oryginale było: „słuchaj Bibisyna”, ale to podobna poetyka)

  74. jeden z komentujących dzisiejszy wybryk GW internautów (tamże, nie na portalu braci Karnowskich) nazwał dziennikarza, który przygotował ten tekst “szumowiną”.

    No i co z tego?
    Nie ma się cym chwalić.
    Szczerze ci radzę; zajmij się kimś innym, bo ja jestem odporna na taką i tak serwowaną wiedzę, jaką proponujesz.
    Bez urazy. Ja skończyłam. Szkołę i dyskusję z tobą.

  75. Pani Nela@:
    cóż, istotnie nie mamy sobie nic więcej do powiedzenia.
    Poza jedna uwagą dla nobliwej, kulturalnej Pani, której ewidentnie puściły nerwy: nie jesteśmy na „Ty”, a tym bardziej na „ty”…

  76. Ups!
    Przepraszam Szanownego Pana.
    Uroczyście i bez zwłoki.
    A nerwy mam na miejscu i byle Co mnie z równowagi nie wytrąca.
    Naprawdę.

  77. „byle Co mnie z równowagi nie wytrąca”
    ………….
    Witaj, kulturo na blogu,
    serce radośnie mi bije,
    oto pod Wrockiem w stogu
    znalazłem zmarzniętą żmiję.
    (to Gałczyński i ja)

  78. A żmija z sykiem ponurym
    Ugryzła quentina. t w szyję
    A quentin, ostrząc pazury
    Wyszeptał: ja dziwkę zabij…
    I zdech. A to pech…
    Pod Wrockiem zdech…
    I nawet nie zasługuje na dwa „ł”, jak Patałłach.
    (to Makuszyński)

  79. Eeeech….

  80. NELU ,

    upierdliwcow bylo wielu ,
    jeden byl na mym weselu ,
    szmacil , macil , lawirowal ,
    cos tam brzdakal,
    sugerowal ,
    az chlopaki go dorwali ,
    no i d.upe mu skopali !

    Moral z tego plynie jasny ,
    nie szmac szujo ,
    bos cieniasty !

    NELU wybacz , ale to moje napredce
    sklecone .

    Pozdrowionka.

  81. Andrzej Falicz
    17 czerwca o godz. 13:09
    Jak czytam to przewidujesz „wspaniałą ” współpracę Prezydenta z rządem

  82. @cynamonie!
    Zadajesz pytanie; czy przyszly Prezydent a teraz jeszcze elekt Doda , otrzyma nowy zyrandol do pilnowania w Palacu Prezydenckim , czy tez w ramach Oszczednosciowego Program Obranego Nowego Arystokraty
    (w skr. OPONA) bedzie nasz nowy prezydent pilnowal tego starego zyrandola po Prezydencie Komorowskim ?

    Moim zdaniem żyrandol zastąpią kinkiety i lichtarze.

    A tak na marginesie… to się nam bania z poezją rozbiła 😀

  83. Na sasiednim blogu zalecialo
    PZPR – em .

    „Nie dla referendum”
    Oczywiscie skomentowalem ,
    no i oczywiscie czeka w stajni
    Augiasza .
    Sprobuje moj komentarz wam
    przyblizyc (skopiowac sie nie da bo pisze na smartphonie) :

    Acha ,
    znaczy sie referendum nie , bo narod za glupi . Wiec tenze narod nie moze sie wypowiedziec , mimo ze o interes wlasny obywateli chodzi.
    PZPR tez nie robilo jakichs tam durnowatych referendow , bo
    wladza lepiej wiedziala co dla ciemnego ludu dobre .
    Jak to sie skonczylo , wszyscy dobrze wiemy .
    Taki madry i bogaty kraj jak Szwajcaria , prawie wszystkie sporne sprawy rozstrzyga przez
    referenda i jakos wladze Szwajcari nie boja sie ze utraca
    stolki czy apanaze .
    A w Polsce , patrz pan , sie wladza boi , bo a noz ,a widelec
    ciemny narod zareferenduje na wlasna korzysc .

    Oj , oj PZPR – em zasmierdzialo.
    Mocno zasmierdzialo.

    Pozdrowionka.

  84. @NELA

    Jeszcze powroce do zjawiska pod
    tytulem „Dudapomoc” .Otoz NELU
    na youtubie widzialem taki filmik :

    duze czarne ptaszysko , wrona albo gawron , znalazlo spory kawalek bulki i z ta. bulka w dziobie przylecialo na nadbrzeze portowe .
    Przysiadlo na murowanym nabrzezu
    jakies 5 – 10 cm nad lustrem wody .
    Nastepnie ptaszysko wrzucilo ten kawalek bulki do wody i szybko te
    bulke z wody wyjelo .
    Ta czynnosc powtorzylo ptaszysko
    kilkanascie razy az w o kolicy buleczki zaczely pojawiac sie ryby i
    probowaly buleczke pozrec .
    A wtedy czarne ptaszysko buleczke z wody wyciagalo .
    I tak kilka razy , az ryby stracily na czujnosci i ostroznosci .
    Po ostatnim wrzuceniu buleczki do wody , dosc pokazna ryba (chyba
    sledz) capnela buleczke , a czarne ptaszysko capnelo pokazna rybe !

    Do czego zmierzam NELU ?
    Ano znajac metodyke politycznych wabikow PiSuarow , smiem twierdzic ze Duda ta cala swoja
    „pomoca” wabi jak czarne ptaszysko
    buleczka , po to by pozyskac tluste ,
    naiwne ryby , jako swoich stronnikow i potencjalnych wyborcow PiSuarow w jesiennych
    wyborach .

    Tak jak wszystkie drogi prowadza do
    Nashville , tak wszystkie brudne
    tricki PiSuarow prowadza do oglupienia i mamienia narodu .

    Cholerne czarne ptaszyska .

    Pozdrowionka .

  85. @cynamon
    Ta bułeczka to krzywda ludzka, której nigdy nie zabraknie, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto swoją indywidualną krzywdę politykowi, albo kandydatowi na polityka, pod nos podetka, a ten – jak cwana wrona z Twojej opowiastki – łapsnie go do wyborczego saka. Tytuł zalinkowanego przeze mnie po poście @NELI felietonu z Onet.pl, doskonale to oddaje: Krzywda ludzka, czyli mięso wyborcze. Patałłach @quentin. t – tego nie jest w stanie pojąć, jak widać.

    A poza tym, to miło Cię widzieć na innym niż Passentowy blogu. Pozdrówka.

  86. https://www.youtube.com/watch?v=xnItkSO3iwU

    Cenckiewicz i Braun na spotkaniu z czytelnikami we Wrocławiu 23.11.2013.

    Nie przegapic 1:13:39 – 1:14:00

  87. Żeby nie było, że linkuję tylko jednostronnie, nie czytam i nie polecam informacji z drugiej strony frontu…

    Proszę uprzejmie!

    Postaram się jeszcze odszukać parę opinii tych, którzy z pomocy skorzystali i do jakiego stopnia.

  88. @cynamon
    To już wiem, skąd się wzięło powiedzonko cwana gapa! 😆

  89. https://twitter.com/10murzynkow/status/611136404995895297
    „prof. Marian Zembala – człowiek orkiestra, a tydzień ma tylko 7 dni”
    czyli
    „minister zdrowia M. Zembala będzie nadzorował dyrektora M. Zembalę, prowadzącego publ. szpital w którym na kontrakcie pracuje lekarz M. Zembala”
    (za 10murzynków)

    Bo prof. Marian Zembala to nie tylko kilkudniowy minister ale i:

    – Kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Kardiochirurgii i Transplantologii SUM
    – Dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu
    – Koordynator zabrzańskiej kardiochirurgii i transplantologii
    – Konsultant krajowy w dziedzinie kardiochirurgii
    – radny sejmiku śląskiego
    – konsultant w prywatnej (konkurencyjnej w stos. do ŚCCS) Polskiej Grupie Medycznej, której był do niedawna udziałowcem – udziały zbył na rzecz żony, która jest obecnie prokurentem spółki.

    Pozostałymi prokurentami PGM są zresztą prof. Lech Poloński i prof. Mariusz Gąsior – obaj także zatrudnieni ŚCCS.
    Przy okazji to właśnie Zembala miał stać za odebraniem kontraktu z NFZ katowickiej klinice EuroMedic, która stanowiła co prawda niewielką (ale zawsze) konkurencję dla PGM.

  90. O! Madzia .

  91. @NELA :12:32

    A no to mnie oswietlij kochanienka
    z ta ” cwana gapa „. bom ciemnym
    jak pijany w studni .

    Pozdrowionka.

  92. @anumlik , 11:04

    Tez Cie serdecznie witam !

    Na „ep” juz mnie nie ma i …
    nie bedzie .

    Zas jesli idzie o tzw. „mieso wyborcze” , to masz calkowita racje.
    Przypomina mi to sytuacje z poczatkow kolonizacji Dzikiego
    Zachodu , kiedy to kolonizatorzy za koraliki , lustereczka i wode ognista
    wyludzali olbrzymie polaci ziemi od
    Indian .
    Jak juz sie Indianie obudzili , to
    wszyscy trzymali swoje indianskie
    lapki w nocnikach tez dostarczonych przez kolonizatorow .

    Ja nie jestem w stanie tego pojac
    dlaczego wlasnie w Polsce wladza i politycy traktuja wlasny Narod jako
    jedngo Wielkiego Zbiorowego Durnia.
    Toz juz na Balkanach jest lepiej .
    A moze przyczyna lezy w tym ze
    Polacy sa miesozerni ?
    Dlatego traktuje sie ich jako
    mieso wyborcze ?
    Ha ! Gdyby byli sianozerni ,
    traktowano by ich jako siano wyborcze !
    Eureka !

    Pozdrowionka.

  93. „Premier „jednak zaskoczyla?
    Ale PO nie…

    Troska o Polske…

    ” W poniedziałek po południu prezydent Bronisław Komorowski wręczył akt odwołania ministrowi skarbu Włodzimierzowi Karpińskiemu, który tydzień wcześniej podał się do dymisji.

    W ostatnich godzinach przed odwołaniem Karpiński zdążył jeszcze dokonać zmian w radzie nadzorczej Agencji Rozwoju Przemysłu, jak we wtorek po południu poinformowała Agencja w komunikacie giełdowym.

    Decyzją Karpińskiego nowymi członkami rady ARP zostały Agnieszka Jabłońska-Twaróg oraz Ewa Ger. Pierwsza to dotychczasowa rzeczniczka prasowa Karpińskiego, a wcześniej prezenterka stacji telewizyjnej Polsat oraz dziennikarka gazety „Puls Biznesu”…

    Read more: http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,18140700,Minister_skarbu_rozdaje_awanse_last_minute.html#ixzz3dPlWWnLn

  94. @cynamon
    Prosisz? Masz!
    cwana gapa w pełnej krasie.
    Dodam tu jeszcze do wcześniej poruszonego tematu, że ktoś czegoś nie rozumie z uporem, godnym lepszej sprawy…
    A znasz to powiedzonko, że nie chcieć, to gorzej niż nie móc?

  95. Nela, Cynamon
    W przyrodzie polskiej występuje również takie cwane zjawisko.
    Voila!
    http://natemat.pl/145955,dziennikarz-wyborczej-napisal-list-do-cwanej-mendy-czyli-nieuczciwego-sprzedawcy

  96. Onegdaj, czyli 25 marca 2011 roku, Platforma Obywatelska z przystawkami, postanowiła dokonać ‚skoku na kasę’ pichcąc ustawę z o ograniczaniu barier administracyjnych dla obywateli i przedsiębiorców, która wprowadzał do ustawy z dnia 16 września 1982 r. Prawo spółdzielcze, przepisy umożliwiające osobom bardzo, bardzo ‚przedsiębiorczym inaczej’, czyli krewnym dalszym i bliższym ‚królika’, przejęcie majątku różnych spółdzielni pracy.
    Przedwczoraj, Trybunał Konstytucyjny po rozpoznaniu i zbadanie zgodności z Konstytucją, orzekł niezgodność z Konstytucją zaskarżonych przepisów. Informacje dostępne na stronie Trybunału Konstytucyjnego (K 25/12, 16.VI.2015 Prawo spółdzielcze)

    W natłoku wiadomości, ponurych, bardzo ponurych i jeszcze bardziej ponurych … to miłe, to proste, to wywołuje uśmiech. Oczywiście przepisy zaskarżyła lewica … skaranie boskie z tą lewicą.

    Pozdrowienia.

  97. Co za geniusz wymyślił i opatentował te idiotyczne zawiasy do mebli, bogate w śrubki, sprężynki, przesuwane elementy?
    Nie dosyć, że wystają poza powierzchnię ścianek i drzwiczek całkiem bez sensu, to jeszcze po jakimś czasie popuszczają tu i ówdzie!
    Godzinę spędziłam dokręcając te wściekłe śrubki i nie udało mi się wyregulować pary drzwiczek do szafki kuchennej!!!
    Gdyby nie dobre wychowanie, to wszystkie brzydkie wyrazy bym
    wykrzyczała pełnym głosem!!!

  98. @NELA , 14:19

    Nooo , to teraz jestem w pelni swiadom co/kto to jest cwana gapa .
    Szkoda ze nie wiedzialem tego
    wczesniej , bo jak sie. cofne pamiecia (wstecz , nie w przod) ,
    to poczawszy od przedszkola , takich
    cwanych gap to ja juz spotkalem miliony .
    Natomiast w kwestii drugiej tyczacej
    powiedzonka : nie chciec , to gorzej
    niz nie moc , to mimo ze je znam ,
    to zalezy od kontekstu ktorego ono
    dotyczy .
    Na przyklad. w sexie : on moze , ale nie chce – toz to potwarz dla partnerki !
    Albo on chce , ale nie moze (juz) –
    toz to blamaz jak cholera dla niego!
    Albo ona moze , ale nie chce – toz to glupia cipa !
    Albo ona chce , ale nie moze – to znaczy ze ma okres i glupio wyszlo.

    Takich kombinacji NELU mozna mnozyc w nieskonczonosc i to w
    wielu dziedzinach .
    Mimo ze generalnie powiedzonko jest zajarzaste , wszystko zalezy od
    kontekstu ,sprawy i sytuacji .

    I tym niewatpliwie.aseptycznym akcentem , sle …

    Pozdrowionka.

  99. Ech cynamonie!
    Żebyś ty zamiast mnie pozdrawiać popodkręcał mi te durnowate śrubki, bo ja się poddałam.
    Jest jako tako, dobrze nie jest, ale ja już nie mam cierpliwości.
    Przy okazji poproszę o pomoc jakiegoś sprawniejszego manualnie, jak i umysłowo pod względem śrubkologii.

  100. @mag , 14:47

    Mag ! Czesc , servus , czolem !
    Nie pytaj skad sie wzialem , bo wiesz przeca …
    ” Cwana menda ” – no powiedz sama , czy nasz ojczysty , nie jest
    soczysty ?!
    A tak w ogole , to medoznawstwo w jezyku polskim ma wielkie tradycje .
    Ile ja juz odmian tej mendy slyszalem , to nie zlicze. !
    Np . „Patrz pani ! co za menda astrachanska !”.
    Skad osoba to mowiaca wiedziala ,
    ze akurat ta menda pochodzi z Astrachania , to tylko Kriszna wie .
    Albo: „To nie tylko zwykla zdzira !
    To menda do potegi entej” , o i
    widzisz – tu juz mamy do czynienia
    z menda matematyczna .
    Slyszalem tez takie oto „zyczenia” :
    „Ty zawszona mendo ! Zeby ci wszystkie zeby powypadaly !” .
    To juz jest majstersztyk slowny , ale nie logiczny , no bo jak pojedyncza menda moze byc zawszona ? W dodatku jest tu tez element stomatologiczny , bo wynikiem
    zawszenia tej pojedynczej mendy
    maja byc powypadywane zeby !
    No gdzie tu sens , gdzie logika ?
    Madziu , osobna grupe medostwa ,
    jest medostwo polityczne .
    Np. „Pan idziesz na te mendy glosowac ?! Tos sam pan menda !”
    Albo : „Ta menda w Sejmie …”
    Jest tez mendostwo medyczne :
    „Ten nowy ordynator , to zwykla menda !” , albo „menda nie lekarz !”

    Rodzajoow mendziarstwa sa tysiace.
    Ale co ja tu bede Tobie mendzil.

    Pozdrowionka.

  101. @NELA , 18:25 i wczesniej

    NELU , bardzo chetnie bym Ci wszystko podokrecal , no ale jak to w starym przeboju (parafrazujac) :

    „Za daleko , mieszkasz mila ,
    no i w innym miescie …”

    Natomiast wiem kto jest winny tym wszystkim wkretom niedokreconym.
    To nasz stary znajomy @jasny gwint
    Co prawda teraz ma inny nick ,
    cos jak @Wylew czy @Wytrysk ,
    ale to jego @gwintowanego wina .
    Skoro sknocil , niech naprawia !
    Tyle lat sie gwintowal na „ep” ,
    to niech teraz pokaze co potrafi .

    Jest jeszcze inna alternatywa .
    Przeciez w Warszawie to wy sie
    wszyscy znacie . Zadzwon do Jana Kobuszewskiego , ten niech skrzknie Wieska Golasa i jako majster i terminator , dadza rade !
    „Wezykiem Jasiu , wezykiem”

    Pozdrowionka.
    PS. a moze @stasieku ?

  102. Cynamon29
    Dzień dobry – jestem z kobry. Pan mnie nie zna? Jestem z Gniezna.
    Jakaś głupawka mnie chyba naszła wieczorową porą (albo raczej wesołość wynikła z udanej operacji, powrotu ze szpitala do domu i tego, że zdrowieję z godziny na godzinę).
    Przeca Nela jest z Wrocławia, a gwint czy inny przyrząd typu wkręt z Krakowa, ale czasem myślę, że wszyscy zewsząd się znają (znaczy się w Polsce) albo im się tak wydaje.
    Mimo wszelkie różnice coś w nas jest wspólnego – jakiś rys tragiczno-komiczny, groteskowo-liryczny. A może się mylę?
    A propos cudnej naszej mowy wieloznacznej, zaskakująco nawet niekiedy, weźmy choćby tytuł niniejszego wpisu Gospodyni: „Pani premier jednak zaskoczyła” . Przecież taki komunikat może również znaczyć tyle, co zaciążyła, czyli zaszła w ciążę. Tak czy owak – ambaras.
    Zajrzyj kiedy na blog Jacka Kowalczyka. Jest ciekawie. Ostatnio tam się udzielam, a Pssenta omijam wężykiem.

  103. @Ryba albo @Rosa

    Czys Ty Rosa ,
    czys Ty Ryba ,
    swiat sie jednak
    deczko kiwa .

    Dzieci nam podorastaly ,
    wlos siwiz.a sie przypruszyl ,
    ustroj nam pozamieniali ,
    no i Polak w swiat wyruszyl.

    Z tego swiata ,
    z Europy ,
    wiesci plyna pozytywne.

    Jeno w samym sercu Kraju,
    rzeczy dzieja sie dosc dziwne .

    Klechy rzadza za Rzad caly ,
    Rzad przed kuria na kolanach ,
    zyrandola straznik staly ,
    musi odejsc w kalesonach.

    Tak cwiercwiecze ,
    nam dopieklo ,
    ludzie maja dochod maly,
    zamiast mieszkan z ciepla woda ,
    bedziem mieli. woz Drzymaly .

    Przyjdzie Duda i wyrowna ,
    dochod duzy , dochod maly ,
    wszyscy beda mieli rowno ,
    rowne gu..o ,zamiast chwaly .

    Pozdrowionka.

  104. @mag , 21:43

    O Kriszna !
    Ale strelilem gafe NELI !
    Na smierc zapomnialem ze NELA
    to wroclawianka !
    Na dokladke bardzo z tego dumna !
    NELU wybacz ! Ale to chyba moj blizniak Alzheimer zadzialal .

    Mag , do Kowalczyka na pewno zajze i to jeszcze dzisiaj , skoro tak zachecasz .
    Nie wiem co za operacje przeszlas ,
    ale zycze Ci szybkiego powrotu do zdrowotnosci !
    Acha , daj prosze znac @stasieku
    gdzie jestem . Mnie tam nie wpuszczaja .

    Pozdrowionka.

  105. Poszukiwałam jakiegoś wpisu usatysfakcjonowanego klienta Biura Dudapomocy, ale bez skutku. Może szukam nie tam, gdzie takie wpisy wdzięczni klienci/petenci zamieszczają.
    Jeśli ktoś znajdzie taki wpis, niech da choć link!
    Bo mnie wciąż się wydaje, że podczas kilka minut trwającej wizyty nie da się rozwiązać skutecznie tj. w zgodzie z oczekiwaniami klienta problemu, który ciągnie się latami, obrósł w setki różnych pism, dokumentów wyroków, odwołań i interwencji.
    No, ale ja się na kodeksie karnym i wszelakich przepisach obowiązujących w naszym ukochanym kraju nie znam.
    Taki ze mnie niedowiarek, choć z drugiej strony… dla chcącego nic trudnego, zaś dobrymi chęciami piekło brukowane

    Zauważyłam jakiś dziwny „trynd” – „wicie, tyn trynd!” do wchodzenia starych, stałych bywalców tych kilku blogów, na których bywałam, pod zupełnie nowymi nickami, za to ze starymi poglądami i uprzedzeniami. Nie bardzo rozumiem, o co tym nickom chodziło, co ich popchnęło akurat do takiej maskarady.
    Bez sensu. To sprawia, że po prostu stają się sztuczni i nie wiarygodni, ale to ich sprawa – nie mój interes.
    Skoro im z tym dobrze, mnie to nie wadzi.

  106. cynamonie!
    Nie przepraszaj! Przecież ja wiem, że ty wiesz.
    Dobranoc.

  107. Nela
    Trynd, o którym piszesz, trwa już dość długo i kompletnie go nie rozumiem.
    Człowiek, które wie swoje, jest sobą i jakoś się tego trzyma, po jasną cholerę miałby wciąż zmieniać nicki. Chyba że skądciś go pogoniono, więc się przepoczwarza, by na nowo zaistnieć. Ale przecież i tak od siebie nie ucieknie. Zdradzają go nie tylko poglądy, fobie, kompleksy, ale styl, charakterystyczne sformułowania, a nawet błędy stylistyczne i gramatyczne, jeśli je popełnia.

  108. mag
    Jeśli o mnie chodzi, jestem za leniwa, aby się bawić w ciuciubabkę z kimś, kto uważa, że to akurat dobry pomysł.
    Może i dobry, ale ja nie podejmuję żadnego wysiłku, aby takie szarady rozwiązywać. Niech się bawią sami ze sobą.

  109. NELA
    18 czerwca o godz. 23:02
    To jest taki typowy przykład działania tej formacji. Nagłośnienie by zyskać głosy poparcia , a po wyborach wraca się do normalności.
    Żeby było śmieszniej to takie bezpłatne porady prawne w Polsce były i są dostępne i co najważniejsze działają , a nie są meteorami wyborczymi. Poniżej jeden przykładowy link
    http://www.infor.pl/prawo/pomoc-prawna/nieodplatna-pomoc/299388,Bezplatna-pomoc-prawna-w-Warszawie.html
    Ostatnio dowiedziałem się ze w zakrystii przy parafii też pojawia się regularnie prawnik świadcząc takie usługi.
    Duda tym swoim „meteorem” się po prostu ośmieszył i mocno nadwyrężył i tak marne o nim mniemanie wielu Polaków.

  110. maciek.g
    W którymś z artykułów, poświęconych działaniu Dudapomocy wyczytałam, że w kręgu znajomych i współpisowców Janusz Wojciechowski nosi ksywę Piękny umysł!
    Bardzo mi się spodobało 😉
    Dobranoc.

  111. a to ciekawe…
    niemka (nowy blog, madelein j.) pisze lepiej po polsku, niz po niemiecku 😉
    interesujace sa tez, drobne ale znaczace, roznice w obu tekstach;
    n.p w niemieckim tekscie nie pada slowo – kirche…

  112. @Stier , 23:49 wczoraj

    Ciesze sie ze zyjesz , du alte Schwede !
    Przybliz mi prosze ten nowy blog
    o ktorym wspomniales .
    Daj namiar.

    Pozdrowionka.

  113. zimtladen:
    no, tutaj
    http://maszzeit.blog.polityka.pl/2015/06/18/watpliwe-blogoslawienstwo/?nocheck=1
    widac, ze bardzo chce, troche sie jej jednak miesza, no, ale wobec ciezarnej zastosowac nalezy chyba taryfe ulgowa…

  114. W 2014 roku na niemieckim rynku ksiegarskim ukazala sie bardzo interesujaca ksiazka ” Der Circle ”
    autorstwa Dave Eggers’a .
    Autor w sposob niezwykle sugestywny opowiada o mozliwych konsekwencjach spolecznych globalnego „osieciowania” internetem .
    Wlasnie zaczalem ja czytac .
    Zapowiada sie interesujacy Internet
    Thriller .
    W miare dalszego pochlaniania tej lektury , zdam Wam relacje o niej .

    Pozdrowionka.

  115. …a potem wobec karmiacej 🙂
    ciekawe ile to bedzie u niej trwalo, w niemczech jest obecnie moda, aby kamic jak najdluzej piersia, nawet do pieciu, szesciu lat(sic!);

  116. Nelu,
    jak już przykręciłaś drzwiczki porządnie, tak, że nie odpadają i „regulacja” się skończyła a nadal jest „krzywo”, to weź „psiontgroszy”, podłóż pod jeden z rogów czy nóżek szafki. Jak się pogorszy, to zmień stronę i będzie gites tenteges. Jak się tylko poprawi, to poświęć drugie „psiontgroszy”.
    Pozdrawiam, Nemer

  117. Czytam na jednym z portaki
    – „Premier Ewa Kopacz, przyznała sobie 400 tys. premii z powodu uszczerbku na zdrowiu spowodowanego trudną sytuacją w polskim górnictwie – poinformowała Kancelaria Premiera na oficjalnym profilu na Twitterze.

    – Stres który, sprowadził szefową rządu do granicy depresji, powodował to ,że Pani premier będzie miała długotrwałe problemy z wykonywaniem codziennych czynności – Oznajmił prywatny lekarz Paweł Giętka w oficjalnym wywiadzie dla ” Zaborcza.pl”.

    Jak dowiaduje się Zaborcza.pl, powodem uszczerbku na zdrowiu Ewy Kopacz byli strajkujących górnicy. Trudna sytuacja w polskim górnictwie prowadziła do trudnej sytuacji w polskim rządzie. Rekompensatę za uszczerbek na zdrowiu postanowiła sobie przyznać, sama szefowa rządu z pieniędzy podatników.”

  118. @Nemer
    Nie wiem, czy Ty „dla jaj” zamieściłeś informację z portalu Zaborcza.pl, czy na poważnie. Sam portal w zakładce „o nas” informuje: „Zawsze o krok przed konkurencją” – tak brzmi nasze motto, zawsze pierwsi informujemy o wydarzeniach, które nie miały jeszcze miejsca. Większość artykułów zamieszczanych na stronie jest zmyślona, i jest pisana w celu humorystycznym. Jesteśmy tak samo prawdomówni, absurdalni jak dzisiejsze media, dlatego stanowimy poważna konkurencję.
    Akurat ta informacja ani kontrowersyjna ani śmieszna. Że absurdalna – fakt.

  119. @Anumliku,
    może nie zwróciłeś na to uwagi, ale mój komentarz, który „trzymał się” jakiś czas „na topie”, zniknął. Nie mogłem się dopatrzyć w nim naruszenia netykiety. Próbuję więc zbadać, jakie są inne kryteria „wycinania” komentarzy. Ponieważ ten ostatni jest wyjątkowo do wycięcia, badam kiedy to nastąpi. Podałem źródło choć sam na swoim koncie stronę „zaborcza.pl” mam zablokowaną z powodów, których się łatwo domyśleć i bym jej nie odblokowywał na chwilę, gdybym jej nie potrzebował jej do powołania się na źródło absurdoinformacji.

    Gratuluję czujności i pozdrawiam, Nemer

  120. Nemer – 11:49
    Dzięki za poradę w sprawie tych nieszczęsnych drzwiczek, ale nie da się jej zastosować, bo te moje drzwiczki są przykręcone do sztywnej konstrukcji – bez nóżek, bo to jest szafka wbudowana w ścianę i tylko trochę wystająca. Z czasów nieodżałowanej pamięci Gomółki! Z biegiem lat dodałam jej nowoczesny blat i owe drzwiczki. No i po parunastu latach one się jakoś tak poodchylały od poziomów i pionów, trudno je było zamknąć. Dziś się wprawdzie zamykają, ale za to pozostają jakby niedomknięte :mrgreen:
    No i rób z nimi co chcesz! Każde podkręcenie kolejnej z ośmiu śrubek, powoduje przeróżne, nieoczekiwane odchylenia a to w pionie, a to w poziomie…
    Kończę już ten wstrząsający opis, bo rączki mi zaczynają nerwowo latać.
    A kute zawiasy w cepeliowskim kredensiku, co teraz robi za szafkę na buty ani drgną. To samo listwowe w skrzyni na pościel.

  121. Nemer
    19 czerwca o godz. 12:55
    awans do…nieba ? 😉

  122. No tak, chyba?

  123. Byłoby pięknie, gdyby nasza Gospodyni – laureatka Nagrody im. Kisiela – napisała coś, w nawiązaniu do oświadczenia spadkobierców Kisiela.
    Nie ma chyba potrzeby dodawać, że jestem całkowicie po stronie rodziny Stefana Kisielewskiego.

  124. Oj , nie lubi Soros Putina , bardzo nie lubi.

    Wlasnie jestem swiezo doinformowany po przeczytani wywiadu z George Sorosem , multi
    miliarderem , ktorego majatek szacowany jest na 24 mld. $ .
    Wywiad. ukazal sie w miessieczniku
    ” Cicero ” (Magazin fuer politische
    Kultur) .
    Soros jasno i bez ogrodek krytykuje
    bezlitosnie polityke EU wobec Ukrainy i konfliktu Rosja – Ukraina .
    Po pierwsze : Rosja zaatakowala Ukraine propagandowo , politycznie
    i militarnie.
    Ten atak jest atakiem nie tylko na Ukraine , ale posrednio rowniez na
    cala EU .
    Po drugie : aby uratowac Ukraine przed lapami Putina , Unia musi wesprzec Ukraine finansowo tak ,
    aby mogla ona uczestniczyc w rynku
    europejskim .
    Soros ktory juz sam wsparl Ukraine wlasnymi milionami dolarow , szacuje ze EU musialo by zainwestowac ok. 20 mld.$ , aby
    mozna bylo na Ukrainie wdrozyc reformy strukturalne .
    Sama Ukraina powinna jak najszybciej rozwiazac koncern energetyczny Naftagas , poniewaz
    to najwieksze zrodlo korupcji i zrodlo uzaleznienia od Rosji .
    Na stwierdzenie reportera ze 20 mld
    $ to potezne pieniadze , Soros stwierdzil ze owszem tak , ale to
    peanuts

  125. dokonczenie do 16:15
    (bo urwalo !)

    … ze to peanuts , wporownaniu z
    kosztami prawdziwej wojny jakie musiala by poniesc Europ w przypadku konfliktu zbrojnego
    EU – Rosja .
    Stwierdzil rowniez ze jesli EU nie wesprze zdecydowanie Ukrainy ,
    podetnie galaz na ktorej sama siedzi . Innymi slowy tolerowanie posuniec Putina , mimo sankcji gospodarczych , moze doprowadzic do rozpadu Unii Europejskiej , a o
    to wlasnie Putinowi chodzi .
    Putin w ogole chce przejac role
    hegemona , wladcy porzadkowego
    nad Ukraina , a gdy to sie uda rowniez nad innymi krajami wokol Rosji .
    Reporter przeprowadzajacy wywiad z Sorosem , stwierdzil w pewnym momencie ze w wyniku nalozonych sankcji na Rosje , wlasnie Niemcy
    najwiecej traca .
    Soros rozesmial sie serdecznie i stwierdzil ze taka jest cena pazernosci .
    Niemieccy biznesmeni doskonale wiedzieli jak niestabilna , nieobliczalna i arogancka jest gospodarka Rosji . Mimo tego zainwestowali w gospodarke rosyjska bajonskie pieniadze , liczac
    na rownie bajonskie zyski .
    Niestety , w biznesie nie ma miejsca na sentymenty i wyszlo jak wyszlo – ryzyko zawodowe , jak to
    okreslil Soros .
    – Urodzil sie pan w 1930 roku w
    Budapeszcie w rodzinie zydowskiej.
    W 1947 roku udalo sie panu uciec
    najpierw do Londynu i dalej do USA . Czy panski strach przed Rosja jest uwarunkowany biograficznie. ? –
    takie pytanie zadal reporter .
    – Nie odczuwam strachu przed Rosja – stwierdzil Soros – nie mam tez pretencji ani do Niemiec ktore okupowaly Wegry w czasie II WS ,
    gdy w kazdej chwili moglem zostac zabity jako Zyd . I pewnie by tak bylo , gdyby moj ojciec nie uzywal falszywych nazwisk i dokumentow .
    Nie mam tez pretensji do Rosji ktora okupowala Wegry po Wojnie .
    Mam natomiast olbrzymia niechec , obrzydzenie wrecz do rezymu Putina dlatego ze jest on kopia rezymu Hitlera .
    cdn

    Pozdrowionka.

  126. Ludziska !
    No nie robcie sobie jaj .
    Przeciez blog to miejsce na wymiane mysli , pogladow a nie jakas smutna
    poczekalnia w sanatorim pod klepsydra .
    Bez dyskusji blog umrze .
    Kazdy blog .

    @mag , po ile zl byla dzis marchewka w Wawie ?
    @anumlik ile dzis placiles za benzyne ?
    @Ryba ile kosztuje porzadny wedzony wegorz ?
    @NELA jaka dzis pogoda we Wroclawiu ? bo u mnie zimno , mokro i wietrznie .

    Wlasnie slucham najnowszej plyty
    Pink Floyd „The endless River” .
    No mniut dla ucha i ducha !
    A jak nie chcecie gadac ,
    to pcalujcie … Rydzyka w pirscien
    szczerozloty ,
    ten go chroni od glupoty ,sil dodaje mu witalnych ,
    no i swiecen wciaz sakralnych ,
    frenkfencyji radiu daje ,
    no bo takie sa zwyczaje ,
    ze na stacji stoi chyba ,
    czarna ciezka lokomotywa ,
    stoi i sapie , sapie i bucha ,
    zar z rozgrzanego jej. brzucha. bucha,
    ufff jak goraco ! bo wplynalem
    (lokomotywa) w zielony przestwor
    oceeanu , i wolam : stoj dzieweczko
    kogo lapiesz kogo szukasz ? przeciez
    nie ma tu zywego ducha bo wagony mu podoczepiali , ciezkie , ogromne z zelaza , stali gdyz cymbalistow bylo wielu , zaden jednak nie dorownal bx Jankiellu bo bardzo dobrze wie
    Mariolla jak wyjac ziemniaki z wora ,
    co sie robi na biwaku zaraz wszystkim powie Jasiu i tnij wasc , wstydu oszczedz bo ptaszek idioa ,
    glupszy niz sie zdaje , strojny barwna krajka , z glowka jak makowka , nieprzyjaciel kota bo wlazl kotek na plotek i pgonkiem stlukl jajeczko , ladna ta piosenka niedluga lubu dubu , lubu dubu ,
    niech nam zyja ulani pod okienko
    stukaja pukaja wstan panienko ,
    panienka wstala i ulanom dala ,a sroczka kaszke warzyla …

    Pozdrowionka..
    PS. O wlasnie :
    Dumaly dyrdymaly i dyrdyduze ,
    czemu kolce maja roze .
    Dudy smalone plotly nieznosne
    a przeca to samo rosnie !

  127. Oj cynamonie!
    Wydziwiasz a nie podjąłeś dwóch ciekawych wątków, które w godzinach popołudniowych podrzuciłam, inni też najwyraźniej nie są zainteresowani.
    A kwestia wypowiedzi prof. Zembali jest wątkiem każdego programu informacyjnego w radiu i telewizji, zaś stanowisko spadkobierców Stefana Kisielewskiego wobec redakcji tygodnika „Wprost” też wydawało mi się tematem nośnym.
    A tu kiszka z grochem.

    We Wrocławiu chmurno, durno, nieprzyjemnie – deszcz i wiatr.
    Dodam tu jeszcze jeden szczegół mojej walki ze ślimakami; zasadziłam kilka ciemierników, których podobno bardzo nie lubią i omijają z daleka. Rośliny są całkiem ładne, kwiaty utrzymują się od marca do dziś, ślimaków w ich rejonie nie zauważam.
    Dobranoc

  128. Jak mozna w ogole krytykowac chirurga, ktory ratuje ludzkie zycie…!?
    (Przeciez jakby chcial to by nie operowal albo by operowal zle.).

    piekarza nas karmi.
    policjant chroni.
    murarz daje schronienie
    a chirurg ratuje zycie

  129. @NELA , 23:18

    NELU , wczoraj natychmiast kliknalem na podany przez Ciebie link o Kisielu .
    Bydle mielilo , mielilo chyba z pol godziny i … w ogole nie otworzylo .
    Dodam ze mam super szybki internet na smartphonie tzw. LTE .

    Tak ze co do Kisiela , to bladego pojecia nie mam o co biega .

    W Hamburgu tez Saufenwetter ,
    czyli mokro , zimno i dumno .
    Nic tylko sie napis i na poduszeczke
    zlozyc gloweczke .

    Pozdrowionka.
    PS.tez wczoraj wrzucilem ciekawy
    wywiad z Sorosem i co ?
    Null reakcji .

  130. Cny Cynamonie
    Nie wiem po ile dziś marchewka w Wawie, ale na pewno taniocha. Truskawki widziałam po 4 PLN, a najnowsza nowalijka, bób – 5 PLN za 0.5 kg.
    Umiarkowanie pochmurno, temp. +18,+19 C.
    Wieczorem ludność będzie puszczać wianki na Wiśle.
    Kukiz da wkrótce antysystemowy koncert na Bemowie, na który radni tej dzielnicy (będący chyba w opozycji do stołecznego ratusza) przeznaczyli 76 tys. PLN. Nie wiem, co na to tamtejsza ludność.
    Jak coś mi wpadnie w ucho albo w oko, nie omieszkam poinformować.

  131. @cynamon
    Dopowiem do @mag, bo i mnie zapytałeś o cenę benzyny, że za olej napędowy – bo dizelkiem popieprzam – płaciłem wczoraj 4,81 PLN za litr. Poprzednio – dziesięć dni temu – tankowałem o 10 groszy taniej. Paliwo drożeje z dnia na dzień, cholera.

  132. anumlik
    Oj, nie jojcz, jak Polak!
    Dawno nie było tak tanich paliw (ja zapieprzam benzyną) i trynd jednak się utrzymuje już dość długo.

  133. A ja mam bezpłatną komunikację wszystkimi środkami miejskiej komunikacji, nie szukam miejsca do zaparkowania, garażowania, nie płacę OC, AC i ABC. Wszędzie dojadę i nikt mi nie porysuje karoserii. Zupełnie mnie nie obchodzi cena jakichkolwiek paliw, za wyjątkiem gazu, prądu i ciepłej wody w kranie.
    Wesołe jest życie … podlotka!

  134. Acha!
    I jeszcze mogę się spokojnie napić winka, albo i czegoś innego nie narażając się na utratę prawa jazdy 😆

  135. @mag
    Zaraz tam „jojczy”. Jojcznąłem raz i chwatit. Człowiek się szybciej przyzwyczaja do spadku cen niż do ich podnoszenia.
    @NELA
    Z bezpłatnej komunikacji miejskiej korzystam od blisko dwóch lat i to korzystam niemal stale. Samochód służy mi niemal wyłącznie do przywożenia zakupów oraz wożenia „moich pań” do fryzjerek i innych kosmetyczek. Czasem do wyjazdów poza Warszawę – na przykład do Wiednia. A „za kółkiem po spożyciu” nie siadałem i nie siadam.

  136. NELA
    19 czerwca o godz. 12:59
    Dopiero wczoraj przeczytałem o twoich problemach z drzwiczkami szafki.
    Spróbuję pomóc na odległość.
    Zawiasy meblowe skrzynkowe maja jedynie jeden wkręt regulacyjny ten po środku zawiasu. Wkręt w który wsuwa się zawias (przykręcony do drzwiczek) służy do mocowania zawiasu. Przed regulacją trzeba go trochę poluzować (by przy pomocy wkrętu regulacyjnego nie wyrwać go z płyty).
    Przystępując do regulacji ustawienia drzwiczek należy całkiem wkręcić wkręty regulacyjne. Po założeniu drzwiczek i lekkim dokręceniu śruby mocującej drzwiczki powinny trzymać górną krawędź równoległą do górnej deski szafki (do dolnej też) , a szczelina między drzwiczkami ponowna być duża (ale krawędzie pionowe względem siebie powinny być równoległe). Jeżeli tak nie jest ,świadczy to niestety o tym, że z obudową szafki coś nie klawo , lub źle są zamontowane zawiasy (albo do szafki , albo do drzwiczek- (do drzwiczek nowych z fabrycznie wykonanymi miejscami na zawias to rzadkość) )
    Jeżeli wszystko będzie po takim zamontowaniu tak jak potrzeba , regulacja polega jedynie na odkręcaniu wszystkich wkrętów regulacyjnych równomiernie (np przykład o jeden obrót i sprawdzanie jak zmniejsza się szczelina między drzwiami). Zazwyczaj zostawiamy luz między skrzydłami drzwi 2 do 1 mm) Na zakończenie dokręcamy mocno wkręty mocujące.
    W praktyce czasem jednak nie ma tej równoległości między górna krawędzią drzwi , a deską szafki.
    Wówczas należny najpierw doprowadzić do uzyskania tej równoległości.
    Odkręcanie górnego wkrętu regulacyjny lewych drzwiczek powoduje obrót ich w kierunku ruchu wskazówek zegara (odkręcanie dolnego wkrętu przeciwnie)
    Dla drzwiczek prawych jest oczywiście odwrotnie.
    Gdy pożądana równoległość zostanie uzyskana, zmniejszamy szczelinę między drzwiami tak jak opisałem uprzednio.
    Gdy w podany sposób nie daje się wyregulować drzwiczek to trzeba wezwać fachowca , bo coś z szafką lub zamocowanie zawiasów jest nie klawo.

  137. Nela
    Podobnie jak anumlik nie jeżdżę raczej autem po Warszawie, chyba że na duże zakupy albo gdzieś daleko, gdzie mam dojazd z przesiadkami, bo po prostu nie warto.
    Komunikacja publiczna jest świetna i niedroga (płacę 50%). Jeżdżę samochodem po kraju, nie tylko na działkę (ok. 90 km i tamże po okolicy), a i bywa, że za granicą. Fajnie wtedy być niezależnym, jechać kiedy się chce i dokąd się chce. Poza tym mam umowę dżentelmeńską z synem, że on pokrywa koszty przeglądów, OC itp. Stać go na to, a mnie mniej, więc czemu miałabym nie dać mu się zasponsorzyć?
    Rzecz jasna, nie jeżdżę na podwójnym gazie i tylko raz w ciągu 15 lat, odkąd sama sobie kierowcuję, zapłaciłam mandat za przekroczenie prędkości, zresztą niewielkie.

  138. maciek.g – 15:14
    W dowód mojej przeogromnej wdzięczności za zrozumiałą, zwięzłą i skuteczną instrukcję wkręcenia śrubki specjalnie dla ciebie

    Leokadia

  139. @NELA
    Z tego samego okresu co zalinkowana przez Ciebie „Leokadia”, będąca przez wiele lat nieformalnym hymnem „Piwnicy pod Baranami”, pochodzi inna perełka. Z programu „Rozmówki chłopskie” pochodzi, a zatytułowana była i przez cenzurą przepuszczona została jako – „Socjalistyczne daleko”, czyli skecz napisany przez Andrzeja Bursę, a wykonywany przez Jana Güntnera i Krzysztofa Litwina. Cudo, do dziś aktualne. Voilà:

    – A co wam powim, to wam powim. Bo ja tak: Picassa rozumiem, Piniona szanuję, ale tych taszystów to nam tu nie potrza.
    – Eeee – co wy tam godota.
    – A propos Godota. Znacie tę śtukę „Czekając na Godota?” To je fajna śtuka, cisty egzystencyalizm.
    – A bedziecie to w spółdzielcej świetlicy wystawiać?
    – Wicie kumie, u nas we wsi to som trzy partyje. Przewodniczący to by chciał wystawić Żirodu lebo onego uja, uja… jak mu tam… Anuja, a sekretarz partyji mówi: Ni, nam potrza śtuki narodowej i kazuje wystawić Gombrowicza. A najgorzy to jest ze księdzem, ten ci zebrał wszystkie dzieuchy ze wsi i mówi im, że trza Moriaka na scenę przerobić a wystawić. I bądźże tu chłopie mądry, z oną kulturą i perwersyją…
    – A u nas to jeszcze gorzy. Przyjechali plastycy z Krakowa dekurować świetlicę i widzicie co zrobili? Cysty kapizm! Jak to przewodniczący zobaczył, jak sklon, co wy se myślicie, pado, tak se możecie gdzie na indywidualnym, a na spółdzielczym to by mi się zdało tak bardziej abstrakcyjnie, taka wicie, plastyko muzycno rytmicno.
    – O muzyce żeście gadali bo ja tak: najbardziej się lubuje w tej punktualistycznej, konkretnej a jak usłyszę dodekafonistyczną to mi się tak nogi do tańca rwą że aż.
    – Eeeee kumie, wyście to taki snob. Mówicie o tej muzyce syntetycnej, a przejść koło waszej chałupy to nic, ino cięgiem Bach i Bach…
    – Eeee, to babka słucha – wicie, stare pokolenie

    Z dedekafonictycznym pozdrowieniem, kreśli się
    anumlik.

    Ja ci śrubkę wkręcę w radio,
    ach, Leokadio!
    Ja ci śrubkę… i tak dalej
    Na skraju alej.
    Ale czy czyn ten sens miałby –
    nie wiem, choć chciałbym.
    Nie wiem, czego dotyczą te zwrotki,
    nie wiem czemu śpiewam je czule.
    Leokadio, ty masz nagniotki,
    Leokadio, ja mam prymule!
    Mej miłości chcę ci dać próbkę,
    stoję w oknie, błagam cię nocą;
    Ach, pozwól w radio wkręcić ci śrubkę,
    sam nie wiem po co

  140. Nieomal „Hamlet we wsi Głucha Dolna”.

  141. anumliku!
    A „Kaczuszka” wg instrukcji z pisemka „Miś”?
    No i to wykonanie! Tadeusz Kwinta!
    http://www.yourepeat.com/watch/?v=fApB8O2vUk8

  142. @NELA
    Instrukcja była w „Świerszczyku”, ale to drobiazg. Puszczałbym Kwintę na okrągło prezesowi, aby wiedział, co stracił jako stary, bezdzietny kawaler.

  143. Gra w brydża z dziadkem.
    Skuszony rozwijącą się dyskusją o Referendum i możliwościach stawianych pytań – nadęło mnie myślą państwowotwórcza by i swoje pięć groszy dołączyć.
    Nawet LEX i Antonius tez tematem się zajmowali
    A nuż uda się znowu jakiś proch wymyślić albo co innego.
    Więc z całą należna powagą podszczypywany przez T J wydusiłem swą propozycję.
    W każdym powiecie województwa , wytypować jedna gminę i tam tanim kosztem przedstawić ”gminowi”
    pytania.
    Pytania proste zrozumiałe nawet Kempie czy Brudzińskiemu np:
    – Kogo wolałbyś mieć w szkole
    a – dentystę
    b- katechetę
    albo – teraz o wielkiej polityce
    – Gdzie najpierw powinien złożyć wizytę NOWY PREZYDENT
    – w BONN
    – W Moskwie
    -w Waszyngtonie
    czy w Watykanie
    Ułożone w kolejności alfabetycznej.
    Baa nawet //idiotyzm , prawda //zamarzyło mi się że takie pytania będą zadawać w szkołach dzieciakom by je uczyć demokracji.
    No i pograno ze mną w brydża z dziadkiem
    Polega to na tym że kart ma niby każdy tyle samo,
    ale za niego wybiera się TE CO MAJĄ BYĆ W GRZE.
    RESZTA JEST TRAKTOWANA TAKIMI ZNIKOPISAMI.
    Ślady tej mojej dysputy jeśli komuś się nudzi albo chce sprawdzić moją prawdomówność znależć można ot choćby u T J 19.06 –23.06
    Reszta mojej pisaniny // jako niezgodna z linią pisma i blogu wyparowała//.
    Czy wyparuje i stąd ??? zobaczymy
    A rzecz cały czas szła o to ;;
    CZY MOŻNA W POLSCE UŁOŻYĆ LOGICZNIE BRZMIĄCE PYTANIA REFERENDALNE.
    Na pewno te moje pytania i propozycje głębią nie porażają – są w Polsce mądrzejsi.
    Więc jeśli tak ,to poczekam , posłucham i zgodnie z panująca manierą postaram się JE OBŚMIAĆ JAK TO ROBIŁ TO JUŻ NIEJEDEN NA BLOGU – jak to mówią ”DLA JAJ”
    No więc jak to się odbywa u Pani Paradowskiej
    – kosz na śmieci
    – mazak do zamazania
    – czy znikopis
    ukłony

  144. @zezowaty

    W Bonn? 😯
    Inni jeżdżą do Berlina. Tam Angelę łatwiej zastać.
    No i bliżej z Warszawy

  145. @Gajowy.M
    Musi co @zezowaty jeszcze przed zjednoczeniem pozostał gdzieś na starym lotnisku Tempelhof 😆

  146. No i @Gajowy M. mnie wyprzedzil .
    Brawa za reflex !
    Musi @zezowaty ostatnie 25 lat
    przespal .
    Ale to nic .
    Sa tacy co przesypiaja cale zycie i
    wcale to im nie szkodzi .Wrecz przeciwnie .

    @NELU , ty wez taka sluszna ciupage i porabaj ta wredna szafke na drobne drzazgi (ognisko osiedlowe mozna zorganizowac) !
    Zamow sobie nowa szafke .
    Fachowcy Ci ja dostarcza , rowniez
    poskladaja i na pewno wszelakie
    srubki podokrecaja na zicher !
    Ty sie dowartosciujesz , bo cos nowego w domu , a i zemste na
    Gomulce spelnisz (bo ponos z tamtej
    epoki ta szafka pochodzi).

    Co do Kisiela , to dzieki Twojemu
    linkowi wiem wreszcie o co chodzi .
    Rzeczywiscie to cienkie swinstwo robi „Wprost” rodzinie i fundacji
    Kisiela .
    „Wprost” powinno zmienic nazwe na
    „Wkrzyw” , bo juz niejedno krzywe swinstwo wyszlo z tej redakcji .

    Czuje sie zatrutym swiezym powietrzem , poniewaz korzystajac z ladnej pogody , pol dnia szlajalem sie po porcie i Speicherstadt szukajac motywow i natychnien ,bo
    mi cos ostatnio vena anemiczna sie
    uczynila .
    Mysle ze znalazlem .

    Pozdrowionka.

  147. Cynamonie,

    przed skokiem pod kocyk przeczytałemTwój rymowany wpis.
    Ciepło mi się zrobiło po deszczowym spacerze.
    Żeby nie tracić nastroju, głaszczę Fidela i zmykam pod kocyk z nadzieją na kolorowe sny, czego i Tobie życzę.

  148. Napęczniałem z dumy.
    Nigdy bym nie przypuszczał ze mam tak wiernych czytelników.
    Tylko jeśli mnie pamięć nie myli to w BONN zostały jednak poważne urzędy , ale może przespalem ostatnie informacje.
    Dzięki za obudzenie – choć niby pora już spać.
    Dobranoc – uklony

  149. Niektóre urzędy zostały, jest nawet druga siedziba urzędu kanclerskiego (pałac Schaumburg) , ale główna (Hauptsitz) jest jednak w Berlinie.
    W byłym bońskim urzędzie kanclerskim (Kanzleramt) mieści się teraz ministerstwo współpracy gospodarczej i rozwoju.

  150. @anumlik 20 czerwca o godz. 18:11
    “Rozmówki chłopskie”

    Bardzo śmieszne i jakże życiowe. Na youtube jest ten skecz, ale w nieco zmienionej wersji. Dzięki za przypomnienie.

  151. Zdaje mnie sie ,
    jak wiesc niesie ,
    rzekla znana mi dziewczyna, ,
    ze czy chcemy. ,
    czy nie chcemy ,
    dzisiaj LATO sie zaczyna. !

    Znowu plaze beda pelne ,
    cialek nagich jak malina ,
    topless oglad nas zrajcuje ,
    rany boskie ! nie wytrzymam .

    Fale wspomnien ,
    w lbie siwiutkim ,
    jak tornada zawiruja ,
    te biwaki ! te dziewczyny ,
    co ? nie wolno powspominac ?

    Pozdrowionka .

  152. W sztukach plastycznych byly rozne kierunki i style .Poczawszy od klasycyzmu a konczac na sztuce konceptualnej doszlismy jako gatunek ludzki do sztuki komputerowej .
    Jest to zjawisko nowe , ale nie zaskakujace . Nawet tragicznie
    zmarly Zbigniew Beksinski porzucil
    pedzel na rzecz klawiatury PC w ostatnich latach swego zywota .

    Do czego zmierzam ?
    Ano do tego ze poszczegolne kierunki sztuki zawsze byly scisle
    powiazane z wydarzeniami na swiecie , z polityka w danym momencie .
    I tak surrealizm czy dadaizm byly
    ucieczka i buntem zarazem przeciwko wojnie ( I WS ) .
    Kubizm , glownie reprezentowany
    przez Picasso byl buntem przeciw
    gladkosci i ulozonosci owczesnego swiata . Pop – art podobnie z glownym. przedstawiicielem Andy Worhollem na czele .
    Rowniez sztuka konceptualna zostala
    zakotwiczona na bazie absurdu tego
    swiata .

    I teraz juz do sedna sprawy .
    Za kadencji Prezydenta Komorowskiego w zasadzie nie rozwina sie zaden nowy styl .
    Nie zaistnial zaden nowy Hasior czy
    Starowieyski .Czyli zeden „komorowizm” w sztuce .
    Natomiast jesli idzie o elekta Dude ,
    to jestem swiecie przekonany ze powstanie , a wlasciwie juz powstal
    nowy kierunek w sztuce .
    Jest nim DUDYZM .
    Juz wyjasniam dlaczego .
    Tak jak Marcel Duchamp wystawil muszle klozetowa jako dzielo sztuki
    (Paryz , 1920)

  153. dokonczenie do 10:11
    ( bo znowu kucwa urwalo ! )

    … tak Duda wystawia PiSuary !
    Nie wiadom tylko czy jako dzielo absurdu , czy tez jak dzielo zdziadzialej glupoty .
    Dudyzm ( prosze zapamietac ze
    ja to okreslenie wymyslilem ) charakteryzuje sie wysokim stopniem klamliwosci i ulanskiej fantazji ( cos. miedzy kanciastym
    kubizmem a surrealizmem ) ,
    a fizycznym symbolem tego stylu
    jest pisuar , lub lepiej powiedziawszy liczba mnoga czyli pisuary , czyli po prostu meskie siusiarnie .

    Jedno jest pewne : Duda przebil
    Duchampa ilosciowo – podczas gdy Duchamp wystawil jedna muszle klozetowa , Duda wystawil tysiace pisuarow !

    A moze sie zdarzy ze wystawi ich
    ” do wiatru ” ?
    W to , to ja raczej gleboko watpie .

    Pozdrowionka.

  154. cynamon29 – 23:16
    Nie porąbię wrednej szafki! Ona jest wbudowana w ścianę pod parapetem okiennym, zabudowana drewnem, półki też drewniane, nie żadna sklejka – solidne dechy! Wpasowałam w nią wysuwane pojemniki na różne kasze, makarony i takie tam; na drzwiczkach i ściankach mam róże koszyczki i wieszaczki na wszelkie kuchenne przydasie – nie ma sensu czegokolwiek zaczynać od początku.
    Drzwiczki i blat są dopasowane do nowych szafek pozostałych zawiasy, zgodnie z instrukcją wyregulowane.
    W ostatnich latach przeżyłam już kapitalny remont łazienki po gruntownym zalaniu, wymianę ruchomych szafek i zmywaka w kuchni, malowanie reszty mieszkania wraz z wymianą płytek na alkonie… Obiecałam sobie uroczyście, że nic mnie nie zmusi do powtórki z rozrywki. I tego się trzymam!
    Drobne domowe prace, nie wymagające fizycznej siły potrafię wykonać sama, o pomoc proszę tylko w przypadku kłopotów z komputerem, albo instalacją elektryczną, czy też wodną.
    Jestem kobietą pracującą 🙂

  155. Z zawiasami szafek kuchennych miałem podobne „przeboje” ustawczo – regulacyjne jak Nela. Po długotrwałym uzyciu „wyrabiają” sie po prostu pod ciężarem drzwiczek i opadają. Nie mogąc sobie dać z nimi rady i wkurzywszy sie co nieco kupiłem „stare” tradycyjne zawiasy taśmowe,
    takie przykrecane na całej długosci drzwiczek ( są też krótsze przykręcane po parze na drzwiczki ) i…. kłopot z głowy. Prędzej ja się „rozreguluję” kompletnie niz takie zawiasy. Trochę czasu zajmuje odpowiednie ich ustawienie, zaznaczenie dziurek, wywiercenie otworków i przykręcenie ale efekt wart trudu. Będą „trzymać” na wieki tak jak w starych starych meblach „trzymały” ( i „trzymają” ) 😉

  156. @NELA , 11:00

    Jak sbie chcesz , mam oczywiscie na
    mysli Twoja SZAFKE .
    Moja babcia tez miala taka szafke pood parapetem w kuchni .
    Tyle ze babcina szafka nie miala drzwiczek z jakimis wybrakowanymi zawiasami i zafalszynowanymi srubkami od @jasnego gwinta .
    Moja babcia miala kurtynke !
    I to dwudzielna !
    Jak babcia potrzebowala cos z lewej
    strony szafki , to odsuwala na lewo lewa strone kurtynki w lewo
    Natomiast jak potrzebowala cos z prawej strony szafki , to odsuwala
    w prawo prawa strone kurtynki w
    prawo .
    Baaardzo rzadko sie zdarzalo ze babcia miala potrzebe odsuwania obu kurtynek na raz tzn. lewa kurtynke na lewo , a prawa kurtynke na prawo jednoczesnie .
    I jeszcze jedno .
    Zasuwanie kurtynek na ich pierwotne miejsce odbywalo sie
    podobnie jak ich odsuwanie .
    A wiec lewa kurtynka babcia zasuwala w prawa strone szafki , ku jej srodkowi , zas prawa kurtynke
    w lewa strone szafki , ku jej srodkowi .
    Dodam ze kurtynka ni skrzypiala
    (jak to sie zdarza w przypadku falszywych zawiasow od @jasnego
    gwinta). i nie trzeba bylo jej oliwic
    ( jak w przypadku falszywych zawiasow od @jasnego gwinta) .
    Poza tym przy kurtynce mojej babci
    nie bylo mowy o dokrecaniu jakichkolwiek srubek (jak w przypadku falszywych srubek od @jasnego gwinta) .

    Reasumujac : NELU , szafki nie porabuj ciupaga tylko drzwiczki zastap kurtynka , taka dwudzielna jak u mojej babci , gdzie lewa strona kurtynki …

    Pozdrowionka.

  157. Cynamonisz bracie! Ale i tak cię lubię…

  158. Lex
    21 czerwca o godz. 12:05
    Najtańsze, a więc najpopularniejsze zawiasy skrzynkowe często po dłuższym używaniu zawodzą . Ale te z wyżej półki są nie mniej trwałe niż te taśmowe i mają nad nimi wiele przewag. One powodują, że drzwiczki nie mają tendencji do otwierania się, bo sprężyna je dociska.
    Zdecydowanie wygodniej jest dobrze wyregulować, co jest zupełnie niemożliwe przy zawiasach taśmowych (tu błędy przykręcenia są nie do wykasowania).

  159. @NELU ,
    bardzo Cie musze pochwalic ze nie dlubiesz „czyms tam , czyms tam” w urzadzeniach elektrycznych !
    Kriszna Ci bron przed takmi pomyslami !
    Jak mawial nieodzalowany Jan Kaczmarek w swoim hasle dotyczacym pradu elektrycznego ,
    nie nalezy go lekce sobie wazyc :
    Haslo brzmi :

    „Nie obchodz sie z pradem nieudolnie ,
    bo cie prad p …popiesci !”

    Poza tym , jak dobrze wiesz , w
    naszych gniazdkach jest prad zmienny .
    Zmienny , znaczy nie staly i podobnie jak kobieta zmienna jest
    czyli czasami lagodna a czasami
    „bez kija nie podchodz” , tak samo
    jest z pradem zmiennym : raz Cie
    lekko popiesci , a raz udolnie pier…lnie i to na smierc !
    Tak ze trzym sie od pradu oddalona.

    Pozdrowionka.

  160. Cynamonku!
    Nawet, kiedy mam wkręcić żarówkę w miejsce przepalonej, to wpierw idę do licznika i wyłączam prund w sieci.
    Bo się go boję!

  161. @mag , 13:46

    Mag , taki i jeszcze lepszy sprzet
    jest juz od dawna w masowej produkcji .
    W przypadku o ktorym wspominasz , czyli prezydent + premier oba
    pisuary , (co nie daj Kriszna ,
    bo sie pochlastam!) taki sprzet jak w zalaczonym przez Ciebie linku ,
    bedzie zaopatrzony w solidne lancuchy i wieszany na karkach ludzi zasluzonych dla PiSuarow , dla
    pisuarostwa w ogole .
    Beda wersje pozlacane , posrebrzane i pobra

  162. cynamon29
    Nie zrozumiałeś mojej intencji. Mi chodziło właśnie o TAKIE pisuary – Duchampa, co by tradycyjny i bogoojczyźnianany PiS przewrotnie niejako zapoznał lud ciemny ze sztuką nawet dziś jeszcze uważaną za awangardową. Może to dodać PIS-owi poloru nowoczesności.
    Wartości i uczucia chrześcijańskie pisuarami urażone chyba nie będą , więc wszystko w porzo.

  163. dokonczenie 15:06
    (bo zowu sie nie balo i uje …lo !)

    Beda wiec pozlacane , posrebrzane i
    pobrazowiane .
    Jest to latwe do wykonania , bo w
    kazdej „Castoramie” pelno sreyow w tych kolorach .
    Nawet sraczkowaty widzialem i o !
    wlasnie : dla szczegolnie zasluzonych beda muszle klozetowe w kolorze
    sraczkowatym zeby bylo naturalnie .
    Tez z solidnymi lancuchami do
    zawieszania na karkach szczegolnie
    zasluzonycch .
    Mag , ja mysle ze pierwsze pisuary
    i muszle klozetowe zostana przyznane. „tym spod krzyza” , a
    pierwszy Zloty Pisuar i Zloty Kibel
    otrzyma Rydzyk .
    Tylko czy on aby udzwignie tak wazne odznaczenia ?

    Pozdrowionka.

  164. Tylko czy on aby udzwignie tak wazne odznaczenia ?
    Spokojnie…
    Znajdzie się taki, co będzie za nim nosił.

  165. @NELA
    Znaczy – piuardessa będzie to odznaczenie nosiła? Osobista?

  166. PS
    I podział będzie: na osobiste pisuardessy kościelne, wojskowe i cywilne, z podpodziałem na: resortowe i samorządowe, a te z kolei na miejskie, z podpodziałem na osiedlowe i wiejskie, z podpodziałem na sołeckie.

  167. @anumlik
    No… nie wiem, czy kobieta może dostąpić takiego zaszczytu, jeśli wziąć pod uwagę rolę kobiety w tych, ściśle określonych kręgach towarzyskich… może co najwyżej nieść feretron za OSOBĄ.
    Odznaczenie na aksamitnej poduszce może nieść tylko mężczyzna, kto wie czy nie taki, na którego wskazał świętym palcem sam PAN.
    Ja bym z genderem w tym przypadku nie przesadzała…

  168. @NELA
    Gender pod strzechy!!! I do poduszek z odznaczeniami. A wyobrażasz sobie, Koleżanko z Ogólniaka, pisuardessa, chłopa, znaczy? Ja nie bardzo. Steward – to jeszcze, ale pisuardess 😉

  169. @NELA

    „Spokojnie …
    Znajdzie sie taki , co bedzie z nim
    nosil .”
    … i calowal slady stop jego przenajswietszych , przez Pana na niebiesiech stworzonych , by niosly
    jego eminencje do bankow , gdzie ma zdeponowane przenajswietsze
    pieniadzory .

    A swoja droga , to jestem ciekaw czemu Rydzyk chodzi , a nie lewituje
    skoro taki przenajswietszy ?

    Pewnie Pan na niebiesiech , cos
    sfuszerowal .

    Pozdrowionka .
    ———————————————

    @Ryba ,
    Ty wylaz spod kocyka i tekst tu jakis wrzuc !
    Moze byc durnowaty byle nie
    pro PiSuarski .
    Paniatno ?

    Pozdrowionka.

  170. anumlik – 18:52
    Proponuję ci zajrzeć do takiej niedużej książeczki – czytałam ją w bardzo wczesnej młodości i nie bardzo wtedy rozumiałam pewne opisy 😉 ale za to zapamiętałam. To „Uczta Trymalchiona”… co ja ci zresztą będę mówiła. To warto po prostu przeczytać.
    Chyba sama poszukam w jakichś archiwach…

  171. @anumlik , 18:54

    Ales z tym pisuardessem trafil
    chopie !
    To trzeba opatentowac .
    Koniecznie !!!
    Obsmialem sie serdecznie , ze az
    sie obslinilem i grzybow nazbieralem .
    Ale czekaj . Idac tokiem Twojego rozumowania. , to te wszystkie przydupasy. PiSoprezydenta w Palacu Prezydenckim tez beda pisuardessami !
    Znaczy sie kobitka to pisuardessa.
    Facio to pisuardess .
    Towarzystwo mieszane to
    pisuardessostwo .

    Brzmi niezle .

    Pozdrowionka.

  172. Oto ten, u którego będziecie dziś ucztowali, i wnet zobaczycie przygrywkę do biesiady.
    Menelaus jeszcze mówił, gdy Trymalchion prztyknął w palce, na który to znak eunuch podstawił mu nocnik, podczas gdy on grał dalej. Opróżniwszy pęcherz, zażądał wody do rąk i otarł nieco skropione palce o włosy chłopca.

    Okazuje się, że cały tekst jest dostępny, wklejam jeden fragment…

  173. @mag

    Mam pytanie za sto punktow :
    czy dalas @stasieku cynk (na ep)
    gdzie mnie znajdzie ?
    Jesli nie to bardzo Cie prosze wrzuc
    taki tekstt ( bo masz tam wejscie) :

    „@stasieku , @Lewy Zimt czeka na was na blogu Pani Janiny .”

    Nie uzywaj slowa cynamon29 bo
    Cie od razu wykasuja .
    Z gory dziekuje i przesylam …

    Pozdrowionka.

  174. @NELA
    A ja drugi, równie znamienny. Dodam – bo zapomniałaś – że autorem „Uczty Trymalchiona” jest Petroniusz, a całość, z której oba – Twój i mój – fragmenty pochodzą, znakomicie przełożył Leopold Staff.

    Jeśliby więc ktoś z was chciał załatwić potrzebę, nie ma czego się wstydzić. Nikt z nas nie urodził się z korkiem. Jestem zdania, że nie ma na świecie większej męczarni niż zatrzymywanie. Jedyna to rzecz, której Jowisz wzbronić nie może. Śmiejesz się, Fortunato, ty, która w nocy zachowujesz się tak, że spać nie mogę? Nawet w jadalni nie wzbraniam nikomu, by sobie ulżył. I lekarze zabraniają powstrzymywać się. Lub jeśli coś więcej się przydarzy, wszystko za progiem jest gotowe: woda, stolce i inne drobne wygody.

  175. @anumlik , 21:30

    Anumliku , wydaje mi sie ze Petroniusz byl wielkim realista .
    Po co wstrzymywac gazy ,
    po co sie krygowac ,
    lepiej puscic baczysko ,
    i se nie zalowac !

    Pozdrowionka.

  176. @anumlik!
    Coś ty? Nie powiedziałam, ale to nie znaczy, że zapomniałam!!!
    A może ja ciebie przeceniłam ❓
    To mój stały i powtarzający się błąd; uważam, że jak coś jest oczywiste, to ja już nie muszę i t.d.
    To takie niedopowiedzenie było.
    Książeczka była kiedyś w domowej bibliotece – wyd. Ossolineum – przedwojenne. Przepadła w drodze do socjalizmu.
    A cytat wzięłam z tego samego źródła, na które się powołałeś.
    Uważam, że i się anumlik należy, jak mało kiedy!!!
    Do roboty!

  177. Wróć!
    Nie i się należy… Mi się należy!!!
    Anumlik, jakby nie było wiadomo, o co chodzi 😎

  178. Ktoz z nas. nie ogladal „Winnetou” ,
    albo „Winnetu i Apanachi” .
    Chyba nie ma takiej osoby tu na blogu .
    Wielki Winnetou , wielki aktor
    Pierr Brice nie zyje .
    Zmarl w wieku 86 lat .
    Niechaj Wielki Manitu ma go w opiece w Krainie Wiecznych Lowow.

    Pozdrowionka.

  179. cynamon29
    stasieku i Lewy przestali się pokazywać u Passenta, ale może czytają blog.
    Oczywiście, wrzucę tam twoją prośbę o kontakt.

  180. Widzę, że grupa byłych bywalców E.p. rozrasta się w coraz szybszym tempie.
    A u pana redaktora pewnie ilość przechodzi w jakość…
    Psiakość!

  181. @mag , 23:54 (wczoraj)

    Dzieki wielkie za „wrzutke u Passsenta .
    Wczoraj Daniel Passent zapewnil mnie osobiscie (e – mail) ze niczym
    mu za skoe nie zalazlem i. ze nie
    rozumie dlaczego moderatorzy blokuja moje komentarze .
    Obiecal osobista interwencje u moderatorow.

    Dzis , tak dla proby skreslilem kilka slow na EP , dokladnie o 14:53 i …
    komentarz wisi w czysccu z wiadoma informacja .

    Co tu jest grane , to samm Kriszna tego nie wie .

    Pozdrowionka.

  182. U Passenta wielkie resumee nad
    poszczegolnymi partiami ze wskazaniem na PiSuary , jako najbardziej „prezna , zwarta i gotowa” na polskim politycznym
    pchlim targu .
    Podobno Szydlo jest szykowan na
    nowa premierzyce w przypadku wygrania wyborow przez PiSuary
    ( nie daj Kriszna ! ).
    Red. Passent dosc dowcipnie podszedl do Kukiza . Napisal ze Kukiz dopiero zabkuje ( kly mu rosna ) koniec cytatu .
    No rosna , rosna tyle ze juz zaatakowane przez prochnice .
    A tak w ogole ten kukizowski ruch
    zniecierpliwionych , przypomina mi
    taka mieszanke FlowerPower z
    Partia Piwna Rewinskiego – i luzu
    pelno , no i do lez usmiac sie tez mozna .

    W sumie polski bigos polityczny na winie , czyli co sie nawinie pod reke,
    to do bigosu .

    Pozdrowionka.

  183. cynamonku dwudziesty dziewiąty.
    Powiem ci, że z Passenta zrobił się miglanc i olewacz. Wiele osób, wśród nich ja, zwracało mu uwagę, że nie panuje nad blogiem, oddając się w tzw. ręce moderatorów, który ufa bezgranicznie, jak kiedyś się wyraził był.
    A oni mu powywalali różnych fajnych ludzi o nieortodoksyjnych poglądach, ale za nic w świecie nie ruszają np. zajadłych piśdzielców (pardą, musiałam sobie ulżyć).
    Ciekawe, czy i kiedy miszczu „wpuści” cię na powrót.
    Lewy milczy (pisywał też na innych blogach), bo z tego co wiem, jest teraz w Polsce i nasładza się ojczyzny oraz rodziny łonem. Bractwo z placu na Rozdrożu tym razem olał.
    stasieku chyba wkurzył się w końcu na obecne bractwo en-passentowe, bo nie bardzo jest z kim pogadać sensownie. To są już Okopy Świętej Trójcy, co jest przekomiczne, zważywszy, że pod egidą liberalnego Passenta.

  184. @cynamon29
    Stawiam się „do raportu” druhu ‘Zimt’!
    Czasami przeglądam PISowski en passant, ale tam ‘Polska w upadłości’, „rządzą nami szubrawcy”, a ‘Andrzej Falicz’ napisze nawet o prezesie-co-zbawia, że jest szują, kiedy ten wstąpi do Platformy.

    Przekierowała mnie do p. Janiny ‘mag’, więc daję znak życia.
    Tu rzeczywiście przyjemniej, trochę żartów, poezji, ironia często serdeczna – nawet jad tych dwóch jadowitych, ‘AF’ i ‘fid’, wydaje się strawniejszy.

    Zajrzałem przed chwila do EP i widzę, że interwencja pomogła.

    Jesteś więc na EP jak fenix, opowiadaj więc o BRD, dodawaj nam otuchy, nawet kłam, że niedługo ich dogonimy.
    Za każdym razem kiedy przejeżdżałem przez Bawarię i widziałem te piękne, bogate zabudowania farmerskie, postawione w głębi zadbanych pól, czułem coś na kształt smutku, skrzyżowanego z zazdrością.

    Ściskam serdecznie, pozdrowionka

  185. @Ryba
    Te Twoje ‘klony leninowskie’ ciągle żywe!
    Właśnie ‘super-klon’, próbuje utworzyć przećwiczoną w komunizmie strukturę władzy.
    Siebie, oczywiście, widzi w roli genseka.
    Ciekawi mnie skład politbiura.

  186. @Cynamonie,@mag,@Nela
    Ostatnio prowadze bardzo intensywne zycie pozablogowe i mam malo czasu, aby laczyc sie z blogowymi przyjaciolmi
    Zajrzalem do Passenta i tam mnie wywolala mag, piszac , ze ty Cynamonie szukasz mnie i stasieku, wiec wpadam tu na chwile.
    Szybko przelecialem wasze komentarze bo zaraz musze poleciec.
    Nelu, ten Quintin to chyba znany intelektualny wulkan z pisu niejaki Levar. Moje podejrzenie opieram na pewnej charakterystyce tego osobnika: otoz swoje duchowe ubostwo stara sie on ukryc taka niby elegencja, do wszystkich zwraca sie per *pan* *pani* i to w jego oczach przydaje mu szlachetny wymiar, tak jak cmokanie po rekach pan przez Kaczynskiego ma swiadczyc o jego sarmackiej kulturze.
    W kazdym razie, Nelu, zaszlas mu za skore, bo zaczal byc grubasny: Tak to jest jak sie podwaza zaslugi ,takiej kreatury jak Wojciechowski ,na polu pomagania ofiarom rezimu PO.
    Bylem w Polsce, spotkalem sie z kolegami z liceum (52 lata matury). Te 70letnie dziewuchy maja jeszcze mnostwo energii, ktora mi uzyczyly, bo tanczylem do 3 rano, jak za dawnych czasow.
    Kolega, ktory zrobil kariere w chirurgii miekkiej(nazwiska nie podam, zeby mnie znow nie nazwano plotkarzem), olsniewal nas swoimi sukcesami.Pokazal jacht, ktorym plywa na Mazurach. Jacht nazywa sie *Cicha Lipa*
    Pozdrawiam i jak znajde szczeline w zyciu pozablogowym, to cos napisze. A podgladac bede czesciej.

  187. @Lewy
    Cieszę się z twojego wejścia na ten blog, bo to już jedyny, na którym się udzielam. Co do osoby tak mi niechętnej, mam swoje własne przypuszczenia, ale nie siedzi to mocno w mojej głowie.
    To nie moje zmartwienie, tylko tego śledziennika, co się osobiście pofatygował i napisał, co napisał. Pewnie mu ulżyło i bardzo dobrze. Dla mnie to „luźne szelki”- określenie, to bardzo się kiedyś podobało naszemu nieodżałowanemu @Czesławowi.
    Zjazd absolwentów klasy XIB w 50 lat od matury obchodziliśmy uroczyście kilka lat temu; w przyszłym roku 60/lecie!
    I się przymierzamy!

  188. @stasieku , 17:57

    Stasieku ! Nawet nie jestes sobie w stanie wyobrazic jak ja sie ciesze ze
    mnie odnalazles .Na en passant zeczywiscie PiSuarstwo cala geba .
    Jak to @anumlik wymyslil pisuardessy i i pisuardessowie kroluja w najlepsze !
    Hulaj dusza , piekla nie ma , ale za to jest Andrzej Falicz ktory juz tak sie rozfalowal ze w porownaniu z
    jego falowaniem , ryczace czterdziestki Przyladka Dobrej Nadziei , to poszumki na jeziorze Sniardwy ( bez v..gry) .
    Ja nie wiem , ale on sie juz czuje
    viceprezydentem RP !
    No tak wylizuje d.pe Dudy jakby najsmaczniejsza lody lizal.
    Parafrazzujac – Du…dowlaz , taki czopek doodbytniczy . Fuj !
    Jeszsze nie sprawdzalem czy mi na
    EP „Probe ogniowa ” puscili , ale nawwet gdyby , to do Passenta juz nie wroce (na stale). oczywiscie czasami wpadne tam , przywale jakiemus pisuardessowi lub pisuardessie (zwlaszcza tej z Australii) , ale zeby na stale to mowy nie ma – za smrodliwie sie tam zrobilo , jaak pisze @mag Pan
    Daniel zaniedbal blog , a moderatorzy sa najwyrazniej pro
    PiSuarowi .
    A u Pani Janinki to jak u mamy :
    cieplutko , spokojnie , aa jak jestes grzeczny , to i kaszkki manny nie zabraknie .

    Stasieku , scisskam Cie serdecznie i
    sle niesmiertelne …

    Pozdrowionka.
    ( z mokrego Hamburga)

  189. @Lewy , 18:06
    Ogromniascie sie ciesze ze posluchales mojego apelu przez
    @mag wciurnietego sposobcem. na
    EP .
    Jakis pissuardess (wymyslil @anumlik , brawo!) w gronie moderatorow Passenta tak sie na
    mnie zawzial , ze nie tylko zaden moj komentarz nie mogl sie ukazac
    (wszystkie w kosmos) , ale rowniez
    jak ktos do mnie pisal i padalo slowo „cynamon29” to taki komentarz tez znikal w czelusciach
    nieskonczonosci .
    Domyslam sie ze skoro byles w Polsce , to teraz jestes juz u siebie w Lyon , Republique Frances .
    Duzo. by pisac , ale skoros zalatany,
    to dam Ci sie wylatac i poczekam az znowu tu wpadniesz .

    Sciskajac Cie serdecznie du trockene Franzouse sle …

    Pozdrowionka.

  190. Wracam do śrubki – znalazłam aktualne wykonanie;
    https://www.youtube.com/watch?v=zmZXFWkWQwI

  191. Pisuardessa – stare, jeszcze PRL-owskie, żartobliwe określenie „babci klozetowej” czyli damy wydzielającej papier toaletowy i przyjmującej opłaty za korzystanie z ubikacji oraz sprzątającej ów przybytek.
    Zwana także Marysią toaletową 😉

  192. GajowyM.
    23 czerwca o godz. 3:51
    To byla babcia klozetowa. Tak mowiono w Krakowie. A w Paryzu w WC obsluguje za 70 centow dziadek klozetowy, ktorego role odgrywa mlody murzyn(pardon afroeuropejczyk)

  193. @GajowyM. @Lewy
    Z życia pisuardess (nie członkiń PiS-u, choć cholera wie):

    Siedzą dwie panie klozetowe w ogródku piwnym i zarządzają plotkami. Z dala, jednej z nich kłania się głęboko bardzo dystyngowany pan.
    – Skąd znasz takiego eleganckiego pana – pyta druga.
    – Ach, srywa u mnie.

  194. Radosław Sikorski nie jest już marszałkiem sejmu.
    Lepiej późno, niż wcale… powiedziała babcia, spóźniwszy się na pociąg.

  195. anumlik
    23 czerwca o godz. 8:27

    Spłyciłeś ten piękny dowcip. Nie w byle jakim ogrodzie piwnym, a na deptaku lub molo w Sopocie – tam jeździły warszawskie babcie klozetowe w PRL.

  196. @Antonius, z godz. 9:59
    Przeca ja już dawno PRL-em nie żyję, jak co poniektórzy. Dziś warszawskie pisuardessy do ogródków piwnych na nadwiślane bulwary zaglądają. Jednej czasem się kłaniam, choć srywam gdzie indziej.

  197. Sie troche nazbieralo .
    A wiec @stasieku mimo ze moja
    „Probe ogniowa” po 10 godzinach
    wiszenia w czyscu EP w koncu
    „uwolniono” , juz nastepny komentarz do PA2155 (krytyczny w stosunku do niego) wisi w czyscu
    EP od wczoraj godz. 22:34 , a dzisiejsze moje niewinne zapytanie
    pisuarskich moderatorow co jest grane , wisi ze znanym tekstem
    od godz. 8:51 .
    Red. Passent przedwczoraj , w
    e-mailu zapewnil mnie ze absolutnie nic do mnie nie ma (w sensie negatywnym) , ze zadnym moim komentarzem Go nie urazilem i ze
    natychmiast interweniuje u moderatorow .
    Tymczasem jest jak jest : pracownicy
    czyli moderatorzy calkowicie olewaja szefa i nie wykonuja jego polecen .
    Innymi slowy , Passent stracil kontrole nad wlasnym blogiem ,
    ktory juz ma przydomek „faliczowisko” .

    A propos @Falicza .
    Ten pisuardess pierwszej wody ,
    Gienius intelektu kanalizacyjnego ,
    wydobyl z glebi jego rozprostowanych zwojow mozgowych , taki oto ryk krytycny na EP o godz. 17:24 :

    „…Mag generalnie aspiruje i sie
    przymila . Nie wydaje sie miec wlasnego zdania , raczej zgaaduje co powinna myslec jako byla dziennikarka .
    Stasieku czuje sie zobowiazany w
    stosunku do Lewego , z ktorym. fizycznie wypil pare piw .
    Cynamon wydaje sie jak zranione zwierze ktore musi. kogos grysc (sic!)
    by poczuc sie lepiej . Ale glownie bawi sie slowami wierzac , ze pokazuje jego blyskotliwosc .
    Ale zadnego z nich nigdy nie wychodzi prymitywny agresywny
    cham jak z Lewego . …”
    Koniec cytatu , orrginal na EP .

    .O powiedzcie sami , czyzz to nie
    Gienius intelektu kanalizacyjnego ?
    Pomijam juz bledy ortograficzne i
    brak skladni textu .
    Faliczowi wtoruje @PA2155. ktory
    (chyba) uwaza Falicza za swego
    mistrza i nauczyciela .
    Taki lobbujacy tekscik autorstwa tegoz do Falicza :

    @PA2155 , 8:51

    AF
    Jak to z kolesiami ,
    po kolesiowsku (usmiechnieta ikonka) .”

    No papuzki–nierozlaczki morda cala!
    Wroc ! Dwa perlowe knury intelektualne , ktorym to w zaden
    sposob nie oplaca sie rzucac perel przed ich swinskie ryje .

    Pozdrowionka.
    PS. mozliwe ze @Falicz albo @jasny
    gwint dorabiaja jako moderatorzy na EP i stad moje tam problemy .

  198. cynamon29 – 10:32
    Wyszłam już chyba ponad rok temu od DP i ani chwili nie żałowałam. Już tam nawet nie zaglądam i sama sobie przyznaję słuszną słuszność. Mam chyba delikatny rozum 😉

  199. @NELA , 10:42

    NELU , masz niewatplwie sluszna slusznosc , jadna z tych najsluszniej
    slusznych w slusznosciach w ogole .
    Zgadzam sie rowniez z tym ze masz delikatny rozum ( z tych rozumnych rozumnie ).
    Dodam od siebie , i nie jest to zaden komplement tylko stwierdzenie faktu faktycznego , z tych najfaktyczniejszych , ze Twoj rozum jesst bardzo blyskotliwy w swej blyskotliwosci .
    Tak trzymaj NELU , jako i ja trzymal bede .

    Pozdrowionka.

  200. @Antonius. , 9:59

    Anztoniusie , dawno temu tosmy sobie pogadywali .
    Ciesze ze jestes i to w dobrej kondycji .

    Trzeba przyznac ze dowcip , humor
    i wszelakie obsmiewuchy byly bardzo dobre i blyskotlliwe .
    Narod chyba sobie rekompensowal
    szarosc zycia codziennego .
    Ot taki przyklad :

    Ona do niego :
    – Wlasnie zabilam cme .
    – Ciem ! kochanie .
    – Lackiem !

    Rowniez kino i TV byly oppropowrotnikowe . O „Kabareciku” Olgi Lipinskiej czy
    kabarecie TEY , nawet nie wspomne!
    Film .
    Pamietam taka scene z. „Kariry
    Nikodema Dyzmy” w ktorj to
    Izabella Trojanowska siedzi przy
    stoliku w ogrodzie przypalacowym ,
    nozka (ale jaka !) zarrzucona na nozke (ale jaka !) , z szyi aktorki zwisa szal z jakiegos futerkowego
    zwierzatka (lis ?). tak ze koncowka
    uklada sie tam gdzie kobitki maja swoj najwiekszy skarb sexualny .
    Przysiada sie do szolika Dyzma
    (Roman Wilhelmi) i mowi do
    Trojanowskiej :

    – Ladne ma pani futerko miedzy nozkami .

    Prawda ze niezle ?
    O. „Rejsie ” z Maklakiewiczem i Himilsbachem pogadamy innym
    razem bo wolaja mnie na obiad .

    Pozdrowionka.

  201. Pocynamoniłeś @cynamonie i poczułam się zmuszona do opowiedzenia tego dowcipu…
    Na co mi przeszło!
    „Zatłukłem siedem ćmów!
    … ciem!
    Kapciem!”
    Do wieczora!

  202. NELA,
    dzięki!
    Dowcip zmasakrowany tak bezrozumnie każe wątpić nie tylko w pamięć opowiadającego 🙄

  203. News – nie na temat Pani Premierki

    Moje kłopoty z Rodłem.

    Przeczytałem niedawno, że marszałek województwa opolskiego kazał sobie na wniosek PiSu do łańcucha wpleść Rodło. Kilka lat temu prowadziłem dość intensywną dyskusję z fałszerzami historii i obowiązującego prawa na temat mniejszości narodowych, tzn. szefem jednej z organizacji Polaków w Niemczech. Początkowo „dyskutowaliśmy” (że użyję tak pięknego określenia na pyskówki) w Angorze, a poza mediami mailowo z jego pomocnikami w RFN. Oni dla swojej organizacji wybrali hasło „Rodło”.

    Muszę przyznać ze wstydem, że nie miałem pojęcia, co przedstawia ta połowa spieprzonej swastyki. Pomyliły mi się pojęcia „rodło”, które mi nic nie mówiło, z „radło”, dobrze znanym narzędziem rolniczym, nawet pasującym do stanu rolnictwa w powojennej Polsce (B lub C). Skoro istniały lepianki, to czemu nie prymitywne radło jak u Kargulów i Pawlaków na Wschodzie? Sytuację w Polsce wschodniej opisał mi brat, który tam odwiedził kolegę z pracy w rodzinnej wiosce. Jeszcze w latach 60-tych, gdy jeździłem ekspresem do Warszawy, dobrze było widać, kiedy się opuszczało poniemieckie tereny Opolszczyzny w drodze do Częstochowy i nędzne chatynki między Częstochową a Warszawą. Nie były to tylko moje spostrzeżenia. Na zebraniu studentów z władzami pewien student powiedział tak:
    „Pałac Kultury na tle nędzy mazowieckich wsi, to jak bransoleta na ręku kobiety w łachmanach”!
    Dziwnym trafem nie został aresztowany, bo rektor tego nie zgłosił. Był to jednak też okres początku wzburzenia w Polsce (koniec roku 1955), zaraz potem Węgrzy swoje przeżyli, a ja jedyny raz w moim życiu poszedłem z manifestacją pod rosyjskie koszary, tylko do dziś nie wiem, po co?.

    Odszedłem trochę od mojej niewiedzy w sprawie Rodła, ale w dyskusji proponowałem dołożenie drugiego „radła” i symbol SS gotowy. Dziś już wiem od dra Gugla, że rodło symbolizuje przebieg Wisły. Podobno jest tam też Kraków, ale trochę dziwny. Myślałem, że to jakiś ważny dopływ Wisły, ale nie!

    Co by nie było, jest to oficjalny znak Polaków na obczyźnie, przede wszystkim eksploatowany w Niemczech. Stąd też skłaniał mnie do smutnych refleksji fakt ożenienia rodla z Opolem, gdzie raczej Polacy nie są formalnie na obczyźnie, a z pewnością nie w Niemczech. A może to ukłon w stronę RAŚ,u, który rzekomo dąży do włączenia Górnego Śląska do Niemiec i marszałek opolski tym rodłem w „ketcie” (łańcuchu – dla Nieślązaków) wykazuje gotowość Polaków Opolszczyzny do przejścia na rolę „mniejszości za granicą”??? To dopiero heca!
    Jakkolwiek na to patrzeć, to tylko kretyni mogli wpaść na tak absurdalny i niebezpieczny politycznie pomysł. Gdyby sobie jako wisiadło do łańcucha wziął makietę wieży zamka piastowskiego, to ja bym zrozumiał. Z jednej strony pieprzyć na okrągło o polskości tych ziem, a uznać siebie samego za Polaka na obczyźnie – toż to schizofrenia w najgorszym gatunku.

    Już bardziej podobał mi się dziwoląg logiczny w wypowiedzi pewnego prezesa GS na dorocznym zebraniu:
    „Jeszcze jak dziś pamiętam, jak 700 lat temu były tu polskie ziemie”?
    Ten Matuzalem był szczery, jak również młodzieniec – w tej samej miejscowości, gdzie niedawno zaszlachtowano burmistrza z mniejszości niemieckiej – który na manifestację przyszedł w powstańczym mundurze. Zapytany o jego walkę w powstaniu, kilkadziesiąt lat przed urodzeniem, odparł prosto:
    „Gdybym wtedy żył, też byłbym powstańcem”!
    Warszawiacy zazdrościli nam tak szlachetnych ludzi i kreowali swojego. Niejaki Ołdakowski, też młody człowiek i łasy na pieniądze i zaszczyty, należy do związku żołnierzy AK, jeszcze teraz pewnie walczy … tylko nie wiadomo z kim, bo o AK mówiono różnie. Być może z hitlerowcami, następnie z Sowietami, czasem ze swoimi. Przy okazji dali się we znaki Litwinom i Żydom, więc nie wiem, z kim walczy teraz AK na całym świecie, bo to organizacja „światowa”.

    PS

    Załączam ciekawostkę na temat Rodła (z Wikipedii):

    Zaślubiny Rodła z Wisłą

    Ceremonia ta odbyła się podczas II Zjazdu Polaków z Zagranicy odbywającego się w Warszawie w gmachu sejmu RP, przy ulicy Wiejskiej na sali posiedzeń Sejmu. Dnia 5 sierpnia 1934 roku o godzinie 10 rano 3000 Polaków z zagranicy przeszło ulicami Warszawy za pocztami sztandarowymi na Wybrzeże Kościuszkowskie nad Wisłą gdzie odbyły się zaślubiny biało-czerwonych sztandarów ozdobionych Rodłem z poszczególnych dzielnic Związku Polaków w Niemczech. Wiśle kłaniały się m.in. sztandary ze Szczecina, Wrocławia, Olsztyna, Opola, Raciborza, Zielonej Góry, Zakrzewa, Piły, Dąbrówki Wielkiej, Siołkowic, Gietrzwałdu, Chrościc, Kwidzyna, Sztumu, Złotowa, Szczytna, Suchego Boru, Chrząszczyc, Bytowa, Kędzierzyna-Koźle[potrzebne źródło], Kluczborka oraz innych.

    Komentarz:
    Mnie zaintrygował udział mojego miasta w tych zaślubinach. Wprawdzie obecna nazwa jest inna niż w 1934 roku, ale cieszy mnie uczciwość wikipedysty, iż domaga się źródeł, bo ta partycypacja jest faktycznie wątpliwa. Było to rok po ostatnich wyborach i w naszej dzielnicy miasta „Polenliste” uzyskała 0 głosów do wszystkich szczebli. Pewnie w reszcie Kandrzina było podobnie. To skąd się wzięłaby licząca się mniejszość polska i do tego aktywna, mimo terroru hitlerowskiego? Co innego Oppeln, gdzie polska mniejszość – szczególnie na wsiach – była liczna.

  204. Uważamże Kukiz tak jak i Jarek nie zna się na gospodarce i ekonomi, ale jak widać i krytykanci jego gospodarczego programu ściągniętego od Gwiazdowskiego też się nie znają i wypisują durnoty. Tu link
    http://wyborcza.biz/biznes/1,100897,18188852,Niebezpieczne_narzedzie_w_rekach_Kukiza.html?biznes=local#BoxBizLink
    napisano tam Dla finansów państwa likwidacja PIT to strata 70 mld zł rocznie, czy aby na pewno?
    Resort finansów założył, że z PIT w 2015r fiskusowi uda się ściągnąć 44 mld 390 mln, i juz mamy poważną niezgodność.
    Prawda jest taka, że podatek Pit jest przeciwstawny Podatkom VAT i akcyza i ewidentnie je zmniejsza. Następna jet to ze znaczna część PIt to przekładanie z jednej kieszeni w drugą (PIT emerytów i pracowników budżetówki) ile więc na prawdę będzie straty? Nie łatwo to oszacować (może 10 może 15 mld)
    Dziwny jest ten 25-proc. podatek od płacy netto (dlaczego netto? po co komplikować). Obecnie ZUS płaci pracownik we wysokości 13,7 % od brutto i pracodawca 18,2 % też od brutto. Wygląda na to że centrum chce zmniejszyć obciążenia na ZUS gdzieś 5% ,a to spowoduje niedobór rzędu 10-12 mld.
    Centrum te straty chce wyrównać wprowadzając jednolity podatek Vat 20% szacunek 30 mld (nie potrafię tego ocenić)
    W sumie bardzo trudno ocenić skutek takiej rewolucji , ale to zupełnie co innego niz kuriozalne propozycje PIS.
    Nie sądzę by jakiś rzad się na taką radykalną zmianę zgodził (za duże ryzyko), ale po co pisać głupstwa.

  205. @stasieku

    jestem. wisielcem .
    Jestem znowu wisielcem u Passenta.
    A juz dokladniej i precyzyjniej to
    wisze dokladnie pod Toba !
    Podd Twoim komentarzem do @Nemera .
    Wczorajszy komentarz „laskawcy” z
    mi puscili , ten z dzisiejszego ranka
    rowniez. , a ten dzisiejszy z 17:31
    wlasnie wisi pod Toba .
    Nic zbereznego w nim nie ma .
    Uswiadam w nim @PA2155 jaka to bledna droge wybral stajac sie kalka Falicza . Opisuje moje poprawne uklady z @@fidelio . Ot i tyle .
    A jednak wisze .Parafrazujac ze „Starszych Panow” :

    Wesole jest zycie wisielca,
    wesolle jest zycie w pion ,
    sznureczek ci w krtan sie wkreca ,
    wessolo jest zwisac oooo !

    Dobra , teraz o Tobie .
    Swietnie potraktowales @PA2155 ww swoim komentarzu do niego
    o 16:58 .Kulturalnie , metodycznie
    z odrobina pieprzu chili .
    A juz te Twoj wynalazek : ” Klub
    Opluwaczy PO ” , to wisienka na torcie !
    @Nemera tez dobrze przeturlales .
    Ciekaw jestem cz Ci zeczowo odpowie .
    Z innych ciekawostek blogowych to
    @maciek.g wylowil gdzies ze Kukiz
    te swoje propozycje gospodarcze zerznnal od Centrum Smitha , podajac jako pomysl autorski .
    Nooo , jesli sie to okkaze prawda ,
    to Kukiz jest trafiony i zatopiony !

    I to by bylo na tyle przododzidzia .

    Pozdrowionka.

  206. @cynamon29
    Nie możesz raz wisieć, a innym razem być wpuszczany. Domyślam się, że robisz jakiś błąd.
    Czy piszesz bezpośrednio w polu tekstowym bloga na tym smartfonie?
    Doradzam pisanie w edytorze, kopiowanie do schowka, potem odświeżanie strony z blogiem i (jeśli jesteś zalogowany) wklejanie zawartości schowka.

    Piszę banały, ale nie znam Twojej wiedzy komputerowej.
    Wiem jedno: jeśli masz założony ban, to kombinacja znaków Twojego nick’a nie wchodzi, never mind czy to Ty piszesz, czy ktoś inny, adresujący do ‘cynamon29’.

    Jak kiedyś byłeś ‘na banie’ w en passant, to mój post do Ciebie nie wszedł, też reklamowałem u Redaktora i po pewnym czasie się pojawił.

    U Pani Janiny jakoś cicho, wszyscy śpią a ja po obejrzeniu genialnego filmu „Sieć” (Network) z 1976 roku (reż. Sidney Lumet) będę musiał długo czytać aby zasnąć.
    Tyle tam wątków ze współczesnej Polski, nawet kawałek Kukiza, całe TVN24, rany Pana wielki film widziałem.
    Ściskam, próbuj wejść czymś krótkim po odświeżeniu strony. Jeśli wejdzie, to znaczy, że jesteś OK tylko coś knocisz.

  207. @stasieku ,22:46

    Dzieki z troske i porady ale ja
    niczego nie knoce .
    Mialem zalozony ban calkowity i
    to nie przez Passenta , ktory mnie
    zapewnil ze o niczym nie wie i
    natychmiast zruga moderatorow ,
    co zapewne uczynil .
    Ja podejzewam ze te zawieszenia
    wielogodzinne moich komentarzy
    na EP to cicha zemsta pisuarskich
    moderatorow , ktorzy owszem moje komentarze puszczaja ale z opoznieniem , tak abym nie mogl uczestniczyc w biezacej dyskusji .
    A jak Passent ich ponownie spyta i opie..li , to sa kryci bo przeciez komentarze sie ukazuja tylko system ( WordPress ) je opoznia .

    Tak ja to widze – czyli taki polban .

    Pozdrowionka.

  208. cynamon29 – 9:08
    Mam własny pogląd na problem wycinania komentarzy wybranych blogowiczów i uważam, że przeceniasz zaangażowanie pana red. DP w sprawę dopuszczania, czy też nie ich wpisów.
    Wg mnie pan redaktor zupełnie się tym problemem nie interesuje, ale jest dobrze wychowany i tego ci nie napisze.
    Ja po prostu wyszłam, blog na tym nie ucierpiał, ja się nie denerwuję, od czasu do czasu ktoś ze starych – urażonych wpada tu, do pani Janiny pod zmienionym nickiem, aby i coś tam wygarnąć,… wygarnia i sobie idzie.
    Nie sugeruję ci, co masz z problemem zrobić, piszę co sama zrobiłam.
    Nie warto się z ekskrementem bić, jak mawiała pewna dama.

  209. @cynamon29
    Dzień dobry.
    Próbuj wejść do EP czymś krótkim, testowym.
    Ma racje ‘NELA’, Redaktor nie kontroluje czystości EP.
    Pewnie zatwierdza ban, zapytany o zgodę przez moderatorów, a może nawet nie potrzebują Redaktora pytać – to ich kompetencje zg z regulaminem.

    Nie zapominaj o odświeżaniu strony przed wklejeniem tekstu do pola blogowego.
    Idę teraz przywitać się z EP.
    W Warszawie piękne słońce i słyszę radosne ‘mniam mniam’ wnuka.

  210. Premier zaskoczyła
    ale czy do końca ?
    Czy tej czystki nie należałoby jeszcze przedłużyć – ot choćby o pana t. Siemoniaka.
    Czemuż właśnie Jego zaliczam do tej transzy która powinna opuścić swe stołki ?
    Powód jest oczywisty.
    Od czasów Króla Poniatowskiego nie było w Polsce takiego polityka który z radością witałby na terytorium Państwa polskiego OBCE ZASTĘPY ZBROJNE.
    A tu mamy – Min Obrony – zachwycony że w kraju który pozbył się kontygentu wojsk
    ”sprzymierzonych z wschodu” z radością i entuzjazmem wita zqapowiedż tworzenia obcych baz na POLSKIM TERYTORIUM ,
    z bliskiego sąsiedztwa Zza Oceanu.
    Ba już teraz szuka im jak najwygodniejszych miejsc parkingowych , mimo ze nie zostało nawet ustalone:
    – ILU ICH BĘDZIE
    – JAKI TO SPRZĘT TU ZAINSTALUJĄ
    – KTO BEDZIE PŁACIŁ ZA SPRZĘT I JEGO KONSERWACJĘ
    -jAKA BĘDZIE REAKCJA SĄSIADÓW NA TWORZENIE BAZY AGRESYWNYCH WOJSK W
    ICH SĄSIEDZTWIE.
    W starych rocznikach historycznych //polskich również// sytuację taką nazywano
    okupacją.
    Pamietamy przecież jal to było za czasów potopu szwedzkiego , czasów Saskich gdy chmary obcego żołdactwa plądrowaly bezkarnie kraj .
    I zawsze te obce wojska nas przed czymś broniły – bywało ze przed NAMI SAMYMI.
    Skończyło się tak jak się skończyć musialo – po prostu
    BYŁA POLSKA I BYĆ PRZESTAŁA
    – tylko przed posiedzeniem DYWANU – rady w Stambule ogłaszano :
    ”SPRAWDZIĆ NALEŻY NA ROGATKACH CZY NIE PRZYBYWA POSEŁ Z POLSKI.””
    Tak odwzajemniał się z szacunkiem Polsce nasz wróg – którego pod Wiedniem złomotaliśmy na korzyść Watykanu i Austrii.
    TAK JEDNA I DRUGA STRONA ODWZAJEMNIŁA SIĘ NAM NIEWIELE LAT PÓŻNIEJ.
    Jak ?
    No chyba każdemu wiadomym jest.
    Ciekawe kogo teraz wskażą nam jako tego RODZONEGO WROGA.
    Na razie szykujemy mu parkingi i pan Siemoniak czeka z kwiatami.
    Dawniej powiadano że jak w pierwszym akcie na ścianie wisi dubeltówka to przed końcem sztuki do kogoś wypali.
    AAAAAAAA zapomniał bym – mamy nowego Ministra Wojny – to tez o czymś mówi.
    Pytanie
    Na ile dni trzeba szykować wałówkę // do Powstania Warszawskiego na dwa dni//
    oraz na ile dni można liczyć ze będzie ciepła woda w kranie.
    Może więc w ramach wycieczki krajoznawczej wysłać Siemoniaka na trasę turystyczną niech zobaczy Irak , Iran Syrię i parę innych państw gdzie zastosowano Pax Americana
    ukłony

  211. @zezowaty
    Masz po trzykroć rację. Jest reakcja na akcję – oto ona;
    Łukjanow powtórzył wyrażaną przez Moskwę ocenę, że tarcza jest dla niej potencjalnym zagrożeniem. – Rozmieszczenie elementów tarczy rakietowej, wyrzutni, które realnie wymierzone są w nasze strategiczne siły jądrowe, jest dla nich problemem. Automatycznie stają się naszymi celami – mówił o Polsce i Rumunii.

    Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75477,18221174,Rada_Bezpieczenstwa_Rosji__Z_powodu_tarczy_antyrakietowej.html#ixzz3dyTgaRCH

    No i co? Tego właśnie pilnie potrzebujemy?
    Skoro tolerowaliśmy takich geniuszy, jak Sikorski, Kamiński, Siemoniak, to nie powinniśmy się dziwić
    My jak zwykle, za wolność waszą… na naszą już nie starczy sił ani środków a i całą tę wolność każdy pojmuje na swój sposób…
    „Polak przed szkodą i po szkodzie głupi!”

  212. @NELA , 10:10

    NELA ! Ale Ty to jestes !
    No wrecz nie do wytrzymania !

    Nie dalej jak wczoraj wychwalaiem
    Twoja blyskotliwosc , delikatnosc rozumu. ( z tych rozumow rozumiastych ) , inteligencje i madrosc zyciowa ( z tych zyciowych ) , no i dzisiaj ponownie musze Cie wychwalic za rozsadek ( z tych
    zdroworzsadkowych ) !

    Kobieto ! Ty sie opanuj !
    Palnij wrecz jakas glupote , bo zapas
    moich wychwalen jest na wykoonczeniu .
    Deutsche Post strajkuje i nie wiadomo kiedy dostarcza mi nowy kontyngent wychwalen , pochwal i
    wyglaskan .
    Tak ze miej litosc kobieto .

    Pozdrowionka.

  213. @zezowaty , 12:19

    Zdaje mi sie ze twoj zez sie poglebil. Podobnie jak sluch i pamiec rowniez .nm
    Zamiast czepiac sie min. Siemoniuka , przypomnij sobie i uswiadom ze Polska od 25 lat jest pelnoprawnym czlonkiem NATO .
    A to zobowiazuje .
    Poza tym od dobrych 15 lat wojska
    NATO obcych narodowosci juz w
    Polsce stacjonuja i to w Szczecinie

    Pozdrowionka.

  214. Jeszcze dokonczenie do 13::28

    @zezowaty , w Szczecinie w tzw .
    Barracs stacjonuja Niemcy , Dunczycy , Norwegowie i Polacy.
    Od czasu do czasu tez Brytyjczycy i
    Amerykanie .
    Tak ze twoje oburzenie przpomina podlewanie kanka stawu .

    Poza tym : wojska amerykanskie od
    dziesiecioleci stacjonuja w Niemczech , Francji. ,Anglii , Szkocji
    Turcji i Kriszna wie gdzie jeszcze.
    Na dokladke powiem ci ze wczoraj
    ogladalem na ZDF wlasnie program na ten temat i Amis sobie tego sami nie wymyslili tylko na prosbe rzadow Polski , Estonii , Lotwy , Litwy , Rumunii i Bulgarii zatwierdzilo takie militarne wsparcie naczelne dowodztwo NATO .

    Tak ze jak w przyszlosci bedziesz mial ochote pojojczyc , zapoznaj sie najpierw z faktami.

    Pozdrowionka.

  215. @NELA , @stasieku , @Lewy i
    wszyscy ewentualnie zainteresowani
    tez .

    Jeszcze w sprawie zapasow .Poniewaz nie moge normalnie funkcjonowac u Passenta , w sensie normalnej dyskusji , nazbieral mi sie
    spory zapas opier…ania , kur..enia i
    gnojenia przeciwnika .
    Tu u Pani Janiny jest mi on calkowicie zbyteczny , wiec chetnie
    go odstapie za przystepna cene .
    Moze kupi ten zapas bloger @zza kaluzy ktory chetnie mnie nazywa
    ” szwabskim faszysta ” ( i nikt go
    nie banuje ) albo bloger @Artoo
    ktory uwaza mnie za ” zeszwabionego naziste placacego
    rent i emerytury bylym hitlerowcom ” ( i nikt go nie banuje ) .
    Tanio odsprzedam , a pozytek z tego zapasu na EP wielki , a i zapotrzebowanie tudziez tez .

    Z niecierpliwoscia czekam na oferty.
    Kto da wiecej ?

    Pozdrowionka.

  216. Cynamon 29
    To fakt ze jesteś przyprawą ale miejscowych warunków to jakbyś nie znał.
    Jest różnica pomiędzy GOŚCMI A SZYKUJĄCYMI SIE DO ATAKU PROFESJONAŁAMI DLA KTORYCH WOJNA JEST JEDYNYM ZAJĘCIEM.
    I dla nich tworzy się te zapasy broni,czołgów- więcej niż miał ich Hitler pod Moskwą, rakiet i innego smiercionośnego badziewia.
    Podobno pamięć mi słabnie więc pomóż i przypomnij co Jelcynowi i Gorbaczowowi
    obiecał cały Pakt Atlantycki – PAŃSTWA PORADZIECKIE NIGDY NIE WEJDĄ W SKŁAD NATO – tak to było czy też obiecywali to oszuści ??????.
    Co robią Amerykańskie krążowniki na Morzu Bałtyckim i Czarnym – bronią granic Ameryki – trzy mile morskie od ziemi Rosyjskiej. Policz jak daleko maja do siebie – wyszłoby parę tysięcy tych mil.
    Ruscy przyjechali w 20 by zdążyć zlożyć kwiaty w Berlinie na grobach swych przodków co i Polską ziemię oswabadzali – pamietasz jak ich przyjęli ?? tylko polscy motocyklisci – bo Rząd zabronil im wjazdu — natomiast przez cały kraj defilowali DRAGONI.
    JA WIEM POWIESZ ZE PODPISANO UMOWY – WIĘC TRZEBA SIĘ ZASTANOWIĆ CO I Z KIM SIE PODPISUJE – Bo jak pamiętam to polska swieciła gołą DDD za Kiejkuty.
    Oczywiście , musza budować nowe bazy bo Rosja jest tak fałszywa ze nawet swój kraj umieściła i nadal umieszcza coraz bliżej baz amerykańskich.
    Wiadomo , Ruscy swoje bazy to pochowali za swymi granicami – więc musimy być jak najbliżej ich baz dla bezpieczeństwa
    A teraz powiedz
    Czy słyszałeś by zza Rosyjskiej granicy ktoś rzucił w nas choćby kamieniem , by zagroził nam czymkolwiek poza rezygnacją z naszych towarów ?
    To myśmy szkolili legion ukraiński do walki w Donbasie , to myśmy tworzyli pod Warszawą wspólna jednostkę Polsko- Ukraińsko -litewską.
    Wiec nie znęcaj sie zbytnio nad moim wzrokiem czy słuchem – może one lepsze od twoich.
    Odpowiedz na proste pytanie – jak to jest z ta lista do ewakuacji

  217. Przeczytałem wyżej o Korpusie NATO w Szczecinie .
    Znam ten obiekt przy ul.Łukasinskiego ,odnowione koszary wizytowane nawet przez prezydenta Komorowskiego po ogłoszeniu ,że tu bedzie tzw.Szpica .
    Oczywiscie nie znam planów NATO .
    , tu przy Łukasińskiego ( typowe koszary na pojemność pułku zbudowane przez Niemców w latach 30-tych XX wieku ) pełni służbę -pracuje ca 200 osób(wojskowych i cywili ) -Polaków ,Niemców i Dunczyków + kompania zaopatrzenia teraz to logistyki . Minęło 15 lat o daty stacjonowania .
    Jak mieli obchodzić 15 lecie ( odwołano w związku ze smiercią plutonowego w Afganistanie _kierowca ) to przed brama koszar zawiadomienie o odwołaniu na Banerze podpisal polski dowódca ( nie pamietam nazwiska ) w stopniu Generała Broni ( tak gen.broni ) Symatyczny niemiecki podoficer po polsku przepraszal tych którzy tego dnia mieli zamiar pobyć na tym obiekcie .
    W programie przygotowano wtedy pokaz sprzętu wojskowego na placu ( polskiego ,duńskiego ,i niemieckiego ) a dla dzieci zorganizowano plac zabaw .
    Z okazji 5 rocznicy byłem zaproszony oficjalnie z kolegą na OKTOBERFEST – popilismy piwa ,pojedliśmy a orkiestra z Bawari stworzyła znakomitą oprawę .-bardzo nam sie podbało ,byliśmy z partnerkami .
    Pytania o dyslokacje tej szpicy są zapewne znane właściwym strukturom NATO ,ale tu na Łukasinskiego nie ma miejsca , poza praca dla SZTABU i tak jest od 15 lat .

  218. @zezowaty , 18:06

    Demencja to rzeczcz straszna !
    Widze ze nie tylko mnie dopadla ,
    Ale ciebie rowniez .
    Dlatego proponuje : zajzyj do archiwum EP z lat kidy jeszcze zyl
    prezydent pisuarsko- kaczystowski
    i zwroc laskawie uwage ile moich
    komentarzy bylo poswieconych krytyce porabanych blizniakow ,
    ktorzy machali szabelkami w kierunku Rosji. .
    Zawsze twierdzilem ze z sasiadami Polski trzeba miec przynajmniej poprawne stosunki . Z Niemcami takie stosunki ma , z Rosja wrecz przeciwnie – dieki prezydentowi
    Kartoflowi , dzieki Jarkaczowi i calej pisuarii , mamy to co mamy .
    Tusk , dopuki byl premierem ,
    probowal te stosunki poprawic ale
    tutka rypnela w beton Smolenska i
    bylo po ptokach .
    Teraz doszla bezprawna aneksja Krymu przez Rosje i Ukraina nad ktora Putin chce przejac pelna kontrole .
    Apetyt rosnie w miare jedzenia i jesliuda mu sie z ukraina , bo tam podobno ogromniasta mniejszosc
    (czyt. wiekszosc) rosyjska , to na pewno ruszy na Litwe , Lotwe i
    Estonie bo przeciez tam tez pelno ruskkch , wiec pretekst jest jak cholera !
    Pare dni temu przetlumaczylem
    wywiad z multimiliarderem G.Sorosem ktory broni i wspiera
    Ukraine zarowno moralnie jak i finansowo . Jest tu na na blogu ,
    chyba cztery dni temu .
    Odszukaj , poczytaj i wtedy podyskutujemy .

    A na zakonczenie pytanie za 100 punktow:
    kto pierwszy zapowiedzial
    – Putin 20 nowych rakiet z glowicami nuklearnymi ?
    czy tez NATO
    – wsparcie Krajow nadbaltyckich .
    Polski , Rumunii i Bulgarii ?

    Zyczac owocnych przemyslen ,
    przesylam …

    Pozdrowionka.
    PS. jesli ty uwazasz ze kilkudziesiecio letnie bazy US Army
    w Niemczech. Francji , Anglii ,
    Szkocji czy tez w Turcji. to takie
    „goscinne” wystepy dla gawiedzi ,
    to gratuluje znajomosci tematu .

  219. Nie mam nic do ukrycia .
    Nie mam nic zlego na sumieniu .

    W zwiazku z tym publikuje tu i teraz
    moj e-mail do Daniela Passenta .

    Dzis , godz. 19:10
    Szanowny redaktorze Passent ,
    dziekuje ze znalazl Pan czas i zechcial odpowiedziec na moj e-mail .
    Niestety musze stwierdzic , ze cieszylem sie zbyt wczesnie .
    Panska obietnica.” zrugania ” moderatorow , spelzla na efekcie nijakim .
    Moje komentarze czekaja po 10 i
    wiecej godzin. Na tzw. „moderacje”,
    co czyni dyskusje na blogu , z mojej
    strony , niemozliwa .
    Najswiezsze przyklady :
    moj komentarz z wczoraj godz. 17:31. i nastepny z godz. 23:48
    „wisza w prozni” czekajac na moderacje .
    Gdyby sie Pan raczyl „pofatygowac”
    na blog Pani Jani Paradowskiej (gdzie teraz jestem) i poczytal opinie
    innych blogerow o „en passant” ,to
    podejzewam ze wlosy by sie zjezyly
    na glowie .
    Wysstarczy. poczytac komentarze z ostatnich 2 – 3 dni , nie ma tego duzo ale ludzie sie burza i twierdza ze oddal Pan swoj blog ” pisuardessom ” , ze „en passant”
    przeja @Andrzej Falicz i teraz blog
    nazywa sie „faliczowisko” itd. , itd.
    Milo ze dzisiaj o godz. 13:21 odezwal sie do @Muszynianki

  220. Może już dosyć tego ciągania kontynuacji o kłopotach z zamieszczaniem wpisów u Passenta?
    Mnie na dobrą sprawę interesuje to mniej niż średnio i chyba się nie pomylę, jeśli napiszę, że innym też ta sprawa umysłu nie zaprząta, a jeśli nawet – to nie przesadnie.
    Można sobie pogadać o czymś ciekawszym.
    Dobranoc …

  221. ciag dalsz do 22:55

    ,,, do @Muszynianki , ale to rodzynek na przestrzeni miesiecy !
    Moim skromnym zdaniem , takie
    „wyjscia przed publike ” blogu ,
    powinny sie zdarzac czesciej.
    To konsoliduje czlonkow tej blogowej spolecznosci .
    Daje poczucie jakiejs chocby malej
    sensownosci bycia. blogerem na
    „en passant”
    Konczac pozdrawiam Pana bardzo
    serdecznie , pozostaje wiernym fanem Panskiego piora , a moze raczej klawiatury i blagam po raz
    ostatni : niech Pan cos zrobi z ewidentnie zlosliwym banowaniem
    moich wpisow ! ! !
    Klaniajac sie unizenie , przesylam rowniez niesmiertelne …

    Pozdrowionka.

    cynamon29

    To tyle.
    Pozyjemy , zobaczymy .

    Pozdrowionka.

  222. @NELA

    ” Mozna sobie pogadac o czyms
    ciekawszym . ”

    Akurat dzis to sie tak „ciekawie”
    nagadalas ze az klawiatura sie stopila !
    Szanowna Pancia cos ni w humorze dzis ?
    Nic to ! Jutro wstanie nowy dzien !
    I gornik bedzoe fedrowal ! Sprzedawca bedzi handlowal !
    Fryzjerka wlosy scinala !
    Ot i mecyja cala .

    Pozdrowionka.

  223. A tak niedawno zapewniałeś, że mnie kochasz bezgranicznie 😥

  224. @NELA

    No bo kocham .
    Ale jak na mnie krzyczysz ,
    to ja tez odpyskuje .
    Taki”easy raider”

    Juz dobrze burczymuszko ?

    Pozdrowionka.

  225. @NELA

    Nooo, rzeczywiscie mozna sobie
    pogadac o ciekawych sprawach .
    Tyle tylko ze jakos nie widac tych
    ciekawie gadajacych .

    Na blogu cisza i spokoj ,
    jak w rodzinnym grobowcu !

    ” Powstancie ! ktorych dreczy glod…”

    I amenn ,dominus vobiscum.

    Pozdrowionka.

  226. Cynamon 29
    Paliłeś czy wąchałeś ?
    Alkohol //zależy jaki //
    takich zamętów nie daje.

  227. @zezowaty , 9:49

    Kochanienki ,
    na alkohol to stanowczo za wczesnie
    Ostatniego jointa to palilem chyba 8-10 lat temu
    TRI to wachalismy jako gowniarze
    jakies 45 lat temu .
    Tak ze musze cie rozczarowac bo
    dzis rano do kawy lyknalem tabletke
    magnezu + wit.C oraz Gikoflaw forte
    na moj demecyjny leb.
    Po sniadaniu natomiast nalykalem sie sporo , ale tabletek .
    I tak :
    Pantozol 40
    Bisohexal 10
    ASS 100
    Ramipril 10
    Sertralin 50
    Te wszystkie cyfry to nie ilosc tabletek tylko jakies jednostki , chyba miligramy .
    Teraz drogi zezowaty , mozesz wsem
    i wszedzie glosic ze cynamon29 jest na prochach !
    A jak masz znajomego lekarza , to daj mu liste tych prochow , on szybko wydedukuje co mi dolega .
    I bedzies w siodmym niebie wiedzac
    co mi dolega !
    Zeby bylo kompletnie : moja kawa
    to trz czubate lyzeczki „Jacobs” Meister Kroenung + 5 tabletek slodzika + szczypta cynamonu .
    To stawia na nogi !
    Acha , wieczorem jeszcze lykne :
    Simvastatin 40
    Seroquil PL 150

    Mysle ze zostales dokladnie poinformowan i w zwiazku z tym
    przesylam …

    Pozdrowionka.

  228. Witajcie obecni i nieobecni dyskutanci. Cynamonie, po dzisiejszych obradach Sejmu jest bardzo wielgachny „materiał” do dyskusji: wybór marszałka , ustawa o in vitro, ustawa o Trybunale Konstytucyjnym i jeszcze inne zdarzenia. Opinia o marszałku/vice, Panu Wenderlichu – to chyba bardzo pozytywny polityk. Także (wyczytałam) pomysł Pani Szydło o stworzeniu Ministerwa Gospodarki zamiast kilku innych działających obecnie- mnie interesuje w tej sprawie, co ma być z Ministertwem Finanansów- wg Szydło, ministerstwo finanasów hamuje rozwoj gospodarczy; miałoby to oznaczać likwidację także niezależnego Ministerstwa Finansów? Dobrego dnia życze, Margit.

  229. @NELA

    NELU , jestes starsza pania wiec
    opowiem Ci dowcip o dwoch starszych i dwoch mlodych paniach.

    Dwie mlode reporterki zatrudnione w rozglosni radiowej , otrzymaly od szefa polecenie zrobienia reportazu o tym jak starsi ludzie spedzaja czas wolny .
    Dlugo myslaly gdzi by tu taki starszych spotkac ,az wpadly na pomysl aby pojsc pod kino i jak
    ludzie beda po seansie wychodic z tegoz kina , na pewno napotkaja starsze osoby i zrobia z nimi wywiad.
    Jak pomyslaly , tak tez zrobily.
    Czekajac z niecierpliwoscia pod kinem
    z gotowym do akcji dyktafonem ,
    nagle zauwazyly wychodzacy z kina tlum . Po dokladnej penetracji wzrokowej , wylowily z tlumu dwie eleganckie starsze panie w wieku
    80+.
    Szybko podbiegly do onych i po przedstawieniu sie , jedna z reporterek zapytala :

    – Obie panie bylyscie w kinie i pbejzalyscie film ?
    – Alez oczywiscie ! – odpowiedziala jedna ze starszych pan .
    – A jaki tytul mial film ktory panie obejzaly ?
    Tu nastapila dluga chwila milczenia
    i konsternacji , poczem jedna ze starszych pan zapytala :
    – Mlode panie , prosze mi pomoc .
    Jest taki kwiat na dlugiej lodydze pelnej kolcow …
    – Alez to roza ! – zakrzyknely mlode reporterki .
    Na co jedna ze starszych pan , zwracajac sie do swe rowiesniczki ,
    zapytala :

    – Roza , a na jakim filmie to my bylysmy ?

    Pozdrowionka.

  230. W 2005 roku SLD zgłosiła pierwszy projekt ustawy o in vitro. Platforma Obywatelska potrzebowała dziesięciu lat aby zrozumieć co w tym projekcie jest napisane …. bez zdziwienia. PiS dalej nie rozumie … bez zdziwienia.

    Pozdrowienia

  231. @zezowaty

    teraz ci wredni , podle i sadystycznie
    dowale. !
    Uwaga ! Dowalam :

    a ja mam u siebie Krolowa Brytyjska
    Elzbietke !
    A ty nie masz !

    Ha i Ha i Ha !

    Pozdrowioonka.

  232. Bardzo interesująca galeria zdjęć, ale nie jestem pewna, czy się wyświetli?
    javascript:void(0);

  233. Tak, jak myślałam – niestety! Galeria kolorowych zdjęć z carskiej Rosji jest częścią artykułu…
    http://opinie.newsweek.pl/czy-poroszenko-obrazil-sie-na-andrzeja-dude-,artykuly,365704,1.html
    Sprawdzam!

  234. Margit ,witam Cie serdecznie .
    Jak widzisz na ekranie Twego monitora PC lub na tablecie ,
    wydarzenia sejmowe jakos nie maja wziecia na tym blogu .
    W ogole to odnosze dzis wrazenie ,ze wszystkim uczestnikom blogu
    „Skrot myslowy” Pani Janiny albo odcieto prad , albo zarekwirowano
    im srodki lacznosci internetowej .
    Zajzalem do „Ateisty” Kowalczyka ,
    a tam tlok jak na Marszalkowskiej
    w godzinach szczytu !
    Ponad 1 100 komentarzy od 19.VI !
    Fakt , temat ciekawy bo o odmowie przyjecia jakiejs tam nagrody warszawskiej ( 100 tys. PLN ! ) przez
    swirnietego grafomana , zwanego
    nie wiadomo czemu p o e t a .
    Ten swirowaty pisuardess poetyczny
    (podobno) zwie sie Jaroslaw Marek
    Rymkiewicz .Chyba kazdy Jaroslaw to swir . No bo zobacz : Jaroslaw
    „kartofel” Kaczynski – swir do potegi
    entej , Jaroslaw Gowin – swir tnacy pila lancuchowa konar na ktorym siedzial , Jaroslaw znany na blogach
    jako @Sir Jaroslaw – swir ktorry jak
    dotad nie napisal niczego sensownego . Wrecz przeciwnie ,
    obojetnie na jakim blogu by nie
    „wystapil” ledwo kleci jedno poprawne zdanie .
    No i moj brat rodzony Jaroslaw S.
    ale to juz osobna historia .

    Gdzies w prasie literackiej , juz
    wiele lat temu wyczytalem ze
    Jaroslaw Iwaszkiewicz tez byl niezlym swirusem .

    To tyle jesli idzie o o swirowatych Jaroslawow .
    Wszystkim natomiast polecam zajzenie do Kowalczyka , bo autor w
    swoim felietonie cytuje ostatnia
    grafomanska , pisuaarska produkcje
    swira – polette Jaroslawa M. Rymkiewicza .

    Pozdrowionka .

  235. @cynamon29
    Nie rozpalaj się tak, bo w gorączkę popadniesz. To, że Rymkiewicz na starość ześwirował i stał się pisuardessem, nie powinno przysłonić tego, że poetą był i jest znakomitym. Piszę jest, gdyż wierszyk, który wziął pod but red. Kowalczyk nie jest autorstwa Rymkiewicza. To pastisz, który popełnił Wojciech Sadurski i opublikował informując lud boży, że wszedł był w posiadanie niepublikowanego nigdzie wiersza Rymkiewicza. Sadurski uczynił to nie po raz pierwszy, gdyż już w roku 2012, pierwszego kwietnia, czyli w prima aprilis również spastiżował Rymkiewicza. Pastisz oddaje obecny stan ducha poety, ale nie jest poety autorstwa. Ujawnił to @Tobermory, a ja spytałem Kowalczyka czy miał świadomość tego, że „został wkręcony”, czy też opublikował – ze stosownym komentarzem – pastisz świadomie – „wkręcając” blogowych czytelników i komentatorów. Jak dotąd cisza. Co do reszty – to znaczy, co do tego, że na blogu Kowalczyka tłok jak na Marszałkowskiej – zgoda. Piszemy sobie na temat Rymkiewicza i obok niego. Raczej nie posługujemy się inwektywami, a i poziom wypowiedzi dyskutantów jest znaaacznie wyższy niż na innych blogach. Fakt, warto tam zaglądać.

    Pozdrówka

  236. ” De brevitate vitae ” czyli
    zycie jest krotkie .
    Taka wlasnie rozprawe napisal przed
    wieloma wiekami rzymski senator i
    filozof Seneca .
    Ja od siebie skromnie dodam ze
    zyjemy tylko raz .
    Nawet jesli molekuly , atomy i
    nasze osobiste pierwiastki zasila po
    naszej smierci planete Ziemia zwana
    i w sumie zyc bedziemy wiecznie ,
    nie zmieni to faktu ze nasz byt , jestestwo. , mysli i intelekt ,rozplyna sie w eterze niesko.czonosci Wszechswiata .
    Zadne z nas nie powstanie juz nigdy
    jak Feniks z popiolow , by na nowo
    kontynuowac kolejny rozdzial zycia.
    Na nowo , a moze raczej „ab ovo”
    ( od jaja ) , czyli od poczatku , nowego poczatku mozna jednak w tym jednorazowo danym nam zyciu
    cos zmienic , przepoczwazyc sie z brzydkiej gasienijcy w pieknego motyla .
    Trzeba tylko chciec chciec to zrobic ,
    zdobyc sie na odwage potyczki o lepsze .
    Zycie jest suma wielu wektorow ,
    dajacych nam energie zyciowa , lub ja odbierajac .
    Bez przyczyny , nie ma skutku .
    I zowu wraacajac do starozytnych :
    gdyby Leda nie przemienila sie w labedzice , Zeus by jej nie uwiodl ,
    ta z kolei nie znisla by dwoch blzniaczych jaj labedzich , z ktorego
    z jednego z nich wyklula sie Helena ,
    ale gdyby sie nie wyklula to Parys
    nie mialby kogo porywac .
    A zatem wojna trojanska nigdy by nie miala miejsca .
    Przyczyna – skutek .
    Nic nie grzmi i nie blska sie samo.
    Czesto jedna przyczyna wywoluje
    wiele skutkow , a czasami wiele
    przyczyn wywoluje wiele skotkow .

    Jedno jest pewne : bez wzgledu na
    przyczyny czy skutki – warto zyc .
    A czemu warto ?
    A temu ze zycie to taka jednorazowka. i powtorki nie bedzie.

    Pozdrowionka.

  237. @anumlik , 23:52

    Anumliku , pastisz , nie pastisz to
    w sumie bez znaczenia .
    Faktem bowiem jest ze stetryczaly
    swir J.M.R. jest pisuardessem do
    szpiku kosci .
    Kiedys ktos bardzo madry powiedzial ze to jak sie zaczyn a jest wazne .
    Ale o wiele wazniejsze jest to jak
    sie konczy .
    Rymkiewicz konczy jako stetryczaly
    blazen pisuarow , moze nawet tego
    nie wiedzac .
    Demencja starcza to zecz straszna .

    Pozdrowionka.

  238. Wszystkim ktorzy mysla ze jestem analfabeta , bo zamiast „rzecz” napisalem „zecz” pragne przypomniec ze pisze na smartphonie , a to bydle lyka lub przekreca litery .
    Pisze o tym dlatego ze wczoraj moja
    ex malzonka zwrocila mi na to uwage .
    Z jezyka polskiego na maturze mialem 5 .

    Pozdrowionka.

  239. Droga Pani Janino,
    zwracam sie do Pani z wielkim
    apelem/prosba egzstencjalna i
    zyciowo bardzo wazna .
    Bardzo Pania prosze , wrecz blagam na kolanach , niechze Pani cos nowego „szrejbnie” , bo tu na blogu
    cisza jak na cmentarzu ciemna noca.
    Mysle ze Pani nowy felieton obudzi
    niektorych ze snu letniego ( prosze
    nie mylic ze „Snem nocy letniej” ).

    Jesli sie to Pani uda , bede zobowiazany i wdzieczny do konca dni moich , na tym padole ziemskim.

    Slac glebokie uklony dla Pani ,
    przesylam rownie doglebne …

    Pozdrowionka.

  240. cynamon29
    Obawiam się, ze wołasz na puszczy, bo pani Janina ma swój blog w nosie, więc i życie toczy się na nim niemrawo.
    Zachęcałam cię do odwiedzin blogu ateisty Jacka Kowalczyka i zachętę powtarzam. To jedyny w tej chwili gospodarz, który traktuje swoich gości serio, zdarza mu się też włączać w dyskusję. Jest ciekawie, wielotematycznie, a chamstwo raczej nie przechodzi, bo jest tępione przez samych blogowiczów, a zdarza się, że interweniuje red. Kowalczyk.

  241. cynamon29
    Właśnie niedawno u Kowalczyka odbyła się ożywiona dyskusja na temat osobliwego przypadku Jarosława Marka Rymkiewicza.

  242. @mag
    Przeca my, z @cynamonem, już kilka postów na ten właśnie temat wymienilim 🙄

  243. Panowie,
    a jakby zaproponować Wam termin „pisuard” albo „pisuarczyk” (jak komunard lub piłsudczyk) dla osobników męskich, a „pisuardessa” – żeńskich, to co Wy na to?

  244. „Warszawo gniewna! Okrzyk podaj;
    Do broni pisuardzi!!!”

    Nie wiem, jak panowie, ale ja kupiłam i przy okazji wspomniałam poetę zapomnianego, a niesłusznie!
    Władysław Broniewski napisał nie tylko tych kilka wierszy na szkolne akademie. Kto chce, ten wie.

  245. anumlik g.10:43
    Raptem dwa czy trzy posty tu wymienili, a tam była dyskusja gigant.
    Ale róbta, co chceta.

  246. Oto materiał, który powinien zainteresować piszących tu panów a i paniom da sporo radosnych chwil.
    http://wyborcza.pl/1,145452,18187020,Jak_fizycy_radza_sobie_z_sikaniem.html
    Temat na czasie, można się sporo w temacie pisuardów dowiedzieć.
    Pisuardessy też mogą temat podchwycić i opowiedzieć o swoich bojach o stan domowych sedesów 😉

  247. Mucha? OK.
    Gorzej, kiedy każą sikać na siedząco 🙄

  248. Za komuny … ujmując humorystycznie, inaczej za peerelu … ujmując niechętnie, albo za Rzeczpospolitej Ludowej … ujmując elegancko, z obowiązku czytając Marksa, to tak jakbym czytał ‚Zaginiony świat’ Artura Conana Doyle’a, i musiałem wtedy wyobrażać sobie, krajobrazy i całą geografię opisywanego świata … musiałem wyobrażać sobie, te małpoludy, dinozaury i cały bestiariusz świata. Za III Rzeczpospolitej … ujmując humorystycznie, inaczej IV Rzeczpospolitej … ujmując niechętnie, albo ujmując elegancko? … sprzeczność kategoryczna … a więc gdy, dla przyjemności czytam Marksa, nic nie muszę wyobrażać sobie. Wystarczy włączyć telewizor aby zobaczyć małpoludy, dinozaury i cały bestiariusz. Wystarczy spojrzeć przez okno aby zobaczyć ‚krajobrazy’ … nędzę polskiego konserwatyzmu.

    Lektura Marksa daje znakomitą diagnozę przyczyn buntu, która mocno uogólniając można ująć słowami, bunt jest wtedy kiedy wszystkie wybory stają się beznadziejne, co jest historycznie potwierdzone i nie ma żadnych innych przesłanek, które byłby podstawą do przypuszczenia, że w przyszłości będzie inaczej. W języku poezji można powiedzieć, że bunt jest wtedy kiedy; ‚ktoś nagle zakrył Księżyc, a potem zgasił Słońce’ … mogę się mylić ale to chyba Kofty … tak, jakoś, przyszły mi do głowy.

    Sytuacja buntu zawsze sprzyja politykom skrajnym o krańcowych poglądach, w nowomowie ‚hardcorowym’. Takich polityków i takich sytuacji w ostatnim ćwierćwieczu było sporo; był Tymiński, Goryszewski, Moczulski i inni Macierewicze, w końcu był Andrzej Lepper a także Janusz Palikot, a teraz mamy Kukiza. Biorąc jednak pod uwagę to co wygaduje Kukiz, to Andrzej Lepper ze swoimi poglądami ekonomicznymi mógłby dostać Nobla a Janusz Palikot jawi się, nieomal, jak Mahatma Gandhi.

    Dwa nowe byty polityczne zwracają moją uwagę; ‚NowoczesnaPL’ Ryszarda Petru … odległa moim poglądom oraz partia ‚Razem’, której postulaty programowe są mi bliskie. Jednak obie partie odstręczają; pierwsza, tupetem neoliberalnego bałamuctwa, druga, nieuprzejmością pychy.

    Dzisiaj, Jacek Żakowski, w radiu TOKFM, po przeczytaniu wywiadu z Ewą Kopacz, stwierdził, że ‚PO wraca do momentu, kiedy uważałem, że jest zagrożeniem dla demokracji’. Szkoda, że Żakowski dopiero teraz to dostrzegł … mam tą przyjemność, że zawsze tak uważałem i zawsze twierdziłem, że to co PiS wrzeszczy to Platforma po cichu wprowadza.

    Pozdrowienia

  249. Nela
    Zwróciłam uwagę na jeden z komentarzy pod zalinkowanym przez ciebie materiałem.
    „Też mi rewelacje… A widzieliście kiedyś wysoką kobietę sikającą do umywalki lub męskiego pisuaru? To dopiero jest widok!”
    Znam z autopsji. Sikałyśmy z koleżanką (obie tylko średniego wzrostu) do umywalki, podstawiając uprzednio krzesło, na którym stawałyśmy.
    Było to za PRL-u podczas delegacji służbowej w pokoju hotelowym, gdzie nie było łazienki, tylko umywalka.

  250. Dziś wielki festyn i koncert w Lubinie. Zwołana przez internet publisia wali drzwiami i oknami. Koncert Kukiza i Piersi na jakichś błoniach wieczorową porą. Będzie dużo pałeru, podskoków i patriotycznych okrzyków, nie mówiąc już o planowanym nakarmieniu króliczka zimą. Na pierwszym planie żołnierze wyklęci,
    „Solidarność Walcząca”, jacyś wkur…zeni, i amatorzy mocnego rocka.
    Wysłuchałam wczoraj z wypiekami na twarzy wywiadu, którego sam mistrz Kukiz udzielił był dziennikarzowi, do dziś nie wyszłam z zachwytu i taka zachwycona podaję linkę do zapowiedzi dzisiejszego wydarzenia epokowego.
    Mój zachwyt polskim narodem patriotycznym także przekroczył wszelkie granice prawdopodobieństwa. Słowo daję.
    http://wyborcza.pl/1,75478,18259455,Kukizowcy_jada_do_Lubina.html

    Że nie ma rymu?
    Trudno panie!
    Za to prawda.
    Uszanowanie.

  251. Kurczę pieczone w pysk!!!
    Znowu mnie pomniejszyło, bo wykasowałam historię.
    Co za uparte bydle!

  252. Ręce opadają i nie chcą się podnieść…
    Jakaś stonoga bezkarnie obrzuca ordynarnymi wyzwiskami sędzię, która prowadzi jego sprawę i to na sądowym korytarzu, bezpośrednio po rozprawie! Nie interweniuje sądowa ochrona, czy jak ją tam zwą – straż. Nie reagują sądowe, urzędowe władze.

    wymiar sprawiedliwości – zapewne dla świętego spokoju – nie reaguje na chamskie zaczepki. Nie reaguje nawet w sądzie.

    Na nasze pytanie, dlaczego po rozprawie 15 czerwca nie było reakcji sądu i dlaczego wtedy nie interweniowała straż sądowa lub ochrona, rzecznik sądu odpisała: „W odpowiedzi na zapytanie informuję, iż zostało skierowane do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa i znieważenia sędziego sądu rejonowego, w związku z przedmiotową sytuacją nie interweniowała policja sądowa ani straż sądowa”.

    Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,18255188,Sledztwo_za_lajdactwo_Stonogi.html#ixzz3eEzpPfY6

    Chyba czas na energiczne potrząśnięcie naszymi niezawisłymi od rozumu i kompetencji sądami i prokuraturą.
    Skoro można sędzię obrażać, rzucać w sędzię tortem, to już tylko krok do wyniesienia całego składu sędziowskiego wraz z protokolantem na podwórko i utytłanie w kałuży, a następnie pójście oskarżonych w glorii chwały do domu bez przeszkód.

    A poza tym, to mamy aktualnie najlepszy z najlepszych rząd!
    Co też nam pokaże następny, z pewnością jeszcze lepszy…

  253. Nelu!
    Jako byty fizyk chciałem wiedzieć, jak sobie radzą koledzy, ale link nie działa!!! Wyświetla mi pustą stronę i powiada „fertig”.

  254. @GajowyM.
    26 czerwca o godz. 15:27

    ***Gorzej, kiedy każą sikać na siedząco***

    Obejrzałem zdjęcie, trochę się podszkoliłem w angielskim, ale nie widzę problemu! Od drugiego wylewu korzystam poza domem (gdzie i tak nie mam pisuaru!) z toalet dla osób niepełnosprawnych, które jakoś dziwnym trafem są „sprzężone” z damską toaletą. Nie wypada korzystać z niej „po męsku”, wybieram więc pozycję pośrednią między obrazkiem Gajowego i opisem mag w pokoju hotelowym. Coś za coś, albo „noblesse oblige”!!!

  255. Antonius!
    Zajrzyj do poczty. Na sposoby są sposoby.

  256. Haszszu
    26 czerwca o godz. 16:38
    Masz duzo racji. Ale ja przedstawie wlasna racje. Czyli jaki narod taka jego reprezentacja. Uwazalem i wciaz uwazam, ze PO to najlepsze co mozna z tego narodu wycisnac. Skoro mamy demokracje, a kazdy duren ma jeden glos, to trzeba bylo trzasc sie ze strachu, ze te gimbusy od Kukiza i pisuarow zgotuja nam jeszcze cos gorszego, no i wlasnie ku temu zmierza.
    Jak sie nie ma co sie lubi,to sie lubi co sie ma. Jak dysponujesz takimi materialami jak glina, deski i piasek, to sobie mozesz tylko marzyc o skonstruowaniu samolotu. Dodaj do tego wszechmocny kosciol,ktory jest najbardziej uciazliwa kula u nogi, gdyz demoralizuje durniow ubogacajac ich *moralnie* i okradajac dopiero rozwijajaca sie gospodarke.
    Myslisz, ze PO moglby cos zrobic radykalnego, zeby go ta nasza pozal sie boze demokracja nie zmiotla w niebyt ?
    Latwo nam ateista postulowac odciecie tego nowotworu od ciala narodu, skoro spora czesc tego narodu jest przezarta tym nowotworem. Uwazalem i wciaz uwazam, ze operacja musi przebiegac w delikatny sposob: swiadczy o tym chocby wrzask, jaki sie rozlegl po uchwaleniu in vitro.
    Pewnie, dobrze by bylo, gdyby w Sejmie byli ludzie typu Geremka, Mazowieckiego, Cimoszewicza, Borowskiego itp. Ale skoro sie nie da, to nalezy pogodzic sie z ta koslawa Platforma i jednak na nia glosowac.
    Czasami z nostalgia wspominam PRL, a dlatego, ze wtedy ta cala prawicowa holota kryla sie jak robactwo pod sowiecka plyta. Cos tam po cichu te robaki miedzy soba mamrotaly, wielu z nich wtedy nalezalo nawet do partii. Kiedy ta plyta zostala usunieta,owo robactwo oslepione swiatlem demokracji poczatkowo oniesmielone zachowywalo sie oglednie. Ale kiedy stwierdzili, ze nikt ich nie bedzie palowal, ze mozna glosic z popartciem kosciola rasistowskie, antysemickie hasla, dopiero ci oenrowcy ruszyli z zapalem do obalania komuny.
    Zreszta wystarczy zajrzec na blog Passenta, to wlasciwie blog pisowski, ewentualnie blog pozytecznych idiotow pisu.

  257. @@@Nela,mag,cynamon
    Dobrze, ze jestescie. Wasz rozsadek pozwala mi wierzyc, ze swiat do konca nie oszalal.
    Ps
    Napisalem cos dluzszego do Haszszu, ale moj wpis wisi i czeka na moderacje. Czyzby pisowska cenzura dotarla nawet na blog pani Janiny ?

  258. @Lewy
    Dodałeś niespodziewanie do nicku dwójkę, więc system cię po prostu obwąchał.
    A tak między nami; po co ci ta dwójka?
    Zapanowała przedziwna moda na zmiany nicków. Czy niektórzy blogowicze chcą się w taki sposób odciąć od swoich wcześniejszych poglądów, albo wstydliwych epizodów?
    Ciebie @Lewy ten problem chyba nie dotyczy.

  259. Minister Zbigniew Ćwiąkalski w poczuciu odpowiedzialności za całość działania swego resortu podał się do dymisji, kiedy w celi więziennej popełnił samobójstwo więzień odsiadujący wyrok za przestępstwo, powiązane z zabójstwem Krzysztofa Olewnika.
    Jego dymisja była natychmiastowa. Już na drugi dzień, decyzją premiera, minister pożegnał się z resortem.
    Co musiałoby się wydarzyć, aby zaskutkowało dymisją ministra Siemoniaka?
    Tak tylko pytam.

  260. Haszszu,
    ale Ci się mózgowiec trafił, cytuję go: – Ale ja przedstawie wlasna racje. Czyli jaki narod taka jego reprezentacja. Uwazalem i wciaz uwazam, ze PO to najlepsze co mozna z tego narodu wycisnac.

    To ja odnośnie innego narodu, lekkim trawersem – „… przedstawię własną rację. Czyli jaki narod taka jego reprezentacja. Uważałem i wciąż uważam, że NSDAP to najlepsze co można z tego narodu było wycisnąć.”

    Haszszu, wziąłem w cudzysłów, byś mnie przypadkiem nie wziął za kretyna, OK?

    Pozdrawiam, Nemer

  261. Nelu,
    czy Premier Tusk podał się do dymisji gdy „wyhuśtał się” na sznurze od odkurzacza jego szef tajnej kancelarii, przez którego przewijały się najbardziej „czułe” informacje?
    Pozdrawiam, Nemer

  262. NELA
    27 czerwca o godz. 15:45
    Juz to tlumaczylem mag. Kiedy zmienily sie zasady logowania na blogi, ja stary alzheimer wrzucilem jakies haslo, ktore potem zapomnialem, wiec wrzucilem nowe haslo i teraz wyskakuje w podwojnej postaci raz z i raz bez 2.

  263. NELA
    27 czerwca o godz. 8:29

    Mój komentarz
    A propos Stonogi
    Kilka dni temu ten tropiciel afer rozpowszechnił nową rewelację. Twierdzi on, że Leppera zabiły służby, ponieważ on otrzymał od białoruskiego wywiadu (od Łukaszenki, czy na polecenie Łukaszenki) taśmę na której nagrana jest scena z katastrofy smoleńskiej, na której widać, jak egzekutorzy dobijają ocalałych rannych.

    Świry, to bardzo, popularni ludzie w Polsce w czasach wzmożenia, a świrowanie, to najlepsza metoda na rozgłos i poważanie.
    Pzdr, TJ

  264. Nemer
    27 czerwca o godz. 16:00
    A ja myslalem, ze ty robisz za pozytecznego idiote u Passenta, a ty tu nagle z toporna ironia z ktorej slyniesz na caly swiat.
    Nemerku, ja postanowilem nie komentowac twoich olsniewajacych wpisow, wiec ty nie komentuj moich, bo ich do konca nie rozumiesz.
    Czy nemer zrozumial ?

  265. A ja też Ci życzę wszystkiego najlepszego a nawet tego, żebyś sobie przypomniał, gdzie zostawiłeś rower i nie opowiadał że Ci ukradli.

  266. Nemer
    27 czerwca o godz. 16:22
    Doprawdy nie moglbys sie odkleic od mojego obcasa, cymbale ?

  267. Oglądam festyn Kukiza. Można ześwirować. Co tam różni fantaści wygadują, to przechodzi granice wyobraźni a także wszelkie wyobrażenie i zielone pojęcie.
    Programem jest brak programu.
    I bardzo dobrze.

  268. Szanowni państwo! Oddajmy życie za Polskę! I Pawła! Ja oddam!
    Tak w imieniu wszystkich niepełnosprawnych wołał facet na wózku.
    Jestem ciekawa, co na to @Antonius.
    Bo on też na wózku…

  269. A ja – póki co nie jestem niepełnosprawna. I nie wyrywam się do oddawania życia za cokolwiek, ani kogokolwiek – tym bardziej za Pawła.
    Może to błąd życiowy, ale ja swoje życie cenię, choć tak jak i ten facet na wózku nie mam już rodziców, nie mam też dzieci, ale mam wciąż apetyt na życie i lubię ciekawe spektakle.
    Czekam na rozwój wydarzeń.
    Zapowiada się niezłe widowisko.

  270. NELA
    27 czerwca o godz. 16:53
    Przynajmniej PIS ma jakis program:sprowadzenie wraka ze Smolenska, wsadzenie do ciupy Komorowskiego i Tuska za krew na rekach, wzmocnienie przyjaznych stosunkow z Gruzja, a oziebienie z Niemcami. Nic dziwnego, ze w tej logice wypowiada sie pisowiec Nemer, ktory porownuje PO do NSDAP.
    Nelu ten szajbus alkoholik Kukiz to gwiazda na wakacje, juz sie poklocil z burmistrzem Lubinia, kazal Korwinowi nazywac sie krolem. To naprawde nic groznego, takiich napoleonow jest mnostwo w zakladach zamknietych. On z jakiegos powodu moze chodzic wolno bez kaftana, moze dlatego ze speiwa ?
    Natomiast PIS to nie sa szajbusy i dlatego to jest grozne.
    Dowiedzialem sie, ze nad *Sowa i przyjaciolmi* pomieszkiwalo kilku sympatycznych Rosjan. Zastanawiajace jest ze ta waitergate ograniczyla sie do nagrywanania wylacznie politykow, ktorym nie sprzyja Kaczynski. Zadnego pisuara ?
    Czy PIS wie w co gra, czy tez jest takim pozytecznym idiota, swiecie przekonanym, ze wymachujac szbelka przestraszy Putina, a nieswiadomie tanczy tak jak mu Putin zagra ? Przeciez marzeniem Putina jest oslabienie, osmieszenie Polski, a co lepszego jak przywrocenie Fotygi na ministra spraw zagranicznych, i pokazanie calemu swiatu tych wszytskich zadziornych , prowincjonalnych matolkow z pisu ?
    A Kukiz niech sobie spiewa

  271. Lewy – 17:16
    Obyśmy to my nie śpiewali za pół roku. Cienko.

  272. Dla tych, którzy będą śpiewali cienko:

    Fotyga… Znów mnie ściga
    Przez cały boży dzień.
    Fotyga, jak mamałyga,
    Lub mamałygi cień.
    Śmiga przez łeb jak fryga,
    Albo zerwany kleń.
    Fotyga, wśród gwiazd Cyga,
    Wartołka pośród mgnień.
    Strzyże mnie jak fastryga,
    Przeszywa w zamku Breń.
    Dziadyga-m, choć nie wyga,
    Ani zmurszały leń.
    Miga jak ta Adyga
    Pośród alpejskich lśnień.
    Fotyga, oooo, ma Fotyga,
    Kataplazm i żeń-szeń.
    (Fotyga, on My Mind)

  273. Najważniejsze wydarzenia ostatnich dwóch tygodni.
    2015-06-27 | komentarzy: 6
    Audycje dla NTV stały się już mała tradycją. Tym razem jednak zamiast omawiać konkretny temat postanowiłem zrobić pewne podsumowanie najważniejszych informacji pomijalnych przez media głównego nurtu.

    Poniżej wypunktowałem główne tematy:

    – Texas zażądał przeniesienia złota stanowego z magazynów FED do magazynów stanowych.

    – 46 milionów Amerykanów korzysta z kuponów na żywność. Rzeczywisty poziom inflacji w USA wynosi od 7-13%, w zależności od stanu (Chapwood Index), oznacza to 8-10 % depresję gospodarczą.

    – Gazprom sprzedaje Chinom ropę za juany. Wcześniej za takie posunięcie zginął Hussein i Kadafi.

    – Chińczycy militaryzują wyspy na morzu południowochińskim. Walka toczy się o złoża gazu warte 5 bln USD.

    – Chiny powołują do życia największy na świecie fundusz inwestujący w fizyczne złoto.

    – Tragiczna sytuacja Deutsche Banku.

    – 11 krajów, w tym Polska ma 5 tygodni na przyjęcie procedury Bail-in.

    – Christine Lagarde (MFW) – „Nie podnośnie stóp procentowych. Nie w tym roku”.

    – Rosyjska Pravda o chińskich rezerwach złota.

    – Grecja – kolejny odcinek.
    http://independenttrader.pl/367,najwazniejsze_wydarzenia_ostatnich_dwoch_tygodni.html
    ============

    A propo cienkiego śpiewania…….
    Najbliższe pół roku będzie BARDZO ciekawe……
    A audycja, do odsłuchania.
    Ciekaw jestem wrażeń……

  274. Chiny powołują do życia największy na świecie fundusz inwestujący w fizyczne złoto.

    No no… To Amber Gold ulokował swoje złoto w Państwie Środka ❓

  275. @wiesiek59
    Jeśli liczysz na to, że Putin zginie za juany, toś się pewnie przeliczył. Ale za to, że walka o złoża gazu warte 5 bln USD może się przenieść poza morze południowochińskie, to nawet złamanego kasztana nie postawię. Ale tym niech się martwi Fotyga.

  276. Trochę na marginesie, ale trafiłam na taki oto tekst na blogu dawnego współpracownika Andrzeja Leppera. W świetle banialuków, wygłaszanych i rozpowszechnianych przez podłego insekta, niejaką stonogę, warto przeczytać.
    http://mateuszpiskorski.blog.onet.pl/2015/06/25/dosc-wycierania-tlustej-geby-pamiecia-andrzeja-leppera/
    Jakkolwiek sądzić samego AL, trzeba mu przyznać, że miał autentyczny talent, wyraźne cechy przywódcy i wielką ambicję, aby dorównać tym, do których aspirował.
    Chyba nie ma drugiego tak bardzo pracującego nad własnym wizerunkiem, wykształceniem, nadrabiającego braki w zakresie prostej kindersztuby, którą inni dostają w domu za darmo.
    Miałam dla niego podziw i szacunek, choć uważałam, że nie powinien wejść tam, gdzie na własną zgubę wszedł.
    Niech stonoga się nim nie podpiera.

  277. anumlik
    27 czerwca o godz. 18:54

    Pożyjemy, zobaczymy…..

    Wala trwa o status dolara jako waluty światowej.
    Jego deprecjacja rodzi konkretne skutki ekonomiczne.
    Obawiam się, że większość bezrobotnych znajdzie zatrudnienie.
    W armii z poboru…..
    Cóż za piękny sposób likwidacji bezrobocia i wykorzystania zbędnych mocy produkcyjnych…

    Ps.
    Odsłuchaj te 48 minut, bez uprzedzeń.
    I wówczas oceń.

  278. *Premier jednak zaskoczyła * nosi tytuł wpisu Naszej Gospodyni z 15 czerwca.
    Mnie zaskoczyła nieznajomościa j.Angielskiego ,o czym pisza blogowicze u Passenta . Jak ona w tej Brukseli porusza sie ,być może tak jak na lotnisku w Berlinie w czasie powitania ,kiedy kłaniała sie do nikąd, budząc zaniepokojenie Kanclerz Merkel .
    Nie pytam o panią Szydło ani tym bardziej o znanego Jarosława Kaczyńskiego

  279. @Waldemar
    Wciąż podziwiam tych naszych polityków, którzy bez znajomości jakiegokolwiek języka obcego, bez cienia skromności zajmują wysokie, państwowe stanowiska, którymi obdarzają ich równie niedouczeni koledzy, bo już wcześniej się na szczyty zostali wystrzeleni z jakiejś partyjnej armaty.
    Niedouczeni pociągają za sobą innych niedouczonych, aby nie tracić dobrego humoru, kiedy przyjdzie do spotkania z jakimś gościem zagranicznym.
    Wtedy wystarczy kordialne; „haużesztyarju?” i wszyscy się mogą uśmiechnąć a od konwersacji, to my mamy tłumacza.
    Chyba jeden Lepper zdawał sobie sprawę z własnych niedostatków i robił skuteczne próby, aby dorównać…
    No właśnie. Komu?

  280. Nelu!

    Pytasz, co ja na festyn Kukiza? Otóż wiem o Kukizie tylko to, że ma nierówno pod sufitem i wyje – co niektórzy nazywają śpiewaniem. Mogę tylko koledze na wózku opowiedzieć stary dowcip, opowiastkę z bardzo mądrym morałem:

    Jest wprawdzie powszechnie znana, ale warta przypomnienia, bo ogólna sytuacja Polski jest taka, ze nie ma sensu śpiewać – nawet cienko!

    Siedzi sobie wróbelek na ulicy, skostniały z zimna. Przeszedł drogą koń i się wypróżnił na wróbelka. Zrobiło mu się ciepło, wysunął głowę z g…. i zaśpiewał. Usłyszał to kot, wyciągnął wróbelka z g…. – i zjadł!

    Tyle opowiastka, zupełnie realna i kompatybilna z naszą sytuacją – siedzimy w g…..

    Teraz morał:
    1) Nie ten twój wróg, który na ciebie nas.ał,
    2) .nie ten twój przyjaciel, który ciebie z g…. wyciągnął i
    3 – najważniejsze – jak siedzisz w g….. – to nie śpiewaj!
    To jest do „kolegi” na wózku – siedź i martw się, a nie śpiewaj z Kukizem, bo los nas wszystkich będzie taki, jak tego nierozważnego wróbelka.

  281. Nie chcę dyskredytować wersji Antoniusa ale ta wersja przypowiastki, którą znam ma nieco rozszerzający, bardziej uniwersalny opis. Choć różni się w niewielkim stopniu; pozwolę sobie przytoczyć:
    Wstęp podobny, tyle że wróbelek nie śpiewa tylko radośnie wieści wszem wobec „o jak mi teraz dobrze, oj dobrze”
    1) Nie każdy kto na ciebie nasrał jest twoim wrogiem
    2) Nie każdy kto cię z gówna wyciągnął jest twoim przyjacielem
    3) Jak już wpadłeś w gówno, to siedź cicho

  282. Antonius
    Obśmiałam się jak pszczoła w zimie. Będę, za pozwoleniem, sprzedawać tę pyszną anegdotę o wróbelku z trzema morałami. W końcu nie wszyscy ją znają lub pamiętają.
    Kukiz ma nierówno pod sufitem, ale i swój rozum ma.
    Ponieważ jest durny i niczego nie jest w stanie wymyślić, a jego otoczenie nie lepsze, ogłosił programowy brak programu. Ma być spontan i wszystko na żywioł, a co będzie, to się okaże.
    Toż nawet sławetny Kokonowicz mówił przynajmniej, że niczego nie będzie.

  283. Antonius
    Mnie się „na okoliczność” przypomniał inny kawał, pasujący – jak ulał – do scenki z „wózkowym”.
    Otóż Sasza postanowił się zapisać do partii i właśnie stoi przed komisją egzaminacyjną, która sprawdza jego szczerość w deklarowaną służbę ojczyźnie oraz skalę wyznawanych wartości;
    – Czy jeśli partia zażąda, abyś służąc partii i ojczyźnie oddał cały majątek?
    – Oddałbym!
    – A poświęciłbyś rodzinę, gdyby partia zażądała?
    – Poświęciłbym!
    – A życie za ojczyznę byś oddał?
    – Oddałbym! Na ch-j mi takie życie!

    Pozdrawiam!
    Ja tam życia nie deklaruję. Wolę pożyć i popatrzeć na tę piękną katastrofę, która nieodwracalnie nadciąga.

  284. @Lewy2
    we wczorajszym komentarzu napisał;
    Dowiedzialem sie, ze nad *Sowa i przyjaciolmi* pomieszkiwalo kilku sympatycznych Rosjan. Zastanawiajace jest ze ta waitergate ograniczyla sie do nagrywanania wylacznie politykow, ktorym nie sprzyja Kaczynski. Zadnego pisuara ?

    Wczoraj można było obejrzeć gościnny występ śpiewającej stonogi na jakimś wiecu Beaty Szydło..
    Śpiew był równie udany, jak cała ta stonoga, ale jednak wyrazisty.
    Skoro Beata takich gości zaprasza na swoje wiece, to ja tu już od dalszych komentarzy się powstrzymam, bo tu wstępują ludzie inteligentni a im nie trzeba tłumaczyć od początku.

    Nadmieniam, że piszę, używając formy „ta stonoga” świadomie.
    Tak właśnie ją cenię.

  285. @mag, @Antonius
    Nie zapominajcie o jednym. Kukiza „wynieśli” do polityki lokalni politycy związani z KGHM, czyli państwową firmą, która jest największym producentem srebra – około 1260 ton – na świecie, która rocznie wydobywa około tony złota, którego z kolei zasoby szacowane są na 350 ton. Prócz tego KGHM wydobywa koncentrat palladu i platyny (93 kg), ołów i inne metale. Nie piszę o samej miedzi – 500-550 tys. ton rocznie – bo to przy okazji wydobywania tejże miedzi te pozostałe pierwiastki są wydobywane. Coś mi się widzi, że burmistrzowie z miasteczek okręgu legnicko-gorzowskiego oraz Dolnego Śląska chcieliby mieć większy dostęp do „zarządzania” tak wielkim i atrakcyjnym państwowym majątkiem. Mogą się do niego dobrać wyłącznie poprzez mandaty w Sejmie i wpływ na rząd. Użyteczny idiota Kukiz, pasuje jak ulał do ich planów.

  286. Mój głupkowaty komentarz z głupkowatą puentą

    Krajanie, duża część krajan, nie większość, ale znacząca część, są mało krytyczni, co oznacza, że są chwiejni w poglądach i sądach.
    Chwiejność, to nic innego jak zerojedynkowość ocen i wynikających z nich decyzji, łatwość w przerzucaniu się w ocenach i postępkach z krańca a w kraniec.
    Dziś ich lubimy, jutro przeklinamy, wczoraj wyśmiewaliśmy, dzisiaj uwielbiamy, dzisiaj uznajemy, jutro będziemy szydzić, itd.
    Kontrowersje, kontradykcje i kulminacje, to kluczowe słowa dla określenia mentalności części krajan. Ta bezkrytyczna frakcja społeczeństwa równie dobrze może uwierzyć w wersję polityki Kukiza (bez programu) jako dzisiaj najlepszą, a nawet zbawczą, wyzwalającą, jak uznać ją jutro jako diwaczną, pokręconą, intencjonalnie złą wciągająca naród w nieczyste gry.
    A za płotem grodzącym widownię Kukiza już czyhają ideolodzy, którzy gotowi są wręczyć kostkę brukową każdemu takiemu kontrowertycie i wytłumaczyć mu że jest przedstawicielem społeczeństwa słusznie podnoszącym rękę na (tu wpisać odpowiednie słowo) złodziei, lichwiarzy, obcych, polskojęzycznych. nieuków, oszustów, itd. Przy czym są ci podpowiadacze tylko dyspozytorami haseł, wyrobnikami buntu, interpretatorami idei porządkującymi ludowi myślenie i działanie. Gotowi na każdą wersję buntu.

    Niejaki Stonoga był przez dobre dwa miesiące niemal bohaterem narodowym, Kukiz jest nadal taranem na elity, młotem na złodziei, świętym Jerzym, uosobieniem gniewu społecznego, itd.
    Od wieków w Polszcze wszelkiego rodzaju odmieńcy i nawiedzeni cieszyli się estymą w narodzie (szlacheckim, teraz jest to naród zmiksowany), estyma nadal błądzi po ludziach i czeka na kolejnego odmieńca-wyzwoliciela od traum, lęków, złych mocy, niezrozumienia, uciążliwości egzystencjalnych i innych wrogich sił.

    Kontrowersje dobro i zło, szlachetność i podłość, miłość i wrogość snują się jako mgła po niwach ojczystych, czają się jako widma po zakolach, wychynają z mroku, przepadają w ciemnościach. Przechodniu, szanuj naturę, strzeż się demonów, nie trwoń miłości, zachowaj odpowiednią dozę nienawiści, jedź spokojnie autobusem nie zdejmuj z głowy liści.
    Pzdr, TJ

  287. anumlik
    Najlepszy dowód jak bardzo Kukiz jest GUPI.
    Oddaję głos w tej sprawie Neli i twojemu krajanowi, Frasyniukowi, którego fanką jestem nieodmiennie.
    http://natemat.pl/146881,frasyniuk-polacy-glosujac-na-korwina-czy-kukiza-mowia-traktujemy-was-tak-samo-niepowaznie-jak-i-wy-nas

  288. Nela
    No właśnie, „ta stonoga” i „ten” Latkowski, szemrany dziennikarz (po wyroku i chyba nawet oddsiadce) robiom, głównie przy pomocy podsłuchów i innych świństw, politykę, a lud ciemny kupuje, bo uwielbia nurzać się w g….

  289. … a czy ten KUKIZ nawołuje ,zapowiada itp. ,że pod jego „kierownictwem ” Polacy będą musieli pracować tzn . jednak pracować ,czy też raczej wykonają wywrotkę ,a potem się zobaczy ?.
    Jeden jedyny raz słyszalem Kukiza kilka dni temu , kiedy on odpowiadał na natarczywe pytanie dziennikarki o jego PROGRAM dla Polski . Odpowiedział w końcu ,iż to jest proste jak hodowla królika ,sytematycznie programowo karmic i obserwować rezultaty -chyba sobie robil „jaja” dalej nie słuchałem.
    Polska królikiem doświadczalnym w rękach Kukiza’.To jest to”.

  290. mag
    A kto z tych młodych gniewnych wie coś albo pamięta z jakiegoś pisanego źródła o takim kandydacie a prezydenta, co o mały włos nim nie został?
    O Stanie Tymińskim?
    Pamięć to my mamy krótką, jak ta przysłowiowa koszulka dziecka…
    Oj! Będzie pewnie powtórka z rozrywki… z rozrywki powtórka…
    A czas sobie płynie spokojnie tik – tak…….

  291. Nela
    Tych młodych, którzy mogliby Tymińskiego pamiętać, to w ogóle na świecie jeszcze nie było.
    A główny „gniewny”, czyli Kukiz niekoniecznie jest młody, bo ma lat pięćdziesiąt z okładem, zaś inny zbuntowany od dawna, czyli JKM, jest po siedemdziesiątce.
    Dziwni ci nasi „młodzi”. Porąbani.
    Ale co tam. Pantha rei!

  292. mag
    Eee tam! Trzecie zęby – druga młodość!

  293. Tym „młodym” Kukizem sterują stare repy z Lublina którzy przy pomocy jego chcą zrobić polityczną karierę. Wygląda na to, że Kukiz nie zamierza się odwdzięczać za wyniesienie go w sondażach i chce pokazywać swą niezależność. Mądry to on nie jest i sadzi takie „babole” że głowa mała. Ta inicjatywa musi się zawalić.

  294. Kolejny wpis system wystrzeliwuje mi w kosmos.
    Czy tylko mnie?

  295. Na dodatek informuje, że taki tekst już się ukazał.
    😕

  296. NELA
    30 czerwca o godz. 17:00
    Nelu,mnie sie to tez pare razy zdarzylo i wiesz co odkrylem, ze czasami moj wpis dlugo sie wgrywal i ja juz myslalem, ze on jest wiec przesunalem mysza blog i wtedy okazalo sie ,,ze moj wpis poszedl w kosmos. A przy ponownej probie ukazywalo sie to co Tobie, czyli, ze to juz bylo powiedziane.
    Wiec moja rada jest taka:jak juz klikniesz, to nie rob nic tylko czekaj.Czasami wszystko to odbywa sie natychmiast, a czasem trzeba poczekac kilka minut

  297. Nikt tak godnie nie uczcił Dnia Ojca (obchodzonego we wtorek) jak Ryszard i Przemysław Czarneccy. Pokazali na billboardach całemu Wrocławiowi, że stanowią idealną jedność.
    Ten sam kod genetyczny i polityczny. Nie ma już Ryszarda, ani Przemysława, pojawił się poseł Czarnecki, PiS (na razie). Obojętnie, czy poparliście „chęć zmian” (za zmiany płacił ojciec), czy też zechcecie oddać przyszłość „w młode ręce” (młodość finansuje syn), dostaniecie towar tej samej jakości. Nareszcie doczekaliśmy się we Wrocławiu politycznego klanu najwyższej klasy. Ostatni byli Rehdigerowie, ale wymarli sto lat temu.

    Cały tekst: http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,18270292,W_imie_ojca_i_syna__Czarneckiego__FELIETON_MACIEJEWSKIEJ_.html#ixzz3efDQhyXj

  298. Nela
    Serdecznie współczuwam (w imię ojca i syna).

  299. mag
    Serdecznie dziękuję z słowa otuchy. Zasnę z uśmiechem.
    Dobranoc.

  300. Nela
    Ratujesz ten blog, a ja cię tylko czasami wspomagam i jeszcze kilka innych osób.
    Jak długo jeszcze będzie to miało sens?
    Wydaje mi się, że do red. Paradowskiej nie docierają żadne sygnały ze strony jej już tylko najwierniejszych gości.
    Pycha to, czy zwykła niedbałość, a tym samym lekceważenie.
    Nie wiem jak ty, ale ja jestem za „buntem na pokładzie”.
    Możliwe są różne ruchy. Na przykład całkowite wstrzymanie się z pisaniem tutaj, czyli pełna absencja.
    Co ty na to?

  301. NELA .
    1 lipca 19:58
    Pozostawiam na aucie Czarneckiego Europosla ,,znanego z seplenienia i bez wiekszego sensu mówienia – a jednak kariera w PiSie ,po drodze ZCHN i biało-czerwony Krawat u Leppera .
    Natomiast zaczytałem sie w tej info. o ogromnym statku przepływającym po Odrze .Tytuł optymistyczny , w tekście niżej realistyczny ( mam namyśli głebokości żeglugowe na Odrze ).Oj ,przy tej pogodzie moga poczekać we Wrocławiu ,ale żeby tylko 5 cm wody niedaleko na północ ?!
    .Niestety plany dotyczące Odry , choć sporo zrobiono , o czym komunikujesz nam na blogu -nie nabrały państwowego znaczenia .
    Jeśli ten PiS rzeczywiscie zabierze sie do przeczołgania Polski ,,to mielizny na Odrze moga sobie spokojnie nabierać nowych łach piasku .
    Brudziński i jego ekipa bedą głosić ,że Tor wodny Swinoujście _Szczecin trza pogłębić z 10,50 do 12,50 m , a to ,że droga wodna do portu Szczecin nie żeglowna -kto by sie tym przejmował >Sztandar to Sztandar .a przytomny Gospodarz to nie ważny szczegół , dla tych Dupków z PiS-u .
    Nie mieli i nie maja ludzi do Gospodarki .
    Od ponad 8 lat rządzą miastem Szczecinem z ekipą przykościelnego prezydenta Krzystka .
    NIK podał ostatnio , że wydano z kasy miasta okolo 50 milionów złotych wiecej na inwestycje , choć żadna z nich nie była ukończona w terminie .
    Aktualnie zanosi się na kolejny spektakularny ” sukces ” .Dobiega końca budowa szybkiego tramwaju ( prawobrzeże ). Od Centrum trwa przebudowa starej lini tramajowej do Basenu Gorniczego ( tam byla pętla końcowa przy porcie ) a komunikacje z dalszą cześcią prawobrzeża zapewniały linie pospiesznych autobusów -one miały ulec likwidacji po uruchomineiu tegoż szybkiego tramwaju .
    Okazuje sie , że trasa tej szybkiej lini tramwajowej ma sie nijak do potrzeb komunikacyjnych Ludnosci po tej „polskiej stronie miasta ) Radni PiS mówią , że Autobusy lini pospiesznych A,B,C,D beda dalej podrożować .
    Śmiechu warte .
    Ratunkiem maja byc próby z ustaleniem konkurencyjnej szybkości dla tego nowego tramwaju -70km/h
    Serdecznie Pozdrawiam

  302. @mag
    Nie próbuję ratować tego blogu, po prostu od czasu do czasu coś wpisuję. Jeśli ktoś mój wpis skomentuje, albo coś odpisze, to się cieszę, choć coraz rzadziej się takie okazje trafiają.
    Zrezygnowałam z pisania w innych – trzech raptem – blogach, bo tak mi dyktował mój prywatny recenzent, który niezmordowanie tkwi na moim ramieniu, komentuje moje działania, czasami sobie ze mnie zdrowo drwi, albo się śmieje. No to ja wtedy się sobie przyglądam i oceniam, czy pasuję do aktualnych ramek a także scenariusza i towarzystwa. Jeśli odpowiedź brzmi NIE, to ja rzucam całość w tzw. pidiridi i nie oglądając się za siebie robię coś innego, albo też gdzie indziej. Jeśli ktoś chce się zorientować, co mnie akurat zainteresowało, rozbawiło, czy też zdenerwowało, to dobrze wie, gdzie bywam. Jeśli to ja mam zabiegać o prawo bywania gdzieś tam kosztem własnego dobrego samopoczucia a także samooceny, to mnie takie bywanie nie interesuje.
    Nie mam wygórowanego mniemania o sobie i swoich wpisach, ale też nie lubię, kiedy ktoś próbuje swoje frustracje przenosić na moją skromną – no! bez przesady! – osobę.
    Tu mi wygodnie i tu zostanę do chwili, kiedy pani red. Paradowska nie zlikwiduje blogu, albo nie wtargnie jakaś silna grupa pod wezwaniem i nie zacznie mnie wychowywać, czy też ustawiać mi światopoglądu.
    W moim wieku światopogląd już się posiada i nie dyskutuje się o nim nadmiernie.
    Wpadaj, reaguj czasami na moje wpisy, będę się cieszyła, ale… “Nie pójdę z wami waszą drogą… i t.d.”

  303. Nela
    Ja nie idę żadną „waszą drogą”. Po prostu lubię z ludźmi rozmawiać, nawet jeśli czasem narażam się na niemiły odpór. Biorę poprawkę na takie sytuacje i nie frustrują mnie na tyle dalece, by schować głowę w piasek czy zwinąć żagle.
    Co to, to nie! Może wciąż drzemie we mnie natura dziennikarki, którą chyba nie przestałam być, przechodząc na emeryturę.
    Oczywiście są „przypadki beznadziejne”, które uczę się omijać szerokim łukiem, bo nawet moja wiara w możliwość porozumienia między ludźmi ich nie wytrzymuje.
    Rozumiem i szanuję twój punkt widzenia i tak pojmowaną niezależność.
    Będę tu wpadać, rzecz jasna, a zresztą mam jeszcze inny namiar na ciebie.

  304. Nela
    Niedobre wiadomości dzisiaj wyczytałam na temat twojego pięknego Wrocławia (poniekąd i mojego).
    – Wielka awaria wodociągów, co przy tym upale tym bardziej dotkliwe.
    – Info, że według raportu opublikowanego w Le Monde Wrocław jest ósmym najbardziej zanieczysczonym miastem Europy.
    Odezwij się, proszę.

  305. mag
    To około sto metrów od mojego domu.
    http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/3923299,wroclaw-powazna-awaria-wodociagowa-pol-miasta-bez-wody-i-chaos-na-ulicach-zdjecia,id,t.html
    Rano z kranu leciała jakaś brunatna ciecz… Na szczęście w czajniku było trochę wody. O ósmej wyszłyśmy z kijkami do parku nie mając pojęcia, co się dzieje po drugiej stronie ulicy. Wróciłyśmy po dwóch godzinach, woda w kranie jak trzeba, ciepła i zimna… o awarii przeczytałam w porannym przeglądzie prasy. Jest tak gorąco, że zastanawiam się, czy warto w ogóle ruszać się z domu… Mam wspaniałą klimatyzację – dużo dużych drzew, krzewy, zieleń… W mieszkaniu miły chłodek i cień.
    Woda z plasterkami cytryny w dzbanku – chyba mam wszystko, czego potrzebuję.
    Pewnie jest też sporo takich miejsc w moim pięknym mieście, gdzie się bywać nie chce, ludzie śmiecą bez żadnego opamiętania, w parku wokół ławek walają się resztki z różnych wieczorowych biesiad, choć kosze gęsto stawione i często opróżniane. Tym także charakteryzuje się dana nam przez demokrację wolność i konsumpcja różnego rodzaju paszy treściwej w jednorazowych opakowaniach.
    Ale jednak to jest sprzątane, trawniki koszone, trawa wywożona.
    Za to nad samą Odrą, to już prawdziwy koszmar.
    Czasami wychodzę na spacer z pieskiem mojego brata i obserwuję zadowolone z siebie, wesołe grupki młodych ludzi, siedzących na stercie starych śmieci i produkujących kolejne.
    Człowiek podobno dąży do tego, by otaczać się pięknem…
    No i pięknie.
    Poza tym mamy podobno prawie rekord Polski w zanieczyszczeniu atmosfery. Wszystkie możliwe granice są przekroczone wielokrotnie…
    Ale jednak Wrocław jest miastem pięknym i coraz piękniejszym.
    Tylko trzeba przyznać rację prezydentowi Wałęsie, że stanowiska pełnione z wyboru a płatne z budżetu powinny trwać nie dłużej, niż dwie kadencje. Wrocławski przykład to potwierdza.

  306. @Antoniusie!!!
    Wprowadziłem Cię w błąd.
    Właśnie trwa „Australian-Open” – ćwierćfinały!
    Sam się też spóźniłem. 🙁
    Przepraszam, Nemer

  307. Po ogólnym i szczególnym przeglądzie i ustawieniu nie mogę wysłać zdjęć, bo Picasa nie chce współpracować, jak dotychczas.
    Jak ja nie lubię takich sytuacji, kiedy sama nie wiem co robić?
    Trzeba znów wołać fachowca 👿

  308. Nela
    Jestem daleko , więc konkretnie ci nie pomogę „fachowo”, ale może choć odrobinę poprawię humor.
    https://www.google.pl/search?q=youtube+nagly&ie=utf-8&oe=utf-8&gws_rd=cr&ei=H9qWVeKcCeTHygOM9YKYCw

  309. Nela
    Cholera. Miało być z yutuby „fachowcy – nagły wypadek (rura)” w wykonaniu Kofty i Friedmana. I tak zapodałam. Sorry.
    Dobranocka

  310. Kto pierwszy ten lepszy 😆

  311. Nela, anumlik
    Dokładnie o to mi szło, lecz – jak widać – mam dwie lewe ręce.
    Ale jeszcze chodzę na nogach! Całkiem sprawnie.

  312. @mag
    Jutro zobaczę, hy,hy 😆

  313. Zaśmiał się hrabia i hrabina padła zemdlona.

  314. mag – 21:50
    Starry, dobry Jerzy Waldorf mawiał, że na starość Pan Bóg jednych wali po głowie, innych zaś po nogach… Wedle uznania…
    Wiem, wiem… jestem wredna!
    Dobranoc

  315. więc ją biję laską po głowie
    Kociubińską Herme(nelę)gildę.
    Ona: cy psyjdzies jutro? powiedz!
    Ja: ze prawdopodobnie psyjdę
    .

    Tak mi się spastiszowało, Koleżanko z Ogólniaka 🙄

  316. Przyjdę, przyjdę – jasne, że przyjdę!
    Będę ci gotować ryż! 🙄

  317. Przyjdziesz, przyjdziesz, jasne, że przyjdziesz,
    ale mnie nie będzie już.
    Zwiędnie smutny bukiet róż
    i zostanie po mnie kurz
    😆

  318. Spiżowa brama. Komentarz chyba zbędny. Ale myśli mam niewesołe.
    http://wyborcza.pl/1,75478,18298816,Ks__Lemanski__Rezygnuje_z_walki_o_zbadanie_dekretow.html
    Idę do parku. W zieleń i cień.

  319. Dziś u mnie 3 //trzeci // sierpnia a Gazecie Wyborczej już skończyły się limity do korzystania.
    To po co tak rozpuszczać czytelników – nie wystarczy napisać
    RAZ NA ZAWSZE
    – LIMITY SIĘ SKOŃCZYŁY A NOWYCH NIE BĘDZIE.
    I chwacit.
    uklony

  320. Nela
    Te skur… zza spiżowej bramy wyduszą ostatni grosz, nawet ze swego brata w czerni. Gdyby był w purpurze, a to wtedy może co innego.
    Trochę otarłam się o procedury tzw. unieważniania małżeństwa (w przypadku bliskich mi osób). Niby na wejściu wnosisz opłatę nie tak duża, ale i nie małą. Sprawa się przewleka do 3-4 lat. W końcu się wkurzasz i rezygnujesz, albo szukasz „dojścia”, co stosownie kosztuje (pewnie nazywa się to dodatkową „ofiara lub czymś w podobie).

  321. Po pierwsze chyba mamy lipiec, a nie już sierpień, a po drugie – o jakie limity ci chodzi? Opłat za dostępność całej e-GW?
    Może się zwyczajnie spóźniłeś z opłatą. Wiem, że Mój (chłop) załatwił to pod koniec czerwca.

  322. Mój ostatni post był, rzecz jasna, do @zezowatego

  323. zezowaty
    Nie bądź sknerus, wykup sobie za naprawdę niewielkie pieniądze roczny dostęp i czytasz wszystkie teksty w gazecie i okołogazetowych magazynach a także masz dostęp do wszystkich lokalnych edycji. Redakcja musi z czegoś żyć, dziennikarze chcą zapłaty za teksty, fotografowie za zdjęcia, drukarnia też nie pracuje za friko. Ty także za swoją pracę żądasz wynagrodzenia – mam takie przeczucie. Zanim się tekst pokaże w internecie, spora ilość różnych ludzi pracuje i chce za tę pracę wynagrodzenia.
    Za darmo można sobie pooglądać wystawy w sklepach.
    Zamiast się wnerwiać w taki upał zrób po prostu przelew.
    A jeśli to się kłóci z twoimi zasadami, to nie narzekaj w głos.
    Poza tym… lubię cię.

  324. zezowaty
    Żeby nie było, że cię nie lubię. Lubię.
    A poza tym Nela ma rację.

  325. Też WAS lubię.
    A czy przypadkiem nie przyszło Wam do głowy ze pcha się nam badziewie w prasie . TV // w internecie też //już chyba czas reklam przekracza czas filmów , wiadomości – nawet prognoza pogody to reklama ciuszków itp.
    W TV np w poniedziałek /i tak przez cały tydzień // informuja 20 razy że w sobotę nadadzą film //ble ble ble // o godz 20.19 w trakcie filmu cztery przerwy po 10 min
    Nawet tutaj w Polityce – panuje kryptoreklama wzajemnych reklam.
    Kupowałem Polityke jako ”płachtę” przez pół wieku i wiedziałem za co płacę : za papier , druk , dystrybucję i WKŁAD AUTORSKI.
    a teraz kiedyś pokusiłem się by sprawdzić co nam ta POLITYKA pcha pod oczy.
    Wyszło ze prawie połowa to mazanie kolorową farba po oczach.
    Jak chcę poparzeć na fatałaszkii czy damskie pośladki to sa inne pisma .
    Rakowski to sie chyba w grobie przewraca , bo jemu wystarczył za ilustrację S. Kobyliński.
    Więc pewnie jestem sknerus , nie obrażam się , pasuje jak ulał – ale kur…ca mnie bierze i robi się ciemno przed oczyma -jak się robi ”z tata wariata” i jeszcze oczekuje się oklasków – bo jakiemuś „” FOTOGRAFONOWI” udało się zrobić zdięcie z kolorem majtek jakieś siusiumajtki.
    I to ta cała heca – tego oczekujecie od prasy ??
    Ja nie.
    Ukłony z nadzieją ze upały już straciły swe maximum.

  326. Upały się właśnie wzmagają.
    A tu wywiad z Wojciechem Pszoniakiem
    http://wyborcza.pl/magazyn/1,146873,18298382,Wojciech_Pszoniak__I_tak_pani_nie_zdazy.html#TRwknd
    Za sam ten wywiad warto coś zapłacić.
    A niechciane reklamy można bezpłatnie wyłączyć.
    Jest taki specjalny wykidajło.

  327. Nela
    Za Pszonaka warto zapłacić ale popatrz na ten numer i policz łamy ,
    co poza pięcioma może sześcioma stronami //sam poszukam ile // jest warte
    Mam teraz trudny dostęp do papierowej ale jakoś poszukam .
    Pozdrowienia .

  328. zezowaty
    366 dni za 178,80 zł = 0,49 zł dziennie
    Taki jest roczny koszt prenumeraty. 0,49 zł dziennie to nie są pieniądze, których ci może zabraknąć w domowym budżecie.
    Ja zakupiłam taką prenumeratę koledze z drugiej półkuli, bo on ma obawy przed takimi międzynarodowymi transakcjami.
    Nie warto się bawić przeliczaniem przysłowiowej skórki na wyprawkę.
    Szkoda czasu i nerwów.

  329. NELA
    4 lipca o godz. 11:36
    Ten wywiad to czysty bełkot nawiedzonego debila. Pluje i rzyga na Polskę Ludową. Zrobiła z niego człowieka i umożliwiła karierę. Niestety wielu jest takich niewdzięcznych kretynów. Coraz więcej

  330. Kruca fuks – 21:27
    Czytam, oczy przecieram, czytam jeszcze raz i mam poważne wątpliwości, czy myśmy czytaliśmy ten sam tekst ❓
    Jeszcze się – dla pewności uszczypnę … Auć ❗

  331. Reklamy można wyłączyć.
    Tak , oczywiście . Na przykład wczoraj
    COPA AMERICA.- tv 1.
    Na początku i w przerwie meczu na cały ekran ogłoszenie REKLAMA – TYLKO 1.
    NO TO POLICZYŁEM JAK TO SIĘ CENTUSIOM ZDARZA.
    W przerwie meczu
    – na początku 14 reklam
    – potem tycia przerwa i
    – dziesięć następnych reklam z zaznaczeniem kto fIlmował
    RAZEM 24. – TYLKO W JEDNEJ PRZERWIE JEDNEGO MECZU.
    Jak oglądam takie gierki to przypomina mi sie czyjeś kazanie jak to ZOSTALIŚMY UBOGACENI.
    Pewnie , ktoś sie ubogaca , patrząc na Dziwisza , Glodzia , Łojca z Torunia I pomniejszych to wiadomo kogo ubogacono.
    A powód jest zawsze ten sam – tu grosik , tam grosik i – WAM NIE UBĘDZIE
    A MY JE W WASZYM INTERESIE SPOŻYTKUJEMY.
    Co do Gazety Wyborczej i jej anonsów z kłódką // przecież będącymi reklamami // to jeśli nie chcą by ich czytano – to nie.
    Niedługo może zostać z niej sam tytuł z dopiskim „” WYKORZYSTANO LIMIT.””
    ukłony

  332. zezowaty
    W czasach dawno minionych w przerwach meczów dawano np. cykl fotografii „Stara Warszawa”…
    Albo obraz kontrolny…
    To jest dobry moment, na zrobienie sobie herbaty, odwiedziny w łazience, albo inną czynność, którą spokojnie, w każdym momencie można odłożyć aż do kolejnej przerwy.
    Na reklamy w telewizji jeszcze nie wynaleziono skutecznego sposobu, bo zajmują wymierny czas antenowy.
    Stosuję wobec nich starą wypróbowaną maksymę; jeśli czegoś nie można zlikwidować a polubić się nie da, to warto się postarać jakoś to nieszczęście obejść…
    Warto dbać o własne nerwy i nie dać się ponosić daremnym emocjom. To nie one mają nami powodować, tylko mu utrzymywać je w jakiej takiej równowadze.
    We własnym, dobrze pojętym interesie.

    Ale przynudziłam! To przez ten upał.

  333. Re: wzmożenie patriotyczne w Nowej Soli.
    ======================
    .
    Ja urodziłem sie w polskim mieście, Wrocławiu.
    Czy ktoś zastanawia się, jak długo jeszcze Wrocław będzie polskim miastem, bez ruskiej dywizji czołgów w Żaganiu…?
    Ja sie nad tym zastanawiam już od 20 lat…
    …….
    … w perspektywie 20-30 lat… czy to już ostatnie podrygi polskiej państwowości…?
    Może Polacy po prostu nie zasługują…?

  334. NELA
    4 lipca o godz. 21:56
    Przetrzyj oczy i przeczytaj ponownie. Ten pajac został ukształtowany i stworzony przez tamtą Polskę która hołubiła artystów. Winien choćby za to mieć elementarną dla niej wdzięczność i przynajmniej zamilczeć. Teraz bluzga podłymi kłamstwami. Ty także powinnaś milczeć choćby za twój Wrocław, miejsce w nim i za 1300 złotych emerytury.

  335. Kruca fuks – 17:17
    Zaślepia cię nienawiść i zawiść, niestety…
    Pszoniak mówi coś o tym; Jeśli pani mnie pyta, o czym świadczą ostatnie wybory, to uważam, że w życiu udaje się ludziom, u których dominuje udział własny. Wiara, że to ja muszę coś zrobić, że ode mnie coś zależy. Tymczasem wielu Polaków chciałoby coś mieć, ale bez własnego udziału. Jeśli komuś się nie udaje, to znaczy, że inny mu nie dał. A w życiu nie ma tak, że ktoś nam coś da.

    Mam takie samo zdanie i bardzo mi odpowiada całość wywiadu z wybitnym aktorem, który to, co osiągnął zawdzięcza własnemu talentowi, pracowitości i uporowi w dążeniu do doskonalenia tych cech.
    A że w latach jego młodości władze były artystom życzliwe, sam wyraźnie przyznaje.
    Zupełnie nie rozumiem, co cię tak bardzo wzburza.
    Acha!
    I jeszcze jedno; nie masz żadnych praw do dyktowania mi, czy mam milcze, czy też nie i to w jakiejkolwiek sprawie, na jakikolwiek temat. Ja żyję wolna, w wolnym kraju, w pięknym mieście. Niczego tobie nie zawdzięczam i niczego od ciebie nie oczekuję. Stać mnie na skromne, ale godne życie, więc nie wyliczaj mi mojej emerytury. Jest, jaka jest, dorabiam sobie drugie tyle i stać mnie na wszystko, czego potrzebuję.
    Kupuję sobie książki, chodzę do teatru, na wystawy i koncerty.
    Zajmij się własnymi problemami. Proszę.
    I to by było na tyle i więcej nie przewiduję.

  336. Nela
    No i zapoznałam wczoraj w realu Żorżyka Ponimimirskiego, sympatycznego, inteligentnego trzydziestoparolatka i twojego młodszego kolegę z liceum, aumlika.
    Anumlik to dla mnie bomba, jak się kiedyś mówiło. Wiedza, kultura, dowcip,po prostu superman, nie mylić z maczo

  337. @mag

    Spłonął Anumlik – jak racą
    W łeb trafiona gadzina.
    Na liczku spłonął ladaco;
    Została – ot ciutka drobina.

    No, też Cię kocham, Mag – uncjo 👿

  338. Nela, anumlik
    Jakoś spać nie mogę po kolejnym upalnym dniu i dzienno-nocnych rozmowach z moją ukochaną przyjaciółką (od siódmego roku życia, ewenement!), która wpadła do mnie na kilka dni.
    Położyłam spać Ją i Mojego (osobno) i przeleciałam się po necie. Wyłuskałam wywiad z moim wrocławskim (i ogólopolskim także ) idolem, Frasyniukiem, ukaże się jutro w papierowym Newsweeku.
    Czasem myślę, czy nadal gadałby tak do rzeczy, gdyby jednak utkwił na dobre w polityce.
    http://natemat.pl/147627,wladyslaw-frasyniuk-w-newsweeku-obawiam-sie-ze-kukiz-skonczy-tragicznie-moze-nawet-jak-lepper

  339. Pożółkłam z zazdrości! Że też Wrocław jest tak daleko od Warszawy!
    Od zawsze wiedziałam, że odsetek ludzi nietuzinkowych w naszym wrocławskim liceum był mocno ponadnormatywny.
    Pewnie między innymi i dlatego, że nasze pokolenie – bo o nim mówię nie zastanawiało się nad czymś takim, jak „tolerancja”.
    Do dziś nie znoszę tego protekcjonalnego, poprawnego słówka :mrgreen: Myśmy przyjmowali się takimi, jakimi byliśmy i było nam z tym po drodze. Mnie jest do dziś.

    U nas się na coś zanosi i nie bardzo wiem, czy wychodzimy o ósmej, czy poczekamy na rozwój sytuacji pogodowej…
    Pozdrawiam całe towarzystwo… z łezką zazdrości.

  340. Nelu!

    Podoba mi się Twój stosunek do rzeczywistości, wyrażony w dyskusji z @krucafuksem:

    ***Ja żyję wolna, w wolnym kraju, w pięknym mieście. Niczego tobie nie zawdzięczam i niczego od ciebie nie oczekuję. Stać mnie na skromne, ale godne życie, więc nie wyliczaj mi mojej emerytury. Jest, jaka jest, dorabiam sobie drugie tyle i stać mnie na wszystko, czego potrzebuję.
    Kupuję sobie książki, chodzę do teatru, na wystawy i koncerty.***

    Zupełnie podobnie myślałem o końcu mojego przebywania nad trawką cmentarną. Planowałem wyjazdy do Gliwic na operetki i Bytomia na opery (to bliżej niż do Wrocławia). Dawno, dawno temu Racibórz był ważnym ośrodkiem kultury (przed 1945) i tam jeździło się do teatru. Teraz jest to kopciuszek w województwie śląskim i kultury zero.
    Nawet zamierzałem – choć jestem bezbożnikiem – wozić żonę w niedziele do kościoła, ale bozia nie chciała mnie widzieć w swoim Domu i udaremniła mi realizację zamierzeń. Przepadły też operetki i opery, o koncertach w Opolu tez mogłem zapomnieć.

    Z tego powodu patrzę na świat przez zwykłe okulary i widzę głównie ciemne barwy mej przyszłości, gdy osiągniemy poziom Grecji i pani S. (nowa premierka) ukradnie moje oszczędności dla chwały partii. Jestem o tyle w gorszej sytuacji, że nie mam jak dorabiać – przecież nic rozsądnego nie potrafię robić.

  341. Antonius
    NIC ROZSĄDNEGO . . . . .
    Hm.
    ukłony – dla NIC

  342. @Antonius
    Moje okulary także nie są różowe, jestem realistką i pragmatyczką, zdaję sobie sprawę z tego, że od paru już lat żyję jakby na kartę kredytową, ale nie mam możliwości sprawdzenia, na jak długo ten kredyt otrzymałam, więc traktuję każdy dzień, jak prezent, rozpakowuję go z rana i cieszę się, że go znalazłam.
    Miesiąc, czy rok – to już wyzwanie i nie staram się snuć dalekosiężnych planów, ani też wzywać Pana Boga nadaremno. Niech On się zajmuje tymi, co wciąż czegoś żądają, a to wygranej na loterii dla siebie, a to wszystkiego, co najgorsze dla wrogów i zdrajców, a to znów – całkiem bez sensu – zwrotu Ojczyzny wolnej!!!
    Tak, jakby to właśnie Pan im ją odebrał i teraz trzeba go prosić o zwrot.
    Za pokwitowaniem.
    Wklejam tu jeszcze jeden piękny fragment wywiadu z Wojciechem Pszoniakiem. Może @Kruca fuks nie przeczyta i nie zdenerwuje się jeszcze raz w taki upał…

    W człowieku jest kilka przestrzeni: fizyczna, psychiczna, duchowa. Do tej duchowej wchodzi się bez świadków – i bez krzyża na Krakowskim Przedmieściu. Kilka razy w życiu miałem wrażenie, że dotykam czegoś istotnego, i zatrzymałem sobie te momenty. Do nich się odwołuję w myśleniu o sobie, o cierpieniu, o losie. A reszta, fizyczność – że czasem coś mnie boli? Eee, każdego coś boli.

  343. NELA
    6 lipca o godz. 11:28
    Pisałem tutaj wcześniej o skandalicznie negatywnej ocenie dorobku kulturowego Polski Ludowej wyrażonej dosadnie w kilku miejscach Pszoniaka długiego i lichego w sumie wywiadu. Dobrałaś ku temu tendencyjnie dobrane przykłady. W tym podłym dziele opluwania Pszoniak nie jest osamotniony. Większość dzisiejszych artystów robi wrażenie jak gdyby zeszła właśnie co z barykad i pluje, złorzeczy i kłamie. A ja to pamiętam. Pamiętam także jego samego w genialnej dawno temu roli w Dostojewskim granej w Teatrze Starym. Wszystko to zniknęło. Ty pozostałas prawie spakowana do wyjazdu do Nowej Soli burzyć pomniki

  344. @Nela
    Ten Kruca fuks, to jeszcze jedno wcielenie jasnego gwinta. strasznie sie rozmnozyl. U Passenta jest Wyciekiem.

  345. Lewy 2 – 17:09
    Kim by nie był, wydaje mi się głęboko nieszczęśliwy.
    Na dodatek nie chce się z tego nieszczęścia wygrzebać.
    Pojęcia nie mam, co tam w Nowej Soli mam wg niego niszczyć, ale zapewniam, że jest to informacja nieprawdziwa.

  346. @Nelu@Antonius
    Jestescie najszlachetniejsza odmiana starych Polakow. Moze dlatego, ze Antonius ma polowe albo i wiecej krwi niemieckiej. A Ty Nelu , czy tez nie masz w sobie jakiejs domieszki ?
    Ja bym sie chetnie przyznal do domieszki zydowskiej, ale jestem tak beznadziejny w interesach, ze chyba nie. Ale chyba tez nie jestem sto procentowym Polakiem, bo ciesze sie z cudzych sukcesow.

  347. Lewy 2 – 17:35
    Spiekłam raczka czytając twój wpis 🙄
    Z rodziną ze strony ojca utraciliśmy wszelki kontakt, kiedy nas na Dolny Śląsk zesłali. Tata krótko po tym ciężko zachorował i zmarł, mama jakoś z jego rodziną kontaktu nie podtrzymała, a może było na odwrót, trudno powiedzieć. Została sama z trójką dzieci, starszy brat akurat poszedł do wojska, nie dostał przepustki na pogrzeb ojca, bo nie zdążył złożyć wojskowej przysięgi, ja byłam w IX klasie w liceum, młodszy brat w drugiej.
    Z tego, co tata mawiał, w jego rodzinie plątał się jakiś Szwed.
    Pewnie dlatego jestem taką jasną blondynką, podobną do taty.
    Mama była z warszawskiej, zasiedziałej rodziny, nie mówiła nigdy o innych korzeniach.
    Utrzymuję kontakt z kuzynkami ze strony mamy, z drugą połową rodziny nie mam kontaktu, od chwili, kiedy zmarły dwie jego siostry. Były dosyć oschłe z tego, co pamiętam.
    Żyło się niełatwo, ale nigdy mama nie zgłosiła się po jakąkolwiek pomoc i ja mam tę cechę po niej.

  348. Blog jakby lekko zwolnił, lubo zamarł, więc dywagacje nie na temat jeszcze aktualnej Pani Premier dadzą pozory ożywienia.
    Chciałbym skomentować komentarz „Monsieur le Gauche”:

    @Lewy 2
    6 lipca o godz. 17:35

    ***@Nelu@Antonius
    Jestescie najszlachetniejsza odmiana starych Polakow. Moze dlatego, ze Antonius ma polowe albo i wiecej krwi niemieckiej. ***

    Moje odczucie jest takie, że mam serce rozdarte. Cieszy mnie zaliczenie do pozytywnej odmiany Polaków i zgadzam się z określeniem „stary”. Bądź co bądź – 700 lat wytrwania w polskości (jako Ślązak), to nie w kij dmuchał – to kawał czasu. Obywatel Matuzalem tylko lekko mnie wyprzedził.
    A jeśli Lewy sobie tak lekko i elegancko kpi – p0 francusku?
    Wtedy tych ponad 50% krwi niemieckiej to sugestia dokładnie wzięta od prezesa – „zakamuflowana opcja”!!!
    Otóż , drogi Lewy! Przesadziłeś z tymi procentami! W całym drzewie „ginekologicznym” tylko dwa nazwiska były niemieckie, a reszta to rodzime – Goły, Depta Płachetka czy Skorupa (w wersji Bismarckowskiej, tzn. zniemczonej pisowni). Stąd też spotkał mnie afront w szkole, gdy pani nauczycielka, spoglądając w album zdjęć przedstawicieli ras, zakwalifikowała mnie bez wahania do „ostische Rasse”, tzn. Słowianin, a nie upragniony przez ówczesne władze Nordyk, jak mój brat. Nie potrafię oczywiście podać dokładnych liczb (niby mówi się „cyfr” w żargonie medialnym) wzorem pani Szydło w gospodarce, ale sam mój wygląd świadczy o zdecydowanej przewadze krwi polsko-śląskiej.
    Skoro ostatnio obie premierki, podlizując się licznej grupie wyborców, mówiły o narodzie śląskim (rzekomo nie istniejącym, choć wystąpił w spisie „powszechnym”), to mam wyjście awaryjne z tego szkopułu mieszanej krwi – ani Niemiec, ani Polak, tylko ŚLĄZAK.

    PS

    Dlaczego sobie zażartowałem z „powszechnego wpisu”?
    Był oszukańczym z kilku powodów. Nie uwzględnił wielu osób, mam na to dowody w rodzinie, gdzie nie dotarł żaden „spiskowiec”, a nie umieli posłużyć się komputerem. Podobno nie uwzględniono też w tych 800 tysiącach ludzi, deklarujących narodowość śląską tych osób, które dokonały „zapisu” komputerowo (a więc i mojej rodziny). Nie był to więc spis powszechny, tylko wybiórczy!!!

  349. Antonius
    Zgadzam się z tobą, że Lewy troszkę przesadził (boże broń, nie w sprawie mega wysokiej noty dla Ciebie i Neli, co podzielam!) z tym dodatkiem pierwiastka niemieckiego, który jakoby tak krew polską pozytywnie „ubogaca”.
    Jak ładnie napisał kiedyś poeta Tomek Jastrun, cytuję niedokładnie, to żyjemy na skrzyżowaniu Azji i Europy, „wywołuje” duże zamieszanie w naszych genach.
    Wędrówki ludów i wojny przetaczające się się przez Polskę dają ciekawą, ale i niełatwą mieszankę, zwłaszcza w przypadku tych, którzy pochodzą z rozmaitych pogranicz etnicznych.
    Na przykład ja , jak najbardziej jestem Polką, ale w moich żyłach płynie (jeszcze) oprócz polskiej zmieszanej z litewską (spolszczeni Litwini „dzięki” Unii polsko-litewskiej?) krew niemiecka, węgierska i hiszpańska (prapradziadunio, polazł za Napoleonem aż gdzieś pod Samossierę i przywiózł z tamtych stron kobitę.
    No i kto na jestem, „Polka mała”? Owszem w Polsce centralnej urodzona i wychowana, ale mająca świadomość poplątanych korzeni, a tym samym głęboką niechęć i nieufność wobec wszelkich kombinacji myślowych na temat tzw. czystości rasowej, lub lepszości „materialu” nordyckiego, czy śródziemnomorskiego od np. słowiańskiego.
    Zresztą nawet w ramach choćby tego ostatniego genotypu, bardzo trudno o łatwe uogólnienia. Ukraińcy, Czesi i Polacy, to jednak różni ludzie, o innych doświadczeniach, które ukształtowały ich tak, a nie inaczej, odróżniający się nawet mentalnie.

  350. Letnia pora ,to i dywagacje uprawnione . Podobnie jak Antonius cieszyłem sie kiedy pierwszego dnia zapisałem sie via interenet do narodowosci Ślaskiej , jak wiadomo GUS zakpił sobie ze mnie . Linia daje udokumetowane podstawy do Takiego zaliczenia, od ponad 350 lat tj od osiedlenia na terenach Górnego Ślaska pod Habsburgami .Przodkowie znakomici _ Toskania via Wieden do Krakowa – to I polowa XVII wieku , kto bedzie w Krakowie zapraszam do restauracji „Zwierzynka ” , od 2012 cześć powierzchni oddano biznesowo pamieci d.właścielowi z Toskani. Restauracja Włoska defacto Toskania . Mamy zarejstrowane Stowarzysznie a Toskańczyczy ze współczesnymi Ślązakami spotykaja sie tu i tam ,nawet w US gdzie moja Córka utrzymuje kontakt z Paolo reprezentatem rodu Toskańczykow w tamtym zamorskim kraju ,on bardzo sie ucieszył kiedy tak sie stało .
    Stop !, dosyć . Kronika Rodu w Toskanii zaczyna sie w 1302 roku .

  351. Interesująca i wciągająca lektura;
    http://wyborcza.pl/1,75478,18319063,cypryjski-interes-bohatera-afery-art-b-boguslaw-b-i-przekret.html
    Pod tym materiałem podano również namiary na wcześniejsze publikacje, poświęcone tej aferze stulecia.
    Niestety – tylko dla tych, co zaprenumerowali…
    Coś za coś. Ja uważam, że warto było.

  352. Warto a nawet trzeba ten tekst przeczytać, aby mieć wyobrażenie, co nam szykuje ewentualny rząd PiSowski, jeśli powstanie.
    Mam wielkie pretensje do obecnego rządu, że w dwóch kadencjach nie potrafili podjąć i rozwiązać takich podstawowych spraw, jak m.in. działanie instytucji prawa. Pozostawienie na stanowiskach różnych funkcjonariuszy z nadania PiS odbija się dziś już nie czkawką, ale konwulsjami.
    http://wyborcza.pl/1,75478,18320145,prawdziwe-a-nie-na-pokaza-pomysly-pis-sedziow-na-wariograf.html

  353. Z ciekawości zajrzałam na polecany mi gorąco blog, aby na własne oczy ujrzeć, czy aby na pewno nie tracę na rezygnacji z bywania.
    Stwierdziłam, że nie tracę z całą pewnością, ale równocześnie zauważyłam z niemałym zdumieniem, że jestem tam cytowana sic! i to po nazwisku sic! pardon – po dawniejszym nicku sic! sic! sic!
    No, bez przesady… zacytowana.
    Ale i przywoływana od czasu do czasu, jako przykład, czy też przestroga, a może też bąbel na pięcie geniusza…
    Chyba skończę niebawem swoją przygodę z blogowaniem, ale nie pozostanę całkiem i od razu zapomniana.
    Taka radość o poranku!

  354. Ludzie! Trzymajcie mnie!
    Od wczoraj pokazują w telewizji nagranie, jak kilka nastolatek bije się w warszawskim tramwaju brutalnie, po chamsku, z wymianą kopniaków i słów wiadomych. Ktoś to sfilmował, umieścił w sieci. motorniczy zgłosił bójkę w swojej centrali. Zanim policja się pojawiła, panienki wysiadły. Zostało nagranie, ich odnalezienie jest kwestią czasu.
    Mnie bulwersuje komentarz, jakim ta scenka jest opatrzona w telewizyjnym przekazie.
    Otóż komentujący nie szczędzą słów potępienia kilku pasażerom, którzy nie zareagowali na to wydarzenie, nie próbowali pomóc w zażegnaniu tej awantury.
    Czego pani/pan komentujący spodziewają się po spokojnych pasażerach nocnego tramwaju?
    Że ktoś wejdzie pomiędzy te wierzgające glany i powie; „dziewczynki, przestańcie, tak nie wypada” ❓
    Ogłupienie ludzkie jest widać nieograniczone i wszechogarniające.
    Był ktoś, kto zdarzenie sfilmował, są świadkowie, którzy się zgłosili i złożyli zeznania, motorniczy także nie był obojętny.
    Chciałabym, aby ta dziumdzia – komentatorka i ten facecik – komentarzyk powiedzieli, co mianowicie miał zrobić każdy z pasażerów indywidualnie w tej, konkretnej sytuacji?
    I co by oni sami zrobili w razie czego ……

  355. NELA .
    Dziś o godzinie 6:39
    Pisz NELU ,pisz nie skazuj bloga Pani Janiny na wyschniecie ,choć Gospodyni stara się i stara by tak było .Czytam Twoje ,a wdzieczny jestem szczególnie za”linki”

    Dziś zatrzymałem sie w domu na poranek w TOKFM – przeglad prasyJP zawsze interesujacy .Dziś dodatkowo słuchacze mogli posłuchać komentarza ekonomiczego Jacka Mojkowskiego poświęconego Grecji . Aktualność zadziwiajaca, mimo ,że nagranie z 2011 roku .Prognozy z tamtego czasu mógłby Jacek Mojkowski wygłosic obecnie (zmienic tylko nazwisko przezydenta) Francji ), ale jak wiadomo nie wygłosi – dziś jego pogrzeb na Powązkach .
    Zapowiadano wcześniej ,że wsród komentatorów po 8:00 będzie Adam Szostkiewicz , wiec oddalilem sie z domu do Lasku Arkońskiego .

  356. NELA. 9 lipca o godz. 6:39
    ==============)
    .
    >>>… ale nie pozostanę całkiem i od razu zapomniana.
    Taka radość o poranku! >>>
    .
    Glad to be of service. 🙂
    Z poważaniem,
    Pięta geniusza.

  357. georges53 – 11:32
    Troszkę skromności! Ta pięta to nie ty.

  358. NELA. 9 lipca o godz. 11:34
    =============
    .
    >>> georges53 – 11:32. Troszkę skromności! Ta pięta to nie ty.>>>
    >>>…że jestem tam cytowana sic! i to (…) – po dawniejszym nicku sic! sic! >>>
    .
    Tylko jeden przypadek dawniejszego nicku występuje tam.
    Mój.
    Więc…
    ” Bezsilne żale, próżny trud, daremne zaprzeczenia…” 🙂
    Z poważaniem,
    Coraz bardzej genialna, Pięta geniusza.

  359. NELA
    9 lipca o godz. 10:24
    Władza przez lata skutecznie oduczała ludzi interwencji w sprawach ich niedotyczących. Mój kolega jedną taką swoją interwencję zapamiętał dobrze (ponad rok był ciągany po sądach, za to, że czynnie obronił chłopaka przed bijącymi go bandziorami i przy okazji jednego z nich mocno uszkodził). Po tym doświadczeniu powiedział nigdy więcej , jak zobaczę coś takiego to daję dyla , lub będę udawał że niczego nie widzę. Ponieważ takich przypadków znam więcej sam też nie będę interweniował w obronie obcych mnie osób . Dlatego zupełnie się nie dziwię tym „obojętnym”. Zrobiono to co powinno się zrobić – zawiadomiono policje. Ja chciałbym zobaczyć jak ta para idiotów komentująca zdarzenie zachowała by się w takiej sytuacji. (chrzanić głupoty łatwo)

  360. maciek.g – 19:41
    Twój kolega, jak to wynika z opisu, jest silnym i zdecydowanym mężczyzną, więc mógł sobie na interwencję pozwolić, ale i tak później miał kłopoty. Większość przypadkowych pasażerów tramwaju, czy autobusu nie ma takich fizycznych warunków, więc próba interwencji mogłaby się tragicznie zakończyć. Są przykłady.
    Sama byłam świadkiem takiej kopaniny paru osiłków, którzy wpadli do tramwaju za jakimś młodym człowiekiem i go skopali nie tylko po kostkach, ale też celując w głowę. A ja siedziałam z dwulatkiem na kolanach… wepchnęłam go pod ławkę i się nad nim pochyliłam myśląc tylko o tym, że jak mi się coś stanie, to on może zapomnieć własne nazwisko i adres, który tak pilnie ćwiczył na wszelki wypadek. No ale młodzi załatwili kolegę i wyskoczyli na następnym przystanku. Kolega jakoś tam dalej jechał i mówił, że da sobie radę. Wtedy jeszcze nie było komórkowych telefonów. Nikt nie próbował interweniować a ja to już wcale.
    I nie czuję się z tego powodu winna.
    Łatwo wymagać od innych, kiedy się wygodnie siedzi w fotelu.

  361. Głupawka z nadętością
    Nelu
    Filmować było można , komentować też , puścić w eter jak najbardziej ‚ ALE WEJŚĆ POMIĘDZY WIERZGAJĄCE GICZAŁY TO POWINNI – CI INNI CZYLI MY.
    zA INTERWENCJE TO JESZCZE NALEŻAŁA BY SIĘ NAM PREMIA OD SĘDZIEGO.
    uklony

  362. ‚Cóż tam, panie, w polityce? Chińcyki trzymają się mocno!?’
    Już nie … w Chinach panika … w Chinach pęknie. A w Grecji? W Grecji sie wali … już pękła … bańka speklacyjna. Śliczna nazwa na coś, co jest wewnętrzną, systemowo nierozerwalną cechą gospodarki kapitalistycznej. Taka nazwa ukrywa zło wewnętrzne i sugeruje winę zewnętrzną … wszystko byłoby takie piękne i miłe, tylko ci obrzydliwi spekulanci. Gdzieżbym tam chciał tylko kpić z tej dla wielu, przykrej sytuacji, aczkolwiek nie zamierzam ukrywać komuszego zadowolenia … miło mi słyszeć o katastrofach kapitalizmu … takich pięknych katastrofach.

    A w Polsce!? … w Polsce, pospolicie, nieciekawie gdyż głupota i bzdurność w ostatnim ćwierćwieczu tak się zbanalizowała, że już ostatnie jej wytryski są nudne. Pani Ewa Kopacz, premiera ‚in statu praesentia’, czyli na teraz, peregrynuje po Polsce pociągiem, gadając takie różne, pod hasłem ‚kolej na Ewę’, co dopinguje złośliwców do sugestii ‚wykolej Ewę’. Pani Beata Szydło, premiera ‚in spe’, czyli w nadziei … broń Boże niczego nie sugeruje … peregrynuje, gadając takie różne, autobusem, co złośliwcy nazywają StraSzydłoBusem. Gdyby brać na poważnie to co wygadują obie damy; platformiana wybranka i pisowska faworyta, to oznaczałoby, że te panie mają mętne pojęcie o związku między możliwościami i zamiarami a ich obietnice skłaniają do podejrzeń, że są to, niebiański romans albo bukoliczne amory … w pokrzywach.

    To co wygadują obie ‚femme fatale’ to nic, gdyż i tak nie przebiją w żaden sposób męskiego ‚enfant terrible’, czyli Pawła Kukiza. Zawsze podejrzewałem, że część polityków swój rzeczywisty zamiar, który można określić; ‚wybierzcie mnie a ja was urządzę’, skrywają pod słowotokiem rzekomo programowym. Możliwe, że wynika to z niewiedzy albo z poczucia wstydu. Jednak to co robi Kukiz to jest bezczlność w blasku słońca. On to hasło głosi wprost, bez osłonek i ceregieli … ba! on z hasła ‚wybierzcie mnie a ja was urządzę’, uczynił program wyborczy. Ostatnio udzielił wywiadu ‚Rzeczpospolitej’. Ludzie na ogół przybierają różne maski, graja różne role, lecz zawsze takie, które są powodem do dumy i podziwu, nawet niezasłużonego. Kukiz ujawnia swoją ignorancję bezwstydnie, bez zażenowania i tym się chwali, taki Jourdain polityki … wzorcowy przykład jej jakości.

    Pozdrowienia

  363. Powtarzam za moim wpisem u D.Passenta .
    3 głosy na TAK zdecydowały o przyjeciu ustawy IN VITRO
    To Senatorowie niezależni – KUTZ, BOROWSKI ,CIMOSZEWICZ .
    Brawo!

  364. NELA
    9 lipca o godz. 21:02

    Kiedyś za dość wczesnego PRL’u (lata 67) było trochę inaczej i znany mnie pan na interwencje otrzymał nawet podziękowanie od władzy.
    http://www.jwip.pl/readarticle.php?article_id=1118

  365. Waldemar – 18:19
    3 x TAK i wreszcie się skończy ten gorszący raban.
    Nie byłam zainteresowana tematem – choćby z racji wieku i cały ten zamęt uważam za odciąganie uwagi wyborców od spraw naprawdę ważnych społecznie, interesujących dla ogółu obywateli.
    PO musi się poważnie zastanowić, komu powierza reprezentację swojego programu, bo nie może być tak, że w kluczowych sprawach jego posłowie i senatorowie najzwyczajniej w świecie torpedują programowe reformy własnej partii, wspierając tym samym opozycję. Z woli wyborców znaleźli się w sejmie/senacie, aby tworzyć prawo zgodnie z och oczekiwaniami. Skoro sumienie ich tak drastycznie ogranicza, niech się nie podejmują roli, która ich przerasta. Za swoją pracę w roli posła/senatora otrzymują płacę, o jakiej by w innych warunkach nie mogli marzyć.
    Moim zdaniem wszyscy, bez wyjątku, którzy się w trakcie kadencji dopuścili takiej zdrady interesu własnej partii, powinni bezwzględnie zniknąć z list wyborczych do kolejnej kadencji władzy ustawodawczej. Niezależnie od innych osiągnięć.
    Tu warto brać przykład z posłów PiSu. Czy ktoś sobie wyobraża, że któryś z nich postąpiłby tak, jak ci hipokryci z PO?

  366. Ciekawe by było zestawienie tych, głosujących przeciw ustawie, pod względem osobistej dzietności. Ile dzieci się dorobili w czasie trwania małżeństwa ci wszyscy, obdarzeni wrażliwym sumieniem i kierujący się zasadami, głoszonymi w kościele. Tylko nieliczni mają liczne rodziny, większość po jednym – w porywach dwojgu.
    Jak oni to robią?
    Nie leczą się, czy co????

  367. NELA ;
    Jak wiesz należe do tych Seniorów , którzy bardziej interesuja sie życiem ,rozwojem ,kształceniem – czwórki dorodnych wnuków obojga płci ( w komplecie obywatele USA ) ,niż tą ważną ustawą In VITRO .
    W ” Panoramie ” podano tą zaskakująca informacje o tym , że PO zachowała Europejska Twarz -dzieki Senatorom niezależnym ,bo 9 z PO głosowało przeciw ( dalej podaje za TVP II)..
    Wydawało mi sie tak ważnym newsem, że napisałem tu i tam … po czym powróciłem do Wimbledonu .
    Nie znam komentarzy oceniających minimalne zwycięstwo PO w Senacie .Prezydent Komorowski wydaje się ,że podpisze i…. skieruje ta ustawę do Trybunału , po to ,by nie zrobił tego Duda .
    Co NAS czeka ,mam na mysli Nasz piekny kraj od jesieni 2015 tego nie wiem ,ale życze by PiS nie wygral,, bo bedzie DUSZNO .

  368. @zezowaty
    Ktoś, kiedyś, na którymś z blogów Polityki ujawnił obejście „kłódki” w Wyborczej.
    Kopiuj adres strony interesującego Cię artykułu i wklej w Googlu. Pojawia się tam adres tejże strony, którą już możesz otworzyć całą, bez kłódki.
    Sposób ten działa zdaje się tylko w codziennym wydaniu Gazety, bez dodatków i wydań świątecznych.

  369. Waldemar
    Też się martwię tym, co nas może czekać w razie zwycięstwa PiS w wyborach. Wprawdzie jako emerytka starego portfela ufam, że ta emerytura jakoś jednak będzie wypłacana, to jest to zaufanie nie pełne. Wszystko może się wydarzyć, kiedy ta formacja uzyska władzę absolutną i aż się boję, aby się tak nie stało.
    A nuż mnie zlustrują, bo ktoś coś doniesie, gdzie trzeba?
    Mam jedynie nadzieję, że naród w swej większości nie będzie aż tak ślepy i kolejny Stan Tymiński odjedzie na bezpieczną odległość od państwowej nawy i jej kasy a także wymiaru szeroko pojętej sprawiedliwości.
    Oby!
    Dobranoc.

  370. Zapamiętam sobie te nazwiska, aby nie popełnić błędu, gdyby jednak znaleźli się na listach wyborczych ci, którzy zagłosowali na NIE.
    A decydując o miejscach na listach do parlamentu i senatu trzeba się wreszcie odważyć i zadać kandydatowi pytanie, czy jest w stanie odłożyć własne uprzedzenia, czy też przekonania, aby poprzeć wniosek własnej partii w sprawach zasadniczych.
    Partia nie może być zlepkiem przeróżnych indywiduów, które sobie głosują, jak chcą, albo jak kościół poleca.
    Bo pastwo powinno być świeckie nie tylko na papierze.
    Z tej płaskiej platformy powinni zostać zepchnięci wszyscy, którzy dopuścili się tak kardynalnych zaniechań na niekorzyść własnego ugrupowania.
    Niech będzie mniej tych posłów, ale niech będzie wiadomo, że w głosowaniach ma się tyle głosów, ilu posłów.
    Bo inaczej, to tylko pusty śmiech…

    Jak głosowali dolnośląscy senatorowie?

    Spośród ośmiu naszych parlamentarzystów pięciu było „za”: Alicja Chybicka, Stanisław Jurcewicz, Jan Michalski, Jarosław Duda i Józef Pinior (wszyscy z klubu Platformy Obywatelskiej). Przeciwko głosowali Dorota Czudowska z PiS, Jarosław Obremski (niezrzeszony, wybrany z listy komitetu Rafała Dutkiewicza) i nieoczekiwanie również Wiesław Kilian z PO. Nieoczekiwanie, bo w poprzedzającej głosowanie debacie nie zabrał głosu ani razu. Nie protestował, nie dopytywał, nie zgłaszał wątpliwości.

    Cały tekst: http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,18340553,awantura-o-in-vitro-w-senacie-jak-glosowali-dolnoslascy-senatorowie.html#ixzz3fYZzBHw0

  371. Dopiszę jeszcze tego, co powyżej, gwoli wyjaśnienia…
    Napisałam; Partia nie może być zlepkiem przeróżnych indywiduów, które sobie głosują, jak chcą, albo jak kościół poleca.
    Doprecyzuję. Partia sama w sobie może i może być takim zlepkiem.
    Ale nie jej reprezentanci w sejmie i senacie!
    Bo oni są tam po to, aby przeprowadzać ważne dla partyjnej linii ustawy a nie prezentować własne, osobiste wątpliwości nie znając się w dodatku na tym, czemu się akurat przeciwstawiają.
    Bo inaczej, to tylko czekać, aż jakiś Chazan się do PO zapisze i senatorem zostanie… No bo czemu nie?

  372. Dlaczego mnie to zupełnie nie zdziwiło?
    http://wyborcza.pl/1,75477,18341564,proces-oskarzonego-o-pedofilie-b-nuncjusza-jozefa-wesolowskiego.html

    Jak ktoś jest delikatnego zdrowia, to po prostu musi się rozchorować z tego zmartwienia.
    Będzie to z całą pewnością choroba przewlekła i nawracająca.
    Stosownie do terminów kolejnych rozpraw.
    Życie ludzkie jest wszak najwyższą wartością, a już szczególnie wtedy, kiedy jest tak wartościowe i wzniosłe.

    Kawa mi jakoś mniej smakuje po tej lekturze.

  373. Ustawa in vitro, głosowanie w Senacie
    Moim zdaniem marny wynik głosowania za ustawą o in vitro w Senacie, to skutek działania nowej aury, jej stopniowego nasuwania się na społeczeństwo i polityków. Ta aura, to oczekiwanie na zmiany.
    PiS wyczuł tendencje i szermuje gdzie się da i nie da hasłem „czas na zmianę”, identycznym, jakie wykorzystywał Obama podczas pierwszej kampanii wyborczej. Hasło to jest dopełnieniem stanu oczekiwania. Na co oczekujesz ludu? – Na zmianę. Taki proste hasło działa zupełnie dobrze jako wyborczy wabik oraz jako przepowiednia dla oczekujących. Obywatele się nudzą, jakaś nowość, urozmaicenie by się przydały. A nuż będzie lepiej?

    Część polityków rozglądać się zaczyna wokół by wyczuć dokładniej trendy, przewidzieć rozwój sytuacji, znaleźć jakieś miejsce dla siebie w nowym systemie, który może powstać po zmianie. To oni stanowią werbunkowe zasób, który w razie zmiany gotów będzie jeżeli nie do współpracy, to do służenia.

    Oglądam parlamentarzystów w TV i jakoś tak dziwnie spokojny jestem słuchając ich nowych obiektywnych spojrzeń, przemyśleń, realistycznych podejść do problemów społecznych, co kojarzy się subtelnie a zauważalnie z tą aurą, która nasuwa się na państwo. Politycy deliberują z nowymi akcentami – należy popatrzeć na to od właściwej strony, stanowisko tego, a tego jest owszem kontrowersyjne, ale rozumiem, ze nie jest to oficjalne stanowisko partii, kandydatka czyni wysiłki, organizuje zespoły, oczekujemy reakcji na wyzwania, nowej, nieszablonowej, pragmatycznej, przyjaznej, itd.

    Na aurę, czyli odchylenie wahadła nastrojów nie ma rady. Wahadła nie da się zatrzymać, trąbienie nie pomaga, robienie szumu słabo działa, wycofywanie się jeszcze gorzej. Trochę pomagają podchody oraz robienie dobrej miny. Rozrzedzają atmosferę, zaciekawiają obywateli, ale wahadła nie zatrzymują skutecznie. Jedyny sposób na wahadło, to czas. Wahadło zbyt wcześnie zaczęło cykl, przez cztery miesiące może być w innej fazie, tym bardziej, że cykl jest intensywnie zaburzany przez fachowców od znanych od wieków przedsięwzięć – spontanicznej irredenty, od „kupą mości panowie, hajda na tych s…nów”, od rokoszu obywatelskiego, od – najpierw rozwalimy to paszkudztwo, a potem zobaczymy.

    Niemniej część polityków, ta obrotowa, nie liczy na to, że czas zrobi swoje, oni nie mają czasu, oni ustawiają się by być zawsze na nawietrznej, węszyć układ sił, by wskoczyć w razie zmian tam gdzie trzeba.
    Z takiego ustawiania, zajmowania pozycji (już) wyjściowych wziął się wynik głosowania nad ustawą in vitro w Senacie.
    Pzdr, TJ

  374. Red.Jacek Pałasiński ( godzine temu w TVN SWIAT ) opowiadał o kulisach zwiazków między kumplami kardynałami i biskupami w Watykanie .,dlatego to odroczenie dla pedofila Wesołowskiego nie jest niespodzianką .
    A casusic arcybiskupa Peatza z Poznania? to też wychowanek świetego Jana Pawła .Do dziś powszechnie przyjmowany ,uczestnik świetych uroczystosci itp .
    pan Jacek mówił .iz początki bitwy z tymi złoczyńcami dał Benedykt XVI a o JPII nie wspomniał.
    . Jak widze Kapciowego Dziwisza to jestem osłabiony ,że on jest formalnie blisko KRZYŻA ,który dla mnie pozostał bliski .
    Na koniec pan Jacek dostarczył mi szokująca informację o KACIE który w Watykanie był zapracowanym gościem ( Szafot ,ćwiartowanie ,szubienica ) przez kilkadziesiat lat ,do czasów Garibaldiego tj ok 1869 r.- wykonano dziesiątki wyroków .
    Watykan spływał krwią mówił Pałasiński .

  375. Waldemar…
    „Krew się polała, a potem wyschło…”
    I tak już zostało.

  376. Wsiąkło.

  377. @NELA
    Stawiam na jeszcze inne rozstrzygnięcie. Mianowicie umorzenie po kilku latach procesu „z powodu niedostatecznych dowodów dostarczonych przez niewiarygodnych świadków z Dominikany”. A w finale, oświadczenie naszego Wybitnego Polaka w Watykanie dla agencji FIDES, w którym porówna on siebie do apostołów z Nowego Testamentu. Jak biskup Agustino Misago z diecezji Gikongoro w Rwandzie, który podczas procesu przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym dla Rwandy zaprzeczał, że brał udział w ludobójstwie. Zapewniał, że brał udział w planowaniu masakry wspólnie z urzędnikami rządowymi wyłącznie w tym celu, aby nakłaniać ich do zachowania pokoju. Owszem, nie udzielił schronienia 30 uczennicom Tutsi, ściganym przez szwadrony śmierci, ale tylko dlatego, że w zabudowaniach kościelnych nie było dla nich miejsca. To prawda, że wydał na śmierć trzech kapłanów Tutsi, ale dopiero wtedy, gdy bojówkarze Hutu przedstawili rządowy nakaz ich aresztowania. Biskup Misago został z zarzutu ludobójstwa uniewinniony, a po powrocie do Gikongoro, miał czelność powiedzieć dziennikarzom z watykańskiej agencji FIDES: W Dziejach Apostolskich czytamy, że gdy Piotr i Jan, Apostołowie Zmartwychwstałego Chrystusa, byli w więzieniu, cała wspólnota wierzących modliła się; po cudownym uwolnieniu Piotr i Jan wrócili do nich, aby głosić Ewangelię. W moim przypadku również ten przykład musi oświecać wizję wszystkich. Po takim oświadczeniu ani chybi za męczennika też nasz Wybitny Wesołowski będzie robił.

  378. @anumlik
    Niech mowa wasza będzie TAK = TAK; NIE = NIE
    o i słowo się w g…o obróciło!
    http://polska.newsweek.pl/pedofilia-w-kosciele-biskupi-walcza-z-pedofilia-ofiary-ksiezy,artykuly,364003,1.html

    Przeczytawszy to, co pod linkiem poczułam się wyjątkowo ubogacona.

  379. Nela
    Tanaka na blogu Kowalczyka proponował zakład o to, z jakich powodów biskup-pedofil uniknie kary.
    Napisałam, ze każdy powód okaże się dobry i każdy odegra swoją rolę na korzyść oskarżonego.
    Najbardziej rozbawiło mnie sugerowanie przez obronę, czyli papugi byłego (och, co za dotkliwa kara!) biskupa, że ma coś nie tak z głową.
    Jasne, fiksum-dyrdum można uznać za okoliczność szczególnie łagodzącą i najlepiej odstąpić od wymierzenia kary, bo cóż on winien, że bozia stworzyła go pedofilem.

  380. @NELA
    Arcybiskup Robert Carlson z St. Louis w stanie Missouri zeznał pod przysięgą, że w latach 80., kiedy pełnił posługę jako biskup pomocniczy w Minnesocie, nie miał świadomości, że molestowanie seksualne dzieci to przestępstwo – poinformowała w czerwcu 2014 roku agencja Catholic World News.

  381. Jeszcze jeden kamień do (rzymsko)katolskiego ogródka, tym razem lokalnego. Przejmujący list młodej Polki.
    http://wyborcza.pl/1,95892,18334168,to-nie-zaplodnienie-na-szkle-odbiera-nam-nasza-godnosc-to-wy.html

  382. anumlik
    A niby skąd miał wiedzieć? W seminarium tego z całą pewnością nie uczyli, aby nie zatruwać młodych i niewinnych umysłów jakimiś miazmatami, co to się biorą z wilgotności i mgły. Na oczach.

  383. Znawca prawa kanonicznego dr Paweł Borecki powiedział wczoraj
    w TVN24;
    Ja się w ogóle dziwię, że Wesołowski jeszcze żyje – oświadczył dr Borecki. Jak ocenił, ten historyczny proces stanowi precedens, który jest zagrożeniem dla pewnych „grup nacisku” w Watykanie.

    Papież Franciszek, pozwalając na proces byłego nuncjusza, naruszył zdaniem Boreckiego interesy m.in. grupy „tradycjonalistów, którzy w imię opacznie pojmowanego dobra Kościoła chcieliby sprawę zamieść pod dywan”.
    Muszę przyznać, że taki wariant miałam w głowie. Choroba będzie nawracała każdorazowo w dniu poprzedzającym dzień procesu, aż w krótkim czasie zwycięży i nie będzie komu stanąć przed trybunałem.
    Borecki wyraził również obawę o życie samego papieża Franciszka i chyba on dobrze wie, o czym mówi.
    Dla mnie ta sprawa jest ogromnie bolesna. Nigdy nie przypuszczałam, że taki ogrom nędzy umysłowej panuje w kręgach katolickich duchownych. To się musi skończyć wielką katastrofą, bo ludzie patrzą, słuchają, wyciągają wnioski.
    Nie jest to problem, który rozwiąże się w moim pokoleniu, ale młodzi z pewnością nie będą się godzili na kontynuację takiego zgorszenia i obrażania Boga, w którego wierzą.
    Bo nie wszyscy nagle staną się ateistami, ale nie pozwolą na bezkarne krzywdzenie swoich dzieci i na tak wyzywające bogactwo, jakim się obecnie hierarchowie cieszą.
    Do czasu.

  384. Zgadzam się z dr. Boreckim „To się musi skończyć wielką katastrofą, bo ludzie patrzą, słuchają, wyciągają wnioski”
    Poniżej link wspierający tezę o nędzy umysłowej biskupów

    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,138764,18344325,w-jakim-my-kraju-zyjemy-rodzina-radia-maryja-na-jasnej-gorze.html?lokale=local#BoxNewsImg

  385. zezowaty
    Gdy ujrzałam Dydycza w pełnej krasie (200 kg żywej wagi, morda obleśna, purpurowa czapeczka na czubku zdeformowanego łba „ubogaconego” bródką) zebrało mi się na womitację.
    Zazwyczaj nie czepiam się czyjegoś wyglądu, bo nieraz jest wynikiem choroby, ale i nierzadko pewnego zaniedbania. W tym jednak przypadku dysonans między wizerunkiem własnym a nawoływaniem owiec pogubionych ku praktykowaniu rozmaitych cnót, którym się sprzeniewierzają, zwłaszcza PRAWDZIE (czyjej? bożej czy biskupiej?) po prostu mnie powalił.
    Chwilami mam wrażenie, że polskie epidiaskopy en masse potraciły rozum, a nawet coś, co nazywa się instynktem samozachowawczym.

  386. Wyrazy szacunku dla Pani Premier za jej poświecenie dla dobra wspólnego. Pensja dyrektora placówki służby zdrowia jest większa. Można ją zamknąć na czas strajku. A któż by odważył się na totalną krytykę jej funkcjonowania. W Moskwie tyrała przez 20 godzin na dobę , gdzie słowo dziękuję było rzadko używane. O tym, że najbardziej patriotyczny wyjazd trzeba także doskonale przygotować, przekonała nas dopiero Tragedia Smoleńska. Szkoda, że nie dożyję czasów , kiedy interesy obu największych partii pogodzi wspólne działanie dla dobra Narodu. Jednego jestem pewny , takie działanie mogą podjąć tylko politycy ideowi. Niestety , brakuje ich w dwóch największych partiach postsolidarnościowych.

  387. Jak widać można. Warunek jest jeden; zaangażowany, mądry szef.
    Bez tarabanów, fanfar i błysków, ciężką pracą postawili firmę na nogi i zaczynają nowe życie, produkując tradycyjnymi metodami.
    Od dawna już kupuję ich wyroby i stwierdzam, że nie ustępują tym z górnej półki. A nawet wprost przeciwnie.
    http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,18347360,drugie-zycie-zakladow-polleny-czy-marka-bialy-jelen-wyjdzie.html
    Nie cały nasz świat wali się w gruzy, jakby niektórzy bardzo chcieli.
    A kiszkę z grochem! I podkręca staropolskiego wąsa…

  388. @NELA
    Biały jeleń od kilku lat „stoi” u mnie w domu jako produkt Number One. Wlewany zarówno do pralki, jak i do zmywarki do naczyń (do mycia ręcznego też używany), a jego żele do tzw. higieny intymnej nie ustępują żadnej ze światowych marek. Co zaś do mądrego szefa. Bydgoska PESA ma Tomasza Zaboklickiego, który z Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego uczynił firmę produkującą najnowocześniejsze pojazdy szynowe, konkurujące z wiodącymi markami zachodnioeuropejskimi.

  389. @anumlik
    Toś prawdziwy patriota – jak i ja.
    Wolę taką formę patriotyzmu od tej hałaśliwej i uciążliwej, zapaskudzającej atmosferę dymem z palonych opon.
    Warto się udać po rozum do głowy, zamiast na ulicach i placach wznosić patriotyczne okrzyki
    Tylko, że bywają głowy z pustą przestrzenią pomiędzy uszami, za to ze zdrowym gardłem poniżej…

  390. Fajny temat Biały Jeleń . Kilka dni temu w sklepie „Społem ” przyjaciółka skierowała uwage na kilka polskich produktów , w tym m.in mydło o tej nazwie produkowane w Ostrzeszowie .
    Mam przed sobą jeszcze w opakowaniu z napisem ;
    Biały Jeleń -bez alergenów i sztucznych barwników
    Hipoalergiczny
    Mydło naturalne -Premium z Głogiem i Lnem
    Być może ,że zabiore kilka sztuk na zbliżajaca się moją wyprawe za „Wode” , tam mieszkają mali ludzie z uczuleniami .

  391. Też kupuję te wyroby w sklepie „Społem” blisko domu.
    Jeszcze jedna firma z tradycjami, pod kolorową tęczą.

  392. No właśnie, a propos kolorowej tęczy „Społem”, w której cieniu … się wychowałam.
    Byłam „jedynym powojennym dorobkiem” mojego taty, byłego oficera WP w II RP, który tak mnie przedstawiał dumnie nowym znajomym, z właściwym sobie poczuciem humoru (na szczęście nigdy go nie tracił).
    Otóż tata został urzędnikiem w jakiejś „czapie” PSS Społem i nawet wielce był zaangażowany. Pamiętam, jak nieraz zabierał mnie w tzw. teren na remanenty, żeby się dziecko, przy okazji, przewietrzyło.
    No i właśnie zachwycałam się tęczowym emblematem „Społem”, który towarzyszył (gdzieś na ścianie) np. zabawom choinkowym u taty w pracy.

  393. Maciek.g
    Dziekuję Tobie za link do tematu Jasnej Góry .
    Swoją uwagę skupiłem na słowach arcybiskupa Andrzeja Dzięgi .
    Ten pan skierowany do służby na Pomorzu Zachodnim od poczatku zwariował .Powołał przy swoim urzedzie komisje d/s polityki społecznej i ona m.in miała za zadanie monitorować budżety Samorzadów ! ( tak tak ) .Prawdopodobnie nic ztego na szczęscie nie wyszło , ale jaki zamiar .To Co ten pan w stopniu biskupa mówił na Jasnej Górze to dowod wsciekłości do tych , którzy jeszcze nie są sługami Sukienkowych .
    Dzięba wyladował tu w Szczecinie z Woj Świetokrzyskiego ( Celebrował pogrzeb ofiary Smoleńska ) , a tu nie ma sukcesów ,bo jeśli dobrze pamietam to według KK 27% uczestniczy w niedzielnych mszach. Tak było i nie ma „poprawy „… Dydycz ma twarz nalaną zamuloną tłuszczem a Dzięba Mafijną -tylko zdjąc mu te szatki i inaczej ubrać .Mafioso bez charakteryzacji .

  394. Biskup senior Antoni Pacyfik Dydycz…
    „Jezus Maria! Na pomoc!!!”

  395. Mnie , tak jak i jednemu z wpisujących sie pod artykułem ta grafika bardzo się podoba i trafia w sedno
    http://www.tvn24.pl/kontrowersyjny-wpis-szejnfelda-pis-to-paranoja-i-schizofrenia,559850,s.html

  396. maciek.g
    Może ta grafika jest za bardzo łopatologiczna, ale trafia w sedno. Fakt.
    Niektórym Polakom i tak nawet wbijanie łopatą do głowy nie pomaga, bo mają myślenie w zaniku.
    Pismo obrazkowe opanowuje zresztą coraz większe obszary, nie tylko naszego kraju.

  397. To może być ciekawe.
    Co by się stało gdyby sporzadzić zestaw operacji którym poddano PANÓW INFUŁATÓW.
    Tyle sie obecnie pisze , mówi , grzmi z ambon , na temat prawa naturalnego i in vitro , że warto bylo by zapytać – ot dla przykładu
    – jaką wątrobę ma Głódz
    Jest tych panów ponad stu , ciekawe czy to wszystko zgodne jest z ich gadaniem o prawach boskich , naturalnych i ludzkich.
    KK zabraniał jakichkolwiek ingerencji w ciało czlowieka.
    Za pomoc groziła kara stosu dla zielarek i tych co wspomagali zdrowie a dziś stawy tytanowe, operacje w klinikach , nano technologie .
    Więc jak to jest PANOWIE PRAŁACI ?
    Ponoc podstawową rzecza OSTATNIO jest odsysanie sadełka – a to przecież zgodne z prawem naturalnym – prawda.
    ukłony

  398. A tymczasem w Kaliszu…
    http://faktyimity.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=3596:sad-w-kaliszu-umorzyl-sprawe-andrzeja-gasiorowskiego-wspolnika-firmy-art-b
    Pięknie!
    Kilka dni temu czytałam ciekawy wywiad z Andrzejem Gąsiorowskim. Spróbuję go odszukać i zalinkować.
    Wygląda na to, że było wiele hałasu o NIC. Trudno oskarżać kogoś, kto wykorzystał fakt, że prawo zostało fatalnie sformułowane i tylko pozostaje problem… z głupoty, czy też sprytu? I kto jeszcze skorzystał bez rozgłosu?

  399. Tekst długawy, ale bardzo interesujący, chwilami nawet bardzo bardzo.
    Wprawdzie jest tyle ciekawszych tematów, ale mnie akurat ten się spodobał. I tyle…
    http://studioopinii.pl/andrzej-koraszewski-gabinet-krzywych-tozsamosci/

  400. Już wiadomo, kto doradza naszym kandydatom w przyszłych wyborach. Jeśli nie wszyscy widzieli, to warto sobie kliknąć…
    http://szklokontaktowe.tvn24.pl/meksykanski-doradca,561028.html

  401. Pani Janino !
    Wołamy ,puki co NELA utrzymuje przy życiu blog ,no ale ile można.
    Przepraszam ,jeśli jest pani na Urlopie , minął miesiąc od 15 czerwca .
    Tam u Passenta wiwisekcja pobytu prezydenta -elekta w Toskani oraz lot nad Kukułczym gniazdem ( Malezyjski lot nad Ukrainą) .
    Toyota zaprasza na prezentacje nowego modelu , a ponieważ dodatkowo ten salon na ul Mieszka I -przytulona do Naszego Cmentarza to i odwiedziny , i zaduma ….

  402. Waldemar
    Powoli się gotuję do zgaszenia światła na tym ostatnim blogu.
    Zniechęciłam się chyba już całkiem skutecznie do zabierania głosu.
    Znudziło mi się robienie za tło dla kilku geniuszy, co sobie moim kosztem powiększają własne EGO i tak już spuchnięte do granic.
    Wciąż tych samych geniuszy, choć w innej postaci…
    Bo – jak w operetce próbują się pod innym nickiem odmłodzić, ale wystarczy spojrzeć uważnie i wyłazi, jak ta „d…a z pokrzywy
    pysk zły i obrzydliwy”… no i cała ochota na dialog odpływa w siną dal. Jeszcze się trochę pokręcę, ale od września zaczynam pracę w pełnym wymiarze, więc czasu nie będzie a ochota niewielka… więc…
    Pewnie to światło zgaszę, jeśli wcześniej nie zrobi tego sama gospodyni.

  403. Nela
    Masz rację. Chyba pora się zwijać z blogów Polityki.
    Zauważ, że trzeci z kolei wpis red. Szostiewicza jest zgodnie olany (zero komentarzy) przez potencjalnych gości, których po prostu źle traktował.
    Red. Paradowska olewa swoich gości już od dawna, dlatego dziwiłam się, ze jednak przy niej trwasz.
    Bywam jeszcze u Kowalczyka, choć ostatnio miałam nielekko. Dostałam jednak wsparcie części koleżeństwa, więc może trochę wytrzymam.
    Zwyczajna nieżyczliwość i arogancja niektórych blogowiczów sprawia, że coraz bujnej kwitnie po prostu hejting, nietolerancja i pospolite chamstwo.

  404. mag
    Coś ty! Naprawdę u Szostkiewicza strajk blogowiczów?
    Już zapomniałam, że ten blog istnieje…
    Wyszłam dawno, bez pożegnania i nie zaglądałam od wieków.
    Tu, u red. Paradowskiej nigdy nie było takich problemów, jednak gospodyni straciła zainteresowanie tym fragmentem swojej działalności i zapomina cokolwiek napisać, choć forum nie kasuje, jak choćby chimeryczny Bralczyk.
    Szkoda, bo lubię jej teksty i czytuję w cyfrowej wersji „Polityki” a także słucham jej w telewizyjnych wystąpień.
    Jej blog jest akurat już ostatnim z tych, w których zaczęłam od początku pisywać, od Passenta się wycofałam, u Kowalczyka „nie przyjęłam”.
    Zadałam sobie pytanie; czy ja się bardzo nudziłam w życiu „przed blogowaniem”? Otóż z całą pewnością NIE. No to co mnie tu trzymało? Przede wszystkim ludzie. Inteligentni, błyskotliwi, dowcipni, w których czułam partnerów w dyskusjach oraz słownych przepychankach…
    Coraz ich niestety mniej, poodchodzili…
    Pozostali ci, z ballady Młynarskiego O późnej starości Don Kichota i akurat ktoś taki, jak ja albo ty – koniecznie baba! – bardzo im odpowiada, jako ten wiatrak, na który wciąż bez sensu, ale z uporem nacierają. Nie odnoszą się najczęściej do naszych wypowiedzi poważnych i na temat, ale za to wciąż się rzucają z uporem maniaka do przeróżnych dygresji i „złotych myśli”, którymi sobie swobodnie rzucamy dla rozluźnienia atmosfery, wywołania uśmiechu. Bo oni są śmiertelnie poważni, zajmują się wyjaśnianiem skomplikowanych zagadnień z przeróżnych dziedzin – oczywiście przerastających percepcję jakiejś baby – i nie będzie im tu jakaś emerytka wsadzała palca w oko! Mam wrażenie, że na stare lata chcą się koniecznie odgryźć za wszystkie swoje niepowodzenia u płci przeciwnej i baba na blogu do tego się nadaje jak ulał – albo i przylał.

  405. A ja im – tym młodym inaczej – dedykuję właśnie złotą myśl Wojciecha Młynarskiego:
    by was nie trzęsła szajba taka,
    by mógł spokojnie każdy piernik
    obok swojego przejść wiatraka.

    A także Andrzeja Waligórskiego;
    Zdanie proste: – Kocham polonistów!
    Rozwinięcie zdania:
    – … bo jest za co!

    Mam nadzieję, że tu nie zaglądają i im na wątpia nie zaszkodzi.

  406. mag
    19 lipca o godz. 13:25
    Czy się dziwisz ,że tam nikt nie chce nic napisać. Redaktor wydumał idiotyczny tytuł cytuję „Nie bójcie się Merkel, tylko Putina” i pod nim pisze koszałki opałki , to co komentować

  407. Jest!!!
    Pani red. Janina Paradowska prowadzi poranek radia TOKFM ,więc jest nadzieja . Poniedziałek a nie czwartek to niespodzianka .
    Zawsze ceniłem jej przegląd prasy .Dziś nieskrywana obojetność wobec porozumienia na Lewicy i chłodna ocena konwencji Pana Petru .Jedno i drugie potencjalnie może zabrać poparcie dla PO.
    Za chwilę ma być wstudio pan Czarzasty ,posłucham ,jeśli wsród komentatorów po 8:00 znajdzie sie red. A.Szostkiewicz to koniec odbioru audycji , nawet gdyby inni byli przezemnie lubiani .
    Szostkiewicz tak ma !.

  408. Nie było w studio pana Adama Szostkiewicza .Nasza Gospodyni rozpoczynając dyskusje z zaproszonymi komentatorami uszczypliwie odnosiła sie do tego porozumienia lewicy . Wyłaczylem stacje.
    Zobaczymy , z powodu nieobecności napewno nie bedę uczestniczył w wrześniowym referendum, a październik to sanatorium w Krynicy -to moj ulubiony kurort ,wiec nie wiem czy zabiore ze soba karte z uprawnieniem .Ciesze sie na przejazd S-3 i A-4 aż do zjazdu w kierunku Krynicy .
    ps.
    Mam nadzieje ze do listopada blog nie wyparuje .
    Serdecznie pozdrawiam stalych komentatorow a szczególnie panie NELA i mag.

  409. O zamieraniu blogów….
    Oprócz tych okoliczności, które wymieniła Nela i które niewątpliwie mają wpływ na zanikającą ich atrakcyjność dla prowadzących i wpisujących się wydaje mi się, że również jedną z przyczyn ich zamierania jest po prostu przemijająca moda na prowadzenie blogów. Prowadzenie bloga(u) wymaga od blogera aktywności, „trzymania ręki na pulsie wydarzeń” a także reagowania na to co się na blogach pisze ( w mniejszym stopniu ) i jak się pisze ( w stopniu większym – ale nie w stylu i manierze red. Szostkiewicza boć to – jak się okazuje – najlepszy sposób na uśmiercenie bloga choć aktywności red. Szostkiewiczowi nie odmawiam ). Prowadzenie bloga to jest zajęcie czasochłonne a korzyści z tego zajęcia wielce dyskusyjne. Nie dziwota zatem…..
    Dochodzi do tego jeszcze zanik ochoty do blogowego „wyszczególniania się ” co np. postrzegam u siebie. I to z różnych powodów, także tych….estetyczno-kulturalnych, jeśli tak to można opisać.
    Natomiast jeśli chodzi o stosunek męskiej części blogosfery do piszących na blogach kobiet… . Moim zdaniem trafnie to opisała Nela wczoraj (15,44). Od siebie dodam, że nader częste ataki pesonalne na panie są wynikiem przerośniętego maczyzmu lub sfrustrowanej męskości niektórych panów nie przyjmujących do wiadomosci, że kobity (nawet blondynki ) też mają rozum i wiedzę ( nie tylko o kieckach ) i potrafią się z sensem i logiką wypowiadać w różnych sprawach a jeśli się mylą to mylą się równie często co my: mężczyźni i bynajmniej – monopolu na wypowiadanie i wypisywanie głupstw- nie mają.

  410. Lex
    Podsumowałeś bezbłędnie blogowych maczo.
    Powiem więcej. Mam wrażenie nieskromne, że im kobitka inteligentniejsza, rozumna i „wyszczekana”, tym bardziej jest atakowana.
    A że panie przeważnie nie są aż tak „ambitne” i przewrażliwione na swoim punkcie, to po prostu … ustępują (na zasadzie mądrzejszy głupszemu?), zamiast się handryczyć z różnymi kogutami czy Indoorami prawdziwymi (ten ostatni upodobał sobie ataki/gulgoty na Nelę i na mnie). Chyba dlatego tak niewiele kobiet udziela się na blogach. Ba, wręcz zanikaja

  411. @Lex
    Dzięki za słowa otuchy i sympatii – odwzajemnianej z dawien dawna.
    Wciąż jestem pod wrażeniem potężnej burzy, która wczorajszej nocy szalała nad Wrocławiem. Deszcz z gradem omal mi nie wybił okna; wydawało mi się, że w szyby biją kamienie jak spod kół dużej ciężarówki. Ulicą pędziła rzeka wody i niosła jakieś gałęzie i inne śmiecie, w okno oprócz tych gradzin biła duża gałąź, co się nadłamała na wysokiej brzozie. Sąsiadowi piętro wyżej opiera się o szybę… Do ogródka zwisło pół niedużego drzewa, co się było złamało wpół. Rano zobaczyłam ogrom zniszczeń wokół domu i na ulicy – na całej długości leżą powalone drzewa, piękne lipy i klony połamane, wyrwane z korzeniami. Główny front przeszedł akurat przez moją dzielnicę.
    Do parku nie wolno wchodzić… jadąc autobusem widziałam tylko stosy gałęzi i obalonych drzew. Takiej masakry dawno nie było.
    Zerwało też trakcję tramwajową, długo będzie trwało przywrócenie jakiego takiego ładu.
    Nie mam głowy do blogu.

  412. Lex
    20 lipca o godz. 12:36
    Czy tym żałosnym publicystom jeszcze za to płacą? Blogi Polityki zbliżają się już do kiczowatej parodii i stanowią jej kompromitację.

  413. @Kruca fuks
    Polityka przekroczyła już jej kiczowatą parodię, a kompromitacje (jak Kukiz i Ogórek) szczerzą się z każdego kąta. Nic dziwnego, że i „Polityka” podąża tą samą drogą. Razem z jej bloginkami i blogerami.

  414. Radosław Sikorski rezygnuje ze startu w wyborach…
    Jakoś mnie to nie zmartwiło a nawet jakby wprost przeciwnie.
    Oczekuję kolejnych decyzji kolejnych koryfeuszy.

  415. @mag

    „wyszczekanych” nikt nie lubi, tak jak tupeciarek, hucpiarek, plotkar, intrygantek i kłamczuch

  416. Oho, nożyce się odezwały. Jeszcze jeden maczo. W sam raz do „lubienia”.
    Nie za mało tych „druzgoczących” określeń użył?

  417. mag
    Stare, zardzewiałe, zgrzytliwe nożyce pod zmienionym nickiem.
    Pewnie sam się wstydzi tego, co wypisuje.
    Powinien prosić Boga o zdrowie.

  418. @oxinous
    …ale dla inteligentnych i rozumnych zrobimy wyjątek 😎

    Uważaj, bo tu drapią 🙁

  419. @GajowyM.
    Pewnie, że przesadzam, ale to dla dodania Ani muszu.
    Bo jak Ania ma musz, to ją zauważą.
    Sam widzisz, że się wycofałam skąd się dało, już tylko tutaj coś skrobnę od czasu do czasu, z przyzwyczajenia, czyli drugiej natury.
    Tu właściwie już prawie nikt nie zagląda i moje wpisy spadają na samo dno niepamięci…
    Ale bywa, że ktoś „za człowieka przebrany”, jak tajemniczy Don Pedro z krainy deszczowców wpadnie tylko po to, aby mi zafundować szczypa z zakrętasem ni w pięć ni w dziewięć a już z całą pewnością nie na temat.
    No to się chyba można zdenerwować, skoro nie da się nic innego zrobić?

  420. P.S.
    Tak tylko pytam, jak sąsiad mojej cioci, który będąc pod wpływem sturlał się z półpiętra i łupnął w drzwi cioci a ta otworzyła i go skrzyczała…
    Pani sąsiadko! To już ze schodów spaść nie wolno?

  421. Nela
    Przychodzi baba do lekarza z maczem na głowie.
    A lekarz do niej – skąd ty go wzięła?
    – Sam mi wlazł i nie schodzi.

  422. Przychodzi lekarz do baby i pyta;
    – czemu pani już do mnie nie przychodzi?

    Dobranoc

  423. Nela
    Prezencik dla Ciebie z okazji 22 lipca oraz 60. urodzin PKiN w Warszawie.
    Z tego co pamiętam, masz jakieś korzenie/koneksje warszawskie.
    https://www.google.pl/search?q=kiedy+przyjechal+do+polski&ie=utf-8&oe=utf-8&gws_rd=cr&ei=3lSvVZ-HI-a_ywOGw6XAAg

  424. Nela
    Przepraszam, czyli moja kompromitacja. Coś poszło nie tak.
    W każdym razie tekst „wisi” na e-GW.

  425. mag
    Nic się nie przejmuj – czytałam. Byłam w Warszawie podczas słynnego festiwalu młodzieży socjalistycznej.
    Gościłam u ciotki, oglądałam nie jako uczestnik – za chude uszy! – ale sobie popatrzyłam. Nawet wyjechałam windą na ostatnie piętro!

  426. Nie jestem prezydentem ludzkich sumień…
    Pięknie i wzniośle, ale trochę późno. Brak wyobraźni politycznej się mści. Za parę miesięcy nowy prezydent, wspierany przez formację idącą właśnie zdobywczym krokiem po władzę…………

    Przyjdzie misiu i w ogóle
    Powywraca wszystkie ule!

    http://wyborcza.pl/1,75478,18404285,wzajemne-poszanowanie-autonomii-panstwa-i-kosciola-prezydent.html

  427. Nela
    Misie zapowiadają, że ule wywrócą!
    Może to Maliniaków otrzeźwi, bo już żałują, że Dudę wybrały, co hostię łapie w locie (wystarczy przelecieć się po necie, za wyjątkiem portali pisokatolickich, bo te dmą w dudy, szydła i kaczory)
    Tak czy owak, help! SOS!

  428. mag
    Tak sobie czasami gdybam… czy MY NARÓD nie zasługujemy aby na tego Dudę?
    I idąc za ciosem… na premierę z szydłobusa też?
    Czarny scenariusz, ale może wart realizacji, żeby się poniektórym zdrowo w uszy nalało ❓

    Wygląda na to, że idzie ku nam kolejna burza, w ślad za tą sprzed trzech dni.
    Jakieś pomruki dolatują zza okna…
    Dobranoc

  429. Nela
    Też tak czasem sobie kąpinuję. Może taki solidny łomot jest niezbędny (nie mam na myśli spodziewanej burzy nad Wrocławiem, czy Warszawą), by naród oprzytomniał wreszcie.
    Pewnie się tak nie stanie, bo Polacy szybko się nudzą nawet nie najgorszym status quo i mają za złe również tym, których wybierają, bo … za mało, za wolno i nie tak, a w ogóle to „wszyscy kradną, wyprzedają ojczyznę” (za wyjątkiem NAS, rzecz jasna).
    Spodziewałam się, że stopniowa „wymiana pokoleń” coś zacznie zmieniać. Minęło ćwierć wieku!
    Nelu! Ile MY jeszcze możemy czekać? Pociechą jest tylko to, że już NIC/NICZEGO nie musimy.
    A zmiany mentalne toczą się wolno. Znacznie wolniej niż życie bieżące.

  430. @NELI na dobranoc:

    Nie mrucz burzo, nie mrucz, idąc od Opola,
    Bo cię generała pośle do przedszkola.
    Będziesz mogła, burzo, kotom mruczeć w Whiskas;
    Generała już zadbała byś trzymała constans.

  431. @anumlik
    A nie mógłbyś zamiast Whiskas zaserwować jakąś zacną Whisky ❓
    Na betonie – jak to się drzewiej mawiało 🙄
    „Bym wolała…
    To wól” – jak mawiał mój braciszek…
    Dobranoc 😀

  432. @mag
    … Wzorem porucznika Columbo;
    Piszesz; A zmiany mentalne toczą się wolno. Znacznie wolniej niż życie bieżące.
    Nie ufam w te mentalne zmiany… Za mojego/naszego życia niejedną taką przeżyło się i co?
    Ano, one się toczą pod górę wolno, a kiedy się już wtoczą na jakiś pagórek, to się niezwykle szybko staczają i dosyć długo po omacku szukają tego rozumu, co to po niego trzeba iść do głowy.
    A u nas jakoś większość to chyba na głowie siedzi.
    Wszystko na to wskazuje.

  433. Nela
    Wcięło mi krótki post.
    Powtarzam więc, na głowie to najczęściej siedzi maczo (nie tylko i nie przede wszystkim babie).
    I przeważnie się z tej głowy nie stacza.
    Jak w tym durnym dowcipie, który wymyśliłam.
    Wierzysz jeszcze w jakiś walec albo mietłę, która przyjdzie i wyrówna?

  434. mag
    Nie oczekuj ode mnie rzeczy niemożliwych. Wprawdzie wierząca jestem, ale nie we wszystko, czego sobie zapragnę.
    Tu wiara nie sięga, choć góry ponoć przenosi…
    Tu trzeba odczyniać. Tu trzeba szamana albo jakiegoś Bashobory.
    Jednym słowem – mam złe przeczucia.

  435. Nela
    Co tam u Was, Nelu, we Wrocławiu nawyrabiało się w związku z „koczowiskiem” Romów, których ponoć brutalnie przegnały służby miejskie?
    Wolę oprzeć się na twojej info niż ciut sprzecznych relacjach w przekaziorach.

  436. mag
    Chciałoby się powiedzieć; „poproszę o następne pytanie”.
    Problem nabrzmiewa od kilkunastu lat i nie ma mądrego co by znalazł jakiś cywilizowany sposób na jego rozwiązanie.
    Miasto robiło wiele prób, żadna się nie powiodła.
    Żyjemy w zjednoczonej Europie i podobno każdy może sobie żyć, jak mu się podoba a tradycja podpowiada. No to Romowie sobie tu z Rumunii zjechali, zadomowili się, pozajmowali różne łączki na obrzeżach miasta, ustawili budy z różnych kawałków desek, blachy, dykty, starych okien; postroili to w dywany ze śmietników i już mają domy. Wycinają w okolicy wszystkie drzewka, co się na opał nadają, wywalają śmiecie poza obręb domostw, nikt nie pyta, gdzie się „wyszczególniają” a gdzieś to chyba robią. Miasto podstawiało jakieś toy-toye, ale chyba to nie odpowiada naturze wolnego nomady… więc…
    Na terenie „osiedla” rozbierają na części jakieś samochodowe wraki, co się nie nadaje na złom ląduje w krzakach – jeśli są takowe, albo jest zakopywane. Żyją z żebraniny, są utrapieniem restauratorów w śródmieściu i ich gości. „Pani da dla dziecka na bułkę!” a jak pani nie da, to palec w talerz pani – niech wie, że to nieładnie odmawiać grzecznej prośbie.
    Jednak próba dania bułki, banana czy batonika kończy się stanowczą odmową. Liczy się pieniądz.
    Miasto ze swej strony próbowało dać im kontenery mieszkalne, ale stali mieszkańcy tak wyróżnionej dzielnicy podnieśli taki raban, że akcja padła, zanim się spełniła. Przygotowano na ich potrzeby cały spory dom, ale oni tej propozycji też nie przyjęli.
    Żadnej pracy podjąć nie chcą, bo taka tradycja. Za to sposobów na przetrwanie mają sporo i każdy skuteczny.
    Nie mają obywatelstwa polskiego, więc formalnie żadne zasiłki im nie przysługują, są kolejnym już pokoleniem rumuńskich Romów, którzy zamieszkują takie koczowiska w Polsce.

    Radykalne działanie miejskich służb przyniesie same problemy, bo stowarzyszenie „Nomada” i parę innych organizacji, zajmujących się Romami i nie tylko nimi uruchomi wszelkie mechanizmy prawne, aby bronić tych ludzi, pozbawionych „domów”. Okaże się pewnie, że w tych domach to oni mieli wszelkie dokumenty dla całej, licznej rodziny, spore oszczędności w różnej walucie, że już o biżuterii nie wspomnę. Pojęcia nie mam, czy służby miejskie zabezpieczyły w jakiś sposób ten dobytek ale, że tłumaczyć się będą przed europejskim trybunałem praw człowieka, to mają jak w szwajcarskim banku..
    Nie należało dopuścić do takiej sytuacji, że mogli sobie całymi latami żyć poza wszelkim prawem, zajmować miejskie tereny, budować takie „domy”, jak te rozjechane buldożerem.

    Żaba leży na talerzu i ktoś ją będzie musiał zjeść.
    Tymczasem chętnych jakoś brak – jedne służby zasłaniają się innymi służbami, które ze sprawą nie miały absolutnie nic wspólnego.
    Jak w życiu.

  437. Tu oficjałka. Chętnych do spożycia żaby brak. Dziennikarze też tacy małomówni…
    http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/10,88292,18407867,romka-z-koczowiska-zostalismy-bez-niczego.html

  438. mag
    Jak sobie wpiszesz w wyszukiwarkę – Romowie Wrocław – to znajdziesz sporo zdjęć i informacji.
    Zapewniam cię, że warto.

  439. Nela
    Wielkie dzięki. Mniej więcej już kumam o co chodzi.
    Fakt, że niełatwo ten problem rozwiązać.
    Zresztą nie tylko romski. Wszelkie getta są niezdrowe, nawet jeśli się je chce „ucywilizować”, bo się samotworzą, odradzają wciąż na nowo, zgodnie z wymogami własnej wspólnoty. Nie bez powodu padły w Europie rozmaite programy asymilacyjne dla imigrantów.

  440. Ewa Łętowska – dla mnie wzorzec RPO. Podziwiałam ją, kiedy pełniła swój urząd, podziwiam też za książkę, w której podsumowuje ten okres swojej aktywności „Baba na świeczniku”.
    Oby jak najwięcej takich bab!
    Tak mówi o kandydaturze Adama Bodnara na urząd RPO;
    Bodnar z własnego doświadczenia wie, że co innego mieć rację, a co innego umieć coś w praktyce załatwić. Tu trzeba wiedzy o mechanizmach i narzędziach, bo rzecznik nie ma się żalić i prosić, ale wskazywać umiejętnie na niewykorzystany potencjał istniejącego prawa. Ten kandydat rozumie sens i skutki praktycznego sądowego testowania prawa – to są kły i pazury rzecznika.

    Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,18414289,prof-letowska-prof-osiatynski-i-prof-smolar-oceniaja-czy.html#ixzz3gmjYv5oe

    Dla mnie to wystarczająca rekomendacja za kandydaturą.
    Jestem za Adamem Bodnarem.
    Kiedy sobie jeszcze uświadomię, kim jest kontrkandydatka… to tym bardziej.

  441. Już po wszystkim!
    Decyzją większości sejmowej Adam Bodnar został nowym Rzecznikiem Praw Obywatelskich.
    Co za ulga.

  442. Nela
    Też odetchłam.
    A swoją drogą Romaszewscy z tzw. ładną kartą kombatancką dziwnie się odnaleźli w wolnej Polsce. Zwłaszcza nie popisał się pod koniec życia pan senator.

  443. mag
    Jestem całym sercem za tym, aby niewątpliwie zasłużonej Zofii Romaszewskiej nadać wszelkie państwowe odznaczenia, których jej jeszcze nie nadano, uhonorować listami pochwalnymi, zapraszać na wszelkie uroczystości do loży honorowej i do stołu z poczęstunkiem dla dostojników, ale nie stawiać przed nią trudnych i odpowiedzialnych zadań, wymagających niezłej kondycji fizycznej i psychicznej.
    Pan senator – świeć Panie nad jego duszą – po latach wystawił wolnej ojczyźnie konkretny rachunek, otrzymał wymaganą zapłatę, więc można uważać, że ojczyzna swoje zobowiązania wyrównała.
    Pani Zofia Romaszewska zasłużyła sobie na wypoczynek, dawno osiągnęła wiek emerytalny i lepiej od niej nie oczekiwać dalszych poświęceń poświęceń dla ojczyzny.
    Czas na młodsze pokolenie – niech pracują na przyszłość swoją i swoich dzieci.

    A tu masz rozwinięcie poprzedniego tematu.
    Mówiłam, że będzie trudno i się zaczęło.
    http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,18414124,likwidacja-koczowiska-nielegalna-ale-zabiora-sie-za-kolejne.html

  444. Nela
    Cholera jasna, niech to szlag.
    Bo jak tu komentować. A już wpisy pod tą relacją – masakra!
    Przeczytaj TO, co poniżej
    http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/kraj/20150723/krawczyk-czy-nie-widzicie-ze-tu-mieszkaja-ludzie-reportaz

  445. No… przeczytałam. Jest dokładnie tak, jak pisałam na wstępie, a będzie coraz bardziej. Nie należało dopuścić do tego, by Romowie okupowali jakikolwiek teren bez oficjalnego zezwolenia, jakiegoś planu zabudowy. Żeby to trwało dziesiątki już lat bez sankcji
    Skoro są obywatelami zjednoczonej Europy, niech też po europejsku mieszkają. A nasz sejm zajmuje się z całą powagą statusem domków na terenach ogródków działkowych, ich wielkością, przystosowaniem do ew. zamieszkania latem, czy też przez okrągły rok. Co jakiś czas ogłaszają nam z całą powagą, jakie to ograniczenia właśnie uchwalili, jak to z całą surowością prawa będą egzekwować wyburzenie altanek, co przekroczyły jakieś tam normy. A problemem dzikich osiedli z kartonu i blachy, bez wody i prądu, na państwowych/miejskich terenach, to się zajmować nie będą. Od tego są przeróżne dziwne organizacje, które próbują integrować z nami tych, co tej integracji nie chcą za żadne skarby, za to chętnie i sprawnie korzystają z pomocy prawnej i organizacyjnej. Nic od siebie nie dając i nie ustępując ani na krok.
    A cały ten zalinkowany artykuł, to marna literatura ambitnej i zaangażowanej, młodej redaktorki.
    Na „tróję na szynach”.

  446. Przepraszam!!!
    Wróciłam do artykułu i ze zdumieniem zauważyłam, że autorem jest jakiś facet, nie młoda panienka u progu kariery.
    Chyba jednak we środku tkwi mi jakaś antyfeministka.
    Bo żeby chłop był taki durnowaty….

  447. Nela
    Skoro ciągniemy ten temat, dodam: marna to „pociecha”, że tylko w tym roku było już ponad 200 ataków na ośrodki uchodźców w Niemczech. „Większość miała podłoże skrajnie prawicowe”- czytam.
    Co dalej z Europą? Jak zjeść tę żabę i nie zjeść?

  448. mag
    Taka mądra to ja nie jestem. Nie wiem.
    Jedno jest pewne, a mianowicie to, że wprowadzona szlachetnie, przez szlachetnych, ale słabych w myśleniu i przewidywaniu skutków własnych decyzji decydentów pierwotnie w „starej Europie”, a w ślad za nią i w tej, co wprawdzie z dobrodziejstw mania własnych kolonii nie korzystali, ale chcą dorównać tym, co skorzystali poprawność polityczna i multi – kulti się nie sprawdziła nigdzie, na całym świecie. Nie tylko w Europie.
    Zamiast pomagać w rozwoju gospodarczym opuszczonym koloniom, sprowadzono tanią siłę roboczą a w ślad za nią jej krewnych i przyjaciół, dla których ta zmiana klimatu nie okazała się na tyle atrakcyjna, aby dorównywali gospodarzom i dostosowywali się do obcej im kultury za liche wynagrodzenie i brak szacunku w zamian. Za to wyuczyli się wymuszania na dawnych gospodarzach przywilejów i specjalnych praw.
    To, co piszę, piszę z własnej głowy, nie podpierając się uczonymi dziełami różnych genialnych recenzentów od wydarzeń, które już się stały i nie odstaną. Tak sobie sama, bez podręczników wykombinowałam. Pewnie można bardziej uczenie i fachowo.
    Ale takie powagi od rozwiązywania problemów wszechświatowych, to na innych blogach.
    Nie radzę powoływania się na moje złote myśli blondynki.

    Zaś ten reportaż z koczowiska przywołuje mi na myśl dawno zapomniany gatunek literacki; powieść dla dorastających panienek a myślałam, że to se ne vrati…

  449. mag
    Sprawa jest rozwojowa – podrzucam ci kolejny materiał z lokalnej prasy
    http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,18424198,miasto-zlikwiduje-koczowisko-na-kamienskiego-strach-romow.html
    Ten elegancik z efektowną fryzurą, to autor artykułu – reportażu, który tak mnie zachwycił. Faktycznie, prezentuje się wyśmienicie.
    Jest też trochę fotek, ilustrujących kolejne cud – osiedle domków jednorodzinnych z dywanami po obu stronach drzwi.
    Komentarze pod artykułem raczej jednoznaczne…
    Będzie się działo.

  450. NELA
    24 lipca o godz. 16:58

    Problem jest prosty- moim zdaniem.

    1-uchodźców przed wojną jest ze 120 milionów, co stanowi 20% populacji Europy.
    2-do stref walk dostarcza się rocznie broni za 100 miliardów $.
    3-koncerny wydobywcze i agrotechniczne dewastują tam środowisko i rugują tubylców z ziemi siłą, przy wsparciu skorumpowanych przez siebie rządów.
    4-susza wymusza emigrację

    Środki zaradcze są proste, ale NIGDY nie przyjdą na myśl politykom.
    Mniej broni i eksploatacji ich zasobów, więcej inwestycji w infrastrukturę.
    Inaczej zaleją południe Europy, uciekając przed śmiercią.
    Szykuje się coś większego niż zagłada ludu Herero, czy holocaust.
    Obojętność, ta sama.

    Gettoizacja i brak pracy rodzi określone skutki- przestępczość.
    Tmczasem politycy udają że MYŚLĄ.
    Przy ośmiorniczkach…..przysłowiowych już.

  451. Jakoś mnie prześladuje myśl o pozycji wrocławskich Romów i możliwych rozwiązaniach problemu…
    Nomada to człowiek bez stałego miejsca zamieszkania, przemieszczający się w poszukiwaniu dogodnych warunków do życia, kiedy wyczerpie możliwości korzystania z bogactwa natury w miejscu, gdzie się tymczasowo zatrzymał. Krótko mówiąc, gdy zdewastował środowisko do tego stopnia, że zjadł wszystko, czym ziemia lokalnie karmi i wypił wodę zdatną do picia. Wtedy rusza na wędrówkę, ku nowym źródłom pożywienia.
    Kiedyś Cyganom służyły do tego celu wozy kolorowe, co to jechały taborami. Dziś mogłyby je zastąpić znacznie wygodniejsze i nowoczesne kampery;
    https://www.google.pl/search?q=kamper&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ved=0CCYQsARqFQoTCP7f1-ja-MYCFcmKLAodR4wMog&biw=1366&bih=631
    Zaś miejskie służby powinny najzwyczajniej w świecie egzekwować sumiennie przepis, zabraniający żebrania w atrakcyjnych punktach wielkich miast. Kampery na parkingi a żebractwo stanowczo, choć kulturalnie nie tolerowane.
    Będąc gościem w wybranym kraju należy przestrzegać podstawowych norm w tym kraju obowiązujących.
    I takie proste prawdy należało Byłym Cyganom a współczesnym Romom uzmysłowić już ładne kilkadziesiąt lat temu, kiedy to opuścili rodzinną Rumunię i zjechali tłumnie do gościnnej Polski.

    Dodam tylko, że polscy Cyganie jakoś wrośli w naszą społeczność i aż takich problemów nie stwarzają. Tam, gdzie pracowałam wiele lat, pracowali też Cyganie i byli wzorowymi robotnikami.
    Zawsze czyści, uprzejmi i nie wyróżniający się wśród innych na wydziale. Jeden z nich regularnie, co miesiąc w dniu mojej wypłaty w ostatnim dniu miesiąca, przychodził pożyczyć 100 zł. „na konie” bo grał na wyścigach. Oddawał natychmiast po wzięciu swojej wypłaty w kasie – 10-go każdego miesiąca. Kilka lat pod rząd. Ja myślę, że on uważał, że pożyczone dadzą mu wygraną.
    Chyba nie miał innej potrzeby, aby się po nie regularnie zgłaszać.
    Pamiętam też, że Cyganie taborowi pięknie grali na różnych instrumentach. Mieli wędrowne zespoły, przygrywali gościnnie w lokalach gastronomicznych, na weselach i zabawach.
    Mieli też patent na bielenie kotłów i wyrób doskonałych patelni.
    Kobiety wróżyły, ale nie bywały nachalne, choć można było stracić zawartość całej portmonetki, jeśli się na wróżenie dało nabrać. Ale to było prywatne ryzyko. 😉

    Ci rumuńscy potrafią jedynie żebrać.

  452. * Ci rumuńscy potrafią jedynie żebrać * takim zdaniem kończy wyżej NELA . W moim mieście nie widać na ulicach tego problemu ( był w tramwajach. ale wyparował ), widze zwykle mężczyzn proponujących ” oryginały ” kosmetyków ,ale podobne podróby oferuja rownież Nasi, przed tragowiskami .
    …..
    Słucham red. Janine Paradowska w poranku TOKFM .
    15 czerwca ostatni wpis . Wróce do domu w połowie września, a potem Sru do Krynicy i .. powrót na dzień 1 listopada .
    Mam nadzieje ,że dzięki aktywności red. Paradowskiej jej BLOG nie wyschnie .

  453. Nela
    Dziś prawdziwych cyganów już nie ma i żaden to bon mot nawiązujący do dawnych dobrych czasów. Pamiętam tych polskich podobnie jak ty, ale ciut później, gdy już porzucali na dobre koczowniczy tryb życia i lepiej lub gorzej, ale wpasowywali się, w sensie integrowali, mówiąc po dzisiejszemu, w polskie społeczeństwo.
    Rozumiem, ze ostatnie zdanie twojego ostatniego postu: „ci rumuńscy potrafią tylko żebrać”, może być odebrane jako niepoprawne politycznie, ale to tak, niestety, wygląda.
    Mam w tym temacie warszawskie doświadczenia, zwłaszcza z lat 90. choćby tylko uliczne, a także ze Sztokholmu tego roku.
    Jeśli oglądałaś dokument Ewy Evart, film o tym, CO powstaje w Rumunii z żebractwa dzieci i kobiet, bo mężczyzni są wyłącznie naganiaczami i odbiorcami datków, to powinnaś mieć pojęcie o fenomenie Romów rumuńskich. Po prostu buduja sobie pałace.

  454. mag
    Stąd prosty wniosek, że poprawność polityczna dobrze wygląda w książkach. Ale nie do końca…
    Skoro pani w kiosku musi ci wydać paragon fiskalny, kiedy kupujesz gazetę, to niech i rumuński Rom taki paragon ci wyda, skoro jego praca polega na żebraniu a podatków nie odprowadza w kraju, gdzie wyżebrze nie małe pieniądze.
    Czy ta poprawność polityczna ma wyglądać tak, że on cały utarg wywozi z kraju, w którym utargował i udaje nędzarza, a my – politycznie poprawni – dajemy mu zasiłki, proponujemy noclegi w lepszych warunkach, a na koniec sprzątamy teren i utylizujemy kupy kup? Z punktu widzenia nomady wszystko się zgadza…
    A z naszego punktu widzenia ❓

  455. Chyba się nie wyspałam…
    To JA i TY powinnyśmy Romowi wydać paragon ❗ ❓
    Kwadratura koła. Niech się fiskus martwi i straż graniczna.
    Chyba oni jakoś te pieniądze wywożą, czy też transferują…
    No to niech odpowiedzą podczas kontroli granicznej, skąd je wzięli?
    Czy to jest nie do wyegzekwowania?

  456. Barbara Labuda
    akurat na ten, konkretny temat wypowiada się w moim imieniu.

    Jeśli ktoś nie sprawia w polityce wrażenia osoby, na której można polegać, prędzej czy później poniesie klęskę. Można modyfikować poglądy, ale ludzie muszą to rozumieć, znać przyczynę tych zmian. Palikot był niezrozumiały, chaotyczny. Nie odpowiadały mi też zupełnie happeningi czy poniżanie ludzi, dlatego że są katolikami. Nie lubię tego. Mam poglądy lewicowe, ale nie widzę sensu wyśmiewania się z duchownych, nawet w ramach happeningu. Sądzę, że wiele ludzi, także o lewicowych poglądach, takie zachowania Palikota odrzucały.

    Cały tekst: http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,18433134,labuda-o-grzechach-po-klesce-lewicy-wiednieniu-kosciola.html#ixzz3hHH4607Z

    Co do reszty… w większości mi odpowiada, choć z tymi umownymi umowami o pracę, to jednak nie.

  457. Nela
    Arcyrozsądna wypowiedź Labudy, tylko kto wcześniej słuchał, co mówi ta mądra kobieta?
    Przecież nie narcyz, filozof, wielbiciel Gombrowicza – Palikot. Inteligentna bestia, ale dotknięta – moim zdaniem – ADHD. Zmarnować taką pozycję na wejściu, poparcie wielu środowisk mających „po kokardę” kleru, a jednocześnie przypominających o tzw. wartościach lewicowych w sferze szeroko pojętych praw obywatelskich i „niezbędnikach” socjalnych?
    Kukiz to zaledwie żenująca popłuczyna po tamtym zrywie. Byle była zmiana! Choćby na narodowo-socjalistyczny katoland razem z PIS.
    Nelu, nie twierdzę, że po nas choćby potop, bo jesteśmy pokolenia „schodzące”, ale szczerze się martwię, co dalej z tym durnym , nieprzewidywalnym polskim ludem.

  458. NELA
    jakiej kontroli granicznej? Przecież to wszystko Unia.

    W Rzymie całe bandy kradnących i żebrzących małych Romów wyłapywane są przez karabinierów i wywożone za miasto. Zaniechano umieszczania ich w schroniskach dla młodocianych, bo i tak uciekną.
    A tak, potrwa to parę godzin, zanim wrócą pod Koloseum.
    To jest cały biznes. Przedsiębiorca jeździ po ubogich cygańskich wioskach i kupuje dzieciaki do „pracy” we Włoszech, im mniejsze (poniżej 12 lat), tym lepiej, bo złapane na kradzieży w sklepie nie mogą być ukarane. Niektórzy nie wahają się przed fizycznym uszkodzeniem dzieciaków, bo biedny, mały inwalida wzbudza większą litość…

  459. GajowyM.
    „Nasi Romowie” swoich dzieci nie okaleczają, ale chyba coś im do butów wkładają, bo taki chodzi z tak powykręcanymi nogami, że cud, że w ogóle chodzi. A kiedy już są po pracy, to ganiają się jak wściekli pomiędzy wszelkimi urządzeniami na placach zabaw, fikają koziołki na trzepakach i są zupełnie sprawni, jak to dzieciaki.
    Wielokrotnie obserwowałam takie cudowne ozdrowienia. Cuda, cuda…

    Ale ja chciałam na troszkę inny temat;
    Obserwuję z coraz większym niepokojem przedwyborczą scenę polityczną i widzę, że niestety, kolejny raz nie będę mogła głosować tak, jak bym chciała, tylko – niestety – tak, jak wymaga sytuacja. A „sytuacja hopsasa!” nie pozostawia nam swobody.
    Dosyć wyraziście opisał to Jarosław Kurski…

    Sam bym zagłosował na Petru, gdyby nie majaczący na horyzoncie scenariusz pięknej katastrofy.

    Stawką tych wyborów nie będzie – jak chciałby Petru – dalsza modernizacja Polski, obniżka podatków, lepszy klimat dla przedsiębiorców itd. Stawką będzie, niestety, obrona tego, co wydawało się załatwione raz na zawsze – demokracji, która w obliczu większości sformowanej przez Kukiza i PiS może zostać zakwestionowana.

    Innymi słowy, to, co zawaliła Platforma przez osiem lat, to pestka w obliczu tego, co zrobi PiS. Poczynając od uchwalenia nowej ustawy zasadniczej, przejęcie państwa i jego instytucji wzorem Viktora Orbana, poprzez odwrócenie wprowadzonej przez PO reformy emerytalnej, co prezydent Andrzej Duda chętnie poprze i podpisze

    Cały tekst: http://wyborcza.pl/politykaekstra/1,147320,18443057,petru-syndrom-4-99.html#ixzz3hIEjt7yw

    No i co?
    Róbta, co chceta? A figę!!!

  460. Nela
    Niestety, Jarosław Kurski ma rację. Po raz kolejny będę glosować, z premedytacją czyli w pełni świadomie, na mniejsze zło.
    Mam nadzieję, że Petru pójdzie po rozum do głowy, bo to nie jest jeszcze chwila, by walczyć o „dalszą modernizację Polski”.
    Pora by walczyć o to, by nie dokonała się cafka. Nie tylko obyczajowo-społeczna, ale i prawna, co jest zagrożeniem dla demokracji i stabilności państwa w każdym wymiarze.

  461. @mag, @ NELA
    Pozwolę sobie się nie zgodzić z obu Paniami. Właśnie dlatego, żeby nie poddać się presji „sytuacji”, jak ją przedstawił Młynarski. Jacek Żakowski artykuł Jarosława Kurskiego skomentował jeszcze dosadniej. Mój apel do pana Petru: Petru, do domu, bo inaczej… To „inaczej” którego Żakowski nie chciał snuć na wizji i fonii, to jest to o czym napisała @mag. Dokona się „cofka” obyczajowo-społeczno-prawna. No to się dokona. Strach, że przy tej „cofce” będziemy jedynie dreptać w miejscu pod rządami PiS-u z Kukizem’15, bo to to się pod taką nazwą zarejestrowało, zdaje się sparaliżował większość rozsądnie myślących. Wolne żarty. Te kilka lat (nie przewiduję, że więcej niż dwa) są wręcz konieczne, aby młodzi ludzie (my – stare repy, z Kurskim i Żakowskim włącznie – już niewiele w tej grze znaczymy) doszli do wniosku, że reformy, jakie proponuje Petru – jest w stanie przeprowadzić NowoczesnaPL wspólnie z odmłodzonym PO. Im mniejszą przewagę będzie miał PiS, z Kukizem’15 nad PO i NowoczesnąPL, tym lepsze są rokowania na przyszłość. Na tzw. lewicę nie liczę.

  462. anumlik!
    Ależ pozwalaj sobie bez jakichkolwiek ograniczeń – ja nie będę miała pretensji, bo moje odczucia, związane z nadchodzącymi wyborami są tak ambiwalentne, że po prostu kręcę się w kółko graniaste czworokanciaste. Ani to kółko, ani też kwadrat, a jednak kwadratura. Jeśli cofniesz się do mojego wpisu 22 lipca o godz. 22:47, to sam zobaczysz. Bardzo poważnie biorę pod uwagę, że wynik wyborów może przesądzić o rządzie PiS i to bez potrzeby zawierania koalicji. Też nie wróżyłabym takiej formacji więcej, niż dwa lata, ale już sobie wyobrażam te wszystkie pomniki, które oni zdążą w tym czasie postawić w każdym mieście na centralnym placu i mój organizm doznaje całościowego, masywnego wstrząsu.
    Jako emerytce ze starego portfela, to oni mi mogą… ostatecznie nie takie gromy biły i nie takich przywódców przeżyłam.
    Ale na myśl, że odejdę z tego świata w epoce rządów PiS ❗ ❓
    Tego to już mi za wiele.
    Trzeba się będzie spiąć i przeżyć.
    Oby zdrowie dopisało i głowa jako tako nadawała się jeszcze do myślenia a nie do pozłoty.

  463. @NELA
    Przeżyjemy, Szkolna Koleżanko. Nie takie rzeczy przeżyliśmy. Ja już sobie robię plany na czasy na po PiS-e. A co?!

  464. anumlik
    Dołączam do ciebie. Z tymi planami na „po PIS-ie”, jeśli w ogóle sprawdzi się czarny scenariusz.
    Wszakoż – wiadomo – „nasz naród jak lawa”, czyli nic nigdy nie wiadomo.

  465. Aktywność naszej Gospodyni ( zapewne urlopowe zastępstwa w TOKFM ) , po raz trzeci w tym tygodniu sprawia ,że jest nadzieja na jej Blogu.
    Przegląd prasy w poranku przyciąga moją uwagę od lat .
    Dziś o Janie Kulczyku , ( Wczoraj dzień zasłużonych pochwał po jego adresem, ) ,tym razem o trudniejszym okresie , o komisji śledczej ” Orlenowskiej ” z Giertychem w roli głównej. Zapomniałem już ,że śledztwo dotyczyło sprzedaży Ruskim ” Orlenu ” i Wiedeńskich obiadów z udzialem dr Jana .
    Pani Janina wspomniała o wywiadzie jaki Kulczyk udzielił jej i Żakowskiemu w szpitalu w Londynie . O prof .Widackim jego obrońcy w tym czasie i….o Widackim jako podejrzanym przez aparat PiSowski za … wspieranie Jana Kulczyka
    Efekt —Jan Kulczyk przeniósł sie z zarządzaniem firma ( firmami ) do Londynu a prof .Widacki kilka lat toczył boje o swoja niewinność
    _ONI byli silni i poradzili sobie z tymi paskudnymi czynownikami PiS ( czekają w przetrwalnikach w Prokuraturze , tzw.Służbach ) a … mniej zasobni ludzie ?!
    Przepraszam,że jeszcze coś skrobnałem ,przed dalekim wyjazdem (wylotem ) do moich bliskich . Powróce ,to dni przygotowań do sanatorium w Krynicy ,moje ulubione miejsce od wielu lat – Raj na ziemi . .
    PiS zapowiada likwidacje NFZ .
    Prawdopodobnie bedzie inaczej niż jest i to fini programu tych SZURNIETYCH ludzi .
    ps.
    W Szczecinie PiS i grupa prezydenta Krzystka przez zaskoczenie podjęła uchwałe o … postawieniu pomnika Lecha Kaczyńskiego przy Bramie Królewskiej ( wjazd z trasy Zamkowej n/Odrą ) do centrum miasta .Spontaniczne protesty Internautów ( ponad 7.000 ) -zaskoczenie radnych opozycji PO i SLD ( bo kuchennymi schodami wprowadzili do porzadku obrad .)
    Były prezydent nie ma żadnych zasług dla miasta ,a to piękny fragment historycznego Szczecina -100 metrow obok Nowa wspaniała budowla Filharmonia .
    śp.LK miał szanse życiową , wstać z fotela lub nawet siedząc , polecić zmiane kursu TU _ 154 M ,uratowal by siebie ,małżonkę i elite Polskiego Panstwa i unikął blamażu Naszego państwa .
    Zasługuje na zapomninie .

    Ciekaw jestem ,kto z tych inicjatorow pomysłu dostanie od Jarosława wysokie pozycje startowe na listach do parlamentarnych wyborow .
    .ps.2
    Ciepłego ,nie gorącego lata Wszystkim tu obecnym życzę ,wypoczynku według możliwości i… oby późną jesienia nie było aż tak źle jak sie dziś zanosi .

  466. Waldemarze!
    Tylu lądowań – ile startów, sprzyjającej pogody i radości ze spotkania z bliskimi. No i odezwij się, kiedy powrócisz z dalekiej podróży.
    Mam jeszcze pytanie – Krynica górska, czy morska???

  467. NELA !
    Dziekuje za życzenia ,to Krynica Górska , oczywiscie odezwe się
    Pozdrawiam

  468. Waldemar
    Wprawdzie nabyłam się, za ostatnim pobytem w Krynicy G., paskudnego zwichnięcia obojczyka (bynajmniej nie na stoku Jaworzyny, zjeżdżając na nartach, lecz w … gabinecie masażysty), ale wspominam czule i Krynicę i okolice. Zwłaszcza przecudny szlak śladem drewnianych cerkiewek wzdłuż Popradu.
    3msie i baw dobrze!

  469. mag
    Dziękuje , jesień kolorowa w tych liściastych górkach urokliwa . a sam przejad wzdłuż Popradu do Piwnicznej to koronacja pobytu , w tym regionie odpada nawet Dunajec .
    Kontuzje ? 1988 roku zbyt odważnie podchodziłem na Jaworzynę i ” strzelił „przywodziciel lewej nogi i koniec z…. bieganiem ,po latach endoproteza z teraz sportowe marsze kijki i scieżkach i górkach lasu Arkońskiego .
    Będę w sanatorium „LWIGRÓD ” zbudowany bodaj w 1927 -9 r. a odrestaurownay prywatnym portfelem ,bylem tam 6 lat temu
    Tobie życze miłego pobytu z bliskimi n/ Narwią o czym wspominałaś u Passenta .

  470. Antoniusie,
    Riga Open 2015
    Pozdrawiam

  471. Dziękuję! Zaraz włączę Eurosport.

  472. Józef Pinior zrezygnował z kandydowania na takim miejscu, jakie mu zaproponowano…
    No to jest już pewne, że tym razem PO mojego głosu nie dostanie.
    Nawet obawa przed całą władzą w ręce PiS mnie nie przekona.
    Tego już za wiele.

  473. anumlik, Nela, mag, Waldemar
    Wszystko wskazuje na to żer PiS wygra zbliżające się wybory i to niestety z powodu fatalnego przywodzenia PO przez Panią Kopacz.
    Ta Pani robi koszmarna ilość błędów politycznych pogrążających i tak złe notowania które musiały nadejść po 8 latach rządzenia które nie dało żadnych spektakularnych sukcesów temu ugrupowaniu. Jak można wprowadzać poważną reformę dotycząca kierowców samochodów (a przecież większość tymi samochodami kieruje) , tuz przed wyborami !!!.
    Wielu ludzi drastycznie odczuło drakońskie kary za nieprzestrzeganie prędkości i jazdę pod wpływem. Wielu straciło z tego powodu pracę (gdy do jej sprawowania konieczne było prawo jazdy). Zupełnie nieistotne są pozytywne skutki w przypadku zmniejszenia się liczby wypadków i ich skutków ( tych obywatel praktycznie nie widzi , ale kary swe i swych znajomych jak najbardziej). Ludzie mocno walnięci przez wprowadzone przepisy już dla PO są straceni. (w większości nawet nie pomyślą, że PiS w dziedzinę karania jest bardziej drastyczny niż PO). Korzystne skutki z reformy zwykle pojawiają się po dłuższym czasie (jeśli reforma jest dobra), i wtedy te przykrości zwykle większość zapomina. Dlatego jest żelazna zasada w polityce – poważne reformy wprowadza się zaraz po objęciu władzy. Sprawa tej reformy dobiła PO po znacznym osłabieniu jakim była wymiana ministrów (to takie przyznanie się do winy). Osoby którymi otacza sie Kopacz ciągną ugrupowanie w dół (Kamiński Michał po cholerę go wzięła , Mucha – niestety skompromitowana swymi poprzednimi błędami, psiapsiółki – katastrofa itd.
    Dobrze prowadzona PO miała szansę po Uzyskaniu prezydenta przez Dudę (i pokazaniu tego co pokazuje) na zwycięstwo wyborcze. Petru wówczas mógłby uzyskać liczbę głosów wprowadzających go do sejmu. W wyniku musiała by powstać rozległa koalicja. To korzystny grunt dla tworzenia się nowej siły politycznej.
    PiS kolejnej porażki wyborczej by już nie przeżył. (Kaczyński jest zbyt zaawansowany w latach i zbyt słabego zdrowia, a on i PiS to jedno)
    Obecnie może okazać się problemem nie głosowanie na PO , gdy okaże się ze PIS ma bardzo wysokie poparcie sfrustrowanych i nie myślących obywateli. Jednak gdy okaże się,m że Polacy otrzeźwieją i poparcie nie będzie wróżyło katastrofy, można będzie ryzykować poparcie dla Petru (najrozsądniejszej propozycji politycznej na naszym rynku)
    Petru wiele w tych wyborach nie ugra , ale wejście do sejmu dawało by mu dobrą pozycje polityczna.
    Dla Polski najlepszy byłby klincz polityczny , na który się zapowiadało i który w dalszym ciągu jest możliwy.

  474. maciek.g
    Kiedy przeczytałam o przepychankach przy tworzeniu list wyborczych we wrocławskiej PO, to ręce mi opadły do kolan.
    Już sam fakt, że Protasiewicz – karierowicz i pajac – jest przewodniczącym byłby wystarczający, ale jego personalne decyzje są po prostu idiotyczne i prowadzą wprost do katastrofy.
    W innych regionach, jak widzę nie jest lepiej.
    Niech ta dziurawa krypa wreszcie utonie razem z Misiem Kamińskim, Giertychem i Protasiewiczem.
    Po prostu ta formuła się wyczerpała do samego dna.

    Szef dolnośląskiej PO tłumaczy: – Nad Józefem Piniorem długo się zastawialiśmy. On chciał kandydować z Jeleniej Góry, ale tam było trzech innych chętnych. Stanęło na Hubercie Papaju, szefie tamtejszej Platformy.

    Cały tekst: http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,18470198,po-klocila-sie-o-listy-wyborcze-rozczarowanie-i-odwolania.html#ixzz3haPZmhsk

  475. Skoro Hubercik Papaj ma być zamiast Józefa Piniora… to ja panu Jacusiowi Protasiewiczowi dedykuję, co następuje i poza tym wszystkiego najlepszego a zdrowia przede wszystkim, bo na rozum to już stanowczo zbyt późno;
    https://www.youtube.com/watch?v=CQjmLaqUmn4&list=RDlrkJAbdUeg4&index=3

  476. Złapała Papaja wyborców za ja…
    (Janie, Janie, na kolanie ty wybieraj mnie)
    A wyborcy, kicający w PIS-du,
    Wyborczy gest pokazali mu,
    Znaczy Papaju, z imienia Hubertu.
    Uuuu, uuuu, u!

  477. Hubercik Papaj sam o sobie do publiczności na swoim blogu;
    W swoim życiu zawodowym rozpoczynałem prace od najniższego stanowiska, aby z czasem zdobywając doświadczenie stopniowo awansować. Społecznie działam w wielu stowarzyszeniach w tym m.in. Towarzystwie Opieki nad Zwierzętami.

    Obecnie dzięki Państwa poparciu mam zaszczyt pracować jako zastępca Prezydenta Marcina Zawiły, a wcześniej w Radzie Miejskiej Jeleniej Góry pełniąc funkcję Przewodniczącego Rady oraz reprezentować nasze miasto jako Prezes Zarządu Forum Przewodniczących Rad Gmin i Powiatów Dolnego Śląska.

    Skromność bije po oczach. Ani jednym słowem się nie zająknął o szkółce, którą był ukończył.
    Samorodek. Dobry na każde, dobrze płatne stanowisko.
    Koszmarne jakieś nieporozumienie.
    Taka pokraka za Piniora! Tego ja osobiście platformie nie daruję.

  478. NELA
    1 sierpnia o godz. 20:00
    Trudno się dziwić twej ocenie, ale czy myślisz, że PiS lepiej działa przy listach? Niestety podobne kryteria i podobne podmiany siekierki za kijek. Oczywiście było by najkorzystniej by te partie zniknęły z polskiej sceny wyborczej , ale zupełnie nie widać żadnych na które można by zagłosować i miały by one jakieś szanse na zdobycie większości. Tak jak napisałem najrozsądniejsza oferta dotyczy partii Petru , ale to się dopiero tworzy i na dodatek jest torpedowane ze wszystkich stron. Dziennikarze zarówno wspierający PO jak i PiS bija w niego jak w bęben , a reszta tez dołącz się do chóru. Lewica praktycznie nie istnieje , PSL traci razem z PO z którą była w koalicji i na horyzoncie nic innego nie widać . Znów wybór będzie na zasadzie by zapobiec gorszemu.

  479. maciek.g
    Obserwuję układanie list wyborczych PO i dochodzę do wniosku, że oni z uporem godnym lepszej sprawy pracują intensywnie (dwa w jednym!) na swoją własną klęskę. Stara mądrość ludowa głosi, że kiedy Bóg chce kogoś pokarać, to mu rozum odbiera… i to właśnie możemy wprost dotykalnie obserwować zarówno w jednej, jak i drugiej, wiodącej partii. Z tym, że początek upadku PiS obserwuję ze złośliwą radością, natomiast sytuacja w PO przyprawia mnie o bezsilną złość. Bo ewentualne pełne zwycięstwo PiS będzie początkiem jego definitywnego upadku – co jest pocieszające – gdyż nie ma możliwości spełnienia tych wszystkich obietnic, którymi raczą dziś swoich wyborców, oni zaś będą oczekiwać tych wszystkich cudów na patyku i jak się okaże, że cudów nie ma, to kolejne piękne pomniki i patriotyczne uniesienia ich nie zastąpią. Pokolenie, które jeszcze ma wypłacane w terminie emerytury powoli odchodzi a młodzi upomną się o swoje marzenia i niespełnione obietnice.

    Jeśli zaś chodzi o PO, to wyczerpała ona cały zasób mojej cierpliwości i dobrej woli.
    Oczekiwałam dobrze rządzonego, świeckiego państwa, sądownictwa na poziomie, urzędów traktujących ludzi z szacunkiem, niezależnie od tego, czy chodzi o przedsiębiorcę, czy pracownika; przestrzegania prawa zrozumiałego dla obywatela i nie działającego wstecz, czy też na oślep.
    Nie uważam, że mam przesadne oczekiwania; byłam i jestem uczciwym płatnikiem podatków, nie oczekuję od państwa żadnych cudów, chcę być traktowana z szacunkiem, chcę poszanowania mojej i nie tylko mojej prywatności, nie narzucania mi siłą sposobu, w jaki mam żyć, niezależnie od tego, czy jestem wierząca i jakiego Boga, czy też wprost przeciwnie. Wprawdzie mnie już to nie dotyczy, ale nie życzyłabym sobie, żeby mi ktoś urzędowo zaglądał pod kołderkę.
    Tego mi PO nie zapewniło, choć początkowo stwarzało pozory, że owszem… Wprost przeciwnie – spełnia każde finansowe i nie tylko finansowe kaprysy kk kosztem swoich wyborców.
    Pani premier klęka przed majestatem i całuje pierścień.
    Ostatnie przetasowania i cuda nad listą wyborczą wróżą jak najgorzej na przyszłość.
    Niech się dzieje co chce – nie dostaną mojego głosu.
    Pewnie poprę partię Petru. Jest jeszcze trochę czasu do namysłu.

  480. NELA, maciek.g, mag, Waldemar
    Też skłaniam się w stronę Petru, tym bardziej, że w jego formacji są ludzie jak prezydent Tyszkiewicz z Nowej Soli, jedyny, który miał ostatnio odwagę wygarnąć PiS-owi.
    Apel prof. Woleńskiego zamieszczony w Polityce, podpisaliście ? Ja już podpisałem.

  481. andrzej52
    Oczywiście podpisałam.
    Wczorajszy występ pani posłanki Śledzińskiej Katarasińskiej pogłębił jeszcze moją niechęć do platformy, jako całości.
    Te szczere do bólu żale i równie szczera złość!
    Pani od dawien dawna przekroczyła próg wieku emerytalnego – nawet tego podwyższonego – od dwudziestu lat w sejmie i nie ma dosyć, jak wszyscy ci wspaniali starcy, co to kiedyś walczyli o demokrację. Czas najwyższy na zmianę warty. Niech odpoczną. Stać ich.

  482. Objechałem Polskę i trochę Europy, wracam, a przywiązanie naszej szanownej gospodyni do ‚zaskoczonej pani Premier’ jest zdumiewająco niezmienne. Tematem dnia jest pogrzeb Jan Kulczyka … też zdumiewające. Błądząc, tu i tam w internecie, zwróciłem uwagę na komentarze. Skoro jesteśmy już przy literackich aluzjach to zwrócę na jeden, związany z tematem dnia, powtarzany na różnych stronach i będący aluzja literacką do wiersza Marii Konopnickiej a zaczerpnięty z portalu Kwejk.pl;

    A jak umarł pan bogaty
    To mu nieśli wieńce, kwiaty
    Order dali mu po śmierci
    by mu złocił się na piersi

    A jak umarł chłop z fabryki
    To uznali, że był nikim
    Odszkodowań nie ma wtedy
    Trumnę trzeba brać na kredyt

    A jak padło dziecko z głodu
    Nie ruszyło to narodu
    Dalej po bogaczu kwilił
    Taki to był wzniosły nastrój chwili

    A jak umarł pan bogaty
    To mu nieśli wieńce, kwiaty
    Order dali mu po śmierci
    by mu złocił się na piersi

    ‚Signum temporis’ … a Polacy potrafią korzystać ze swojej literatury. To miłe, pocieszające i pod rozwagę.

    Pozdrowienia.

  483. Kto i kiedy ??? ogłasza HABEAS PAPA.
    Bo ja stale w transmisji z zaprzysiężenia słyszałem z ust jakiegoś ” wypłosza ” w czerwonym blezerku , PREZYDENT I PREZYDENT.
    Nawet jak z domu wyszedł to juz też Prezydent.
    Podobno prezydentem zostaje się z momentem zakończenia ślubowania .
    A u nas w najważniejszej chwili paprze sie powagę uroczystości.
    Jeżeli TV nie potrafi wytłumaczyć swym sprawozdawcom z bożej łaski zasad protokołu to niech lepiej zleci to firmie która potrafi dobrać sprawozdawców potrafiących odpowiadać za swoje słowa i za to co się mówi.
    BO TO NIE BYŁA RELACJA Z IMIENIN U CIOCI KLOCI.
    ukłony

  484. Oj zezowaty!
    Nie warto sobie dziś głowy zawracać panem prezydentem, jego orędziem i prezencją a nawet reprezentacyjną żoną.
    Lepiej w taki upał siąść nad jakimś strumykiem, zanurzyć nogi i czekać na rozwój wydarzeń, obserwując rozpryskujące się kropelki wody.
    Stało się co się stało, teraz tylko spokój nas może uratować.
    Mnie znacznie bardziej martwi to, co teraz wyprawia PO z listami i „jedynkami” na tychże listach.
    To jest zjazd po równi pochyłej i to pod coraz to większym kątem tego pochylenia.
    Utracili nie tylko czujność klasową, ale też polityczny instynkt.
    Czekają nas ciekawe czasy. Warto oszczędzać własne nerwy.

  485. Spojrzałam na fotkę i jakoś tak od razu wspomniałam słowa „Ballady o Imogenie”…
    http://ocdn.eu/images/pulscms/Mjg7MDQsMCw3YSwxNGUzLGJiZjswNiwzMTQsMWJjOzBjLDE0MGIxY2ZlN2YwYWM1MmVkYzAxMGQ3MDk3OGU4NGJlLDEsMSw2LDA_/9ca8fca0a535ceee998334c7a57892a1.jpg
    Każdy jej schodził z drogi i to szybko!

  486. @NELA
    Nie przepadam za panią Martą, ale chyba trochę przesadzasz z oceną. Zważ – w katastrofie smoleńskiej zginęli jej rodzice. Mama i tata. Nieważne, że prezydent i prezydentowa. A i z chłopami (z mężami, znaczy) też się jej nie układało i nie układa. A gdybyś – miast Imogeny, co wzrokiem bazyliszka patrzy na Ignaca,- podstawiła Antygonę. Wiem, wiem, dla niektórych koleżanek z ogólniaka Maciej Zemabaty lepszy jest do bon motów niż Sofokles.

    Nie bij wałkiem, ni parasolką, też Cię kocham.

  487. @anumlik
    Się jej nie układało…
    Żartujesz, prawda? To nie się układa, tylko ktoś sobie układa.
    Ja pamiętam te urocze zdjęcia szczęśliwej rodziny z plakatów wyborczych Lecha Kaczyńskiego…
    Nie wnikam w to, czy przyszły prezydent orientował się w sytuacji jedynaczki, znał prawdziwego ojca swej wnuczki. Ten, który do rodzinnej fotografii pozował był przekonany, że trzyma na rękach swoją córkę i został zrobiony w capa, w konia i w bambuko bez cienia wahania ze strony małżonki. Kolejny małżonek przyznał, że jest ojcem starszej siostry drugiej córeczki.
    Były sesje fotograficzne, obrazujące rodzinną sielankę… do czasu.
    Mogłaby pani Marta przynajmniej nie robić szumu wokół własnej osoby, to by jakoś przyschło.
    Nie wzruszaj mnie tym, że ona została sierotą, bo mi się zajady robią.
    To zupełnie, jak w kiepskim dowcipie, kiedy oskarżony o zamordowanie rodziców duszą od żelazka owiniętą w ręcznik, w ostatnim słowie prosi; Wysoki sądzie! Proszę wziąć pod uwagę fakt, że zostałem zupełnym sierotą!

    P.S. Też cię kocham.

  488. @NELA
    Ale to nie pani Marta wydała komendę: „Ląduj dziadu!”

  489. No, a Sofokles do bon motów… Nie odważyłabym się jakoś 😐

  490. anumlik
    6 sierpnia o godz. 21:07

    Jeszcze tego brakowało!

  491. @NELA
    Sofokles do bon motów (?)
    Pierwszy z brzegu:
    Ludzie nie umierają, tylko popełniają powolne samobójstwo – był jednym z pierwszych antynatalistów.
    Drugi z brzegu, ale nie bierz, broń Boże, do siebie:
    Milczenie dodaje kobiecie uroku.

  492. @anumlik
    Toż ja już od dawna milczę na wszystkich blogach pozostałych.
    To już pewnie są uroki.

  493. @NELA
    Takie moje są uroki,
    Rzecze Nela – i na boki
    Rozgląda się.
    W pełnej krasie
    Lśnienie boków
    Nie zastąpi migotania,
    Którym Acania zasłania,
    Najurokliwszy z uroków:
    Ministerstwo głupich kroków

  494. @anumlik
    Wprost przeciwnie 😉
    Głupie kroki doskonale maskują całkiem niegłupie myślenie.
    Kto sądzi po pozorach może mieć pozorną rację.
    A ja sobie kroczkiem polkowym pomykam coraz dalej od tego i owego blogu.
    Skończył się mój „urlop macierzyński”, wracam do pracy, nie wiem, czy jeszcze mi starczy entuzjazmu, aby cokolwiek komentować.
    Skoro sama gospodyni swój blog porzuciła, to co ja tutaj robię ❓

  495. NELA
    6 sierpnia o godz. 21:04
    Nie mam zupełnie złudzeń ona temat moralności P. Marty. Ona pasuje jak ulał do swego stryja i jego PiS. Na szczęście nie ma praktycznie żadnego wpływu na politykę polską i jej istotnych dla obywateli spraw. No cóż gdybyśmy w Polsce mieli samych obywateli z wysokim morale to partie nie miały by szans prowadzić politykę taką jaką obecnie uprawiają. Niestety jakość partii jest w pewnym sensie odbiciem jakości obywateli.

  496. Radość o poranku!
    Wśród zmian zaproponowanych przez panią premier jest także powrót na listy Józefa Piniora. Będzie kandydował do Senatu z Wrocławia.

    Czytaj więcej: http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/5247152,listy-po-schetyna-wystartuje-z-kielc-chybicka-a-nie-protasiewicz-liderem-we-wroclawiu,id,t.html

    Pani profesor Alicja Chybicka numerem 1 na liście PO, pajac Protasiewicz za nią – to dobra wiadomość.
    A Józef Pinior ma mój głos w wyborach do senatu.
    Ilekroć on startuje, ja mu swój głos dokładam, więc i tym razem też.

  497. Panu prezydentowi wielu szczęśliwych momentów pod żyrandolem…
    https://www.youtube.com/watch?v=RoD5IJt6dLo&feature=em-share_video_user

    Jak się zapatrzy, to może mu się bliźniaki przytrafią 😉

    

  498. słuchajcie.
    Po raz kolejny zdarzyło mi się, że po naciśnięciu „dodaj” w komentarzu pod artykułem, wyskoczyło mi :
    „Twoja wypowiedź została zarejestrowana i ukaże się w serwisie po akceptacji przez moderatora.”
    Czy Wam tez se to zdarza, czy tylko ja jestem niemile widziany. A może POLITYKA już szykuje się na rządy PiS-u ?

  499. Kiedy mnie nie było, rosła sterta korespondencji, gazet i reklam w skrzynce pocztowej. Powrót wymaga, choćby rzucenia okiem i wrzucenia do kosza. Jak już przebrnąłem przez zaległą prasę i przeczytałem zaległe newsy na czytniku w kompie, to uświadomiłem sobie spostrzeżenie, że w Polsce jest nudno. Nie chodzi o to, że nic się nie dzieje … dzieje się i to dużo, tyle, że to dzianie odbywa się w rytm i wedle standardów oraz intelektualnego wzmożenia platformiano – pisowego, mniej więcej tak, jak dyskusja posłów i senatorów obu bratersko – siostrzanych partii o in vitro i związkach partnerskich … i tak od ćwierćwiecza, a ta powszedniość powoduje nudność.

    Oczywiście nie jest beznadziejnie, ostatnio przeczytałem wywiadu, który przeprowadziła nasza szanowna Gospodyni z Włodzimierzem Cimoszewiczem. Jak zwykle interesujący i jeżeli wywiady z udziałem interesujących rozmówców są przyczyną zaniedbywania blogu to zaniedbywanie jest zrozumiałe i wytłumaczalne. Włodzimierz Cimoszewicz żegna się z polityką i słusznie … tak uważam, choćby dlatego, że nawet on ze swoimi poglądami, ‚że trzeba iść w zupełnie innym kierunku, że trzeba budować centrolewicę, że trzeba się zbliżać do środka, do centrum’, jest anachroniczny. Ten pogląd wyznaczył kierunek działania lewicy z końcem ubiegłego wieku był skutkiem, ja to nazywam, ‚ukąszenia blair’owskiego i schröder’owskiego’ i ich tzw. trzeciej drogi. Rezultat był taki, że lewica w Europie w tym i w Polsce poniosła porażkę. Lewica może szukać sojuszników w centrum ale nigdy nie powinna do tego centrum zbliżać się programowo. Sugeruję wyciągnąć wnioski z sukcesu takich partii jak hiszpańska Podemos i grecka Syriza. Włodzimierz Cimoszewicz, żegnając się z polityką wspomina, że chciałby zrealizować swoje marzenie objechania kamperem całych Stanów Zjednoczonych i Kanadę. Może przy okazji odwiedziłby Austin w Texsasie, gdzie na University of Texas, mógłby spotkać się z wykładającym tam Janisem Warufakisem, i wymienić poglądy na temat taktyki i strategi działań politycznych lewicy … ostatecznie Warufakis specjalizuje sie w teorii gier … a doktor ekonomii i doktor prawa mieliby niewątpliwie dużo sobie do powiedzenia. Janis Warufakis, ‚niekonsekwentny marksista’, jak sam siebie określa, ma zdecydowanie bardziej przyszłościowe poglądy.

    Ostatnie dni, to Dni Dudowe, czyli w centrum zainteresowania jest pan prezydent Andrzej Sebastian Duda. Co można powiedzieć o nowym prezydencie … jak na razie to jeździ i się modli oraz wymienia wstępne uprzejmości z panią Premierą … on tak, ona siak, ona tak, on owak … i tak już chyba będzie. Te peregrynacje do miejsc świętych i wzmożenie modlitewne Andrzeja Dudy skojarzyły mi się z zasłyszana kiedyś anegdotą o tym jak znany artysta malarz Jan Styka otrzymał zlecenie namalowania Boga. Będąc człowiekiem pobożnym i bogobojnym i pod wrażeniem wielkości przedsięwzięcia, rozpoczął od modlitwy … i modlił się, i modlił się, i modlił się i końca tych modlitw nie było widać. W końcu poirytowany Bóg odezwał się, mówiąc; Styka ty się nie módl tylko wieź się do malowania. Zawsze istnieje prawdopodobieństwo, że Andrzej Duda, modląc się tak namiętnie, osiągnie inne stany świadomości i zacznie rozmawiać z Jezusem a poirytowany Bóg może go napomnieć; Duda ty się nie módl tylko weź się do urzędowania.

    Pozdrowienia.

  500. Odnalezione na portalu salon24 (bloger Seafarer):

    „Wczoraj popełniłem notkę o homo peerelis – kłopotliwym spadku z przeszłości. Dzisiaj trochę rozwijam temat. Poniżej kilka cech charakterystycznych tego gatunku. Gatunku, który doskonale się odnalazł w nowych, zmienionych warunkach.

    Homo peerelis czyta Gazetę Wyborczą (jego przodek w realnym peerelu czytał Trybunę Ludu). Powiedzieć, że homo peerelis czyta tę gazetę to powiedzieć mało. On całą wiedzę o świecie czerpie z Gazety Wyborczej.

    Ponieważ homo peerelis czyta Gazetę Wyborczą to uważa się za osobę światłą i nowoczesną. Uważa również, że najskuteczniejszym sposobem osiągnięcia tych przymiotów osobowości – oprócz czytania Gazety Wyborczej – jest samo przyłączenie się do światłych i nowoczesnych. A także bezkrytycznie popieranie wszystkiego, co ‘światli’ i ‘nowocześni’ popierają.”

    Trafna diagnoza, polecam jej rozwinięcie, które trafnie definiuje nieutulone w bólu (nie BULU) sieroty po Peerelu.

  501. „Pani premier jednak zaskoczyła” a co z Panią, Pani Redaktor?

    Nelu, piękny taniec z żyrandolem.
    Prezydentowi życzę wielu upojnych chwil pod żyrandolem z paniami typu posłanki Wróbel, Pawłowicz, Kempa 👿

  502. Od pilnowania żyrandola specjalistą był prezydent słusznie miniony.
    W towarzystwie kumpli, z którymi miło opowiadało się dowcipasy o żonach, które wymagają stałego nadzoru i ćwiczyło okrzyki „ho, ho!” z myślą o nieskomplikowanych zabawach typu strzelanie do zwierzątek.
    Obecny prezydent raczej się skupia na wypełnianiu konstytucyjnych obowiązków.
    No, ale ofiary czytelnicze „Gazety Wyborczej” (patrz wyżej) mają stałe problemy z lodówką. Z której co rusz wypadają posłanki Wróbel i Pawłowicz.

  503. do konstytucyjnych obowiązków prezydenta należy łapanie hostii w locie i robienie za naganiacza PiSowskiego w najbliższych wyborach

  504. Jak dotychczas to nowy pan prezydent pielgrzymuje po kraju i nawiedza kolejne parafie. Nie ma czasu na bycie pod żyrandolem.
    Poprzedni zrezygnował z pałacowego przepychu dla skromniejszego Belwederu, nowy taki skromny już nie jest, no i dobrze – niech nas godnie reprezentuje.
    Byle tylko wreszcie zabrał się za pełnienie prezydenckich obowiązków, zamiast prowadzić kampanię wyborczą partii, z której się podobno wypisał, by być prezydentem wszystkich Polaków i co chwila klękać w świetle kamer przed kolejnymi obrazami świętymi.
    Niechby swoją wiarę pielęgnował nieco dyskretniej, skoro chce być prezydentem wszystkich Polaków.
    Wśród tych wszystkich są też wyznawcy innych religii, a także ateiści. Oni też chcieliby mieć swojego prezydenta.

  505. Gratuluję prawidłowej interpretacji wywodów zaciężnej roty funkcjonariuszy Organu Michnikowego.
    „Dwie nogi – dobrze! Cztery nogi = źle!”
    Tak rzekły były owce na kartach „Folwarku zwierzęcego” Orwella.
    To taki pisarz.
    Istnieją bowiem jeszcze inne osoby trudniące się czernieniem papieru poza Czuchnowskim, Kublikową oraz Wielowieyską.
    Wiem, to trudne do uwierzenia.

  506. Haszszu
    anegdota o Styce ma też inną wersję:
    Przystępując do malowania kolejnego bohomaza z Panem Jezusem Styka zadeklarował, że będzie to płótno malować na kolanach. Wtedy ukazał mu się Pan Jezus i rzekł:
    – Styka, ty mnie nie maluj na kolanach. Ty mnie maluj dobrze 😎

  507. GajowyM.
    Też znałam twoją wersję anegdoty 🙂

  508. Szanowny ‚GajowyM.’ też słyszałem różne wersje, nawet wariant, gdzie Bóg napominając Stykę, soczyście używa różnych wyrazów w funkcji interpunkcyjnej, co nadawało niebiański wymiar boskiej irytacji. Ciekawostka; podobno tą anegdotę wymyślił Wyspiański albo Kossak. Słyszałem to w otoczeniu w miarę zorientowanym lecz zamiłowanych birbantów, a więc też, w miarę w to wierzę.

    Szanowny ‚quentin t.’ przeczytałem podane przez Ciebie teksty blogera ‚Seafarer’ na portalu salon24. Czytam co mi w łapy wpadnie, nawet instrukcję używania żelazka i Gazetę Wyborczą też. Spełniam więc kryteria blogera, zaliczające mnie do gatunku ‚homo peerelis’. W zasadzie to powinno starczyć za całą polemikę aczkolwiek nie sposób zauważyć, że autor … powiedzmy swawolnie obchodzi się z łaciną. W związku z tym mogę być ‚homo’; peerel-anus, peerel-enus, peerel-inus, peerel-ensis, peerel-cus, peerel-acus, peerel-icus, peerel-eus, peerel-eius, peerel-icius … tylko nie ‚peerelis’. Przymiotnik ten uzależniony będzie od formy zlatynizowania nazwy własnej Peerel, leksykalnej formy skrótowca PRL. W związku z tym, że tworzenie przymiotników odrzeczownikowych, to jest wyższa forma łacińskiej jazdy, a ja mam dość mgliste o tym pojęcie, to zachowuję powściągliwość, chociaż, prawdopodobnie może to być; ‚homo peerel-anus’, albo ‚homo peerel-eni’, albo ‚homo peerel-inus’, albo ‚homo peerel-ensis’ … w zależności do jakiego rodzaju zlatynizujemy nazwę Peerel. Autor niewątpliwie zauroczył się zwrotem ‚homo soviet-icus’, tyle że bez zrozumienia … myślę, że zarówno co do formy gramatycznej jak i treści w jej pierwotnym zinowjewowskim znaczeniu.

    Pozdrowienia.

  509. Szanowny Haszczu:
    zacytowałem wszak autora i nie zamierzam wchodzić w dyskurs natury leksykalno – gramatycznej, boć nie ja jestem autorem cytatu.
    Gdybym zamierzał być sarkastyczny, mógłbym powiedzieć, że szukanie słabości (ewentualnych) w znajomości łaciny u autora cytatu, to odwracanie kota ogonem, by zaciemnić istotę rzeczy.
    Cenię niezmiernie fakt, że jest Pan czytelnikiem wszystkiego. Ja, skromnie powiem o sobie, że jedynie tego, co ogranicza mnie czasowo – choćby z racji fizjologii.
    Jeśli tak jest, to zatem zapewne nie dotyka Pana zjawisko, które jest charakterystyczne dla sierot po PRL, które pozbawione spadku w postaci Trybuny Ludu, znalazły sobie substytut w postaci Gazeta Wyborczej. I dla których największy bzdet tam opublikowany jest prawdą objawioną.
    Pan nie dostrzegł tego zjawiska?
    U wielu tutejszych blogowiczów/blogowiczek?
    Być może dlatego, że cenny czas poświęca Pan na wertowanie podręczników łaciny między jednym a drugim, celnym polemicznym sztychem, zaś wpisy pań w słusznym wieku, wychowanych na „poradniku agitatora” lub „człowieku, który się kulom nie kłaniał” po prostu Pan przewija.
    To Pana usprawiedliwia.
    Pozostaję z szacunkiem.

  510. Z wywiadu;
    URSZULA DUDZIAK: Wkurza mnie, że nie cenimy wieku dojrzałego, mądrości, doświadczenia, wiedzy. Dojrzałe kobiety powinny być na świeczniku! A co mamy? Wszechobecną apoteozę młodości. Jak myślimy o 50-letniej kobiecie? Że stara. 60-letnia – babcia! 70-letnia – to ona jeszcze żyje? I wiem, że to polska perspektywa,

    Perspektywa perspektywą, ale jak bardzo niedowartościowani są mężczyźni, którzy potrafią pod kolejną maseczką wejść na prawie nieczynny blog, aby się wypowiedzieć tak, jak ten, co sobie niezły nick przybrał „na okoliczność”.
    Żałosne.

  511. Szanowna Pani Nela:
    Żałosnym jest szukanie alibi dla życia na niby.
    Zorganizowanego pod batutą mediów głównego nurtu.
    Co usprawiedliwia własną nieruchawość wrażliwości oraz inteligencji, które zastępuje Wielki Brat.
    Kiedyś wąsaty wujek Joe, jak rubasznie zwali go Anglosasi, potem inni, tutejsi „ludzie honoru” a następnie sam twórca tego zgrabnego terminu.
    On czyni niepotrzebną potrzebę jakiejkolwiek własnej, krytycznej refleksji, on poda wszystko na tacy.
    Wystarczy zapłacić parędziesiąt zetów miesięcznie za możliwość obcowania z Nim i ma się remedium na wszystko.
    Bo świat jest prosty i jasny. Z nim. Oraz z tymi, którzy Jego też wyznają.
    Pytanie na koniec: Pani naprawdę uważa się za coś lepszego, niż pogardzane przez Panią mohery, które ślą wdowi grosz Tadeuszowi Rydzykowi?
    One (mohery) przynajmniej nie mają tej pogardy dla myślących inaczej.
    Ale po co to wszystko? Te próby wytłumaczenia Pani czegokolwiek?
    Wyborcza wszystko znów jutro Pani wyjaśni.
    Gazeta rządzi, Gazeta radzi, Gazeta nigdy cię nie zdradzi.

  512. Piękna maseczko!
    Gdybyś miał odwagę pisać pod swoim poprzednim, albo jeszcze bardziej poprzednim nickiem, to bym się domyśliła, czym i kiedy ci podpadłam aż tak bardzo, że za mną podążasz niestrudzenie.
    Jednak z zamaskowanym talibem nie potrafię i – co ważniejsze – nie mam zamiaru rozmawiać.
    Zdrowia życzę.
    Dobranoc.

  513. Dni Dudowe trwają. Mieliśmy prezydenta, który zaczął legendarnie, skończył trywialnie … podając nogę, mieliśmy prezydenta niesłusznego, który skończył słusznie … w stanie wesołości, mieliśmy prezydenta safandułę, który skończył ofiarnie … kolizją z brzozą, mieliśmy prezydenta wielkość ospałą który skończył jak? … walet w kartach … rozpisując w histerii jowowskie referendum. Mamy prezydenta rozmodlonego, który!? …. jak skończy Andrzej Sebastian Duda? … o to jest pytanie.

    Pan Prezydent poinformował, że pierwszą wizytę odbędzie w Estonii. Jak to skomentować? … eee!…yyy!…hym!? Moje słabe możliwości pojmowania nie pozwalaja na rozumienie tego głębokiego zamysłu; być może jest to słuszne a ja nie dostrzegam tej błyskotliwej politycznej strategii … ubolewając nad swoim beznadziejnym niezrozumieniem, powstrzymam się od wydawania sądu. Aczkolwiek, pozwolę sobie mimo tej mojej ułomności, na jakieś … powiedzmy niewinne fantazje. Estonia, jak powszechnie wiadomo jest bardzo ważnym i znaczącym państwem europejskim, gdzie niewątpliwie można ustalić; jak dokopać Putinowi, wypiąć się na Chiny i pokazać język Obamie … tematy bliskie sercu, każdego prawdziwego Polaka. Zastanówmy się nad innymi możliwościami … czy pan Prezydent mógł pojechać gdzie indziej? Do Berlina? … rozmawiać z tą Niemrą … no nie, jak by to wyglądało, może Paryż … co? z tym lewakiem … wykluczone, no to Londyn … absolutnie nie, ten łajdak gnębi Polaków, a może Waszyngton? … trzy razy nie … daleko, ocean, prezydenta jakiś taki ciamajdowaty, co innego gdyby był taki Dabliu, twardy, z jajami, jak trzeba to i rakietą przywalił, bombowce posłał … poczekamy aż będzie Jeb. W końcu z obawą i nieśmiałością pomyślałem; a może Moskwa? … wówczas cichutko, udałbym się w jakieś ustronne miejsce i dostał zawału.

    Pozdrowienia

  514. @Haszszu
    Żyjemy w ciekawych czasach, to nie jest pora na zawały i inne apopleksje.
    Warto jeszcze choć trochę pożyć, „by na własne oczy cuda te (obiecane!) zobaczyć”.
    Ja sobie postanowiłam żyć i nie dać się.
    Nie takie gromy biły, a jakoś się żyło i przeżyło, to i uroczystości ku czci paktu Ribbentrop – Mołotow też nam nie straszne.

  515. @NELA, @Haszszu
    Mart Laar, były premier Estonii, znany w Europie z wprowadzenia reform gospodarczych, które uczyniły z Estonii kraj bardziej niż Polska rozwinięty, wydał książkę: „Estoński Legion w Słowach i Zdjęciach” (Eesti Leegion sõnas ja pil dis) – po estońsku i angielsku. Ta „skromna” książeczka, uznaje jednoznacznie Estończyków z SS za bohaterów. Ciekaw jestem czy prezydent Polski, kraju, który jako jedyny w tej części Europy nie „zasilał” swoimi obywatelami Waffen SS, pochyli głowę nad pomnikami: Alfonsa Wilhelma Rebane, Haralda Riipalu, Paula Maitla, Hando Ruusa, czy Haralda Nugiseksa – Estończyków odznaczonych przez Niemców Krzyżem Rycerskim z Liściem Dębu, a przez Estończyków Medalem Narodu Estońskiego (Eesti Rahva Tänumedal)? Tak sobie pytam.

  516. @anumlik
    Ja już dawno tak sobie pytałam i nadal pytam, kiedy to polski prezydent wraz z prezydentem sąsiedniego kraju złoży wieniec z kwiatów niebieskich i żółtych pod pomnikiem narodowego bohatera, Stepana Bandery? Tak sobie pytam już od dawna…
    No bo biało czerwonych ten bohater raczej nie tolerował…

  517. @NELA
    Jedna odpowiedź mi się nasuwa. Powiedzenie „Paryż wart mszy” rozmieniło się na mniej niż drobne i już nic nie znaczy.

  518. Wziąłem do serca radę, szanownej ‚NELI’ i postanowiłem nie umierać. Ostatecznie we władzach jest zawsze tylu idiotów z muchami nosie, że wprost byłoby nieprzyzwoicie nie robiąc odwrotnie niż by chcieli co jest przyjemną formą nękania i umilania życia władzy. Powróćmy jednak do naszych baranów, czyli wizyty pana Prezydenta w Estonii … pierwszej wizyty nowego prezydenta, która w przyjętych obyczajach dyplomatycznych pokazuje kierunki i zamiary polityki międzynarodowej. Z dostępnych komentarzy można się dowiedzieć, że wizyta ta ma pokazać, przede wszystkim Rosji i Niemcom … nie wiadomo tylko co. Stawiam dolary przeciw orzechom, że ten dyplomatyczny dudowy ekshibicjonizm, to Merkel lata a Putinowi zwisa … co najwyżej może mu posłużyć do następnej agitki o banderowcach i faszystach. Nie od rzeczy będzie myśl, że ‚ojciec chrzestny’ tego pomysłu uznał przywódców państw Europy Środkowej za idiotów, którzy uznają za swój interes, polskie ambicjonalne fochy.

    Bezpieczeństwo Polski opiera się na dwóch filarach; Unii Europejskiej … gospodarcze i polityczne, NATO … militarne. To jest ważne i tego powinni się trzymać polscy przywódcy. Po pierwsze, wizyta w Brukseli … uścisk dłoni z Tuskiem, czizz z Juncker’em i selfie z Mogherini. Po drugie, wizyta w kwaterze głównej NATO i żołnierski uścisk z Stoltenbergiem, w towarzystwie dziarskiej generalicji z medalami … błyszczącymi. To byłby sygnały, że dla Polski jest ważna jedność i sprawność Unii oraz jedność i sprawność NATO … o czym Duda bez przerwy kwęka … jak chce zabiegać o te stałe bazy NATO w Polsce? … wizytując Estonię? Następnie powinna być wizyta w Niemczech … bo to jest najważniejszy partner gospodarczy Polski i z Niemcami Polska robi najważniejsze i największe interesy. Oczywiście bardzo ważną jest wizyta w Waszyngtonie, lecz ona wymaga uzgodnień i solidnego przygotowania … chodzi o to aby przestać wiecznie ględzić o zniesieniu wiz, tylko mówić o transferze technologii. Później to pan Prezydent może jeździć gdzie chce, odwiedzić papieża, cmoknąć go w rączkę z pierścieniem albo w jakiekolwiek inne miejsce, po uważaniu.

    Pozdrowienia.

  519. @Haszszu, @anumlik
    Nad wyborem pierwszego kraju, odwiedzanego przez prezydenta Dudę musiały się głowić tęgie głowy. Nie wymyśliłby tego byle kto.
    Przyznać muszę, że oczekuję sprawozdań i reportaży z tej wizyty ze sporą dozą emocji. “Estoński Legion w Słowach i Zdjęciach” nie jest mi znany, ale co nieco o problemie słyszałam i czytałam. Poczekamy, zobaczymy i usłyszymy „jak on z tego zrobi
    tramwaj…”
    Putin się pewnie uśmieje a Merkel nie zauważy.
    A gdzie w Polsce można szukać Paryża 😉
    Za to msza msze mszą pogania. Pan prezydent pewnie ma wyściełane nogawki w okolicach kolan. Tyle przyklęknięć na gołej ziemi grozi uszkodzeniem łękotki.

    @Haszszu!
    Ja cię proszę; nie pisz o mnie „szanowna NELA” bo czuję się jak własna ciotka!!!
    Jestem po prostu NELA.

  520. Mam żal do pana Prezydenta. Całą zimę i wiosnę zawzięcie i pracowicie dokopywałem poprzedniemu prezydentowi, licząc że następca, tradycyjnie zgodnie z dobrym obyczajem da obywatelowi Haszszu, sto dniu spokoju tak aby mógł odpocząć i oddać się z zapałem swoim hedonistycznym zajęciom. Lecz nie! Andrzej Duda postanowił zerwać z ta tradycją, co jest zdumiewające, biorąc pod uwagę jego konserwatywne widzenie Świata. Postawa nieuprzejma i nieelegancka. Więc pozwolę sobie na przestrogę i staropolskim obyczajem powiem tak; Andrzeju! … nie idźcie tą drogą … a nowopolskim; Andrzeju! … plyiiiiiiiiiis.

    Pan Prezydent postanowił wytłumaczyć obywatelom swoją decyzję o wyborze Estonii, jako pierwszego miejsca w planie wizyt zagranicznych, ustami swego totumfackiego, niejakiego Żurawskiego vel Grajewskiego, podobno profesora. Tenże, udzielił wywiadu (Onet, przedruk z Gazety Polskiej Codziennej), w którym powiedział, że jest autorem pomysłu wizyty w Estonii, oraz udzielił wyjaśnień, cyt;

    ‚To będzie wizyta, która wznawia polską politykę bałtycką, a z drugiej strony Estonia jest – w sensie nie geograficznym, ale politycznym i kulturowym – państwem trochę już skandynawskim. Zatem gest Andrzeja Dudy jest uczyniony w kierunku północy – w tym głównie pod adresem państw bałtyckich: Estonii, Łotwy i Litwy, ale także i Skandynawii. Znaczenie polityczne ma też to, że otwarcie polskiej polityki bałtyckiej nie jest czynione poprzez Litwę, z którą mamy – powiem delikatnie – skomplikowane stosunki, ale właśnie poprzez Estonię.’

    Estonia to jednak nie Skandynawia, ani geograficznie, ani politycznie gdyż w sensie ustrojowym ortodoksja neoliberalna wyznawana przez tamtejszych elity jest w sprzeczności kategorycznej z poglądami na model państwa w Skandynawii nawet z poglądami prawicy krajów skandynawskich. Jeżeli pan prezydent ma zamiar prowadzić tzw. politykę bałtycką , cokolwiek by to znaczyło, to powinien rozpocząć od Sztokholmu, bo tam znajduje się punkt odniesienia dla wszystkich państw skandynawskich. Jeżeli pan Prezydent zamierza być otwarty na rozwiązania ustrojowe państw skandynawskich, co przyjąłbym z wielką radością, to też powinien zacząć od Sztokholmu, tyle że mam dobrze uzasadnione obawy, że to byłby zamiar, chyba zbyt ambitny jak na możliwości cywilizacyjne i intelektualne PiS-u.

    Trochę wcześniej, w tym samym wywiadzie, Żurawski vel Grajewski, mówi, cyt.;

    ‚Jednym z naczelnych haseł polityki zagranicznej, którą w ramach uprawnień konstytucyjnych Andrzej Duda chciałby rekomendować (wszak politykę tę prowadzi rząd wspólnie z prezydentem) jest to, że najistotniejszym źródłem podniesienia rangi Polski na arenie międzynarodowej jest odnowienie ścisłych kontaktów z regionem: powrót do polityki w regionie Europy środkowej, a nie usiłowanie dołączenia do koncertu mocarstw europejskich – obiecanej nam „wielkiej 6”. Polska do tego koncertu i tak nie dołączy, szansa na sam koncert w wyniku kryzysu strefy euro jest nieaktualna, a gdyby nawet była realna i Polska w nim była, to byłaby izolowana i pełniłaby rolę klienta Niemiec.’

    Przyznam, że ręce opadają … czyli Polska na własne życzenie usuwa się poza centrum decyzyjne Unii Europejskiej … trudno to nawet komentować nie wdając się w idiotyzmy. Powiem wiec tak; kolejny dowód, że zbiór elementów pojęcia ‚profesor’ i zbiór elementów pojęcia ‚cymbał’ jest iloczynem zbiorów.

    Pozdrowienia.

    Ps. ‚NELU’, jak zwykle ulegam kobietom, a więc będzie jak chcesz.

  521. Haszszu,
    masz rację, ale jaki był wybór, między kim a kim? Jednym nabić a drugim wystrzelić.
    Z interii:
    -„Bronisław Komorowski odchodzi bez klasy. Już po przegranych wyborach zatrudnił w swej kancelarii dodatkowych 70 osób, czyszcząc w ten sposób budżet przeznaczony na cały rok, tak, że następca musi zaczynać od zadłużania się. Potem zwolnił wszystkich swoich protegowanych w ramach zwolnień grupowych, co nie tylko pozwoliło rozdać im wyższe odprawy, ale zgodnie z prawem uniemożliwia nowemu prezydentowi zatrudnienie na ich miejsce kogokolwiek przez najbliższy rok, poza objętymi zwolnieniem ludźmi Komorowskiego. Nie zwolnił też w porę mieszkania, tak, że nowy prezydent z rodziną mieszkać musi w hotelu. No i rzecz najbardziej skandaliczna – przed odejściem z urzędu polecił Komorowski za publiczne pieniądze wynająć dla siebie i swej rodziny mieszkanie na rok, a docelowo na pięć lat, mimo, iż oprócz domu w Budzie Ruskiej jest właścicielem dwóch lokali w Warszawie – jeden z nich wynajął na biuro kancelarii prawniczej, a w drugim mieszka jego dorosły syn, któremu z jakiegoś powodu nie poradził, żeby wziął kredyt, zmienił pracę i sam się o własne lokum zatroszczył.”

    Napisał to Ziemkiewicz, skłamał? Całość tu:
    http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz/news-plyncie-lzy-moje-rzecze-bronislaw,nId,1872345#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome
    Pozdrawiam, Nemer

  522. Jednego jestem pewna; za panowania prezydenta Dudy nuda nam nie grozi. Będą emocje a także momenty…
    Wspomniałam sobie ostatnią wizytę zagraniczną prezydenta tysiąclecia na Litwie i jakieś mrowienie wzdłuż kręgosłupa odczuwam, jak bohater znanego wierszyka Boya;
    „I czuje w grzbiecie, wzdłuż szelek
    Jakieś dziwne prądy elek
    tryczne…”

    A jeśli wizyta w Estonii okaże się porównywalna, jeśli mówimy o jej wymiernych efektach?

    Zaś co do ziemkiewiczowskich sensacji… dałabym sobie spokój.
    Wart Pac pałaca. A nowy prezydent nie wprowadzał się do Belwederu, więc skąd pretensje o nieudostępnienie mieszkania?
    Już nie pamiętamy, jak długo Marta Kaczyńska z rodziną okupowała prezydencki pałac?
    Dopiero przegrane przez stryja wybory zmusiły ją do wyprowadzki i to w kiepskim stylu.
    Przestańmy grać w piegi.
    P.S. Na języku liczy się podwójnie!

  523. Nelu,
    rozumiem, że zachowanie Marty Kaczyńskiej usprawiedliwia szmaciarskie, żałosne zachowanie Bronisława Komorowskiego, nieudacznego nauczyciela historii z niższego seminarium duchownego w Niepokalanowie, gdzie powinien był pozostać bowiem wszystkie funkcje jakie później pełnił, to było przekroczenie szczebla niekompetencji.
    Jeśli tak to zgoda.
    Pozdrawiam, Nemer

  524. Ciekawe, czy kluczem do pierwszej wizyty prezydenta nie byłaby ocena- GDZIE byłby dobrze przyjęty?
    Z większością krajów 27 UE mamy takie sobie stosunki.
    Do tych pierwszoplanowych raczej nie ma po co się wybierać, z innymi mamy na pieńku…….
    Estonia jest dość neutralna, słabo z nami związana.

    Innym tropem, mogłyby być osobiste relacje z politykami estońskimi, wyniesione z parlamentu UE.
    Innych wątków jakoś nie widzę.

    Tęsknota do odgrywania znaczącej roli w Europie?
    Na jakiej podstawie?
    Mamy taką a nie inną pozycję w rankingu.
    Byc może bylibyśmy zdecydowanie szczęśliwsi, gdybyśmy byli mniejsi?
    Ego naszych tuzów byłoby mniejsze, ku naszemu zadowoleniu…..

  525. Nemer
    Jeśli twoje rozumiem oznacza twoje własne, przemyślane zdanie, to ja się nie mam zamiaru czepiać.
    Też nie uważałam, że poprzedni prezydent był wzorem kompetencji, jednak został prezydentem – dokładnie tak, jak i obecny – w wyniku wyboru większości biorących udział w głosowaniu, obywateli naszego państwa i choćby z tego powodu nie powinniśmy na niego buczeć, gwizdać i obrzucać go inwektywami. Zupełnie tak, jak i na obecnie wybranego, nie tak znowu przytłaczającą większością głosów , o czym jego przeciwnicy zdają się zapominać, albo też nie brać pod uwagę, delikatnie rzecz ujmując. Zachowanie pani Marty było i jest zachowaniem pani Marty i może nam się podobać, lub nie ale ona nie jest i pewnie nie będzie osobą wybraną większością głosów na publiczny urząd.
    Osobiście uważam, że każdy dorosły człowiek zdrowy na umyśle sam odpowiada za swoje zachowanie i czyny.
    A tam, gdzie swojego przeciwnika politycznego czy też sąsiada, albo kolegę z pracy się nie szanuje, tam nie można się spodziewać szacunku do siebie.
    Wygwizdano profesora Bartoszewskiego, sponiewierano prof. Geremka podczas jego pogrzebu, gwiżdże się i buczy na cmentarzu powązkowskim, opluwa się niedawnego prezydenta, wybranego przecież kiedyś większością głosów polskiego społeczeństwa. I tak dalej i tak dalej…
    Gwałt niech się gwałtem odciska!!!
    Tylko gdzie tu miejsce na miłość bliźniego, na szacunek do innego człowieka, na tolerancję dla czyjejś inności???
    Tak się chełpiliśmy, że Polska była krajem bez stosów i królobójstwa…
    Wystarczy pozwolić, dać prawo a społeczeństwo z chęcią powitałoby pręgierz na rynku, karę chłosty, karę śmierci, golenie głów ladacznicom i obcinanie ręki, co ukradła śliwki w sadzie sąsiada. Czym tu się chwalić?
    Jeśli jednak twoje rozumiem oznacza, że tak zrozumiałeś mój poprzedni wpis… to się pomyliłeś i to grubo.

  526. NEMER
    Jeśli tak oceniasz p. Komorowskiego, to co powiesz o kompetencjach p. Izabeli Kloc, (senator obecnie, a w przeszłości mała byc ministrem od spraw europejskich) , katechetce ze szkoły podstawowej nr 6, w Łaziskach Górnych ?.

  527. Może nowy pan prezydent rączka w rączkę z nowym premierem zrobi jakiś sensowny porządek w naszych służbach konsularnych, aby takie, jak tu opisana sytuacje się nie powtarzały z monotonią wprost obezwładniającą.
    Może obsadzi te placówki ludźmi kompetentnymi?
    Może… morze!
    Cytat oczywiście z mojej ulubionej GW, co wskazuje na fatalne zauroczenie wg różnych… takich…

    W zeszłym roku uczestniczyłam w otwarciu pierwszej dużej wystawy polskiego wzornictwa podczas Dutch Design Week w Eindhoven. Otwarcia miał dokonać ambasador polski w Holandii. Niestety, gdy przyjechał na miejsce, trzeba mu było gruntownie i od początku wszystko wyjaśnić. Jego zainteresowanie sprawą było zerowe. Zaraz po otwarciu zniknął i tyle z niego pożytku.

  528. Jeszcze link – zwykle wchodzi automatycznie wraz z cytatem a tym razem jakoś nie.
    http://wyborcza.pl/magazyn/1,147628,18608946,kreatywna-dyplomacja-polak-mistrzem-tylko-nie-autoreklamy.html

  529. A to czytaliście, projekt zmian w Konstytucji RP w wydaniu PiS.
    strach sie bać.
    http://wyborcza.pl/1,75968,18608851,i-niczego-juz-nie-bedzie-czyli-prawa-czlowieka-w-konstytucji.html#BoxGWImg

  530. Jestem ciekawa, czy nowa konstytucja może wejść w życie jedynie uchwałą sejmu, czy też referendum będzie tym razem wymagane, jak przy konstytucji obecnie obowiązującej… ???

    Dz.U. 1997 nr 78 poz. 483

    Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. uchwalona przez Zgromadzenie Narodowe w dniu 2 kwietnia 1997 r., przyjęta przez Naród w referendum konstytucyjnym w dniu 25 maja 1997 r., podpisana przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 16 lipca 1997 r.

    Z pozycji zaawansowanej wiekowo emerytki mogę stwierdzić, że mnie to już fuk! Ale wciąż nie mogę przestać podziwiać tych, co będąc w wieku daleko przedemerytalnym popierają taki twór, jak PiS. Może im się po prostu należy praktyczna lekcja demokracji?
    Może warto życzyć PiSowi szczęścia w nieodległych wyborach, żeby wyborcy mogli na własnej skórze odczuć te dobrodziejstwa, którymi zdumiony NARÓD zostanie zasypany, jeśli oni wezmą pełnię władzy? Czy to pomoże na wspólną, chorą głowę wyborców?
    W to wątpię… ale może warto spróbować 😉

  531. Szanowny ‚Nemer’ (21 sierpnia o godz. 16:58), skąd ten dramat w twoim pytaniu? Ja nie mam dylematu wyboru PO czy PiS. Dla mnie są możliwości; konserwatyzm czy postęp, zacofanie czy rozwój, przeszłość czy przyszłość, gnicie czy świeżość … co sprowadza się do dychotmicznego, prawica czy lewica, gdzie wybór jest oczywisty. W Polsce od 25 lat rządzi przepoczwarzająca się prawica, ktora jest odpowiedzialna bezapelacyjnie za twór, który w tej chwili nawet nie można dokładnie nazwać; III czy IV Rzeczpospolita czy też obie naraz. Rządy SLD był okazjonalne i starannie koncesjonowane a każda próba cywilizowania tego tworu, kończyła się gromadnym atakiem prawicowego, siostrzano – braterskiego POPiS-u. Rządy tej symbiotycznej prawicy doprowadziły do katastrofy, tyle że nie chodzi o ostatnio modny spór ‚czy Polska jest w ruinie’, tylko o katastrofę kapitału społecznego, czyli katastrofę wzajemnych relacji społecznych i zaufaniu obywateli do państwa oraz do siebie wzajemnie. O ile jeszcze w końcówce Peerelu, albo PRL, albo Rzeczpospolitej Ludowej był on stosunkowo wysoki to obecnie jest na poziomie śmieciowym. Na koniec zużyłem już chyba z trzy klawiatury pisząc, że różnica między PO o PiS-em jest żadna; mniej więcej taka jak między dwoma bazarowym cwaniaczkami, który jeden gra w trzy karty, a drugi w trzy kubki … gra ta sama, gadżety różne. A więc krótko, nie mam problemu z wyborem.

    Pozdrowienia

  532. Z boku
    2015-08-19. Chcą naprawiać to, czego nie robili. Obrażają nas za to, że ich przy tym nie było. Sami niczego jeszcze nie zrobili, a już chcą, żeby kto inny zrobił, co oni sami powinni. Może dlatego, że sami nie wiedzą kim są. Prezydent jest prawdopodobnie Kaczyńskim.

    Stefan Bratkowski

    Nie mogłam sobie odmówić zaprezentowania tej króciutkiej opinii z SO.

  533. Haszszu,
    „dramat w moim pytaniu” bierze się stąd, że chciałbym mieć na kogo głosować, tylko tyle.
    Wybory prezydenckie byłem zmuszony „olać”, co Cię pewnie specjalnie nie dziwi.
    Teraz, na parlamentarne wybierają się trzy „lewice”, dwie „zjednoczone” i jedna „Razem”.
    W jednej „zjednoczonej” dinozaur-dominator Miller z błaznem Palikotem, z którego taki lewicowiec jak z mysiej waginy wór na mąkę, w drugiej „zjednoczonej” może fajny filozof ale polityczny przegrywacz Hartman z odszczepieńcami „eseldowsko-rucherskimi” na pozycji trudnej, trzecia, fajna, inteligentna lewica ale zmajoryzowana przez środowisko Krytyki Politycznej sponsorowanej przez Wielkiego Filantropa -moim zdaniem – po to, by nie dopuścić lewicy w Polsce do jakiegokolwiek politycznego znaczenia. (Sierakowski jest tak zdolny, że nawet prokaczyńskiego, szpringerowskiego cyngla, Cezarego Michalskiego, na swojego „lewicowca” przerobił.

    Ty masz wyrobione zdanie, jak się wydaje, ale mnie żaden Duch Święty nie „natycha”, bo niby którędy miałby to robić skoro nie jestem HGW, więc jak widzisz jestem „w pełnej desperacji” 😉 przedwyborczej.
    Poradzisz coś może?

    Pozdrawiam, Nemer

  534. Nelu,
    najpierw sama porównujesz kompromitujące zachowanie Bronisława Komorowskiego do zachowań Marty Kaczyńskiej a gdy do tego się odniosłem, to mi tłumaczysz, że mylę jabłka ze śliwkami, to o co Ci tak naprawdę chodzi?
    Pozdrawiam, Nemer

  535. Andrzeju52,
    mój stosunek do katechetek w polityce jest pewno zgodny z Twoim a więc uważam, że zrobienie katechetki szefową MSW, której czołowym osiągnięciem była natychmiastowa rezygnacja z nadzoru nad służbami specjalnymi, to kabaret.
    A mówią, że kabaret w III RP nie istnieje.

    Wszystkich religiantów, krzyżaków i pajaców np. wmawiających gawiedzi, że węże mówią ludzkim głosem i rozdają jabłka gołym laskom dyskwalifikuję, więc proszę mnie nie szczypać katechetkami, bo to będzie źle trafione.

    Pozdrawiam, Nemer

  536. @Nemer
    Właściwie to o nic mi nie chodzi. Po prostu nasze myśli chodzą różnymi drogami, więc ty mnie nie rozumiesz a ja nie będę ci tłumaczyła czegoś, co dla mnie jest oczywiste a dla ciebie zupełnie niezrozumiałe. Albo mnie podpuszczasz, żebym ciągnęła kontynuację zupełnie bez sensu. Tak bywa. Nie musisz mnie rozumieć a ja nie muszę ci się tłumaczyć i niech już tak pozostanie, bo dalsza wymiana zdań do niczego satysfakcjonującego nie ma szans doprowadzić.

  537. Halo, Nemer,

    ostatno przeżywałem katusze na myśl o pewnym polityku Platformy, którego poparłem w wyborach. Wywaliłem swoje cierpienia z tym związane na blogu Passenta prosto do Ciebie.
    Ruszyło mnie sumienie, bo to Twoja ocena dokonań tego polityka, była bez złudzęń.

    Ukłony

  538. Rosa91B
    dziękuję, odszukałem Twój wpis na „En Passant”.
    Wiesz, ostatnio na szczęście nie mam czasu na czytanie blogów Polityki „od dechy do dechy”. Zajmuję się psami, ogródkiem, wypadami do gości i lasek w białych kitlach, szykuję paliwo do kominka na zimę i takie tam. A jeszcze mam robótkę na kompie za skromną kaskę więc tak naprawdę są rzeczy jakby ważniejsze od „czytactwa” blogowego. Zaglądam wyrywkowo wieczorami ale się na blog Passenta ostatnio rozgniewałem, bo dałem dwa – moim zdaniem ciekawe – linki na temat Ukraińsko-Amerykańsko-Rusko-Putinowskie, żeby wyprostować pewnego durnego „folcwagendojcza” tam się produkującego ale mnie „wymoderowano” po dwóch dniach oczekiwania na łaskę. Doszedłem do wniosku, że zadaniem Polityki jest utrzymywanie nas, tubylców” w durnocie i wszystkie zabiegi mogące zapobiegać medialnemu „praniu mózgów” są niemile widziane.
    Pozdrawiam, Nemer